Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

V ACa 756/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2017-07-13

Sygn. akt V ACa 756/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 lipca 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Katarzyna Przybylska

Sędziowie:

SA Roman Kowalkowski (spr.)

SA Artur Lesiak

Protokolant:

sekretarz sądowy Małgorzata Naróg

po rozpoznaniu w dniu 6 lipca 2017 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa T. M.

przeciwko A. S. (poprzednio S. - M.)

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w T.

z dnia 12 lipca 2016 r. sygn. akt I C 1571/15

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 10.800 (dziesięć tysięcy osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Na oryginale właściwe podpisy.

V ACa 756/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 12 lipca 2016 roku Sąd Okręgowy w T. zasądził od pozwanej A. M. na rzecz powoda T. M. kwotę 658.434,64 zł. z ustawowymi odsetkami od dnia 01 marca 2011 r. do dnia zapłaty oraz orzekł o kosztach postępowania.

Uzasadniając swoje rozstrzygnięcie ustalił, że T. M. i A. M. (...)pozostawali w związku małżeńskim.

(...)posiadają ustrój małżeńskiej rozdzielności majątkowej.

Obie strony prowadziły działalność gospodarczą.. Powód prowadził (...)a pozwana (...).

Pozwana miała majątek osobisty - nieruchomość w R., którą sprzedała w 2007r. za 300.000 zł. Za te pieniądze wybudowała dom w M..

W czasie trwania małżeństwa powód dokonał na rzecz pozwanej następujących darowizn:

-

(...)udziału ( 1)/2 w prawie użytkowania wieczystego nieruchomości zapisanej w kw(...)w G. oraz we własności stanowiącego odrębną nieruchomość budynku biurowo-warsztatowego, a także udziału wynoszącego (...) części we własności nieruchomości zapisanej w kw (...) Sr w G..

-

w (...)udziału (...)w prawie użytkowania wieczystego nieruchomości oraz w prawie własności wzniesionego na tej nieruchomości budynku biurowo- warsztatowego zapisanej w kw nr (...) (...)w G., oraz podarował udział (...)w prawie własności nieruchomości zapisanej w kw nr (...) (...) w G. .

W 2006r. pozwana udzieliła mężowi 2 pożyczek: w kwocie 60.000 zł i 100.000 zł, umowy były zwarte w formie pisemnej.

W dniu 19 maja 2007r. strony występujące jako kupujący zawarli ze spółką (...) S.A. w G. w zwykłej formie pisemnej umowę developerską, na podstawie której zobowiązali się do zapłaty solidarnie kwoty 1.294.796,00 zł netto, podwyższonej o podatek VAT, tytułem ceny nabycia lokalu mieszkalnego

położonego w G. przy ul. (...) (...) wraz z udziałem wynoszącym 335/100.000 części w częściach wspólnych budynku i w prawie współużytkowania wieczystego gruntu, na zasadach współwłasności w częściach równych.

Następnie w dniu 12.06.2007r. strony zawarły ze spółką (...)

S.A. w G. umowę przedwstępną, na mocy której spółka zobowiązała się do wybudowania i sprzedaży wyżej opisanego lokalu mieszkalnego na rzecz każdego z małżonków w częściach równych po (...) części.

Na poczet ceny za mieszkanie T. M. wpłacił następujące

kwoty:

-

w dniu 22.05.2007r. - 138.354,17 zł;

-w dniu 18.06.2007r. - 415.629,52 zł,

-

w dniu 31,12.2007r. - 485.611,58 zł,

-

w dniu 03.06.2008r. - 240.000,00 zł,

-

w dniu 03.06.2008r. - 37.086,34 zł

Pismem z dnia 05.09.2007r. skierowanym do firmy (...), strony zwróciły się o wyrażenie zgody na przeniesienie praw pozwanej z umowy developerskiej na powoda. Chodziło o to aby powód był jedynym właścicielem nieruchomości skoro tylko on płacił dotychczas wszystkie raty zgodnie z umową. Powód otrzymał z firmy (...) odpowiedź, iż takie oświadczenie stron nie wystarczy i konieczna jest cesja. Chciał wycofać się z umowy i nie płacić ostatniej raty, co wiązało się z zapłatą kary umownej. Ostatecznie uiścił tę ratę i zdecydował się wystąpić do sądu o zniesienie współwłasności.

Pismem z dnia 12.02.2011 r. T. M. wezwał pozwaną do zapłaty kwoty 658.434,64 zł niezwłocznie po odebraniu wezwania.

Pismem z dnia 17.02.2011 r. pozwana poinformowała powoda, iż udzieli odpowiedzi na pismo do końca lutego 2011 r.

Następnie powód wpłacił na poczet ceny : w dniu 08.03.2011r. - 67.849,06zł, oraz tytułem zaległych odsetek w dniu 16.03.2011r. - 27.504,10 zł,- w dniu 18.04.2011r. - 3.776,00 zł

W dniu 18.04.2011 roku małżonkowie M. nabyli po połowie do swoich majątków osobistych własność lokalu mieszkalnego położonego w G. przy ul. (...) (...) wraz z udziałem wynoszącym 335/100.000 części w częściach wspólnych budynku i w prawie współużytkowania wieczystego gruntu za łączną cenę 1.384.565,00 zł.

Przed Sądem Rejonowym w G. w sprawie (...)toczy się z wniosku T. M. postępowanie o zniesienie współwłasności nieruchomości stron - lokalu mieszkalnego położonego w G. przy ul. (...) (...)

Czyniąc te ustalenia Sąd Okręgowy wyjaśnił, że stan faktyczny ustalił na podstawie zeznań powoda oraz dowodów z dokumentów urzędowych.

Stanowisko powoda Sąd uwzględni w całości. Podobnie za w pełni wiarygodne Sąd uznał zeznania świadka B. K. (1). Twierdzeniom pozwanej i świadków przez nią powołanych tj. S. C., B. S., J. S., E. Ż. - Sąd wiary odmówił.

Sąd oddalił wnioski dowodowe o: przeprowadzenie dowodu z kserokopii protokołów rozpraw sprawy o zniesienie współwłasności toczącej się przed Sądem Rejonowym w G. k. 214-222 i z kserokopii protokołów rozpraw sprawy toczącej się przed Sądem Okręgowym w T. o rozwód k. 27-284, jako nie mające znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, jak również jako sprzeczne z zasadą bezpośredniości dowodów.

Za w pełni wiarygodne uznał dowody z dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy albowiem żadna ze storn ich nie kwestionowała a i Sąd nie miał podstaw aby odmówić im prawdziwości.

Poza sporem między stronami było to, że powód zapłacił całość ceny nabycia lokalu mieszkalnego położnego w G. przy ul. (...) wynikającą z umowy developerskiej. Strona powodowa uzasadniając swoje żądanie, zdaniem Sądu Okręgowego, trafnie powoływała się na solidarność dłużników wynikającą z art. 366 kc. Solidarność ta była także określona w umowie. Strony bowiem zawarły umowę deweloperską, w której zastrzeżono, iż za zobowiązania wynikające z umowy kupujący odpowiadają solidarnie.

Pozwana nie partycypowała w kosztach nabycia lokalu, a całość ceny uiścił powód. Zdaniem Sądu Okręgowego pozwana nie zaoferowała żadnego dowodu, z którego by wynikało, iż środki pieniężne, które powód zapłacił za pozwaną, zostały jej darowane.

Zgodnie z art. 890 § 1 kc, oświadczenie darczyńcy powinno być złożone w formie aktu notarialnego. Jednakże umowa darowizny zawarta bez zachowania tej formy staje się ważna, jeżeli przyrzeczone świadczenie zostało spełnione.

Strony w trakcie trwania małżeństwa dokonywały szeregu czynności prawnych, a żadna z tych czynności nie była dokonywana bez stosowanej formy. Mianowicie były dokonywane darowizny powoda na rzecz żony w formie aktu notarialnego, a pozwana udzielała mężowi pożyczek, które zgodnie z przepisami prawa były zawierane w formie pisemnej. Nadto, strony prowadziły działalność gospodarczą więc posiadały świadomość konsekwencji niezachowania formy czynności prawnych. Rzekoma umowa darowizny nie została też zgłoszona do Urzędu Skarbowego.

Także twierdzenia pozwanej jakoby nie posiadała środków pieniężnych na nabycie ( ) (...) udziału w lokalu mieszkalnym były nie do przyjęcia. Pozwana w tym czasie budowała dom bez kredytu więc musiała dysponować środkami pieniężnymi na ten cel. Sprzedała swój majątek osobisty w R.. Pozwana początkowo twierdziła, iż spłacała swojego byłego małżonka, ale ostatecznie przyznała, iż nie musiała nic spłacać . Sąd przyjął więc, iż pozwana posiadała środki na nabycie (...) części lokalu mieszkalnego w G..

Art. 376 § 1 kc stanowi, iż jeżeli jeden z dłużników solidarnych, a takim dłużnikami strony były, spełnił świadczenie, treść istniejącego między współdłużnikami stosunku prawnego rozstrzyga o tym, czy i w jakich częściach może on żądać zwrotu od współdłużników. Jeżeli z treści tego stosunku nie wynika nic innego, dłużnik, który świadczenie spełnił, może żądać zwrotu w częściach równych.

Z treści umowy nabycia lokalu wynikało, iż strony były współwłaścicielami w częściach równych. Pozwana nie wykazała żadnym dowodami, iż postanowienia umowne dotyczące zasad odpowiedzialności solidarnej po dniu 19 maja 2007r. zostały zmienione.

Powód domagał się zasądzenia kwoty wynikającej z wezwania do zapłaty. Kwota ta stanowi mniej niż połowę ceny nabycia lokalu mieszkalnego. Niemniej świadczenie stron było podzielne, a więc nie było przeszkód aby powód mógł domagać się tej kwoty. Odsetki zasądzono od dnia 1 marca 2011 r. albowiem pozwana pozostawała w opóźnieniu co najmniej od tego dnia. (Pismo powoda wzywające do zapłaty otrzymała na pewno w dniu 17 lutego 2011 r.- d: pismo pozwanej k 93). Podstawą tego rozstrzygnięcia był przepis art. 481 § k.c.

Z tych wszystkich względów powództwo podlegało uwzględnieniu w oparciu o przepis art. 376§1 k.c..

O kosztach zastępstwa procesowego i kosztach sądowych Sąd orzekł na podstawie art. 98 kpc albowiem pozwana przegrała sprawę w całości. Na kwotę 7217 zł składają się: kwota 17 zł tytułem opłaty od pełnomocnictwa i kwota 7200 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika stosownie do wartości przedmiotu sporu. Natomiast kwota 32.922 zł stanowi opłatę od pozwu, od której powód został zwolniony.

W apelacji pozwana domagała się uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi okręgowemu zarzucając

1.  Naruszenie przepisu art. 328 § 2 kpc, poprzez zupełny brak wskazania w uzasadnieniu wyroku przyczyn, dla których Sąd I Instancji odmówił wiarygodności dowodom z zeznań świadków strony pozwanej oraz samej pozwanej, brak ten uniemożliwia pełne odczytanie motywów rozstrzygnięcia, a tym samym możliwość przeprowadzenie kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia;

2.  Naruszenie przepisu art. 233 § 1 kpc poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów zgromadzonych w sprawie, w szczególności poprzez:

a)  brak oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego w całości, w sposób wszechstronny, bezstronny i racjonalny zgodnie z doświadczeniem życiowym oraz regułami logicznego myślenia;

b)  wyciągnięcie sprzecznych wniosków w sprawie,

c)  pominięcie części twierdzeń i dowodów zgłoszonych przez pozwaną oraz pominięcie istotnych dla rozstrzygnięcia okoliczności faktycznych wynikających ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, co skutkowało także naruszeniem przepisu art. 227 kpc;

d)  uznanie za w pełni wiarygodne zeznań złożonych przez powoda podczas gdy pozostałe dowody zgromadzone w sprawie, w tym także dowody pozaosobowe stoją z tymi zeznaniami w wyraźnej sprzeczności

3.  Naruszenie przepisu art. 227, 232 i 236 kpc poprzez nierozpoznanie wniosków pozwanej o:

a)  przeprowadzenie dowodu z zaświadczenia Naczelnika Urzędu Skarbowego w G. z 23 lipca 2015 roku o wysokości dochodu pozwanej w latach 2006 - 2011,

b)  zwrócenie się do właściwego dla powoda US o nadesłanie informacji o osiąganych przez powoda dochodach w latach 2006 - 2011,

c)  przeprowadzenie dowodu z umowy darowizny oraz ustanowienia służebności w formie aktu notarialnego z 4 września 2009 roku

4.  Naruszenie art. 155 § 2 kpc, poprzez jego niewłaściwe zastosowanie skutkujące uchyleniem istotnego dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy pytania pełnomocnika pozwanej:

a)  zadanego świadkowi B. K. (1) na rozprawie w dniu 7 czerwca 2016 roku.

b)  zadanego pozwanemu podczas jego przesłuchania na rozprawie w dniu 28 czerwca.

5.  naruszenie przepisów postępowania tj. art. 232 kpc, poprzez uznanie, iż pozwana nie przedstawiła żadnego dowodu, z którego wynikałoby, iż środki pieniężne, które powód zapłacił za pozwaną na poczet zakupu nieruchomości w(...)zostały przez niego uiszczone tytułem darmym podczas gdy potwierdzili tą okoliczność w swoich zeznaniach świadkowie zawnioskowani przez pozwaną;

6.  naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 kpc przez przypisanie

niewłaściwego znaczenia dla ustalenia podstawy faktycznej orzeczenia dokumentom prywatnym przedstawionym w sprawie (pismo do (...) z 5 września 2011 roku i pismo z(...)z 14 września 2011 roku;,

7.  naruszenie przepisu art. 253 kpc poprzez uznanie, iż zostało wykazane, że

powódka złożyła oświadczenie kierowane do (...)w piśmie z 5 września 2011 roku.

W uzasadnieniu apelacji argumentowała, że Sąd Okręgowy, mimo iż uznał za wiarygodne w całości zeznania świadka strony powodowej B. K. (1), pominął tą część zeznań tego świadka, która wskazywała bezpośrednio na darowiznę, którą powód uczynił na rzecz pozwanej w postaci zapłaty za nią(...) ceny apartamentu w (...). Świadek B. K. (1) na rozprawie w dniu 7

czerwca 2016 roku zeznała, iż „radziła powodowi by ten cofnął pozwanej darowiznę w (...)”. Powyższe dowodzi temu, iż powód m. in. swojej siostrze sygnalizować musiał, że darowizna na rzecz pozwanej miała miejsce, dlatego też siostra powoda, gdy dowiedziała się, że pomiędzy stronami zaczynają pogarszać się relacje, doradzała bratu, by ten odwołał wcześniej przyrzeczoną darowiznę. Sąd I instancji zupełnie pominął ten istotny dla potwierdzenia tezy skarżącej fragment zeznań świadka B. K. (1).

Dodatkowo w trakcie rozprawy w dniu 7 czerwca 2016 roku, pełnomocnik pozwanej zadał świadkowi pytanie o treści „skąd się wzięło u Pani przypuszczenie, że to byłą darowizna”, Sąd uchylił to pytanie - a miało ono istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy tj. kwestii czy określenie darowizna w kontekście spornej nieruchomości pojawiło się już wcześniej.

Sąd I Instancji uchylił także pytanie pełnomocnika pozwanej zadane powodowi w czasie jego przesłuchania na rozprawie w dniu 28 czerwca 2016 roku: „czy w trakcie małżeństwa był Pan hojny miał Pan gest wobec żony”. Było to pytanie o tyle istotne, iż według twierdzeń pozwanej powód był wobec niej bardzo hojny, czego wyrazem były liczne darowizny z jego strony w czasie trwania małżeństwa, w tym darowizny nieruchomości.

Nadto wskazała na sprzeczność ustaleń zaskarżonego wyroku co do posiadania przez nią środków finansowych na sfinansowanie zakupu spornego mieszkania polegającą na tym, że pozwana nie mogła za pieniądze uzyskane ze sprzedaży majątku w R. wybudować domu w M. i planować jednocześnie sfinansowanie z nich zakupu w połowie nieruchomości położonej w G.. Nawet gdyby kwota uzyskana ze sprzedaży domu w R. (300.000 zł) miała zostać przeznaczona na zakup nieruchomości w (...), to i tak nie pozwoliłaby na pokrycie nawet połowy ceny (...) udziału, który za pozwaną uiścił powód (łączna cena nabycia lokalu wynosiła 1.384.565 zł).

Poza tym zarzucała, że Sąd Okręgowy pominął załączone do odpowiedzi na pozew zaświadczenia, z których wynikało jakie osiągała w tamtym czasie dochody pokazujące, że nie było jej stać na sfinansowanie spornej inwestycji.

Pozwana wskazywała na brak podstaw dla odmowy dania wiary zawnioskowanym przez nią świadkom, którzy potwierdzali jej tezę o dokonaniu na jej rzecz darowizny przez powoda.

Twierdziła, że powód dokonywał wpłat za nią bez obowiązku zwrotu a także, że nie złożyła podpisu na piśmie z dnia 5 września 2007r. kierowanym do(...)

W dalszej części apelacji jednak zarzuciła, że to pismo pochodziło tylko od powoda a nie również od niej co wynika z jego konstrukcji.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja okazała się nieskuteczna. Sąd Apelacyjny, wbrew podniesionym w niej zarzutom, podziela zasadnicze ustalenia zaskarżonego wyroku przesądzające o zasadności powództwa i tym samym poprawności przyjętego przez Sąd Okręgowy rozstrzygnięcia. Te ustalenia w istotnej dla rozstrzygnięcia części są bowiem niewadliwe i wynikają z oceny dowodów nienaruszającej zasad przyjętych w art. 233 § 1 kpc.

Zakwestionowanie tej oceny, jak to czyni apelacja, nie może polegać na prezentowaniu odmiennej i własnej oceny faktów i dowodów, gdy jednocześnie nie wskazuje się dlaczego, a więc z jakich przyczyn, rozumowanie i argumentacja zaskarżonego wyroku ostać się nie mogą. Powszechnie przyjmuje się na gruncie art. 233 § 1 kpc, że nie mogą się ostać, jeżeli naruszają podstawowe zasady logicznego rozumowania, wiązania faktów, prawniczej argumentacji i uznanych reguł oceny dowodów. Podobnie jest, jeżeli pomijają inne istotne fakty i dowody w sytuacji, gdy ich pominięcia nie można usprawiedliwić.

W tej sprawie rację ma skarżąca gdy twierdzi, że uzasadnienie zaskarżonego wyroku jest lakoniczne w części dotyczącej wyjaśnienia przyczyn, które zdecydowały

o odmowie uznania wiarygodności pozwanej i jej świadków. Chociaż tak jest to jednak ta wada uzasadnienia nie pozbawia możliwości oceny poprawności przyjętego przez Sąd Okręgowy rozstrzygnięcia, tym bardziej, że Sąd Apelacyjny, będąc instancją merytoryczną, musi ocenić całe postępowanie pierwszoinstancyjne, wszystkie zebrane w nim dowody i rozważyć, czy ocena okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia, decydująca o zastosowaniu właściwych przepisów prawa materialnego, dokonana przez Sąd Okręgowy, była trafna.

Ta ocena wypada pozytywnie dla Sądu Okręgowego.

Prawidłowo bowiem Sąd Okręgowy argumentował, że brak jest przekonujących dowodów, a te powinna przedstawić pozwana, że powód dokonał na jej rzecz darowizny środków finansowych na zakup mieszkania w (...)w G..

Przede wszystkim należy przypomnieć, zresztą Sąd Okręgowy już zwracał na to uwagę, że przepisy o darowiźnie zastrzegają dla jej skuteczności konieczność dochowania podwyższonych wymogów co do formy czynności (forma aktu notarialnego). Tylko w przypadku darowizny już wykonanej z tego obowiązku strony zwalniają.

To stwierdzenie nie pozostaje bez wpływu na ocenę zachowania stron, które - o ile darowizna miała miejsce - tej formy nie dochowały. Jej brak w okolicznościach tej sprawy ma istotne znaczenie dla oceny twierdzeń pozwanej, że powód darował jej środki na zakup spornego mieszkania. Pozwana bowiem, wbrew obowiązkowi wykazania istnienia darowizny w sposób będący następstwem dochowania wspomnianej formy umowy, innymi dowodami (osobowymi środkami dowodowymi) usiłowała dowodzić jej istnienia. Ten inny, pozaustawowy sposób dowodzenia jej istnienia (nie wynikający z art. 890 § 1 zdanie pierwsze), zawsze jest związany z istnieniem, w razie sporu, przeciwstawnych grup środków dowodowych, których ocena musi uwzględniać całokształt okoliczności sprawy, w tym zachowania stron przed, w trakcie i po zawarciu domniemanej umowy. Wiele okoliczności pobocznych na tę ocenę wpływa, kreśląc często obraz wzajemnych relacji i ewentualne motywy zachowań stron, mogące posłużyć ocenie istnienia kwestionowanej umowy.

Trafnie przyjął Sąd Okręgowy, że zarówno twierdzenia pozwanej, jak również powołanych przez nią świadków, są niewiarygodne.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do twierdzeń pozwanej, widać w nich brak konsekwencji i znaczące modyfikowanie ich treści zależnie od okoliczności i przydatności dla oczekiwanego rozstrzygnięcia.

Co się zaś tyczy powołanych przez nią świadków to są nimi osoby blisko z pozwaną związane, skłonne składać korzystne dla niej zeznania. Poza tym ci świadkowie nigdy nie uczestniczyli bezpośrednio w zawarciu umowy tylko relacjonowali w dużej mierze sytuacje mające miejsce już po zakupie mieszkania, przekazywali swoje odczucia i oceny zachowań powoda i z twierdzeń o zapewnieniu wspólnego mieszkania na starość wyprowadzali daleko idący wniosek o dokonaniu przez powoda darowizny na rzecz pozwanej. Tymczasem w obliczu pisma z 5 września 2007r., podpisanego przez pozwaną, działania powoda związane z zakupem mieszkania za własne środki, w przekonaniu realizowania inwestycji na swoją rzecz i rachunek, równie prawdziwe jest twierdzenie, że czynił to aby zaspokoić wspólne miejsce zamieszkania stron na starość. Realizowanie tego celu przez wspólny zakup

i  wspólne sfinansowanie inwestycji prowadziło do „zabezpieczenia wspólnego mieszkania na starość” w takiej samej mierze jak realizowanie tego celu przez zakup mieszkania na własność powoda w sytuacji, gdy strony pozostawały w zgodnym związku małżeńskim. Było o tyle uzasadnione, że z racji prowadzonych przez nie działalności gospodarczych obowiązywała w ich małżeństwie rozdzielność majątkowa. Dlatego twierdzenia świadków, że zachowania powoda potwierdzały fakt dokonania darowizny są niewątpliwie ich subiektywną oceną ale przede wszystkim podbudowane zostały postawą pozwanej, jaką prezentuje w tym postępowaniu. Wpisują się bowiem w jej narrację, zmieniającą się wraz ze zmianą koncepcji, której użyteczność pozwana dostrzega.

To, że są próbą korzystnego dla pozwanej tłumaczenia okoliczności sprawy niech świadczą zeznania córki pozwanej B. K. (2) (karta 391v), która twierdziła, że póki powód nie chciał rozwodu, nie żądał zwrotu pieniędzy. To twierdzenie pozostaje w sprzeczności z ustaleniami co do daty wezwania do zwrotu (luty 2011 r.) i daty wytoczenia powództwa o rozwód (rok 2014).

Wracając do labilnych i zmieniających się twierdzeń pozwanej co do istnienia darowizny środków finansowych na zakup spornego mieszkania trzeba wyjaśnić, że twierdzenia o darowiźnie nie pojawiały się w początkowym etapie zgłaszania przez powoda żądań zwrotu wpłaconych kwot na poczet kupna mieszkania w (...). Pierwsze formalne pismo z żądaniem zwrotu powód skierował do pozwanej w dniu 12 lutego 2011 r. (karta 90). Pozwana odpowiedziała na nie niezwłocznie albowiem w dniu 17 lutego 2011 r. z tym tylko, że w jej odpowiedzi brak jest odniesienia się do zasadności zgłoszonych żądań. Wynika z tego pisma chęć odsunięcia sprawy na dalszy czas po analizie postanowień umowy przedwstępnej z 12 czerwca 2007r. Pozwana w ogóle nie wspomina w nim o niezasadności żądania z uwagi na uzgodnioną i wykonaną darowiznę pieniędzy na zakup mieszkania. Można założyć, że gdyby darowizna miała miejsce, nie omieszkałaby na to zwrócić uwagi w swojej odpowiedzi.

Przesłuchana na rozprawie apelacyjnej wyjaśniła, że traktowała wezwanie jako kolejny żart powoda i chęć dokuczenia.

Trudno jednak uznać zasadność tej argumentacji, gdy z jednej strony pozwana twierdzi, że nie traktowała wezwania poważnie, a z drugiej zaś traktując tak to pismo kontaktuje się jednak z prawnikiem w związku z otrzymaniem pisma i to on opracowuje jej odpowiedź. Tłumaczenie pozwanej jest niewiarygodne albowiem takie

postępowanie jest nielogiczne, gdyż świadczy o czymś zgoła innym a mianowicie, że poważnie potraktowała wezwanie i dlatego poradziła się prawnika. Można przypuszczać, że chcąc zyskać na czasie udzieliła wymijającej odpowiedzi. Co więcej, pismo przesłała do wiadomości(...), co wynika z jego treści. Gdyby nie traktowała poważnie wezwania do zapłaty takie postępowanie byłoby niewytłumaczalne.

Zresztą takie rozumienie opisanej postawy pozwanej, przeczącej istnieniu darowizny, potwierdzają inne jej zachowania i twierdzenia.

Między stronami toczy się sprawa o zniesienie współwłasności odrębnej własności lokalu w(...)w G., z którego zakupem są związane roszczenia powoda zgłoszone w niniejszym postępowaniu(...). Występując z wnioskiem o zniesienie współwłasności powód domagał się rozliczenia jego nakładu polegającego na uiszczeniu części ceny zakupu lokalu obciążającej pozwaną, a uczestniczkę postępowania o zniesienie współwłasności, poprzez przyznanie mu w całości przedmiotu współwłasności bez spłat i dopłat na rzecz pozwanej (dowód: odpis wniosku karta 94-95 akt).

W odpowiedzi na wniosek z 2 marca 2015r. A. S. - M. domagała się zasądzenia na jej rzecz spłaty z tytułu jej udziału we współwłasności argumentując, że strony prowadziły własne firmy i wszelkich zakupów dokonywały oddzielnie a nabycie spornej nieruchomości po raz pierwszy podjęły wspólnie aby przenieść się w przyszłości do G.. Poza tym kwestionowała prawną dopuszczalność rozliczania w sprawie o zniesienie współwłasności nakładu powoda na zakup mieszkania, którego to rozliczenia powód się domagał. Argumentowała, że takie żądanie nie może być z uwagi na treść art. 618 § 1 kpc objęte postępowaniem o zniesienie współwłasności. I wreszcie stwierdziła, że „...z całą pewnością nie doszłoby do zawarcia umowy sprzedaży przedmiotowej nieruchomości w takim kształcie, w szczególności w kwestii wysokości udziałów stron, gdyby strony nie były zgodne co do okoliczności, iż każda z nich partycypowała w stopniu równym w zakupie mieszkania...’’ (odpis odpowiedzi na wniosek karta 96-99 akt).

W żadnym miejscu tej odpowiedzi pozwana nie twierdzi, że kwota pieniędzy stanowiąca część obciążającej ją ceny zakupu została jej darowana przez powoda. Wręcz przeciwnie, z jej treści można wnosić, że sama z własnych środków takiej wpłaty dokonała.

Pozwana słuchana przed Sądem Apelacyjnym w dniu 6 lipca 2017r. nie potrafiła wytłumaczyć dlaczego w sprawie o zniesienie współwłasności, gdy powód twierdził, że z własnych środków sfinansował zakup mieszkania, nie podniosła zarzutu i nie twierdziła, że była to darowizna na jej rzecz tylko utrzymywała, że każda ze stron ponosiła wpłaty ze swoich majątków.

Co więcej, będąc przesłuchana w czasie postępowania w sprawie o zniesienie współwłasności w dniu 6 maja 2015r. (odpis protokołu przesłuchania karta 599-601) sprzecznie przedstawiała okoliczności finansowania zakupu mieszkania. Najpierw twierdziła, że powód darował jej kwotę 690.000 zł. na zakup tego mieszkania ale z dalszej części jej zeznań wynika, że przekazywała powodowi pieniądze na zakup mieszkania po 10-15 tyś. zł. a on je wpłacał deweloperowi. Na przestrzeni 2-3 lat przekazywała mu pieniądze kilkadziesiąt razy, łącznie 690 000 zł.

Nadto będąc przesłuchiwana stwierdziła „... ja dawałam mężowi pieniądze do ręki a on mi je darował wpłacając na konto za lokal...’’.

Z tych wyjaśnień pozwanej wynika, że pieniądze na zakup spornego lokalu pochodziły z jej dochodów, a pieniądze przez nią przekazane powodowi on wpłacał deweloperowi. Zatem w tamtym postępowaniu pozwana wskazywała na zupełnie inne okoliczności dokonywania wpłat i pochodzenie środków na zakup mieszkania, niż czyni to obecnie.

Po raz pierwszy bowiem zarzut istnienia darowizny podniosła w odpowiedzi na pozew w niniejszej sprawie, którą sporządził jej pełnomocnik w dniu 14 grudnia 2015r.

Jak zatem widać, twierdzenia samej pozwanej co do tego, jakie było źródło pochodzenia środków na zapłatę ceny nabycia mieszkania i charakter dokonywanych przez powoda wpłat, są różne zależnie od stanu zaawansowania sprawy i przydatności określonych jej twierdzeń dla pozytywnego dla niej rozstrzygnięcia. Powoduje to, również obok innych okoliczności decydujących o jej prawdomówności, konieczność zdyskredytowania twierdzeń pozwanej o istnieniu darowizny, co też słusznie Sąd Okręgowy uczynił.

W konsekwencji nie są również wiarygodne twierdzenia świadków pozwanej o istnieniu darowizny.

Zwracał już na tę kwestię uwagę Sąd Okręgowy, ale wypada raz jeszcze podkreślić, także z uwagi na wyjaśnienia pozwanej w czasie jej przesłuchania przed Sądem Apelacyjnym, że trudno zrozumieć zachowanie pozwanej polegające na

zaniechaniu formalnego udokumentowania faktu darowizny, gdyby założyć, że darowizna środków finansowych miała rzeczywiście miejsce. Wszystkie umowy darowizny, które strony zawarły, zostały dokonane w przepisanej prawem formie. Pozwana pożyczając powodowi pieniądze w kwotach 100 000 zł. i 60. 000 zł. zadbała o formalną stronę pożyczki dokumentując ten fakt stosowną pisemną umową, mimo że, jak twierdziła, powoda bardzo kochała i miała do niego zaufanie. Widać więc, że umiała zadbać o swoje interesy i je zabezpieczyć. Takie postępowanie prowadzi do wniosku, że gdyby powód darował jej kwotę pieniędzy znacznie wyższą, z pewnością zadbałaby o udokumentowanie tej czynności, tak jak robiła w przypadku innych umów, które strony zawierały.

Pozwana słuchana przed Sądem Apelacyjnym nie umiała wytłumaczyć dlaczego w tym wypadku postąpiła inaczej, co dodatkowo podważa jej wiarygodność. Argument, że miała do męża zaufanie i dlatego darowizna nie przybrała odpowiedniej formy nie zasługuje na akceptację gdy jednocześnie w innych sytuacjach pozwana dokumentowała inne umowy w sposób zabezpieczający jej prawa.

Jednym z argumentów pozwanej za istnieniem darowizny środków na zakup mieszkania była jej sytuacja materialna i brak środków na zapłacenie umówionej ceny zakupu. Pomija jednak pozwana, że w chwili zawierania umowy deweloperskiej dysponowała kwotą 360 000 zł. ze sprzedaży domu (twierdziła, że taką kwotę otrzymała z jego sprzedaży) a nadto także kwotami, które wcześniej pożyczała powodowi (co najmniej 100.000 zł.). Co więcej, z zaświadczeń Naczelnika Urzędu Skarbowego w G. (karta 171), które złożyła do odpowiedzi na pozew wynika, iż w roku 2006 osiągnęła dochód w wysokości 98330 zł, zaś w roku 2007 w kwocie 280900 zł. Zatem dysponowała środkami niezbędnymi na zapłacenie swojego wkładu w zakup mieszkania, gdy się weźmie pod uwagę, że do budowy domu w R. przystąpiła w czas jakiś po zawarciu umowy deweloperskiej i co więcej złożyła w dniu 5 września 2007r. oświadczenie adresowane do (...) w sprawie przeniesienia praw do nabywanego mieszkania na powoda. Pozwana twierdziła więc, że nie miała pieniędzy aby zapłacić przypadającą na nią część ceny zakupu mieszkania w (...)co miało uwiarygodniać jej wersję o istnieniu darowizny środków na jego zakup.

Wcześniej wyjaśniono, że takimi środkami jednak dysponowała. Świadczy o tym również stanowisko pozwanej w sprawie o zniesienie współwłasności, gdzie twierdziła, że poniosła nakłady na urządzenie spornego mieszkania w (...)w

G. w łącznej wysokości 400.000 zł. Domagała się w związku z tym zwrotu od powoda kwoty 200 000 zł. jako nakład na jego udział we współwłasności. Te twierdzenia pozwanej świadczą, że pomimo jej zaprzeczeń, dysponowała znacznymi środkami finansowymi w dacie zawierania umowy deweloperskiej, pozwalającymi uregulować przypadającą na nią część ceny zakupu. Po 2007r., jak wynika z wspomnianego wcześniej zaświadczenia o dochodach, pozwana uzyskała dochód jedynie w wysokości ok. 10.000 zł. w latach 2008 - 2010, a więc w okresie przed czynieniem nakładów na urządzenie mieszkania.

Podobnie jak w odniesieniu do innych istotnych kwestii, pozwana nie potrafiła, będąc przesłuchiwana przed Sądem Apelacyjnym, wyjaśnić tej niekonsekwencji.

Również niewiarygodne są wyjaśnienia pozwanej dotyczące okoliczności powstania pisma z 5 września 2007r., przez nią podpisanego, w którym powód

zwracał się do dewelopera (...) o wyrażenie zgody na przeniesienie

przez Panią A. M. na Pana T. M. praw o zawarcie umowy sprzedaży lokalu mieszkalnego ....’’(pismo karta 329 akt).

Z pisma wynika, że zamiarem obu podpisujących je osób, a więc także pozwanej, była zmiana nabywcy spornego mieszkania i rezygnacja z jego zakupu przez pozwaną na rzecz powoda.

Nie zasługuje na akceptację twierdzenie pozwanej, że podpisała to pismo in blanco skąd wnosić można, że nie akceptowała zawartej w nim treści, gdyż podpisywała powodowi również inne pisma w taki sposób. Słuchana przed Sądem Apelacyjnym nie potrafiła jednak wyjaśnić, w jakim celu taki podpis złożyła, co więcej utrzymywała, że podpisała małą kartkę papieru w kratkę. Tymczasem wspomniane pismo zostało sporządzone na gładkiej i czystej kartce papieru.

Co więcej, będąc przesłuchiwana w sprawie o zniesienie współwłasności (karta 600 akt) przyznała, że uniosła się honorem, gdy dowiedziała się o zdradach męża i podpisała w biurze na małej karteczce, że może zrezygnować z mieszkania. Twierdziła, że powód wymuszał na niej jej podpisanie.

Jak widać, pozwana, w różnych postępowaniach i na różnym ich etapie, w diametralnie odmienny sposób przedstawia okoliczności powstania pisma z 5 września 2007r. co pozbawia ją wiarygodności w tej kwestii.

Istotne jest to, że pod prośbą powoda, kierowaną do (...), pozwana się podpisała. Akceptowała w ten sposób jej treść, co usprawiedliwia w okolicznościach tej sprawy, przekonanie powoda, że pozwana z mieszkania zrezygnowała i wpłat dokonywał na poczet zakupu mieszkania, które miało stać się jego wyłączną własnością. Pozwana w tym czasie zresztą przystąpiła do budowy domu w R. i, jak można wnosić, zmieniła swoje stanowisko co do zakupu mieszkania w (...).

W obliczu tych faktów przekonująco brzmią twierdzenia powoda, że pozwana obiecała mu zwrócić wpłacone pieniądze na zakup mieszkania po targach w sierpniu 2007r. oraz, że był przekonany, dokonując dalszych wpłat, iż czyni to na poczet zakupu mieszkania na swoją własność bo pozwana z zakupu zrezygnowała.

Poza tym, zgodnie z art. 253 kpc, to na pozwanej, a nie powodzie, spoczywał ciężar udowodnienia twierdzeń o podpisaniu dokumentu in blanco. Niewątpliwie podpis na tym dokumencie jest podpisem pozwanej, a zatem istnieje domniemanie, że pozwana podpisała dokument, pod którym jej podpis się znalazł. Jeżeli twierdzi, że podpisała niezapisaną kartkę papieru, a więc twierdzi, że oświadczenie zawarte w dokumencie od niej nie pochodzi, powinna ten fakt udowodnić.

Pozwana jednak, poza niewiarygodnym zaprzeczeniem, tej okoliczności nie udowodniła. Zatem przyjąć trzeba, że nie tylko wyraziła wolę rezygnacji z zakupu mieszkania, co również podważa wiarygodność jej twierdzeń odnośnie istnienia omawianej wcześniej darowizny, to także uwiarygodniła dalsze czynności powoda, który nie chcąc utracić wpłaconych w tych okolicznościach pieniędzy, przystąpił do zawarcia umowy sprzedaży mieszkania na warunkach określonych w umowie przedwstępnej, by następnie domagać się rozliczenia nakładów na majątek osobisty pozwanej, najpierw w sprawie o zniesienie współwłasności i później w niniejszym postępowaniu.

Podsumowując, niewadliwe jest ustalenie zaskarżonego wyroku, że pozwana nie zdołała udowodnić, iż powód darował jej pieniądze, które wpłacał na poczet zakupu spornego mieszkania w części, w której do ich zapłaty była zobowiązana. Nie zmieniają tych ustaleń twierdzenia o hojności powoda i dokonywaniu przez niego licznych darowizn na jej rzecz albowiem z faktu ich dokonywania nie można wyprowadzać dalej idącego wniosku o istnieniu spornej darowizny. Nie ma przecież bezpośredniej i wynikowej zależności pomiędzy wcześniejszymi darowiznami i darowizną domniemaną, gdy nie ma jednoznacznie brzmiących oświadczeń stron w tym względzie i jednoznacznie odczytywanych ich zachowań, z których można taki wniosek wyprowadzić, posiłkując się ową eksponowaną przez pozwaną „hojnością" powoda. Nie można przecież zasadnie twierdzić, że skoro powód dokonywał

wcześniejszych darowizn to niewątpliwie dokonał również darowizny środków na zakup mieszkania w (...), skoro miało ono zapewnić stronom wspólne miejsce zamieszkania w przyszłości. Już wcześniej wyjaśniono, że taki skutek mógł być osiągnięty również w sytuacji zakupu tego mieszkania do majątku osobistego powoda. Poza tym powód w sposób jednoznaczny dał wyraz swojemu rozumieniu sytuacji, a w jakiej strony się znalazły, kierując do pozwanej pismo z dnia 12 lutego 2011 r. z żądaniem zwrotu wpłaconych kwot i odwołując się w nim do ustaleń z pisma z 5 września 2007r. (pismo karta 325 akt).

Poza tym odpowiedzialność obu stron za zapłatę kosztów budowy i zakupu mieszkania w (...)była solidarna, co wynika z umowy deweloperskiej, a zatem każda z nich w pełnej wysokości była obciążona obowiązkiem zapłaty. W przypadku bowiem zaniechania regulowania zobowiązań przez jedną z nich, druga była zobowiązana do zapłaty nie tylko swojej części ceny ale również obciążającej drugiego nabywcę. Dlatego, pomijając konsekwencje oświadczenia pozwanej z pisma z dnia 5 września 2007r., powód w sytuacji zaniechania dokonywania przez nią wpłat był zmuszony uiszczać je w pełnej wysokości, a więc również za pozwaną. Nie znaczy to jednak, że dokonał na rzecz pozwanej darowizny środków pieniężnych w części wpłat ją obciążających.

Odnosząc się do poszczególnych zarzutów apelacji należy przypomnieć, że kwestia wadliwości uzasadnienia zaskarżonego wyroku, w części dotyczącej odmowy dania wiary twierdzeniom pozwanej i jej świadków, została już omówiona.

Nie można podzielić zarzutów apelacji naruszenia prawa procesowego polegającego na błędnej ocenie zebranych dowodów, co wynika z wcześniejszych rozważań. Zdaniem Sądu Apelacyjnego ustalenia zaskarżonego wyroku są niewadliwe i wynikają z nienaruszającej zasad określonych w art. 233 § 1 kpc oceny dowodów. Zaś kwestionująca je apelacja ma charakter polemiczny i jest próbą narzucenia własnej interpretacji faktów, abstrahującą od wskazanych wcześniej, istotnych dla rozstrzygnięcia, twierdzeń samej pozwanej w kwestiach istotnych dla tej oceny. Kwestia zaświadczenia Naczelnika Urzędu Skarbowego o osiąganych przez pozwaną dochodach w latach 2006-2011 została wcześniej omówiona.

Nieistotne zaś dla rozstrzygnięcia były informacje dotyczące dochodów powoda, których pozwana żądała albowiem nikt nie kwestionował, że powód wpłacał w całości należność za mieszkanie w (...)i że osiągał w tym czasie duże dochody. Dlatego zasadnie Sąd Okręgowy tego dowodu nie przeprowadził.

Nie wiadomo również dlaczego istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia miał mieć dowód z umowy darowizny z dnia 4 września 2009r. Powód nie kwestionował faktu jej dokonania i wyjaśnił przyczyny tej darowizny. Jeżeli pozwana faktem jej dokonania chciała udowodnić darowiznę spornych środków pieniężnych, to ta kwestia została już wcześniej omówiona.

Apelacja zarzucała naruszenie art. 155 § 2 kpc polegające na niezasadnym uchyleniu pytań pełnomocnika pozwanej kierowanych w czasie przesłuchania do powoda i jego świadka B. K. (1). Chociaż pełnomocnik pozwanej wyjaśnił w niej o jakie pytania chodzi to jednak nie zgłosił stosownych wniosków dowodowych, będących naturalną konsekwencją tego zarzutu, a mianowicie wniosku o ponowne przesłuchanie celem zadania tych pytań. Dlatego trudno dociec co zamierzał pełnomocnik pozwanej osiągnąć podnosząc ten zarzut, gdyż, patrząc z jego punktu widzenia, kwestie, które miały te pytania wyjaśnić, wyjaśnione nie zostały.

Pomimo to jednak uchylenie tych pytań było usprawiedliwione, zważywszy regulację przyjętą w art. 227 kpc.

Co się tyczy świadka K., wyjaśniła ona w swoim zeznaniu, że propozycja z jej strony odwołania darowizny była próbą „podejścia powoda”, na którą zresztą zareagował spontanicznie kategorycznie zaprzeczając jej istnieniu. Dlatego zbędne było zadawanie pytania, które miało doprowadzić do wyjaśnienia okoliczności przez świadka wyjaśnionej. Świadek wyjaśniła przecież jakie były motywy zadania przez nią pytania powodowi o darowiznę w (...).

Podobnie rzecz się ma z pytaniem kierowanym do powoda o to czy był hojny w stosunku do pozwanej. To czy był wynika z faktów, które nie były kwestionowane ale czy taka postawa powoda ma znaczenie dla czynienia ustaleń procesowych w tej sprawie zostało wcześniej już wyjaśnione. Można jedynie raz jeszcze podkreślić, że z faktów dokonania wcześniejszych darowizn nie można domniemywać istnienia darowizny środków finansowych na zakup mieszkania w (...)gdyż przeczą mu zachowania powoda związane z dochodzeniem zwrotu kwoty zapłaconej za pozwaną i dążenie powoda do uregulowania powstałej sytuacji mające swoje odzwierciedlenie w piśmie z 5 września 2007r.

Wbrew odmiennym twierdzeniom apelacji nie ma znaczenia dla ustalenia istnienia darowizny to, że powód przystąpił razem z pozwaną do zawarcia umowy sprzedaży mieszkania mimo, że to on wpłacił całą należność z tytułu jego zakupu.

Powód wyjaśnił dlaczego tak się stało i te jego twierdzenia są wiarygodne, a poza tym logicznie wiążą się z wcześniejszą argumentacją uzasadnienia dotyczącą znaczenia oświadczenia pozwanej zawartego w piśmie z 5 września 2007r. i konsekwencji solidarnej odpowiedzialności obu stron za zapłatę ceny mieszkania.

Natomiast zupełnie niezrozumiały jest zarzut apelacji, że powód zgodził się na nabycie przez pozwaną udziału wynoszącego ( ) (...) we współwłasności mieszkania w (...), gdy strony mogły inaczej ten ułamek ustalić, jeżeli powód twierdził, że nie dokonał darowizny na rzecz pozwanej.

Nie dostrzega pełnomocnik pozwanej, że oczekiwane przez niego rozwiązanie wymagało zgody obu stron umowy, a tej bez wątpienia pozwana udzielić nie chciała. Co więcej, przesłuchana przed Sądem Apelacyjnym wyjaśniła, że Pani L., pracownik dewelopera, wywierała na nią w czasie zawierania umowy sprzedaży nacisk aby zrezygnowała z tego mieszkania na rzecz powoda i dlatego poprosiła do pomocy prawnika. Tym stwierdzeniem zaprzeczyła sugestiom apelacji, że powód akceptował taki stan rzeczy bo przecież na pozwaną wywierano z jakiejś przyczyny nacisk aby zgodziła się na nabycie mieszkania tylko przez powoda. Tą przyczyną było niewątpliwie to, że powód traktował wpłaty na poczet ceny jako spełnienie obowiązku umownego, dodatkowo uzasadnionego wcześniejszym stanowiskiem pozwanej wyrażonym w piśmie z 5 września 2007r., które pozwana zmieniła przystępując do umowy ostatecznej.

Wyjaśniając raz jeszcze znaczenie pisma z 5 września 2007r., co do którego apelacja zarzuca, że stanowiło tylko oświadczenie powoda z uwagi na formę, w jakiej je sporządzono, trzeba wskazać, że podpisanie tej treści pisma przez pozwaną nie może być traktowane jak nic nie znaczący fakt, tylko wręcz przeciwnie, należy je traktować jako oświadczenie woli pozwanej niosące jej zgodę na wniosek powoda kierowany do (...). Gdyby pozwana chciała nadać swojemu podpisowi inne znaczenie, uczyniłaby to podpisując pismo. Skoro tak nie zrobiła, jej podpis musi być odczytany jako wyraz akceptacji wniosku powoda równoważnej ze złożeniem tożsamego wniosku z wnioskiem powoda.

W tej sytuacji podzielając prawną argumentację zaskarżonego wyroku Sąd Apelacyjny niezasadną apelację oddalił, o czym orzekł na podstawie art. 385 kpc, zaś o kosztach postępowania apelacyjnego na podstawie art. 98 kpc.
Na oryginale właściwe podpisy.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Przybyła
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Katarzyna Przybylska,  Artur Lesiak
Data wytworzenia informacji: