Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 222/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2016-09-20

Sygn. akt I ACa 222/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 września 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jakub Rusiński (spr.)

Sędziowie:

SA Marek Machnij

SO del. Mariusz Wicki

Protokolant:

sekretarz sądowy Agata Karczewska

po rozpoznaniu w dniu 20 września 2016 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa D. P.

przeciwko M. J.

o ochronę dóbr osobistych i zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku

z dnia 30 listopada 2015 r. sygn. akt I C 1238/13

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 1.080 (jeden tysiąc osiemdziesiąt) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO del. Mariusz Wicki SSA Jakub Rusiński SSA Marek Machnij

Sygn. akt I ACa 222/16

UZASADNIENIE

Powódka D. P. wniosła przeciwko pozwanej M. J. pozew w którym domagała się ochrony dóbr osobistych oraz zasądzenia od pozwanej zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych powódki w kwocie 600 zł na cel społeczny oraz zwrotu kosztów postępowania. Na rozprawie w dniu 19.11.2015 r. powódka sprecyzowała żądanie w ten sposób, że oświadczenie pozwanej (przeprosiny) winno być skierowane do wiceprezydenta miasta B. B..

W odpowiedzi na pozew M. J. wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem z dnia 30 listopada 2015 roku oddalił powództwo (punkt I), zasądził od powódki na rzecz pozwanej kwotę 557 tytułem zwrotu kosztów procesu (punkt II) i nakazał pobrać od powódki na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Gdańsku kwotę 456,04 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (punkt III). Swoje rozstrzygniecie oparł na ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych przedstawionych w uzasadnieniu wyroku. Wynika z nich, że powódka D. P. jest zatrudniona od 2008 roku w Zespole Szkół nr (...) w G. jako nauczyciel wspomagający. Od listopada 2011 r. pełni funkcję Przewodniczącej K. (...). Z ramienia związków zawodowych uczestniczy również w pracach komisji socjalnej.

Pozwana M. J. jest zatrudniona w Zespole Szkół nr (...) od ponad 20 lat. Obecnie pracuje w świetlicy szkolnej.

W czasie, gdy powódka obejmowała funkcję Przewodniczącej K. (...), w Zespole Szkół nr (...) wśród pracowników panowała dobra atmosfera pracy, szkoła miała również dobrą opinię wśród rodziców.

Po objęciu funkcji Przewodniczącej powódka w ramach wykonywanych obowiązków związkowych zaczęła aktywnie zajmować się wyjaśnianiem problemów zgłaszanych przez pracowników, a także kwestii dotyczących zarządzania placówką przez dyrekcję, związanych z zagadnieniami księgowymi i funkcjonowaniem funduszu świadczeń socjalnych.

Powódka z ramienia związków zawodowych uczestniczyła również w pracach komisji socjalnej, zarzucając m. in. nieprawidłowe rozdysponowanie środków pieniężnych.

Powódka prowadząc działalność związkową wielokrotnie domagała się wyjaśnień od organów finansowych szkoły, które uzyskiwała. Pomimo wyjaśnień podtrzymywała ona i powracała do swoich zarzutów, niejednokrotnie wskazując, że kwestie te wymagają konsultacji z prawnikiem bądź sugerując, że sprawa powinna być skierowana do sądu. Na tym tle w zespole szkół powstała atmosfera niepewności co do prawidłowości działań kwestionowanych przez powódkę. Zagadnienia dotyczące gospodarki finansowej szkoły poruszane przez powódkę były bowiem szeroko komentowane w zespole szkół, zaś jej interwencje i dalsze działania związane z podważaniem prawidłowości rozliczeń, czy dysponowania środkami finansowymi były odbierane jako sugestie zaginięcia, lub przywłaszczenia pieniędzy. Znane społeczności szkolnej zarzuty powódki kierowane wobec księgowości i dyrekcji szkoły, a także komisji socjalnej podważały zaufanie pracowników do osób w nich pracujących, jak i kwestionowały ich kompetencje. Ostatecznie zarzuty powódki dotyczące nieprawidłowości finansowych w zespole szkół nie zostały potwierdzone.

Ze strony D. P. formułowane były również zarzuty dotyczące personalnie pracy bądź zachowania niektórych nauczycieli, m.in. w stosunku do J. F., czy M. A., A. Z., B. S..

Działania i wypowiedzi powódki sprawiały, że niektórzy pracownicy szkoły czuli się przez nią kontrolowani, a niekiedy bezpodstawnie oskarżani. Część z nich reagowała emocjonalnie, zdarzało się, że niektóre nauczycielki płakały. Powódka swoje negatywne oceny kierowała zarówno bezpośrednio do zainteresowanych, jak i zdarzało się, że rozpowszechniała je wśród innych pracowników. Taki stan rzeczy wpływał negatywnie na atmosferę pracy, powodował wzajemną nieufność oraz obawy przed oskarżeniami ze strony pracowników.

Niektórzy pracownicy (B. S., J. N., M. A.) próbowali wskazać powódce na ich zdaniem niewłaściwy sposób jej postępowania, jednakże bezskutecznie.

Powódka pozostawała również w konflikcie z dyrektorem szkoły E. T.. Krytykowała jego decyzje na forum szkoły, zarzucała mu nienależyte gospodarowanie środkami finansowymi, nieprzestrzeganie praw pracowniczych, jak i niewłaściwy rozdział nagród pomijający członków (...). Wypowiadała się o nim również w lekceważący sposób, żartowała, jak i kierowała do niego wypowiedzi niedostosowane do panujących między nimi relacji. Wskazywała, że może zgłosić oskarżenia o mobbing. Negatywne oceny odnośnie postępowania E. T. powódka wypowiadała również poza szkołą.

Początkowo dyrektor szkoły E. T. reagował na uwagi kierowane do niego, z biegiem czasu wobec utrwalania się konfliktu, obawiając się ze strony powódki oskarżeń o mobbing, przyjął bierną postawę. Rozmowy z powódką prowadził z udziałem świadków, zaś relacje ograniczył do spraw formalnych. Osobom, które zwracały się do niego w związku z działaniami powódki zalecał cierpliwość i nie zwracanie uwagi na jej zarzuty czy sugestie. Podobne stanowisko zajmowała pełniąca obowiązki wicedyrektora B. C..

Pozostając zatrudniona na stanowisku nauczyciela wspomagającego powódka ubiegała się o zatrudnienie w charakterze logopedy. Jednakże dyrektor szkoły jako logopedę ostatecznie w 2014 roku zatrudnił K. J., która wcześniej wykonywała pracę w ramach zastępowania dotychczasowego logopedy.

W piśmie z dnia 22.04.2013 r. powódka zwróciła się do Zastępcy Dyrektora w Zespole Szkół nr (...) w G. o "wyjaśnienie przyczyny oskarżeń płynących z jej strony" pod jej adresem, a dotyczącym zarzutu, jakoby powódka złożyła skargę do Państwowej Inspekcji Pracy, na skutek czego przeprowadzono w szkole kontrolę.

W pisemnej odpowiedzi z dnia 29.04.2013 r. B. C. oświadczyła, że nie będzie zajmowała stanowiska w sprawie plotek.

W dniach 18 i 25.04.2013 r. oraz 9, 10 i 16.05.2013 r. Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła w Zespole Szkół nr (...) w G. kontrolę, która nie ujawniła nieprawidłowości w zakresie zagadnień badanych przez powódkę jako przedstawiciela związku zawodowego, w szczególności w rozliczeniach i odprowadzaniu podatku od świadczeń wypłaconych z funduszu świadczeń socjalnych. Kontrola odbyła się na skutek zawiadomienia skierowanego przez Komisję Międzyzakładową (...).

W maju 2013 r., po jednej z wizyt inspektora PIP powódka otrzymała upomnienie dyrektora. Bezpośrednio po tym zdarzeniu, przypadkowo spotkanej na korytarzu szkolnym nauczycielce E. S. (1), powódka

powiedziała że dostała naganę, z którą się nie zgadza, a następnie używając wulgarnego określenia oświadczyła, że wszystkich pracowników szkoły zgłaszając sprawę do kuratorium. E. S. (1) bardzo zdenerwowała się całą sytuacją, a następnie opowiedziała o całym zdarzeniu niektórym nauczycielom.

W dniu 23.05.2013 r. powódka wraz z dwoma innymi nauczycielami z Zespołu Szkół nr (...) w G. M. C. oraz J. R., skierowały do Prezydenta Miasta G. pismo, w którym zwracano się o pomoc w rozwiązaniu konfliktu między nimi a dyrektorem E. T., wyjaśniając że sprawa dotyczy licznych nieprawidłowości w zarządzaniu placówką, łamania prawa, poniżającego i nierównego traktowania pracowników, a nawet stosowania mobbingu.

Nauczyciele pracujący w szkole zaczęli skarżyć się na niewłaściwe w ich ocenie zachowanie powódki i złą atmosferę wywołaną jej działaniami - skargi kierowane były do dyrekcji, a także do (...) Inspektora Pracy - funkcję tę w Zespole Szkół nr (...) w G. pełniła M. S..

Ostatecznie (...) Inspektor Pracy oraz część nauczycieli zdecydowała się sporządzić pismo kierowane do Z. H., pełniącej funkcję Przewodniczącej Komisji Międzyzakładowej (...) w G. z prośbą o pomoc w rozwiązaniu trudnej sytuacji panującej w szkole. W piśmie z dnia 31 maja 2013 roku zawarto następująca treść:

"W bieżącym roku szkolnym do mnie jako (...) Inspektora Pracy zaczęły napływać niepokojące sygnały dotyczące powstawania niemiłej atmosfery wśród pracowników szkoły.

Zgłoszenia te dotyczą głównie zachowań p. D. P., Przewodniczącej (...) Związku Zawodowego (...).

P. D. P. wykorzystuje pełnioną funkcję i zachowuje się nietaktownie w stosunku do pracowników szkoły, posuwając się nawet do używania wulgaryzmów, co skutkuje poczuciem zagrożenia i stwarza wiele napięć, które nie sprzyjają efektywnej pracy Należy zaznaczyć, że nasza szkoła do tej pory znana była z miłej i przyjaznej atmosfery, którą tworzyła zarówno Dyrekcja, jak i wszyscy pracownicy. Proszę o ustosunkowanie się do wyżej przedstawionego problemu."

Pismo zostało wyłożone w bibliotece szkolnej, gdzie istniała możliwość zapoznania się z jego treścią i złożenia podpisu.

Ostatecznie pod pismem podpisało się łącznie 37 pracowników zespołu szkół. Wśród nich była również pozwana M. J..

Pismo opatrzono datą 31.05.2013 r. i przesłano również do wiadomości Wiceprezydenta Miasta G. E. Ł..

Pismo doręczono adresatowi w dniu 4.06.2013 r.

W związku z pismem z dnia 31.05.2013 r. powódka wystosowała do Wiceprezydenta Miasta G. pisemny sprzeciw wobec zawartych w nim treści, wskazując m. in. na ogólnikowość formułowanych wobec niej zarzutów i oceniając je jako absurdalne i niezrozumiałe.

Przewodnicząca Komisji Międzyzakładowej (...) Z. H. w odpowiedzi na pismo z dnia 31 maja 2013 roku, zarzuciła brak podstaw prawnych do sformułowania pisma przez (...) Inspektora Pracy i przekroczenie przez niego uprawnień. Zasugerowała również, że pismo wniesiono w związku z konkursem na dyrektora szkoły, który był wówczas rozstrzygany i stanowiło ono wyraz poparcia dla dotychczasowego dyrektora. Pismem z dnia 5.07.2013 roku M. S. złożyła dalsze wyjaśnienie w związku z treścią i celem złożenia pisma z dnia 31 maja 2013 roku, na które uzyskała odpowiedź pismem z dnia 27.08.2013 roku.

Na skutek złożenia pisma z dnia 31 maja 2013 roku Komisja (...) ani Wiceprezydent Miasta G. nie podjęli działań, które doprowadziłyby do poprawy sytuacji w Zespole Szkół nr (...) w G..

Pismem z dnia 23.09.2013 r. powódka wezwała pozwaną M. J. do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych przez złożenie oświadczenia o jej przeproszeniu o wskazanej w piśmie treści, które miałoby być skierowane do adresatów pisma z dnia 31.05.2013 r. oraz do zapłaty kwoty 600 zł na cel społeczny.

Pozwana odmówiła uczynienia zadość wezwaniu wskazując, że pismo z dnia 31.05.2013 r. nie zawiera treści, które wyczerpują znamiona przestępstwa z art. 212 k.k., bądź naruszają dobra osobiste w rozumieniu prawa cywilnego. Atmosfera pracy w Zespole (...) w G. dotychczas nie uległa istotnej poprawie. Grono pedagogiczne i pozostali pracownicy zasadniczo są podzieleni na tych, którzy popierają stanowisko powódki oraz tych, którzy go nie podzielają. Informacje o panującej w placówce konfliktowej sytuacji wpłynęły również na opinię o szkole, w szczególności wśród rodziców uczniów.

Powyższy stan faktyczny Sąd I instancji ustalił w oparciu o materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie, w tym przede wszystkim zeznania przesłuchanych w sprawie świadków oraz pozwanej M. J.. Sąd uwzględnił również złożone przez obie strony dokumenty prywatne i urzędowe, w szczególności pismo z 31.05.2013 r., z którego treści powódka wywodziła swoje roszczenia, a także pozostałe dokumenty przedłożone do akt sprawy, w tym pismo podpisane przez powódkę i dwie inne osoby z dnia 23.05.2013 r., jak również protokół kontroli Państwowej Inspekcji Pracy z maja 2013 roku, mając na względzie, że autentyczność i prawdziwość żadnego z nich nie była kwestionowana przez strony i nie budziła wątpliwości Sądu.

Sąd I instancji nie uznał za uzasadnione twierdzeń powódki, że przesłanie pisma z dnia 31 maja 2013 roku jako działanie bezprawne winno stanowić podstawę odpowiedzialności cywilnej pozwanej. Zeznania powódki wskazujące na realizowanie przez nią funkcji związkowej we właściwy sposób nie znajdowały bowiem potwierdzenia w uznanym przez Sąd za obiektywny i miarodajny materiale dowodowym. W szczególności przeczyły temu zeznania przesłuchanych w sprawie świadków: pełniącego do jesieni 2013 r. funkcję dyrektora Zespołu Szkół nr (...) w G. E. T., ówczesnego wicedyrektora B. C., pracowników placówki M. S., K. O. (1), E. S. (1), M. A., J. F., I. N., E. K., B. S., A. Z., A. T., M. R. oraz J. N., a także pozwanej M. J.. W ocenie Sądu zeznania ww. osób korelują ze sobą, tworząc spójną i logiczną całość, jak i potwierdzają tezę o niewłaściwych aspektach realizowania przez powódkę funkcji związkowej.

Oceny tej nie zmienia fakt, że w sprawie częściowo odmienne zeznania złożyli świadkowie S. T., A. D., K. O. (2), J. R., D. K., A. K. (1), E. O., P. S., M. C., I. W., M. G. i

r

A. R.. Świadkowie ci, również będący pracownikami Zespołu Szkół nr (...) w G., w swoich zeznaniach częściowo odnosili się do zdarzeń przedstawianych przez pozostałych świadków. Zgodnie co do zasady podkreślali jednak, że nie dostrzegali niewłaściwego zachowania powódki, a jej działania oceniali pozytywnie. Zeznania te w dużej mierze odnosiły się ogólnikowo do całokształtu działalności związkowej powódki, pomijając akcentowane przez osoby podpisujące pismo z dnia 31 maja 2013 roku aspekty konkretnych zdarzeń, które stały się powodem jego sporządzenia. Zdaniem Sądu I instancji zeznania te pomijają faktyczne przyczyny powstania i cel przesłania wskazanego pisma, co wskazuje na jednostronną ocenę zaistniałej sytuacji przez świadków bądź nieposiadanie przez nich szerszej wiedzy odnośnie zdarzeń leżących u podstaw powstania spornego pisma. Zeznania te pozostają niewiarygodne również w kontekście faktu, że pod treścią pisma złożyło podpisy 37 osób. Trudno zatem twierdzić, że był to odosobniony przypadek jednostkowego nieporozumienia między dwoma czy kilkoma osobami, którego wyrazem byłoby przedmiotowe pismo. W przekonaniu Sądu Okręgowego powstanie pisma wskazuje na istnienie szerszego konfliktu pomiędzy pracownikami. Wskazani powyżej świadkowie zasadniczo nie byli w stanie odnieść się do powodów, którymi kierowali się pracownicy podpisujący sporne pismo. Zdaniem Sądu I instancji nie jest racjonalnym ani uzasadnionym w okolicznościach sprawy twierdzenie, że celem ww. pisma było udzielenie wsparcia E. T. przed zbliżającym się konkursem na stanowisko dyrektora. Złożenie pisma o tej treści w istocie wskazywało bowiem na to, że w placówce istnieje sytuacja konfliktowa, której kierownictwo szkoły nie jest w stanie we własnym zakresie rozwiązać. Dokonując oceny zeznań świadków należy mieć także na uwadze, że niektórzy z nich prezentowali takie samo jak powódka stanowisko odnośnie sytuacji w szkole i działań jej dyrekcji, co mogło mieć subiektywny wpływ na treść ich wypowiedzi. Ostatecznie więc mając na uwadze wskazane powyżej okoliczności Sąd Okręgowy uznał zeznania wymienionych wyżej świadków za wiarygodne jedynie w tej części, w której korelowały one z ustalonym stanem faktycznym, jak i były zgodne z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie.

Za częściowo wiarygodne Sąd I instancji uznał zeznania świadka Z. H., Przewodniczącej Międzyzakładowej Komisji (...) w G., do której adresowane było pismo z dnia 31.05.2013 r. Zdaniem tego Sądu zeznania te w dużej mierze miały charakter subiektywny, jak i wyrażały przekonania i oceny świadka dotyczące zaistniałej sytuacji. Miały one ogólnikowy charakter, nie odnosiły się do konkretnych zdarzeń będących podstawą konfliktu, który spowodował powstanie pisma z dnia 31 maja 2013 roku. W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że pozostają one miarodajne w tym zakresie, w jakim potwierdzają ustalony w sprawie stan faktyczny, w szczególności w odniesieniu do otrzymania przedmiotowego pisma oraz działań podjętych po jego wpływie.

Sąd Okręgowy nie uznał za miarodajne zeznań świadka A. K. (2), która początkowo podpisała pismo z dnia 31 maja 2013 roku, a następnie po przeproszeniu powódki wskazała w swoich zeznaniach, że nie miała zarzutów odnośnie jej działań. Zeznania te miały ogólny charakter, zaś ich treść w ocenie Sądu I instancji pozostawała powiązana z wycofaniem się przez świadka z uprzednio popieranych zarzutów wobec powódki. Tym samym Sąd ten uznał, że walor dowodowy tych zeznań jest znacznie ograniczony.

Zeznania świadka E. Ł. Sąd Okręgowy uznał w przeważającej mierze za wiarygodne, w szczególności w tej części, w jakiej dotyczyły one zdarzeń, w których świadek uczestniczyła osobiście, w tym związanych z wpływem pism z dnia 23 maja i 31 maja 2013 roku dotyczących sytuacji w Zespole Szkół nr (...) w G. oraz podjętymi w związku z nimi działaniami. Sąd I instancji nie uznał za miarodajne dla ustalenia stanu faktycznego tych zeznań świadka, które zawierały jego własne opinie odnośnie źródła i charakteru wskazanego konfliktu.

Zeznania powódki D. P. Sąd I instancji uznał za wiarygodne w tym zakresie, w jakim znajdowały one potwierdzenie w pozostałym uznanym za wiarygodny materiale dowodowym, przede wszystkim w postaci dokumentów oraz zeznań świadków i pozwanej. Sąd Okręgowy miał na uwadze wyczerpujący i przekonywujący charakter zeznań świadków, których relacje zostały uznane za zasługujące na wiarę. Osoby te szczegółowo przedstawiły sytuacje i zdarzenia, które legły u podstaw sformułowania pisma z dnia 31 maja 2013 roku dotyczącego strony powodowej. Ich zeznania były spójne, logiczne i wzajemnie się uzupełniały tworząc logicznie powiązaną całość. W tym kontekście w znacznej mierze Sąd Okręgowy uznał zeznania powódki o odmiennej treści za przejaw stanowiska procesowego oraz przekonań strony, które nie znalazły potwierdzenia w toku procesu. Zeznania te częściowo pozostawały także niespójne. Sąd I instancji nie podzielił także stanowiska strony powodowej, że skierowane pisma z dnia 31 maja 2013 roku miało na celu poparcie dyrektora w konkursie z przyczyn wskazanych w treści powyższych rozważań.

Z kolei zeznania pozwanej M. J. jako logiczne i spójne, a także korelujące z zeznaniami szeregu świadków, Sąd Okręgowy uznał za zasługujące na wiarę. Zeznania pozwanej Sąd ten uznał za rzeczowe, jak i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego. Z tych przyczyn Sąd Okręgowy uznał je za przekonywujące i wiarygodne.

Mając na uwadze ustalony stan faktyczny na podstawie oceny całokształtu materiału dowodowego Sąd I instancji uznał roszczenia zgłoszone przez powódkę za nieuzasadnione. Rozważając zasadność żądań pozwu Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności oparł się na treści przepisów art. 23 k.c. i art. 24 k.c., regulujących kwestię ochrony dóbr osobistych i jej przesłanek.

Sąd Okręgowy zważył, że w niniejszej sprawie strona powodowa zarzucała, że pozwana, podpisując pismo z dnia 31.05.2013 r., naruszyła jej dobra osobiste w postaci czci i dobrego imienia oraz dobrej sławy z uwagi na zawarcie w treści pisma sformułowań stanowiących pomówienia, których celem było w jej ocenie jedynie bezpodstawne poniżenie powódki w opinii publicznej i narażenie jej na utratę zaufania potrzebnego dla zajmowanego przez nią stanowiska nauczyciela i Przewodniczącej K. (...) w Zespole Szkół nr (...) w G.. Treść przedmiotowego pisma była przy tym między stronami bezsporna. Wskazano w niej, że powódka wykorzystuje pełnioną funkcję i zachowuje się nietaktownie w stosunku do pracowników szkoły, posuwając się nawet do używania wulgaryzmów, co skutkuje poczuciem zagrożenia i stwarza wiele napięć, które nie sprzyjają efektywnej pracy. Powódka podnosiła przy tym, że o treści pisma dowiedziało się szerokie grono osób, także niezwiązane ani osobiście ani zawodowo z powódką. Takie działanie w ocenie powódki skutkować mogło utratą zaufania do niej i podważenia jej kompetencji, co uwidoczniło się m. in. w trakcie samorządowej kampanii wyborczej, w której była jedną z osób kandydujących. W związku z powyższym domagała się nakazania pozwanej zaniechania rozpowszechniania nieprawdziwych informacji na jej temat, złożenia stosownych przeprosin oraz zasądzenia od pozwanej na wskazany cel społeczny kwoty 600 zł.

Zdaniem Sądu I instancji analiza treści przedmiotowego pisma z dnia 31 maja 2013 roku, w tym powoływanego przez powódkę jako naruszającego jej cześć i dobre imię akapitu, pozwala przyjąć, że poprzez negatywny wydźwięk i ukazanie zachowania powódki w niekorzystnym świetle, wypowiedź ta naruszyła jej dobra osobiste. Należy mieć przy tym na uwadze, że powódka wykonywała i nadal wykonuje zawód nauczyciela, zajmując się kształceniem i wychowaniem dzieci. Zawód ten stawia wysokie wymagania w zakresie etyki zawodowej, jak i łączy się z odpowiedzialnością pedagoga za powierzonych jego opiece uczniów. Nadto powódka pełni funkcję Przewodniczącej K. (...) w Zespole Szkół nr (...) w G.. W tym kontekście postawienie powódce zarzutu nadużywania sprawowanej funkcji, nietaktownego, a nawet wulgarnego zachowania mającego negatywny wpływ na wykonywanie pracy w szkole, w ocenie Sądu Okręgowego powinno być ocenione jako godzące w jej cześć i dobre imię, niezbędne do wykonywania zawodu nauczyciela, jak i pełnienia funkcji lidera związkowego. Pismo z dnia 31 maja 2013 roku w ocenie Sądu I instancji mogło zatem podważać zaufanie do powódki, zarówno w sferze zawodowej, jak i społecznej.

Jednakże w ocenie Sądu Okręgowego strona pozwana zdołała wykazać, że jej zachowanie nie było bezprawne, co sprawia, że brak jest podstaw do przypisania jej odpowiedzialności z art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 23 k.c. oraz art. 448 k.c. Art. 24 § 1 k.c. wprowadza domniemanie bezprawności działania zagrażającego bądź naruszającego cudze dobra osobiste, domniemanie to zostało obalone przeprowadzonymi w toku procesu dowodami.

Sąd I instancji wskazał, że wypowiedź zawarta w przedmiotowym piśmie zawierała szereg ocen, które nie podlegają wartościowaniu w kryteriach prawdy bądź fałszu. Sąd I instancji badał natomiast, czy oceny te znajdowały wystarczające oparcie w ustalonych faktach. Sąd ten zaznaczył, że analizując żądania pozwu miał na uwadze istotną rolę spełnianą przez związki zawodowe, a także cele i zadania związków polegające na reprezentacji pracowników oraz dążeniu do ochrony praw i interesów pracowniczych.

Sąd Okręgowy dalej stwierdził, że powódka sprawując funkcję związkową m. in. zabiegała o interesy pracownicze, jak i występowała w imieniu pracowników. Niemniej jednak forma i sposób w jaki strona powodowa realizowała uprawnienia związkowe budziła zastrzeżenia. Z zeznań szeregu przesłuchanych w sprawie świadków, które Sąd ten uznał za wiarygodne, wynika bowiem, że w wielu przypadkach sposób realizacji przez powódkę zadań powiązanych z działalnością związkową nie był adekwatny do sytuacji. Niektóre działania powódki powodowały negatywne reakcje innych pracowników placówki, jak i w konsekwencji wpływały na atmosferę pracy. Zdarzały się sytuacje, gdy powódka przez swoje wypowiedzi i postępowanie podważała kompetencje innych pracowników, co prowadziło do braku zaufania i powstawania podejrzeń o nieprawidłowe wykonywanie obowiązków. Kwestie poruszane przez stronę powodową były komentowane i omawiane w szkole. Niektórzy pracownicy odbierali postępowanie powódki jako przejaw kontroli, czuli się zagrożeni możliwym zakwestionowaniem sposobu wykonywania przez nich pracy. Ponadto powódka występowała jako Przewodnicząca K. (...) w szkole, zatem jej wypowiedzi czy działania miały w tym kontekście walor publiczny. Strona powodowa powinna także liczyć się z tym, że jej wystąpienia oraz sposób realizacji zadań związkowych mogą być nie tylko przedmiotem aprobaty, lecz także i ewentualnej krytyki ze strony innych współpracowników i to w wymiarze szerszym niż w odniesieniu do pracowników nie pełniących funkcji związkowych.

Z kolei także ze strony powódki wykonywanie zadań związanych z przynależnością do związku zawodowego łączyło się niewątpliwie z prawem

krytyki, jednakże z uwagi na charakter tej działalności powódka winna przykładać szczególną wagę do treści i sposobu formułowania swoich wypowiedzi kierowanych czy dotyczących innych osób, a także być wyczulona na reakcję, jaką wywołują jej działania.

Sąd I instancji w oparciu o zeznania świadków ustalił, że powódka w obecności świadka użyła słów powszechnie uznanych za wulgarne w związku z udzieleniem jej przez dyrekcję upomnienia, grożąc jednocześnie współpracownikom negatywnymi konsekwencjami, które miałyby wyniknąć ze zgłoszenia do kuratorium. Zdaniem Sądu I instancji powódka, wbrew jej twierdzeniom, pozostawała w konflikcie z ówczesną dyrekcją szkoły, o czym jednoznacznie świadczy treść podpisanego przez nią pisma z dnia 23.05.2013 r., przesłanego do Prezydenta Miasta G., w którym sformułowano wobec E. T. szereg zarzutów. Wskazany stan rzeczy skutkował bierną postawą dyrektora wobec narastającego konfliktu w szkole, który z obawy przed uznaniem jego działań za mobbing obawiał się ich podejmowania wobec powódki. Konfliktowa sytuacja w placówce narastała przez dłuższy czas, powodując rozłam wśród pracowników, przy czym rozwiązanie sporu wewnątrz placówki nie wydawało się możliwe.

Mając na uwadze wskazane okoliczności Sąd I instancji uznał, że skierowanie pisma z dnia 31 maja 2013 r. do Przewodniczącej Komisji Międzyzakładowej (...) oraz do wiadomości Wiceprezydenta Miasta G. nie stanowiło szykany wobec powódki, lecz reakcję innych pracowników na jej sposób działania, który był negatywnie odbierany przez wielu nauczycieli. Działania strony pozwanej nie powinno się rozpatrywać wyłącznie w oparciu o ocenę jednostkowych zachowań powódki mających miejsce w odniesieniu do tej osoby, lecz w odniesieniu do całokształtu skutków powstałych w związku z jej wypowiedziami czy działaniami kierowanymi do innych pracowników szkoły. Sąd Okręgowy podkreślił, że przedmiotowe pismo miało charakter ogólny, a w swej treści zawierało prośbę o pomoc w rozwiązaniu narastającej trudnej sytuacji wewnątrz zespołu szkół, zwłaszcza wobec biernej postawy dyrekcji. Pismo to nie zawierało zarzutów dotyczących merytorycznego zakresu działań strony powodowej, lecz odnosiło się do sposobu jej postępowania. Zatem pismo to zawierało głównie oceny, które zdaniem Sądu I instancji znajdowały wystarczającą podstawę w ustalonych w toku procesu faktach, zaś jego treść ograniczała się do zasygnalizowania trudnego do rozwiązania problemu i oczekiwania uzyskania w tym zakresie zewnętrznego wsparcia. Jednocześnie Sąd Okręgowy podkreślił, że sporne pismo zostało skierowane do osób powiązanych funkcjonalnie i przedmiotowo z działalnością powódki, brak osiągnięcia rezultatu nie stanowi w ocenie Sądu I instancji podstawy do przyjęcia, że w dacie przesłania pisma czynność ta nie mogła być uznawana za celową i racjonalnie uzasadnioną.

Sąd Okręgowy nie podzielił przy tym stanowiska powódki, że była ona nieświadoma, w jaki sposób odbierane jest wśród współpracowników jej postępowanie i sposób prowadzenia przez nią działalności związkowej, skoro kwestie te poruszyła w piśmie z dnia 22.04.2013 r. (k. 14), kierowanym do dyrekcji szkoły, w którym podniosła, że rozmaite zarzuty i oskarżenia formułowane są wobec niej od dwóch lat.

Ponadto strona powodowa nie wykazała, by pozwana poza podpisaniem pisma w inny sposób rozpowszechniała zarzuty dotyczące powódki bądź miała zamiar podejmować takie działania, co dodatkowo uzasadniało oddalenie powództwa w zakresie żądania zaniechania rozpowszechniania informacji.

Ostatecznie więc Sąd I instancji uznał, że działanie pozwanej mieściło się w ramach realizacji interesu społecznego w celu zapewnienia poprawy atmosfery wykonywania pracy, zachowania dobrego imienia szkoły, a także ograniczenia rozdźwięku powstałego pomiędzy pracownikami. Zachowanie to w ocenie Sądu nie powinno więc być uznawane za bezprawne, dlatego też na podstawie art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 448 k.c. a contrario powództwo zostało oddalone jako nieuzasadnione w zakresie wszystkich zgłoszonych w pozwie roszczeń.

Rozstrzygając o kosztach postępowania Sąd I instancji uwzględnił zasadę odpowiedzialności za wynik procesu (art.98 k.p.c.).

Apelację od powyższego wyroku wywiodła powódka, zaskarżając go w całości i zarzucając mu:

1. naruszenie przepisów postępowania tj. art. 328 § 2 w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez:

a)  nie wskazanie wszystkich dowodów, na których Sąd się oparł przy ustalaniu, że działanie pozwanej M. J. nie było bezprawne i mieściło się w ramach realizacji interesu społecznego w celu zapewnienia poprawy atmosfery wykonywania pracy, zachowania dobrego imienia szkoły, oraz ograniczenia rozdźwięku powstałego pomiędzy pracownikami;

b)  brak wskazania czy, a jeśli tak to w jakim stopniu i dlaczego, Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadków i stron i jaki to miało wpływ na treść rozstrzygnięcia,

c)  brak wskazania przyczyn, dla których Sąd odmówił wiarygodności i mocy dowodowej zeznaniom i stanowisku powódki, uznając, że swoimi zachowaniem spowodowała, iż pozwana miała uzasadnione podstawy obwiać o swoje bezpieczeństwo w pracy wobec podejmowanych przez powódkę działań , w tym negatywnych konsekwencji, które miały wyniknąć ze zgłoszenia do kuratorium. 2. naruszenie przepisów postępowania, tj. art.233 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej zasady oceny dowodów skutkujących uznaniem, iż pozwana wykazała, że jej działanie nie było bezprawne.

Wskazując na powyższe zarzuty skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów procesu.

Na rozprawie przed Sądem Apelacyjnym w dniu 20 września 2016 r. pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Sąd odwoławczy uznał, że może przyjąć za własne ustalenia faktyczne, dokonane przez Sąd I instancji. W istotnym dla rozstrzygnięcia zakresie ustalenia te są zgodne z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, a jego ocena, wbrew zarzutom powódki, odpowiada treści art. 233 § 1 k.p.c. i mieści się w określonych w nim granicach swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodowej całości materiału dowodowego.

Zarzut naruszenia art. 328 § 2 w zw. z art. 227 k.p.c. może zostać uznany za skuteczny jedynie wówczas, gdy zachodzi związek przyczynowy pomiędzy naruszeniem przepisu proceduralnego a treścią orzeczenia. Sąd I instancji dokonał szczegółowej oceny materiału dowodowego, którego analizę przedstawił w motywach zaskarżonego wyroku w sposób, który umożliwia dokonanie kontroli instancyjnej, dlatego zarzut naruszenia art.328 § 2 k.p.c. nie uzasadnia apelacji. Przepis art. 227 k.p.c. uprawnia natomiast sąd do selekcji zgłoszonych dowodów, jako skutku przeprowadzonej oceny istotności okoliczności faktycznych, których wykazaniu dowody te mają służyć.

Sąd pierwszej instancji przeprowadził wszystkie zawnioskowane dowody. W szczególności dopuścił dowód z zeznań świadków, dając wiarę tym, których zgłosiła strona pozwana. Nie była to jednak ocena dowolna, gdyż Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazał, dlaczego tak a nie inaczej zakwalifikował poszczególne zeznania.

Sąd meriti trafnie uznał, że ocena prawdziwości zarzutów prezentowanych w piśmie z dnia 31 maja 2013 r. dotyczy odczuć części pracowników szkoły, którzy właśnie z osobistymi przeżyciami wiążą stan opisany w tym piśmie. Inni świadkowie, którym Sąd dał wiarę słyszeli o relacjonowanych zdarzeniach i podzielili uwagi odnoszące się do sposobu zachowania powódki w kontekście własnych obserwacji. Okoliczność, że świadkowie zawnioskowani przez powódkę mieli inny stosunek do jej zachowań, nie wyklucza, że osoby które miały negatywne doświadczenia reagują w sposób odmienny. W ich przypadku odczucia, że powódka zachowuje się nieodpowiednio są uzasadnione, gdyż wynikają z opisu zdarzeń mających miejsce w szkole, które według prawidłowej oceny Sądu pierwszej instancji są wiarygodne. W tym kontekście zależy zaznaczyć, że analiza rozbudowanego materiału dowodowego nigdy nie może być tak przeprowadzona, aby nie można było się w niej dopatrzeć pewnych wątpliwości. Przy ocenie skomplikowanego materiału dowodowego nie chodzi jednak o to, czy nasuwa ona takie lub inne wątpliwości co do pewnych szczegółów lecz o to, czy całość rozumowania, jakie doprowadziło do takiej oceny, nie budzi sprzeciwu. Nie może budzić sprzeciwu rozumowanie, które przedstawia się jako wewnętrznie zwarta, logiczna całość (por. wyrok SN z 29.8.1974 r., I CR 338/74, LEX nr 7578).

Nie ma wystarczający podstaw do przyjęcie, że pismo z dnia 31 maja 2013 r. było elementem walki o stanowisko dyrektora i to tłumaczy jego treść, a nie zachowanie powódki. W tym zakresie przekonujące jest stanowisko Sądu I instancji, że przedmiotowe pismo mogło zaszkodzić ówczesnemu dyrektorowi, który według jego treści nie radzi sobie z konfliktem w szkole. Intencjom sugerowanym przez powódkę zaprzeczyli świadkowie podpisujący pismo i sam dyrektor. Z zeznań świadków podpisujących pismo wynika, że mieli taką potrzebę, aby ktoś z zewnątrz rozwiązał istniejącą sytuację. Przekonująca jest także argumentacja, że dyrektor szkoły nie był zdolny do mediacji, ponieważ był w sporze z powódką, która mogła oskarżyć go o mobbing. Takie zagrożenie jest o tyle realne, że powódka w piśmie z dnia 23 maja 2013 r. wraz z dwoma innymi nauczycielami skierowała do prezydenta Miasta G. pismo sugerujące mobbing ze strony dyrekcji szkoły. Dyrektor nie chciał dawać ku temu pretekstu, a samo oskarżenie go przez powódkę - która nie kryła wobec niego krytycyzmu, eliminowałoby go z rozmów ugodowych. W tej sytuacji zwrócenie się w piśmie z dnia 31 maja 2013 r. przez grono 37 pracowników szkoły, w tym pozwaną, do Przewodniczącej Komisji Międzyzwiązkowej i Wiceprezydenta Miasta G., nie było bezpodstawne. Nie to zdarzenie doprowadziło do konfliktu, lecz było jego efektem. O istniejącym wcześniej rozdźwięku pomiędzy pracownikami szkoły świadczy wyraźnie treść pisma z 23 maja 2013 r., którego współautorką jest powódka. Pismo z 31 maja 2013 r. stanowiło zatem konsekwencję nieporozumień, których jedną z przyczyn były działania powódki - zwłaszcza forma jej reakcji na działania dyrekcji i poszczególnych pracowników szkoły.

Skoro powódka po objęciu funkcji przewodniczącej organizacji związkowej podjęła działania kontrolne podważające działalność pracowników księgowości szkoły, kwestionowała w środowisku nauczycieli kompetencje dyrektora oraz osoby zatrudnionej na stanowisku logopedy, podnosiła niesprawdzone zarzuty dotyczące realizacji przez szkołę programu z udziałem funduszy europejskich, kontrolowała pracę poszczególnych pracowników, to takie zachowanie, również z uwagi na sposób prezentowania swoich racji przez powódkę (odwołując się do prawników, sądów, instytucji kontrolujących), tworzyło nową sytuację w środowisku pracy. U części osób zatrudnionych w szkole taka atmosfera podejrzliwości i kontroli, wywoływała niepokój i o tym zeznali świadkowie zawnioskowani przez pozwaną. Wulgarne słowa powódki wypowiedziane wobec E. S. (1) (cytat: „że wszystkich nas podpierdoli do kuratorium” - zeznania E. S. protokół rozprawy z dnia 17.2.2015 r., 01:22 ), ten stan tylko utrwaliło.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie ma podstaw, aby podważać prawdziwość zeznań świadka E. S. (1), co do słów wypowiedzianych przez powódkę. Świadek już po zajściu opowiedziała o tej sytuacji innym nauczycielom, którzy jej wersję potwierdzili.

Okoliczność, że powódka podjęła szereg pozytywnych działań, nie neguje odbioru jej innych zachowań, w sposób przedstawiony w piśmie z dnia 31 maja 2013 r. Nie ma też decydującego znaczenia w sprawie to, że A. K. (2) stwierdziła, iż podpisanie pisma było jej błędem. Inne osoby miały odmienne zdanie i w świetle wiarygodnych dowodów jest ono usprawiedliwione. Stwierdzenie A. K. (2), że przyczyną podpisania pisma był „ślepy pęd”, jest zatem tylko subiektywną ocena tego świadka, gdyż inne osoby w trakcie zeznań podtrzymały stanowisko prezentowane w piśmie z 31 maja 2013 r.

Analiza treści przedmiotoego pisma w kontekście bezprawności zachowań pozwanej wymaga analizy poszczególnych sformułowań. Zatem okoliczność, że atmosfera podejrzliwości w szkole wiązała się aktywnością powódki, jako Przewodniczącej (...) Związku Zawodowego wynika z zeznań wielu świadków, których relacje są spójne. Przy czym zastrzeżenia dotyczyły formy uwag kierowanych przez powódkę wobec pracowników szkoły, które były oskarżeniami podważającymi ich kompetencje. O tym, że zachowania powódki były nietaktowane, świadczy chociażby groźba wypowiedziana przez powódkę do świadka S.. Z uwagi na to, że powódka dała już przykład konsekwencji w swoich działaniach (np. zawiadomienie do PiP, które nie potwierdziło nieprawidłowości), to wszystko stwarzało atmosferę zagrożenia, która z pewnością nie sprzyjała efektywnej pracy. Wymaga podkreślenia, że przedmiotowe pismo było wyrazem bezradności osób je podpisujących wobec zaistniałej sytuacji i próbą podjęcia mediacji z udziałem podmiotów spoza ich wąskiego kręgu, które mają odpowiedni autorytet. Nie było intencją pozwanej rozpowszechnienie treści pisma, lecz zaangażowanie w rozwiązanie sporu osób mających odpowiedni autorytet.

Odnośnie do postawy stron konfliktu należy zwrócić uwagę, że w trakcie niniejszego procesu była deklarowana przez pełnomocnika pozwanej gotowość pozwanej na kompromis i ugodowe rozstrzygnięcie sprawy. Powódka na to nie przystała (protokół rozprawy z dnia 10 kwietnia 2015 r.), co świadczy zarówno o skali konfliktu, jak i o braku gotowości powódki do ugody, która mogłaby wpłynąć na lepsze relacje w miejscu pracy.

W rezultacie, konstatacja Sądu pierwszej instancji, że oceny zawarte w piśmie z dnia 31 maja 2013 r. znajdowały potwierdzenie w ustalonych faktach jest prawidłowa.

W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że bezprawność wyłącza dozwolona krytyka - mieszcząca się w granicach wyznaczonych przede wszystkim przez zasady współżycia społecznego oraz społeczny cel krytyki. Granice te nie są jednoznacznie określone, ponieważ warunkują je takie czynniki, jak rodzaj krytyki, warunki w jakich się odbywa, wartość celu, dla którego się ją podejmuje oraz zwyczaje środowiskowe. Zdaniem Sądu Apelacyjnego działanie pozwanej mieściło się w ramach realizacji interesu społecznego, w celu zapewniania poprawy atmosfery wykonywania pracy,

zachowania dobrego imienia szkoły, a także ograniczenia rozdźwięku pomiędzy pracownikami. Zachowanie takie nie można w związku z tym uznać za bezprawne, dlatego także ocena zastosowanych przez Sąd I instancji przepisów prawa materialnego (24 § 1 k.c. w zw. z art.448 k.c.) - na tle prawidłowych ustaleń faktycznych - nie budzi zastrzeżeń.

Z tych względów, apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu (art.385

k.p.c.).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art.98 k.p.c., zasądzając od powódki na rzecz pozwanej koszty zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Najda
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Jakub Rusiński,  Marek Machnij ,  Mariusz Wicki
Data wytworzenia informacji: