I Ca 203/17 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łomży z 2017-07-06
I Ca 203/17
UZASADNIENIE
Powódka C. S. wniosła o zasądzenie od pozwanej (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K. na jej rzecz kwoty 58.000 zł z odsetkami ustawowymi za okres od 3 listopada 2014 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.
W uzasadnieniu pozwu podała, że podstawą zgłoszonych przez nią roszczeń jest zadośćuczynienie za cierpienia fizyczne i psychiczne z powodu doznania przez nią obrażeń ciała w postaci rany szarpanej prawego podudzia i następnie zakrzepicy żył, w wyniku zdarzenia jakie miało miejsce 30 października 2013r. w Galerii (...) w Ł.. W trakcie tego zdarzenia doszło do najechania na nią wózka transportowego z towarem wielkogabarytowym. Wózek stanowił wyposażenie sklepu (...). Wózek było udostępniony klientowi, wraz z towarem był transportowany przez niego ruchomymi schodami i spadł na nią w trakcie jazdy. W wyniku wypadku powódka doznała licznych obrażeń podudzia prawej nogi, a następnie zakrzepicy żył. Leczyła się w poradni chirurgicznej. W związku z powikłaniami przebywała w Szpitalu Wojewódzkim w Ł. od 5 do 13 grudnia 2013r. Według powódki, z powodu wypadku przez 8 miesięcy była wyłączona z normalnego życia, doznała cierpień fizycznych i psychicznych, a także odczuwa negatywne skutki wypadku takie jak: puchnięcie łydki, bóle podudzia czy swędzenia na skutek ściągania mięśni przez zrosty. Powódka twierdziła, że za jej wypadek odpowiada T., które udostępniło klientowi sklepu wózek transportowy, nieprzystosowany do jazdy po ruchomym chodniku. Podniosła, że sklep miał możliwość bezpiecznego transportu towaru wielkogabarytowego bezpośrednio na parking.
Pozwana (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K. w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu. Podała, że zdarzenie, z którego powódka wywodzila skutki prawne miało miejsce na terenie galerii handlowej (...) w Ł., jednak poza terenem sklepu pozwanej. Podniosła, że jako najemca lokalu użytkowego, nie ponosi odpowiedzialności za skutki wypadku, do którego doszło na skutek wadliwego użycia przez klienta sklepu wózka transportowego, w związku z czym nie można jej przypisać odpowiedzialności za zdarzenie. Klient sklepu (...), któremu użyczono wózka transportowego, użył go w sposób sprzeczny z zawartą umową, ponieważ przewoził nabyte towary poza linią kas do pozostawionego na parkingu samochodu. Zdaniem pozwanej, to klient był wyłącznie winny zaistniałemu wypadkowi. Poza tym nie musiał używać pochylni, a mógł skorzystać z windy, znajdującej się na terenie galerii. Niezależnie od powyższych argumentów pozwana wskazywała na wygórowany charakter roszczeń zgłoszonych przez powódkę.
Wyrokiem z 5 kwietnia 2017 r. Sąd Rejonowy w Łomży (sygn. akt I C 151/15) zasądził od (...) Sp. z o.o. w K. na rzecz powódki C. S. kwotę 45.000 zł z ustawowymi odsetkami od 15 listopada 2014 r. do 31 grudnia 2015 r. oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty (pkt I). W pozostałym zakresie powództwo zostało oddalone (pkt II). W pkt III wyroku ustalił, że koszty postępowania ponosi (...) Sp. z o.o. w K. w 78%, zaś C. S. w 22%, pozostawiając szczegółowe ich wyliczenie referendarzowi sądowemu.
Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego Sąd Rejonowy ustalił, że 30 października 2013 r. K. K. udał się do marketu T. w Galerii Handlowej (...) w Ł. by zakupić węgiel typu eko – groszek. Poinformował on pracownika T. G., że zamierza kupić większą ilość węgla. W związku z tym zapytał pracownika czy może skorzystać z rampy sklepowej. Kierownik marketu R. D. zdecydował, że ze względu na obowiązujące przepisy klient nie może korzystać z rampy należącej do marketu, ale zaproponował by użył platformy magazynowej. Na platformę zostało załadowane 20 worków po 25 kg węgla każdy. K. K. zapłacił za towar i razem z T. G. udali się w kierunku ruchomej pochylni celem zjechania na parking. Klient zabezpieczył wózek od dołu, a pracownik T. od przodu. Na ruchomej pochylni (tzw. trawelatorze) platforma pod wpływem ciężaru zaczęła się staczać w dół, gdyż nie była wyposażona w opcję automatycznej blokady kół. Mężczyźni nie byli w stanie utrzymać 500 kg węgla. Przy końcu ruchomej rampy znajdowała się powódka z mężem. Mąż powódki w porę zdążył usunąć się. C. S. nie udało się w porę uskoczyć i platforma w nią uderzyła. Jeden z metalowych elementów wózka zaczepił o jej nogę poniżej kolana. Na miejsce wezwano policję i pogotowie. C. S. została przewieziona do Szpitala Wojewódzkiego w Ł..
Na skutek wypadku powódka doznała obrażeń ciała w postaci stłuczenia podudzia prawego z raną szarpaną podudzia, która została zszyta oraz założony został sączek. Szwy zdjęto powódce po 3 tygodniach. Mimo zdjęcia szwów noga powódki była obrzęknięta, a brzegi rany rozeszły się. Stwierdzono, że rana się źle zagoiła. W efekcie powikłań doszło do zakrzepicy żył kończyny dolnej prawej. Powódka była leczona w warunkach szpitalnych od 5 do 13 grudnia 2013 r. Oczyszczono jej ranę, podano antybiotyki i wprowadzono leczenie przeciwzakrzepowe. Powódka po opuszczeniu szpitala do końca stycznia 2014 r. miała nakaz ograniczenia poruszania się. Od kwietnia 2014 r. powódka porusza się przy pomocy kijków typu nordic – walking.
Powódka liczy 66 lat. W wyniku przebytego urazu doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu w postaci szpecącej blizny i powikłań w postaci zakrzepowego zapalenia żył prawej nogi. Chociaż obecnie rana uległa wygojeniu, powódka nadal odczuwa dolegliwości bólowe. Obecnie nie wymaga już dalszego leczenia ani rehabilitacji.
Sąd Rejonowy w Łomży uznał powództwo za częściowe zasadne. Bezspornym był fakt zaistnienia wypadku z 30 października 2013r. w Galerii Handlowej (...) w Ł., w wyniku którego powódka doznała obrażeń ciała. Nie był także kwestionowany fakt udostępnienia klientowi K. K. platformy transportowej przeznaczonej do użytku wewnętrznego.
Sąd zauważył, że zgodnie z instrukcją bezpiecznego użytkowania wózka przeznaczonego dla klientów, obowiązującą na terenie sklepów (...) maksymalna ładowność wózka służącego do transportu towarów na ruchomym chodniku wynosi 130 kg. Z protokołu kontroli przeprowadzonej przez Państwową Inspekcję Pracy wynikało, że platforma transportowa użyta przez klienta nie była wyposażona w specjalne kółka i blokady do jazdy do ruchomym chodniku.
W ocenie sądu I instancji z przeprowadzonych dowodów wynikało, że powodem zaistniałego wypadku na skutek którego powódka doznała obrażeń ciała był niewłaściwy i niezgodny z przepisami BHP transport towaru zakupionego w sklepie (...) przy użyciu platformy magazynowej. Sąd uznał, że w świetle ujawnionych okoliczności zachodził związek przyczynowo – skutkowy pomiędzy działaniem pracowników T., a wystąpieniem skutku w postaci uszkodzenia ciała powódki. Dlatego też, a także zwłaszcza ze względu na ustalony przez biegłych uszczerbek na zdrowiu powódki na poziomie 10% uznał, że zadośćuczynienie w kwocie 45.000 zł będzie adekwatne.
Sąd swoje rozważania co do wysokości zadośćuczynienia oparł przede wszystkim na opinii biegłych (...) w G.. Żądanie powódki kwoty 58.000 zł Sąd uznał za wygórowane w stosunku do odniesionych urazów, przebytego procesu leczenia, jego uciążliwości i następstw wypadku. Mając to na uwadze sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 45.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 15 listopada 2014 r. do 31 grudnia 2015r. i ustawowymi za opóźnienie od 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty na podstawie art. 817 §1 k.c. w zw. z art. 481 k.c. z uwzględnieniem zmiany treści przepisu od 1 stycznia 2016 r. Data początkowa naliczenia odsetek została ustalona po upływie zakreślonego pozwanej przez powódkę 14 – dniowego terminy do dobrowolnego spełnienia świadczenia. Rozstrzygnięcie o kosztach nastąpiło w oparciu o przepisy art. 100 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. Powódka wygrała sprawę w 78%, a pozwany w 22%.
Apelację od powyższego wyroku wniosła strona pozwana, zaskarżając go w części zasądzającej (pkt I) i co do orzeczenia i o kosztach (pkt III). Zarzuciła orzeczeniu:
1) naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy:
a) przepisu art. 233 §1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd I instancji ustaleń sprzecznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, z naruszeniem zasad logicznego rozumowania i zasad doświadczenia życiowego poprzez ustalenie że:
- -
-
pozwana spółka ponosi odpowiedzialność za samowolne działania swego pracownika T. G. (pomoc udzielona klientowi poza linią kas i poza terenem sklepu pozwanej spółki, wybór trawelatora zamiast windy), podczas gdy takie działania pozostawały w sprzeczności z otrzymanym przez niego poleceniem służbowym i zakresem powierzonych mu obowiązków, co znajduje potwierdzenie w jego zeznaniach i zeznaniach przełożonego R. D., treści notatki służbowej sporządzonej prze tego pracownika w dniu zdarzenia oraz w protokole kontroli przeprowadzonej przesz Państwową Inspekcję Pracy, a także w treści pisma Państwowej Inspekcji Pracy z 15 grudnia 2015r., z którego wynika, że T. G. miał jedynie „zawieźć towar do linii kas”;
- -
-
kierownik sklepu pozwanej spółki nie powinien udostępniać klientowi wózka transportowego z uwagi na jego zastosowanie do celów wewnętrznych, podczas gdy zgodnie z instrukcją bezpiecznego użytkowania wózka klientowskiego, wózek transportowy również służy do udostępnienia go klientom, a ponadto w taki właśnie sposób miał być użyty wózek transportowy, albowiem pracownik sklepu strony pozwanej T. G. otrzymał od przełożonego polecenie udzielenia klientowi pomocy w transporcie towaru wyłącznie do linii kas sklepu pozwanej spółki, a zatem po płaskim terenie;
- -
-
klient K. K. transportował na wózku 500 kg eko- groszku, podczas gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym z protokołu kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, pisma Państwowej Inspekcji Pracy z 15 grudnia 2014r. oraz zeznań powódki wynika, że na wózku przewożono jedynie 400 kg eko- groszku;
- -
-
pracownik sklepu strony pozwanej T. G. powinien był sprzeciwić się przewożeniu wózkiem transportowym towaru w ilości zakupionej przez klienta K. K. z uwagi na przekroczenie maksymalnej dopuszczalnej ładowności tego wózka, podczas gdy ilość towaru zakupionego przez klienta (400kg) była zgodna z dopuszczalną ładownością wózka transportowego używanego na płaskiej powierzchni, a ponadto pracownik sklepu strony pozwanej T. G. nie uczestniczył w załadowywaniu towaru przez klienta K. K..
b) przepisu art. 233 §1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasad swobodnej oceny dowodów i ustalenie sprzecznie z zasadami logicznego rozumowania, że pomiędzy wypadkiem powódki, a udostępnieniem klientowi sklepu (...) w pełni sprawnego wózka transportowego zachodzi związek przyczynowo – skutkowy, podczas gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego nie sposób logicznie wywieść, że zdarzenia te pozostawały ze sobą w bezpośrednim i adekwatnym związku przyczynowym gdyż:
- -
-
wydanie klientowi sprzedanego towaru nastąpiło na linii kas, a wszelkie dalsze zdarzenia związane z transportem tego towaru miały miejsce poza terenem sklepu pozwanej spółki i poza sferą jakiejkolwiek aktywności pozwanej spółki;
- -
-
pracownik sklepu strony pozwanej T. G. pomagając klientowi K. K. przewieźć zakupiony przez niego towar poza terenem sklepu pozwanej spółki (poza linią kas) przy użyciu trawelatora zamiast jednej z dostępnych wind, działał wbrew wyraźnemu poleceniu przełożonego służbowego oraz sprzecznie z powierzonym mu zakresem obowiązków służbowych, a zatem nie wykonywał wówczas swych obowiązków pracowniczych i nie pozostawał pod jakimkolwiek kierownictwem pozwanej spółki;
- -
-
pozwana spółka udostępniła klientowi K. K. wózek transportowy przystosowany do przewozu towaru w ilości zakupionej przez klienta K. K. na płaskiej powierzchni (badająca zdarzenie Państwowa Inspekcja Pracy w toku przeprowadzonej w tym zakresie kontroli nie stwierdziła, aby przedmiotowe wózki transportowe nie były przystosowane do transportu towarów o takiej masie (400 kg) po płaskim terenie) i gdyby w taki sposób był użytkowany wózek transportowy nie doszłoby do przedmiotowego zdarzenia;
c) przepisu art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasad swobodnej oceny dowodów oraz:
- -
-
dokonanie sprzecznego z zasadami doświadczenia życiowego ustalenia, że odniesiony przez powódkę uszczerbek na zdrowiu w wysokości 10%, który nie jest trwałym uszczerbkiem na zdrowiu i nie wymaga dalszego leczenia, skutkuje powstaniem po stronie powódki krzywdy uzasadniającej przyznanie tytułem zadośćuczynienia kwoty 45.000 zł;
- -
-
pominięcie przez sąd I instancji ustalenia, że negatywne następstwa zdarzenia z dnia 30 października 2013r. mogły pozostawać w związku ze stanem zdrowia powódki sprzed zdarzenia oraz, że zgodnie z wnioskami przeprowadzonej w sprawie opinii biegłych nie można wykluczyć, że zmiany żylakowate, zapalne i zakrzepowe naczyń żylnych występowały u powódki przez zdarzeniem z dnia 30 października 2013r. i przyczyniły się do wystąpienia negatywnych następstw wypadku w postaci zakrzepicy żył prawego podudzia.
2) naruszenie przepisów prawa materialnego, poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, a to:
a) przepisu art. 415 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że strona pozwana ponosi, na zasadzie własnej winy, odpowiedzialność za uszczerbek powódki podczas gdy strona pozwana nie dopuściła się jakiegokolwiek bezprawnego działania lub zaniechania, które pozostawałoby w związku z wypadkiem powódki, co wyklucza przypisanie stronie pozwanej winy za zaistniałe zdarzenie, w szczególności w takich kategoriach nie sposób rozpatrywać udostępnienia klientowi sklepu przez pracownika strony pozwanej sprawnego wózka transportowego przeznaczonego do transportu towarów po płaskim terenie, podobnie jak i działań lub/i zaniechań tego pracownika, które pozostawały w całkowitej sprzeczności z przekazanymi mu poleceniami służbowymi oraz zakresem jego faktycznych obowiązków pracowniczych;
b) art. 445 §1 k.c. w zw. z art. 444 §1 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyznanie powódce zadośćuczynienia w wysokości rażąco wygórowanej, nieadekwatnej i niemiarodajnej do rzeczywistego rozmiaru krzywdy powódki, podczas gdy doznany przez powódkę uszczerbek na zdrowiu jako nietrwały i niewymagający dalszego leczenia, nie uzasadnia przyznania powódce świadczenia w takim rozmiarze, lecz w istocie stanowi dla powódki źródło wzbogacenia niemającego rzeczywistego uzasadnienia w doznanej przez nią krzywdzie;
c) przepisu art. 481 §1 k.c. w zw. z art. 455 i art. 445 §1 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i zasądzenie na rzecz powódki zaskarżonym wyrokiem odsetek od sumy przyznanego powódce zadośćuczynienia od 15 listopada 2014 r., tj. od daty upływu terminu zapłaty zadośćuczynienia wyznaczonego przez powódkę w wezwaniu z 27 października 2014 r. podczas gdy ewentualne odsetki od zadośćuczynienia mogą być liczone dopiero od chwili ich zasądzenia przez sąd, bowiem dopiero w tym momencie ustalona zostaje wysokość roszczenia i od chwili wyrokowania liczy się jego wymagalność.
Na tej podstawie skarżąca wniosła o zmianę wyroku Sądu Rejonowego w Łomży z 5 kwietnia 2017 r. w zaskarżonej części, poprzez oddalenie powództwa oraz obciążenie powódki kosztami procesu za obie instancje.
W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od strony pozwanej kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Okręgowy ustalił i zważył co następuje:
Apelacja była częściowo zasadna. Niemniej nie można zgodzić się z zarzutami dotyczącymi ustalenia podstawy faktycznej i prawnej rozstrzygnięcia. W tym zakresie Sąd Okręgowy w pełni podzielił dokonane przez Sąd Rejonowy ustalenia okoliczności zaistniałego wypadku, w którym powódka doznała szkody na osobie, po czym przyjął je za własne.
Zauważyć należy, że sprzeczność ustaleń sądu z treścią zebranego materiału dowodowego zachodzi wtedy, gdy powstaje dysharmonia między materiałem zgromadzonym w sprawie a konkluzją, do jakiej sąd dochodzi na podstawie tego materiału. O takiej sprzeczności można mówić wówczas, gdy z treści dowodu wynika coś innego niż przyjął sąd; gdy – wbrew obowiązkowi oceny całokształtu okoliczności sprawy – niektórych dowodów nie uwzględniono przy ocenie; gdy sąd przyjął pewne fakty za ustalone, mimo że nie zostały one w ogóle lub nie były dostatecznie potwierdzone; gdy sąd uznał pewne fakty za nieudowodnione, mimo że były ku temu podstawy; a ocena materiału dowodowego koliduje z zasadami doświadczenia życiowego lub regułami logicznego wnioskowania, tzn. doszło do wyprowadzenia logicznie błędnych wniosków z ustalonych przez sąd okoliczności.
Zarzut ten nie może jednak sprowadzać się do samej tylko polemiki z ustaleniami poczynionymi w uzasadnieniu rozstrzygnięcia, lecz powinien zmierzać do wykazania, jakich konkretnie uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania dopuścił się sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego. Sama możliwość przeciwstawienia dokonanym ustaleniom odmiennego poglądu nie może prowadzić do wniosku o dopuszczeniu się błędu w ustaleniach faktycznych.
Wbrew zawartym w apelacji zarzutom Sąd Rejonowy trafnie ustalił stan faktyczny przyjmując, że do wypadku doszło na skutek udostępnienia przez pracowników pozwanej wózka transportowego do przewożenia znacznej ilości (1.000 kg) towaru masowego – węgla w workach tzw. eko – groszku. Mimo prośby klienta K. K. pracownik sklepu (...) odmówił mu możliwości odebrania towaru wprost z magazynu poprzez rampę magazynową od strony zewnętrznej sklepu, tłumacząc to regulaminami i brakiem możliwości wejścia klienta na zaplecze sklepu.
Ponieważ skorzystanie z wózka przeznaczonego dla klientów nie było właściwe ze względu jego małą nośność i znaczną ilość zakupionego towaru, klientowi został udostępniony wózek magazynowy o znaczne większej nośności. Nie był on przystosowany do przejazdu po ruchomej pochylni tzw. trawelatorze, gdyż nie posiadał stosownych blokad i hamulców. Pracownicy sklepu nie upewnili się co do cech technicznych powyższego wózka i udostępnili go K. K. w celu przewiezienia towaru do samochodu na podziemnym parkingu galerii handlowej. W tym celu konieczne było przemieszczenie się na niższą kondygnację niż znajdował się sklep. Podczas transportu towarzyszył klientowi pracownik sklepu (...).
W trakcie przejazdu ruchoma pochylnią (trawelatorem) doszło do wypadku. Nie budzi bowiem żadnych wątpliwości, że załadowany wózek pod ciężarem stoczył się z pochylni trawelatora, a K. K., który był z przodu wózka, nie był w stanie go zatrzymać, chociaż podjął takie działania i także doznał stłuczeń i otarć. W efekcie wózek uderzył w powódkę, a na skutek zaczepienia o jej nogę wystającym elementem doznała ona rany szarpanej podudzia i stłuczenia. Wymagała pomocy lekarskiej i chirurgicznego opracowania rany.
Nie budzi wątpliwości, że to pracownicy pozwanej udostępnili klientowi wspomniany wózek transportowy, gdyż obawiając się konsekwencji przekroczenia regulaminu nie umożliwili mu odbioru towaru poprzez rampę magazynową. Na marginesie można zauważyć, że tak kazuistyczne próby regulacji wszelkich aspektów wykonywania pracy przez pracowników i ich działania w celu realizacji regulaminu spowodowały, że nie zachowali się oni rozsądnie i adekwatnie do zaistniałej sytuacji.
Nie ma też większego znaczenia czy na wózku tym było 500 kg węgla, czy 400 kg. Nie budzi bowiem żadnych wątpliwości, że tak załadowany wózek stoczył się i uderzył w powódkę.
Nie należą do podstawy faktycznej rozstrzygnięcia podnoszone przez pozwaną okoliczności związane z kwalifikacją zachowań pracowników na tle łączącego ich stosunku prawnego z pozwaną jako pracodawcą, a dotyczące oceny czynności tychże pracowników na tle powierzonych im zadań, co zdaniem skarżącej wyłączało jej odpowiedzialność za zaistniałą szkodę. Są to problemy związane z subsumpcją prawa materialnego. Chodzi bowiem o wnioskowanie z faktów o prawie (por. wyrok Sądu Najwyższego z 24 listopada 2005 r., sygn. IV CK 241/05, publ. LEX nr 604056). Błędy dotyczące subsumpcji dotyczą naruszenia prawa materialnego przez jego niewłaściwe zastosowanie (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5 marca 1997 r., sygn. II CKN 20/97, publ. LEX nr 1224631).
Sąd Rejonowy słusznie przyjął, że powódka wykazała przesłanki odpowiedzialności deliktowej pozwanej przewidziane w art. 415 k.c., a przede wszystkim winę, polegającą na wadliwej organizacji przez pracowników pozwanej odbioru towaru masowego – węgla w workach – zakupionego przez klienta K. K.. Kwestie te zostały szczegółowo omówione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i Sąd Okręgowy je podzielił. Nie było więc potrzeby ponownego ich przytaczania.
Za szkody wyrządzone przez pracowników osobom trzecim odpowiada pracodawca na mocy art. 120 §1 k.p. z przepisu tego wynika wprost, że w razie wyrządzenia przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych szkody osobie trzeciej, zobowiązany do naprawienia szkody jest wyłącznie pracodawca. O wyłączeniu tej odpowiedzialności można mówić wtedy, gdy wyrządzenie tej szkody nastąpiło jedynie przy sposobności zatrudnienia w zakładzie pracy, tj. nie przy wykonywaniu powierzonych pracownikowi zadań w stosunku pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5 maja 1998 r., sygn. I CKU 110/97). O takiej sytuacji nie można mówić w rozważanym stanie faktycznym.
Nie budzi wątpliwości, że pozwana prowadząc działalność handlową, powierza wykonywanie czynności związanych z obsługą klientów pracownikom sklepów. Pracownicy sklepu w Ł. R. D. i T. G. w ramach obsługi klienta K. K. udostępnili mu wózek transportowy oraz pomagali w odbiorze towaru. Organizacja tego odbioru nie była właściwa. Jak prawidłowo ustalił Sąd Rejonowy udostępniony klientowi magazynowy wózek transportowy nie był przystosowany do przejazdu ruchomą pochylnią. Nie pozwolono natomiast klientowi odebrać towaru wprost z rampy magazynowej. Regulamin sprzedaży towarów masowych, przewidujący taką możliwość, został opracowany już po zaistnieniu przedmiotowego wypadku.
Zwrócić należy uwagę, że w regulaminach pracy T. G. (sprzedawcy – kasjera) i R. D. (kierownika stoiska) była mowa o pomocy i życzliwości oraz realizacji obietnic w stosunku do klientów (k. 114 –115, 117 – 119). W tym kontekście argumenty skarżącej, że pracownik nie miał zezwolenia na przekroczenie linii kas i pomocy klientowi podczas drogi do samochodu nie są istotne. R. D., który udostępnił wózek i T. G. uczestnicząc w transporcie towaru, wykonywali swe obowiązki w postaci pomocy klientowi podczas zakupu. Zarzuty o samowolne przekroczenie linii kas nie mają znaczenia na tle odpowiedzialności względem osoby trzeciej, dotyczą bowiem innej płaszczyzny, a mianowicie relacji między pracodawcą a pracownikiem.
Zgodzić się natomiast należało z zarzutem skarżącej dotyczącym niewłaściwej subsumpcji art. 445 §1 k.c. w zw. z art. 444 §1 k.c. co do wysokości przyznanego powódce zadośćuczynienia. Mając na względzie powyższą kwestię wskazać należy, że zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę ma na celu naprawienie poprzez rekompensatę pieniężną szkody niemajątkowej, wyrażającej się bólem fizycznym, cierpieniem psychicznym, niesprawnością wywołaną rozstrojem zdrowia.
Niewątpliwie zadośćuczynienie za krzywdę ma charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Ma ono zawsze wymiar indywidualny. Niewymierny i ocenny charakter kryteriów mających wpływ na ustalenie wysokości zadośćuczynienia sprawia, że sąd przy orzekaniu ma pewną swobodę i w ramach tej swobody orzeka, jaka kwota zadośćuczynienia będzie w danych okolicznościach odpowiednia. Tylko rozważenie konkretnych przesłanek może stanowić podstawę do określenia odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę (por. wyrok Sądu Najwyższego z 19 stycznia 2012 r., sygn. IV CSK 221/11, publ. LEX nr 1119550).
Dlatego też zarzut naruszenia przepisu art. 445 §1 k.c. może być uznany za skuteczny tylko wtedy, gdy orzeczenie w sposób oczywisty naruszyło zasady ustalania zadośćuczynienia i rażąco odbiegało od poziomu zazwyczaj zasądzanych sum, czyli rażąco naruszało poczucie sprawiedliwości. Wedle ugruntowanego poglądu judykatury sąd odwoławczy powinien ingerować w wysokość zadośćuczynienia tylko wyjątkowo. Określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę stanowi bowiem istotny atrybut sądu merytorycznie rozstrzygającego sprawę w pierwszej instancji, Sąd II instancji może je zaś korygować wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności mających na to wpływ, stwierdzi, że jest ono niewspółmiernie i nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie (por. wyrok Sądu Najwyższego z 9 lipca 1970 r., sygn. III PRN 39/70, publ. OSNCP 1971/3/53 oraz z 7 stycznia 2000 r., sygn. II CKN 651/98, publ. Lex nr 51063, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 2 czerwca 2016 r., sygn. I ACa 71/16).
W niniejszej sprawie można się zgodzić z argumentacją apelacji, że Sąd I instancji nadużył wskazanej wyżej swobody w orzekaniu, co uzasadniało ingerencję sądu odwoławczego. Podstawową zasadą ustalania wysokości zadośćuczynienia jest obowiązek dokonania oceny konkretnego stanu faktycznego i uwzględnienia wszystkich okoliczności mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy.
Powódka na skutek wypadku doznała uszkodzenia tkanek miękkich podudzia w postaci rany szarpanej, wymagającej wstępnie opracowania chirurgicznego. Jak wynika z opinii biegłych lekarzy, uwzględnionej podczas orzekania i w istocie rzeczy niekwestionowanej przez skarżącą, u powódki doszło do powikłania polegającego na zakrzepicy naczyń żylnych, wymagającego leczenia szpitalnego i zastosowania terapii farmakologicznej. Po wygojeniu pozostała jej na nodze szpecąca blizna.
Wypadek i okres leczenia oraz rekonwalescencji skutkował ograniczeniem aktywności życiowej powódki w znacznym stopniu przez okres około dwóch miesięcy i w umiarkowanym przez okres do 6 miesięcy. Obecnie leczenie zostało zakończone, powódka nie potrzebuje rehabilitacji. Rokowania na przyszłość co do poprawy stanu zdrowia w kontekście następstw wypadku są generalnie dobre. Należy jednak liczyć się z ewentualną możliwością nawrotu zmian zapalnych i zakrzepowych naczyń żylnych w obrębie uszkodzonej kończyny. Dyskomfort powódki powoduje widoczna blizna. Skarży się też ona z na drętwienie nogi i zaburzenia czucia w obrębie wygojonej rany. Wysokość uszczerbku na zdrowiu częściowo długotrwałego, częściowo stałego spowodowaną wypadkiem biegli oszacowali na 10%. Z opinii biegłych lekarzy nie wynika, aby powódka nie mogła ponownie prowadzić stylu życia właściwego jej przed wypadkiem.
W tym kontekście przyznane powódce zadośćuczynienie należało uznać za rażąco wygórowane. Powódka wróciła do zdrowia i może normalnie funkcjonować. Nie doznała znaczących cierpień psychicznych, nie musiała bowiem korzystać z pomocy psychiatrycznej lub psychoterapii, czy leków psychotropowych, co – jak podali biegli – świadczy, że nie doszło do rozwoju zespołu stresu pourazowego, będącego ciężkim schorzeniem.
W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał, że odpowiednim i wystarczającym zadośćuczynieniem na rzecz powódki będzie suma niższa o 1/3, tj. kwota 30.000 zł, która należycie zrekompensuje krzywdę powódki. Sąd nie podzielił natomiast stanowiska skarżącej co do zakresu zasądzonych odsetek, które jej zdaniem mogą się należeć dopiero od zasądzenia zadośćuczynienia przez sąd.
Podkreślić trzeba, że źródłem zobowiązania sprawcy szkody jest czyn niedozwolony, a nie wyrok zasądzający odszkodowanie (zadośćuczynienie), przez to odsetki od tego roszczenia należą się wierzycielowi od daty zgłoszenia roszczenia o wypłatę, stosownie do art. 455 k.c. Przyjmuje się, że w szczególnych sytuacjach termin ten może zostać inaczej określony, w tym również od dnia wyrokowania (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 18 października 2012 r., sygn. I ACa 542/12).
W stanie faktycznym niniejszej sprawy powódka miała rację, że datą początkową odsetek ustawowych od dochodzonego zadośćuczynienia winien być dzień następny po dacie zakreślonego przez nią terminu do dobrowolnego spełnienia świadczenia, tj. – jak przyjął to Sad Rejonowy – od dnia 15 listopada 2014 r. W niniejszej sprawie nie zaistniały okoliczności, które mogłyby uzasadniać ustalenie innego terminu początkowego. Leczenie powódki w dacie wyrokowania było już zakończone, a zakres szkody nie ulegał zmianie w toku procesu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 20 marca 2015 r., sygn. I ACa 1439/14).
Wobec powyższego orzeczono jak w sentencji na mocy art. 386 §1 k.p.c. w zakresie zmienionego orzeczenia oraz na podstawie art. 385 k.p.c. co do oddalonej części apelacji.
O kosztach za obie instancje orzeczono na mocy art. 100 k.p.c., ustalając stosunek ponoszonych kosztów w postępowaniu pierwszoinstancyjnym stosownie do wyniku sprawy.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łomży
Data wytworzenia informacji: