Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III AUa 1119/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2016-11-23

Sygn. akt III AUa 1119/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 listopada 2016 r.

Sąd Apelacyjny - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Małgorzata Gerszewska

Sędziowie:

SSA Iwona Krzeczowska - Lasoń

SSA Barbara Mazur

Protokolant:

st.sekr.sądowy Wioletta Blach

po rozpoznaniu w dniu 23 listopada 2016 r. w Gdańsku

sprawy EG (...) w G.

i K. G.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.

o ubezpieczenie społeczne

na skutek apelacji EG (...)

w G. i K. G.

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku VII Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 26 kwietnia 2016 r. sygn. akt VII U 2024/15

I.  zmienia zaskarżony wyrok oraz poprzedzającą go decyzję organu rentowego ustalając, że K. G. podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia jako pracownik u płatnika składek EG (...) w G. od 4 maja 2015r. do 30 kwietnia 2016r.;

II.  zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. na rzecz K. G. oraz EG (...) w G. kwoty po 30,00 (trzydzieści 00/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za II instancję.

SSA Barbara Mazur SSA Małgorzata Gerszewska SSA Iwona Krzeczowska - Lasoń

Sygn. akt III AUa 1119/16

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 6 października 2015 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych stwierdził, że K. G., jako pracownik u płatnika składek EG (...) Sp. z o.o. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 4 maja 2015 r.

Odwołanie od powyższej decyzji wywiodła ubezpieczona wnosząc o jej zmianę, albowiem w spornym okresie faktycznie wykonywała pracę na rzecz płatnika składek.

Od decyzji odwołał się także płatnik składek zarzucając jej:

a) zarzut błędu w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę wydania zaskarżonej decyzji w szczególności poprzez:

(i) błędne przyjęcie, iż brak jest podstaw do stwierdzenia, że ubezpieczona faktycznie realizowała na rzecz płatnika czynności określone w umowie o pracę i skonkretyzowane w „zakresie czynności”;

(ii) błędne przyjęcie, że nie zostały przedłożone przez płatnika składek żadne dowody świadczenia pracy przez ubezpieczoną do dnia orzeczonej niezdolności do pracy, zgodnie z treścią zawartej umowy o pracę;

(iii) oraz, że zgłoszenie ubezpieczonej do ubezpieczeń społecznych z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę u płatnika składek było pozorną czynnością prawną, o jakiej mowa w art. 83 § 1 k.c., mającą umożliwić ubezpieczonej uzyskanie korzyści materialnych w postaci świadczeń z ubezpieczenia społecznego, gdyż zebrane w toku postępowania dowody nie dają podstaw do stwierdzenia, że ubezpieczona w okresie poprzedzającym korzystanie ze zwolnienia lekarskiego podjęła i wykonywała pracę w charakterze pracownika, a pracodawca przyjmował jej świadczenie;

b) zarzut naruszenia art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. przez to, że to organ, a nie powód winien udowodnić przesłanki wyłączające obowiązek ubezpieczenia społecznego;

c) zarzut naruszenia prawa materialnego poprzez błędne zastosowanie:

(i) art. 83 § 1 k.c. przez błędną wykładnię;

(ii) art. 38 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych;

(iii) art. 353 1 kc , art. 10 i 11 kp i art. 22 Konstytucji RP;

d) zarzut przekroczenia przez organ granic uznania administracyjnego

e) zarzut naruszenia prawa procesowego w stopniu mającym wpływ na wynik postępowania, a w szczególności art. 6, 7, 8, 9 k.p.a. a także art. 10 § 1 , 11, art. 35§ 3 , 36 § 1 oraz art. 77 § 1 i art. 81 i 107 § 1 k.p.a. w zw. z art. 123 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.

Mając na uwadze powyższe płatnik składek wniósł o zmianę zaskarżonej decyzji oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz płatnika składek kosztów postępowania według norm przepisanych

W odpowiedzi na odwołanie pozwany wniósł o jego oddalenie oraz zasądzenie od wnioskodawców kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

Zarządzeniem z dnia 23 listopada 2015 r. Sąd połączył sprawy wynikłe na skutek obu odwołań do wspólnego rozpoznania oraz prowadzenia.

Wyrokiem z dnia 26 kwietnia 2016 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie oraz zasądził od EG (...) Sp. z o.o. z siedzibą w G. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego odstępując od obciążania wnioskodawczyni kosztami zastępstwa procesowego. Sąd wskazał następujące motywy rozstrzygnięcia:

K. G. w dniu 12 października 2011 r. ukończyła studia na kierunku ekonomia na Uniwersytecie G..

Od dnia 7 października 2013 r. K. G. była zatrudniona w pełnym wymiarze czasu pracy w (...) spółce z o.o., od dnia 1 maja 2015 r. została przez spółkę (...) zgłoszona do ubezpieczenia społecznego w wymiarze czasu pracy zwiększonym o 1/2 etatu.

W dniu 16 lipca 2015 r. zostało złożone w Oddziale ZUS w G. przez płatnika składek EG (...) spółka z o.o. zaświadczenie płatnika składek zawierające zgłoszenie zatrudnienia K. G. za okres od 4 maja 2015 r. do 30 maja 2015 r. w wymiarze ½ etatu z wynagrodzeniem 3600 zł brutto oraz wypłacenia za okres od 10 czerwca 2015 r. do 12 lipca 2015 r. przez płatnika składek wynagrodzenia za czas orzeczonej niezdolności do pracy. Z tego tytułu za okres od dnia 13 lipca 2015 r. K. G. zgłosiła roszczenie o zasiłek chorobowy.

Płatnik składek EG (...) Sp. z o.o. z siedzibą w G. prowadzi działalność gospodarczą na podstawie wpisu do Rejestr Przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego o nr (...). Wskazane powyżej przedsiębiorstwo jest mikroprzedsiębiorstwem specjalizującym się w prowadzeniu szkoleń oraz doradztwie. Usługi oferowane przez płatnika składek są wykonywane przede wszystkim przez T. S. (1) - udziałowca spółki oraz aktualnego prezesa zarządu oraz polegają na przeprowadzaniu wyjazdowych szkoleń i doradztwa. Przedmiotowe szkolenia w przeważającej mierze odbywają się w weekendy lub od piątku do niedzieli. T. S. (1) jest prezesem zarządu od czerwca 2016 r. Udziały w przedmiotowej spółce posiada T. S. (1) oraz jego żona.

W 2013 r. spółka osiągnęła 45.286 zł przychodu w tym 2.046 zł zysk, w 2014 r. – 100.765 zł przychodu oraz 6.385 zł zysku, w 2015 r. – 121.2010 zł przychodu w tym 9.707 zł zysku.

Na przestrzeni lat spółka zatrudniała następujące osoby:

- K. G. w okresie od 1 marca 2011 r. do 30 września 2011 r. Na podstawie umowy zlecenia na stanowisku specjalisty ds. administracji z wynagrodzeniem brutto 292,00 zł jak również w okresie od 2 marca 2015 r. do 28 kwietnia 2015 r. na podstawie umowy o dzieło z wynagrodzeniem 2 336,00 zł

- B. K. w okresie od 1 października 2011 r. do 28 lutego 2012 r. na stanowisku specjalisty ds. administracji z wynagrodzeniem brutto 292,00 zł

- M. L. w okresie od 11 kwietnia 2010 r. do 31 maja 2013 r. na stanowisku Prezesa Zarządu z wynagrodzeniem 1500,00 zł.

- T. S. (1) od 1 czerwca 2013 r. na stanowisku Prezesa Zarządu z wynagrodzeniem 500,00 zł.

W ramach zawartej ze spółką umowy o dzieło wnioskodawczyni zajmowała się wyceną spółki (...).

W dniu 1 kwietnia 2015 r. pomiędzy ubezpieczoną oraz płatnikiem doszło do podpisania przedwstępnej umowy o pracę, na podstawie której pracodawca zobowiązał się zatrudnić skarżącą na stanowisku specjalisty ds. administracyjnych na czas określony w wymiarze ½ etatu począwszy od dnia 4 maja 2015 r. z wynagrodzeniem miesięcznym 3600 zł brutto.

Od 10 czerwca 2015 r. do dnia porodu, tj.5 listopada 2015 r. wnioskodawczyni przebywała na zwolnieniu lekarskim.

Strony uzgodniły, że wnioskodawczyni będzie świadczyć pracę od piątku po godzinie 16 do niedzieli.

W dniu 4 maja 2015 r. skarżąca złożyła u pracodawcy wniosek o świadczenie pracy w piątki, soboty, niedziele oraz święta.

Odwołująca się podpisała ponadto dokument zobowiązujący do zachowania tajemnicy przedsiębiorstwa, kartę szkolenia wstępnego w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy oraz wypełniła kwestionariusz osobowy.

W dniu 11 maja 2015 r. pomiędzy pracodawcą a pracownikiem doszło do podpisania aneksu nr (...) do umowy o pracę, w którym wskazano m.in., że miejscem wykonywania działalności gospodarczej będzie siedziba spółki w G., tj. siedziba podmiotów, dla których pracodawca świadczy usługi lub mieszkanie pracownika.

Zawierając umowę o pracę z płatnikiem składek wnioskodawczyni była w 13 tygodniu ciąży, o czym jak podaje nie wiedziała, karta ciąży została założona 13 maja 2015 r.

Wnioskodawczyni jest jedyną osobą zgłoszoną przez płatnika składek do ubezpieczeń społecznych z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę.

W okresie do maja 2015 r. płatnik składek zgłaszał w organie rentowym do ubezpieczeń wyłącznie osoby z tytułu wykonywania umów zleceń – były to zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego (3-4 ubezpieczonych od grudnia 2010 r. do marca 2011 r.) oraz wyłącznie do ubezpieczenia zdrowotnego (1-3 ubezpieczonych od kwietnia 2010 r. do listopada 2012 r.).

Z zakresu czynności sporządzonego dla ubezpieczonej wynika, że do jej zadań miało należeć: edytorska komputerowa i ręczna korekta, retusz i obróbka materiałów szkoleniowych opracowanych przez zarząd i wykorzystywanych przez zarząd przy świadczeniu usług oraz opracowań eksperckich i doradczych wytworzonych przez zarząd spółki w ramach świadczonych usług, jak też komputerowe archiwizowanie treści opracowań stworzonych przez spółkę, wydruk powielanie i skanowanie tych materiałów i opracowań oraz wykonywanie innych doraźnych zadań.

W okresie od 10 czerwca 2015 r. do 12 lipca 2015 r. płatnik składek wypłacił wnioskodawczyni wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy.

Od dnia 10 czerwca 2015 r. do dnia porodu 5 listopada 2015 r. K. G. przebywała na zwolnieniu lekarskim.

Mimo nieobecności skarżącej płatnik składek nie zatrudnił żadnej osoby na jej miejsce, wszystkie obowiązki zawarte w zakresie czynności powierzonych ubezpieczonej były wykonywane przez Prezesa Zarządu.

W toku postępowania przed organem rentowym pracodawca przedstawił listę obecności za miesiąc maj oraz czerwiec 2015 r., na której widnieją podpisy skarżącej w dniach 8, 9, 10 maja, 16, 17 maja, 22, 23, 24 maja, 29, 30 oraz 31 maja, jak również w dniach 5,6 i 7 czerwca. Ponadto odwołujący się przedłożył dowód zakupu biletu lotniczego, skany raportu z komputera stacjonarnego znajdującego się w biurze spółki, z którego wynika, że w dniach 8,9 i 10 2015 r., 15 ,16 i 17 maja 2015 r., 22, 23 i 24 maja 2015 r., 29 30 i 31 maja 2015 r. oraz 6 i 7 czerwca 2015 r. komputer został zalogowany na użytkownika K..

W okresie od 7 października 2013 r. do 31 grudnia 2015 r. skarżąca była zatrudniona w pełnym wymiarze czasu pracy w (...) Sp. z o.o. na podstawie zawartej ze w/w przedsiębiorcą umowy o pracę na czas określony z wynagrodzeniem 2110 zł.

Dodatkowo od dnia 1 maja 2015 r. wnioskodawczyni była zatrudniona w Grupie (...) Sp. z o.o. w wymiarze ½ etatu, ale - jak podała sama ubezpieczona - mimo zatrudnienia w U. na 1 1/2 etatu w dalszym ciągu po 1 maja 2015 r. pracowała 8 godzin dziennie.

Kwestią sporną w analizowanej sprawie była ważność łączącej wnioskodawczynię i zainteresowanego umowy o pracę. Przeprowadzone we wskazanym kierunku postępowanie dowodowe, w szczególności oparte na nim wnioskowanie doprowadziło Sąd do przekonania, iż umowa z dnia 4 maja 2015 r. zawarta pomiędzy ubezpieczoną a płatnikiem składek, miała na celu wyłącznie umożliwienie skorzystania jej ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego, w szczególności z prawa do zasiłku macierzyńskiego. Tak dokonanej oceny w żadnej mierze nie zmieniła treść przedłożonych przez strony dokumentów, w tym w szczególności umowa przedwstępna, umowa o pracę, karta szkolenia, czy listy obecności itd. Jak zasadnie bowiem wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 sierpnia 2005 r. (II UK 321/04, OSNP 2006/11 – 12/190) samo podpisanie dokumentu umowy, zawierającego formalne elementy umowy o pracę, nie oznacza ważności ukrytych w niej oświadczeń woli stron, jeżeli strony te podpisując dokument umowy mają świadomość, że osoba określona w umowie o pracę, jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a osoba wskazana jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy.

W ocenie Sądu, w przedmiotowej sprawie zasadnicze wątpliwości dotyczyły kwestii ekonomicznej możliwości zatrudnienia ubezpieczonej u płatnika składek w wymiarze ½ etatu z obiektywnie wysokim wynagrodzeniem.

Oceniając przedmiotową kwestię Sąd miał na uwadze fakt, że zasadniczym celem prowadzenia działalności gospodarczej jest osiąganie zysków.

Z uwagi na powyższe, przy uwzględnieniu poczynionych ustaleń faktycznych, Sąd uznał, że brak było przede wszystkim podstaw do stwierdzenia, aby zachodziła racjonalna i ekonomiczna potrzeba pracodawcy dla zatrudnienia ubezpieczonej na stanowisku specjalisty ds. administracyjnych na podstawie umowy o pracę w niepełnym wymiarze czasu pracy z wynagrodzeniem 3600 zł brutto miesięcznie. Orzekając w tym zakresie Sąd miał na uwadze fakt, że zysk uzyskany przez spółkę w 2014 r. wyniósł 6.385 zł, a w 2015 r. 9.707 zł Gdyby zatem wnioskodawczyni nie zaprzestała świadczenia pracy w związku z udaniem się na zwolnienie chorobowe, lecz wykonywała powierzone jej obowiązki przez dłuższy okres, płatnik składek musiałby zapłacić na jej rzecz kwotę 43.200 zł rocznie. Mając na uwadze sytuację finansową przedsiębiorstwa zrozumiałym jest, że płatnika składek nie było stać na taki wydatek. Wypłacanie odwołującej się wynagrodzenia w dłuższym okresie czasu doprowadziłoby spółkę do utraty płynności finansowej i do upadłości. Z uwagi na powyższe pozwany zasadnie uznał, że zawarta pomiędzy stronami umowa była czynnością prawną pozorną, której celem było otrzymanie przez wnioskodawczynię wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

Dokonując oceny powyższej kwestii, Sąd miał również na uwadze kształtującą się u płatnika składek strukturę zatrudnienia - ubezpieczona była bowiem jedyną osobą zatrudnioną przez płatnika składek na podstawie umowy o pracę w całym okresie istnienia spółki EG (...). Poprzednio w 2011 r. K. G. była zatrudniona w odwołującej się spółce, jako specjalista ds. administracji na podstawie umowy zlecenia z wynagrodzeniem brutto 292 zł miesięcznie, po niej została zatrudniona, jako specjalista ds. administracji na podstawie umowy zlecenia inna osoba, z tym samym wynagrodzeniem 292 zł miesięcznie.

Zatrudnienie K. G. od dnia 4 maja 2015 r. na tym samym stanowisku specjalisty ds. administracji na 1/2 etatu na podstawie umowy o pracę z wynagrodzeniem 3600 zł miesięcznie nie ma uzasadnienia ekonomicznego.

Sąd zwrócił również uwagę na rażące dysproporcje rysujące się pomiędzy wynagrodzeniem należnym Prezesowi Zarządu a wnioskodawczyni. Mimo, że prezes Zarządu świadczył pracę na rzecz spółki w pełnym wymiarze czasu pracy, a zadania wynikające z zakresu obowiązków powierzone wnioskodawczyni miały charakter jedynie czynności pomocniczych względem zadań realizowanych przez T. S. (1) - to wynagrodzenie odwołującej się (zatrudnionej wyłącznie w wymiarze 1/2 etatu) jest kilkakrotnie wyższe od tego, które osiąga Prezes Zarządu (500 zł miesięcznie brutto). Doświadczenie życiowe wskazuje, że osoby zajmujące stanowiska kierownicze (a do takich z pewnością można zaliczyć Prezesa Zarządu) co do zasady zarabiają więcej niż szeregowi pracownicy. W ocenie Sądu Okręgowego w toku postępowania płatnik składek nie przedstawił żadnego racjonalnego argumentu wyjaśniającego zasadność przyznania odwołującej się wynagrodzenia na obiektywnie wysokim poziomie.

Nadto Sąd podkreślił, że w toku postępowania odwołująca się wskazywała, jakoby w początkowym okresie w ramach zawartej umowy o pracę wykonywała analogiczne zadania, jak te, podczas których wykonywała pracę na podstawie umowy o dzieło. Mimo to, uprzednio za przedmiotową pracę otrzymywała od płatnika składek wynagrodzenie w kwocie 2.336,00 zł. Trudno zatem znaleźć racjonalne wytłumaczenie dlaczego mimo powierzenia odwołującej się analogicznych prac (prac kompilacyjnych przy wycenie spółki (...)) pracodawca raptem zdecydował się przyznać jej prawie o 1000 zł wyższe wynagrodzenie, tym bardziej, że praca przy wycenie tej spółki nie miała charakteru stałej pracy, a jednorazowego zlecenia.

Dodatkowo, co również nie pozostaje w sprawie bez znaczenia, po zaprzestaniu świadczenia przez wnioskodawczynię pracy, Prezes Zarządu nie zatrudnił żadnej osoby na jej miejsce, co również uzasadnia uznanie, że w odwołującej się spółce de facto nie występowało zapotrzebowane na pracownika. T. S. (1) był w stanie wykonać przedmiotowe czynności samodzielnie.

Mając na uwadze powyższe, uwzględniwszy okoliczność, ze oprócz zatrudnienia u płatnika składek, wnioskodawczyni była jeszcze zatrudniona na 1,5 etatu w innych przedsiębiorstwach, Sąd uznał, że skarżąca nie była w stanie świadczyć pracy na rzecz płatnika składek począwszy od piątku po godz. 16 albowiem powyższe kolidowało z pozostałym zatrudnieniem skarżącej.

Zajmując stanowisko w przedmiocie zarzutów wnioskodawcy, naruszenia przy wydaniu zaskarżonych decyzji szeregu przepisów kodeksu postępowania administracyjnego, Sąd Okręgowy wyjaśnił, że w postępowaniu przed sądem w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych zastosowanie znajdują przepisy kodeksu postępowania cywilnego, a nie przepisy kodeksu postępowania administracyjnego. W związku z tym nie ma możliwości badania w świetle przepisów tego kodeksu prawidłowości wydanej przez organ rentowy decyzji. Naruszenie przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego nie stanowi przesłanki wzruszenia decyzji przez sąd pracy i ubezpieczeń społecznych, więc także w tym aspekcie przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego nie są przez ten sąd stosowane. Postępowanie sądowe w sprawach z zakresu prawa ubezpieczeń społecznych skupia się na wadach wynikających z naruszenia prawa materialnego i kwestia wad decyzji administracyjnych spowodowanych naruszeniem przepisów postępowania, pozostaje poza przedmiotem tego postępowania. W związku z tym oczywiste jest, że wśród przewidzianych w art. 477 9 § 3, 477 10 § 2 i art. 477 14 k.p.c. sposobów rozpoznania odwołania przez sąd nie przewidziano stwierdzania nieważności decyzji organu rentowego, nawet przy odpowiednim stosowaniu art. 180 § 1 k.p.a.

Z tych względów, Sąd w punkcie pierwszym wyroku, na mocy art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołanie wnioskodawców.

W punkcie drugim Sąd, kierując się zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, na podstawie art. 98 k.p.c. w zw.z art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 2 ust. 1 i 2 w zw. z § 3 ust. 1 w zw. z § 11 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. 2013 r. poz. 490) obciążył płatnika składek, jako stronę przegrywającą, kosztami zastępstwa procesowego ubezpieczonego w wysokości 180 zł, zasądzając je w stawce minimalnej, biorąc pod uwagę rodzaj i stopień zawiłości sprawy, nakład pracy pełnomocnika oraz jego wkład w przyczynienie się do wyjaśnienia sprawy i jej rozstrzygnięcia.

W punkcie trzecim sentencji, Sąd na zasadzie art. 102 k.p.c., odstąpił od obciążania wnioskodawczyni kosztami zastępstwa procesowego mając na uwadze jej trudną sytuację życiową - fakt, że przebywa na urlopie macierzyńskim, a tym samym jej możliwości zarobkowe są ograniczone, a koszty utrzymania rodziny znaczne.

Apelację od wyroku wywiodła wnioskodawczyni oraz płatnik.

Wnioskodawczyni zaskarżyła wyrok Sądu I instancji w całości zarzucając mu błędne ustalenie stanu faktycznego sprawy, poprzez stwierdzenie, że jako pracownik EG (...) Sp. z o. o. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym (emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu oraz wypadkowemu) od 4 maja 2015 r. i w nosząc o jego zmianę poprzez uwzględnienie odwołania.

W uzasadnieniu skarżąca podniosła, że w dacie zawarcia umowy faktycznie – wbrew twierdzeniom Sądu – nie wiedziała, że jest w ciąży. Podkreśliła, że starała się z mężem o dziecko przez 4 lata (brała udział w programie ministerialnym in vitro) albowiem zdiagnozowano u niej hiperprolaktynemię oraz zespół policystycznych jajników. W przypadku wskazanych wyżej schorzeń brak menstruacji, który jest pierwszą oznaką ciąży jest zjawiskiem normalnym, stąd jej brak nie był podstawą do sądzenia, że może być w ciąży. Dodatkowo wyjaśniła, że poszła na zwolnienie lekarskie krótko po rozpoczęciu pracy, albowiem lekarz zasugerował odpoczynek od pracy.

Wnioskodawczyni wskazała także, że nie rozumie, dlaczego Sąd uznał przedłożone wydruki potwierdzające logowania do komputera EG (...) Sp. z o. o., nawet w dniach, kiedy pracodawca nie mógł przebywać w siedzibie Spółki (załączone bilety lotnicze), nie są wystarczającym dowodem na świadczenie przez nią pracy, mimo, że w EG (...) nie pracował nikt poza nią i T. S. (1).

Nie było również problemem - co kwestionował Sąd w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia - pogodzenie pracy w (...) Sp. z o.o. z pracą u T. S. (1), albowiem godziny pracy w każdej ze wskazanych firm nie kolidowały ze sobą.

Wnioskodawczyni podkreśliła także, że Sąd bezzasadnie uznał jej wynagrodzenie za „obiektywni wysokie", co nie jest prawdą, zwłaszcza w kontekście powierzonych jej obowiązków. Mało tego, w jej ocenie wysokość wynagrodzenia nie powinna podlegać ocenie Sądu, gdyż zgodnie ze swobodą zawierania umów strony umowy mogą kształtować jej treść wedle własnego uznania (również w zakresie wynagrodzenia). Co więcej, decyzja ZUS, od której odwołanie było przedmiotem postępowania sądowego dotyczyła obowiązku podlegania ubezpieczeniom społecznym, a nie kwoty stanowiącej podstawę ubezpieczenia. Skarżąca podkreśliła również, że wbrew twierdzeniom Sądu T. S. (1) było stać na jej zatrudnienie – w spornym okresie otrzymał on bowiem dużo zleceń i potrzebował realnej pomocy przy ich realizacji.

Sąd jest przekonany, że umowa zawarta pomiędzy ubezpieczoną a EG (...) miała na celu wyłącznie umożliwienie skorzystania ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego, a w szczególności z prawa do zasiłku macierzyńskiego”, podczas gdy Sądowi znane były przyczyny poszukiwania przez nią dodatkowego źródła zarobku (ciężka choroba męża, związana z długotrwałym brakiem możliwości powrotu do pracy).

Nietrafny był również zarzut Sądu, że wynagrodzenie wnioskodawczyni było znacznie wyższe aniżeli prezesa spółki, podczas gdy T. S. (1), w trakcie postępowania sądowego wyjaśniał, że znaczną część swojego wynagrodzenia pobiera w formie faktur na działalność gospodarczą wykonywaną osobiście, gdyż taka forma wynagradzania jest dla niego korzystniejsza.
Płatnik, w wywiedzionej apelacji, zaskarżył wyrok Sądu I instancji w całości i zarzucił:

1. Błąd w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę wydania zaskarżanego wyroku w szczególności poprzez przyjęcie, iż:

a. Spółka zatrudniała T. S. (1) od l czerwca 2013 r. na stanowisku Prezesa Zarządu z wynagrodzeniem 500,00 zł;

b. mimo nieobecności skarżącej płatnik składek nie zatrudnił żadnej osoby w jej miejsce, wszystkie obowiązki zawarte w zakresie czynności ubezpieczonej były wykonywane przez Prezesa Zarządu, co ma potwierdzać opinię Sądu, iż w spółce de facto nie występowało zapotrzebowanie na pracownika;

c. pomiędzy wynagrodzeniem należnym Prezesowi Zarządu a wnioskodawczyni istnieją rażące dysproporcje;

d. w Spółce nie występowało zapotrzebowanie na pracownika, gdyż T. S. (1) był w stanie wykonywać przedmiotowe czynności samodzielnie;

e. racjonalna ocena sytuacji Spółki prowadzi do uznania, że Spółki - w okresie zatrudnienia - nie było stać na wydatek związany z zatrudnieniem K. G.;

f. zatrudnienie K. G. od 4 maja 2015 r. na tym samym stanowisku
specjalisty ds. administracji na 1/2 etatu, na podstawie umowy o pracę z wynagrodzeniem 3600 zł miesięcznie nie ma uzasadnienia ekonomicznego;

g. wnioskodawczyni zdołała wykonać większość powierzonych jej zadań przed zaprzestaniem świadczenia pracy, co w ocenie Sądu stanowi potwierdzenie dla tezy, iż u płatnika nie zachodziła racjonalna potrzeba zatrudnienia jej na podstawie umowy o pracę, której realizacja doprowadziłaby do niewypłacalności Spółki;

h. dodatkowo od l maja 2015 r. wnioskodawczyni była zatrudniona w Grupie (...) Sp. z o.o. w wymiarze 1/2 etatu jak również że od l maja 2015 r. ubezpieczona była zatrudniona na 1,5 etatu w spółce (...);

2. Naruszenie prawa materialnego poprzez błędną jego wykładnię i błędne zastosowanie:

a. art. 353 1 k.c., art. 10 i 11 k.p., art. 22 Konstytucji RP poprzez nieposzanowanie prawa stron do
zgodnego z ich wolą ukształtowania łączącego ich stosunku prawnego, w szczególności w zakresie prawa płatnika do zatrudniania pracownika w dogodnym dla niego terminie, formie (umowa zawarta na czas określony lub nieokreślony), na uzgodnionych przez strony warunkach płacy, tj. przez ich niezastosowanie.

b. naruszenie art. 233 § l k.p.c. w zw. z art. 278 § l k.p.c., poprzez
przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, tj. bezpodstawne i bezkrytyczne odrzucenie
przedłożonych dowodów logowania się pracownika do systemu komputerowego Spółki;

c. sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zeznań Prezesa Spółki i pracownika oraz zebranego w sprawie materiału dowodowego prowadzącą do wniosku, iż umowa o pracę z 4 maja 2015 r. zawarta pomiędzy Spółką a K. G. została zawarta dla pozoru, nie była faktycznie realizowana, a pracodawca nie oczekiwał jej realizacji, zaś pracownik nie zamierzał jej realizować, podczas gdy w rzeczywistości pracownik świadczył pracę, zaś płatnik będąc zainteresowanym posiadaniem pracownika, wypłacał mu za wykonaną pracę wynagrodzenie.

Nadto płatnik w całości podtrzymał wspólne stanowisko Spółki i wnioskodawczyni zawarte w złożonych odwołaniach od decyzji ZUS, zeznaniach i dokumentach oraz dowodach znajdujących się w aktach sprawy, na okoliczność zawarcia umowy o pracę i przebiegu jej realizacji, albowiem w jego ocenie Sąd nie dokonał ich należytej, wnikliwej weryfikacji wysnuwając nieuprawnione wnioski.

Wskazując na powyższe płatnik wniósł o zmianę zaiskrzonego wyroku poprzez objęcie K. G. obowiązkowym ubezpieczeniem emerytalnym, rentowym, chorobowym i wypadkowym w okresie od 4 maja 2015 r. u pracodawcy EG (...) Sp. z o.o., oraz o zasądzenie od ZUS na rzecz płatnika kosztów postępowania za obie instancje według norm przepisanych, a także odsetek od dochodzonych należności od daty wymagalności do daty zapłaty, względni o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie Sądowi I Instancji do ponownego rozpatrzenia - przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego.

Swoje stanowisko płatnik szczegółowo i obszernie uzasadnił wskazując stosowne argumenty na jego poparcie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja zasługiwała na uwzględnienie w sposób skutkujący zmianą zaskarżonego orzeczenia poprzez ustalenie, że K. G. podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia, jako pracownik u płatnika składek EG (...) ą w G. od 4 maja 2015 r. do 30 kwietnia 2016 r.

Spór w analizowanej sprawie sprowadzał się do ustalenia, czy umowa o pracę zawarta pomiędzy stronami, tj. K. G. a EG (...) w G., w dniu 4 maja 2015 r., była czynnością prawną, w wyniku której doszło do nawiązania stosunku pracy i wykonywania pracy w myśl przepisów Kodeksu pracy, czy też była ona czynnością pozorną, zawartą wyłącznie w celu uzyskania wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego, bez zamiaru wykonywania pracy mającej cechy świadczenia charakterystycznego dla stosunku pracy. Takie stanowisko Sądu pierwszej instancji znajduje uzasadnienie w od dawna ugruntowanym poglądzie Sądu Najwyższego, zgodnie z którym do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może dojść wówczas, gdy zgłoszenie do ubezpieczenia dotyczy osoby, która nie jest pracownikiem, a zgłoszenie to następuje pod pozorem zatrudnienia (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 6 grudnia 1990 r., sygn. akt II UR 9/90, OSP 1991 nr 7-8, poz. 172; 17 grudnia 1996 r., sygn. akt II UKN 32/96, OSNAPiUS 1997 nr 15, poz. 275; 16 marca 1999 r., sygn. akt II UKN 512/98; 28 lutego 2001 r., sygn. akt II UKN 244/00). To oczywiste wymaganie wynika z artykułów; 6 ust. 1, 8 ust. 1, 11 ust. 1 oraz 13 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2013 r., poz. 1442).

Wskazać należy, że jeżeli w treści stosunku prawnego łączącego strony (ocenianego nie tylko przez treść umowy, ale przede wszystkim przez sposób jego wykonywania) przeważają cechy charakterystyczne dla stosunku pracy określone w art. 22 § 1 k.p. (obowiązek pracownika świadczenia pracy osobiście, w sposób ciągły; obowiązek świadczenia pracy na rzecz i pod kierownictwem pracodawcy w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, obowiązek pracodawcy do zatrudniania pracownika i wynagradzania pracownika za świadczoną pracę), to mamy do czynienia z zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę umowy zawartej przez strony (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 14 września 1998r., sygn. akt I PKN 334/98, OSNAPiUS 1999 nr 20, poz. 646; 12 stycznia 1999r., sygn. akt I PKN 535/98, OSNAPiUS 2000 nr 5, poz. 175; 7 kwietnia 1999r., sygn. akt I PKN 642/98, OSNAPiUS 2000 nr 11, poz. 417). I odwrotnie, jeżeli w treści stosunku prawnego nie przeważają cechy charakterystyczne dla stosunku pracy, to nie można przyjąć, aby taki stosunek prawny łączył strony. Umowa, na podstawie której jest świadczona praca, nie może więc mieć mieszanego charakteru, łączącego elementy umowy o pracę i umowy cywilnoprawnej. W wyroku z 14 lutego 2001 r. (sygn. akt I PKN 256/00, OSNP 2002/23/564) Sąd Najwyższy wskazał, iż w razie ustalenia, że w łączącym strony stosunku prawnym występowały elementy obce stosunkowi pracy (np. brak podporządkowania), nie jest możliwa ocena, że zawarta została umowa o pracę.

Do ustalenia, że doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy nie jest wystarczające spełnienie warunków formalnych zatrudnienia, takich jak zawarcie umowy
o pracę, przygotowanie zakresu obowiązków, zgłoszenie do ubezpieczenia, a konieczne jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to czyniły. Nie może bowiem być tolerowana sytuacja, w której osoba zainteresowana w uzyskaniu świadczeń z ubezpieczenia społecznego, do których nie ma tytułu, z pomocą płatnika składek wytwarza dokumenty służące wyłącznie do tego celu. Zwrócił na to uwagę Sąd Najwyższy stwierdzając w wyroku z 18 maja 2006 r. (III UK 32/06), że do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może dojść wówczas, gdy zgłoszenie do tego ubezpieczenia dotyczy osoby, która nie jest pracownikiem, a zatem zgłoszenie do ubezpieczenia społecznego następuje pod pozorem zatrudnienia. Podobnie w wyroku z 10 lutego 2006 r. (I UK 186/05, LEX nr 272575) Sąd Najwyższy stwierdził, że podleganie ubezpieczeniu społecznemu wynika z prawdziwego zatrudnienia, a nie z samego faktu zawarcia umowy o pracę. Taki sam pogląd wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z 26 września 2006 r. (II UK 2/06, publ. Legalis), w którym uznał, że nie stanowi podstawy do objęcia ubezpieczeniem społecznym dokument nazwany umową o pracę, jeżeli rzeczywisty stosunek prawny nie odpowiada treści art. 22 k.p. Dokument w postaci umowy o pracę nie jest więc niepodważalnym dowodem na to, że osoby podpisujące go, jako strony umowy, faktycznie złożyły oświadczenia woli o treści zapisanej w dokumencie.

Nawiązanie stosunku pracy skutkuje równoległym powstaniem stosunku ubezpieczenia. Obydwa te stosunki, jakkolwiek mają inne cele, to wzajemnie się uzupełniają i zabezpieczają pracownika materialnie - pierwszy, na co dzień, drugi na wypadek zdarzeń losowych. Należy, zatem przyjąć, iż stosunek ubezpieczenia społecznego pracowniczego jest konsekwencją stosunku pracy i jako taki ma charakter wtórny. Ubezpieczenie społeczne nie może bowiem istnieć bez stosunku pracy. Uruchomienie stosunku ubezpieczeniowego może odnosić się wyłącznie do ważnego stosunku pracy, a więc takiego, który stanowi wyraz woli obu stron realizowania celów, którym umowa ma służyć. Przesłankę nawiązania pracowniczego stosunku ubezpieczenia oraz wynikającego z tego stosunku prawa do świadczenia stanowi nie samo zawarcie umowy o pracę, lecz zatrudnienie.

Przedmiotem analizowanej sprawy jest kwestia podlegania ubezpieczeniu społecznemu K. G. z tytułu pozostawania w stosunku pracy z EG (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G.. Istota sporu sprowadzała się w szczególności do problemu ważności umowy o pracę zawartej między wnioskodawcami w dniu 4 maja 2015 r.

W tym miejscu wskazać należy, iż zgodnie z treścią art. 83 k.c. nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. W wyroku z dnia 5 października 2006 r. (I UK 324/06, M.P.Pr. 2008/1/40) Sąd Najwyższy wskazał, iż pozorność umowy o pracę ma miejsce nie tylko wówczas, gdy mimo jej zawarcia praca w ogóle nie jest świadczona, ale również wtedy, gdy jest faktycznie świadczona, lecz na innej podstawie niż umowa o pracę. W uzasadnieniu uchwały Sąd stwierdził, iż art. 83 k.c. charakteryzuje czynność prawną pozorną przez wskazanie trzech jej elementów, które muszą wystąpić łącznie: oświadczenie woli musi być złożone tylko dla pozoru, oświadczenie woli musi być złożone drugiej stronie, adresat oświadczenia woli musi zgadzać się na dokonanie czynności prawnej jedynie dla pozoru. Złożenie oświadczenia woli dla pozoru oznacza, że osoba oświadczająca wolę w każdym wypadku nie chce, aby powstały skutki prawne, jakie zwykle prawo łączy ze składanym przez nią oświadczeniem. Brak zamiaru wywołania skutków prawnych oznacza, że osoba składająca oświadczenie woli albo nie chce w ogóle wywołać żadnych skutków prawnych, albo też chce wywołać inne, niż wynikałyby ze złożonego przez nią oświadczenia woli (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2001 r., sygn. akt II UKN 258/00, OSNAPiUS Nr 21/2002, poz. 527). Czynność pozorna jest zawsze nieważna. Niekiedy ważna może być tylko - w świetle art. 83 § 1 zd. 2 k.c. - czynność ukryta pod czynnością pozorną.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy, przy uwzględnieniu treści zeznań złożonych przez strony w trakcie postępowania odwoławczego, Sąd Apelacyjny stanął na stanowisku, że Sąd Okręgowy błędnie uznał, iż umowa zawarta pomiędzy wnioskodawcami w dniu 4 maja 2015 r. nie nosiła cech umowy o pracę i dlatego nie mogła prowadzić do ustalenia, iż w spornym okresie skarżąca podlegała ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia.

Jak wynika z przesłuchania ubezpieczonej w dacie zawarcia z EG (...) Sp. z o.o. umowy o pracę, tj. w dniu 4 maja 2015 r., pozostawała - co nie było sporne - zatrudniona w (...) sp. z o.o. na stanowisku specjalisty ds. kadr w wymiarze 1 i ½ etatu za wynagrodzeniem 2800 złotych, przy czym – z punktu widzenia dalszych ustaleń – istotne jest to, że de facto, świadczyła pracę przez 8 godzin dziennie, zaś formalna zmiana wymiaru czasu pracy (z pełnego etatu na 1 i 1/2) wynikała wyłącznie z „przemianowania” łączącej wnioskodawczynię z Grupą (...) sp. z o.o. umowy zlecenia na umowę o pracę (1/2 etatu). Ta formalna zmiana, poza zwiększeniem - na piśmie - wymiaru czasu pracy oraz faktycznie pobieranego wynagrodzenia pozostała bez wpływu na ilość godzin, w których ubezpieczona świadczyła pracę ( dowód: przesłuchanie ubezpieczonej 00:02:42 – 00:21:53 ). A skoro tak, to nic nie stało na przeszkodzie, aby podjęła dodatkowe zatrudnienie w wymiarze ½ etatu w spółce EG (...), zwłaszcza, że pracę tę mogła wykonywać w weekendy, dzięki czemu w żaden sposób nie kolidowała ona z jej „podstawowym” zatrudnieniem. Mało tego, podjęcie przez wnioskodawczynię zatrudnienia w firmie EG (...) było uzasadnione sytuacją życiową, w jakiej znalazła się w spornym okresie, a która wynikała z faktu, że jej mąż w marcu 2015 r. uległ poważnemu wypadkowi, w wyniku którego stał się niezdolny do pracy. Następstwem powyższego była konieczność specjalistycznego, wielomiesięcznego leczenia neurologicznego oraz obawa utraty pracy, albowiem był on zatrudniony na umowę o pracę na czas określony, stąd nie było wiadomym, czy po odzyskaniu zdrowia, w dalszym ciągu będzie miał pracę. Leczenie męża wnioskodawczyni pociągało za sobą znaczne nakłady finansowe, które w spornym okresie były w przeważającej części pokrywane z wynagrodzenia uzyskiwanego przez ubezpieczoną, stąd podjęcie przez nią dodatkowego zatrudnienia było racjonalnie uzasadnione( dowód: jak wyżej ). Również po stronie płatnika zatrudnienie wnioskodawczyni w maju 2015 r. było usprawiedliwione, w szczególności ilością zleceń, jakie otrzymał w spornym okresie. Jak wyjaśniał płatnik, specyfika prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, polegającej na prowadzeniu szkoleń, polega na tym, że ilość otrzymywanych zleceń nigdy nie jest stała i waha się od kilku do kilkunastu w danym kwartale. Skarżący podkreślał, że w maju 2015 r. przygotowując się do kolejnych szkoleń dysponował już wiedzą, że zapotrzebowanie na jego usługi w kolejnych kwartałach roku będzie znaczne, stąd zatrudnienie osoby, która zajmie się przygotowywaniem szkoleń od tzw. strony technicznej, czyli tworzeniem materiałów dla uczestników, opracowywaniem prezentacji, „obróbką” materiałów z poprzednich szkoleń i przystosowaniem ich do potrzeb konkretnych klientów, będzie konieczne. Wnioskodawca T. S. (1) - jak podkreślał na rozprawie apelacyjnej w dniu 23 listopada 2016 r. - pracuje w weekendy i nie jest w stanie sam przygotować wszystkich materiałów niezbędnych mu do profesjonalnej obsługi zleceniodawców. W okresie poprzedzającym zatrudnienie ubezpieczonej, przygotowywanie materiałów zlecał podwykonawcom, którzy z ramienia jego firmy prowadzili zlecone szkolenia oraz treningi, jednak było to wysoce nieracjonalne z ekonomicznego punktu widzenia, albowiem za dodatkowe czynności podwykonawcy żądali również dodatkowej, wysokiej zapłaty, co z kolei powodowało zmniejszenie jego dochodów. Zatrudnienie osoby, która zajęłaby się przygotowaniem szkoleń od strony technicznej oraz wypłacenie jej należnego z tego tytułu uposażenia w wysokości 3600 zł brutto, było znacznie bardziej opłacalne. Nie bez wpływu na decyzję płatnika pozostawał fakt, że w okresie poprzedzającym maj 2015 r. korzystał już z usług ubezpieczonej zatrudniając ją, czy to na umowę zlecenia, czy też na umowę o dzieło i wiedział, że z powierzonych obowiązków wywiązuje się należycie, w zakreślonym przez niego terminie( dowód: przesłuchanie T. S. 00:21:53 – 00:33:53 ). Podkreślić należy, że w okresie od 2 marca do 28 kwietnia 2015 r. wnioskodawców łączyła umowa o dzieło, w ramach której K. G. (wykonawca) zobowiązała się do wykonania na zamówienie płatnika (zlecającego) prac polegających na graficznej oprawie treści szkoleń i opracowań doradczych oraz przygotowaniu materiałów szkoleniowych i doradczych w formie elektronicznej. Praca wnioskodawczyni polegała - co apelujący doprecyzowali na rozprawie apelacyjnej w dniu 23 listopada 2016 r. – na przygotowywaniu dokumentacji niezbędnej do sprzedaży spółki (...), a w szczególności na obróbce graficznej, interpunkcyjnej oraz ortograficznej przekazanych ubezpieczonej przez T. S. (1) materiałów dotyczących spółki (...). Sporadycznie wnioskodawczyni przygotowywała również materiały na inne, prowadzone przez skarżącego szkolenia. Z uwagi na fakt, że ilość zleceń na szkolenia w drugim kwartale 2015 roku zaczęła znacząco wzrastać, płatnik zaproponował ubezpieczonej zmianę łączącego strony stosunku prawnego i zawarcie umowy o pracę, do czego ostatecznie - po podpisaniu w dniu 1 kwietnia 2015 r. umowy przedwstępnej - doszło w dniu 4 maja 2015 r. na stanowisku specjalisty ds. administracji z wynagrodzeniem 3.600 zł brutto miesięcznie ( dowód: jak wyżej ).

W ramach zawartej przez strony w dniu 4 maja 2015 r. umowy o pracę wnioskodawczyni od piątku, od godziny 16.00 do niedzieli wykonywała w zlokalizowanym w domu płatnika biurze zlecone przez pracodawcę czynności polegające na dopasowywaniu otrzymanych od T. S. (1) materiałów szkoleniowych do konkretnego zleceniodawcy, a nadto przygotowywała materiały dla uczestników szkoleń, sprawdzała prace „studentów”, opracowywała graficznie dokumenty, wykresy, tabele oraz szukała materiałów potrzebnych do zrealizowania zleconego szkolenia. Dodatkowo - co wynika z podpisanego przez nią zakresu czynności - wykonywała edytorską obróbkę komputerową i korektę ręczną materiałów szkoleniowych opracowanych przez Zarząd i wykorzystywanych przy świadczeniu usług, obróbkę opracowań eksperckich i doradczych wytworzonych przez Zarząd, komputerowe archiwizowanie treści opracowań stworzonych przez Spółkę, drukowanie, powielanie i skanowanie matryc materiałów szkoleniowych. Poza tym wnioskodawczyni wykonywała również inne doraźne zadania i czynności zlecone przez pracodawcę, jak np. sprawdzanie prac (dowód: jak wyżej ). Wnioskodawczyni zazwyczaj pracowała w czasie nieobecności płatnika - który w weekendy prowadził szkolenia – co jednakowoż pozostaje bez wpływu na ocenę łączącego ją z pracodawcą stosunku prawnego, a zwłaszcza występującego po stronie ubezpieczonej – a kwestionowanego przez organ rentowy oraz Sąd I instancji – charakterystycznego dla stosunku pracy, podporządkowania. Podkreślić należy, że choć ubezpieczona najczęściej świadczyła pracę podczas nieobecności T. S. (1) w domu, to jednak ten każdorazowo sprawdzał efekty wykonanej przez nią pracy. Płatnik bowiem informował ubezpieczoną, jaki zakres materiałów, na jakie szkolenie, dla jakiego klienta oraz na bazie jakich dokumentów musi przygotować i sprawdzał - poprzez analizę dokumentów oraz ilość, rodzaj i objętość plików znajdujących się na komputerze - czy zlecone czynności zostały wykonane. A zatem bezsprzecznie ubezpieczona świadczyła pracę w ramach podporządkowania. Mało tego, wnioskodawca dysponował również wiedzą na temat tego, ile godzin dziennie pracowała K. G., albowiem powyższe wynikało zarówno z listy obecności, na której widnieją podpisy skarżącej, jak również ze skanów raportów z komputera stacjonarnego znajdującego się w biurze wnioskodawcy, których daty – co istotne – pokrywają się z datami z listy obecności. Nadto niektóre z dat przedłożonych przez strony logów pokrywają się z datami, w których wnioskodawca - np. z powodu wyjazdu za granicę, na okoliczność czego zostały przedłożone dowody zakupu biletów lotniczych – nie mógł przebywać w biurze, co również dowodzi tego, że to właśnie ubezpieczona świadczyła wówczas pracę. Z oczywistych względów strony nie przedłożyły żadnych dokumentów podpisanych przez skarżącą, albowiem to nie ona lecz płatnik firmował swoim nazwiskiem dostarczane zleceniodawcom materiały na szkolenia, przy czym powyższe, wobec pozostałych materiałów zgromadzonych w sprawie, pozostaje bez znaczenia dla ustalenia, że wnioskodawców w okresie od 4 maja 2015 r. do 30 kwietnia 2016 r. łączyła umowa o pracę.

Na tak dokonaną ocenę bez wpływu pozostał również fakt, że już od dnia 10 czerwca 2015 r. K. G. przebywała na zwolnieniu lekarskim w związku z ciążą. Podkreślić należy, że ubezpieczona dowiedziała się, że jest w ciąży prawdopodobnie na początku maja 2015 r. i niewątpliwie była ona dla niej zaskoczeniem, albowiem od czterech lat leczyła się z powodu zdiagnozowanej u niej hiperprolaktynemii i zespołu policystycznych jajników, które to schorzenia skutkowały poważnymi problemami związanymi z płodnością. Nadto w 2014 r. przeszła trzy nieudane próby zapłodnienia pozaustrojowego metodą In vitro. Po ostatnim nieudanym zabiegu ubezpieczona przestała miesiączkować, co znalazło również odzwierciedlenie w karcie ciąży, gdzie lekarz w rubryce „ostatnia miesiączka” wpisał „?”, stąd brak menstruacji nie mógł być w jej przypadku sygnałem wskazującym na fakt, iż jest w ciąży. Jak wynika z dokumentacji medycznej, pierwsza wizyta K. G. u ginekologa miała miejsce w dniu 13 maja 2015 r. i dopiero wówczas powzięła ona informację, że znajduje się w odmiennym stanie. Kolejna wizyta miała miejsce w dniu 9 czerwca 2015 r. i już wówczas lekarz prowadzący zalecił ubezpieczonej odpoczynek od pracy, co – w świetle problemów wnioskodawczyni z zajściem w ciążę oraz jej utrzymaniem – wydaje się być oczywiste.

W okresie od 13 maja 2015 r. (data powzięcia informacji o ciąży) do 10 czerwca 2015 r. (daty pierwszego zwolnienia lekarskiego) K. G. świadcząc pracę na rzecz płatnika, starała się wykonać jak największą ilość powierzonych jej obowiązków i nie wynikało to z tego – jak podnosił pozwany – że zleconych jej czynności nie było dużo, stąd mogła sobie pozwolić na ich realizację w tak krótkim okresie, lecz z jej uczciwości i rzetelności. Jak wyjaśnił bowiem płatnik, zleceniodawcy zamawiali u niego szkolenia ze znacznym wyprzedzeniem, a to oznacza, że ubezpieczona miała realną możliwość przygotowania niezbędnych materiałów odpowiednio wcześniej. Wobec powyższego, dysponując wiedzą, że nie będzie mogła przez cały okres ciąży wykonywać pracy, powzięła starania, aby jak największą jej ilość zrealizować w czasie, w którym była jeszcze zdolna do zatrudnienia bez narażania zdrowia swojego i dziecka. Z tych względów, wyprowadzenie przez pozwanego wniosku, że zawarcie umowy o pracę nie zmierzało do faktycznej jej realizacji a jedynie do uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego jest nietrafne. Podkreślić w tym miejscu należy, że zatrudnienie w EG (...) nie było pierwszą pracą, jaką podjęła, albowiem wnioskodawczyni jest aktywna zawodowo, co najmniej od 7 października 2013 r., stąd w spornym okresie bezsprzecznie była zabezpieczona na wypadek zajścia ryzyka ubezpieczeniowego. Podjęcie przez nią dodatkowego zatrudnienia wynikało - co zostało już wyczerpująco uzasadnione - z trudnej sytuacji życiowej, w jakiej znalazła się wiosną 2015 r. Oczywiście poza sporem pozostaje fakt, że wnioskodawczyni starała się o dziecko i w każdej chwili jej starania mogły zostać zwieńczone sukcesem, niemniej jednak powyższe nie może prowadzić do ustalenia, że w tym czasie nie miała prawa podejmować dodatkowej pracy, celem uzyskania wyższych dochodów, zwłaszcza, że leczenie niepłodności również wymagało od wnioskodawczyni i jej męża znacznych nakładów finansowych, co także uzasadniało podjęcie decyzji o dodatkowym zatrudnieniu.

Po zaprzestaniu świadczenia przez wnioskodawczynię pracy, płatnik nie zatrudnił na jej miejsce innej osoby, co nie oznacza – jak podnosił pozwany – że nie było takiej potrzeby po stronie pracodawcy. Skarżący wyjaśnił bowiem, że wszystkie obowiązki zawarte w zakresie czynności ubezpieczonej, po 10 czerwca 2015 r., były wykonywane przez inne osoby zaangażowane przez Spółkę, a w szczególności podwykonawców, którzy ponownie zostali zobowiązani - w ramach zleconych im zadań - do edytorskiej (gramatycznej, ortograficznej i graficznej) korekty, retuszu i obróbki materiałów szkoleniowych opracowanych przez T. S. (1), co nie pozostało bez wpływu na wysokość ponoszonych w związku z powyższym przez spółkę kosztów. Pracodawca nie zdecydował się również na zawarcie z K. G. nowej umowy o pracę, niemniej jednak było to spowodowane wyłącznie tym, że uprzednie zatrudnienie zakończyło się postępowaniem administracyjnym, a następnie sądowym, co aktualnie skutecznie zniechęciło go do zatrudniania w spółce jakichkolwiek osób.

Zajmując stanowisko w przedmiocie podnoszonego przez pozwanego w odpowiedzi na odwołania oraz podtrzymywanego w toku postępowania pierwszoinstancyjnego zarzutu ustalenia wygórowanego wynagrodzenia ubezpieczonej, uznać należy go za nieuzasadniony. Pozwany podkreślał bowiem, że wysoce nieracjonalnym i niewiarygodnym jest ustalenie wynagrodzenia prezesa Zarządu Spółki EG (...) na poziomie 500 zł, przy jednoczesnym uposażeniu skarżącej 3600 zł brutto. Tak skonstruowany argument jest nietrafny, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę treść apelacji oraz zeznań płatnika, który będąc słuchanym uzupełniająco w dniu 23 listopada 2016 r. wyjaśnił, że wynagrodzenie w kwocie 500,00 zł miesięcznie było i jest mu wypłacane z tytułu piastowania funkcji Prezesa Zarządu Spółki jako wynagrodzenie funkcyjne niezależne od wkładu godzinowego związanego z jej zarządzaniem. Faktyczne wynagrodzenie pobierane przez T. S. (1) za usługi świadczone na rzecz Spółki (szkolenia i doradztwo, opracowywanie dokumentów, obróbkę materiałów szkoleniowych itp.) zależne było i jest od faktycznego zaangażowania oraz liczby zleceń, i wypłacane na podstawie faktur wystawianych na rzecz Spółki przez działalność gospodarczą prowadzona przez skarżącego pod nazwą Doradztwo (...) prowadzoną od l września 1997 roku i ujawnioną w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej pod numerem (...). W wyniku powyższego „wynagrodzenie” T. S. (1) z tytułu realizacji usług na rzecz Spółki pochodziło z dwóch tytułów tj. zarządzania (500 zł miesięcznie) oraz świadczenia usług realizacji zleceń których wartość wielokrotnie przekraczała i przekracza tę kwotę. Maksymalna uproszczona wartość takiego wynagrodzenia - jak wyjaśniał apelujący w wywiedzionym środku zaskarżenia - wynosi różnicę pomiędzy obrotami spółki (45.286 zł w 2013, 100.765 zł w 2014 oraz 121.210 zł w 2015 roku) a wypracowanym zyskiem stanowiąc odpowiednio wartości 43.240 zł, 94.380 zł 111.503 zł w poszczególnych latach. Obliczone w ten sposób średniomiesięczne „wynagrodzenie” T. S. (1) w 2015 r. wynosiłoby więc 9.292 zł czyli 258% wynagrodzenia wnioskodawczyni, która w tym czasie otrzymywała uposażenie na poziomie 3600 zł brutto. Nadto płatnik składek zatrudniony jest jako Prezes Zarządu spółki (...) za wynagrodzeniem 12.000 zł ( w 2015 r. wynagrodzenie to wynosiło 15.000 zł miesięcznie ). A zatem i ten argument pozwanego, mający świadczyć o pozorowaniu przez strony zatrudnienia, uznać należy za chybiony.

Sąd Apelacyjny, w oparciu o przeprowadzone w niniejszej sprawie dowody, wyprowadził wniosek, że K. G. zdołała wykazać, że w okresie od 4 maja 2015 r. faktycznie świadczyła pracę na rzecz EG (...) w G., zaś kwestionowanie powyższego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych - w ocenie Sądu Odwoławczego - należy uznać za bezprzedmiotowe. Podkreślić bowiem trzeba, że nawet gdyby - co w świetle zgromadzonego materiału dowodowego wydaje cię, co najmniej mało prawdopodobne - podjęcie przez wnioskodawczynię zatrudnienia zmierzało wyłącznie do uzyskania wyższych świadczeń z ubezpieczenia społecznego, to i tak jej działanie, jako przyszłej matki, nie może zostać uznane za naganne, zwłaszcza w kontekście dokonanych w analizowanej sprawie ustaleń, z których jednoznacznie wynika, że wykonywana przez nią na rzecz EG (...) Spółki z o.o. praca nie była pozorna (art. 83 k.c.), ani nie zmierzała do obejścia obowiązujących przepisów prawa. Podkreślić należy również, iż Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje pogląd, wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 2005 r. w sprawie o sygn. akt II UK 320/04 (OSNP 2006/7-8/122, lex numer 176910), iż cel zawarcia umowy o pracę w postaci uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego nie jest sprzeczny z ustawą (art. 58 § 1 k.c.). Jeżeli w konkretnym przypadku została zawarta umowa o pracę nienaruszająca art. 22 k.p., nie można stawiać zarzutu zawarcia takiej umowy w celu obejścia prawa, nawet gdy jej cel dyktowany był wyłącznie chęcią uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 10 stycznia 2013 r. w sprawie o sygn. akt III AUa 1039/12, LEX numer 1267331, por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 18 czerwca 2013 r. w sprawie o sygn. akt III AUa 1302/12, LEX nr 1327481).

Reasumując Sąd Apelacyjny stanął na stanowisku, że kompleksowa ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a więc dokumentacji pracowniczej i osobowych źródeł dowodowych, a w szczególności wyjaśnień wnioskodawców, prowadzi do ustalenia, iż zostały spełnione ustawowe przesłanki objęcia K. G. obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym, wynikającym z art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U z 2015 r. poz. 121 ze zm.), z tytułu jej zatrudnienia w EG (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w G. w okresie od dnia 4 maja 2015 r. do dnia 30 kwietnia 2016 r. Wobec powyższego, uznając apelację wnioskodawców za trafną, Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok Sądu I instancji, o czym, na mocy art. 386 § 1 k.p.c., orzekł, jak w punkcie 1 sentencji.

Zgodnie z art. 36 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. z 2005 r. Nr 167, poz. 1398 ze zm.), przy uwzględnieniu treści art. 98 § l k.p.c. Sąd Apelacyjny, orzekł o kosztach postępowania w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz wnioskodawców kwoty po 30,00 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za II instancję (punkt 2 wyroku).

SSA Małgorzata Gerszewska SSA Iwona Krzeczowska-Lasoń SSA Barbara Mazur

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Alicja Urbańska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Małgorzata Gerszewska,  Iwona Krzeczowska-Lasoń ,  Barbara Mazur
Data wytworzenia informacji: