I ACa 582/12 - wyrok Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2012-11-07

Sygn. akt I ACa 582/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 listopada 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Barbara Lewandowska

Sędziowie:

SSA Małgorzata Idasiak-Grodzińska

SSA Marek Machnij (spr.)

Protokolant:

stażysta Małgorzata Pawlak

po rozpoznaniu w dniu 7 listopada 2012 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa J. C.

przeciwko W. S.

o ustalenie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku

z dnia 25 kwietnia 2012 r. sygn. akt XV C 612/12

1)  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie III (trzecim) w ten sposób, że w miejsce kwoty 7.717 (siedem tysięcy siedemset siedemnaście) zł zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 4.117 (cztery tysiące sto siedemnaście) zł tytułem zwrotu kosztów procesu za pierwszą instancję,

2)  oddala apelację w pozostałym zakresie,

3)  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt: I ACa 582/12

Uzasadnienie:

Powódka J. C. wniosła o stwierdzenie nieważności umowy przeniesienia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu użytkowego z dnia 5 sierpnia 1996 r., przenoszącej to prawo z niej na pozwanego W. S. i o uznanie tego przeniesienia za bezskuteczne wobec niej. Powódka wskazała, że pozwany zawarł tę umowę, działając jednocześnie jako jej pełnomocnik, z nadużyciem zakresu pełnomocnictwa oraz jej zaufania, ponieważ pełnomocnictwo zostało mu udzielone w związku z zawarciem przez strony umowy pożyczki, na podstawie której był on uprawniony do przeniesienia powyższego prawa, ale dopiero po uiszczeniu powódce całej ceny za lokal, podczas gdy w rzeczywistości wywiązał się jedynie z umowy pożyczki, natomiast nigdy nie uiścił jej należnej ceny za lokal. Dodała, że w związku z tym w dniu 14 kwietnia 2011 r. złożyła pozwanemu oświadczenie o odwołaniu pełnomocnictwa, niemniej jej zdaniem pozwany już wcześniej działał ze świadomością przekroczenia granic pełnomocnictwa, od początku nie mając zamiaru pełnego wywiązania się z umowy stron. W konsekwencji powołała się na podstawie art. 488 § 2 k.c. na zarzut powstrzymania się od świadczenia z uwagi na niewywiązanie się drugiej strony ze świadczenia wzajemnego. Ponadto podniosła zarzut działania pod wpływem błędu, wywołanego podstępnie przez pozwanego. Niezależnie od tego twierdziła, że umowa z dnia 5 sierpnia 1996 r. nie wywołała skutku rzeczowego, ponieważ zgodnie z obowiązującym wówczas art. 223 § 2 ustawy z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze (t. jedn. Dz.U. Nr 54 z 1995 r., poz. 288 ze zm., dalej w skrócie „pr. spółdz.”) przeniesienie własnościowego prawa do lokalu było uzależnione od przyjęcia nabywcy w poczet członków spółdzielni, co nigdy nie nastąpiło, ponieważ pozwany nawet nie ubiegał się o przyjęcie do spółdzielni. Twierdziła poza tym, iż de facto odwołała pełnomocnictwo już przed zawarciem w/w umowy oraz że przeniesienie przedmiotowego prawa było nieskuteczne także z uwagi na obowiązujący wówczas zakaz rozporządzania wkładem budowlanym, wynikający z postanowienia Sądu Wojewódzkiego w Gdańsku z dnia 15 marca 1996 r. sygn. akt I C 218/96 o zabezpieczeniu, co wyłączało jednocześnie możliwość rozporządzenia prawem własnościowym związanym z wkładem budowlanym.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa, zaprzeczając wszystkim twierdzeniom powódki. W szczególności zaprzeczył, aby w chwili zawarcia umowy z dnia 5 sierpnia 1996 r. działał bez pełnomocnictwa powódki lub z przekroczeniem jego granic, ponieważ o podanym przez nią fakcie i przyczynach odwołania pełnomocnictwa dowiedział się dopiero z jej pism procesowych złożonych w niniejszej sprawie. Zaprzeczył także, aby nie zapłacił powódce całości ceny za lokal. Ponadto kwestionował istnienie podstaw do uchylenia się powódki od skutków czynności prawnej z powodu błędu, wywołanego przez niego podstępnie, dodając ewentualnie, że nie zachowała ona rocznego terminu na złożenie oświadczenia o uchyleniu. Przyznał jednocześnie, że przez niedopatrzenie nie złożył wniosku o przyjęcie go do spółdzielni, co zostało nielojalnie wykorzystane przez powódkę po upływie kilkunastu lat od zawarcia umowy, jednakże nie ma to znaczenia, ponieważ przepis art. 223 § 2 pr. spółdz. został uchylony przez Trybunał Konstytucyjny ze skutkiem ex tunc .

Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem z dnia 25 kwietnia 2012 r. ustalił, że umowa sprzedaży, zawarta między stronami w dniu 5 sierpnia 1996 r., której przedmiotem było spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu użytkowego nr (...) w budynku Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w G., położonego przy ul. (...) nr 12 wraz z wkładem budowlanym i udziałem członkowskim, nie przeniosła tego prawa z powódki na rzecz pozwanego, oddalił powództwo o ustalenie nieważności tej umowy, zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 7.717 zł tytułem zwrotu kosztów procesu i nakazał ściągnąć od pozwanego nieuiszczoną część opłaty od pozwu w kwocie 8.500 zł.

Z dokonanych w sprawie przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych wynika, że w dniu 29 listopada 1995 r. powódka została przyjęta w poczet członków Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w G.. Jeszcze przed przyjęciem do tej spółdzielni powódka w umowie z dnia 5 października 1995 r. zobowiązała się do sprzedaży boxu nr 22, który miała otrzymać w spółdzielni, na rzecz B. N., która została następnie prawomocnie skazana za zmuszenie powódki do zawarcia tej umowy, a jej powództwo o zwrot kwoty zapłaconej na poczet ceny sprzedaży, zostało ostatecznie prawomocnie oddalone wyrokiem Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 28 września 2006 r. sygn. akt I C 223/06 (początkowa sygnatura akt I C 218/96). W toku tamtej sprawy wydane zostało postanowienie z dnia 15 marca 1996 r. o zabezpieczeniu powództwa przez zajęcie wkładu budowlanego w kwocie 34.795 zł, wpłaconego przez powódkę do spółdzielni mieszkaniowej na pawilon nr 22 w Centrum Handlowym (...). Postanowienie to nie było zmienione lub uchylone aż do prawomocnego zakończenia w/w postanowienia.

Powódka zobowiązała się także do sprzedaży własnościowego prawa do powyższego lokalu wraz z wkładem budowlanym i udziałem członkowskim za kwotę 55.000 zł na rzecz pozwanego, z którym zawarła w dniu 14 marca 1996 r. w formie pisemnej umowę pożyczki. Na mocy tej umowy pozwany pożyczył jej kwotę 13.000 zł, która miała być wpłacona na konto spółdzielni na poczet wkładu budowlanego. Powódka oświadczyła, że jest członkiem spółdzielni i oczekuje na przydział lokalu użytkowego nr (...) oraz uzyskanie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu, co może nastąpić po uregulowaniu zaległych opłat w stosunku do spółdzielni. Powódka zobowiązała się w terminie dwóch tygodni od wpłaty pozwanego uzyskać przydział w/w prawa, a następnie w terminie 21 dni od tej wpłaty sprzedać je pozwanemu. Kwota pożyczki miała zostać zaliczona na poczet ceny sprzedaży, a pożyczka, w wypadku dokonania sprzedaży, miała podlegać umorzeniu. W wypadku niewykonania przez powódkę jej zobowiązań pożyczka miała zostać zwrócona w całości w terminie 31 dni od wpłaty pozwanego wraz z odsetkami za zwłokę.

W dniu 14 marca 1996 r. powódka podpisała również pełnomocnictwo dla pozwanego w formie aktu notarialnego, w którym upoważniła go m. in. do reprezentowania jej w spółdzielni w sprawie uzyskania spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu nr (...) oraz do sprzedaży uzyskanego prawa wraz z wkładem członkowskim i udziałem członkowskim na rzecz samego siebie lub dowolnie wybranych osób, do składania w tym zakresie wszelkich oświadczeń i wniosków w spółdzielni i reprezentowania przed osobami fizycznymi i prawnymi, organami władzy i administracji państwowej i samorządowej, organami spółdzielni, urzędami i odbioru korespondencji.

W dniu 15 marca 1996 r. pozwany dokonał umówionej wpłaty, a w dniu 19 marca 1996 r. powódka uzyskała przydział lokalu użytkowego nr (...) na warunkach własnościowego prawa do lokalu użytkowego. W umówionych terminach nie doszło jednak do przeniesienia tego prawa na rzecz pozwanego. Powódka w dniu 21 marca 1996 r. zwróciła się jedynie do spółdzielni o wyrażenie zgody na oddanie lokalu pozwanemu w bezpłatne używanie do chwili zakończenia sprawy w sądzie. Spółdzielnia wyraziła na to zgodę.

W dniu 5 sierpnia 1996 r. pozwany, działając także w imieniu powódki, zawarł umowę notarialną, na mocy której zbył to prawo samemu sobie wraz z wkładem budowlanym i udziałem członkowskim za kwotę 40.000 zł, oświadczając jednocześnie, że cena została w całości rozliczona z mocodawczynią, a wydanie lokalu już nastąpiło. W akcie notarialnym zaznaczono również, że skuteczność umowy zależy od przyjęcia pozwanego, jako kupującego, w poczet członków spółdzielni. Pozwany jednak nigdy nie złożył deklaracji przystąpienia do spółdzielni.

W czerwcu 2008 r. pozwany wystąpił do spółdzielni, nie informując o tym powódki, o ustanowienie na jego rzecz odrębnej własności przedmiotowego lokalu, ale spółdzielnia powiadomiła go o braku takiej możliwości, ponieważ spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu przysługuje innej osobie. W piśmie z dnia 2 września 2008 r. powódka powiadomiła spółdzielnię o cofnięciu pełnomocnictwa udzielonego pozwanemu, a w dniu 18 września 2009 r. wystąpiła o ustanowienie na jej rzecz odrębnej własności tego lokalu. W dniu 10 grudnia 2010 r. Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) w G. zawarła z powódką w formie aktu notarialnego umowę, na mocy której ustanowiona została odrębna własność lokalu użytkowego nr (...) i przeniesiono to prawo na rzecz powódki. Zgodnie z wnioskiem, zawartym w akcie notarialnym, założono dla tego lokalu księgę wieczystą, w której prawo własności zostało wpisane na rzecz powódki. Aktem notarialnym z 11 kwietnia 2011 r. powódka odwołała pełnomocnictwo udzielone pozwanemu w dniu 14 marca 1996 r.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że powyższe okoliczności faktyczne zostały dokonane na podstawie dokumentów, złożonych przez strony oraz znajdujących się w aktach spółdzielczych, a ponadto częściowo na podstawie zeznań stron. Sąd ten stwierdził, że okoliczności te są wystarczające do oceny roszczenia powódki, ponieważ decydujące znaczenie ma bezsporny fakt zbycia spornego prawa na rzecz pozwanego bez przyjęcia go w poczet członków spółdzielni. Zbędne było więc zwrócenie się do Urzędu Skarbowego o przekazanie dokumentacji i informacji, związanych ze zbyciem tego lokalu w dniu 5 sierpnia 1996 r., ponieważ dopełnienie lub niedopełnienie przez którąś ze stron obowiązków fiskalnych nie wpływa na ważność lub skuteczność czynności cywilnoprawnej.

Sąd Okręgowy uznał, że roszczenie powódki zasługiwało na uwzględnienie w zakresie, w jakim domagała się ona ustalenia, iż przeniesienie własnościowego spółdzielczego prawa do przedmiotowego lokalu na rzecz pozwanego, było bezskuteczne. Obowiązujący w dacie zawarcia umowy z dnia 5 sierpnia 1996 r. przepis art. 223 § 2 pr. spółdz. stanowił, że skuteczność zbycia własnościowego prawa do lokalu zależy od przyjęcia nabywcy w poczet członków spółdzielni. Wprawdzie pozwany słusznie podniósł, że Trybunał Konstytucyjny stwierdził niekonstytucyjność art. 17 2 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, przewidującego takie samo ograniczenie skuteczności nabycia zbycia własnościowego prawa do lokalu, a także niekonstytucyjność art. 223 § 2 pr. spółdz., ale nie można przyjąć, iż skutek wsteczny orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego sięga dalej niż do wejścia w życie obecnie obowiązującej Konstytucji, czyli do dnia 17 października 1997 r. Możliwość przyjęcia fikcji prawnej, że art. 223 § 2 pr. spółdz. nigdy nie obowiązywał w systemie prawnym, nie odnosi się więc do kwestionowanej przez powódkę umowy z dnia 5 sierpnia 1996 r. i jej zgodności z obowiązującym wtedy art. 223 § 2 pr. spółdz. Wobec tego powódka zasadnie twierdziła, że umowa ta nie wywołała skutku w postaci przeniesienia na pozwanego prawa własnościowego do spornego lokalu, ponieważ nie został on przyjęty w poczet członków spółdzielni.

Sąd Okręgowy uznał, że powódka ma interes prawny w domaganiu się ustalenia na podstawie art. 189 k.p.c. bezskuteczności powyższej umowy z uwagi na zapowiadane przez pozwanego dochodzenie od niej zwrotu ceny lokalu i dokonanych przez niego ulepszeń, a także kwestionowania przez niego możliwości nabycia przez nią odrębnej własności przedmiotowego lokalu.

Żądanie ustalenia nieważności umowy z dnia 5 sierpnia 1996 r. – ze względu na działanie przez pozwanego, jako pełnomocnika powódki, z przekroczeniem granic umocowania lub po jego wygaśnięciu albo z uwagi na działanie powódki pod wpływem błędu – zostało uznane za niezasadne, ponieważ zgłaszane przez nią zarzuty nie znalazły potwierdzenia w zebranym w sprawie materiale dowodowym. Sąd Okręgowy stwierdził przy tym, że powódka zasadnie podniosła, iż zbycie spornego prawa nastąpiło w czasie obowiązywania zajęcia wkładu budowlanego na mocy postanowienia o zabezpieczeniu, wobec czego zgodnie z obowiązującym wówczas art. 223 § 3 pr. spółdz. wykluczone były dyspozycje odnoszące się do przysługującego powódce wkładu budowlanego.

Orzekając o kosztach procesu, Sąd Okręgowy wskazał, że pomimo częściowego oddalenia powództwa powódka może zostać uznana za stronę wygrywającą proces, w związku z czym zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu zasądził od pozwanego na jej rzecz na mocy art. 98 k.p.c. koszty procesu, obejmujące uiszczoną część wpisu w kwocie 500 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w wysokości dwukrotności stawki minimalnej, wynikającej z § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.). Sąd ten stwierdził, że za zwiększeniem wysokości wynagrodzenia pełnomocnika procesowego powódki nie przemawiał stopień skomplikowania sprawy i czas jej trwania, lecz było to uzasadnione nakładem pracy tego pełnomocnika i jego starannością.

Powyższy wyrok został zaskarżony apelacją przez pozwanego w części uwzględniającej powództwo oraz orzekającej o kosztach procesu i kosztach sądowych w oparciu o zarzuty:

1) naruszenia prawa materialnego:

a) art. 189 k.p.c. w zw. z art. 223 § 2 pr. spółdz. i art. 17 2 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych przez ich niewłaściwe zastosowanie, prowadzące do ustalenia bezskuteczności umowy z dnia 5 sierpnia 1996 r., pomimo że była ona skuteczna i oparta na ważnym pełnomocnictwie, a także przez nieodniesienie się do całości dorobku judykatury, z którego wynika, że umowa ta była ważna i skuteczna,

b) art. 64 ust. 1 Konstytucji RP przez jego niezastosowanie, skutkujące ustaleniem, że w/w umowa nie przeniosła na niego własnościowego prawa do przedmiotowego lokalu, pomimo że umowa ta została zawarta w formie aktu notarialnego zgodnie z obowiązującymi przepisami na podstawie ważnego pełnomocnictwa, przez co naruszona została konstytucyjna ochrona prawa własności,

2) naruszenia przepisów postępowania:

a) art. 217 § 1 w zw. z art. 227 i art. 162 k.p.c. przez oddalenie wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodów z dokumentów, znajdujących się w Drugim Urzędzie Skarbowym w G., które mogły mieć istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia w celu wykazania, że powódka podejmowała wszelkie czynności w sposób świadomy z zamiarem zbycia przysługującego jej prawa do lokalu, a pozwany nie wprowadził jej w błąd,

b) art. 109 § 2 k.p.c. w zw. z § 2 ust. 1 i § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.) przez zasądzenie od niego na rzecz powódki dwukrotności stawki minimalnej, pomimo że charakter sprawy i nakład pracy pełnomocnika nie uzasadniał zasądzenia kosztów wyższych niż stawka minimalna,

c) art. 328 § 2 k.p.c. przez jego błędne zastosowanie wskutek całkowitego pominięcia w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku okoliczności, że przepisy ustawy Prawo spółdzielcze oraz ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych nie przewidywały granicznej daty na złożenie przez nabywcę spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu wniosku o przyjęcie w poczet członków spółdzielni, a także przez niewyjaśnienie wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia okoliczności, w szczególności co do zapłacenia przez pozwanego całości ceny i jedynie lakoniczne uzasadnienie postanowienia o oddaleniu wniosku dowodowego o zwrócenie się o dokumentację do Drugiego Urzędu Skarbowego,

3) błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, polegającego na uznaniu, że wsteczny skutek powołanych bliżej wyroków Trybunału Konstytucyjnego sięga jedynie do wejścia w życie obecnie obowiązującej Konstytucji, tj. do dnia 17 października 1997 r., pomimo że zgodnie z przyjętym stanowiskiem judykatury skutek taki obejmuje także stany prawne zaistniałe przed wejściem w życie Konstytucji.

Na tych podstawach pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na jego rzecz zwrotu kosztów procesu za obie instancje według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie tego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego.

Powódka wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja zasługuje na uwzględnienie jedynie w odniesieniu do zaskarżonego rozstrzygnięcia o kosztach procesu, a w pozostałym zakresie jest nieuzasadniona.

Sąd Apelacyjny oparł swoje orzeczenie na ustaleniach faktycznych dokonanych przez Sąd pierwszej instancji, przyjmując je za własne. Ustalenia te w istotnym dla rozstrzygnięcia zakresie są zgodne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym i wystarczają dla dokonania oceny apelacji. Wiąże się to z zakresem rozpoznania sprawy w postępowaniu apelacyjnym. Powódka nie zaskarżyła bowiem wyroku Sądu Okręgowego w części oddalającej powództwo, tj. co do żądania ustalenia nieważności umowy z dnia 5 sierpnia 1996 r. W związku z tym nie mają obecnie istotnego znaczenia okoliczności i zarzuty, odnoszące się do zachowań stron, dotyczących wywiązania się z ich uzgodnień co do ustalenia wysokości ceny za sprzedaż własnościowego prawa do spornego lokalu na rzecz pozwanego, uiszczenia tej ceny, działania przez pozwanego zgodnie z treścią udzielonego mu przez powódkę pełnomocnictwa oraz jego odwołania.

W zakresie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia decydująca jest niekwestionowana przez pozwanego okoliczność, że, jako nabywca tego lokalu od powódki na podstawie umowy z dnia 5 sierpnia 1996 r., nigdy nie został przyjęty do spółdzielni mieszkaniowej, a nawet nie ubiegał się o to i nie złożył niezbędnej w tym celu deklaracji członkowskiej. Bezprzedmiotowe są więc zarzuty procesowe, dotyczące naruszenia art. 217 § 1 w zw. z art. 227 i art. 162 k.p.c. oraz art. 328 § 2 k.p.c. przez oddalenie wniosku dowodowego pozwanego o zwrócenie się o bliżej wskazane informacje i dokumenty do urzędu skarbowego oraz przez lakoniczne wyjaśnienie przyczyn oddalenia tego wniosku i niewyjaśnienie okoliczności związanych ze świadomością powódki co do zawarcia z pozwanym umowy sprzedaży własnościowego prawa do lokalu i zapłacenia jej przez niego całości ceny. Okoliczności te, wbrew skarżącemu, nie mają obecnie istotnego znaczenia, skoro Sąd pierwszej instancji oddalił żądanie ustalenia nieważności umowy, a powódka w ogóle nie zaskarżyła tego orzeczenia.

Ponadto wskazać należy, że nie jest wątpliwa ani kwestionowana przez skarżącego przesłanka istnienia po stronie powódki interesu prawnego w dochodzeniu ustalenia bezskuteczności tej umowy, wyprowadzona z okoliczności faktycznych wskazanych przez Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. W związku z tym zagadnienie to nie wymaga obecnie ponownego lub dodatkowego rozważenia.

Bezpodstawne są zarzuty apelacyjne odnoszące się do ustalenia bezskuteczności umowy z dnia 5 sierpnia 1996 r., a zatem zarzuty popełnienia błędu w ustaleniach faktycznych i naruszenia art. 328 § 2 k.p.c., a także naruszenia wskazanych w apelacji przepisów prawa materialnego. Zauważyć przy tym trzeba, że w sprawie nie chodzi o kwestionowanie ważności umowy na podstawie art. 223 § 2 pr. spółdz., lecz o jej bezskuteczność, rozumianą jako brak skutku w postaci przeniesienia prawa własnościowego z powódki na pozwanego z uwagi na niezłożenie przez niego deklaracji członkowskiej i nieprzyjęcie go do spółdzielni mieszkaniowej, który to fakt jest całkowicie bezsporny między stronami. Skarżący wadliwie podnosi więc w pierwszym zarzucie apelacyjnym jednocześnie kwestię ważności i skuteczności tej umowy.

Można przyznać skarżącemu rację, że kwestia czasowej skuteczności orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, stwierdzających niekonstytucyjność przepisów prawnych, które zaczęły obowiązywać przed wejściem w życie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r., tj. przed dniem 17 października 1997 r., nie przedstawia się tak jednoznacznie, jak stwierdził Sąd Okręgowy. Przeważający jest wprawdzie pogląd, że moc wsteczna takich orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego co do zasady nie obejmuje okresu sprzed wejścia Konstytucji w życie, ale w orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażane jest także stanowisko, które dopuszcza możliwość rozciągnięcia skuteczności tych orzeczeń także na okres wcześniejszy. Przykładem takiego stanowiska może być powołany w apelacji wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 sierpnia 2004 r. sygn. akt I CK 125/04 (Lex nr 564708), w którym uznano, że art. 20 ustawy z 1977 r. o świadczeniach przysługujących w razie wypadków i chorób pozostających w związku ze służbą wojskową, w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 7 października 2003 r., K 4/02, nie może być stosowany również do oceny skutków zdarzeń cywilnoprawnych, które miały miejsce przed utratą mocy obowiązującej tego przepisu, w tym także przed wejściem w życie Konstytucji RP z 1997 r.

Powołując się na to orzeczenie, skarżący zupełnie pominął jednak okoliczności konkretnej sprawy oraz przytoczoną przez Sąd Najwyższy argumentację. Otóż, z uzasadnienia w/w orzeczenia wynika, że możliwość objęcia skutkami orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, stwierdzającego niezgodność przepisów z obecnie obowiązującą Konstytucją, także stanów z okresu sprzed jej wejścia w życie istnieje wówczas, gdy w poprzedniej Konstytucji z dnia 22 lipca 1952 r. również istniały regulacje prawne zbliżone do tych przepisów obecnej Konstytucji, które stanowiły podstawę stwierdzenia niekonstytucyjności określonych przepisów. Oznacza to, że wbrew pozwanemu nie istnieje ogólna zasada, zgodnie z którą – odmiennie niż przyjął Sąd Okręgowy – skutki orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, wydawanych pod rządami obecnie obowiązującej Konstytucji, mają moc wsteczną obejmującą także okres sprzed wejścia tej Konstytucji w życie, lecz każdorazowo wziąć trzeba pod uwagę okoliczności konkretnej sprawy.

W okolicznościach niniejszej sprawy w gruncie rzeczy nie ma jednak potrzeby samodzielnego rozważania takiej kwestii przez sądy orzekające, ponieważ stanowisko co do zakresu mocy wstecznej wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 9 listopada 2005 r. sygn. akt P 11/05 (Dz. U. z 2005 r. Nr 233, poz. 1993; OTK-A 2005, nr 10, poz. 113) wprost wynika z motywów podanych przez Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu tego wyroku. Trybunał Konstytucyjny wskazał bowiem, że znaczące dla rozstrzygnięcia jest ustalenie, że zakwestionowany przepis art. 223 § 2 pr. spółdz. ma zastosowanie do sytuacji prawnej podmiotów nabywających własnościowe prawo do lokalu w okresie obowiązywania Konstytucji z 1997 r., albowiem obecnie obowiązująca Konstytucja nie zawiera, w przeciwieństwie do Konstytucji z 1952 r., żadnego przepisu przewidującego szczególną ochronę i opiekę nad własnością spółdzielczą. Trybunał Konstytucyjny wskazał ponadto, że na gruncie obowiązującej Konstytucji ochrona własności i innych praw majątkowych przysługujących spółdzielni jest uzasadniona w takim tylko zakresie, w jakim przyczynia się do ochrony praw przysługujących członkom tej spółdzielni. Trybunał Konstytucyjny wskazał także, iż obowiązująca Konstytucja nie preferuje, jak to miało miejsce przed zmianą ustrojowo – gospodarczą, spółdzielczej formy własności, a zatem brak szczególnej ochrony konstytucyjnej dla własności spółdzielczej przemawia za koniecznością poszukiwania takich rozwiązań, które pozwolą na sensowne balansowanie interesów majątkowych zarówno spółdzielni, jak i poszczególnych jej członków.

W świetle tych argumentów nie może być, zdaniem Sądu Apelacyjnego, wątpliwości, że już z treści uzasadnienia powyższego wyroku wynika, że Trybunał Konstytucyjny odnosił niekonstytucyjność art. 223 § 2 pr. spółdz. wyłącznie do okresu po wejściu w życie Konstytucji z 1997 r. i przeciwstawiał ją wyraźnie sytuacji sprzed tego okresu. Wobec tego jedynie dodatkowo wskazać można, że pod rządami Konstytucji z 1952 r. nie było przepisów analogicznych do art. 64 ust.1 i art. 31 ust. 3 obecnie obowiązującej Konstytucji, które stanowiły podstawę stwierdzenia niekonstytucyjności art. 223 § 2 pr. spółdz. Zgodnie z powołanym wyżej art. 64 ust. 1 każdy ma prawo do własności, innych praw majątkowych oraz prawo dziedziczenia. Natomiast art. 31 ust. 3 Konstytucji z 1997 r. stanowi, że ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób; ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.

W Konstytucji z 1952 r. nie było przepisów o treści, która mogłaby zostać uznana za analogiczną lub zbliżoną do w/w przepisów. W art. 7 tej Konstytucji (w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy z dnia 5 sierpnia 1996 r.) była mowa jedynie o tym, że Rzeczpospolita Polska chroni własność i prawo dziedziczenia oraz poręcza całkowitą ochronę własności osobistej; wywłaszczenie jest dopuszczalne wyłącznie na cele publiczne i za słusznym odszkodowaniem. Z kolei art. 67 tamtej Konstytucji, regulujący prawa i wolności obywatelskie, czyli kwestie objęte art. 31 obecnie obowiązującej Konstytucji, stanowił, że Rzeczpospolita Polska umacnia i rozszerza prawa i wolności obywateli oraz że obywatele Rzeczypospolitej Polskiej mają równe prawa bez względu na płeć, urodzenie, wykształcenie, zawód, narodowość, rasę, wyznanie oraz pochodzenie i położenie społeczne. Wziąć też można pod uwagę art. 81 ust. 1 Konstytucji z 1952 r., zgodnie z którym obywatele Rzeczypospolitej Polskiej niezależnie od narodowości, rasy i wyznania mają równe prawa we wszystkich dziedzinach życia państwowego, politycznego, gospodarczego, społecznego i kulturalnego. W zakresie ustroju ekonomicznego i stosunków majątkowych między różnymi podmiotami istotne znaczenie miał natomiast art. 91 Konstytucji z 1952 r., stanowiący, że każdy obywatel Rzeczypospolitej Polskiej obowiązany jest strzec własności społecznej i umacniać ją jako niewzruszoną podstawę rozwoju państwa, źródło bogactwa i siły Ojczyzny.

W dacie zawarcia kwestionowanej umowy nie obowiązywały więc przepisy prawne o randze konstytucyjnej, których treść mogłaby w tamtej dacie uzasadniać podobną ocenę konstytucyjności art. 223 § 2 pr. spółdz. jak obecnie obowiązujące przepisy art. 31 ust. 3 i art. 64 ust. 1 Konstytucji z 1997 r., na których opierał się w/w wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 9 listopada 2005 r. Nie ma zatem uzasadnionych podstaw do rozciągnięcia skutków tego wyroku także na okres sprzed dnia 17 października 1997 r., w szczególności na dzień 5 sierpnia 1996 r., kiedy została zawarta oceniana w sprawie umowa.

Pozwany bezpodstawnie twierdzi zatem, że z bliżej niesprecyzowanego przez niego dorobku całości judykatury rzekomo wynika, iż powyższa umowa powinna zostać uznana za skuteczną z uwagi na to, że wsteczny skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego, stwierdzającego niekonstytucyjność art. 223 § 2 pr. spółdz., powinien być rozciągnięty także na okres sprzed wejścia w życie Konstytucji z 1997 r. Stanowiska takiego nie uzasadnia również powołanie się na treść art. 64 ust. 1 Konstytucji RP z 1997 r. Po pierwsze, przepis ten nie obowiązywał jeszcze w dacie zawarcia umowy z dnia 5 sierpnia 1996 r., a nawet nie był on jeszcze wtedy uchwalony. Po wtóre, wynikająca z tego przepisu konstytucyjna zasada ochrony prawa własności i innych praw majątkowych może dotyczyć jedynie takich praw, które przysługują konkretnemu podmiotowi. Niezbędne jest zatem przede wszystkim nabycie określonego prawa, aby można było domagać się następnie jego ochrony na zasadach wynikających z normy konstytucyjnej. W okolicznościach konkretnej sprawy wiąże się to z oceną skuteczności umowy z dnia 5 sierpnia 1996 r. To z kolei wymaga uwzględnienia treści obowiązującego w tamtej dacie przepisu art. 223 § 2 pr. spółdz., który uzależniał powstanie skutku w postaci przeniesienia zbywanego własnościowego prawa do lokalu spółdzielczego od przyjęcia nabywcy w poczet członków spółdzielni. Nie ulega zaś wątpliwości, że pozwany, jako nabywca prawa własnościowego od powódki, nigdy nie został przyjęty do spółdzielni mieszkaniowej i nawet nie ubiegał się o to.

Pozostaje jeszcze wyjaśnić, iż pozwany bezzasadnie powołuje się na to, że przepisy ustawy Prawo spółdzielcze i ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych nie przewidywały granicznego terminu na złożenie przez nabywcę własnościowego prawa do lokalu spółdzielczego wniosku o przyjęcie w poczet członków spółdzielni. Twierdzenie takie jest wprawdzie prawdziwe, ale nie ma ono wpływu na obecną sytuację prawną skarżącego.

Z jednej strony nie ma podstaw do uznania, że – z uwagi na utratę mocy obowiązującej przez art. 223 § 2 pr. spółdz. wskutek stwierdzenia jego niekonstytucyjności – w stosunku do pozwanego nie ma w ogóle zastosowania uzależnienie skuteczności nabycia spornego prawa od przyjęcia go w poczet członków spółdzielni. Przyjęcie, że utrata mocy obowiązującej przez w/w przepis powoduje, iż wobec pozwanego nie ma już zastosowania powyższy wymóg oznaczałoby bowiem niedopuszczalne rozciągnięcie skutków prawnych wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 9 listopada 2005 r. w sprawie P 11/05, także na okres sprzed wejścia w życie Konstytucji z 1997 r. Dla sytuacji pozwanego decydujące znaczenie ma okoliczność, że w chwili zawarcia umowy z dnia 9 sierpnia 1996 r. obowiązywał przepis art. 223 § 2 pr. spółdz., uzależniający skuteczność nabycia własnościowego prawa do lokalu od przyjęcia nabywcy w poczet członków spółdzielni. Późniejsza utrata mocy obowiązującej przez ten przepis nie ma wpływu – zgodnie z zasadą tempus regit actum ­ – na ocenę skutków prawnych zdarzenia, mającego miejsce przed utratą tej mocy. Nie jest więc istotne, że w pewien czas po zawarciu umowy ustał związek między przyjęciem nabywcy w poczet członków spółdzielni a skutecznością zbycia własnościowego prawa do lokalu. Fikcja nieobowiązywania tego wymogu może odnosić się tylko do umów zawartych po dniu wejścia Konstytucji w życie, czyli od dnia 17 października 1997 r. Dla pozwanego, pomimo utraty mocy obowiązującej przez art. 223 § 2 pr. spółdz., nadal obowiązuje powyższy wymóg, ponieważ utrata mocy obowiązującej przez ten przepis nie obejmuje daty zawarcia spornej umowy.

Z drugiej strony, pozwany niewątpliwie nigdy nie ubiegał się o przyjęcie w poczet członków spółdzielni i nie uczynił tego również z powołaniem się na utrzymanie wobec niego mocy obowiązującej art. 223 § 2 pr. spółdz., a obecnie w ogóle nie ma już takiej możliwości z uwagi na to, że nie istnieje prawo, będące przedmiotem zbycia, ponieważ zostało ono przekształcone na rzecz powódki w odrębną własność lokalu użytkowego. Nie istnieje zatem choćby hipotetyczna możliwość, że pozwany złoży jeszcze brakujące oświadczenie woli o chęci nabycia członkostwa w Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w G. (deklarację członkowską), doprowadzając do wywołania przez umowę z dnia 5 sierpnia 1996 r. skutku prawnego w postaci przeniesienia na jego rzecz własnościowego prawa do lokalu użytkowego, o jaki chodzi w sprawie. Oznacza to, że pozwany nie nabył własnościowego prawa do tego lokalu i aktualnie nie ma już najmniejszej możliwości prawnej, aby jeszcze nabył to prawo na podstawie umowy stron z dnia 5 sierpnia 1996 r.

Pozwany zasadnie zarzucił jedynie naruszenie art. 109 § 2 k.p.c. w zw. z § 2 ust. 1 i § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.). Ze zdania drugiego art. 109 § 2 k.p.c. wynika, że przy ustalaniu wysokości kosztów poniesionych przez stronę reprezentowaną przez pełnomocnika będącego adwokatem, radcą prawnym lub rzecznikiem patentowym, sąd bierze pod uwagę niezbędny nakład pracy pełnomocnika oraz czynności podjęte przez niego w sprawie, a także charakter sprawy i wkład pełnomocnika w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia. Również zgodnie z § 2 ust. 1 w/w rozporządzenia zasądzając opłatę za czynności adwokata z tytułu zastępstwa prawnego, sąd bierze pod uwagę niezbędny nakład pracy adwokata, a także charakter sprawy i wkład pracy adwokata w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia. Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd pierwszej instancji podstawy do przyznania pełnomocnikowi powódki podwyższonego wynagrodzenia upatrywał nie w charakterze sprawy, jej zawiłości albo złożoności (skomplikowaniu), lecz nakładzie pracy pełnomocnika i jego staranności.

Nie kwestionując rzeczywistego nakładu pracy pełnomocnika powódki i jego staranności, wskazać należy, że Sąd pierwszej instancji nie wyjaśnił konkretnie, z jakich przyczyn konkretny nakład pracy i staranności pełnomocnika powódki był zwiększony w stosunku do standardowych okoliczności, które są już uwzględnione przez ustawodawcę przy ustalaniu wysokości stawki minimalnej za sprawy danego rodzaju. Zauważyć zaś trzeba, że w/w Sąd jednocześnie sam stwierdził, że charakter sprawy (jej skomplikowanie) i czas jej trwania nie uzasadniały żądanego przez pełnomocnika powódki podwyższenia jego wynagrodzenia.

Ponieważ Sąd Okręgowy nie wskazał konkretnych okoliczności i przesłanek, na podstawie których ocenił wielkość nakładu pracy pełnomocnika powódki i jego wkładu w przyczynienie się do wyjaśnienia i rozstrzygnięcia sprawy (Sąd ten posłużył się niezgodnym z brzmieniem art. 109 § 2 k.p.c. pojęciem „staranność” pełnomocnika), Sąd Apelacyjny samodzielnie rozważył te kwestie i doszedł do przekonania, że nie ma uzasadnionych podstaw do przyjęcia, że nakład pracy pełnomocnika powódki lub jego wkład w przyczynienie się do wyjaśnienia i rozstrzygnięcia sprawy był zwiększony w stopniu uzasadniającym przyznanie wynagrodzenia w wysokości wielokrotności obowiązującej w tej sprawie stawki minimalnej. W konsekwencji obniżył wysokość zasądzonych od pozwanego na rzecz powódki w zaskarżonym wyroku kosztów procesu z kwoty 7.717 zł do kwoty 4.117 zł, obejmującej zwrot kosztów sądowych, opłatę skarbową od pełnomocnictwa i wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości stawki minimalnej wynikającej z § 6 pkt 6 w/w rozporządzenia.

Z tych wszystkich przyczyn Sąd Apelacyjny na mocy art. 386 § 1 k.p.c. częściowo zmienił zaskarżony wyrok, a w pozostałym zakresie oddalił apelację, działając na mocy art. 385 k.p.c. Z uwagi na to, że pozwany wygrał w postępowaniu apelacyjnym jedynie co do kosztów procesu, należało uznać go stronę przegrywającą sprawę w tej instancji w całości, wobec czego na mocy art. 108 § 1 w zw. z art. 109 k.p.c. obciążono go kosztami procesu za drugą instancję na rzecz powódki w wysokości wynikającej z § 13 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 6 pkt 6 w/w rozporządzenia.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Najda
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Barbara Lewandowska,  Małgorzata Idasiak-Grodzińska
Data wytworzenia informacji: