Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

V AGa 8/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2018-03-02

Sygn. akt V AGa 8/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 marca 2018r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Teresa Karczyńska - Szumilas

Sędziowie:

SA Barbara Rączka - Sekścińska

SO del. Wiesław Łukaszewski (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Karolina Petruczenko

po rozpoznaniu w dniu 23 lutego 2018r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa Handel i (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej w G.

przeciwko M. B.

przy udziale interwenienta ubocznego po stronie pozwanej Towarzystwa (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w T.

z dnia 10 listopada 2016 r., sygn. akt VI GC 70/15

I. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a) w punkcie 2. (drugim) zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 16.736,20 zł (szesnaście tysięcy siedemset trzydzieści sześć złotych dwadzieścia groszy) wraz z odsetkami ustawowymi od 30 sierpnia 2014 roku do 31 grudnia 2015 roku, a od 1 stycznia 2016 roku z odsetkami ustawowymi za opóźnienie do dnia zapłaty, a w pozostałej części powództwo oddala,

b) w punkcie 3. (trzecim) zasądza od pozwanego i interwenienta ubocznego na rzecz powoda kwotę 5.053,47 zł (pięć tysięcy pięćdziesiąt trzy złote czterdzieści siedem groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu z zaznaczeniem, że zapłata przez jednego z nich zwalnia od obowiązku drugiego w zakresie dokonanej zapłaty.

II. zasądza od pozwanego i interwenienta ubocznego na rzecz powoda kwotę 3.539 zł (trzy tysiące pięćset trzydzieści dziewięć złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego z zaznaczeniem, że zapłata przez jednego z nich zwalnia od obowiązku drugiego w zakresie dokonanej zapłaty.

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt V AGa 8/18

UZASADNIENIE

Powód Handel i (...) Spółka z o.o. sp. k. w G. dochodził od pozwanego M. B. zapłaty kwoty 81.327,22 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 30 sierpnia 2014 r. do dnia zapłaty oraz kosztami procesu, w tym kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu podał, że w dniu 14 stycznia 2014 r. zlecił pozwanemu naprawę ładowarki V. (...) w zakresie: naprawa zawieszenia łyżki, wymiana sworzni, tulejowanie, naprawa układu smarowania, uszczelnienie siłowników, naprawa poszycia łyżki, prowadnic, ślizgów, odbijaczy. Pozwany w ramach prowadzonej działalności przeprowadził prace naprawcze, za które wystawił fakturę Vat nr (...) z dnia 26 lutego 2014 r. na kwotę 29.314,00 zł. Na wykonaną naprawę pozwany udzielił powodowi gwarancji. Powód uregulował należność wynikającą z ww. faktury Vat. Jednak w okresie od lutego do maja 2014 r. zaczęły ujawniać się niedomagania i awarie ładowarki w elementach, które miały być przedmiotem naprawy wykonanej przez pozwanego, o czym pozwany był na bieżąco informowany przez powoda. Pozwany wielokrotnie próbował usuwać usterki w wykonanych przez siebie pracach w zakładzie powoda, jednak bez oczekiwanego rezultatu. W wyniku niedomagań i awarii powstały uszkodzenia, które zmusiły powoda do wycofania ładowarki z eksploatacji. W dniu 7 maja 2014 r. ładowarka z uszkodzonym układem roboczym została ponownie przekazana do pozwanego. Dzień wcześniej na zlecenie powoda (...) serwis (...) dokonał oględzin ładowarki, wykonał dokumentację fotograficzną i określił zakres uszkodzeń. Po naprawie w dniu 29 maja 2014 r. ładowarka została odebrana przez powoda. Już następnego dnia, tj. 30 maja 2014 r. doszło do kolejnej awarii, której naprawy podjęli się serwisanci pozwanego, jednakże bez oczekiwanego rezultatu. Powód w związku z oczekiwaniem na usunięcie wad w pracach wykonanych w lutym 2014 r., nie zlecał wykonania żadnych prac innych, niż gwarancyjne, a pozwany nie zgłosił powodowi, że podejmowane przez niego czynności wykraczają poza jego obowiązki gwarancyjne.

Pismem z dnia 5 sierpnia 2014 r. powód wezwał pozwanego do naprawy ładowarki pod rygorem odstąpienia od umowy o wykonanie naprawy, zawartej w styczniu 2014 r. Wobec bezskutecznego upływu terminu do wykonania naprawy, pismem z dnia 21 sierpnia 2014 r. powód odstąpił od umowy udokumentowanej fakturą Vat nr (...) z dnia 26 lutego 2014 r. Jednocześnie, powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 81.327,22 zł tytułem zwrotu wypłaconego wynagrodzenia oraz odszkodowania za szkody spowodowane wadliwym wykonaniem prac, wyznaczając w tym celu pozwanemu dodatkowy termin, który upłynął bezskutecznie. W ocenie powoda, przyczyną występowania awarii ładowarki

były błędy powstałe w procesie naprawczym. W związku z powyższym, powód określił wysokość straty, jaką poniósł wskutek nieprawidłowego wykonania prac naprawczych przez pozwanego na kwotę 52.018,88 zł w tym: 763 zł z tytułu kosztów weryfikacji dokonanej naprawy przez serwis (...), 45.449,88 zł z tytułu kosztów wynajmu ładowarki zastępczej w okresie od 6 do 29 maja 2014 r., tj. w czasie usuwania przez pozwanego wad w wykonanych pracach, 1.800,00 zł z tytułu kosztów transportu ładowarki oraz 4.000,00 zł z tytułu kosztów opinii rzeczoznawcy. Ponadto powód nadmienił, że dochodzi od pozwanego zwrotu wynagrodzenia w kwocie 29.314,00 zł, zapłaconego pozwanemu na podstawie faktury Vat nr (...) z dnia 26 lutego 2014 r. Jako podstawę prawną roszczenia o zapłatę kwoty 52.018,88 zł powód wskazał przepis art. 471 k.c., natomiast kwoty 29.314 zł – art. 496 k.c. w zw. z art. 637 § 1 k.c.

Pozwany wywiódł sprzeciw przeciwko wydanemu w postępowaniu upominawczym nakazowi zapłaty, w którym zaskarżył nakaz w całości oraz wniósł o jego uchylenie i oddalenie powództwa w całości, a także o zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Ponadto, pozwany wniósł o zawiadomienie o toczącym się postępowaniu i o wezwanie do udziału w sprawie Zakładu (...) w W., z którym pozwany zawarł umowę ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej.

Według pozwanego, naprawa ładowarki została wykonana fachowo i zgodnie z umową, zaś ujawnione w dniu 7 maja 2014 r. uszkodzenia ładowarki spowodowane były jej niewłaściwą eksploatacją przez powoda, w szczególności wskutek niezałączenia systemu smarowania. Jednocześnie, pozwany wskazał, że w dniu 15 maja 2014 r. zlecił niezależnemu podmiotowi – firmie (...) Sp. z o.o. w B. sporządzenie opinii pisemnej w przedmiocie ustalenia przyczyn awarii oraz niezwłocznie poinformował powoda o ujawnionym zakresie uszkodzeń i ich przyczynach. Powód zlecił pozwanemu usunięcie tych uszkodzeń. Jak wskazał pozwany w dalszej części uzasadnienia, w pracy ładowarki dzień po dniu pojawiały się kolejne usterki, niezwiązane ze sprawą, co w jego ocenie było spowodowane mocnym zaniedbaniem oraz zbyt silnym eksploatowaniem urządzenia. Odnośnie do żądanej przez powoda kwoty 763 zł pozwany zarzucił, że usługa zlecona przez powoda firmie (...) była szersza, niż to wskazuje powód w treści pozwu, ponieważ badano ogólny stan techniczny pojazdu, a ponadto powód nie udowodnił, iż opinia V. ma jakikolwiek związek z przedmiotową sprawą, jak też, że taki koszt opinii rzeczywiście poniósł. W zakresie roszczenia o zapłatę kwoty 45.449,88 zł z tytułu poniesionych kosztów najmu ładowarki zastępczej, pozwany zakwestionował fakt poniesienia tychże kosztów przez powoda oraz zarzucił, iż cena z faktur nie jest ceną rynkową. Ponadto, pozwany zakwestionował konieczność i celowość najmu przez powoda maszyny zastępczej oraz podniósł, że wady nie były usuwane w ramach gwarancji. Nie zgodził się także z żądaniem zapłaty kwoty 1.800,00 zł z tytułu kosztów transportu ładowarki oraz kwoty 4.000,00 zł z tytułu

zwrotu kosztów opinii rzeczoznawcy, przede wszystkim z uwagi na brak – zdaniem pozwanego - dowodu spełnienia ww. świadczeń przez powoda.

W piśmie przygotowawczym z dnia 23 kwietnia 2015 r. powód zaprzeczył twierdzeniu pozwanego jakoby w maju 2014 r. zlecił mu naprawę ładowarki, a także aby ładowarka była eksploatowana w niewłaściwy sposób. W związku z powyższym podtrzymał dotychczasowe stanowisko.

W dniu 28 maja 2015 r. Towarzystwo (...) z siedzibą w W. zgłosiło interwencję uboczną po stronie pozwanego (pismo procesowe z dnia 27 maja 2015 r.), wnosząc o oddalenie powództwa w całości, obciążenie powoda kosztami postępowania oraz zasądzenie od powoda na rzecz interwenienta ubocznego kosztów procesu. W piśmie procesowym z dnia 16 września 2015 r. interwenient uboczny przychylił się w pełni do stanowiska, zarzutów i twierdzeń pozwanego.

Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 10 listopada 2016 r. sygn. akt VI GC 70/15 w punkcie 1. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 39.114,14 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 30 sierpnia 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r., a od 1 stycznia 2016 r. z odsetkami ustawowymi za opóźnienie do dnia zapłaty, w punkcie 2. oddalił powództwo w pozostałej części, w punkcie 3. zasądził od pozwanego i interwenienta ubocznego na rzecz powoda kwotę 2.280,42 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, z zaznaczeniem, że zapłata przez jednego z nich zwalnia od obowiązku świadczenia drugiego w zakresie dokonanej zapłaty. Orzeczenie to oparł na następujących ustaleniach faktycznych oraz rozważaniach natury prawnej:

W dniu 14 stycznia 2014 r. powód zlecił pozwanemu naprawę ładowarki marki V. (...) w zakresie zawieszenia łyżki, wymiany sworzni, tulejowania, naprawy układu smarowania, uszczelniania siłowników oraz naprawy poszycia łyżki, prowadnic, ślizgów i odbijaczy.

Pozwany w zakresie swojej działalności gospodarczej przeprowadził prace naprawcze ładowarki, za które wystawił fakturę Vat nr (...) z dnia 26 lutego 2014 r. na kwotę 29.314,34 zł oraz udzielił powodowi gwarancji na następujących warunkach: 6 miesięcy gwarancji na elementy po regeneracji, tj. na naprawę silników i centralnego smarowania oraz 12 miesięcy gwarancji na wymianę sworzni i tulei z zastrzeżeniem, że: 1) pozwany wykonywać będzie okresowe przeglądy pracy ładowarki, tj. po przepracowaniu 500 motogodzin sprzętu lub po trzymiesięcznej eksploatacji po naprawie; 2) serwis dokona okresowego przeglądu w terminie 3 dni po zgłoszeniu telefonicznym wypracowanych motogodzin ładowarki; 3) serwis M. nie odpowiada za wady ukryte naprawianego produktu ;. (...)) uprawnienie z tytułu gwarancji nie obejmuje prawa zleceniodawcy do domagania się zwrotu utraconych zysków w czasie naprawy gwarancyjnej oraz zwrotu kosztów dostarczenia sprzętu do naprawy; 5) gwarancja nie obejmuje obniżenia się jakości produktu spowodowanego mechanicznym uszkodzeniem, nieprawidłowym użytkowaniem, przeróbkami lub naprawami wykonywanymi samodzielnie lub przez

inny serwis. Powód zapłacił pozwanemu wynagrodzenie wynikające z faktury Vat nr (...)/ z dnia 26 lutego 2014r.

Pomimo przeprowadzonej naprawy, w okresie od marca do maja 2014 r. miały miejsce kolejne awarie ładowarki, związane m.in. z uszkodzeniem sworzni oraz pozostałych elementów, które były już uprzednio przedmiotem naprawy. Pracownicy pozwanego podejmowali wielokrotne próby usunięcia zaistniałych usterek, które nie przynosiły rezultatu. Wskutek powtarzających się wciąż awarii, powstały uszkodzenia, z powodu których powód zmuszony był wycofać ładowarkę z eksploatacji na dłuższy okres czasu.

W dniu 6 maja 2014 r. na zlecenie powoda (...) serwis (...) przeprowadził oględziny ładowarki, podczas których wykonał dokumentację fotograficzną i określił zakres uszkodzeń, w tym między innymi: uszkodzony dolny sworzeń siłownika łyżki, uszkodzona pompa centralnego smarowania, do wymiany przewody hydrauliczne siłowników podnoszenia, do weryfikacji naprawy kinematyka po zdemontowaniu sworzni, sprawdzenie drożności otworów smarnych i przewodów.

W dniu 7 maja 2014 r. ładowarka została ponownie przekazana do pozwanego.

W dniu 29 maja 2014 r. ładowarka została odebrana przez powoda po naprawie. Z tytułu naprawy pozwany wystawił powodowi fakturę Vat nr (...) z dnia 29 maja 2014 r. na kwotę 15.880,31 zł. Pismem z tego samego dnia pozwany wyjaśnił, że powstałe uszkodzenia są spowodowane niewłaściwym funkcjonowaniem układu centralnego smarowania, nie przeprowadzaniem codziennych przeglądów oraz pracy ładowarki non stop 24 godziny na dobę. Pozwany przedstawił powodowi także opinię techniczną na poparcie swojego stanowiska, z której wynikało, że powstałe uszkodzenia sworzni i tulei ładowarki spowodowane były niewłaściwym funkcjonowaniem układu centralnego smarowania. Powód nie zgodził się ze stanowiskiem pozwanego i odmówił zapłaty faktury. Następnego dnia po odebraniu ładowarki przez powoda, tj. 30 maja 2014 r. doszło do kolejnej awarii maszyny. Pracownicy pozwanego bezskutecznie próbowali usunąć usterkę w siedzibie powoda.

W dniu 5 sierpnia 2014 r. powód wezwał pozwanego do usunięcia wad naprawy ładowarki pod rygorem odstąpienia od umowy o wykonanie naprawy. Następnie, pismem z dnia 21 sierpnia 2014 r., powód odstąpił od umowy udokumentowanej fakturą Vat nr (...) z dnia 26 lutego 2014 r. oraz wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 81.327,22 zł z tytułu zwrotu zapłaconego wynagrodzenia i odszkodowania za szkody spowodowane wadliwym wykonaniem prac naprawczych. Powód przedstawił opinię techniczną, zgodnie z którą wykluczone zostało powstanie usterek w okresie między naprawami, tj. od dnia 26 lutego 2014 r. do dnia 6 maja 2014 r., z przyczyn eksploatacyjnych. Według wniosków przedmiotowej opinii, przyczyną występowania awarii były błędy powstałe w procesie naprawczym.

Pozwany w piśmie z dnia 20 sierpnia 2014 r. podtrzymał swoją dotychczasową argumentację oraz wskazał, że naprawa objęta fakturą Vat nr (...) dotyczyła innego zakresu uszkodzeń, aniżeli zakres zlecenia z dnia 14 stycznia 2014 r. W związku z tym, pozwany wyjaśnił, iż naprawa, której dotyczy faktura Vat nr (...) nie miała charakteru naprawy gwarancyjnej oraz wezwał powoda do zapłaty kwoty 15.880,31 zł wynikającej z ww. faktury Vat.

Z uwagi na powtarzające się awarie ładowarki i związaną z tym konieczność wycofania jej z eksploatacji, powód w okresie od dnia 6 maja 2014 r. do dnia 29 maja 2014 r. wynajął ładowarkę zastępczą.

Stawka 180,00 zł netto za motogodzinę pracy wynajętej ładowarki nie była stawką zawyżoną i mieściła się w stawkach rynkowych, jednakże istniała możliwość wynajęcia ładowarki bez operatora, co można było wynegocjować, ponieważ w firmie powoda zatrudnieni byli operatorzy z odpowiednimi uprawnieniami i przeszkoleniami. Koszt najmu samej ładowarki (bez operatora) mieścił się w kwocie 20.000,00 zł.

Pozostałe koszty poniesione przez powoda w związku z usterkami maszyny, poza uiszczonym wynagrodzeniem za naprawę w wysokości 29.314,34 zł, to koszt transportu ładowarki w kwocie 1.800,00 zł netto, koszt opinii rzeczoznawcy w kwocie 4.000,00 zł netto oraz koszt weryfikacji dokonanej naprawy przez serwis (...) w kwocie 763 zł netto.

Przedmiotowa ładowarka znajdowała się w złym stanie utrzymania – była brudna, zaniedbana, miała potłuczone szyby. Ponadto była nadmiernie eksploatowana. Pracowała na terenie nadmorskim, w trudnych warunkach, charakteryzujących się obecnością słonej wody i kruszywa, wybojów oraz dziur w podłożu, co prowadziło do jej intensywnego zużycia. Powyższe spowodowało, że powód przyczynił się do występowania awarii maszyny, a w rezultacie do powstania szkody.

Jakość wykonanych przez pozwanego prac, zarówno w okresie styczeń – luty 2014 r., jak i w maju 2014 r., w istotny sposób odbiegała od technologii naprawy producenta ładowarki, co miało negatywny wpływ na eksploatację maszyny. W szczególności nieprawidłowości naprawy polegały na tym, że pozwany wykonał w części skojarzeń kanały rozprowadzające smar na czopach, zamiast wewnątrz panewek; zastosował łączone tuleje stalowo – brązowe w miejsce brązowych; zmienił konstrukcję i rodzaj smarowania panewek stalowych oraz zastosował uszczelnienia o niedostatecznej jakości.

Od dnia 7 kwietnia 2014 r. zaczęły się pojawiać problemy z podawaniem smaru przez układ centralnego smarowania ładowarki. Spowodowało to wystąpienie tarcia suchego w wyniku niedostatecznego smarowania lub całkowitego braku smaru i w efekcie zużycie skojarzeń ciernych połączeń sworzniowych ramienia ładowarki. Pozwany zastosował dodatkowe punkty smarne, co wymagało cyklicznego smarowania ręcznego wykonywanego przez operatora ładowarki. Była to kolejna

zmiana konstrukcyjna, która nie jest wymagana przy prawidłowo wykonanej naprawie i sprawności układu centralnego sterowania.

Na przyspieszone zużycie skojarzeń ciernych mogła mieć wpływ niesprawność układu centralnego smarowania. Przedmiotem obydwu napraw wykonanych przez pozwanego były skojarzenia cierne połączeń przegubowych ramienia ładowarki. Usterki ujawnione po odbiorze pojazdu od pozwanego w dniu 29 maja 2014 r. również dotyczyły skojarzeń ciernych przegubów ramienia ładowarki. Przyczynę uszkodzeń ładowarki stwierdzonych w maju 2014 r. stanowił nietechnologiczny sposób naprawy maszyny przez pozwanego. Dodatkową przyczyną przyspieszającą zużycie skojarzeń ciernych mógł być niesprawny układ centralnego smarowania.

Elementy użyte do naprawy ładowarki przez pozwanego nie były oryginalne, o czym powód wiedział, i na co wyraził zgodę. Elementy te były jednak niezgodne z technologią producenta. W istotny sposób różniły się one od części oryginalnych, stosowanych przez V.. Do naprawy zostały użyte zupełnie inne części, niż zaleca producent, inny był też sposób naprawy. W szczególności sworznie zastosowane przez pozwanego odbiegały od oryginalnych sworzni wielkością – były bowiem większe i nietypowe, a ponadto wykonane z niewłaściwego, słabszego spawu metali, tj. ze spawu stal-brąz, zamiast stal-stal, co powodowało zbyt szybkie wyrabianie i zużywanie się sworzni oraz problemy z tłoczeniem smaru przez układ smarowania i konieczność użycia smarownicy ręcznej (pneumatycznej). Błędem było także wykonanie rowków na sworzniach (zamiast wewnątrz tulei), co spowodowało ich osłabienie. Kolejną wadę stanowił brak stałego zamontowania stalowej tulei na ramieniu ładowarki, jak robi to producent. W konsekwencji, naprawa dokonana przez pozwanego okazała się nieskuteczna.

Przedmiot sporu sprowadzał się zasadniczo do oceny, czy naprawa ładowarki wykonana przez pozwanego była prawidłowa i skuteczna oraz czy powodowi należy się odszkodowanie, a także, czy mógł on odstąpić od umowy zlecenia naprawy z dnia 14 stycznia 2014 r.

W ocenie Sądu Okręgowego, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, a w szczególności opinia biegłego sądowego S. D. prowadzi do wniosku, że dokonana przez pozwanego naprawa ładowarki V. (...) była nieprawidłowa i nieskuteczna, w związku z czym powodowi należało się odszkodowanie za szkodę powstałą w wyniku tak przeprowadzonej naprawy.

Analizując zgromadzony materiał dowodowy Sąd Okręgowy doszedł jednak do przekonania, iż powód przyczynił się do powstania szkody poprzez nadmierną i niewłaściwą eksploatację ładowarki, w stopniu wynoszącym 30%.

Jak stwierdził biegły sądowy w opinii z dnia 30 lipca 2016 r., jakość wykonanych przez pozwanego prac, zarówno w okresie styczeń – luty 2014 r., jak i w maju 2014 r., w istotny sposób odbiegała od technologii naprawy producenta

ładowarki, co miało negatywny wpływ na eksploatację maszyny. Biegły w sposób precyzyjny i jednoznaczny wytknął, na czym polegały nieprawidłowości naprawy, wskazując, że pozwany wykonał w części skojarzeń kanały rozprowadzające smar na czopach, zamiast wewnątrz panewek; zastosował łączone tuleje stalowo – brązowe w miejsce brązowych; zmienił konstrukcję i rodzaj smarowania panewek stalowych oraz zastosował uszczelnienia o niedostatecznej jakości. Ponadto, zgodnie z wnioskami tejże opinii, przedmiotem obydwu napraw wykonanych przez pozwanego były skojarzenia cierne połączeń przegubowych ramienia ładowarki, zaś usterki ujawnione po odbiorze pojazdu od pozwanego w dniu 29 maja 2014 r. również dotyczyły skojarzeń ciernych przegubów ramienia ładowarki. Z powyższego wynika, iż zasadniczy zakres drugiej naprawy, przeprowadzonej w maju 2014 r. był tożsamy z zakresem pierwszej naprawy, wykonanej w okresie styczeń – luty 2014 r. Naprawa z maja 2014 r. miała zatem w rzeczywistości na celu usunięcie usterek i awarii powstałych w wyniku nieprawidłowo przeprowadzonej poprzedniej naprawy. Ustalenia te znalazły odzwierciedlenie także w pozostałym materiale dowodowym sprawy, w szczególności w zeznaniach świadków W. S., A. K., K. J., P. S., M. M., E. U., M. Z. i K. O.. Również i druga naprawa (z maja 2014 r.), wbrew twierdzeniom pozwanego okazała się nieskuteczna, gdyż ładowarka, nie została doprowadzona do stanu sprawności. Treść opinii biegłego S. D., w sposób niebudzący najmniejszych wątpliwości wskazuje, że przyczynę uszkodzeń ładowarki stwierdzonych w maju 2014r. stanowił nietechnologiczny sposób naprawy maszyny przez pozwanego, natomiast dodatkową przyczyną przyspieszającą zużycie skojarzeń ciernych mógł być niesprawny układ centralnego smarowania. Pozwany sam zresztą przyznał, że wyprodukował części, które zastosował do naprawy. Nie chodziło jednak o to, żeby pozwany zakupił części nowe, czy oryginalne, gdyż powodowi na tym nie zależało, tylko o to, żeby te części nie były zużyte lub zbyt słabe i aby nadawały się do zamontowania w ładowarce, tj. były kompatybilne i spełniały parametry, jakie zaleca producent. Cel naprawy był bowiem taki, ażeby ładowarka mogła pracować w warunkach, do jakich jest przystosowana. Pozwany celowi temu nie sprostał, nie wykonał więc umowy w sposób należyty i profesjonalny. Świadczy o tym także fakt, iż pracownicy pozwanego, po przeprowadzeniu naprawy, wielokrotnie przyjeżdżali jeszcze do siedziby powoda sprawdzać, co dzieje się z ładowarką i usuwać kolejne awarie. Notorycznie były bowiem zgłaszane przez powoda dalsze nieprawidłowości w pracy ładowarki.

Niezależnie od powyższego Sąd Okręgowy podkreślił, że także z opinii technicznej dr. inż. M. S. - rzeczoznawcy powołanego przez pozwanego wynika, iż zastosowanie łączenia materiałów stal ze stalą nie dały prawidłowego funkcjonowania ładowarki, dochodziło do nadmiernego zużycia sworzni, co spowodowało o wiele szybsze zużycie się tych elementów (k.103).

Wobec jednoznacznej treści opinii biegłego sądowego, mając jednocześnie na względzie pozostałe dowody zgromadzone w sprawie, w tym również wyjaśnienia biegłego złożone na rozprawie w dniu 27 października 2016 r., Sąd I instancji uznał powództwo za usprawiedliwione co do zasady. Podstawę zasądzenia odszkodowania w niniejszej sprawie stanowi art. 471 k.c. i art. 472 k.c. w zw. z art. 361 § 1 i 2 k.c. Stosownie do treści pierwszego z przepisów, dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Natomiast po myśli art. 472 k.c., jeżeli ze szczególnego przepisu ustawy albo z czynności prawnej nie wynika nic innego, dłużnik odpowiedzialny jest za niezachowanie należytej staranności.

Spór dotyczył również kosztów wynajmu ładowarki zastępczej L. za czas przestoju ładowarki marki V.. Pozwany bronił się zarzutem, według którego powód wcale nie wynajął dodatkowo ładowarki, ponieważ ładowarka L. pracowała już wcześniej u powoda, w związku z czym powód nie poniósł dodatkowych kosztów wynajmu tej maszyny. W ocenie Sądu Okręgowego okoliczność ta nie została udowodniona przez pozwanego. Powód przedstawił faktury za okres, kiedy ładowarka V. została odstawiona do warsztatu pozwanego, z których wynika koszt 180 zł netto za jedną motogodzinę pracy ładowarki, tj. łącznie 45.449,88 zł netto. Wykazał również, iż zapłacił te faktury, na co wskazali także m.in. świadkowie S. N. i W. S.. Zgodnie z treścią faktur, wpisana jest na nich usługa najmu ładowarki od (...) D. D. S.. Natomiast okoliczności, iż pozwany i jego pracownicy widywali wcześniej przedmiotową ładowarkę u powoda, nie można przyjąć za podstawę oddalenia powództwa w tym zakresie. U powoda mogła bowiem pracować podobna ładowarka tej samej marki albo powód korzystał z najmu tej ładowarki także w innych okresach czasu. Wobec zaś wykazania przez powoda faktu poniesienia kosztów wynajmu ładowarki zastępczej, Sąd Okręgowy co do zasady uwzględnił te koszty. Jednocześnie, Sąd I instancji podzielił stanowisko pozwanego, że koszt najmu, pomimo iż mieścił się według biegłego w stawkach rynkowych obowiązujących w miejscu prowadzenia przez powoda działalności gospodarczej, w świetle okoliczności sprawy jest jednak zbyt wysoki. Jak wynika ze zgromadzonych dowodów, powód dysponował bowiem własnymi operatorami ładowarek, którzy pracowali na różnych ładowarkach, również takiego typu, jak ta, która została wynajęta. W związku z tym, nie zachodziła potrzeba ponoszenia dodatkowych kosztów wynajęcia pracownika (operatora). U powoda byli zatrudnieni pracownicy, którzy czynności operatora ładowarki wykonywali na co dzień i z tego tytułu otrzymywali wynagrodzenie. Biegły sądowy wyjaśnił zarazem, że gdyby taka ładowarka była wynajęta bez operatora, to jej koszt mieściłby się w granicach 20.000,00 zł za miesiąc i Sąd Okręgowy przyjął tę kwotę za zasadną. W zakresie przewyższającym wskazaną kwotę żądanie zapłaty z tytułu kosztów wynajęcia ładowarki zastępczej nie zasługiwało zatem na uwzględnienie.

Za uzasadnione Sąd I instancji uznał ponadto koszty, których powód dochodził z tytułu konieczności sporządzenia opinii prywatnej. Zdaniem Sądu koszty te należą się powodowi, albowiem przez kilka miesięcy nie mogło dojść do prawidłowej naprawy ładowarki. Powód nie dysponował wiedzą specjalistyczną, musiał więc zasięgnąć opinii rzeczoznawców w celu zweryfikowania, kto ponosi odpowiedzialność za stan ładowarki, jaki jest niezbędny zakres prac do wykonania oraz ich koszt.

W ocenie Sądu Okręgowego, zasadne okazało się także roszczenie powoda o zwrot kosztów transportu ładowarki. Powód w późniejszym terminie, na zarzut pozwanego przedłożył dowody zapłaty, z których wynika fakt opłacenia wszystkich faktur.

Poniesienie omawianych wydatków było więc obiektywnie uzasadnione i konieczne oraz pozostawało w normalnym związku przyczynowym między zdarzeniem wywołującym uszczerbek w majątku powoda a powstałą szkodą. Na takim też stanowisku stoi orzecznictwo Sądu Najwyższego i znajduje ono uzasadnienie w dyspozycji art. 361 k.c., zgodnie z którą zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła (§ 1). W powyższych granicach, w braku odpowiedniego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono (§ 2). Przepis niniejszy wyraża zatem tzw. zasadę zwrotu pełnego odszkodowania. Stosownie do tej zasady, w doktrynie prawniczej podkreśla się, że w myśl omawianego art. 361 § 2 KC, przy ustalaniu szkody należy uwzględniać obie wyżej wskazane jej postaci ( damnum emergens i lucrum cessans), o ile przepis szczególny albo postanowienia umowy nie będą stanowić inaczej. Z brzmienia tego przepisu należy wnosić, że przyjęta konstrukcja szkody będzie miała zastosowanie w większości przypadków rozpatrywania odpowiedzialności odszkodowawczej. Ustalenie samej szkody stanowi warunek konieczny określenia odszkodowania. Przy czym, nie budzi wątpliwości, że kodeks cywilny wprowadza regułę pełnego odszkodowania. Co do zasady, należne poszkodowanemu odszkodowanie powinno odpowiadać wysokości doznanej przez niego szkody i rekompensować mu uszczerbek, jaki dotknął jego prawnie chronione dobra lub interesy ( Komentarz do art. 361 Kodeksu Cywilnego pod red. E. Gniewka, wyd. 7/Zagrobelny, Legalis 2016). Ponadto, nie ulega wątpliwości, iż w granicach normalnego następstwa działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda, mieści się obowiązek zwrotu kosztów poniesionych przez poszkodowanego na sfinansowanie korzystania z rzeczy zastępczej zgodnego z jej społeczno-gospodarczym przeznaczeniem.

Zdaniem Sądu Okręgowego, w okolicznościach przedmiotowej sprawy zostały spełnione wszystkie przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego, o których mowa w powołanych wyżej przepisach kodeksu cywilnego, tj. zaistnienie szkody (uszczerbku w majątku powoda), zawinione, nienależyte wykonanie

zobowiązania przez pozwanego oraz adekwatny związek przyczynowy pomiędzy nienależytym wykonaniem zobowiązania przez pozwanego a powstałą szkodą. Zaznaczyć zarazem należy, iż zgodnie ze stanowiskiem ugruntowanym zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie sądowym, szkodą jest powstała wbrew woli poszkodowanego różnica między jego obecnym stanem majątkowym a tym stanem, jaki zaistniałby, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę (tak m.in. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 5 listopada 2010 r., sygn. akt VI ACa 364/10, Legalis nr 365259).

Reasumując, Sąd Okręgowy uznał, że powodowi należy się zwrot: zapłaconego wynagrodzenia za nieskuteczną naprawę w wysokości 29.314,43 zł, kosztów usługi (...) w kwocie 763,00 zł, kosztów transportu w kwocie 1.800,00 zł, kosztów opinii rzeczoznawcy w kwocie 4.000,00 zł oraz kosztów najmu ładowarki w kwocie 20.000,00 zł. Łączna wysokość szkody poniesionej przez powoda w związku z nienależytym wykonaniem zobowiązania przez pozwanego to kwota 55.877,34 zł.

Jednakże, zdaniem Sądu I instancji, co również było podniesione w mowie końcowej pełnomocnika pozwanego, istotnie należy przyjąć, że powód przyczynił się do powstania przedmiotowej szkody. Zarówno z wyjaśnień biegłego sądowego S. D., jak też z prywatnych opinii technicznych znajdujących się w aktach sprawy oraz z zeznań świadków wynika bowiem, że ładowarka V. (...) była używana w sposób nadmierny i niedbały (pracowała w wyjątkowo trudnych warunkach terenowych) oraz nie była należycie konserwowana, co w ocenie Sądu przyczyniło się do szybszego zużywania jej części. Ponadto, powód powinien też pilnować terminów przeglądów z gwarancji, czyli 900 mth, bądź 3 miesiące, na co brak w sprawie jakichkolwiek dokumentów. Mając na uwadze powyższe, zdaniem Sądu Okręgowego, brak należytej dbałości ze strony powoda o użytkowany sprzęt przyczynił się do powstania szkody (złego stanu technicznego) w 30%. W świetle zgromadzonych dowodów, brak było podstaw do przyjęcia przyczynienia się powoda w 50%. W konsekwencji, łączna kwota odszkodowania należna powodowi, z uwzględnieniem stopnia przyczynienia się do jej powstania wynosi zatem 39.114,14 zł (55.877,34 zł x 30% = 16.763,20 zł; 55.877,34 zł - 16.763,20 zł = 39.114,14 zł). Zmniejszenia kwoty odszkodowania Sąd Okręgowy dokonał na podstawie art. 362 k.c., w myśl którego jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.

Ustalając stopień przyczynienia się powoda do powstania szkody, Sąd Okręgowy miał na względzie nie tylko brak odpowiedniej dbałości powoda o stan techniczny ładowarki, lecz także okoliczność, iż powód świadomie, w celu poczynienia oszczędności, zdecydował się na przeprowadzenie naprawy u pozwanego, którego zakład nie jest (...) serwisem (...) oraz na zastąpienie zużytych oryginalnych części ładowarki elementami nieoryginalnymi. Mając na uwadze w szczególności doświadczenie powoda w prowadzeniu

działalności gospodarczej i kontaktach z kontrahentami, w ocenie Sądu I instancji, powód w tej sytuacji mógł i powinien liczyć się ryzykiem, że naprawa tak wyspecjalizowanego sprzętu, dokonana poza (...) serwisem (...), przy zastosowaniu nieoryginalnych części, może okazać się nieskuteczna.

Mając na względzie powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 471 k.c. w zw. z art. 472 k.c. i art. 361 § 1 i 2 k.c. oraz art. 362 k.c. orzekł jak w sentencji.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 zd. pierwsze k.p.c., zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia tychże kosztów. Powód wygrał sprawę w 49%. Łączne koszty powoda to kwota 9.459,38 zł, w tym opłata sądowa od pozwu 4.067,00 zł opłata skarbowa od pełnomocnictwa 17,00 zł, koszty zastępstwa procesowego 3.600,00 zł, zaliczki na koszty stawiennictwa świadków i wynagrodzenie biegłego 1.500,00 zł oraz 275,38 zł. Po pomniejszeniu stanowią one kwotę 4.635,09 zł (9.459,38 zł x 49%). Koszty pozwanego to kwota 4.617,00 zł, w tym koszty zastępstwa procesowego w kwocie 3.600,00 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17,00 zł oraz zaliczka na koszty stawiennictwa świadków i wynagrodzenie biegłego w kwocie 1.000,00 zł. Pozwany wygrał sprawę w 51%, zatem należy mu się zwrot kwoty 2.354,67 zł (4.617,00 zł x 51%). Po odjęciu – dokonaniu kompensacji, od pozwanego na rzecz powoda należało zasądzić kwotę 2.280,42 zł (4.635,09 zł – 2.354,67 zł).

O kosztach interwenienta ubocznego Sąd Okręgowy orzekł na mocy artykułu 105 § 2 zd. pierwsze k.p.c. W myśl powołanego przepisu, na współuczestników sporu odpowiadających solidarnie co do istoty sprawy, Sąd włoży solidarny obowiązek zwrotu kosztów. Przepis ten odnosi się wprawdzie do współuczestników postępowania, jednakże z mocy art. 81 k.p.c. stosuje się go odpowiednio do interwenientów ubocznych, co znalazło wyraz w pkt 3 wyroku.

Apelację od opisanego wyżej wyroku wniósł powód, zaskarżył go co do punktu drugiego w części, w której Sąd oddalił powództwo co do 16.763,20 złotych oraz co do rozstrzygnięcia o kosztach procesu, zarzucając:

1.  naruszenie prawa materialnego w art. 471 k.c, art. 361 § 2 k.c. oraz art. 362 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie w odniesieniu do roszczenia powoda o zwrot zapłaconego pozwanemu wynagrodzenia po odstąpieniu od umowy i uznanie, że zapłacone wynagrodzenie stanowi szkodę, do której powstania powód się przyczynił;

2.  naruszenie prawa materialnego w art. 494 § 1 k.c. polegające na jego niezastosowaniu w stosunku do roszczenia powoda o zwrot zapłaconego wynagrodzenia po odstąpieniu od umowy naprawy ładowarki V. (...) w kwocie 29.314,34 złotych;

3.  naruszenie prawa materialnego w art. 362 k.c. w zw. z art. 634 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie polegające na przyjęciu, że powód przyczynił się do

powstania szkody, pomimo że:

-

brak jest adekwatnego związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy zachowaniem powoda a szkodą,

-

obowiązkiem pozwanego było dostosowanie technologii naprawy do warunków pracy i właściwości naprawianego urządzenia;

4. naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i przyjęcie, że powód przyczynił się do powstania szkody.

Mając powyższe na uwadze, wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w części poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda dodatkowo 16.763,20 złotych wraz z odsetkami ustawowymi od 30 sierpnia 2014 roku do 31 grudnia 2015 roku, a od 1 stycznia 2016 roku z odsetkami ustawowymi za opóźnienie do dnia zapłaty oraz odpowiednią zmianę rozstrzygnięcia o kosztach procesu,

2.  zasądzenie od pozwanego i interwenienta ubocznego na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa w tymże postępowaniu, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazał, że powód w pozwie domagał się następujących kwot:

1)  29.314,34 złotych zwrotu zapłaconego wynagrodzenia wobec odstąpienia od umowy naprawy ładowarki na podstawie art. 494 § 1 k.c. w zw. z art. 637 k.c,

2)  52.018,88 złotych odszkodowania z tytułu nienależytego wykonania naprawy ładowarki V. (...), w tym 45.449,88 złotych z tytułu kosztów najmu ładowarki zastępczej od 6 maja do 29 maja 2014 roku i 6.569 złotych tytułem innych kosztów na podstawie art. 471 k.c. w zw. z art. 494 § 1 k.c.

Natomiast na obecnym etapie postępowania powód dochodzi zapłaty 29.314,34 złotych tytułem zwrotu wynagrodzenia i 26.569 złotych tytułem odszkodowania. Zaskarżony wyrok jest nieprawidłowy w części, w jakiej powyższe kwoty zostały zmniejszone o 30% ze względu na rzekome przyczynienie się powoda do powstania szkody. Sądowi I instancji umknęło bowiem, że roszczenie o zapłatę 29.314,34 złotych nie jest roszczeniem odszkodowawczym i instytucja przyczynienia w ogóle nie może mieć do niego zastosowania, co uzasadnia zwiększenie zasądzonej kwoty o 8.794,30 złotych. Co więcej, w sprawie brak jest wystarczających podstaw do uznania, że powód przyczynił się do powstania szkody w kwocie 26.569 złotych, co uzasadnia zwiększenie zasądzonej kwoty o dalsze 7.968,90 złotych.

Pismem z 21 sierpnia 2014 roku powód odstąpił od umowy naprawy ładowarki udokumentowanej fakturą VAT wystawioną przez pozwanego 26 lutego 2014 roku oraz wezwał pozwanego do zwrotu zapłaconego wynagrodzenia oraz

odszkodowania. W świetle ustaleń faktycznych Sądu I instancji, których powód nie kwestionuje, naprawa była wykonana wadliwie, co skutkowało uprawnieniem powoda do odstąpienia od zawartej umowy o dzieło. Tym samym należy uznać, że powód skutecznie odstąpił od zawartej umowy i przysługuje mu zwrot zapłaconego wynagrodzenia w całości. Zgodnie bowiem z art. 494 § 1 k.c. strona, która odstępuje od umowy wzajemnej, obowiązana jest zwrócić drugiej stronie wszystko, co otrzymała od niej na mocy umowy, a druga strona obowiązana jest to przyjąć. Strona, która odstępuje od umowy, może żądać nie tylko zwrotu tego, co świadczyła, lecz również na zasadach ogólnych naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania. Odstąpienie od umowy może powodować obowiązek restytucyjny i odszkodowawczy. W następstwie złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy, łączący strony stosunek prawny wygasa od momentu zawarcia umowy - ex tunc. Przepis ten wyraźnie rozdziela roszczenie o zwrot świadczenia od roszczenia odszkodowawczego. Roszczenia te nie mogą być zatem utożsamiane.

Zwrot świadczeń wskutek odstąpienia od umowy jest instytucją sui generis, której nie należy mylić z bezpodstawnym wzbogaceniem (art. 405 k.c. i nast; por. wyrok SN z 27 września 2005 r., V CK 165/05), czy odszkodowaniem z tytułu niewykonania bądź nienależytego wykonania umowy (art. 471 k.c. i nast.; por. wyrok SN z 16 stycznia 1998 r., I CKN 410/97). Z chwilą odstąpienia od umowy powstaje między stronami dotychczasowej umowy zobowiązanie, o którym mowa w art. 494 k.c. (por. wyroki SN z 21 maja 2014 r., II CSK 529/13; z 13 czerwca 2013 r. IV CSK 668/12; wyr. SA w Krakowie z 6 marca 2014 r., I ACA 34/13; F. Zoll [w:] System Prawa Prywatnego. T. VI, Warszawa 2014, s. 1232)1, a zatem obowiązek zwrotu świadczeń wzajemnych. Zwrot świadczeń powinien dokonać się w naturze. Zwrot świadczenia polegającego na zapłacie oznaczonej sumy pieniężnej powinien nastąpić poprzez zapłatę tożsamej kwoty. Nie może w świetle powyższego budzić wątpliwości, że zwrot świadczenia po odstąpieniu od umowy nie jest roszczeniem odszkodowawczym, a zatem, że nie mogą mieć do niego zastosowania przepisy dotyczące miarkowania odpowiedzialności odszkodowawczej, w tym przyczynienia się do powstania szkody. Z treści art. 362 k.c. wynika bowiem jednoznacznie, że przepis ten ma zastosowanie wyłącznie do roszczeń odszkodowawczych.

W konsekwencji skoro podstawą prawną roszczenia o zapłatę 29.314,34 złotych był art. 494 § 1 k.c, a nie art. 471 k.c. niezasadnie Sąd Okręgowy w T. zaliczył kwotę wynagrodzenia do wyrządzonej przez pozwanego szkody, a następnie dokonał zmniejszenia odszkodowania o ustalony stopień przyczynienia się powoda do powstania szkody. Sąd ten błędnie przyjął, że zapłacone wynagrodzenie stanowi szkodę, do której powstania miał przyczynić się powód w 30%. Skoro bowiem wady naprawy były istotne, a powód od umowy z pozwanym odstąpił skutecznie, to przysługuje mu zwrot zapłaconego wynagrodzenia w pełnej wysokości. Bez znaczenia jest przy tym czy powód prawidłowo eksploatował wadliwie naprawioną maszynę, czy też nie. Okoliczność ta ma bowiem jedynie znaczenia dla stopnia

uszkodzeń ładowarki w toku jej eksploatacji, a nie dla skuteczności odstąpienia od umowy. Skoro wykonana naprawa była wadliwa i nieprzydatna dla powoda, to uiszczone wynagrodzenie podlega zwrotowi.

Wskutek powyższego uchybienia Sąd Okręgowy w T. bezpodstawnie oddalił powództwo co do 8.794,30 złotych (30% z 29.314,34 złotych). Niezależnie od zasadności dalszych zarzutów apelacji błąd ten powinien skutkować zmianą wyroku w zaskarżonej części poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki 8.794,30 złotych wraz ze stosownymi odsetkami, ponad kwotę zasądzoną zaskarżonym wyrokiem.

Zdaniem apelującego Sąd Okręgowy wadliwie przyjął, że powód przyczynił się do powstania szkody.

Zgodnie z art. 362 k.c, jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Aby uznać, że doszło do przyczynienia się do powstania lub zwiększenia szkody należy wykazać adekwatny związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy działaniem lub zaniechaniem poszkodowanego a szkodą, a nadto winę poszkodowanego. W literaturze prawniczej podnosi się, że zachowanie się poszkodowanego może być uznane za jego przyczynienie się do powstania lub zwiększenia szkody, jeżeli pozostaje w związku przyczynowym ze szkodą i jest ponadto zawinione w przypadkach odpowiedzialności na zasadzie winy, a obiektywnie nieprawidłowe przy odpowiedzialności na zasadzie ryzyka (por. np. A. Szpunar, Wina poszkodowanego, s. 117 i nast.; B. Lewaszkiewicz-Petrykowska, Odpowiedzialność cywilna, s. 165-169; A. Koch, Związek przyczynowy, s. 90; T. Wiśniewski (red.) [w:] Komentarz 2009, T. I, s. 79; A. Olejniczak [w:] A. Kidyba (red.), Komentarz KC, 2010, T. III, s. 87).2

W świetle ustaleń faktycznych Sądu I instancji, które powód kwestionuje, brak jest podstaw do przyjęcia adekwatnego związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy zachowaniem powoda a szkodą. Należy bowiem przypomnieć, że szkoda, której naprawienia powód dochodzi w niniejszym postępowaniu, dotyczy wyłącznie kosztów związanych z podjęciem się przez pozwanego nieudanej próby usunięcia wad w wykonanej naprawie - kosztów najmu ładowarki zastępczej, transportu z siedziby pozwanego oraz usług rzeczoznawcy i serwisu (...) dotyczących ustalenia stanu ładowarki. Konieczność poniesienia tych kosztów była związana tylko i wyłącznie z wadami naprawy wykonanej przez pozwanego , a rzekoma niewłaściwa eksploatacja ładowarki nie wpływała w żaden sposób na rozmiary tej szkody. W świetle ustaleń faktycznych Sądu I instancji, opartych w szczególności na opinii biegłego, wady wykonanej naprawie były takiego rodzaju, że do awarii ładowarki dochodziłoby bez względu na prawidłowość jej eksploatacji. Ze względu na charakter wady (nieprawidłowa technologia naprawy) nie było możliwości usunięcia wad w zakładzie powoda i konieczne było jej wyłączenie z eksploatacji i ponowne

przewiezienie do warsztatu pozwanego. Z kolei koszty usług serwisu (...) i rzeczoznawcy powstały w wyniku sporu pomiędzy stronami co do przyczyn awarii. Rzekoma nieprawidłowość eksploatacji ładowarki mogła mieć ewentualnie wpływ jedynie na szybkość zużywania się elementów zamontowanych przez pozwanego oraz zakres uszkodzeń. Tym samym mogła jedynie przyspieszyć nieuniknioną konieczność wyłączenia ładowarki z eksploatacji oraz zakres niezbędnych do przeprowadzenia prac naprawczych. Nie wpływało to jednak w żaden sposób na rozmiar szkody dochodzonej w niniejszym procesie, gdyż bez względu na sposób eksploatacji ładowarki koszty ponownej naprawy i tak by powstały w dochodzonej wysokości. W szczególności zachowanie powoda nie miało związku z długością ponownej naprawy ładowarki u pozwanego, gdyż w tej kwestii decydujące znaczenie - co sam pozwany przyznał - miały problemy z bieżącą organizacją pracy wynikające z jego sytuacji rodzinnej (hospitalizacja dziecka), a nie z zakresem niezbędnej naprawy. Należy przy tym zwrócić uwagę na fakt, że ponowna naprawa była całkowicie nieskuteczna z uwagi na niewłaściwą technologię jej wykonania. W konsekwencji jej czas i związane z nim straty powoda wynikały wyłącznie z przyczyn leżących po stronie pozwanego - zastosowaną wadliwą technologią naprawy i trudnościami w organizacji pracy. Oznacza to, że również w przypadku innego sposobu eksploatacji powód poniósłby w całości wszystkie koszty objęte powództwem w niniejszej sprawie - i tak musiałoby dojść do awarii oraz ponownej nieskutecznej naprawy.

W związku przyczynowym z rzekoma niewłaściwą eksploatacją ładowarki mogłyby powstać koszty związane z jej późniejszą (skuteczną) naprawą w serwisie (...) - zakres naprawy, a co za tym idzie jej czas i koszt mógł być częściowo związany ze stanem ładowarki wynikającym z czynników eksploatacyjnych. Koszty te nie są jednak objęte przedmiotem powództwa w niniejszej sprawie.

W tej sytuacji zdaniem apelującego nie sposób przyjąć istnienia związku przyczynowego pomiędzy sposobem eksploatacji ładowarki a szkodą, której naprawienia powód dochodzi w niniejszej sprawie, co uzasadnia zarzut błędnego zastosowania art. 362 k.c. Jego zdaniem nie do przyjęcia jest prezentowany przez Sąd I instancji pogląd, że wpływ na przyczynienie się powoda czy jego rozmiar miały fakty, iż ładowarka pracowała w trudnych warunkach oraz że powód mógł i powinien się liczyć z nieskutecznością naprawy. Pozwany jest profesjonalistą, znał stan i warunki pracy ładowarki, w związku z czym - zgodnie z art. 634 k.c. - tak powinien ustalić technologię naprawy, aby była ona skuteczna i dostosowana do właściwości naprawianego sprzętu lub poinformować powoda o braku możliwości czy ryzyku nieskuteczności naprawy. Wbrew temu obowiązkowi pozwany nie informował powoda, że naprawa może nie być skuteczna. Przeciwnie, udzielił gwarancji na wykonaną naprawę i powód nie może ponosić odpowiedzialności za niewywiązanie się przez powoda ze swoich obowiązków. Powód mógł przewidywać, że naprawa wykonana w autoryzowanym serwisie, przy pomocy oryginalnych części, byłaby

bardziej trwała, ale nie miał obowiązku liczenia się z tym, że zastosowana technologia naprawy nie będzie pozwalała na spełnienie warunków gwarancyjnych. Powyższy pogląd potwierdza wyrok Sądu Najwyższego z 20 maja 1986 roku (III CRN 82/86, OSNC 1987/2/125), w którym stwierdzono, że: Przyjmujący zamówienie zakład wyspecjalizowany ma obowiązek ustalenia w momencie zawierania umowy, czy powierzona mu rzecz (garderoba) nie wykazuje właściwości wyłączających prawidłowe wykonanie usługi (por. art. 634 k.c). Powinien on więc wykazać się znawstwem materiału i jego właściwości tak, aby nie dopuścić do zniekształcenia rzeczy, jej fizycznego uszkodzenia czy zniszczenia. W związku z tym na przyjmującym zamówienie ciąży - stosownie do okoliczności - obowiązek poinformowania zamawiającego klienta o tym, że nietypowość rzeczy, jej cechy nie gwarantują osiągnięcia pewnego, zamierzonego rezultatu usługi.

Nie może budzić wątpliwości, że sposób eksploatacji ładowarki, tożsamy z tym sprzed naprawy, nie może stanowić przyczynienia się do powstania szkody. Naprawa powinna być tak dokonana, aby maszynę można było używać, jak dotychczas przynajmniej w okresie gwarancji, aż dojdzie do kolejnego zużycia części. Wady naprawy ujawniły się niedługo po jej odbiorze i występowały pomimo licznych i bezskutecznych napraw ładowarki poza serwisem pozwanego, jak i po kolejnej nieprawidłowej naprawie w maju 2014 roku.

Zdaniem apelującego ustalenia faktyczne Sądu I instancji odnośnie prawidłowości eksploatacji ładowarki są dowolne.

Po pierwsze, abstrahując od faktu, iż obowiązkiem pozwanego było dostosowanie technologii naprawy do warunków, w jakich pracuje ładowarka należy stwierdzić, iż nie może być mowy o nadmiernym obciążeniu ładowarki. Z zeznań świadków, zwłaszcza przedstawicieli V., a także z opinii biegłego wynika, że ładowarka może praktycznie pracować w systemie ciągłym 24 godziny 7 dni w tygodniu. W tej sytuacji nie może być w ogóle mowy o nadmiernej eksploatacji jako przyczynie powstawania uszkodzeń.

Po drugie, zgodnie z ogólnymi zasadami rozkładu ciężaru dowodu (art. 6 k.c, art. 232 k.p.c.) obowiązek wykazania okoliczności braku należytej konserwacji ładowarki oraz jej wpływu na powstanie szkody spoczywał na pozwanym. Pozwany nie sprostał zaś dowiedzeniu tej okoliczności. Kwestia ta wymaga wiedzy specjalnej, w związku z czym w oparciu o zeznania świadków i stron - pozwanego, jego pracowników i zatrudnionego przez niego rzeczoznawcy można co najwyżej było ustalić kwestie związane z ogólnym, subiektywnie ocenianym, stanem ładowarki -jej zabrudzeniem czy wybitymi szybami. W niniejszym postępowaniu nie wyjaśniono jednak, czy i jakie znaczenie ten ogólny stan miał dla rozmiarów konkretnych szkód w konkretnej sprawie. Trafnie przy tym Sąd Okręgowy wskazał, iż brak jest w aktach niniejszej sprawy jakichkolwiek dokumentów na okoliczność wykonywania przeglądów gwarancyjnych. Okoliczność ta - wbrew odmiennej sugestii zawartej w

uzasadnieniu zaskarżonego wyroku - obciąża jednak pozwanego, który nie podjął nawet próby wykazania, że pomiędzy wykonanymi naprawami istniał obowiązek przeprowadzenia takiego przeglądu i nie został on dopełniony. Świadkowie powołani przez powoda, których zeznaniom Sąd Okręgowy dał wiarę, potwierdzali zgodnie, że wymagane przeglądy były wykonywane, a pozwany nie podjął skutecznej próby zakwestionowania tych zeznań i nie żądał przedstawienia stosownych dokumentów. Należy przy tym podkreślić, że poza sporem w niniejszej sprawie jest fakt, że w okresie pomiędzy głównymi naprawami w zakładzie pozwanego jego serwisanci kilkukrotnie usuwali w ramach gwarancji usterki na miejscu u powoda. Podczas żadnej z tych wizyt nie kwestionowano braku wymaganych przeglądów ani nie zwracano powodowi uwagi na niewłaściwą eksploatację urządzenia, co przeczy poglądowi, że sposób eksploatacji miał wpływ na powstawanie awarii.

Pozwany w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu. Jego zdaniem apelacja jest niejasna, nielogiczna i stanowi jedynie polemikę z argumentacją Sądu. Zarzucił, że to nieprawda, iż pozwany zastosował niewłaściwą technologię naprawy. Powód zlecił pozwanemu naprawę zdezelowanej ładowarki właśnie dlatego, że był tańsza i wymagała wielu skomplikowanych rozwiązań nowatorskich. Natomiast naprawa w autoryzowanym serwisie oznaczałaby wymianę na nowe wielu podstawowych elementów konstrukcyjnych ładowarki co przewyższałoby wartość całej maszyny. Stwierdził, że powód zlecił pozwanemu naprawę na własne ryzyko mając świadomość, że naprawy takie w świetle zamierzonego wykorzystania ładowarki mogą być nieskuteczne i wyraził na to zgodę. Podkreślił, że powód eksploatuje wiele takich ładowarek i zna cechy tych urządzeń, ich wytrzymałość oraz ekstremalne warunki pracy. Zarzucił, że po naprawie powód nadal eksploatował ładowarkę niedbale, w sposób niewłaściwy, nie wykonywał przeglądów serwisowych u pozwanego, nie dbał o prawidłowe działalnie układu smarowania, co doprowadził do dalszych awarii. Zarzucił, iż działania te były świadome powołując się na zapisy w zeszycie operatora.

Dalej pozwany zakwestionował aby powód udowodnił, że poniósł jakiekolwiek koszty oraz, że zostały wykonane usługi. Zarzucił, iż Sąd Okręgowy nie odniósł się do jego zarzutów. Nadto powód pomimo zobowiązania nie udostępnił maszyny do oględzin i oświadczył, że została ona zbyta.

Twierdził, że powód zaniechał wykonywania przeglądów gwarancyjnych co pozwoliłoby wykryć nieprawidłowości i zapobiec jej awariom i dalszym uszkodzeniom.

Odniósł się do treści opinii prywatnej złożonej przez powoda do sprawy. Zarzucił, że okazała się ona nieprzydatna dla sprawy. Zatem powodowi nie należy się żaden zwrot kosztów, gdyż podjęta przez niego czynność nie przyczyniła się do wyjaśnienia sprawy. Nadto powód nie przedstawił dowodu zapłaty. A jeżeli faktycznie koszty te poniósł to zaliczył je w koszty działalności gospodarczej i dokonał odpisu PI i VAT, a zatem żądanie zmierza do wzbogacenia powoda.

Dalej pozwany odniósł się do żądania zwrotu rzekomych kosztów holowania maszyny i zarzucił, że powód ich nie udowodnił.

Z uwagi na stan i wiek ładowarki zarzucił, iż nie było uzasadnione korzystanie z usług serwisy (...) i dlatego pozwany nie może być zobowiązany do ich pokrycia.

Wskazał, że hospitalizacja jego syna w trakcie naprawy ładowarki nie miał żadnego wpływu na jej przebieg.

Skoro powód wywodzi swoje roszczenie z odstąpienia od umowy, to obie strony są sobie zobowiązane zwrócić to co świadczyły, a nie tylko pozwany powodowi. Należy więc wycenić pracę pozwanego i kwotę tę potrącić od kwoty powodowi z tytułu zwrotu wynagrodzenia. Jego zdaniem Sąd Okręgowy uznał, że jest to relacja procentowa, czego powód nie skarży. Zdaniem pozwanego należy więc uznać, że Sąd ocenił, iż powodowi należy się tylko częściowy zwrot zapłaconego wynagrodzenia za naprawę, albowiem w pozostałym zakresie nie zostało udowodnione, że naprawa była całkowicie nieprawidłowa. Dlatego powód nie ma prawa dochodzić dalszych kwot.

Wskazał, iż to powód zalega pozwanemu z zapłatą za usługi przy przedmiotowej ładowarce co jest przedmiotem innej sprawy.

Interwenient uboczny w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej i zasądzenie kosztów procesu. Jego zdanie apelacja stanowi tylko polemikę z ustaleniami Sądu. Nie zgodził się z zarzutem naruszenia art. 233 § 1 kpc, który nie został poparty odpowiednią argumentacją. Jego zdaniem z opinii biegłego wynika nadmierne i niedbałe używanie ładowarki, a opinia ta nie została podważona. Zarzucił brak należytej jej konserwacji. W tej sytuacji bezzasadne są zarzuty naruszenia prawa materialnego dotyczącego przyczynia się poszkodowanego do powstania szkody. Jego zdaniem zastosowanie art. 362 kc jest w niniejszej sprawie ewidentne skoro to sam powód zaniechał czynności dzięki, którym jego ładowarka miała pozostawać w odpowiednim stanie technicznym. Zarzucił, że gdyby powód należycie konserwował swój sprzęt to nie było by coraz to nowych usterek. Jego zdaniem w niniejszej sprawie nie ma mowy o odstąpieniu od umowy skoro umowa ta został przez strony wykonana. Nie zgodził się, że powodowi przysługuje roszczenie o zwrot świadczenia po wykonaniu umowy. Nie można bowiem odstąpić od umowy już wykonanej. W tej sytuacji Sąd Okręgowy trafnie ocenił stan prawy i częściowo oddalił powództwo.

Sąd Apelacyjny zważył, że:

Apelacja okazała się uzasadniona.

Rację ma powód w apelacji, że Sąd Okręgowy pominął, iż wskazana przez niego w pozwie podstawa żądania zasądzenia kwoty 29.314,34 zł tytułem zwrotu zapłaconej ceny za naprawę wynikała nie z roszczenia odszkodowawczego na podstawie art. 471 kc, ale na podstawie przepisu art. 494 § 1 kc w związku ze złożonym pozwanemu oświadczeniem o odstąpieniu od umowy. Co prawda Sąd I instancji ustalił, że pismem z dnia 5 sierpnia 2014 r. powód wezwał pozwanego do usunięcia wad naprawy ładowarki pod rygorem odstąpienia od umowy. Następnie pismem z dnia 21 sierpnia 2014 r. powód odstąpił od umowy oraz wezwał do zapłaty między innymi zapłaconej ceny za naprawę w kwocie 29.314,34 zł. Natomiast w rozważaniach prawych oraz we wskazanej podstawie prawnej zasądzenia Sąd Okręgowy pominął tą kwestię i orzekł o roszczeniu powoda również w tej części jak o roszczeniu odszkodowawczym z pominięciem przepisów art. 494 § 1 kc. Sąd ten nie ocenił skuteczności oświadczenia o odstąpieniu od umowy, jak również nie rozważył zasadności żądania powoda co do kwoty 29.314,34 zł na wskazanej przez niego podstawie prawnej.

Apelujący powołując się na poglądy orzecznictwa i doktryny wywodził, że skoro jego roszczenie o zapłatę kwoty 29.314,34 zł nie jest roszczeniem odszkodowawczym, to nie ma do niego zastosowania przepis art. 362 kc, czyli instytucja przyczynienia się do szkody.

Interwenient uboczny zarzucił, iż po wykonaniu umowy nie można od niej odstąpić.

Otóż jak wynika z treści pisma powoda z dnia 5 sierpnia 2014 r. jako podstawę swojego wezwania do usunięcia wad wykonanej przez pozwanego naprawy ładowarki oraz wzywania do skutecznej naprawy - podał przepis art. 637 § 1 kc i zakreślił termin do wykonania wezwania 14 dni oraz wskazał, że w razie bezskutecznego upływu terminu odstąpi od umowy i będzie dochodzić zwrotu zapłaconego wynagrodzenia oraz odszkodowania na drodze sądowej. Bezsporne było, iż termin ten upłynął, a pomiędzy stronami powstał spór, pozwany nie wykonał wezwania powoda. W tej sytuacji powód pismem z dnia 21 sierpnia 2014 r. odstąpił od umowy.

Powołany przez powoda w jego piśmie przepis art. 637 kc obowiązywał do dnia 25 grudnia 2014 r., czyli w dacie pisma powoda z 21 sierpnia 2014 r., dlatego

musi być brany pod uwagę dla oceny skuteczności jego wezwania, a następnie oświadczenia o odstąpieniu od umowy. Przepis art. 637 kc stanowił, że: „§ 1. Jeżeli dzieło ma wady, zamawiający może żądać ich usunięcia, wyznaczając w tym celu przyjmującemu zamówienie odpowiedni termin z zagrożeniem, że po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu nie przyjmie naprawy. Przyjmujący może odmówić naprawy, gdyby wymagała nadmiernych kosztów.”, natomiast „§ 2. Gdy wady usunąć się nie dadzą albo gdy z okoliczności wynika, że przyjmujący zamówienie nie zdoła ich usunąć w czasie odpowiednim, zamawiający może od umowy odstąpić, jeżeli wady są istotne; jeżeli wady nie są istotne, zamawiający może żądać obniżenia wynagrodzenia w odpowiednim stosunku. To samo dotyczy wypadku, gdy przyjmujący zamówienie nie usunął wad w terminie wyznaczonym przez zamawiającego.”

Nie budzi wątpliwości, że pozwany w zakreślonym terminie nie usunął wad dzieła naprawy ładowacza i nie wykonał skutecznej naprawy, dlatego powód mógł odstąpić od umowy. Oświadczenie to wbrew stanowisku interwenienta ubocznego mogło być złożone po wykonaniu umowy, gdyż istota odpowiedzialności z tytułu rękojmi polega na tym, że materializuje się ona, czyli powstaje po wykonaniu umowy np. o dzieło.

Podzielić zatem należy pogląd wyrażony w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2012 r. (sygn. akt IV CSK 182/11), że zarówno art. 637 § 2 KC, jak i przepisy o rękojmi przy sprzedaży, do których odsyła art. 638 KC, przewidują odstąpienie od umowy jako uprawnienie z tytułu rękojmi za wady dzieła, a więc uprawnienie realizowane już po wykonaniu dzieła i wydaniu go zamawiającemu. Jest on zatem szczególnym unormowaniem uprawnienia zamawiającego do spowodowania wygaśnięcia umowy o dzieło, nie przez jej wypowiedzenie, lecz przez odstąpienie od tej umowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 1996 r., sygn. akt II CKU 50/96, tak też w wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie - I Wydział Cywilny z 2016-11-29, I ACa (...)).

Skoro z prawidłowych ustaleń Sądu Okręgowego dokonanych głównie na podstawie opinii biegłego wynika, iż po naprawie ładowarki nie został osiągnięty jej cel, ponieważ nie była ona w stanie pracować zgodnie z jej przeznaczeniem w warunkach, które znał również pozwany przed zawarciem umowy, to należy uznać, że dzieło naprawy ładowarki przez pozwanego miało wady istotne. Nie budzi również wątpliwości to, iż powód po wykryciu wad, gdy ujawniały się poszczególne awarie, niezwłocznie z zachowaniem należytej staranności zawiadamiał o nich pozwanego. Wówczas pozwany przysyłał swoich serwisantów, którzy usuwali wady w ramach udzielonej gwarancji. Nie ma przy tym dowodów na to, że wnosili oni, czy też pozwany, zastrzeżenia co do niewłaściwego sposobu eksploatacji ładowarki przez operatorów powoda, albo co do niezachowywania warunków udzielonej gwarancji, co bezpodstawnie zarzucił Sąd I instancji powodowi. Oczywiste jest, że pozwany stwierdzając uchybienia w sposobie eksploatacji ładowarki już wówczas pozbawiłby powoda uprawnień z udzielonej mu gwarancji naprawy. Natomiast w okolicznościach

faktycznych przedmiotowej sprawy pozwany przyjął ładowarkę do ponownej naprawy gwarancyjnej i dopiero po jej odbiorze posiłkując się prywatną ekspertyzą (...) zaczął stawiać zarzuty powodowi co do niewłaściwego sposobu eksploatacji.

Pomiędzy pierwszą naprawą ładowarki u powoda w okresie od 14 stycznia 2014 r., do końca lutego 2014 r., a drugą naprawą, która rozpoczęła się w dniu 6 maja 2014 r., minęło zaledwie 2 miesiące od daty wystawienia dokumentu gwarancyjnego pozwanego z dnia 5 marca 2014 r. Nie można nie zauważyć, że wystawienie tego dokumentu świadczy o tym, iż pozwany zapewniał o skuteczności swojej naprawy. Oczywiście obie strony umowy wiedziały, że nie będzie ona przeprowadzona przy zastosowaniu oryginalnych części V., ale zamienników. Jednak miała być skuteczna i przywrócić ładowarkę do pracy w porcie w warunkach, które znał również pozwany. Udzielając gwarancji pozwany zapewniał powoda, że rezultat ten osiągnie przynajmniej na okres udzielonej gwarancji, która wynosiła 6 miesięcy na elementy po regeneracji, tj. naprawę siłowników i centralnego smarowania oraz 12 miesięcy na wymianę sworzni i tulei. Tymczasem konieczna była ponowna duża naprawa już po 2 miesiącach, czyli w terminie określonym w punkcie 1 dokumentu gwarancji. Pozwany nie zarzucił przy tym, aby przed upływem tego okresu ładowarka przepracowała ponad 500 MH, bez okresowego przeglądu, co nakładało na powoda obowiązek wcześniejszego przeglądu jej pracy przed upływem 3 miesięcy. Wręcz przeciwnie powód już po dwóch miesiącach oddał pozwanemu ładowarkę do przeglądu i naprawy, a wcześniej kilkukrotnie, serwisanci pozwanego dokonywali napraw i przy okazji mieli możliwość jej przeglądu również co do sposobu jej eksploatacji. Skoro pozwany nie stawiał w tym zakresie zarzutów, to należy uznać, że powód spełniała warunki gwarancji. Stwierdzenie uchybienia tego obowiązku skutkowałoby wygaśnięciem uprawnień powoda z gwarancji, co niewątpliwie zarzuciłby pozwany już w maju 2014 r. Brak jest zatem podstaw, tak jak to uczynił Sąd Okręgowy, do stawiania powodowi zarzutów, że nie pilnował on terminów przeglądów z gwarancji, nawet jeżeli miały one miejsce przy okazji wizyt serwisantów pozwanego w związku ze zgłoszonymi awariami oraz, że brak na to dokumentów. Dowolnie przy tym i wbrew treści gwarancji Sąd I instancji wskazał między innymi, iż przegląd ten miał przypadać po 900 MH.

Z opinii technicznej przedstawionej przez powoda przy pozwie na k. 142 wynika, że w okresie między naprawami od 1 marca 2014 r. do 30 kwietnia 2014 r. czas pracy ładowarki wynosił 1.051 MH, co oznacza, że nie pracowała ona 24 godziny na dobę, ale przez 0,72 doby. Pozwany, ani biegły nie zakwestionowali, że normatywny wskaźnik czasu pracy tego urządzenia wynosi 0,80 doby, czyli nie został przekroczony.

Ładowarka w porcie służy po to, aby możliwie efektywnie wykonywać swoją pracę, nawet w niekorzystnych warunkach, co obie strony wiedziały w chwili zawarcia umowy w styczniu 2014 r. Pozwany zapewnił powoda, że przywróci ładowarkę do takiej sprawności przez co najmniej okres udzielonej gwarancji, czego nie udało mu się zrealizować. Cel umowy nie został zatem osiągnięty. Naprawa jak potwierdził

biegły nie była skuteczna, a do tego zobowiązał się pozwany niezależnie od technologii jaką zastosował.

Oczywiście należy mieć świadomość, że czym innym jest realizacja uprawnień powoda z gwarancji, a czym innym z rękojmi. W przedmiotowym procesie powód skorzystał dla odstąpienia od umowy z przepisów o rękojmi.

W tej sytuacji nie budzi wątpliwości Sądu odwoławczego, że powód niezwłocznie zgłaszając awarie pozwanemu i umożliwiając jego serwisantom przegląd ładowarki, a także oddając ją po dwóch miesiącach do ponownej naprawy zachował nie tylko warunki gwarancji, ale także akty staranności, od których zależało zachowanie uprawnień z rękojmi, o których mówi przepis art. 563 § 2 kc w zw. z art. 638 § 1 kc. W konsekwencji miał on nie tylko możliwość, ale i prawo wezwać pozwanego do usunięcia wad naprawy oraz dokonania jej w skuteczny sposób, zgodnie z celem umowy w zakreślonym odpowiednim terminie (tak art. 637 § 1 i 2 kc), a wobec jego bezskutecznego upływu mógł złożyć pozwanemu oświadczenie o odstąpieniu od umowy (art. 637 § 2 kc), które było w pełni skuteczne.

Należy zgodzić się z poglądem w wyroku Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z 2015-06-17, I CSK 622/14, że: „Oświadczenie o odstąpieniu od umowy jest wykonaniem przez zamawiającego prawa podmiotowego kształtującego. Jest to oświadczenie jednostronne, skuteczne ex tunc, prowadzące do sytuacji prawnej, "jak gdyby umowa nie została zawarta". Z tej przyczyny skorzystanie z prawa odstąpienia od umowy o dzieło, która jest umową wzajemną, skutkuje na podstawie 494 KC obowiązkiem wzajemnego zwrotu przez strony tego, co sobie świadczyły z tytułu umowy niedoszłej do prawidłowego wykonania. Tak więc powołany przepis stanowi podstawę prawną domagania się przez zamawiającego zwrotu przedmiotu swojego świadczenia, czyli wynagrodzenia zapłaconego do momentu odstąpienia.”

W tej sytuacji podstawą zasądzenie przez Sąd od pozwanego na rzecz powoda kwoty 29.314,34 zł tytułem zwrotu zapłaconego wynagrodzenia powinien być przepis art. 494 kc, tak jak domagał się powód w pozwie, a który bezzasadnie został pominięty w rozważaniach i podstawie prawnej zaskarżonego wyroku, pomimo spełnienia wszystkich przesłanek zarówno faktycznych jak i prawnych do jego zastosowania. Słusznie zatem apelujący zarzucił Sądowi Okręgowemu w opisanym wyżej zakresie naruszenie prawa materialnego.

W konsekwencji trzeba się zgodzić z kolejnym zarzutem apelacji, iż Sąd I instancji niezasadnie zastosował do roszczenia powoda o zwrot zapłaconej ceny instytucję przyczynienia się do szkody z art. 362 kc. Jedyną przesłanką powstania odpowiedzialności poznanego na podstawie art. 494 kc było skutecznie złożenie przez powoda oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Z chwilą bowiem odstąpienia od umowy powstaje - ex lege - między stronami dotychczasowej umowy zobowiązanie, o którym mowa w art. 494 KC (zob. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 2003 r., III CZP 61/03, OSNC 2004, nr 5, poz. 69 oraz wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 20 października 2006 r., IV CSK 154/06, OSNC 2007, nr 7-8, poz. 117 i z dnia 13 czerwca 2008 r., I CSK 13/08). Jest to przy tym wierzytelność innego rodzaju niż roszczenia

odszkodowawcze na co słusznie wskazuje powód w apelacji. Skoro zwrot spełnionego świadczenia, czyli zapłaconej ceny, na podstawie art. 494 § 1 kc po odstąpieniu od umowy, nie jest roszczeniem odszkodowawczym, to nie można do tego roszczenia stosować instytucji przyczynienia się do szkody z art. 362 kc, która ze swojej istoty dotyczyć może tylko roszczeń odszkodowawczych niezależnie od podstawy na jakiej powstały.

Należy zgodzić się z poglądem Sądu Apelacyjnego w Krakowie w postanowieniu z dnia 2013-01-23, I ACz (...), że: „Skutki odstąpienia od umowy, stanowią podstawę odrębnego roszczenia nie pokrywającego się z roszczeniami o wykonanie lub o odszkodowanie z tytułu niewykonania tej umowy (art. 471 KC, art. 566 § 1 KC). Roszczenie o zwrot spełnionego świadczenia po odstąpieniu od umowy (art. 494 KC) nie mieści się w zakresie zastosowania art. 34 KPC, nie będąc już roszczeniem o wykonanie umowy lub odszkodowanie z powodu jej niewykonania, lecz roszczeniem wynikającym ze zniweczenia łączącego strony stosunku umownego na skutek jednostronnego oświadczenia woli jednej ze stron.”

Przepis art. 362 kc nie może służyć, tak jak tego chce pozwany w odpowiedzi na apelację, do oceny, że powodowi należy się tylko częściowy zwrot zapłaconego wynagrodzenia za naprawę, ponieważ w pozostałym zakresie nie zostało udowodnione, że naprawa była nieskuteczna. Taki pogląd prezentowany przez pozwanego jest całkowicie dowolny i nie znajduje oparcia w obowiązującym stanie prawnym.

Ponadto art. 362 kc nie mógł być podstawą do obniżenia należnej powodowi kwoty 29.314,34 zł tytułem zwrotu zapłaconej ceny, w związku z ewentualnymi roszczeniami pozwanego o zwrot spełnionych przez niego świadczeń w następstwie odstąpienia od umowy, co również sugeruje pozwany w odpowiedzi na apelację wskazując, że należy wycenić jego pracę oraz kwotę tę potrącić od kwoty należnej powodowi. Pozwany w toku procesu zaniechał bowiem sprecyzowania swoich wzajemnych roszczeń wynikających z obowiązku zwrotu przez powoda świadczeń spełnionych przez niego, a w konsekwencji złożenia oświadczenia o ich potrąceniu. Nie mogło to zatem stać się przedmiotem rozważań i oceny Sądu w tym postępowaniu.

Skoro podstawę rozliczenia w opisanym wyżej zakresie stanowił przepis art. 494 kc, dlatego nie mają tu zastosowania przepisy dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia, w szczególności nie jest możliwa obrona zobowiązanego polegająca na wykazaniu braku wzbogacenia (orz. SN z 21.11.1952 r., C 178/52, PiP 1954, Nr 4, s. 725; T. Wiśniewski, w: G. Bieniek, Komentarz KC, t. 1, 2007, s. 647; W. Popiołek, w: K. Pietrzykowski, Komentarz KC, t. 2, 2005, s. 84), lub tak jak zarzuca pozwany w odpowiedzi na apelację wzbogacenia powoda.

Ponadto warunkiem wytoczenia powództwa na podstawie art. 494 kc nie jest zaaferowanie zwrotu wzajemnego świadczenia spełnionego przez pozwanego. W przedmiotowym procesie pozwany nie wniósł powództwa

wzajemnego, ani nawet, jak już była o tym mowa, nie sprecyzował swoich roszczeń z tego tytułu i nie podjął próby ich np. potrącenia z wierzytelnością powoda. Argumentacja pozwanego w odpowiedzi na apelację w tym zakresie oparta jest zatem na błędzie.

W tej sytuacji należało uwzględnić zarzuty apelacji co do naruszenia przez Sąd Okręgowy prawa materialnego art. 362 kc poprzez niewłaściwe jego zastosowanie w sytuacji gdy podstawą zasądzenia zwrotu zapłaconej ceny powinien być przepis art. 494 § 1 kc. Dlatego należało zasądzić od pozwanego na rzecz powoda kwotę 29.314,34 zł w pełnej wysokości bez pomniejszenia o 30% przyczynienia się, czyli o kwotę 8.794,30 zł.

Słusznie apelujący podnosi, że stosownie do treści art. 494 KC in fine, strona odstępująca od umowy może także żądać na zasadach ogólnych naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania. Powód z takiego uprawnienia skorzystał i w pozwie obok żądania zwrotu zapłaconej ceny za dzieło naprawy wniósł dodatkowe roszczenia odszkodowawcze na podstawie art. 471 kc. Dla ich powstania nie wystarcza jednak sam fakt skutecznego odstąpienia od umowy, aby powstała odpowiedzialność odszkodowawcza kontrahenta; za każdym razem muszą być spełnione przesłanki odpowiedzialności ex contractu, które prawidłowo omówił w swoich rozważaniach Sąd Okręgowy.

W uzasadnieniu uchwały SN z dnia 18 lipca 2012 r. (sygn. III CZP 39/12, OSNC 2013 r. Nr 2, poz. 17) Sąd Najwyższy stwierdził, że ustawodawca w art. 494 KC jednoznacznie przesądził, iż wskutek odstąpienia od umowy - na podstawie zarówno upoważnienia ustawowego jak również umownego (art. 492 KC) - powstaje stan, który należy zakwalifikować jako niewykonanie zobowiązania, skoro strona odstępująca od umowy może dochodzić naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania. Tak też uczynił powód, który już w piśmie z dnia 5 sierpnia 2014 r. wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 52.012,88 zł odszkodowania za koszty jakie poniósł w związku z nienależytym wykonaniem przez pozwanego naprawy ładowarki w postaci: kosztów transportu 1.800 zł, koszów opinii rzeczoznawcy 4.000 zł, kosztów weryfikacji dodatkowej naprawy przez serwis (...) 763 zł i kosztu wynajmu ładowarki zastępczej na czas naprawy w kwocie 45.449,88 zł. Odpowiedzialność odszkodowawcza pozwanego w tym zakresie co do zasady i wysokości została już prawomocnie rozstrzygnięta przez Sad Okręgowy w punkcie 1. zaskarżonego wyroku. Pozwany nie wniósł bowiem apelacji i nie kwestionował tego rozstrzygnięcia, jest ono zatem wiążące dla stron (tak art. 365 § 1 kpc) również w toku postępowania apelacyjnego, którego zakres zaskarżenia zakreślił powód w swojej apelacji. Z tego powodu Sąd odwoławczy pominął w swoich rozważaniach te zarzuty zawarte w odpowiedzi na apelację pozwanego, które zmierzały do kwestionowania przyjęcia jego odpowiedzialności odszkodowawczej co do zasady i wysokości (np. kwestionowanie zapłaty za faktury, doliczenie VAT, nieprzedstawienie do oględzin ładowarki), jak również odnosiły się prawdopodobnie do roszczeń pomiędzy stronami, które są jednak przedmiotem rozpoznania w innych toczących się między

nimi postępowaniach (np. koszty holowania maszyny, zapłata za fakturę pozwanego).

W tej sytuacji przedmiotem rozpoznania przez Sąd odwoławczy nie jest już ustalenie czy zachodzi odpowiedzialność odszkodowawcza pozwanego co do zasady oraz jaka była wysokość szkody powoda. Sąd Okręgowy w swoich ustaleniach pomniejszył szkodę powoda z tytułu kosztów najmu zastępczej ładowarki do kwoty 20.000 zł, czyli o kwotę 25.449,88 zł, czego powód nie kwestionuje w apelacji i w tym zakresie rozstrzygnięcie to również jest prawomocne. Ponadto wobec wszystkich wskazanych wyżej kosztów powoda jakich zwrotu domaga się w pozwie od pozwanego tytułem poniesionej szkody Sąd Okręgowy ich wysokość uwzględnił we wskazanych przez powoda kwotach minus kwotę oddaloną 25.449,88 zł (20.000+763+1.800+4000=26.563), czyli w kwocie łącznej 26.563 zł, a nie w kwocie błędnie wyliczonej przez powoda w apelacji 26.569 zł. Natomiast tak ustalone odszkodowanie w kwocie 26.563 zł Sąd I instancji pomniejszył o 30% (czyli kwotę 7.968,90 zł) przyjętego przyczynienia się powoda do szkody na podstawie art. 362 kc, z czym nie zgodził się powód i zaskarżył w apelacji, domagając się zasądzenia ustalonego prawidłowo przez Sąd Okręgowy odszkodowania w pełnej wysokości bez potrącenia przyczynienia się, kwestionując aby w jakikolwiek sposób przyczynił się do szkody.

Pozwany dopiero w mowie końcowej przed Sądem Okręgowym podniósł zarzut przyczynienia się powoda do szkody oraz złej obsługi ładowarki i nie przedstawiona mu jej do okresowych oględzin. Z przyczyn omówionych powyżej zarzut ten nie zasługiwał na uwzględnienie. Zapewne to zapisy w zeszycie operatora powodowały wzywanie serwisantów pozwanego. Pozwany pomija, że w okresie dwóch miesięcy jego serwisanci kilka razy na zgłaszane przez powoda awarie udawali się do pozwanego celem ich usunięcia oraz faktycznie dokonywali wówczas przeglądów ładowarki, a przynajmniej nie było przeszkód aby to zrobili oraz nie zgłaszali uwag co do złego sposobu eksploatacji oraz konserwacji urządzenia. Nie stwierdzili oni również awarii układu centralnego smarowania, która uzasadniałaby wycofanie ładowarki z eksploatacji. Według dokumentu gwarancji powód udzielił jej również na działanie centralnego smarowania. Późniejsze zarzuty, że urządzenie było eksploatowane pomimo awarii tego układu pojawiły się dopiero po 7 maja 2014 r. w ekspertyzie (...) sugerującej taką przyczynę awarii. Biegły sądowy jak wskazał nie dysponował materiałem dowodowym, który mógł tą przyczynę potwierdzić, lub wykluczyć. Biorąc jednak pod uwagę to, że serwisanci pozwanego nie stwierdzili braku działania centralnego smarowania podczas swoich wizyt, jak również to, iż pracownicy powoda byli odpowiednio przeszkoleni i mieli duże doświadczenie w obsłudze takich urządzeń, jest to w ocenie Sądu odwoławczego mało prawdopodobne. Z pewnością brak było odpowiedniego smarowania na poszczególnych dorobionych przez pozwanego elementach, co potwierdził on dodatkowo montując później w nich dodatkowe smarowanie ręczne, które było zbędne w sytuacji prawidłowego działania systemu centralnego smarowania.

W tej sytuacji trzeba się zgodzić z biegłym oraz Sądem Okręgowym, że przyczyną awarii była niewłaściwie wykonana naprawa ładowarki przez pozwanego, która nie zapewniła celu naprawy, to jest przywrócenia maszyny do pracy w warunkach do jakich była przeznaczona znanych również pozwanemu. Przyjęta przez niego technologia naprawy okazała się nieskuteczna.

Brak podstaw do tego, aby ryzyko działalności gospodarczej pozwanego miał ponosić powód w zakresie dokonania przez niego skutecznych napraw. W tym zakresie nie można się zgodzić z ustaleniami Sądu Okręgowego. To, że pozwany zaoferował znacznie tańszą naprawę niż autoryzowany serwis nie wyłącza, ani ogranicza jego odpowiedzialności. Zwłaszcza, że zapewnił on w dokumencie gwarancji, że wykonana przez niego naprawa będzie skuteczna, przynajmniej przez czas udzielonej gwarancji. Mógł odmówić podjęcia się dzieła naprawy wiedząc, że nie spełni ono oczekiwań powoda. Należy zauważyć, że powód nie czyni zarzutu z tego, że pozwany nie użył oryginalnych części do naprawy, bowiem widząc to bez zastrzeżeń odebrał ją po naprawie i zapłacił fakturę pozwanego. Zatem sposób wykonania dzieła przy zastosowaniu technologii pozwanego był zgodny z umową i potwierdzany przez powoda. Jednak nie może powód ponosić odpowiedzialności za to czy technologia ta jest skuteczna, czy nie. Mógł on bowiem oczekiwać, że ładowarka będzie normalnie pracować przynajmniej przez okres gwarancji. Tymczasem już w okresie pierwszych 2 miesięcy psuła się i nadmiernie zużyła, pomimo kilku wizyt serwisantów pozwanego, którzy nie potrafili temu zapobiec. Po drugiej naprawie już po jednym dniu doszło do awarii, za którą nie można obciążać powoda np. z powodu braku dbałości i nadmiernej eksploatacji.

Zatem z przyczyn opisanych wyżej oraz w apelacji powoda ustalenia Sądu Okręgowego, które legły u podstaw decyzji o obniżeniu odszkodowania w kwocie 26.563 zł o 30% na podstawie art. 362 kc były pozbawione podstaw faktycznych i prawnych. Z tych względów oraz okoliczności podniesionych w apelacji powoda Sąd odwoławczy zmienił ustalenia faktyczne Sądu I instancji, który w opisanym wyżej zakresie dokonał dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, która naruszała zasady logiki oraz doświadczenia życiowego, czym naruszył przepisy art. 233 § 1 kpc co słusznie zarzucił w apelacji powód. W konsekwencji nieprawidłowych ustaleń faktycznych co do przyczynienia się powoda do szkody doszło do naruszenia prawa materialnego art. 362 kc poprzez jego bezzasadne zastosowanie.

Kierując się powyższym Sąd odwoławczy na podstawie art. 386 § 1 kpc w punkcie I. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że: a) w punkcie 2. zasądził od pozwanego na rzecz powoda dalszą kwotę 16.736,20 zł wraz z odsetkami ustawowymi od 30 sierpnia 2014 roku do 31 grudnia 2015 roku, a od 1 stycznia 2016 roku z odsetkami ustawowymi za opóźnienie do dnia zapłaty, a w pozostałej części powództwo oddalił; ponadto b) w punkcie 3. zasądzoną od pozwanego i interwenienta ubocznego na rzecz powoda kwotę 2.280,42 zł tytułem zwrotu kosztów procesu podwyższył do kwoty 5.053,47 zł z zaznaczeniem, że zapłata przez jednego z nich zwalnia od obowiązku drugiego w zakresie dokonanej zapłaty.

O kosztach procesu przed Sądem I instancji Sąd odwoławczy orzekł zgodnie z

zasadą stosunkowego rozdziału kosztów procesu na podstawie art. 100 kpc i art. 105 § 1 kpc w zw. z art. 81 kpc . Jak prawidłowo ustalił Sąd Okręgowy na koszty powoda składała się kwota łączna 9.459,38 zł, a powód ostatecznie wygrał w 68,70% co daje kwotę 6.498,59 zł. Natomiast koszty pozwanego wynosiły kwotę 4.617 zł z czego 31,30% zł daje kwotę 1.445,12 zł. Różnica na korzyść powoda wynosi więc kwotę 5.054,47 zł. Zwrócić uwagę należy, iż Sąd Okręgowy mylnie powołał się na przepis art. 105 § 1 kpc, który dotyczy współuczestników sporu odpowiedzialnych solidarnie co do istoty sprawy, tymczasem pozwany i interwenient uboczny odpowiadają in solidum.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w punkcie II. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu na podstawie art. 98 kpc i art. 105 § 1 kpc w zw. z art. 81 kpc. Skoro powód wygrał w całości to należy mu się od pozwanego i interwenienta ubocznego zwrot poniesionych kosztów, na które składa się opłata sądowa od apelacji w kwocie zł 839 zł i wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w kwocie 2.700 zł (75% z 3.600 zł) zgodnie z § 2 pkt 5) w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zmianami), czyli łącznie kwota 3.539 zł.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Przybyła
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Teresa Karczyńska-Szumilas,  Barbara Rączka-Sekścińska
Data wytworzenia informacji: