I C 1585/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Olsztynie z 2025-02-06
Sygn. akt: I C 1585/24
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 6 lutego 2025 r.
Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
sędzia Rafał Kubicki |
Protokolant: |
sekretarz sądowy Piotr Ruciński |
po rozpoznaniu w dniu 6 lutego 2025 r. w Olsztynie na rozprawie
sprawy z powództwa A. M. i J. M.
przeciwko Bankowi (...) S.A. w W.
o zapłatę
I. zasądza od pozwanego na rzecz powodów kwoty: 46 780,78 zł (czterdzieści sześć tysięcy siedemset osiemdziesiąt złotych siedemdziesiąt osiem groszy) i 15 071,73 CHF (piętnaście tysięcy siedemdziesiąt jeden franków szwajcarskich siedemdziesiąt trzy centymy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za okres od 11 lipca 2024 r. do dnia zapłaty,
II. zasądza od pozwanego na rzecz powodów kwotę 6417 zł (sześć tysięcy czterysta siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za okres od dnia uprawomocnienia się tego orzeczenia o kosztach procesu do dnia zapłaty.
sędzia Rafał Kubicki
Sygn. akt I C 1585/24
UZASADNIENIE
W dniu 03.10.2024 r. powodowie A. M. i J. M. wnieśli przeciwko Bankowi (...) S.A. w W. o zasądzenie od pozwanego łącznie na ich rzecz kwot: 46 780,78 zł i 15 071,73 CHF z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11.07.2024 r. do dnia zapłaty. W uzasadnieniu wskazali, że umowa jest sprzeczna z przepisami prawa bankowego (art. 69), prawa cywilnego (art. 353 1 i 385 1 k.c.) i zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.) w stopniu skutkującym jej nieważnością, co skutkuje obowiązkiem zwrotu świadczeń pobranych przez pozwanego w okresie od dnia 29.06.2006 r. (dzień udostępnienia kredytu) do dnia 30.12.2015 r. (dzień całkowitej spłaty kredytu).
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości. Zakwestionował roszczenia zarówno co do zasady, jak i co do wysokości (zarówno przyjęte założenia, jak
i matematyczną prawidłowość). Zarzucił brak konsumenckiego charakteru umowy. Podniósł, że stwierdzenie nieważności umowy jest dopuszczalne wyłącznie w sytuacji, w której umowa nadal obowiązuje – nie można uczynić tego w stosunku do węzła obligacyjnego, który został już wykonany. Zaprzeczył ogólnie twierdzeniom powodów, w szczególności jakoby: umowa była nieważna; jakiekolwiek postanowienie,
a w szczególności klauzule denominacyjne, były abuzywne lub nieważne; w toku wyjaśniania umowy przez pracownika banku doszło do uchybienia jakimkolwiek obowiązkom informacyjnym, nie poinformowano powoda o jakiejkolwiek istotnej okoliczności; umowa była sprzeczna z jakimkolwiek przepisem prawa; bank mógł arbitralnie, dowolnie ustalać kursy publikowane w (...); postanowienia umowy,
w szczególności dotyczące denominacji kredytu kursem (...) nie były indywidualnie uzgadniane przez strony; postanowienia były niejednoznaczne, sprzeczne z dobrymi obyczajami lub rażąco naruszały interesy powoda; umowa nie mogła być dalej wykonywana; umowa mogła zostać przekształcona w umowę kredytu złotowego, oprocentowanego jak frankowy lub uznana za nieważną, wskutek stwierdzenia bezskuteczności spornych klauzul; wysokość jakiejkolwiek płatności na poczet spłaty kredytu została zawyżona; powód świadczył na rzecz pozwanego jakiekolwiek nienależne świadczenie; kredyt udzielony powodowi był kredytem złotowym; mechanizm denominacji był sprzeczny z istotą waloryzacji; umowa była sprzeczna
z zasadą walutowości; jakikolwiek z zarzutów stawianych bankowi przez powoda dla poparcia żądań pozwu oraz jakakolwiek część roszczeń były zasadne. Podniósł zarzut przedawnienia w zakresie świadczeń spełnionych w okresie wcześniejszym niż 3 lata przed podjęciem próby przerwania biegu przedawnienia, ewentualnie – z uwagi na to, że umowa została zawarta ponad 10 lat przed skutecznym wniesieniem pozwu.
Ustalenie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia
Bezspornie w zakresie praw i obowiązków wynikających ze spornej w tej sprawie umowy pozwany jest następcą prawnym Banku (...) S.A. w K..
W dniu 29.06.2006 r. powodowie zawarli z Bankiem (...) S.A. z siedzibą
w K. (...) nr (...), w której strony zawarły najistotniejsze dla sprawy postanowienia (wyciąg):
(§ 2) Bank udziela kredytobiorcy na warunkach określonych w umowie oraz regulaminie kredytowania osób fizycznych w Banku (...) S.A. kredytu w wysokości 27 533,04 CHF, a kredytobiorca zobowiązuje się do wykorzystania i zwrotu kredytu wraz z odsetkami zgodnie z warunkami niniejszej umowy (ust. 1). Bank udziela kredytobiorcy kredytu na okres od dnia 29 czerwca 2006 r. do dnia 10 czerwca 2026 r. (ust. 2), Kredyt przeznaczony jest na zakup od spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego w K. przy ul. (...) (ust. 4).
(§ 5) W dniu sporządzenia umowy oprocentowanie kredytu wynosi (...)
w stosunku rocznym (ust. 1). Oprocentowanie w całym okresie kredytowania stanowi sumę stawki (...) dla terminów 6-miesięcznych i marży w wysokości (...). Po przedłożeniu prawomocnego wpisu hipoteki na rzecz banku, marża ulegnie obniżeniu 0,90 p.p. i wynosić będzie 1,25% (ust. 2).
(§ 6) Kredyt zostanie wypłacony na podstawie wniosku kredytobiorcy o wypłatę kredytu złożonego najpóźniej na jeden dzień przed planowaną wypłatą. Wzór wniosku stanowi załącznik nr 1 do umowy kredytu (ust. 1). Wypłata następuje zgodnie
z harmonogramem wypłat stanowiącym załącznik nr 2 do umowy kredytu po spełnieniu warunków, o których mowa w załączniku (ust. 2).
(§ 10) Strony umowy ustalają, że spłata kredytu następuje w złotych – zgodnie
z zasadami określonymi w załączniku nr 7 do umowy kredytu (ust. 9).
(dowód: umowa kredytu hipotecznego k. 21-24, regulamin – k. 101-102).
W załączniku nr 2 strony ustaliły przy zawieraniu umowy, że kredyt zostanie wypłacony jednorazowo w kwocie 27 533,05 CHF.
(dowód: harmonogram wypłaty kredytu - załącznik nr 2 - k. 26)
W załączniku nr 7, podpisanym przez obie strony, strona powodowa oświadczyła przy zawieraniu umowy, że jest jej znane oraz wyjaśnione przez Bank ryzyko zmiany kursu waluty, w której zaciągnęła zobowiązanie kredytowe i jest świadoma ponoszenia przez siebie tego ryzyka, a kwota kredytu lub transzy kredytu wypłacana jest w złotych po przeliczeniu według kursu kupna waluty kredytu obowiązującego w banku zgodnie z tabelą kursów Banku (...) S.A. ogłaszaną
w siedzibie banku z zastosowaniem zasad ustalania kursów walut obowiązujących
w banku, zaś kwota spłaty podlega przeliczeniu na złote po kursie sprzedaży waluty kredytu obowiązującym w banku w dniu dokonywania spłaty zgodnie z tabelą kursów banku ogłaszaną w siedzibie banku z zastosowaniem zasad ustalania kursów walut obowiązujących w banku.
(dowód: załącznik nr 7 - k. 33).
Kredyt został wypłacony w dniu 9.08.2006 r. w wysokości: 275,33 CHF – tytułem prowizji z tytułu udzielonego kredytu oraz w wysokości 65.320,38 PLN - przelew na rachunek osobisty kredytobiorcy.
(zaświadczenie k. 42).
W dniu 11.03.2015 r. strony zawarły aneks nr (...) do umowy kredytu na podstawie, którego spłata rat kredytu mogła odbywać się bezpośrednio w walucie (...).
(aneks nr (...) – k. 40).
Suma spłat kredytu dokonanych przez powodów na rzecz banku w okresie
od 9.08.2006 do 10.02.2015 r. wyniosła
46 780,78 zł, a od 10.03.2015 do 30.12.2015 r.
15 071,73 CHF.
(dowód zaświadczenie k. 42-44v.)
Pismem z 01.07.2024 r. powodowie reklamowali pozwanemu sporną umowę, wzywając jednocześnie do zapłaty na ich rzecz w terminie 7 dni kwot 46 780,78 zł i 15 071,73 CHF. Pozwany bank nie uwzględnił ich roszczeń.
(dowód: wezwanie k. 45-54, odpowiedź banku k. 55-56).
Kredyt przeznaczony był na zakup domu niezwiązanego z żadna działalnością gospodarczą, w którym powodowie w dalszym ciągu zamieszkują. Umowa nie była negocjowana. Kredyt został wypłacony w złotych polskich i w tej tylko walucie był przez powodów spłacany do 2015 r. Powodowie ostatnie raty kredytu i całkowitą spłatę kredytu dokonali w frankach szwajcarskich.
(dowód: zeznania powodów k. 135v.)
Powód prowadził działalność gospodarczą od 1997 r. w zakresie siłowni i zajęć korekcyjnych. Działalność była i jest zarejestrowana pod adresem kredytowanej nieruchomości, lecz faktycznie wykonywana była pod adresem ul. (...)
w K.. Koszty utrzymania domu ani raty kredytu nie były wliczone w koszty działalności gospodarczej powoda.
(dowód: wydruk z (...) dot. powoda – k. 100, zeznania powodów k. 135v.)
Rozważania
Fakty ustalono na podstawie spójnego, wiarygodnego materiału dowodowego: dokumentów złożonych przez obie strony (wzajemnie niekwestionowanych) i zeznań powodów. Pozostałe dokumenty złożone przez pozwanego (dołączone do odpowiedzi
na pozew – w tym znajdujących się na płycie CD), mimo że zostały potraktowane jako dowody, nie wniosły do sprawy istotnej treści i nie stały się podstawą ustaleń faktycznych, ponieważ nie dotyczą tej konkretnej umowy kredytu i mogą być traktowane jedynie w kategoriach uzupełnienia stanowiska pozwanego. Sąd pominął na podstawie (...)
§ 1 pkt 2 k.p.c. wnioski dowodowe stron dotyczące dopuszczenia dowodu z opinii biegłego, uznając, że nie będzie on przydatny do rozstrzygnięcia, ponieważ rozpoznanie sprawy sprowadziło się do uwzględnienia żądania zwrotu sum spłaconych w wykonaniu nieważnej umowy, których wysokość w złotych polskich wynika wprost z dokumentu stworzonego przez pozwany bank. Jedynie suma wpłat we frankach szwajcarskich wymagała wykonania prostego działania matematycznego (zsumowania 11 pozycji z zaświadczenia), które Sąd dokonał samodzielnie. Sumy wypłacone i spłacone wynikają z zaświadczeń i zestawień banku i nie jest konieczna dla ich ustalenia pomoc biegłego, zaś ustalenie kosztów,
spreadu, wartości rynkowej udostępnionego kapitału jak i wartości spłat przy zastosowaniu kursu średniego NBP było bezprzedmiotowe wobec uznania przez Sąd, że umowa kredytu jest po prostu nieważna.
Strony różniły się mniej co do faktów, a więcej co do oceny skutków podpisanej między nimi umowy.
Żądanie główne strony powodowej opierało się na przesłankowym ustaleniu, że nie istnieje między stroną powodową a pozwanym stosunek prawny wynikający ze spornej umowy kredytu. Żądania strona powodowa opierała przede wszystkim na twierdzeniu, że umowa zawiera abuzywne klauzule indeksacyjne które skutkują nieważnością całej umowy, bowiem przez to jest sprzeczna z definicją kredytu (art. 69 prawa bankowego), granicami swobody umów (art. 353 1 k.c.), zasadami współżycia społecznego oraz zasadą równości stron a ponadto po wyeliminowaniu klauzul indeksacyjnych nie ma możliwości ich zastąpienia innymi postanowieniami i umowa upada.
Zgodnie z art. 69 ust. 1 prawa bankowego, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Do
essentialia negotii umowy kredytu należą: oddanie przez bank do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie ściśle określonej kwoty środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel
i zobowiązanie kredytobiorcy do korzystania z oddanych do dyspozycji środków pieniężnych na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Umowa kredytu stanowi zatem odrębny typ umowy nazwanej. Jest to umowa konsensualna, dwustronnie zobowiązująca, odpłatna. Różni się od pożyczki pieniężnej, której istota sprowadza się do przeniesienia środków pieniężnych na własność (przy kredycie środki są oddane do dyspozycji kredytobiorcy), braku konieczności określenia celu pożyczki (przy kredycie taki cel jest obowiązkowy), wreszcie udzielanie kredytów i pożyczek pieniężnych to odrębne czynności bankowe.
W sprawie jest bezsporne i oczywiste, że kredyt spłacany był przez niemalże cały okres w złotych (możliwość spłaty we frankach szwajcarskich od 2015 r. na podstawie aneksu do umowy kredytu) i że w tej walucie kredyt został uruchomiony (wypłacony). Nie można uznać, że wypłata kredytu miała nastąpić w (...). Przeczy temu przede wszystkim wyraźna treść załącznika nr 7 do umowy, zaświadczenia banku, a także cel umowy – jakim było kredytowanie ceny zakupu nieruchomości wyrażonej w złotówkach. Z podobnych względów nie można uznać, by spłata miała być dokonywana w walucie obcej do czasu podpisania aneksu w walucie (...).
Zatem w omawianej sprawie strony zawarły umowę, mocą której bank przekazał do dyspozycji powodów nieokreśloną kwotę złotych polskich stanowiących równowartość określonych w umowie franków szwajcarskich. Wartość ta była ustalana przy zastosowaniu kursu kupna (aktualna tabela kursów) obowiązującego banku
w dniu realizacji zlecenia płatniczego. Zgodnie z umową strona powodowa miała spłacać kredyt w złotych według ceny sprzedaży franka szwajcarskiego obowiązującej w banku w dniu wpłacenia konkretnej raty.
Tak skonstruowany rodzaj kredytu denominowanego nie stanowi umowy kredytu – jest to umowa nieważna na podstawie art. 58 § 1 k.c. w całości, zawiera bowiem liczne odstępstwa od definicji legalnej zawartej w prawie bankowym. Do wskazanych essentialia negotii umowy kredytu bankowego należy bowiem określenie kwoty kredytu i waluty kredytu, określenie oprocentowania i zasad jego zmiany, cel kredytu i wysokość prowizji. Zobowiązanie kredytobiorcy polega na spłacie wykorzystanej części kredytu z odsetkami i zapłaty umówionej prowizji. W omawianej sprawie wartość kredytu wyrażona została we franku szwajcarskim, natomiast wypłata kredytu i ustalenie wysokości raty odnosiły się do złotych polskich.
Powyższe nie oznacza zanegowania ważności ogółu kredytów denominowanych. W tym konkretnym przypadku chodzi o to, że wypłata miała nastąpić nie w dniu podpisania umowy, lecz później. W tej sytuacji kredytobiorca nigdy nie spłaca nominalnej wartości kredytu, bowiem z uwagi na różnice kursowe i różnice czasowe pomiędzy zawarciem umowy a późniejszą wypłatą i spłatą kredytu zawsze będzie to inna kwota. Cecha ta stanowi znaczące odejście od ustawowej konstrukcji kredytu, której elementem przedmiotowo istotnym jest obowiązek zwrotu kwoty otrzymanej. Fakt ten wynika z włączenia do umowy klauzuli przeliczeniowej, która powoduje, że wysokość zobowiązania wyrażonego w walucie polskiej jest modyfikowana innym miernikiem wartości. Włączenie do umowy takiej klauzuli wprowadza szereg problemów związanych z przełamaniem zasady nominalizmu, zasady określoności świadczenia, obarczeniem kredytobiorcy nieograniczonym ryzykiem kursowym, a także możliwości naruszenia przepisów o odsetkach maksymalnych ( J. C., Walutowe klauzule waloryzacyjne w umowach kredytów hipotecznych. Analiza Problemu., Palestra (...) ).
Można by formułować tezę, że mechanizm przeliczenia kwoty do wypłaty i do spłaty został uzgodniony przez strony i że składając wniosek o wypłatę kredytu lub jego transzy lub dokonując spłaty raty kredytowej konsument może dowiedzieć się, jaki jest w danym dniu kurs waluty (kupna lub sprzedaży – zależnie od sytuacji), a przez to następuje dopełnienie procesu uzgodnienia. Jednak teza taka nie da się obronić. Kredyt hipoteczny został udzielony na zakup nieruchomości i wypłacony miał zostać na rachunek zbywcy, po spełnieniu warunków wypłaty, dlatego moment wypłaty kredytu nie należał do pełnej swobody kredytobiorcy. Co innego po stronie banku – to on jednostronnie narzuca kurs zarówno dla chwili pobrania kredytu, jak i dla chwili spłaty. Trudno posądzać bank o to, by w skali jednego kredytobiorcy dopuszczał się manipulacji kursami walut, ale nie zmienia to faktu, że pozostaje jedynym podmiotem kształtującym po zawarciu umowy istotne jej elementy, jakimi są: wysokość kredytu wypłaconego kredytobiorcy i wysokość raty. Można jednak wyobrazić sobie z łatwością sytuację, w której – stojąc w obliczu niekorzystnego obrotu sprawy względem większej rzeszy kredytobiorców – bank mógłby sztucznie zawyżać własny kurs sprzedaży dla podwyższenia wysokości rat kredytowych. Taki jednostronny wpływ banku jest sprzeczny nie tylko z opisaną wyżej definicją kredytu, ale i z granicami swobody umów wyznaczonymi przez art. 353
1 k.c. Teza odnosząca się do kwestii ważności kredytu denominowanego – że dla zachowania tej ważności musi występować tożsamość między kwotą i walutą kredytu, kwotą środków pieniężnych oddanych do dyspozycji kredytobiorcy oraz kwotą, jaką kredytobiorca zobowiązany jest zwrócić bankowi
z odsetkami, wynika z uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku
z 9 września 2019 r. (I ACa 448/19). Ustawa „antyspreadowa” (z 29.07.2011 r.) nie wprowadziła żadnych zapisów, które miałyby wpływ na ocenę ważności spornej umowy.
Powyższe wywody prowadzą do wniosku, że umowa dotknięta jest tzw. „pierwotną nieważnością”.
Niezależnie od tego, dotknięta jest również tzw. „nieważnością wtórną”, wynikającą z zawarcia w niej postanowień niedozwolonych, których eliminacja nie pozwalają na dalsze utrzymanie umowy.
Zgodnie z art. 385
1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki
w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. § 2 - Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. § 3 - nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. § 4 - ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Klauzulą niedozwoloną jest postanowienie umowy zawartej z konsumentem (lub wzorca umownego), które spełnia (łącznie) wszystkie przesłanki określone w przepisie art. 385
1 k.c.: 1) nie jest postanowieniem uzgodnionym indywidualnie; 2) nie jest postanowieniem w określającym główne świadczenia stron;
3) kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.
Pozwany kwestionował status konsumenta po stronie powodowej, wskazując na to, że powód prowadził działalność gospodarczą pod adresem kredytowanej nieruchomości, co potwierdzić miał wydruk z (...). Powód przyznał, że zarejestrował działalność pod adresem nieruchomości, którą nabył się ze środków z kredytu, jednak tylko w celach adresowych. Działalność powoda (siłownia i prowadzenie zajęć korekcyjnych) faktycznie była wykonywana pod innym adresem tj. Wojska Polskiego 12 w K.. Ponadto wskazał, że koszty utrzymania domu ani raty kredytu nie były wliczone w koszty jego działalności gospodarczej. Nie budzi wątpliwości Sądu, że zawierając umowę, powodowie występowali jako konsumenci. Pozwany nie zakwestionował skutecznie powyższej okoliczności.
Zgodnie z powołaną wyżej definicją umowy kredytu zawartą w
art. 69 prawa bankowego
, do elementów przedmiotowo istotnych tego typu umowy należy obowiązek zwrotu kwoty kredytu wraz z umówionymi odsetkami i zapłaty prowizji. Wypłata kredytu w złotych i zawarcie w umowie klauzuli denominacyjnej powodowały niemożliwość określenia świadczenia zarówno co do wysokości kredytu, jak i rat spłacanego kredytu z uwagi na możliwość jednostronnego ustalania kursu waluty przez bank. W ocenie Sądu, klauzule te są niedozwolonymi klauzulami umownymi, bowiem kształtują prawa
i obowiązki konsumentów - kredytobiorców - w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają ich interesy. Jako sprzeczne z dobrymi obyczajami kwalifikowane są w szczególności wszelkie postanowienia, które zmierzają do naruszenia równorzędności stron umowy, nierównomiernie rozkładając uprawnienia oraz obowiązki między partnerami stosunku obligacyjnego. Również o rażącym naruszeniu interesów konsumenta można mówić w przypadku nierównomiernego rozkładu praw i obowiązków stron umowy. Bank przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu. Jednocześnie prawo banku do ustalania kursu waluty w świetle zawartej przez strony umowy nie doznawało żadnych ograniczeń. Skoro bank mógł wybrać dowolne i niepoddające się weryfikacji kryteria ustalania kursów kupna i sprzedaży walut obcych, stanowiących narzędzie indeksacji kredytu i rat jego spłaty, wpływając na wysokość własnych korzyści finansowych
i generując dla kredytobiorców dodatkowe i nieprzewidywalne co do wysokości koszty kredytu, klauzule te rażąco naruszają zasadę równowagi kontraktowej stron na niekorzyść konsumentów, a także dobre obyczaje, które nakazują, by ponoszone przez konsumenta koszty związane z zawarciem i wykonywaniem umowy, o ile nie wynikają z czynników obiektywnych, były możliwe do przewidzenia, a sposób ich generowania poddawał się weryfikacji.
Umowa nie była kredytem walutowym, lecz złotowym denominowanym co (...).
A. dotyczy w niniejszej sprawie postanowień § 2 ust. 1 umowy oraz ust. 2 załącznika nr 7 do umowy kredytu hipotecznego, kształtujących mechanizm denominacji. Postanowienia te dotyczą świadczeń głównych umowy (regulowały, na jakich zasadach nieznaną kwotę kredytu powodowie otrzymali i jak mają spłacać raty).
W zakresie mechanizmu ustalania kursu waluty nie zostały uzgodnione indywidualnie. Umowa nie podlegała w ogóle indywidualnemu uzgodnieniu. Jednocześnie kwestionowane tu postanowienia umowy nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, o czym świadczy fakt, że cały mechanizm denominacji został zawarty nie w samej umowie, lecz w załączniku do niej. Rolą załącznika do umowy, zwłaszcza do umowy kredytu, powinno być uszczegółowienie umowy, a nie uregulowanie od podstaw kwestii podstawowych, pierwszorzędnych dla wysokości obciążenia kredytowego. Taka redakcja umowy sprawiała, że jej całość była nieczytelna dla przeciętnego kontrahenta – konsumenta.
Na tle tak ukształtowanych postanowień dotyczących kursu waluty, która ma być miernikiem waloryzacji (przeliczania) zobowiązań wynikających z umowy umów kredytu bankowego utrwalony jest już pogląd, że mają one charakter niedozwolony, gdyż są „nietransparentne, pozostawiają pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron” (por. np. uzasadnienie wyroku SN w sprawie V CSK 382/18
i przywołane tam orzecznictwo). Wysokość kredytu wyrażonego w walucie obcej do wypłaty w walucie polskiej, a następnie wysokość, w jakiej spłaty w walucie polskiej będą zaliczane na spłatę wyrażonego w walucie obcej, zależą od jednej ze stron.
Oceny tej nie zmienia ewentualna stabilność sposobu ustalenia marży ani konieczność stosowania przez bank rozmaitych zabezpieczeń, ani też sposób, w jaki bank pozyskuje środki na kredyty, czy też sposób wykazywania ich w sprawozdaniach finansowych lub – najogólniej rzecz ujmując – sposób księgowania. Powtórzyć trzeba, że w przypadku umowy, której przedmiotem jest udzielenie kredytu w walucie polskiej, kurs waluty obcej jest stosowany jedynie w celu waloryzacji zobowiązania, a między kredytobiorcą a bankiem nie dochodzi w istocie do żadnych rozliczeń walutowych
i powstania związanych z tym kosztów. Wszelkie zatem koszty, jakie bank ponosi
w związku z udzieleniem kredytu, winny być mu rekompensowane w ramach wynagrodzenia, jakim jest oprocentowanie kredytu, a nie ukrywane w formie
spreadu, na którego wysokość kredytobiorca nie ma żadnego wpływu.
Zakresem abuzywności objęta jest nie tylko kwestia ustalania kursów waluty banku, lecz denominacja jako mechanizm w ogóle.
Regulamin do umowy nie zawierał żadnych postanowień istotnych dla oceny ważności i skuteczności umowy. W szczególności nie regulował mechanizmu denominacji i nie określał reguł określania przez bank kursów kupna i sprzedaży waluty.
Żądania opartego na nieważności umowy nie można traktować w kategoriach nadużycia praw podmiotowych. To pozwany bank nadużył wobec powodów swej pozycji dominującej, a powództwo w tej sytuacji stanowiło dla powodów jedyny środek ochrony ich praw.
Podsumowując, wskazane wyżej postanowienia umowy dotyczące stosowania dwóch różnych rodzajów kursów, które mogły być swobodnie ustalane przez jedną ze stron umowy (bank) nie zostały uzgodnione indywidualnie ze stroną powodową
i kształtowały jej zobowiązania w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interesy, a zatem miały charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385
1 k.c., a w związku z tym nie wiążą powodów. Wyeliminowanie wskazanych zapisów przy zachowaniu postanowień dotyczących określenia kwoty kredytu w (...) oznaczałoby, że kwota kredytu powinna zostać przeliczona na PLN, a powodowie
w terminach płatności kolejnych rat powinna je spłacać w PLN, przy czym żadne postanowienie nie precyzowałoby kursu, według którego miałyby nastąpić takie rozliczenia. Nie ma możliwości zastosowania w miejsce wyeliminowanych postanowień żadnego innego kursu waluty.
Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Cywilnej podjął uchwałę III CZP 25/22, mającą moc zasady prawnej, w której wskazał m.in., iż:
1. W razie uznania, że postanowienie umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego odnoszące się do sposobu określania kursu waluty obcej stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie jest wiążące, w obowiązującym stanie prawnym nie można przyjąć, że miejsce tego postanowienia zajmuje inny sposób określenia kursu waluty obcej wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów.
2. W razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu indeksowanego lub denominowanego umowa nie wiąże także w pozostałym zakresie.
3. Jeżeli w wykonaniu umowy kredytu, która nie wiąże z powodu niedozwolonego charakteru jej postanowień, bank wypłacił kredytobiorcy całość lub część kwoty kredytu, a kredytobiorca dokonywał spłat kredytu, powstają samodzielne roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia na rzecz każdej ze stron.
Uchwała ta jest przekonująca, a przede wszystkim powinna spełnić rolę ujednolicenia orzecznictwa sądowego w poruszanych tu kwestiach.
Brak możliwości stosowania norm o charakterze ogólnym nie pozwala na sięgnięcie do domniemanej woli stron lub utrwalonych zwyczajów (art. 65 k.c. i art. 56 k.c.), które w odniesieniu do innych stosunków prawnych pozwalały na ustalenie wartości świadczenia określonego w walucie obcej np. przez odniesienie się do tej waluty według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski.
Nie ma przy tym możliwości sięgnięcia po przepis art. 358 § 2 k.c., który posługuje się takim właśnie kursem w przypadku możliwości spełnienia świadczenia wyrażonego w walucie obcej. Pozbawiona w ten sposób klauzul abuzywnych umowa wymagałaby od Sądu ustalenia przez Sąd zarówno wysokości udzielonego kredytu, jak tez „kwoty do wypłaty” po przeliczeniu salda kredytu wyrażonego w walucie obcej na złote polskie. Jednocześnie, Sąd musiałby ingerować w umowę w sposób umożliwiający wprowadzenie poprawnego mechanizmu waloryzacji, wysokości rat,
w jakich kredyt powinien być spłacany oraz wynagrodzenia banku za jego udzielenie. Eliminacja abuzywnych postanowień nie ograniczyłaby się do „kosmetycznego” zabiegu, lecz ingerowała w umowę jako taką, zmieniając całkowicie jej kształt oraz samą istotę kredytu denominowanego. W konsekwencji nie da się ustalić kwoty kredytu w walucie wykonania zobowiązania, a brak jednoznacznego określenia kwoty kredytu (czy to w postaci ściśle określonej kwoty, czy to przez ścisłe i jednoznaczne określenie parametrów do jej ustalenia – np. kursu wymiany) oznacza brak jednego
z przedmiotowo istotnych elementów umowy kredytu wskazanych w art. 69 pr. bank. Brak jednego z takich elementów oznacza, że umowa jest niezgodna z art. 69 pr. bank. i tym samym sprzeczna z prawem i z tego względu nieważna (art. 58 k.c.). Przywołując w tym miejscu ponownie wyrok (...), w przypadku ustalenia, że wyeliminowanie postanowień niedozwolonych powoduje zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (a do takiej zmiany doszłoby wskutek zastosowania przepisu dyspozytywnego), nie ma przeszkód, aby przyjąć, zgodnie z prawem krajowym, że umowa taka nie może dalej obowiązywać. Jednocześnie, powodowie (kredytobiorcy - konsumenci) bez wątpienia domagali się przesłankowego stwierdzenia nieważności umowy świadomi potencjalnych skutków związanych z rozliczeniami na jej tle, co jasno wynika
z oświadczeń zawartych w protokole rozprawy.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 14 czerwca 2012 r. (C-618/10) stwierdził, że: "z brzmienia ust. 1 art. 6 dyrektywy 93/13/EWG wynika, że sądy krajowe są zobowiązane wyłącznie do zaniechania stosowania nieuczciwego warunku umownego, aby nie wywierał on obligatoryjnych skutków wobec konsumenta, przy czym nie są one uprawnione do zmiany jego treści. Umowa powinna bowiem
w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca
z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego. Dyrektywa 93/13 zobowiązuje państwa członkowskie, jak wynika z jej art. 7 ust. 1 w związku z jej motywem 24, do zapewnienia stosownych i skutecznych środków "mających na celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami". Należy zatem stwierdzić,
że gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie takie przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców" (zob. wyrok (...) z 4 czerwca 2009 r. (C-243/08), wyrok (...) z 15 marca 2012 r. (C-453/10), wyrok (...) z 30 maja 2013 r., (C-397/11), wyrok (...) z 21 stycznia 2015 r. (C-482/13)).
Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym tę sprawę stoi dotychczas konsekwentnie na stanowisku, że umowy denominowane do franka szwajcarskiego nie dają się zwykle utrzymać po wyeliminowaniu mechanizmu denominacji, ponieważ są to umowy w założeniu stron złotowe – choć z kwotą kredytu wskazaną w walucie obcej, to jednak z wypłatą i spłatą, które miały następować w złotych. Po odpadnięciu abuzywnego mechanizmu denominacji nieznana pozostaje kwestia podstawowa – jaka kwota powinna być wypłacona powodom i jakie raty powinny być przez nich spłacane. Braków tych nie da się zapełnić w żaden sposób i umowa nie nadaje się do wykonania, co prowadzi i tą drogą do wniosku, że zawarta została jako nieważna (niezgodna z art. 69 pr. bank. i tym samym sprzeczna z prawem i nieważna - art. 58 k.c.).
Poważną wątpliwość zrodził fakt, że - w odróżnieniu od innych podobnych spraw – kredyt powodów został spłacony, zatem zobowiązanie wygasło, i powstaje pytanie, czy wobec wygasłego zobowiązania ustalenie nieważności umowy może prowadzić do rozliczenia zwrotu świadczeń jako nienależnych. Sąd Okręgowy
w O. w tym składzie uznał, że ustawa nie rozróżnia podanych wyżej sytuacji
w kontekście zwrotu nienależnych świadczeń, a skoro nie rozróżnia – nie ma podstaw do oddalenia powództwa z powodu spłaty całości kredytu. Dodatkowo można to zobrazować zestawieniem dwóch sytuacji: pewien kredytobiorca spłacił kredyt
w całości, a innemu została do spłaty tylko jedna rata. Obaj opierają swoje roszczenia pieniężne na zarzucie nieważności umowy. Doprawdy, trudno obu podsądnych potraktować z zasady odmiennie - i nie tylko prawniczo, lecz przede wszystkim racjonalnie wytłumaczyć im przyczyny odmiennego potraktowania.
Konsekwencją przesłankowego ustalenia nieważności umowy kredytu jest ustalenie, że strony mają wierzytelności o zwrot swych świadczeń spełnionych
w trakcie wykonywania tej umowy, w oparciu o art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c. Wysokość sumy świadczenia w złotych polskich strony powodowej wynikała
z zaświadczenia pochodzącego od banku. Natomiast suma świadczenia we frankach szwajcarskich wymagała zsumowania jedenastu pozycji z zaświadczenia wystawionego przez pozwany bank. Suma spłat kredytu dokonanych przez powodów na rzecz banku w okresie od 09.08.2006 r. do 10.02.2015 r. wyniosła
46 780,78 zł i od dnia 10.03.2015 r. do 30.12.2015 r.
15 071,73 CHF. Zasądzono ją na rzecz powodów
z odsetkami ustawowymi za opóźnienie na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. zgodnie
z żądaniem, uznając to za uzasadnione z uwagi na odpowiedź banku odmawiającą uwzględnienia reklamacji zawierającej wezwanie do zapłaty - typowa wierzytelność bezterminowa, której wymagalność zależy od daty wezwania do zwrotu świadczenia.
Nie doszło przy tym do przedawnienia. Zgodnie z art. 118 k.c. w brzmieniu obowiązującym do 9.07.2018 r., termin przedawnienia roszczeń powodów (niezwiązany z prowadzeniem działalności gospodarczej) o zwrot nadpłaty świadczenia spełnionego ratalnie (niemającego charakteru świadczenia okresowego, jakim byłby np. czynsz najmu), wynosił 10 lat. Świadczenie nienależne ma charakter bezterminowy, a bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się w chwili określonej w art. 120 § 1 k.c. zdanie drugie, czyli od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 18.08.2017 r., I ACa 122/17). W przypadku dochodzenia nadpłaconych rat kapitałowo-odsetkowych na podstawie konstrukcji świadczenia nienależnego okres przedawnienia wynosił 10 lat zgodnie z art. 118 k.c. W związku z wejściem w życie ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustawach (Dz.U.2018.1104 z dnia 8 czerwca 2018 r.) termin przedawnienia wynosi 6 lat. Zgodnie z art. 5 ust. 2 cytowanej ustawy, jeżeli termin przedawnienia jest krótszy niż według przepisów dotychczasowych, bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się z dniem wejścia w życie niniejszej ustawy. Zgodnie z wyrokami (...) z 22.04.2021 r. (C-485/19) i z 10.06.2021 r. (C-6-9/19) oraz w połączonych sprawach od C-776/19 do C-782/19, przepisy dyrektywy 93/13/EWG
w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich wprawdzie sprzeciwiają się przedawnieniu roszczeń konsumenckich, mających na celu stwierdzenie, że dane postanowienia umowne mają charakter nieuczciwy (np. roszczeń o ustalenie bezskuteczności postanowień, nieważności umowy lub nieistnienia stosunku prawnego zawierającego postanowienia niedozwolone), jednak nie stoją na przeszkodzie przedawnieniu roszczeń restytucyjnych będących następstwem takiego stwierdzenia, tj. np. roszczeń o zwrot świadczeń spełnionych
w wykonaniu postanowień nieuczciwych. Ze wspomnianych wyroków wynika nadto, że bieg terminu przedawnienia takich roszczeń restytucyjnych nie może się rozpocząć lub skończyć przed datą powzięcia przez konsumenta wiedzy o niedozwolonym charakterze takiego postanowienia, względnie przed dniem, w którym przy zachowaniu przeciętnej staranności wiedzę taką mógł - obiektywnie rzecz biorąc – powziąć. Wobec treści uchwały (7 sędziów) Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21) należy przyjąć, że bieg terminu przedawnienia roszczeń restytucyjnych konsumenta nie może się rozpocząć zanim dowiedział się on lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia. Dopiero wówczas mógł wezwać przedsiębiorcę do zwrotu świadczenia (art. 455 k.c.), tj. podjąć czynność,
o której mowa w art. 120 § 1 k.c. Z perspektywy czasu należy uznać, że tylko przyczynkiem do dyskusji na temat ważności umów „frankowych”
oraz skuteczności ich postanowień, była data wejścia w życie ustawy antyspreadowej, tj. 26.08.2011 r. Dopiero rok 2019 należy potraktować za datę, przed którą nie mógł rozpocząć się termin przedawnienia konsumenckich roszczeń wywodzonych w umów „frankowych” – przyniósł on orzecznictwo (...) (orzeczenie C-260/18 z 3 października 2019 r. w sprawie D.), a za nim Sądu Najwyższego, korzystne dla kredytobiorców, stanowiące odtąd podstawę masowego zjawiska polegającego na kwestionowaniu kredytów frankowych. Do dnia wniesienia pozwu nie upłynął od tej daty okres 10-letni, stąd roszczenia pieniężne pozwu są w całości nieprzedawnione.
W żadnym razie nie można ocenić strony powodowej, broniącej się przed krzywdzącymi ją postanowieniami umowy kredytowej jako zmierzającej do uzyskania rozstrzygnięcia, w którym zostanie wzbogacona kosztem pozwanego banku. To bank był stroną silniejszą kontraktu i to on sformułował postanowienia umowne, które okazały się być wadliwe.
Strona powodowa wygrała proces w całości i zasługuje zgodnie z art. 98 k.p.c. na zwrot uzasadnionych kosztów. Na jej koszty procesu składają się: opłata od pozwu (1 000 zł), opłata za pełnomocnictwo (17 zł), wynagrodzenie pełnomocnika w stawce minimalnej 5 400 zł – odpowiedniej do wartości przedmiotu sporu tj. łącznie 6 417 zł.
sędzia Rafał Kubicki
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Olsztynie
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Rafał Kubicki
Data wytworzenia informacji: