Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

IV Ua 12/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Elblągu z 2018-04-12

Sygn. akt IV Ua 12/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 kwietnia 2018r.

Sąd Okręgowy w Elblągu IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSO Alicja Romanowska

Sędziowie: SO Grażyna Borzestowska

SO Tomasz Koronowski (spr.)

Protokolant : st. sekr. sądowy Łukasz Szramke

po rozpoznaniu w dniu 12 kwietnia 2018r. w Elblągu na rozprawie

sprawy z odwołania P. K.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E.

z dnia 31 marca 2017r., znak: (...)

o odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy

na skutek apelacji wniesionej przez ubezpieczonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Elblągu

z dnia 25 stycznia 2018r., sygn. akt IVU 350/17

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od ubezpieczonego P. K. na rzecz pozwanego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E. kwotę 135 zł (sto trzydzieści pięć złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą.

/SSO Tomasz Koronowski/

/SSO Alicja Romanowska/

/SSO Grażyna Borzestowska/

Sygn. akt IV Ua 12/18

UZASADNIENIE

Ubezpieczony P. K. wniósł do Sądu Rejonowego w Elblągu odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E. z dnia 31 marca 2017r. znak: (...), mocą której odmówiono mu prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy, jakiemu miał ulec w dniu 19 czerwca 2007r. W uzasadnieniu odwołania wskazał, że organ rentowy błędnie uznał, że brak było przyczyny zewnętrznej wypadku.

W odpowiedzi na odwołanie ZUS wniósł o jego oddalenie i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego. organ rentowy zakwestionował przyczynę zewnętrzną zdarzenia.

(...) Spółka z o.o. w E. nie przystąpiło do udziału w postępowaniu w charakterze zainteresowanego.

Wyrokiem z dnia 25 stycznia 2018r., sygn. akt IV U 350/17, Sąd Rejonowy w Elblągu oddalił odwołanie i zasądził od ubezpieczonego na rzecz pozwanego kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Sąd ten oparł się na następujących ustaleniach i wnioskach:

W dniu 19 czerwca 2007r. ubezpieczony, jako pracownik płatnika, zatrudniony na stanowisku ładowacza nieczystości stałych, wykonywał swoje codzienne obowiązki od godziny 6.00. Około godziny 13.00 podniósł lewą ręką klapę pojemnika, a prawą ręką podkładał kij aby przytrzymać klapę celem załadowania odpadów pozostałych na ziemi. W momencie podnoszenia klapy poczuł promieniujący ból od głowy (lewa strona) do lewego ramienia. W tym dniu ubezpieczony pracował do końca dnia - do godziny 14.00. Za okres od dnia 20 czerwca 2007r. ubezpieczony przedłożył zwolnienie lekarskie. Pracodawca nie uznał zdarzenia z dnia 19 czerwca 2007r. za wypadek przy pracy.

U ubezpieczonego rozpoznano kardiomiopatię rozstrzeniową, niewydolność serca NYHA III/IV, stan po transplantacji serca (30 kwietnia 2013r.), nadciśnienie tętnicze, hypercholesterolemię. Brak było przyczyny zewnętrznej zdarzenia z dnia 19 czerwca 2007r. ponieważ do urazu, jakiego doznał ubezpieczony, nie dochodzi w okolicznościach przez niego opisanych, a przyczyną zdarzenia było wyłącznie schorzenie samoistne ubezpieczonego – kardiomiopatia. Schorzenie to ma podłoże genetyczne i środowiskowe. Dźwignięcie ciężaru absolutnie nie miało żadnego związku z wykonywaną przez ubezpieczonego pracą w dniu zdarzenia.

Sąd I instancji ustalenia oparł na bezspornych twierdzeniach stron, a ponadto na akta rentowych, opinia biegłego sądowego kardiologa W. B. oraz zeznaniach świadków i ubezpieczonego.

Zdaniem Sądu Rejonowego odwołanie nie zasługiwało na uwzględnienie.

W swych ustaleniach faktycznych sąd I instancji opierał się na zgromadzonych w aktach sprawy dokumentach, których żadna ze stron postępowania nie kwestionowała. Nie ujawniły się też przesłanki negatywnie rzutujące na ocenę ich wiarygodności z urzędu.

Kluczowym dowodem stanowiącym podstawę rozstrzygnięcia była opinia biegłego sądowego kardiologa W. B..

Potrzeba dopuszczenia dowodu z opinii biegłego tej specjalności była wynikiem konieczności posiadania wiedzy specjalistycznej z zakresu medycyny, by przeprowadzić obiektywną analizę stanu zdrowia ubezpieczonego sprzed zdarzenia z dnia 19 czerwca 2007r. oraz po tym zdarzeniu. Biegły sporządził opinię na podstawie analizy dokumentacji medycznej ubezpieczonego za te okresy, akt rentowych, akt sprawy ale także po przeprowadzeniu badania ubezpieczonego.

Definicję wypadku przy pracy zawiera przepis art. 3 ust. 1 pkt 1 – 3 ustawy z dnia 30 października 2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (obecnie Dz.U. z 2017r. poz. 1773 ze zmianami; dalej: ustawa wypadkowa), zgodnie z którym za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą: podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych; podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia; w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy, a miejscem wykonywania.

Z tego wynika, że aby dane zdarzenie mogło zostać zakwalifikowane jako wypadek przy pracy, konieczne jest m.in., aby spowodowało uszczerbek na zdrowiu albo śmierć, a także aby było ono wywołane przyczyną zewnętrzną o charakterze nagłym.

Zarówno pojęcie przyczyny zewnętrznej, jak i nagłości”nie zostało zdefiniowane przez ustawodawcę, przez co pozostawione zostało w takim zakresie wykładni organów stosujących prawo.

Należy wskazać, że wystąpienie jedynie wszystkich trzech przesłanek łącznie ze związkiem uszczerbku lub śmierci z wykonywaną pracą warunkuje uznanie, że dane zdarzenie jest wypadkiem przy pracy. Co za tym idzie brak jednej z nich taką kwalifikację prawną zdarzenia faktycznego wyklucza.

Zdaniem Sądu Rejonowego podkreślić przy tym należało, iż stwierdzenie zawarte w ustawie „nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną”, wymaga, by owa przyczyna powiązana była z przedmiotową nagłością.

Zgodnie z utrwalonym w tym zakresie orzecznictwem sądów powszechnych jak i Sądu Najwyższego, które sąd I instancji podzielił w całej rozciągłości, zewnętrzną przyczyną wypadku przy pracy może być każdy czynnik wychodzący spoza organizmu ubezpieczonego, który jest zdolny w danym stanie faktycznym wywołać szkodliwe skutki - prowadzące do wypadku. Powyższe oznacza, że jako zewnętrzną przyczynę uznaje się każde zdarzenie spowodowane czynnikiem zewnętrznym - który w świetle przepisów ustawy nie musi być czynnikiem wyłącznym. Brak wyłączności przy ocenie czynnika zewnętrznego jako sprawczego warunku zdarzenia prowadzi konsekwentnie do wniosku, iż za zewnętrzną przyczynę uznawana jest każda współprzyczyną mogąca doprowadzić do zdarzenia, pod warunkiem, że istnieje poza organizmem ubezpieczonego i pozostaje w związku z wykonywaniem pracy zawodowej (por. uchwałę SN z dnia 11 lutego 1963r. III UZP 1/68, OSNCP 1968 7-8 poz. 140, wyrok SN z dnia 24 października 1978r. III URN 26/78, OSNCP 1979, z. 6, póz 128, wyrok SN z dnia 3 kwietnia 1984r., II PRN 2/84, OSPiKA 1985 Nr 4, wyrok SN z dnia 25 października 1994r., II URN 38/94m OSNAPiUS 1995 Nr 4, poz. 52 oraz wyrok z dnia 18.08.1999 II UKN 87/99, OSNP 2000/20/760/.

Przekładając powyższe na kanwę niniejszej sprawy oraz zaistniałej w niej przyczyny zdarzenia, Sąd Rejonowy stwierdził, że nie zaszły one w okolicznościach wskazanych przez skarżącego.

Analiza, czy stan faktyczny niniejszej sprawy pozwala na przyjęcie, że dolegliwości wskazane przez ubezpieczonego spowodowane zostały przez czynnik zewnętrzny, przeprowadzona została przy wykorzystaniu opinii biegłego sądowego. Wskazał on, że w świetle opisanego przebiegu zdarzenia, warunków pracy świadczonych w tamtym okresie przez ubezpieczonego nie pozwala na wysnucie wniosków, że były one spowodowane czynnikiem zewnętrznym. Wręcz przeciwnie, biegły konsekwentnie podkreślał, że nie istniała przyczyna zewnętrzna mogąca doprowadzić do powstania urazu. Biegły stanowczo wskazał, że dźwignięcie ciężaru w dniu 19 czerwca 2007r. nie miało żadnego związku ze zdarzeniem.

Następnie wyjaśniono, że w zakreślonym przez Sąd terminie żadna ze stron nie wniosła zastrzeżeń do treści opinii. Po tym terminie, już po wyznaczeniu terminu rozprawy, zawodowy pełnomocnik ubezpieczonego wniósł o wezwanie biegłego sądowego kardiologa na wyznaczony termin rozprawy celem złożenia ustnej opinii uzupełniającej gdyż, jak wskazał, jest ona kwestionowana przez ubezpieczonego. Podkreślono zatem, że skarżący nie wskazał żadnych zastrzeżeń do treści opinii, ograniczając się jedynie do ogólnikowego powołania się na jej kwestionowanie. Ponadto pełnomocnik ubezpieczonego wskazał, że nie otrzymał opinii biegłego sądowego, nieskładając żadnych wniosków dowodowych w tym zakresie, mimo że z elektronicznego potwierdzenia odbioru i koperty zawierającej przedmiotową przesyłkę wynika, że była ona prawidłowo awizowana i nie została odebrana przez adresata. W ocenie sądu I instancji trudno zgodzić się również z twierdzeniem pełnomocnika ubezpieczonego, że wezwanie biegłego na rozprawę nie spowoduje przedłużenia postępowania w sprawie, bowiem wniosek ten został zgłoszony już po wyznaczeniu rozprawy, która była wyznaczona na taką ilość czasu, która nie pozwalała na przeprowadzenie dowodu wnioskowanego przez stronę. Wobec powyższego Sąd Rejonowy oddalił wniosek dowodowy zgłoszony przez pełnomocnika ubezpieczonego.

Sąd i instancji dał wiarę opinii biegłego sądowego. Charakteryzowała się ona komplementarnością, jasnością przedstawionych wniosków i konsekwencją. Biegły szeroko odwoływał się do zawartej w aktach dokumentacji przedstawiając jej analizę, co świadczy o tym, że nie ma ona charakteru dowolnego. Samo niezadowolenie strony z opinii biegłych nie uzasadnia dyskwalifikacji tej opinii, a tym bardziej powołania nowego ich zespołu. Nie stanowi też przyczyny wezwania biegłego na rozprawę w celu złożenia opinii ustnej uzupełniającej. Nie można przyjąć, że Sąd jest zobowiązany dopuścić dowód z opinii kolejnych biegłych, czy też instytutu w każdym wypadku, gdy złożona opinia jest dla strony niekorzystna. W świetle art. 286 kpc Sąd ma obowiązek dopuszczenia dowodu z dalszych biegłych lub opinii instytutu, gdy zachodzi tego potrzeba, a więc wtedy gdy złożona opinia zawiera istotne braki, względnie nie wyjaśnia istotnych okoliczności. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 1974r. II CR 817/73, Lex nr 7404, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1974r. II CR 562/74 Lex 7607, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 września 1998r., II UKN 220/98 OSNAP 1999/18/597). Sąd Rejonowy zgodził się z tymi poglądami.

Mając na uwadze całokształt powyższych okoliczności, w ocenie sądu I instancji, nie było podstaw do uwzględnienia odwołania ubezpieczonego, dlatego też na mocy art. 477 14§1 kpc odwołanie to oddalono, zaś o kosztach zastępstwa procesowego orzeczono na podstawie przepisu art. 98 kpc w zw. z art. 108 kpc oraz §9 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Strona skarżąca złożyła apelację od opisanego orzeczenia, obejmującą dwa pisma procesowe.

W piśmie ubezpieczonego domagał się on przyznania odszkodowania i zadośćuczynienia od pracodawcy twierdząc, że w zaskarżonym wyroku Sąd Rejonowy wbrew dowodom stanął po stronie (...) Spółki z o.o.

W piśmie pełnomocnika ubezpieczonego zaskarżono wyrok sądu I instancji w całości, zarzucając mu naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233§1 kpc poprzez wydanie wyroku w oparciu o niepełny materiał dowodowy, co było konsekwencją oddalenia wniosku o przeprowadzenie dowodu z ustnej opinii uzupełniającej biegłego W. B., podczas gdy prawidłowo zgromadzony i pełny materiał dowodowy winien prowadzić do odmiennego wniosku, skutkującego przyznaniem P. K. zadośćuczynienia. Pełnomocnik ubezpieczonego wniósł o przeprowadzenie dowodu z kopii skargi z dnia 16 lutego 2018r. na okoliczność wystąpienia nieprawidłowości w zakresie doręczenie opinii biegłego pełnomocnikowi powoda oraz niemożności wniesienia w terminie zakreślonym przez Sąd I instancji zarzutów do opinii biegłego oraz o rozpoznanie postanowienia Sądu I instancji z dnia 25 stycznia 2018r. w przedmiocie przeprowadzenia dowodu z ustnej opinii uzupełniającej biegłego W. B. i przeprowadzenie tego dowodu zgodnie z pismem pełnomocnika z dnia 10 stycznia 2018r. oraz w oparciu o uwagi zawarte w niniejszej apelacji. Mając powyższe na uwadze pełnomocnik skarżącego wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez zasądzenie od organu na rzecz P. K. kwoty 75.000 zł i kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, za obie instancje, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji sporządzonej przez pełnomocnika skarżącego w pierwszej kolejności podkreślono, iż zgodnie z pismem pełnomocnika z dnia 10 stycznia 2018r. strona powodowa kwestionuje opinię biegłego kardiologa. Sąd Rejonowy opinię biegłego wraz z zobowiązaniem do wniesienie ewentualnych zastrzeżeń wysłał listem poleconym pełnomocnikowi powoda. Jednakże Poczta Polska nie doręczyła pełnomocnikowi powoda listu, który to list został zwrócony Sądowi, a następnie uznany za doręczony. Pełnomocnik powoda o istnieniu opinii dowiedział się z portalu internetowego. Gdy tylko taka informacja została powzięta zapoznał się on z aktami postępowania, wykonał fotokopię sporządzonej opinii oraz przedstawił ją powodowi. Bez zbędnej zwłoki zostało złożone pismo datowane na dzień 10 stycznia 2018r. W ocenie strony powodowej możliwe było wezwanie biegłego na termin rozprawy celem złożenia ustnej opinii uzupełniającej.

Poczta Polska nie doręcza na adres pełnomocnika przesyłek sądowych w sposób prawidłowy. W związku z ilością przesyłek, która nie była doręczana, ani awizowana, w dniu 16 lutego 2018r. została złożona oficjalna skarga do Naczelnika Urzędu Pocztowego w E..

Co do merytorycznej analizy opinii biegłego W. B. podniesion, iż biegły nie wyjaśnił najważniejszej kwestii mającej znaczenie dla niniejszego postępowania, a więc nie wyjaśnił przyczyny powstania choroby serca (...). Podkreślenia wymaga, że biegły cały proces chorobowy związany z urazem określił jako taki, u podstaw którego „leżą często czynniki genetyczne również środowiskowe". Niestety biegły nie określił, co znaczy często, tzn. jaki procent wystąpienia kardiomiopatii wynika z czynników genetycznych, jak również środowiskowych. Biegły badanie podsumował stwierdzeniem, ze dźwignięcie ciężaru absolutnie nie miało żadnego związku z chorobą serca. Jednakże podkreślił tu dźwignięcie jako jednorazową czynność. Pominął on fakt, że powód podnosił taki ciężar wielokrotnie w sposób regularny. Mając powyższe na uwadze biegły na rozprawie winien wyjaśnić możliwe okoliczności powstania urazu powoda oraz czy wykonywana przez wiele lat praca polegająca na dźwiganiu ciężkich klap od śmietników mogła mieć wpływ na powstanie urazu u powoda.

P. K. do dnia 19 czerwca 2007r. był osobą w pełni zdrową. Nie pozostawał pod opieką żadnych lekarzy specjalistów. Był zasłużonym honorowym dawcą krwi - co ważne, krew dawcy każdorazowo podlega ścisłej i rygorystycznej kontroli, dlatego też ubezpieczony uważa, iż ewentualne problemy z sercem mogłyby znaleźć odzwierciedlenie w złych wynikach oddanej krwi. O takiej okoliczności dawcy krwi są każdorazowo informowanie przez Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.

W ocenie apelanta zdarzenie z dnia 19 czerwca 2007r. było wypadkiem przy pracy gdyż było to zdarzenie a) nagłe - wystąpiło w sposób gwałtowny, nieprzewidziany, brak było jakichkolwiek wcześniejszych oznak dzięki którym byłoby możliwe do przewidzenia, b) wywołane przyczyną zewnętrzną - zostało wywołane bezpośrednio poprzez wykonywanie obowiązków pracowniczych, tj. dźwiganie klapy pojemnika na śmieci o znacznej wadze, c) powodujące uraz lub śmierć - bezspornym jest, że doszło do urazu - P. K. przedłożył dokumentację medyczną stwierdzająca uraz.

Z uwagi na zgłoszone przez stronę powodową wątpliwości co do wydanej opinii biegłego oraz okoliczności doręczenia jej pełnomocnikowi powoda, wniosek dowodowy winien zostać uwzględniony.

Pozwany organ rentowy wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie mogła skutkować wnioskowanymi zmianami zaskarżonego wyroku, gdyż nie zawiera zarzutów, które skutecznie podważałyby orzeczenie Sądu Rejonowego.

Sąd I instancji poczynił w niniejszej sprawie prawidłowe i wystarczające dla rozstrzygnięcia ustalenia faktyczne, które Sąd Okręgowy aprobuje i przyjmuje za własne. Również dokonana ocena prawna nie nasuwa zastrzeżeń co do właściwej wykładni przepisów prawa oraz ich prawidłowego zastosowania. Wobec tego zbędnym jest ich szczegółowe powtarzanie w niniejszym uzasadnieniu (tak postanowienie SN z dnia 22 kwietnia 1997r., II UKN 61/97; wyrok SN z dnia 5 listopada 1998r., I PKN 339/98).

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutów dotyczących naruszenia prawa procesowego, jako że mają one wpływ na prawidłowe ustalenie stanu faktycznego sprawy, co jest warunkiem wstępnym prawidłowego zastosowania przepisów prawa materialnego.

Za niezasadny należy ocenić zarzut naruszenia art. 233§1 kpc. Przepis ten, regulujący kwestię zasad sądowej oceny dowodów, uprawnia sąd do oceny wiarygodności i mocy dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia materiału sprawy. Z jednej zatem strony sąd orzekający uprawniony jest do oceny tychże dowodów według własnego przekonania, z drugiej natomiast sam jest zobowiązany do wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Uprawnienie sądu do oceny dowodów według własnego przekonania nie oznacza dowolności w tej ocenie. Poza sporem winno być, iż dokonując tej oceny, sąd nie może ignorować zasad logiki, osiągnięć nauki, doświadczenia czy też wyciągać wniosków, które nie wynikają z materiału dowodowego. Dopuszczenie się obrazy art. 233§1 kpc przez sąd może zatem polegać albo na przekroczeniu granic swobody oceny wyznaczonej logiką, doświadczeniem i zasadami nauki, albo też na niedokonaniu przez sąd wszechstronnego rozważania sprawy.

Przy ustaleniu, że ujawnienie się u skarżącego schorzenia kardiologicznego nie pozostawało w związku przyczynowym ze zdarzeniem z dnia 19 czerwca 2007r. (dźwignięciem klapy pojemnika), słusznie Sąd Rejonowy oparł się na opinii biegłego kardiologa – lekarza o specjalności adekwatnej do zgłaszanych przez ubezpieczonego dolegliwości. Art. 278 kpc uprawnia sąd do wezwania jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia ich opinii w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych. Sąd nie jest związany opinią i ocenia ją na równi z innymi środkami dowodowymi w ramach swobodnej oceny dowodów. Swoistość tej oceny polega na tym, że nie chodzi tu o kwestię wiarygodności, jak przy dowodzie z zeznań świadków, lecz o pozytywne lub negatywne uznanie wartości rozumowania zawartego w opinii i w uzasadnieniu. Właściwe uzasadnienie opinii niezbędne jest po to, aby sąd mógł dokonać jej oceny. Brak w uzasadnieniu opinii wniosków końcowych uniemożliwia prawidłową ocenę jej mocy dowodowej powodując, że wydanie orzeczenia na podstawie takiej opinii następuje z naruszeniem granic swobodnej oceny dowodów – art. 233§1 kpc (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 1994r. w sprawie II URN 43/94, OSNC1995/8/102).

W ocenie Sądu Okręgowego nie doszło do zarzucanych przez skarżącego uchybień w postępowaniu przed Sądem I instancji. Godzi się podkreślić, że biegły kardiolog W. B. jest osobą o wyjątkowo wysokim stopniu wiedzy teoretycznej i bogatym zasobie doświadczenia zawodowego, legitymującym się stopniem naukowym doktora nauk medycznych. Przede wszystkim jednak trzeba zwrócić uwagę, że wniosek dotyczący tego, iż dźwignięcie klapy pojemnika nie mogło wywołać kardiomiopatii, biegły oparł nie tylko na wiedzy fachowej i doświadczeniu zawodowym, ale i na dokumentacji medycznej, jednoznacznie wskazując, że w żadnym z wielu tych dokumentów nie mówi się o przyczynie zewnętrznej schorzenia. Warto ponadto zaznaczyć, że nawet w świetle twierdzeń samego apelanta podnoszenie klap pojemników było stałym (a nie wyjątkowym) elementem obowiązków pracowniczych skarżącego. Przy tym ubezpieczony nie twierdzi nawet, a tym bardziej nie wykazuje, aby zdarzenie z dnia 19 czerwca 2007r. miało w tym względzie charakter szczególny z jakichkolwiek innych przyczyn, co mogłoby ewentualnie wskazywać na istnienie krytycznego dnia takiej nadzwyczajnej sytuacji, która choćby potencjalnie mogła skutkować wystąpieniem schorzenia kardiologicznego.

Zasadnie też Sąd Rejonowy oddalił wniosek skarżącego o wezwanie biegłego na rozprawę. Wniosek ubezpieczonego w tej kwestii ograniczał się do wyrażenia niezadowolenia z treści opinii i nie zawierał choćby najprostszej merytorycznej polemiki z ustaleniami biegłego. Nie złożono przy tym żadnych wniosków dowodowych celem wykazania, że nie upłynął termin na zgłoszenie zastrzeżeń do opinii biegłego, w szczególności reklamacji u operatora pocztowego, złożonej bezpośrednio po stwierdzeniu rzekomo niedokonanego awizowania przesyłki z odpisem opinii, czy choćby wniosku o przesłuchanie listonosza na okoliczność prawidłowości doręczenia. Wniosek skarżącego prowadził zatem do zbędnego przedłużenia postępowania, co zasadnie skutkowało jego oddaleniem, stosownie do art. 217§3 kpc.

Zdaniem Sądu Okręgowego nie zachodziły wobec powyższego podstawy uzupełniania opinii biegłego w postępowaniu apelacyjnym. Raz jeszcze należy podkreślić, że opinia biegłego W. B. jest zupełna, a termin na zgłaszanie przez skarżącego zastrzeżeń do tej opinii upłynął w toku postępowania prowadzonego w pierwszej instancji. Należy dodać, że oceny tej nie zmienia skarga pocztowa, której odpis dołączono do apelacji, skoro – jak wskazał pełnomocnik apelanta na rozprawie odwoławczej – nie została ona uwzględniona przez operatora pocztowego. Podstawą oddalenia zawartego w apelacji wniosku o uzupełnienie opinii biegłego są art. 217§3 kpc i art. 381 kpc.

W świetle powyższego Sąd Rejonowy nie dopuścił się również naruszenia przepisów prawa materialnego. Trzeba przypomnieć, że przyznanie jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy może być skutkiem tylko tego, że ubezpieczony doznał w wyniku tego wypadku stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, co wynika z art. 11 ust. 1 ustawy wypadkowej. Zdarzenie z dnia 19 czerwca 2017r. nie spełnia przesłanek uznania go za wypadek przy pracy, wynikających z art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej, nie może zatem rodzić po stronie ubezpieczonego prawa do odszkodowania. Co przy tym oczywiste – przedmiotem rozpoznawanej sprawy było ewentualne odszkodowanie wypłacane przez organ rentowy w trybie ustawy wypadkowej (przedmiot ten określa zakres rozstrzygnięcia organu rentowego z zaskarżonej decyzji), tak więc wniosek ubezpieczonego, zawarty w sporządzonej przez niego części apelacji, o przyznanie świadczeń od pracodawcy, nie znajduje żadnego oparcia w przepisach prawa.

Mając zatem na uwadze, że zaskarżony wyrok odpowiada prawu, apelację od niego oddalono na podstawie art. 385 kpc.

O kosztach procesu za instancję odwoławczą orzeczono przy zastosowaniu tej samej zasady i przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, które zostały przywołane przez sąd I instancji, przy czym zasądzona kwota 135 zł to 75% stawki minimalnej wynagrodzenia pełnomocnika organu rentowego (był nim radca prawny niewystępujący przed Sądem Rejonowym), wynikającej z §10 ust. 1 pkt 1 w związku z §9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2018r. poz. 265).

SSO Tomasz Koronowski SSO Alicja Romanowska SSO Grażyna Borzestowska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Jolanta Fedorowicz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Elblągu
Osoba, która wytworzyła informację:  Alicja Romanowska,  Grażyna Borzestowska
Data wytworzenia informacji: