Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

V ACa 729/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2013-12-18

Sygn. akt V ACa 729/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 grudnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – Wydział V Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jacek Grela

Sędziowie:

SA Artur Lesiak (spr.)

SO del. Urszula Malak

Protokolant:

stażysta Anna Machajewska

po rozpoznaniu w dniu 18 grudnia 2013 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa T. S.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w T.

z dnia 28 czerwca 2013 r. sygn. akt I C 2112/10

I. zmienia zaskarżony wyrok:

1. w punkcie 2 (drugim) w ten sposób, że zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki T. S.:

a) odsetki ustawowe od kwoty 30.000 zł za okres od dnia 3 grudnia 2010 r. do dnia 27 kwietnia 2011 r.,

b) kwotę 50.000 (pięćdziesiąt tysięcy) złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 3 grudnia 2010 r. do dnia zapłaty,

oddalając jednocześnie powództwo w pozostałej części,

2. w punkcie 3 (trzecim) w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 845 (osiemset czterdzieści pięć) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu,

3. w punkcie 4 (czwartym) o tyle tylko, że nakazuje pobrać od powódki w miejsce kwoty 4.800 zł kwotę 2.820 (dwa tysiące osiemset dwadzieścia) złotych, a od pozwanego w miejsce kwoty 1.200 zł kwotę 3.180 (trzy tysiące sto osiemdziesiąt) złotych;

II. oddala apelację w pozostałym zakresie;

III. zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 198 (sto dziewięćdziesiąt osiem) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego;

IV. nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w T. tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych w postępowaniu apelacyjnym:

a) od powódki, z zasądzonego roszczenia, kwotę 2.610 (dwa tysiące sześćset dziesięć) złotych,

b) od pozwanego kwotę 1.890 (jeden tysiąc osiemset dziewięćdziesiąt) złotych.

Na oryginale właściwe podpisy

Sygn. akt V ACa 729/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 28 czerwca 2013 r. Sąd Okręgowy w T. zasądził od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powódki T. S. kwotę 30.000 zł z ustawowymi odsetkami do dnia 28 kwietnia 2011 r. do dnia zapłaty i oddalił powództwo w pozostałej części oraz orzekł o kosztach procesu.

Postawą tego rozstrzygnięcia były następujące ustalenia i rozważania sądu pierwszej instancji .

(...) w T. R. W., kierujący samochodem osobowym marki (...) poruszał się ul. (...) z kierunku ul. (...)

w kierunku ul. (...) z prędkością około 50 km/h. W odległości około 50 metrów od skrzyżowania ulic (...), poza wyznaczonym przejściem dla pieszych na jezdnię wkroczyła M. K.. Widząc pieszą z odległości 15 metrów, kierujący samochodem rozpoczął intensywne hamowanie, następnie jednak puścił hamulec i wykonał gwałtowny skręt w prawo w celu ominięcia pieszej. W wyniku wykonywania manewru omijania nastąpiło potrącenie pieszej, (...)

Posiadacz pojazdu mechanicznego – samochodu osobowego marki (...) o nr rej. (...), był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej przez (...) S.A. w W..

Z miejsca zdarzenia M. K. została przetransportowana karetką do szpitala przy ul. (...) w T., jednakże tam nie została udzielona jej pomoc z uwagi na brak odpowiedniego sprzętu. Wobec tego poszkodowaną przewieziono do szpitala (...) B., celem przeprowadzenia badania przy pomocy tomografu, jednakże w wyniku doznanych obrażeń zmarła na Izbie Przyjęć zanim przeprowadzono badania.

O śmierci M. K. powódka i jej rodzina dowiedzieli się dopiero 3 dni od zdarzenia (...) Przez cały weekend nikt z członków rodziny nie zainteresował się nieobecnością M. K..

M. K. była matką T. S., z którą łączyła ją bliska więź. (...)i

(...) M. K. zamieszkiwała niedaleko córki (...) Od czasu urodzenia się wnuków, M. K. codziennie przychodziła do domu pomagać córce w opiece nad nimi. (...)Czasami pomagała córce w prowadzeniu gospodarstwa domowego gotując obiady i robiąc zakupy spożywcze. Miała własny komplet kluczy do mieszkania córki. Również T. S. wracając z pracy często zachodziła do swojej matki w odwiedziny. W chwili śmierci M. K. miała (...) Pomimo swego wieku była sprawną i zdrową osobą.

Po śmierci matki u T. S. nastąpiło wyraźne pogorszenie (...)

(...)

(...)

Wyrokiem Sądu Rejonowego w T. z dnia 10 kwietnia 2006r. wydanym w sprawie (...) w T., na ul. (...) naruszył nieumyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym określone w art. 26 Ustawy o Ruchu Drogowym, w ten sposób, że kierując samochodem marki H. (...) o nr rej. (...), z prędkością większą od dopuszczalnej, jadąc prawym pasem ul. (...) w kierunku od ul. (...) w kierunku ul. (...), nie ustąpił pierwszeństwa pieszemu – M. K., przekraczającej jezdnie poza wyznaczonym przejściem dla pieszych z lewej strony na prawą i doprowadził do jej potrącenia w wyniku czego piesza w następstwie odniesionych obrażeń, po przewiezieniu do szpitala (...)

Pismem (...)pełnomocnik działający w imieniu T. S. wystąpił do (...) S.A. w W. o wypłatę zadośćuczynienia w kwocie 150.000zł za doznaną krzywdę dla córki zmarłej M. K., która zginęła w wypadku komunikacyjnym (...) Pismem z dnia (...) Towarzystwo (...) odmówiło wypłaty zadośćuczynienia.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów zebranych w sprawie, w tym dokumentacji medycznej oraz akt Sądu Rejonowego w T. o sygnaturze (...) Sąd oparł się również na zeznaniach świadków: A. S. (1), J. S., A. S. (2), R. S., E. W. oraz na zeznaniach powódki T. S.. Ponadto ustalenia dotyczące (...) powódki Sąd oparł na opinii biegłego(...).

W niniejszej sprawie stan faktyczny był właściwie bezsporny. Zasadniczą kwestią było rozstrzygnięcie, czy na gruncie zaistniałego stanu faktycznego pozwany zobowiązany był wobec powódki do zapłaty zadośćuczynienia na podstawie art 448 kc w zw. z art. 23 i art. 24 § 1 i kc, a jeżeli tak to w jakiej wysokości.

Sąd uznał, iż roszczenie powódki jest uzasadnione w części, tj. co do kwoty 30.000zł. W pozostałym zakresie powództwo oddalił.

Zasady odpowiedzialności pozwanego reguluje ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli komunikacyjnych (Dz. U. nr 124, poz. 1152 ze zm.).

W myśl art. 34 tejże ustawy z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzona w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź utrata zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Art. 35 cytowanej ustawy stanowi, że ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu.

Bezsporne w sprawie było, że posiadacz pojazdu mechanicznego – samochodu osobowego marki (...)o nr rej. (...), był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej przez (...) S.A. w W., a wobec tego roszczenia wynikające ze szkody na mieniu i osobie, powstałe w wyniku wypadku komunikacyjnego powinien zaspokoić ubezpieczyciel.

Podstawą materialna w niniejszej sprawie był art. 448 kc w zw. z art. 24 § 1 kc. Zgodnie z art. 448 kc w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Natomiast art. 24 §1 kc przewiduje, że ten czyje dobro osobiste zostało zagrożone cudzym działaniem może na zasadach przewidzianych w kodeksie żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy na wskazany cel społeczny.

Rozważając zasadność powództwa Sąd miał na uwadze ugruntowany już w orzecznictwie Sądu Najwyższego pogląd, zgodnie z którym rodzina jako związek najbliższych osób, które łączy szczególna więź wynikająca z pokrewieństwa czy powinowactwa niewątpliwie podlega ochronie prawa, a więź emocjonalna łącząca te osoby jest dobrem osobistym. W tej kwestii linia orzecznicza Sądu Najwyższego jest jednolita. W tym miejscu zaznaczyć należy, iż katalog dóbr osobistych określonych przez ustawodawcę w art. 23 kc należy postrzegać jako katalog otwarty, gdyż zawiera tylko przykładowe wartości niematerialne znajdujące się pod ochroną prawa.

Bez wątpliwości przyjmuje się, że prawo do życia rodzinnego i utrzymania tego rodzaju więzi stanowi dobro osobiste członków rodziny i podlega ochronie na podstawie art. 23 i 24 KC. W konsekwencji na podstawie art. 448 kc zadośćuczynienie pieniężne przysługuje najbliższemu członkowi rodziny za doznaną krzywdę także wtedy, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu przed dniem 03.08.2008 r. Za taką oceną przemawia dodatkowo art. 446 § 4 KC, który zezwala obecnie na uzyskanie zadośćuczynienia od osoby odpowiedzialnej za śmierć osoby bliskiej bez potrzeby wykazywania jakichkolwiek dodatkowych przesłanek, poza wymienionymi w tym przepisie (...). Można zatem przyjąć, że art. 446 § 4 w relacji do art. 448 KC poszerzył możliwość uzyskania zadośćuczynienia, co ma także znaczenie dla rozmiarów przyznawanego zadośćuczynienia. Wprowadzenie art. 446 § 4 KC nie powinno być natomiast rozumiane w ten sposób, że w dotychczasowym stanie prawnym art. 448 KC nie mógł stanowić podstawy przyznania zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej. Takie stwierdzenie oznaczałoby, że chwila, w której zaszło zdarzenie będące źródłem szkody, decydująca - zgodnie z wyborem ustawodawcy - o możliwości zastosowania art. 446 § 4 KC, rozstrzygałaby definitywnie o istnieniu lub braku istnienia uprawnienia do uzyskania zadośćuczynienia za krzywdę spowodowaną śmiercią osoby bliskiej, bez względu na rodzaj tej krzywdy. Prowadziłoby to do radykalnego zróżnicowania sytuacji osób, które doznały krzywdy o podobnym charakterze, nawet w krótkich odstępach czasu, co jest trudne do zaakceptowania. Skutkiem wprowadzonej zmiany jest możliwość dochodzenia przez najbliższych członków rodziny zadośćuczynienia zarówno na podstawie art 446§ 4 kc jak i 448 kc, z tym że na podstawie pierwszego z tych przepisów jest to łatwiejsze z uwagi na ograniczony zakres przesłanek konieczny do wykazania w procesie (por. wyrok SN z dnia 14 stycznia 2010r. IV CSK 307/09,OSNC - Zb. dodatkowy 2010 nr C, poz. 91, str. 140 ). Pogląd ten Sąd orzekający w przedmiotowej sprawie całkowicie podziela i uznaje za własny.

Więź rodzinna odgrywa doniosłą rolę, zapewniając członkom rodziny m.in. poczucie stabilności i wzajemną pomoc i wsparcie obejmujące zarówno sferę materialną i niematerialną. W konsekwencji na gruncie aktualnego orzecznictwa Sądu Najwyższego przyjmuje się bez najmniejszych zastrzeżeń, że osoba dochodząca zadośćuczynienia za spowodowanie śmierci osoby najbliższej nie jest poszkodowana jedynie pośrednio. Nie może bowiem być kwestionowane, że ten sam czyn niedozwolony może wyrządzić krzywdę różnym osobom. Krzywdą wyrządzoną

zmarłemu jest utrata życia, zaś dla osób mu bliskich jest to naruszenie dobra osobistego poprzez zerwanie więzi emocjonalnej, szczególnie bliskiej w relacjach rodzinnych. Również więc osoba dochodząca ochrony na podstawie art. 448 kc może być poszkodowana bezpośrednio i dochodzić naprawienia własnej krzywdy, doznanej poprzez naruszenie jej własnego dobra osobistego (por.: uchwała SN z dnia 13.07.2011r., III CZP 32/11, OSNC 2012/1/10; uchwała SN z 22.10.2010r., III CZP 76/10, B. (...)r. Nr 10 s.11; wyrok SN z dnia 11.05.2011r., I CSK 621/10, LEX nr 848128, wyrok SN z dnia 14.01.2010r. IV CSK 307/09, OSNC-ZD 2010/3/91; wyrok SN z dnia 10.11.2010r. II SK 248/10, LEX nr 785681). W świetle powyższych uwag Sąd uznał, że powódka na zasadzie art. 448 kc mogła domagać się zadośćuczynienia za naruszenie jej dobra osobistego w postaci więzi rodzinnej z matką.

Odnosząc się do zasądzonej przez Sąd kwoty należy wskazać, iż w judykaturze wypracowano szereg dyrektyw pozwalających na ustalenie wysokości należnego zadośćuczynienia. Wielokrotnie wskazywano w orzecznictwie, iż wysokość zadośćuczynienia uzależniona jest od nasilenia cierpień, ich długotrwałości, poczucia nieprzydatności, rozmiaru kalectwa oraz trwałości następstw zdarzenia, przy uwzględnieniu okoliczności dotyczących życia osobistego poszkodowanego. W przypadku krzywdy wynikającej z naruszenia prawa do życia w rodzinie, należy przede wszystkim brać pod uwagę siłę więzi łączącą dane osoby, ich wiek, a także istniejące pomiędzy nimi zależności, czy to osobiste czy też materialne. Przede wszystkim trzeba się zgodzić z poglądem, że nie każdą więź rodzinną niejako automatycznie należy zaliczyć do katalogu dóbr osobistych, lecz jedynie taką, której zerwanie powoduje ból, cierpienie, rodzi poczucie krzywdy. Osoba dochodząca roszczenia na podstawie art. 448 KC powinna zatem wykazać istnienie tego rodzaju więzi, stanowiącej jej dobro osobiste podlegające ochronie (Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2011 r. III CZP 32/11, OSNC 2012 nr 1, poz.10)

Analiza zebranego materiału dowodowego wskazywała jednoznacznie na istnienie silnej więzi między powódką a zmarłą matką. M. K. pomimo tego, że miała już dojrzałą i samodzielną córkę nadal utrzymywała z nią stały i systematyczny kontakt, pomagała jej w prowadzeniu gospodarstwa domowego i wychowywaniu dzieci, dbała o jej dom jak o własny, gotując obiady lub dokonując zakupów spożywczych. Pomimo podeszłego już wieku M. K. była osoba sprawną fizycznie, co pozwalało jej wspomagać organizacyjnie córkę i jej rodzinę.

Istotnym przejawem silnej więzi między powódką a jej matką, był fakt, że M. K. posiadała własny komplet kluczy do mieszkania córki i zjawiała się tam raz lub dwa razy w tygodniu. Z uwagi na niewielką odległość w jakiej zamieszkiwała mogła samodzielnie przemieszczać się do córki pieszo. (...)

W wyniku nagłej, tragicznej śmierci matki, a także okoliczności towarzyszących jej śmierci (nieudzielenie odpowiednio szybkiej pomocy w szpitalu, złe traktowanie matki przez personel szpitalny, fakt, że dowiedziała się o zdarzeniu dopiero 3 dni później,) u powódki wystąpiła ostra reakcja na stres (...). (...)

Po przesądzeniu, że powódka T. S. w związku ze śmiercią matki w wypadku samochodowym (...)doznała krzywdy związanej z zerwaniem szczególnie bliskiej więzi rodzinnej jaka istnieje pomiędzy rodzicem a dzieckiem i wyrażającej się przede wszystkim cierpieniami natury psychicznej należało ustalić rozmiar tejże krzywdy, a tym samym wysokość zadośćuczynienia.

Rozważając zasadność żądania powódki Sąd miał na uwadze, że zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej lecz musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalna wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy ale musi być „odpowiednia” w tym znaczeniu, że powinna być przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego - utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadająca aktualnym wymogom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. (wyrok SN z dnia 28 września 2001 r. III CKN 427/00, LEX nr 527 66)

Sąd Okręgowy wziął pod uwagę szereg okoliczności faktycznych sprawy, w

świetle których możliwe stało się dokonanie oceny krzywdy powódki, w szczególności zaś uwzględnił w tym zakresie sporządzoną na potrzeby postępowania opinię biegłej sądowej (...). Sąd nie uwzględnił w całości żądania pozwu, uznając że rozmiar doznanej krzywdy jest znacznie mniejszy niż wskazywała powódka. Po pierwsze należy wskazać, że obecnie powódka (...) Jednakże z drugiej strony należy zauważyć, iż jak wynika z opinii biegłego T. S. jest osobą, która doskonale radzi sobie w trudnych sytuacjach. Wskazuje na to również bardzo szybko odniesiony sukces w walce z chorobą. W ocenie Sądu sama (...), nie determinuje znaczącej krzywdy po stronie powódki i chociaż został uwzględniona przez Sąd przy jego wymiarze nie mogła stanowić argumentu za uwzględnieniem powództwa w całości. Po drugie, wskazać należy, że zarówno M. K. jak i T. S. (...) nie zamieszkiwały razem i nie prowadziły wspólnego gospodarstwa domowego. (...). (...) Mając to na uwadze Sąd uznał, że matka i córka nie było od siebie w głębokim stopniu zależne, każda z nich prowadziła bowiem własne życie. Dowodem na to, jest okoliczność, że od dnia 7 – 10 stycznia T. S. ani pozostali członkowie jej rodziny nie zauważyli nieobecności M. K., a o jej śmierci dowiedzieli się od męża zmarłej. Co prawda M. K. pomagała córce w wychowaniu jej dzieci jednakże pomoc ta nie była pomocą ponad przeciętną i nie wykraczała ponad przyjęte w społeczeństwie normy. Zwykle bowiem dziadkowie pomagają dzieciom w prowadzeniu domu gdy na świecie pojawiają się wnuki, nie tylko z samego poczucia obowiązku ale również ze względu na potrzebę przebywania z wnukami. Nie można zatem przyjąć, że pomiędzy powódką, a jej matką istniała zależność tego rodzaju, aby uzasadniała zasądzenie zadośćuczynienia w żądanej wysokości. Należy również zauważyć, że M. K. w chwili śmierci miała(...). Racjonalnie oceniając sytuację, z całą pewnością powódka posiadając matkę w tak dojrzałym wieku musiała się liczyć z jej

nieodległą śmiercią, gdyż okoliczność taka warunkowana jest samą biologią. Nawet jeżeli M. K. była zdrową i sprawną kobietą T. S. i jej rodzina miała świadomość, że babcia niedługo ich opuści. Sąd pragnie również zauważyć, że zdecydowanie trudniejsza sytuacja zachodzi kiedy to rodzice tracą dziecko. Dzieci nie powinny bowiem umierać przed swoimi rodzicami. Łatwiej natomiast pogodzić się dorosłemu i samodzielnemu dziecku z utratą rodzica, taka jest bowiem prawidłowa kolej rzeczy. To z całą pewnością zmniejsza poczucie krzywdy i powinno zostać uwzględnione przy ustalaniu kwoty należnego zadośćuczynienia.

Konstrukcja przyczynienia się do powstania szkody została uregulowana w art. 362 kc, a przepis ten znajduje bezpośrednie zastosowanie do roszczeń z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę. Zgodnie z przywołanym artykułem, jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. W ocenie Sądu na gruncie przedmiotowej sprawy M. K. przyczyniła się do powstania szkody, jednakże w stopniu nie większym niż 20%, i taki też procent przyczynienia Sąd uwzględnił przy zasądzeniu wysokości zadośćuczynienia. Ustalając stopień przyczynienia należało mieć na uwadze szereg okoliczności faktycznych. Po pierwsze to, iż miejsce, w którym M. K. przekraczała ulicę znajdowała się zaledwie w odległości około 10 m od przejścia dla pieszych. Nie mogło zatem ujść uwadze Sądu, że kierujący samochodem znajdował się w miejscu, w którym wymagana był od niego szczególna ostrożność. Na taki obowiązek wskazywał również znajdujące się w okolicach miejsca zdarzenia znaki informacyjne i ostrzegawcze. Co istotne z opinii biegłego(...)wynika jednoznacznie, że pomimo, iż kierujący jechał z prędkością wyższą od dozwolonej miał możliwość uniknięcia zdarzenia gdyby dokończył manewr hamowania. Ponadto nie ulega kwestii, że do wypadku komunikacyjnego, a tym samym śmierci M. K. nie doszłoby gdyby nie to, że sprawca wypadku nie dostosował prędkości do warunków istniejących na drodze. W przekonaniu Sądu, nie było zatem podstaw do stwierdzenia, że za spowodowanie wypadku piesza odpowiada w równym stopniu, co kierujący pojazdem, jak chciał tego pozwany.

Mając na uwadze powołane wyżej okoliczności Sąd uznał że wystarczającą i ekonomicznie odczuwalną wartością dla powódki stanie się kwota zadośćuczynienia w wysokości 30.000 zł a więc 1/5 kwoty, której się domagała. W ocenie Sądu nie jest to

kwota wygórowana jak również nie jest to kwota symboliczna, a nadto uwzględnia przyczynienie się M. K.. Wskazaną kwotę zadośćuczynienia Sąd Rejonowy zasądził wraz z odsetkami od dnia następnego po dniu doręczenia pozwu tj. od 28 kwietnia 2011r. do dnia zapłaty. W ocenie Sądu były podstawy do orzeczenia o odsetkach za okres przed wydaniem wyroku ponieważ krzywda doznana przez poszkodowaną T. S. mogła być już oceniona w dacie doręczenia pozwu.

Według ugruntowanego już w orzecznictwie poglądu, zgodnie z treścią art. 481 § k.c. odsetki należą się wierzycielowi od chwili, gdy dłużnik opóźnia się ze spełnieniem wymagalnego świadczenia, a tylko w wypadkach wyjątkowych od chwili wyrządzenia szkody. Tym samym nie można podzielić oceny, iż wyłącznie od dnia wydania wyroku zasądzającego zadośćuczynienie pozwany pozostaje w opóźnieniu z zapłatą, tylko z tego względu na to, że sąd ustala wysokość zadośćuczynienia według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy. Zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia ma charakter zobowiązania nieterminowego – przekształcenie go w zobowiązanie terminowe, a w konsekwencji skutek w postaci opóźnienia, następuje w wyniku wezwania przez wierzyciela dłużnika do spełnienia świadczenia. Jeżeli termin świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania to dłużnik powinien spełnić świadczenie niezwłocznie po wezwaniu (art.455 k.c.). W ocenie Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie terminem takim jest dzień następujący po dniu, w którym pozwany dowiedział się, że powód domaga się od niego zapłaty zadośćuczynienia i jakie są okoliczności powstałej krzywdy, tj. dzień 28 kwietnia 2011 (dzień po dniu doręczenia pozwu) i jeśli zdecydował się nie płacić, to popadł w zwłokę i przyjął na siebie odpowiedzialność za opóźnienie. W orzecznictwie panuje utrwalony już pogląd, że razie wyrządzenia szkody czynem niedozwolonym odsetki należą się poszkodowanemu od chwili zgłoszenia roszczenia o zapłatę odszkodowania. W tym momencie – zgodnie z art. 455 kc – staje się bowiem wymagalne zobowiązanie sprawcy szkody lub jego ubezpieczyciela do spełnienia świadczenia odszkodowawczego. Jeżeli w ocenie sprawcy (lub ubezpieczyciela) dochodzone roszczenie jest wygórowane, to może on zapłacić świadczenie w wysokości ustalonej przez siebie. Jeżeli jednak po zakończeniu sprawy okaże się, że zapłacone świadczenie jest w niższej wysokości od orzeczonego przez Sąd, to osoba odpowiedzialna za szkodę ma obowiązek pokryć niedopłatę oraz uiścić odsetki od tej niedopłaty. Zasadą jest zatem, że

zadośćuczynienie za krzywdę - analogicznie jak odszkodowanie - staje się wymagalne po wezwaniu ubezpieczyciela przez poszkodowanego do spełnienia świadczenia odszkodowawczego (455§1 k.c.). Od tej chwili biegnie też termin dla odsetek za opóźnienie (art. 481§1 k.c.). W niniejszej sprawie należy mieć na uwadze, że wszelkie okoliczności, które miały znaczenie dla ustalenia rozmiaru krzywdy powódki były pozwanemu znane już z momentem doręczenia pozwu, w którym szczegółowo je przytoczono. Z momentem doręczenia pisma mógł on zatem ocenić czy roszczenie powódki jest adekwatne do doznanego przez nią uszczerbku i spełnić roszczenie lub ewentualnie spełnić roszczenie w mniejszej wysokości.

W czasie bardzo wysokiej inflacji która nastąpiła w poprzednim dziesięcioleciu, dla zapobieżenia podwójnej waloryzacji w judykaturze przyjmowano, że zasądzenie odszkodowania według cen z daty wyrokowania uzasadnia zasądzenie odsetek dopiero od tej daty. Wówczas praktyka ta skutecznie zapobiegała bezpodstawnemu wzbogacaniu się poszkodowanego. Dokonując rozstrzygnięcia w podobnych sprawach jak niniejsza należy jednak mieć na uwadze okoliczność, że stosunki społeczno – gospodarcze są zmienne. Obecnie funkcja odszkodowawcza odsetek znowu przeważa nad ich funkcją waloryzacyjną. W tej sytuacji zasądzenie odsetek od daty wyrokowania prowadzi w istocie do ich umorzenia za okres przed datą wyroku i stanowi nieuzasadnione uprzywilejowanie dłużnika, skłaniając go niekiedy do jak najdłuższego zwlekania z opóźnionym świadczeniem pieniężnym w oczekiwaniu na orzeczenie sądu, znoszące obowiązek zapłaty odsetek za wcześniejszy okres.

W niniejszej sprawie nie zachodziła sytuacja, aby łączna suma odszkodowania (tj. zadośćuczynienia) i odsetek przewyższała wysokość szkody (tj. krzywdy). Pozew został wniesiony w grudniu 2010r.a doręczony w kwietniu 2011, natomiast wyrok Sąd I instancji wydał w czerwcu 2013r.. Nie można przyjąć, że w ciągu 2 lat siła nabywcza pieniądza zmieniła się tak znacznie, że zasądzenie odsetek od dnia następującego po doręczeniu pozwu powodowało by uprzywilejowanie wierzyciela. A jedynie w przypadku ustalenia odszkodowania według cen z daty wyrokowania, które będzie znacznie wyższe od ustalonego przy zastosowaniu cen z daty wymagalności, zaistniałej po wezwaniu dłużnika oraz odsetek za okres do dnia wyrokowania, wierzycielowi należą się odsetki od dnia wyroku. (por. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 lutego 2010 II CSK 434/09, LEX nr 602683; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 24 lipca 2008 r., V ACa 252/08, Biul. SAKa

2008/4/30)

Za stronę która na podstawie zwolnienia udzielonego przez Sąd nie miała obowiązku uiścić kosztów sądowych, koszty sądowe ponoszone są tymczasowo przez Skarb Państwa. Koszty te ponieważ nie zostały poniesione przez strony nie stanowią składników kosztów procesu i nie podlegają rozliczeniu według przepisów dotyczących zwrotu kosztów procesu. Sąd orzeka o nich na podstawie art 113 uksc, zgodnie z którym, kosztami sądowymi których nie miała obowiązku uiścić strona sąd obciąża jej przeciwnika stosując odpowiednio zasady obowiązujące przy zwrocie kosztów procesu określone w art. 98-110 kpc. W niniejszej sprawie kosztami podlegającymi rozliczeniu na powyższych zasadach była kwota 6.000zł, stanowiąca część opłaty od pozwu, od której powódka została zwolniona. Wobec tego Sąd obciążył pozwanego kosztami w wysokości należnej od zasądzonego roszczenia, kosztami zaś należnymi od nieuwzględnionej części powództwa obciążył powódkę. Ponieważ powódka przegrała sprawę w 80%, a pozwany w 20%, a kosztami podlegającymi rozliczeniu od których powódka była zwolniona jest kwota 6.000zł Sąd nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w T. od powódki z zasądzonego roszczenia kwotę 4.800zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od oddalonej części powództwa, od pozwanego zaś kwotę 1.200zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od uwzględnionej części powództwa.

Z kwoty 150.000zł stanowiącej wartość przedmiotu sporu została zasądzona kwota 30.000zł stanowiąca 20% wartości przedmiotu sporu. Zgodnie z zasadą stosunkowego rozliczenia kosztów procesu (art. 100 kpc), strony powinny ponieść jego koszty w takim stopniu, w jakim przegrały sprawę, a zatem powódka w 80% a pozwany w 20%. Koszty procesu wyniosły 8983zł, w tym po stronie powódki 5.117zł (tj. uiszczona część opłaty od pozwu w kwocie 1.500zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika wraz z opłata skarbową od udzielonego pełnomocnictwa w kwocie 3.617zł), a po stronie pozwanego w kwocie 3.866zł (tj. wynagrodzenie biegłego w kwocie 249zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika wraz z opłata skarbową od udzielonego pełnomocnictwa w kwocie 3.617zł). Pozwanego zgodnie z podaną zasadą powinny obciążać koszty w kwocie (...),6zł (8983zł x 20%), skoro jednak faktycznie poniósł koszty w kwocie 3.866zł, należy mu się zwrot kwoty 2069,4zł (3.866zł – (...),6zł), która Sąd zasądził na jego rzecz od powódki na podstawie art. 100 kpc.

Powódka zaskarżyła wyrok w całości i zarzuciła mu:

naruszenie art. 448 kc w zw. art. 24 kc kpc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, skutkujące nie rozważeniem wszelkich okoliczności sprawy, a w konsekwencji zasądzeniem na rzecz powódki jedynie kwoty stanowiącej 20% dochodzonego przez powódkę roszczenia;

naruszenie art. 455 kc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w niniejszej sprawie i błędne przyjęcie daty początkowej naliczania odsetek;

naruszenie art. 100 kpc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i obciążenie powódki kosztami postępowania, pomimo iż określenie należnej powódce sumy zależało od oceny sądu, a także pomimo złożenia w tej kwestii wniosku przez powódkę oraz zaistnienia w sprawie szczególnych okoliczności;

naruszenie art. 102 kpc poprzez jego niezastosowanie skutkującego obciążeniem powódki kosztami procesu;

naruszenie art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 toku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i obciążenie powódki obowiązkiem zwrotu kosztów od ponoszenie których była zwolniona od oddalonej części powództwa.

W związku z powyższym wniosła o :

1.  zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 150.000,00 zł wraz z odsetkami od dnia wytoczenia powództwa tj. od dnia(...) od dnia zapłaty;

2.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki zwrotu kosztów postępowania przed sądami I i II instancji, z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego - według norm przepisanych,

3.  w przypadku oddalenia apelacji w zakresie pretensji głównej - o nieobciążanie powódki kosztami procesu przed sądami 1 i II instancji;

ewentualnie o:

4.  uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji wraz z pozostawieniem mu rozstrzygnięcia o kosztach instancji odwoławczej.

Pozwany w odpowiedzi na apelacje wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego według norm prawem przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja zasługuje na częściowe uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny podziela ocenę dowodów przeprowadzoną przez Sąd Okręgowy oraz dokonane na tej podstawie ustalenia faktyczne, jednakże z ustalonego stanu faktycznego wyciąga częściowo odmienne wnioski natury prawnej.

Przypomnieć należy, że zgodnie z utrwalonym stanowiskiem judykatury, sąd nie jest związany przedstawionymi w apelacji zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 czerwca 2013 r., V CZ 25/13). Wypada zauważyć, że skarżąca nie przedstawiła żadnych zarzutów procesowych. Tym samym przyjąć należy, iż ustalony stan faktyczny, także w zakresie ustalenia faktu przyczynienia się M. K. do wypadku, nie został skutecznie w apelacji zakwestionowany.

Na wstępie należy zaznaczyć, że Sąd Apelacyjny w pełni podziela utrwalony w orzecznictwie pogląd, że śmierć bliskiej osoby powoduje w określonych, konkretnie analizowanych przypadkach, tj. zawsze w odniesieniu do okoliczności indywidualnych określonej sprawy - naruszenie dobra osobistego poprzez zerwanie więzi emocjonalnej, tj. w rozpoznawanej sprawie - szczególnie bliskiej w relacjach rodzinnych. Dobrem osobistym powódki, które zostało w rozpoznawanym tu przypadku naruszone, było zatem prawo do życia rodzinnego i utrzymanie tego rodzaju więzi, jak i prawo do posiadania rodziny – matki. Nie stanowił przeszkody fakt, że zdarzenie uzasadniające podstawę żądania zawartego w pozwie miało miejsce w dniu 7 stycznia 2003 r., a z zatem przed dniem wejścia w życie przepisu art. 446 § 4 k.c. tj. przed dniem 3 sierpnia 2008 roku ( por. wyrok SN z dnia 14 stycznia 2010 roku, IV CSK 307/2009, uchwała SN z dnia 22 października 2010 r., III CZP 76/2010). Na przeszkodzie uznania zasadności roszczenia nie stoi także treść art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Sąd Apelacyjny podziela uchwałę Sądu Najwyższego – Izby Cywilnej z dnia 20 grudnia 2012 r., III CZP 93/2012, zgodnie z którą: " Artykuł 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. 2003 r. Nr 124 poz. 1152 ze zm.) - w brzmieniu sprzed dnia 11 lutego 2012 r. - nie wyłączał z zakresu ochrony ubezpieczeniowej

zadośćuczynienia za krzywdę osoby, wobec której ubezpieczony ponosił odpowiedzialność na podstawie art. 448 k.c.".

Częściowo zasadny jest zarzut naruszenia art. 448 k.c.

W pierwszej kolejności wyjaśnienia wymaga kwestia wysokości kwoty zadośćuczynienia, przyjętej przez Sąd Okręgowy jako odpowiedniej do rozmiaru krzywdy. Sąd pierwszej instancji zasądził bowiem kwotę 30.000 zł z tytułu zadośćuczynienia, przyjmując jednocześnie 20% przyczynienie się M. K. do powstania szkody. Oznacza to, że za kwotę adekwatną do rozmiaru krzywdy Sąd Okręgowy przyjął kwotę około 38.000 zł, którą następnie obniżył o 20%, co w rezultacie doprowadziło do zasądzenia z tego tytułu kwoty 30.000 zł.

Oceniając zasadność tego zarzutu należy przywołać utrwalone w orzecznictwie zapatrywanie, że korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości zasądzonej kwoty zadośćuczynienia możliwe jest wówczas, gdy stwierdza się oczywiste i rażące naruszenia ogólnych kryteriów ustalanie wysokości zadośćuczynienia (por. przykładowo wyroki Sądu Najwyższego z dnia z dnia 5 grudnia 2006 r., II PK 102/06, z dnia 18 listopada 2004 r., I CK 219/04 z dnia 30 października 2003 r., IV CK 151/02, z dnia 7 listopada 2003 r., V CK 110/03, z dnia 9 lipca 1970 r., III PRN 39/70). W ramach kontroli instancyjnej nie jest natomiast możliwe wkraczanie w sferę swobodnego uznania sędziowskiego. O oczywistym i rażącym naruszeniu zasad ustalania „odpowiedniego" zadośćuczynienia mogłoby świadczyć przyznanie zadośćuczynienia wręcz symbolicznego zamiast stanowiącego rekompensatę doznanej krzywdy, bądź też kwoty wygórowanej, prowadzącej do niestosownego wzbogacenia się tą drogą.

Sąd Apelacyjny podziela pogląd wyrażony w orzecznictwie, że na rozmiar krzywdy wywołanej śmiercią bliskiej osoby mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego (por wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 16 października 2012 r.,(...)).

Z ustaleń Sądu Okręgowego wynika, że relacje powódki z matką były typowe dla osób w ich wieku, mieszkających w niewielkiej od siebie odległości. Powódka w sposób intensywny przeżywała śmierć swojej matki. Jednakże śmierć matki nie była (...). W takich okolicznościach faktycznych przyjąć należy, że kwotą odpowiednią będzie kwota 100.000 zł.

Zawsze ze śmiercią człowieka łączy się ból i cierpnie osób bliskich, bez względu na to, czy chodzi o odejście osoby młodej, czy też osoby w podeszłym już wieku, gdy istotnie śmierć jest związana z naturalnym przemijaniem człowieka. Nie daje to jednak podstaw do formułowania wniosku o niewielkim rozmiarze krzywdy w przypadku śmierci osób w starszym wieku. Trzeba mieć na względzie, że gdy śmierć ma charakter nagły, wywołany przyczyną zewnętrzną, a nie chorobą samoistną, u osób bliskich w pełni uzasadnione jest przekonanie, że gdyby nie doszło do tego zdarzenia, osoba ta mogłaby żyć przez jeszcze wiele lat, w ciągu których rodzina spędziłaby ze sobą jeszcze wiele szczęśliwych chwil. W przypadku takiego nagłego odejścia nie ma możliwości pożegnania się z osobą bliską i pogodzenia się z jej odejściem.

Oczywistym jest, że żadna kwota nie będzie właściwa i nie wyrazi cierpienia wywołanego utratą bliskiej osoby. Dla osoby uprawnionej każda kwota będzie zbyt mała, zaś dla osoby zobowiązanej każda kwota może wydawać się nadmiernie wygórowana. Nie mniej jednak praktyka orzecznicza wypracowała zasady określania wysokości zadośćuczynienia przez odniesienie jego wysokości w rozsądnych, uwzględniających polskie realia granicach, do rozmiaru przeżywanej krzywdy. Zmierzenie rozmiaru doznanej krzywdy nie jest możliwe, gdyż krzywda stanowi subiektywne przeżycie danej osoby. Niezbędne jest wszakże odniesienie wysokości żądanej kwoty do konkretnych, obiektywnych okoliczności faktycznych w danej sprawie. W ocenie Sądu Apelacyjnego kwota 100.000 zł, w przeciwieństwie do kwoty przyjętej przez Sąd Okręgowy, spełnia te kryteria. Podzielając bowiem ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji należy stwierdzić, że ustalona przez Sąd Okręgowy kwota jest rażąco zaniżona, co daje podstawę do zmiany jej wysokości przez sąd odwoławczy.

Skarżąca nie sformułowała wprost zarzutu naruszenia art. 362 k.c. Jednakże z uwagi na to, że jest to zarzut prawa materialnego, sąd odwoławczy zobowiązany jest rozważyć prawidłowość zastosowania tej normy prawnej przez sąd pierwszej instancji. Należy przy tym pamiętać, że skarżąca nie zakwestionowała skutecznie

samego faktu przyczynienia się, skoro nie podważyła dokonanych ustaleń faktycznych. Do rozważania pozostaje zatem jedynie kwestia prawidłowość miarkowania wysokości należnego powódce zadośćuczynienia. W ocenie Sądu Apelacyjnego, w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy, przyjęcie 20% przyczynienia się jest w pełni usprawiedliwione. M. K. naruszyła bowiem obowiązek przekraczania ulicy w miejscu wyznaczonym dla pieszych (art. 13 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym). Nie wyłącza to wprawdzie winy kierowcy, jednakże zawsze zwiększa ryzyko wystąpienia szkody. Uwzględniając zatem procent przyczynienia się, przyjąć należy, iż na rzecz powódki winna być zasądzona kwota 80.000 zł z tytułu zadośćuczynienia.

Zasadny jest zarzut naruszenia art. 455 k.c. Sąd Apelacyjny rozpoznający niniejszą sprawę podziela dominujące w orzecznictwie Sądu Najwyższego zapatrywanie, że w wypadku zadośćuczynienia uprawniony może żądać zasądzenia odsetek w zasadzie od chwili zgłoszenia żądania. Zarówno odszkodowanie, jak i zadośćuczynienie za krzywdę stają się bowiem wymagalne po wezwaniu obowiązanego do spełnienia świadczenia odszkodowawczego - art. 455 § 1 k.c. Od tej chwili biegnie termin do odsetek za opóźnienie - art. 481 § 1 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2010 r., II CSK 434/09 oraz powołane tam orzecznictwo). Stanowisko takie zajął także Sąd Okręgowy rozpoznający niniejszą sprawę, błędnie jednak określił datę początkową odsetek przyjmując, że biegną one dopiero od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu. Tymczasem z ustaleń Sądu pierwszej instancji wynika, że pismem z dnia z dnia (...) powódka wystąpiła przeciwko pozwanemu z roszczeniem o wypłatę zadośćuczynienia w kwocie 150.000zł. Obowiązkiem pozwanego było wszczęcie postępowania likwidacyjnego, celem ustalenia zasadności zgłoszonego żądania. Pozwany wszakże pismem (...) odmówił powódce wypłaty zadośćuczynienia. W tym stanie rzeczy za usprawiedliwione uznać należy żądanie zasądzenia odsetek już od dnia wniesienia pozwu. Odpis pozwu nie był bowiem pierwszym pismem, którym skierowane zostało do pozwanego żądanie wypłaty zadośćuczynienia.

Chybione są zarzuty naruszenia art. 100 k.p.c., art. 102 k.p.c. i art. 113 u.k.s.c. Zasadą jest, że w razie częściowego uwzględnienia roszczenia powoda zwolnionego z kosztów sądowych sąd obciąży przeciwnika nieuiszczonymi kosztami sądowymi w odpowiedniej proporcji do stopnia jego przegranej, stosując regułę wynikającą z omawianego art. 100 k.p.c., zaś kosztami należnymi od oddalonego roszczenia

obciąży powoda, nakazując, stosownie do art. 113 ust. 2 u.k.s.c., ściągnięcie tej części kosztów z zasądzonego na jego rzecz roszczenia. Powódka w apelacji powołuje się na postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 1972 r., II CZ 6/72, w którym wyrażony został pogląd, że w razie częściowego uwzględnienia żądania, sąd może nałożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów procesu według swej oceny w rozumieniu art. 100 k.p.c. zawsze wtedy, gdy przepisy prawa cywilnego nie zawierają ścisłego kryterium do określenia wysokości żądania. Pomija jednak skarżąca, że w wypadku gdy wysokość odszkodowania (zadośćuczynienia) została ustalona w uwzględnieniu obrony pozwanego, nie wchodzi w grę przypadek określenia należnej sumy według oceny sądu. W takiej sytuacji ma zastosowanie zdanie pierwsze art. 100 k.p.c. i rozstrzygnięcie o kosztach procesu powinno uwzględniać proporcję pomiędzy żądaniami i zarzutami stron a wynikiem procesu (zob. wyrok SN z dnia 4 czerwca 1968 r., I PR 417/67). Żądanie zadośćuczynienia w kwocie rażąco wygórowanej w stosunku do przyznanych, w podobnych przypadkach, w orzecznictwie sądowym, jako przekraczające przysługujące sądowi granice oceny stosownego zadośćuczynienia, wyłącza przewidzianą w art. 100 k.p.c. możliwość włożenia na pozwanego obowiązku zwrotu wszystkich z tym związanych kosztów (zob. wyrok SN z dnia 4 października 1972 r.). W ocenie Sądu Apelacyjnego w niniejszej sprawie brak podstaw do odstąpienia od obciążania powódki kosztami procesu należnymi stronie pozwanej oraz kosztami sądowymi. Zważyć należy, iż powódka wystąpiła z roszczeniem znacząco wygórowanym, a przy tym na ostateczną wysokość uwzględnionego roszczenia istotny wpływ miało stanowisko pozwanego, który skutecznie podniósł zarzut przyczynienia się poszkodowanej do powstania szkody. Za takim rozstrzygnięciem nie przemawia także sytuacja materialna powódki. Trzeba bowiem mieć na względzie, (...) Sytuacja ta była wystarczająca do przyznania powódce zwolnienia od kosztów sądowych, gdyż w przeciwnym wypadku mogłaby zostać pozbawiona prawa do sądu z uwagi na brak dostatecznych środków na uiszczenie opłaty sądowej. Obecnie argument ten nie ma już jednak zastosowania, wobec zasądzenia na rzecz powódki znacznej kwoty z tytułu zadośćuczynienia.

W konsekwencji powyższych rozważań należy więc stwierdzić, że w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy, roszczenie powódki winno być uwzględnione w kwocie 80.000 zł (100.000 zł – 20.000 zł) wraz z ustawowymi

odsetkami od dnia 3 grudnia 2011 r. do dnia zapłaty. Natomiast co do kwoty 70.000 zł podlega oddaleniu. Jako że Sąd Okręgowy zasądził zaskarżonym wyrokiem od pozwanego na rzecz powódki kwotę 30.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 28 kwietnia 2011 r. do dnia zapłaty, należało zasądzić na rzecz powódki od pozwanego ustawowe odsetki od dnia 3 grudnia 2010 r. do dnia 27 kwietnia 2011 r. obliczone od kwoty 30.000 zł oraz dalszą kwotę 50.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 3 grudnia 2010 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia. Konsekwencją tego jest konieczność zmiany rozstrzygnięcia w zakresie kosztów procesu za pierwszą instancję, jako że powódka ostatecznie wygrała postępowania pierwszoinstancyjne w 53 %.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. orzekł jak w punkcie I sentencji.

Natomiast nie podzielając wskazanych wyżej zarzutów apelacji ani argumentacji na jej poparcie, na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Apelacyjny oddalił apelację w pozostałym zakresie, o czy orzeczono w punkcie II sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w punkcie III i IV sentencji na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. w zw. art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 6 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu. Sąd Apelacyjny przyjął, że powódka wygrała postępowanie apelacyjne w 42 %. Na koszty powódki złożyła się kwota 1.500 zł z tytułu uiszczonej części opłaty sądowej oraz kwota 2.700 zł wynagrodzenia pełnomocnika, tj. łącznie 4.200 zł. Z tej kwoty powódce przysługuje od pozwanego kwota 1.764 zł. Natomiast pozwany poniósł koszty zastępstwa procesowego w kwocie 2.700 zł, czyli przysługuje mu od powódki kwota 1.566 zł. Po skompensowaniu tych kosztów należało na rzecz powódki zasądzić od pozwanego kwotę 198 zł. Natomiast nieuiszczone koszty opłaty od apelacji w wysokości 4.500 zł należało ściągnąć od stron w takim stosunku, w jakim wygrały postępowanie apelacyjnego.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Przybyła
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Jacek Grela,  Urszula Malak
Data wytworzenia informacji: