Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 1438/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Olsztynie z 2024-01-04

Sygn. akt: I C 1438/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 stycznia 2024 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

sędzia Wojciech Wacław

Protokolant:

sekr. sąd. Justyna Szubring

po rozpoznaniu w dniu 6 grudnia 2023 r. w Olsztynie

sprawy z powództwa (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.

przeciwko P. P., K. P.

o zapłatę lub ukształtowanie świadczenia i zapłatę

I zasądza od pozwanych P. P. i K. P. na rzecz (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 293 758,83 zł (dwieście dziewięćdziesiąt trzy tysiące siedemset pięćdziesiąt osiem złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 26 sierpnia 2022 r.;

II w pozostałej części oddala powództwo;

III koszty procesu pomiędzy stronami wzajemnie znosi.

Sygn. akt I C 1438/21

UZASADNIENIE

(...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. w pozwie wniesionym przeciwko K. P. i P. P. wniósł o zasądzenie od pozwanych solidarnie na rzecz powoda kwoty 471 796,67 zł w tym:

- 296 845,57 zł tytułem zwrotu kapitału oddanego pozwanemu do dyspozycji na mocy umowy kredytu hipotecznego

- 174 951,10 zł tytułem bezpodstawnego wzbogacenia należnego powodowi jako wynagrodzenia związanego z korzyścią majątkową uzyskaną przez pozwanych w związku z korzystaniem z kapitału udostępnionego przez Bank na podstawie w/w umowy kredytu i zaniechaniem żądania zwrotu,

obie kwoty wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 6 grudnia 2021 r. do dnia do dnia zapłaty;

ewentualnie na wypadek nieuwzględnienia roszczenia z bezpodstawnego wzbogacenia wniósł o:

1 zmianę wysokości świadczenia, (ukształtowanie) którego zwrot przysługuje powodowi od pozwanego w związku z oddaniem do dyspozycji kapitału na mocy Umowy Kredytu, poprzez dokonanie sądowej waloryzacji należnej powodowi kwoty w ten sposób, że oprócz roszczenia o zwrot kapitału powodowi przysługuje dodatkowe świadczenie w kwocie 110 082,70 zł wynikające z istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza;

2 zasądzenie solidarnie od pozwanych na rzecz powoda kwoty 110 082,70 zł stanowiącej dodatkową kwotę, o którą należy zwaloryzować roszczenie o zwrot kapitału oddanego pozwanemu do dyspozycji na mocy Umowy Kredytu wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia następnego od otrzymania przez pozwanych pozwu do dnia zapłaty.

Nadto wniósł o zasądzenie od pozwanych solidarnie na rzecz powoda kosztów procesu.

W uzasadnieniu swych żądań powód wskazał, że na podstawie umowy kredytu hipotecznego opisanego w pozwie Bank udostępnił stronie pozwanej środki pieniężne w kwocie jak w pkt I ppkt 1 petitum pozwu, co wobec ewentualnego prawomocnego ustalenia nieważności umowy jakiej domagają się pozwani w innym postępowaniu, czyni zasadnym roszczenia o zwrot udostępnionego kapitału.

Wobec tego, też że na podstawie zakwestionowanej umowy strony dokonywały wzajemnie przysporzeń na swoją rzecz, zaktualizowało się roszczenie Banku o zwrot przysporzenia dokonanego na rzecz kredytobiorcy w kwotach objętych żądaniem pozwu, odpowiadających wartości udostępnionego kapitału oraz dodatkowo stosownego wynagrodzenia, należnego Bankowi w związku z wieloletnim korzystaniem z kapitału przez kredytobiorców.

Obowiązek zwrotu udostępnionego kapitału ma bezpośrednie umocowanie w art. 405 w zw. z art. 410 KC.

W dalszej części uzasadnienia pozwu oraz w załącznikach do pozwu, powód przedstawił argumentację wskazującą na sposób wyliczenia wynagrodzenia pozwalającego na określenie wartości świadczenia banku i przywrócenie pomiędzy stronami równowagi majątkowej w sposób odzwierciedlający w jego ocenie wartość przysporzenia.

Na roszczenie o zapłatę kwoty PLN, stanowiącej dodatkową kwotę, o którą należy zwaloryzować roszczenie o zwrot kapitału wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, składa się przede wszystkim różnica pomiędzy kwotą z roku udzielenia kredytu i realną kwotą w chwili obecnej wynikającą choćby z wysokiej inflacji stanowiącej o oczywistej i nadzwyczajnej zmianie wartości pieniądza.

W odpowiedzi na pozew i dalszych pismach procesowych pozwani wnieśli o oddalenie powództwa banku w całości, kwestionując je zarówno co do zasady jak i wysokości i to co do kwoty dochodzonej tytułem zwrotu udostępnionego kapitału, jak również w zakresie kwoty stanowiącej „wynagrodzenie za korzystanie z kapitału" jako oczywiście bezzasadne i stanowiące wyraz nadużycia przez przedsiębiorcę prawa podmiotowego względem konsumenta.

Ponadto wnieśli o zasądzenie od powoda na ich rzecz łącznie, ewentualnie solidarnie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie.

W uzasadnieniu swego stanowiska pozwani ‌ stwierdzili ‌,‌ że‌ argumentacja‌ powoda‌jest wewnętrznie‌ sprzeczna‌,‌ albowiem‌ z‌ jednej‌ strony‌ ten‌ sporze‌ przed‌ Sądem‌ Apelacyjnym‌ w‌ B.‌ Sygn. akt‌ (...) podnosi‌ argumentację‌, z której‌ miałoby‌ wynikać‌, że‌ umowa‌ kredytu‌ jest‌ ważną‌,‌ z‌ drugiej strony ‌ powód‌ domaga‌ się‌ w‌ niniejszej‌ sprawie‌ zwrotu‌ kapitału‌,‌ który‌ pozwani‌ mieli‌ uzyskać‌ jako‌ nienależne‌ świadczenia‌,‌ wobec‌ nieważności‌ umowy‌ kredytowej‌ pozwani‌.

Stwierdzić należy ‌ zatem‌, że‌ powództwo‌ w‌ tej‌ części‌ jest‌ nieuzasadnione‌ i co‌ do‌ zasady‌ uznać‌ należy‌, że‌ roszczenie‌ o‌ zwrot‌ kapitału‌ jest‌ co‌ najmniej‌ przedwczesne‌ń jako‌ takie‌ winno‌ być‌ oddalone‌.

Powód‌ nie‌ może‌ jednostronnie‌ powołać‌ się‌ na‌ ‌ niedozwolony‌ charakter‌ postanowień‌ umownych‌ i‌ na‌ tej‌ podstawie‌ występować‌ z‌ roszczeniami‌ przeciwko‌ konsumentowi‌.‌ Uprawnienia‌ z‌ tytułu‌ istnienia‌ w umowie postanowień nied‌ozwolonych‌ przysługują‌ tylko‌ konsumentowi‌.‌ Nie‌ można‌, więc‌ przyjąć‌, że‌ bank‌ jest‌ uprawniony‌ ‌ do wezwania kredytobiorcy‌ do‌ zwrotu‌ spełnionego‌ przez‌ siebie‌ świadczenia‌ do‌ chwili‌,‌ kiedy‌ zapadnie‌ prawomocne‌ orzeczenie‌ ustalające‌ nieważność‌ umowy‌ kredytowej‌.‌

Dalej‌ podnieśli‌ zarzut‌ przedawnienia‌, należy‌ bowiem‌ uznać‌, że‌ co‌ do‌ zasady‌ termin‌ przedawnienia‌ roszczeń‌ banku‌ o‌ zwrot‌ wypłaconego‌ kapitału‌ zaktualizował‌ się‌ w‌ chwili‌, kiedy‌ pozwani‌ w‌ sposób‌ świadomy‌ i‌ swobodny‌ oświadczyli‌ o‌ żądanie‌ o‌ ustalenie‌ nieważności‌ umowy‌ kredytowej‌ co‌ nastąpiło‌ w‌ dniu‌ 29.05.2017 roku‌.‌

Za‌tem roszczenia‌ powoda‌ (przedsiębiorcy)‌ uległy‌ przedawnieniu‌ z‌ upływem‌ trzyletniego‌ terminu‌ to‌ jest‌ 31.12.2000 r.

W kolejnym‌ piśmie‌ (k.‌ 217)‌ pozwani‌ wskazali‌, iż‌ w‌ przypadku‌, gdyby‌ Sąd‌ uznał‌, że‌ roszczenie‌ strony‌ powodowej‌ o zwrot‌ kwoty‌ wypłaconego‌ kapitał‌u nie‌ jest‌ przedwczesne‌, wnieśli‌ o oddalenie‌ żądania‌ zasądzenia‌ odsetek‌ ustawowych‌ za‌ okres ‌ od‌ dnia‌ 06.12.2021 roku‌ do‌ odwieszenia‌ postępowania‌ ze‌ względu‌ na‌ fakt‌, iż‌ domaganie‌ się‌ tej‌ kwoty‌ przez‌ stronę‌ powodową‌ stanowi‌ nadużycie‌ prawa‌ podmiotowego‌, o którym‌ mowa‌ w art.‌ 5‌ kc., ewentualnie‌ oddalenie żądania‌ zasądzenia‌ odsetek‌ za‌ opóźnienie‌ za‌ okres‌ od‌ 06.12.2021 roku‌ do‌ 25‌ sierpnia‌ 22‌ ze‌ względu‌ na‌ fakt‌, iż‌ domaganie‌ się‌ tej‌ kwoty‌ przez‌ stronę‌ powodową‌ stanowi‌ nadużycie‌ prawa‌ podmiotowego‌, o którym‌ mowa‌ w‌ artykule‌ 5‌ Kodeksu‌ cywilnego.

Podnieśli też, iż nie powinni zwracać powodowi kwoty 3086,74 zł tytułem skredytowanej prowizji. (k. 222)

Co do ‌ innych‌ z‌ żądań‌, wnieśli‌ również‌ o‌ oddalenie‌ ubóstwa‌ wskazując‌, iż‌ brak‌ jest‌ zarówno‌ faktycznych ‌ jak‌ i‌ prawnych‌ podstaw‌ dla‌ możliwości‌ dochodzenia‌ przez‌ bank‌ tychże roszczeń.

Sąd ustalił i zważył co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie, choć jedynie w części tj. w zakresie dochodzonego pozwem zwrotu kapitału i to w części kapitału udostępnionego pozwanym efektywnie przez powodowy Bank.

W pierwszej przy tym kolejności i dla porządku wskazać należy, iż okoliczności faktyczne sprawy istotne dla jej rozstrzygnięcia ostatecznie są pomiędzy stronami bezsporne, są też potwierdzone dołączonymi przez strony do akt dokumentami, których autentyczność i przydatność dowodowa nie została w toku procesu zakwestionowana, jako takie też stanowią element stanu faktycznego ustalonego w sprawie.

Dotyczy to przede wszystkich ustaleń poczynionych przez sądy obu instancji w sprawie z powództwa pozwanych przeciwko Bankowi, a także jej ostatecznej prawnej oceny, prowadzącej do ustalenia nieważności spornej umowy.

Nie zachodzi zatem konieczność przytaczania tychże okoliczności i odrębnej oceny materiału dowodowego w tym zakresie.

Odnosząc się przy tym do żądania zasadniczego obejmującego zwrot udostępnionego pozwanym kapitału w kwocie 296 845,57 zł jak pkt I ppkt 1 pozwu - to tu wskazać należy, iż pozwani tejże kwoty co do zasady nie kwestionowali w tym choćby znaczeniu, że potwierdzili, że kredyt został uruchomiony i wykorzystany na potrzeby i cele określone w umowie.

Podejmując natomiast obronę procesową w tym zakresie, powołali się na wewnętrznie sprzeczne stanowisko powodowego banku co do nieważności, bądź braku nieważności umowy, na przedwczesność żądania, a także na przedawnienie oraz treść art. 5 kc.

W tym stanie rzeczy, mając na uwadze stanowiska stron co do bezsporności wszystkich faktów istotnych dla rozstrzygnięcia w tej mierze, Sąd poddał ocenie skuteczność przedstawionej przez pozwanych argumentacji, która to ostatecznie nie mogła odnieść zamierzonego skutku (prócz jednego wyjątku tj. kwoty prowizji, co zostanie dalej odrębnie omówione).

Przechodząc kolejno do zarzutów, sam korzystny dla pozwanych wynik postępowania przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku przesądził po myśli art. 365 kpc o prawomocnie orzeczonej nieważności umowy, co z góry przesądza dalej o braku „wewnętrznej sprzeczności” stanowiska powoda i przedwczesności żądania, co szerszego uzasadnienia z przyczyn oczywistych nie wymaga. (por. wyrok SA z 12 04 2022 r. – k. 206 i nast.).

Co do zarzutu przedawnienia i chwili wymagalności roszczeń restytucyjnych - Sąd nadal stoi na stanowisku zbieżnym w tej mierze z argumentacją tożsamą, z tą która odnosi się do początku biegu przedawnienia, a została zawarta w uzasadnieniu uchwały SN z 7 maja III CZP 6/21), w którym to wyrażono zapatrywanie, iż w przypadku roszczeń restytucyjnych, termin przedawnienia rozpoczyna swój bieg w momencie powzięcia wiedzy (albo przy wykazaniu oczekiwanego rozsądku z chwilą powinności powzięcia takiej wiedzy czy świadomości) o niedozwolonych postanowieniach umownych.

Skoro bowiem (zgodnie ze stanowiskiem TSUE), ostateczna i wiążąca decyzja co do utrzymania umowy, bądź eliminacji postanowień niedozwolonych pozostawiona jest niepodzielnie konsumentowi do chwili wyrokowania, zaś skutki jego decyzji (i jednocześnie stanowiska procesowego po pouczeniu przez Sąd) rzutują na sądowe orzeczenie o nieważności umowy (po części kreujące nowy stan prawny), nie sposób uznać, by można byłoby przypisać powodowemu tu Bankowi stan nieuzasadnionej bezczynności, czy procesowej pasywności, rodzącej skutki w postaci początku biegu przedawnienia z art. 120 kc.

Sądowi znane jest przy tym stanowisko TSUE skłaniające się (w kontekście realizacji ochrony płynącej z Dyrektywy 93/13) niejako do zakwestionowania konstrukcji bezskuteczności zawieszonej, odwlekającej początek terminu przedawnienia roszczeń restytucyjnych, jednakże rozważania Trybunału w tej mierze skupiają się bardziej na zarzucie zatrzymania jako przesłance ewentualnie tamującej bieg odsetek od żądań konsumenckich, nie dotyczącą zaś wprost przedawnienia roszczeń Banków.

Jeśli nawet przyjąć by hipotetycznie, że początek biegu przedawnienia rozpocząłby swój bieg odpowiednio wcześniej, to w ocenie Sądu zachodzą w sprawie w pełni wszystkie przesłanki z art. 117 1 kc.

Zauważyć bowiem należy, iż w stosunku do średniej długości postępowań w sprawach „frankowych” (średnio kilkuletnich), trzyletni okres przedawnienia jest terminem relatywnie krótkim.

Z kolei powodowy Bank wytoczył powództwo i tak nader wcześnie, skoro na dzień wniesienia pozwu nie było jeszcze w sprawie równolegle się toczącej prawomocnego orzeczenia co do nieważności umowy, co więcej to wyrok sądu drugoinstancyjnego nieważność tę dopiero przesądził.

Wreszcie nie sposób pominąć okoliczności które miałyby spowodować niedochodzenie roszczenia.

Z jednej bowiem strony należy ponownie przywołać treść uchwały SN z dnia 7 maja 2021 r., która dała jasny przekaz, co do chwili powstania roszczeń i ich prawnej skuteczności w dochodzeniu przed sądem, również w kontekście początku biegu przedawnienia. Z drugiej, owa stanowcza i wiążąca przecież inne składy jurydyczna wypowiedź Sądu Najwyższego o takiej, a nie innej doniosłości prawnej, stanowi przez długi już czas jasny sygnał co do takiej a nie innej oceny początku wzmiankowanego biegu, stanowiąc tym samym silną przesłankę z pkt 3 § 2 art. 117 1 kc.

Powyższe zapatrywanie potwierdza i wzmacnia zasada zaufania do działań organów państwowych, które to zaufanie (i związane z tym poczucie pewności prawa) również mogło lec u podstaw i legło, takiej, a nie innej chwili wniesienia pozwu.

Co więcej, sama strona pozwana w swej odpowiedzi na pozew, niejako w potwierdzeniu istnienia tej przesłanki, przywołała wewnętrzną sprzeczność stanowiska powoda i przedwczesność jego żądania, z takim samym stanowiskiem spotkałby się Bank z pewnością po przedsądowym wezwaniu do zapłaty.

Stąd też zwrot kapitału należało zasądzić jak w pkt I wyroku, przy czym odsetki zasądzono od dnia następnego po wiążącym strony uchyleniu wstrzymania skuteczności wyroku ustalającego nieważność. (k. 258), co jawi się oczywistym , zważywszy na cel i skutek orzeczenia wstrzymującego.

Jak to wcześniej sygnalizowano, orzeczenie w zakresie kapitału podlegało jednej nieznacznej korekcie na korzyść pozwanych.

Skoro bowiem umowa jest nieważna, to również nieważną i niewiążącą z oczywistych przyczyn jest prowizja doliczona do kredytu, ostatecznie bez podstawy prawnej.

Tym samym kwotę tę (3086,74 zł) należało odjąć, zasądzając stosowną różnicę, co do prowizji powództwo oddalając.

W tych warunkach pozostała do rozstrzygnięcia kwestia pozostałych żądań banku tj. dotyczących przedstawionego jako główne roszczenia o zapłatę wynagrodzenia związanego z korzyścią majątkową, jak i przedstawionego jako ewentualne do niego żądania zmiany wysokości świadczenia nienależnego i zasądzenia w związku z tym od pozwanych solidarnie na rzecz powoda kwoty 110 082,70 zł.

W ocenie Sądu żądania strony powodowej i w tej części nie zasługiwały na uwzględnienie i jako bezzasadne podlegały oddaleniu. Dotyczy to zarówno roszczenia o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia, jak i przedstawionego jako ewentualne, żądania zmiany wysokości świadczenia nienależnego i zasądzenia od pozwanych z tego tytułu na rzecz powoda wartości waloryzacji według wskaźnika inflacji.

W zakresie głównego żądania pozwu tj. zapłaty tytułem wynagrodzenia związanego z korzyścią majątkową kredytobiorców, tu należy w pierwszym rzędzie zwrócić uwagę, że uwzględnienie go byłoby sprzeczne z dyrektywnym (art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG) efektem lub celem „odstraszającym” (prewencyjnym) wobec Banku.

Wspomniana prewencja ma za zadanie zapobiec na przyszłość tj. „zniechęcić” przedsiębiorców (banki), do stosowania w przyszłości niedozwolonych klauzul umownych. Wyeliminowanie więc rzeczonego skutku poprzez dopuszczenie możliwości domagania się dochodzonego wynagrodzenia spowodowałoby, że przedsiębiorca zawierający w swych umowach niedozwolone postanowienia w istocie miałby zabezpieczoną nieuzasadnioną, w świetle tego co zostało wcześniej powiedziane ochronę jego interesów i to kosztem konsumenta, nawet gdyby ostatecznie okazało się, że wskutek stosowania postanowień abuzywnych umowa miałaby upaść.

Uwzględnienie roszczenia banku jako skutek dochodzonej sądownie przez pozwanych w oparciu o uregulowania dyrektywne nieważności miałoby zatem w istocie skutek wręcz odwrotny tj. w istocie ekonomicznie penalizujący kredytobiorcę – konsumenta, nie zaś bank, który to wprowadził do proponowanych przez siebie umów z konsumentami postanowienia sprzeczne z zasadami lojalności kupieckiej, uczciwości i sprawiedliwości.

Ponadto na gruncie polskiego ustawodawstwa brak jest jakichkolwiek przepisów mogących stanowić podstawę prawną przedmiotowego roszczenia. Nie należą do nich z całą pewnością art. 405 k.c. w związku z art. 410 k.c., które nakładają obowiązek zwrotu nienależnego świadczenia. Nie ulega bowiem wątpliwości, że świadczeniem banku w okolicznościach niniejszej sprawy była wyłącznie wypłata kredytu. Umożliwienie zaś kredytobiorcy korzystania z kapitału kredytu nie miało cech odrębnego świadczenia, lecz było w ocenie Sądu prostą konsekwencją udostępnienia kwoty kapitału zgodnie z umową, który to kapitał stał się poniewczasie nienależnym świadczeniem.

Okoliczność ta jest jednak wbrew zapatrywaniu powoda obojętna dla oceny zasadności zgłoszonego roszczenia. Warto jedynie zauważyć, iż bezpodstawne wzbogacenie zawsze winno stanowić emanację elementu bezpodstawnego zubożenia, czyli faktycznego transferu wartości majątkowej z majątku zubożonego do majątku bezpodstawnie wzbogaconego.

Tu Bank w istocie domaga się nie tego co z jego majątku wyszło, lecz tego co mogłoby hipotetycznie wejść, gdyby przez odpowiedni okres sam dysponował kwotą udostępnionego kapitału, zgodnie z podstawowym profilem swej działalności (skoro jest tu element „odsetkowy”).

Taka zaś konstrukcja roszczenia zbliżona jest w istocie do domagania się utraconych korzyści co jest charakterystycznym elementem szkody przy odpowiedzialności odszkodowawczej, która to bezspornie nie wchodzi tu w rachubę.

Rozważenia wymaga w dalszej kolejności również kwestia odsetek - jako jedynego znanego w polskim prawodawstwie świadczenia ściśle związanego z korzystaniem z cudzego kapitału, do których to odnoszą się przepisy art. 359 k.c. i 481 k.c.

W tym zakresie Sąd w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę podziela w pełni pogląd Sądu Apelacyjnego w Białymstoku wyrażony w uzasadnieniu wyroku z dnia 20.02.2020 r. sygn. akt I ACa 635/19, jakoby uwzględnienie stanowiska powoda doprowadziłoby w istocie do sui generis „reaktywacji” nieważnej umowy kredytowej stron w zakresie oprocentowania, co pozostawałoby w sprzeczności z koniecznością zaniechania stosowania nieuczciwego warunku, który skutkował taką sankcją oraz zapobieżenia uzyskania przez kredytodawcę z tego tytułu korzyści. (…) Wreszcie nie sposób w tym zakresie pominąć stanowiska, że brak jest podstaw do tego, by kredytobiorca w ramach rozliczenia nieważnej umowy na podstawie przepisów o nienależnym świadczeniu „płacił za korzystanie z pieniędzy”. Roszczenie restytucyjne nie jest tu „wzorcowym”, zobowiązaniem pieniężnym z ustawowym terminem zapłaty wraz z powstaniem zobowiązania i odsetki (bez elementu opóźnienia) nie wchodzą tu w grę.

Wymaga również uwypuklenia, że w przypadku uznania zasadności przedmiotowego roszczenia, trzeba by uznać, iż analogiczna wierzytelność przysługiwałaby kredytobiorcom, albowiem w wykonywaniu spornej umowy kredytu bank również korzystał ze środków pieniężnych, które kredytobiorcy uiszczali tytułem spłaty rat i innych należności wynikających z umowy. Powtórzyć tu jedynie należy, iż przyjęcie zasadności roszczenia banku o wynagrodzenie byłoby sprzeczne z celem art. 6 ust. 1 i art. 7 dyrektywy nr 93/13/EWG, która ma na celu ochronę konsumentów, wyeliminowanie zaś ze spornej umowy mechanizmu przeliczeniowego jest rezultatem niezgodnego z prawem działania banku (jego poprzednika prawnego). Wobec tego kredytobiorca nie powinien ponosić dalej idących następstw tego stanu rzeczy niż te, które wynikają z rozliczenia zwrotu wzajemnych świadczeń. Kredytobiorcy w tego rodzaju sprawach korzystają z daleko idącej ochrony prawa unijnego, w tym poszczególnych przepisów wynikających z Dyrektywy Rady EWG 93/13 (zwłaszcza art. 7 ust. 1).

Na straży tych praw wielokrotnie pozostawał także w swych jurydycznych wypowiedziach Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (m.in. w wyroku TSUE z dnia 21 grudnia 2016 r., Gutiérrez Naranjo, sprawy połączone C 154/15, C 307/15 i C 308/15, EU:C:2016:980, pkt 57; wyrok TSUE z dnia 14 czerwca 2012 r., Banco Español de Crédito, C 618/10, EU:C:2012:349, pkt 65).

Również pogląd taki został wyrażony w ostatnim orzeczeniu TSUE z dnia 7 grudnia 2023 r. (sprawa C-140/22)

Nie mają tu także odpowiedniego zastosowania przepisy prawa rzeczowego. Jeśli bowiem nawet przyjąć, iż korzystanie z cudzych pieniędzy odnosi tożsame lub podobne skutki jak korzystanie z rzeczy cudzej, to tu podkreślić wypada, iż stosownie do art. 224 § 1 k.c. samoistny posiadacz w dobrej wierze nie jest obowiązany do wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy i nie jest odpowiedzialny ani za jej zużycie, ani za jej pogorszenie lub utratę. Nabywa własność pożytków naturalnych, które zostały od rzeczy odłączone w czasie jego posiadania, oraz zachowuje pobrane pożytki cywilne, jeżeli stały się w tym czasie wymagalne. Zgodnie zaś (co ważne) z treścią § 2 tego przepisu: „Jednakże od chwili, w której samoistny posiadacz w dobrej wierze dowiedział się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa o wydanie rzeczy, jest on obowiązany do wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy i jest odpowiedzialny za jej zużycie, pogorszenie lub utratę, chyba że pogorszenie lub utrata nastąpiła bez jego winy. Obowiązany jest zwrócić pobrane od powyższej chwili pożytki, których nie zużył, jak również uiścić wartość tych, które zużył”.

Stosownie do przywołanego uregulowania zatem, wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy (tu odpowiednio z udostępnionej kwoty pieniędzy) należy się wyłącznie, jeśli posiadacz jest w złej wierze. Strona pozwana korzystała z pieniędzy banku w przekonaniu, że ma do tego prawo na podstawie zawartej umowy. Trudno uznać zatem kredytobiorców za posiadaczy (dysponentów) kapitału w złej wierze, skoro sam bank na gruncie spraw wywołanych przez kredytobiorców związanych z ustaleniem nieważności umowy, jak również na gruncie niniejszej sprawy, stał konsekwentnie na stanowisku, że konsument posiadał je zgodnie z prawem, skoro umowa była ważna. Okolicznością bezsporną między stronami jest, że kredyt został pozwanym udostępniony i przez nich wykorzystany, a umowa była przez strony wykonywana w niezakłócony sposób i zgodnie z jej literalną treścią przez wiele lat.

Nie ma zatem wątpliwości co do tego, że kredytobiorcy byli „posiadaczami” (dysponentami pieniędzy) w dobrej wierze, a wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy w dobrej wierze przysługuje ewentualnie właścicielowi dopiero od dnia wytoczenia powództwa o zwrot (art. 224 § 1 k.c.).

Wobec powyższego zbędnym było prowadzenie dalszego postępowania dowodowego, a ewentualne wnioski dowodowe idące w tym kierunku jak np. o opinie biegłego podlegały pominięciu.

Jak już zostało to zasygnalizowane na wstępie rozważań, nie zasługiwało w ocenie Sądu na uwzględnienie również żądanie ewentualne, dotyczące waloryzacji kapitału wskutek istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza.

Powodowy bank żądał, by waloryzacji dokonać według wskaźników inflacji i jako podstawę prawną swojego roszczenia wskazał tu art. 358 1 k.c.

Sąd nie podziela jednak stanowiska powoda w tym zakresie, a prawo to, a zatem związane z nim roszczenie o zapłatę powodowi nie przysługuje.

Pełną tu aktualność zachowują w tej mierze rozważania poczynione wcześniej na gruncie Dyrektywy 93/13. Ponadto uwzględnieniu żądania sprzeciwia się treść art. 358 1 § 4 k.c., zgodnie z którym waloryzacji sądowej nie może żądać strona prowadząca przedsiębiorstwo, jeżeli świadczenie pozostaje w związku z prowadzeniem tego przedsiębiorstwa. Oczywistym jest zaś to, że powód jest przedsiębiorcą, a przedmiotem jego roszczenia jest świadczenie pozostające w związku z prowadzeniem przez powoda przedsiębiorstwa.

Znana przy tym jest Sądowi argumentacja stojąca w opozycji do tego poglądu, a zasadzająca się na założeniu, że w takim przypadku chodzi o świadczenie nienależne, a nie o świadczenie z obowiązującej umowy, jednakże Sąd nie podziela tego stanowiska.

Przepis nie posługuje się tu bowiem dla wyłączenia jego stosowania wymogiem jakiegokolwiek związku kwalifikowanego w tym choćby znaczeniu, iż nie użyto tu jakichkolwiek zwrotów dookreślających (doprecyzowujących) ów związek (np. w „ścisłym, bezpośrednim, czy funkcjonalnym związku”), lecz mowa jest o jakimkolwiek związu i tak konsekwentnie należy ów przepis w ocenie Sądu odczytywać i wykładać.

Jest zaś oczywistym, iż to w związku z prowadzeniem przedsiębiorstwa (pozwanego Banku) powstała umowa zawierająca zapisy abuzywne, którą to przez wiele lat kredytobiorcy wykonywali, a którą to ostatecznie Sąd uznał za nieważną.

Prostą też i bezpośrednią konsekwencją powyższego faktu, był wzajemny, wynikający z mocy prawa obowiązek zwrotu tego, co sobie wzajemnie strony w wykonaniu umowy (uznanej poniewczasie za nieważną) świadczyły, co w szczególności dotyczy udostępnionego pozwanym kapitału.

Związek ten jakkolwiek swoiście „dwuetapowy”, nie został jednak zerwany na żadnym etapie, co prowadzi do oddalenia powództwa i w tym zakresie, oraz na tej podstawie.

Powyższe rozważania Sądu znowu znajdują swe dodatkowe merytoryczne wsparcie w orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 15 czerwca 2023 roku wydanym w sprawie C-520/21, w którym to Trybunał rozstrzygnął pytanie prejudycjalne, czy w przypadku uznania, że umowa kredytu zawarta przez bank i konsumenta jest od początku nieważna z powodu zawarcia w niej nieuczciwych warunków umownych, strony oprócz zwrotu pieniędzy zapłaconych w wykonaniu tej umowy (bank - kapitału kredytu, konsument - rat, opłat, prowizji i składek ubezpieczeniowych) oraz odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty, mogą domagać się także jakichkolwiek innych świadczeń, w tym należności (w szczególności wynagrodzenia, odszkodowania, zwrotu kosztów lub waloryzacji świadczenia). TSUE uznał że prawo Unii Europejskiej stoi na przeszkodzie, aby banki mogły w takie sytuacji żądać od kredytobiorców dodatkowych świadczeń, w tym wynagrodzenia za korzystanie z kapitału.

Uwzględnienie zatem żądania waloryzacji, byłoby w ocenie Sądu w istocie obejściem sformułowanego w tej materii przez Trybunał stanowiska, które to stanowisko należy traktować jako wytyczenie generalnego kierunku oceny roszczeń „okołorestytucyjnyc/h” dochodzonych przez banki.

Myśl tę powtarza przywołane wcześniej orzeczenie z 7 grudnia 2023 r.

Niezależnie od powyższego (choć w tym zakresie rozważania ze względu na poczynione wcześniej uwagi wydają się zbędne), można byłoby tu przywołać nie od rzeczy podniesiony przez pozwanych zarzut nadużycia prawa podmiotowego oraz sprzeczności żądań z zasadami współżycia społecznego. Jak już bowiem zostało to we wcześniejszych rozważaniach zauważone – to bank był autorem umowy, która została następnie prawomocnie uznana za nieważną wskutek wadliwości jej zapisów, co jedynie wzmacnia przedstawioną argumentację.

Mając na uwadze wynik procesu, o kosztach procesu, Sąd orzekł w oparciu o art. 100 kpc, wzajemnie je znosząc.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Dagmara Wietrak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Olsztynie
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Wojciech Wacław
Data wytworzenia informacji: