Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VIII Ga 18/16 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2016-05-24

Sygn. akt.

VIII Ga 18/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 maja 2016r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Marek Tauer

SO Elżbieta Kala

SR del. Artur Fornal (spr.)

Protokolant

Karolina Glazik

po rozpoznaniu w dniu 24 maja 2016r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: W. L.

przeciwko: (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w T.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 21 sierpnia 2015r. sygn. akt VIII GC 2203/14

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.200 zł (jeden tysiąc dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania za instancję odwoławczą.

Elżbieta Kala Marek Tauer Artur Fornal

Sygn. akt VIII Ga 18/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 21 sierpnia 2015 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego (...) sp. z o.o. na rzecz powoda W. L. kwotę 50 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 30 maja 2014 r. do dnia zapłaty oraz orzekł o kosztach procesu.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 31 stycznia 2014 r. strony zawarły umowę dostawy trzech wag dynamicznych. Zgodnie z tą umową powód zobowiązał się do dostarczenia ww. wag pozwanej w ciągu 6 tygodni od daty zaksięgowania na rachunku zadatku wpłaconego na poczet realizacji umowy, pozwana zaś zobowiązała się zapłacić wynagrodzenie netto w wysokości 97 200 zł powiększonej o podatek VAT (119 556 zł brutto). Powyższa zapłata miała nastąpić wedle harmonogramu: 30 % wartości brutto do 14 dni od chwili otrzymania faktury pro forma (traktowanej jako zadatek) i 70 % brutto w terminie 14 dni od daty podpisania przez pozwaną protokołu odbioru. Powód udzielił pozwanej 24 miesięcznej gwarancji począwszy od dnia podpisania protokołu odbioru końcowego, ustalono ponadto parametry techniczne, jakościowe, ilościowe a także użytkowe sprzętu.

Ustalone zostało, że w dniu 13 lutego 2014 r. pozwany uiścił kwotę 35 866,80 zł tytułem 30 % zaliczki do powyższej umowy. W dniu 19 marca 2014 r. powód obciążył pozwaną fakturą VAT nr (...) na kwotę 83 689,20 zł, z terminem płatności do dnia 2 kwietnia 2014 r.

Jak ustalił Sąd Rejonowy wyżej wymienione zamówienie zostało przez powoda zrealizowane, a pozwana dokonała odbioru wag bez zastrzeżeń. Jeszcze przed wniesieniem pozwu pozwana uregulowała należność z ww. faktury co do kwoty 23 689,20 zł. Sąd ten ustalił także, że strony prowadziły rozmowy w celu usunięcia usterek dostarczonego towaru, także z udziałem (...) sp. z o.o. S.K.A., w której przedmiotowe wagi zostały zamontowane, a która zgłaszała pozwanej brak poprawnego działania tych urządzeń. Pomiędzy stronami nie doszło jednak do żadnych wiążących ustaleń.

Sąd pierwszej instancji zważył, iż strony łączyła umowa dostawy w ramach której dostawca (powód) zobowiązał się do wytworzenia rzeczy oznaczonych co do gatunku oraz ich dostarczenia, a odbiorca (pozwana) zobowiązał się do odebrania tych rzeczy i do zapłacenia ceny (art. 605 k.c.). W ocenie tego Sądu nawet gdyby uznać, że strony zawarły w istocie umowę sprzedaży (art. 535 i następne k.c.), to i tak nie miałoby to wpływu na ocenę prawną stanu faktycznego, w myśl bowiem art. 612 k.c. w zakresie nieuregulowanym do praw i obowiązków dostawcy i odbiorcy stosuje się odpowiednio przepisy o sprzedaży.

Sąd Rejonowy zwrócił w związku z powyższym uwagę na to, że podstawowym obowiązkiem odbiorcy, a także kupującego jest zapłata świadczenia pieniężnego – ceny, spełnienie zaś tego obowiązku powoduje wygaśnięcie zobowiązania dopiero wówczas, gdy sprzedawca otrzymał gotówkę, lub też uznany został jego rachunek bankowy albo obciążony został rachunek kupującego.

Za bezsporny Sąd pierwszej instancji uznał fakt dostarczenia przez powoda zamówionych wag, jak i ich odbioru przez pozwaną bez zastrzeżeń. Z tej przyczyny pozwana obowiązana była zapłacić powodowi ustaloną należność za dostarczony towar w terminach wynikających z wystawionych przez powoda faktur. Jeśli bowiem dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi (art. 481 § 1 k.c.).

W ocenie Sądu Rejonowego kwestią wtórną jest czy pozwana – w związku z ewentualnymi wadami dostarczonego towaru – zdecydowała się na skorzystanie z rękojmi za wady czy też dochodzenia roszczeń odszkodowawczych na zasadach ogólnych. Strona pozwana wskazywała, że kolejne wpłaty dokonywane na rzecz powoda stanowią odzwierciedlenie wpłat dokonywanych na jej rzecz przez kontrahenta pozwanej – (...) sp. z o.o. S.K.A. Tymczasem, w ocenie Sądu, nie była prawnie dopuszczalna możliwość „zatrzymania” przez pozwaną zapłaty z powodu wad sprzedanych rzeczy, takiego bowiem roszczenia nie przewidują przepisy prawa, ani też umowa zawarta pomiędzy stronami.

Sąd pierwszej instancji wskazał w związku z tym, że jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może od umowy odstąpić albo żądać obniżenia ceny. Jednakże kupujący nie może od umowy odstąpić, jeżeli sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz wadliwą na rzecz wolną od wad albo niezwłocznie wady usunie (art. 560 § 1 k.c.). Obowiązkiem kupującego jest udowodnienie istnienia wady i zachowania aktów staranności (zbadanie rzeczy i powiadomienie sprzedawcy o wadzie – stosownie do art. 563 § 1 i 2 k.c.), a obowiązkiem sprzedającego wykazanie, że wada nie istnieje, bądź, że nie dochowano aktów staranności, lub, że ich dochowanie było spóźnione.

Niezależnie od uprawnień wynikających z przepisów o rękojmi pozwana mogła – w przypadku wystąpienia wady – domagać się zasądzenia od powoda odszkodowania na zasadach ogólnych. Dłużnik jest bowiem obowiązany do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi on odpowiedzialności (art. 471 k.c.).

Sąd Rejonowy podkreślił także, że zgodnie z art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. to na pozwanej spoczywał ciężar wykazania wady zakupionego towaru, udowodnienia, że dochowała aktów staranności, o których mowa w art. 563 k.c. oraz złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy, bądź żądania obniżenia ceny, albo też dostarczenia towaru wolnego od wad. Jeśli natomiast pozwana chciałaby opierać swe zarzuty na przepisach o wykonaniu zobowiązań to powinna udowodnić, że zakupiony towar ma wady, za które winę ponosi powód, wykazać jaką z tego tytułu poniosła szkodę i zgłosić zarzut potrącenia należności przysługującej powodowi z kwotą należnego jej odszkodowania.

Tymczasem pozwana nie złożyła oświadczenia o odstąpieniu od umowy, jak i nie zażądała obniżenia ceny, a nadto nie zrealizował w ogóle żadnego ze wskazanych wyżej obowiązków w przypadku opierania roszczenia na przepisach o wykonaniu zobowiązań. W świetle powyższego pozwana nie była więc uprawniona do powstrzymywania się z zapłatą powodowi za dostarczony towar, co uzasadniało uwzględnienie żądania pozwu wobec zwłoki dłużnika.

Apelację od powyższego wyroku wniosła pozwana, zaskarżając wyrok w całości. Wyrokowi temu zarzuciła :

1.  naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. :

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie rażąco błędnej oceny zgromadzonego w aktach materiału dowodowego poprzez ustalenie stanu faktycznego na podstawie dowodów które rzekomo nie budziły wątpliwości i nie byłv przez strony kwestionowane, wobec absolutnie odmiennych wniosków wynikających z materiału zgromadzonego, co wiązało się z rażąco błędną jego oceną, zwłaszcza gdy chodzi o przedstawione w sprawie dokumenty (danie im w pełni wiary w sytuacji gdy wnioskowane przez pozwaną, a oddalone przez Sąd, dowody prowadziły do wykazania odmiennych okoliczności), czego konsekwencją było uchybienie obowiązkowi wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i błędne ustalenie stanu faktycznego sprawy,

art. 217 w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez oddalenie wniosków dowodowych o przesłuchanie świadków : P. K. i M. P. w szczególności na okoliczność zgłaszania przez pozwanego powodowi wad w działaniu wag, braku ich usunięcia przez powoda, prowadzenie między stronami negocjacji co do wysokości i terminu płatności spornych kwot, które to okoliczności miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, a ponadto (jako spóźnionego) wniosku o przesłuchanie świadka M. B. na okoliczność uzupełnienia zakresu reklamacji składanych przez (...) sp. z o.o. S.K.A.– co skutkowało błędnym ustaleniem stanu faktycznego, na które to naruszenia pełnomocnik pozwanej złożył stosowne zastrzeżenie (art. 162 k.p.c.),

2.  sprzeczność ustaleń faktycznych z materiałem dowodowym zebranym w sprawie poprzez :

– przyjęcie, iż pozwana nie była uprawniona do powstrzymywania się z zapłatą za dostarczony towar i stwierdzenie, iż umowa stron nie przewiduje możliwości zatrzymania zapłaty, podczas gdy w § 5.1.1 precyzuje ona obowiązek zapłaty dopiero po należytym wykonaniu przedmiotu mowy przez powoda,

– przyjęcie, iż pomiędzy stronami nie doszło do wiążących ustaleń w przedmiocie usunięcia usterek wag, podczas gdy porozumienie takie zawarły osoby uprawnione do podjęcia decyzji,

– przyjęcie, iż nie doszło do wiążącego porozumienia w przedmiocie ustalenia terminu zapłaty „po usunięciu wad przedmiotu umowy", podczas gdy porozumienie takie zawarły osoby uprawnione do podjęcia decyzji, a tym samym błędnego ustalenia daty i okoliczności wymagalności roszczenia dochodzonego powództwem,

– błędną kwalifikację umowy łączącej strony jako umowy dostawy, jak również poprzez uznanie iż uprawnienia pozwanej, wynikające z takiej kwalifikacji, nie miały wpływu na roszczenia dochodzone w niniejszym procesie,

3. naruszenie prawa materialnego, tj. :

art. 556 i art. 560 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, iż pozwana nie wykazała istnienia wad przedmiotu umowy i nie wykazała „aktów staranności” z tym związanych poprzez ich niezastosowanie, które doprowadziło do uznania, że strona pozwana nie poniosła szkody wskutek nienależytego wykonania zobowiązania przez powoda,

art. 563 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że pozwana utraciła uprawnienia z tytułu rękojmi za wady rzeczy z uwagi na uchybienie terminowi, podczas gdy notyfikacja wad nastąpiła w terminie,

art. 481 § 1 i art. 476 k.c. poprzez przyjęcie, iż pozwana popadła w zwłokę, w sytuacji gdy opóźnienie w spełnieniu świadczenia było następstwem okoliczności, za które pozwana nie ponosiła odpowiedzialności,

art. 471 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że pozwana nie wykazała szkody powstałej wskutek wad przedmiotu umowy, w sytuacji gdy szkoda ta wynikała z twierdzeń o braku zapłaty należności od kontrahenta pozwanej.

Wskazując na powyższe pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, przy uwzględnieniu kosztów procesu.

Apelująca wniosła ponadto, na podstawie art. 368 § 1 pkt 1 w zw. z art. 381 k.p.c., w nawiązaniu do złożonego powodowi oświadczenia o potrąceniu, o przeprowadzenie nowych dowódów dla wykazania zasadności zarzutu potrącenia mającej jej przysługiwać wierzytelności z tytułu szkody wynikającej ze złamania przez powoda zakazu konkurencji.

W uzasadnieniu apelacji pozwana podniosła, że materiał dowodowy na jakim oparto zaskarżony wyrok został arbitralną decyzją Sądu Rejonowego ograniczony wyłącznie do przedstawionych w sprawie dokumentów. Tymczasem, wbrew ustaleniom tego Sądu, dokumenty te były kwestionowane przez obie strony. W ocenie apelującej świadczy o tym także i to, że pominięte zostały również wnioski dowodowe zgłoszone przez powoda, co już samo w sobie przesądza o tym, że przedstawiona dokumentacja nie mogła rozstrzygać o roszczeniach stron. W ocenie pozwanego błędne jest stanowisko Sądu, iż zeznania świadków, w związku z treścią ww. dokumentów, były zbędne dla rozstrzygnięcia, gdyż okoliczności na jakie mieli oni zeznawać – związane z kwestą zgłoszenia wad, braku ich usunięcia, a także negocjacji i ustaleń stron co do wysokości i terminu zapłaty spornej należności – nie zostały w sprawie wyjaśnione. W szczególności istotne w sprawie było, zdaniem pozwanej, iż roszczenie powoda było przedwczesne ze względu na brak jego wymagalności, strony doszły bowiem do porozumienia co do konieczności napraw i modyfikacji umownych terminów płatności, tj. dokonania zapłaty dopiero po wykonaniu koniecznych napraw, co wynika z korespondencji mailowej między stronami, a co potwierdziłyby także zeznania świadków. W związku z tym, że modyfikujące umowę porozumienie zostało zawarte ustnie, dowód taki był, w ocenie skarżącego, niezbędny. Dowody z dokumentów zaś, którym Sąd dał wiarę, nie odzwierciedlały w pełni sytuacji faktycznej między stronami. Pozwana podkreśliła również, że dowody wskazujące na brak wymagalności dochodzonego przeciwko niej roszczenia nie mogły być uznane za spóźnione.

Niezależnie od powyższego pozwana wskazała, że pomimo wskazywania przez Sąd pierwszej instancji, iż utraciła ona uprawnienie z tytułu rękojmi za wady z powodu braku zawiadomienia w terminie miesiąca od ich wykrycia, to jednak – z uwagi na specyfikę stosunków gospodarczych – nie było w tym przypadku możliwości dokonania precyzyjnego sprawdzenia przedmiotu umowy. Potwierdzają to zapisy § 3.2.3 umowy określające miejsce instalacji urządzeń przez powoda u docelowego klienta pozwanego. Pozwana spełniła zaś obowiązek terminowego poinformowania powoda o zaistnieniu wady, uczyniła to bowiem bezzwłocznie gdy tylko docelowy klient zgłosił zastrzeżenia.

Odmawianie natomiast pozwanej prawa do wstrzymania się z zapłatą w stanie faktycznym sprawy stoi w sprzeczności ze wskazywaną w orzecznictwie możliwością uwzględnienia charakteru wad, który może uprawniać do twierdzenia, że wykonanie umowy w rzeczywistości nie miało miejsca. Także w § 5.1.1 umowy strony wyraźnie określiły, że powodowi wynagrodzenie przysługiwać miało dopiero po należytym wykonaniu jej przedmiotu. Nadto, w ocenie skarżącego, wszelkie rozważania Sądu pierwszej instancji dotyczące stanu faktycznego sprawy należy uznać za obarczone wadą braku należytej kwalifikacji umowy zawartej pomiędzy stronami (którą Sąd ten bez należytego uzasadnienia uznał za umowę dostawy). W ocenie pozwanej za okoliczności związane z istnieniem opóźnień w regulowaniu należności odpowiada wyłącznie powód, gdyż to on – wbrew wiążącym ustaleniom – zwlekał z dokonaniem koniecznych napraw, których wykonanie według zawartego porozumienia spowodowałoby uiszczenie pełnej kwoty za zamówienie.

Pozwana, powołując dowody w zakresie zgłoszonego w apelacji zarzutu potracenia, podniosła, iż już po wydaniu wyroku zaistniał nowy fakt, którego powołanie w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji nie było możliwe, możliwość bowiem złożenia oświadczenia o potrąceniu powstała dopiero wskutek wymagalności roszczenia, tj. po upływie terminu wynikającego z wezwania do zapłaty doręczonego w dniu 22 września 2015 r. Złożenie powyższego oświadczenia o potrąceniu, zostało spowodowane przez oświadczenie klienta docelowego, tj. (...) Sp. z o.o. S.K.A. o obciążeniu pozwanej karą umowną w łącznej kwocie 20.815 zł z tytułu zwłoki w usunięciu wad przedmiotowych wag, a także montażu kabli łączących terminal wagowy, gdyż skutki tego oświadczenia w istocie rzeczy obciążają powoda. Na okoliczność nienależytego wykonania w tym zakresie umowy przez powoda pozwana wniosła w apelacji o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, a także z zeznań świadków, stron i szeregu dokumentów.

Skarżąca wyjaśniła, że powyższy zarzut potrącenia jest uzasadniony także złamaniem zakazu konkurencji, o czym pozwana otrzymała i zweryfikowała informację dopiero po zamknięciu rozprawy, zatem złożenie wniosków w tym zakresie nie było wcześniej możliwe.

W toku rozprawy apelacyjnej powód wniósł o oddalenie apelacji, a także o zasądzenie kosztów procesu za instancję odwoławczą. Wskazał, że nie doszło do skutecznej zmiany umowy, gdyż zastrzeżono w niej dokonywanie takich zmian w formie pisemnej pod rygorem nieważności. Powód wniósł także o pominięcie niezasadnych wniosków oraz zarzutów zgłoszonych przez pozwaną dopiero w apelacji – jako spóźnionych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanej okazała się bezzasadna.

Dokonując ponownej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego (art. 378 § 1 k.p.c. i art. 382 k.p.c.) Sąd drugiej instancji przyjął za własne ustalenia faktyczne poczynione w sprawie przez Sąd Rejonowy, jak również i jego ocenę prawną. W ocenie Sądu Okręgowego brak jest w konsekwencji podstaw dla podważenia stanowiska Sądu pierwszej instancji, stąd też nie ma obecnie potrzeby szczegółowego powtarzania go w niniejszym uzasadnieniu (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 lutego 2007 r., I CSK 410/06, LEX nr 439229).

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zawartych w apelacji twierdzeń i zarzutów dotyczących zmiany terminu spełnienia przedmiotowego świadczenia – co miałoby nastąpić w drodze uzgodnień ustnych, już w czasie trwania niniejszego procesu ( zob. wydruk oznaczony jako „Protokół ze spotkania” z dnia 12 maja 2015 r. – zob. k. 71-72 akt sprawy) i skutkować przedwczesnością powództwa – podnieść trzeba, że z § 11.6 umowy dostawy wag automatycznych z dnia 31 stycznia 2014 r. wynika, iż wszelkie jej zmiany wymagają f ormy pisemnej pod rygorem nieważności ( zob. k. 58 akt sprawy).

Stosownie do art. 76 zd. 1 k.c. zasadą jest, że jeśli strony zastrzegły w umowie, iż określona czynność prawna między nimi powinna być dokonana w szczególnej formie, czynność ta dochodzi do skutku tylko przy zachowaniu zastrzeżonej formy. Powołane wyżej postanowienie § 11.6 umowy przesądza o tym, że w sprawie nie zachodzi wyjątek od tej zasady dotyczący zastrzeżenia pomiędzy stronami formy pisemnej bez określenia skutków niezachowania tej formy (art. 76 zd. 2 k.c.). W konsekwencji należy uznać, że zmiana postanowień ww. umowy, dla dokonania których zastrzeżona została forma pisemna pod rygorem nieważności, nie mogła nastąpić poprzez ustne uzgodnienia pomiędzy stronami. Zmiany takiej, w wymaganej umową formie pisemnej, musiałyby dokonać obie strony umowy (zob. m.in. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2013 r., I CSK 505/12, OSNC-ZD 2014, Nr 3, poz. 50). Dla zachowania zaś formy pisemnej konieczna jest wymiana dokumentów obejmujących treść oświadczeń woli, z których każdy jest podpisany przez jedną ze stron, lub dokumentów, z których każdy obejmuje treść oświadczenia woli jednej ze stron i jest przez nią podpisany (art. 78 § 1 k.c.).

Trzeba zwrócić uwagę, że strony – w § 5.1.2 umowy – określiły w sposób precyzyjny terminy spełnienia przez pozwanego świadczenia z tytułu wynagrodzenia za wykonanie przedmiotu umowy. Przewidziano tam, iż jego część stanowiąca 70 % wartości brutto, dochodzona w niniejszej sprawie, płatna będzie w terminie 14 dni od daty podpisania przez kupującego (pozwanego) protokołu odbioru ( zob. k. 57 akt sprawy). Bezsporne było zaś w niniejszej sprawie, iż przedmiotowe zamówienie zostało zrealizowane, a pozwana dokonała odbioru wag bez zastrzeżeń ( zob. oświadczenia stron – k. 4, 17, 145 a także k. 153 v. akt sprawy).

Nie ulega wątpliwości, że skoro umowa jest aktem zawierającym uzgodnione przez strony zapisy regulujące ich prawa i obowiązki, to wszystkie elementy umowy, które odnoszą się do tych kwestii – a więc także dotyczące terminu spełnienia świadczenia – muszą podlegać wymaganiom przewidzianym dla zmiany umowy (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 sierpnia 2015 r., II CSK 597/14, LEX nr 1816589).

W świetle powyższego Sąd pierwszej instancji słusznie pominął twierdzenia i dowody dotyczące rzekomych ustnych uzgodnień pomiędzy stronami w kwestii zmiany umownego terminu płatności, w sytuacji gdy nie mogły mieć one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia, a okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione (art. 227 i art. 217 § 3 k.p.c.).

Wskazać w tym miejscu trzeba, że skarżący nie ma racji twierdząc, iż Sąd Rejonowy bezpodstawnie uznał, iż pozwana utraciła uprawnienia z tytułu rękojmi za wady rzeczy z uwagi na brak notyfikacji wad w terminie. Wniosek taki nie wynika w żadnym razie z lektury uzasadnienia zaskarżonego wyroku, w którym stwierdzono jedynie, iż pozwana nie skorzystała z uprawnień wynikających z rękojmi, o których mowa w art. 560 § 1 k.c. (w brzmieniu obowiązującym przed dniem 25 grudnia 2014 r. - z uwagi na treść art. 51 ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta [Dz.U. z 2014 r., poz. 827 ze zm.] nakazującego do umów zawartych przed dniem wejścia w życie tej ustawy stosować przepisy dotychczasowe) nie złożyła bowiem oświadczenia o odstąpieniu od umowy, ani też nie wystąpiła z żądaniem obniżenia ceny. Podobnie Sąd ten nie czynił żadnych wiążących ustaleń dotyczących braku szkody po stronie pozwanego, a jedynie wskazał, iż w celu skutecznego odparcia żądania powoda w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji nie zgłoszono zarzutu potrącenia dochodzonej w niniejszym procesie należności z kwotą odszkodowania jakie miałoby być należne pozwanemu (art. 471 k.c.).

Niezależnie od powyższego trzeba zwrócić uwagę, że nie mogły w niniejszej sprawie podlegać uwzględnieniu przez Sąd drugiej instancji zarzuty naruszenia prawa procesowego, tj. art. 217 § 2 i 3 k.p.c., związane z pominięciem dowodu z zeznań świadków, także i z tego powodu, że – wbrew twierdzeniom apelującej – w protokole rozprawy z dnia 21 sierpnia 2015 r. brak jest zastrzeżenia poczynionego przez obecnego wówczas pełnomocnika pozwanej w celu zwrócenia uwagi Sądu pierwszej instancji na powyższe uchybienia (zob. protokół ww. rozprawy – k. 145-145 v. akt sprawy).

Z treści art. 162 k.p.c. wynika, że strona ma zwrócić uwagę sądowi na uchybienie przepisom postępowania. Stronie, która zastrzeżenia nie zgłosiła w toku posiedzenia (lub – jeśli nie była obecna – na najbliższym posiedzeniu), nie przysługuje prawo powoływania się na takie uchybienia w dalszym toku postępowania chyba że chodzi o przepisy postępowania, których naruszenie sąd powinien wziąć pod rozwagę z urzędu, albo że strona uprawdopodobni, iż nie zgłosiła zastrzeżeń bez swojej winy.

Nie budzi żadnych wątpliwości, że nie jest wystarczające zwrócenie się do sądu o zaprotokołowanie, że strona zgłasza i wnosi o wpisanie zastrzeżenia do protokołu. Zastrzeżenie będzie skuteczne tylko wówczas, jeżeli strona wskaże przepisy, które sąd, jej zdaniem, naruszył. Nie jest to wymóg nadmierny, strona zaś – wnosząc następnie apelację, zwłaszcza gdy jest ona reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika – powinna wskazać naruszone przepisy prawa procesowego, a więc te właśnie, w związku z których naruszeniem zgłosiła zastrzeżenie. Brak w protokole rozprawy poczynionego w rzeczywistości zastrzeżenia, bądź też wpisanie takiego zastrzeżenia z pominięciem przedstawionego ustnie jego uzasadnienia, obejmującego wskazanie naruszonych przepisów, uprawnia stronę do żądania sprostowania lub uzupełnienia protokołu (art. 160 § 1 k.p.c.). Wyłączenie zaś spod kontroli instancyjnej uchybienia Sądu pierwszej instancji polegającego na niedopuszczeniu dowodów, na które strona nie zwróciła skutecznie uwagi sądowi, pozbawia ją nie tylko prawa powoływania się na to uchybienie w dalszym toku postępowania, ale także możliwości skutecznego domagania się kontroli przez Sąd drugiej instancji – w trybie art. 380 k.p.c. – postanowienia oddalającego wnioski dowodowe (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 2006 r., V CSK 237/06, Biuletyn SN 2006/11/17, a także uzasadnienie wyroku tego Sądu z dnia 27 listopada 2013 r., V CSK 544/12, LEX nr 1438426). Nawet zatem przy założeniu, że Sąd Rejonowy nie miał podstawy do oddalenia powołanych przez pozwanego wniosków dowodowych brak skutecznego złożenia zastrzeżenia w trybie art. 162 k.p.c. wiązać się musi z niemożnością oparcia na tych uchybieniach zaskarżenia orzeczenia, choćby uchybienia te w istocie rzeczy mogły mieć wpływ na wynik sprawy (zob. m.in. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 27 października 2005 r., III CZP 55/05, OSNC 2006 nr 9, poz. 144).

W ocenie Sądu Okręgowego brak także podstaw do uznania, że Sąd pierwszej instancji dopuścił się naruszenia w niniejszej sprawie art. 233 § 1 k.p.c. Kwestionowanie dokonanej przez Sąd oceny dowodów nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, zadowalających dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej oceny materiału dowodowego (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136). Jeśli tylko z materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena taka nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko wówczas, gdy brak jest logiki w wysnuwaniu wniosków ze zgromadzonego materiału dowodowego lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza reguły logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (zob. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906). Zdaniem Sądu Okręgowego nie można uznać, aby ocena dokonana w tym zakresie przez Sąd pierwszej instancji wykraczała poza powyższe ramy.

Trzeba w związku z powyższym uznać za słuszny pogląd Sądu Rejonowego zgodnie z którym pozwana nie miała podstawy do powstrzymania się z zapłatą wynagrodzenia należnego powodowi do czasu usunięcia ewentualnych wad przedmiotu umowy. Prawidłowości takiego poglądu nie może podważyć treść § 5.1.1 umowy, gdzie mowa o zapłacie wynagrodzenia za należyte wykonanie przedmiotu umowy ( k. 57 akt sprawy). Także i w tym przypadku bowiem obowiązuje, w ocenie Sądu Okręgowego, zasada, iż – podobnie jak w przypadku umowy o roboty budowlane – strony nie mogą uzależnić wypłaty wynagrodzenia od braku jakichkolwiek usterek przedmiotu umowy (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 2007 r., V CSK 99/07, OSP 2009, Nr 1, poz. 7). Niezależnie bowiem od tego czy stosunek nawiązany na podstawie przedmiotowej umowy zakwalifikujemy jako dostawę, czy też jako sprzedaż – za niedopuszczalną uznać należy sytuację w której każde odstępstwo od stanu idealnego (co do którego nie wiadomo, na podstawie jakich kryteriów byłby ustalany) dawałby kontrahentowi prawo odmowy wypłaty wynagrodzenia. W ocenie Sądu Okręgowego takie postanowienie byłoby i w tym przypadku sprzeczne z naturą zobowiązania (art. 353 1 k.c.) i wskutek tego nieważne, gdyż przekreślałoby sens przepisów o rękojmi za wady (art. 556 k.c. i następne w zw. z art. 612 k.c.).

Nawet jednak przy założeniu, że wolą stron było wyłączenie obowiązku zapłaty w przypadku gdy przedmiot umowy dotknięty będzie wadą istotną (tj. gdy wyłącza ona normalne korzystanie z rzeczy zgodnie z celem zawartej umowy, jeżeli czyni je niezdatnym do zwykłego użytku albo sprzeciwia się wyraźnie umowie), należałoby uznać, że w sytuacji gdy – pomimo istnienia takiej wady – zamawiający rzecz odbiera, ciąży na nim obowiązek zapłaty wynagrodzenia, co nie pozbawia go możliwości wykazywania, że w istocie rzeczy nie doszło do należytego wykonania zobowiązania (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 1998 r., I CKN 520/97, OSNC 1998, Nr 10, poz. 167 oraz z dnia 18 stycznia 2012 r., II CSK 213/11, OSNC-ZD 2013, Nr 2, poz. 31 – na tle analogicznej regulacji dotyczącej umowy o dzieło). W niniejszej sprawie jednak pozwany nie sformułował w tym zakresie żadnych twierdzeń i zarzutów, a w konsekwencji nie wykazał w tym kierunku inicjatywy dowodowej, nie ulega zaś wątpliwości, że ustalenie, iż przedmiot umowy dotknięty był wadą istotną, wymagałoby dopuszczenia dowodu z opinii biegłego. W aktualnym stanie prawnym to strony są dysponentem postępowania dowodowego, sąd zaś jest zwolniony od odpowiedzialności za jego wynik (zob. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 października 1998 r., II UKN 244/98, OSNP 1999, nr 20, poz. 662). Sąd nie ma bowiem ani obowiązku, ani też możliwości wyręczania strony w wyjaśniania treści stosunków łączących strony, w sytuacji gdy strona reprezentowana przez fachowego pełnomocnika pozostaje w tym zakresie bierna. Przeprowadzenie dowodu nie wskazanego przez strony nie jest obowiązkiem, a jedynie uprawnieniem sądu (art. 232 zd. 2 k.p.c.). Wprawdzie możliwość dopuszczenia przez sąd dowodu z urzędu nie ogranicza się tylko do sytuacji, gdy strony nie korzystają z pomocy pełnomocników procesowych, jednak korzystanie z takiego uprawnienia powinno mieć wówczas miejsce jedynie na zasadzie usprawiedliwionego okolicznościami sprawy wyjątku (tak Sąd Najwyższy np. w uchwale składu 7 sędziów z dnia 19 maja 2000 r., III CZP 4/00, OSNC 2000, Nr 11, poz. 195 oraz w wyroku z dnia 11 grudnia 2015 r., III CSK 23/15, LEX nr 1936702).

Odnosząc się natomiast do zarzutu potrącenia zgłoszonego przez pozwaną dopiero w apelacji zauważyć trzeba, że przepis art. 381 k.p.c. pozwala Sądowi drugiej instancji pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Powszechnie w orzecznictwie przyjmuje się, że wzmiankowana tam „potrzeba” powołania nowych dowodów nie może wynikać jedynie z tego, iż rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji jest dla strony niekorzystne. Powyższa potrzeba ma być bowiem następstwem zmienionych okoliczności sprawy, które są niezależne od zapadłego rozstrzygnięcia pochodzącego od sądu pierwszej instancji (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1999 r., I PKN 640/98, OSNAPiUS 2000, Nr 10, poz. 389 oraz postanowienie tego Sądu z dnia 16 maja 2002 r., V CKN 1269/00, LEX nr 569112).

W niniejszej sprawie pozwana powołała się wprawdzie na oświadczenie o potrąceniu złożone dopiero w dniu 23 września 2015 r. – a zatem już po wydaniu zaskarżonego wyroku – jednak według twierdzeń samej apelującej jest ono konsekwencją obciążeniem pozwanej karami umownymi przez jej kontrahenta (docelowego odbiorcę) (...) sp. z o.o. S.K.A. - co miało nastąpić w dniu 31 lipca 2015 r. ( k. 178-179, 180, 185-186 akt sprawy), tj. jeszcze w czasie trwania postępowania przed Sądem pierwszej instancji. W konsekwencji trzeba przyjąć, że powyższy zarzut podlegać musi pominięciu przez Sąd Okręgowy skoro nic nie stało na przeszkodzie, aby pozwana mogła się nań powołać już wówczas, składając w odpowiednim czasie oświadczenie o potrąceniu. Nie sposób natomiast oprzeć się wrażeniu, iż dopiero zapoznanie się apelującej z uzasadnieniem zaskarżonego wyroku – w którym wskazano na to, iż skutecznym sposobem obrony przeciwko roszczeniom powoda byłoby zgłoszenie zarzutu potrącenia własnych roszczeń – skłoniło pozwaną do podjęcia działań w celu zgłoszenia takiego zarzutu w apelacji. Zupełnie niezrozumiałe jest ponadto powoływanie się w tym zakresie przez pozwaną na „naruszenie zakazu konkurencji” przez powoda, skoro samo oświadczenie o potrąceniu nie dotyczy roszczeń z tego tytułu ( k. 185-186 akt sprawy).

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy oddalił apelację pozwanej na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania orzeczono stosując zasadę odpowiedzialności za wynik postępowania z art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c. Zasądzone na rzecz powoda koszty procesu za instancję odwoławczą obejmuje wynagrodzenie pełnomocnika będącego radcą prawnym w kwocie 1 200 zł, tj. w wysokości określonej na podstawie § 6 pkt 5 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 490), a także w zw. z § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804).

Elżbieta Kala Marek Tauer Artur Fornal

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Bożena Przewoźniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację:  SSO Marek Tauer,  SO Elżbieta Kala ,  SR del. Artur Fornal
Data wytworzenia informacji: