XIV C 1477/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Bydgoszczy z 2023-01-03

Sygn. akt XIV C 1477/21 upr

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 stycznia 2023 r.

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy XIV Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Sądu Rejonowego Marta Owsianny

po rozpoznaniu w dniu 3 stycznia 2023 r. w Bydgoszczy, na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa A. K.

przeciwko B. G.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 13 992,96 zł (trzynaście tysięcy dziewięćset dziewięćdziesiąt dwa złote 96/100) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 23 grudnia 2020 r. do dnia zapłaty,

2.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 4 367 zł (cztery tysiące trzysta sześćdziesiąt siedem złotych 00/100) tytułem zwrotu kosztów procesu,

3.  nakazuje pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 736,30 zł (siedemset trzydzieści sześć złotych 30/100) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

UZASADNIENIE

Powód A. K. domagał się od pozwanej B. G. zapłaty kwoty 13 992,96 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie oraz zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu wskazał, że w dniu 14 lipca 2020 r. zawarł z pozwaną umowę sprzedaży samochodu A. (...) o nr VIN (...). Po zakupie powód ujawnił całkowite skorodowanie podłużnicy i wyciek z przekładni kierowniczej. Stan pojazdu zagrażał bezpieczeństwu jazdy i wykluczał dalszą eksploatację auta. Pozwana w ogłoszeniu o sprzedaży nie informowała o wadach samochodu. Wobec tego powód złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy i zadeklarował pozwanej zwrot pojazdu, jednak nie doszło do porozumienia między stronami. Powód domagał się od pozwanej zwrotu zapłaconej ceny oraz niezbędnych nakładów na pojazd w postaci podatku od czynności cywilnoprawnych, zakupu termostatu i sprężyny gazowej do pokrywy silnika, opinii rzeczoznawcy, kosztów pomocy prawnej i ubezpieczenia.

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 26 maja 2021 r. Referendarz Sądowy uwzględnił powództwo w całości.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwana wniosła o oddalenie powództwa oraz zwrot kosztów procesu.

Pozwana przyznała, że strony zawarły umowę sprzedaży samochodu o którym mowa w pozwie. Zarzuciła, jednak że twierdzenia powoda jakoby zataiła przed nim wady pojazdu były nieprawdziwe, ponieważ samochód w kwietniu
2020 r. pozytywnie przeszedł okresowe badanie techniczne. Pozwana nie posiada wiedzy specjalistycznej, dlatego opierała się na tym badaniu w kwestii stanu technicznego auta. Zaprzeczyła, jakoby w czasie gdy użytkowała pojazd występował wyciek z przekładni kierowniczej. Pozwana twierdziła, że wyeksploatowanie auta wynikało z jego prawidłowego użytkowania, samochód w chwili sprzedaży miał ponad 20 lat. Powód, zdaniem pozwanej, był świadomy stanu technicznego auta, przed zakupem miał nieograniczony czas na dokonanie oględzin, odbyła się jazda próbna. Z uwagi na brak możliwości udania się na stację diagnostyczną powód zadeklarował, że po powrocie do miejsca zamieszkania, następnego dnia sprawdzi stan techniczny pojazdu i skontaktuje się jeśli wystąpią problemy. Pozwana argumentowała, że sprzedała pojazd w dobrej wierze, a obowiązek sprawdzenia stanu technicznego spoczywał na powodzie.

W odpowiedzi na sprzeciw powód podtrzymał powództwo wskazując, że nie posiada on specjalistycznej wiedzy w dziedzinie mechaniki, natomiast jeśli nawet uprawniony diagnosta przy okresowym przeglądzie nie zauważył wady w postaci korozji podłużnic, to nie można oczekiwać, że powód byłby w stanie ja ujawnić przed zakupem. Powód po powrocie do miejsca zamieszkania umówił się do warsztatu specjalizującego się w marca A. (...), jednak musiał oczekiwać na wolny termin przez 3 tygodnie. Dopiero wówczas ujawnił wadę.

Przed zamknięciem rozprawy stanowiska stron pozostały niezmienne.

S ąd ustalił co następuje:

W dniu 14 lipca 2020 r. w B. strony zawarły umowę sprzedaży pojazdu A. (...) o nr VIN (...), wyprodukowanego w 1998 r., za cenę 11 750 zł. W umowie kupujący oświadczył, że stan techniczny pojazdu jest mu znany i nie wnosi do niego zastrzeżeń.

O. ści bezsporne a nadto: umowa sprzedaży samochodu k. 8,

W związku z zamiarem sprzedaży samochodu pozwana umieściła na portalu internetowym O. ogłoszenie, z którego treści wynikało, że samochód został sprowadzony do kraju z Niemiec, w 2017 r., pozwana była jago jedynym właścicielem w Polsce, pojazd nie posiadał uszkodzeń, karoseria, szyby, lakier były oryginalne. Pozwana wskazała jakich napraw dokonywała w okresie użytkowania auta, deklarowała, że pozostaje ono w ciągłej eksploatacji oraz nie wymaga wkładu finansowego. Pozwana garażowała pojazd.

D. ód: treść ogłoszenia pozwanej k. 31-32, zeznania świadka P. B. k. 68-69, przesłuchanie powoda k. 69, przesłuchanie pozwanej k. 69-70.

Sporny pojazd w dniu 16 kwietnia 2020 r. przeszedł pozytywnie okresowe badane techniczne i został dopuszczony do ruchu.

O. ść bezsporna.

Powód przed kuponem samochodu otrzymał pocztą elektroniczną kilkadziesiąt jego zdjęć z zewnątrz i wewnątrz (bez zdjęć od spodu), a następnie dokonał jego oględzin oraz jazdy próbnej. Powód poszukiwał takiego modelu pojazdu, był sympatykiem marki. Pojazd prezentował mu narzeczony pozwanej P. B., który posiadał od pozwanej umocowanie w tym zakresie. Samochód nie był sprawdzony na stacji diagnostycznej z uwagi na niedostępność wolnego terminu. Strony umówiły się, źe zbadania auta u mechanika powód dokona po powrocie do W. i ewentualnie skontaktuje się telefonicznie. Powód nie zadzwonił do pozwanej w ciągu kilku dni po zakupie. Po powrocie do domu powód umówił się do renomowanego mechanika, ale musiał oczekiwać na sprawdzenie auta. W sierpniu powód dostał od mechanika informacje o wadach i niezwłocznie skontaktował się telefonicznie z P. B. w sprawie ujawnionych wad.

D. ód: zeznania świadka P. B. k. 68-69, przesłuchanie powoda k. 69, przesłuchanie pozwanej k. 69-70.

Po kupnie samochodu, powód w dniu 15 lipca 2020 r. za pośrednictwem portalu (...) kupił termostat za 149 zł, a w dniu 27 lipca 2020 r. sprężynę gazową komory silnika za 72,96 zł. Powód nabył termostat, ponieważ temperatura silnika była zbyt duża, wymienił go samodzielnie. Wymienił też sprężynę gazową pokrywy silnika, bo ta samoczynnie zaczęła opadać. W dniu 27 lipca 2020 r. powód zawarł umowę obowiązkowego ubezpieczenia pojazdu OC ze składką roczną 986 zł. Następnie w dniu 28 lipca 2020 r. uiścił na rachunek urzędu skarbowego kwotę 2
35 zł tytułem podatku od czynności cywilnoprawnych ( (...)).

D. ód: potwierdzenie przelewu podatku k. 21, faktura VAT nr (...) k. 22, potwierdzenie przelewu ceny termostatu k. 23, faktura VAT nr (...) k. 26, potwierdzenie przelewu ceny termostatu k. 27, polisa k. 28, potwierdzenie przelewu składki ubezpieczeniowej k. 29, przesłuchanie powoda k. 69.

W związku z brakiem porozumienia miedzy stronami co do stwierdzonych wad w pojeździe, powód we wrześniu 2020 r. zlecił rzeczoznawcy ocenę stanu technicznego samochodu. Z opinii technicznej wynikało, że na elementach konstrukcyjnych pojazdu tj. podłużnicach przednich występuje korozja zagrażająca bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Ujawniono też wyciek z przekładni kierowniczej po prawej stronie. Koszt wydania opinii wyniósł kwotę 400 zł, którą powód zapłacił przelewem w dniu 28 września 2020 r.

D. ód: opinia techniczna nr (...) k. 9-15, faktura VAT nr (...) k. 24, potwierdzenie przelewu k. 25, przesłuchanie powoda k. 69

Pismem z dnia 10 grudnia 2020 r. powód złożył pozwanej oświadczenie o odstąpieniu od umowy sprzedaży wobec występowania w kupionym samochodzie wad istotnych, wezwał pozwaną do zwrotu ceny oraz zapłaty odszkodowania łącznie w wysokości 13 992,96 zł w terminie 7 dni, a także zaoferował zwrot pojazdu. Pismo zostało wysłane do pozwanej na podany przez nią w umowie adres i nie zostało przez pozwaną odebrane w terminie awizowania przesyłki. Koszt pomocy prawnej z jakie skorzystał powód w związku z odstąpieniem od umowy wyniósł
400 zł.

D. ód: oświadczenie o odstąpieniu od umowy sprzedaży, wezwanie do zapłaty wraz z dowodem nadania k. 16-20, potwierdzenie przelewu k. 30, przesłuchanie powoda k. 69.

W dniu sprzedaży pojazdu A. (...) na elementach konstrukcyjnych pojazdu tzw. podłużnicach oraz elementach podłogi zwłaszcza od spodu, występowała zaawansowana korozja powodująca ubytki w tych częściach, wykluczająca pojazd z eksploatacji i wymagająca podjęcia szybkich działań naprawczych. Na podłużnicach opiera się całe zawieszenie pojazdu. Przy wjechaniu w dziurę korozja mogłaby spowodować wyrwanie elementów zawieszenia. Z uwagi na powyższe pojazd nie spełniał warunków technicznych dopuszczających go do ruchu. Korazja była wynikiem długiego około 22 – letniego okresu użytkowania, jej początki pojawiły się wiele lat temu. Wady te powinny być zauważone przy okresowym badaniu technicznym pojazdu w dniu 16 kwietnia 2020 r. Natomiast dla osoby nie zajmującej się profesjonalnie motoryzacją i podczas zwykłych oględzin bez użycia podnośnika były bardzo słabo widoczne, z uwagi na usytuowanie w trudnodostępnym miejscu. Silnik i osprzęt wypełniają bowiem w tym samochodzie komorę silnika w takim stopniu, że mocno utrudniają dostęp do elementów konstrukcyjnych. Pojazdy A. (...) w tym modelu korodują dość powszechnie zwłaszcza w obrębie nadkoli. Naprawa podłużnic jest czasochłonna oraz kosztowna, wiąże się z rozebraniem części samochodu.

D. ód: opinia biegłego sądowego M. B. k. 88-91, pisemna opinia uzupełaniająca k. 121-134, ustna opinia uzupełniająca k. 159-160.

S ąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, którym dał wiarę, albowiem ich autentyczność nie była kwestionowana przez żadną ze stron.

Sąd uznał też za wiarygodne zeznania świadka P. B. oraz stron postępowania, ponieważ były one co do istotnych aspektów sprawy ze sobą zgodne.

Z uwagi na okoliczność, że rozstrzygnięcie sprawy wymagało wiadomości specjalnych Sąd oparł się również na wnioskach wynikających z opinii biegłego sądowego M. B.. Sąd ocenił opinię jako fachową i rzetelną. Uznał, że jej mocy dowodowej nie obniżał fakt, iż biegły pierwotnie, nie dokonując oględzin samochodu, a jedynie bazując na fotografiach stwierdził, że korozja podłużnic była dla powoda łatwo zauważalna. Po przeprowadzeniu oględzin wyjaśnił bowiem, że pomylił się w swojej ocenie, opisując trudności w widoczności podłużnic dla osoby nie dysponującej podnośnikiem. Ostatecznie na skutek złożenia opinii uzupełnianych wnioski biegłego nie były w dalszym ciągu przez strony kwestionowane.

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości:

Sąd zważył, że zgodnie z art. 556 k.c. sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę. Przez wadę rozumie się w myśl art. 5561 k.c. niezgodność rzeczy sprzedanej z umową. W szczególności rzecz sprzedana jest niezgodna z umową, jeżeli m.in. nie ma właściwości, które rzecz tego rodzaju powinna mieć ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub przeznaczenia. Jeżeli rzecz sprzedana ma wadę kupujący może żądać jej naprawy lub wymiany na wolną od wad, a także od umowy odstąpić jeśli wada jest istotna (art. 561 k.c.). Kupujący może złożyć oświadczenie o obniżeniu ceny albo odstąpieniu od umowy, chyba że sprzedawca niezwłocznie i bez nadmiernych niedogodności dla kupującego wymieni rzecz wadliwą na wolną od wad albo wadę usunie (art. 560 k.c.). Sprzedawca odpowiada z tytułu rękojmi, jeżeli wada fizyczna zostanie stwierdzona przed upływem dwóch lat od dnia wydania rzeczy kupującemu. Roszczenie o usunięcie wady lub wymianę rzeczy sprzedanej na wolną od wad przedawnia się z upływem roku, licząc od dnia stwierdzenia wady. W tych terminach kupujący może złożyć oświadczenie o odstąpieniu od umowy (art. 568 k.c.).

W niniejszej sprawie, jak wynikało z opinii biegłego sądowego M. B., samochód A. (...), będący przedmiotem umowy sprzedaży zawartej przez strony w dniu 14 lipca 2020 r., posiadał wady w postaci wycieków płynów eksploatacyjnych i znacznej korozji podłużnic, która dyskwalifikowała auto z używania, stwarzając zagrożenie bezpieczeństwa osób poruszających się tym samochodem. Proces rdzewienia elementów nośnych nadwozia w ocenie biegłego długotrwale postępował w czasie i nie było możliwe, aby pojawił się dopiero po sprzedaży auta, zatem wada występowała w samochodzie już w chwili zawarcia umowy z dnia 14 lipca 2020 r. Tym samym w ocenie Sądu, pojazd w chwili sprzedaży nie miał właściwości, których należałoby oczekiwać od używanego, aczkolwiek sprawnego technicznie samochodu osobowego zdolnego do przemieszczania się nim w normalnym ruchu drogowym. Wadę z uwagi na jej charakter, a także koszt i uciążliwość ewentualnego usunięcia należało uznać za istotną.

Sąd zważył następnie, że powód ujawnił wadę w ciągu niespełna trzech miesięcy od wydania mu auta (licząc datę opinii technicznej), a zawiadomił pozwaną o wadzie w ciągu dwóch miesięcy od jej wykrycia, składając jednocześnie oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Powód zrealizował zatem swoje roszczenie z tytułu rękojmi przed jego wygaśnięciem wykazał również, że w kupionym przez niego samochodzie była wada tego rodzaju, że uprawniała go do odstąpienia od umowy. Poza sporem pozostawało też, że Pozwana w reakcji na głoszenie jej wady nie mogła wymienić pojazdu na inny wolny od wad, gdyż stanowił on rzecz oznaczaną co do tożsamości, a nadto nie usunęła wady niezwłocznie.

Pozwana zarzucała powodowi, że nie ponosi wobec niego odpowiedzialności na podstawie wskazanych wyżej przepisów ponieważ działała w dobrej wierze i nic o wadzie nie wiedziała, a nadto pozwany miał tyle czasu ile potrzebował na zapoznanie się ze stanem auta przed sprzedażą, dlatego był on mu znany i zaakceptowany. Sąd zważył zatem, że odpowiedzialność z tytułu rękojmi zależy tylko od wystąpienia wady i wiedzy kupującego o wadzie. Przesłanką jej aktualizacji nie jest natomiast zasadniczo ani wiedza sprzedawcy o wadzie, ani jego wina. Sprzedawca odpowiada z tytułu rękojmi także wtedy, gdy świadczenie rzeczy wadliwej nie jest następstwem okoliczności objętych jego odpowiedzialnością, zwłaszcza następstwem niedołożenia należytej staranności. W związku z tym przyjmuje się, że odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu rękojmi jest oparta na zasadzie ryzyka. Pozwana nie mogła zatem zwolnić się z odpowiedzialności wobec powoda twierdząc, że nie zaobserwowała żadnych problemów w codziennej eksploatacji auta, czy też, że samochód przeszedł pozytywnie okresowe badanie techniczne, co utwierdzało ją w przekonaniu o bezawaryjności pojazdu. Pozwana odpowiada z tytułu rękojmi nawet, gdy o wadach nie wiedziała i bez względu na fakt, czy ta niewiedza była usprawiedliwiona. W tym miejscu warto podkreślić w odpowiedzi na zarzuty strony pozwanej, że powód nabył od niej samochód stary, będąc świadomy problemów, z jakimi borykał się ten model. Przejawem powyższego było jego oświadczenie zawarte w treści umowy o znajomości stanu technicznego i braku do niego zastrzeżeń. Jednak nie można w realiach sprawy uznać, że w ramach ryzyka kontraktowania godził się na to, że kupiony samochód będzie w stanie zagrażającym bezpieczeństwu ruchu drogowego. Nabywca używanego wieloletniego samochodu powinien liczyć się z faktem wyeksploatowania jego elementów w różnym stopniu, wobec czego powód nie mógł i nie oczekiwał od pozwanej, że sprzedaje mu pojazd w idealnym stanie technicznym. Jednak pomiędzy zużyciem samochodu wynikającym z normalnego użytkowania, a istnieniem stanu, w którym nie może on uczestniczyć w ruchu drogowym istnieje ważka różnica. Nawet pozwana nie wiedziała, że podłużnice w aucie są skorodowane, nie informowała więc o tym powoda. Nie mogła zatem zwolnić się ze swojego zobowiązania twierdząc, że powód był świadomy rzeczywistego stanu pojazdu w chwili sprzedaży. Sąd zważył, że sprzedawca, zgodnie z art. 557 k.c. jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, tylko jeżeli kupujący wiedział o wadzie w chwili zawarcia umowy. Odpowiedzialności sprzedawcy z tytułu rękojmi nie wyłącza natomiast możliwość powzięcia wiedzy o wadzie rzeczy przez kupującego. W niniejszej sprawie na podstawie opinii biegłego ostatecznie zostało ustalone, że powód jako nieprofesjonalista w dziedzinie mechaniki i z uwagi na brak podnośnika nie mógł stwierdzić realnego stanu podłużnic auta w chwili zakupu. Jednak należy podkreślić, że na gruncie powyższego przepisu, sprzedawca odpowiada także za takie wady, które kupujący mógł dostrzec przy dołożeniu zwyczajnej staranności.

Wiedza kupującego zwalniająca z odpowiedzialności z tytułu rękojmi musi ponadto dotyczyć konkretnej wady, a nie ogólnego stanu wadliwości, a zatem w niniejszym przypadku nie można było twierdzić, że skoro powód był miłośnikiem marki i się nią interesował, a w konsekwencji był świadomy, że A. (...) w tym modelu korodowała, to w rozumieniu art. 557 k.c. wiedział o wadzie podłużnic tego konkretnego modelu, a zwłaszcza jej skali. Nawet jeśli powód sympatyzował z marką A. (...) i z łatwością mógł się pozyskać informacje, że korozja nadwozia występowała w nich powszechnie, to jednak nabywał pojazd, który trzy miesiące wcześniej przeszedł wykonane przez profesjonalistę – uprawnionego diagnostę -okresowe badanie techniczne, podczas którego samochód był sprawdzany przez na podnośniku i nie istniała możliwość niezauważenia złego stanu podłużnic. Nawet jeśli bez użycia podnośnika, jak zaopiniował biegły powód mógł zauważyć ognika korozji, to nie było realnym obejrzenie całości podłużnic, a na podstawie aktualnego badania technicznego pojazdu powód mógł przyjąć, że ich stan nie jest tego rodzaju żeby dyskwalifikował samochód z ruchu. Te wszystkie okoliczności nie oznaczały wiedzy powoda o wadzie podłużnic, nie była ona oczywista, ani zauważalna na pierwszy rzut oka dla przeciętnego kierowcy. Nawet jeśli powód mógł zauważyć wycieki z silnika i powinny być one dla niego oczywiste, to samo występowanie wady podłużnic było już wystarczającą przesłanką do odstąpienia od umowy sprzedaży z uwagi na wady rzeczy będącej jej przedmiotem. Poza tym w doktrynie wywodzony jest podgląd, że na gruncie art. 557 k.c. kupujący co do zasady nie ma w ogóle obowiązku badania rzeczy przed zawarciem umowy.

W niniejszej sprawie pozwana nie wykazała zatem, że powód zawierając umowę z dnia 14 lipca 2020 r. i oświadczając w niej, jakoby stan techniczny samochodu jest mu znany i nie wnosi do jego zastrzeżeń, wiedział o wadzie podłużnic, wykluczającym kupione A. (...) z użytkowania.

Dla odpowiedzialności pozwanej nie miało też znaczenia, że powód nie zgłosił wady w następnych dniach po zakupie auta, gdyż dochował terminów kodeksowych. Poza tym z okoliczności faktycznych sprawy wynikało jedynie, że po powrocie do domu powód miał sprawdzić samochód na stacji diagnostycznej, czego nie mógł uczynić przed zakupem. Powód tłumaczył, że oczekiwał na termin u mechanika, będącego specjalistą tej marki pojazdów. W ocenie Sądu nie doszło zatem w niniejszej sprawie do przewidzianego w art. 558 k.c. ograniczenia przez strony odpowiedzialność z tytułu rękojmi co do zakresu czasowego odpowiedzialności, gdyż powinno ono nastąpić w drodze postanowienia umownego, nie zaś jedynie oświadczenia sprzedającego, poza tym z materiału dowodowego sprawy nie wynikało po jakim czasie uprawnienie to wedle pozwanej miałoby wygasnąć (na ile konkretnie dni na sprawdzenie auta miałyby umówić się strony). Poza tym Sąd zważył, że sprawdzenie samochodu w zwykłej stacji diagnostycznej mogłoby okazać się nieskuteczne, skoro przy analogicznym badaniu technicznym w kwietniu 2020 r. nie ujawniono korozji i samochód posiadał ważny przegląd techniczny, którego jak zważył biegły nie powinien otrzymać. Pozwana nie mogła zatem zdaniem Sądu wywodzić, że skoro powód dopiero po 3 miesiącach od zawarcia umowy sprawdził stan techniczny auta u mechanika, to jego roszczenia już wygasły.

W tym stanie rzecz wobec skutecznego odstąpienia od umowy roszczenie powoda o zwrot ceny zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd zważył ponadto, że zgodnie z art. 566 § 1 k.c. jeżeli z powodu wady fizycznej rzeczy sprzedanej kupujący złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy (…) może on żądać naprawienia szkody, którą poniósł przez to, że zawarł umowę, nie wiedząc o istnieniu wady, choćby szkoda była następstwem okoliczności, za które sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności, a w szczególności może żądać zwrotu kosztów zawarcia umowy, kosztów odebrania, przewozu, przechowania i ubezpieczenia rzeczy oraz zwrotu dokonanych nakładów w takim zakresie, w jakim nie odniósł korzyści z tych nakładów. Nie uchybia to przepisom o obowiązku naprawienia szkody na zasadach ogólnych.

Mając na uwadze treść powyższego przepisu Sąd uwzględnił roszczenie odszkodowawcze powoda w zakresie podatku od czynności cywilnoprawnych, jako kosztu nabycia pojazdu, w wysokości 235 zł, kosztów ubezpieczenia pojazdu w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia OC w wysokości 986 zł, nakładów w postaci zakupu uszkodzonego termostatu i sprężyny gazowej pokrywy silnika łącznie w wysokości 221,96 zł. W ocenie Sądu szkodę powoda stanowił również wydatek na opinię rzeczoznawcy, dotycząca stanu technicznego pojazdu, na podstawie której powód odstąpił od umowy i pomocy prawnej na etapie przedsądowym. Wysokości powyższych wydatków pozwana nie kwestionowała.

Natomiast poza przedmiotem sporu jest okoliczność, że pojazd pozostaje w posiadaniu powoda od dnia zakupu, a obecnie od dwóch lat nie jest garażowany, nie jest używany ani nawet odpalany, co wynikało z opinii biegłego. Ewentualne roszczenia pozwanej z tym związane nie wyłączają bowiem jej odpowiedzialności z tytułu rękojmi.

W tym stanie rzeczy Sąd orzekł jak w punkcie 1 wyroku.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c., przyjmując, ze pozwana pozostaje w opóźnieniu od daty wskazanej w wezwaniu do zapłaty.

Natomiast orzekając o kosztach procesu Sąd kierował się zasadą wyrażoną w
art. 98 § 1 k.p.c., zgodnie z którą strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Mając na uwadze, że powództwo zostało uwzględnione w całości, powoda należy uznać za wygrywającego sprawę i zasądzić od pozwanej kwotę 4 367 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, na którą złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika procesowego strony powodowej – radcy prawnego - ustalone zgodnie z art. 99 kpc i § 2 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. 2015, poz. 1800) w stawce minimalnej 3 600 zł, koszt opłaty sądowej od pozwu w wysokości 750 zł zgodnie z art. 13 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku (Dz. U. 2005, nr 167, poz. 1398 ze zm.) oraz kwota 17 zł uiszczona przez powoda tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa procesowego, na podstawie art. 1 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 16 listopada 2006 roku o opłacie skarbowej (Dz. U. 2015, poz. 783 j.t.).

W punkcie 4 wyroku Sąd obciążył pozwaną kosztami sądowymi w postaci wynagrodzenia biegłego sądowego ustanowionego w sprawie ponad kwotę zaliczki uiszczoną przez pozwaną w wysokości 1 000 zł. Łącznie Sąd przyznał biegłemu wynagrodzenie w kwocie 1 736,30 zł. Różnica tych kwot podlegała zatem zasądzeniu od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa na podstawie art. 83 ust 3 w zw. z art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. 2005 nr 167, poz. 1398 że zm.).

B. 10 lutego 2023 r.

SSR Marta Owsianny

Sygn. akt II Ca 323/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 kwietnia 2024 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Aurelia Pietrzak

po rozpoznaniu w dniu 22 kwietnia 2024 r. w Bydgoszczy

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa A. K.

przeciwko B. G.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej B. G.

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 3 stycznia 2023 r. sygn. akt XIV C 1477/21

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 1800 zł (tysiąc osiemset złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o kosztach do dnia zapłaty – tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Aurelia Pietrzak

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Katarzyna Ziółkowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Sądu Rejonowego Marta Owsianny
Data wytworzenia informacji: