VIII Ga 34/19 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2019-06-12
Sygn. akt. |
VIII Ga 34/19 |
WYROKW IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ |
Dnia 12 czerwca 2019r. |
|||
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy w składzie: |
|||
Przewodniczący Sędzia Sędzia |
SSO Artur Fornal SO Marek Tauer SR del. Marcin Winczewski (spr.) |
||
Protokolant |
st. sekr. sądowy Marzena Karpińska |
||
po rozpoznaniu w dniu 12 czerwca 2019r. w Bydgoszczy |
|||
na rozprawie |
|||
sprawy z powództwa: (...) w L. |
|||
przeciwko : (...) w W. |
|||
o zapłatę |
|||
na skutek apelacji wniesionej przez powoda od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 19 listopada 2018r. sygn. akt VIII GC 1045/18 |
|||
1. oddala apelację;
2. zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 450 zł (czterysta pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów za instancję odwoławczą.
Marcin Winczewski Artur Fornal Marek Tauer
Sygn. akt VIII Ga 34/19
UZASADNIENIE
(...) z siedzibą w L. (uprzednio (...) z siedzibą w L.), wniósł pozew przeciwko (...) z siedzibą w W. o zapłatę kwoty 3.579,30 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 października 2017 r. do dnia zapłaty, a także o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.
Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 23 marca 2018 r. orzeczono zgodnie z żądaniem pozwu.
W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych.
Wyrokiem z dnia 19 listopada 2018 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.586,70 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 22 października 2017 r. do dnia zapłaty (pkt I), oddalił powództwo w pozostałej części (pkt II), zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 225,17 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt III), zasądził od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 89,77 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (pkt IV), zasądził od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 70,54 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (pkt V).
Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 22 sierpnia 2017 r. pojazd marki V. o numerze rejestracyjnym (...) należący do W. S. został uszkodzony przez pojazd ubezpieczony w (...) z siedzibą w W. w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Zgłoszenia szkody w dniu w dniu 28 sierpnia 2017 r. dokonał W. S.. Otrzymał wówczas informacje o możliwości skorzystania z pojazdu zastępczego na czas naprawy. Przekazano mu także, iż ubezpieczyciel pokrywa tylko zasadne koszt najmu i zastrzega sobie prawo do odpowiedniego zweryfikowania kosztów poniesionych w przypadku samodzielnie zorganizowanego pojazdu. Zostały wskazane szczegółowe wysokości stawek dla poszczególnych segmentów pojazdów. Poszkodowany otrzymał również wraz z potwierdzeniem zgłoszenia szkody informacje w przedmiocie możliwości wynajmu pojazdu zastępczego oferowanego przez ubezpieczyciela. W piśmie zawarta została informacja o tym, iż najem następuje bezkosztowo i koniecznym jest kontakt z podanymi numerami telefonów lub adresem mailowym. Zawarta została przykładowa oferta partnerów ubezpieczyciela, która w przypadku pojazdów typu (...) wynosiła za okres od 4 do 7 dni – 150 zł, 8-14 dni – 140 zł oraz 15-21 dni – 130 zł netto za dobę. Jednocześnie poinformowano, iż w przypadku skorzystania z pojazdu zastępczego z innego źródła, ubezpieczyciel pokrywa tylko ekonomicznie uzasadnione koszty i zastrzega sobie prawo do weryfikacji stawek czynszu najmu jak i okresu. W dniu 31 sierpnia 2017 roku (...) z siedzibą w L. zawarł z poszkodowanym umowę odpłatnego wynajmu auta zastępczego. Poszkodowany otrzymał w dniu 31 sierpnia 2017 r. pojazd marki N. (...) o nr rej. (...). Zgodnie z ogólnymi warunkami wynajmu samochodu zastępczego pojazd został oddany do korzystania na okres wskazany w umowie. W treści umowy strony wskazały, iż samochód powinien zostać zwrócony w dniu 7 września 2017 roku. Poszkodowany oraz powód w dniu 7 września 2017 r. przedłużyli umowę najmu do dnia 14 września 2017 r., a następnie do dnia 18 września 2017 r. Przez cały okres najmu wysokość dobowej stawki została ustalona na kwotę 220,00 zł netto. Poszkodowany do korzystania z pojazdu upoważnił K. S.. Z uszkodzonego pojazdu korzystał zarówno poszkodowany, jego żona (M. S.) oraz syn K. S. – był on wykorzystywany w załatwianiu codziennych spraw. Z pojazdu zastępczego korzystał W. S. w celu dojazdów do pracy oraz jego syn, celem wożenia M. S. do szpitala czy aptek. Prócz V. poszkodowany posiadał również pojazd marki F., którego głównym użytkownikiem była jego córka, która dojeżdżała nim codziennie do pracy. W okresie od dnia szkody do zdania pojazdu zastępczego poszkodowany nie posiadał środków na nabycie nowego pojazdu tej samej klasy, co pojazd uszkodzony. W piśmie z dnia 31 sierpnia 2017 r. pozwany poinformował poszkodowanego, iż doznana przez niego szkoda zostanie zakwalifikowana jako całkowita, lecz po ustaleniu odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń. Decyzją z dnia 12 września 2017 roku poszkodowanemu zostało przyznane odszkodowanie w kwocie 5.300,00 zł z tytułu szkody całkowitej w pojeździe. Kwota ta została przelana na rachunek poszkodowanego w dniu 13 września 2017 r. Powód wystawił w stosunku do poszkodowanego w dniu 18 września 2017 r. fakturę VAT na kwotę 4.870,80 zł za najem pojazdu od 31 sierpnia do 18 września 2017 r. W dniu 18 września 2017 r. W. S. zbył na rzecz powoda wierzytelność w postaci prawa do zwrotu kosztów związanych z najmem pojazdu zastępczego w związku ze szkodą komunikacyjną z dnia 22 sierpnia 2017 r. W wiadomości mailowej z dnia 21 września 2017 r. powód wezwał pozwanego do zwrotu kosztów związanych z najmem pojazdu zastępczego. W dniu 9 października 2017 r. pozwany przyznał kwotę 1.291,50 zł tytułem wynajmu samochodu zastępczego. W decyzji wskazano, iż dokonano zweryfikowania należnej stawki do kwoty 150 zł netto oraz czasu najmu do 7 dni, jako wystarczającego na zagospodarowanie pojazdu. Poszkodowany w dniu 22 września 2017 r. nabył nowy pojazd marki P. (...) za kwotę 21.800,00 zł. Stawka zastosowana przez powoda mieściła się w górnych stawkach stosowanych za usługę najmu, odpowiadającego klasie pojazdowi uszkodzonemu i faktycznie wynajętemu (segment K, mały (...)), na rynku lokalnym dla poszkodowanego, które kształtowały się pomiędzy 199 zł a 270 zł brutto za dobę.
Sąd pierwszej instancji dokonał powyższych ustaleń faktycznych na podstawie okoliczności bezspornych, dokumentów urzędowych i prywatnych oraz na podstawie zeznań świadków K. S. i W. S.. Sąd omówił jednak wiary zeznaniom świadka W. S. w zakresie w jakim twierdził, że nie otrzymał propozycji najmu pojazdu zastępczego od pozwanego, co było sprzeczne z aktami szkody, w tym drukiem zgłoszenia szkody. Ponadto powyższe stanowiło de facto jego przypuszczenie, które w toku dalszych zeznań zostało uszczegółowione poprzez wyraźne wskazanie, iż takowa propozycja faktycznie została złożona. Opinia biegłego R. J. (1) została wykonana w sposób fachowy, rzetelny oraz pełny, uwzględniała okoliczności mające istotne znacznie dla prawidłowego jej opracowania. Opinia zawierała nie tylko odpowiedzi na wszystkie pytania, które zostały biegłemu przedstawione, ale nadto miały one pełny i wyczerpujący charakter.
Sąd Rejonowy zważył, że poza sporem w sprawie pozostawał fakt odpowiedzialności pozwanego za szkodę powstałą w dniu 22 sierpnia 2017 r. Uznał on bowiem roszczenie poszkodowanego, a następnie powoda, co do zasady. Zgodnie z art. 509 § 1 i 2 k.c., w wyniku przelewu wierzytelności przechodzi na nabywcę ogół uprawnień przysługujących dotychczasowemu wierzycielowi, który w ten sposób zostaje wyłączony ze stosunku zobowiązaniowego, jaki go wiązał z dłużnikiem. Przedmiotem przelewu jest natomiast wierzytelność tj. prawo podmiotowe wierzyciela do żądania od dłużnika świadczenia (art. 353 k.c.). Sąd pierwszej instancji w pełni podzielił pogląd zaprezentowany w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 2008 r. (III CZP 62/08), w którym Sąd ten twierdząco odpowiedział na pytanie czy „pojęcie szkody rzeczywistej (damnum emergens) w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. obejmuje także niezaspokojone przez poszkodowanego zobowiązanie na rzecz osoby trzeciej?” Z powyższego wynika zaś wniosek, że faktyczne poniesienie kosztów pojazdu zastępczego nie jest warunkiem skutecznego domagania się zwrotu tych kosztów, które uzależnione jest jedynie od wykazania uszczerbku w majątku poszkodowanego w związku z korzystaniem z pojazdu zastępczego. W związku z tym koszty wynajmu samochodu zastępczego, choćby niepokryte bezpośrednio przez poszkodowanego, wchodzą w skład jego szkody, za którą odpowiedzialność ponosi m.in. ubezpieczyciel. Mogą one być więc przedmiotem obrotu, w szczególności podlegać przeniesieniu w drodze cesji. W wyniku umowy przelewu wierzytelności z dnia 18 września 2017 r. zawartej pomiędzy W. S. a powodem, ten ostatni wszedł we wszelkie prawa i obowiązki wynikające z tytułu odszkodowania dotyczącego zwrotu kosztów związanych z najmem pojazdu zastępczego, a wynikających ze zdarzenia z dnia 22 sierpnia 2017 r. Zarzuty pozwanego w zakresie zgłoszonego roszczenia skupiały się poza tym na zakwestionowaniu wysokości stawki dobowej za najem pojazdu oraz długości okresu najmu pojazdu zastępczego. Podstawę prawną powództwa stanowiły przepisy ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli. W myśl art. 4 ustawy ubezpieczeniem obowiązkowym jest ubezpieczenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów. Zgodnie z art. 13 ust. 2 ustawy, w obowiązkowych ubezpieczeniach OC odszkodowanie wypłaca się w granicach odpowiedzialności cywilnej podmiotów objętych ubezpieczeniem. Z uwagi zaś na to, iż w sprawach nieuregulowanych zastosowanie znajdą przepisy kodeksu cywilnego (tak art. 22 ust. 1 ustawy), to w myśl art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia OC ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Odpowiedzialność sprawcy szkody zasadza się na przepisie art. 436 § 2 k.c., zgodnie z którym w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody wymienione osoby mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód tylko na zasadach ogólnych. Nadto zastosowanie znajduje art. 363 k.c., a w wypadku odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń – zasady określone w § 2 tego przepisu. Powszechnie przyjmuje się również, iż w polskim systemie prawnym obowiązuje zasada pełnego odszkodowania. Zakres obowiązku naprawienia szkody normuje w podstawowy sposób art. 361 k.c. Nakłada on – co do zasady – na zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedzialność ograniczaną normalnymi następstwami działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła oraz stratami, które poszkodowany poniósł bądź (także) korzyściami, których w wyniku wyrządzenia szkody nie uzyskano. Pozwany nie kwestionował tego, że sprawcą szkody była osoba, która była w tym czasie ubezpieczona z tytułu odpowiedzialności cywilnej u pozwanego, niesporny był również zakres uszkodzeń pojazdu i sposób rozliczenia szkody, jako całkowitej. Sporną natomiast okazała się kwestia zasadności żądania odszkodowania tytułem zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego przekraczające stawki oraz okres najmu zaakceptowane przez ubezpieczyciela. Zasadą wynikającą z orzecznictwa Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych jest to, iż rzeczona stawka w konkretnym przypadku winna zostać ustalona w celowej i ekonomicznie uzasadnionej wysokości oraz, że występuje powszechnie na rynku lokalnym. Ciężar wykazania powyższego, w myśl art. 6 k.c. spoczywa na powodzie, albowiem to on wywodzi z tej okoliczności korzystne dla siebie skutki prawne, zaś pozwany stawki te kwestionuje. W niniejszej sprawie obrona pozwanego skupiała się jednak na tym, iż uzasadnioną była wysokość dobowej stawki w wysokości 184,50 zł w przypadku pojazdu segmentu jak pojazd uszkodzony – sam bowiem zaproponował poszkodowanemu najem pojazdu za taką kwotę. Wynajęcie zaś pojazdu od innego podmiotu za wyższą kwotę, miało spowodować obniżenie żądanego odszkodowania do poziomu przyjmowanych przez ubezpieczyciela stawek. Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 24 sierpnia 2017 r. (III CZP 20/17) wskazał, że wydatki na najem pojazdu zastępczego poniesione przez poszkodowanego, przekraczające koszty zaproponowanego przez ubezpieczyciela skorzystania z takiego pojazdu, objęte są odpowiedzialnością z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, jeżeli ich poniesienie było celowe i ekonomicznie uzasadnione, tj. usprawiedliwione szczególnymi okolicznościami i potrzebami poszkodowanego. Co więcej, w uzasadnieniu rzeczonego judykatu wprost wyrażono tezę, iż jeżeli istotne warunki wynajmu proponowanego przez ubezpieczyciela (we współpracy z przedsiębiorcą wynajmującym pojazdy) czynią zadość potrzebie ochrony uzasadnionych potrzeb poszkodowanego, nie ma podstaw, by obciążać osoby zobowiązane do naprawienia szkody wyższymi kosztami związanymi ze skorzystaniem przez poszkodowanego z droższej oferty. Odstępstwa od tej reguły nie uzasadniają drobne niedogodności o charakterze niemajątkowym, które mogą wiązać się np. z koniecznością nieznacznie dłuższego oczekiwania na podstawienie pojazdu zastępczego proponowanego przez ubezpieczyciela. W przedmiotowej sprawie nie budził wątpliwości fakt złożenia przez pozwanego propozycji wynajęcia auta zastępczego, co wynikało nie tylko z akt szkody, ale również nie było kwestionowane przez stronę przeciwną, która skupiła się wyłącznie na tym, iż powyższa miała ograniczać poszkodowanego w zakresie należnego czasu najmu, niezasadnie go skracając. Owa propozycja miała zaś miejsce już w dniu zgłoszenia szkody, a więc 28 sierpnia 2017 r. Nadto zostało to ostatecznie potwierdzone przez poszkodowanego, który jedynie twierdził, że odmówił wynajęcia pojazdu od pozwanego, ponieważ dowiedział się, że praktyką zakładów ubezpieczeń jest przyznawanie go na zbyt krótki okres. Rzeczona propozycja spełniała przy tym wymagania do uznania jej za konkretną i zawierającą wszystkie niezbędne elementy, pozwalające na właściwą jej analizę. Zawierała bowiem zarówno dane dotyczące wysokości stawek dostosowanych do segmentu pojazdu, zasady rozliczenia, a także informacje dotyczące dalszego postępowania, w przypadku gdyby poszkodowany chciał z niej skorzystać. Oświadczenie ubezpieczyciela w tym przedmiocie nie musi zawierać istotnych elementów ewentualnej umowy zawartej za jego pośrednictwem. Nie może ono być uznane za ofertę w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego, gdyż stanowi coś pomiędzy powyższym a zwykłą informacją niewywołującą żadnych skutków prawnych. Jest to swoista hybryda, która mimo, iż nie wiąże, niesie ze sobą określone konsekwencje zarówno dla podmiotu składającego oraz otrzymującego. Mimo, iż jak wskazano wyżej nie musi ona posiadać wszystkich istotnych detali ewentualnej przyszłej umowy, winna jednak wskazywać na pewne elementy, które pozwolą drugiej stronie podjąć określone działania celem minimalizacji szkody. Propozycja ta musi być identyfikowalna, skierowana do adresata i możliwa do weryfikacji, a także wskazująca na pewne określone skutki nieskorzystania z niej. Te zaś detale w niniejszym przypadku wystąpiły. Takie ukształtowanie oferty ubezpieczyciela dotyczącej najmu pojazdu zastępczego, wymagające od poszkodowanego pewnej formy aktywności (polegającej na skontaktowaniu się z infolinią), w świetle chociażby wymagań podstawionych w przedstawionym wyżej judykacie, gdzie wprost wskazano, iż poszkodowany zobowiązany jest nawet do niezwłocznego zasięgnięcia informacji co do tego, czy ubezpieczyciel może zaproponować (…) pojazd zastępczy równorzędny uszkodzonemu, może zostać uznane za w pełni usprawiedliwione i zasadne. Nie sposób bowiem w krótkiej informacji przekazać wszelkie niezbędne niuanse, zwłaszcza, że każdy przypadek ma indywidualny charakter i może różnić się w poszczególnych elementach. Nie były więc uzasadnione zarzuty podnoszone w tym zakresie przez powoda w odpowiedzi na sprzeciw, wskazujące, iż oferta ubezpieczyciela nie miała charakteru realnego. Należało również w tym miejscu zauważyć, iż czym innym jest kwestia ustalania wysokości występujących stawek na rynku, a czym innym określanie stawek akceptowanych w ramach prowadzonego postępowania likwidacyjnego. Skoro sam ubezpieczyciel posiada faktyczne możliwości organizowania najmu pojazdu za określoną stawkę, to jak podkreślono w cytowanym wyżej judykacie Sądu Najwyższego, poszkodowany w tym zakresie winien w sposób o wiele bardziej ściślejszy niż w przypadku kwestii naprawy pojazdu z tym podmiotem współpracować, a tym samym jest on uprawniony do tego, by uznawać za celowe i uzasadnione tylko takie koszty najmu, które mieszczą się w posiadanej przez niego ofercie. Powyższe oczywiście może wpływać na stawki rynkowe, lecz z pewnością nie ma charakteru monopolistycznego – rynek najmu pojazdów nie ogranicza się bowiem tylko i wyłącznie do sytuacji zastępowania pojazdu uszkodzonego. Nie można nie zauważyć, że ubezpieczyciel, z racji tego, iż sam ponosi koszty owego najmu, zainteresowany jest zarówno jak najkrótszym okresem oraz najniższą stawką. Natomiast każdy inny podmiot trudniący się omawianą profesją jest związany wyłącznie wolą osoby poszkodowanej, która może odbiegać od uzasadnionego czasu naprawy – koszt najmu nigdy nie obciąża bowiem podmiotu wynajmującego, a wręcz stanowi jego korzyść. W tym zakresie interesy ubezpieczyciela i wynajmującego są całkowicie rozbieżne. Skoro pozwany złożył poszkodowanemu ofertę zorganizowania najmu pojazdu zastępczego, która spełniała wszelkie niezbędne wymagania i miało to miejsce już w chwili zgłaszania szkody, to z zasady druga strona, mając na uwadze obowiązek minimalizacji szkody oraz współdziałania w ramach jej likwidacji (zgodnie z art. 354 § 2 k.c.), zobligowana była ją przyjąć, a skorzystanie z usług innego podmiotu, co prawda niewykluczone, w zakresie przekraczającym wartość uznaną przez ubezpieczyciela, winno być uznane za niecelowe i ekonomicznie nieuzasadnione. Stawka dobowa za najem pojazdu zasadniczo odpowiadała kwocie wynikającej z propozycji przedstawionej przez ubezpieczyciela. Powyższemu nie sprzeciwiało się to, iż jak wskazał biegły, stawka przyjęta w umowie stron miała charakter rynkowy, albowiem w przypadku wykazania, iż w sprawie została złożona przez zakład ubezpieczeń propozycja najmu pojazdu, to właśnie ta kwota stanowi właściwy miernik zasadności zgłoszonego roszczenia. Za w pełni uzasadniony uznano okres najmu przez 18 dni. Po pierwsze szkoda, mimo, iż miała charakter szkody całkowitej, została zgłoszona jeszcze przed wynajęciem pojazdu zastępczego. Ten zaś został wynajęty dopiero w dniu 31 sierpnia 2017 r., a więc ponad tydzień po zdarzeniu mimo, iż bezsprzecznie poszkodowany został pozbawiony możliwości korzystania z pojazdu. Po drugie nie ulegała wątpliwości konieczność wynajęcia takowego pojazdu przez poszkodowanego – jak bowiem wskazał on w toku swojego przesłuchania, był on dla niego niezbędny, chociażby w celu dojazdów do pracy. Wprawdzie auto zastępcze było również użyczane synowi poszkodowanego, jednakże nie była to sytuacja, w której przedmiotowa osoba byłaby wyłącznym i jedynym jego użytkownikiem. Co prawda z okoliczności sprawy wynika, że poszkodowany był w tym okresie współwłaścicielem jeszcze jednego samochodu, jednakże jego głównym i wyłącznym użytkownikiem była jego córka, która wykorzystywała go w ramach codziennych obowiązków. Nie można więc przyjąć, iż mógł on go swobodnie i bez przeszkód wykorzystywać, zwłaszcza w takim zakresie jak pojazd uszkodzony. Nie można było jednocześnie wymagać od niego, by wypowiedział umowę użyczenia przedmiotowego pojazdu. Wszystko powyższe wskazywało więc, iż wynajęcie samochodu zastępczego przez poszkodowanego od dnia 31 sierpnia 2017 r. było w pełni uzasadnione. Jeżeli natomiast chodzi o kwestię daty końcowej, to najistotniejszą w tym zakresie rzeczą było to, iż w niniejszej sprawie szkoda miała charakter całkowity. W takim zaś przypadku odpowiedzialność ubezpieczyciela z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC obejmuje celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki na najem pojazdu zastępczego poniesione przez poszkodowanego w okresie niezbędnym do nabycia innego pojazdu mechanicznego (tak uchwała Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 2013 r., III CZP 76/13 ). Nadto z sentencji przedmiotowego judykatu wynika, że zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela został powiązany z obiektywnym okresem potrzebnym do odtworzenia możliwości korzystania z rzeczy poprzez zakup innego pojazdu mechanicznego, który z reguły kończy się w dniu spełnienia świadczenia z tytułu szkody całkowitej lub klika dni po wypłacie. Tych kilka dni po wypłacie odszkodowania stanowi z zasady niezbędny czas na zagospodarowanie pozostałości (wraku) pojazdu oraz przeprowadzenie czynności, które bezpośrednio doprowadzą do przywrócenia poszkodowanemu możliwość korzystania z pojazdu mechanicznego. Zasadność powyższego twierdzenia jest szczególnie widoczna w sytuacji, gdy poszkodowany nie jest w stanie samodzielnie wygospodarować środków na zakup nowego pojazdu, a dopiero wypłacone odszkodowanie pozwala mu na podjęcie jakichkolwiek czynności w tym kierunku. Co prawda w dzisiejszych warunkach społeczno-gospodarczych zakup pojazdu nie jest operacją wyjątkową, pojazd mechaniczny sam w sobie nie jest również dobrem luksusowym, jednakże nie można nie zauważać, iż w wielu przypadkach jego zakup wiąże się z koniecznością zaangażowania dużej ilości środków w stosunku do posiadanego budżetu (zwłaszcza, gdy mamy do czynienia z poszkodowanym będącym osobą fizyczną), a otrzymanie odszkodowania za uszkodzony pojazd w dużej części przypadków dopiero umożliwia rozpoczęcie czynności zmierzający ku nabyciu rzeczonego dobra. Odszkodowanie z tytułu szkody zostało wypłacone dopiero w dniu 13 września 2017 r. Poszkodowany nie posiadał do tego czasu własnych środków w takiej wysokości, iż bez nadwyrężania domowego budżetu mógł pozwolić sobie na zakup nowego pojazdu takiej klasy jak uszkodzony. Poszkodowany w przypadku wystąpienia szkody całkowitej nie ma obowiązku angażowania prywatnych środków finansowych, w szczególności zaciągania kredytów czy pożyczek, celem wcześniejszego zakupu nowego pojazdu czy podjęcia próby naprawy uszkodzonego pojazdu. Ma on pełne prawo do oczekiwania na wypłatę odszkodowania przez ubezpieczyciela, by dopiero przy ich pomocy podjąć odpowiednie kroki w wybranym przez siebie kierunku. Właściwym dla ustalenia momentu końcowego dla rzeczonego okresu nie może być przedłożenie jedynie informacji o tym, iż szkoda ma zostać ustalona jako całkowita, bez chociażby wskazywania jej wysokości czy też, jak miało miejsce w niniejszej sprawie, bez jednoznacznego wskazania ponoszenia za powyższą, odpowiedzialności pozwanego towarzystwa ubezpieczeń. Sama tylko wiedza o przewidywanym charakterze szkody nie stanowi podstawy do przyjęcia, iż poszkodowany od tego momentu winien czynić starania celem zagospodarowania wraku oraz poszukiwania nowego pojazdu. Zakwalifikowanie szkody jako całkowitej w rzeczywistości nic nie daje osobie poszkodowanemu. Bez dokonanej wyceny nie wie on bowiem na środki w jakiej wysokości może liczyć. Także samo dokonanie wyceny, niepoparte wypłatą środków, nic nie zmienia w jego sytuacji – wie on jedynie o kwalifikacji szkody oraz o przewidywanej kwocie otrzymanej z tego tytułu. Nie jest to wystarczające dla podjęcia właściwych i pełnych czynności mających na celu nabycie nowego pojazdu, gdyż logicznym jest, iż jest to możliwe wyłącznie, gdy poszkodowany rzeczywiście dysponuje środkami pieniężnymi, których sama wycena jeszcze nie zapewnia. W tym więc zakresie argumenty podnoszone przez pozwanego okazały się chybione. Uwzględniając dzień wypłaty odszkodowania (13.09.2017 r.), uznać należało, że zasadnym był najem pojazdu aż do dnia 20 września 2017 r., a więc przez kolejnych 7 dni, co łącznie stanowiło 20 dni. Poszkodowany zdał jednak pojazd już w dniu 18 września 2017 r. Za uzasadniony uznano więc okres najmu pojazdu zastępczego wynoszący 18 dni. Powodowi przysługiwał zwrot kosztów najmu pojazdu zastępczego w łącznej wysokości 2.878,20 zł, tj. 18 dni po stawce 159,90 zł (130 zł netto). W przypadku okresu najmu wynoszącego między 15 a 21 dni, stawka uznawana przez ubezpieczyciela wynosiła nie 150 zł netto a 130 zł netto. Odejmując od powyższego kwotę 1.291,50 wypłaconą w toku postępowania likwidacyjnego przez ubezpieczyciela otrzymujemy należną kwotę 1.586,70 zł, którą zasądzono na rzecz powoda, w pozostałym zakresie powództwo oddalając.
O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu stanowił z kolei art. 100 k.p.c., zgodnie z zasadą stosunkowego ich rozdziału.
Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając go w części, tj. co do punktów II (w zakresie oddalającym powództwo co do kwoty 1.992,60 zł wraz z odsetkami za opóźnienie od dnia 22 października 2017 r. do dnia zapłaty), III i IV. Wyrokowi temu zarzucił naruszenie:
1. art. 361 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 362 k.c. polegające na błędnej wykładni wyrażającej się w przyjęciu, że należne powodowi odszkodowanie z tytułu kosztów najmu pojazdu zastępczego powinno zostać wyliczone przy przyjęciu dobowej stawki za najem w kwocie 159 zł brutto, podczas gdy skorzystanie z oferty najmu pojazdu zastępczego u powoda w stawce 270,60 zł brutto/doba było objęte zakresem odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego i nie stanowiło zwiększenia rozmiaru szkody;
2. art. 233 § 1 k.p.c. mające wpływ na wynik sprawy, a polegające na wybiórczej ocenie materiału dowodowego poprzez zignorowanie wniosków wynikających z opinii biegłego sądowego R. J. w zakresie wysokości stawki najmu pojazdu zastępczego.
Wskazując na powyższe zarzuty, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego dalszej kwoty 1.992,60 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 22 października 2017 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, za obie instancje.
Uzasadniając apelację skarżący podniósł, że wyrok jest wynikiem błędnej wykładni art. 361 i 362 k.c. oraz wadliwej oceny materiału dowodowego. Nie ma żadnych podstaw, aby odszkodowanie za najem pojazdu zastępczego zostało zredukowane wskutek przyjęcia za uzasadnioną stawki w wysokości 159,90 zł brutto/doba, akceptowanej przez ubezpieczyciela. Stawka postulowana przez powoda jest stawka rynkową, występująca na rynku lokalnym, co znajduje potwierdzenie w opinii biegłego. Sąd pierwszej instancji zignorował te opinię, nie wyjaśniając, w jakim celu dowód ten został dopuszczony. Jeśli bowiem Sąd ustalił, że ubezpieczyciel poinformował poszkodowanego o możliwości zorganizowania pojazdu zastępczego po stawce uznanej właśnie przez pozwanego, co zważyło na nieuwzględnieniu stawki postulowanej przez powoda, to dopuszczenie dowodu z opinii biegłego było w istocie zbędne. Zachodzi tu niedająca się zrozumieć niekonsekwencja. Samo zaproponowanie poszkodowanemu przez pozwanego możliwości skorzystania z pojazdu zastępczego za określoną kwotę nie oznacza przy tym, że rzeczywiste skorzystanie z pojazdu u innego podmiotu za kwotę wyższą nie jest objęte zakresem obowiązku odszkodowawczego ubezpieczyciela. Nie sposób rozważać decyzji poszkodowanego, w tym decyzji o odmowie skorzystania z pojazdu organizowanego przez pozwanego, w oderwaniu od konkretnych okoliczności i czynników wpływających na decyzję poszkodowanego. Sąd pierwszej instancji nie podjął w ogóle tych rozważań uznając, że sama tylko propozycja pozwanego przesądza o zasadnej stawce najmu. Nie ustalono, czy informacja ta rzeczywiście przekładałaby się na równie natychmiastowe i bezproblemowe, jak w przypadku powoda, udostepnienie pojazdu zastępczego, a także czy odpowiadałaby ona rzeczywistej stawce najmu, gdyby poszkodowany zdecydował się wynająć pojazd organizowany przez pozwanego. Informacja nie zawierała przy tym żadnych danych o rzeczywistym koszcie najmu, jego warunkach, dodatkowych opłatach, a taką wiedzą dysponował poszkodowany decydując się na najem pojazdu u powoda. Tym samym ocena Sądu, że poszkodowany miał realną możliwość wynajęcia pojazdu za kwotę 159 zł brutto/doba u podmiotu współpracującego z pozwanym jest bezpodstawna. Sąd całkowicie zignorował natomiast wnioski opinii biegłego w zakresie wysokości stawek najmu pojazdów zastępczych na rynku lokalnym, które oscylowały w granicach od 199 zł do 270 zł. Stawka postulowana przez powoda jest więc rynkowa i nie może być mowy o zwiększeniu rozmiaru szkody przez poszkodowanego poprzez nieskorzystanie z propozycji ubezpieczyciela. Rozumowanie Sądu sprowadza się do wniosku, że poszkodowany musi skorzystać z oferty ubezpieczyciela, gdyż w przeciwnym wypadku nastąpi zwiększenie rozmiaru szkody. Nie wiadomo więc, w jakim celu został przeprowadzony dowód z opinii biegłego, skoro stawka najmu akceptowana przez ubezpieczyciela była znana od początku. Z opinii wynika natomiast, iż na wolnym rynku poszkodowany nie miałby możliwości najmu pojazdu po stawce akceptowanej przez ubezpieczyciela, gdyż tak niska nie występowała. Stanowi to potwierdzenie okoliczności, że pozwany nie wypłaca odszkodowania ustalonego według cen rynkowych, lecz według cen, które ustala we współpracy z asystującą mu wypożyczalnią pojazdów. W ten sposób dochodzi do oczywistego ograniczenia odpowiedzialności gwarancyjnej ubezpieczyciela, co odbywa się w sposób sprzeczny z art. 361 § 1 i 2 k.c., nakazującym pełną rekompensatę szkody.
W odpowiedzi na apelację, pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu stanowiska wskazano, iż Sąd pierwszej instancji w sposób prawidłowy dokonał ustaleń faktycznych w sprawie i wydał rozstrzygnięcie po wszechstronnym rozważeniu całego materiału. Należy bowiem mieć na uwadze, że podczas zgłoszenia szkody pozwany zaoferował poszkodowanemu bezkosztowe zorganizowanie pojazdu zastępczego, informując że pokrywa tylko zasadne koszty najmu pojazdu i zastrzega prawo do zweryfikowania kosztów w przypadku samodzielnie zorganizowanego najmu pojazdu. Wskazano również wysokość stawek dobowych za najem dla poszczególnych segmentów pojazdów, a ofertę potwierdzono pismem potwierdzającym zgłoszenie szkody. Po stronie poszkodowanego leżało jedynie skontaktowanie się z infolinią pozwanego, z czego nie skorzystał. Wynajął natomiast pojazd samodzielnie, za stawkę znacznie wyższą, niż akceptowane przez pozwanego i stosowane we współpracujących z nim wypożyczalniach. Tym samym pozwany zrezygnował ze współpracy z ubezpieczycielem, a zatem nie dopełnił swego ustawowego obowiązku, choć jest zobowiązany zapobiegać zwiększeniu się rozmiaru szkody. Poszkodowany podjął taką decyzję świadomie, choć nie miał ku temu podstaw. Twierdzenie, że słyszał o praktyce ubezpieczycieli przyznawania odszkodowania na zbyt krótki okres nie jest jakimkolwiek uzasadnieniem. Inna sytuacja miałaby miejsce, gdyby poszkodowany skontaktował się z pozwanym i faktycznie okres najmu zostałby znacznie ograniczony, w takim wypadku mógłby domagać się zwrotu kosztów najmu pojazdu wynajętego na wolnym rynku. Niezasadny jest zarzut zignorowania przez Sąd wniosków opinii, gdyż w sprawie poszkodowany, a zatem i powód, może domagać się zwrotu jedynie zasadnych kosztów najmu, więc należało ograniczyć je do stawki zaoferowanej przez pozwanego. To powód domagał się przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego, a żądanie to podtrzymał, pomimo argumentacji pozwanego w sprzeciwie. Trudno mieć więc aktualnie pretensje, że Sąd taki dowód przeprowadził, gdyż o ile by tego nie zrobił, to powód domagałby się teraz uchylenia zaskarżonego wyroku.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie.
Sąd Rejonowy poczynił w niniejszej sprawie prawidłowe, bardzo wnikliwe ustalenia faktyczne (niekwestionowane zresztą w apelacji, pomimo zgłoszenia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.), które Sąd Okręgowy aprobuje i przyjmuje za własne. Również dokonana ocena prawna nie nasuwa zastrzeżeń, co do właściwej wykładni przepisów prawa oraz ich prawidłowego zastosowania, wobec tego zbędnym jest ich szczegółowe powtarzanie w niniejszym uzasadnieniu.
Za chybiony uznać należało podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Przepis ten daje wyraz obowiązywaniu zasady swobodnej oceny dowodów. Ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego, przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 1996 r., II CRN 173/95, LEX nr 1635264). Normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są przy tym wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655). Swobodna ocena dowodów ujęta jest w ramy proceduralne, tzn. musi odpowiadać pewnym warunkom określonym przez prawo procesowe. Oznacza to, po pierwsze, że sąd może oprzeć swe przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, z zachowaniem wymagań dotyczących źródeł dowodzenia oraz zasady bezpośredniości. Po drugie, ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Sąd musi ocenić wszystkie przeprowadzone dowody oraz uwzględnić wszelkie towarzyszące im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny mocy i wiarygodności tych dowodów. Po trzecie, sąd zobowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów, tj. dokonać wyboru tych, na których się oparł, i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, niepubl.; por. również wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00, OSNC 2000/10/189 i z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, OSNAPiUS 2000/19/732). Temu obowiązkowi apelujący nie sprostał, poprzestając na przedstawieniu własnej wersji doniosłości poszczególnych dowodów, czego jednak nie sposób uznać za wystarczające. Sąd Rejonowy w sposób właściwy ustalił stan faktyczny sprawy, wskazując na jakich dowodach się oparł i z jakich względów w tym zakresie dał im wiarę, a polemika w tym zakresie jest zupełnie nieprzekonująca. Wbrew stanowisku apelującego, Sąd pierwszej instancji nie tylko wziął pod uwagę przeprowadzony w sprawie (zresztą na wniosek powoda) dowód z opinii biegłego sądowego R. J. (1), ale stanowiła ona również podstawę ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie, zwłaszcza w zakresie faktu, iż stawka stosowana przez powoda mieściła się w górnych stawkach stosowanych za usługę najmu, odpowiadającego klasie pojazdowi uszkodzonemu i faktycznie wynajętemu, na rynku lokalnym dla poszkodowanego, które kształtowały się pomiędzy 199,00 a 270,00 zł brutto za dobę.
Trzeba wreszcie wskazać, że choć pełnomocnik powoda podniósł wprost naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., to skonkretyzowanie zarzutów w tym aspekcie w apelacji wskazuje, że faktycznie nie kwestionował samych okoliczności faktycznych przyjętych przez Sąd Rejonowy za podstawę orzekania, a subsumpcję tegoż stanu pod zastosowane przepisy prawa materialnego, co tylko dodatkowo potwierdza bezzasadność tych argumentów. Fakt bowiem, iż Sąd Rejonowy doszedł – do trafnego zresztą, o czym poniżej – wniosku, że okoliczności ustalone na podstawie opinii biegłego nie mają decydującego znaczenia dla rozstrzygnięcia, nie może stanowić o naruszeniu art. 233 § 1 k.p.c.
Nietrafne okazały się również zarzuty naruszenia prawa materialnego.
Należy zgodzić się z argumentacją powoda co do przysługującej poszkodowanemu możliwości wyboru dowolnej oferty spośród takich, w których stawka czynszu najmu pojazdu nie przekracza rażąco cen rynkowych (oferowanych na rynku lokalnym) i braku obowiązku poszukiwania oferty najtańszej. W orzecznictwie za ugruntowany należy uznać pogląd, zgodnie z którym odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej pojazdu mechanicznego obejmuje ekonomicznie uzasadnione koszty likwidacji szkody, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku. Przy czym kosztami „ekonomicznie uzasadnionymi” są koszty ustalone według cen, którymi posługuje się wybrany przez poszkodowanego warsztat. Nie ma przy tym znaczenia fakt, że ceny te odbiegają (są wyższe) od cen przeciętnych dla określonej kategorii usług naprawczych na rynku (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, OSNC 2004/4/51) . Poszkodowany, co do zasady, nie ma bowiem obowiązku poszukiwania sprzedawcy oferującego najtańsze usługi, ubezpieczyciel powinien zatem pokryć koszty stosowane przez wybrany przez poszkodowanego podmiot, niezależnie od tego, że mogą być one wyższe od cen przeciętnych (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 25 kwietnia 2002 r.. I CKN 1466/99, OSNC 2003/5/64).
Wprawdzie cytowane wyżej orzeczenia dotyczą kosztów naprawy pojazdu, niemniej, w ocenie Sądu orzekającego w niniejszej sprawie, należy je również odnieść – co do zasady –do cen stosowanych na lokalnym rynku przez wypożyczalnie samochodów zastępczych. Niewątpliwie, zgodnie z dyspozycją art. 361 § 1 i 2 k.c., poszkodowany ma prawo do pełnej rekompensaty poniesionej szkody, z drugiej zaś strony ciąży na nim obowiązek współpracy z ubezpieczycielem poprzez przeciwdziałanie zwiększeniu szkody i minimalizowanie jej skutków (art. 354 § 2 k.c.). Obowiązek ten nie może, w ocenie Sądu Okręgowego, być w związku z tym poczytywany za równoznaczny z obligacją do poszukiwania najtańszej oferty najmu samochodu zastępczego. Kwestie te jednakże, wbrew stanowisku apelującego, Sąd Rejonowy dostrzegł i omówił w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.
Należało zauważyć, że skarżący w zasadzie powtórzył w apelacji swoją wcześniejszą argumentację prezentowaną już w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, powołał się na orzeczenia sądów wskazujące na możliwość wyboru przez poszkodowanego dowolnej oferty spośród takich, w których stawka czynszu nie przekracza rażąco cen rynkowych (oferowanych na rynku lokalnym) i brak obowiązku poszukiwania oferty najtańszej. Podał także przyczyny decydujące o wyborze bezgotówkowej formy rozliczenia najmu i wyższych kosztach takiego rozwiązania, co powinno decydować o tym, że analiza cen najmu musi dotyczyć lokalnego rynku usług najmu bezgotówkowego pojazdów zastępczych.
W tym kontekście Sąd Okręgowy podziela rozważania Sądu Rejonowego dotyczące obowiązku minimalizacji szkody i konieczności współdziałaniu przy jej likwidacji przez poszkodowanego z ubezpieczycielem. Dodatkowo wskazać trzeba, że powód w swoich wypowiedziach uwzględnia starsze orzecznictwo sądów i zdaje się nie zauważać zmian występujących w rynku ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej posiadaczy samochodów mechanicznych, które pociągają za sobą także konieczność nowego ujęcia obowiązków stron tej umowy. Właśnie w odpowiedzi na przyjmowaną dowolność wyboru oferty od firm wynajmujących samochody, zakłady ubezpieczeń od pewnego czasu również wprowadziły do swej oferty możliwość zorganizowania wynajęcia pojazdów zastępczych. Stąd w aktualnym orzecznictwie dominujący jest pogląd nakazujący uwzględniać propozycje zakładów ubezpieczeń, jeśli zostały poszkodowanemu złożone, jak w cytowanej w uzasadnieniu Sądu Rejonowego uchwale Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 2017 r. (III CZP 20/17, LEX nr 2340475). W uchwale tej Sąd Najwyższy wyjaśnił, z czym Sąd rozpoznający niniejszą sprawę w pełni się zgadza, że jeśli, jak w przedmiotowej sprawie, ubezpieczyciel proponuje poszkodowanemu skorzystanie z pojazdu zastępczego równorzędnego pod istotnymi względami pojazdowi uszkodzonemu, zapewniając pełne pokrycie kosztów jego udostępnienia, to brak racjonalnych podstaw do uznania, że „celowe i ekonomicznie uzasadnione” jest w takiej sytuacji wynajęcie auta za wyższą stawkę, pomijając oczywiście sytuacje, gdy przemawiają za tym jakieś szczególne i uzasadnione racje.
W rozpoznawanej sprawie istotne było to, że pomimo zaoferowania przez ubezpieczyciela pojazdu zastępczego bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów z tym związanych (rozliczenie bezgotówkowe), powód nie wykazał w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, że były jakieś istotne okoliczności przemawiające za skorzystaniem przez poszkodowanego z droższej oferty, który sam przyznał, że miał na uwadze wyłącznie pojawiające się informacje, iż ubezpieczyciele przyznają pojazdy na zbyt krótki okres, w jakikolwiek sposób okoliczności tej nie weryfikując i nie kontaktując się z ubezpieczycielem, pomimo takiego wskazania w piśmie pozwanego.
Jasne jest, że nie można nakazać poszkodowanemu poszukiwania tańszej oferty najmu pojazdu zastępczego. Jednak w sytuacji, gdy sam zakład ubezpieczeń proponował pomoc w organizacji pojazdu zastępczego i to bezgotówkowo, to wyłącznie dodatkowe względy, wymagające wykazania w procesie przez powoda, mogłyby przemawiać za obowiązkiem pokrycia kosztów wyboru droższej oferty. Takich racji powód w niniejszym procesie nie wykazał. Z tego też względu bez znaczenia pozostawać musiała okoliczność wynikająca z opinii biegłego sądowego, iż stawki najmu pojazdu powoda mieściły się w górnej granicy stawek obowiązujących na rynku lokalnym poszkodowanego. W orzecznictwie Sądu Najwyższego (zob. powoływaną uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 2017 r. wraz z przytoczonym w niej orzecznictwem) dostrzegano od dawna potrzebę utrzymania ochrony interesów poszkodowanego w rozsądnych granicach. Kierując się sformułowanymi tam wskazówkami, należy stwierdzić, że nie mogą być uznane za celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki, które nie są konieczne do wyeliminowania negatywnego następstwa majątkowego w postaci utraty możliwości korzystania z uszkodzonego (zniszczonego) pojazdu, gdyż następstwo to może być wyeliminowane – bez uszczerbku dla godnych ochrony interesów poszkodowanego – w inny, mniej uciążliwy dla dłużnika sposób. Jeżeli istotne warunki wynajmu proponowanego przez ubezpieczyciela (we współpracy z przedsiębiorcą wynajmującym pojazdy) czynią zadość potrzebie ochrony uzasadnionych potrzeb poszkodowanego, nie ma podstaw, by obciążać podmioty zobowiązane do naprawienia szkody wyższymi kosztami związanymi ze skorzystaniem przez poszkodowanego z droższej oferty. Odstępstwa od tej reguły nie uzasadniają również drobne niedogodności o charakterze niemajątkowym. Z uwagi na ciążący na ubezpieczycielu obowiązek szczególnej, podwyższonej staranności nie można też przypisać decydującego znaczenia czynnikowi w postaci szczególnego zaufania, jakie poszkodowany ma do kontrahenta, z którego usług chciałby skorzystać. Poniesienia wyższych kosztów nie uzasadnia również sama przez się prostota skorzystania z oferty najmu złożonej przez przedsiębiorcę prowadzącego warsztat naprawczy, w którym uszkodzony pojazd ma być naprawiany. Konieczność dodatkowego kontaktu z ubezpieczycielem – w praktyce zwykle telefonicznego – nie może być uznana za niedogodność, która uzasadnia poniesienie wyższych kosztów najmu. Co więcej, należy uznać, że w ramach ciążącego na poszkodowanym obowiązku minimalizacji szkody i współdziałania z dłużnikiem (ubezpieczycielem) mieści się obowiązek niezwłocznego zasięgnięcia informacji co do tego, czy ubezpieczyciel może zaproponować poszkodowanemu pojazd zastępczy równorzędny uszkodzonemu (zniszczonemu).
Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy oddalił apelację powoda na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., a także w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c., przy zastosowaniu § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (j.t.: Dz. U. z 2018 r., poz. 265 ze zm.). Zasądzone z tego tytułu od powoda na rzecz pozwanego koszty procesu za instancję odwoławczą obejmują wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika w kwocie 450,00 zł.
Marek Tauer Artur Fornal Marcin Winczewski
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację: Artur Fornal , Marek Tauer , Marcin Winczewski
Data wytworzenia informacji: