Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 123/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Piszu z 2024-10-30

Sygn. akt I C 123/24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 października 2024 r.

Sąd Rejonowy w Piszu I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: sędzia Anna Lisowska

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Judyta Masłowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 17 października 2024 roku

sprawy z powództwa D. B. (1)

przeciwko D. B. (2)

o uznanie za niegodnego dziedziczenia

o r z e k a:

I.  Powództwo oddala.

II.  Przyznaje r.pr. K. K. ustanowionej pełnomocnikiem z urzędu pozwanego D. B. (2) tytułem wynagrodzenia i poniesionych wydatków kwotę 4 161,20 zł (cztery tysiące sto sześćdziesiąt jeden złotych 20/100) oraz tytułem podatku VAT kwotę 957,08 zł (dziewięćset pięćdziesiąt siedem złotych 8/100), łącznie kwotę 5 118,28 zł (pięć tysięcy sto osiemnaście złotych 28/100), którą nakazuje wypłacić ze środków Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Piszu.

III.  Odstępuje od obciążania powódki D. B. (1) kosztami sądowymi, od uiszczenia których została w całości zwolniona.

Sygn. akt I C 123/24

UZASADNIENIE

D. B. (1) wytoczyła powództwo przeciwko D. B. (2) o uznanie pozwanego za niegodnego dziedziczenia po:

1.  E. B. zmarłej w dniu 9 sierpnia 2023 roku w G. – żonie pozwanego, a matce powódki,

2.  S. B. zmarłym w dniu 19 sierpnia 2023 roku w H. W. w Holandii – synu pozwanego, a bracie powódki.

Nadto powódka wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powódka podniosła, że pozwany przez wiele lat znęcał się psychicznie i fizycznie nad żoną E. B. oraz dziećmi S. B. i D. B. (1). W stosunku do pozwanego prowadzona była niebieska karta. W 2018 roku, po kolejnej awanturze, pozwany został wyprowadzony z mieszkania przez interweniujących policjantów. Odpowiedzialności karnej za znęcanie się nad rodziną uniknął tylko dlatego, że po interwencji tej wyprowadził się na stałe z mieszkania. W ocenie powódki, okoliczności powyższe stanowią wystarczającą przesłankę do uznania pozwanego za niegodnego dziedziczenia po żonie i synu.

Pozwany D. B. (2) w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie na jego rzecz od powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Pozwany stanowczo zaprzeczył twierdzeniom powódki, jakoby znęcał się fizycznie i psychicznie nad żoną i dziećmi. Zaprzeczył również, że nadużywał alkoholu i wywoływał awantury domowe przed wyprowadzeniem się z mieszkania. Podkreślił, że jego emocjonalne zachowanie w marcu 2018 roku było incydentalne i nie powtórzyło się wcześniej ani później. Podał, że spadkodawczyni E. B. poinformowała go wówczas o swojej zdradzie małżeńskiej. Pozwany, który kochał żonę, pod wpływem bardzo dużych emocji, w czasie konfrontacji z żoną podniesionym głosem wyraził swoje zdanie i ból, jaki odczuwał w związku z jej nielojalnym zachowaniem. Wtedy spadkodawczyni wezwała policję. Pozwany zgodnie z sugestią policji opuścił mieszkanie i zamieszkał u swojej matki. Z upływem czasu, pozwany i spadkodawczyni nawiązali poprawne stosunki. Wspólnie podjęli decyzję o rozstaniu. Strony wzajemnie sobie wybaczyły. Nie podjęły jednak decyzji o rozwodzie, gdyż oboje nie mieli środków finansowych na rozliczenie się z majątku wspólnego. Po 9 miesiącach procedura niebieskiej karty została zakończona na skutek „ustania przemocy w rodzinie i uzasadnionego przypuszczenia o zaprzestaniu dalszego stosowania przemocy w rodzinie oraz zrealizowaniu indywidualnego plany pomocy”.

Sąd ustalił, co następuje:

E. B. zmarła w dniu 9 sierpnia 2023 roku w G.. W dacie śmierci pozostawała w związku małżeńskim z D. B. (2). Małżonkowie mieli dwoje dzieci: S. B. i D. B. (1).

S. B. zmarł w dniu 19 sierpnia 2023 roku w H. W. w Holandii. W dacie śmierci pozostawał w związku małżeńskim z P. B.. Nie posiadał dzieci.

(okoliczności bezsporne)

E. i D. B. (2) związek małżeński zawarli w 1996 roku. Małżonkowie razem z dziećmi mieszkali w lokalu mieszkalnym nr (...) położonym przy ulicy (...) w R.. (bezsporne)

S. B. w 2017 roku wyprowadził się z domu rodzinnego i zamieszkał ze swoją przyszłą żoną w innym mieście. Po wyprowadzce utrzymywał kontakt z rodzicami, odwiedzał ich. Pomagał ojcu, jak była potrzeba, woził go do lekarzy. Nie wypowiadał się źle o ojcu.

(dowód: zeznania świadka P. B. k. 122v, M. B. k. 150v, M. P. k. 151v)

Wkrótce po zawarciu związku małżeńskiego D. B. (2) zaczął nadużywać alkoholu. Zdarzało się, że przez picie nie wracał na noc domu. Nie przekazywał też wszystkich zarobionych pieniędzy na utrzymanie rodziny. Część z nich przeznaczał wyłącznie na swoje potrzeby, w tym na alkohol. Na tym tle dochodziło między małżonkami do awantur. Były szarpaniny. D. B. (2) będąc pod wpływem alkoholu wyzywał żonę słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, zdarzało się, że rzucał w nią przedmiotami znajdującymi się na wyposażeniu mieszkania, a w noc sylwestrową w 1997 roku uderzył ją. Były sytuacje, że małoletni syn małżonków, S., został przez ojca zwyzywany (od rudzielców i nieuków), uderzony w twarz lub popchnięty. Kary cielesne wobec syna stosowała również matka.

W 2014 roku D. B. (2) zachorował na przewlekłą niewydolność serca, na którą cierpi do dziś, pozostaje pod stałą opieką lekarską i przyjmuje na stałe leki. W tym samym roku przeszedł zabieg wszczepienia automatycznego kardiowertera-defibrylatora. Po wyjściu ze szpitala pozostawał pod opieką żony i córki. W związku z chorobą przestał pracować, pozostawał na utrzymaniu żony. Zaprzestał spożywania alkoholu. Jakiś czas później uzyskał prawo do renty i wtedy znowu zaczął spożywać alkohol. E. B. również nie stroniła od picia alkoholu i prowokowała wtedy męża do awantur. Zdarzało się, że w mieszkaniu panował nieład (butelki i puszki po alkoholu).

W 2017 roku D. B. (2) został skazany za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. Orzeczono wobec niego karę grzywny i 3-letni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym.

(dowód: zeznania świadków W. P. k. 122v-123v, J. P. k. 123v-124, R. P. k. 148v-149v, M. R. k. 149v; M. B. k. 150-151, M. P. k. 151v; zeznania pozwanego k. 159-160; wyrok z 28.11.2017r. k. 37 akt sprawy II K 444/17 Sądu Rejonowego w Piszu; dokumentacja medyczna pozwanego k. 39-43)

W 2019 roku E. B. została skazana za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości (sygn. akt II K 521/19 Sądu Rejonowego w Piszu).

(fakt znany Sądowi z urzędu)

W marcu 2018 roku między małżonkami doszło do awantury. D. B. (2) zarzucał żonie nadużywanie alkoholu i niewłaściwe sprawowanie opieki nad córką. E. B. powiedziała mężowi, że ma go już dość, że już go nie kocha i że go zdradza. Po tych słowach D. B. (2) krzyczał, wyzywał i groził żonie. Interweniowali funkcjonariusze policji. Zgłaszającą była E. B., która podała, że od kilku lat jest ofiarą przemocy domowej. Uruchomiona została procedura „Niebieskiej karty”. D. B. (2) zgodnie z sugestią funkcjonariuszy policji, w dniu interwencji dobrowolnie opuścił mieszkanie i zamieszkał w P. u swojej matki. Od tego dnia małżonkowie mieszkali oddzielnie. Do sierpnia 2018 roku nie mieli ze sobą żadnego kontaktu. E. B. wystąpiła z pozwem przeciwko D. B. (2) o alimenty na rzecz małoletniej córki D.. W dniu 20 sierpnia 2018 roku małżonkowie spotkali się i spokojnie porozmawiali o swojej przyszłości. Zgodnie zdecydowali o rozstaniu. Procedura „Niebieskiej karty” została zakończona w listopadzie 2018 roku z uwagi na ustanie przemocy w rodzinie. Do dnia śmierci E. B. (09.08.2023 r.) żaden z małżonków nie wystąpił z pozwem o rozwód.

(dowód: dokumentacja procedury „Niebieskiej karty” k. 52-73; pozew i wyrok w sprawie o alimenty k. 3 i 37 akt sprawy III RC 77/18 Sądu Rejonowego w Piszu)

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo okazało się bezzasadne i jako takie podlegało w całości oddaleniu.

Niegodność dziedziczenia opiera się na założeniu, że w pewnych sytuacjach względy natury etycznej przemawiają za pozbawieniem określonej osoby zdolności do dziedziczenia po otwarciu spadku, a więc spadkobiercy już po uzyskaniu tytułu powołania do dziedziczenia, osoby uprawnionej z tytułu zapisu windykacyjnego po otwarciu spadku, zapisobiercy po nabyciu roszczenia o wykonanie zapisu zwykłego lub uprawnionego z tytułu zachowku po nabyciu roszczenia o jego wykonanie. Do wyłączenia z dziedziczenia osoby niegodnej dochodzi jednak dopiero z chwilą uprawomocnienia się konstytutywnego orzeczenia sądu, niegodność nie następuje nigdy ipso iure.

Ustawodawca ściśle ustalił, w art. 928 § 1 k.c., przyczyny uznania za niegodnego dziedziczenia. Z uwagi na skutki niegodności przyczyny te mają charakter wyczerpujący i wyłączny, stąd też niemożliwe jest żądanie uznania niegodności z innych, chociażby najbardziej uzasadnionych, powodów. Artykułu 928 § 1 k.c. nie można stosować w drodze analogii do stanów faktycznych nim nieobjętych. Jeżeli istnieje przyczyna z art. 928 § 1 k.c., każdy, kto ma w tym interes, może wytoczyć stosowne powództwo (art. 929 k.c.), chyba że spadkodawca, znając przyczynę uzasadniającą niegodność, przebaczył spadkobiercy (art. 930 k.c.).

Powódka w pozwie wyraźnie zakreśliła podstawę faktyczną i prawną żądania uznania pozwanego D. B. (2) za niegodnego dziedziczenia po E. B. i S. B., powołując się na fakt popełnienia przez pozwanego umyślnie ciężkiego przestępstwa przeciwko spadkodawcom, tj. przestępstwa fizycznego i psychicznego znęcania się.

W związku z powyższym, zasadniczą kwestią wymagającą rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie było ustalenie, czy pozwany dopuścił się zachowania wypełniającego znamiona określone w art. 928 § 1 pkt 1 k.c.

Ciężar udowodnienia ww. faktów uzasadniających uznanie za niegodnego dziedziczenia spoczywał na powódce, zgodnie z ogólną regułą dowodową z art. 6 k.c.

W ocenie Sądu, przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe nie twierdzeń strony powodowej.

Z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków, jak również z zeznań stron, wynika niewątpliwie, że funkcjonowanie rodziny spadkodawczyni i pozwanego istotnie odbiegało od normy, co przejawiało się nadużywaniem alkoholu, awanturami, szarpaninami, brakiem dbałości o ład w mieszkaniu, stosowaniem kar cielesnych wobec syna. Podkreślenia jednak wymaga, że postępowanie takie dotyczyło zarówno spadkodawczyni, jak i pozwanego.

Z wypowiedzi świadków W. P. i R. P. – rodziców spadkodawczyni oraz świadka J. P. – brata spadkodawczyni, wynika, że do czasu zachorowania pozwanego na niewydolność serca (2014 rok), to pozwany był osobą nadużywającą alkoholu i pod jego wpływem awanturującą się. Jednocześnie z zeznań tych wynika, że do awantur między małżonkami dochodziło również na tle finansowym, bowiem spadkodawczyni zarzucała pozwanemu, będącemu głównym żywicielem rodziny, że nie przekazywał na utrzymanie rodziny wszystkich zarobionych pieniędzy. Co istotne, wymienieni wyżej świadkowie zeznali, że nie angażowali się w życie małżeńskie swojej córki/siostry, nie chcieli się do tego wtrącać. J. P. dodał, że pobił pozwanego w 1997 roku po tym, jak w noc sylwestrową uderzył on spadkodawczynię. Dodał, że siostra prosiła go by nigdzie zgłaszał zachowania pozwanego i zapewniała świadka, że wszystko będzie dobrze. Takie zapewnienia składał świadkowi również pozwany. Dlatego też świadek nie interesował się zbytnio tym, co dzieje się w ich domu.

W ocenie Sądu nielogiczne są wywody świadków – rodziców spadkodawczyni, jakoby widzieli u spadkodawczyni ślady pobicia, a jednocześnie nie reagowali, bo nie chcieli się wtrącać. Nie sposób też przyjąć, że spadkodawczyni biernie poddawała się biciu i nie tylko nie podjęła przeciwdziałania, ale i do nikogo bliskiego nie zwracała się o pomoc. Podkreślić należy, że przeciwko pozwanemu nie toczyło się postępowanie karne o czyn z art. 207 § 1 kk. Natomiast przy wdrażaniu procedury „Niebieskiej karty” w 2018 roku spadkodawczyni podała, że „jest ofiarą przemocy domowej od kilku lat”, nie zaś od początku trwania związku małżeńskiego z pozwanym.

Z zeznań świadków M. B. – matki pozwanego, M. P. – siostry pozwanego, jak i z zeznań pozwanego wynika, że osobą nadużywającą alkoholu w tej rodzinie była również spadkodawczyni. Podali oni, że spadkodawczyni była impulsywna, prowokowała do awantur, chowała przed pozwanym pieniądze. M. B. dodała, że spadkodawczyni była konkretną kobietą, „nie dawała sobie w kaszę dmuchać (…) rozliczała męża z każdej złotówki (…)”. Jednocześnie podała, że jakiś czas po tym, jak pozwany zachorował na niewydolność serca, kilkakrotnie bez zapowiedzi odwiedziła syna i synową, widziała pełno puszek po piwie i będącą pod znacznym działaniem alkoholu synową. W tym miejscu wskazać należy, iż Sądowi z urzędu wiadomym jest, iż w 2019 roku spadkodawczyni została skazana wyrokiem Sądu Rejonowego w Piszu za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości (sygn. akt II K 521/19).

Faktem jest, że w marcu 2018 roku między małżonkami doszło do awantury, która zakończyła się interwencją policji, wdrożeniem procedury „Niebieskiej karty” i wyprowadzeniem się pozwanego w domu. Z załączonych do akt sprawy materiałów dotyczących „Niebieskiej karty”, nie wynika, czy, a jeśli tak, to który z małżonków znajdował się w stanie nietrzeźwości. Wynika natomiast, że od tego dnia do sierpnia małżonkowie nie mieli ze sobą żadnego kontaktu, natomiast w sierpniu spotkali się i przeprowadzili spokojną rozmowę, w wyniku której zgodnie podjęli decyzję o rozstaniu. Procedura „Niebieskiej karty” została więc zakończona w listopadzie 2018 roku z uwagi na ustanie przemocy w rodzinie. Przeciwko pozwanemu nie wszczęto postępowania karnego o czyn z art. 207 § 1 kk. Należy podkreślić, że z ww. dokumentacji wynika co było przyczyną awantury. D. B. (2) zarzucał żonie nadużywanie alkoholu i niewłaściwe sprawowanie opieki nad córką, natomiast spadkodawczyni powiedziała mężowi, że ma go już dość, że już go nie kocha i że go zdradza. Pozwany usłyszawszy, że jest zdradzany, zaczął krzyczeć, wyzywać i grozić żonie. Również świadek M. B. zeznała, że otrzymała w tym dniu telefon od synowej, która kazała jej zabierać syna i oznajmiła, że spotyka się z kimś innym.

Co istotne, do dnia swojej śmierci spadkodawczyni nie wystąpiła przeciwko pozwanemu z pozwem o rozwód.

W tym miejscu należy zauważyć, że przesłuchana w charakterze strony powódka zeznała, że gdy tata zachorował w 2014 roku, opiekowała się nim, a gdy w marcu 2018 roku wyprowadził się z domu, utrzymywała z nim kontakt, zarówno telefoniczny, jak i osobisty. Odwiedzała go w P., jeździła do niego na weekendy i wakacje. Zdaniem Sądu, zeznania te również przeczą twierdzeniom powódki, jakoby pozwany znęcał się nad członkami rodziny. Gdyby bowiem faktycznie tak było, powódka nie utrzymywałaby z ojcem – oprawcą żadnych kontaktów.

Z zeznań pozwanej i z wypowiedzi świadków W. P., R. P., J. P. i M. R. wynika, że pozwany będąc pod wpływem alkoholu źle traktował swojego syna S., wyzywał go od „bachorów, rudzielców i nieuków”, popychał, zdarzało się, że uderzył go z otwartej ręki w twarz. Z powodu zachowania pozwanego dzieci nie miały warunków do nauki, niejednokrotnie uciekały z matką z domu do dziadków macierzystych.

Należy jednak podkreślić, że zgromadzony w sprawie materiał dowody nie dał podstaw do uznania, że spadkodawca czuł do ojca urazę. Wręcz przeciwnie. Z zeznań świadków: P. B., M. B. i M. P., wynika, że spadkodawca nie wypowiadał się źle o ojcu i nigdy się na niego nie żalił. W 2017 roku spadkodawca wyprowadził się z domu rodzinnego i zamieszkał ze swoją przyszłą żoną w innym mieście. Po wyprowadzce utrzymywał kontakt z rodzicami, odwiedzał ich, przyjeżdżał na każde święta, jak była potrzeba pomagał ojcu, woził go do lekarzy. Świadek M. B. dodała, że spadkodawczyni również przejawiała odruchy złości względem dzieci i biła je pasem.

Sąd dał wiarę przesłuchanym w sprawie świadkom, albowiem w ocenie Sądu zeznania te wzajemnie się uzupełniają i dają pełen obraz sytuacji panującej w rodzinie spadkodawczyni i pozwanego. Funkcjonowanie tej rodziny istotnie odbiegało od normy, jednak było to wynikiem funkcjonowania zarówno spadkodawczyni, jak i pozwanego. W tym miejscu wskazać należy na orzeczenie Sądu Najwyższego z 10 grudnia 1999 r., II CKN 627/98, Legalis 357741, zgodnie z którym zachowanie spadkobiercy, nawet sprzeczne z powszechnie przyjętymi obyczajami i z tego względu ujemnie oceniane, nie może stanowić przyczyny uznania za niegodnego, jeżeli nie wyczerpuje dyspozycji art. 928 § 1 k.c.

Na koniec należy zauważyć, że przesłuchana w charakterze strony powódka zeznała, że niniejsze powództwo jest próbą obrony przed utratą mieszkania. Podała, że nie chce by ojciec wrócił do mieszkania i nie chce go dochowywać. Również pozwany zeznał, że w niniejszej sprawie chodzi wyłącznie o mieszkanie, bo chciałby, żeby córka go dochowała.

Mając powyższe na uwadze, uznając, iż powódka nie dowiodła zaistnienia przesłanek z art. 928 § 1 k.c., Sąd powództwo oddalił.

Na podstawie art. 102 k.p.c. Sąd odstąpił od obciążania powódki kosztami procesu.

Na podstawie § 8 pkt 5 i § 4 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 14 maja 2024 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa albo jednostki samorządu terytorialnego kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz.U. z 2024 r., poz. 764), Sąd przyznał radcy prawnemu K. K. - tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej pozwanemu z urzędu - kwotę 5 118,28 złotych w tym: kwotę 3 600 złotych tytułem wynagrodzenia, kwotę 561,20 złotych tytułem zwrotu wydatków zgodnie z przedłożonym spisem kosztów (k. 156) i kwotę 957,08 złotych tytułem podatku VAT, którą nakazał wypłacić ze środków budżetowych Sądu Rejonowego w Piszu.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Judyta Masłowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Piszu
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Anna Lisowska
Data wytworzenia informacji: