I Ca 321/17 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łomży z 2017-09-08

I Ca 321/17

UZASADNIENIE

R. M. wniósł o zasądzenie od (...) Sp. z o.o. z siedzibą w P. kwoty 12.000 zł tytułem zadośćuczynienia za cierpienia fizyczne i psychiczne wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 27 listopada 2013r. do dnia 31 grudnia 2015r. oraz odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016r do dnia zapłaty. W uzasadnieniu wskazał, że dnia 30 września 2013r. w Z., kiedy przechodził przez remontowaną w tamtym czasie ulicę (...) II w kierunku Szpitala (...), upadł i doznał urazu kości udowej lewej i stłuczenia głowy. Podał, że do wypadku doszło z powodu braku wydzielonego i oznaczonego miejsca dla przejścia pieszych na drugą stronę ulicy. Na miejsce wypadku wezwano pogotowie ratunkowe, które przetransportowało powoda do Szpitala Wojewódzkiego w Ł.. Tam przebywał na Oddziale Urazowo – Ortopedycznym od 30 września 2013r. do 16 października 2013r.W trakcie pobytu w szpitalu powód przeszedł repozycję pod kontrolą monitora RTG oraz zespolenia gwoździem typu Gamma. Po zakończonej hospitalizacji powód poruszał się przy pomocy kul i z częściowym obciążeniem operowanej kończyny. Poza tym przeszedł długą rehabilitację. Przed wypadkiem powód był osobą w pełni samodzielną, sam wykonywał codzienne czynności, a po wypadku wymagał stałej opieki ze strony osób trzecich i pomocy przy wykonywaniu podstawowych czynności życia codziennego.

Strona pozwana (...) sp. z o.o. w P. w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa w całości z uwagi na brak po jej stronie legitymacji biernej. Na podstawie art. 194 § 1 k.p.c. wniosła o wezwanie do udziału w sprawie J. J., który prowadzi działalność gospodarczą pod nazwą TRANS-KOP Usługi (...) z siedzibą w S.. W uzasadnieniu podała, że strona pozwana wprawdzie w dniu 17 lipca 2013r. przejęła od zamawiającego protokolarnie plac budowy inwestycji, w tym m.in. odcinek drogi na którym doszło do wypadku z udziałem powoda, ale jeszcze przed przedmiotowym wypadkiem w dniu 23 sierpnia 2013r. przekazała posiadanie całego placu budowy pod realizację inwestycji podwykonawcy tj. firmie (...) i (...) J. J. z siedzibą w S.. Poza tym w związku z przejęciem przez TRANS- KOP obowiązków zapewnienia czasowej organizacji ruchu, oznakowania i zabezpieczenia terenu budowy zgodnie z obowiązującymi przepisami i zatwierdzonym projektem, pozwana i (...) dnia 23 sierpnia 2013r. podpisali oddzielny protokół przekazania dokumentacji w postaci projektu czasowej organizacji ruchu do stosowania przez podwykonawcę. Dlatego też legitymowanym biernie jest J. J. prowadzący działalność gospodarczą pod firmą (...) Usługi (...) z siedzibą w S.. Strona pozwana podała też, że do wypadku doszło z wyłącznej winy powoda. Powód wiedział, że porusza się po remontowanym odcinku drogi, nie zachował szczególnej ostrożności i postanowił przejść na drugą stronę ulicy w miejscu niedozwolonym, gdzie nie było przejścia dla pieszych. Ponadto pozwana stwierdziła, że powód mając prawie 80 lat nie powinien podejmować decyzji o zeskakiwaniu z wysokiego na 50 cm krawężnika na podłoże gruntowe. W ocenie strony pozwanej ewentualna wysokość odszkodowania powinna być zmniejszona z uwagi na duży stopień przyczynienia się powoda do powstania szkody.

Powód nie zgodził się na przystąpienie do sprawy J. J. prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...) Usługi (...) z siedzibą w S.. Jednakże sąd postanowieniem z dnia 24 sierpnia 2016r. na podstawie art. 194 § 1 k.p.c. wezwał pozwanego J. J. do udziału w sprawie w charakterze drugiego pozwanego (pozwany ad. 2). J. J. poparł stanowisko (...) sp. z o.o. z siedzibą w P. odnośnie braku odpowiedzialności strony pozwanej za zdarzenie i ponadto podniósł zarzut wyłącznej winy poszkodowanego w zaistnieniu wypadku, a z ostrożności procesowej podniósł zarzut przyczynienia się powoda do powstania szkody w 99%. Podał, że jego obowiązkiem było tylko wdrożenie, a nie opracowanie Projektu Tymczasowej Organizacji (...), więc nie odpowiada za jakiekolwiek nieprawidłowości w tym projekcie.

Dnia 26 maja 2017r. powód rozszerzył swoje powództwo do kwoty 48.000 zł z uwagi na stwierdzony przez biegłego 15% uszczerbek na zdrowiu.

Obaj pozwani wnieśli o oddalenie rozszerzonego powództwa.

Sąd Rejonowy w Zambrowie wyrokiem z dnia 22 czerwca 2017r. zasądził od pozwanego J. J. prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...) Usługi (...) z siedzibą w S. na rzecz powoda R. M. kwotę 36.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwot: 12.000 zł od dnia 3 września 2016r. do dnia zapłaty i od kwoty 24.000 zł od dnia 2 czerwca 2017r. do dnia zapłaty (pkt. I). W pozostałym zakresie powództwo przeciwko pozwanemu J. J. prowadzącemu działalność gospodarczą pod firmą (...) Usługi (...) z siedzibą w S. oddalił (pkt. II). Sąd oddalił w całości powództwo przeciwko (...) sp. z o.o. w P. (pkt. III). Zasądził od powoda R. M. na rzecz pozwanemu (...) sp. z o.o. w P. kwotę 4.817 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt. IV). Ponadto sąd zasądził od pozwanego J. J. prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...) Usługi (...) z siedzibą w S. na rzecz powoda R. M. kwotę 4.755,69 zł tytułem zwrotu części kosztów postępowania (pkt. V). Sąd nakazał ściągnąć od pozwanego J. J. prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...) Usługi (...) z siedzibą w S. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 211,23 zł.

Sąd Rejonowy ustalił, że dnia 17 lipca 2013r. w wyniku przeprowadzenia postępowania o udzielenie zamówienia publicznego w trybie przetargu nieograniczonego, Powiat (...) zawarł ze (...) sp. z o.o. w P. umowę nr RI.273.11.2013 o wykonania zadania pod nazwą „przebudowa podstawowego układu komunikacyjnego miasta Z. – I etap – ul. (...) II w Z. w lokalizacji od 0+190 km do 0+820 km”. Zakresem umowy objęte były roboty związane z: przebudową jezdni na odcinku 630 m, budową kanalizacji deszczowej z wpustami, regulacją pionową studzienek ściekowych i kanałowych, remontem istniejących zjazdów, oznakowaniem drogi. Tego samego dnia miało miejsce też protokolarne przekazanie placu budowy wykonawcy. Na podstawie aneksu nr (...) z dnia 13 września 2013r. termin wykonania przedmiotu umowy został przesunięty do 18 października 2013r., a aneksem (...) z dnia 16 października 2013r. do 28 października 2013r..

Protokół odbioru końcowego wykonanych robót między wykonawcą, a inwestorem został podpisany 12 listopada 2013r.

Dnia 5 sierpnia 2013r. podpisana została umowa podwykonawcza na roboty budowlane nr (...) pomiędzy (...) Sp. z o.o. w P., i Miejskim Przedsiębiorstwem (...) Sp. z o.o. w H.. Przedmiotem umowy podwykonawczej były roboty drogowe i kanalizacja deszczowa na realizowanej przez wykonawcę inwestycji.

Dnia 6 sierpnia 2013r.umowę podwykonawczą nr (...) zawarło Miejskie Przedsiębiorstwo (...) sp. z o.o. w H. z J. J. prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą (...) Usługi (...) z siedzibą w S., której przedmiotem było wykonania robót budowlanych i usług podwykonawczych polegających na wykonaniu robót drogowych oraz obsługi geodezyjnej na realizowanej inwestycji. Zgodnie z § 3 ust. 11 lit. q umowy do obowiązków J. J. należało m.in. wdrożenie organizacji ruchu zgodnie z przekazanym przez wykonawcę zatwierdzonym Projektem Tymczasowej Organizacji (...). Dnia 23 sierpnia 2013r. między stronami umowy podwykonawczej nr (...) doszło do podpisania protokołu przekazania placu budowy pod realizację inwestycji. W protokole po raz kolejny zostało podkreślone, że za bezpieczeństwo i organizację robót odpowiada J. J..

Tego samego dnia tj. 23 sierpnia 2013r. (...) Sp. z o.o. w P. protokolarnie przekazała przedstawicielowi firmy (...) m.in. projekt czasowej organizacji ruchu. Zgodnie z tymi zapisami realizację zadania podzielono na 8 etapów. Kolejność wdrażania poszczególnych etapów robót była dowolna. Jednakże w tym samym czasie zezwolono na prowadzenie robót tylko na jednej działce roboczej z ruchem wahadłowym. Zgodnie z ust. 5 akpt. Ostatni tego projektu „W przypadkach objęcia działką roboczą istniejącego przejścia dla pieszych należy wyznaczyć dla pieszych dodatkowe przejście. Tymczasowe przejście dla pieszych wyznaczyć za pomocą linii P-14 koloru żółtego. Szerokość przejścia 4 m. Przed przejściem ustawić znaki D-6”.

Na odcinku objętym umową z 17 lipca 2013r. przed rozpoczęciem prac były trzy prawidłowo oznakowane przejścia dla pieszych. W trakcie prowadzenia prac nie zostały zorganizowane żadne przejścia dla pieszych. Nowych przejść nie wykonano, a na miejscu starych nie wykonano żadnych kładek ani podsypek umożliwiających ludziom bezpieczne pokonanie ulicy. Pod koniec września 2013r. odległość wierzchniej nawierzchni krawężników od podłoża wynosiła kilkadziesiąt centymetrów.

Dnia 30 września 2013r. R. M. wyszedł ze swojego mieszkania przy ul. (...). Kierował się do Szpitala (...) w Z., znajdującego się nieopodal, na pobranie krwi. Doszedł on do ulicy (...) II i nie dostrzegł on żadnego przejścia dla pieszych. Podjął on jednak próbę przejścia na drugą stronę ulicy. Kiedy schodził z wysokiego krawężnika, przewrócił się i uderzył głową o ziemię. Wezwano pogotowie. Powód został zabrany do Szpitala (...) w Z. a następnie do Szpitala Wojewódzkiego w Ł.. Rozpoznano u niego złamanie przezkrętarzowe kości udowej lewej, nadciśnienie tętnicze, POChP, stłuczenie głowy. Dnia 2 października wykonano pacjentowi repozycję pod kontrolą monitora RTG, zespolenie gwoździem typu Gamma. Po operacji nie było powikłań. Powód został wypisany 16 października 2013r. Po zabiegu powód przebywał pod kontrolą (...) w Ł.. Powód korzystał z rehabilitacji. Obecnie nadal odczuwa dolegliwości bólowe w okolicach lewego biodra, ograniczenie ruchomości lewego biodra. Po wypadku i w związku z nim wymagał opieki osób trzecich od chwili wypisania ze szpitala przez okres 3 miesięcy. Przed wypadkiem powód poruszał się samodzielnie, spacerował. Aktualnie nie jest w stanie wykonać podstawowych czynności, problemem jest dla niego nawet stanie. W wyniku wypadku doznał on trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 15 %. W ostatnim czasie stan zdrowia powoda jeszcze się pogorszył. W lutym 2017r. przeszedł zawał. Porusza się na wózku, w mieszkaniu chodzi o lasce.

W związku z wypadkiem z dnia 30 września 2013r. R. M. otrzymał 600 zł odszkodowania od (...) S.A..

Sąd Rejonowy uznał, że w niniejszej sprawie bezsporne było, że inwestor Powiat (...) protokolarnie przekazał plac budowy pod wykonanie zadania inwestycyjnego głównemu wykonawcy (...) sp. z o.o. w P.. (...) sp. z o.o. w P. przekazał ten plac budowy podwykonawcy Miejskiemu Przedsiębiorstwu (...) sp. z o.o. w H.. Ten z kolei przekazał plac budowy pozwanemu ad. 2 – J. J. prowadzącemu działalność gospodarczą pod firmą (...) Usługi (...) z siedziba w S.. Świadkowie przyznawali, że z chwilą przejęcia placu budowy firma (...) przejęła odpowiedzialność za cały odcinek drogi. Ponadto nie była to pierwsza inwestycja wykonana przez pozwanego ad. 2. Sąd I instancji uznał, że zasadne jest stanowisko pozwanego ad. 1, że na podstawie art. 429 k.c. nie ponosi on odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną na placu budowy osobie trzeciej w czasie, gdy plac ten znajdował się w posiadaniu pozwanego ad. 2. Uzasadnia to oddalenie w stosunku do niego powództwa w całości, w tym także odnośnie rozszerzonego powództwa z dodatkową, słuszną argumentacją pozwanego ad. 1, że powództwo w tej części w stosunku do niego byłoby i tak przedawnione.

Sąd I instancji nie podzielił argumentów pozwanego ad. 2 że nie może on ponosić odpowiedzialności za nieprawidłowości w Projekcie Tymczasowej Organizacji (...). Powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego, uznał, że od odpowiedzialności przewidzianej w art. 435 § 1 wykonawcy robót budowlanych nie zwalnia wykazanie, że roboty te zostały wykonane zgodnie z dokumentacją projektową.

Sąd nie podzielił także twierdzeń pozwanego ad. 2 jakoby szkoda powstała z wyłącznej winy poszkodowanego. W ocenie sądu zapisy umowy podwykonawczej nie pozostawiają wątpliwości, że firma pozwanego ad. 2 zobowiązana była tak prowadzić roboty, aby możliwe było przejście przez przejścia dla pieszych, które istniały przed rozpoczęciem robót, a jeśli będzie to niemożliwe to wyznaczyć dodatkowe przejścia. Sąd powołując się na zeznania wiarygodnych świadków, zgromadzoną dokumentację fotograficzną i nagrania stwierdził, że firma pozwanego ad. 2 nie podjęła żadnych działań umożliwiających skorzystanie z istniejących przejść ani nie wyznaczyła nowych. W miejscach starych przejść były bardzo wysokie krawężniki. Sąd podkreślił, że żaden z pracowników pozwanego ad. 2 nie potwierdził, że na remontowanym odcinku drogi były zorganizowane jakiekolwiek przejścia dla pieszych. Sąd uznał, że nie ma podstaw do stwierdzenia, że powód swoim zachowaniem w jakimkolwiek stopniu przyczynił się do powstania szkody. Jeden ze świadków, M. B., zeznał, że powód zanim przeszedł przez ulicę, szukał bezpiecznego przejścia i dopiero kiedy go nie znalazł, podjął próbę przejścia przez wysokie krawężniki.

Na okoliczność ustalenia skutków zdarzenia z 30 września 2013r. sąd dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu (...). W ocenie biegłego powód doznał 15% trwałego uszczerbku na zdrowiu. Biegły podkreślił, że wydana opinia dotyczyła wyłącznie przebytego urazu biodra z 2013r., nie zawierała w sobie opinii dotyczącej obecnego stanu zdrowia powoda.

Zarzuty do opinii zgłosił pozwany ad. 2. Biegły ustosunkowując się do nich podał, że przed wypadkiem stan zdrowia powoda w niczym go nie ograniczał. Po uzupełnieniu opinii żadna ze stron nie zgłosiła do niej zarzutów. W ocenie sądu I instancji opinia biegłego zasługiwała na podzielenie w całości.

Ponadto zdaniem sądu niestosowne byłoby ustalenie wysokości należnego zadośćuczynienia tylko na podstawie stwierdzonego przez biegłego stopnia uszczerbku na zdrowiu. Sąd biorąc pod uwagę okoliczności sprawy i mając na względzie utrwaloną wykładnię dotyczącą zadośćuczynienia przyjął, że odpowiednią sumą w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. prócz kwoty wypłaconej powodowi przez (...) S.A. będzie kwota 36.000 zł. Dalej idące żądania zostały oddalone, tak samo jak powództwo skierowane wobec pozwanego ad.1. W pkt. IV wyroku sąd zasądził od powoda na rzecz pozwanego ad. 1 zwrot kosztów zastępstwa procesowego. W ocenie sądu w sytuacji gdy powód nie wyraził zgody na wstąpienie pozwanego ad. 2 w miejsce pozwanego ad.1 powinien on ponieść koszty procesu pozwanego ad.1 w odniesieniu do którego powództwo zostało oddalone w całości.

Pozostałe koszty procesu zostały rozdzielone między powoda, a pozwanego ad.2. stosownie do wyniku procesu.

Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany ad.2. Pozwany zaskarżył wyrok w części, tj.: w pkt I w całości i w pkt V i VI w całości.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1.  Naruszenie prawa procesowego, tj. art. 194 § 1 i 3 k.p.c. polegające na przyjęciu, że pozwany J. J. w niniejszej sprawie powinien być podmiotem pozwanym, natomiast pozwany (...) sp. z o.o. nie posiada legitymacji biernej, podczas gdy:

a)  Instytucja przewidziana w art. 194 § 1k.p.c. dotyczy sytuacji, gdy pozwanie podmiotu określonego w pozwie przez powoda okaże się niewłaściwe, a więc pozwany nie jest tym podmiotem, w stosunku do którego powód wysunął objęte pozwem żądanie, a ten błąd wynika z niewłaściwej oceny okoliczności faktycznych lub okoliczności prawnej – jednak niezbędnym warunkiem do tego, by ją zastosować, jest ustalenie, że dany podmiot w ogóle powinien być w niniejszym procesie stroną pozwaną, a taka sytuacja w niniejszej sprawie nie miała miejsca, ponieważ- jak wskazał sam powód – (...) sp. z o.o. został pozwany prawidłowo i posiadał legitymację bierną, jednak to wyłącznie uprawnieniem powoda było wnioskowanie o dopozwanie J. J., a (...) sp. z o.o. mógł jedynie J. J. przypoznać w trybie art. 84 § 1 k.p.c.,

b)  Biorąc pod uwagę okoliczności faktyczne i prawne niniejszej sprawy należy wskazać, że udział J. J. w procesie nie był niezbędny, a (...) sp. z o.o. mógł występować jako jedyna strona pozwana w procesie, ponieważ w razie niekorzystnego rozstrzygnięcia ewentualnie (...) sp. z o.o. posiadałby roszczenie regresowe w stosunku do J. J.,

c)  Pozwany (...) sp. z o.o. był głównym wykonawcą inwestycji drogowej na ul. (...) II w Z., natomiast pozwany J. J. jego podwykonawcą, co nie zmienia faktu, że za całość prowadzenia inwestycji drogowej odpowiadał pozwany ad. 1, zatem posiadał legitymację bierną i mógł występować w charakterze strony pozwanej, natomiast odrębną sprawą są kwestie ewentualnego zwolnienia się (...) sp. z o.o. z odpowiedzialności za zaistniałe zdarzenie z uwagi na przekazanie placu budowy, nie zmienia to jednak faktu, że w takiej sytuacji zastosowanie powinien znaleźć art. 194 § 3 k.p.c.,

d)  Powód w piśmie z dnia 26 września 2016r. wyraźnie wskazał, że nie wyraża zgody na dokonanie przekształcenia podmiotowego po stronie pozwanej, natomiast w toku procesu jednoznacznie podkreślił, że jego wyraźną intencją było pozwanie (...) sp. z o.o., który ponosi odpowiedzialność za zaistniałe zdarzenie, co wskazuje, że skoro (...) sp. z o.o. mógł występować w charakterze strony pozwanej, to wyłącznie powód na podstawie art. 194 § 3 k.p.c. powinien był wezwać do udziału w sprawie J. J., czego jednak nie uczynił, a zatem wyrok w stosunku do J. J. w ogóle nie powinien był zapaść.

2.  Naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

a)  Art. 652 k.c. w zw. z art. 474 k.c. i w zw. z art. 436 k.c. i art. 429 k.c. poprzez przyjęcie, że pozwany (...) sp. z o.o. z uwagi na przekazanie budowy pozwanemu ad. 2 jako podmiotowi profesjonalnie zajmującemu się wykonywaniem robót drogowych zwolnił się z odpowiedzialności i nie może występować w procesie jako strona pozwana, podczas gdy (...) sp. z o.o. oraz J. J. ponosili solidarną odpowiedzialność za zaistniałe zdarzenie, natomiast powierzenie wykonania zobowiązania pozwanego ad. 2 jako podwykonawcy nie zwalnia z takiej odpowiedzialności (...) sp. z o.o. mógł być pozwany w charakterze strony,

b)  Art. 445 § 1 k.c. poprzez zasądzenie na rzecz powoda kwoty zadośćuczynienia nie spełniającej kryterium odpowiedniości i prowadzącej do bezpodstawnego wzbogacenia powoda,

c)  Art. 435 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że powodowi nie można przypisać wyłącznej winy, ponieważ nie zostały wyznaczone odpowiednie przejścia dla pieszych, podczas gdy powód miał świadomość, że porusza się po terenie budowy oraz remontowanym odcinku drogi, a powód nie zachował należytej ostrożności adekwatnej do danych okoliczności, decydując się przejść na własne ryzyko w miejscu, w którym w ogóle nie powinien był przechodzić, czym doprowadził do powstania szkody,

d)  Art. 362 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że jedyną przyczyną powstanie zdarzenia było niezapewnienie odpowiednich przejść dla pieszych, a powód nie przyczynił się do powstania szkody, podczas gdy powód nie zachował należytej staranności oraz ostrożności wymaganych w danych warunkach, decydując się do wkroczenia na teren budowy i przekroczenia drogi w miejscu do tego niedozwolonym i nieprzystosowanym, czym przyczynił się do powstania szkody co najmniej w 50% (choć pozwany ad. 2 podtrzymuje zarzut przyczynienia się powoda w 99%).

Jednocześnie z daleko posuniętej ostrożności procesowej, podniósł zarzut przedawnienia roszczenia w stosunku do pozwanego ad. 2.

Wskazując na powyższe zarzuty wniósł o:

1.  Zmianę wyroku w pkt I poprzez oddalenie powództwa w całości w stosunku do J. J.,

2.  Zmianę wyroku w pkt V poprzez zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego J. J. kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych,

3.  Zmianę pkt IV wyroku poprzez obciążenie powoda kosztami postępowania w całości,

4.  Zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego J. J. kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Powód w odpowiedzi na apelacje pozwanego ad. 2 wniósł o oddalenie apelacji w całości jako oczywiście bezzasadnej i zasądzenie od pozwanego ad. 2 na rzecz powoda kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie odwoławcze wg norm przepisanych.

Pozwany ad. 1 (...) sp. z o.o. w P. w odpowiedzi na apelację pozwanego ad. 2 wniósł o odrzucenie bądź oddalenie apelacji jako niedopuszczalnej w zakresie zarzutów skierowanych przeciwko pozwanemu ad. 1.

Sąd Okręgowy ustalił i zważył co następuje:

Apelacja pozwanego była oczywiście niezasadna.

Sąd Okręgowy podzielił ustalenia Sądu Rejonowego w całości. W takim wypadku wystarczające jest stwierdzenie o przyjęciu tych ustaleń za własne (por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego z 13 grudnia 1935 r., C III 680/34. Zb. Urz. 1936, poz. 379, z 14 lutego 1938, r. sygn. C II 2172/37 Przegląd Sądowy 1938, poz. 380 i z 10 listopada 1998 r., sygn. III CKN 792/98, OSNC 1999, nr 4, poz. 83).

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 194 § 1 k.p.c. należy zauważyć, że poddany analizie art. 194 k.p.c. normuje podmiotową zmianę powództwa po stronie pozwanej. Mamy tu do czynienia z tzw. dopozwaniem (zob. m.in. orz. SN z 10.11.1970 r., II CZ 139/70, OSPiKA 1971, Nr 10, poz. 178). Funkcją pełnioną przez art. 194 § 1 k.p.c. jest możliwość naprawienia błędu w sytuacji, gdy z jakichkolwiek przyczyn okaże się, że powództwo nie zostało wniesione przeciwko podmiotowi, który powinien być w sprawie stroną pozwaną. Nie wymaga się, aby okoliczności uzasadniające sięgnięcie do art. 194 § 1 k.p.c. zostały ujawnione dopiero w toku postępowania, a były nieznane wcześniej, w chwili wytoczenia powództwa (z tożsamą sytuacją spotykamy się w przypadkach wskazanych w art. 194 § 3, art. 195 § 1 i art. 196 § 1 k.p.c.). Popełniony przez powoda błąd w oznaczeniu strony pozwanej może być wynikiem wadliwej oceny okoliczności faktycznych bądź okoliczności prawnych. Wniosek o dopozwanie, złożony w trybie art. 194 § 1 k.p.c., może pochodzić od powoda lub pozwanego. Wniosek zgłoszony przez powoda zmierza do naprawienia popełnionego przez niego błędu we wskazaniu strony pozwanej. Natomiast wniosek zgłoszony przez pozwanego stanowi formę jego obrony w procesie. Skuteczną tamą przeciwko nadużywaniu tej formy obrony przez pozwanego jest rozwiązanie przyjęte w art. 194 § 1 zd. 2 k.p.c., zgodnie z którym osoba wezwana do udziału w sprawie na wniosek pozwanego może domagać się zwrotu kosztów wyłącznie od pozwanego, jeżeli okaże się, że wniosek o dopozwanie był bezzasadny. Trzeba jednak pamiętać, że niezłożenie przez stronę wniosku o wezwanie do udziału w sprawie właściwej osoby prowadzi do oddalenia powództwa z powodu braku legitymacji procesowej biernej (wyr. SN z 20.5.1994 r., II CRN 32/94, niepubl.). Niewątpliwie w niniejszej sprawie wniosek o dopozwanie został złożony po stronie pozwanej, (...) sp. z o.o.. Należy podzielić wątpliwości wyrażone w doktrynie, że przyznana sądowi i wynikająca z ugruntowanej linii orzeczniczej swoboda oceny zasadności zgłoszonego wniosku o dopozwanie znajduje uzasadnienie jedynie w wypadku, gdy wniosek ten składa pozwany lub gdy wezwania tego dokonuje sąd z urzędu. Jeżeli natomiast wniosek o dopozwanie zgłasza powód, to wówczas sąd, respektując zasadę dyspozycyjności, nie powinien ingerować w dokonywany przez powoda wybór strony pozwanej [por. S. W. , Podmiotowe przekształcenie powództwa, s. 95; W. S. , Uchybienia procesowe, s. 96–97; Z. K. , Instytucja dopozwania w kodeksie postępowania cywilnego, w: M. J., T. E. (red.), Studia, s. 152; tak również wyr. SA w Łodzi z 14.7.1999 r., I ACA 319/99, OSA 2000, Nr 5, poz. 21]. Zważywszy na powyższe Sąd Okręgowy podzielił ustalenia sądu I instancji odnośnie dopozwania pozwanego ad.2. Poza tym mając na względzie dołączone do akt sprawy dokumenty, sąd I instancji miał prawo przypuszczać, że udział pozwanego ad.2 będzie w sprawie niezbędny. Ponadto należy mieć na względzie ekonomikę procesową. Występowanie pozwanego ad. 1 z roszczeniem regresowym przeciwko pozwanemu ad.2 w razie niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia wydaje się przeczyć właśnie ekonomice procesowej. Sąd trafnie ocenił wniosek pozwanego ad.1.

Zgodnie z art. 652 k.c. od chwili protokolarnego przejęcia terenu budowy przez wykonawcę ponosi on odpowiedzialność za szkody wynikłe na tym terenie, aż do chwili oddania obiektu (prac budowlanych) inwestorowi. Tak samo stwierdził SA w W. w wyr. z 2.3.2006 r. (I ACa 977/05, niepubl.) – "odpowiedzialność za sposób prowadzenia robót budowlanych (w tym za zabezpieczenie terenu budowy przed osobami nieupoważnionymi) ponosi wykonawca robót, a nie inwestor". Odstępstwem od tej zasady odpowiedzialności może być tylko sytuacja, gdy inwestor powierza całość robót budowlanych kilku wykonawcom łącznie, zachowuje jednak prawo do koordynowania ich działań i jest nadal samoistnym posiadaczem budowli. W związku z tą zasadą odpowiedzialności – strony muszą ustalić w umowie szczegółowe obowiązki co do formy przekazania terenu budowy, terminu przekazania oraz sposobu zabezpieczenia terenu po przekazaniu. W przypadku generalnego wykonawcy – po przekazaniu terenu budowy staje się on jedynym gospodarzem w pełni odpowiedzialnym za swoich pracowników i podwykonawców. Natomiast w przypadku kilku wykonawców częściowych na jednym terenie budowy – kwestia odpowiedzialności za przekazany teren budowy staje się dużo bardziej skomplikowana. Tym bardziej umowa z wykonawcą częściowym musi szczegółowo definiować zakres odpowiedzialności poszczególnych wykonawców oraz termin, od którego ich odpowiedzialność się zaczyna, a na inwestora nakładać dodatkowy obowiązek zapewnienia koordynacji wykonywania prac przez każdego z wykonawców częściowych. Niewątpliwie z dołączonych dokumentów wynika, że pozwany ad. 2 był odpowiedzialny za wdrożenie organizacji ruchu zgodnie z przekazanym przez wykonawcę zatwierdzonym Projektem Tymczasowej Organizacji (...). To pozwany ad. 2 miał za zadanie zadbanie o bezpieczne przejścia dla pieszych, dlatego też on ponosi winę za wypadek, który przydarzył się R. M..

Podważając subsumpcję przepisów prawa materialnego – art. 445 §1 k.c. – apelujący skupił się na kwestionowaniu wysokości przyznanego powodowi zadośćuczynienia. Mając na względzie powyższą kwestię wskazać należy, że zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę (art. 445 §1 k.c.) ma na celu naprawienie poprzez rekompensatę pieniężną szkody niemajątkowej, wyrażającej się krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych. Zadośćuczynienie ma przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość.

Niewymierny i ocenny charakter kryteriów mających wpływ na ustalenie wysokości zadośćuczynienia sprawia, że sąd przy orzekaniu ma pewną swobodę i w ramach tej swobody orzeka, jaka kwota zadośćuczynienia będzie w danych okolicznościach odpowiednia. Dlatego też zarzut naruszenia przepisu art. 445 §1 k.c. mógłby być uznany za skuteczny tylko wtedy, gdyby orzeczenie w sposób oczywisty naruszało ugruntowane zasady ustalania zadośćuczynienia i rażąco odbiegało od poziomu zazwyczaj zasądzanych sum, czyli rażąco naruszało poczucie sprawiedliwości (por. wyroki Sądu Najwyższego z 15 lutego 2006 r., sygn. IV CK 384/05, publ. LEX nr 179739; z 5 grudnia 2006 r., sygn. II PK 102/06, publ. OSNP 2008 r., nr 1 – 2, poz. 11).

Wedle ugruntowanego poglądu judykatury sąd odwoławczy powinien ingerować w wysokość zadośćuczynienia tylko wyjątkowo. Określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę stanowi bowiem istotny atrybut sądu merytorycznie rozstrzygającego sprawę w pierwszej instancji, Sąd drugiej instancji może je zaś korygować wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności mających na to wpływ, stwierdzi, że jest ono niewspółmiernie i nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie (por. wyrok Sądu Najwyższego z 9 lipca 1970 r., sygn. III PRN 39/70, publ. OSNCP 1971/3/53 oraz z 7 stycznia 2000 r., sygn. II CKN 651/98, publ. Lex nr 51063).

W niniejszej sprawie nie można się zgodzić z argumentacją apelacji, że Sąd I instancji nadużył wskazanej wyżej swobody w orzekaniu, co uzasadniałoby ingerencję sądu odwoławczego. Podstawową zasadą ustalania wysokości zadośćuczynienia z art. 445 §1 k.c. jest obowiązek dokonania oceny konkretnego stanu faktycznego i uwzględnienia wszystkich okoliczności mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. W niniejszej sprawie apelujący starał się maksymalnie umniejszyć, wręcz zdeprecjonować skutki wypadku odniesione przez powoda, które – zdaniem skarżącego – wywołały jedynie niewielkie uciążliwości.

Wina poszkodowanego, jako okoliczność wyłączająca odpowiedzialność sprawcy przy zasadzie ryzyka występuje wtedy, gdy podmiot w swym postępowaniu nie dołożył staranności, jaką powinien przejawiać człowiek rozważny. Zachowanie zawinione ma miejsce wtedy, gdy można danej osobie postawić zarzut niewłaściwego działania czy zaniechania w porównaniu do wymaganego wzorca ujmowanego abstrakcyjnie. Oceny staranności, jakiej można wymagać, dokonać należy w odniesieniu do konkretnych okoliczności, w jakich działała osoba, której postępowanie poddaje się ocenie. Ustalenie, że w konkretnych okolicznościach osoba zachowała się w sposób nienależyty, uzasadnia postawienie jej zarzutu nagannej decyzji. W stanie faktycznym niniejszej sprawy trudno doszukać się jakiejkolwiek winy powoda w przedmiotowym wypadku. Jak wynika z zeznań świadków, powód zanim podjął próbę przejścia przez ulicę, szukał bezpiecznego miejsca do uczynienia tego. Dołożył wszelkiej staranności by wypadku uniknąć. To zachowanie pozwanego ad. 2 było naganne.

Zarzut niezastosowania przez sąd I instancji art. 362 k.c. jest nietrafny. Ustalenie, że poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, prowadzi do dokonania przez sąd oceny, uwzględniającej okoliczności sprawy, w tym ewentualnego stopnia winy obu stron oraz zakresu, w jakim wpływa to na rozmiar obowiązku odszkodowawczego obowiązanego do naprawienia szkody. Nawet więc w przypadku stwierdzenia, że poszkodowany przyczynił się do powstania szkody nie oznacza, że należy automatycznie dokonać odpowiedniej redukcji zakresu obowiązku odszkodowawczego sprawcy szkody. Wykładni art. 362 k.c. nie można dokonywać w oderwaniu od podstawy prawnej, z jakiej wywodzi się roszczenie odszkodowawcze. Przy odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, obok wymagania adekwatnego związku przyczynowego, do zastosowania art. 362 k.c. wystarczy obiektywna nieprawidłowość zachowania się poszkodowanego. Jeżeli natomiast odpowiedzialność za szkodę oparta jest na zasadzie winy, nieodzowną przesłanką przyczynienia się poszkodowanego jest jego zawinienie. W niniejszej sprawie nie doszło do zawinienia powoda. Powód zachował się jak rozważny i świadomy człowiek. Bo choć teren, na którym doszło do wypadku, był terenem budowy to pozwany ad. 2 miał zadbać o bezpieczne przejścia dla pieszych. Zważywszy na fakt, że mieszkańcy muszą mieć możliwość dostania się do szpitala, fakt podjęcia próby przejścia przez ulicę przez powoda, nie zasługuje na naganę. Zwłaszcza, że jak wynika z akt sprawy, powód zachował wszelkie środki ostrożności by przedmiotowego wypadku uniknąć.

Wobec powyższego apelacja podlegała oddaleniu na mocy art. 385 k.p.c.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Edyta Jastrzębska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łomży
Data wytworzenia informacji: