Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 120/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Łomży z 2016-10-19

  Sygn. akt I C 120/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 października 2016 r.

SĄD OKRĘGOWY W ŁOMŻY WYDZIAŁ I CYWILNY

w składzie:

PRZEWODNICZĄCA: JOANNA RAWA

PROTOKOLANT: KATARZYNA MILEWSKA

po rozpoznaniu w dniu 5października 2016 r. w Łomży

na rozprawie

sprawy z powództwa G. M.

przeciwko K. W. (1)

o ochronę dóbr osobistych i zadośćuczynienie

I.  powództwo oddala;

II.  zasądza od G. M. na rzecz K. W. (1) kwotę 5.897 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt I C 120/16

UZASADNIENIE

Powód G. M. prowadzący działalność gospodarczą pod firmą P.H.U. (...) M. G. w Z. w pozwie wniesionym przeciwko K. W. (1) wniósł o:

1.  nakazanie zaprzestania naruszania przez pozwanego dóbr osobistych powoda, poprzez publiczne (w tym prasie i innych mediach) rozgłaszanie nieprawdziwych informacji, jakoby powód miał zniszczyć mienie pozwanego, tj. wybić okna w jego domu oraz tego, że powód uchyla się od płacenia należnych podatków na rzecz Gminy Z.;

2.  nakazanie pozwanemu złożenia oświadczenia, które doprowadzi do częściowego usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powoda, o następującej treści: „Ja K. W. (2) Gminy Z. przepraszam Pana G. M. prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą P.H.U. (...) M. G. za to, że w wywiadzie opublikowanym w dniu 8 stycznia 2016 r. w Kurierze Porannym pomówiłem Pana G. M. o to, że dokonał on czynu zabronionego (przestępstwa) na moją szkodę polegającego na wybiciu szyb w moim domu oraz o to, że pan G. M. unika płacenia podatków. Oświadczam, iż powyższe informacje podane uprzednio przeze mnie są nieprawdziwe.”, które powinno być opublikowane w Magazynie (...), w terminie 14 dni od uprawomocnienia się wyroku, czarną czcionką Times N. R., o rozmiarze nie mniejszym niż 20, na białym tle, na trzeciej stronie tej publikacji oraz odczytane przez pozwanego osobiście na najbliższej sesji rady gminy Z., odbywającej się po uprawomocnieniu się wyroku, w sposób umożliwiający jego swobodne wysłuchanie obecnym osobom;

3.  upoważnienie powoda do opublikowania oświadczenia, o którym mowa wyżej w tym samym miejscu, w ten sam sposób na koszt pozwanego w przypadku niedochowania przez pozwanego terminu wskazanego przez Sąd w wyroku;

4.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 40.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty w wysokości równej sumie stopy referencyjnej NBP i 5,5 punktów procentowych;

5.  zwrot kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu żądania powód podnosił, że prowadzi działalność gospodarczą, której zasadniczym przedmiotem jest sprzedaż detaliczna i hurtowa materiałów produkcji rolnej. Do jego kontrahentów należą zarówno okoliczni mieszkańcy, jak i przedsiębiorcy oraz rolnicy mający swe siedziby w innych gminach i powiatach. W dniu 8 stycznia 2016 r. w gazecie (...) ukazał się artykuł pod tytułem „Sylwestrowa kanonada kamieniami w okna domu wójta Z.”. Treść artykułu stanowił wywiad z pozwanym K. W. (1), pełniącym funkcję W. Gminy Z.. Artykuł został autoryzowany przez pozwanego. W treści artykułu pozwany wskazywał, że domyśla się, iż sprawcą wybicia szyb w jego domu był lokalny przedsiębiorca, który uczynił to w zemście za zmuszenie go do opłacenia zaległego podatku od nieruchomości. Wprawdzie pozwany nie podał personaliów powoda – jako sprawcy czynów, niemniej zamieszczone w wywiadzie okoliczności faktyczne jednoznacznie wskazuję, że pozwany o te czyny oskarża powoda. Powód przy tym zaprzeczył, aby był sprawcą wybicia szyb w domu pozwanego oraz temu, że jako przedsiębiorca zalega z należnościami podatkowymi. Wskazał, że należności podatkowe w kwocie 40.000 zł zostały ściągnięte przez pozwanego na podstawie nieostatecznej decyzji, zaopatrzonej bez podstawny prawnej w klauzulę wykonalności. Artykuł wskazywał na okoliczności, o których wiedzieli (...), m.in., że między stronami istnieje spór oraz o prowadzonych przez pozwanego wobec powoda czynnościach w celu wyegzekwowania rzekomej zaległości podatkowej. Powód podnosił, że urzędnicy gminy niejednokrotnie przebywając przed jego domem i przedsiębiorstwem informowali klientów i kontrahentów, iż w stosunku do niego prowadzone są postępowania podatkowe. W ocenie powoda każdy z mieszkańców okolicznych gmin, który zapoznał się z treścią artykułu, nie mógł mieć wątpliwości, że pozwany wysuwa w stosunku do niego oskarżenia. Poza tym wobec innych przedsiębiorców nie były prowadzone działania polegające na przymusowej egzekucji należności podatkowych. Powód twierdził, że tematykę tę pozwany poruszał również na forum Rady Gminy. Po ukazaniu się artykułu otrzymywał telefony i sms-y z informacją, że został oskarżony przez pozwanego na łamach ww. pisma. Jego zdaniem takie też przeświadczenie wśród innych osób panuje do dnia dzisiejszego. Ponadto powód przedstawił inne przyczyny, dla których pozwany może podejmować wobec niego nieuprawnione czynności i być do niego negatywnie nastawiony. W ocenie powoda, pozwany udzielając wywiadu działał z pełną świadomością i premedytacją, w celu pomówienia go oraz zdyskredytowania jako osobę prywatną i przedsiębiorcę w oczach innych mieszkańców okolicznych gmin. Powód twierdził, że pozwany naruszył jego dobre imię (cześć) oraz jego reputację, zarówno jako osoby prywatnej, jak i osoby prowadzącej działalność gospodarczą. Podnosił, że jest osobą niekaraną oraz poważnym przedsiębiorcą. Wypowiedzi pozwanego naruszyły również jego prawo do prywatności oraz ochrony tajemnicy wynikającej z trwającego postępowania administracyjnego, w tym tajemnicy skarbowej oraz ochrony danych osobowych. Z uwagi na pełniony przez pozwanego urząd wójta gminy, zdaniem powoda czyn pozwanego należy ocenić znacznie bardziej krytycznie i karygodnie. W ocenie powoda pozwany wykorzystał swoje stanowisko do tego, aby jego słowa trafiły do większej liczby osób i zostały odebrane bardziej dosadnie i wiarygodnie. Powyższym stanowiskiem uzasadniał żądanie zapłaty 40.000 zł tytułem zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. (k. 2-14).

W piśmie procesowym z dnia 2 maja 2016 r. powód wskazał, że jego dobra osobiste zostały naruszone w treści artykułu, który ukazał się w Kurierze Porannym. Ponadto podniósł, że pozwany kwestię oskarżeń wobec niego poruszał na sesjach Rady Gminy oraz w samym Urzędzie Gminy (k. 128).

Pozwany G. M. wniósł o oddalenie powództwa. W uzasadnieniu swojego stanowiska nie zgodził się z twierdzeniami zawartymi w pozwie, że treść artykułu pozwalała zidentyfikować powoda jako osobę, która stoi za szkodami wyrządzonymi w mieniu pozwanego. Wskazał, że część artykuły prasowego nie była przez niego autoryzowana i została napisana bez jego wiedzy i zgody. Podniósł, że w treści artykułu zostało jedynie wskazane – bez autoryzacji – że jest to biznesmen z innej wsi, ale z gminy Z.. Wyjaśnił przy tym, że w gminie Z. jest więcej niż dwie wsie i 73 przedsiębiorców. Wskazał, że nie autoryzował treści artykułu, z których wynikają szczegóły postępowania podatkowego. Poza tym w ocenie pozwanego identyfikacja powoda, na podstawie tego co zostało napisane, nawet jeśli wziąć pod uwagę treści, na które pozwany nie miał wpływu jest niemożliwa. Twierdził, że nie był inicjatorem napisania artykułu prasowego. Podniósł, że powód nie udowodnił, aby to on rozpowszechniał informację na temat toczącego się wobec powoda postępowania podatkowego. Zdaniem pozwanego, to sam powód osobiście lub za pomocą środków przekazu udzielał informacji na ten temat innym osobom. Odnośnie podejmowanych wobec powoda czynności przez urzędników Urzędu Gminy wyjaśnił, że po uzyskaniu informacji, zgodnie z którymi powód podaje nieprawdziwe dane co do ilości posiadanych środków trwałych, zostało wobec niego wszczęte postępowanie sprawdzające oraz postępowanie zmierzające do naliczenia mu podatku w prawidłowej wysokości. Podnosił, że powód nie odbierał adresowanej do niego w tym przedmiocie korespondencji, w związku z czym zgodnie przepisami Ordynacji podatkowej postanowiono, że korespondencja zostanie mu doręczona za pośrednictwem pracowników Urzędu Gminy. W gminie były także inne podobne postępowania. Odnosząc się do protokołu z sesji Rady Gminy z dnia 30.10.2015 r. pozwany podniósł, że nie padły tam żadne informacje ujawniające dane przedsiębiorcy, czy mogące pozwolić na jego identyfikacje. Zdaniem pozwanego, skoro powód wskazuje, że wszyscy mieszkańcy gminy oraz gmin ościennych wiedzieli o toczącym się wobec niego postępowaniu podatkowym niewykluczonym jest, że powód sam rozpowszechniał o tym informację. Zaprzeczył, aby należności podatkowe zostały ściągnięte bez podstawy prawnej i aby mścił się za spór pracowniczy, jaki zaistniał pomiędzy nim jako W., a siostrą powoda i przegraną w sądzie pracy. Podniósł, że postępowanie podatkowe o zapłatę należnego podatku od nieruchomości nie jest próbą zemsty, a wynika z nałożonych na wójta gminy obowiązków. Ponadto wskazał, że powód nie udowodnił, że jego dobra osobiste zostały cyklicznie i długotrwale naruszane poprzez szykanowanie, grożenie jemu oraz jego rodzinie. Podnosił, że powód cały czas powołuje się na jeden artykuł, zatem nie może być mowy o cyklicznym i długotrwałym działaniu (k. 68—70).

Sąd Okręgowy w Łomży ustalił co następuje:

Powód G. M. jest przedsiębiorcą prowadzącym działalność gospodarczą pod nazwą P.H.U. (...) M. G.. Jego przedsiębiorstwo znajduje się w Z. gminie Z., gdzie prowadzi biuro i ma swoją bazę. Przedmiotem jego działalności jest między innymi sprzedaż detaliczna kwiatów, roślin, nasion i nawozów. Działalność tę prowadzi od 2003 r. Należy do dużych przedsiębiorców na terenie gminy.

W okresie od 2.09.2015 r. do 10.09.2015 r. u G. M. miała miejsce kontrola przez upoważnionych pracowników organu podatkowego. Kontrola ta wykazała, że powód posiada budynki, budowle oraz grunty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, których nie wykazał w informacji o nieruchomościach i obiektach budowlanych z dnia 2 stycznia 2011 r. (k. 39).

W dniu 30 października 2015 r. odbyła się sesja Rady Gminy Z.. Na sesji W. Gminy K. W. (1) w odpowiedzi na pytanie radnego I. W. odnośnie przedsiębiorcy, którego imienia i nazwiska nie ujawnił, który uchyla się od płacenia podatków za plac utwardzony i powierzchnię ogrodzoną oraz nie odbiera korespondencji odpowiedział, że do końca grudnia sprawa będzie sfinalizowana. Poinformował, że zostały przeprowadzone czynności zmierzające do ustalenia rozmiarów placu utwardzonego i ustalenia należnego podatku. Stwierdził, że pomiar placu został wykonany przez biegłego, mimo że biegły został wyproszony z posesji i straszony policją (k. 22-33). Nie padły wówczas żadne nazwiska, o kogo konkretnie chodzi.

Decyzją z 27 listopada 2015 r. W. Gminy Z. umorzył postępowanie w sprawie ustalenia zobowiązania podatkowego podatku od nieruchomości za 2010, 2011, 2012, 2013, 2014 r. z uwagi na jego bezprzedmiotowość (k. 49). W. Gminy Z. postanowieniem z dnia 30 listopada 2015 r. wznowił z urzędu postępowanie wobec G. M. w sprawie ustalenia wysokości zobowiązania podatku od nieruchomości za 2010 r. Powodem wszczęcia postępowania był wynik kontroli podatkowej przeprowadzonej u podatnika w dniach od 2.09.2015 r. do 10.09.2015 r. W związku z tym została wydana decyzja z dnia 10 grudnia 2015 r. ustalająca G. M. podatek od nieruchomości za 2010 r. w kwocie 39.127 zł. Z uwagi na krótki okres do upływu terminu przedawnienia tego zobowiązania, tj. 31 grudnia 2015 r., decyzji tej W. Gminy Z. postanowieniem z dnia 10 grudnia 2015 r. nadał rygor natychmiastowej wykonalności. G. M. w piśmie z 5 stycznia 2016 r. złożył odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego od decyzji W. Gminy z dnia 10 grudnia 2015 r. w zakresie uchylenia w całości ostatecznych decyzji W. Gminy z dnia 23 lutego 2010 r. i ustalenia zobowiązania podatkowego podatku od nieruchomości za 2010 r. w innej wysokości (k. 40). Decyzją z 8 stycznia 2016 r. W. Gminy Z. uchylił w całości ostateczne decyzje ustalające P.H.U. (...) wymiar podatku od nieruchomości za 2012 r. oraz ustalił nową wysokość zobowiązania na kwotę 40.495 zł. Decyzją z dnia 12 stycznia 2016 r. uchylił w całości ostateczne decyzje ustalające G. M. wymiar podatku od nieruchomości za 2014 r. oraz ustalił nową wysokość zobowiązania na kwotę 49.624 zł. Decyzją z 13 stycznia 2016 r. uchylił w całości ostateczne decyzje ustalające G. M. wymiar podatku od nieruchomości za 2015 r. oraz ustalił nową wysokość zobowiązania na kwotę 49.624 zł (k. 36, 37-38, 39, 41-44).

Powód nie dobierał wysyłanej do niego przez Urząd Gminy Z. korespondencji. Wobec tego urzędnicy gminy na polecenie W. podejmowali czynności zmierzające do osobistego doręczenia mu korespondencji związanej z prowadzonym postępowaniem podatkowym, w tym doręczenia postanowienia z dnia 10 grudnia 2015 r. w przedmiocie nadania rygoru natychmiastowej wykonalności decyzji nieostatecznej z dnia 10 grudnia 2015 r. Nr FN 3120.10.2015.WS, ustalającej G. M. wysokość podatku od nieruchomości za 2010 r. w kwocie 39.127 zł. Próby doręczenia miały miejsce na posesji, na której mieści się przedsiębiorstwo powoda oraz jego dom i były bezskuteczne. Pracownicy powoda oraz jego żona informowali urzędników, że powód jest nieobecny, nie przyjmowali adresowanej do niego korespondencji. Żona powoda była informowana o celu wizyty oraz możliwości odebrania przesyłek przez powoda w Urzędzie Gminy(k. 34-35).

W dniu 8 stycznia 2016 r. w Magazynie (...) na 10 i 11 stronie ukazał się reportaż zatytułowany „Sylwestrowa kanonada kamieniami prosto w okna domu wójta Z., którego autorem była J. J. (k. 20-21) . Reportaż częściowo zawiera wypowiedzi K. W. (2) Gminy Z., a częściowo zawiera tekst autorki reportażu. Z treści reportażu wynika, że w noc sylwestrową z 31.12.2015 r. na 1.01.2016 r. w domu pozwanego położonego w N. nieznany sprawca kamieniami wybił szyby. W artykule wskazano, że pozwany ma swoje podejrzenia. Autorka reportażu napisała cyt. „Domyśla się, że pewien lokalny przedsiębiorca zemścił się na nim za to, że 29 grudnia 2015 r. zmusił go do zapłacenia zaległego podatku od nieruchomości. To, że za dwa dni wybito mu szyby, to według wójta nie był przypadek”. Następnie w artykule umieszczono tekst jako wypowiedź wójta cyt. „ – Ja tylko podejrzewam, nikogo nie oskarżam. Może to być zwykły zbieg okoliczności. Ten pan nie płacił podatków. Podjęliśmy więc działania, by wyegzekwować należności za 2010 rok. Było to ponad 40 tys. złotych zaległego podatku od nieruchomości – tłumaczy K. W. (1).” W artykule jego autorka opisała, powołując się na wypowiedzi urzędników, że przedsiębiorca ten bronił się przed płaceniem podatków, nie odbierał korespondencji, błędnie wypełniał deklaracje, nie wykazywał swoich nieruchomości. W artykule wskazana została kwota zaległości podatkowych. Ponadto wskazano w nim cyt. „W. przypuszcza, że na 99,9 procent stoi za tym ten przedsiębiorca. Wskazał go policji. Nie chce jednak zdradzać o kogo konkretnie chodzi, bo – jak mówi – nikogo za rękę nie złapał. Biznesmen jest z innej wsi, ale z gminy Z..”

Część wypowiedzi pozwanego została przez niego autoryzowana, uzyskała jego akceptację. Dotyczyło to tej części, w której pozwany wskazywał, że o wybicie szyb podejrzewa osobę, która nie płaci podatków, w której wskazywał, że zostały podjęte kroki w celu wyegzekwowania należności za 2010 r., że była to kwota ponad 40.000 zł, w której stwierdził, że łącznie zobowiązania podatnika wynoszą ponad 200.000 zł (k. 72, 73, 74).

G. M. uznał, że treść ww. reportażu wskazuje na jego osobę. W ocenie powoda doszło w ten sposób do naruszenia jego dóbr osobistych. W artykule bowiem ukazały się treści pomawiające jego osobę o wybicie szyb na szkodę pozwanego oraz o rzekome uchylenie od obowiązku podatkowego. Ponadto zarzucał pozwanemu zmuszenia pracowników urzędu gminy do osobistego doręczania mu korespondencji. W związku z tym, powód pismem z dnia 18 stycznia 2016 r. wezwał K. W. (1) do przeprosin i zaniechania dalszych naruszeń oraz zapłaty kwoty 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia (k. 61). Pismem z 28 stycznia 2016 r. powód wezwał pozwanego w terminie do 3 lutego 2016 r. do umieszczenia przeprosin w Kurierze Porannym oraz zapłaty kwoty 50.000 zł pod rygorem wystąpienia na drogę postępowania sądowego (k. 59—60). Pismem z 9 lutego 2016 r. pozwany nie uznał roszczeń powoda (k. 71).

Siostra powoda w ostatnich wyborach na wójta gminy była kontrkandydatem pozwanego. Jest ona pracownikiem urzędu gminy, na skutek sporu pracowniczego zawisłego przed sądem pracy została przywrócona do pracy po rozwiązaniu z nią umowy.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: informacji o działalności gospodarczej (k. 17), artykułu (k. 20-21, 107), protokołu z sesji rady gminy (k. 22-33), notatki służbowej (k. 34-35), decyzji i odwołania (k. 36, 37-38, 39, 40, 41-44, 49-50), wezwania powoda (k. 61, 59-60), odpowiedzi pozwanego (k. 71), korespondencji e-mail (k. 72-74), zeznań świadka S. W. (k. 108v-109), W. S. (k. 109-110), W. M. (1) (k. 110-110v), J. W. (k. 110v-111), P. W. (k. 111-111v), P. G. (k. 111v-112), B. D. (k. 132v-133), J. K. (1) (k. 133), M. S. (k. 133v-134), S. R. (k. 134-134v), A. S. (k. 134v-135), A. D. (k. 135-135v), J. J. (k. 135v-136), I. M. (k. 160v-161v), T. A. (1) (k. 162), J. K. (2) (k. 162v), D. T. (k. 162v), J. K. (3) (k. 172v), Z. M. (k. 173), częściowo zeznań stron G. M. (k. 173v-174v), K. W. (1) (k. 174v-175).

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Żądanie powoda zgłoszone w niniejszej sprawie miało charakter roszczenia o ochronę dóbr osobistych, uregulowanego przez ustawodawcę w art. 24 k.c. Zgodnie z tym przepisem ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie cywilnym może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny (§ 1). Ponadto ustawodawca przewidział, że jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych (§ 2).

Przesłankami ochrony dóbr osobistych, które muszą być spełnione łącznie są: istnienie danego dobra osobistego, zagrożenie lub naruszenie powyższego dobra oraz bezprawność tego zagrożenia lub naruszenia. Obowiązek udowodnienia istnienia pierwszych dwóch przesłanek spoczywa na stronie powodowej (zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 6 k.c.), która dochodzi ochrony. Pozwany chcąc zwolnić się z odpowiedzialności winien natomiast wykazać, że jego działanie nie było bezprawne, w art. 24 § 1 k.c. zostało bowiem przewidziane domniemanie bezprawności naruszenia dobra osobistego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 2007 r., sygn. akt IV CSK 310/07 – LEX nr 623817, z dnia 23 września 1999 r., sygn. akt III CKN 360/98 – LEX nr 553696).

W niniejszej sprawie powód zarzucając pozwanemu naruszenie dóbr osobistych wskazał, że naruszone zostały: jego cześć i dobre imię oraz nadwyrężone zostało zaufanie publiczne jako przedsiębiorcy, a zamieszczone informacje pozwalające na przypisanie mu czynu w postaci wybicia szyb na szkodę pozwanego oraz niepłacenia podatków są nieprawdziwe. Nie budzi żadnych wątpliwości, że w myśl art. 23 i 24 k.c powyższe pojęcia należą do katalogu dóbr osobistych prawnie chronionych. Wprawdzie w kodeksie cywilnym brak jest definicji dóbr osobistych, jednakże należy przyjąć definicję koncepcji obiektywnej (zdecydowanie przeważającą w doktrynie i jednolicie przyjętą w orzecznictwie), według której dobra osobiste są wartościami o charakterze niemajątkowym, uznanymi powszechnie w społeczeństwie i wiążącymi się z osobowością człowieka.(zob. P. Księżak – Komentarz do art. 23 kodeksu cywilnego, części ogólnej, LEX 2009). Przykładowy katalog dóbr osobistych został zdefiniowany w art. 23 k.c. i należą do niego w szczególności: zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska. Przepis art. 23 k.c. określa dobra osobiste poprzez wskazanie otwartego katalogu desygnatów, pozostawiając doktrynie oraz orzecznictwu ściślejsze określenie charakteru tych dóbr oraz metody ich ochrony. Przede wszystkim jednak prawna ochrona dóbr osobistych w postaci czci i dobrego imienia przewidziana została w art. 47 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. (Dz. U. z 1997 r., Nr 78, poz. 483 z późn. zm.).

Cześć, dobre imię, dobra sława człowieka, czy też wizerunek są pojęciami obejmującymi wszystkie dziedziny jego życia osobistego, zawodowego i społecznego. Naruszenie czci może więc nastąpić zarówno przez pomówienie o ujemne postępowanie w życiu osobistym i rodzinnym, jak i przez zarzucenie niewłaściwego postępowania w życiu zawodowym, naruszającego dobre imię danej osoby i mogące ją narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu lub innej działalności (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1987 r., sygn. akt II CR 269/87, publ. OSNC 1989/4/66 – LEX nr 3443).

Przy ocenie naruszenia czci należy mieć na uwadze nie tylko subiektywne odczucie osoby żądającej ochrony prawnej, ale także obiektywną reakcję w opinii społeczeństwa. Nie można też przy tej ocenie ograniczać się do analizy pewnego zwrotu w abstrakcji, ale należy zwrot ten wykładać na tle całej wypowiedzi (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 stycznia 1976 r., sygn. akt II CR 692/75, publ. OSNC 1976/11/251 – LEX nr 1998). Nie można również przy tej ocenie ograniczać się do analizy wybranych, wyizolowanych zwrotów, ale zwroty te należy wykładać na tle całej wypowiedzi. O naruszeniu dobra osobistego innej osoby można także mówić w przypadkach wypowiedzi relacjonującej tak dobrane fakty, aby dobór ten mógł posłużyć do uzasadnienia oceny zachowania danej osoby jako nagannego w stosunkach międzyludzkich, w działalności zawodowej lub innej. Istotę naruszenia dobra osobistego stanowi pojawienie się u osoby pokrzywdzonej charakterystycznego, subiektywnego wzburzenia emocjonalnego, zaś elementem obiektywizującym jest ocena zachowania podmiotu naruszającego cudze dobro osobiste, jako sprzecznego z zasadami moralnymi i współżycia społecznego, a także typową, przeciętną reakcją uzasadniającą ochronę typowego interesu.

Za bezprawne natomiast należy uznać każde działanie naruszające dobro osobiste, jeżeli nie zachodzi żadna ze szczególnych okoliczności wyłączających bezprawność naruszenia, tj. działanie w ochronie uzasadnionego interesu sprawcy lub interesu społecznego, zgoda samego pokrzywdzonego na takie naruszenie, a także działanie w ramach porządku prawnego – czyli dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa wykonywanie prawa podmiotowego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 października 1989 r., publ. OSP 1990/11-12/377).

W świetle wskazanych powyżej przesłanek ochrony dóbr osobistych przewidzianej w art. 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c. oraz zasady rozkładu ciężaru dowodu z art. 6 k.c. – obowiązkiem strony powodowej było wykazanie, że pozwany w sposób zawiniony (umyślnie lub nieumyślnie) naruszył wskazywane przez powoda jego dobra osobiste. Powyższemu obowiązkowi powód – reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika – nie sprostał.

Przede wszystkim powód nie udowodnił, że pozwany rozgłaszał o nim nieprawdziwe informacje. Rozgłaszanie informacji można zdefiniować jako opowiadanie coś wszystkim wokół. Przesłuchani w sprawie świadkowie zarówno ze strony powodowej, jak i pozwanej, nie wskazali na żadne okoliczności, które mogły ujawniać postępowanie pozwanego odpowiadające tej definicji. Bezspornym jest, że w noc sylwestrową z 31 grudnia 2015 r. na 1 stycznia 2016 r. w domu pozwanego doszło do wybicia szyb, a sprawca jak dotychczas nie został ustalony. Poza sporem było także, że powód jest przedsiębiorcą, wobec którego w Urzędzie Gminy Z. toczyła się kontrola, a następnie zostało wszczęte postępowanie administracyjne w przedmiocie ustalenia właściwej podstawy wymiaru podatku od nieruchomości za lata 2010 -2015. W toku postępowania W. Gminy wydał decyzje administracyjne ustalające nową wysokość podatku, które nie są na chwilę obecną ostateczne. Materiał dowodowy nie wykazał, aby pozwany stale i wszystkim wokół, czy to w miejscu swojego urzędowania, czy poza nim, rozgłaszał informacje o ww. postępowaniu podatkowym oraz przedstawiał powoda jako osobę, która bezpośrednio lub pośrednio była sprawcą czynu niedozwolonego na jego szkodę. Z zeznań świadków wynika, że pracownicy Urzędu Gminy czytali artykuł, bądź mieli o nim wiedzę, ale ze strony pozwanego nie padały żadne oskarżenia, nie wskazywał żadnych osób, nie rozmawiał na ten temat. Świadek W. S. zeznała, że nikt nie dopytywał się jej o sprawę wybicia szyb, nie słyszała plotek w Urzędzie Gminy (k. 109). Świadek J. W. zeznał, że po przeczytaniu artykułu nie rozmawiał o jego treści z innymi osobami. Były tylko rozmowy o fakcie wybicia szyb. Świadek nie słyszał przypuszczeń co do sprawcy wybicia szyb ze strony innych osób (k. 111). Świadek P. W. zeznał, że wiedział od znajomego i pozwanego o wybiciu szyb, ale nie wie kto to zrobił. Pozwany nie informował go kto mógł wybić szyby (k. 111v). Świadek P. G. zeznał, że o tym kto wybił szyby W. żadnych insynuacji nie słyszał (k. 112). Świadek A. S. zeznała, że przy niej pozwany nie wypowiadał się negatywnie o powodzie, nie słyszała również, aby ktoś poza urzędem rozmawiał o sprawie (k. 134v). Świadek D. T. – przewodniczący Rady Gminy zeznał, że nie rozmawiał z W. na temat podejrzeń (k. 162v). Żaden również świadek nie zeznał, aby pozwany rozgłaszał na temat powoda nieprawdziwe informacje, oskarżał go o wybicie szyb, informował o toczącym się postępowania administracyjnym.

Pozwanemu nie można również przypisać znamion rozgłaszania nieprawdziwych informacji w kontekście wszczętej wobec powoda kontroli podatkowej oraz związanych z nią prób doręczenia powodowi przez urzędników Urzędu Gminy korespondencji. Poza oceną Sądu w niniejszym postępowaniu są wyniki działań kontrolnych i zapadłych decyzji administracyjnych w szczególności w kontekście, czy powód jako przedsiębiorca w istocie posiada zaległości podatkowe. Niemniej należy wskazać, że pozwany niewątpliwie był uprawniony do zarządzenia kontroli, a następnie wszczęcia postępowania administracyjnego względem powoda. Jest to działanie zarówno w ramach porządku prawnego, jak i wykonywania obowiązków służbowych. W ramach podjętych przez pozwanego działań jako W. Gminy bezpośrednio oraz przez pracowników na jego polecenie nie ma postępowania tego rodzaju, które można ocenić jako prowadzące do naruszenia dóbr osobistych powoda. Nie zostało udowodnione, aby w ich trakcie były rozgłaszane jakiekolwiek informacje mogące szkodzić powodowi i wykraczać poza przyznane urzędnikom kompetencje, a przede wszystkim, aby takie działanie podejmował pozwany. Świadek W. S. pracująca na stanowisku starszego inspektora do spraw wymiaru podatków i opłat lokalnych zeznała, że nie interesowała się sprawą wybicia szyb u pozwanego, nikt się nie jej dopytał o tę sprawę. Zeznała, że pod koniec 2015 r. próbowała doręczyć powodowi korespondencję. Dotyczyło to postanowienia W. Gminy wydanego w toczącym się postępowaniu podatkowym. Postanowienie miało zostać doręczone na polecenie W. Gminy. Świadek zeznała, że powód nie odbierał korespondencji wysyłanej pocztą. Doręczenie tego dokumentu było ważne z uwagi na zbliżający się termin przedawnienia zobowiązania podatkowego. Wskazała, że w wyniku kontroli podatkowej we wrześniu 2015 r. zostały ujawnione nieprawidłowości ze strony powoda jako podatnika. Wskazała, że żona powoda nie chciała przyjąć przesyłki (k. 109-110). Na okoliczność doręczenia korespondencji zeznawała także świadek W. M. (1), która wskazała, że wykonywała polecenie W. Gminy. Na terenie firmy w Z. nie zastano G. M.. Pismo nie zostało doręczone (k. 110-110v). Świadek J. W. zeznał, że był członkiem komisji, która przeprowadzała kontrole w firmie powoda. Uczestniczył również w czynnościach doręczenia. Czekał aby doręczyć pismo powodowi, ale powód był nieobecny. Pytali się w sklepie i biurze, czy powód jest obecny, kiedy mówiono im, że jest on nieobecny, to czekali. Świadek w czynnościach doręczenia uczestniczył dwa razy (k. 110v). Świadek J. W. zeznał, że również uczestniczył w nieudanych próbach doręczenia korespondencji powodowi (k. 111). Świadek P. W. zeznał, że próbował doręczyć korespondencję powodowi na terenie jego biura i w jego domu. Korespondencji nie doręczył, ponieważ nie zastał powoda, a inne obecne tam osoby nie chciały jej odebrać. Czekał na powoda około 6 godzin (k. 111-111v). Świadek P. G. zeznał, że brał udział w kontroli dotyczącej G. M. oraz próbował doręczyć powodowi korespondencję, ale nie zastał powoda (k. 112). W próbie doręczenia powodowi przesyłki uczestniczyła także świadek A. S. (k. 135).

Z zeznań świadków wynika, że w wyniku przeprowadzonej kontroli zostało wszczęte wobec powoda postępowania podatkowe. Świadkowie zgodnie i jednoznacznie wskazali, że powód nie odbierał przesyłanej do niego korespondencji, w tym decyzji podatkowych. Z ich zeznań wynika, że doręczenie miało w przypadku powoda szczególne znaczenie, gdyż upływ czasu spowodowałby przedawnienie należności podatkowych. Podjęta przez pozwanego jako W. Gminy decyzja o doręczeniu za pośrednictwem pracowników Urzędu Gminy miała zatem charakter celowy, a ponadto zgodny z obowiązującymi przepisami. Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa zgodnie z art. 144 przewiduje cztery kategorie podmiotów uprawnionych do realizacji doręczenia pism. Po pierwsze, pisma doręcza operator pocztowy. Po drugie, doręczenie może nastąpić za pośrednictwem pracowników organu podatkowego. Zeznania świadków wskazywały także na sposób ich działania przy próbie doręczenia przesyłki oraz przyczyny takiego stanu rzeczy. Bezspornie urzędnicy stawiali się w siedzibie firmy powoda oraz na jego prywatnej posesji. Przyjeżdżali wielokrotnie w różnych konfiguracjach osobowych o różnych godzinach i przez wiele godzin czekali na powoda. Powód jednak nie zdołał wykazać, że takie działanie urzędników miało na celu wywołać wśród lokalnej społecznej i wśród klientów powoda negatywny jego obraz jako przedsiębiorcy nie wywiązującego z się ze swych obowiązków podatkowych. Z zeznań ww. świadków wynika bowiem inna okoliczność, a mianowicie, że sposób ich działań, ilość podejmowanych przez nich prób doręczenia korespondencji i wykazywana determinacja, były skutkiem samego zachowania powoda. To powód nie odbierał przesyłek wysyłanych pocztą, stale był nieobecny na terenie firmy, czy w domu, nie przyjeżdżał w czasie, w którym zgodnie z informacjami pracowników miał być, mimo że urzędnicy informowali o możliwości odebrania przesyłki w siedzibie Urzędu Gminy, nie odbierał jej osobiście, a pracownicy powoda i jego żona odmawiali jej przyjęcia. G. M. zatem sam swym zachowaniem narażał się na ciągłą obecność pracowników Urzędu Gminy na terenie jego firmy. Dlatego powód mógł łatwo przewidzieć, że obecność urzędników może wywołać zainteresowanie. Jednocześnie nie wykazał, aby podczas wizyt urzędników z Gminy udzielali oni pracownikom informacji wykraczających poza koniczność wywiązania się przez niech ze swoich obowiązków. W żadnym wypadku nie udzielali też takich informacji klientom. Wyrazem tego są zeznania świadków, którym Sąd dął wiarę. Świadek W. S. zeznała, że w trakcie prób doręczenia korespondencji pytała klientów wychodzących ze sklepu, czy powód jest obecny. Jak wchodziła do sklepu to mówiła, że przyszła doręczyć przesyłkę, ale nie mówiła o co chodzi, (k. 109-109v). Z zeznań świadków W. M. (2) (k. 110-110v) i J. W. (k. 110v) nie wynika, aby w trakcie obecności pracowników Urzędu Gminy na terenie firmy powoda informowali klientów, czy pracowników, o treści dokumentów, które mają doręczyć. Świadkowie ci zeznali, że wchodzili do biura i mówili, że mają korespondencję. Kiedy ktoś mówił że powód będzie za dwie godziny, czekali na niego (k. 111). Świadek P. W. zeznał, że na terenie biura i sklepu powoda pytał się tylko o jego obecność (k. 111v). Ponadto na temat działań pracowników Urzędu Gminy, w tym dotyczących kontroli, wypowiadał się świadek B. D. – pracownik powoda. Z jego zeznań wynika, że również i w trakcie kontroli urzędnicy nie rozgłaszali żadnych informacji dotyczących jej celu (k. 132v).

Zebrany materiał dowodowy nie pozwalał na przypisanie pozwanemu naruszenia dóbr osobistych powoda, poprzez rozgłaszanie nieprawdziwych informacji, jakoby powód miał zniszczyć mienie pozwanego i że powód uchyla się od płacenia należnych podatków na rzecz Urzędu Gminy Z.. Zawarta w protokole z sesji rady Gminy odpowiedź pozwanego na zadane przez radnego pytanie nie zawiera żadnego nazwiska, nie odnosi się do konkretów, które nosiłyby cechy publicznego rozgłaszania na temat zobowiązań podatkowych powoda. Nie zostało także udowodnione, aby pozwany w inny sposób na terenie Urzędu Gminy, poza nim lub w innych miejscach publicznych rozgłaszał wobec szerokiego kręgu osób informacje naruszające godność osobistą powoda jako przedsiębiorcy, bądź też, aby miał zamiar to czynić. Dlatego żądanie powoda określone w punkcie 1 pozwu było bezzasadne.

Wobec powyższego rozważeniu podlegały aspekty zachowania pozwanego związane z odpowiedzią udzielona na sesji rady Gminy oraz z udzielonym wywiadem, który był podstawą powstania reportażu prasowego.

Bezspornie w dniu 30 października 2015 r. miała miejsce sesja Rady Gminy Z.. Z sesji tej został sporządzony protokół, w którym strona powodowa zaznaczyła wypowiedź pozwanego, w której jej zdaniem pomawiał on powoda o niepłacenie podatków (k. 24-25). Odnośnie okoliczności wypowiedzi pozwanego zważyć należy, że pozwany wypowiadał się na sesji Rady Gminy Z. jako W., jego wypowiedź związana była z udzieleniem odpowiedzi na pytanie jednego z radnych i w części stanowiła cytat pytania. Wypowiedź wójta dotyczyła etapu postępowania podatkowego, planowanego terminu jego zakończenia. W wypowiedzi tej nie padło żadne nazwisko i nie zostały podane żadne dane pozwalające na zidentyfikowanie personaliów przedsiębiorcy. W wypowiedzi tej nie zostały sformułowane żadne oskarżenia, a jedynie obiektywne fakty dotyczące podjętych w granicach prawa czynności, które w żaden sposób nie zostały przypisane do osoby powoda. Dlatego w tym zakresie powód nie udowodnił, że ww. wypowiedzią pozwanego zostały zagrożone lub naruszone jego dobra osobiste.

Także dokonując analizy treści artykułu opublikowanego w dniu 8 stycznia 2016 r. w Magazynie (...) w oparciu o zebrany materiał dowodowy należy uznać, że pozwany udzielając wywiadu stanowiącego jego podstawę, również nie naruszył dóbr osobistych powoda, jakim jest cześć i dobre imię (k. 107).

Okoliczności powstania powyższego artykułu w świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności zeznań pozwanego oraz zeznań świadków A. D. (k. 135-135v) i J. J. (k. 135v-136) nie budziły żadnych wątpliwości. Świadek A. D. zeznała, że z racji wykonywania obowiązków była świadkiem rozmowy pozwanego z autorką reportażu. Dziennikarka pytała na temat okoliczności zdarzenia wybicia szyb, ewentualnego kręgu osób. W obecności świadka padły cztery wypowiedzi pozwanego. Dotyczyły one ściągania podatku od przedsiębiorców za 2010 r., ale mimo nalegań ze strony reporterki, pozwany nie podał żadnych nazwisk. Ponadto pozwany stanowczo twierdził, że nikogo nie oskarża jedynie podejrzewa, ale nie wskazał kogo. Nie podawał branży przedsiębiorcy, ani miejsca zamieszkania. Nie wskazywał także, jak to w toku postepowaniu usiłował twierdzić powód, że jest to największy lub jeden z największych przedsiębiorców w Gminie. Świadek zeznała, że nie była obecna przy wypowiedzi wójta, w której stwierdził, że na 90% za wybiciem szyb stoi przedsiębiorca, o którym mówił (k. 135-135v). Zeznania świadka potwierdziła świadek J. J. – autorka reportażu, która zeznała, że wójt mimo nacisków z jej strony nie określił kogo podejrzewa o wybicie szyb. Z jej świadka wynikało, że autoryzowane były wypowiedzi pozwanego, a nie cały artykuł, poza nim tekst pochodził od autorki. Do autoryzacji były tylko przedstawione wypowiedzi pozwanego. Ponadto zgodnie z zeznaniami świadka wójt nie był inicjatorem powstania reportażu, otrzymała informację o zdarzeniu, ale nie pamięta od kogo. Wskazała, że pozwany zdziwił się kiedy do niego w tej sprawie zadzwoniła. (k. 135v-136). Powyższe zeznania potwierdzają zeznania pozwanego, zgodnie z którymi nie podawał dziennikarce nazwiska osoby przez niego podejrzanej, nie autoryzował całego tekstu, do autoryzacji dostał tylko te wypowiedzi, które zostały załączone do akt (k. 174v-175). Sąd uznał, że ww. zeznania były wiarygodne, a ww. dowody nie pozostawały ze sobą w żadnej sprzeczności.

Ze wskazanych dowodów wynika, że reportaż powstał na bazie rozmowy przeprowadzonej z pozwanym, a pozwany nie był inicjatorem spotkania z dziennikarką. Artykuł dotyczył wybicia szyb w domu pozwanego. Pozwany wyjawił dziennikarce, że podejrzewa pewnego przedsiębiorcę. Do autoryzacji pozwanemu zostały przekazane te wypowiedzi, zgodnie z którymi przedsiębiorca ten nie płaci podatków, zostały podjęte działania, aby wyegzekwować należności za 2010 r., że było to ponad 40.000 zł i w sumie przez pięć ostatnich lat nazbierała się kwota 200 tys. złotych (por. zeznania pozwanego, e-mail k. 74). Autoryzacji nie podlegała natomiast ta część artykułu, w której wskazano, że wybicie szyb było aktem zemsty ze strony przedsiębiorcy za zmuszenie go do zapłaty w dniu 29 grudnia 2015 r. podatku od nieruchomości oraz że wójt gminy na 99,9% podejrzewa tego przedsiębiorcę.

Treść artykułu, która ukazała się w prasie i na którą miał wpływ pozwany nie pozwalała na zidentyfikowanie powoda. Nie stanowi bowiem podstawy identyfikacji powoda treść, że pozwany podejrzewa pewnego przedsiębiorcę oraz treść dotycząca zaległości podatkowych. Zgodnie z zeznaniami świadków na terenie gminy Z. powód nie jest jedynym przedsiębiorcą, a także nie był jedynym przedsiębiorcą, wobec którego w tym okresie toczyło się postępowania podatkowe. Z zeznań świadka W. S. wynika, że wobec innego podatnika w tym samym czasie również toczyło się postępowania podatkowe. Świadek zeznała, że konsultowała to z W. Gminy, gdyż w tym przypadku podatek również przedawniał się w 2010 r. Wskazała, że inny podatnik też miał podobne postępowania jak powód w tym samym okresie (k. 109v-110). Świadek M. S. także zeznała, że na terenie gminy Z. są jeszcze inni przedsiębiorcy (k. 134). Tak samo świadek S. R. (k. 134v). Świadek I. M. zeznała, że w Z. jest około 7 przedsiębiorców, a na terenie gminy jest ich więcej (k. 160v). Świadek T. A. (1) zeznał, że na terenie gminy jest ponad 70 przedsiębiorców (k. 162). Świadek D. T. przewodniczący Rady Gminy zeznał, że na terenie gminy Z. jest dużo przedsiębiorców (k. 162v). Z powyższych zeznań wynika, że samo użycia określenia przedsiębiorca i samo wskazanie, iż wobec niego toczy się postępowanie podatkowe, nie dawało obiektywnych postaw do identyfikacji powoda. Po pierwsze słowo przedsiębiorca mogło bowiem dotyczyć nieustalonego kręgu osób, które na terenie gminy Z. prowadzą działalność gospodarczą. Po drugie informacje dotyczące toczącego się postępowania podatkowego nie są informacjami, którymi powszechnie mogliby dysponować (...) oraz innych okolicznych gmin. Dlatego po samym fakcie, że wobec pewnego przedsiębiorcy toczy się takie postępowania, nie mogło również stanowić podstawy identyfikacji powoda. Wynika to także z zeznań świadków J. W. i A. S. oraz D. T.. Świadek J. W. zeznał, że po przeczytaniu artykułu i mając wiedzę o kontroli podatkowej mógł przypuszczać, że dotyczy ona G. M., że to on wybił szyby (k. 111). Podobnie zeznała świadek A. S.. Świadek wskazała, że gdyby służbowo nie powzięła wiadomości o sytuacji z podatkiem, nie wiedziałaby o kogo chodzi (k. 134v-135). Świadek D. T. również zeznał że gdyby nie pełnił żadnej funkcji, po treści artykułu nie mógłby się domyśleć, że tekst dotyczy powoda (k. 162v). Z zeznań świadków wynika zatem, że wprawdzie mogli łączyć dane podane w artykule z powodem, ale tylko i wyłącznie z racji tego, że w związku z wykonywaniem swoich obowiązków służbowych posiadali wiedzę o trwającej wobec niego kontroli podatkowej. Wiedza ta jednak ograniczyła się do wąskiego grona kilku osób- pracowników Gminy i nie była związana z celowym działaniem pozwanego. Nie była także w żaden sposób przekazywana komukolwiek przez tych pracowników. Fakt, że pozwany jako W. Gminy wszczął postępowania podatkowe wynikało z przyznanych mu kompetencji. Informacje o tymże postępowaniu, jak już zostało wskazane, nie były powszechnie dostępne. Podobnie jak informacje dotyczące wszczętego postępowania egzekucyjnego i zajęcia komorniczego. Ponadto, jak zostało wyżej wskazane, materiał dowodowy zebrany w sprawie nie wykazał, aby przed ukazaniem się artykułu ze strony pozwanego, czy jego pracowników, do wiadomości publicznej trafiały informacje dotyczące prowadzonego wobec powoda postępowania w sprawie ustalenia podstawy wymiaru podatku. Jeżeli były podejmowane jakkolwiek działania w tym zakresie, były one celowe i mieściły się w graniach przyznanych im kompetencji. O ile wśród klientów powoda i pracowników ujawniło się, że urzędnicy gminni podejmują wobec niego czynności, było to wynikiem działania samego powoda, który unikał odbierania adresowanej do niego korespondencji. Nie bez znaczenia są zeznania świadka I. M. – żony powoda, która podała że klientom, którzy pytali się o obecność na terenie firmy urzędników, mąż odpowiadał, że trwa postępowanie kontrolne (k. 160). Ponadto świadek M. S. zeznała (k- 133 odw, czas 00:44:25), że” brat nie miał zaległości podatkowych, nic o tym nie słyszałam. Przed zdarzeniem ( z wybicie szyb) nic się nie mówiło w Z., że mój brat zalega z podatkami. Nie miał żadnych zaległości.” Z zeznań siostry powoda wynika także, że to ona dopytywała bratową o sumy wskazane w artykule, o czym sama nie wiedziała. Stwierdziła, że w rozmowie telefonicznej S. i G. powiedzieli jej, żeby przeczytała artykuł, ale nie mówili o co chodzi. Następnie stwierdziła, że mówili o wybiciu szy6b i że jej brat jest posądzony. Twierdząc, że była w tej sprawie zaczepiana na ulicy, nie potrafiła wskazać przez kogo zwłaszcza, że przebywała wówczas na urlopie macierzyńskim, a mieszka w innej miejscowości.

Dlatego z materiału dowodowego należy wywieść, że okoliczność ujawnienia u powoda kontroli podatkowych była wynikiem jego własnego działania. Z powyższych względów nie można pozwanemu przypisać odpowiedzialności za podanie informacji, które faktycznie nie powinny pozwolić na zidentyfikowanie osoby, której dotyczą. Jeżeli mogłyby one wywołać podejrzenia wśród klientów powoda i innych osób, że dotyczą one powoda, to z przyczyn związanych z działaniami samego powoda.

Z zeznań świadków J. W., P. W., P. G., A. S. wynika, że po przeczytaniu artykułu, w Urzędzie Gminy i poza nim dyskutowano o zdarzeniu wybicia szyb u W., ale nie wiedzieli oni kto to zrobił, nie było rozmów na ten temat i podejrzeń z tym związanych. Świadek J. W. zeznał, że po przeczytaniu artykułu nie rozmawiał o jego treści z innymi osobami. Były tylko rozmowy o fakcie wybicia szyb. Świadek nie słyszał przypuszczeń co do sprawcy wybicia szyb ze strony innych osób (k. 111). Świadek P. W. zeznał, że wiedział od znajomego i pozwanego o wybiciu szyb, ale nie wie kto to zrobił. Pozwany nie informował go kto mógł wybić szyby (k. 111v). Świadek P. G. zeznał, że o tym, kto wybił szyby W. żadnych insynuacji nie słyszał (k. 112). Świadek A. S. zeznała, że nie słyszał, aby ktoś poza urzędem rozmawiał o sprawie (k. 134v). Okoliczność, że po treści artykułu nie można było przypuszczać, że osobą podejrzaną przez pozwanego o wybicie szyb i określaną jako przedsiębiorca niepłacący podatków jest powód, wynika także z zeznań świadków S. W. (k. 108v-109) i T. A. (2) (k. 162).

Sąd dokonał także analizy zeznań świadków, którzy twierdzili, iż po treści artykułu można było się domyśleć, że oskarżenia o wybicie szyb i niepłacenia podatków dotyczącą osoby powoda. Byli to: świadek B. D. (k. 132v-133), J. K. (1) (k. 133), M. S. (k. 133v-134), S. R. (k. 134-134v), I. M. (k. 160v-161), J. K. (3) (k. 172v), Z. M. (k. 173). Świadek B. D. zeznał, że według niego artykuł dotyczył powoda ponieważ wiedział, że były przeprowadzone kontrole oraz wyglądało na to, że urzędnicy pilnują powoda, widział również, że jeden magazyn był zaplombowany przez urząd gminy (k. 132v-133). Świadek J. K. (1) zeznał, że w jego ocenie artykuł dotyczył powoda. Wskazał, że przedsiębiorców w Z. nie jest tak wielu, a największym i najważniejszym jest powód. Świadek zeznał, że wiedział o konflikcie powoda z gminą, ale nie potrafił wskazać skąd posiada tę wiedzę, nie pamiętał również, kto mu mówił, że powód zalega z podatkami (k. 133). Świadek M. S. rozważała treść artykułu z perspektywy wyborów na wójta gminy, w którym była kontrkandydatem pozwanego oraz historii jej zwolnienia dyscyplinarnego. Świadek wskazała także, że rozmawiała o artykule także z innymi osobami, które uznawały, że jest on aktem zemsty w ramach istniejącego między nimi konfliktu (k. 133v-134). Świadek S. R. zeznała, że artykuł skojarzył się jej z powodem, skojarzył się jej z konfliktem między siostrą powoda a pozwanym oraz okolicznością, że na magazynie powoda była taśma, która świadczyła o zajęciu (k. 134v). Świadek I. M. zeznała, że artykuł dotyczył jej męża, gdyż wskazywał na informacje dotyczące daty i kwoty ściągniętego podatku. Nie potrafiła wskazać, kto i z jakiego źródła miałby posiadać wiedzę na ten temat. Podała, że rozmawiała z konkretnymi osobami, które również domyślały się, że w artykule jest mowa o jej mężu, gdyż wiedziały, że trwała u nich bardzo długo kontrola podatkowa, albo widziały u nich urzędników. Zeznała, że klienci pytali się o obecność na terenie firmy urzędników i powód informował ich o kontroli (k. 160v-161v). Świadek J. K. (3) zeznała, że w artykule zostało wskazane, że chodzi o największego przedsiębiorcę i biznesmena zawadzkiego (k. 172v), podczas, gdy taka informacja nie znalazła się w treści przedmiotowej publikacji. Świadek Z. M. zeznał, że skojarzył, że chodzi o powoda, gdyż widział w jego firmie policje i od siostry powoda usłyszał że prowadzone jest postępowania w sprawie wybicia szyb. Gdyby nie uzyskał takiej informacji nie wiedziałby o co chodzi. Świadek zeznał, że informację tę przekazał kolegom. Poza tym w miejscach publicznych świadek nie słyszał o żadnych podejrzeniach (k. 173).

Z zeznań powyższych świadków wynika, że treść artykułu łączyli z powodem z różnych względów: z uwagi na czynności przeprowadzane przez urzędników gminy wobec powoda, z uwagi na to, że powód jest największym przedsiębiorcą w gminie, że byli pracownikami powoda. Część z nich powoływała się także na istniejący między stronami konflikt mający swą etiologię w wyborach samorządowych, w których kontrkandydatem pozwanego była siostra powoda oraz w jej dyscyplinarnym zwolnieniu z Urzędu Gminy Z., a także z racji tego, że na terenie firmy powoda obecna była policja. Przede wszystkim zauważyć należy, że świadkami tymi były osoby pochodzące z grona najbliższych członków rodziny powoda (żona i siostra), jego pracowników, czy osób utrzymujących z rodziną powoda i z nim samym kontakty towarzyskie, czy mających osobiste urazy do pozwanego. Dlatego część z nich rozważała treść artykułu ze względów osobistych, personalnych. Poza tym żaden inny świadek nie odnosił treści artykułu do tego konfliktu. Konflikt, poza gronem osób związanych z powodem, nie był rozważany w aspekcie treści artykułu. Przeświadczenie, iż ma on z nim jakikolwiek związek, zdaniem Sądu zostało wywołane przez samego powoda i jego rodzinę. Powód nie udowodnił, że informacja na temat konfliktu była rozpowszechniana przez pozwanego. Przeciwnie, mając na uwadze, że na temat konfliktu wypowiadały się głównie osoby pozostające z rodziną powoda w towarzyskich kontaktach, należało uznać, że ich informacje wynikają z rozmów z samym powodem lub jego najbliższymi. Odnosząc się do pozostałych okoliczności na podstawie, których świadkowie kojarzyli artykuł z powodem, należy uznać, że nie jest zgodne ze stanem faktycznym, że w artykule padło stwierdzenie największy przedsiębiorąca. Taki opis nie został w nim zawarty, dlatego nie mógł pozwolić świadkom na weryfikację przedsiębiorców, co starał się uwypuklić powód i zawnioskowani przez niego świadkowie z kręgu jego rodziny lub osób z nim zaprzyjaźnionych. Świadek B. D. jako pracownik powoda wskazywał jedynie na kontrole, ale jak sam stwierdził, że nie wiedział co było ich przedmiotem. Zaś świadek Z. M. wskazał na okoliczność obecności policji na terenie firmy powoda i o celu wizyty funkcjonariuszy, już po zdarzeniu. Świadkowie zatem nie kojarzyli artykułu z powodem z przyczyn przez powoda podanych. Nie odnosili się do postępowania podatkowego, a do zdarzeń i faktów o charakterze niepublicznym, osobistym. Tylko świadek I. M. zeznała między innymi o konkretnie wskazywanych przez pozwanego kwotach jako podstawie swego skojarzenia. Jednak z uwagi na to, że świadek jest żoną powoda, nie można uznać, iż wiedza o tych danych pozwalających na ewentualną identyfikację powoda, była powszechna. Jak już zostało wskazane, fakt iż wobec powoda toczyło się postępowanie administracyjne w przedmiocie ustalenia wysokości podatku, nie należy do informacji powszechnie dostępnych i jawnych. Nie były ono rozpowszechniane przez pozwanego, ani przez urzędników. Z zeznań świadka I. M. wynika, że to sam powód informował swoich klientów o kontroli podatkowej. Ponadto, to powód swoim działaniem, które polegało na zwlekaniu z odbiorem korespondencji z Urzędu Gminy, sam sprowokował obecność urzędników na terenie firmy i możliwość zainteresowania tym potencjalnych klientów, którzy zawnioskowani przez niego w charakterze świadków nie wykazali, że rzeczywiście we wskazanym okresie dokonywali u powoda zakupów i prowadzili rozmowy na temat jego zobowiązań podatkowych. Pozwany nie naruszył dóbr osobistych powoda, gdyż udzielając wywiadu na bazie którego powstał reportaż, nie ujawnił takich informacji, które obiektywnie wśród lokalnej społeczności, mieszkańców ościennych gmin i klientów powoda, mogłyby pozwolić na spersonalizowanie przedsiębiorcy, którego dotyczyły wypowiedzi pozwanego. Wręcz przeciwnie, to powód swoim działaniem oraz działaniem swojej żony i siostry, prowadzonymi rozmowami wywoływał takie sugestie wśród spotkanych osób. Ponadto zważyć należy, że powód prowadzi działalność gospodarczą, jest osobą znaną w małym środowisku, w którym wszyscy się znają i z tej racji jest także narażony na to, że może stać się potencjalnym obiektem komentarzy ilekroć będzie w nich mowa o lokalnym przedsiębiorcy, jak zresztą każdy przedsiębiorca identyfikujący się z tym określeniem. Taka też sytuacja miała miejsce w sprawie. Informacje podane w przedmiotowym artykule mogły dotyczyć nieustalonego grona spośród lokalnych przedsiębiorców, podane informacje dotyczące kwestii podatkowych nie były powszechnie znane i jako takie nie mogły identyfikować powoda.

Mając powyższe na uwadze należało uznać, że powód pomimo ciążącego na nim obowiązku wynikającego z art. 6 k.c. nie wykazał, aby wskutek działań pozwanego doszło do naruszenia jego dóbr osobistych. Zgodnie zaś z treścią powyższego przepisu ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która wywodzi z niego skutki prawne. Także przepis art. 24 § 1 k.c. rozkłada ciężar dowodu w ten sposób, że na powoda nakłada obowiązek udowodnienia, że pozwany naruszył jego dobra osobiste. Zdaniem Sądu, w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie ma podstaw do uznania, aby jakiekolwiek działania pozwanego skutkowały naruszeniem dóbr osobistych powoda. W konsekwencji żądanie zapłaty zadośćuczynienia oparte na treści art. 448 k.c. było również bezzasadne. Dlatego powództwo podlegało oddaleniu.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 99 k.p.c. w zw. z § 2 pkt. 5 i § 8ust. 1 pkt. 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. 2015 r., poz. 1804).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Edyta Jastrzębska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łomży
Data wytworzenia informacji: