Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I Ca 62/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Suwałkach z 2015-03-18

Sygn. akt I.Ca 62/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 marca 2015r.

Sąd Okręgowy w Suwałkach I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Cezary Olszewski

Sędziowie:

SO Antoni Czeszkiewicz (spr.)

SO Joanna Walczuk

Protokolant:

sekr. sądowy Wioletta Mierzejewska

po rozpoznaniu w dniu 11 marca 2015 roku w Suwałkach

na rozprawie

sprawy z powództwa T. R., A. R.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego (...) S.A.

w W.

od wyroku Sądu Rejonowego w Olecku

z dnia 3 listopada 2014r. sygn. akt I C 76/13

I.  Zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że

-w pkt. I, zasądza od pozwanego (...) S.A.

w W. solidarnie na rzecz powodów T. R. i A.

R. kwotę 15.750 zł (piętnaście tysięcy siedemset pięćdziesiąt

złotych) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1.12.2012r. do dnia zapłaty ;

- w pkt. II , zasądza od pozwanego (...) S.A w W. na rzecz powodów T. R. i A. R. kwotę 2.250 zł(dwa tysiące dwieście pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania.

- pkt.III, nakazuje pobrać od pozwanego (...) S.A w W. na rzecz Skarbu Państwa –Sądu Rejonowego w (...) kwotę 172,09 zł (sto siedemdziesiąt dwa złote dziewięć groszy) tytułem brakujących kosztów postępowania;

II. Dalej idącą apelację oddala;

III.  Zasądza od powodów na rzecz pozwanego kwotę 1200 zł tytułem kosztów

postępowania przed Sądem II –ej instancji.

Sygn. akt I Ca 62/15

UZASADNIENIE

Powodowie – T. i A. małżonkowie R. w pozwie skierowanym przeciwko (...) S.A. w W. domagali się zasądzenia na ich rzecz solidarnie kwoty 21.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od następnego dnia po upływie trzydziestodniowego terminu od zawiadomienia o wypadku do dnia zapłaty i zasądzenia kosztów procesu. W uzasadnieniu wskazali, iż w wyniku wypadku komunikacyjnego z dnia 31 października 2012 roku został uszkodzony ich samochód M. B. (...) (...), nr rej. (...). Podnieśli, iż sprawcą wypadku był R. O. (1), który uznał swoją odpowiedzialność. Do wypadku doszło na trasie G.Ż.. Wskazali, iż szkoda została zgłoszona ubezpieczycielowi i likwidowana z polisy sprawcy w ramach ubezpieczenia OC. Pozwany przeprowadził likwidację szkody traktując ją, bez uzgodnienia z powodami, jako szkodę całkowitą uznając, iż naprawa samochodu jest nieekonomiczna. Ustalił wartość rynkową pojazdu na kwotę 31.000 zł, wartość w stanie uszkodzonym na kwotę 15.352,50 i tym samym wysokość odszkodowania na kwotę 15.647,50 zł. Powodowie podnieśli, iż wartość rynkowa pojazdu jest ich zdaniem zaniżona. Jak wskazali, sprzedali wrak za 10000 zł. Wyjaśnili, iż pozwany odmówił wypłaty odszkodowania wskazując, iż przeprowadzone czynności wyjaśniające wykluczały możliwość powstania deklarowanego zdarzenia we wskazanym miejscu i w podanych okolicznościach.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa.

Pełnomocnik powoda na rozprawie w dniu 20 października 2014 roku rozszerzył powództwo do kwoty 25.940 zł.

Sąd Rejonowy w (...) w wyrokiem z dnia 3 listopada 2014 r. wydanym w sprawie sygn. akt I C 76/13 zasądził od pozwanego (...) SA w W. solidarnie na rzecz powodów T. R. i A. R. kwotę 25940 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 01 grudnia 2012 roku do dnia zapłaty; zasądził od pozwanego (...) SA w W. solidarnie na rzecz powodów T. R. i A. R. kwotę 3667 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania; zasądził od pozwanego (...) SA w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w (...) kwotę 419,09 zł tytułem kosztów sądowych, w tym kwotę 247 zł tytułem brakującej opłaty oraz kwotę 172,09 zł tytułem wydatków.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 31 października 2012 roku około godziny 19.00 R. O. (1) poruszał się pojazdem marki V. (...) nr rej. (...) od strony G. do miejscowości R.. W tym samym czasie z przeciwnego kierunku jechali powodowie. Przygotowując się do manewru wymijania R. O. (1) zjechał do prawej krawędzi jezdni, skutkiem czego samochód zaczęło gwałtownie ściągać w prawa stronę. Jechał z prędkością ok. 50 – 60 km/h. Ratując się przed wypadnięciem z drogi odbił w lewo i wyjechał na środek jezdni. Powód, chcąc uniknąć zderzenia, odbił kierownicą w prawo i uderzył w przydrożne drzewo. W chwili zdarzenia poruszał się z prędkością ok. 30 – 40 km/h. Bezpośrednio po zdarzeniu kierowcy, po krótkiej wymianie zdań, sporządzili oświadczenie, w którym R. O. (1) przyznał się do winy za spowodowanie kolizji. Umówili się na spotkanie w godzinach wieczornych celem sporządzenia kolejnego oświadczenia – na stosownym formularzu. Po około pół godziny na miejsce przyjechała laweta, która zabrała pojazd powodów.

Sprawca wypadku, R. O. (1), posiadał umowę ubezpieczenia OC zawartą z pozwanym (...) S.A. w W., potwierdzoną polisa nr (...). Tego samego dnia powód ponownie spotkał się ze R. O. (1) na terenie G., gdzie wymienieni sporządzili stosowne oświadczenie na formularzu wydrukowanym z Internetu, w którym to R. O. przyznał się do spowodowania kolizji.

W dniu 19 listopada 2012 roku powodowie sprzedali wrak samochodu za kwotę 10.000 zł. Na miejsce kolizji nie była wzywana policja.

Powód dokonał zgłoszenia szkody ubezpieczycielowi telefonicznie w dniu 4 listopada 2012 roku. W dniu 6 listopada 2012 roku dokonano oględzin wraku pojazdu. Przedstawiciel firmy ubezpieczeniowej – J. M. – dokonał oględzin miejsca wypadku w dniu 16 listopada 2012 roku, sporządzając stosowną dokumentacje fotograficzną. Podczas oględzin stwierdził brak śladów hamowania na drodze, ślady kół na poboczu oraz uszkodzenia drzewa spowodowane uderzeniem samochodu. Udał się również do pobliskich zabudowań – uzyskał informację, iż mieszkająca tam osoba słyszała huk, niemniej jednak nie wyglądała na drogę i nie widziała kolizji.

Pozwany dokonał wyceny samochodu, określając jego wartość rynkową w stanie nieuszkodzonym na kwotę 31000 zł. Sporządził również kalkulacje naprawy, ustalając jej koszt na kwotę 21.504,43 zł. Ubezpieczyciel pismem z dnia 19 listopada 2012 roku poinformował powoda, iż ustalił wysokość szkody w pojeździe na kwotę 15.647,50 zł. Wyjaśnił, iż w celu ustalenia wartości pozostałości wrak został umieszczony na specjalnej platformie internetowej. Zaoferował powodowi pomoc w sprzedaży pojazdu podmiotowi, który wygrał licytację.

Powód nie zgodził się z powyższym wyliczeniem wniósł odwołanie od decyzji. Po ponownym rozpatrzeniu sprawy ubezpieczyciel podtrzymał wcześniejsze stanowisko wskazując, iż „bezsporną kwotę odszkodowania ustalono w oparciu o rozliczenie szkody całkowitej w kwocie 15647,50 zł”. Poinformował jednocześnie, iż istnieje możliwość rozliczenia szkody na podstawie faktur dokumentujących faktycznie poniesiony koszt naprawy pod warunkiem, że jej wartość nie przekroczy wartości pojazdu.

W dniu 10 grudnia 2012 roku kierownik zespołu analiz odszkodowawczych, F. R. (1), sporządził raport z czynności sprawdzająco – wyjaśniających, w którym stwierdzono, iż analiza dowodów materialnych oraz analiza źródeł osobowych zawartych w dokumentach szkody (…) wyklucza możliwość powstania deklarowanego zdarzenia we wskazanym miejscu w podanych okolicznościach”. Jak wynika z raportu wątpliwości F. R. wzbudziła wiarygodność założonych zeznań wskazujących miejsce sporządzenia oświadczenia. Pismem z dnia 10 grudnia 2012 r. pozwany poinformował powoda o odmowie wypłaty odszkodowania wskazując, iż przeprowadzone czynności wyjaśniające wykluczyły możliwość powstania deklarowanego zdarzenia we wskazanym miejscu i w podanych okolicznościach.

Jak wynika z opinii biegłego zdarzenie miało miejsce na odcinku drogi z nawierzchnią bitumiczną o szerokości 4,6 m. Prędkość w miejscu kolizji obowiązywała do 40km/h. Pobocze drogi było porośnięte trawą i wysadzone drzewami o znacznej średnicy pnia od strony jazdy samochodu B.. Zdaniem biegłego obydwaj kierowcy wiedzieli, ze występują trudne warunki drogowe /pora nocna, wąska, kręta droga, zabudowania, porośnięte trawa pobocze, wysadzone w bliskości jezdni drzewa, oznakowanie ostrzegawcze informujące o skrzyżowaniu z drogą podporządkowaną/, co, zwłaszcza podczas manewru wymijania, zobowiązywało ich do zachowania szczególnej ostrożności. Zjechanie przez R. O. (1) na środek jezdni na skutek niezapanowania nad pojazdem przyczyniło się do powstania kolizji. W kolejnej opinii biegły zawarł twierdzenie, iż do zdarzenia przyczynili się obaj kierowcy – poprze niezachowanie szczególnej ostrożności. Odnosząc się natomiast do kwestii związanej z brakiem ujawnienia śladów hamowania i zjechania na pobocze biegły zauważył, iż oględziny miejsca zdarzenia zostały wykonane po 16 dniach, zaś dokumentacja fotograficzna sporządzona została w sposób niepełny. Na dołączonych do akt fotografiach nie stwierdził również śladów przemieszczania się po poboczu samochodu m-ki B.. Biegły nadmienił, iż częściowe ślady kół występujące przy krawędzi jezdni powstały najprawdopodobniej od kół samochodu ciężarowego. Wskazał, iż na tym odcinku drogi odległość między drzewami wynosi ok. 10 m, zatem nie jest możliwe, by B. przez dłuższy czas przemieszczało się poboczem. Podczas rozprawy biegły doprecyzował stanowisko odnośnie twierdzeń dotyczących przyczynienia się obu kierowców do powstania kolizji wskazując, że jego zdaniem kierujący B., widząc zbliżający się z naprzeciwka z dużą prędkością pojazd winien był znacznie zwolnić; na tyle, by po zjechaniu na pobocze móc wrócić na jezdnię. Biegły określił wartość rynkową pojazdu przed kolizją na kwotę 35.940 zł, koszt naprawy ustalił na kwotę 55656,70 zł, zaś wartość pozostałości na kwotę 6760 zł.

W ocenie Sądu powództwo zasługiwało na uwzględnienie, zaś sporną była okoliczność, w jakiej wysokości powodowie doznali szkody. Pozwany podnosił, iż ujawnione w toku oględzin ślady nie znajdują potwierdzenia w oświadczeniach stron. Zdaniem Sądu stanowisko to nie jest uzasadnione.

Sąd wskazał, że ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w postaci zeznań R. O. (1), przesłuchania T. R. oraz opinii biegłego wynikało, że do szkody doszło na skutek wjechania przez powoda w drzewo podczas manewru wymijania z samochodem m-ki V. (...) – świadczą o tym bezspornie m.in. ślady ujawnione na drzewie. Stanowiska powoda nie sposób kwestionować w oparciu o twierdzenie o braku śladów hamowania na jezdni oraz braku śladów zjechania samochodu V. (...) na pobocze – oględziny zostały dokonane po 16 dniach od zdarzenia, sam sposób ich wykonania również nie może być uznany za prawidłowy - dokumentacja fotograficzna nie ujawnia tego fragmentu pobocza, po którym poruszał się R. O. (1). Nie zostało również wykazane, iż ślady kół na poboczu od strony kierującego samochodem B. należą do tego właśnie pojazdu, a nie, jak wskazywał T. R. i co potwierdził biegły, do jednego z pojazdów ciężarowych, jakie również po drodze się poruszały.

Sąd odnosząc się natomiast do miejsca sporządzenia oświadczenia przez sprawcę wypadku /oświadczenie spisano w domu R. O. (1)/ uznał, iż okoliczność ta została również w sposób logiczny i wiarygodny przez osoby biorące udział w zdarzeniu wyjaśniona – nie jest wymagane posiadanie przez kierowców formularzy tego typu oświadczeń, ani obowiązek sporządzania ich bezpośrednio po zdarzeniu, na miejscu kolizji. W pełni zrozumiałym jest zatem zachowanie powoda, który po dotarci udo domu i odszukaniu stosownego wzoru druku w Internecie udał się do mieszkania sprawcy, gdzie na spokojnie oświadczenie zostało spisane.

Tym samym Sąd stwierdził, iż powodowie wykazali, w jaki sposób doszło do uszkodzenia ich pojazdów, zaś żaden z dopuszczonych przez Sąd dowodów twierdzeń ich nie podważył, ani też nie poddał w wątpliwość, a zatem stanowisko pozwanego odnośnie braku istnienia po jego stronie odpowiedzialności na podzielenie zdaniem Sądu nie zasługuje.

W niniejszej sprawie bezsporne również było, że sprawca kolizji posiadał zawartą umowę odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ich ruchem z pozwanym (...) S.A. w W. - z tego tytułu ubezpieczyciel winien przejąć odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną w mieniu T. i A. małżonków R., a jego odpowiedzialność mieści się w granicach odpowiedzialności bezpośredniego sprawcy szkody.

Sąd nie podzielił stanowiska, jakoby T. R. przyczynił się do powstania kolizji. Jak wskazuje biegły obaj kierowcy winni byli zachować szczególną ostrożność. Zauważyć w tym miejscu należy, iż to nie powód, a R. O. (1) przekroczył dozwoloną na tym odcinku drogi prędkość i to on, na skutek nieprzemyślanego manewru, stracił ponawianie nad pojazdem, wyjeżdżając na środek drogi. Zdaniem Sądu T. R. podjął jedyny słuszny w tym wypadku manewr – chcąc uniknąć zderzenia czołowego zjechał na pobocze. Zważywszy na odległość między drzewami /ok. 10m/ powrót na jezdnię był praktycznie niemożliwy – nawet przy poruszaniu się z nieznaczną prędkością, tj. jak zostało ustalone, zaledwie 30 – 40 km/h.

Sąd wskazał, iż zachowanie szczególnej ostrożności ma na celu nie tylko uniknięcie kolizji, lecz także zminimalizowanie skutków zdarzenia, którego uniknąć się nie da – w wyniku uderzenia w drzewo powodowie nie doznali żadnych obrażeń, co pośrednio potwierdza twierdzenie odnośnie prędkości, z jaką się poruszali. Jak powszechnie wiadomo, zderzenia czołowe są o wiele bardziej niebezpieczne i tragiczne w skutkach niż zderzenie z przeszkodą nieruchomą, jaką w tym przypadku było przydrożne drzewo.

Sąd wskazał, iż co prawda R. O. (1) prędkość przekroczył, jednak nie było to przekroczenie znaczne. Nie sposób zatem wymagać od T. R., by przewidywał, iż kierujący z naprzeciwka zjedzie na środek jezdni tym bardziej, że jak zeznał R. O. (1), jego zamiarem było maksymalne zjechanie na prawą stronę – dopiero po wjechaniu na pobocze stracił panowanie nad pojazdem i odbił w lewo – jak się należy domyślać w niewielkiej odległości od zbliżającego się z naprzeciwka B. /gdyby odległość była znaczna R. O. (1) z pewnością zdążyłby wrócić na swój pas jezdni/.

Reasumując, w ocenie Sądu przeprowadzone w toku postępowania dowody w sposób jednoznaczny przesądzają o słuszności twierdzeń A. i T. małżonków R.. Zarówno z zeznań świadków, jak i szczególności opinii biegłego i dokonanych na miejscu zdarzenia oględzin wynika, że do uszkodzenia doszło na skutek zjechania T. R. na pobocze i uderzenia w drzewo, przy czym manewr ten podjął celem uniknięcia zderzenia z jadącym z naprzeciwka środkiem jezdni R. O. (1). Sprawcą kolizji był niewątpliwie R. O. (1) posiadający ubezpieczenie OC w (...) S.A. w W. Tym samym ewentualne przyczynienie się powoda /choć przez pozwanego nie udowodnione/ nie miało większego znaczenia. Skoro zatem sprawca kolizji posiadał zawartą umowę odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ich ruchem z pozwanym, to z tego tytułu ubezpieczyciel przejął odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną w mieniu małżonków R., a jego odpowiedzialność mieści się w granicach odpowiedzialności bezpośredniego sprawcy szkody.

Dla oceny roszczeń odszkodowawczych powoda z tego tytułu Sąd sięgnął do przepisów prawa cywilnego, gdyż to właśnie przepisy Kodeksu cywilnego decydują w jakich granicach sprawca szkody, za którego odpowiada zakład ubezpieczeń będzie zobowiązany do świadczeń odszkodowawczych. Zakres odszkodowania wyznacza treść art. 363 § 1 kc, zgodnie z którym naprawienie szkody powinno nastąpić, wedle wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Przewidziany w art. 363 § 1 kc wybór sposobu naprawienia szkody bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej stanowi uprawnienie poszkodowanego, co oznacza, że skoro powód dokonał takiego wyboru i żąda odszkodowania pieniężnego to zobowiązany do naprawienia szkody nie może narzucać wierzycielowi innego sposobu naprawienia szkody /vide: wyrok SN z dnia 20.09.1972 r., I CR 391/72, LEX nr 7134/. Powyższa zasada restytucji naturalnej, a w konsekwencji – prawo wyboru przez poszkodowanego sposobu naprawienia szkody, doznaje jednak, przy uwzględnieniu wskazań co do wykładni art. 363 § 1 k.c., ograniczenia w przypadku, gdy koszty naprawy samochodu po wypadku przekraczają wartość samochodu sprzed tego zdarzenia, w stopniu, który uzasadnia uznanie naprawy za nieopłacalną. W takiej sytuacji celowe i uzasadnione jest odstąpienie przy ustalaniu odszkodowania od dokonania restytucji, a wysokość szkody stanowić będzie różnica między wartością pojazdu sprzed wypadku a wartością pozostałości /vide: wyrok SN z dnia 11 czerwca 2003 r., V CKN 308/01/.

W niniejszej sprawie ostatecznie wysokość szkody została ustalona w oparciu o niekwestionowaną opinię biegłego. Według wyliczeń biegłego wartość pojazdu wynosiła 35.940 zł, zaś wartość pozostałości 6.760 zł. Skoro powodom udało się sprzedać wrak za kwotę 10.000 zł to szkody wynosiła różnicę między wartością pojazdu w stanie sprzed wypadku a ceną sprzedaży /która okazała się wyższa niż wskazana przez biegłego/, co daje kwotę 25.940 zł.

W tej sytuacji, mając na względzie to, że powód rozszerzył żądanie pozwu do kwoty 25940 zł, za uzasadnione Sąd uznał odszkodowanie w tej wysokości. O odsetkach od należnej kwoty Sąd winien orzec w oparciu o art. 817 kc, uznając, iż roszczenie stało się wymagalne po upływie 30 dni od zgłoszenia szkody. Powyższe nastąpiło 4 listopada 2012 roku, a zatem odsetki należą się od 5 grudnia 2012 roku, a nie, jak omyłkowo wskazano, od 01 grudnia 2012 roku.

O kosztach procesu Sąd orzekł stosownie do treści art. 98 kpc – zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik.

Apelację od powyższego orzeczenia wywiódł pozwany (...) SA w W., zaskarżając je w części uwzględniającej powództwo ponad kwotę 10.500 zł, zarzucając mu:

1.  rażące naruszenie prawa materialnego, a w szczególności art. 362 kc wskutek jego niezastosowania i poprzez nieuwzględnienie przyczynienia się powoda do szkody w wymiarze zasądzonego na jego rzecz odszkodowania,

2.  naruszenie przepisów postępowania, a w szczególności art. 233 § 1 kpc poprzez nie rozważenie w sposób wszechstronny zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności pominięcie konkluzji zawartej w opinii biegłego sądowego z dziedziny wypadków drogowych inż. L. B., w którym wskazał on na to, że obaj kierujący samochodami przyczynili się do zaistniałego zdarzenia (szkody) poprzez niezachowanie szczególnej ostrożności,

3.  naruszenie art. 321 § 1 kpc w zw. z art. 193 § 2 1 kpc wskutek zasądzenia na rzecz powodów kwoty ponad żądanie pozwu przy bezskuteczności roszczenia powództwa z braku zachowania przez stronę powodową przepisanej do tego formy pisma procesowego.

Wskazując na powyższe wniósł o zmianę wyroku i oddalenie powództwa w części objętej zaskrzeniem wraz z rozstrzygnięciem o kosztach procesu za obie instancje wg norm przepisanych- względnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania.

Powodowie w odpowiedzi na apelację wnieśli o jej oddalenie ewentualnie o zmianę wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kwoty 21.000 zł wraz z odsetkami i kosztami procesu oraz o zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja zasługuje na częściowe uwzględnienie.

Kwestią podstawą, która wymaga omówienia w niniejszej sprawie jest okoliczność, że powód na ostatniej rozprawie rozszerzył powództwo. Ta czynność procesowa nastąpiła ustnie do protokołu i dodatkowo bez obecności strony pozwanej. Sąd I instancji uznał, że takie rozszerzenie powództwa jest dopuszczalne i wydał wyrok uwzględniający tę czynność procesową.

Pozwany trafnie zarzucił, że zaskarżone orzeczenie zapadło z naruszeniem przepisów art. 193 § 2 1 kpc w zw. z art. 321 § 1 kpc. Powodowie domagali się na początku kwoty 21.000 zł i nie rozszerzyli powództwa ze skutkiem prawnym.

Czynności zmierzającej do rozszerzenia powództwa – zgłoszenie jej na rozprawie i rozszerzenie powództwa do kwoty 25.940 zł, nie można uznać za skuteczne. (...) o tym, przed zamknięciem przewodu sądowego, nie otrzymał pozwany. Dlatego pozwany w złożonej apelacji kwestionował skuteczność dokonanej w taki sposób czynności procesowej rozszerzenia powództwa, wskazując, że odpis pisma procesowego dotyczący rozszerzenia powództwa powinien zostać złożony do Sądu wraz z odpisem i Sąd powinien doręczyć je pełnomocnikowi powoda.

A skoro tak się nie stało, to uznać należy, że zmiana powództwa nie doszła do skutku (por. Forma KPC G.B. 2013 wyd. 1). Tym samym ta czynność procesowa nie wywołało skutku prawnego w postaci zawisłości sporu co do kwoty 4.940 zł (25.940-21.000 zł= 4.940 zł). Stan zawisłości sprawy, aż do chwili orzekania istniał zatem w postaci niezmienionej - jedynie co do kwoty 21.000 zł i tylko w tym przedmiocie Sąd Rejonowy władny był wyrokować. Zasądzając świadczenie wyższe Sąd ten wyszedł ponad żądanie pozwu, naruszając tym samym art. 321 kpc.

Kolejną kwestią wymagającą omówienia wymaga zarzut przyczynienia się powodów do powstania szkody.

Należy zgodzić się z pozwanym, że powód przyczynił się do powstania zdarzenia drogowego. Jak wynika z opinii biegłego L. B. obaj kierowcy poruszali się po wąskiej drodze o złej nawierzchni w porze nocnej i obaj byli zobowiązani do zachowania przy wymijaniu szczególnej ostrożności, w tym w szczególności bezpiecznego odstępu od wymijanego pojazdu lub uczestnika ruchu, a w razie potrzeby zjechania na prawo i zmniejszenia prędkości lub zatrzymania się (art. 23 ust 1 pkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym). Obaj kierujący przyczynili się do zaistniałego zdarzenia drogowego poprzez niezachowanie szczególnej ostrożności. Biegły wskazał, że nie zauważył na poboczu drogi śladów przemieszczania się samochodu B. (należącego do powodów) po poboczu przed uderzeniem w drzewo. W ogóle w tym miejscu brak było jakichkolwiek śladów hamownia ze strony uczestników kolizji, co biegły uzasadnił częściowo oględzinami, które odbyły się dopiero 16 dni po zdarzeniu. Biegły jednocześnie wskazał, że kierujący pojazdem B. powinien był podjąć jakichkolwiek manewr, aby uniknąć uderzenia w drzewo. Powinien obserwować drogę na wprost i powinien zauważyć, że z naprzeciwka jedzie dość szybko samochód, że wychodzi z łuku. Ponadto trudność kierującego B. z powrotem z pobocza na jezdnię może wskazywać na niedostosowanie prędkości do panujących warunków. Dlatego kierujący B. powinien był zwolnić w świetle warunków drogowych i atmosferycznych widząc nadjeżdżający z naprzeciwka samochód. Opinia ta stanowi pełnowartościowy dowód, który może stanowić podstawę orzeczenia. Ponadto należy z dużą ostrożnością odnieść się do zeznań świadka R. O. (3), gdyż jego twierdzenia odnośnie przebiegu kolizji nie zostały potwierdzone żadnymi śladami w terenie.

Sąd Okręgowy uznał, że omówione wyżej zachowanie kierowcy samochodu B. przyczyniło się do powstania szkody. Niewątpliwe jednak jego przyczynienie się jest mniejsze niż kierowcy drugiego pojazdu i Sąd ocenił je na ¼. Ustalenie przyczynienia w wyższym zakresie byłoby niezasadne, ponieważ to sprawca zdarzenia R. O. (1) naruszył przepisy ruchu drogowego w większym zakresie- jechał on ze znacznie wyższą prędkością niż dozwolona w miejscu zdarzenia i wykonał zbyt gwałtowanie manewry, które skutkowały wjechaniem na przeciwległy pas ruchu. Dlatego wniosek skarżącego o uwzględnienie przyczynienia na poziomie 50 % nie ma racjonalnego uzasadnienia.

Biorąc pod uwagę powyższe konieczna była zmiana zaskarżonego wyroku, stąd też Sąd zmienił zaskarżony wyrok w pkt I w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 15.750 zł (3/4 x 21.000 zł) z ustawowymi odsetkami od dnia 1 grudnia 2012 r. do dnia zapłaty, o czym orzeczono na zasadzie art. 386 § 1 kpc w zw. z art. 362 kc, apelację w pozostałym zakresie oddalono jako niezasadną na zasadzie art. 385 kpc.

W związku ze zmianą orzeczenia konieczna była korekta kosztów przed Sądem I instancji. Zasądzono od pozwanego na rzecz powodów kwotę 2250 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania obciążono pozwanego jedynie kwotą 172,09 zł tytułem brakujących kosztów postępowania.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na zasadzie art. 100 kpc w zw. z § 6 pkt 5 w zw. z § 12 ust 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych…(t.j. Dz. U. z 2013r. poz. 490). Na koszty postępowania apelacyjnego składa się opłata od apelacji- 649 zł oraz koszty wynagrodzenia fachowego pełnomocnika-1200 zł. Pozwany wygrał sprawę w II instancji w ok. 65 % i w takim też zakresie powodowie powinni zwrócić mu koszty postępowania.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Wysocka
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Suwałkach
Osoba, która wytworzyła informację:  Cezary Olszewski,  Joanna Walczuk
Data wytworzenia informacji: