Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VIII Ga 202/16 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2017-01-18

Sygn. akt.

VIII Ga 202/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 stycznia 2017r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Wojciech Wołoszyk

SO Wiesław Łukaszewski

SR del. Artur Fornal (spr.)

Protokolant

Katarzyna Burewicz

po rozpoznaniu w dniu 18 stycznia 2017r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: M. T.

przeciwko : (...) S. A w S. (F.)

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego

w Bydgoszczy z dnia 7 czerwca 2016r. sygn. akt VIII GC 1117/14

I.  prostuje zaskarżony wyrok w ten sposób, że jako siedzibę pozwanego wpisuje (...) w miejsce (...);

II.  oddala apelację;

III.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2400 zł (dwa tysiące czterysta złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Wiesław Łukaszewski Wojciech Wołoszyk Artur Fornal

Sygn. akt VIII Ga 202/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 7 czerwca 2016 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego (...) S.A. (F.) – działającego w Polsce poprzez odział przedsiębiorcy zagranicznego – na rzecz powoda M. T. kwotę 48.730 zł z odsetkami od dnia 27 października 2012 r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części, a także orzekł o kosztach postępownia.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że w dniu 25 września 2012 r. na skrzyżowaniu ulic (...) w B. kierujący pojazdem marki V. (...) R. K. nie ustąpił pierwszeństwa podczas zmiany kierunku jazdy i doprowadził do zderzenia z pojazdem marki M. (...) o numerze rejestracyjnym (...) należącym do poszkodowanego W. K.. W wyniku tego zdarzenia został uszkodzony samochód marki M. (...). Na miejsce zdarzenia została wezwana policja. Sprawca szkody miał zawartą z pozwanym umowę w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe z ruchem tych pojazdów (OC). Sprawca szkody po zdarzeniu dokonał częściowej naprawy pojazdu marki V. (...) będącego przedmiotem kolizji.

Ustalono, że w wyniku ww. zdarzenia w pojeździe M. (...) uległ uszkodzeniu błotnik lewy przedni, drzwi lewe przednie i tylne, błotnik lewy tylny, próg lewy, zderzak tylny po stronie lewej, zarysowania felgi aluminiowej koła lewego tylnego, kurtyna boczna strona lewa, poduszka boczna kierowcy. Poszkodowany zgłosił powyższą szkodę pozwanemu, który po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego odmówił wypłaty świadczenia uznając, że osoba ubezpieczona z tytułu OC u pozwanego nie odpowiada za zaistniałe zdarzenie. Pozwany dokonał jednak wstępnego wyliczenia odszkodowania.

W dniu 23 sierpnia 2012 r. poszkodowany zbył swoją wierzytelność z tytułu przedmiotowej szkody na rzecz G. J., prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą (...) w B.. Pismem z dnia 15 stycznia 2013 r. poszkodowany poinformował pozwanego o zbyciu wierzytelności.

W dniu 31 lipca 2013 r. G. J. zbyła na rzecz powoda prowadzone przez siebie przedsiębiorstwo, w którego skład wchodziły w szczególności umowy zakupu wierzytelności w tym wierzytelność nabyta od poszkodowanego W. K..

Sąd Rejonowy ustalił ponadto, że celem umowy sprzedaży wierzytelności zawartej pomiędzy poszkodowanym W. K. i G. J. było przeniesienie przez sprzedającego na rzecz kupującego, wierzytelności przysługującej mu w stosunku do wszystkich podmiotów odpowiedzialnych za pełne naprawienie szkody powstałej w związku z kolizją z dnia 25 września 2012 r.

Powód zlecił rzeczoznawcy sporządzenie prywatnej opinii dotyczącej ustalenia kosztu naprawy pojazdu marki M. o nr rej. (...). Według tej opinii koszty naprawy pojazdu wynosiły 48.803,80 zł brutto. Powód poinformował także pozwanego o nabyciu przedsiębiorstwa (...) oraz wezwał go do wypłaty odszkodowania w wysokości 48.803,82 zł z ustawowymi odsetkami liczonymi od 30 dnia po zgłoszeniu szkody. Pozwany odmówił zmiany stanowiska w sprawie.

Ustalone zostało także, że poszkodowany naprawił przedmiotowy pojazd za ok. 50.000 zł przy użyciu części oryginalnych. Uzasadniony koszt naprawy pojazdu marki M. (...) o nr rej. (...) uszkodzonego w związku ze zdarzeniem z dnia 25 września 2012 r. przy użyciu części oryginalnych zamiennych w nieautoryzowanej stacji obsługi lub warsztacie naprawczym, według średnich rynkowych stawek roboczogodzin na lokalnym rynku z daty szkody wynosił 48.730 zł. Powyższy pojazd przed szkodą nie miał zamontowanych nieoryginalnych części zamiennych. Naprawa przedmiotowego pojazdu przywracająca stan pojazdu sprzed szkody w sposób zgodny z technologią producenta pojazdu oraz przywracająca sprawność techniczną i walory estetyczne mogła zostać wykonana wyłącznie przy użyciu części oryginalnych.

Natomiast skutki kolizji z dnia 6 października 2012 r. (jakiej uległ także pojazd V. (...), którym kierował sprawca szkody) dotyczyły uszkodzenia tylnego prawego naroża, które były bez związku ze zdarzeniem z dnia 25 września 2012 r.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dokumentów prywatnych przedstawionych przedłożonych przez strony oraz w oparciu o uznane za wiarygodne zeznania świadków : W. K., R. K., zeznania powoda M. T., a także na podstawie opinii biegłego sądowego. Na tej podstawie, a także biorąc pod uwagę treść zaświadczenia o zdarzeniu drogowym sporządzoną przez funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w B., Sąd poczynił ustalenia dotyczące okoliczności zdarzenia komunikacyjnego z dnia 25 września 2012 r. W szczególności, w ocenie tego Sądu, biegły w sposób wyczerpujący wykazał, że do kolizji pojazdów doszło w okolicznościach wskazywanych przez powoda w dniu 25 września 2012 r. Szczegółowo wyjaśniono w opinii zakres występujących stref uszkodzeń na pojeździe marki M., które korelowały z uszkodzeniami pojazdu sprawcy szkody.

Sąd pierwszej instancji ustalił koszty naprawy uszkodzonego pojazdu (w tym w tym koszty robocizny, które obowiązywały na lokalnym rynku) w oparciu o opinię biegłego J. M., której wnioski w pełni podzielił. Z uwagi zaś na spójność powyższej opinii, w której biegły odpowiedział na wszystkie pytania postawione przez Sąd i strony, brak było podstaw do uwzględnienia wniosku pozwanego o przeprowadzenie dowodu z kolejnej opinii biegłego (art. 217 § 3 k.p.c. a contrario).

Sąd Rejonowy zważył, iż nie był uzasadniony podniesiony przez pozwanego zarzut braku legitymacji czynnej powoda. Zgodnie z art. 509 k.c. wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią (przelew), chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania. Wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki. Przedmiotem przelewu jest wierzytelność, tj. prawo podmiotowe wierzyciela do żądania od dłużnika świadczenia. Skoro w przedmiotowej sprawie powód przedstawił aneks do umowy sprzedaży wierzytelności, w którym obie strony umowy zgodnie oświadczyły, że umowa cesji obejmuje zarówno sprawcę szkody jak również ubezpieczyciela, to mając na uwadze zamiar i cel umowy Sąd uznał za zbędne dokonywanie wykładni oświadczeń woli w tym przedmiocie. Dokonywanie takiej wykładni miałyby bowiem sens jedynie wówczas, gdyby stanowiska stron różniły się. Ponadto, skoro w treści art. 511 k.c. mowa jest o „stwierdzeniu” przelewu wierzytelności pismem, a nie o zawarciu przelewu w formie pisemnej to do zawarcia takiej umowy i jej istotnych postanowień wystarczająca była forma ustna, a powołane pisma potwierdzały w niniejszej sprawie jej zawarcie.

W ocenie Sądu nawet przyjmując, że poszkodowany nie przelał swojej wierzytelności w stosunku do sprawcy szkody, to i tak umowa przelewu byłaby ważna. Z chwilą bowiem zaistnienia zdarzenia objętego ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej powstają stosunki prawne między ubezpieczonym i ubezpieczycielem, między ubezpieczonym sprawcą szkody i poszkodowanym oraz między ubezpieczycielem i poszkodowanym. Tworzą one zobowiązanie in solidum. Istota takiego zobowiązania polega na tym, że dłużnicy z różnych tytułów prawnych zobowiązani są do spełnienia na rzecz tego samego wierzyciela identycznego świadczenia, z tym skutkiem, że spełnienie świadczenia przez jednego dłużnika zwalnia drugiego. W razie zobowiązania wynikającego z odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń i sprawcy szkody, wierzytelność przeciwko drugiemu z wymienionych podmiotów wynika z przepisów o czynach niedozwolonych, przeciwko zaś zakładowi ubezpieczeń z istnienia stosunku ubezpieczenia między sprawcą szkody i ubezpieczycielem. Skoro cechą charakterystyczną ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej jest akcesoryjny charakter odpowiedzialności ubezpieczyciela, to ubezpieczyciel odpowiadać będzie tylko wtedy i tylko w takim zakresie, w jakim odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczony sprawca szkody. Poszkodowanemu przysługuje na podstawie art. 822 § 4 k.c. roszczenie bezpośrednio przeciwko ubezpieczycielowi ( actio directa). Na płaszczyźnie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń jest to odrębne roszczenie prawno-ubezpieczeniowe. W konsekwencji poszkodowany zajmuje w takim przypadku szczególną pozycję prawną wynikającą z tego, że przysługują mu dwa odrębne roszczenia, które istnieją obok siebie dopóty, dopóki jedno z nich nie zostanie całkowicie zaspokojone. Odrębność obu roszczeń pozwala, w ocenie Sądu Rejonowego, na zbycie każdej z nich w drodze przelewu wierzytelności.

Mając na względzie powyższe Sąd pierwszej instancji, uznał, iż G. J. w drodze umowy przelewu wierzytelności nabyła zatem ważnie i skutecznie od pokrzywdzonego, wierzytelność w stosunku do ubezpieczyciela. Przeszła ona następnie na powoda w wyniku nabycia przedsiębiorstwa (...) (art. 55 1 k.c.).

W ocenie tego Sądu nie było również podstaw do kwestionowania zdarzenia z dnia 25 września 2012 r., jako źródła przedmiotowej szkody. Z zebranego materiału dowodowego bezsprzecznie wynikało bowiem, że zdarzenie miało miejsce, przy czym likwidator pozwanego podczas czynności likwidacyjnych w związku z tym zdarzeniem nie wykonał zdjęć pojazdu sprawcy, a jedynie wykorzystał dokumentację fotograficzną sporządzoną w związku z likwidacją kolejnej szkody z dnia 6 października 2012 r. Do tego czasu sprawca naprawił pojazd w części, a nieścisłości na które wskazywał pozwany zostały w sposób wyczerpujący wyjaśnione w niniejszym postępowaniu. Niemożliwe okazało się przeprowadzenie symulacji komputerowej przebiegu zdarzenia przy użyciu odpowiedniego programu komputerowego ze względu na szczupłość materiału dowodowego, a w szczególności brak zdjęć pojazdu sprawcy szkody z uszkodzeniami powstałymi po zdarzeniu (pomimo obciążającego pozwanego obowiązku rzetelnego przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego). Mimo to biegły sądowy potwierdził, iż do zdarzenia z dnia 25 września 2012 r. doszło w okolicznościach deklarowanych przez uczestników zdarzenia. Świadczą o tym zeznania świadków (uczestników zdarzenia), którzy są osobami obcymi w stosunku do siebie, jak również zaświadczenie o zdarzeniu drogowym sporządzone przez funkcjonariuszy Policji, którzy przybyli na miejsce zdarzenia. Biegły, na ile pozwolił mu zebrany materiał dowodowy, a w szczególności zdjęcia pojazdów uczestniczących w zdarzeniu z istniejącymi uszkodzeniami po szkodzie z dnia 25 września 2012 r., szczegółowo opisał korelację uszkodzeń i stwierdził jednoznacznie, że uszkodzenia w obu pojazdach przystają do siebie.

Sąd Rejonowy zważył, że w stosownie do art. 822 § 1 k.c. w ramach umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej pozwany przyjął odpowiedzialność za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność ponosi ubezpieczony. Świadczenie ubezpieczyciela obejmuje zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości poniesionej przez poszkodowanego szkody (art. 805 § 1 i 2 k.c.). Przesłankami odpowiedzialności odszkodowawczej są: zdarzenie, z którym przepis prawny łączy odpowiedzialność odszkodowawczą, powstanie szkody oraz adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem i szkodą (art. 361 k.c.). W przypadku wystąpienia wymienionych przesłanek naprawienie szkody, przez podmiot do tego zobowiązany, powinno polegać na przywróceniu w majątku poszkodowanego stanu rzeczy naruszonego zdarzeniem wyrządzającym szkodę, nie może przewyższać jednak wysokości faktycznie poniesionej szkody. Umowa ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej obejmuje odpowiedzialność cywilną podmiotu objętego obowiązkiem ubezpieczenia za szkody wyrządzone czynem niedozwolonym oraz wynikłe z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, o ile nie sprzeciwia się to ustawie lub właściwości (naturze) danego rodzaju stosunków (art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych). Świadczenie należne od ubezpieczyciela z tytułu umowy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej ma wyrównać uszczerbek majątkowy powstały już w wyniku wystąpienia zdarzenia wyrządzającego szkodę osobie trzeciej, a który istnieje już od chwili wyrządzenia jej szkody. Z tą zatem chwilą aktualizuje się obowiązek odszkodowawczy ubezpieczyciela. Nie jest on uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy samochodu i czy w ogóle zamierza go naprawiać.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że w wypadku uszkodzenia mienia w stopniu umożliwiającym przywrócenie do stanu poprzedniego, odpowiedzialny za szkodę obowiązany jest zwrócić poszkodowanemu wszelkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki, poniesione w tym celu, do których należy zaliczyć także koszt nowych części i innych materiałów, jeżeli ich użycie było niezbędne do naprawienia uszkodzonej rzeczy. Odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela obejmuje zatem niezbędne koszty naprawy pojazdu, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku. Efekt w postaci naprawienia szkody osiągnięty zostaje wtedy, gdy w wyniku prac naprawczych – przy zastosowaniu technologicznej metody odpowiadającej rodzajowi uszkodzeń pojazdu – uszkodzony samochód doprowadzony zostaje do stanu technicznej używalności odpowiadającej stanowi przed uszkodzeniem.

Zgodnie z tym co stwierdził biegły, Sąd przyjął niezbędność zastosowania oryginalnych części zamiennych. Zastosowanie takich części do naprawy pojazdu nie spowodowało wzrostu jego wartości, gdyż po dokonaniu naprawy w związku z wypadkiem komunikacyjnym wartość pojazdu ulega obniżeniu. Zarzut pozwanego jakoby przedmiotowy pojazd był naprawiany wcześniej Sąd pierwszej instancji uznał za bezzasadny, bowiem z akt sprawy jak również z akt szkody ta okoliczność nie wynikała. Również materiał dowodowy zebrany w sprawie nie potwierdził, aby pojazd miał nieoryginalne części zamienne.

Jak podstawę prawną rozstrzygnięcia zasądzającego Sąd Rejonowy wskazał przepisy art. 509 k.c. w zw. z art. 822 § 1 k.c. i w zw. z art. 361 § 1 i 2 k.c., a także w zw. z art. 363 § 1 k.c. i w zw. z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli. Orzeczenie w części dotyczącej odsetek Sąd wydał wskazując na przepis art. 481 k.c. przy uwzględnieniu art. 14 ust. 1 ww. ustawy. O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c. i art. 83 ust. 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany zaskarżając wyrok w części zasądzającej, jak również w zakresie orzeczenia o kosztach. Wyrokowi temu zarzucił :

1.  naruszenie przepisów prawa procesowego, tj :

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na uznaniu kolejnych opinii biegłego za pełne i logiczne, podczas gdy złożone przez niego wyjaśnienia, wobec istotnych zarzutów pozwanej, nie pozwalają na taką ocenę, w szczególności z następujących względów : samo stwierdzenie wysokości uszkodzeń nie wystarcza do wydania opinii o ich korelacji, biegły bazował jedynie na jednym zdjęciu pojazdu sprawcy, na którym nie było przymiaru, wskazał on linię 80 cm jako górną krawędź uszkodzeń na pojeździe M. w sytuacji gdy górna krawędź uszkodzeń jest na poziomie 75 cm, ponadto zestawiając sylwetki pojazdów błędnie porównał górną krawędź uszkodzeń i dolną (dolną krawędź progu lewego w pojeździe M. biegły określił na wysokości 30 cm, gdy rzeczywistości jest to wysokość 35 cm od podłoża, natomiast w zestawieniu sylwetek wskazał jako dolną strefę uszkodzeń 30 cm od podłoża, jako dolną krawędź progu lewego, przy czym brak przymiaru przy pojeździe sprawcy wyklucza na tym etapie porównanie wysokości uszkodzeń), pomimo tego, że – jak podaje biegły – naroże maski w pojeździe V. jest na wysokości 80 cm, a na tej wysokości brak jest uszkodzeń w pojeździe M.; biegły podał również, że zgromadzone w sprawie dowody nie zawierają informacji pozwalających w sposób wiarygodny opisać wymaganych dla rzetelnej oceny parametrów ruchu pojazdów, jak również ich pokolizyjnego położenia, pomimo tego jednak stwierdził on, że uszkodzenia przedmiotowego pojazdu powstały w okolicznościach deklarowanych przez uczestników, sam biegły przyznał ponadto na posiedzeniu Sądu brak możliwości zestawienia uszkodzeń pojazdów, a tym samym ustalenia, czy korelują one ze sobą, a wreszcie, że sporządzone przez niego wariantowe położenie pojazdu ma charakter przykładowy, gdyż brak dokładnych informacji, w jakich warunkach pojazdy się poruszały,

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i niezasadne stwierdzenie, że przedłożony przez powoda aneks do umowy
sprzedaży wierzytelności dowodzi tego, że obie strony
umowy miały taki sam zamiar i intencje w kontekście prawidłowości wykazania
legitymacji procesowej czynnej powoda, w sytuacji gdy wspominany aneks został przyjęty przez powoda i poszkodowanego, a nie przez te same strony umowy sprzedaży wierzytelności (tj. poszkodowanego i G. J., która dopiero w następnym kroku sprzedała między innymi te wierzytelności powodowi w ramach sprzedaży przedsiębiorstwa),

art. 286 w zw. z art. 278 § 1, art. 217 § 3 k.p.c. oraz art. 227
k
.p.c. poprzez oddalenie wniosku pozwanego o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego sądowego,

2.  naruszenie prawa materialnego, tj. :

art. 822 § 1 w zw. z art. 361 § 1 i 2, art. 363 § 1 k.c. oraz art. 34 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych polegające na ich zastosowaniu i uznaniu, że ubezpieczony u pozwanego R. K. ponosi winę za kolizję z dnia 25 września 2012 r., podczas gdy prawidłowe ustalenie stanu faktycznego powinno doprowadzić do konkluzji, że okoliczności faktyczne podane przez uczestników tej kolizji, nie dają podstaw do stwierdzenia, że można uznać go za sprawcę przedmiotowej kolizji, co prowadzi do wniosku, że pozwany nie ponosi odpowiedzialności za jej skutki,

art. 822 § 1 w zw. z art. 509 § 1 k.c. oraz art. 58 § 1 k.c. poprzez uznanie, że powód wykazał legitymację procesową czynną do wytoczenia niniejszego powództwa, podczas gdy z umowy sprzedaży wierzytelności wynika, że jej przedmiotem jest jedynie wierzytelność przysługująca poszkodowanemu od ubezpieczyciela; tymczasem, odpowiedzialność z tytułu odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciela ma charakter akcesoryjny w stosunku do sprawcy kolizji, co oznacza, że omawiana umowa jest sprzeczna z właściwością zobowiązania, a zatem sprzeczna z ustawą i jako taka nieważna (art. 58 § 1 k.c.).

Wskazując na powyższe pozwany wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części i oddalenie w tej części powództwa oraz o zasądzenie kosztów procesu (po uprzednim przeprowadzeniu dowodu z opinii innego biegłego na okoliczność ustalenia czy uszkodzenia pojazdu poszkodowanego powstały w wyniku kolizji z pojazdem sprawcy w okolicznościach podanych przez jej uczestników), ewentualnie o uchylenie ww. wyroku w tej części i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpatrzenia.

W uzasadnieniu apelacji pozwany podniósł, że całościowe uwzględnienie rozważań biegłego nie dawało wystarczających podstaw do stwierdzenia, że do zdarzenia drogowego doszło w okolicznościach podanych przez jego uczestników. Opisane szczegółowo w zarzutach apelacji wątpliwości pozwanego nie zostały przez biegłego wyjaśnione, co pozwala zakwestionować wnioski końcowe jego opinii. Skoro bowiem nie było możliwości oceny występowania wzajemnej korelacji uszkodzeń pojazdów, a nadto brakowało informacji o warunkach, w jakich pojazdy te się poruszały, biegły sądowy powinien był zawnioskować o uzupełnienie materiału, czy też stwierdzić, że wydanie jednoznacznej opinii jest niemożliwe. W tym stanie rzeczy niezbędne było zasięgnięcie opinii przez innego biegłego - mając zwłaszcza na uwadze kontrargumenty objęte notatką rzeczoznawcy pozwanego, a zatem osoby posiadającej odpowiednia wiedzę, kompetencje i doświadczenie w tego typu sprawach. Wniosek o powołanie innego biegłego sądowego nie był zatem podyktowany jedynie tym, że kwestionowana opinia nie jest korzystna dla pozwanego. W istocie bowiem rozważania biegłego sądowego nie mają cechy kategoryczności i są ze sobą w pewnych fragmentach sprzeczne. Nadto – w ocenie pozwanego – nie można wykluczyć – że nowy biegły mógłby uznać, że poszkodowany przyczynił się w jakimś stopniu do powstania szkody w związku z omawianą kolizją i wówczas mogłyby zostać zastosowane również przepisy prawa materialnego dotyczące przyczynienia (art. 362 k.c.). Ewentualne przyczynienie się powoda wpłynęłoby bezpośrednio na prawidłowe wyliczenie odszkodowania. Biegły mógłby także stwierdzić, że sprawcą przedmiotowej kolizji był powód, czy też, że wzajemna korelacja uszkodzeń pojazdów w okolicznościach podanych przez uczestników zdarzenia, nie zachodzi, co wyłączałoby odpowiedzialność pozwanego w ogóle.

Pozwany podkreślił również, że odpowiedzialność ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia OC ubezpieczyciela ma charakter akcesoryjny w stosunku do sprawcy kolizji. Orzecznictwo sądowe oraz doktryna wskazują, że w sytuacji gdy zamiarem stron jest zawarcie umowy przelewu wierzytelności tylko w odniesieniu do jednego z dłużników solidarnych (a także odpowiadających in solidum), umowa taka będzie nieważna. Poszkodowany, któremu przysługuje zarówno wierzytelność w stosunku do ubezpieczonego, jak i do ubezpieczyciela, może przenieść je łącznie na osobę trzecią w drodze przelewu. Natomiast przeniesienie wyłącznie jednej z wymienionych wierzytelności jest niemożliwe, sprzeciwiałby się ono bowiem właściwości zobowiązania w rozumieniu art. 509 § 1 k.c. W wypadku bowiem uznania dopuszczalności zbycia przez poszkodowanego jedynie wierzytelności wobec zakładu ubezpieczeń doszłoby do trudnej do zaakceptowania sytuacji, w której uprawnioną z actio directa byłaby inna osoba niż ta, wobec której ponosi on odpowiedzialność ponosiłby sprawca.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania drugoinstancyjnego. Podtrzymując stanowisko dotyczące ważności przedmiotowej umowy cesji przedłożył kolejny do niej aneks, w treści którego także i pierwotna nabywca – G. J. potwierdziła zakres i cel umowy. Biorąc pod uwagę złożone już w sprawie zeznania poszkodowanego nie może być więc żadnych wątpliwości co do tego, że celem tej umowy było pełne dochodzenie odszkodowania. Powód podkreślił także, że treść opinii biegłego zdeterminowana była jakością przygotowanego przez ubezpieczyciela, będącego profesjonalistą, materiału dowodowego. Co istotne – na miejscu zdarzenia zjawili się funkcjonariusze Policji, którzy w związku z wypadkiem podjęli czynności. W ocenie powoda biegły w toku postępowania wyczerpująco odpowiedział na wszystkie pytania i wątpliwości strony pozwanej.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne na podstawie całokształtu materiału dowodowego zaoferowanego przez strony. Dokonując ponownej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego (art. 378 § 1 k.p.c. i art. 382 k.p.c.) Sąd odwoławczy przyjął za własne ustalenia faktyczne poczynione w sprawie, jak również i ocenę prawną przyjętą przez Sąd pierwszej instancji, nie znajdując żadnych podstaw dla podważenia szeroko i prawidłowo uzasadnionego jego stanowiska.

Odnosząc się do zarzutów dotyczących naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. należy zwrócić uwagę, że zgodnie z utrwalonym już w orzecznictwie poglądem kwestionowanie dokonanej przez Sąd oceny dowodów nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, zadowalających dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej oceny materiału dowodowego (zob. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136). Jeśli więc tylko z materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena taka nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko wówczas, gdy brak jest logiki w wysnuwaniu wniosków ze zgromadzonego materiału dowodowego lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza reguły logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (zob. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906). Zdaniem Sądu Okręgowego nie można uznać, aby ocena dowodów w niniejszej sprawie – a w szczególności dowodu z opinii biegłego – dokonana przez Sąd pierwszej instancji wykraczała poza powyższe ramy.

W ocenie Sądu drugiej instancji trzeba zwrócić uwagę, że chociaż biegły w kolejno sporządzonych opiniach uzupełniających z dnia 22 stycznia 2016 r. i z dnia 24 marca 2016 r. podkreślił szczupłość materiału dowodowego zawartego w aktach sprawy i szkody (w szczególności niefachowo wykonane zdjęcia podczas oględzin pojazdów, a także brak dokonania przez likwidatora szkody oględzin pojazdu sprawcy w związku ze zdarzeniem z dnia 25 września 2012 r.) to jednak podkreślił stanowczo, że wnikliwa jego analiza potwierdza, że uszkodzenia pojazdu M. (...), nr rej. (...) powstały w okolicznościach deklarowanych przez uczestników zdarzenia, bowiem ich zakres odpowiada uszkodzeniom pojazdu sprawcy – co szczegółowo opisano w treści każdej z ww. opinii ( zob. k. 250 – 254 i 270 – 278 akt sprawy). Zgłoszone przez pozwanego wątpliwości dotyczące prawidłowości określenia strefy uszkodzeń – w piśmie z dnia 15 kwietnia 2016 r. ( k. 294 – 295 v.), powtórzone obecnie w apelacji – zostały przez biegłego wyjaśnione na rozprawie w dniu 24 maja 2016 r. Podał on wówczas przekonująco, że założona prędkość pojazdów, dynamika przebiegu zdarzenia, w tym proces hamowania mogący powodować obniżenie przodu pojazdu o kilka centymetrów, a wreszcie także niedokładność i niefachowość wykonanych następnie zdjęć powodują, że wskazywane różnice rzędu ok. 5 cm nie mogą mieć decydującego znaczenia dla oceny czy zdarzenie rzeczywiście miało miejsce ( k. 301 – 303 akt sprawy). Okolicznością potwierdzającą fakt zaistnienia przedmiotowego zdarzenia, jest również bezsporny udział funkcjonariuszy Policji w czynnościach podjętych bezpośrednio po wypadku (zob. zaświadczenie – k. 115 akt sprawy).

Niezależnie od powyższego trzeba podkreślić, że nie mogło w niniejszej sprawie podlegać uwzględnieniu przez Sąd drugiej instancji ewentualne naruszenie przez Sąd Rejonowy przepisów art. 286 w zw. z art. 278 § 1 k.p.c., art. 217 § 3 k.p.c. oraz art. 227
k
.p.c. poprzez oddalenie wniosku pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego (postanowienie wydane na rozprawie w dniu 24 maja 2016 r. – zob. k. 302 akt sprawy), gdyż strona ta, reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika procesowego, nie wniosła zastrzeżenia do protokołu rozprawy, poprzedzającej bezpośrednio wydanie zaskarżonego wyroku, w celu zwrócenia uwagi Sądu pierwszej instancji na uchybienie przepisom postępowania (zob. protokół rozprawy z tego dnia – k. 301 – 303 akt sprawy).

Z treści art. 162 k.p.c. wynika, że strona może zwrócić uwagę sądowi na uchybienie przepisom postępowania. Stronie, która zastrzeżenia nie zgłosiła w toku posiedzenia (lub – jeśli nie była obecna – na najbliższym posiedzeniu), nie przysługuje prawo powoływania się na takie uchybienia w dalszym toku postępowania chyba że chodzi o przepisy postępowania, których naruszenie sąd powinien wziąć pod rozwagę z urzędu, albo że strona uprawdopodobni, iż nie zgłosiła zastrzeżeń bez swojej winy.

W orzecznictwie nie budzi wątpliwości, że w treści zastrzeżenia należy wskazać przepisy, które sąd, zdaniem strony, naruszył. Strona bowiem – wnosząc następnie apelację, zwłaszcza gdy jest ona reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika – powinna wskazać naruszone przepisy prawa procesowego, a więc te właśnie, w związku z których naruszeniem zgłosiła wcześniej zastrzeżenie. Wyłączenie spod kontroli instancyjnej uchybienia Sądu pierwszej instancji polegającego na niedopuszczeniu dowodów, na które strona nie zwróciła skutecznie uwagi sądowi, pozbawia ją nie tylko prawa powoływania się na to uchybienie w dalszym toku postępowania, ale także możliwości skutecznego domagania się kontroli przez Sąd drugiej instancji – w trybie art. 380 k.p.c. – postanowienia oddalającego wnioski dowodowe (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 2006 r., V CSK 237/06, Biuletyn SN 2006/11/17, a także uzasadnienie wyroku tego Sądu z dnia 27 listopada 2013 r., V CSK 544/12, LEX nr 1438426).

Nawet zatem przy założeniu, że Sąd pierwszej instancji nie miał podstawy do oddalenia powyższego wniosku brak zastrzeżenia w trybie art. 162 k.p.c. wiązać się musi z niemożnością oparcia na tych ewentualnych uchybieniach zaskarżenia orzeczenia, chociażby mogły one mieć wpływ na wynik sprawy (zob. m.in. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 27 października 2005 r., III CZP 55/05, OSNC 2006 nr 9, poz. 144).

Pozbawione usprawiedliwionych podstaw są w konsekwencji także zarzuty naruszenia prawa materialnego skoro prawidłowo ustalone przez Sąd Rejonowy okoliczności faktyczne sprawy świadczą o zaistnieniu zdarzenia komunikacyjnego warunkującego przypisanie ubezpieczycielowi odpowiedzialności odszkodowawczej (art. 822 § 1 w zw. z art. 361 § 1 i 2, art. 363 § 1 k.c. oraz art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 mają 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych [tekst jednolity Dz.U. z 2016 r., poz. 2060]). Nie jest również uzasadniony zarzut naruszenia art. 509 § 1 w zw. z art. 58 § 1 k.c., niezależnie bowiem od przyjętej przez Sąd pierwszej instancji oceny treści i skutków przedmiotowej umowy przelewu Sąd Okręgowy podziela pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 30 maja 2014 r., III CSK 224/13 (OSNC 2015, Nr 4, poz. 52), zgodnie z którym w przypadku zobowiązania ubezpieczonego oraz ubezpieczyciela w ramach zawartej umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej – będących zobowiązaniami in solidum – ich akcesoryjności nie budzi wątpliwości na etapie powstania obowiązku, pozostają one jednak zobowiązaniami całkowicie odrębnymi, związanymi jedynie wspólnym celem w postaci naprawienia jednej szkody. Odrębność tytułów prawnych powoduje zatem, że losy tych zobowiązań mogą być różne.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy oddalił apelację strony pozwanej na podstawie art. 385 k.p.c.

Wyjaśnić należy, że z urzędu podlegała sprostowaniu oczywista omyłka Sądu pierwszej instancji w określeniu siedziby pozwanej spółki – biorąc pod uwagę treść właściwego rejestru (art. 350 § 1 i 3 k.p.c.; zob. k. 76-76 v. i 321 akt sprawy).

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99, a także w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c. i w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r. poz. 1804) - w brzmieniu obowiązującym w chwili wniesienia apelacji (§ 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych; Dz.U. z 2016, poz. 1667).

Wiesław Łukaszewski Wojciech Wołoszyk Artur Fornal

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Bożena Przewoźniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację:  Wojciech Wołoszyk,  Wiesław Łukaszewski ,  Artur Fornal
Data wytworzenia informacji: