IV Pa 14/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Elblągu z 2024-06-19

Sygnatura akt IV Pa 14/23

IV Pz 7/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 lutego 2024 r.

Sąd Okręgowy w Elblągu – IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w następującym składzie:

Przewodniczący: sędzia Agnieszka Walkowiak

Protokolant: stażysta Magdalena Mroczkowska

po rozpoznaniu w dniu 25 stycznia 2024 r. w Elblągu na rozprawie

sprawy z powództwa: Ł. B., K. S., A. M., M. F., M. K., K. K., M. L., K. M., M. N., A. P.

przeciwko Wojewódzkiemu Szpitalowi (...) w E.

o wynagrodzenie za pracę

na skutek apelacji powodów: Ł. B., K. S., A. M., M. F., M. K., K. K., M. L., K. M., M. N., A. P.

od punktu 1 wyroku Sądu Rejonowego w Elblągu

z dnia 15 marca 2023 r., sygn. akt IV P 47/22

na skutek zażalenia pozwanego Wojewódzkiego Szpitala (...) w E.

na punkt 2 wyroku Sądu Rejonowego w Elblągu

z dnia 15 marca 2023 r., sygn. akt IV P 47/22

I.  oddala apelację wszystkich powodów: Ł. B., K. S., A. M., M. F., M. K., K. K., M. L., K. M., M. N., A. P.;

II.  zasądza od każdego z powodów: Ł. B., K. S., A. M., M. F., M. K., K. K., M. L., K. M., M. N., A. P. – odrębnie od każdego z nich – na rzecz pozwanego Wojewódzkiego Szpitala (...) w E. kwotę po 1350 zł (słownie: jeden tysiąc trzysta pięćdziesiąt złotych) z odsetkami, w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów procesu – kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne;

III.  oddala zażalenie;

IV.  zasądza od pozwanego Wojewódzkiego Szpitala (...) w E. na rzecz powodów: Ł. B., K. S., A. M., M. F., M. K., K. K., M. L., K. M., M. N., A. P. – odrębnie dla każdego z nich – kwoty po 675 zł (słownie: sześćset siedemdziesiąt pięć złotych) z odsetkami, w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów procesu – kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie zażaleniowe.

Sygn. akt IV Pa 14/23

Sygn. akt IV Pz 7/23

UZASADNIENIE

Powodowie Ł. B., K. S., A. M., M. F., M. K., K. K., M. L., K. M., M. N. i A. P. wnieśli do Sądu Rejonowego w Elblągu przeciwko pracodawcy Wojewódzkiemu Szpitalowi (...) w E. pozew o zapłatę dodatkowego wynagrodzenia za pracę w związku ze zwalczaniem epidemii Covid-19.

Ł. B. domagał się zapłaty kwoty 45.755,25 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 15 lutego 2022 roku do dnia zapłaty.

K. S. domagała się zapłaty kwoty 43.923,98 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 15 lutego 2022 roku do dnia zapłaty.

A. M. domagała się zapłaty kwoty 47.299,56 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 15 lutego 2022 roku do dnia zapłaty.

M. F. domagała się zapłaty kwoty 47.420,32 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 15 lutego 2022 roku do dnia zapłaty.

M. K. domagał się zapłaty kwoty 43.884,62 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 15 lutego 2022 roku do dnia zapłaty.

K. K. domagała się zapłaty kwoty 44.151,06 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 15 lutego 2022 roku do dnia zapłaty.

M. L. domagał się zapłaty kwoty 45.327,47 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 15 lutego 2022 roku do dnia zapłaty.

K. M. domagała się zapłaty kwoty 47.594,50 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 15 lutego 2022 roku do dnia zapłaty.

M. N. domagała się zapłaty kwoty 46.088,03 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 15 lutego 2022 roku do dnia zapłaty.

A. P. domagała się zapłaty kwoty 32.471,75 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 15 lutego 2022 roku do dnia zapłaty.

Powodowie wnieśli również o zasądzenie od pozwanego na rzecz każdego z powodów kosztów procesu wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty oraz kwoty 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Nadto powodowie zgłosili żądanie ewentualne zapłaty odszkodowania za nierówne traktowanie w zatrudnieniu w wysokości kwot wskazanych w pozwie.

W odpowiedzi na pozew pozwany Wojewódzki Szpital (...) w E. wniósł o oddalenie każdego z powództw oraz zwrot kosztów postępowania. Pozwany podniósł również zarzut niewłaściwości Sądu Rejonowego w Elblągu wskazując, że w sprawie tej winien orzekać wydział cywilny sądu właściwy miejscowo dla Ministra Zdrowia. Nadto pozwany zarzucił powodom, iż wniesione przez nich powództwa stanowią nadużycie prawa podmiotowego, o którym mowa w art. 5 Kodeksu cywilnego.

Wyrokiem z dnia 15 marca 2023r., wydanym w sprawie sygn. IV P 47/22, Sąd Rejonowy w Elblągu oddalił powództwa powodów (pkt I.) oraz odstąpił od obciążania powodów kosztami procesu (pkt II.).

Swoje rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na następujących ustaleniach i rozważaniach:

Do dnia 4 września 2020 r. w pozwanym szpitalu wypłacane było dodatkowe wynagrodzenie za każdą godzinę udzielania świadczeń pacjentowi z podejrzeniem COVID-19. Przedmiotowy dodatek był wypłacany ze środków finansowych szpitala. Wysokość dodatku uzależniona była proporcjonalnie od ilości czasu pracy świadczonej przez pracownika przy ww. pacjencie.

Dnia 4 września 2020 roku Minister Zdrowia wydał polecenie skierowane do Narodowego Funduszu Zdrowia (dalej nazywanego też: NFZ), by NFZ przekazał podmiotom leczniczym umieszczonym w stosownym wykazie, wykonującym działalność leczniczą w rodzaju świadczenia szpitalne wyłącznie w związku z przeciwdziałaniem COVID-19 lub w których wyodrębnionych komórkach organizacyjnych są udzielane świadczenia opieki zdrowotnej wyłącznie w związku z przeciwdziałaniem COVID-19, środków finansowych z przeznaczeniem na przyznanie osobom wykonującym zawód medyczny uczestniczącym w udzielaniu świadczeń zdrowotnych i mających bezpośredni kontakt z pacjentami z podejrzeniem lub zakażeniem wirusem SARS-Cov-2, dodatkowego świadczenia pieniężnego, wypłacanego miesięcznie. Przedmiotowe polecenie zostało wydane na podstawie art. 10a ust. 1 ustawy z dnia 2 marca 2020 roku o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. W uzasadnieniu polecenia wskazano, że ma na celu uatrakcyjnienie warunków zatrudnienia osób uczestniczących w udzielaniu świadczeń w szpitalach przeznaczonych dla pacjentów z podejrzeniem lub zakażeniem wirusem Sars-Cov-2.

Szpital prowadzony przez pozwanego, w tym oddział, na którym pracę świadczyli powodowie, zaliczony został do poziomu I zabezpieczenia.

W dniu 30 września 2020 r. Minister zdrowia z dniem 1 października 2020 r. zmienił polecenie z dnia 4 września 2020 r. wskazując, że: polecił Narodowemu Funduszowi Zdrowia z siedzibą w W. przy ul. (...) (kod pocztowy 02-528), przekazanie podmiotom leczniczym umieszczonym w wykazie, o którym mowa w art. 7 ust. 1 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, wykonującym działalność leczniczą w rodzaju świadczenia szpitalne w stosunku do których minister właściwy do spraw zdrowia albo wojewoda wydał polecenie albo decyzję na podstawie odpowiednio - art. 10 ust. 2 pkt 1 lit. b albo art. 11 ust. li ust. 4 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz. U. poz. 374, z późn. zm.), polecające:

1.  realizację świadczeń opieki zdrowotnej na rzecz pacjentów z potwierdzonym zakażeniem SARS-CoV-2 ( szpital (...) poziomu),

2.  realizację świadczeń opieki zdrowotnej w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 poprzez zapewnienie w podmiocie leczniczym łóżek dla pacjentów z podejrzeniem oraz łóżek dla pacjentów z potwierdzonym zakażeniem SARS-CoV-2 ( szpital (...) poziomu) (dalej zwanych również „Podmiotami"), środków finansowych z przeznaczeniem na przyznanie osobom wykonującym zawód medyczny w rozumieniu art. 2 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej (Dz. U. z 2020 r. poz. 295, z późn. zm.), uczestniczącym w udzielaniu świadczeń zdrowotnych i mającym bezpośredni kontakt z pacjentami z podejrzeniem i z zakażeniem wirusem SARS-CoV­2, z wyłączeniem osób, skierowanych do pracy w Podmiotach na podstawie art. 47 ust. 1 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz. U. z 2019 r. poz. 1239, z późn. zm.), dodatkowego świadczenia pieniężnego, wypłacanego miesięcznie, zwanego dalej „dodatkowym świadczeniem", według zasad określonych w załączniku do niniejszego polecenia, na podstawie umowy lub porozumienia.".

Dnia 1 listopada 2020r. Minister Zdrowia zmienił polecenie z dnia 4 września 2020 roku. Zgodnie ze zmienioną wersją polecenia, punkt 1 niniejszego polecenia brzmiał: "Polecam Narodowemu Funduszowi Zdrowia z siedzibą w W. przy ul. (...) (kod pocztowy 02-528), przekazanie podmiotom leczniczym:

1) umieszczonym w wykazie, o którym mowa w art. 7 ust. 1 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, wykonującym działalność leczniczą w rodzaju świadczenia szpitalne oraz stacjonarne i całodobowe świadczenie zdrowotne inne niż świadczenie szpitalne w zakresie psychiatrycznej opieki zdrowotnej, w stosunku do których minister właściwy do spraw zdrowia albo wojewoda wydał polecenie albo decyzję na podstawie odpowiednio - art. 10 ust. 2 pkt 1 lit. b albo art. 11 ust. 1 i ust. 4 albo art. 11h ust. 1 i 4 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz. U. poz. 374, z późn. zm.), polecające:

a) realizację świadczeń opieki zdrowotnej na rzecz pacjentów z potwierdzonym zakażeniem SARS-CoV-2 ( szpital (...) poziomu),

b) realizację świadczeń opieki zdrowotnej w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 poprzez zapewnienie w podmiocie leczniczym łóżek dla pacjentów z podejrzeniem oraz łóżek dla pacjentów z potwierdzonym zakażeniem SARS-CoV-2 ( szpital (...) poziomu)

2) w których skład wchodzą jednostki systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego, o których mowa w art. 32 ust. 1 ustawy z dnia 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym (Dz. U. z 2020 r. poz. 882) lub izby przyjęć;

3) o których mowa w ppkt 1 oraz umieszczonym w wykazie, o którym mowa w art. 7 ust. 1 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, wykonującym działalność leczniczą w rodzaju świadczenia szpitalne, w stosunku do których minister właściwy do spraw zdrowia albo wojewoda wydał polecenie albo decyzję na podstawie odpowiednio - art. 10 ust. 2 pkt 1 lit. b, art. 11 ust. 1 i ust. 4 albo art. 11h ust. 1 i 4 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, polecające zapewnienie łóżek dla pacjentów podejrzanych o zakażenie wirusem SARS-CoV-2 (szpital I poziomu), i które umieszczone są na liście zamieszczonej na stronie internetowej Ministerstwa Zdrowia pod adresem: https://www.gov.pl/web/zdrowie/lista-laboratoriow-covid, z którymi Narodowy Fundusz Zdrowia zawarł umowę o wykonywanie testów diagnostycznych RT- PCR w kierunku SARS-CoV-2 (laboratoria); (dalej zwanych również "Podmiotami"), środków finansowych z przeznaczeniem na przyznanie osobom wykonującym zawód medyczny w rozumieniu art. 2 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej (Dz. U. z 2020 r. poz. 295, z późn. zm.) spełniającym warunki z pkt 1a dodatkowego świadczenia pieniężnego, wypłacanego miesięcznie, zwanego dalej "dodatkowym świadczeniem", według zasad określonych w załączniku do niniejszego polecenia, na podstawie umowy lub porozumienia.".

Natomiast punkt 1a polecenia brzmiał następująco:

„Świadczenie dodatkowe przyznawane jest osobom, o których mowa w pkt 1, które:

a) w przypadku osób wykonujących zawód medyczny w podmiotach leczniczych, o których mowa w pkt 1 ppkt 1 uczestniczą w udzielaniu świadczeń zdrowotnych i mają bezpośredni kontakt z pacjentami z podejrzeniem i z zakażeniem wirusem SARS-CoV-2

b) w przypadku osób wykonujących zawód medyczny w podmiotach leczniczych, o których mowa w pkt 1 ppkt 2 - udzielają świadczeń zdrowotnych w jednostkach systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego, o których mowa w art. 32 ust. 1 ustawy z dnia 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym lub w izbach przyjęć;

c) w przypadku osób zatrudnionych w podmiotach leczniczych, o których mowa w pkt 1 ppkt 3 - wykonują czynności diagnostyki laboratoryjnej w tych podmiotach z wyłączeniem osób, skierowanych do pracy w Podmiotach na podstawie art. 47 ust. 1 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz. U. z 2020 r. poz. 1845),".

Nadto, w poleceniu doprecyzowano, że proporcjonalne obniżenie wysokości świadczenia dodatkowego dokonywane będzie w przypadku świadczenia pracy przez uprawnione osoby przez niepełny miesiąc.

W dniu 9 listopada 2020 roku między Narodowym Funduszem Zdrowia a pozwanym została zawarta umowa, na mocy której pozwany zobowiązał się do comiesięcznego wypłacania dodatkowego świadczenia pieniężnego osobom wykonującym zawód medyczny, udzielającym świadczeń zdrowotnych w jednostkach Państwowego ratownictwa Medycznego lub izbie przyjęć z wyłączeniem osób skierowanych do pracy na podstawie art. 47 ust. 1 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi za okres uczestniczenia przez te osoby w udzielaniu świadczeń zdrowotnych w jednostkach systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego lub izbie przyjęć, począwszy od dnia 1 listopada 2020 r.

Zgodnie z postanowieniami umowy pozwany zobowiązał się przekazywać dodatkowe świadczenie pieniężne tym osobom w wysokości 100% wynagrodzenia danej osoby nie więcej niż 15.000 zł, a w przypadku świadczenia pracy przez te osoby przez niepełny miesiąc, dodatkowe świadczenie pieniężne za ten miesiąc podlegać powinno proporcjonalnemu obniżeniu.

Pozwany zobowiązał się także do poddania się kontroli w zakresie realizacji umowy przez osoby upoważnione do wykonania czynności kontrolnych przez ministra właściwego do spraw zdrowia lub dyrektora warmińsko Mazurskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ. Narodowy Fundusz Zdrowia zobowiązał się zaś do przekazywania pozwanemu środków zapewniających możliwość wypłaty dodatkowych świadczeń pieniężnych. Umowa przestała obowiązywać z dniem 31 maja 2021 r.

Na mocy umowy między pozwanym szpitalem a NFZ, pozwany szpital zobowiązał się do przekazywania informacji Dyrektorowi Warmińsko - Mazurskiego NFZ o liczbie osób wykonujących zawód medyczny, które uczestniczą w udzielaniu świadczeń zdrowotnych na potrzeby ustalenia wysokości dodatkowego świadczenia pieniężnego i przekazania środków finansowych na jego wypłatę. Pozostała część środków nie wypłacona pracownikom została zwrócona do NFZ.

Od listopada 2020 roku dodatkowe wynagrodzenie za świadczenia na rzecz pacjentów z podejrzeniem i zakażeniem wirusem Sars-Cov-2 wypłacane były ze środków przekazanych przez NFZ, a nie z środków własnych szpitala. Wypłata dodatków następowała zgodnie z zasadą proporcjonalności.

Powodowie otrzymywali dodatek, jeśli pracowali na terenie SOR ginekologicznego lub SOR położniczo – ginekologicznego pozwanego szpitala, pełniących także funkcję Izby Przyjęć - położniczej i ginekologicznej, proporcjonalnie do przepracowanego czasu w tym miejscu i w takim zakresie zostali rozliczeni w całości. Żaden z powodów nie świadczył pracy w pełnym wymiarze czasu pracy w ramach zawartej umowy w spornym okresie tylko i wyłącznie na tej Izbie Przyjęć, a jedynie wówczas, gdy pojawiała się taka potrzeba i wynikało to z ustalonych grafików. Ich główny zakres obowiązków realizowany był na oddziale.

Kwestia zasad wypłaty tzw. dodatków covidowych dla osób wykonujących zawód medyczny w okresie obowiązywania polecenia Ministra Zdrowia z dnia 4 września 2020 r. oraz w okresie obowiązywania umów zawieranych przez szpitale z Narodowym Funduszem Zdrowia, w szczególności w zakresie wymiaru tego dodatku dla osób wykonujących ten zawód nie przez cały wymiar swojego zatrudnienia, w tym na Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych i Izbach Przyjęć, była przedmiotem obszernej korespondencji Ministerstwa Zdrowia oraz podmiotów reprezentujących prawa środowiska lekarskiego. W ramach tej korespondencji autor polecenia skierowanego do Narodowego Funduszu Zdrowia wskazywał, że w poleceniu nie zawarto żadnego uzależnienia wypłaty dodatkowego świadczenia pieniężnego od ilości godzin pracy np. na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym lub Izbie Przyjęć w szpitalu I poziomu zabezpieczenia, ani zasad jego proporcjonalnego obniżenia w przypadku, gdyby taka praca była wykonywana incydentalnie lub tylko przez część godzin pracy przypadających na pełen wymiar zatrudnienia danego pracownika poza przypadkami wprost wymienionymi w poleceniu, a związanymi z podjęciem zatrudnienia w trakcie miesiąca, nieobecnością w pracy z powodu urlopu wypoczynkowego lub chorobą. Jednocześnie zastrzegano, że Minister Zdrowia nie jest upoważniony do przedstawiania wiążących wykładni umów zawieranych przez jednostki medyczne z Narodowym Funduszem Zdrowia w realizacji tego polecenia, zaś za prawidłową organizację pracy w danej jednostce, by przyznawane świadczenia nie naruszały zasad dyskryminacji płacowej, odpowiada kierownik danej jednostki.

Przyznawanie „dodatków covidowych” było przedmiotem kontroli Najwyżej Izby Kontroli w 3 podmiotach leczniczych w województwie zachodniopomorskim. W wystąpieniach pokontrolnych NIK zauważała, iż istniały istotne wady systemu przyznawania świadczeń dodatkowych. Powodowały one, że „dodatki covidowe” były wypłacane także pracownikom, którzy mieli kontakt wyłącznie z podejrzanymi, a nie zakażonymi pacjentami, a także tym, którzy przedmiotowe świadczenia wykonywali w sposób incydentalny.

Powód Ł. B. był zatrudniony u pozwanego na podstawie umowy o pracę z dnia 20 grudnia 2017 roku zawartej na czas określony do dnia 20 grudnia 2022 roku na stanowisku młodszego asystenta/ lekarza rezydenta w wymiarze pełnego etatu za wynagrodzeniem w kwocie 3.570 zł.

Powódka K. S. jest zatrudniona u pozwanego na podstawie umowy o pracę z dnia 28 listopada 2019 roku zawartej na czas określony do dnia 1 grudnia 2024 roku na stanowisku młodszego asystenta/ lekarza rezydenta w wymiarze pełnego etatu za wynagrodzeniem w kwocie 4.082 zł.

Powódka A. M. była zatrudniona u pozwanego na podstawie umowy o pracę z dnia 30 listopada 2016 roku zawartej na czas określony do dnia 30 listopada 2021 roku na stanowisku młodszego asystenta/ rezydenta w wymiarze pełnego etatu za wynagrodzeniem w kwocie 3.170 zł.

Powódka M. F. była zatrudniona u pozwanego na podstawie umowy o pracę z dnia 7 grudnia 2018 roku zawartej na czas określony do dnia 9 grudnia 2023 roku na stanowisku młodszego asystenta/ lekarza rezydenta w wymiarze pełnego etatu za wynagrodzeniem w kwocie 4.000 zł.

Powód M. K. był zatrudniony u pozwanego na podstawie umowy o pracę z dnia 27 grudnia 2018 roku zawartej na czas określony do dnia 27 grudnia 2023 roku na stanowisku młodszego asystenta/ lekarza rezydenta w wymiarze pełnego etatu za wynagrodzeniem w kwocie 4.000 zł.

Powódka K. K. była zatrudniona u pozwanego na podstawie umów o pracę z 23 listopada 2015 roku i 11 lutego 2021 roku na czas określony do dnia 30 czerwca 2021 roku na stanowisku młodszego asystenta w wymiarze pełnego etatu za wynagrodzeniem w kwocie 5.233 zł.

Powód M. L. był zatrudniony u pozwanego na podstawie umowy o pracę z dnia 26 listopada 2018 roku zawartej na czas określony do dnia 25 listopada 2023 roku na stanowisku młodszego asystenta/ lekarza rezydenta w wymiarze pełnego etatu za wynagrodzeniem w kwocie 4.000 zł.

Powódka K. M. była zatrudniona u pozwanego na podstawie umowy o pracę z dnia 30 grudnia 2016 roku zawartej na czas określony do dnia 31 grudnia 2021 roku na stanowisku młodszego asystenta/ rezydenta w wymiarze pełnego etatu za wynagrodzeniem w kwocie 3.170 zł.

Powódka M. N. była zatrudniona u pozwanego na podstawie umowy o pracę z dnia 15 listopada 2013 roku zawartej na czas określony do dnia 14 maja 2020 roku oraz odbywała u pozwanego specjalizację na podstawie umowy rezydenckiej z 4 kwietnia 2014 roku do dnia 20 maja 2022 roku na stanowisku młodszego asystenta/ lekarza rezydenta w wymiarze pełnego etatu za wynagrodzeniem w kwocie 5.233 zł.

Powódka A. P. była zatrudniona u pozwanego na podstawie umowy o pracę z dnia 28 grudnia 2020 roku zawartej na czas określony do dnia 31 grudnia 2025 roku na stanowisku młodszego asystenta/ lekarza rezydenta w wymiarze pełnego etatu za wynagrodzeniem w kwocie 4.299 zł.

W ramach wykonywanych obowiązków powodowie udzielali świadczeń zdrowotnych na oddziale (...) szpitala zakwalifikowanym do I poziomu zabezpieczenia Covid-19. Oddział ten posiadał SOR (...) oraz SOR (...), na których powodowie udzielali konsultacji i pełnili dyżury medyczne.

Oprócz wynagrodzenia należnego z tytułu zawartych umów o pracę pozwany wypłacił powodom za sporny okres dodatkowe wynagrodzenie za udzielanie przez powodów świadczeń zdrowotnych na SOR, tzw. dodatek covidowy, w wysokości proporcjonalnej do czasu przepracowanego w tym czasie na SOR.

Powód Ł. B. otrzymał dodatek covidowy za przepracowanie na ww. SOR:

1.  24 godzin w listopadzie 2020 roku w wysokości 828,08 zł brutto,

2.  31 godzin w grudniu 2020 roku w wysokości 2.241,07 zł brutto,

3.  31 godzin w styczniu 2021 roku w wysokości 2.397,08 zł brutto,

4.  28 godzin w lutym 2021 roku w wysokości 1.966,69 zł brutto,

5.  30 godzin w marcu 2021 roku w wysokości 1.944,20 zł brutto,

6.  24 godzin w listopadzie 2020 roku w wysokości 828,08 zł brutto,

7.  30 godzin w kwietniu 2021 roku w wysokości 2.043,91 zł brutto,

8.  30 godzin w maju 2021 roku w wysokości 2.194,31 zł brutto.

Powódka K. S. otrzymała dodatek covidowy za przepracowanie na SOR:

1.  36 godzin w listopadzie 2020 roku w wysokości 1.162,84 zł brutto,

2.  31 godzin w grudniu 2020 roku w wysokości 1.550,45 zł brutto,

3.  31 godzin w styczniu 2021 roku w wysokości 2.189,68 zł brutto,

4.  28 godzin w lutym 2021 roku w wysokości 1.808,86 zł brutto,

5.  30 godzin w marcu 2021 roku w wysokości 1.724,60 zł brutto,

6.  30 godzin w kwietniu 2021 roku w wysokości 1.402,92 zł brutto,

7.  30 godzin w maju 2021 roku w wysokości 1.989,74 zł brutto.

Powódka A. M. otrzymała dodatek covidowy za przepracowanie na SOR:

1.  36 godzin w listopadzie 2020 roku w wysokości 1.386,03 zł brutto,

2.  31 godzin w grudniu 2020 roku w wysokości 2.246 zł brutto,

3.  31 godzin w styczniu 2021 roku w wysokości 2.427,94 zł brutto,

4.  28 godzin w lutym 2021 roku w wysokości 2.077,11 zł brutto,

5.  30 godzin w marcu 2021 roku w wysokości 1.905,18 zł brutto,

6.  30 godzin w kwietniu 2021 roku w wysokości 2.060,34 zł brutto,

7.  30 godzin w maju 2021 roku w wysokości 2.252,97 zł brutto.

Powódka M. F. otrzymała dodatek covidowy za przepracowanie na SOR:

1.  24 godzin w listopadzie 2020 roku w wysokości 775,23 zł brutto,

2.  31 godzin w grudniu 2020 roku w wysokości 1.846,75 zł brutto,

3.  31 godzin w styczniu 2021 roku w wysokości 1.823,23 zł brutto,

4.  28 godzin w lutym 2021 roku w wysokości 2.070,20 zł brutto,

5.  30 godzin w marcu 2021 roku w wysokości 1.680,17 zł brutto,

6.  30 godzin w kwietniu 2021 roku w wysokości 1.932,18 zł brutto,

7.  30 godzin w maju 2021 roku w wysokości 2.208,12 zł brutto.

Powód M. K. otrzymał dodatek covidowy za przepracowanie na SOR:

1.  30 godzin w listopadzie 2020 roku w wysokości 1.007,80 zł brutto,

2.  31 godzin w grudniu 2020 roku w wysokości 1.656,15 zł brutto,

3.  31 godzin w styczniu 2021 roku w wysokości 2.397,08 zł brutto,

4.  28 godzin w lutym 2021 roku w wysokości 2.042,59 zł brutto,

5.  30 godzin w marcu 2021 roku w wysokości 1.812,18 zł brutto,

6.  30 godzin w kwietniu 2021 roku w wysokości 2.050,48 zł brutto,

7.  30 godzin w maju 2021 roku w wysokości 2.125,31 zł brutto.

Powódka K. K. otrzymała dodatek covidowy za przepracowanie na SOR:

1.  30 godzin w listopadzie 2020 roku w wysokości 1.180,01 zł brutto,

2.  31 godzin w grudniu 2020 roku w wysokości 2.302,19 zł brutto,

3.  31 godzin w styczniu 2021 roku w wysokości 2.362,93 zł brutto,

4.  28 godzin w lutym 2021 roku w wysokości 1.579,63 zł brutto,

5.  3 godzin w marcu 2021 roku w wysokości 2.421,13 zł brutto,

6.  30 godzin w kwietniu 2021 roku w wysokości 2.089,85 zł brutto,

7.  30 godzin w maju 2021 roku w wysokości 2.473,79 zł brutto.

Powód M. L. otrzymał dodatek covidowy za przepracowanie na SOR:

1.  24 godzin w listopadzie 2020 roku w wysokości 828,08 zł brutto,

2.  31 godzin w grudniu 2020 roku w wysokości 1.689,02 zł brutto,

3.  31 godzin w styczniu 2021 roku w wysokości 1.841,39 zł brutto,

4.  26 godzin w lutym 2021 roku w wysokości 1.987,39 zł brutto,

5.  30 godzin w marcu 2021 roku w wysokości 1.392,14 zł brutto,

6.  30 godzin w kwietniu 2021 roku w wysokości 1.761,31 zł brutto,

7.  30 godzin w maju 2021 roku w wysokości 2.125,31 zł brutto.

Powódka K. M. otrzymała dodatek covidowy za przepracowanie na SOR:

1.  42 godzin w listopadzie 2020 roku w wysokości 1.603,41 zł brutto,

2.  31 godzin w grudniu 2020 roku w wysokości 2.272,29 zł brutto,

3.  31 godzin w styczniu 2021 roku w wysokości 2.409,78 zł brutto,

4.  28 godzin w lutym 2021 roku w wysokości 2.173,71 zł brutto,

5.  30 godzin w marcu 2021 roku w wysokości 1.905,18 zł brutto,

6.  30 godzin w kwietniu 2021 roku w wysokości 2.073,48 zł brutto,

7.  30 godzin w maju 2021 roku w wysokości 2.232,27 zł brutto.

Powódka M. N. otrzymała dodatek covidowy za przepracowanie na SOR:

1.  30 godzin w listopadzie 2020 roku w wysokości 1.199,72 zł brutto,

2.  31 godzin w grudniu 2020 roku w wysokości 2.046,54 zł brutto,

3.  w wysokości 2.378,19 zł brutto za styczeń 2021 roku

4.  w wysokości 2.009,48 zł brutto za luty 2021 roku,

5.  w wysokości 1.956,18 zł brutto za marzec 2021 roku,

6.  w wysokości 1.951,90 zł brutto za kwiecień 2021 roku

7.  w wysokości 2.284,03 zł brutto za maj 2021 roku.

Powódka A. P. otrzymała dodatek covidowy za przepracowanie na SOR:

1.  w styczniu 2021 r.

2.  28 godzin w lutym 2021 roku w wysokości 904,43 zł brutto,

3.  30 godzin w marcu 2021 roku w wysokości 1.168,46 zł brutto,

4.  30 godzin w kwietniu 2021 roku w wysokości 1.218,21 zł brutto,

5.  30 godzin w maju 2021 roku w wysokości 1.434,16 zł brutto.

Sąd Rejonowy wskazał, że stan faktyczny w niniejszej sprawie był bezsporny między stronami postępowania. Rozstrzygnięcie sprawy wymagało wyłącznie dokonania przez Sąd oceny prawnej. W pozostałym zakresie stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentacji zgromadzonej w aktach sprawy oraz w aktach osobowych powodów – która nie była kwestionowana przez żadną ze stron postępowania i brak było podstaw by odmówić jej waloru wiarygodności oraz na podstawie zeznań dyrektora pozwanej, które uznał za wiarygodne.

W świetle tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Rejonowy zważył, że przedmiotem niniejszego postępowania było roszczenie pieniężne powodów, wykonujących zawód medyczny (lekarzy na rezydenturze), wywodzone z faktu udzielania w okresach niekwestionowanych przez stronę pozwaną, świadczeń zdrowotnych w Oddziale (...) i (...) na wyodrębnionej Izbie przyjęć tego oddziału, pełniącej też funkcję SOR, pozwanego pracodawcy. Sam oddział nie był tzw. oddziałem covidowym, ani II, ani III stopnia.

W głównym wejściu Szpitala zorganizowany był „bufor” dokonujący selekcji osób pod kątem nosicielstwa wirusa Sars-Covid 2. Osoby z pozytywnym wynikiem kierowane były na specjalny łóżka objęte szczególnym reżymem sanitarnym.

Sąd I instancji wskazał dalej, że analizowany okres był szczególny dla ochrony zdrowia w Polsce, albowiem przypadał na niego wysoki wskaźnik zachorowań na COVID-19, powodujący z jednej strony istotne zwiększenie liczby hospitalizacji pacjentów, a z drugiej – ograniczenie liczby personelu medycznego, m.in. z powodu zakażeń SARS-CoV-2. Wiązało się to także z niedoborem odpowiedniej kadry z grupy zawodów medycznych, które odpowiednio zabezpieczałyby obsługę pacjentów.

Jednym z podjętych w sytuacji kryzysowej działań zaradczych Ministerstwa Zdrowia było wprowadzenie tzw. „dodatku COVID-owego”, będącego formą motywowania osób wykonujących zawody medyczne do pracy w warunkach zwiększonego zagrożenia zarażeniem COVID-19, a jednocześnie formą rekompensaty za pracę w warunkach zwykle odbiegających od codziennej pracy lekarzy i pielęgniarek.

Podstawą późniejszej wypłaty – przez szpital jako pracodawcę (art. 3 kp), przedmiotowego dodatku było polecenie Ministra Zdrowia skierowane do Prezesa NFZ, w treści którego sformułowano zasadnicze ramy przedmiotowe „dodatku COVID-owego”.

Sąd Rejonowy podkreślił jednak, że przedmiotowe polecenie nie było aktem normatywnym i nie zawierało norm prawnych o charakterze generalnym, powszechnie obowiązującym, nadających roszczeniowy charakter opisanym w nim świadczeniom pieniężnym. Nie jest to akt normatywny powszechnie obowiązujący, zawierający normy indywidualno-konkretne.

Polecenie jakkolwiek zostało wydane na podstawie prawnej przewidzianej w akcie prawnym rangi ustawowej, to nie zawiera się w zamkniętym katalogu źródeł prawa, opisanym w art. 87 ust. 1 Konstytucji RP. Polecenie nie jest także aktem prawa miejscowego w rozumieniu art. 87 ust. 2 Konstytucji RP.

Nadto Sąd Rejonowy wskazał, że polecenie nie było adresowane do pracodawcy powodów, ani do innych pracodawców organizujących i świadczących świadczenia medyczne, a do Narodowego Funduszu Zdrowia, który to został zobligowany zawrzeć z podmiotami leczniczymi w tym zakresie stosowne umowy. Podstawą wydania tego polecenia był najpierw przepis art. 10a. ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz. U. poz. 374 z późn. zm.), który stanowił, że minister właściwy do spraw zdrowia może podejmować inne niż określone w art. 10 działania związane z przeciwdziałaniem COVID-19. Działania, o których mowa w ust. 1, są finansowane ze środków pochodzących z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 lub z budżetu państwa.

Następnie w przypadku polecenia z dnia 30 września 2020 r. i 1 listopada 2020 r. podstawą tą był art. 42 ustawy z dnia 14 sierpnia 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia funkcjonowania ochrony zdrowia w związku z epidemią COVID-19 oraz po jej ustaniu (Dz. U. poz. 1493 z późn. zm.), który stanowił, że obowiązek lub polecenie nałożone przez podmiot uprawniony na podstawie art. 10, art. 10a i art. 11 ustawy zmienianej w art. 20, w okresie ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii, są wykonywane do odwołania tego obowiązku lub polecenia przez podmiot uprawniony i finansowane na zasadach dotychczasowych. Obowiązek ten lub polecenie to mogły być zmieniane w tym okresie na podstawie art. 10, art. 10a i art. 11 ustawy zmienianej w art. 20.

W świetle powyższego Sąd Rejonowy wyjaśnił, że w doktrynie przez źródła prawa pracy, w znaczeniu generalnym, rozumie się akty ponadindywidualne, które określają prawa i obowiązki pracowników i pracodawców (tak Baran K., Komentarz do art. 9 k.p. [w:] Kodeks pracy. Komentarz, red. Baran K., e-wydanie Lex, pkt 1.1.). Zważyć należy, że w przeciwieństwie do katalogu źródeł prawa powszechnie obowiązującego, katalog źródeł prawa pracy ma charakter otwarty. Źródłem prawa pracy jest zatem każdy akt regulujący prawa i obowiązki pracodawcy i pracowników, mający charakter ponadindywidualny, generalny.

Do źródeł prawa pracy mogą być także zaliczone akty wewnętrzne w rozumieniu art. 93 ust. 1 Konstytucji RP, niestanowiące aktów normatywnych powszechnie obowiązujących (tak m.in. w wyroku SN z 23 października 2006 r. I PK 28/06, OSNP 2007/23-24/345 i wyroku SN z 9 czerwca 2008 r., II PK 328/07, OSNP 2009/21-22/277). Dla uznania danego aktu wewnętrznego za źródło prawa pracy nie jest przy tym istotna jego nazwa (Baran K., Komentarz do art. 9 k.p. [w:] Kodeks pracy. Komentarz, red. Baran K., e-wydanie Lex, pkt 3.3). Istotne dla zaliczenia danego aktu wewnętrznego do źródeł prawa pracy jest zawarcie w jego treści norm generalnych statuujących prawa i obowiązki pracodawcy i pracowników.

Co jednak kluczowe przy interpretacji tekstu (treści normatywnej) autonomicznego źródła prawa pracy decydujące znaczenie mają przy tym zasady wykładni aktów normatywnych, a nie odpowiednio i posiłkowo stosowane, na podstawie art. 65 k.c. w zw. z art. 300 k.p., zasady wykładni oświadczeń woli (wyrok SN z dnia 12 grudnia 2013 r., I PK 135/13, OSNP 2015/2/21).

Sąd Rejonowy zważył przy tym, że polecenie Ministra Zdrowia w swej ogólności na pierwszy rzut oka nie przewiduje żadnych norm będących mniej korzystnymi dla pracowników niż przepisy prawa powszechnie obowiązującego, zatem uznaniu za ważne źródło prawa pracy tegoż polecenia nie stoją na przeszkodzie normy art. 9 § 2 – 4 k.p.

Umowa zawarta pomiędzy pozwanym a Narodowym Funduszem Zdrowia w realizacji ww. Polecenia, sama w sobie nie wprowadza żadnych innych zasad wypłaty dodatkowego świadczenia, tzw. dodatku covidowego, w stosunku do treści samego polecenia. Co ciekawe nie odwołuje się także do treści ww. polecenia Ministra Zdrowia.

Wskazane w niej dodatkowe świadczenie ma charakter pieniężny, a jego wysokość została dookreślona w treści umowy. W treści umowy wskazano natomiast, że dodatkowe świadczenie ma przysługiwać tylko za okres uczestniczenia uprawnionej osoby w udzielaniu świadczeń zdrowotnych na izbie przyjęć (zob. § 2 ust. 2 umowy k. 287), zaś w przypadku świadczenia pracy przez te osoby przez niepełny miesiąc, dodatkowe świadczenie pieniężne za ten miesiąc podlegać powinno proporcjonalnemu obniżeniu (§ 1 ust. 5 umowy).

Powstaje więc pytanie, jaki jest charakter prawny takiej umowy dla powodów oraz jak należy rozumieć ww. przepisy, które jako jedyne w tej umowie określają zasady przyznawania owego dodatku u pozwanego.

Sąd Rejonowy podkreślił, że zasadniczą kwestią jest to, że w rozumieniu ww. umowy, uprawnionym z tytułu tego świadczenia nie była żadna ze stron ww. umowy, ale jego spełnienie następować miało na rzecz osób wykonujących u pozwanego zawód medyczny, a więc przedmiotowa umowa ma charakter pactum in favorem tertii.

Zgodnie z art. 393 § 1 k.c. jeżeli w umowie zastrzeżono, że dłużnik spełni świadczenie na rzecz osoby trzeciej, osoba ta, w braku odmiennego postanowienia umowy, może żądać bezpośrednio od dłużnika spełnienia zastrzeżonego świadczenia. Wobec powyższego, powód może domagać się od pozwanego pracodawcy zapłaty określonych kwot tytułem „dodatku covidowego”, jeśli w jego mniemaniu zasady wypłaty przedmiotowych dodatków naruszały postanowienia zawartej z NFZ umowy oraz polecenia Ministra Zdrowia, które stanowiło podstawę do zawarcia tej umowy.

W niniejszej sprawie kluczowa zatem jest ocena, czy dyrektor pozwanego szpitala był uprawniony do ograniczenia wypłat „dodatków covidowych” w proporcji do czasu, w jakim pracowali na tym oddziale.

Zdaniem Sądu Rejonowego przedmiotowe dodatki są składnikami wynagrodzenia, bo czynności za które przysługują były wykonywane przez pracowników szpitala, w swoim czasie pracy, w ramach swojego grafiku, w miejscu i czasie wskazanym przez szpital jako pracodawcę, w ramach podporządkowania (art. 22 § 1 kp w zw. z art. 100 § 1 i 2 kp). Co za tym idzie do kwestii dotyczącej oceny zasadności wypłaty danego składnika wynagrodzenia będą miały zastosowanie wszelkie zasady dotyczące oceny zasadności przysługiwania określonego prawa podmiotowego na gruncie prawa pracy oraz posiłkowo stosowanych zasad prawa cywilnego, jeśli w danym przypadku będzie konieczne odwołanie się do nich dla prawidłowej oceny roszczenia.

Sąd Rejonowy zważył, że w doktrynie podkreśla się, iż wynagrodzenie za pracę jest świadczeniem: obowiązkowym, okresowym, ze stosunku pracy, przysparzająco-majątkowym, przysługujące za pracę wykonaną i należne pracownikowi od pracodawcy. Tzw. „dodatki covidowe” spełniały wszystkie powyższe kryteria. Miały charakter obowiązkowy, gdyż pracodawca był zobowiązany, po spełnieniu przez pracownika odpowiednich kryteriów, wypłacić je pracownikom – nie były zatem uznaniowe. Wypłacano je okresowo.

Pracownicy otrzymywali je za udzielanie świadczeń medycznych osobom zgłaszającym się do szpitala na ściśle określonych odcinkach, w tym wypadku na (...) i (...) Izbę Przyjęć. Wykonywanie tych czynności należało do normalnych obowiązków powodów i nie stanowiło jakiegoś rodzajowo odmiennego typu czynności (takie czynności powodowie wykonywali także przed pandemią). Jedynym elementem odróżniającym tę pracę było to, że odbywało się to w warunkach związanych z ogłoszeniem pandemii.

W ocenie Sądu I instancji, pracownicy mogli domagać się wypłacenia tych świadczeń bezpośrednio od pracodawcy. Pracodawca dysponował środkami finansowymi przekazanymi mu z NFZ-u, jednak nie zmienia to faktu, że w stosunku do pracowników występował w roli pracodawcy wypłacającego wynagrodzenie za pracę.

Jeśli zatem sporny „dodatek covidowy” jest elementem wynagrodzenia, to wobec tego dodatku należy konsekwentnie stosować kodeksowe, tzn. ustawowe zasady dotyczące wynagrodzenia za pracę, których polecenie Ministra Zdrowia nie może uchylić.

Jak zaznaczył Sąd Rejonowy, kluczowa w tym ujęciu jest zasada ekwiwalentności wynagrodzenia i pracy. W stosunkach pracy jest ona rozumiana jako zachowanie właściwej równowagi świadczeń między stronami. Oznacza ona powinność takiego kształtowania płac, by "wartości uzyskiwane przez pracownika w postaci płacy stanowiły możliwie ścisły odpowiednik jego wkładu" pracy. W praktyce problem ekwiwalentności jest więc w znacznej mierze problemem określenia obiektywnych kryteriów dyferencjacji płac oraz wypracowania i upowszechniania właściwych metod wartościowania pracy.

Normatywnym wyrazem wskazanej zasady jest art. 78 k.p. Zgodnie z § 1 przywołanego przepisu, wynagrodzenie za pracę powinno być tak ustalone, aby odpowiadało w szczególności rodzajowi wykonywanej pracy i kwalifikacjom wymaganym przy jej wykonywaniu, a także uwzględniało ilość i jakość świadczonej pracy. W piśmiennictwie dopuszcza się wyprowadzenie z powołanego przepisu nie tylko zakazu dyskryminacji płacowej, lecz także powinności dostosowywania w możliwie precyzyjny sposób wysokości płac wyższych niż minimalne do mierzonej wskazanymi czynnikami wartości pracy. Chodzi więc o zapewnianie właściwego poziomu wynagrodzeń pracowniczych, uzasadnioną ich dyferencjację - tak w wymiarze indywidualnym, jak i grupowym.

Zdaniem Sądu pozwany pracodawca, ustalając kryteria wypłaty „dodatków covidowych” kierował się zasadą ekwiwalentności pracy i wynagrodzenia. Z cytowanego art. 78 § 1 k.p. wynika, że pracodawca ma obowiązek dokonać dyferencjacji wynagrodzeń pracowniczych, stosownie do kryteriów w nim wskazanych. Przyjmując zatem, że wypłacane „dodatki covidowe” są składnikami wynagrodzenia za pracę, pozwany słusznie wprowadził kryteria, których spełnienie umożliwiało wypłacenie przedmiotowego dodatku.

Trzeba bowiem uznać, że wypłata omawianego dodatku w takiej samej wysokości pracownikom pracującym na „oddziałach covidowych” oraz tym świadczącym pracę na „oddziałach nie-covidowych” w tym w szczególności świadczących pracę na izbach przyjęć lub SOR-ach w wymiarze mniejszym niż ci, którzy pracują tam na tzw. pełen etat, godziłoby w przywołaną zasadę wyrażoną w art. 78 k.p., a także ogólnie pojmowaną zasadę sprawiedliwości.

Sąd Rejonowy miał również na uwadze specyficzną sytuację samego pozwanego pracodawcy. Ostatecznie i faktycznie wykonawcą Polecenia Ministra Zdrowia jest bowiem pozwany, mimo, że nie jest adresatem tego polecenia. Na pracodawcę został zatem faktycznie nałożony obwiązek wypłaty określonej kategorii swoich pracowników dodatkowego wynagrodzenia na określonych warunkach. Przy czym warunki te nie zostały jednoznacznie skonkretyzowane, zaś prowadzona pomiędzy pozwanym, a NFZ obszerna korespondencja, w tym także przez inne szpitale, nie doprowadziła do uzyskania przez pozwanego konkretnej odpowiedzi co do prawidłowości rozumienia pojęcia „incydentalnie”. Z drugiej jednak strony pozwany w tym zakresie nie dysponował środkami własnymi, a zapewnianymi mu w ramach zawartej z NFZ umowy przez tenże podmiot. W konsekwencji pozwany przy wypłacaniu dodatków covidowych dysponował środkami publicznymi, ze wszystkimi tego konsekwencjami, w szczególności istnieniem odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych na zasadach przewidzianych w ustawie z dnia 17 grudnia 2004 r. o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych (t.j. Dz.U. z 2021 r., poz. 289). A zatem z jednej strony pracodawca został zobligowany do stosowania norm zawierających nieostre pojęcia odnoszące się do zakresu uprawnionych do otrzymania dodatku covidowego, a z drugiej zaś został obarczony odpowiedzialnością w przypadku dopuszczenia się do wypłacenia tego dodatku osobie niespełniającej warunków do jego otrzymania.

Szpital, jako pracodawca, jest zobowiązany do przestrzegania ustawowych przepisów prawa pracy. A to oznacza, że ani Minister w swoim poleceniu, ani organy NFZ nie są władne uchylić powszechnie obowiązujących norm, jakie na każdego pracodawcę nakładają ustawy, w tym ustawa podstawowa – Kodeks pracy. Gdyby miało być inaczej jak chce pełnomocnik powodów, tj. zapłata świadczenia w 100% bez prawa pracodawcy określania jego wymiaru w odniesieniu do kryterium ilości świadczonej pracy, oraz bez konieczności kształtowania wysokości tej płatności z poszanowaniem zasady prawa pracy – równego traktowania w wynagrodzeniu, to byłoby to możliwe tylko gdyby przyjąć, że sporne świadczenie nie jest świadczeniem ze stosunku pracy i pracodawca nie jest stroną zobowiązaną.

Świadczenie to stanowiło dodatkowy składnik wynagrodzenia za pracę pracowników, świadczoną na rzecz pracodawcy w ramach stosunku pracy (art. 22 § 1 kp). Nie można więc pominąć ustawy Kodeks pracy, rozstrzygając zakres uprawnień dyrektorów szpitali w zakresie kształtowania jego wysokości w konkretnych uwarunkowaniach szpitala. Zgodnie z art. 78 § 1 k.p. wynagrodzenie za pracę powinno być tak ustalone, aby odpowiadało w szczególności rodzajowi wykonywanej pracy i kwalifikacjom wymaganym przy jej wykonywaniu, a także uwzględniało ilość i jakość świadczonej pracy.

Ponadto, zgodnie z art. 18 3c § 1 k.p. pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości. Przepis w § 2 k.p. stanowi, że dotyczy to wszystkich składników wynagrodzenia bez względu na nazwę i charakter, a także inne świadczenia związane z pracą.

Sąd Rejonowy zaznaczył, że rolą dyrektora szpitala było zatem – z mocy ustawy – takie ukształtowanie reguł przyznawania dodatku covidowego, aby nie naruszyć powszechnie obowiązujących przepisów prawa pracy dotyczących zasad określania wynagrodzenia i obowiązku równego traktowania w zakresie wynagradzania.

Sąd Rejonowy zauważył, że dodatkowo w samej umowie znalazło się postanowienie (§ 2 ust. 2), które wprost odwołuje się przy wymiarze prawa do dodatku, do okresu uczestniczenia przez uprawnione osoby w udzielaniu świadczeń zdrowotnych. Przy czym zdaniem Sądu należy tutaj rozumieć świadczenia zdrowotne, które stanowią podstawę rozważań o nabyciu prawa do takiego dodatku, a więc w przypadku powodów przy udzielaniu takich świadczeń na izbie przyjęć, a nie udzielaniu świadczeń zdrowotnych w ogóle, bo gdyby przyjąć taką szeroką interpretację, to należałoby uznać, że prawo do dodatku należy się każdemu wykonującemu zawód medyczny, udzielającemu świadczeń zdrowotnych w danym miesiącu, co czyniłoby te rozważania absurdalnymi. Uczestnictwo to aktywny udział w jakichś czynnościach, przedsięwzięciu. W tym wypadku będzie to aktywne udzielanie świadczeń zdrowotnych na izbie przyjęć oddziału (...) i (...) pozwanego.

Zdaniem Sądu Rejonowego, gdyby przyjąć, że każdy pracownik, świadczący choćby jeden raz świadczenia zdrowotne, miał prawo do takiego samego dodatku (w takiej samej wysokości), jak pracownik, który stale udziela świadczeń w bezpośrednim kontakcie z pacjentem tzw. covidowym, albo na izbie przyjęć w kontakcie z pacjentem podejrzanym o zakażenie, to pracodawca narażałby się na zarzut nierównego traktowania, złamania art. 78 § 1 kp, a także – o czym była już mowa, ponosiłby hipotetycznie odpowiedzialność za naruszenie reguł dyscypliny finansów publicznych w odrębnym reżimie odpowiedzialności. Fakt, że szpitale uzyskały środki na dodatki z zewnątrz, nie uchyla powszechnie obowiązującej ustawy Kodeks pracy.

Fakt, że Minister Zdrowia nie przewidział w poleceniu uzależnienia wysokości dodatków od ilości udzielonych świadczeń, nie zwalnia żadnego pracodawcy od jego ustawowych obowiązków, wyrażonych w bezwzględnym stosowaniu przytoczonych norm Kodeksu pracy. Ani Minister, ani organy Narodowego Funduszu Zdrowia nie uchylają i nie mogą uchylać regulacji ustawowych wiążących pracodawców – o ile sporne świadczenie traktujemy jako świadczenie ze stosunku pracy. A taką wykładnię przyjął Sąd w niniejszej sprawie.

Sąd Rejonowy zwrócił również uwagę na to, że już sam autor polecenia, tj. minister Zdrowia w jednym ze swoich pism powołanych przez stronę powodową wskazał, że nie może przedstawiać wiążącej wykładni umów zawieranych pomiędzy szpitalem, a Narodowym Funduszem Zdrowia, zaś udzielając odpowiedzi na jedno z pytań zadawanych przez mające wątpliwości organy prowadzące szpitali, co do możliwości naruszenia przepisów art. 18 3c k.p. przez dokonywanie wypłat tych dodatków według interpretacji prezentowanej przez Ministra Zdrowia, wskazywał, że choć w jego ocenie te metody wypłaty nie naruszają zasad wynikających z art. 18 3c k.p. (bez podawania żadnej głębszej analizy skąd te wnioski wyciąga w obliczu konkretnie wysuwanego problemu), to jednocześnie sugeruje, że pełna odpowiedzialność za niedopuszczenie do naruszenia tej zasady spoczywa na kierownikach danych placówek medycznych poprzez odpowiednią organizację pracy. Powyższa odpowiedź zdaniem Sądu nie daje żadnych podstaw do przyjęcia, że wypłata pełnej wysokości dodatku covidowego dla osoby, która świadczyła pracę w warunkach uprawniających do niego, ale tylko przez część swego normatywnego czasu pracy, w konfrontacji z warunkami wypłaty takiego dodatku dla osoby wykonującej tę pracę w takich warunkach przez cały swój normatywny czas pracy w danej jednostce rozliczeniowej czasu, rodzi podstawy do uzasadnionych wątpliwości dla tej drugiej, czy ustalenie jej prawa do wynagrodzenia przy uwzględnieniu zasad wynikających z art. 18 3c k.p. oraz a art. 11 2 k.p. nastąpiło z pogwałceniem tych zasad.

Zdaniem Sądu Rejonowego nie można bronić tezy, że powodowie bezspornie wykonujący pracę w warunkach uprawniających do „dodatku covidowego” tylko przez część swego normatywnego czasu pracy, wykonywali pracę tej samej jakości i wartości co osoba która taką pracę w takich warunkach świadczyła przez cały swój wymiar czasu pracy.

Nawet przyjmując, że na etapie zawierania umowy z NFZ pozwany szpital przyjął taką zasadę (np. kierując się interpretacjami Ministra Zdrowia), to w ocenie Sądu w tej części tę umowę z zobowiązaniem świadczenia na rzecz osoby trzeciej z art. 393 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p., należy interpretować przez pryzmat skutków wynikających z art. 9 § 4 k.p., przy jego analogicznym zastosowaniu i uznać, że postanowienia tego „porozumienia” w tym zakresie nie będą obowiązywać.

Warto też zwrócić uwagę na to, że niezależenie od tego, że zdaniem Sądu wyeliminowanie z obrotu prawnego tej części wspomnianej umowy następuje na skutek oddziaływania norm typu ius cogens, to strona pozwana dysponuje możliwością podniesienia stosownego zarzutu także w ramach konstrukcji wspomnianej pactum in favorem tertii, gdyż zgodnie z treścią art. 393 § 3 k.c. w zw. z art. 300 k.p. dłużnik może podnieść zarzuty z umowy także przeciwko jej beneficjentowi. Do takich zarzutów w świetle stanowiska doktryny, jak i orzecznictwa, należeć mogą m.in. zarzuty dotyczące nieważności umowy.

Zasadność tej interpretacji uzasadniają przy tym nie tylko wyżej powołane względy, ale i cel istnienia tego dodatku, do którego odwołuje się Ministerstwo Zdrowia w piśmie z dnia 28 kwietnia 2021 r. (k.68v).

Sąd Rejonowy wskazał dalej, że na przełomie 2020 i 2021 r. oraz wiosną 2021 r. przypadało kolejne nasilenie pandemii COVID-19. Wzgląd na konieczność ochrony zdrowia personelu medycznego wymógł stosowanie podwyższonych środków bezpieczeństwa (wydzielanie stref „brudnych” i „czystych”, stosowanie wymazów u pacjentów etc.), a także środków ochrony osobistej (kombinezony, dedykowane maseczki etc.). Dodatek ten zatem z jednej strony miał stanowić swego rodzaju wyrównanie dolegliwości związanych z obiektywnie konieczną zmianą charakteru wykonywanej pracy, z drugiej stanowić zachętę dla lekarzy i pracowników medycznych do świadczenia opieki medycznej w tychże warunkach. Oczywistym zatem jest, że większe dolegliwości i większe narażenie na niebezpieczeństwo zakażenia ponosili ci, którzy regularnie, często, a nawet stale, świadczyli opiekę medyczną pacjentom zakażonym i podejrzanym o zakażenie.

Z tego względu niesłusznym wydaje się ewentualne zrównywanie sytuacji pracowników, którzy sporadycznie, a nawet jednorazowo w danym miesiącu, świadczyli opiekę medyczną uprawniającą do otrzymania dodatku covidowego, z sytuacją świadczących taką opiekę w znacznie większym wymiarze czasu. Wobec tego Sąd Rejonowy stanął na stanowisku, że dyrekcja pozwanego szpitala była uprawniona do samodzielnego doprecyzowania warunków przyznania dodatku covidowego na zasadzie proporcjonalności, co realizuje zasady nie tylko wynikające z kodeksu pracy, ale także ogólnie zasady słuszności i sprawiedliwości.

Przyjęcie zasady proporcjonalności, zgodnie z którą wysokość „dodatku covidowego” zależna była od ilości godzin przepracowanych na „oddziałach covidowych” w stosunku do całego miesięcznego czasu pracy pozwoliła na wyeliminowanie sytuacji, w której całość dodatku covidowego przysługiwałaby osobie, która jedynie chwilowo, przez kilka/kilkadziesiąt godzin w miesiącu, pracowała na oddziale „covidowym”. Wprowadzone kryterium proporcjonalności zatem również urzeczywistniało zasadę ekwiwalentności pracy i wynagrodzenia oraz czyniło zadość kryteriom wypłaty wynagrodzenia określonym w art. 78 § 1 k.p.

Przeciwko przyjętemu stanowisku nie przemawia fakt, że w poleceniu Ministra Zdrowia przewidziano proporcjonalne obniżenie wysokości świadczenia dodatkowego tylko w przypadku świadczenia pracy przez uprawnione osoby przez niepełny miesiąc. Przywołana regulacja nie wyłącza bowiem w żadnym razie możliwości, by pracodawca zweryfikował uprawnienie pracownika do otrzymania dodatku. Taka prerogatywa pracodawcy wynika bowiem z ogólnych i ustawowych reguł prawa pracy, które przywoływano powyżej. To bowiem na pracodawcy ciąży obowiązek ustalenia wynagrodzenia w zakładzie pracy według takich kryteriów, które odpowiadają wymogom art. 78 § 1 k.p. i zasadzie ekwiwalentności: pracy i jej wynagrodzenia.

Powyżej wskazane rozumowanie nie jest przy tym sprzeczne z zasadą równego traktowania w zatrudnieniu i niedyskryminacji w wynagrodzeniu. Zgodnie z art. 18 3c § 1 k.p., pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości. Natomiast § 3 przywołanego przepisu stanowi, iż pracami o jednakowej wartości są prace, których wykonywanie wymaga od pracowników porównywalnych kwalifikacji zawodowych, potwierdzonych dokumentami przewidzianymi w odrębnych przepisach lub praktyką i doświadczeniem zawodowym, a także porównywalnej odpowiedzialności i wysiłku.

Mając na względzie powyższe okoliczności całkowicie niezrozumiały dla Sądu Rejonowego był zarzut, na którym opierało się zgłoszone roszczenie ewentualne, jakoby powodom należałoby się odszkodowanie za nierówne traktowanie co do warunków świadczonej pracy, będące wynikiem proporcjonalnego rozliczenia wynagrodzeniem ich czasu pracy przepracowanego w zagrożeniu. Powodowie przy tym nie podnoszą, że owe nierówne traktowanie w zatrudnieniu jest wynikiem wadliwej organizacji pracy polegającej na tym, że innym pracownikom przydzielano większą ilość godzin pracy w warunkach szczególnego reżymu uprawniającego do dodatku, a powodom bez żadnej obiektywnej przesłanki przydzielano takich godzin mniej, przez co zostali pokrzywdzeni pieniężnie.

To właśnie zastosowanie zasady wypłaty powodom dodatku covidowego w pełnej wysokości, mimo, że prace w warunkach uprawniających do tego dodatku świadczyli tylko przez część swojego normatywnego czasu pracy, w logiczny sposób powodować może u grupy pracowników, która świadczyła tę pracę w pełnym wymiarze, przeświadczenie, że to wynagrodzenie z tak określonym górnym limitem, nie jest w odpowiedniej wysokości w rozumieniu zasad wynikających z art. 18 3c § 1 k.p., art. 78 § 1 k.p. i art. 11 2 k.p. Logicznym jest, że w takiej sytuacji byliby oni gorzej wynagrodzeni za pracę wykonywaną dłużej w warunkach uznanych przez Ministra Zdrowia za rodzące prawo do dodatku, tym samym powodowałoby to uzasadnione roszczenia o odpowiednie wyrównanie ich wynagrodzeń, by utrzymać zasadę ekwiwalentności, o której była już mowa wyżej.

Zadaniem Sądu rozpoznającego daną konkretną sprawę jest dokonanie oceny prawnej danego stanu faktycznego z uwzględnieniem całokształtu okoliczności, a nie tylko wybranego elementu korzystnego dla jednej ze stron postępowania, a w przypadku Sądu Pracy także z uwzględnieniem ogólnych zasad prawa pracy, które są kluczowe dla utrzymania właściwych stosunków w relacjach pracowniczych, tym bardziej że te zasady zapisane w ramach norm bezwzględnie obowiązujących i tzw. klauzul generalnych, muszą być uwzględniane w ocenie z urzędu.

Mając powyższe na uwadze, zdaniem Sądu Rejonowego, uwzględnienie roszczenia ewentualnego nie znajdowało także żadnego uzasadnienia.

Sąd I instancji wskazał dalej, że w toku niniejszego postępowania strony przedkładały opinie różnych instytucji i organów władzy publicznej, które miały dowieść poprawności wyrażanych stanowisk. Podkreślił jednak, że przedmiotowe opinie mają charakter wyłącznie pomocniczy, bo wykładnia stanu prawnego należy do Sądu.

Stąd pismo z Ministerstwa Zdrowia, w którym stwierdzono, że polecenie Ministra Zdrowia nie uzależniało wysokości świadczenia dodatkowego od liczby świadczeń udzielonych w danym miesiącu w bezpośrednim kontakcie z pacjentami z podejrzeniem i zakażeniem SARS-CoV-2, nie może być wiążące dla Sądu. Za poglądem odmiennym od wyrażonego w przedmiotowym piśmie przemawiają bowiem ogólne zasady kodeksu pracy, przedstawione powyżej. W tym samym piśmie zresztą podkreślono, że Ministerstwo Zdrowia nie dokonuje oceny prawidłowości wskazywania i wypłacania przez podmioty lecznicze dodatkowego świadczenia pieniężnego dla osób uprawnionych, gdyż tym zajmuje się NFZ. Narodowy Fundusz Zdrowia zaś już w kwietniu 2021 roku wskazał pozwanemu pracodawcy, że ostatecznej oceny, czy dana osoba spełnia kryteria do otrzymania przedmiotowego dodatku „covidowego” dokonuje kierownik podmiotu leczniczego. Natomiast Najwyższa Izba Kontroli uznała, że „dodatki covidowe” nie powinny przysługiwać pracującym z pacjentami jedynie podejrzanymi o zakażenie koronawirusem, jak również udzielającym takich świadczeń incydentalnie.

Mając powyższe na uwadze Sąd Rejonowy powództwa powodów oddalił.

Jednocześnie rozstrzygając o kosztach procesu Sąd I instancji uznał, że w niniejszej sprawie zachodzą warunki do zastosowania art. 102 k.p.c. i odstąpienia od obciążania powodów kosztami procesu. Wskazał, że uprawnienie Sądu do zastosowania takiego odstąpienia w niniejszej sprawie podyktowane jest tym, że w świetle przedkładanych przez stronę powodową pism Ministerstwa Zdrowia i innych podmiotów, powodowie mogli mieć uzasadnione przeświadczenie, że owo roszczenie im się należy. Powyższe jest konsekwencją systemowego załamania się jakości tworzenia aktów prawnych, czy też innych aktów normatywnych, które wydawane są w treściach nie uwzględniających wzajemnych korelacji oraz skutków, jakie dana regulacja, czy akt normatywny mogą wywoływać w oddziaływaniu na inne sfery prawne, w tym także na odczuwanie przez adresatów tych regulacji lub aktów normatywnych, albo ich beneficjentów zasadności przysługujących im uprawnień. Prowadzi to do powstania chaosu prawnego i braku poczucia pewności obywateli, co do ich sytuacji prawnej i tworzenia zbędnych sytuacji wymagających ingerencji sądowej, mimo, że podjęcie choćby minimalnego wysiłku przy ich tworzeniu przy uwzględnieniu ogólnych zasad wynikających ze sfer, na które dany akt prawny oddziałuje, pozwałaby na ich uniknięcie.

Jako przykład Sąd Rejonowy wskazał procedurę tworzenia regulacji dotyczących wprowadzenia nowej Krajowej Administracji Skarbowej ustawą z dnia 16 listopada 2016 r. Przepisy wprowadzające ustawę o Krajowej Administracji Skarbowej (dz. U. z 2016 r. poz. 1948), która również była źródłem poczucia niepewności prawnej, co do szeregu osób – funkcjonariuszy Służby Celnej, którzy po 31 maja 2017 r. musieli podjąć długą walkę sądową przez sądami powszechnymi, czy też administracyjnymi, by uzyskać stosowne decyzje potwierdzając zakończenie ich stosunku służbowego, by móc skorzystać z poddania ich kontroli sądowej. To tylko jeden z takich przykładów, a można byłoby wskazać ich więcej.

Powyższe okoliczności stanowią zdaniem Sądu Rejonowego wystarczającą przyczynę, by odstąpić od obciążania powodów kosztami procesu.

Na koniec Sąd Rejonowy zaznaczył, że dla niniejszego rozstrzygnięcia pozostaje bez wpływu rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego w Elblągu, na które powoływała się strona powodowa na rozprawie (sygn. I C 576/22), albowiem nie dotyczyło ono sprawy pracowniczej, a więc argumentacje przedstawione w niniejszych pisemnych motywach rozstrzygnięcia muszą z oczywistych względów pozostawać w konkurencji do ww. judykatu.

Wyrok Sądu Rejonowego w zakresie pkt I. został zaskarżony przez powodów jednobrzmiącymi apelacjami, w których zarzucili oni:

1) naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błąd w ustaleniach faktycznych i przyjęcie, że do tzw. dodatku covidowego, stanowiącego dodatek do wynagrodzenia zasadniczego, wprost będą miały zastosowanie jedynie ogólne zasady ustalania wysokości wynagrodzenia z pominięciem ogólnych zasad ustalania wysokości tego dodatku określonych Poleceniem;

2) naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. przez dowolną, a nie swobodną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegającą na przyjęciu, że skoro polecenie Ministra Zdrowia skierowane do Prezesa NFZ z dnia 1 listopada 2020 r. (wcześniej z dnia 30 września 2020 r. i 4 września 2020 r.) - dalej „Polecenie”, w którego treści sformułowano zasadnicze ramy przedmiotowe tzw. dodatku covidowego, nie zawiera się w zamkniętym katalogu źródeł prawa, to nie ma ono żadnej mocy wiążącej, pozostaje w pełnym oderwaniu od regulacji kodeksu pracy, a w konsekwencji - można dokonać jego dowolnej interpretacji w danym stanie faktycznym;

3) naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c., polegające na wadliwej ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego w postaci zawartej przez Pozwanego umowy z NFZ z dnia 9 listopada 2020 r., poprzez uchybienie zasadom logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego i przyjęcie, że tzw. zasada proporcjonalności zawarta w tejże umowie nie jest tą proporcjonalnością, o której mowa w Poleceniu, a jest indywidualnym uregulowaniem zasad wypłaty tzw. dodatków covidowych, do którego miał prawo Pozwany;

co w konsekwencji doprowadziło Sąd I instancji do:

4) naruszenia prawa materialnego, tj. art. 78 § 1 k.p. w zw. z art. 22 § 1 k.p., poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w stanie faktycznym niniejszej sprawy i przyjęcie, że to ogólne zasady ustalania wysokości wynagrodzenia jako jedyne będą miały zastosowanie do określenia wysokości kwoty tzw. dodatku covidowego przy jednoczesnym całkowitym pominięciu ogólnych zasad ustalania wysokości tego dodatku, które określone zostały w Poleceniu, podczas gdy te ogólne zasady ustalania wysokości wynagrodzenia mają swoje główne zastosowanie do tzw. wynagrodzenia zasadniczego wynikającego ze stosunku pracy;

5) naruszenie prawa materialnego, tj. art. 18 3c k.p. w zw. z art. 11 2 k.p, poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w stanie faktycznym niniejszej sprawy i przyjęcie, że wykonywanie pracy przez powodów w warunkach uprawniających ich do „dodatku covidowego” tylko przez część normatywnego czasu pracy nie stanowi pracy tej samej jakości i wartości co osoby, która taką pracę w takich warunkach świadczyła przez cały swój wymiar czasu, co w konsekwencji pozbawiło Pozwanego podstawowego uprawnienia jakim jest prawo do jednakowego wynagrodzenia oraz naruszyło zasadę równego traktowania pracowników z tytułu jednakowego wypełniania takich samych obowiązków;

6) naruszenie prawa materialnego, tj. art. 9 § 4 k.p. w zw. z art. 393 k.c. w zw. z art. 300 k.p., poprzez jego zastosowanie w stanie faktycznym niniejszej sprawy i przyjęcie, że treść umowy zawartej pomiędzy Pozwanym a NFZ w realizacji Polecenia, która stanowi podstawę prawną niniejszego powództwa jako zobowiązanie świadczenia na rzecz osoby trzeciej, narusza zasady równego traktowania w zatrudnieniu, a zatem w zakresie odnoszącym się do zasad wypłaty tzw. dodatku covidowego uznać ją należy za nieważną, podczas gdy to właśnie interpretacja Sądu I instancji odnosząca się do zasad proporcjonalności i ekwiwalentności neguje zasadę równego traktowania pracowników;

7) naruszenie prawa materialnego, tj. art. 65 k.c. w zw. z art. 300 k.p., poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i dokonanie przez Sąd I instancji wykładni umowy zawartej pomiędzy Pozwanym a NFZ w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego oraz wbrew okolicznościom, w których owa umowa została zawarta - a więc w ramach realizacji Polecenia, które wydane zostało w czasie epidemii Covid-19.

8) naruszenie prawa materialnego, tj. art. 5 k.c. w zw. z art. 32 ust. 1 w zw. z art. 8 ust. 1 Konstytucji RP oraz w zw. z art. 18 3c k.p. i art. 18 3d k.p., poprzez jego niezastosowanie w okolicznościach przedmiotowej sprawy podczas gdy brak wypłaty dodatkowego świadczenia (wyrównania) na rzecz powodów w sytuacji jego przyznawania i wypłaty u Pozwanego w pełnej wysokości na rzecz innych pracowników oraz na rzecz osób współpracujących z Pozwanym w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, a także w pozostałych podmiotach leczniczych na terenie całej Polski, stanowił naruszenie zasady równości wobec prawa, a także zasad współżycia społecznego, bowiem powodowie, tak jak inne osoby wykonujące zawód medyczny na terenie innych placówek medycznych - spełnili warunki określone w Poleceniu Ministra Zdrowia do jego otrzymania.

Wobec powyższego powodowie wnieśli:

1)  zmianę punktu I skarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kwot:

- 45.755,25 zł brutto wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 15 lutego 2022 r. do dnia zapłaty – w odniesieniu do powoda Ł. B.

- 43.923,98 zł brutto wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 15 lutego 2022 r. do dnia zapłaty – w odniesieniu do powódki K. S.;

- 47.299,56 zł brutto wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 15 lutego 2022 r. do dnia zapłaty – w odniesieniu do powódki A. M.;

- 47.420,32 zł brutto wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 15 lutego 2022 r. do dnia zapłaty – w odniesieniu do powódki M. F.;

- 43.884,62 zł brutto wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 15 lutego 2022 r. do dnia zapłaty – w odniesieniu do powoda M. K.;

- 44.151,06 zł brutto wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 15 lutego 2022 r. do dnia zapłaty – w odniesieniu do powódki K. K.;

- 45.327,47 zł brutto wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 15 lutego 2022 r. do dnia zapłaty – w odniesieniu do powoda M. L.;

- 47.594,50 zł brutto wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 15 lutego 2022 r. do dnia zapłaty – w odniesieniu do powódki K. M.;

- 46.088,03 zł brutto wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 15 lutego 2022 r. do dnia zapłaty – w odniesieniu do powódki M. N.;

- 32.471,75 zł brutto wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 15 lutego 2022 r. do dnia zapłaty – w odniesieniu do powódki A. P.;

2) zasądzenie od Pozwanego na rzecz powodów zwrotu kosztów postępowania za 1 i II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty;

Ewentualnie powodowie wnieśli o:

3) uchylenie skarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji;

4) zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów zwrotu kosztów postępowania za II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty oraz pozostawienie Sądowi I instancji rozstrzygnięcia o kosztach instancji odwoławczej.

Ponadto powodowie wnieśli o rozpoznanie apelacji na rozprawie.

W uzasadnieniu apelacji wskazano, że mimo iż Sąd I instancji w przeważającej części ustalił stan faktyczny w sposób prawidłowy, to jednak liczne błędny w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego doprowadziły ten Sąd do naruszenia szeregu norm prawa materialnego, co w konsekwencji przełożyło się na oddalenie roszczeń powodów.

Uzasadniając pierwszy, drugi i czwarty zarzut apelacyjny powodowie przyznali, że przedmiotowe dodatki covidowe są składnikami wynagrodzenia. Nie negowali oni również faktu obowiązywania ogólnych zasad prawa pracy, w tym ogólnych zasad ustalania wysokości wynagrodzenia. W ich ocenie jednak, poczynione przez Sąd Rejonowy rozważania, nie przystają do stanu faktycznego niniejszej sprawy. Zdaniem powodów nie może zgodzić się ze stwierdzeniem Sądu, że skoro dodatek covidowy jest elementem wynagrodzenia, to wobec tego dodatku należy konsekwentnie stosować kodeksowe, tzn. ustawowe, zasady dotyczące wynagrodzenia za pracę, których Polecenie nie może uchylić. W ich ocenie owe kodeksowe zasady dotyczące wynagrodzenia należy stosować odpowiednio z uwzględnieniem zasad i wytycznych przewidzianych Poleceniem Ministra Zdrowia. Nie może być bowiem tak, że Sąd I instancji uzna, że Polecenie z uwagi na to, że nie stanowi źródła prawa powszechnie obowiązującego, to nie wiąże Sądu, a zatem - nie istnieje. Istnieje, bowiem z jakiegoś powodu i na jakiejś podstawie Powód otrzymał od Pozwanego częściowy dodatek covidowy. Powodowie podkreślili, że taką właśnie interpretację przyjął Sąd Okręgowy we Wrocławiu, w sprawie o sygn. akt VIII Pa 157/22 (II instancja), który wskazał, zarządzenia (tu: zarządzenia szpitalne - pełń. Powoda) nie są w niebycie prawnym, są wydane na kanwie określonych umów, określonej sytuacji - ogólnopolskiej oczywiście i są konsekwencją zaleceń i poleceń Ministra Zdrowia. Same w sobie sensu stricto źródłem prawa mogą one nie być, natomiast, niewątpliwie, zarządzenia szpitala nie były wydawane w próżni. Były one wydawane na podstawie określonych poleceń i tv tym zakresie [...] nie powinny powodować pewnej dysharmonii w zakresie chociażby przyznawania prawa do świadczeń i warunków przyznawania tych świadczeń.

Powodowie zarzucili również, że Sąd I instancji nie dostrzegł różnicy w odmiennym charakterze elementów owego wynagrodzenia, tzn. między wynagrodzeniem zasadniczym a dodatkowymi składnikami wynagrodzenia. Zakładając, że tzw. dodatek covidowy jest formą dodatku do wynagrodzenia zasadniczego, to zgodnie z doktryną i orzecznictwem - jego przyznanie uzasadnione jest okolicznościami szczególnymi dotyczącymi bądź to rodzaju pracy (stanowiska) bądź indywidualnych (osobistych) przymiotów pracownika. Skoro przyznanie dodatku covidowego uzasadnione było okolicznościami szczególnymi rodzaju pracy (tu: praca na SOR z pacjentem covidowym w czasie ogłoszonej epidemii), to po zaistnieniu tych szczególnych okoliczności dodatek powinien zostać wypłacony z uwzględnieniem zasad zarówno kodeksowych jak i tych wynikających z Polecenia MZ - ponieważ de facto Polecenie ten dodatek wprowadziło do prawa pracy. Na owe rozróżnienie elementów składowych wynagrodzenia - mimo braku definicji legalnej, wskazuje także art. 78 § 2 k.p., który nakazuje ustalić wysokość oraz zasady przyznawania stawek wynagrodzenia za pracę określonego rodzaju lub na określonym stanowisku (wynagrodzenie zasadnicze), a także innych (dodatkowych) składników wynagrodzenia, jeśli zostały one przewidziane. Wynagrodzenie zasadnicze jest zatem składnikiem stałym i obligatoryjnym, pozostałe elementy płacowe zależą od umownej woli stron albo od tego, czy zostaną ujęte w przepisach płacowych. Skoro dodatkowy element płacowy winien zależeć od umownej woli stron - to w tym kontekście należy uwzględnić postanowienia umowy zawartej pomiędzy Pozwanym a NFZ, w której jasno określone zostały zasady i wysokość dodatku covidowego.

Wobec powyższego powodowie nie zgodzili się z twierdzeniem Sądu I instancji jakoby „wypłata omawianego dodatku w takiej samej wysokości pracownikom pracującym na „oddziałach covidowych" oraz tym świadczącym pracę na „oddziałach nie-covidowych" w tym w szczególności świadczących pracę na Izbach Przyjęć lub SOR-ach w wymiarze mniejszym niż ci, którzy pracują tam na tzw. pełen etat, godziłoby w przywołaną zasadę wyrażoną w art. 78 k.p., a także ogólnie pojmowaną zasadę sprawiedliwości”. Zdaniem powodów główne zastosowanie zasady ekwiwalentności pracy i płacy należy upatrywać w tzw. wynagrodzeniu zasadniczym, a zatem w elemencie stałym i obligatoryjnym wynagrodzenia. Dodatek covidowy, wprowadzony Poleceniem MZ, stanowił zaś dodatkowy składnik wynagrodzenia, przyznawany w konkretnych i nadzwyczajnych okolicznościach oraz po spełnieniu wymogów faktycznych i formalnych, a jego wysokość określona była zarówno w treści Poleceniem MZ jak i umów zawartych na podstawie tego Polecenia. W ocenie powodów wysokość tego dodatku jak i zasady jego przyznawania, celowo zostały w sposób szczegółowy uregulowane w umowach - często uzupełnianych interpretacjami samego MZ bądź NFZ - właśnie po to, by uniknąć naruszenia przepisów dotyczących równego traktowania w zatrudnieniu.

Uzasadniając trzeci i siódmy zarzut apelacyjny powodowie wskazali, że Sąd I instancji, wbrew jasnym i precyzyjnym zapisom umowy zawartej pomiędzy Pozwanym a NFZ, odnoszącym się zarówno do wysokości kwoty dodatku jak i okoliczności jego przyznania dokonał własnej ich interpretacji, w szczególności zaś pojęcia „proporcjonalności”, która w ocenie powodów narusza podstawowe zasady wykładni oświadczeń woli, zawarte w art. 65 k.c. W ich ocenie zasady współżycia społecznego, z uwagi na okoliczności jaką jest epidemia Covid-19, wymagają aby oświadczenie złożone przez pozwanego, iż wypłaci na rzecz osoby trzeciej (tu: powodów) kwotę dodatku covidowego w kwocie stanowiącej równowartość 100% wynagrodzenia danej osoby z uwzględnieniem proporcjonalnego obniżenia tej kwoty o dni nieobecności w pracy tłumaczyć w taki sposób, w jaki określało to Polecenie MZ wraz z jego uzasadnieniem oraz stosownymi interpretacjami. Dodatkowo, zgodnym zamiarem i celem stron umowy (tu: Pozwanego i NFZ) było zrównanie poziomu wynagrodzenia medyków, którzy świadczą pracę przy zwalczaniu ogólnoświatowej epidemii, tj. udzielają świadczeń medycznych pacjentom z podejrzeniem lub zakażeniem wirusem Sars-CoV-2. Zatem celem tej umowy było uatrakcyjnienie i zrównanie poziomu wynagradzania medyków pracujących w pandemii (po określeniu stosownych wymogów), a nie ich podział na pracujących więcej i mniej - do czego, w ocenie powodów, konsekwentnie dąży Sąd I instancji.

Apelujący zaznaczyli, że Sąd I instancji przyjął, iż kryterium proporcjonalności urzeczywistniało zasadę ekwiwalentności pracy i wynagrodzenia - zgodnie z zasadami określonymi w art. 78 § 1 k.p. W ich ocenie jednak, ww. przepis ma zastosowanie do obligatoryjnych i stałych elementów wynagrodzenia. Dodatek covidowy, wprowadzony Poleceniem MZ, stanowił zaś dodatkowy składnik wynagrodzenia, przyznawany w konkretnych i nadzwyczajnych okolicznościach oraz po spełnieniu wymogów faktycznych i formalnych, a jego wysokość określona była zarówno w treści Poleceniem MZ jak i umów zawartych na podstawie tego Polecenia. Powodowie wskazali w tym miejscu, że do identycznych wniosków doszedł Sąd Okręgowy w Elblągu w sprawie o sygn. akt I C 576/22, a mianowicie: „IV umowie zawartej w dniu 9 listopada 2020 r. nie określono sytuacji, w jakich dodatkowe świadczenie miałoby zostać obniżone, poprzestając na wskazaniu warunku udzielania świadczeń zdrowotnych przez niepełny miesiąc. Zgodnie z art. 65 k.c. oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. W umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Przepis art. 65 § 2 odnosi się do umów oraz wszelkich oświadczeń składanych drugiej stronie i stanowi uzupełnienie ogólnych zasad wykładni oświadczeń woli przewidzianych w § 1 tego artykułu. Wykładnia funkcjonalna prowadzi do wniosku, że w celu ustalenia „wspólnego zamiaru stron", niezależnie od wyników wykładni językowej postanowień umowy, podstawowym materiałem badawczym powinny być wszelkie okoliczności istotne dla prawidłowej interpretacji umowy ukierunkowanej na poznanie rzeczywistej woli stron.

Uzasadniając punkt piąty i szósty apelacji powodowie wskazali, że ustalenie Sądu Rejonowego, iż treść umowy zawartej pomiędzy Pozwanym a NFZ w realizacji Polecenia, która stanowi podstawę prawną niniejszego powództwa jako zobowiązanie świadczenia na rzecz osoby trzeciej, narusza zasady równego traktowania w zatrudnieniu, gdyż wykonywanie pracy przez powodów w warunkach uprawniających do „dodatku covidowego” tylko przez część normatywnego czasu pracy, nie stanowi pracy tej samej jakości i wartości co osoby, która taką pracę w takich warunkach świadczyła przez cały swój wymiar czasu, jest dalece krzywdzące. Zdaniem powodów każdy pracownik - lekarz (niezależnie od specjalizacji) wykonuje pracę tej samej jakości i wartości. Intencją wydania Polecenia Ministra Zdrowia było przyjęcie, że każdej osobie, która wykonuje zawód medyczny w kontakcie z pacjentem tzw. covidowym w Szpitalu(...) bądź (...) poziomu zabezpieczenia, bądź na SOR/IP - niezależnie od poziomu zabezpieczenia, należy się dodatek covidowy w pełnej wysokości, pomniejszony o dni nieobecności w pracy. Tym samym należy uznać, że zarówno pracownik - lekarz (...) (tu: powodowie) jak i pracownik - lekarz SOR, wykonują pracę tej samej jakości i wartości. Nie zmienia tego fakt wprowadzenia stanu epidemii w Polsce, bowiem wszyscy pracownicy (i nie pracownicy - kontraktowcy) zmuszeni byli udzielać świadczeń zdrowotnych w narażeniu. I nie ma tu znaczenia, czy to narażenie trwało 5 godzin czy 30 minut, bowiem efekt był taki sam - potencjalna możliwość zachorowania na Covid-19. Ponadto, w czasie gdy pracownik - lekarz SOR wykonywał swoje obowiązki na SOR (bowiem była to jego jednostka macierzysta), pracownik - lekarz (...) - w czasie, w którym nie wykonywał konsultacji na SOR (za który to czas otrzymał częściowy dodatek covidowy), nie zaprzestawał wykonywania swoich obowiązków zawodowych na oddziale (...). Zatem obaj pracownicy w pełnej ciągłości wykonywali pracę tej samej jakości i wartości, z elementem dodanym w postaci udzielania świadczeń pacjentom tzw. covidowyrn. Przy czym dla wypłaty dodatku covidowego znaczenie miał tylko fakt, czy udzielanie tych świadczeń nie ma charakteru incydentalnego (przykład podany przez NFZ: wpadkowe przejście pracownika przez tzw. strefę brudną). Natomiast sama częstotliwość udzielania tych świadczeń dla wypłaty dodatku covidowego nie była istotna, bowiem głównym celem przyznania tego świadczenia miało być zmotywowanie, zrównanie i docenienie pracowników ochrony zdrowia - a nie ich podział na bardziej bądź mniej narażonych. Zdaniem strony powodowej, pozwany jako pracodawca zróżnicował swoich pracowników, pozostających w tej samej sytuacji i spełniających te same kryteria - a mianowicie te uprawniające ich do wypłaty dodatku covidowego w kwocie odpowiadającej 100% wartości wynagrodzenia.

Uzasadniając ósmy zarzut apelacyjny powodowie wskazali, że w związku z licznymi wątpliwościami na tle stosowania Polecenia MZ, zarówno NFZ jak i Ministerstwo Zdrowia wydało wiele interpretacji, które od samego początku miały jednolite brzmienie. Powodowie podkreślili, że zawierane przez palcówki medyczne umowy z NFZ na wypłatę środków finansowych celem przyznania dodatków covidowych były umowami o tożsamej treści i formie. Zawierały te same uregulowania oraz wskazywały na jednakowe zasady przyznawania i wypłaty dodatku covidowego, bowiem postawa ich zawarcia była jednakowa. Dlaczego zatem powodowie, wykonujący dokładnie ten sam zawód co pracownicy medyczni innych szpitali na terenie Polski, mający kontakt z pacjentami z podejrzeniem i zakażeniem wirusem SARS-CoV-2, udzielający świadczeń zdrowotnych na SOR/Izbie Przyjęć nie otrzymał - tak jak pozostały personel medyczny - dodatku covidowego w pełnej wysokości? Co więcej, mowa tu nie tylko o personelu medycznym z innych placówek medycznych, ale także o osobach współpracujących z Pozwanym w ramach prowadzonej działalności gospodarczej (tzw. zatrudnienie w ramach kontraktu), a przede wszystkim o osobach zatrudnionych przez samego Pozwanego - co stanowiło jawne naruszenie zasady równego traktowania pracowników, o czym była mowa powyżej. Apelujący powołali się w tym miejscu również na wynikającą z art. 32 ust. 1 Konstytucji RP zasadę równego traktowania wobec prawa, która została przeniesiona także do kodeksu pracy, i która zdaniem powodów również została naruszona poprzez orzeczenie Sądu I instancji. W ich ocenie nie sposób mówić o równości wobec prawa w sytuacji, gdy osoba zatrudniona w innym podmiocie leczniczym, spełniająca dokładnie te same przesłanki co powodowie, otrzymała dodatek covidowy w pełnej wysokości, natomiast powodom prawo to zostało odebrane. Oczywistym jest bowiem, że działanie Pozwanego polegające na zablokowaniu swoim pracownikom możliwości otrzymania wyrównania dodatkowego świadczenia do pełnej wysokości z uwagi na własną interpretację zasady proporcjonalności, stanowi działanie rażąco naruszające nie tylko fundamentalne konstytucyjne zasady równości wobec prawa, lecz także zasady współżycia społecznego. Pozbawianie powodów prawa do otrzymania należnego mu dodatkowego świadczenia, w sytuacji spełnienia przez niego niezbędnych przesłanek, wyłącznie w oparciu o arbitralną, niczym nieuzasadnioną decyzję Pozwanego, stanowi w mniemaniu Powoda rażące naruszenie zasad współżycia społecznego, a także wskazuje na nierówne traktowanie wobec ustalonego wobec ogółu obywateli prawa.

Ostatecznie powodowie, na poparcie swojego stanowiska, ponownie powołali się na tożsamą sprawę, która toczyła się przed Sądem Okręgowym w Elblągu, sygn. akt I C 576/22, w której stroną powodową była osoba współpracująca z Pozwanym w ramach prowadzonej przez siebie działalności, która również udzielała świadczeń zdrowotnych pacjentom „covidowym" w SOR (...) oraz w SOR (...), natomiast której roszczenie o wyrównanie dodatku covidowego zostało uwzględnione w pełnej wysokości. Zdaniem apelujących efekt porównania orzeczenia Sądu Okręgowego w Elblągu oraz orzeczenia Sądu I instancji w niniejszej sprawie jest taki - że dwie osoby uprawiające zawód medyczny, udzielające świadczeń zdrowotnych pacjentom z podejrzeniem i z zakażeniem wirusem Sars-CoV-2 w SOR, znalazły się w dwóch skrajnych położeniach - pierwsza osoba uzyskała możliwość wyrównania dodatku covidowego do pełnej wysokości, natomiast druga osoba tej możliwości została pozbawiona. Problem polega na tym, że są to osoby z tego samego oddziału szpitalnego, z tą różnicą - że jedna osoba zatrudniona jest na umowę cywilnoprawną a druga na umowę o pracę. Trudno w takiej sytuacji dopatrywać się równości wobec prawa.

W odpowiedzi na apelacje pozwany wniósł o ich oddalenie w całości oraz o zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych. podtrzymując argumentację zawartą w odpowiedzi na pozwy oraz przytoczoną podczas rozprawy przed Sądem I instancji pozwany wskazał, że Sąd ten słusznie przyjął, że wysokość wynagrodzenia powodów nie może być kształtowania w oderwaniu od ogólnych zasad wynikających z kodeksu pracy, w szczególności w oparciu o art. 78 § 1 k.p. Mając na uwadze, że powodowie świadczyli pracę uprawniającą do dodatku w ilości mniejszej niż inni pracownicy medyczni pozwanego, należało tę ilość pracy wziąć pod uwagę przy kształtowaniu wysokości należnego dodatku covidowego. Pozwany traktował równo powodów względem innych pracowników, a więc nie naruszył art. 18 3c k.p. w zw. z art. 11 2 k.p. Jednocześnie podkreślił, że polecenie Ministra Zdrowia nie było adresowane do pozwanego, a jedynym źródłem zobowiązania względem powodów była umowa zawarta z NFZ, która została zrealizowana zgodnie z jej treścią. Uzależniała ona przyznanie dodatku covidowego od konkretnego miejsca wykonywania pracy, tj. SOR i Izba Przyjęć pozwanego i wyłącznie za okresy pracy tam świadczonej, co zobowiązywało pozwanego do zastosowania proporcji czasu pracy tam świadczonej względem pracy w macierzystym oddziale pozwanych. Zdaniem pozwanego nie naruszył on również art. 65 k.c. w zw. z art. 300 k.p., gdyż wprost zastosował się do treści umowy. Gdyby postąpił inaczej, byłby zobowiązany do zwrotu do NFZ środków wydatkowanych niezgodnie z umową. Ponadto, w jego ocenie, wywodzenie przez powodów rażącego naruszenia przez pozwanego zasad współżycia społecznego oraz niesprawiedliwego ich traktowania względem innego personelu medycznego pozwanego, jest błędnym odwróceniem treści umowy łączącej pozwanego z NFZ na korzyść powodów, co nie może mieć miejsca.

Pozwany Wojewódzki Szpital (...) w E. zaskarżył natomiast rozstrzygnięcie zawarte w pkt II. wyroku Sądu Rejonowego wnosząc o zmianę orzeczenia poprzez zasądzenie od wszystkich powodów kosztów procesu według norm przepisanych oraz zwrot kosztów postępowania zażaleniowego. W uzasadnieniu zażalenia wskazał, że Sąd Rejonowy - wbrew twierdzeniu o niskiej jakości tworzonego obecnie prawa - nie oparł się w rozstrzygnięciu na poleceniu Ministra Zdrowia, lecz wyłącznie na treści umowy jaką zawarł pozwany z Narodowym Funduszem Zdrowia, która to umowa nie odwołuje się w ogóle do ministerialnego polecenia. Jest to samodzielna, jedyna podstawa rozstrzygnięcia i znajduje uzasadnienie dla roszczenia powodów w art. 393 § 1 k.c. Zdaniem pozwanego w sprawie nie zachodzi żaden szczególnie uzasadniony przypadek w świetle art. 102 kpc. Podkreślił, że strony przegrywające proces zatrudniły dwóch profesjonalnych z drugiego końca Polski - z W.. Z przebiegu sprawy nie wynikało zaś, żeby pełnomocnicy ci prowadzili sprawę pro publico bono, stąd jasne jest, że mimo przegranej sprawy pobrali wynagrodzenie. Ponadto powodowie są osobami wysoko wykształconymi i stosunkowo majętnymi. Sprawa zaś nie miała charakteru precedensowego, ponieważ na tle art. 393 § 1 rozstrzygano już tysiące razy oraz istnieją bogate poglądy doktryny w tej mierze. Pozwany podkreślił nadto, że podejmując decyzję o proporcjonalnej wypłacie tzw. dodatku covidowego działał w takich samych warunkach prawnych, więc nie ma powodu by powodowie uniknęli odpowiedzialności za wynik procesu. Subiektywne przeświadczenie o słuszności roszczenia też nie ma racji bytu, ponieważ przy stronie zastępowanej przez dwóch profesjonalnych pełnomocników nie ma miejsca na taki argument.

Powodowie wnieśli o oddalenie zażalenia zgadzając się z wywodami Sądu I instancji w kwestii odstąpienia od obciążania powodów kosztami procesu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje powodów nie zasługiwały na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy i przyjmuje je za własne, co czyni zbędnym ich ponowne przytaczanie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2014 r. I CSK 628/13 LEX nr 1554252, uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2016 r. III CSK 210/15, Legalis nr 1444982). Podobnie Sąd Okręgowy podziela dokonaną przez Sąd pierwszej instancji ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.

Zdaniem Sądu II instancji, apelacje okazały się w całości chybione w zakresie w jakim powodowie zarzucali naruszenie przepisów procesowych. Dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest prawidłowa i w żaden sposób nie narusza przepisu art. 233 k.p.c.

Zważyć w tym miejscu należy, że analiza treści stawianych przez powodów zarzutów wskazuje, że w istocie upatrują oni naruszenia tego przepisu w nieprawidłowym zastosowaniu przez sąd meriti zapisów umowy z 9 listopada 2020 r. oraz polecenia Ministra Zdrowia z 4 września 2020 r. w brzmieniu nadanym poleceniem z dnia 30 września 2020 r. i z dnia 1 listopada 2020 r., a także powołanych w apelacji przepisów prawa materialnego, co do oceny prawnej ich roszczenia o dodatek covidowy, co nie jest jednak kwestią ustaleń faktycznych, lecz dalszym etapem procesu oceny jurydycznej, w którym sąd stosuje właściwe przepisy prawa, dekoduje wynikającą z nich normę prawną, dokonuje oceny prawnej ustalonych faktów i subsumpcji tych faktów pod przepis prawa, a wreszcie ustala konsekwencje prawne faktu uznanego za udowodniony na podstawie stosowanego przepisu prawa (zob. J. Wróblewski, Sądowe stosowanie prawa, Warszawa 1972, s. 50–52; idem, Stosowanie prawa, „Państwo i Prawo”, 1969, nr 3, s. 379–383; idem, Zasady tworzenia prawa, Warszawa 1983, s. 22).

Z tych też przyczyn, w ocenie Sądu Okręgowego, zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. nie mógł odnieść zamierzonego skutku.

Natomiast przed przeprowadzeniem kontroli poprawności analizy prawnej dokonanej przez Sąd I instancji, przypomnieć należy, że w sytuacji, gdy zainteresowani nie zgadzają się co do tego, jaki jest kształt danego stosunku prawnego, to właśnie rolą sądu jest ustalenie w sposób wiążący jego ostatecznej treści. Podkreślić też należy, że tak rozumiane zadanie sądu nie sprowadza się wyłącznie do prostego zastosowania przepisów ustawy czy postanowień umowy stron. Sąd rozpoznając sprawę winien bowiem ustalić jaki przepis ma zastosowanie w sprawie i jednocześnie w jaki sposób należy rozumieć tenże przepis, a co za tym idzie, jak wpłynie on na kształt danego stosunku prawnego, a także, jak należy rozumieć postanowienia umowy, która powołała do życia i ukształtowała dany stosunek prawny (zob. J. Frąckowiak, Orzecznictwo i doktryna jako źródło prawa prywatnego, Acta Universitatis Wratislaviensis No3828, Przegląd Prawa i Administracji, CXII WROCŁAW 2018 str. 47-65).

Mając na uwadze argumentację powoływaną przez powodów, tj. że sporny dodatek covidowy został zasądzony w procesie cywilnym toczącym się przed Sądem Okręgowym w Elblągu w sprawie IC 576/22 na rzecz tzw. medyka kontraktowego, który również udzielał świadczeń zdrowotnych pacjentom „covidowym” w SOR (...) oraz w SOR (...) w pozwanym szpitalu, należy wyraźnie zaznaczyć – co uwypuklał również Sąd I instancji, że rozpoznawana sprawa dotyczy powodów realizujących świadczenia medyczne w pozwanym szpitalu w ramach łączących strony stosunków pracy, co ma swój ciężar gatunkowy i niesie za sobą adekwatne konsekwencje prawne. W przypadku stosunku prawnego medyków zatrudnionych na podstawie kontraktów cywilnych należy bowiem stosować inne podstawy prawne niż w przypadku medyków pozostających w pracowniczym stosunku z placówką medyczną, która jako pracodawca musi względem pracowników postępować zgodnie z nakazami wynikającymi z norm zawartych w przepisach prawa pracy. Odmienne zasady, przyświecające wypłacie na gruncie prawa cywilnego dodatków dla medyków kontraktowych nie łączą się też w żaden sposób z kwestią dyskryminacji płacowej na gruncie prawa pracy, gdyż mają one zupełnie inną podstawę prawną.

Wskazać dalej należy, że Sąd II instancji miał również na względzie, że w sprawach pracowniczych dotyczących spornych dodatków covidowych zapadają różne rozstrzygnięcia, co wynika przede wszystkim z różnej wykładni zapisów Polecenia Ministra Zdrowia, które dało asumpt do zawierania przez NFZ umów z placówkami medycznymi i zapisów tychże umów w świetle obowiązujących przepisów.

W niniejszej sprawie kluczowe znaczenie dla dochodzonych dodatków covidowych w ramach łączących strony sporu stosunków pracy miało dokonanie właściwej wykładni zapisów umowy pozwanego z NFZ, przy uwzględnieniu polecenia Ministra Zdrowia, w świetle obowiązujących przepisów prawa pracy, która to wykładnia nie mogła być sprzeczna ani z Konstytucją, ani z przepisami właściwymi dla prawa pracy, w tym zwłaszcza Kodeksem pracy.

W tym kontekście podkreślić należy, że obowiązujące w Polsce prawa pracownicze znajdują swoją podstawę w Konstytucji RP, w której prawa pracownicze zaliczone zostały do wolności i praw ekonomicznych, socjalnych i kulturalnych zawartych w rozdziale II Konstytucji RP - "Wolności, Prawa i Obowiązki Człowieka i Obywatela" (przepisy art. 65-66 Ustawy Zasadniczej). W szczególności art. 65 ust. 4 Konstytucji RP nakłada na ustawodawcę obowiązek ustalenia minimalnego wynagrodzenia za pracę lub sposób ustalenia jego wysokości. Obecna regulacja nie zawiera wskazówek co do sposobu ustalenia wynagrodzenia minimalnego. Analiza treści art. 65 Konstytucji RP musi się jednak odbyć w powiązaniu z innymi przepisami konstytucyjnymi dotyczącymi pracy wprost lub wpływającymi na nią w sposób pośredni.

W kontekście rozpoznawanej sprawy ważną rolę odgrywa zasada równości przewidziana w art. 32 Ustawy zasadniczej. Jedynym jednak wprost wyartykułowanym ograniczeniem co do ustalanego wynagrodzenia jest art. 32 ust. 2 Konstytucji RP, który zakazuje różnicowania wysokości wynagrodzenia mężczyzn i kobiet za pracę jednakowej wartości.

Z analizy przepisów konstytucyjnych wynika więc, że ustrojodawca nie uregulował w Konstytucji RP szczegółowo praw pracowniczych, w tym dotyczących kwestii wynagrodzenia, lecz wskazał jedynie najistotniejsze z tych kwestii, upoważniając do ich szczegółowego uregulowania ustawodawcę zwykłego.

W świetle powyższego wskazać należy, że Sąd I instancji zasadnie dokonał analizy polecenia Ministra Zdrowia skierowanego do Prezesa NFZ, w którym zostały sformułowane zasadnicze ramy spornego dodatku covidowego, pod kątem możliwości traktowania go jako źródła prawa. Sąd Rejonowy słusznie doszedł do wniosku, że przedmiotowe polecenie, mimo iż wydane na podstawie prawnej przewidzianej w akcie prawnym rangi ustawowej, nie było aktem normatywnym, gdyż nie zawiera się w zamkniętym katalogu źródeł prawa. Podkreślenia wymaga, że polecenie to nie zawierało norm prawnych o charakterze generalnym, powszechnie obowiązującym, nadających roszczeniowy charakter opisanym w nim świadczeniom pieniężnym. Nie zawierało ono norm indywidualno-konkretnych i nie nakładało ono zobowiązania bezpośrednio na pracodawców zatrudniających lekarzy uprawnionych do otrzymania rzeczonego dodatku covidowego.

Polecenie Ministra Zdrowia było aktem kierownictwa wewnętrznego, który obligował NFZ, jako podległy Ministrowi Zdrowia podmiot administrowany, do zawarcia z podmiotami leczniczymi stosownych umów dotyczących dodatku covidowego. Jego adresatem nie były placówki medyczne, choć ostatecznie to one były faktycznym wykonawcą w zakresie wypłaty spornych dodatków covidowych.

W aspekcie oceny prawnej czy polecenie Ministra Zdrowia z 4 września 2020 r. w brzmieniu nadanym poleceniem z 30 września 2020 r. oraz z 1 listopada 2020 r. stanowiło źródło prawa pracy przypomnieć należy, że zgodnie z art. 9 § 1 k.p., ilekroć w Kodeksie pracy jest mowa o prawie pracy, rozumie się przez to przepisy Kodeksu pracy oraz przepisy innych ustaw i aktów wykonawczych, określające prawa i obowiązki pracowników i pracodawców, a także postanowienia układów zbiorowych pracy i innych opartych na ustawie porozumień zbiorowych, regulaminów i statutów określających prawa i obowiązki stron stosunku pracy. W doktrynie przez źródła prawa pracy, w znaczeniu generalnym, rozumie się akty ponadindywidualne, które określają prawa i obowiązki pracowników i pracodawców (tak słusznie K. Baran, Komentarz do art. 9 k.p. (w:) Kodeks pracy. Komentarz, red. Baran K, e-wydanie Lex, pkt 1.1.).

Istotne jest też, że w przeciwieństwie do katalogu źródeł prawa powszechnie obowiązującego, katalog źródeł prawa pracy ma charakter otwarty i źródłem takim może być każdy akt regulujący prawa i obowiązki pracodawcy i pracowników, mający charakter ponadindywidualny, generalny (zob. np. wyrok SN z 11 czerwca 1997 r., I PKN 201/97, w którym za źródło prawa pracy przyjęto także np. umowę spółki zawierającą regulacje praw i obowiązków jej pracowników, OSNP 1998/10/296; a także wyrok SN z 22 września 2021 r. (...) 33/21, w którym za źródło prawa pracy przyjęto nawet zwyczaj).

W kontekście przyjętego charakteru polecenia Ministra Zdrowia jako aktu kierownictwa wewnętrznego, należy podzielić pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z 23 października 2006 r., (w sprawie o sygn. akt I PK 28/06), zgodnie z którym do źródeł prawa pracy mogą być także zaliczone akty wewnętrzne w rozumieniu przywołanego wyżej art. 93 ust. 1 Konstytucji RP, niestanowiące aktów normatywnych powszechnie obowiązujących (zob. wyrok SN z 23 października 2006 r. (...) 28/06, OSNP 2007/23-24/345, a także wyrok SN z 9 czerwca 2008 r., II PK 328/07, OSNP 2009/21-22/277).

Dla uznania danego aktu wewnętrznego za źródło prawa pracy nie jest istotna jego nazwa (tak słusznie K. Baran, Komentarz do art. 9 k.p. (w:) Kodeks pracy. Komentarz, red. Baran K, e-wydanie Lex, pkt 3.3), a jedynie to czy w jego treści zawarte są norm generalne statuujące prawa i obowiązki pracodawcy i pracowników.

Natomiast przy interpretacji tekstu (treści normatywnej) autonomicznego źródła prawa pracy decydujące znaczenie mają przy tym zasady wykładni aktów normatywnych, a nie odpowiednio i posiłkowo stosowane, na podstawie art. 65 k.c. w zw. z art. 300 k.p., zasady wykładni oświadczeń woli (zob. wyrok SN z 12 grudnia 2013 r., I PK 135/13, OSNP 2015/2/21).

Uwzględniając powyższe rozważania zważyć należy, że Sąd I instancji zasadnie uznał, że badane polecenie Ministra Zdrowia nie przewidywało żadnych norm będących mniej korzystnymi dla pracowników niż przepisy prawa pracy powszechnie obowiązującego, a zatem trafnie uznał je za ważne źródło prawa pracy, czemu nie stoją na przeszkodzie normy art. 9 § 2-4 k.p.

Sąd II instancji w całości aprobuje stanowisko Sądu meriti, że dodatkowe świadczenie w postaci dodatku covidowego ma charakter pieniężny, a jego wysokość została dookreślona w treści umowy zawartej przez NFZ z pozwanym szpitalem. Żadna ze stron tej umowy nie była uprawniona do tego świadczenia, którego spełnienie następować miało na rzecz osób wykonujących u pozwanego zawód medyczny, co oznacza, że sąd meriti prawidłowo ocenił, że przedmiotowa umowa ma charakter umowy zawartej na rzecz osoby trzeciej (pactum in faworem tertii) w rozumieniu art. 393 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p.

Sąd Rejonowy, dokonując wykładni postanowień umowy łączącej pozwany Szpital z NFZ, prawidłowo uwzględnił również przepisy prawa pracy, badając sporną kwestię prawidłowości zastosowanego przez pozwanego kryterium proporcjonalności wysokości wypłacanego dodatku do rzeczywistego czasu pracy na oddziałach covidowych. Wskazać w tym miejscu należy, że wbrew twierdzeniom apelujących, nie traktował polecenia Ministra Zdrowia w zupełnym oderwaniu od regulacji kodeksu pracy i nie dokonał jego dowolnej interpretacji. Wręcz przeciwnie, Sąd Rejonowy dokonał bardzo wnikliwej analizy a następnie interpretacji zarówno przepisów prawa, jak i dokumentów zaoferowanych przez trony postępowania i dopiero na tej podstawie doszedł do wniosków zaprezentowanych w uzasadnieniu skarżonego wyroku. Sąd ten zasadnie uznał, że dla oceny uprawnień powodów do spornych dodatków znaczenie miało kryterium rzeczywiście przepracowanego czasu przez te osoby na terenie SOR (...) lub SOR (...) i w rezultacie, że pozwany prawidłowo zastosował przy wypłacie tego dodatku kryterium proporcjonalności - przez przyjęcie faktycznego czasu pracy w ww. SOR-ach - do wysokości należnego świadczenia.

Nie budziło wątpliwości, że dodatki covidowe spełniały wszystkie kryteria przypisywane w doktrynie i w jednolitym orzecznictwie sądów powszechnych i Sądu Najwyższego, wynagrodzeniu za pracę, które co prawda nie ma legalnej definicji, ale powszechnie przyjmuje się, że jest to świadczenie: obowiązkowe, okresowe, ze stosunku pracy, przysparzająco - majątkowe, przysługujące za pracę wykonaną, należne pracownikowi od pracodawcy (zob. Z. Góral, M. Nowak (w:) Z. Góral (red.), Wynagrodzenie za pracę, Warszawa 2014, LEX). Dodatek ten był więc składnikiem wynagrodzenia powodów, albowiem przysługiwał za czynności wykonane przez pracowników Szpitala, w czasie pracy, w ramach obowiązujących ich grafików, w miejscu i czasie wskazanym przez Szpital w ramach podporządkowania pracowniczego (art. 22 § 1 k.p. w zw. z art. 100 § 1 i 2 k.p.).

Dodatkowe świadczenia covidowe bez wątpienia miały charakter obowiązkowy, gdyż pracodawca był zobowiązany wypłacić je temu pracownikowi, który spełnił określone warunki do jego przyznania. Wypłata tego świadczenia z pewnością nie mogła być realizowana w sposób dowolny i uznaniowy. Obowiązek ten powstawał dopiero po stwierdzeniu przez pracodawcę, że zostały spełnione przez danego pracownika odpowiednie kryteria. Pracownicy medyczni otrzymywali je za rzeczywiste wykonywanie pracy na oddziałach covidowych i udzielanie świadczeń osobom podejrzanym i zakażonym wirusem (...), co było elementem ich zwykłych obowiązków służbowych. Nie były one ekwiwalentem dodatkowych świadczeń, lecz stanowiły tylko dodatkową zapłatę za wykonywane czynności lecznicze w ramach obowiązków służbowych przez tych pracowników. Świadczenia te po spełnieniu opisanych warunków były należne pracownikom od pracodawcy, co oznacza, że pracownicy mogli domagać się wypłacenia tych świadczeń bezpośrednio od pracodawcy, bez względu na to czy środki na to dodatkowe wynagrodzenie pochodziły z majątku pracodawcy, czy też nie (zob. Z. Góral, M. Nowak (w:) Z. Góral (red.), Wynagrodzenie za pracę, Warszawa 2014, LEX).

Jak wskazywał Sąd Rejonowy, pozwany pracodawca dysponował środkami finansowymi wyasygnowanymi na potencjalne wynagrodzenia dla pracowników medycznych za rzeczywiście wykonywaną pracę na oddziałach covidowych, które pracodawcy były przekazywane z NFZ-u, co nie zmienia faktu, że w stosunku do pracowników Szpital występował w roli pracodawcy wypłacającego im dodatki covidowe jako składnik ich wynagrodzenia za pracę.

Powyższe, zdaniem Sądu II instancji, przesądza o tym, że do dodatku covidowego, będącego elementem wynagrodzenia uprawnionych do niego pracowników medycznych, należy konsekwentnie stosować kodeksowe zasady dotyczące ekwiwalentności wynagrodzenia za pracę, których ani polecenie Ministra Zdrowia, ani umowa NFZ z pozwaną placówką medyczną - nie może uchylić, a sam ustawodawca - co należy wyraźnie podkreślić - nie zdecydował się żadnym przepisem wprowadzonym w czasie pandemii ograniczyć czy też zmodyfikować ich treści.

Sąd Rejonowy prawidłowo wziął więc pod uwagę zasadę ekwiwalentności wynagrodzenia i pracy obowiązującej w stosunkach pracy rozumianej jako zachowanie właściwej równowagi świadczeń między stronami. Słusznie powołał się w tym miejscu na art. 78 k.p. Zgodnie z jego § 1 wynagrodzenie za pracę powinno być tak ustalone, aby odpowiadało w szczególności rodzajowi wykonywanej pracy i kwalifikacjom wymaganym przy jej wykonywaniu, a także uwzględniało ilość i jakość świadczonej pracy. Powyższe oznacza powinność takiego kształtowania płac przez pracodawcę, aby wartości uzyskiwane przez pracownika w postaci płacy stanowiły możliwie ścisły odpowiednik jego wkładu pracy.

Zważyć należy, że w praktyce problem ekwiwalentności jest w znacznej mierze problemem określenia obiektywnych kryteriów dyferencjacji płac oraz wypracowania i upowszechniania właściwych metod wartościowania pracy. Wartościowanie pracy jest bowiem "sposobem ustalania płac opartym na zasadach logiki uwzględniającym pojęcie sprawiedliwości i równości". W założeniu ma ono prowadzić do uporządkowania różnych rodzajów prac stosownie do ich wartości oraz umożliwić ustalenie odpowiedniego poziomu ich wynagradzania (zob. Z. Góral, M. Nowak (w:) Z. Góral (red.), Wynagrodzenie za pracę, Warszawa 2014, LEX).

Podkreślenia wymaga, że przepis art. 78 k.p. wyznacza ramy stosunku prawnego, który w realiach badanej sprawy zawiera kluczową odpowiedź na pytanie, czy zachowanie pozwanego było zgodne z prawem. Dopiero w procesie stosowania tego przepisu należało, zdaniem Sądu II instancji, dokonać jego wykładni przy uwzględnieniu innych czynników - takich jak umowa NFZ ze szpitalem, akt kierownictwa wewnętrznego w postaci polecenia Ministra Zdrowia, czy też normy pozaprawne, które pozwalają na zbudowanie stosunku prawnego, czyli wzoru zachowania dla jego adresatów.

Zdaniem Sądu Okręgowego Sąd I instancji dokonał prawidłowej wykładni badanych zapisów umownych i polecenia Ministra Zdrowia uznając, że w sprawie do wypłaty spornego świadczenia winno mieć zastosowanie kryterium proporcjonalne ze względu na rzeczywisty czas faktycznie wykonywanej pracy na oddziałach covidowych przez pracowników medycznych uprawnionych co do zasady do tych dodatków tj. przy zastosowaniu zasady ekwiwalentności pracy i wynagrodzenia.

Z art. 78 § 1 k.p. wynika, że pracodawca ma obowiązek dokonać dyferencjacji wynagrodzeń pracowniczych, stosownie do kryteriów w nim wskazanych. Wobec uznania, że wypłacane dodatki covidowe są składnikami wynagrodzenia za pracę, pozwany słusznie wprowadził kryteria, których dopiero spełnienie umożliwiało wypłacenie przedmiotowego dodatku we właściwy sposób. Zasadnie Sąd I instancji przyjął więc, że w przeciwnym wypadku - wypłata tego dodatku w takiej samej wysokości pracownikom pracującym na "oddziałach coyidowych" oraz pracownikom świadczącym pracę na "oddziałach nie-covidowych" godziłaby nie tylko w zasadę ekwiwalentności zawartą w art. 78 k.p., ale również w ogólnie pojmowaną zasadę sprawiedliwości, a nadto byłaby sprzeczna z zasadą równego traktowania w zatrudnieniu i niedyskryminacji w wynagrodzeniu, której wyrazem normatywnym jest art. 18 3c § 1 k.p. Zgodnie z tym ostatnim przepisem pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości. Natomiast w § 3 art. 18 3c k.p. postanowiono, że pracami o jednakowej wartości są prace, których wykonywanie wymaga od pracowników porównywalnych kwalifikacji zawodowych, potwierdzonych dokumentami przewidzianymi w odrębnych przepisach lub praktyką i doświadczeniem zawodowym, a także porównywalnej odpowiedzialności i wysiłku.

W świetle powyższego należy w pełni zgodzić się z Sądem Rejonowym, że przyjęcie - zgodnie z żądaniem pozwów - iż taki sam 100% dodatek byłby należny powodom, tak jak innym pracownikom pozwanego, którzy pracę w oddziałach covidowych wykonywali w pełnym wymiarze swojego zatrudnienia, stałoby w sprzeczności nie tylko z zasadą wynagradzania pracownika według ilości świadczonej pracy, ale i dyskryminowałoby tego, kto poświęcił na pracę w takich warunkach cały swój normatywny czas pracy. Przypomnieć należy, że sporne świadczenie to jedynie dodatek do wynagrodzenia, a więc taki jego składnik, który - w przeciwieństwie do wynagrodzenia zasadniczego - należny jest za określony rodzaj pracy - inny od ustalonego pierwotnie w umowie o pracę. Zatem pozwany sprawiedliwie i nie naruszając ogólnych, bezwzględnie obowiązujących zasad prawa pracy, ustalił wysokość przyznanych powodom dodatków, proporcjonalnie do ilości pracy świadczonej przez nich w określonych warunkach.

Zdaniem Sądu Okręgowego za powyższym przemawia także interpretacja polecenia Ministra Zdrowia z 1 listopada 2020 r., do której mają zastosowanie reguły dotyczące wykładni aktów normatywnych, a nie odpowiednio i posiłkowo stosowane, na podstawie art. 65 k.c. w zw. z art. 300 k.p., zasady wykładni oświadczeń woli.

W realiach niniejszej sprawy przedmiotowe polecenie przewidywało, że dodatek ma być wypłacony osobom wykonującym zawód medyczny, które uczestniczą w udzielaniu świadczeń zdrowotnych i mają bezpośredni kontakt z pacjentami z podejrzeniem i z zakażeniem wirusem. Wymagane były jednocześnie dwa kwantyfikatory zachowania pracownika medycznego, które powinny zostać spełnione łącznie, tj. "uczestniczenie" a zatem "czynny udział" a nie jedynie potencjalny, czy hipotetyczny i jednocześnie "bezpośredni" kontakt z pacjentami, którzy nie tylko byli podejrzani, ale musieli okazać się następnie zakażeni wirusem, na co z kolei wskazuje koniunkcja: "z podejrzeniem i z zakażeniem". Z cytowanego sformułowania pracodawca mógł zatem wywieść, że osoby pracujące na oddziale "nie-covidowym", do którego dostęp mają osoby wyłącznie z negatywnymi wynikami testów na C.-19, nie są objęte zakresem tego polecenia.

Zważyć należy, że na przełomie 2020 i 2021 r., a także na wiosnę 2021 r. przypadało kolejne nasilenie pandemii i w tym czasie znacząco wzrosła liczba hospitalizowanych. Konieczność ochrony zdrowia personelu medycznego wiązała się ze stosowaniem podwyższonych środków bezpieczeństwa (wydzielanie stref "brudnych" i "czystych", stosowanie wymazów u pacjentów etc.), a także środków ochrony osobistej (kombinezony, dedykowane maseczki etc.).

Dodatek covidowy z jednej więc strony miał stanowić swego rodzaju wyrównanie dolegliwości związanych z obiektywnie konieczną zmianą charakteru wykonywanej pracy, z drugiej stanowić zachętę dla lekarzy i pracowników medycznych do świadczenia opieki medycznej w takich warunkach. Nie budzi natomiast wątpliwości, że większe dolegliwości i większe narażenie na niebezpieczeństwo zakażenia ponosili pracownicy, którzy regularnie, często, a nawet stale świadczyli opiekę medyczną pacjentom zakażonym i podejrzanym o zakażenie. Przy czym "podejrzenie zakażenia", o którym mowa w analizowanym Poleceniu Ministra Z., musiało być bezpośrednie, a nie tylko potencjalne. W istniejących w tym okresie warunkach epidemiologicznych każdego można było uznać za potencjalnie zakażonego. Podejrzenie zakażenia musiało zatem być obiektywnie uzasadnione wystąpieniem objawów chorobowych sugerujących możliwość zakażenia wirusem.

W ocenie Sądu Okręgowego powyższe tym bardziej przemawia za tym, że niesłusznym byłoby ewentualne zrównywanie sytuacji pracowników, którzy sporadycznie, czy wręcz jednorazowo w danym miesiącu, świadczyli opiekę medyczną uprawniającą do otrzymania dodatku covidowego, z sytuacją pracowników świadczących taką opiekę w znacznie większym wymiarze czasu czy też stale. Dodatkowe obciążenia jakie wiązały się z warunkami świadczenia pracy na oddziałach covidowych w związku z dodatkowym zabezpieczeniem, stanowiły dodatkowy ściśle określony odpowiednik dodatkowego wkładu pracy, który łącznie z realnym narażeniem własnego zdrowia w stanie stwierdzonego istniejącego zagrożenia uzasadniał wartościowanie płacy. Zadaniem pracodawcy było w takiej sytuacji określenie takich zasad ustalania płac pracowników, które uwzględniając zasadę sprawiedliwości i równości w kształtowaniu wynagrodzenia porządkowałoby różne rodzaje i sposoby świadczenia prac stosownie do ich wartości.

Ponadto z uzasadnienia polecenia Ministra Zdrowia z 4 września 2020 r. wynika, że ma ono na celu uatrakcyjnienie warunków zatrudnienia osób uczestniczących w udzielaniu świadczeń w szpitalach przeznaczonych dla pacjentów z podejrzeniem lub zakażeniem wirusem S.-C.- 2. Gdyby takie samo wynagrodzenie otrzymywali pracownicy na oddziałach przeznaczonych dla pacjentów chorych na C.-19 oraz medycy pracujący na oddziałach "nie-covidowych", wówczas cel ten nie zostałby spełniony. Mając na uwadze, że dodatek covidowy miał być zachętą dla personelu medycznego do bezpośredniej pracy w realnie istniejącym zagrożeniu w warunkach stwierdzonego zarażenia lub rzeczywistego podejrzenia zakażeniem wirusem Sars - Covid-2 i to w warunkach zwiększonych dolegliwości jakie łączyły się z taką pracą ze względu na dodatkowe środki ochrony konieczne do wykonywania takiej pracy jak kombinezony, czy specjalistyczne maski, to pracodawca musiał, uwzględniając także cel tego dodatku, zróżnicować sytuację płacową osób wykonujących taką pracę na oddziałach covidowych od świadczenia pracy w oddziałach nie-covidowych, a także uwzględnić realny czas w jakim praca taka rzeczywiście była wykonywana na oddziałach covidowych.

Powyższemu uznaniu nie przeciwstawia się, zdaniem Sądu Okręgowego, fakt, że w poleceniu Ministra Zdrowia przewidziano proporcjonalne obniżenie wysokości świadczenia dodatkowego tylko w przypadku świadczenia pracy przez uprawnione osoby przez niepełny miesiąc. Sąd Okręgowy podziela w tym miejscu stanowisko sądów orzekających w tożsamych sprawach, w którym wskazano, iż powyższe ograniczenie stanowi jedynie wyliczenie przykładowe i należy je traktować jako katalog otwarty, w którym wskazano tylko niektóre sytuacje skutkujące obniżeniem wysokości dodatku.

Podkreślenia przy tym wymaga, że treść samego polecenia nie wyklucza możliwości weryfikowania przez pracodawcę uprawnień danego pracownika do otrzymania dodatku. Ponadto, taka prerogatywa pracodawcy wynika z ogólnych ustawowych reguł prawa pracy, które obowiązywały w niezmodyfikowanej postaci nakładając na pracodawcę obowiązek ustalenia wynagrodzenia w zakładzie pracy według kryteriów odpowiadających wymogom art. 78 § 1 k.p. i zasadzie ekwiwalentności: pracy i jej wynagrodzenia, przy jednoczesnym poszanowaniu ogólnej zasady równego traktowania w zatrudnieniu i niedyskryminacji w wynagrodzeniu wynikającej z art. 18 3c § 1 k.p.

W świetle powyższego, zdaniem Sądu Okręgowego, w żadnej mierze nie zasługiwało na uwzględnienie stanowisko powodów, że wykonywanie przez nich pracy w warunkach uprawniających do dodatku covidowego tylko przez część normatywnego czasu pracy, stanowi pracę tej samej jakości i wartości, co praca wykonywana przez osoby świadczące taką pracę przez cały swój wymiar czasu pracy, jak również, że to wobec powodów naruszono zasadę równego traktowania, jak również naruszone zostały zasady współżycia społecznego.

Podkreślić raz jeszcze należy, że – podobnie jak Sąd Rejonowy – Sąd II instancji miał na uwadze, że w trakcie postępowania pierwszoinstancyjnego strony przedkładały opinie różnych instytucji i organów władzy publicznej, na które powoływały się również w postępowaniu apelacyjnym, a które to opinie miały dowieść poprawności wyrażanych przez każdą ze stron stanowisk. Zważyć należy, że przedmiotowe opinie mają jednak charakter wyłącznie pomocniczy i należy je traktować jako wsparcie własnych poglądów każdej ze stron na sprawę, natomiast ostateczna wykładnia stanu prawnego należy do Sądu.

Trzeba mieć również na uwadze, co akcentował Sąd I instancji, że pozwany, jako jednostka sektora finansów publicznych, powinien kierować się zasadami dokonywania wydatków publicznych zgodnie z kryteriami określonymi w art. 44 ust. 3 ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych, tj.m.in. w sposób celowy i oszczędny, z zachowaniem zasad: uzyskiwania najlepszych efektów z danych nakładów oraz optymalnego doboru metod i środków służących osiągnięciu założonych celów. Naruszenie tych zasad mogłoby bowiem, w określonych przypadkach, skutkować pociągnięciem do odpowiedzialności z tytułu naruszenia dyscypliny finansów publicznych. Pozwany, jako faktyczny wykonawca Polecenia Ministra Zdrowia, mimo że sam nie był adresatem tego polecenia, obowiązany był do wypłacenia określonej kategorii swoich pracowników dodatkowego wynagrodzenia na określonych warunkach, które jednak nie zostały jednoznacznie skonkretyzowane, zaś prowadzona pomiędzy pozwanym pracodawcą, a NFZ obszerna korespondencja nie doprowadziła to uzyskania przez poznawanego konkretnej odpowiedzi co do prawidłowości rozumienia pojęcia "incydentalnie". Podkreślenia również ponownie wymaga, że w powyższym zakresie pozwany nie dysponował własnymi środkami, lecz zapewnianymi mu w ramach zawartej z NFZ umowy przez tenże podmiot. Dodać należy, że środki z NFZ zostały wyasygnowane na wypłatę dodatków covidowych i przekazane do pozwanego pracodawcy nie po to, by zostały wypłacone w sposób automatyczny, ale po zweryfikowaniu przez pozwanego czy dana osoba spełnia warunki w danym miesiącu do otrzymania takiego dodatku. Pozwany Szpital miał zatem obowiązek rozliczenia się z tych środków z Narodowym Funduszem Zdrowia. W konsekwencji pozwany przy wypłacaniu dodatków covidowych dysponował środkami publicznymi, ze wszystkimi tego konsekwencjami, w szczególności istnieniem odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych na zasadach przewidzianych w ustawie z dnia 17 grudnia 2004 r. o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych (Dz. U. z 2021 r. poz. 289), na co również słusznie zwrócił uwagę Sąd Rejonowy.

Tym samym pozwany, realizując nałożony na niego obowiązek, kształtując zasady dotyczące wypłacanych dodatków covidowych musiał uwzględnić i samodzielnie dookreślić te reguły, by były one prawidłowe zarówno z punktu widzenia wiążących go regulacji publicznoprawnych, jak i regulacji z zakresu prawa pracy mających charakter bezwzględnie obowiązujący. Fakt, że Minister Zdrowia nie przewidział w poleceniu kierowanym przecież nie do pozwanego szpitala, ale do administrowanego podmiotu przez tego Ministra czyli NFZ, uzależnienia wysokości dodatków od ilości udzielonych świadczeń, nie zwalnia żadnego pracodawcy od jego ustawowych obowiązków, wyrażonych w stosowaniu przytoczonych norm Kodeksu pracy o charakterze bezwzględnie obowiązującym. Takie też stanowisko prezentowane jest w wielu podobnych orzeczeniach zapadłych w tożsamych sprawach jak niniejsza.

W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał, że żaden z zarzutów apelacyjnych nie mógł się ostać, z tym samym apelacje powodów należało oddalić, zgodnie z treścią art. 385 k.p.c., o czym Sąd orzekł w punkcie I. wyroku.

Konsekwencją oddalenia apelacji powodów było zasądzenie od każdego z nich na rzecz pozwanego kwot po 1.350 zł wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów procesu – kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne, o czym Sąd orzekł w pkt II. wyroku, stosownie do art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 9 ust. 1 pkt 2, § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. 2023r., poz. 1935). W tym przypadku Sąd Odwoławczy stanął na stanowisku, iż na tym etapie postępowania nie zachodziły żadne przesłanki do zastosowania art. 102 k.p.c. Rozważania w tym zakresie, co do możliwości skorzystania z dobrodziejstwa art. 102 k.p.c., zostały przedstawione poniżej w kontekście uzasadnienia rozstrzygnięcia Sądu II instancji zażalenia pozwanego na rozstrzygnięcie zawarte w pkt II. wyroku Sądu Rejonowego. Na etapie wyrokowania przez Sąd I instancji interpretacja regulacji dotyczących spornych dodatków przedstawiana w pismach Ministerstwa Zdrowia, jak i innych podmiotów, nasuwała wiele wątpliwości, wobec czego powodowie – będąc nawet reprezentowani przez zawodowych pełnomocników – na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego mogli być przekonani o zasadności wytoczonego powództwa. Natomiast już na etapie postępowania drugoinstncyjnego, po zapoznaniu się z argumentacją Sądu I instancji, powinni się liczyć z możliwą koniecznością poniesienia kosztów procesu w razie przegrania sprawy, tym bardziej, że w 2023 r. judykatura sądowa wyraźnie i w sposób jednoznaczny formułowała treść wykładni spornych regulacji . Z uwagi na powyższe, w ocenie Sądu Okręgowego, na tym etapie postępowania nie miał zastosowania ten szczególny przypadek, uzasadniający odstąpienie od obciążenia powodów zwrotem kosztów na podstawie art. 102 k.p.c.

Zażalenie pozwanego na rozstrzygnięcie zawarte w pkt II. wyroku Sądu Rejonowego nie mogło skutkować wnioskowaną zmianą rozstrzygnięcia o kosztach procesu, gdyż nie zawiera argumentów, które mogłyby skutecznie podważyć stanowisko Sądu Rejonowego.

W myśl art. 98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu) Do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez adwokata zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego adwokata, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony. Wysokość kosztów sądowych, zasady zwrotu utraconego zarobku lub dochodu oraz kosztów stawiennictwa strony w sądzie, a także wynagrodzenia adwokata, radcy prawnego i rzecznika patentowego regulują odrębne przepisy.

Stosownie natomiast do treści art. 102 k.p.c. w szczególnie uzasadnionych wypadkach sąd może nie obciążać strony przegrywającej obowiązkiem zwrotu przeciwnikowi kosztów procesu. Przepis ten urzeczywistnia zasadę słuszności i jako wyjątkowy stanowi wyłom w zasadzie odpowiedzialności za wynik procesu. Nie konkretyzuje on pojęcia wypadków szczególnie uzasadnionych, toteż ich kwalifikacja należy do Sądu, który uwzględniając całokształt okoliczności konkretnej sprawy, powinien kierować się własnym poczuciem sprawiedliwości. Do kręgu okoliczności, które sąd powinien brać pod uwagę przy ocenie przesłanek z art. 102 k.p.c., należą zarówno fakty związane z samym przebiegiem procesu, jak i leżące poza nim, a zwłaszcza dotyczące sytuacji życiowej strony. Jeżeli chodzi o okoliczności związane z samym przebiegiem procesu, to zaliczane są tu sytuacje wynikające z charakteru żądania poddanego rozstrzygnięciu, jego znaczenie dla strony oraz subiektywne przekonanie strony o zasadności dochodzonego roszczenia. Okoliczności te powinny być oceniane przede wszystkim z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego. Przepis art. 102 k.p.c. jest przepisem szczególnym w stosunku do ogólnych reguł obciążania stron kosztami procesu, jednak jego hipoteza, odwołująca się do występowania wypadków szczególnie uzasadnionych, pozostawia sądowi orzekającemu swobodę oceny, czy fakty związane z przebiegiem procesu, jak i dotyczące sytuacji życiowej strony, stanowią podstawę do nieobciążania jej kosztami. Ocena zatem, czy w konkretnych okolicznościach taki wyjątek wystąpił, jest suwerennym uprawnieniem jurysdykcyjnym sądu orzekającego i ma charakter dyskrecjonalny, oparty na swobodnym uznaniu, w związku z tym może być podważona przez sąd wyższej instancji tylko wtedy, gdy jest rażąco niesprawiedliwa (tak postanowienia SN: z 26 stycznia 2012r., III CZ 10/12, LEX nr 1144747, z 15 marca 2012r., I CZ 10/13, LEX nr 1168536, z 23 marca 2012r., II PZ 1/12, LEX nr 1168869, z 20 kwietnia 2012r., III CZ 17/12, LEX nr 1164739).

Art. 102 k.p.c. znajduje zatem zastosowanie w wyjątkowych przypadkach, do których w ocenie Sądu Okręgowego, można zaliczyć sytuację powodów.

Nie budziło wątpliwości Sądu, że sprawa niniejsza miała skomplikowany charakter. Wbrew przeświadczeniu pozwanego, rozstrzygnięcia sprawy zapadło nie tylko na tle regulacji art. 393 k.c., lecz wymagało dogłębnej analizy dokumentów wydawanych przez Ministerstwo Zdrowia, NFZ, jak i przepisów pracy. Dopiero koniunkcja tych wszystkich pozwoliła na ukształtowanie ostatecznej decyzji Sądu Rejonowego. Podkreślenia wymaga, że interpretacja regulacji dotyczących spornych dodatków przedstawiana w pismach Ministerstwa Zdrowia, jak i innych podmiotów, nasuwała wiele wątpliwości. Wskazać przy tym należy, że w analogicznych sprawach zapadają odmienne orzeczenia, wobec czego powodowie – będąc nawet reprezentowani przez zawodowych pełnomocników – na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego mogli być przekonani o zasadności wytoczonego powództwa.

W tym stanie rzeczy, w ocenie Sądu Okręgowego, uzasadnione było przyjęcie, że w rozpatrywanym wypadku zaszedł przypadek szczególny uzasadniający odstąpienie od obciążenia powodów zwrotem kosztów na podstawie art. 102 k.p.c.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 397 § 3 k.p.c. orzekł jak w punkcie III. wyroku. Konsekwencją oddalenia zażalenia pozwanego było zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kwot po 675 zł dla każdego z nich, z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu zażaleniowym, o czym Sąd orzekł w pkt IV. wyroku na zasadzie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 9 ust. 1 pkt 2, § 10 ust. 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. 2023r., poz. 1964).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Ptaszek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Elblągu
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Agnieszka Walkowiak
Data wytworzenia informacji: