III AUa 921/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2019-02-13

Sygn. akt III AUa 921/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 lutego 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Małgorzata Gerszewska

Sędziowie:

SSA Alicja Podlewska

SSA Bożena Grubba (spr.)

Protokolant:

sekretarz sądowy Urszula Kowalska

po rozpoznaniu w dniu 13 lutego 2019 r. w G.

sprawy N. W.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E.

o ubezpieczenie społeczne

na skutek apelacji N. W.

od wyroku Sądu Okręgowego w Elblągu – IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 23 kwietnia 2018 r., sygn. akt IV U 1062/17

oddala apelację.

SSA Alicja Podlewska SSA Małgorzata Gerszewska SSA Bożena Grubba

Sygn. akt III AUa 921/18

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 31 maja 2017 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E. ustalił,
że N. W. jako osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym (emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu) oraz dobrowolnie ubezpieczeniu chorobowemu od dnia 27 listopada 2013 r.

Odwołanie od decyzji złożyła ubezpieczona wnosząc o jej zmianę i orzeczenie o umorzeniu postępowania ze względu na jego bezprzedmiotowość. W uzasadnieniu odwołania skarżąca podniosła, że tezy wskazane w uzasadnieniu decyzji są wadliwe i nie są poparte obiektywnym dowodem,
na podstawie którego dałoby się wywieść pozorność wykonywania przez nią działalności gospodarczej. W ocenie ubezpieczonej organ rentowy, prowadząc podstępowanie wyjaśniające, ograniczył się
do przesłuchania świadków, w tym osoby niepełnosprawnej umysłowo. Nie dokonał przy tym jakiejkolwiek analizy zasad funkcjonowania podmiotu gospodarczego prowadzonego przez skarżącą, stanu finansów oraz stanu przepływów finansowych tego podmiotu, w tym źródeł finansowania wydatków ponoszonych przez firmę ubezpieczonej w przypadku zaistnienia niższych przychodów. Nadto brak jest analizy odnośnie rynku na tego rodzaju usługi oraz ewentualnych możliwości zwiększenia się przychodów w firmie utworzonej przez ubezpieczoną. Skarżąca podniosła, że pozwany nie uwzględnił źródła jej utrzymania, jakim są świadczenia wnoszone przez jej konkubenta. W jej ocenie intensywność świadczenia usług uzależniona była od stanu jej zdrowia, faktu, iż w okresie ubezpieczenia dwukrotnie była w ciąży, a także sprawowała opiekę nad małymi dziećmi. Natomiast obecne obroty firmy świadczą o tym, że się ona rozwija i są rokowania co do dalszego jej istnienia.

W odpowiedzi na odwołanie pozwany wniósł o jego oddalenie oraz o zasądzenie od skarżącej na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy w Elblągu IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia
23 kwietnia 2018 r. w sprawie IV U 1062/17 oddalił odwołanie (punkt pierwszy) oraz zasądził
od skarżącej N. W. na rzecz pozwanego kwotę 3.600 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (punkt drugi).

Podstawę tego rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia i rozważania Sądu pierwszej instancji. N. W., ur. (...), ukończyła studia na kierunku fizjoterapia w (...)w E. i uzyskała tytuł zawodowy licencjata. Odbyła także kursy doszkalające: masażu klasycznego - zakres rozszerzony, „Bark w dwa dni” - warsztaty dla fizjoterapeutów. W ramach studiów odbyła praktyki w Wojewódzkim (...) w E., a następnie pracowała w Ośrodku (...) w S.. Ubezpieczona w 2013 r. wykonywała usługi w ramach umowy zlecenia dla Fundacji (...)
w W. Pomoc (...), a także na podstawie umowy o dzieło zawartej z (...) S. K. (1) z siedzibą w E.. W ramach tych umów wykonywała zabiegi fizjoterapeutyczne, w tym masaże. Zamierzała otworzyć własną działalność gospodarczą - ośrodek fizjoterapii. Starała się o dofinansowanie działalności gospodarczej z Urzędu Pracy, ale go nie uzyskała. W związku z tym, że nawiązała kontakty z osobami, które byłyby zainteresowane świadczeniem przez nią usług fizjoterapeutycznych, zdecydowała się na zarejestrowanie własnej działalności gospodarczej od dnia 27 listopada 2013 r. polegającej na świadczeniu usług rehabilitacyjnych w domu chorego. Działalność miała być wykonywana na terenie E. i okolic. Klientów zamierzała pozyskiwać poprzez Internet, a także zamierzała korzystać z już nawiązanych kontaktów. Nie dokonała zakupu sprzętu, gdyż dysponowała już wcześniej łóżkiem do masażu. Zakupiła jedynie niezbędne oliwki, ręczniki i bańki chińskie. Z urzędem skarbowym rozliczała się na podstawie książki przychodów
i rozchodów. Jako podstawę wymiaru składek zadeklarowała za miesiąc 11/2013 - 64 zł za miesiąc 12/2013 - 480 zł, a za miesiące 01-02/2014 po 9.365 zł, za 03/2014 - 3.927.26 zł. Skarżąca o ciąży mogła dowiedzieć się w listopadzie 2013 r. (ostatnią miesiączkę miała 24 października 2013 r). W okresach: od dnia 14 marca 2014 r. do dnia 8 sierpnia 2014 r. ubezpieczona była niezdolna do pracy i była z tego tytułu uprawniona do zasiłku chorobowego, od dnia 9 sierpnia 2014 r. do dnia 7 sierpnia 2015 r. korzystała z zasiłku macierzyńskiego, od dnia 2 listopada 2015 r. do dnia 7 listopada 2015 r. uprawniona była do zasiłku opiekuńczego, od dnia 18 listopada 2015 r. do dnia 15 listopada 2015 r. ubezpieczona uprawniona była do zasiłku macierzyńskiego, od dnia 16 listopada 2016 r. do dnia 15 grudnia 2016 r. była uprawniona do zasiłku chorobowego, od dnia 16 grudnia 2016 r. do dnia 31 grudnia 2016 r. oraz od dnia 27 stycznia 2017 r. do dnia 31 stycznia 2017 r. uprawniona była do zasiłku opiekuńczego. Skarżąca z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej nie osiągnęła żadnego przychodu w 2013 r., w roku 2014 osiągnęła stratę, zaś z deklaracji podatkowej za rok 2015 wynika, że był „zerowy” przychód z tego tytułu. W styczniu 2017 r. skarżąca postanowiła wznowić działalność gospodarczą bazując
na zawartych wcześniej znajomościach. Zamierzała także pozyskać klientów poprzez współpracę
z (...) stowarzyszeniem (...) oraz odnowić współpracę z Fundacją (...) w W. Pomoc (...). Od sierpnia 2017 r. podjęła ona zatrudnienie na podstawie umowy o pracę w Ośrodku (...) w S.. Wynagrodzenie za pracę stało się głównym źródłem dochodu skarżącej, a czynności wykonywane w ramach prowadzonej działalności gospodarczej miały dawać jej 1.500 - 2.000 zł dochodu miesięcznie, a czynności w ramach działalności miały być ograniczone do obsługi klientów, z którymi skarżąca współpracowała już wcześniej. Skarżąca czynności w ramach prowadzonej działalności gospodarczej miała zamiar wykonywać popołudniami od poniedziałku do piątku, tak, aby w pozostałe dni mieć czas dla rodziny.

Sąd Okręgowy w rozważaniach prawnych odwołał się do regulacji prawnych wskazanych
w art. 6 ust. 1 pkt 5, art. 11 ust. 2, art. 13 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz. U. z 2017 r., poz. 1778 ze zm.; dalej ustawa systemowa). Obowiązek ubezpieczenia osoby prowadzącej pozarolniczą działalność gospodarczą wynika z faktycznego prowadzenia tej działalności. Kwestie związane z formalnym zarejestrowaniem, wyrejestrowaniem, czy zgłaszaniem przerw w tej działalności mają pewne znaczenie w sferze dowodowej, lecz nie przesądzają same w sobie o podleganiu obowiązkowi ubezpieczenia społecznego. Przepis art. 13 pkt 4 ustawy systemowej jednoznacznie kładzie nacisk na rozpoczęcie wykonywania pozarolniczej działalności
i zaprzestanie wykonywania tej działalności, a nie na moment dokonania w ewidencji działalności gospodarczej stosownego wpisu o zarejestrowaniu działalności bądź jego wykreślenia. W konsekwencji obowiązkowi ubezpieczeń społecznych podlega osoba faktycznie prowadząca działalność gospodarczą (a więc wykonująca tę działalność), a nie osoba jedynie figurująca w ewidencji działalności gospodarczej na podstawie uzyskanego wpisu, która działalności tej nie prowadzi (nie wykonuje). Istnienie wpisu do ewidencji działalności gospodarczej nie przesądza o faktycznym prowadzeniu tej działalności. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 maja 2012 r., II UK 259/11 (LEX
nr 1235838), wykonywanie działalności pozarolniczej (gospodarczej) w rozumieniu art. 6 ust. 1 pkt
5 i art. 13 pkt 4 ustawy systemowej to rzeczywista działalność o cechach określonych w art. 2 ust.
1 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej
, czyli działalność zarobkowa, wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły. Nie budziło wątpliwości Sądu I instancji, że N. W. w spornym okresie nie prowadziła działalności w sposób przewidziany w art. 2 ustawy
o swobodzie działalności gospodarczej
. Podjęte przez nią czynności wskazujące na wykonywanie takiej działalności, nie miały charakteru zorganizowanego i ciągłego, a przede wszystkim zarobkowego.
W ujęciu tradycyjnym działalność gospodarcza charakteryzuje się profesjonalnością, samodzielnością, podporządkowaniem zasadzie racjonalnego gospodarowania, celem zarobkowym, trwałością prowadzenia, wykonywaniem w sposób zorganizowany, a przede wszystkim uczestniczeniem w obrocie gospodarczym. Właściwości cechujące działalność gospodarczą, które powinny występować łącznie,
to działanie stałe, nieamatorskie, nieokazjonalne, z elementami organizacji, planowania i zawodowości rozumianej jako fachowość, znajomość rzeczy oraz specjalizacja. Skarżąca nie wykazała zaś, by jej zachowanie w spornym okresie odpowiadało wyżej przytoczonym cechom. Skarżąca wskazała,
że podejmując się prowadzenia własnej działalności gospodarczej w 2013 r., zamierzała uzyskać z niej realne zyski, rozwijać się, w przyszłości zamierzała otworzyć własny ośrodek rehabilitacyjny.
Z wyjaśnień skarżącej wynika, że nie miała ona konkretnego planu pozyskiwania klientów w celu zwiększenia ewentualnych zysków. Wprawdzie podała, że była dwukrotnie w (...) stowarzyszeniu (...), aby się dowiedzieć o ewentualną możliwość współpracy, jednakże jej nie podjęła. Bazowała jednie na klientach, których poznała podczas świadczenia usług w Hotelu (...) w E., pracy
w ośrodku (...) w S.. W ocenie Sądu Okręgowego trudno zatem przyjąć, iż działalność skarżącej miała charakter zorganizowany. Powołani w sprawie świadkowie zeznawali przede wszystkim
na okoliczność świadczenia usług przez ubezpieczoną od stycznia 2017 r. Jedynie E. i B. P. zeznali, że korzystali z masażu od 4 - 5 lat. Podali oni, że skarżąca przyjeżdżała do nich do domu własnym samochodem, początkowo przywoziła własne łóżko do masażu, a następnie zakupili oni własny sprzęt. Zeznali, że nie widzieli reklam na samochodzie, którym przyjeżdżała ubezpieczona. Świadkowie zgodnie zeznali, że była przerwa w świadczeniu usług masażu przez skarżącą w związku
z jej ciążą, a przerwa ta trwała ok. 1 roku. E. P. podała, że to ona rozliczała się ze skarżącą
za wykonaną usługę, gotówką. Usługa kosztowała początkowo 50 zł od osoby, a obecnie 60 zł. Zeznała także, że nie potrzebowała rachunków, ubezpieczona raz taki rachunek przywiozła, ale świadek powiedziała, że nie chce tych rachunków otrzymywać. Świadkowie wskazali, że z usług masażu korzystają raz w tygodniu i wówczas skarżąca spędza u nich ok. 2 godzin. Powyższym zeznaniom Sąd Okręgowy dał wiarę, niemniej jednak nie świadczą one o tym, że prowadzona przez skarżącą działalność miała charakter zorganizowany i nastawiony na uzyskanie zysku. Z wyjaśnień skarżącej nie wynika,
by faktycznie dążyła ona do pozyskania większej liczby klientów i tym samym do osiągania zysków
z prowadzonej działalności. Trudno za takie dążenia uznać incydentalne wizyty w instytucjach świadczących pomoc osobom chorym, wymagającym rehabilitacji. Należy zauważyć, że analiza przedłożonej przez ubezpieczoną dokumentacji księgowej nie pozwala na przyjęcie, iż była ona prowadzona rzetelnie, a także, by działalność skarżącej miała charakter zarobkowy. Od początku działalności skarżącej na koszty prowadzenia tej działalności składał się przede wszystkim koszt zakupu paliwa, którym to dojeżdżać miała do klientów. Sama skarżąca wyjaśniła, że nie dokonywała zakupu sprzętu niezbędnego do prowadzenia działalności, gdyż dysponowała już łóżkiem do masażu, zakupionym w związku z usługami świadczonymi m. in. w Hotelu (...) w E.. Podała, że jako młody, początkujący przedsiębiorca nie pamiętała o tym, by zbierać rachunki, np. za zakup oliwki czy jednorazowych ręczników. Skarżąca nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego na początku jej działalności przychód określany był w książce przychodów i rozchodów jako zaskakująco równe kwoty, np.
1.000 zł. Tłumaczyła, że być może takie równe kwoty akurat wychodziły. Odnośnie kosztów działalności i wysokich rachunków za zakup paliwa podała, że oprócz dojazdów do nielicznych klientów, jeździła także do instytucji w E. i O. celem nawiązania ewentualnej współpracy. Skarżąca wyjaśniła, że korzystała z samochodu należącego do jej partnera, nie posiadała własnego pojazdu. Na rozprawie w dniu 23 kwietnia 2018 r. skarżąca zeznała, że obecnie jeździ samochodem typu V. (...), napędzanym olejem napędowym. Podała, że samochód spala 7-10 l paliwa
na 100 km. Dziennie w związku z prowadzoną działalnością pokonuje ok. 100 km. Natomiast
w dokumentacji rachunkowej wskazała, że miesięcznie w związku z działalnością pokonuje samochodem 300 km. Podała, że prosto z pracy w S. jedzie do klienta, np. do K. i pokonuje w jedną stronę 70 km. Wskazała, że są dni, że pokonuje w związku
z działalnością 15 km, a czasem chodzi do klienta piechotą. Skarżąca nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego w dokumentacji księgowej oświadczała, że w związku z prowadzoną działalnością zadeklarowała
300 km przejechanych samochodem, a faktury za paliwo opiewały na kwoty 405 zł (luty 2017 r.,
co powinno starczyć na ok. 90 litrów paliwa), 664 zł (marzec 2017 r. , co powinno starczyć na ok. 150 litrów paliwa), 340 zł (kwiecień 2017 r., co powinno starczyć na ok. 75 litrów paliwa), czy 519 zł (czerwiec 2017 r., co powinno starczyć na ok. 115 litrów paliwa). W ocenie Sądu I instancji zamiarem skarżącej było sztuczne zwiększenie kosztów uzyskania przychodu. O tym, że dokumentacja rachunkowa nie była prowadzona rzetelnie, świadczą także błędy w wystawianych rachunkach. Świadkowie A. C. i D. Ł. zeznały, że korzystały z usług skarżącej od momentu wznowienia przez nią działalności w 2017 r. A. C. zeznała, że skarżąca jest sąsiadką córki świadka i ubezpieczona rehabilituje męża świadka - po udarze. Skarżąca wykonuje masaż, podstawowe ćwiczenia, uczy chodzić. Ćwiczenia to przede wszystkim rozciąganie prawej ręki i nogi. Świadek podała, że skarżąca wystawia rachunek, bo rehabilitację można odliczyć od podatku. Świadek dokonała odliczenia wydatków w 2017 r., w 2016 r. nie dokonywała odliczeń. Odnosząc się do błędu w nazwie ulicy, przy której świadek mieszka, podała, że nie zwracała na to uwagi. Rehabilitacja raz trwa 1 godz., czasem 3 godz. Świadek podała, że koszt miesięcznej rehabilitacji jej męża, to nawet 2.000 zł miesięcznie, a dochód miesięczny wynosi 3.500 zł. Podała, że finansowo pomagają dzieci. Świadek zeznała, że zawsze płaciła za godzinę usługi tyle samo. Początkowo skarżąca przychodziła codziennie, potem co 2-3 dni. Z reguły były to poniedziałki, środy i piątki. Rachunek za usługę ubezpieczona przywoziła wypełniony. Sama wnosiła przyrządy do ćwiczeń. Świadek wiedziała, że skarżąca prowadzi działalność - pomaga w rehabilitacji, dojeżdża do pacjenta, nie ma miejsca świadczenia usług. Świadek zapisywała, ile godzin była rehabilitantka. Natomiast świadek D. Ł. zeznała, że skarżąca jest klientką jej sklepu spożywczego w miejscowości Zajazd. Znają się ponad rok. Świadek jest po operacji kręgosłupa, potrzebowała rehabilitantki. Od około 1 roku korzystała z usług skarżącej. Świadek korzysta z ulgi rehabilitacyjnej i w zeznaniu podatkowym ujmowała rachunki za rehabilitację. W ramach wykonywanych usług skarżąca wykonywała masaż, oklejała plastrami, pokazywała, jakie ćwiczenia można wykonywać. Świadek zeznała, że usługa jest świadczona raz w tygodniu, w piątki o 17:00 i trwa ok. 1 godziny. Wystawiony przez ubezpieczoną rachunek był zbiorczy, ale rozliczały się na podstawie stawki za wizytę. Miesięcznie to kwota 200-300 zł. Odnosząc się do błędu w rachunkach w nazwisku świadka, świadek zeznała, że sama zwróciła na to uwagę skarżącej. W ocenie Sądu Okręgowego powyższe zeznania świadczyć mogą jedynie o tym, iż skarżąca okazjonalnie wykonywała usługi
na rzecz świadków, jednakże przede wszystkim ilość klientów skarżącej, nie może świadczyć o tym,
że działalność wykonywana przez skarżącą może być uznana za zorganizowaną i ciągłą, a także zmierzającą do uzyskania konkretnego zarobku. Podkreślić należy, że Sąd poddał w wątpliwość zeznania świadka A. C.. Jak podała sama świadek, ubezpieczona jest koleżanką jej córki. Nadto jest wątpliwe, by biuro rachunkowe, które dokonywało rocznego rozliczenia świadka z urzędem skarbowym, nie kwestionowało tak istotnego błędu, jakim jest niewłaściwa nazwa ulicy w rachunku. Trudno zatem uznać zeznania tego świadka za wiarygodne, także w kontekście uzyskiwanych przez świadka i jej męża dochodów i deklarowanych wydatków związanych z rehabilitacją męża. W ocenie Sądu Okręgowego nie można uznać za wiarygodne zeznać świadka K. L.. Zeznał on wprawdzie, że korzystał z usług rehabilitacyjnych skarżącej, podał, że rehabilitację rozpoczął
w przeciągu ostatniego roku, pamiętał, że skarżąca miała własny stół do masażu i sama przyjeżdżała
do jego domu, jednakże zasłaniał się niepamięcią (wywołaną doznanym urazem w wyniku wypadku komunikacyjnego), gdy był pytany o stawki za usługę, a także o to, czy ma oszczędności i w jakiej wysokości, a więc gdy był pytany o to, czy stać go było na usługi skarżącej. Pamiętał natomiast z całą pewnością, że brał rachunki za usługę i były one wystawiane zbiorczo za każdy miesiąc. Zdaniem Sądu I instancji zeznania powołanych w sprawie świadków wskazywać mogą jedynie na to, że skarżąca okazjonalnie wykonywała w spornym okresie usługi fizjoterapeutyczne, jednak nie dowodzą one,
iż działalność gospodarcza wykonywana była w sposób ciągły, zorganizowany i zarobkowy. Czynności te miały na celu jedynie uwiarygodnienie istnienia podstawy faktycznej dla objęcia ubezpieczeniami społecznymi, podobnie jak dokumentacja księgowa, w której znalazło się wiele błędów w stosunkowo nielicznie wystawianych rachunkach, a przy tym dowody dotyczące ilości zakupionego paliwa są rażąco nieadekwatne do deklarowanych przebiegów samochodu na potrzeby działalności gospodarczej. Wprawdzie organ rentowy nie ma możliwości ingerowania w drodze decyzji w podstawy wymiaru składek osób prowadzących działalność gospodarczą, ale może badać faktyczne wykonywanie działalności gospodarczej i w konsekwencji także ta kwestia podlega kontroli Sądu. W ocenie Sądu Okręgowego skarżąca w sensie zarobkowym działalności gospodarczej w okresie objętym zaskarżoną decyzją nie prowadziła. Nie miała woli uzyskania zarobku, a jej celem było uzyskanie wysokich świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Nie mogło pozostać niezauważone, że skarżąca zgłosiła się
do ubezpieczeń 27 listopada 2013 r., kiedy to z co najmniej mogła przypuszczać, że jest w ciąży, skoro ostatnią miesiączkę miała 24 października 2013r., a przy tym starała się o zajście w ciążę,
na co wskazuje założenie historii choroby u ginekologa 17 października 2013 r. i wpisy z pierwszej wizyty. Co prawda w listopadzie i grudniu 2013 r. skarżąca zadeklarowała jeszcze najniższą możliwą podstawę wymiaru składek (z art. 18a ust. 1 ustawy systemowej), jednak w styczniu i lutym 2014 r. zadeklarowała podstawę maksymalną, chociaż rok 2013 zamknęła ze stratą z działalności. Następnie przebywała na zwolnieniu lekarskim, zasiłkach macierzyńskich, zasiłkach opiekuńczych. Wprawdzie
w 2017 r. zadeklarowała jako podstawę wymiaru składek najniższą kwotę – 60 % średniego miesięcznego wynagrodzenia, jednak zdaniem Sądu wynikało to wyłącznie z chęci zminimalizowania kosztów rzekomej działalności po urodzeniu drugiego dziecka, a nie z woli jej rzeczywistego prowadzenia. Skarżąca twierdziła, że wysokie składki w styczniu i lutym 2014 r. opłacała
z oszczędności, a nadto korzystała z pomocy finansowej swojego konkubenta Ł. D.. Skarżąca podała, że to pracownik organu rentowego, a także pracownik obsługującego ją biura rachunkowego, zasugerował wysoką podstawę wymiaru składek. Zważyć w tym miejscu należy,
że pomimo, iż kwestia podstawy wymiaru składek jako taka nie stanowi przedmiotu sporu niniejszej sprawy, nie sposób pominąć, iż objęcie danej osoby ubezpieczeniem społecznym lub ustalenie podstawy wymiaru składki dla danej osoby w bardzo wysokiej kwocie (przy jednoczesnym bardzo krótkim opłaceniu składek od takiej podstawy) powoduje nieekwiwalentność świadczeń w odniesieniu
do odprowadzonych składek, tj. dochodzi do uzyskania bardzo wysokich świadczeń pomimo braku odprowadzania przez odpowiedni okres czasu składki od wynagrodzenia, stanowiącego podstawę wymiaru tejże składki - zatem de facto świadczenia jednej osoby finansowane są ze składek innych uczestników systemu ubezpieczeń społecznych. Powyższe zamierzone działania nie mogą zatem zasługiwać na aprobatę i ochronę prawną. W świetle powyższego Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, iż brak było podstaw do uznania, iż w spornym okresie skarżąca winna podlegać obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym oraz dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu. Wobec tego,
że zaskarżona decyzja odpowiada prawu, odwołanie od niej oddalono na podstawie przepisów przywołanych wyżej i art. 477 ( 14)§1 k.p.c. (punkt pierwszy wyroku). O kosztach procesu (punkt drugi wyroku) orzeczono w oparciu o art. 98 § 1 k.p.c. w związku z art. 99 k.p.c., tj. w oparciu o zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Zasądzona kwota to stawka minimalna wynagrodzenia pełnomocnika ubezpieczonego, ustalona na podstawie wskazanej wartości przedmiotu sporu (łączna kwota składek na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, Fundusz Zdrowia i Fundusz Pracy opłacona przez skarżącą z tytułu działalności gospodarczej za okres od 11/2013 r. do 05/2017 r. - k. 42), wynikająca
z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat
za czynności radców prawnych w brzmieniu - z uwagi na datę złożenia odwołania - sprzed
13 października 2017 r. (Dz.U. z 2015 r., poz. 1804 i Dz.U. z 2016 r., poz. 1667).

Apelację od wyroku wywiodła ubezpieczona zaskarżając go w całości i zarzucając mu: sprzeczność z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, a w szczególności błędne przyjęcie,
iż skarżąca nie prowadziła działalności gospodarczej, skutkiem czego nie podlegała ubezpieczeniu społecznemu oraz niewłaściwą interpretację ustaleń dokonanych przez Sąd w zakresie zdarzeń wykazanych dowodami przeprowadzonymi przed Sądem - a dokumentującymi wykonywanie przez skarżącą działalności gospodarczej.

Wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i orzeczenie zgodnie z wnioskiem strony oraz obciążenie pozwanego kosztami procesu.

W uzasadnieniu apelacji wnioskodawczyni odniosła się do kwestii dopuszczalności wysokości składki ubezpieczeniowej oraz prowadzenia przez nią działalności gospodarczej w sposób zorganizowany, ciągły oraz i dochodowy. O zorganizowaniu działalności nie decyduje sposób reklamowania się, posiadania pomieszczeń czy wyszukiwanie i poszerzanie kręgu kontrahentów.
Za przejaw zorganizowania działalności gospodarczej należy raczej uznać ustalenie zasad wykonywania przedmiotu działalności umiejętność organizacji pracy, zapewnienie właściwego finansowania - mówiąc najogólniej - zapewnienie funkcjonowania podmiotu gospodarczego. Niewątpliwie działalność gospodarcza w rozmiarze prowadzonym przez skarżącą należała i należy do działalności gospodarczej - mikroprzedsiębiorców. Odnośnie dochodów uzyskiwanych z działalności gospodarczej - w żadnej mierze nie można podzielić zarzutów Sądu Okręgowego - dotyczących tego, że działalność skarżącej nie ma charakteru zarobkowego. Skarżąca wprawdzie nie uzyskiwała we wcześniejszych okresach
z działalności - przychodów w wysokości przewyższającej ponoszone koszty uzyskania tych przychodów, ale ostatecznie jej dochody z tego tytułu są obecnie znaczne i przewyższające związane
z tą działalnością koszty. Należy nadmienić, iż kwestia dochodowości - nie jest zagadnieniem z zakresu prawa podatkowego - określającego podstawę naliczenia podatku dochodowego w okresie roku podatkowego. Prowadzenie działalności gospodarczej związane jest z występowaniem okresów,
w których szeroko rozumiane koszty przewyższają uzyskiwane przychody. Dotyczy to w szczególności początkowych okresów prowadzenia tej działalności oraz różnego rodzaju ryzyk związanych
z prowadzeniem działalności gospodarczej. Taka sytuacja miała także miejsce w przypadku N. W.. Ekonomiczne uzasadnienie prowadzenia działalności gospodarczej - istnieje w sytuacji, gdy istnieje uzasadniona podstawa do przewidzenia, że w przyszłości przychody z tej działalności - przewyższą ostatecznie koszty z nią związane. Skarżąca rozpoczynając działalność przyjmowała określone założenia co do jej rozmiaru. Po rozpoczęciu działalności oraz zaistnieniu u skarżącej - określonej sytuacji rodzinnej - podjęła ona w pełni rozsądną decyzję, co do konieczności ograniczenia planowanego wcześniej rozmiaru działalności gospodarczej. Na skutek tego, skarżąca uzyskała dodatkowe źródło dochodu w postaci wynagrodzenia za pracę. Spowodowało to z jednej strony obniżenie kosztów tej działalności o część kosztów ubezpieczenia społecznego, a z drugiej strony pozwoliło na rozszerzenie kręgu potencjalnych klientów - spośród pensjonariuszy Sanatorium (...)
w S., mieszkańców E., kierowanych tam na turnusy rehabilitacyjne przez ZUS, po ich powrocie do domów. Zatem tego rodzaju działanie przedsiębiorcy N. W. było
z ekonomicznego punktu widzenia w pełni uzasadnione i celowe. Ostatecznie ustalony przez skarżącą rozmiar działalności gospodarczej (udowodniony przed Sądem, na postawie dowodów w postaci przedłożonych ksiąg przychodu i rozchodu) wskazuje, że działalność ta jest dochodowa. Zaś uzyskiwane z tego tytułu dochody stanowią dodatkowe, znaczące źródło utrzymania skarżącej i jej rodziny.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja N. W. jako niezasadna podlegała oddaleniu.

Przedmiotem sporu między stronami było, czy ubezpieczona jako osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym (emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu) oraz dobrowolnie ubezpieczeniu chorobowemu od dnia
27 listopada 2013 r.

Treść sformułowanych zarzutów apelacyjnych zmierzała do wykazania naruszenia przez Sąd
I instancji art. 233 § 1 k.p.c., który stanowi, że Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Taka ocena dokonywana jest na podstawie przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego doświadczenia życiowego, a ponadto powinna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których Sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i – ważąc ich moc oraz wiarygodność – odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, LEX nr 41437). W razie naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art.
233 § 1 k.p.c.
wadliwa jest przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów, a także będące jej konsekwencją ustalenie stanu faktycznego i jego subsumowanie pod określony przepis prawa. Podkreślić w tym miejscu należy, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać choćby w równym stopniu na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00).

Sąd Apelacyjny nie dostrzegł żadnych błędów w prowadzeniu postępowania dowodowego
i wnioskach wyciągniętych przez Sąd I instancji. Ocena dowodów przeprowadzona przez Sąd Okręgowy jest prawidłowa. Sąd ten w wszechstronny i logiczny sposób ocenił cały zebrany w sprawie materiał dowodowy. Do skutecznego postawienia zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. nie jest wystarczające przekonanie strony o ich odmiennej ocenie niż ocena Sądu. Apelująca nie zdołała przy tym wykazać, że ustalenia i wnioski Sądu I instancji są pozbawione logiki czy też godzą w zasady doświadczenia życiowego. Dowody zaoferowane przez ubezpieczoną, wbrew jej oczekiwaniom, nie stanowią podstaw do uznania, że w spornym okresie podlegała ubezpieczeniom społecznym z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej. Wbrew przeciwnie, biorąc pod uwagę całokształt okoliczności faktycznych, uznać należało, że wykonywane przez nią czynności miały charakter okazjonalny. Sąd Okręgowy w sposób wnikliwy, zgodny z doświadczeniem życiowym i zasadami logiki dokonał oceny tego materiału dowodowego, szczegółowo wyjaśniając dlaczego nie jest wiarygodnym, aby w spornym okresie ubezpieczona rzeczywiście prowadziła działalności gospodarczej. Sąd Apelacyjny podzielił
tę ocenę, co czyni zbędnym powtarzanie trafnego wywodu Sądu Okręgowego w tym zakresie. Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej oceny zeznań świadków i przesłuchania ubezpieczonej w charakterze strony, jak i złożonej dokumentacji, wskazując na błędy i rozbieżności w złożonych rozliczeniach
i rachunkach. Sąd I instancji trafnie ocenił, że zeznania świadków świadczyć mogą jedynie o tym,
iż skarżąca okazjonalnie wykonywała usługi na rzecz świadków, jednakże przede wszystkim ilość klientów skarżącej, nie może świadczyć o tym, że działalność wykonywana przez skarżącą może być uznana za zorganizowaną i ciągłą, a także zmierzającą do uzyskania konkretnego zarobku.

Z wyjaśnień skarżącej wynika, że nie miała ona konkretnego planu pozyskiwania klientów
w celu zwiększenia ewentualnych zysków. Wprawdzie podała, że była dwukrotnie w (...) stowarzyszeniu (...), aby się dowiedzieć o ewentualną możliwość współpracy, jednakże jej nie podjęła. Bazowała jednie na klientach, których poznała podczas świadczenia usług w Hotelu M. (...)
w E., pracy w ośrodku (...) w S.. Pozostaje to w sprzeczności z jej pismem z dnia 17 lutego 2017 r. kierowanym do organu rentowego, w którym wskazywała, że pozyskuje klientów przez internet (k. 106 a.r.).

W konsekwencji Sąd Odwoławczy oceniając jako prawidłowe ustalenia faktyczne i rozważania prawne dokonane przez Sąd pierwszej instancji uznał je za własne, nie widząc w związku z tym konieczności ich ponownego szczegółowego przytaczania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
5 listopada 1998 r., I PKN 339/98, OSNAPiUS z 1999 r., z. 24, poz. 776).

Przechodząc do podstawy materialnoprawnej wskazać należy, że art. 6 ust. 1 pkt 5 ustawy
z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych
(t.j. Dz. U. z 2017 r., poz. 1778
ze zm.; dalej ustawa systemowa) stanowi, że obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnym i rentowym podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność gospodarczą. Obowiązkowo ubezpieczeniu wypadkowemu podlegają osoby podlegające ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym (art. 12 ust. 1 ustawy systemowej). Natomiast dobrowolnie ubezpieczeniu chorobowemu podlegają na swój wniosek osoby objęte obowiązkowo ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi, wymienione w art. 6 ust. 1 pkt 2, 4, 5, 8 i 10 (art. 11 ust.
2 ustawy systemowej). Ponadto w art. 8 ust. 6 pkt 1 ustawy systemowej wskazano, iż za osobę prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą uważa się osobę prowadzącą tę działalność
na podstawie przepisów o działalności gospodarczej lub innych przepisów szczególnych. Na podstawie art. 13 pkt 4 ustawy systemowej obowiązek ubezpieczenia powstaje z dniem rozpoczęcia działalności rodzącej obowiązek ubezpieczenia do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności.

W spornej między stronami kwestii należy odnieść do treści przepisów określających definicję działalności gospodarczej, w szczególności do art. 2 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 672 ze zm., dalej ustawa o swobodzie działalności gospodarczej), który definiuje działalność gospodarczą jako zarobkową działalność wytwórczą, budowlaną, handlową, usługową oraz poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin ze złóż,
a także działalność zawodową, wykonywaną w sposób zorganizowany i ciągły. Jest to legalna definicja działalności gospodarczej, co oznacza, że powinna być ona traktowana jako powszechnie obowiązujące rozumienie tego pojęcia w polskim systemie prawnym (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia
2 lutego 2009 r., V KK 330/08, Prok. i Pr.-wkł. 2009, Nr 6, poz. 17, zob. też uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2005 r., III CZP 88/04, OSNC 2006, Nr 1, poz. 5).

Pojęcie działalności gospodarczej wyróżniają pewne specyficzne właściwości, do których należy zaliczyć: zawodowy (a więc stały) charakter; związaną z nim powtarzalność podejmowanych działań; podporządkowanie zasadzie racjonalnego gospodarowania oraz uczestnictwo w obrocie gospodarczym (uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 6 grudnia 1991 r., III CZP 117/91, LEX nr 3709). Przedmiotowy kierunek zapatrywania został zaaprobowany także w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2005 r. (III CZP 88/04, OSNC 2006 Nr 1, poz. 5), w której stwierdzono, że działalnością gospodarczą jest działalność wykazująca zawodowy, czyli stały, charakter, podporządkowanie regułom zysku i opłacalności (lub zasadzie racjonalnego gospodarowania) oraz uczestnictwo w działalności gospodarczej (w obrocie gospodarczym). Równolegle – jak zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w cytowanym judykacie - w doktrynie wypracowano stanowisko, że do uznania określonej przedmiotowo działalności za działalność gospodarczą konieczne jest łączne zaistnienie trzech jej cech funkcjonalnych: kryterium ekonomicznej klasyfikacji działalności; zarobkowych celach działalności; sposobie wykonywania działalności gospodarczej ze względu na organizację
i częstotliwość (zob. C. Kosikowski: Ustawa o swobodzie działalności gospodarczej, komentarz, wyd. VII, LexisNexis 2013).

Wobec powyższego podkreślić należy, że ocena, czy działalność gospodarcza jest wykonywana, należy przede wszystkim do sfery ustaleń faktycznych, a dopiero w następnej kolejności - do ich kwalifikacji prawnej. Działalność gospodarcza to prawnie określona sytuacja, którą trzeba oceniać
na podstawie zbadania konkretnych okoliczności faktycznych, wypełniających znamiona tej działalności lub ich niewypełniających. Prowadzenie działalności gospodarczej jest kategorią obiektywną, niezależnie od tego, jak działalność tę ocenia sam prowadzący ją podmiot i jak ją nazywa oraz czy dopełnia ciążących na nim obowiązków z tą działalnością związanych, czy też nie.

Podkreślić należy, iż obowiązek ubezpieczenia osoby prowadzącej pozarolniczą działalność gospodarczą wynika z faktycznego prowadzenia tej działalności. Pogląd ten znajduje również potwierdzenie w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Przykładowo można wskazać, iż w wyroku z dnia 25 listopada 2005 r. (I UK 80/05, OSNAPiUS 2006, nr 19-20, poz. 309) Sąd Najwyższy wskazał,
iż w przepisie art. 13 pkt 4 ustawy systemowej chodzi o faktyczne wykonywanie działalności pozarolniczej, w tym gospodarczej, co oznacza, iż wykonywanie tejże działalności, to rzeczywista działalność o cechach określonych w przywołanym art. 2 ust. 1 Prawa działalności gospodarczej, czyli działalność zarobkowa wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły.

Wyjaśnić także należy, że ciągłość działalności gospodarczej oznacza, że jest to względna stałość (stabilność) jej wykonywania, przy założeniu, iż nie jest to aktywność jednostkowa, sporadyczna. Trwanie czynności wynika już z samego znaczenia przymiotnika „ciągły”, który jest przeciwieństwem przymiotnika „jednorazowy”. W przypadku działalności gospodarczej nie jest przy tym wymagana cecha ciągłości w ścisłym znaczeniu – raczej rodzajowa powtarzalność, a nie jednorazowość działań (tak zob. wyrok WSA w Gliwicach z dnia 10 czerwca 2008 r., I SA/Gl 886/07, (...)). Sporadyczne wykonywanie czynności istotnie zatem wyklucza uznanie określonej aktywności za wykonywanie działalności gospodarczej. Sąd Apelacyjny zwraca również uwagę,
iż ciągłość jako cecha działalności gospodarczej oznacza zamiar podmiotu podejmującego
i wykonującego działalność gospodarczą, objawiający się w pewnej metodzie postępowania (powtarzalność czynności) właściwej rodzajowi działalności gospodarczej (A. P.,
S. K., Podejmowanie działalności gospodarczej w świetle regulacji prawnych, B.G. 2005, s. 37). Nie oznacza to oczywiście utożsamiania ciągłości z koniecznością wykonywania działalności gospodarczej bez przerwy. Z punktu widzenia ciągłości działalności gospodarczej istotny jednak staje się zamiar powtarzalności określonych czynności w celu osiągnięcia dochodu (zob. wyrok NSA z dnia 28 kwietnia 2011 r., II OSK 333/11, LEX nr 992553). Ciągłość musi być elementem zamiaru podmiotu podejmującego działalność gospodarczą (zob. wyrok WSA w Poznaniu z dnia 16 sierpnia 2012 r., (...) SA/Po 427/12, (...)). Ponadto ciągłość oznacza, że działalność gospodarcza nastawiona jest na z góry nieokreślony czas (tak SN w wyroku z dnia 4 stycznia 2008 r., I UK 208/07, LEX
nr (...)). Podsumowując, ciągłość działalności gospodarczej należy wiązać z regularnie występującymi, powtarzającymi się i trwającymi czynnościami. Przeciwieństwem ciągłości działalności są czynności wykonywane okazjonalnie, jednorazowo, sporadycznie (zob. wyrok NSA z dnia
17 września 1997 r., (...) SA (...), Pr. Gosp. 1998, nr 1, s. 32).

Jeżeli zaś chodzi o drugą konstytutywną cechę działalności gospodarczej, jaką jest jej zarobkowych charakter, a której niewątpliwie działalność ubezpieczony nie wykazywał, Sąd Apelacyjny – podzielając rozważania Sądu Apelacyjnego w Białymstoku wyrażone w wyroku z dnia 12 grudnia 2014 r. (III AUa 878/14, LEX nr 1623817) czy też rozważania Sądu Apelacyjnego
w L. w wyroku z dnia 19 października 2016 r. (III AUa 539/16, LEX nr 2149625) - wskazuje,
że dana działalność jest zarobkowa, jeżeli jest prowadzona w celu osiągnięcia dochodu („zarobku”) - rozumianego jako nadwyżka przychodów nad nakładami (kosztami) tej działalności. Działalność gospodarcza musi być podporządkowana regułom zysku i opłacalności (lub zasadzie racjonalnego gospodarowania). Z. - wysunięta przez ustawodawcę na pierwszy plan - rozumiana jest jako przynajmniej nakierowanie na osiąganie wymiernego zysku (dochodu) w postaci nadwyżki przychodów nad kosztami (stratami) – (por. wyrok NSA z dnia 26 września 2008 r., (...) 789/07). Brak przedmiotowej cechy przesądza, iż w danym przypadku nie można mówić o działalności gospodarczej (w rozumieniu art. 2 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej). W tym zakresie znaczenie
ma jednak również kryterium subiektywne w postaci dążenia danego podmiotu do osiągnięcia zarobku (będącego zazwyczaj zyskiem) przez wykonywanie określonej działalności. Nie jest więc konieczne faktyczne osiąganie dochodów z danej działalności. Przynoszenie strat przez daną działalność (zarówno przejściowo, jak i w dłuższych okresach) nie pozbawia jej statusu działalności gospodarczej. Należy bowiem liczyć się z możliwością nieuzyskania przychodu z prowadzonej działalności gospodarczej, czyli poniesienia straty. Tym samym o zarobkowym charakterze działalności gospodarczej nie decyduje faktyczne osiągnięcie zysku, lecz zamiar jego osiągnięcia (cel), istotnym jest, aby po stronie przedsiębiorcy zachodziły działania mające na celu osiągnięcie dochodów.

Mając na uwadze powyższe rozważania Sąd Apelacyjny podkreśla, iż ubezpieczona nie wykazała, aby podejmowała czynności w ramach prowadzonej działalności w spornym okresie w celach zarobkowych w oparciu o zasadę racjonalnego gospodarowania. Apelująca nie dowiodła, aby rozpoczęcie działalności było działaniem z jej strony konsekwentnym i przemyślanym pod względem ekonomicznym, marketingowym, handlowym, finansowym itd. Ubezpieczona nie wykazała woli (zamiaru) prowadzenia rzeczywistej działalności gospodarczej, a podjęte działania miały na celu wyłącznie pozorację takiego stanu rzeczy. Powyższe zasady obowiązywały ją również, jak sama siebie nazwała w apelacji, jako mikroprzedsiębiorcę.

Sąd Apelacyjny podkreśla, że znamiennym pozostaje w związku z rozpoczęciem działalności gospodarczej, że odwołująca nie poniosła żadnych nakładów finansowych, gdyż dysponowała już łóżkiem do masażu, zakupionym w związku z usługami świadczonymi m. in. w Hotelu M. (...) w E.. Zdziwienie budzi, że nie pamiętała o tym, by zbierać rachunki np. za zakup oliwki czy jednorazowych ręczników. Ponadto apelująca bagatelizuje znaczenie nierzetelnego prowadzenia dokumentacji księgowej prowadzące do sztucznego zwiększenia kosztów uzyskania przychodu. Ubezpieczona nie pilnowała, aby zawsze wystawiać rachunki. Nie miała ustalonego cennika.

Ponadto w listopadzie i grudniu 2013 r. skarżąca zadeklarowała jeszcze najniższą możliwą podstawę wymiaru składek (z art. 18a ust. 1 ustawy systemowej) – i nie osiągnęła żadnego dochodu (zestawienie roczne za 2013 r. – k. 118 a.s.), a w styczniu i lutym 2014 r. zadeklarowała podstawę maksymalną, chociaż rok 2013 zamknęła ze stratą z działalności, a w 2014 r. osiągnęła jedynie przychód w lutym 2014 r. (zestawienie roczne za 2014 r. – k. 117 a.s.). Wprawdzie niniejsza sprawa nie dotyczy podstawy wymiaru składek, jednakże jest to dodatkowa okoliczność w niniejszej sprawie. Apelująca szeroko wskazywała w apelacji, że ma prawo do wybrania maksymalnej podstawy wymiaru składek, ale nie można znaleźć racjonalnego wytłumaczenia, dlaczego początkujący przedsiębiorca nie osiągający dochodu decyduje się na tak wysokie postawy wymiaru składek. Dotyczyło to okresu styczeń – luty 2014 r., a już od dnia 14 marca 2014 r. do dnia 8 marca 2014 r. wnioskodawczyni była niezdolna do pracy, a od dnia 9 sierpnia 2014 r. rozpoczęła pobieranie zasiłku macierzyńskiego.

Ponadto racjonalny przedsiębiorca reklamuje swoje usługi, aby zapewnić sobie klientów
i zwiększyć dochodowość działalności, a tego ubezpieczona nie robiła. Powołani w sprawie świadkowie zeznawali przede wszystkim na okoliczność świadczenia usług przez ubezpieczoną od stycznia 2017 r. Jedynie E. i B. P. zeznali, że korzystali z masażu od 4 - 5 lat, niemniej jednak nie świadczą one o tym, że prowadzona przez skarżącą działalność miała charakter zorganizowany
i nastawiony na uzyskanie zysku. Odnośnie świadków zeznających w zakresie okresu od stycznia
2017 r., to Sąd Okręgowy również prawidłowo ocenił, że wnioskodawczyni wykonywała okazjonalnie usługi na rzecz świadków, a ich niewielka ilość, nie może świadczyć o tym, że działalność wykonywana przez skarżącą może być uznana za zorganizowaną i ciągłą, a także zmierzającą do uzyskania konkretnego zarobku. Czynności te miały na celu jedynie uwiarygodnienie istnienia podstawy faktycznej dla objęcia ubezpieczeniami społecznymi, podobnie jak dokumentacja księgowa, w której znalazło się wiele błędów w stosunkowo nielicznie wystawianych rachunkach, a przy tym dowody dotyczące ilości zakupionego paliwa są rażąco nieadekwatne do deklarowanych przebiegów samochodu na potrzeby działalności gospodarczej. Od sierpnia 2017 r. wnioskodawczyni podjęła zatrudnienie
na podstawie umowy o pracę w Ośrodku (...) w S.. Wynagrodzenie za pracę stało się głównym źródłem dochodu skarżącej, a czynności w ramach działalności miały być ograniczone do obsługi klientów, z którymi skarżąca współpracowała już wcześniej.

W świetle przywołanych wyżej przepisów ustawy systemowej, brak jest podstaw
do objęcia skarżącej ubezpieczeniami społecznymi. W konsekwencji Sąd Okręgowy musiał orzec zwrocie kosztów zastępstwa procesowego organu rentowego.

W związku z powyższym zgodnie z art. 385 k.p.c. należało orzec, jak w sentencji wyroku.

SSA Alicja Podlewska SSA Małgorzata Gerszewska SSA Bożena Grubba

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Aleksandra Pastuszak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Małgorzata Gerszewska,  Alicja Podlewska
Data wytworzenia informacji: