VIII Ga 177/13 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2014-07-03

Sygn. akt

VIII Ga 177/13

POSTANOWIENIE

Dnia 3 lipca 2014r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Barbara Jamiołkowska

SO Elżbieta Kala

SR del. Wiesław Łukaszewski (spr.)

Protokolant

Karolina Glazik

po rozpoznaniu w dniu 3 lipca 2014r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z wniosku

(...) Oddziału w B.

przy udziale

M. K.

o orzeczenie zakazu prowadzenia działalności gospodarczej

na skutek apelacji uczestniczki

od postanowienia Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 2 lipca 2013r. sygn. akt XV Gzd 13/13

postanawia:

oddalić apelację.

Sygn. akt: VIII Ga 177/13

UZASADNIENIE

Pismem z dnia 8 marca 2013 r. (...) Oddział w B. wniósł o orzeczenie pozbawienia uczestniczki M. K. prawa prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek oraz pełnienia funkcji członka rady nadzorczej, reprezentanta i pełnomocnika w spółce handlowej, przedsiębiorstwie państwowym, spółdzielni, fundacji lub stowarzyszeniu na okres 3 lat. Z uzasadnienia wniosku wynika, iż M. K. pełniąc funkcję prezesa zarządu sp. z o.o. (...) z siedzibą w B., nie dopełniła obowiązku opłacenia składek określonego dyspozycją art. 47 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych i tym samym na koncie rozliczeniowym „ (...)'" widnieje zadłużenie z tytułu nieopłaconych składek (nie licząc odsetek) na:

Fundusz Ubezpieczeń Społecznych za okres 10/2010-08/2011, 11/2011-01/2013 w kwocie 325.388,62 zł,

ubezpieczenie zdrowotne za okres 11/2010-08/2011, 11/2011-01/2013 w kwocie 81.894,38 zł,

Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych za okres 11/2010-08/2011, 11/2011-01/2013 w kwocie 25.747,28zł.

W celu wyegzekwowania powyższych należności wnioskodawca wszczął postępowanie , nastąpił jednak zbieg egzekucji z komornikiem sądowym.

Zdaniem wnioskodawcy, skoro zarządzana przez uczestniczkę spółka jest niewypłacalna i niewypłacalność ma charakter trwały, uczestniczka winna była złożyć w Oddziale (...) stosowny wniosek, co do propozycji spłaty istniejącego zadłużenia. Tymczasem w okresie powstawania zadłużenia płatnik starał się o udzielenie ulgi w postaci rozłożenia należności na raty jednak z uwagi na brak spełnienia warunków niezbędnych do zawarcia układu ratalnego nie doszło do zawarcia umowy. Dłużnik doprowadza do pogłębiania się stanu zadłużenia, a co za tym idzie do niewypłacalności, wobec czego uznać należy, iż istnieją podstawy do wydania postanowienia o zakazie prowadzenia działalności gospodarczej jak w żądaniu.

W odpowiedzi na powyższy wniosek Uczestniczka postępowania wniosła o jego oddalenie w całości oraz zasądzenie od wnioskodawcy na jej rzecz kosztów sądowych. Zdaniem uczestniczki ustawowy obowiązek do zgłoszenia wniosku o upadłość powstaje przy niewypłacalności dłużnika, polegającej na niewykonywaniu wymagalnych zobowiązań oraz na przekroczeniu przez zobowiązania wartości jego majątku. Postępowanie uzasadniające orzeczenie zakazu, musi być zawinione co najmniej na poziomie niedbalstwa. Stopień winy oraz skutki podejmowanych działań (art. 373 ust. 2 p.u.n.) mają wpływ nie tylko na zakres pozbawienia praw, lecz mogą również oddziaływać na decyzję sądu o oddaleniu wniosku w konkretnej sytuacji, orzeczenie zakazu ma bowiem charakter fakultatywny. Uczestniczka wskazała, iż obowiązkiem sądu przy rozpoznawaniu wniosku o orzeczenie zakazu w granicach wynikających z art. 373 ust. 1 p.u.n. jest wzięcie łącznie pod uwagę dwóch przesłanek stopnia winy oraz skutków podejmowanych działań, wśród których ustawodawca wyartykułował w szczególności dwa konkretne skutki: obniżenie wartości ekonomicznej przedsiębiorstwa upadłego i rozmiar pokrzywdzenia wierzycieli. W dalszej części uzasadnienia swojego stanowiska Uczestniczka wskazała, iż z orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że wina i jej stopień są przesłankami decydującymi nie tylko o zakresie i czasokresie pozbawienia praw, lecz przede wszystkim mają wpływ na decyzję Sądu o uwzględnieniu bądź oddaleniu wniosku, bowiem orzeczenie zakazu przewidzianego w art. 373 ust. 1 p.u.n. ma charakter fakultatywny. Powołując się na literaturę i orzecznictwo Uczestniczka wskazała, iż orzeczenie, o którym mowa w omawianym przepisie jest wprawdzie sankcją cywilną o charakterze prewencyjnym, jednak w istocie jest zbliżone do sankcji karnej przewidzianej w art. 41 k.k. Konieczne jest zatem udowodnienie przez wnioskodawcę winy dłużnika, na poziomie przynajmniej niedbalstwa, w spóźnionym złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości, dłużnik natomiast może wykazywać okoliczności ekskulpacyjne. W dalszej części odpowiedzi na wniosek uczestniczka obszernie przedstawiła działania mające na celu sanowanie sytuacji majątkowej spółki (...) spółka z o.o., które jej zdaniem wyłączają winę zarządu za niezłożenie w terminie dwóch tygodni od dnia powstania podstawy do ogłoszenia upadłości wniosku o ogłoszenie upadłości. Według uczestniczki Zarząd nigdy nie brał pod uwagę możliwości, że nie spłaci całości zaległości wobec (...). Perspektywy wzrostu okazały się realne, jednak realizację celu uniemożliwił brak kapitału obrotowego, stąd decyzja o poszukiwaniu finansowania zewnętrznego. Zdaniem Uczestniczki zarząd nie dopuścił się zaniedbania, wszystkie działania były wynikiem szczegółowej analizy, przede wszystkim pod kątem utrzymania wartości ekonomicznej przedsiębiorstwa i możliwości spłaty wierzycieli. Nałożenie zakazu prowadzenia działalności gospodarczej i sama zmiana Prezesa nie rozwiąże problemów zaległości wobec (...). Może jedynie skomplikować i tak trudną sytuację firmy - wręcz niemożliwym będzie znalezienie osoby, która zechciałaby zostać Prezesem Spółki w takiej kondycji finansowej, poza tym może to poważnie zaszkodzić prowadzonym negocjacjom.

Sąd Rejonowy ustalił, iż Uczestniczka M. K. pełni funkcję prezesa zarządu (...) sp. z o.o. w B.. Spółka ta została założona w 2008 r. ale faktyczną działalność podjęła w lipcu 2010 r. Przedmiotem działalności spółki jest przede wszystkim przetwórstwo artykułów spożywczych w postaci produkcji warzyw sterylizowanych.

W roku 2010 kiedy rozpoczęto produkcję, warzywa korzeniowe stanowiące podstawowy surowiec nie obrodziły w wystarczającej ilości, były też złej jakości. Był to najgorszy sezon od kilkunastu lat. Pozyskanie odpowiedniego surowca do produkcji okazało się bardzo trudne i znacznie droższe niż prognozowano , wzrosły też koszty jego przechowania. Z tych przyczyn spółka, pomimo zebrania zamówień, nie była w stanie wyprodukować wystarczającej ilości produktu gotowego. Przez problemy z podażą surowca nie udało się wówczas zrealizować ponad połowy zamówień a co za tym idzie poziom sprzedaży nie gwarantował zysku. Zarząd musiał podjąć decyzję, czy w takiej sytuacji zrezygnować z prowadzenia działalności, czy też utrzymać produkcję. Zdecydowano się kontynuować działalność, mając na względzie m. in. fakt istnienia niewielkiej konkurencji (spółka jest jednym z dwóch krajowych producentów w tej branży na skalę przemysłową), możliwości produkcyjne, a także perspektywy rozwoju rynku.

Z uwagi na brak kapitału obrotowego spółka podjęła działania w celu ograniczenia kosztów produkcji. I tak, pozyskano tańsze źródła zaopatrzenia w surowce, starano się pozyskać odbiorców pozwalających uzyskać jak największą marżę, spółka została dofinansowana przez udziałowców w formie dopłat do kapitału: w czerwcu 2011 - 10.000 zł, w styczniu 2012 r. - 80.000 zł a w maju 2013 r. - 54.000 zł. Zrezygnowano też z własnego drogiego transportu na rzecz tańszych firm przewozowych, zwolniono część pracowników, zmniejszono powierzchnię wynajmowanych pomieszczeń. Pod koniec marca 2013 spółka została dofinansowana w formie pożyczki przeznaczonej na bieżącą działalność. Z uwagi na brak dostatecznych efektów tych działań spółka rozpoczęła poszukiwania inwestora strategicznego. Prowadzone negocjacje nie dały jednak do tej pory konkretnych rezultatów.

Wspomniane wyżej problemy spowodowały utratę płynności (...) spółki (...) i problemy z regulowaniem jej zobowiązań pieniężnych. W szczególności od listopada 2010 r. nie były regulowane zobowiązania wobec wnioskodawcy. W dacie złożenia wniosku one wynosiły ponad 430 tys. zł (bez odsetek) a na 28 maja 2013 r. ponad 560 tys. zł. Złożony przez dłużnika wniosek o układ ratalny został pozostawiony bez rozpoznania, gdyż spółka nie wpłaciła wymaganej do zawarcia układu kwoty składek. Spółka nie ma wymagalnych zobowiązań podatkowych. Według stanu na dzień 24 kwietnia 2013 r., wobec kilkudziesięciu innych wierzycieli spółka zalegała z płatnościami na kwotę ponad 234 tys. zł., przy czym zobowiązania wobec kilku wierzycieli (na łączną sumę obecnie ponad 14.740 zł) pochodzą jeszcze z 2010 r., natomiast od 2011 r. nie są regulowane zobowiązania wobec dalszych kilkunastu wierzycieli , gdzie zaległość wynosi obecnie ponad 92 tys. zł, od 2012 roku nie uiszczono należności przysługujących kolejnym kilkunastu wierzycielom , gdzie dług sięga już ponad 61.400 zł. Niektórzy z wierzycieli wszczęli przeciwko spółce postępowania egzekucyjne, przy czym aktualnie toczą się sprawy z wniosku (...) sp. z o.o. w K. oraz A. S. a trzy postępowania zostały skutecznie zakończone.

Zarząd spółki rozważał złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości, niemniej uznano, iż z uwagi na mały majątek spółki szanse spłaty zadłużenia będą większe jak spółka będzie nadal funkcjonować.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie przedłożonych w sprawie dokumentów, których autentyczność i rzetelność nie była przez strony kwestionowana, nie budziła też wątpliwości Sądu. Przeprowadzono również dowód z dokumentów urzędowych przedłożonych przez komorników oraz organy podatkowe. Sąd oparł się ponadto o zeznania samej uczestniczki ( odpis z KRS : k-5,6; zeznania uczestniczki: k-62,63 ; k-71; informacje rozliczeniowe z dnia 27.02.2013 r. : k-7,8,9 ; wykaz zobowiązań : k-58 do k-61; pisma od komorników : k-46 do k-49; pisma z Urzędów Skarbowych : k-27 , k-29 i k-43). W ocenie Sądu Rejonowego zeznania te nie zawierają sprzeczności, a uzupełniają dokumentację dołączoną do akt sprawy. Sąd pierwszej instancji podkreślił, iż stan faktyczny w istocie nie był sporny.

Sąd pierwszej instancji zważył, iż zgodnie z treścią art. 373 ust. 1 pkt. 1 p.u.n. sąd może orzec pozbawienie na okres od trzech do dziesięciu lat prawa prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek oraz pełnienia funkcji członka rady nadzorczej, reprezentanta lub pełnomocnika w spółce handlowej, przedsiębiorstwie państwowym, spółdzielni, fundacji lub stowarzyszeniu m.in. wobec osoby, która ze swej winy będąc do tego zobowiązana z mocy ustawy, nie złożyła w terminie dwóch tygodni od dnia powstania podstawy do ogłoszenia upadłości wniosku o ogłoszenie upadłości. Wskazał także, iż według art. 10 p.u.n. podstawą ogłoszenia upadłości dłużnika jest jego niewypłacalność. Niewypłacalny jest zaś dłużnik, jeżeli nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych (art. 11 ust. 1 p.u.n.). Przepis art. 21 ust. 1 i 2 p.u.n. przesądza natomiast o tym, że dłużnik jest obowiązany, nie później niż w terminie dwóch tygodni od dnia, w którym wystąpiła podstawa do ogłoszenia upadłości, zgłosić w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości, zaś jeżeli dłużnikiem jest osoba prawna, obowiązek taki spoczywa na każdym, kto ma prawo go reprezentować sam lub łącznie z innymi osobami. Nieistotne jest, czy dłużnik nie wykonuje wszystkich zobowiązań, czy też tylko niektórych z nich, bez znaczenia jest przyczyna niewykonywania zobowiązań (zob. wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie z dnia 29 stycznia 2008 r., I SA/Lu 717/07, opubl. w zbiorze LEX nr 462713). Wielość zobowiązań należy utożsamiać zaś z wielością wierzycieli. Stanowisko takie jest zgodne z poglądem judykatury, gdzie wyraźnie stwierdza się, że ogłoszenie upadłości może nastąpić tylko wówczas, gdy istnieje co najmniej dwóch wierzycieli podmiotu gospodarczego, którego dotyczy wniosek ( por. m. in. wyrok WSA w Warszawie z 9 października 2009 r., sygn. akt III SA/Wa 496/09 oraz wyrok SN z 22 czerwca 2010 r., sygn. akt IV CNP 95/09 ).

Sąd Rejonowy stwierdził, iż niewypłacalność spółki (...) zarządzanej przez Uczestniczkę miała miejsce z całą pewnością już pod koniec 2011 r., co wynikało w sposób oczywisty z zeznań uczestniczki, a także złożonego do akt zestawienia zobowiązań. Nie były już wówczas regulowane zobowiązania wobec co najmniej kilkunastu wierzycieli i stan ten nie tylko utrzymuje się do dzisiaj ale dalej się pogłębia, rośnie bowiem liczba wierzycieli jak i wysokość zobowiązań. Jednoznacznie wskazuje to na istnienie niewypłacalności w rozumieniu art. 11 ust. 1 p.u.n., która ma trwały charakter. Dokonując analizy okoliczności faktycznych ustalonych w niniejszej sprawie stwierdzić zatem trzeba, iż uczestniczka, pomimo zaistnienia już na co najmniej pod koniec 2011 r. podstawy do ogłoszenia upadłości spółki (...), nie złożyła stosownego wniosku o ogłoszenie upadłości w terminie przewidzianym przez art. 21 p.u.n. i wniosek ten nie został złożony do dnia wydania przedmiotowego orzeczenia.

Trafnie Sąd Rejonowy wskazał, iż samo niezłożenie wniosku o ogłoszenie upadłości nie stanowi jeszcze podstawy do orzeczenia zakazu prowadzenia działalności gospodarczej, jak zasadnie podnosi uczestniczka, z treści art. 373 ust. 1 pkt 1 p.u.n. wynika, iż spóźnienie w złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości musi być zawinione. W związku z redakcją art. 373 ust. 1 p.u.n. zasadnie przyjmuje się, iż podstawa do wydania zakazu, która opiera się na winie, występuje nie tylko wtedy gdy osoba, która ma zostać pozbawiona praw wymienionych w tym przepisie umyślnie dokonała czynności o których w nim mowa, lecz także, gdy działania te są następstwem jej niedbalstwa (zob. F. Zedler [w] Prawo upadłościowe i naprawcze. K.W. Zakamycze, Kraków 2003, teza 6 do art. 373, str. 958). Przy czym chodzi tu nie o winę w ogólności, lecz o winę w niezgłoszeniu wniosku w terminie określonym w ustawie. Jak słusznie bowiem zauważa P. Z. wina, o której mowa w art. 373 ust. 1 pkt 1 p.u.n., nie dotyczy zawinienia w pogorszeniu sytuacji majątkowej niewypłacalnego dłużnika. Ta bowiem dla samej odpowiedzialności z art. 373 p.u.n. jest irrelewantna. Istotne natomiast znaczenie ma fakt, czy i w jakim zakresie upadły (reprezentant upadłego) jest winien niezłożenia w terminie wniosku o ogłoszenie upadłości (Prawo upadłościowe i naprawcze. Komentarz, CH BECK 2012 ).

W świetle poczynionych ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie Sąd Rejonowy stwierdził, iż brak było jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż zaniechanie uczestniczki w złożeniu wniosku w terminie wynikającym z art. 21 p.u.n. nie było wynikiem co najmniej jej niedbalstwa. Za zasadny uznał pogląd, iż do okoliczności wyłączających winę w złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości można zaliczyć na przykład brak informacji o sytuacji stwarzającej obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości z przyczyn niezależnych od członka zarządu upadłego, tj. niewykonywanie funkcji reprezentanta dłużnika z powodu obłożnej choroby, wyjazdu za granicę, dłuższej delegacji służbowej (por. postanowienie SN z 4.8.2005 r., III CK 691/04). Na poparcie powyższych twierdzeń Sąd pierwszej instancji przytoczył również stanowisko zaprezentowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego , zgodnie z którym od uczestnika obrotu gospodarczego wymagany jest profesjonalizm w działaniu. Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 4 sierpnia 2005 r., III CK 691/04, niepubl., wyraźnie zaznaczył, że nawet choroba uczestnika nie ekskulpuje jego odpowiedzialności, skoro uczestnik nie składa rezygnacji ze swojej funkcji i nadal podejmuje działania w jej imieniu. W niniejszej sprawie, w przypadku uczestniczki postępowania żadna - tak z wyżej wskazanych okoliczności, jak i o zbliżonym charakterze - nie zaistniała. Uczestniczka sama zeznała, iż znana jej była sytuacja finansowa spółki (...) a niezłożenie wniosków o ogłoszenie upadłości tłumaczyła dokonywanymi próbami poprawy sytuacji przedsiębiorstwa. Nie są to przyczyny, które - w świetle przytoczonej wyżej wykładni - wyłączałby jej winę w związku z niezłożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości. Sąd pierwszej instancji docenił czynione przez uczestniczkę starania, lecz wskazał, iż winna była ona postąpić zgodnie z art. 21 p.u.n. W szczególności nie usprawiedliwia uczestniczki przekonanie, że ogłoszenie upadłości byłoby niecelowe z uwagi na niską wartość majątku spółki. Po pierwsze, to Sąd a nie dłużnik ocenia, czy zachodzą podstawy do oddalenia wniosku w oparciu o art. 13 p.u.n. Po drugie zaś, nic nie stało na przeszkodzie złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu. Jeśli, jak – twierdzi uczestniczka – spółka ma perspektywy rozwoju, to ogłoszenie upadłości w opcji układowej na pewno miałoby szansę powodzenia.

Sąd Rejonowy wskazał, iż przytoczone wyżej okoliczności nie mogą jednak jeszcze przesądzać o konieczności orzeczenia zakazu prowadzenia działalności gospodarczej, albowiem redakcja art. 373 ust. 1 p.u.n. wyraźnie wskazuje na to, że zawinione zaniedbanie zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości samo w sobie nie przesądza o obowiązku orzeczenia zakazu („sąd może orzec"). O tym, czy należy orzec zakaz decydować powinien także skutek zawinionego działania, a więc czy wskutek niezłożenia wniosku o ogłoszenie upadłości doszło do pokrzywdzenia wierzycieli czy też obniżenia wartości przedsiębiorstwa (zob. F. Zedler [w] Prawo upadłościowe i naprawcze. K.W. Zakamycze, Kraków 2003, teza 7 do art. 373, str. 959). Przywołany został pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w postanowieniu z dnia 24 września 2010 r., sygn. akt IV CSK 92/10, LEX nr 864018 zgodnie z którym samo tylko stwierdzenie winy w działaniu upadłego nie ma przesądzającego znaczenia dla orzeczenia wnioskowanego zakazu. Zasadnicze znaczenie ma nie sam fakt "doprowadzenia do upadłości", ale związek przyczynowy pomiędzy uchybieniami wymienionymi w art. 373 ust. 1 pkt 1-4 p.u.n., a obniżeniem wartości ekonomicznej przedsiębiorstwa upadłego i rozmiarem pokrzywdzenia wierzycieli. Zarówno bowiem stopień winy jak i skutki podejmowanych działań mają wpływ nie tylko na zakres pozbawienia praw, lecz mogą również oddziaływać na decyzję sądu o oddaleniu wniosku w konkretnej sytuacji, ponieważ orzeczenie zakazu ma charakter fakultatywny.

Sąd Rejonowy wskazał, iż termin „pokrzywdzenie wierzycieli", wobec braku odrębnej regulacji w Prawie upadłościowym i naprawczym - należy interpretować zgodnie z jego treścią przyjętą w polskim prawie, zgodnie z art. 527 § 2 k.c. o pokrzywdzeniu wierzycieli można mówić wtedy, gdy wskutek określonej czynności dłużnik stał się niewypłacalny w wyższym stopniu niż był przed dokonaniem czynności. Należy uznać zasadność wyrażanego w orzecznictwie poglądu, iż do pokrzywdzenia wierzyciela dochodzi nie tylko poprzez pomniejszenie majątku dłużnika, ale również w sytuacji, gdy co prawda do uszczuplenia majątku nie doszło, jednak wzrosła wartość niewykonanych zobowiązań (tak m.in. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy w uzasadnieniu postanowienia z dnia 25 maja 2006 r., sygn. VIII Ga 38/06). Zdaniem Sądu pierwszej instancji nie ulega kwestii , iż w niniejszej sprawie doszło do tak rozumianego pokrzywdzenia wierzycieli. Od 2011 r. prowadzone były przeciwko spółce (...) postępowania egzekucyjne. W ich toku poniesione zostały znaczne koszty. Wskutek niezłożenia wniosku o ogłoszenie upadłości narastały ponadto odsetki od niewykonanych zobowiązań. Złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości spowodowałoby zmniejszenie wartości niewykonanych przez spółkę zobowiązań , jak również niemożność zaspokojenia odsetek za okres po ogłoszeniu upadłości (art. 92 ust. 1 p.u.n.). Dotyczy to stosunkowo długiego okresu , gdyż wniosek o ogłoszenie upadłości uczestniczka winna była złożyć już co najmniej pod koniec 2011 r. W efekcie wierzyciele zostaliby z pewnością w toku postępowania upadłościowego zaspokojeni w wyższym stopniu. W sposób niewątpliwy doszło zatem do pokrzywdzenia wierzycieli.

Także dla oceny stanu faktycznego i rozstrzygnięcia sprawy przez Sąd Rejonowy znaczenie miała również kwestia interpretacji art. 377 p.u.n. Zgodnie z tym przepisem (w brzmieniu obowiązującym od 2 maja 2009 r.) nie orzeka się zakazu prowadzenia działalności gospodarczej, przewidzianego w art. 373 ustawy, jeżeli postępowanie w tej sprawie nie zostało wszczęte w terminie roku od umorzenia lub zakończenia postępowania upadłościowego albo oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości na podstawie art. 13 p.u.n., a gdy nie złożono wniosku o ogłoszenie upadłości, w terminie trzech lat od dnia, w którym dłużnik był obowiązany taki wniosek złożyć. Ponieważ postępowanie w przedmiocie ogłoszenia upadłości spółki (...) nie było prowadzone a najstarsze nieregulowane jej zobowiązania pochodzą z połowy 2010 r., jasnym jest, że wniosek w niniejszej sprawie został złożony przed upływem terminu wskazanego w art. 377 p.u.n.

W konkluzji Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, iż w stosunku do uczestniczki koniecznym jest orzeczenie zakazu prowadzenia działalności gospodarczej. Opóźnienie w złożeniu przez nią wniosku o ogłoszenie upadłości jest oczywiste, powstało w sposób zawiniony przez uczestniczkę i doprowadziło do pokrzywdzenia wierzycieli spółki. Biorąc pod uwagę rozmiar przedsiębiorstwa, liczbę wierzycieli oraz zakres pokrzywdzenia wierzycieli i stopień winy uczestniczki, Sąd pierwszej instancji uznał, iż orzeczenie powyższego zakazu wobec uczestniczki na okres trzech lat jest w pełni uzasadnione. W związku z powyższym Sąd orzekł jak w pkt 1 postanowienia, na podstawie art. 373 ust. 1 pkt 1 Prawa upadłościowego i naprawczego.

O kosztach postępowania Sąd pierwszej instancji orzekł w oparciu o art. 520 § 3 kpc w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, obciążył uczestniczkę – jako przegrywającą sprawę – kosztami postępowania należnymi Skarbowi Państwa, od których zwolniony był wnioskodawca w postaci opłaty od wniosku w wysokości 100 zł.

Apelację od powyższego postanowienia wniosła uczestniczka M. K. domagając się zmiany postanowienia i oddalenia wniosku. Uczestniczka zaskarżyła w całości postanowienie Sądu Rejonowego z dnia 2 lipca 2013 r. zarzucając mu naruszenie art. 373 ust. 1 pkt 1 i ust. 2 p.u.n. polegające na orzeczeniu przedmiotowego zakazu, mimo, iż stopień zawinienia uczestniczki nie uzasadnia zastosowania ostatecznej sankcji w postaci orzeczenia zakazu prowadzenia działalności gospodarczej oraz pełnienia funkcji wskazanych w przytoczonych przez Uczestniczkę przepisie. W uzasadnieniu swojego stanowiska Uczestniczka podała, iż Sąd pierwszej instancji uznał za okoliczność ustaloną, że początki złej sytuacji finansowej Spółki (...) sp. z o.o. nastąpiły na skutek okoliczności obiektywnych, niezależnych od uczestniczki. Spółka zajmuje się głównie produkcją warzyw sterylizowanych i w zakresie cen półproduktów jest całkowicie zależna od bieżącej, sezonowej sytuacji na rynku. Rozpoczęcie działalności produkcyjnej zbiegło się z najgorszym sezonem, w którym ceny warzyw były bardzo wysokie, a ich jakość była niska. W konsekwencji Spółka mimo, iż nie brakowało jej zamówień od nabywców, nie była w stanie sprostać zamówieniom i osiągnąć sukcesu. Uczestniczka nie miała wpływu na tę sytuację, ale podejmowała działania zmierzające do poprawy sytuacji finansowej Spółki, w szczególności było to dwukrotne podwyższenie kapitału zakładowego. Pierwotna więc przyczyna problemów finansowych Spółki nie była wynikiem niedbalstwa uczestniczki.

Zdaniem uczestniczki, w ocenie jej zachowania, w tym niezłożenia wniosku o ogłoszenie upadłości podstawowe znaczenie mają perspektywy rozwoju branży warzyw sterylizowanych. Były one podstawą podjęcia decyzji o dalszym prowadzeniu działalności. Zdaniem skarżącej znaczenie ma fakt, iż wobec Spółki poza sprawą z wniosku (...) sp. z o.o. nie toczą się inne postępowania egzekucyjne. Uczestniczka potwierdziła, iż wierzycielką egzekwującą była także A. S., jednak postępowanie to zostało zakończone, a w stosunku do (...) sp.z o.o. według stanu na dzień 14 sierpnia 2013 r. do zapłaty pozostała jeszcze kwota 6.282,60 zł.

Uczestniczka wskazała ponadto, iż jej dotychczasowe i obecne działania zmierzają do poprawy sytuacji finansowej Spółki, w szczególności nadal prowadzi ona produkcję i poszukuje inwestora. Wskazuje jednocześnie, iż winne złej sytuacji finansowej Spółki były niezależne okoliczności obiektywne, a uczestniczka, utrzymując produkcję i podnosząc kapitał Spółki, nie ponosi winy w niezłożeniu wniosku o upadłość. W konkluzji skarżąca wskazała, iż zważając realne perspektywy rozwoju branży, a zwłaszcza utrzymanie produkcji, zachowanie uczestniczki należy ocenić jako niezawinione w stopniu uzasadniającym zastosowanie przedmiotowego zakazu. Uczestniczka podkreśliła, iż zastosowanie powyższego zakazu jest fakultatywne, a Sąd powinien brać pod uwagę stopień zawinienia uczestniczki. Zdaniem uczestniczki oceniając wszystkie okoliczności sprawy nie jest uzasadnionym zastosowanie ostatecznej sankcji wykluczającej uczestniczkę z obrotu gospodarczego.

Wnioskodawca nie złożył odpowiedzi na apelację. Na rozprawie podniósł, że dług spółki wobec (...) nadal rośnie i przekroczył kwotę 864 tys. zł.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja uczestniczki M. K. nie była uzasadniona i podlegała oddaleniu.

Sąd Okręgowy w pełni podziela poczynione przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne i ich ocenę prawną, uznając je za własne.

Sąd Okręgowy odmówił dopuszczenia dowodu z dokumentu prywatnego oznaczonego jako: „Stan sprawy KM 1748/11” z dnia 14 sierpnia 2013 r., albowiem jest to dokument nie zawierający podpisu (k. 91 akt sprawy ), albowiem nie został on podpisany, a dokument niepodpisany nie stanowi dokumentu w rozumieniu art. 245 k.p.c. Należy w tym miejscu zwrócić uwagę na stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 7 lipca 2004 r. sygn. I CK 32/04 zgodnie, z którym Sąd Najwyższy stwierdził, iż niepoświadczona podpisem strony kserokopia nie jest dokumentem. Warunkiem uznania kserokopii za dokument jest umieszczenie na niej i zaopatrzenie podpisem poświadczenia jej zgodności z oryginałem. Ponadto Sąd Najwyższy wskazał, iż jeśli przedstawione w sprawie dowody w postaci fotokopii dokumentów, bez stwierdzenia ich zgodności z oryginałem, nie są dokumentami w rozumieniu Kodeksu postępowania cywilnego, to nie tylko zbędna, lecz wręcz niedopuszczalna jest analiza ich treści i formy. Nie są to bowiem dowody, które mogą być poddane takiej analizie. Obowiązkiem zaś strony, w szczególności zastąpionej przez profesjonalnego pełnomocnika, jest dawać wyjaśnienia co do okoliczności sprawy zgodnie z prawdą i bez zatajania czegokolwiek oraz przedstawiać dowody (art. 3 k.p.c.). Obowiązek przedstawienia dowodów oznacza zaś oferowanie takich dowodów, które spełniają ustawowe wymagania przewidziane w Kodeksie postępowania cywilnego. Niezależnie od powyższego Sąd drugiej instancji dokonał ponownie analizy całego materiału dowodowego i dokonał analizy prawnej prawidłowości rozstrzygnięcia sędziego Sądu I instancji.

W odniesieniu do apelacji uczestniczki wskazać należy, iż niezasadny jest podnoszony przez nią zarzut obrazy art. 373 ust. 1 pkt 1 i ust. 2 p.u.n. W ocenie Sądu Okręgowego Sąd pierwszej instancji prawidłowo ustalił stan faktyczny sprawy - w oparciu o wszechstronną analizę materiału dowodowego, nie naruszającą zasady swobodnej oceny dowodów z art. 233 § 1 k.p.c. i z analizy tego materiału wyprowadził logicznie poprawne wnioski. W uzasadnieniu wydanego orzeczenia w sposób wyczerpujący wyjaśnił, jakie muszą zaistnieć przesłanki z art. 373 ust. 1 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz. U. Nr 60, poz. 535 ze zm., dalej określanej jako: „p.u.n.”) aby orzec wobec uczestniczki zakaz prowadzenia działalności gospodarczej.

Sąd pierwszej instancji zważył, iż stosownie do treści art. 373 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U. Nr 60, poz. 535 ze zm. – dalej określanej jako „p.u.n.”) sąd może orzec pozbawienie na okres od lat trzech do dziesięciu prawa prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek oraz pełnienia funkcji członka rady nadzorczej, reprezentanta lub pełnomocnika w spółce handlowej, przedsiębiorstwie państwowym, spółdzielni, fundacji lub stowarzyszeniu osoby, która ze swej winy, będąc do tego zobowiązana z mocy ustawy, nie złożyła w terminie dwóch tygodni od dnia powstania podstawy do ogłoszenia upadłości wniosku o ogłoszenie upadłości. Przy orzekaniu zakazu, sąd bierze pod uwagę stopień winy oraz skutki podejmowanych działań, w szczególności obniżenie wartości ekonomicznej przedsiębiorstwa upadłego i rozmiar pokrzywdzenia wierzycieli (art. 373 ust. 2 p.u.n.).

Dokonując rozstrzygnięcia Sąd pierwszej instancji miał na względzie, iż jak słusznie zauważył Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 4 lipca 2002 r. (sygn. akt P 12/01) wydanym jeszcze pod rządami Prawa upadłościowego z 1934 r., sankcja w postaci zakazu prowadzenia działalności gospodarczej nie służy zastosowaniu represji, lecz osiągnięciu ważnych, z punktu widzenia bezpieczeństwa obrotu prawnego, celów. Po pierwsze – pełni ona funkcję prewencyjno – profilaktyczną, gdyż ma odstraszać od zachowań, które stanowiłyby naruszenie prawa i jednocześnie zabezpieczać przed lekceważeniem prawnych rygorów prowadzenia działalności gospodarczej. Po drugie – ma zabezpieczać przed wyrządzeniem szkody wierzycielom. Po trzecie – ma zabezpieczać prawa i wolności innych uczestników obrotu gospodarczego. Po czwarte – winna zapobiegać sytuacjom patologicznym sprzyjającym możliwości powstania przestępstw przeciwko obrotowi gospodarczemu. Po piąte – ma gwarantować obowiązek dochowania należytej staranności, gdyż cechą działalności gospodarczej jest prowadzenie jej w sposób zawodowy i profesjonalny. Po szóste – powinna skutkować wyłączeniem z obrotu gospodarczego osób, które nie są w stanie sprostać podstawowym wymaganiom prowadzenia działalności gospodarczej.

W związku z powyższym Sąd Rejonowy w pierwszej kolejności rozważył, czy zachodziły przesłanki do ogłoszenia upadłości spółki (...) sp. z o.o. określone w art. 10 i nast. p.u.n. Zgodnie z art. 10 p.u.n. upadłość ogłasza się w stosunku do dłużnika, który stał się niewypłacalny. Dłużnika uważa się natomiast za niewypłacalnego, jeżeli nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych (art. 11 ust. 1 p.u.n.). Z istoty porządku prawnego wynika, że każdy powinien wykonywać swe wymagalne zobowiązania w terminie. Jeżeli zatem dłużnik nie wykonuje ciążących na nim wymagalnych zobowiązań, wówczas jest niewypłacalny, co stwarza podstawę ogłoszenia go upadłym. Przy czym nieistotne jest, czy nie wykonuje wszystkich zobowiązań czy też tylko niektórych z nich. Dla określenia stanu niewypłacalności bez znaczenia też jest przyczyna niewykonywania zobowiązań. Niewypłacalność istnieje więc nie tylko wtedy, gdy dłużnik nie ma środków, lecz także wtedy, gdy dłużnik nie wykonuje zobowiązań z innych przyczyn, np. nie wykonuje zobowiązań w celu doprowadzenia swego kontrahenta do stanu niewypłacalności albo też nie wykonuje zobowiązań z przyczyn irracjonalnych. Dla określenia, czy istnieją podstawy ogłoszenia upadłości fundamentalne znaczenie ma ustalenie, czy dłużnik nie wykonuje tych zobowiązań, które są wymagalne (por. Jakubecki Andrzej, Zedler Feliks , Komentarz do art. 11 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U.03.60.535), [w:] A. Jakubecki, F. Zedler, Prawo upadłościowe i naprawcze. Komentarz, Zakamycze, 2003). Każdy, kto nie płaci w terminie określonym umową lub ustawą drugiego z kolei zobowiązania, staje się od tej chwili niewypłacalny. Stan ten nie powstaje, gdy nie jest regulowane tylko jedno, chociażby znaczące zobowiązanie. Z punktu widzenia definicji, niewypłacalność ma miejsce już w pierwszym dniu opóźnienia, niezależnie od wielkości obu zobowiązań i niezależnie od tego, jak duże jest opóźnienie lub zwłoka w zapłacie. Zgodnie z zastrzeżeniem art. 12 ust. 1 p.u.n. nie każdy wypadek niewypłacalności powoduje ogłoszenie upadłości, jednak wszystkie pozostałe konsekwencje stanu niewypłacalności obowiązują, w szczególności odpowiedzialność za niezłożenie wniosku w terminie (art. 21 p.u.n.) - P. Z.Prawo upadłościowe i naprawcze , Komentarz , Wydawnictwo CH Beck 2012.

Sąd pierwszej instancji wskazał, iż w sytuacji zaistnienia stanu niewypłacalności – w myśl art. 21 p.u.n. – dłużnik jest obowiązany, nie później niż w terminie dwóch tygodni od dnia, w którym wystąpiła podstawa do ogłoszenia upadłości, zgłosić w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości.

Mając na uwadze treść cytowanych powyżej przepisów Sąd Rejonowy stwierdził, że niewątpliwie niewypłacalność (...) sp. z o.o. zarządzanej przez uczestniczkę miała miejsce już pod koniec 2011 roku, co wynikało z zeznań uczestniczki a także złożonego do akt zestawienia zobowiązań, gdyż nie były już regulowane zobowiązania wobec co najmniej kilkunastu wierzycieli i stan ten nie tylko utrzymał się do dnia wydania orzeczenia w pierwszej instancji, ale dalej się pogłębia z uwagi na rosnąca liczbę wierzycieli jak i wysokość zobowiązań.

Uczestniczka zatem miała obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości na podstawie art. 21 p.u.n. w zw. z art. 11 ust. 1 p.u.n. , z chwilą gdy przy zachowaniu należytej staranności mogła się dowiedzieć o istnieniu podstaw do ogłoszenia upadłości (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 kwietnia 2008 r. , V CSK 508/07), tj. już pod koniec 2011 roku.

Słusznie Sąd pierwszej instancji wskazał, iż samo niezłożenie wniosku o ogłoszenie upadłości nie stanowi jeszcze podstawy do orzeczenia zakazu prowadzenia działalności gospodarczej. Z treści art. 373 ust. 1 pkt 1 p.u.n. wynika, iż spóźnienie w złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości musi być zawinione. W związku z redakcją art. 373 ust 1 p.u.n. zasadnie przyjmuje się, iż podstawa do wydania zakazu, która opiera się na winie, występuje nie tylko wtedy gdy osoba, która ma zostać pozbawiona praw wymienionych w tym przepisie umyślnie dokonała czynności o których w nim mowa, lecz także, gdy działania te są następstwem jej niedbalstwa (zob. F. Zedler [w] Prawo upadłościowe i naprawcze. K.W. Zakamycze, Kraków 2003, teza 6 do art. 373, str. 958). Przy czym wskazania wymaga fakt, iż chodzi tu nie o winę w ogólności, lecz o winę w niezgłoszeniu wniosku w terminie określonym w ustawie.

W świetle poczynionych ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie Sąd Rejonowy stwierdził, iż brak było jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż zaniechanie uczestniczki w złożeniu wniosku nie było wynikiem co najmniej jej niedbalstwa. W sposób niewątpliwy niezłożenie przez nią wniosku było zawinione. Wobec wielości dokumentów i zeznań samej uczestniczki obrazujących sytuację finansową spółki brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż zaniechanie uczestniczki w złożeniu wniosku nie było wynikiem co najmniej jej niedbalstwa. Uczestniczka miała pełną świadomość bardzo trudnej sytuacji w jakiej znajduje się zarządzana przez nią spółka. Jedynie okolicznościami wyłączającymi winę w niezłożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości można zaliczyć na przykład brak informacji o sytuacji stwarzającej obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości z przyczyn niezależnych od reprezentanta upadłego, tj. niewykonywanie funkcji reprezentanta dłużnika z powodu obłożnej choroby, wyjazdu za granicę, dłuższej delegacji służbowej. W niniejszej sprawie, w przypadku uczestniczki postępowania żadna – tak z wyżej wskazanych okoliczności, jak i o zbliżonym charakterze – nie zaistniała.

Uczestniczka M. K. nie może bronić się w szczególności tym, iż okolicznością wyłączającą jej winę w niezłożeniu wniosku o ogłoszenia upadłości zarządzanej przez nią Spółki były podejmowane przez nią próby poprawy sytuacji przedsiębiorstwa, a także iż winne złej sytuacji finansowej Spółki były okoliczności obiektywne niezależne od jej działań.

Sąd pierwszej instancji słusznie wskazał, iż nie usprawiedliwia uczestniczki przekonanie, że ogłoszenie upadłości byłoby niecelowe z uwagi na niską wartość majątku Spółki, albowiem to Sąd a nie dłużnik ocenia czy istnieją podstawy do oddalenia wniosku w oparciu o art. 13 p.u.n., ponadto Sąd Okręgowy także uznaje, iż nic nie stało na przeszkodzie złożeniu przez uczestniczkę wniosku o ogłoszenie upadłości Spółki z możliwością zawarcia układu – skoro zdaniem uczestniczki Spółka ma perspektywy rozwoju.

Nadmienić należy, że uczestniczka była zobowiązana w taki sposób zorganizować przedsiębiorstwo, aby działało ono w sposób nie narażający pozostałych uczestników obrotu gospodarczego na pokrzywdzenie. Niedopełnienie tego obowiązku musiało zostać potraktowane jako okoliczność obciążająca uczestniczkę. W szczególności ciążył na niej obowiązek złożenia we właściwym terminie wniosku o ogłoszenie upadłości. Skoro tego nie uczyniła powinna ponieść odpowiedzialność za swoje zaniechania.

Na poparcie powyższych twierdzeń Sąd pierwszej instancji przytoczył stanowisko zaprezentowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego zgodnie z którym od uczestnika obrotu gospodarczego wymagany jest profesjonalizm w działaniu. Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 4 sierpnia 2005 r., III CK 691/04, niepubl., wyraźnie zaznaczył, że nawet choroba uczestnika nie ekskulpuje jego odpowiedzialności, skoro uczestnik nie składa rezygnacji ze swojej funkcji i nadal podejmuje działania w jej imieniu. Warto też przytoczyć słuszną argumentację przedstawioną przez P. Zimmermana w Komentarzu do Prawa upadłościowego i naprawczego, (Wydawnictwo CH Beck 2012), iż obowiązek nałożony w art. 21 ust. 1 p.u.n. istnieje niezależnie od wewnętrznych podziałów kompetencji i ich rozdziału pomiędzy różne organy w strukturze wewnętrznej przedsiębiorcy. W wypadku spółdzielni nawet uchwała walnego zgromadzenia decydującego o prowadzeniu działalności w dalszym ciągu, mimo istnienia przesłanek do ogłoszenia upadłości, nie zwalania członków zarządu z tego obowiązku jak i z określonej w ust. 3 odpowiedzialności. W wypadku spółek i spółdzielni opinia rady nadzorczej, komisji rewizyjnej czy jakiegokolwiek innego organu pozostaje bez znaczenia dla oceny prawidłowego wypełnienia obowiązku tu nałożonego (komentarz do art. 21 p.u.n.). Tym bardziej nie ma więc znaczenia stanowisko zajęte przez władze spółki dominującej. W niniejszym postępowaniu Sąd nie dopatrzył się zatem żadnych okoliczności, które usprawiedliwiłyby zaniechanie uczestników w złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości spółki.

Przytoczone wyżej okoliczności nie mogą jednak jeszcze przesądzać o konieczności orzeczenia zakazu prowadzenia działalności gospodarczej. W ocenie Sądu Okręgowego należy zgodzić się z poglądem wypowiedzianym w doktrynie, że redakcja art. 373 ust. 1 p.u.n. wyraźnie wskazuje na to, że zawinione zaniedbanie zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości samo w sobie nie przesądza o obowiązku orzeczenia zakazu („sąd może orzec”). O tym, czy należy orzec zakaz decydować powinien także skutek zawinionego działania, a więc czy wskutek niezłożenia wniosku o ogłoszenie upadłości doszło do pokrzywdzenia wierzycieli czy też obniżenia wartości przedsiębiorstwa (zob. F. Zedler [w] Prawo upadłościowe i naprawcze. K.W.Zakamycze, Kraków 2003, teza 7 do art. 373, str. 959). Termin „pokrzywdzenie wierzycieli" wobec braku odrębnej regulacji w Prawie upadłościowym i naprawczym - należy interpretować zgodnie z jego treścią przyjętą w polskim prawie, zgodnie z art. 527 § 2 k.c. o pokrzywdzeniu wierzycieli można mówić wtedy, gdy wskutek określonej czynności dłużnik stał się niewypłacalny w wyższym stopniu niż był przed dokonaniem czynności. W niniejszej sprawie, w świetle poczynionych powyżej rozważań Sąd Rejonowy stwierdził, że niewątpliwie doszło do pokrzywdzenia wierzycieli. Skutkiem nieregulowania zobowiązań przez spółkę było m. in. wszczęcie i prowadzenie przez wierzycieli postępowań egzekucyjnych. W związku z tym powstały stosowne koszty z tym związane. Należy też podkreślić, iż od istniejących wymagalnych zobowiązań na rzecz wierzycieli, zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego, należą się odsetki za opóźnienie (art. 476 k.c.). Nie zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości w terminie niewątpliwie powoduje ciągłe naliczanie odsetek, co w konsekwencji krzywdzi wierzycieli, gdyż ich wierzytelności wciąż ulegają zwiększeniu. Tym samym zmniejsza się szansa na ich szybkie i realne zaspokojenie. Zapobiec temu można, składając wniosek o ogłoszenie upadłości, gdyż wówczas z masy upadłości zaspokaja się odsetki tylko za okres do ogłoszenia upadłości (art. 91 ust. 1 p.u.n.). Gdyby zarządzana przez uczestniczkę Spółka złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości, nie narażałby wierzycieli na uszczuplenie ich wierzytelności, a już z pewnością zaspokojenie ich nastąpiłoby szybciej. Dotyczy to długiego okresu, gdyż wniosek o ogłoszenie upadłości winien był być złożony co najmniej pod koniec 2011 r., a wniosek ten nie został w ogóle złożony.

Ustanawiając opisaną wyżej podstawę orzeczenia zakazu ustawodawca – w art. 377 p.u.n. – wprowadził jednocześnie instytucję swoistego przedawnienia orzekania w sprawach o pozbawienie prawa prowadzenia działalności gospodarczej. Zgodnie z owym przepisem nie orzeka się zakazu, o którym mowa w art. 373, jeżeli postępowanie w tej sprawie nie zostało wszczęte w terminie roku od umorzenia lub zakończenia postępowania upadłościowego albo oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości na podstawie art. 13 p.u.n. , a gdy wniosek o ogłoszenie nie był złożony, w terminie trzech lat od dnia, w którym dłużnik obowiązany był taki wniosek złożyć.

Sąd podziela pogląd przedstawiony przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z dnia 4 marca 2009 r., sygn. akt IV CSK 423/08, iż w przypadku gdyby żaden z wierzycieli nie złożył wniosku o ogłoszenie upadłości, termin z art. 377 p.u.n. należy liczyć od dnia powstania po stronie dłużnika obowiązku złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości. W innym wypadku biegnie on dopiero od prawomocnego zakończenia lub umorzenia postępowania upadłościowego albo oddalenia wniosku na podstawie art. 13 p.u.n. Jak zaś stwierdził Sąd Najwyższy w postanowieniu z 10 grudnia 2009 r., sygn. akt III CSK 101/09. W niniejszej sprawie postępowanie w przedmiocie ogłoszenia upadłości (...) sp. z o.o. nie było prowadzone, a najstarsze nieuregulowane przez nią zobowiązania sięgają połowy 2010 r. – zatem oczywistym jest, że wniosek w przedmiocie ogłoszenia upadłości uczestniczki został złożony przed upływem terminu określonego w art. 377 p.u.n.

W ocenie Sądu Okręgowego niewątpliwie zachodziły przesłanki do orzeczenia wobec uczestniczki na podstawie art. 373 p.u.n. zakazu prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek oraz pełnienia funkcji członka rady nadzorczej, reprezentanta lub pełnomocnika w spółce handlowej, przedsiębiorstwie państwowym, spółdzielni, fundacji lub stowarzyszeniu, albowiem niezłożenie przez nią wniosku o ogłoszenie upadłości jest oczywiste, powstało w sposób zawiniony i doprowadziło do pokrzywdzenia wierzycieli spółki, co wykazano we wcześniejszej części uzasadnienia. Wyżej wymieniony przepis pozwala na orzeczenie zakazu prowadzenia działalności gospodarczej na okres od 3 do 10 lat. Biorąc pod uwagę rozmiar przedsiębiorstwa, liczbę wierzycieli oraz rozmiar pokrzywdzenia wierzycieli i stopień winy uczestników.

Mając na względzie powyższe okoliczności Sąd Okręgowy uznał apelację za nieuzasadnioną i orzekł o jej oddaleniu na podstawie 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Bożena Przewoźniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Data wytworzenia informacji: