Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I Ca 108/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Łomży z 2015-04-30

Sygn. akt I Ca 108/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 kwietnia 2015 r.

Sąd Okręgowy w Łomży I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

Włodzimierz Wójcicki (spr.)

Sędziowie:

Wiesława Kozikowska

SSR del. Magdalena Walewska

Protokolant:

Ewa Miciura

po rozpoznaniu w dniu 30 kwietnia 2015 r.

na rozprawie

sprawy z powództwa M.

przeciwko P. K.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki M.

od wyroku Sądu Rejonowego w Zambrowie VI Zamiejscowego Wydziału Cywilnego w W. Mazowieckiem

z dnia 2 grudnia 2014 r. sygn. akt VI C 515/13

I.  apelację oddala;

II.  zasądza od powódki M. na rzecz pozwanego P. K. kwotę 1200 złotych tytułem zwrotu kosztów za postępowanie odwoławcze.

Sygnatura akt I Ca 108/15

UZASADNIENIE

Powódka M. J. po ostatecznym sprecyzowaniu roszczenia wniosła o zasądzenie kwoty 38.251,48 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu oraz o zasądzenie kosztów procesu.

Pozwany P. K. wniósł o oddalenie powództwa.

Wyrokiem z 2 grudnia 2014 r. wydanym w sprawie sygn. akt VI C 515/13 Sąd Rejonowy w Zambrowie VI Zamiejscowy Wydział Cywilny w W. Mazowieckiem powództwo oddalił i orzekł o kosztach postępowania.

Sąd ten ustalił, że jesienią 2006 r. pomiędzy P. K. a M. (...) została zawarta umowa dotycząca wykonania budynku mieszkalnego. Ustalono, że budynek zostanie wzniesiony zgodnie z projektem wzorowanym na projekcie budowy domu B. i W. K.. Zapłata ustalona na 25.000 zł miała być uiszczana częściami, po wykonaniu poszczególnych części robót objętych umową. Za wykonanie ław, fundamentów i posadzki jałowej określono wynagrodzenie na kwotę 8.000 zł. W dniu 17.06.2007 r. sporządzony został projekt budowlany dotyczący budynku. Pozwany zapoznał się z projektem i we wrześniu 2007 r. rozpoczął prace budowlane. Przed rozpoczęciem pracy otrzymał 2.500 zł zaliczki i zgłaszał potrzebę renegocjacji zawartej umowy wobec większego zakresu prac wynikających z projektu budowlanego z 17.06.2007 r., w stosunku do domu K., który pierwotnie służył do ustalenia ceny. Od 09.09.2007 r. do 18.10.2007 r. wykonano prace budowlane zbrojenia i fundamenty do fazy wykonania izolacji powłokowej przeciwwilgociowej. Po uzgodnieniach powódki, kierownika budowy i pozwanego postanowiono wykonać wyższy fundament niż to wynikało z projektu, celem uniknięcia napływu wody na działkę od strony położonej znacznie wyżej drogi publicznej i zapobieżenie przez to przenikaniu jej do zaprojektowanego zbyt nisko domu. W efekcie ławy fundamentowe umieszczono płytko w gruncie na głębokość 20-50 cm stosownie do naturalnego spadku terenu. Na tych ławach po wykonaniu szalunków zostały wykonane ściany fundamentowe nad poziomem gruntu. Projekt przewidywał natomiast, że ławy fundamentowe zostaną zagłębione 120 cm poniżej poziomu terenu. Sąd ustalił nadto, że dnia 29.10.2007 r. geodeta wpisał w dzienniku budowy wyznaczenie punktów i położenia budynku, przy czym wyznaczenie geodezyjne, na życzenie inwestora nie obejmowało wyznaczenia poziomu posadowienia budynku w aspekcie wysokościowym, a jedynie długość i szerokość budynku. Po zdjęciu szalunków ze ścian fundamentowych pracownik pozwanego wykonał izolację przeciwwilgociową i na tym praca pozwanego na budowie się zakończyła. Jesienią 2007 r. pozwany otrzymał jeszcze od powódki kwotę 5.500 zł jako łącznie z zaliczką zapłatę za wykonane do tej pory prace. Nie uzgodniono jednak do końca 2007 r. nowej ceny wzniesienia budynku jako całości. W maju lub czerwcu 2008 r. pozwany oświadczył, że nie będzie kontynuował prac na warunkach określonych umową z 16.11.2006 r. Dnia 15.06.2008 r. P. J. zawarł umowę zlecenia na budowę domu z M. B. z terminem wykonania prac na marzec- kwiecień 2009 r. za cenę 30.000 zł, przy czym opisany w umowie zakres prac nie obejmował wykonania lub poprawek fundamentów. W dniu 24.06.2008 r. nowy kierownik budowy R. C. stwierdził, że głębokość posadowienia fundamentów jest niezgodna z projektem, jednak budowa może być kontynuowana. Dnia 16.03.2009 r. wznowiono budowę, której wykonawcą był M. B.. Do dnia 27.04.2009 pokryto dach blachą. Na skutek kontroli nadzoru budowlanego wywołanej skargą sąsiada w dniu 4.08.2010 r. wstrzymano budowę. Już po zakończeniu budowy wykonano projekt zamienny, który sankcjonował zmiany wprowadzone w trakcie budowy, w tym podwyższenie fundamentów.

Mając powyższe ustalenia na uwadze Sąd Rejonowy uznał, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. Umowa łącząca strony nie zawiera wszystkich składników przedmiotowo istotnych umowy o roboty budowlane, dlatego Sąd uznał ją za umowę o dzieło. Wskazał, że umowę zawierano pierwotnie na bazie projektu-wzoru odnoszącego się do budynku wzniesionego wcześniej przez pozwanego, jednakże projekt budowlany stanowiący już podstawę wykonania robót nie był z nim tożsamy. Był on zmieniony względem pierwszego wzorca i generował wyższe koszty, co wymuszało zmianę ustalonego pierwotnie na kwotę 25.000 zł wynagrodzenia. Sąd uznał, że rację ma pozwany twierdząc, iż różnica wynagrodzenia wnosić musiałaby około 10.000 zł. Istniały więc podstawy do odstąpienia przez pozwanego od umowy na podstawie art. 640 k.c. Nastąpiło ono przez złożenie zamawiającemu stosownego oświadczenia woli przez pozwanego jako przyjmującego zamówienie, w trakcie wizyty powódki w domu pozwanego w maju lub czerwcu 2008 r. Sąd wskazał, że z treści umowy pisemnej z 16.11.2006 r. wynika, iż pozwany miał otrzymać kwotę 8.000 zł za wykonanie ław, fundamentów i posadzki jałowej. Nie wykonał on posadzki jałowej, jednakże w zamian wykonał ściany fundamentowe nad powierzchnią gruntu, a nie jak to przewidywał projekt zagłębione w gruncie na 120 cm. Ta zmiana odbywała za wiedzą i zgodą powódki i osób z którymi współdziałała uczestnicząc w budowie domu syna. Sad dodał, że wszyscy posiadający wiedzę fachową świadkowie pytani o sensowność wybudowania wyższych fundamentów ocenili tę decyzję pozytywnie. Jeżeli więc doszło do wstrzymania budowy, a następnie konieczności wykonania projektu zamiennego i związanych z tym kosztów, to winą za ten stan rzeczy nie można obciążać pozwanego, a raczej autora projektu budowlanego. Nadto podstawowym warunkiem powstania odpowiedzialności przyjmującego zamówienie za wykonanie działa w sposób wadliwy jest zaistnienie wad. Natomiast pozwanemu nie można przypisać wadliwości w wykonaniu dzieła. 

Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach stanowił art. 98 kpc.

Apelację od powyższego orzeczenia wniosła powódka M. J., zarzucając:

I. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, a mianowicie: 

1. art. 232 w zw. z art. 3 w zw. z art. 227 kpc w zw. z art. 6 kc:

- poprzez przyjęcie, że powód nie udowodnił szkody jaką poniósł za wadliwie wykonane przez pozwanego roboty, chociaż w toku sprawy wykazano, że roboty budowlane pozwanego znacząco odbiegały od projektu budowlanego, tj. posadowienie budynku na nieodpowiedniej głębokości, niewykonanie w fundamentach otworów progowych pod drzwi, stóp pod kominy, słupa żelbetonowego, brak zagęszczenia gruntu pod posadzkę, wykonanie ław fundamentowych i fundamentów niezgodnie z projektem - wybudowane znacznie ponad poziomem gruntu,

- polegające na uznaniu, że powód nie wykazał, iż błędy popełnione przez pozwanego spowodowały po stronie powoda konieczność poniesienia znacznych kosztów polegających na: zerwaniu posadzki betonowej, robotach ziemnych z odspojeniem gruntu, dostarczeniu na budowę mieszanki żwirowo - piaskowej, zasypaniu wykopów wykonanych wewnątrz budynku, konieczności nawiezienia ziemi celem wyrównania gruntu na działce, konieczności wykonania podłoża betonowego, kosztach należności za beton zużyty do rozkutej posadzki, niewykonaniu prac tj. stóp pod kominy i słupa żelbetonowego, potrącenia robocizny, konieczności wykucia otworów progowych oraz konieczności zwrotu wynagrodzenia wypłaconego pozwanemu za wykonanie niezgodnie z projektem ław fundamentowych, fundamentów i posadzkę jałową w kwocie 4.000,00 zł, chociaż nie zostały wykonane otwory progowe pod drzwi, wylewki pod kominy, a gruntu pod posadzkę nie został zagęszczony. W takiej sytuacji Pani M. J. domaga się zwrotu połowy wynagrodzenia wpłaconego pozwanemu za ten etap prac, czyli kwoty 4.000,00 zł,

- poprzez przyjęcie, że pozwanemu należy się wynagrodzenie w kwocie 8.000 zł pomimo bezspornego faktu, że powód poniósł szkodę za roboty budowlane znacząco odbiegające od projektu budowlanego, tj. posadowienie budynku na nieodpowiedniej głębokości, niewykonanie w fundamentach otworów progowych pod drzwi, wylewek pod kominy, słupa żelbetonowego, niezagęszczenie gruntu pod posadzkę, wykonanie ław fundamentowych i fundamentów niezgodnie z projektem - wybudowane znacznie ponad poziomem gruntu, a tym samym konieczność nawiezienia ziemi przez powódkę celem wyrównania gruntu na działce i w budynku;

2. art. 233 § 1 kpc, art. 232 zd. 2 w zw. z art. 278 § 1 kpc oraz w zw. z art. 83 ust. 1 ustawy z 28.07.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, poprzez pominięcie wniosku o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego sądowego na okoliczność jakości i wyceny prac wykonanych przez pozwanego, zakresu szkody jaką poniósł powód za wykonane przez pozwanego roboty budowlane znacząco odbiegające od projektu budowlanego oraz niedopuszczenie tego dowodu z urzędu tymczasowo na koszt Skarbu Państwa, skoro Sąd Rejonowy widział potrzebę zasięgnięcia wiadomości specjalnych;

3. art. 233 § 1 kpc w zw. z art. 278 § 1 kpc poprzez nieuwzględnienie przy orzekaniu opinii sporządzonej w przedmiotowej sprawie przez biegłego sądowego inż. J. S. z dnia 03.02.2012 r., w której został oszacowany zakres i wysokość szkody jaką poniósł powód za wykonane przez pozwanego roboty budowlane znacząco odbiegające od projektu budowlanego tj. posadowienie budynku na nieodpowiedniej głębokości, niewykonanie w fundamentach otworów progowych pod drzwi, wylewek pod kominy, słupa żelbetonowego, niezagęszczenie gruntu pod posadzkę, wykonanie ław fundamentowych i fundamentów niezgodnie z projektem - wybudowane znacznie ponad poziomem gruntu oraz stwierdzono konieczność nawiezienia ziemi celem wyrównania poziomu gruntu;

4. art. 233 § 1 i art. 328 § 2 kpc poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego polegającej na błędnym przyjęciu, iż:

- pozwanemu przysługuje wynagrodzenie w kwocie 8.000 zł i nie ma on obowiązku zwrotu nawet połowy tego wynagrodzenia, pomimo bezspornego faktu, iż usterki w wadliwie wykonanych robotach budowlanych zostały usunięte dopiero przez następnego wykonawcę, a powód został narażony na poniesienie dodatkowych kosztów nawiezienia ziemi celem wyrównania poziomu gruntu,

- powodowi nie przysługuje w żadnym zakresie odszkodowanie za poniesioną szkodę pomimo faktu, iż jej zakres i wysokość zostały ustalone przez biegłego sądowego w opinii z 03.02.2012 r.,

- wszyscy świadkowie posiadający wiedzę fachową ocenili wybudowanie przez pozwanego fundamentów jako pozytywną decyzję, chociaż dokumentacja projektowa oraz mapy złożone w przedmiotowej sprawie pozostawały w sprzeczności z tymi twierdzeniami, 

- dokumentacja projektowa pierwotnie nie była dostosowana do inwestycji powódki, chociaż projekt ten został wykonany w sposób rzetelny przez profesjonalistów, z uwzględnieniem poziomu drogi względem poziomu nieruchomości, na której powódka zleciła budowę.

II. naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie:

1. art. 6 kc przez jego niewłaściwe zastosowanie do ustalonego stanu faktycznego tzn. uznanie, że powód nie udowodnił swoich twierdzeń dotyczących poniesionej szkody,

2. art. 494 kc w związku z art. 635 kc i art. 637 § 2 kc poprzez niewłaściwe ich zastosowanie polegające na uznaniu, że powodowi mimo odstąpienia od umowy o dzieło nie przysługuje prawo zwrotu połowy wynagrodzenia zapłaconego pozwanemu ze względu na wadliwie wykonane roboty,

3. art. 471 kc w zw art. 635 kc ze względu na niewłaściwe ich zastosowanie polegające na uznaniu, że powodowi mimo odstąpienia od umowy o dzieło nie przysługuje odszkodowanie za szkodę wyrządzoną przez pozwanego, mimo że szkoda ta została stwierdzona i wyliczona przez biegłego sądowego w opinii z 03.02.2012 r.

Mając powyższe na uwadze wniosła o:

1. zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 34.651.48 zł wraz z ustawowymi odsetkami opisanymi w pozwie;

2. zwrot kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje, według norm prawem przepisanych, ewentualnie

3. uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego,

4. na podstawie art. 380 kpc o rozpoznanie przez Sąd II instancji postanowienia Sądu I instancji z 02.12.2014 r. pomijającego dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa na okoliczność jakości prac budowlanych wykonanych przez pozwanego, ich wyceny, rodzaju, kosztów usunięcia oraz wartości, a także zasadności odstępstwa przez pozwanego od projektu w zakresie poziomu posadowienia fundamentów budynku i skutków takiej decyzji dla powódki oraz o przeprowadzenie dowodu przez Sąd II instancji na podstawie art. 382 kpc,

5. dopuszczenie dowodu z załączonej kopii mapy zasadniczej nieruchomości oznaczonej na okoliczność obniżenia poziomu drogi względem nieruchomości i bezzasadności posadowienia fundamentów na wyższym poziomie.

W odpowiedzi na apelację pozwany P. K. wniósł o:

1.  oddalenie apelacji,

2.  zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów procesu z uwzględnieniem kosztów zastępstwa prawnego.

Sąd Okręgowy w Łomży zważył co następuje:

Apelacja okazała się niezasadna skutkując jej oddaleniem.

Tytułem wstępu zaznaczyć należy, że skonstruowana ona została w wadliwy sposób, zawiera bowiem zarzuty dotyczące naruszenia zarówno prawa materialnego jak i procesowego. Wobec postawienia w apelacji takich zarzutów zauważyć trzeba, że prawidłowość zastosowania lub wykładni prawa materialnego może być właściwie oceniona jedynie na kanwie niewadliwie ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Skuteczne zatem zgłoszenie zarzutu dotyczącego naruszenia prawa materialnego wchodzi zasadniczo w rachubę tylko wtedy, gdy ustalony przez sąd pierwszej instancji stan faktyczny, będący podstawą zaskarżonego wyroku, nie budzi zastrzeżeń (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 1997 r. II CKN 60/97 - OSNC 1997/9/128). Apelacja jest więc wewnętrznie sprzeczna.

Niezależnie od powyższego w ocenie Sądu Okręgowego Sąd I instancji w wyniku prawidłowo przeprowadzonego postępowania dowodowego ustalił wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności. Dlatego ustalenia faktyczne jak też ich ocenę prawną Sąd II instancji w pełni podziela i przyjmuje za własne.

W ocenie Sądu Okręgowego słusznie ustalił Sąd meriti, że na podstawie zebranego materiału dowodowego jedynym słusznym rozstrzygnięciem w niniejszej sprawie było oddalenie powództwa.

Podkreślić należy, że roszczenie odszkodowawcze z tytułu odpowiedzialności kontraktowej aktualizuje się w momencie niewykonania albo nienależytego wykonania zobowiązania. Zgodnie z art. 471 kc przesłankami odpowiedzialności kontraktowej są: niewykonanie bądź nienależyte wykonanie zobowiązania, fakt poniesienia szkody i związek przyczynowy pomiędzy niewykonaniem bądź nienależytym wykonaniem zobowiązania a szkodą (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 14 grudnia 2006 r., I ACa 707/06, LEX nr 330993; wyrok Sądu Najwyższego z 15 października 2009 r., sygn. I CSK 84/09, LEX nr 564967). Warto zaznaczyć, że nawet rażące naruszenie umowy nie uzasadnia wprost odpowiedzialności odszkodowawczej, lecz konieczne jest zaistnienie przesłanek odpowiedzialności (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 6 marca 2007 r., I ACa 47/07, LEX nr 298571).

W świetle zgromadzonego materiału dowodowego Sąd meriti prawidłowo ustalił, że nie można mówić o niewykonaniu, ani też nienależytym wykonaniu zobowiązania przez pozwanego. Pozwany P. K. przyznał, że nie zagłębił fundamentów w gruncie w sposób, na jaki wskazywał projekt budowlany. Dodał jednak, że nastąpiło to na skutek porozumienia z powódką, jak też z kierownikiem budowy. Także z ekspertyzy – opinii technicznej sporządzonej przez nadzór budowlany wynika, że fundamenty wykonano niezgodnie z projektem, ale budowę można kontynuować, że ławy fundamentowe są w bardzo dobrym stanie, co podkreślił też Sąd Rejonowy. Także świadek S. P. będący pierwszym kierownikiem budowy wskazał, że fundamenty wykonane zostały zgodnie ze sztuką budowlaną. Co więcej – kolejny kierownik budowy świadek R. C. zeznał, że budowa może być kontynuowana, mimo że zauważył niezgodność wykonanych prac z projektem. Jak podała powódka – stwierdził on, że fundamenty są zbudowane na wierzchu, na gruncie co widać, ale są zrobione dobrze od strony technicznej, są właściwie uzbrojone i można na nich budować. Koronnym jednakże argumentem wskazującym na wykonanie przez pozwanego zobowiązania jest fakt, że budowa domu kontynuowana była przez następnego wykonawcę na istniejących – posadowionych przez pozwanego fundamentach. To także przyznała powódka wskazując wprost, że nowy wykonawca budował na fundamentach wybudowanych przez pozwanego. W gruncie rzeczy podkreślić więc należy - co też nie umknęło uwadze Sądu meriti - że pozwany w istocie wychwycił błąd, jaki pojawił się w projekcie budowy i za zgodą inwestora kontynuował prace wprawdzie niezgodnie z projektem, ale zgodnie z oczekiwaniami powódki, a przede wszystkim w trosce o właściwe wykonanie zobowiązania. Nie ulega bowiem wątpliwości, że wykonanie fundamentów zgodnie z pierwotnym projektem skutkowałoby zalewaniem domu przez wody napływające z drogi. Powielając bowiem projekt domu żądany przez inwestora (domu K.) nie uwzględniono różnic terenowych, na co zwrócił uwagę pozwany, ostatecznie niewątpliwie z korzyścią dla strony powodowej. Mając to na uwadze Sąd meriti słusznie uznał, że na gruncie niniejszej sprawy nie można mówić o takim naruszeniu umowy, które skutkować mogłoby odpowiedzialnością pozwanego.

Także fakt poniesienia przez stronę powodową szkody jest wątpliwy w okolicznościach niniejszej sprawy, skoro ze zgromadzonego w I instancji materiału dowodowego niesprzecznie wynika, że budowa domu kontynuowana była na istniejących fundamentach – posadowionych przez pozwanego. Już 15 czerwca 2008 r. zawarto umowę na budowę domu z kolejnym wykonawcą – M. B.. Już sama umowa nie obejmowała wykonania fundamentów, jak też jakichkolwiek poprawek i faktycznie kontynuowana była na tych już istniejących.

Ostatecznie podkreślić należy, że roboty przy budowie domu wstrzymane zostały przez nadzór budowlany dopiero na etapie prac przy budowie dachu. Wcześniej zastrzeżeń do postępu prac nie było. W szczególności powódka nie podjęła jakichkolwiek działań mających na celu wyegzekwowanie w jej mniemaniu właściwego wykonania prac na spornym etapie. Mogła przecież zażądać wykonania czynności naprawczych, czy nawet rozbiórki fundamentów, czego nie uczyniła, a do czego uprawniały ją niewątpliwie przepisy regulujące umowę o dzieło. Zamawiający może też wezwać przyjmującego zamówienie do zmiany sposobu wykonania umowy i wyznaczyć mu w tym celu odpowiedni termin. Zamawiającemu przysługuje bowiem w okresie wykonywania dzieła prawo kontroli nad sposobem jego wykonania przez przyjmującego zamówienie. Ostatecznie też apelująca mogła zaprzestać kontynuowania inwestycji z uwagi na rzekome wady. Tymczasem niekwestionowanym było, że w szybkim tempie przystąpiła ona do kontynuowania budowy, zawierając umowę z kolejnym wykonawcą i to na bazie prac wykonanych przez pozwanego.

Mając powyższe na uwadze - zgłaszane przez apelującą roszczenia nie mogły przynieść oczekiwanego rezultatu w kontekście faktu, że wykorzystane zostały rezultaty robót wykonanych przez pozwanego. Niewątpliwie w efekcie kontroli przeprowadzonej z ramienia Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego wszelkie odstępstwa od projektu zostały zalegalizowane, na co wskazała w swych zeznaniach świadek E. G. – Burak. Ona też dodała, że w jej ocenie ta druga wersja budynku (na fundamentach wybudowanych przez pozwanego) jest lepsza niż taka, gdzie podłogi parteru byłyby niżej od drogi. W jej ocenie fundament został wykonany bardzo dobrze, bo budynek stoi i ściany nie pękają. Co istotne - jest to opinia inżyniera budownictwa lądowego, pracującego w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego. Potwierdził ją także świadek A. S. dodając, że budynek został umieszczony optymalnie dla jego właściciela. Wobec tego trudno doszukiwać się jakiejkolwiek szkody, którą miałaby ponieść powódka.

W tych okolicznościach nie mogły ostać się zarzuty apelacji naruszenia art. 233 § 1 kpc, art. 232 kpc, art. 3 kpc, art. 227 kpc i art. 6 kpc, które sprowadzały się w istocie do oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Każda ocena, w tym w szczególności wyników postępowania dowodowego, wyrażana w warunkach rozbieżnych twierdzeń stron i świadków, uzasadnia poczynienie założenia, że dowodzące swoich racji strony postępowania zmierzają do narzucania sądowi orzekającemu własnych faktów i ich oceny, korzystnych dla ich własnego stanowiska wyrażonego w toczącym się postępowaniu i oczekiwanego wyniku jego zakończenia. Niezbędne jest zatem zachowanie pełnej samodzielności i niezależności w rozumowaniu oraz wyciąganiu wniosków. Apelująca nie zdołała wykazać wadliwości w rozumowaniu Sądu Rejonowego. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd doniosłości poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (wyrok Sądu Najwyższego z 6 listopada 1998 r., III CKN 4/98, (...), por. też wyrok Sądu Najwyższego z 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00, OSNC 2000/10/189).

Oczywiście niezasadnie apelująca wskazuje na obowiązek przeprowadzenia przez sąd dowodu z opinii biegłego z urzędu. Zgodnie z zasadami dyspozycyjności i kontradyktoryjności to same strony, a nie sąd działający z urzędu, mają obowiązek wyjaśniać okoliczności sprawy i przedstawiać dowody (art. 3, art. 187 § 1 pkt 2 i § 2, art. 217 i art. 232 zd. pierwsze k.p.c.). Możliwość działania sądu z urzędu winna ograniczać się do sytuacji wyjątkowych, uzasadnionych szczególną nieporadnością strony, czy też powzięcia istotnych dla sprawy wiadomości drogą urzędową. Tym niemniej wskazać należy, że dowód z opinii biegłego z zakresu budownictwa, ostatecznie pominięty przez Sąd, wnioskowany był na okoliczność rozliczenia otrzymanej przez pozwanego kwoty. Ta zaś okoliczność nie miała znaczenia pierwszorzędnego dla rozstrzygnięcia zaistniałego sporu.

Także zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. jest chybiony. O skutecznym postawieniu zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. można mówić tylko wtedy, gdy uzasadnienie orzeczenia nie zawiera elementów pozwalających na weryfikację stanowiska sądu, a braki uzasadnienia w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych i oceny prawnej muszą być tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje nieujawniona, bądź ujawniona w sposób uniemożliwiający poddanie jej ocenie instancyjnej. Zarzut ten może znaleźć zastosowanie jedynie w tych wyjątkowych sytuacjach, w których treść uzasadnienia orzeczenia Sądu I instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania zaskarżonego orzeczenia. W niniejszej sprawie taki przypadek nie ma miejsca. W ocenie Sądu Okręgowego pisemne motywy zaskarżonego orzeczenia spełniają bowiem wymogi powołanego przepisu - zawierają zarówno ustalenia faktyczne, jak i ocenę materiału dowodowego oraz rozważania prawne.

W ramach zarzutu naruszenia art. 6 kc nadmienić jedynie należy, że jest on przepisem prawa materialnego, który określa zasadę rozkładu dowodu, i w związku z tym nie może doznać naruszenia przez przyjęcie, że strona nie udźwignęła ciężaru wykazania określonego faktu (wyrok SN z dnia 19.12.2012 r., II CNP 41/12, LEX nr 1288620). Kwestionowanie prawidłowości uznania przez sąd, że przeprowadzone dowody nie są wystarczające do przyjęcia za udowodnione okoliczności, których ciężar udowodnienia spoczywał na jednej ze stron, może nastąpić w drodze zarzutu naruszenia odpowiednich przepisów prawa procesowego, nie zaś art. 6 k.c (wyrok SN z dnia 29.04.2011 r., I CSK 517/10, LEX nr 960502).

Mając wszystko powyższe na uwadze wskazać należy, że zarzuty apelacji nie wytrzymały konfrontacji z zebranym w sprawie i prawidłowo ocenionym przez Sąd Rejonowy materiałem dowodowym.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy na mocy art. 385 kpc oddalił apelację.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc w zw. z art. 99 kpc oraz § 6 pkt 5 i § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenie przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2014 r. poz. 637).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Edyta Jastrzębska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łomży
Osoba, która wytworzyła informację:  Włodzimierz Wójcicki,  Wiesława Kozikowska ,  Magdalena Walewska
Data wytworzenia informacji: