VIII GC 233/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Bydgoszczy z 2025-01-03
Sygn. akt VIII GC 233/24
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 3 stycznia 2025 roku
Sąd Rejonowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy
w składzie następującym:
Przewodniczący Sędzia Przemysław Kociński
Protokolant st. sekretarz sądowy Dorota Dąbrowska
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 3 stycznia 2025 roku w B.
w postępowaniu gospodarczym
sprawy z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K.
przeciwko R. L.
o zapłatę
I. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 29.766,00 zł (dwadzieścia dziewięć tysięcy siedemset sześćdziesiąt sześć złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14 marca 2023 r. do dnia zapłaty,
II. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 7.106,00 zł (siedem tysięcy sto sześć złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu, wraz z odsetkami, w wysokości ustawowych odsetek za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się postanowienia o kosztach zawartego w niniejszym wyroku do dnia zapłaty,
III. zasądza od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 2.535,70 zł (dwa tysiące pięćset trzydzieści pięć złotych siedemdziesiąt groszy) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.
Sygn. akt VIII GC 233/24
UZASADNIENIE
Powód (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K. wniósł o zasądzenie od pozwanego R. L., prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...), kwoty 29.766,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od 14 marca 2023 r. do dnia zapłaty oraz kosztami procesu według norm przepisanych.
W uzasadnieniu składający wyjaśnił, że po uprzednim zwróceniu się z zapytaniem, zakupił u pozwanego dozownik tłokowy 5-75 ml, celem wykorzystania przy dozowaniu do opakowań gęstych i lepkich mas kosmetycznych, w szczególności eyelinerów. Urządzenie to miało spełniać wszystkie, szczegółowo omówione przed zakupem wymagania, w tym proces jego czyszczenia po zakończonej pracy miał być prowadzony wyłącznie z użyciem płynu do mycia naczyń, w ramach kilku cykli pracy. Po otrzymaniu maszyny powód przystąpił do jej eksploatacji, w wyniku czego okazało się, iż nie nadaje się ona do deklarowanego użytku. W szczególności, w trakcie dozowania, miało dochodzić do rozchlapywania się większości płynu dookoła pojemnika, tempo dozowania pozwalało na nalanie najwyżej kilku opakowań w ciągu godziny, a maszyny nie dało się wyczyścić w sposób deklarowany przez sprzedającego. Z uwagi na różne ustawienia ciśnienia i dyszy do dozowania, dopiero w styczniu dokonano pierwszego zgłoszenia nieprawidłowości. Po pierwotnym kontakcie telefonicznym pozwany zaprzestał współdziałania, nie usunął wadliwości urządzenia, nie wymienił go również na nowe, sprawne. W związku z powyższym pismem z dnia 1 marca 2023 r. powód odstąpił od umowy sprzedaży, na podstawie art. 560 k.c.
Postanowieniem z dnia 13 maja 2021 r. sprawa została przekazana zgodnie z właściwością do Sądu Rejonowego w Bydgoszczy.
Sąd Rejonowy w Bydgoszczy, VIII Wydział Gospodarczy w dniu 8 lutego 2024 r. wydał nakaz zapłaty w postepowaniu upominawczym zgodny z żądaniem pozwu oraz rozstrzygnął o kosztach procesu (sygn. akt VIII GC 233/24).
W sprzeciwie od powyższego orzeczenia pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.
W uzasadnieniu potwierdził, że sprzedał powodowi urządzenie opisane w pozwie. Zaprzeczył, iż zapewniał kupującego co do sposobu czyszczenia urządzenia, jak również by miało ono chińską wtyczkę, a także by miało wady dyskwalifikujące je do użytku. Podniósł, iż powód nie złożył skutecznego oświadczenia o odstąpieniu od umowy – w jego ocenie było ono bezskuteczne i nie wywołało zamierzonych skutków. Motywując powyższe wskazał, że kupujący utracił uprawnienia z tytułu rękojmi, albowiem nie zbadał rzeczy i nie zawiadomił niezwłocznie sprzedawcy o wadzie. Urządzenie zostało dostarczone w listopadzie, a reklamacje zgłoszono dopiero w lutym następnego roku. Nadto, pomimo zgłoszenia wad, powód nie dostarczył urządzenia do siedziby pozwanego pomimo zgłoszenia takiego żądania.
Sąd ustalił, co następuje:
B. K., przedstawiciel powoda (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, poszukiwała maszyny, której zadaniem miało być m.in. dozowanie eyelinerów. W tym celu skontaktowała się telefonicznie z pozwanym R. L., prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą (...).
Dowód: zeznania świadka B. K. – protokół elektroniczny na płycie CD k. 136
Za pośrednictwem wiadomości mailowej z dnia 26 lipca 2022 r. przedstawiciel powoda zwróciła się do pozwanego, z pytaniem odnośnie maszyny dozującej. Wskazała, iż szuka urządzenia, które byłoby odpowiednie do dozowania eyelinerów i gęstych mas wymagających mieszania i podgrzania w trakcie dozowania.
Jednocześnie przesłała zestaw pytań odnośnie szczegółów wykonania i działania urządzenia. Nadto przekazała informacje o rodzaju dozowanych przez powoda produktach: produkt bezwonny, a więc dość gęsty, jednorodny, lepki, będzie to kilka produktów, doza zaczyna się od 5 ml, średnica otworu opakowania od 20 mm. Wskazała, iż powoda interesuje jak największa wydajność szt./min.
Wraz z w/w wiadomością przesłano do pozwanego zdjęcia opakowań, do których będą dozowane masy.
Dowód: wiadomość mailowa – k. 17-19, zeznania świadka B. K. – protokół elektroniczny na płycie CD k. 136
W odpowiedzi, w wiadomości mailowej z dnia 26 lipca 2022 r., pozwany przesłał link z ofertą maszyny za kwotę 24.000 zł netto. Wskazał, iż jest ona przeznaczona do produktów gęstych.
W ramach odpowiedzi na przesłane przez przedstawiciela powoda pytania wskazał, iż w urządzeniu jest pompa tłokowa, regulacja ilości dozowanej substancji następuje pokrętłem, obroty mieszadła są regulowane, jest możliwość połączenia w zbiorniku kilku składników tak by można było stworzyć w nim jednolitą masę, która następnie będzie dozowana, istnieje możliwość zmian dysz dozujących tak by można było dozować np. do buteleczek z otworem o średnicy np. 7 mm, dozownik nadaje się też do substancji bardzo płynnych np. woda, kwestia czyszczenia urządzenia polega na tym, iż trzeba wlać środek czyszczący żeby wykonać kilka cykli.
Nadto, w odrębnej wiadomości, na wyraźne pytanie B. K., wskazał, iż do czyszczenia może być zastosowana woda lub inny środek do czyszczenia w branży kosmetycznej. Nie może być to żaden rozpuszczalnik.
Dowód: wiadomości mailowe – k. 57-59, zeznania świadka B. K. – protokół elektroniczny na płycie CD k. 136
W wiadomości mailowej z dnia 28 lipca 2022 r. D. S. (1), działając w imieniu powoda, wskazała, iż chciałaby zamówić urządzenie z przesłanego przez pozwanego linku z dozą pomiędzy 5-75 ml.
Dowód: wiadomość mailowa – k. 60, zeznania świadków: D. S. (1), B. K. – protokół elektroniczny na płycie CD k. 136
W wiadomości mailowej z dnia 29 lipca 2022 r. pozwany wskazał, iż mieszalnik leju w maszynie służy tylko do równomiernego grzania, nie do mieszania składników, obroty wynoszą ok. 0-60 obrotów/min. Podał również, iż można zrobić dodatkowe końcówki 7 mm, 15 mm lub inne (za dodatkową opłatą).
W odpowiedzi przedstawiciel pozwanego wskazała, iż wystarczy im końcówka 15 mm
Dowód: wiadomości mailowe – k. 60-61
W dniu 22 sierpnia 2022 r. pozwany przekazał powodowi informacje, iż zamówienie może być zrealizowane, poprosił o przesłanie nr nip oraz o dokonanie przedpłaty 50%.
Dowód: wiadomość mailowa – k. 63
W dniu 25 sierpnia 2022 r. pozwany wystawił w stosunku do powoda fakturę PRO FORMA nr (...)na łączną kwotę 29.766,00 zł brutto, w tym 29.520 zł brutto (24.000 zł netto) tytułem dozownika tłokowego 5-75 ml ze zbiornikiem mieszadłem i podgrzewaniem oraz 246,00 zł brutto (200 zł netto) tytułem transportu do klienta.
W dniu 29 sierpnia 2022 r. powód przekazał na rachunek pozwanego kwotę 14.883 zł, tytułem połowy proformy.
Dowód: faktura pro forma – k. 64, potwierdzenie przelewu – k. 65
W dniu 4 listopada 2022 r. pozwany wystawił w stosunku do powoda fakturę VAT nr (...) na łączną kwotę 29.766,00 zł brutto, w tym 29.520 zł brutto (24.000 zł netto) tytułem dozownika tłokowego 5-75 ml ze zbiornikiem mieszadłem i podgrzewaniem oraz 246,00 zł brutto (200 zł netto) tytułem transportu do klienta. Wskazano, iż do zapłaty pozostało 14.883 zł. Termin płatności określono na 11.11.2022 r.
Dowód: faktura – k. 14,
W dniu 8 listopada 2022 r. pozwany nadał do powoda zamówioną maszynę za pośrednictwem firmy kurierskiej, która została do niego dostarczona do 18 listopada 2022 r.
Okoliczności bezsporne, a nadto dowód: wiadomości mailowe – k. 66-69, zeznania świadków: D. S. (1), B. K. – protokół elektroniczny na płycie CD k. 136, przesłuchanie pozwanego – protokół elektroniczny na płycie CD k. 136
W dniu 18 listopada 2022 r., na prośbę powoda, powód za pośrednictwem wiadomości mailowej przesłał dokumentację do maszyny – instrukcję obsługi.
Dowód: wiadomości mailowe – k. 66-69, instrukcja obsługi – k. 80-93
Po rozpakowaniu urządzenia okazało się, iż posiada ono chińską wtyczkę do kontaktu. W związku z powyższym powód zmuszony został do jej przerobienia na taką, która odpowiadała polskim warunkom. Przedmiotowe czynności zajęły kilka dni.
O powyższym pracownicy powoda poinformowali pozwanego.
Dowód: zeznania świadków: D. S. (1), B. K. – protokół elektroniczny na płycie CD k. 136,
Po przerobieniu wtyczki pracownicy powoda rozpoczęli eksploatację maszyny – dokonywali próbnych napełnień produkowanych przez siebie różnego rodzaju mas kosmetycznych (o różnej gęstości, lepkości, kolorystyce) do stosowanych opakowań. Z uwagi na pojawiające się problemy z napełnianiem pojemników w postaci rozpryskiwania się mas, w szczególności eyelinerów, pracownicy powoda próbowali zmieniać poszczególne parametry maszyny celem ich dostosowania.
Po zakończonych procesach napełniania pracownicy powoda czyścili maszynę poprzez wlewanie wody oraz innych dostępnych detergentów i wykonywanie kilku cykli. Powyższe czynności nie skutkowały wyczyszczeniem urządzenia, niezbędnym było w tym celu rozkręcenie jego elementów i ręczne wykonanie tych czynności. Jedno czyszczenie trwało całą zmianę.
Dowód: zeznania świadków: D. S. (1), B. K. – protokół elektroniczny na płycie CD k. 136,
W związku z pojawiającymi się problemami z użytkowaniem maszyny B. K. w pod koniec grudnia 2022 r. oraz w styczniu 2023 r. próbowała skontaktować się telefonicznie z pozwanym. Pozwany nie odpowiadał na powyższe.
Dowód: zeznania świadka B. K. – protokół elektroniczny na płycie CD k. 136,
W dniu 3 lutego 2023 r. B. K. przesłała do pozwanego wiadomość mailową, w której odwołała się do przeprowadzonej dzień wcześniej rozmowy telefonicznej. Wskazała, iż zakupione urządzenie nie spełnia oczekiwań powoda i jest dla niego bezużyteczne. Podała, iż jest ogromny problem z dozowaniem mas do słoiczków, pomimo podjętych prób w zakresie wszystkich sposób ustawienia parametrów. Wskazała również na problem z czyszczeniem urządzenia, które jest problematyczne i zajmuje dużo czasu.
W załączeniu przesłała film z czynności napełniania.
Dowód: wiadomość mailowa – k. 16
W dniu 10 lutego 2023 r., z uwagi na brak odpowiedzi ze strony pozwanego, D. S. (1) przesłała wiadomość mailową, w której wskazała, iż urządzenie miało chińską wtyczkę. Nadto podała, że lej nie ma żadnej ochrony a nagrzewa się do bardzo wysokich temperatur i jest problem w wyczyszczeniu tego urządzenia. Powyższe jest niezgodne z przekazanymi w mailach informacjami oraz przesłaną instrukcją. Podała, iż urządzenie nie nadaje się do dozowania eyelinerów, o czym pozwany był informowany.
W związku z powyższym podniosła, iż skoro nie spełnia ono naszych oczekiwań oraz obiecanych parametrów, pozwany ma je zabrać w przeciągu tygodnia oraz zwrócić pieniądze.
Dowód: wiadomość mailowa – k. 15
Pismem z dnia 14 lutego 2023 r. pełnomocnik powoda wezwał pozwanego do wymiany dozownika tłokowego 5-75 ml sprzedanego na podstawie faktury nr (...) na wolny od wad – to jest przydatny do celu jaki deklarował kupujący przy zawarciu umowy, a w szczególności na nadający się do dozowania eyelinerów i z łatwym procesem czyszczenia. Wskazano, iż przedmiot umowy z uwagi na swoje gabaryty jest dostępny w siedzibie powoda. Podano, iż brak reakcji w terminie 3 dni od dnia odbioru pisma spowoduje skorzystania z prawa do odstąpienia od umowy.
Powyższe zostało odebrane przez pozwanego w dniu 17 lutego 2023 r.
Dowód: wezwanie wraz z potwierdzeniem odbioru – k. 20-24, potwierdzenie nadania – k. 28
Pismem z dnia 1 marca 2023 r. pełnomocnik powoda, w związku z brakiem reakcji na wcześniejsze pismo, złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy sprzedaży dozownika tłokowego 5-75 ml sprzedanego na podstawie faktury nr (...) i wezwał do zwrotu należności zapłaconej na podstawie przedmiotowej faktury, to jest łącznie kwoty 29.766,00 zł w terminie 7 dni od daty otrzymania pisma pod rygorem skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego.
Jednocześnie wskazano na miejsce, w którym można odebrać przedmiot umowy oraz możliwe sposoby dokonania tej czynności.
Powyższe zostało odebrane przez pozwanego w dniu 6 marca 2023 r.
Dowód: wezwanie wraz z potwierdzeniem odbioru – k. 25-27, potwierdzenie nadania – k. 28
W wiadomości mailowej z dnia 17 marca 2023 r. pozwany wskazał, iż urządzenie nadaje się do transportu, gdyż sam wysyłał je na palecie kurierem, wniósł by odesłać je w ten sam sposób celem oględzin, by sprawdzić i na tej podstawie odpowiedzieć co dalej. Wskazał, iż wg niego urządzenie spełnia wszelkie roszczenia klienta.
Dowód: wiadomość mailowa – k. 70
Sprzedany przez pozwanego dozownik tłokowy nie jest zgodny z normami technicznymi obowiązującymi na rynku polskim:
-
-
na urządzeniu widnieją tylko napisy wyrażone w języku angielskim oraz w drugim języku nie będącym językiem oficjalnym krajów UE,
-
-
nie zidentyfikowano miejsca umieszczenia tabliczki identyfikującej urządzenie,
-
-
przesłana do urządzenie dokumentacja nie spełnia wymogów dyrektywy dotyczącej instrukcji obsługi: brak dokładnej czytelności tekstu z uwagi na miejscami niezrozumiałe tłumaczenie, brak tłumaczenia schematów funkcjonalnych, brak instrukcji oryginalnej, dokumentacja jest niejasna w swoim przekazie, brak nazwy i adresu producenta, brak informacji o deklaracji zgodności, brak opisu stanowiska pracy, zdawkowe informacje o instalacji i montażu, brak informacji o emitowanych drganiach i hałasie, jednostki ciśnienia niezgodne z układem SI, brak instrukcji szkolenia operatorów, brak informacji o potrzebnych środkach ochrony, niezrozumiałe informacje dotyczące konserwacji i czyszczenia, brak specyfikacji części zamiennych.
Dozownik tłokowy obarczony jest wadą istotną w odniesieniu do substancji typu eyeliner, gdyż nie można przeprowadzić skutecznego i prawidłowego dozowania do pojemników o pojemności 5 ml. Proces automatycznego dozowania nie został przeprowadzony w toku opinii z uwagi na niekontrolowany rozprysk materiału w końcowej fazie dozowania.
Procedura automatycznego czyszczenia po procesie dozowania jest niemożliwa do przeprowadzenia.
Dowód: opinia biegłego sądowego M. Z. – k. 150-164
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o okoliczności bezsporne, dokumenty zgromadzone w aktach sprawy, a przedłożone przez obie strony procesu, zeznania świadków oraz dowód z przesłuchania pozwanego w zakresie w jaki zostały uznane za wiarygodne, jak również w oparciu o dowód z opinii biegłego sądowego.
Sąd dał wiarę zeznaniom świadka D. S. (1) albowiem były one jasne, logiczne, konsekwentne i jednocześnie znajdowały potwierdzenie w pozostałych zgromadzonych w sprawie dowodach, zarówno tych mających charakter dokumentów jak i w postaci osobowej. Przedstawiła on w sposób wiarygodny przebieg zarówno czynności mających miejsce na etapie finalizacji umowy, jak również tych które dotyczyły wydarzeń mających miejsce po dostarczeniu maszyny, w tym powodów, dlaczego wady zostały zgłoszone na przełomie stycznia i lutego 2023 r. Tak zaprezentowany ciąg zdarzeń miał nie tylko charakter logiczny, ale przede wszystkim znajdował potwierdzenie w okolicznościach sprawy. Wskazania odnośnie stanu maszyny, w tym jej zgodności z oczekiwaniami strony powodowej jak też powszechnie stosowanymi normami technicznymi zostały natomiast potwierdzone w treści opinii biegłego sądowego.
Wiarygodne w całości były zeznania świadka B. K. albowiem były one jasne, logiczne, konsekwentne i jednocześnie znajdowały potwierdzenie w pozostałym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, w szczególności korespondencji mailowej czy w zeznaniach uprzednio wskazanego świadka. Opisała on czynności podjęte przez nią na etapie poprzedzającym zawarcie umowy, jak również wskazała na sposób działania zakupionej maszyny. Pierwsza kwestia znajdowała potwierdzenie w dokumentacji akt sprawy, natomiast druga wynikała z treści wydanej w sprawie opinii biegłego sądowego. W pełni logiczne i racjonalne w ocenie Sądu były również wskazania, co do podjętych prób kontaktu z pozwanym po tym jak ujawniły się problemy z funkcjonowaniem maszyny.
Jedynie częściowo wiarygodny był dowód z przesłuchania pozwanego. W pierwszej kolejności należało wskazać na wewnętrzną sprzeczność – z jednej bowiem strony wskazał on, iż wykonał zamówienie na zlecenie powoda, a z drugiej stwierdził, iż maszyna została wyprodukowana na indywidualne zamówienie w C.. Abstrahując od tego, niezgodnym z rzeczywistością, w szczególności dowodem z opinii biegłego, było twierdzenie odnośnie zgodności sprzedanej maszyny z ustaleniami. Powyższa bowiem nie tylko nie nadawała się do dozowania opakowań o pojemności 5 ml, jak też nie było możliwe jej czyszczenie w sposób podany w korespondencji na etapie zamawiania maszyny. W ocenie Sądu próby zasłonięcia się niepamięcią odnośnie kierowanych do pozwanego pism czy wezwań stanowiły wyłącznie przejaw taktyki procesowej i nie odzwierciedlały rzeczywistości. W pozostałej części przedmiotowy dowód zasługiwał na uwzględnienie – warto bowiem zauważyć, iż odnosił się on w tym zakresie do okoliczności bezspornych bądź takich, które zostały potwierdzone za pośrednictwem dowodów z dokumentów.
Sąd w całości uznał pisemną opinię biegłego M. Z. za wiarygodną i uczynił ją podstawą ustaleń faktycznych w sprawie. W tym zakresie należało podkreślić, iż w postępowaniu cywilnym dowód w postaci opinii biegłego podlega ocenie na równi z innymi dowodami, a strony są uprawnione do podważania mocy dowodowej opinii biegłych za pomocą wszystkich dostępnych i przewidzianych przez prawo środków dowodowych. Zgodnie z postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2000 roku (sygn. akt: I CKN 1170/98, OSNC 2001, nr 4, poz. 64) opinia biegłego podlega ocenie – przy zastosowaniu art. 233 § 1 k.p.c. – na podstawie właściwych dla jej przedmiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków (zob. także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2002 roku, V CKN 1354/00). Kierując się tymi wskazaniami Sąd uznał, że przedmiotowa opinia została sporządzona w sposób rzetelny, jasny i spójny, przez osobę posiadającą odpowiednie kompetencje do jej przygotowania. Wskazywała ona metodykę opracowania, sposób badań, które doprowadziły biegłego do wysnucia ostatecznych wniosków oraz jednoznaczne konkluzje w zakresie zakreślonych tez dowodowych. Nadto żadna ze stron nie kwestionowała jak też nie podważała treści rzeczonej opinii.
Sąd zważył, co następuje:
Przechodząc do merytorycznej oceny ustalonego w niniejszej sprawie stanu faktycznego należało w pierwszej kolejności, podkreślić, iż w sprawie bezspornym było, iż pozwany sprzedał powodowi urządzenie w postaci dozownika tłokowego. Strony nie kwestionowały tego, iż po odbiorze maszyny, kupujący, za pośrednictwem swojego przedstawiciela, zwracał się do sprzedającego z informacją na temat szeregu nieprawidłowości urządzenia, które nie tylko uniemożliwiały mu jego normalne wykorzystywanie, ale pozostawały w sprzeczności z zapewnieniami złożonymi na etapie poprzedzającym zawarcie umowy. Bezsporne było również złożenie przez stronę powodową pism – jednego zawierającego wezwanie do wymiany maszyny na wolną od wad, oraz drugiego będącego oświadczeniem o odstąpieniu od zawartej umowy sprzedaży.
Spór pomiędzy stronami sprowadzał zarówno do kwestii samego występowania wad oraz nieprawidłowości w sprzedanej rzeczy, jak również do zagadnienia możliwości oraz prawidłowości skorzystania przez powoda z praw wynikających z rękojmi. Pozwany bowiem podnosił, iż powyższe wygasły wskutek uchybienia terminowi na zbadanie rzeczy. Treść sprzeciwu (pierwszy akapit uzasadnienia) prowadziła do wniosku, iż powyższa okoliczność stanowiła jednocześnie podstawę zakwestionowania skuteczności złożonego oświadczenia o odstąpieniu od umowy – wszak w żadnym miejscu rzeczonego środka zaskarżenia pozwany nie zaprzeczył prawidłowości uprawnień osoby składającej analizowane oświadczenie. Dopiero w ramach mowy końcowej pełnomocnik pozwanego zarzucił, iż pełnomocnictwo w tym zakresie udzielone nie uprawniało do złożenia rzeczonego oświadczenia. Prócz powyższego R. L. powołał się na przepis art. 561 2 § 1 k.p.c. podnosząc, iż brak było przeciwskazań do przesłania sprzedanego urządzenia.
Odnosząc się do podstaw prawnych zgłoszonego roszczenia podkreślenia wymagało, iż nie ulegało wątpliwości, że strony zawarły umowę sprzedaży. Zgodnie z art. 535 § 1 Kodeksu cywilnego przez umowę sprzedaży sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać mu rzecz, a kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedawcy cenę. Zawarcie umowy sprzedaży może nastąpić w wyniku negocjacji lub złożenia oferty, również w trybie aukcji lub przetargu (art. 66–72). Do zawarcia umowy sprzedaży konieczne jest objęcie oświadczeniami woli jej stron postanowień, z których wynikać będzie zobowiązanie sprzedawcy do przeniesienia na kupującego własności rzeczy i jej wydania oraz zobowiązanie kupującego do zapłaty sprzedawcy ceny i odbioru rzeczy. Postanowienia te stanowią essentialia negotii umowy sprzedaży (zob. wyrok SN z 5.02.2002 r., II CKN 726/00, LEX nr 521911; wyrok SA w Białymstoku z 11.02.2015 r., I ACa 769/14, LEX nr 1665064).
Z racji na charakter roszczeń i zarzutów należało również wskazać, iż zgodnie z art. 556 k.c., sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę fizyczną lub prawną (rękojmia). Stosownie do art. 556 1 § 1 k.c., wada fizyczna polega na niezgodności rzeczy sprzedanej z umową. W szczególności rzecz sprzedana jest niezgodna z umową, jeżeli:
1) nie ma właściwości, które rzecz tego rodzaju powinna mieć ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub przeznaczenia;
2) nie ma właściwości, o których istnieniu sprzedawca zapewnił kupującego, w tym przedstawiając próbkę lub wzór;
3) nie nadaje się do celu, o którym kupujący poinformował sprzedawcę przy zawarciu umowy, a sprzedawca nie zgłosił zastrzeżenia co do takiego jej przeznaczenia;
4) została kupującemu wydana w stanie niezupełnym.
Ważnym jest podkreślenie, iż wskazany wyżej katalog nie ma charakteru zamkniętego, jest to tylko przykładowe zestawienie najbardziej typowych przykładów – tym samym możliwym jest wystąpienie innych jeszcze wad sprzedanej rzeczy. Wynika to z użycia przez ustawodawcę zwrotu „w szczególności”, który nakazuje przyjąć, iż powyższy stanowi jedynie przykładowe, najbardziej typowe przypadki.
Treść zacytowanego wyżej przepisu wskazuje, iż pod pojęciem wady fizycznej rzeczy należy rozumieć wszystkie te sytuacje, które wiążą się z niezgodnością rzeczy sprzedanej z umową. Potwierdza to tezę, iż strony, wdając się w umowę sprzedaży, działając w zaufaniu do siebie, mają pewne wyobrażenie o przeciwstawnych sobie świadczeniach. Jeżeli zatem kupujący nie otrzymuje tego, co wyobrażał sobie otrzymać w wyniku zawartej umowy, uzasadniony jest zarzut, że towarzysząca umowie sprzedaży ekwiwalentność świadczeń została naruszona.
W okolicznościach niniejszej sprawy należało w szczególności zwrócić uwagę na postacie wad fizycznych rzeczy wskazane w punktach 1 i 2 art. 556 1 § 1 k.c. W pierwszym przypadku rzecz ma wadę fizyczną m.in. wtedy, gdy nie ma właściwości, które powinna mieć zgodnie ze swym zwykłym przeznaczeniem; istotny jest tu brak jakichkolwiek zwykłych właściwości, które – z różnych względów (np. majątkowych, użytkowych, bezpieczeństwa, estetycznych) – mogą mieć znaczenie dla rozsądnego kupującego. Chodzi tu zarówno o braki, które wyłączają możliwość korzystania z rzeczy zgodnie z jej przeznaczeniem, jak i o braki, które je utrudniają, czynią mniej oszczędnym, niebezpiecznym, mniej komfortowym czy z innego obiektywnego, racjonalnego powodu mniej satysfakcjonującym (tak R. Trzaskowski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom IV. Zobowiązania. Część szczegółowa, wyd. II, red. J. Gudowski, Warszawa 2017, art. 5561). W doktrynie podkreśla się również, że przy ocenie, czy rzecz ma właściwości, które winna mieć, należy uwzględnić m.in. to, czy rzecz jest sprzedawana jako nowa, czy używana. W tym drugim przypadku przyjmuje się, iż wada odnosi się do konkretnych braków wykraczających poza zużycie, jakiego można oczekiwać stosownie do znanych kupującemu czasu i intensywności eksploatacji. Braki zwyczajne, wynikające ze znanego kupującemu, rzeczywistego stopnia zużycia rzeczy nie będą w ogóle wadami (C. Żuławska (w:) Kodeks cywilny. Komentarz, t. III, cz. 2, red. J. Gudowski, 2013, s. 70., R. Trzaskowski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom IV. Zobowiązania. Część szczegółowa, wyd. II, red. J. Gudowski, Warszawa 2017, art. 5561).
Druga z przywołanych wyżej postaci wady fizycznej rzeczy przejawia się w braku istnienia właściwości, które zostały w sposób wyraźny wskazane przez sprzedawcę na etapie przedkontraktowym, do chwili złożenia przez kupującego oświadczenia woli o zawarciu umowy. Nie ma znaczenia, czy zapewnienia sprzedawcy są czynione w dobrej, czy w złej wierze. W analizowanym przypadku chodzi o zapewnienia co do faktów, jednakże sam ich charakter jest drugorzędny (mogą to być właściwości użytkowe, estetyczne, dotyczące pochodzenia czy historii rzeczy itp.), ważne jest jednak, by mogły one wpłynąć na decyzję kupującego o zawarciu umowy (tak R. Trzaskowski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom IV. Zobowiązania. Część szczegółowa, wyd. II, red. J. Gudowski, Warszawa 2017, art. 5561, por. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 grudnia 2015 r., sygn. akt V CSK 210/15).
Ponadto pojęcie okoliczności będących podstawą oceny, na ile rzecz odpowiada zapewnieniom sprzedawcy co do jej jakości, musi być interpretowane bardzo szeroko. Chodzi tutaj bowiem nie tylko o zapewnienia wprost wypowiedziane przez sprzedawcę czy wynikające ze znaków, oznaczeń czy symboli, ale ze stanów faktycznych wykreowanych przez sprzedawcę. (Cz. Żuławska (w:) G. Bieniek, Komentarz, t. II, 2011, s. 59). Wypowiedzi sprzedawcy odnoszące się wprost do oferowanego przez niego przedmiotu sprzedaży, ilekroć wpływają na decyzję potencjalnych kupujących w przedmiocie przystąpienia do umowy, muszą być traktowane jako zapewnienie sprzedawcy i nie mogą pozostać w oderwaniu co do kwalifikacji jakościowej rzeczy. Zapewnienie sprzedawcy może być dokonane zatem w sposób oficjalny przez zapewnienie słowne bądź w sposób dorozumiany.
Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy należało wskazać, iż nie ulegało wątpliwości, iż w toku wymiany informacji na temat przedmiotu przyszłej umowy przedstawiciel powoda w sposób jasny oraz bardzo szczegółowy przedstawił zakres właściwości jakie powinna mieć maszyna, jak również podał do jakich celów ma być wykorzystywana, w tym rodzaj produktu, jego gramaturę, ilość czy właściwości opakowań. W odpowiedzi na powyższe pozwany nie tylko nie zaprzeczył, iż sprzedawane urządzenie spełnia wskazane wymagania i nadaje się do przeprowadzenia procesów, które powód zamierza wykonywać, ale również udzielił twierdzących odpowiedzi (tam gdzie to było możliwe) na zadane przez kupującego pytania. Co więcej – w jednoznaczny sposób opisał sposób przeprowadzenia czynności czyszczenia maszyny, wskazując, iż wystarczającym jest przy tym użycie wyłącznie wody lub środka do czyszczenia w branży kosmetycznej.
Nie ulegało wątpliwości, iż powyższe okoliczności w sposób istotny wpływały na charakter sprzedawanej rzeczy, w tym jej właściwości i cechy, które bezsprzecznie w subiektywnym odczuciu powoda wpływały na jego ocenę co do zasadności decyzji w przedmiocie jej zakupu.
Jak zaś bezsprzecznie ustalono w toku niniejszego postępowania, sprzedany przez pozwanego dozownik tłokowy obarczony jest wieloma nieprawidłowościami o istotnym charakterze. Przede wszystkim nie jest zgodny z szeregiem norm technicznych obowiązujących na rynku polskim. Przedmiotowe zostały w sposób szczegółowy i jasny opisane przez biegłego sądowego w swojej opinii i odnosiły się do braku, niepełnego bądź niezrozumiałego zakresu informacji o produkcie, w tym co do jego cech i właściwości, zabezpieczeń czy zasad prawidłowego stosowania czy obsługi. Poza tym, jak jednoznacznie wskazał specjalista, analizowana maszyna posiada wadę istotną w odniesieniu do substancji typu eyeliner, gdyż nie można przeprowadzić skutecznego i prawidłowego dozowania do pojemników o pojemności 5 ml. Wykonane w tym zakresie próby w ramach oględzin i zgromadzona w związku z tym dokumentacja zdjęciowa nie pozostawiały wątpliwości, iż jakiekolwiek przemysłowe wykorzystywanie analizowanego urządzenia w powyższym zakresie nie jest możliwe – nie tylko nie przyspiesza pracy, ale nie umożliwia jej wykonania w sposób prawidłowy – nie da się bowiem napełnić pojemnika w sposób właściwy dla stosowanej masy oraz przyjętego opakowania. Nadto, opisywana przez pozwanego procedura automatycznego czyszczenia po procesie dozowania jest niemożliwa do przeprowadzenia. Ta zaś cecha, jednoznacznie określona przez pozwanego, mając na uwadze treść wymienianej pomiędzy stronami korespondencji, z pewnością stanowiła jedno z istotniejszych kryteriów, jakie wpływało na decyzję kupującego.
W ramach niniejszych rozważań należało także zwrócić uwagę na treść art. 559 k.c., w myśl którego sprzedawca nie jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi za wady fizyczne, które powstały po przejściu niebezpieczeństwa na kupującego, chyba że wady wynikły z przyczyny tkwiącej już poprzednio w rzeczy sprzedanej. O ile wobec obecnego brzmienia przepisów dotyczących sprzedaży z udziałem konsumentów (zob. art. 556 2 k.c.) nie jest uprawnionym przyjmowanie ogólnego domniemania, że wady rzeczy wynikają z przyczyny tkwiącej w rzeczy sprzedanej przed przejściem niebezpieczeństwa na kupującego, a w rezultacie, iż kupujący musi wykazać tylko istnienie wady, natomiast ewentualne wykazanie, że wada wynikła z przyczyn zaistniałych po przejściu niebezpieczeństwa na kupującego, obciąża sprzedawcę (zob. uchwała pełnego składu Izby Cywilnej i Administracyjnej SN z dnia 30 grudnia 1988 r., III CZP 48/88, OSNCP 1989, nr 3, poz. 36), o tyle w ocenie Sądu w pełni należało zaakceptować pogląd, iż ciężar dowodu co do podstawy wyłączającej odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu rękojmi wymaga każdorazowo uwzględnienia okoliczności konkretnej sprawy i dlatego nie nadaje się do tworzenia reguł generalnych (wyrok SN z 26.10.2000 r., II CKN 305/00, LEX nr 52594). Dopiero jeśli pojawią się jakiekolwiek dowody, iż stwierdzona po przejściu niebezpieczeństwa wada mogła powstać z przyczyn tkwiących w rzeczy w chwili jej wydania kupującemu, można uznać, iż nie zachodzą podstawy do wyłączenia odpowiedzialności sprzedawcy z tytułu rękojmi. Ponadto w każdym przypadku koniecznym jest uwzględnienie domniemań faktycznych (art. 231 k.p.c.). W szczególności jeżeli kupujący wykaże, że rzecz była prawidłowo używana, należy – wobec stwierdzenia wady – przyjąć domniemanie, iż wada (jej przyczyna) istniała już w chwili przejścia niebezpieczeństwa na kupującego. Obalenie natomiast takiego domniemania wymaga inicjatywy strony przeciwnej, a więc sprzedawcy (R. Trzaskowski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom IV. Zobowiązania. Część szczegółowa, wyd. II, red. J. Gudowski, Warszawa 2017, art. 559).
Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy należało wskazać, iż w okolicznościach niniejszej sprawy brak było podstaw do przyjęcia, iż stwierdzone wady nie występowały w analizowanym urządzeniu w momencie jego sprzedaży. Takowy zarzut nie tylko nie został podniesiony przez pozwanego, ale rzeczona okoliczność w żaden sposób nie została podniesiona w ramach wydanej opinii. Poza tym mając na uwadze charakter wskazanych w ekspertyzie nieprawidłowości, zwłaszcza w zakresie zgodności z normami technicznymi czy też możliwości czyszczenia, w ocenie Sądu jest rzeczą wysoce wątpliwą by do ich powstania doszło po dostarczeniu urządzenia do powoda. Przedmiotowe mają co do zasady charakter pierwotny, wynikający już z samego procesu produkcji i sprzedaży, a nie będący konsekwencją eksploatacji, nawet w najmniejszym stopniu. Tym samym, w ocenie Sądu powyższe, jak również całokształt okoliczności sprawy, w tym postawa strony pozwanej, która negowała występowanie jakichkolwiek nieprawidłowości w dacie sprzedaży czy we wcześniejszym okresie, uprawniało do przyjęcia faktycznego domniemania, iż stwierdzone wady istniały w urządzeniu w momencie jego sprzedaży powodowi i tym samym to pozwanego obciążał ciężar wykazania faktu przeciwnego. Bezsprzecznie zaś dowód w tym przedmiocie nie został przeprowadzony
Podsumowując podkreślenia wymagało, iż wszystkie dotychczasowe rozważania, w ocenie Sądu prowadziły do wniosku, iż sprzedana maszyna obarczona była wadami w świetle zacytowanych wyżej przepisów. Nie tylko nie miała właściwości, o której istnieniu sprzedawca zapewniał kupującego, ale również nie posiadał właściwości, które z obiektywnego punktu widzenia powinna mieć rzecz tego typu. Powyższe zaś w istotny sposób wpływało nie tylko na wolnorynkową wartość urządzenia, ale przede wszystkim na decyzję o jego zakupie. W ocenie Sądu pozwany nie przekazał powodowi informacji istotnych o stanie urządzenia jak i jego faktycznych właściwościach, mimo, iż powinien był to zrobić i w świetle okoliczności sprawy – był w ich posiadaniu.
Uzasadnionym była więc konkluzja, iż w ocenie Sądu pozwany sprzedał powodowi urządzenie mimo, że w rzeczywistości posiadało on wady istotne, które nie pozwalały na jego wykorzystanie zgodnie z przeznaczeniem, na które zwracał wielokrotnie uwagę kupujący. Powód podjął natomiast decyzje o jego zakupie nie znając wszystkich okoliczności i stanu urządzenia. Tym samym Sąd uznał, że było ono wadliwe w świetle art. 556 1 k.p.c., bowiem nie posiadał cechy jakości, którą gwarantował sprzedawca i którą powinien był mieć z uwagi na okoliczności zawarcia umowy. Skoro pozwany zapewnił powoda o określonym przymiocie – a mianowicie o tym, że możliwe jest wykorzystywanie go do napełniania eyelinerów czy też przeprowadzenie jego czyszczenia w sposób mało inwazyjny – nie wspominając przy tym o szeregu niezgodności z powszechnie obowiązującymi normami, to wskutek tych zapewnień powód uzyskał przekonanie, że maszyna, faktycznie może cechować się w/w właściwościami i będzie odpowiednia dla celów prowadzonej przez niego działalności.
W tym kontekście warto zauważyć, iż podstawową cechą odpowiedzialności sprzedawcy z tytułu rękojmi za wady rzeczy sprzedanej jest zaostrzenie jej w stosunku do ogólnych zasad, dotyczących nienależytego wykonania zobowiązania. Odpowiedzialność sprzedawcy ma charakter absolutny i obiektywny. Jest oparta na zasadzie ryzyka, obciąża zatem sprzedawcę niezależnie od jego winy własnej, czy też winy osoby, którą się posłużył. Sprzedawca odpowiada na podstawie rękojmi niezależnie od tego, czy spowodował wadę, czy o niej wiedział i czy mógł się dowiedzieć. W celu dochodzenia odpowiedzialności sprzedawcy na podstawie przepisów o rękojmi kupujący nie ma obowiązku wykazywania szkody, jaką poniósł, winy sprzedawcy, czy też związku przyczynowego w jakiejkolwiek postaci. Jest to odpowiedzialność bezwzględna, której wystarczającą przesłankę stanowi ustalenie, że sprzedana kupującemu rzecz wykazuje cechy kwalifikujące ją w danym stosunku prawnym jako rzecz wadliwą. (vide: wyrok SN z 5 marca 2010 r., sygn. IV CNP 76/09, Legalis nr 369522; wyrok SN z 28 listopada 2007 r., sygn. V CNP 124/07, Legalis nr 18195).
W świetle wyżej poczynionych ustaleń w ocenie Sądu w sprawie doszło do wykazania przez powoda istotnej wady maszyny polegającej na braku właściwości, które powinna była ona mieć z racji treści umowy oraz zapewnień sprzedawcy, a która to w zdecydowanej mierze determinowała decyzję kupującego w przedmiocie związania się rzeczonym kontraktem.
Mając powyższe ustalone, w toku dalszych rozważań należało skupić się nad kwestią realizacji uprawnień, które przysługują kupującemu w sytuacji wystąpienia wad nabytej rzeczy. W myśl art. 560 § 1 k.c., jeżeli rzecz sprzedana ma wadę, kupujący może złożyć oświadczenie o obniżeniu ceny albo odstąpieniu od umowy, chyba że sprzedawca niezwłocznie i bez nadmiernych niedogodności dla kupującego wymieni rzecz wadliwą na wolną od wad albo wadę usunie. Ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli rzecz była już wymieniona lub naprawiana przez sprzedawcę albo sprzedawca nie uczynił zadość obowiązkowi wymiany rzeczy na wolną od wad lub usunięcia wady. Stosownie do § 2 przywołanego wyżej przepisu, jeżeli kupującym jest konsument, może zamiast zaproponowanego przez sprzedawcę usunięcia wady żądać wymiany rzeczy na wolną od wad albo zamiast wymiany rzeczy żądać usunięcia wady, chyba że doprowadzenie rzeczy do zgodności z umową w sposób wybrany przez kupującego jest niemożliwe albo wymagałoby nadmiernych kosztów w porównaniu ze sposobem proponowanym przez sprzedawcę. W myśl zaś § 4 kupujący nie może odstąpić od umowy, jeżeli wada jest nieistotna.
Gdy chodzi o kwestię realizacji uprawnień z rękojmi za wady, obowiązkiem kupującego jest udowodnienie istnienia wady i zachowania niezbędnych aktów staranności (zbadanie rzeczy i powiadomienie sprzedawcy o wadzie, złożenie oświadczenie o odpowiedniej treści w przepisanym terminie), a obowiązkiem sprzedającego – wykazanie, że wada nie istnieje, bądź, że nie dochowano aktów staranności, lub, że ich dochowanie było spóźnione (por. wyrok SN z dnia 14 listopada 2008 r., V CSK 174/08, LEX nr 477605).
Na gruncie poczynionych wyżej rozważań jasnym było, iż powód wykazał istnienie wad w urządzeniu, które istniały w nim w dacie sprzedaży.
Odnosząc się natomiast do aktów staranności związanych w pierwszej kolejności ze zbadaniem rzeczy, a które również obciążały sprzedającego, należało przede wszystkim wskazać, iż w myśl art. 563 § 1 k.c. przy sprzedaży między przedsiębiorcami kupujący traci uprawnienia z tytułu rękojmi, jeżeli nie zbadał rzeczy w czasie i w sposób przyjęty przy rzeczach tego rodzaju i nie zawiadomił niezwłocznie sprzedawcy o wadzie, a w przypadku gdy wada wyszła na jaw dopiero później – jeżeli nie zawiadomił sprzedawcy niezwłocznie po jej stwierdzeniu. Zgodnie z § 2 powyższego przepisu do zachowania powyższego terminu wystarczy wysłanie przed jego upływem zawiadomienia o wadzie.
W kontekście powyższego nie ulegało wątpliwości, iż maszyna została dostarczona do strony powodowej już w listopadzie. Jej natychmiastowe uruchomienie nie było możliwe z uwagi na brak instrukcji obsługi, co zostało uzupełnione za pośrednictwem wiadomości mailowej z dnia 18 listopada 2022 r. Nadto niezbędnym było dokonanie przeróbek instalacji elektrycznej z uwagi na posiadanie przez urządzenie niekompatybilnej z polskimi warunkami wtyczki. Powyższe zaś bezsprzecznie wymagało interwencji osoby posiadającej odpowiednie uprawnienia i kwalifikacje i z pewnością przesuwało w czasie możliwość zbadania właściwości nabytej rzeczy. W świetle zgromadzonego w aktach sprawy materiału nie ulegało również wątpliwości, iż pierwsze próby kontaktu z pozwanym na temat występujących nieprawidłowości podjęte były już w styczniu 2023 r. – świadczyły o tym zeznania świadków D. S. (1) i B. K.. Pierwsze mailowe zgłoszenie miało natomiast miejsce 3 lutego 2023 r. Mając powyższe na uwadze, uwzględniając całokształt okoliczności sprawy, w ocenie Sądu błędnym było stanowisko pozwanego podnoszącego, iż doszło do naruszenia procedury przewidzianej w/w przepisie. Warto bowiem wskazać, iż art. 563 § 1 k.c. nie normuje terminu na zawiadomienie sprzedawcy o wadzie w sposób sztywny, lecz każdorazowo wymaga by owo sprawdzenie rzeczy nastąpiło „w sposób przyjęty przy rzeczach tego rodzaju”. Każdorazowo więc niezbędnym jest uwzględnienie specyfiki danej rzeczy, w tym czasu niezbędnego do sprawdzenia wszystkich jej parametrów oraz funkcji. Powyższe nie może sprowadzać się do prostych oględzin urządzenia, sprawdzenie jego kompletności a następnie uruchomienia, lecz wymaga podjęcia działań, które umożliwią stwierdzenie czy odpowiada ono umówionym właściwościom. Mając powyższe na uwadze, uwzględniając faktycznie występujące właściwości maszyny, w tym konieczność każdorazowego, żmudnego czyszczenia wszystkich jej elementów po zakończonej próbie napełniania pojemników, w ocenie Sądu brak było podstaw by uznać, iż w tym zakresie doszło do uchybienia po stronie powoda. W okolicznościach sprawy należało mieć na uwadze, iż urządzenie posiadało wiele możliwych parametrów (w zakresie ilości dozowanej substancji, prędkości obrotów mieszadła), których sprawdzenie bezsprzecznie wymagało czasu. Pojawiające się problemy z napełnianiem mogły w pierwszej chwili powodować u kupującego uzasadnione wrażenie braku umiejętności właściwej obsługi maszyny, a więc tym samym skutkowały podejmowaniem kolejnych prób. Te zaś wymagały czyszczenia urządzenia, co również, jak ustalono w toku postępowania, było czynnością bardzo problemową i tym samym czasochłonną. Należało także uwzględnić, iż powód zamierzał wykorzystywać nabytą maszynę do dozowania mas o różnych właściwościach co również wymagało sprawdzenia i tym samym czasu (na przeprowadzenie prób, a następnie umycie urządzenia). Nie można było również tracić z pola widzenia tego, iż przedmiotowe czynności miały miejsce m.in. w okresie świąteczno-noworocznym, co w sposób obiektywny ograniczyło możliwości szybszego ich wykonania. Podkreślenia wreszcie wymagało, iż większość ze stwierdzonych przez biegłego wad związanych z użytkowaniem maszyny można było zaobserwować dopiero w ramach faktycznej jego pracy, przy wykorzystaniu docelowego materiału oraz elementów – standardowe, wyłącznie organoleptyczne czynności podejmowane bezpośrednio po zakupie z pewnością nie mogły zostać uznane za wystarczające. Warto było podkreślić, iż rzeczone wnioski nie tylko stanowiły racjonalną ocenę wszystkich okoliczności związanych z zakupem analizowanego urządzenia, ale również jednoznacznie wynikały z treści przesłuchany w sprawie świadków.
Abstrahując od powyższych rozważań, nawet gdyby przyjąć, iż w okolicznościach niniejszej sprawy doszło do utraty uprawnień z tytułu rękojmi z racji naruszenia obowiązku prawidłowego zbadania rzeczy, zastosowanie winien mieć art. 564 k.c. W myśl przedmiotowej normy w przypadkach przewidzianych w art. 563 k.c. utrata uprawnień z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy nie następuje mimo niezachowania terminów do zbadania rzeczy przez kupującego lub do zawiadomienia sprzedawcy o wadzie, jeżeli sprzedawca wiedział o wadzie albo zapewnił kupującego, że wady nie istnieją. Materiał dowodowy zgromadzony w aktach sprawy, w szczególności treść opinii biegłego, prowadził do wniosku, iż charakter wad (w tym szereg nieprawidłowości związanych z nieuwzględnieniem polskich norm, zastosowaniem niewłaściwej wtyczki) uzasadniał wskazanie, iż sprzedający musiał posiadać wiedzę o ich istnieniu. W kontekście powyższego należało wskazać, że doktryna podkreśla, iż chodzi tu nie tylko o rzeczywistą wiedzę, ale również sytuację, w której sprzedawca nie mógł nie wiedzieć o istnieniu wady (R. Trzaskowski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom IV. Zobowiązania. Część szczegółowa, wyd. II, red. J. Gudowski, Warszawa 2017, art. 564). Poza tym w niniejszej sprawie przeprowadzana pomiędzy stronami korespondencja jasno odnosiła się do sposobu czyszczenia maszyny, wskazując, iż powyższe przebiega bezproblemowo, w sposób prosty, przy braku konieczności użycia specjalistycznych środków – powyższe nie sposób było uznać za wyłącznie zachwalanie urządzenia, pozbawione warstwy informacyjnej, lecz konkretną informację w przedmiocie właściwości sprzedawanej rzeczy, która jak się okazało nie znajdowała potwierdzenia w rzeczywistości. Tym samym uzasadnionym było przyjęcie, iż stanowiło to zapewnienie, że wady nie istnieją (art. 564 in fine), a w konsekwencji wypełnienie dyspozycji analizowanej normy prawnej.
Przechodząc natomiast do zagadnienia samej realizacji uprawnień kształtujących (oświadczenie o obniżeniu ceny albo odstąpieniu od umowy), w przypadku stwierdzenia wad zakupionej rzeczy podkreślenia wymagało, że ich wykonanie będzie nieskuteczne, jeżeli sprzedawca niezwłocznie i bez nadmiernych niedogodności dla kupującego wymieni rzecz wadliwą na wolną od wad albo wadę usunie, chyba że rzecz była już wymieniana lub naprawiana przez sprzedawcę albo sprzedawca nie uczynił zadość obowiązkowi wymiany rzeczy na wolną od wad lub usunięcia wady (w przypadku wykonania przez kupującego uprawnień z art. 561 § 1). W doktrynie wskazuje się, że uprawnieniu kupującego do odstąpienia od umowy lub obniżenia ceny sprzedawca może przeciwstawić swoje kontruprawnienia polegające na wymianie rzeczy lub usunięciu jej wady, tym samym doprowadzając do utrzymania umowy sprzedaży lub ustalonej wysokości ceny (Z. Radwański, J. Panowicz-Lipska, Zobowiązania..., s. 39–40). Takie uprawnienia, które służą przeciwstawieniu prawu drugiej strony stosunku cywilnoprawnego, określa się w nauce prawa cywilnego mianem zarzutów w ścisłym tego słowa znaczeniu (zarzut materialnoprawny – zob. A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne. Komentarz, s. 135; S. Grzybowski [w:] System prawa cywilnego, t. 1, 1985, s. 223). Zarzuty te mają charakter peremptoryjny, gdyż ich skuteczne podniesienie, poprzez wymianę rzeczy lub jej naprawę, spowoduje wygaśnięcie uprawnień kupującego do obniżenia ceny lub odstąpienia od umowy sprzedaży. W rezultacie system uprawnień kupującego i kontruprawnień sprzedawcy jest dość skomplikowany, co wynika z potrzeby zrównoważenia godnych ochrony interesów obu stron.
Odnosząc powyższe do okoliczności niniejszej sprawy nie ulegało wątpliwości, iż wady zakupionego urządzenia zostały pozwanemu wskazane już w ramach rozmów telefonicznych z przełomu stycznia i lutego, a doprecyzowane w wiadomości mailowej z 3 lutego 2023 r. oraz kolejnych. Jasnym również było to, iż pozwany w żadnym momencie nie tylko nie reagował na powyższe, ale również nie wyrażał wówczas chęci czy woli podjęcia działań naprawczych czy też mających polegać na wymianie maszyny. Takowe pojawiły się dopiero w wiadomości mailowej z 17 marca 2023 r., a więc ponad miesiąc od pierwszego, formalnego zgłoszenia żądań w ramach rękojmi. Mimo poinformowania o wszelkich nieprawidłowościach urządzenia, pozwany nie wykazał żadnej inicjatywy w zakresie jej naprawy, negując wręcz występowanie niezgodności. Nigdy nie wyznaczył terminu na podjęcie czynności w tym zakresie. Jedynie, dopiero po złożeniu oświadczenia o odstąpieniu od umowy, wskazał, iż może dokonać oględzin maszyny po jej dostarczeniu do jego siedziby. Abstrahując od tego, iż miało to miejsce po zakończeniu stosunku umownego (odstąpieniu od umowy) należało zauważyć, iż de facto w żaden sposób nie odnosiło się do podnoszonych nieprawidłowości, nie wskazywało na sposób ich rozwiązania czy wreszcie w żaden sposób nie zabezpieczało interesów powoda – odesłanie urządzenia bez uprzedniego zwrotu środków do podmiotu, z którym brak jest regularnego kontaktu z pewnością mogło zostać ocenione jako co najmniej działanie ryzykowne. Poza tym, jak wynikało z zeznań świadków D. S. (1), pozwany nie przedstawiał adresu na jaki urządzenie ma zostać wysłane, co mając na uwadze przewidywane koszty transportu, które miały zostać wyłożone pierwotnie przez kupującego, uzasadniało wstrzymanie się z rzeczoną procedurą. Trudno zatem mówić o niezwłoczności działań pozwanego – wręcz przeciwnie – zasadnym jest wskazanie, iż postępowanie to zmierzało jedynie do przedłużenia postępowania reklamacyjnego. Tym samym w ocenie Sądu uznać należało, iż de facto nie podjął żadnych, realnych czynności mających na celu wyeliminowanie wady przedmiotu umowy, a więc realizacji przysługujących jemu kontruprawnień.
Konsekwencją powyższej postawy pozwanego było złożenie w piśmie datowanym na dzień 1 marca 2023 r. oświadczenia o odstąpieniu od umowy sprzedaży urządzenia wraz z wnioskiem o zwrot uiszczonej ceny, które to dotarło do pozwanego w dniu 6 marca 2023 r. (data odbioru przesyłki). W ocenie Sądu powyższe spełniało wszystkie normy niezbędne do uznania jego prawidłowości pod względem formalnym. W tym kontekście należało odnieść się do sformułowanego w ramach mowy końcowej zarzutu, iż zostało ono złożone przez osobę nieuprawnioną. Należało jedynie w tym miejscu zauważyć, iż o ile zarzut odnośnie nieskuteczności oświadczenia faktycznie został podniesiony w ramach sprzeciwu, o tyle bezsprzecznie jego podstawą nie była kwestia pełnomocnictwa, będącego elementem rzeczonego oświadczenia. Ta bowiem pojawiła się dopiero w ramach mowy końcowej. Mając jednak na uwadze, iż powyższy zarzut nie wymagał przedłożenia żadnych nowych wniosków dowodowych, a także stanowił de facto uszczegółowienie, a w zasadzie kolejny argument w ramach podniesionych w sprzeciwie kwestii, uznać należało nie miał on charakteru spóźnionego. Mimo jednak powyższego, w ocenie Sądu brak było podstaw do uznania jego zasadności. O ile nie ulegało kwestii, iż oświadczenie o odstąpieniu od umowy zostało złożone przez pełnomocnika, o tyle mając na uwadze treść posiadanego wówczas pełnomocnictwa, uprawniało go do jego złożenia. Te bowiem pochodziło z 25 sierpnia 2017 r. i było tożsame do tego, które zostało przedłożone wraz z pozwem (k. 8). Oznaczone zostało jako „pełnomocnictwo ogólne”, zaś w jego treści podano, iż powodowa spółka udziel P. P. „pełnomocnictwa ogólnego do występowania w imieniu spółki (...) Sp. z o.o. w K. we wszelkich sprawach związanych z prowadzoną przez spółkę działalnością, a w szczególności do występowania w postępowania sądowych, egzekucyjnych, administracyjnych i arbitrażowych”. Mając powyższe na uwadze należało w pierwszej kolejności przyjąć, iż nie miało ono wyłącznie procesowego charakteru (jak próbował wykazywać pełnomocnik pozwanego), ale również materialnoprawny. Świadczyło o tym nie tylko samo jego oznaczenie, ale przede wszystkim treść, gdzie czynności związane z reprezentacją mocodawcy w postępowaniach zostały wymienione jako jedne z wielu, o czym świadczył zwrot „w szczególności”. Uprawnienia pełnomocnika zostały natomiast określone znacznie szerzej niż te wskazane w art. 91 k.p.c., a więc do „wszelkich spraw związanych z prowadzoną przez spółkę działalnością”. W świetle powyższego należało uznać, iż analizowany dokument, zarówno z uwagi na zastosowane nazewnictwo, ale przede wszystkim treść, należało uznać za odpowiadający swoją treścią art. 98 § 1 k.c. Stanowi on, iż pełnomocnictwo ogólne obejmuje umocowanie do czynności zwykłego zarządu. Tym samym kluczowym było ustalenie, czy złożenie oświadczenia o odstąpieniu od umowy mieściło się w granicach zwykłego zarządu. W aktualnym stanie prawny brak jest regulacji prawnej, która zawierałaby definicję powyższego pojęcia. Tym samym podkreśla się, iż powyższe winno być konsekwencją analizy konkretnego wypadku, dokonanego na tle konkretnego stanu faktycznego, w szczególności okoliczności, które doprowadziły do dokonania danej czynności prawnej (zob. m.in. uchwała SN z 8.03.2002 r., III CZP 8/02, LEX nr 51699; wyrok SN z 8.10.1997 r., II CKN 362/97, LEX nr 31704). W doktrynie przyjmuje się, że za czynności zwykłego zarządu należy uważać czynności bieżące, typowe aktywności. Do dokonania takiej kwalifikacji przydatne są takie kryteria, jak: kryterium rodzaju czynności prawnej, kryterium kosztów, kryterium interesu stron , a także kryterium działania zgodnego z zasadami prawidłowej gospodarki (Zob. m.in. wyrok SN z 20.02.2023 r., II CSKP 732/22, LEX nr 3538101, M. Balwicka-Szczyrba [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, wyd. II, red. A. Sylwestrzak, Warszawa 2024, art. 98).
Mając powyższe na uwadze, w świetle okoliczności sprawy, należało uznać, iż złożenie analizowanego oświadczenia mieściło się w czynnościach zwykłego zarządu i tym samym pozostawało w zakresie uprawnień pełnomocnika. Analiza całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego wskazywała, iż pełnomocnik został zaangażowany nie tylko do podjęcia się w/w czynności, ale de facto do przeprowadzenia całego postępowania z tytułu rękojmi. Wszak to on był autorem formalnego wezwania z dnia 14 lutego 2023 r. gdzie zobowiązano pozwanego do usunięcia wad nabytego urządzenia. Naturalną konsekwencją powyższego, mając na uwadze zarówno treść samego wezwania jak również przepisów, było złożenie oświadczenia o odstąpieniu od umowy. Inaczej mówiąc – okoliczności sprawy wskazują, iż powód powierzył pełnomocnikowi realizację całości uprawnień z rękojmi – od wezwania po kwestię oświadczenia materialnoprawnego. Analizowane oświadczenie nie miało więc wpadkowego charakteru, złożonego niejako przy okazji wykonywania innych czynności dla mocodawcy, lecz było konsekwencją powierzenia mu całości rzeczonego procesu. Takowym zaś typowym działaniem, w sytuacji braku reakcji ze strony sprzedawcy i występowania wad w zakupionej rzeczy jest właśnie złożenie oświadczenia o odstąpieniu od umowy. Abstrahując od powyższego w ocenie Sądu analizowane oświadczenie mieściło się w zakresie czynności zwykłego zarządu również z tego względu, iż stanowiło działanie mające na celu chronienie uzasadnionego interesu strony, w której imieniu jest składane. Miało za zadanie uchronić ją od dalszych, negatywnych konsekwencji wynikających z zakupienia wadliwej rzeczy, w szczególności utraty uprawnień z tego tytułu przysługujących, z uwagi chociażby na upływ ustawowych terminów (art. 568 k.c.). Nie bez znaczenia dla przedmiotowej oceny było również to, iż rzeczone czynności, do czasu mowy końcowej pełnomocnika pozwanego, nie zostały w żaden sposób zakwestionowane czy to przez R. L., czy to reprezentantów strony powodowej.
W świetle powyższego, w ocenie Sądu, o ile prawidłowym było stwierdzenie, iż standardowe pełnomocnictwo procesowe co do zasady (z wyjątkami dotyczącymi kwestii potrącenia) nie zawiera w sobie uprawnienia do składnia w imieniu mocodawcy oświadczeń materialnoprawnych, o tyle w okolicznościach niniejszej sprawy pełnomocnik powoda legitymował się pełnomocnictwem ogólnym, które legitymowało go do złożenia oświadczenia datowanego na dzień 1.03.2023 r. Wbrew wskazaniom pełnomocnika pozwanego nie było ku temu potrzebne pełnomocnictwo szczególne, albowiem mając na uwadze całokształt okoliczności sprawy oraz charakter dokonanej czynności, mieściła się ona w katalogu czynności zwykłego zarządu.
Nie sposób było również podzielić wskazań pełnomocnika pozwanego w zakresie nieskuteczności analizowanego oświadczenia w świetle art. 561 2 § 1 i 3 k.c. Należało bowiem jednoznacznie wskazać, iż rzeczone przepisy mają zastosowanie na etapie następującym po wykonaniu uprawnienia z tytułu rękojmi (tak R. Trzaskowski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom IV. Zobowiązania. Część szczegółowa, wyd. II, red. J. Gudowski, Warszawa 2017, art. 561(2)). Powyższe wynika nie tylko z umiejscowienia rzeczonej normy w systematyce Działu II Tytułu XI kodeksu cywilnego (po zapisach odnoszących się do oświadczeń rękojmianych), ale również z jej literalnego brzmienia. Wszak § 3 jasno stanowi, iż stosuje się § 1 „w razie odstąpienia od umowy”. Tym samym nie sposób przyjąć, iż przedmiotowe przepisy mogą w jakikolwiek sposób limitować prawidłowość złożonego oświadczenia, które wywołuje skutki w chwili jego złożenia i w przypadku umów z udziałem przedsiębiorców jest ograniczone wyłącznie kontruprawnieniami sprzedającego z art. 560 § 1 k.c. oraz istotnością wady (art. 560 § 4 k.c.). Nie negując więc obowiązku dostarczenia rzeczy do sprzedawcy po wykonaniu prawa do odstąpienia od umowy, należało podkreślić, że powyższe w żaden sposób nie wpływa na skuteczność wcześniejszej czynności w postaci złożenia oświadczenie materialnoprawnego.
W ocenie Sądu, mając na uwadze okoliczności niniejszej sprawy, szczegółowo omówione we wcześniejszej części, powód miał prawo do złożenia takowego oświadczenia. Zakupione przez niego urządzenie posiadało wady polegające na niezgodności z umową, nie posiadało właściwości, które powinno było mieć mając na uwadze ustalenia poczynione na etapie zawierania umowy. Nadto sprzedawca, pomimo zgłoszenia wady, w żaden sposób nie skorzystał z przysługującego mu uprawnienia polegającego na wymianie rzeczy, mimo posiadania takowej możliwości. Usprawiedliwieniem dla powyższego nie mogły być w szczególności bliżej niesprecyzowane oraz nieudowodnione problemy natury osobistej. Tym samym w ocenie Sądu pozwany nie usunął wad jak również nie wymienił rzeczy na wolną od wad, co uprawniało powoda do złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy. Nadto w toku niniejszego procesu zostało wykazane, iż przynajmniej jedna z wad miała charakter istotny, co w świetle art. 560 § 4 k.c. umożliwiło złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy.
Jeżeli kupujący odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej, strony powinny zwrócić sobie nawzajem otrzymane świadczenia według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej (art. 560 § 2 k.c. w zw. z art. 494 oraz art. 496 k.c.). Uprawnienie do odstąpienia od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej, wynikające z art. 560 § 1 k.c., mają charakter uprawnień kształtujących prawo, realizowanych przez złożenie wobec adresata oświadczenia woli. Skorzystanie przez kupującego z uprawnień kształtujących powoduje powstanie po jego stronie roszczenia, którego treść jest uzależniona od tego, które ze służących mu uprawnień zdecydował się wybrać. Zgodnie z treścią art. 494 k.c. strona która odstępuje od umowy wzajemnej obowiązana jest zwrócić drugiej stronie wszystko, co otrzymała od niej na mocy umowy, może żądać nie tylko zwrotu tego co świadczyła, lecz również naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania.
Mając wszystko powyższe na uwadze Sąd uznał, iż żądanie powoda zwrotu całej uiszczonej należności związanej z zawartą umową sprzedaży było w pełni uzasadnione na podstawie 494 § 1 k.c. w związku z art. 556 1 § 1 k.c. w zw. z art. 560 § 1 k.c.
Uzasadnionym było również żądanie zwrotu poniesionych przez powoda kosztów transportu urządzenia po zawarciu umowy. Zgodnie z treścią art. 566 § 1 k.c. jeżeli z powodu wady fizycznej rzeczy sprzedanej kupujący złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy albo obniżeniu ceny, może on żądać naprawienia szkody, którą poniósł przez to, że zawarł umowę, nie wiedząc o istnieniu wady, choćby szkoda była następstwem okoliczności, za które sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności, a w szczególności może żądać zwrotu kosztów zawarcia umowy, kosztów odebrania, przewozu, przechowania i ubezpieczenia rzeczy oraz zwrotu dokonanych nakładów w takim zakresie, w jakim nie odniósł korzyści z tych nakładów. Nie uchybia to przepisom o obowiązku naprawienia szkody na zasadach ogólnych.
Mając na uwadze treść tego przepisu należało uznać, że oprócz zwrotu ceny uiszczonej przez powoda za maszynę, mógł on także domagać się innych poniesionych kosztów, w tym kwoty 246 zł brutto (200 zł netto) tytułem transportu. Bezsprzecznie powyższe uznać należało za stanowiące koszt zawarcia umowy.
Uwzględniając wszystko powyższe, łącznie więc w punkcie I wyroku Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda całą żądaną kwotę w wysokości 29.766 zł.
O odsetkach od przedmiotowej należności Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. przyznając odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 14 marca 2023 r. do dnia zapłaty. Z racji charakteru roszczenia niezbędnym do uznania istnienia stanu jego wymagalności, było skierowanie do strony zobowiązanej wezwania do zapłaty, zgodnie z art. 455 k.c. Powyższe w niniejszej sprawie miało miejsce na podstawie pisma z dnia 1 marca 2023 r., z terminem wyznaczonym na 7 dni od daty otrzymania. Powyższe zaś miało miejsce 6 marca 2023 r. Tym samym uzasadnionym było przyjęcie, iż pozwany pozostawał w opóźnieniu od dnia następującego po upływie wskazanego w wezwaniu terminu. W związku z tym Sąd przyjął jako początkowy dzień naliczania odsetek 14 marca 2023 r., zgodnie z żądaniem wyrażonym w treści pozwu.
O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 i 99 k.p.c. stosując zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Zgodnie z art. 98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Nie ulegało wątpliwości, iż w niniejszej sprawie to pozwany jest stroną w całości przegrywającą i tym samym to na nim spoczywał obowiązek pokrycia poniesionych przez powoda kosztów.
Na powyższe składała się opłata sądowa od pozwu w wysokości 1.489,00 zł, wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika w wysokości 3.600,00 zł w myśl § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (tekst jedn. Dz.U. z 2018 r. poz. 265 ze zm.), kwota 2.000 zł tytułem wykorzystanej zaliczki na poczet opinii biegłego sądowego oraz 17,00 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Łącznie więc powyższe wyniosły 7.106 zł i taką kwotę Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda w punkcie II wyroku.
W punkcie III wyroku Sąd, na podstawie art. 83 ust. 2 w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity: Dz. U. z 2018 r. poz. 300) w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zasądził od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy nieuiszczone koszty sądowe w łącznej kwocie 2.535,70 zł, na którą złożyło się niepokryte przez uiszczoną zaliczkę koszty wynagrodzenia biegłego z tytułu wydanej opinii.
Sędzia Przemysław Kociński
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Przemysław Kociński
Data wytworzenia informacji: