I C 562/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Giżycku z 2025-05-08
Sygn. akt I C 562/ 24
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 08 maja 2025 r.
Sąd Rejonowy w Giżycku I Wydział Cywilny w składzie następującym:
Przewodniczący: SSR Janusz Supiński
Protokolant: Katarzyna Kucharska
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 15.04.2025 r.
sprawy z powództwa J. K.
przeciwko T. W., A. W.
o ochronę naruszonego posiadania
I. W trybie ochrony posesoryjnej nakazuje pozwanym T. W., A. W., aby przywrócili powodowi J. K. posiadanie części działki oznaczonej numerem geodezyjnym (...) obręb O. gmina W. o powierzchni 1,52 ha stanowiącej pastwisko i zakazuje pozwanym dokonywania dalszych naruszeń posiadania w/w części działki.
II. Zasądza od pozwanych solidarnie na rzecz powoda kwotę 537,00 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.
Sygn. akt I C 562/24
UZASADNIENIE
Powód J. K. domagał się nakazania pozwanym T. W. i A. W. przywrócenia naruszonego posiadania części działki rolnej położonej w O., o numerze ewidencyjnym (...), obręb O., o powierzchni 1,52 ha i zakazanie dokonywania dalszych naruszeń. Powód wniósł także o zasądzenie od pozwanych na jego rzecz kosztów procesu. W uzasadnieniu powód wskazał, że był w faktycznym posiadaniu wyżej wymienionej nieruchomości od 2009 r. kiedy to zawarł z A. W. umowę jej sprzedaży. Powód objął wówczas przedmiotową działkę w posiadanie. Powód wskazał, że do 2024 r. posiadanie spornej działki było niezakłócone, do momentu kiedy to pozwany T. W. naruszył jego posiadanie poprzez zniszczenie ogrodzenia pastwiska i zagrodzenie wjazdu.
Pozwani A. W. i T. W. w odpowiedzi na pozew nie uznali powództwa i wnieśli o jego oddalenie i zasądzenie na swoją rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Twierdzili, że działali na podstawie przysługujących im praw – pozwanemu A. W. jako właścicielowi, a pozwanemu T. W. jako dzierżawcy, stąd nie byli osobami naruszającymi cudze posiadanie. Jednocześnie pozwani podnieśli zarzut przedawnienia roszczenia, wskazując, że powód nie sprecyzował dokładnej daty naruszenia posiadania, co ich zdaniem uniemożliwia skuteczne dochodzenie roszczenia posesoryjnego. Wreszcie pozwani zarzucili naruszenie art. 5 k.c. argumentując, iż zachowanie powoda godzi w podstawowe zasady moralne i etyczne, powszechnie akceptowalne w społeczeństwie.
Sąd ustalił, co następuje:
Pozwany A. W. jest właścicielem gospodarstwa rolnego o powierzchni 13,8790 ha składającego się z działek gruntu oznaczonych nr geodezyjnym (...),(...),(...), (...) o powierzchni łącznej 11,1280 ha położonych w miejscowości i obrębie geodezyjnym (...) – B. oraz działki gruntu nr (...) o powierzchni 2,7510 ha położonej w miejscowości i obrębie geodezyjnym (...) – O.. Działka nr (...) obejmuje pastwisko o powierzchni 1,52 ha oraz las na pozostałym obszarze.
Powód J. K. zawarł w 2009 r. z pozwanym A. W. pisemną umowę sprzedaży części działki nr (...) obejmującej pastwisko. Na podstawie tej umowy powód objął przedmiotowe pastwisko w posiadanie. Od momentu zawarcia umowy powód nieprzerwanie posiadał sporną nieruchomość – ogrodził ją pastuchem elektrycznym oraz pasł na niej bydło.
Dowód: okoliczności bezsporne
W dniu 6 października 2023 r. pozwany A. W. zawarł umowę dzierżawy ze swoim synem – pozwanym T. W. na mocy której oddał mu w użytkowanie sporną działkę nr (...) ustalając miesięczny dzierżawny czynsz w wysokości 300 złotych.
Jesienią 2023 r. pozwany T. W. wraz z przybranymi osobami rozpoczął prace porządkowe na terenie działki nr (...) - pozyskiwali drewno z lasu oraz oczyszczali graniczące z pastwiskiem rowy usuwając z nich zakrzaczenia oraz tzw. samosiejki. Wiosną 2024 r. pozwany T. W. dokonał demontażu ogrodzenia pastwiska na działce nr (...), przecinając je. Stwierdziwszy usunięcie ogrodzenia pastwiska (tzw. pastucha elektrycznego) powód ponownie ogrodził pastwisko i wypasał na nim bydło. Jednocześnie powód zawiadomił Policję o powyższych incydentach, zgłaszając zniszczenie ogrodzenia elektrycznego oraz jego kradzież.
Pozwany T. W. latem 2024 r. ponownie zdemontował ogrodzenie przedmiotowej łąki, a nadto postawił na terenie pastwiska tabliczkę z napisem (...). Następnie pozwany T. W. skosił i zebrał trawę z terenu pastwiska, po czym zaorał ziemię oraz rozpoczął na nim uprawę zboża.
Dowód: umowa sprzedaży – k. 12, umowa dzierżawy – k. 63 – 65, zeznania świadka – W. B. – k. 101v, zeznania świadka R. K. – k.101v – 102, zeznania świadka M. T. k. 102, zeznania powoda J. K. k. 102 – 102v, zeznania pozwanego A. W. – k. 102v, zeznania pozwanego T. W. – k.102v – 103
Sąd zważył, co następuje:
W ocenie Sądu powództwo zasługuje na uwzględnienie w całości.
W zasadzie bezspornym jest ustalony powyżej stan faktyczny – wynika to bowiem z korespondujących wzajemnie zeznań stron oraz zeznań świadków W. B., R. K., i M. T.. Sąd dał wiarę powyższym zeznaniom albowiem były one spójne, logiczne i wzajemnie się uzupełniały.
Jak już wyżej wskazano, stan faktyczny jest w zasadzie bezsporny, z jednym wyjątkiem, a mianowicie poza datą rozpoczęcia prac na spornym poletku przez pozwanego T. W. i wynajętych przez niego ludzi. O ile bowiem powód twierdził, że do rozpoczęcia owych prac na polu objętym pozwem doszło dopiero wiosną 2024 roku, o tyle pozwani podnosili, że pierwsze prace na łące rozpoczęły się już wczesną jesienią, a nawet późnym latem 2023r. Kwestia ta ma pierwszorzędne znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, w szczególności biorąc pod uwagę zgłoszony przez pozwanych zarzut „przedawnienia”, ale o tym będzie jeszcze mowa.
Pochylając się nad wskazaną kwestią Sąd dostrzegł przede wszystkim zeznania świadków W. B., R. K., i M. T., którzy jednoznacznie i kategorycznie podali, że o ile w roku 2023 były prowadzone prace na działce nr (...), o tyle dotyczyły one pozyskiwania drewna z lasu, rosnącego na tej działce oraz związane z oczyszczaniem rowów, przylegających do łąki. Ci sami świadkowie też wskazali, że prace na samej łące rozpoczęły się dopiero wiosną 2024 roku, a polegały one na usuwaniu tzw. niedojadów i samosiejek. Dopiero też w roku 2024 doszło do przypadków usuwania istniejącego ogrodzenia łąki tzw. pastucha elektrycznego. Finalnie taką też wersję zdarzeń potwierdził sam pozwany T. W., który stwierdził, że w roku 2023 usuwał z działki nr (...) jedynie wykroty, czyli przewrócone drzewa z lasu. W takiej sytuacji Sąd uznał, że do rozpoczęcia przez T. W. pierwszych prac na łące czyli niezalesionej części działki nr (...) doszło dopiero w roku 2024.
Powód wywodzi swoje roszczenia z treści art. 344 § 1 kc, zgodnie z którym przeciwko temu, kto samowolnie naruszył posiadanie, jak również przeciwko temu, na czyją korzyść naruszenie nastąpiło, przysługuje posiadaczowi roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego i o zaniechanie naruszeń. Roszczenie to nie jest zależne od dobrej wiary posiadacza ani od zgodności posiadania ze stanem prawnym, chyba że prawomocne orzeczenie sądu lub innego powołanego do rozpoznawania spraw tego rodzaju organu państwowego stwierdziło, że stan posiadania powstały na skutek naruszenia jest zgodny z prawem. Postępowanie w sprawach o naruszenie posiadania ma charakter doraźny, jest to ochrona prowizoryczna, gdyż zgodnie z art. 478 kpc w sprawach o naruszenie posiadania sąd bada jedynie ostatni stan posiadania i fakt jego naruszenia, nie rozpoznając samego prawa ani dobrej wiary pozwanego.
W kontekście wskazanych wyżej unormowań prawnych należy odnieść się w tym miejscu do podniesionego przez pozwanych zarzutu „przedawnienia” i stwierdzić, że pozwani podnosili, iż powództwo zostało wytoczone przez powoda z uchybieniem terminu określonego w art. 344 § 2 kc. Skoro jednak do rozpoczęcia przez pozwanego T. W. pierwszych prac na łące pozostającej od roku 2009 w posiadaniu powoda doszło dopiero w roku 2024r. (o czym była już mowa wyżej), a pozew w niniejszej sprawie został wniesiony w październiku 2024r. to oczywistym jest, że nie zachodzą przesłanki, wskazane w art. 344 § 2 kc. Na marginesie jedynie wskazać należy, że termin ten nie jest związany z instytucją przedawnienia, a z ewentualnym wygaśnięciem roszczenia. „ Termin realizacji sądowej ochrony posiadania jest, podobnie jak w przypadku ochrony pozasądowej, krótki, nie podlega wydłużeniu, nie ma do niego też zastosowania zasada nierozpoczynania lub zawieszenia biegu przedawnienia - art. 121 pkt 1 KC (zob. uchw. SN z 16.9.1993 r., III CZP 125/93, OSN 1994, Nr 4, poz. 75). Termin z art. 344 KC to termin zawity. Wynosi rok, liczony od momentu utraty posiadania lub wystąpienia zakłócenia posiadania, którego zaniechania dotyczy roszczenie. Jeżeli naruszenie posiadania polega na kilku różnorodnych czynnościach, termin egzekwowania usunięcia każdego, związanego z nimi naruszenia, biegnie dla poszczególnych czynności osobno. Niezachowanie terminu powoduje wygaśnięcie roszczenia, przy czym nie przedłuża go przekształcenie roszczenia petytoryjnego w posesoryjne. Nieskorzystanie w terminie rocznym z powództwa posesoryjnego może być też interpretowane jako przesłanka dobrowolnej utraty posiadania np. lokalu, pomimo że początkowo usunięcie osoby z tego miejsca odbyło się wbrew jej woli (zob. wyr. WSA w Szczecinie z 30.4.2015 r., (...) SA/Sz (...), L.).” [tak M. Z. (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, wyd. 4, 2024, L.].
Reasumując należy stwierdzić, że powód pozostawał posiadaczem spornej części działki nr (...) od roku 2009, a wiosną 2024 roku pozwany T. W. najpierw naruszył, a potem pozbawił powoda owego posiadania. W konsekwencji należało, na podstawie cytowanego wyżej art. 344 § 1 kc, orzec jak w pkt I wyroku.
W tym miejscu wskazać trzeba, że niewątpliwie osobą, która bezpośrednio naruszyła i następnie pozbawiła powoda posiadania feralnego pastwiska był oczywiście pozwany T. W.. Pozew w niniejszej sprawie obejmuje jednak także pozwanego A. W., nota bene właściciela spornej łąki, który też podniósł zarzut braku po jego stronie legitymacji biernej. Odnosząc się do zarzutu braku legitymacji biernej pozwanego A. W. podkreślić należy, że zgodnie z art. 344 § 1 kc roszczenie o ochronę posiadania przysługuje również przeciwko temu, na czyją korzyść naruszenie to nastąpiło. W niniejszej sprawie nie ulega wątpliwości, że pozwany A. W. jest, jak już parokrotnie wskazano, właścicielem spornej łąki. Tenże pozwany najpierw w roku 2009 zawarł umowę sprzedaży pastwiska z powodem, a następnie, zmieniwszy zdanie co do losów owego pastwiska, zawarł w roku 2023 umowę dzierżawy z pozwanym T. W., zresztą własnym synem. Zawarcie owej umowy dzierżawy niewątpliwie było korzystne dla A. W. – poza bowiem zastrzeżonym w umowie czynszem dzierżawnym, jaki miał wpływać na jego rzecz, pozwany A. W. rozwiązywał w ten sposób szerszy problem prowadzenia należącego do niego gospodarstwa rolnego, a także kwestię przyszłości własnego syna. W takiej sytuacji przejęcie przez pozwanego T. W. władztwa nad sporną działką nr (...) nabierało istotnego znaczenia dla pozwanego A. W. – tylko bowiem w ten sposób urzeczywistniała się zawarta w roku 2023 umowa dzierżawy. Innymi słowy ujmując, gdyby T. W. nie przejął we władanie działki nr (...), umowa dzierżawy owej nieruchomości pozostałaby martwa. To zaś prowadzi do oczywistego wniosku, że przejęcie posiadania łąki, stanowiącej część działki nr (...) przez T. W. było całkowicie i jednoznacznie z korzyścią dla pozwanego A. W.. A to z kolei oznacza, że naruszenie posiadania nastąpiło nie tylko przez działania pozwanego T. W., ale także na korzyść pozwanego A. W., który może czerpać z tego naruszenia wymierną korzyść finansową w postaci czynszu dzierżawnego. Zupełnie na marginesie tej kwestii warto dostrzec też i to, że w czasie prowadzenia prac przez pozwanego T. W. na spornej łące, obecny przy tym był pozwany A. W.. I wprawdzie nie wykonywał on bezpośrednio żadnych prac, to jednak widział i wiedział o całym procederze, co wskazuje na współdziałanie w naruszeniu posiadania. Stąd też Sąd orzekł jak w pkt I wyroku także co do pozwanego A. W..
Odnosząc się z kolei do podniesionego przez pozwanych zarzutu naruszenia art. 5 kc, polegającego na twierdzeniu, że powód działa niezgodnie z zasadami współżycia społecznego (zasadą tzw. "czystych rąk"), dostrzec i wyartykułować trzeba, że ochrona posiadania ma charakter obiektywny i służy przeciwdziałaniu samowoli. Przepisy dotyczące posiadania, ochrony posiadania chronią porządek prawny i nie mogą być wyłączane tylko z uwagi na subiektywne poczucie krzywdy drugiej strony. Co więcej, zarzut naruszenia zasad współżycia społecznego nie może być skutecznie podnoszony przez osoby, które same w sposób oczywisty dopuściły się naruszenia tych zasad – przez działanie poza prawem, z pominięciem drogi sądowej i z samowolnym pozbawieniem drugiej strony jej długoletniego posiadania. Próba powołania się na art. 5 k.c. przez stronę, która samowolnie narusza cudze posiadanie, stanowi klasyczny przykład tzw. "zarzutu nieczystych rąk" podnoszonego przez osobę, której ręce również nie są czyste". W realiach niniejszej sprawy trzeba mocno wyartykułować podstawową zasadę praworządności – od rozwiązywania sporów, także dotyczących posiadania, wydania nieruchomości, rozwiązywania umów itd. są sądy i trybunały, a nie samowola i przemoc.
Z omówionych wyżej powodów Sąd uznał roszczenie powoda za uzasadnione, o czym orzekł w pkt I sentencji.
O kosztach procesu orzeczono w pkt II wyroku, a to na podstawie art. 98 § 1 kpc przy uwzględnieniu treści art. 98 § 1[1] kpc. Na koszty procesu poniesione przez powoda składały się: opłata od pozwu w kwocie 200 zł, opłata od pełnomocnictwa 17 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w kwocie 320 zł – łącznie 537 zł.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Giżycku
Osoba, która wytworzyła informację: Janusz Supiński
Data wytworzenia informacji: