I C 469/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Piszu z 2025-06-05

Sygn. akt I C 469/24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 czerwca 2025 r.

Sąd Rejonowy w Piszu I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: sędzia Magdalena Łukaszewicz

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Anita Topa

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 15 maja 2025 roku

sprawy z powództwa K. S. (1)

przeciwko Towarzystwu (...) z siedzibą w L.

o zapłatę

o r z e k a:

I.  Oddala powództwo.

II.  Zasądza od powoda K. S. (1) na rzecz pozwanego Towarzystwa (...) z siedzibą w L. kwotę 3 323,76 zł (trzy tysiące trzysta dwadzieścia trzy złote 76/100) tytułem zwrotu kosztów procesu z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.

sędzia Magdalena Łukaszewicz

Sygn. akt I C 469/24

UZASADNIENIE

K. S. (1) wystąpił z pozwem przeciwko Towarzystwu (...) z siedzibą L. o zapłatę kwoty 8 000 złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie naliczanymi od dnia 3 lipca 2024 roku do dnia zapłaty. Nadto powód wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że w dniu 3 lipca 2024 roku zgłosił on pozwanemu towarzystwu szkodę w stanowiącym własność powoda samochodzie osobowym marki H. (...) o nr rej. (...). Do powstania szkody doszło w dniu 30 czerwca 2024 roku w wyniku obłamania się korony dębu, która spadła na ww. pojazd. Dąb był spróchniały wewnątrz, dlatego - zdaniem powoda - nie budzi wątpliwości, że pierwotną i bezpośrednią przyczynę zdarzenia stanowiło zaniechanie Nadleśnictwa M. w zakresie dbałości o właściwy stan ww. drzewa. Nadleśnictwo ponosi bowiem odpowiedzialność za stan lasu i za bezpieczeństwo osób trzecich korzystających z tego lasu. Nadleśnictwo M. nie dopełniło ciążących na nim obowiązków.

Powód wskazał, że decyzją z dnia 26 lipca 2024 roku pozwany odmówił wypłaty powodowi odszkodowania, uznając, iż Nadleśnictwo M. nie ponosi winy za zdarzenie szkodowe, bowiem do obłamania się korony drzewa, która miała pełne ulistnienie i nie wykazywała oznak osłabienia, doszło w wyniku niekorzystnych warunków atmosferycznych, tj. silnego wiatru o prędkości 50 km/h. W ocenie powoda, ustalenia pozwanego są błędne, albowiem z informacji na stronie internetowej Rządowego Centrum Bezpieczeństwa wynika, iż w dniu zdarzenia prędkość wiatru wynosiła średnio 20 km/h. Alerty o silnym wietrze zostały wydane dla innych województw i obszarów.

Pozwany Towarzystwo (...) z siedzibą L. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych. Pozwany zakwestionował roszczenie powódki zarówno co do zasady, jak i co do wysokości.

Pozwany podkreślił, że przed zdarzeniem szkodowym Nadleśnictwo M. prowadziło okresowe i regularne lustracje drzewostanów (ostatnie w dniu 11 kwietnia 2024 roku), w tym także na terenie, na którym doszło do powstania przedmiotowej szkody, i w sposób właściwy administrowało terenami leśnymi. W ocenie pozwanego, przyczyną zdarzenia były niekorzystne warunki atmosferyczne – silny wiatr wiejący w miejscu szkody z prędkością co najmniej 50 km/h, co wynika z danych międzynarodowego serwisu pogodowego (...) z siedzibą w W., a odczyt dotyczy obszaru o promieniu 20 km, a zatem uwzględnia miejsce zdarzenia. Nadto pozwany podkreślił, że przedmiotowe drzewo nie posiadało zewnętrznych oznak osłabienia fizjologicznego lub mechanicznego oraz innych cech pozwalających na identyfikację drzewa jako zagrażającego bezpieczeństwu. Nie wykazywało ono oznak chorobowych, korona drzewa była zdrowa, nieprzerzedzona, w pełni ulistniona i w dobrej kondycji zdrowotnej.

Sąd Rejonowy ustalił, co następuje:

W dniach od 30 czerwca do 3 lipca 2024 roku drzewo (dąb) rosnące na położonej w obrębie U. w gminie R. działce gruntu stanowiącej własność Skarbu Państwa - Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasów Państwowych Nadleśnictwa M., uległo złamaniu. Korona drzewa spadła na stojący na sąsiedniej nieruchomości samochód marki H. (...) o nr rej. (...), stanowiący własność K. S. (1), powodując uszkodzenia w tym pojeździe.

(okoliczności bezsporne, dowód: dokumentacja fotograficzna k. 17-92)

W dacie opisanego wyżej zdarzenia, Nadleśnictwo M. objęte było umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z tytułu czynów niedozwolonych, zawartą z Towarzystwem (...) z siedzibą L..

(okoliczności bezsporne)

W dniu 3 lipca 2024 roku K. S. (1) stwierdził powstanie szkody i zgłosił ją Towarzystwu (...) z siedzibą L..

Decyzją z dnia 26 lipca 2024 roku ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania, uznając, iż Nadleśnictwo M. nie ponosi winy za powstanie szkody, brak jest związku przyczynowego pomiędzy działaniem/zaniechaniem ubezpieczonego, a zaistniałym zdarzeniem. W ocenie ubezpieczyciela, zdarzenie miało charakter losowy, bowiem do obłamania się korony drzewa, która nie wykazywała z zewnątrz oznak osłabienia, doszło w wyniku niekorzystnych warunków atmosferycznych, tj. silnego wiatru o prędkości 50 km/h.

(okoliczności bezsporne)

Przed opisanym wyżej zdarzeniem szkodowym, Nadleśnictwo M. prowadziło okresowe i regularne lustracje drzewostanów (ostatnie w dniu 11 kwietnia 2024 roku), w tym także na terenie, na którym doszło do powstania szkody, i w sposób właściwy administrowało terenami leśnymi.

(dowód: zeznania świadków E. P. k. 186-186v i K. S. (2) k. 186v-187v; protokoły z lustracji wywrotów/złomów z dnia 08.07.2024 r., 11.04.2024 r., 15.10.2023 r., 13.10.2023 r., 15.09.2023 r., 20.03.2023 r., 13.03.2023 r. wraz załącznikami – znajdujące się w aktach szkody zapisanych na płycie CD k. 121)

Drzewo, którego korona spadła na samochód K. S. (1), było zgniłe od wewnątrz. Nie posiadało natomiast zewnętrznych oznak osłabienia fizjologicznego lub mechanicznego oraz innych cech pozwalających na identyfikację drzewa jako zagrażającego bezpieczeństwu. Nie wykazywało ono oznak chorobowych, korona drzewa była zdrowa, nieprzerzedzona, w pełni ulistniona i w dobrej kondycji zdrowotnej.

(dowód: zeznania powoda k. 187v; zeznania świadków E. P. k. 186-186v i K. S. (2) k. 186v-187v)

W okresie od 30 czerwca do 3 lipca 2024 roku w rejonie, na którym doszło do powstania przedmiotowej szkody, występował i wiał wiatr porywisty (30.06.2024 r. – od 10 do 20 m/s; 01.07.2024 r. – od 10 do 15 m/s; 02.07.2024 r. – od 10 do 15 m/s; 03.07.2024 r. – od 10 do 15 m/s), któremu towarzyszyły opady deszczu.

(dowód: ekspertyza przybliżonych warunków atmosferycznych w zakresie temperatury powietrza, prędkości wiatru i opadu atmosferycznego sporządzona przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej k. 163)

Stan faktyczny w sprawie ustalony został na podstawie znajdujących się w aktach sprawy i powołanych wyżej dowodów z dokumentów, w tym z fotografii, których autentyczność i merytoryczna zawartość nie budziła wątpliwości Sądu i które nie były kwestionowane, oraz na podstawie dowodów z zeznań świadków E. P. i K. S. (2), zeznań powoda, a także ekspertyzy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Ekspertyza (...) nie była kwestionowana przez strony i została przez Sąd w pełni podzielona. Zeznania świadków Sąd ocenił jako wiarygodne, albowiem korelowały ze sobą i wzajemnie się uzupełniały, a także znajdowały potwierdzenie w protokołach z lustracji wywrotów/złomów znajdujących się w aktach szkody. Sąd nie dopatrzył się w tych zeznaniach wewnętrznych sprzeczności, a przy tym - mając bezpośredni kontakt ze świadkami - nie stwierdził, aby byli oni zaangażowani osobiście w przedmiot sporu . Nadto, zeznania świadków odnoszące się do oceny stanu drzew i do zewnętrznego wyglądu przedmiotowego drzewa przed złamaniem, zostały potwierdzone przez przesłuchanego w charakterze strony powoda, który zeznał, że przed złamaniem drzewo nie wykazywało z zewnątrz żadnych oznak chorobowych ani śladów osłabienia, dawało dużo cienia, a powód nosił się nawet z zamiarem zawieszenia na nim huśtawki dla bratanków.

Omówione wyżej dowody stanowiły, zdaniem Sądu, dostateczną podstawę do wyprowadzenia ustaleń faktycznych zgodnych z twierdzeniami strony pozwanej i uzasadniającymi oddalenie powództwa w całości.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 417 § 1 k.c. za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa.

Odpowiedzialność na powyższej podstawie prawnej uzależniona jest od ustalenia tego, czy zachowanie zarzucane pozwanemu przez powoda jako przyczyna powstania szkody, wchodzi w zakres wykonywania władzy publicznej i objęte jest tzw. imperium. Od zmian wprowadzonych w tym zakresie z dniem 17 czerwca 2004 roku tylko ta sfera działalności Skarbu Państwa opiera się na szczególnych zasadach odpowiedzialności uregulowanych w tym przepisie i przepisach kolejnych. W przypadku gdy dane zachowanie, zaniechanie nie wchodzi w zakres imperium zastosowanie znajdują ogólne przepisy kodeksu cywilnego dotyczące odpowiedzialności za szkodę (w tym m.in. art. 415 k.c., 416 k.c. i 430 k.c.).

Powód twierdził, że na skutek braku podjęcia we właściwym czasie decyzji o wycięciu drzewa, które uległo złamaniu, doszło do przedmiotowego zdarzenia. Bez wątpienia decyzja taka, czy też zaniechanie, samo w sobie nie mogło w żaden sposób naruszać praw i wolności jednostki. Dopiero skutek niepodjęcia bądź też podjęcia takiej decyzji prowadzić mógł do takiego naruszenia, co też w sprawie niniejszej miało miejsce, bowiem na skutek braku takiej decyzji leśnika drzewo przewróciło się na samochód powoda. Ale nie samo podjęcie decyzji czy też zaniechanie podjęcia decyzji naruszało prawa i wolności obywatela (w momencie jej podejmowania była to decyzja irrelewantna z punktu widzenia czyichkolwiek praw).

W niniejszej sprawie nie można zatem mówić o wykonywaniu władzy publicznej przez leśniczego czy też nadleśniczego, jako organu władzy publicznej. Pracownicy pozwanego podejmowali jedynie decyzje dotyczące mienia, mieszczące się w drugiej sferze działania Skarbu Państwa (tzw. dominium).

Mimo braku po stronie powoda odwołania się do powyższej podstawy prawnej, jej omówienie jest o tyle istotne, że w odniesieniu do realizowania sfery dominium niedopuszczalne jest zasądzenie odszkodowania na zasadach słuszności, za wyrządzenie szkody w majestacie prawa, tak jak ma to miejsce w przypadku odpowiedzialności w sferze imperium (art. 417 2 k.c.).

W tej sytuacji należało rozważyć kolejne podstawy prawne odpowiedzialności deliktowej, tj. art. 416 k.c. i art. 430 k.c., na których oparte jest powództwo w niniejszej sprawie.

W przypadku konstrukcji roszczenia opartej na treści art. 430 k.c. mamy do czynienia z mieszanymi zasadami odpowiedzialności odszkodowawczej. Podmiot zobowiązany ponosi odpowiedzialność na zasadzie ryzyka za działania (zaniechania) podwładnego, ale tylko te zawinione. Bez wątpienia w przypadku twierdzeń powoda dotyczących odpowiedzialności Nadleśnictwa M., to właśnie ten przepis mógłby stanowić podstawę odpowiedzialności odszkodowawczej. Nadleśnictwo jest bowiem podstawową jednostką organizacyjną Lasów Państwowych. Nadleśnictwem kieruje nadleśniczy (art. 35 ust. 1 pkt 2 ustawy z 28 września 1991 r. o lasach, Dz.U.2022.672 t.j. z dnia 2022.03.25). Jest on odpowiedzialny za samodzielne prowadzenie gospodarki leśnej w nadleśnictwie na podstawie planu urządzenia lasu oraz odpowiada za stan lasu. Zadania te wykonuje poprzez podległych mu pracowników nadleśnictwa, w tym leśniczych. Jest on w stosunku do nich przełożonym, kieruje ich pracą, nadzoruje ją, a zatem ponosi odpowiedzialność za ewentualne działania, zaniechania tychże pracowników powodujące szkodę osobom trzecim.

Bez wątpienia więc w takim przypadku odpowiedzialność pozwanego mogłaby znajdować oparcie w treści art. 430 k.c. Dla zauktualizowania tej podstawy odpowiedzialności pozwanego należałoby ustalić: 1) działanie bądź też zaniechanie podwładnego, które było przyczyną szkody, 2) szkodę oraz 3) adekwatny związek przyczynowo – skutkowy pomiędzy tym działaniem (zaniechaniem), a szkodą.

Kwestia powstania szkody była w sprawie niniejszej bezsporna. Również kwestia zaniechania, które zdaniem powoda było przyczyną tej szkody, była bezsporna. Pozwany nie kwestionował bowiem tego, że nie wyciął przedmiotowego drzewa i że decyzja w tym zakresie leżała w gestii jego podwładnego - leśniczego, ewentualnie nadleśniczego.

Sporne były za to dwie kwestie: po pierwsze, czy przedmiotowe zaniechanie było zawinione, a po drugie, kwestia związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy owym zawinionym zaniechaniem, a szkodą.

Zdaniem Sądu Rejonowego, zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy nie wykazał winy po stronie podwładnych pozwanego.

Stwierdzić należy, iż nadleśniczy, a w jego imieniu leśniczy prowadzi gospodarkę leśną według planu urządzenia lasu. Stosownie do treści art. 6 ust. 1 pkt 6 ustawy o lasach, plan urządzenia lasu jest podstawowym dokumentem gospodarki leśnej opracowywanym dla określonego obiektu, zawierającym opis i ocenę stanu lasu oraz cele, zadania i sposoby prowadzenia gospodarki leśnej. Szczegółową treść tego planu określa również rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 12 listopada 2012 roku w sprawie szczegółowych warunków i trybu sporządzania planu urządzenia lasu, uproszczonego planu urządzenia lasu oraz inwentaryzacji stanu lasu. Plan ten zawiera szczegółowy opis lasu, wskazania dotyczące rodzaju drzew znajdujących się na danym obszarze, ich wieku, przeznaczenia oraz sposobu postępowania z nimi w przyszłości, określa miejsce i czas prac przewidzianych na danym terenie oraz sposób przeprowadzenia cięcia danej części lasu. W zasadzie plan ten zawiera wszystkie wskazania do tego jak gospodarować danym lasem i wiąże on nadleśniczego oraz leśniczego. Nie wolno mu zatem samodzielnie podejmować decyzji o wyrębie danego drzewa, jeżeli taka czynność nie zostanie przewidziana w planie urządzenia lasu. Wyjątkiem są sytuacje opisane w art. 23 ust 2 w/w ustawy, a zatem swego rodzaju sytuacje losowe. A zatem jeżeli leśniczy stwierdzi, iż dane drzewo zagraża bezpieczeństwu może w uzgodnieniu z nadleśniczym podjąć decyzję o wyrębie danego drzewa.

W sprawie niniejszej tylko wtedy można by mówić o zawinionym zaniechaniu leśnika, gdyby było możliwe ustalenie przez niego, iż dane drzewo zagraża bezpieczeństwu ludzi lub lasu, a mimo to nie podjął on decyzji o wycięciu drzewa. Wówczas można byłoby mówić o naruszeniu przez leśniczego zasad należytej staranności. Tymczasem w niniejszej sprawie, jak wskazał leśniczy (i co potwierdził w swoich zeznaniach powód), przedmiotowe drzewo nie miało żadnych oznak chorobowych zewnętrznych.

Właśnie zewnętrzny aspekt jest kluczowy dla oceny odpowiedzialności pozwanego, gdyż tylko postrzegalne dla ludzkiego oka stany chorobowe drzewa, mogłyby być obciążające z punktu widzenia prawidłowości dokonywania przeglądów stanu lasu.

W tym kontekście wskazać należy, że wszelkie wady wewnętrzne drzewa, nie byłyby wykrywalne dla dokonującego przeglądów zadrzewienia leśnika. Z punktu widzenia aktualnej wiedzy o leśnictwie brak jest przy tym wskazań ku temu, aby pobierane były rutynowo próbki drewna, a następnie przeprowadzane specjalistyczne badania laboratoryjne. Stawianie tego rodzaju wymogów pozostaje zaledwie postulatem naukowym, z punktu widzenia obecnej wiedzy o leśnictwie. O odpowiedzialności pozwanego lub jej braku może tymczasem stanowić jedynie standard, który w niniejszej sprawie został dochowany. Ze znajdujących się w aktach szkody protokołów z lustracji wywrotów/złomów wraz z załącznikami wprost wynika, że przed zdarzeniem szkodowym Nadleśnictwo M. prowadziło okresowe i regularne lustracje drzewostanów, w tym także na terenie, na którym doszło do powstania przedmiotowej szkody, i w sposób właściwy administrowało terenami leśnymi. W sprawie nic nie wskazuje na to, aby leśniczy dokonujący objazdów w leśnictwie M. miał podstawy do podjęcia decyzji o wycięciu tego drzewa w trybie nagłym, jako zagrażającego bezpieczeństwu lasu, czy ludzi. Sam powód zeznał, że drzewo wyglądało na zdrowe, dawało dużo cienia, powód nosił się nawet z zamiarem zawieszenia na nim huśtawki dla swoich bratanków.

Skoro nie sposób uznać, aby leśniczy miał podstawy do podjęcia decyzji o wycięciu tego drzewa w trybie nagłym, to nie można mu czynić zarzutu niewycięcia tego drzewa w ogóle, czy też pozostawienia go, albowiem nie była to jego decyzja, lecz ustalenie zawarte w planie urządzenia lasu.

Wreszcie w przedmiotowej sprawie nie sposób nie odnieść się również do kwestii faktycznej siły sprawczej przedmiotowego zdarzenia tj. silnego wiatru. Jak ustalił Sąd na podstawie niekwestionowanej przez strony ekspertyzy przybliżonych warunków atmosferycznych w zakresie temperatury powietrza, prędkości wiatru i opadu atmosferycznego sporządzonej przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (k. 163), w okresie od 30 czerwca do 3 lipca 2024 roku w rejonie, na którym doszło do powstania przedmiotowej szkody, występował i wiał porywisty wiatr (30.06.2024 r. – od 10 do 20 m/s; 01.07.2024 r. – od 10 do 15 m/s; 02.07.2024 r. – od 10 do 15 m/s; 03.07.2024 r. – od 10 do 15 m/s), któremu towarzyszyły opady deszczu. W ocenie Sądu, wiatr ten niewątpliwie wpłynął na złamanie się przedmiotowego drzewa, które było osłabione przez wewnętrzne gnicie. Z samego faktu złamania się i upadku korony drzewa nie sposób jednak wyciągać wniosku, że gospodarka leśna w obrębie U. była prowadzona niestarannie.

Skoro złamanie się i upadek korony drzewa był spowodowany okolicznościami od właściciela gruntu niezależnymi, nie można przypisywać mu adekwatnego związku przyczynowego między jego zawinionym zachowaniem, a powstaniem szkody w mieniu powoda.

Mając powyższe na uwadze Sąd orzekł, jak w punkcie I. sentencji wyroku.

O obowiązku zwrotu kosztów procesu Sąd orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności stron za wynik sprawy, na podstawie art. 98 k.p.c. Ponieważ żądanie powoda zostało oddalone w całości, to stronie pozwanej należy się zwrot niezbędnych kosztów poniesionych w celu dochodzenia praw wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia naliczanymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty (art. 98 § 1 i 1 1 k.p.c.). Koszty poniesione przez pozwanego wyniosły łącznie 3 323,76 złotych i obejmowały: opłatę za czynności adwokackie w kwocie 1 800 złotych ustaloną na podstawie § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.), opłatę skarbową w kwocie 17 złotych od udzielonego pełnomocnictwa oraz zaliczkę w kwocie 1 506,76 złotych uiszczoną na poczet wynagrodzenia Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej za sporządzenie w sprawie ekspertyzy.

sędzia Magdalena Łukaszewicz

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anita Topa
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Piszu
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Magdalena Łukaszewicz
Data wytworzenia informacji: