Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VIII Ka 114/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Białymstoku z 2013-05-22

Sygn. akt VIII Ka 114/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 maja 2013 roku

Sąd Okręgowy w Białymstoku VIII Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SO Marzanna Chojnowska

Protokolant: Agnieszka Malewska

Bez udziału oskarżyciela publicznego

po rozpoznaniu w dniu 8 i 15 kwietnia 2013 roku , 16 maja 2013 roku

sprawy R. R.

Obwinionego o czyny z art. 92 § 1 kw, art. 97 kw

Na skutek apelacji wniesionej przez obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku

z dnia 9.10. 2012 roku, sygnatura akt XIII W 637 / 12

I. Zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób , że :

- obwinionego R. R. uznaje za winnego popełnienia wykroczenia z art. 92 § 1 kw i przy zastosowaniu art. 39§ 1 kw odstępuje od wymierzenia kary.

- uniewinnia obwinionego R. R. od popełnienia czynu z art. 97 kw

III. Zwalnia obwinionego od ponoszenia opłaty na rzecz Skarbu Państwa za postępowanie przed Sądem I i II instancji oraz od ponoszenia zryczałtowanych wydatków za postępowanie przed sądem odwoławczym.

UZASADNIENIE

R. R. został obwiniony o to, że:

I.  w dniu 8 grudnia 2011 roku około godziny 10:30 w B. na ulicy (...) kierując samochodem osobowym marki T. (...) o nr rej. (...) nie zastosował się do znaku B-20 "stop" przejeżdżając przez przejazd kolejowy to jest o czyn z art. 92 § 1 kw

II.  w miejscu i czasie jak w punkcie pierwszym kierując samochodem osobowym marki T. (...) o nr rej. (...) nie korzystał z wymaganych przepisami pasów bezpieczeństwa to jest o czyn z art. 97 kw

Sąd Rejonowy w Białymstoku wyrokiem z dnia 9 października 2012 r w sprawie W 637/12 obwinionego R. R. uznał za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów i za to na podstawie art. 92 § 1 kw w zw. z art. 9 § 2 kw wymierzył mu karę grzywny w wysokości 200 (dwustu) złotych.

Zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 30 złotych tytułem opłaty i kwotę 100 złotych tytułem zryczałtowanych wydatków postępowania.

Na zasadzie art. 103 § 2 i 4 k.p.w. zaskarżył powyższy wyrok w całości obwiniony i na podstawie art. 109 § l i 2 kpw. w zw. art. 438 pkt 2 kpk wyrokowi zarzucił:

- rażącą obrazę prawa procesowego mającą istotny wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie:

a.  art. 8 kpw. w zw. z art. 2 § 2 kpk - polegającej na bezpodstawnym przyjęciu przez Sąd I instancji, że dopuścił się zarzucanych mu czynów, tylko i wyłącznie w oparciu o zeznania przesłuchanych w sprawie policjantów M. M. i P. I. (którego dowód z zeznań de facto nie jest bezpośrednią relacją zdarzenia), w kontekście braku innych środków dowodowych, chociażby pośrednio świadczących o jego winie;

b.  art. 8 kpw. w zw. z art. 5 § 2 k.p.k. - poprzez uwzględnienie przy wyrokowaniu wyłącznie okoliczności przemawiających na jego niekorzyść i rozstrzygnięcie nie dających się usunąć wątpliwości na niekorzyść obwinionego, w sytuacji gdy z treści wskazanych przepisów wynika jednoznaczny i kategoryczny nakaz adresowany do Sądu polegający na obowiązku badania oraz uwzględniania okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść obwinionego, przy czym nie dające się rozstrzygnąć wątpliwości należy rozstrzygać na korzyść obwinionego,

c.  art. 8 kpw. w zw. z art. 7 k.p.k - poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i zastosowanie w jej miejsce dowolnej oceny zgromadzonego materiału przejawiające się w uznaniu zeznań policjantów za wyłącznie wiarygodne w zakresie wskazania przez ww. jakoby miał dopuścić się zarzucanych mu czynów - w kontekście braku jakichkolwiek dowodów winy w popełnieniu zarzucanych ww. czynów, jak również odmowy przyznania niejako z automatu, bez logicznego, merytorycznego uzasadnienia w odniesieniu do całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego w sprawie waloru wiarygodności zeznaniom świadków: A. B. i M. S., ze wskazaniem, iż nie mogą stanowić dowód w sprawie, gdyż są to ,,( ... ) osoby znane obwinionemu i wobec powyższego jawią się one wyłącznie jako wspierające linię obrony R. R..";

d.  art. 34 kpw. - poprzez brak odniesienia się w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia do całości materiału dowodowego zebranego w sprawie poprzez między innymi:

●pominięcie okoliczności, że poza zeznaniami funkcjonariuszy policji M. M. i P. I., których co do zasady nie sposób uznać za świadków niezainteresowanych wynikiem postępowania, gdyż jako funkcjonariuszom zależy na statystykach wykrywalności wykroczeń, nie ma żadnych innych dowodów przemawiających za przyjęciem, iż dopuścił się wykroczeń, o których to popełnienie został przez ww. policjantów obwiniony,

●brak merytorycznego odniesienia się przez Sąd I instancji do kwestii podnoszonych przez niego w trakcie postępowania przed Sądem, tj.:

- umiejscowienia położenia radiowozu, w którym przebywali funkcjonariusze policji w kontekście jego odległości od pojazdu, którym się poruszał - z której ewidentnie niemożliwym było dostrzeżenie, czy osoby znajdujące się w pojeździe mają zapięte pasy bezpieczeństwa;

- ukształtowania terenu, w tym przede wszystkim faktu istnienia ogrodzenia umiejscowionego na linii pola widzenia funkcjonariuszy policji, przy całej linii drogi, na której radiowóz był zaparkowany prostopadle w stosunku do kierunku jazdy pojazdu, którym się poruszał - tj. okoliczności utrudniających w stopniu znacznym widoczność przejazdu kolejowego;

●przyjęcie, iż: "Zasadności ustaleń dokonanych przez Sąd [w kwestii popełnienia przez niego zarzucanych mu czynów, w tym braku zapięcia pasów bezpieczeństwa] w żadnej mierze nie mogą podważyć zeznania A. B. i M. S.." /strona 4 uzasadnienia wyroku, wers 3-4 od góry strony/ w kontekście zeznań ww. świadków, którzy słuchani na etapie postępowania przygotowawczego, jak i przed sądem podali, iż z całą stanowczością miały one zapięte pasy, jak również bezsprzecznie ja również miałem zapięte pasy;

●zupełne przemilczenie przez Sąd I instancji kwestii braku zabezpieczenia przez funkcjonariuszy policji "koronnego dowodu" w sprawie, w postaci nagrania z urządzenia rejestrującego, w które wyposażony był radiowóz, którym ww. się poruszali - wbrew obowiązkowi funkcjonariuszy wynikającemu z zarządzenia nr 323 wydanego w dniu 26.03.2008 roku przez Komendanta Głównego Policji w sprawie metodyki wykonywania przez Policję czynności administracyjno-porządkowych w zakresie wykrywania wykroczeń oraz ścigania ich sprawców (Publikator Dziennika Urzędowego Policji z 2008 roku nr 9) - co zaś budzi poważne wątpliwości co do autentycznego przebiegu zdarzeń, nade wszystko (w kontekście braku zabezpieczenia nagrania z zaniedbania organu policji przeprowadzającego postępowanie wyjaśniające) poddaje w wątpliwość ich relację w zakresie sprawstwa;

e.  art. 82 k.p.w. w zw. z art. 424 k.p.k. - poprzez brak wyczerpującego i logicznego uargumentowania w uzasadnieniu wyroku (z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego) dlaczego Sąd I instancji przyjął, iż:

●"W ocenie Sądu, w toku postępowania zostały wyczerpane wszystkie możliwości dowodowe, które mogłyby być wykorzystane przy eliminowaniu istniejących wątpliwości co do rzeczywistego przebiegu zdarzenia." /strona 5 uzasadnienia wyroku, wers 1-3 od góry strony/ ­w kontekście istnienia faktycznie dwóch odmiennych wersji zdarzenia, z których jedna zakłada popełnienie przez obwinionego zarzucanych mu wykroczeń, druga zaś wskazywała, iż zatrzymanie przez funkcjonariuszy było nieuzasadnione;

●podobnie funkcjonariusze mogli wiedzieć, że obwiniony przed zatrzymaniem zapina pasy, pomimo tego, że jechali za jego samochodem, albowiem znajdowali się w wyższym samochodzie typu bus i z tego miejsca widzieli przez szybę gest zaciągania pasa ( ... )" /strona 4 uzasadnienia wyroku, wers 5-2 od dołu strony/ - w sytuacji, gdy z doświadczenia życiowego i logiki wynika, iż osoby jadące w pojeździe miejscami siedzącymi wyżej usytuowanymi względem pojazdu niższego nie mają wglądu we wnętrze pojazdu w płaszczyźnie poziomej, z uwagi na zaostrzony kąt perspektywy widzenia, a jedynie z góry z widokiem na dach pojazdu;

●,,[obwiniony R. R.] W tym czasie nie korzystał również z wymaganych przepisami prawa pasów bezpieczeństwa." /strona 1 uzasadnienia wyroku, wers 8-9 od góry strony/ - w kontekście istnienia wątpliwości nawet po stornie Sądu I instancji, którym dał wyraz wskazując, iż: "Sąd nie zakwestionował twierdzeń obwinionego, że ciemny kolor tapicerki samochodu, ubrania obwinionego i pasów bezpieczeństwa mogą się zlać ze sobą i rodzić problemy z większej odległości z oceną, czy pasy są zapięte ( ... )" /strona 4 uzasadnienia, wers 25-27 od góry strony/, a więc wskazywał, iż rzeczywiście, bezdyskusyjnie istniała wątpliwość w tym zakresie, której nie dało się jednoznacznie rozstrzygnąć - a pomimo to, została ona rozstrzygnięta na jego niekorzyść;

● wina nie budzi wątpliwości w kontekście wyczerpania przez Sąd I instancji "wszystkich możliwości dowodowych, które mogłyby być wykorzystane przy eliminowaniu istniejących wątpliwości co do rzeczywistego przebiegu zdarzenia." /strona 5, wers 1-3 od góry strony/ - w sytuacji, gdy Sąd jednocześnie pominął i przemilczał kwestię braku zabezpieczenia przez funkcjonariuszy dokonujących zatrzymania nagrania z wideorejestratora, w który był wyposażony radiowóz, którym poruszali się funkcjonariusze dokonujący czynności; powyższe uchybienie funkcjonariuszy, naruszające przepisy §2 ust. 2 pkt 2) i 4) i § 12 zarządzenia Komendanta Głównego Policji w sprawie metodyki wykonywania przez Policję czynności administracyjno ­ porządkowych w zakresie wykrywania wykroczeń oraz ścigania ich sprawców (nr 323 z dnia 26.03.2008 roku) albowiem brak zabezpieczenia przez nich nagrania winien być pojmowany w kategoriach wątpliwości, która winna być rozstrzygnięta na korzyść obwinionego; poleganie w tej sytuacji wyłącznie na zeznaniach funkcjonariuszy z jednoczesnym zdeprecjonowaniem niejako automatycznie waloru dowodowego bezpośrednich świadków zdarzenia uniemożliwia przeprowadzenie dowodu mojej niewinności;

●jedynym miarodajnym dowodem (źródłem dowodowym) w sprawie mogą być wyłącznie zeznania złożone przez zatrzymujących policjantów albowiem ,,( ... ) są spójne, konsekwentne i wzajemnie się uzupełniają (...) a ich interwencja była skutkiem stwierdzenia, że popełniono wykroczenia." przy czym "Odzwierciedleniem treści złożonych przez świadków depozycji jest notatka urzędowa sporządzona przez jednego z nich (k 1.)" - wbrew licznym rozbieżnościom w ich relacjach, jak również w kontekście stosowania zabiegów stylistycznych poprzez używanie przez ww. w zeznaniach zwrotów liczby mnogiej:

-"staliśmy", "zauważyliśmy", "ruszyliśmy", "pojechaliśmy", "poinformowaliśmy", "nałożyliśmy",

podczas gdy z analizy zeznań złożonych przez świadka P. I., słuchanego na etapie postępowania przygotowawczego wynika, iż:

- ,,( ... ) st. sierż. M. M. w stosunku do kierującego podjął czynności związane z kontrolą drogową. Ja bezpośrednio nie byłem świadkiem ( ... )"

- "Jak się później dowiedziałem od kolegi ( ... )"

a więc nie był on świadkiem bezpośrednim, zaś z relacji, której prawdziwości nie udało się zweryfikować, przy czym pozostaje ona w sprzeczności z pozostałymi dowodami zebranymi w sprawie, na podstawie których nie można przyjąć aby obwiniony popełnienia zarzucanych mu czynów się dopuścił;

●zeznania funkcjonariuszy policji zeznających w sprawie mają "koronne znaczenie" dla rozstrzygnięcia kwestii jego winy w zarzucanych mu czynach, zaś zeznania pozostałych świadków w połączeniu z bezpodstawnym przypuszczeniem "znajomości osoby obwinionego" „jawią się one wyłącznie jako wspierające linię obrony R. R.." - co stoi wbrew zasadzie, zgodnie z którą zeznania wszystkich świadków zeznających w sprawie winny być poddawane takiej samej ocenie kryminalistycznej; wbrew bowiem stanowisku Sądu nie ma żadnego uzasadnienia założenie, że policjanci zeznający w charakterze świadków są osobami nie zainteresowanymi przebiegiem i efektem toczącego się postępowania w sytuacji, gdy zostało ono wywołane ich słowami - tj. za sprawą słów jednego policjanta M. M., który rzekomo widział, jak dokona popełnienia wykroczenia, zaś drugi wyłącznie powtarza wersję podaną przez ww; powyższego dowodu z ich zeznań nie sposób żadną miarą uznać za niewątpliwe i ewidentnie przemawiające za sprawstwem w zestawieniu z depozycjami pozostałych świadków;

●,,( ... ) obwiniony oznajmił im, że nic mu nie udowodnią, a jadące z nim pasażerki poświadczą o jego niewinności. Poza tym dodał, że ma bardzo dobrego znajomego w policji i on "załatwi sprawę" na jego korzyść (k. 3v). Przed Sądem świadek potwierdził treść złożonych przez siebie uprzednio zeznań (k. 57V-58). W ocenie Sądu mimo braku pamięci co do wszystkich okoliczności zdarzenia z powodu upływu czasu (trzeba też zaznaczyć, że z racji wykonywanego zawodu świadek ma do czynienia z wieloma zdarzeniami podobnego rodzaju i nie jest w stanie zapamiętać szczegółów każdej interwencji), również i tę wypowiedź należy uznać za dowód, który przemawia za sprawstwem obwinionego."- kwestia bowiem potwierdzenia, bądź ewentualnego braku potwierdzenia sprawstwa winna wynikać z całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego, nie zaś relacji przedstawionej przez funkcjonariusza policji, którego dowód stanowią jedyny a nade wszystko wątpliwy - wobec nie zabezpieczenia przez ww. nagrania z wideorejestratora - rzekomy dowód jego winy;

II. na podstawie art. 109 § 1 i 2 kpw. w zw. art. 438 pkt 3 kpk - błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę zaskarżonego orzeczenia, mający wpływ na jego treść przez uznanie przez Sąd I instancji, że:

a.  ,,(. .. ) samochód obwinionego przejeżdżał jednakże w bezpośredniej bliskości znajdujących się w radiowozie funkcjonariuszy i ocena tej kwestii Z odległości kilku metrów doprawdy nie nastręcza trudności."- w kontekście, gdy z treści zeznań funkcjonariuszy policji, wynika iż:

- :M. M.:

,,[ staliśmy radiowozem] ( ... ) w odległości ok. 20 metrów ( ... )" - protokół przesłuchania strona 3verte, wers 4-8 od góry strony,

"Radiowóz był usytuowany może w odległości 50 m a może mniej od przejazdu kolejowego (... ) - protokół rozprawy z dnia 02.10.2012 roku, karta 57verte, wers 5 od góry strony,

- P. I.:

"Staliśmy przed przejazdem od strony B. w odległości ok. 30-40 m. przy wjeździe do placu manewrowego nauki jazdy. " - protokół rozprawy z dnia 03.07.2012 roku, karta 40verte, wers 10-12 od góry strony,

konkludując, funkcjonariusze nie obserwowali samochodu obwinionego, jak to podał Sąd I instancji "z odległości kilku metrów", co bezsprzecznie obrazuje również złożona przez niego do akt: dokumentacja zdjęciowa (k. 33-37 i 38) oraz wydruki map (k. 31-32); z powyższych dowodów niezbicie wynika, iż odległość funkcjonariuszy policji w trakcie rzekomego niedostosowania się przez niego do znaku B-20 (...) nie mogła być mniejsza, niż 30-65 metrów;

b. "Świadek [P. I.] oświadczył, że widział, jak obwiniony zjeżdżając na parking, na którym się zatrzymał zapinał pasy bezpieczeństwa." - powyższa konstatacja stoi w sprzeczności z literalną relacją świadka złożoną zarówno na etapie postępowania przygotowawczego, jak również przed Sądem na rozprawie, który podał, iż:

,,Kierujący pojazdem zjeżdżając na parking przy ul. (...), widać było jak druga ręką zapinał pasy bezpieczeństwa." - protokół przesłuchania, karta 12verte, wers 9-10 od góry strony,

"Ja widziałem ruch pasa, nie jestem w stanie powiedzieć czy kierujący go odpinał czy zapinał. Kolega mi mówił, że kiedy obok nas przejeżdżał obwiniony to widział on, że kierujący nie ma zapiętego pasa. Ja na to nie_ zwróciłem uwagi." - protokół rozprawy z dnia 03.07.2012 roku, karta 40verte, wers 20-23 od góry strony;

z powyższych relacji wynika jedynie, iż funkcjonariusz P. I. nie widział bezpośrednio, aby obwiniony nie miał zapiętych pasów; relacja świadka, w kontekście analizy jego wypowiedzi stanowi faktycznie jedynie odtworzenie relacji zaimplikowanej mu przez świadka M. M. - a więc dowód z zasłyszenia; w związku z powyższym żadną miarą nie sposób relacji P. I. uznać za bezpośredni dowód w sprawie mający wiarygodny walor dowodowy;

c. "Jak dodał policjant, obwiniony oznajmił im, że nic mu nie udowodnią, a jadące z nim pasażerki poświadczą o jego niewinności. Poza tym dodał, że ma bardzo dobrego znajomego na Policji i on "załatwi sprawę" na jego korzyść (k. 3v). Przed Sądem świadek potwierdził treść złożonych przez siebie uprzednio zeznań (k. 57v-58). W ocenie Sądu mimo braku pamięci co do wszystkich okoliczności zdarzenia z powodu upływu czasu (trzeba też zaznaczyć, że z racji wykonywanego zawodu świadek ma do czynienia z wieloma zdarzeniami podobnego rodzaju i nie jest w stanie zapamiętać szczegółów każdej interwencji), również i tę wypowiedź należy uznać za dowód, który przemawia za sprawstwem obwinionego." /strona 3 uzasadnienia wyroku, wers 2-3 od góry strony/ - powyższe słowa świadka M. M. nie znajdują żadnego potwierdzenia w zebranym w sprawie materiale dowodowym; z powyższych względów nie można przyjąć jakoby rozmowa funkcjonariusza policji oraz obwinionego miała obrót w sposób wyłącznie podany przez funkcjonariusza policji; rzeczywiście bowiem istnieją dwie wersje zdarzenia, przy czym brak jest dowodów na potwierdzenie wersji podanej przez funkcjonariusza M. M.; z powyższych względów wątpliwość co do faktycznego przebiegu rozmowy ww. winna być rozstrzygnięta na korzyść obwinionego - albowiem brak jest dowodów potwierdzających relację ww.;

d. "W ocenie Sądu funkcjonariusze nie mieli żadnych podstaw by bezzasadnie oskarżać obwinionego, a ich interwencja była skutkiem stwierdzenia, że popełniono wykroczenia." /strona 3 uzasadnienia wyroku, wers 6-1 od dołu strony/ - nie ma żadnego uzasadnienia założenie Sądu i instancji, że policjanci zeznający w charakterze świadków są osobami niezainteresowanymi przebiegiem i efektem toczącego się postępowania, a przez to ich zeznania z założenia traktować należy jako obiektywne i szczere; wskazać należy, iż to właśnie depozycje policjantów złożone w charakterze świadków doprowadziły do wszczęcia postępowania wykroczeniowego przeciwko jego osobie i postępowanie sądowe jest "efektem ich pracy" a co za tym idzie nie sposób ich uznać za osoby niezainteresowane przebiegiem i efektem końcowym toczącego się postępowania;

Mając na względzie powyższe zarzuty na podstawie art. 109 §1 i 2 kpw. w zw. z art. 427 § 1 kpk i art. 437 § 2 k.p.k. R. R. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości

przez:

1.  uniewinnienie go od zarzucanych mu czynów,

ewentualnie

2.  uchylenie wyroku Sądu I instancji i przekazanie sprawy Sądowi właściwemu do ponownego jej rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja R. R. jest zasadna w zakresie zmierzającym do zmiany wyroku poprzez uniewinnienie , ale tylko w stosunku do czynu opisanego w punkcie II wniosku o ukaranie tj. czynu z art. 97 kw. Odnośnie ustaleń winy obwinionego w zakresie czynu opisanego w punkcie I z art. 92§1 kw argumentacja zawarta w środku odwoławczym nie przyniosła pożądanego przez skarżącego skutku. Jej wywiedzenie doprowadziło jednakże do zmiany wyroku w zakresie tego czynu i pozwoliło na odstąpienie od wymierzenia wobec R. R. kary.

Ustosunkowując się na wstępie do zarzutów dotyczących błędów w ustaleniach faktycznych (art. 438 pkt 3 kpk), przypomnieć należy ugruntowane w tym przedmiocie orzecznictwo Sądu Najwyższego, iż „zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę wyroku jest tylko wówczas słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez Sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania. Zarzut ten nie może jednak sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu, wyrażonymi w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, lecz do wykazania, jakich konkretnych uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania dopuścił się Sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1975 roku, II Kr 355/74, OSNPG 1075/9/83, LEX nr 16881).

Biorąc powyższe pod uwagę , w ocenie Sądu Okręgowego skarżący zasadnie podniósł ten zarzut , ale tylko i wyłącznie w zakresie czynu z art. 97 kw , słusznie zauważając ,że materiał dowodowy zebrany w aktach sprawy nie pozwala ,przy przyjęciu zasad procesowych dotyczących prawidłowego sposobu jego oceny, na pewne i nie budzące żadnych wątpliwości uznanie ,że R. R. prowadził pojazd nie mając zapiętych pasów bezpieczeństwa. Pozostała argumentacja zmierzająca do uniewinnienia go od popełnienia czynu z art.92§1 kw nie zyskała akceptacji Sądu Odwoławczego. Bezsprzecznym jest ,co słusznie podnosi skarżący iż podstawowym dowodem na sprawstwo obwinionego są zeznania funkcjonariuszy policji M. M. i P. I.. Wbrew twierdzeniom R. R. pozwoliły one na pewne i stanowcze ustalenie ,że w dniu 8 grudnia 2011 roku obwiniony dojeżdżając do przejazdu kolejowego nie dostosował się do znaku B-20 „stop”, do czego był zobowiązany. Zgodnie bowiem z art. 28 pkt 1 ustawy prawo o ruchu drogowym kierujący pojazdem zbliżając się do przejazdu kolejowego oraz przejeżdżając przez przejazd obowiązany jest zachować szczególną ostrożność . Kierujący pojazdem powinien również zatrzymać pojazd przed przejazdem w takiej odległości , aby mógł swobodnie zmieścić się przed nim pojazd uprzywilejowany , który zawsze może nadjechać w czasie oczekiwania uczestników ruchu na przejazd pociągu , po to aby bez dodatkowych uciążliwości dla płynności ruchu opuścić ten odcinek ruchu w pierwszej kolejności. Bez wątpienia również przed przejazdem kolejowym o którym mowa w zarzucie znajdował się znak B-20 „stop” , który zobowiązywał R. R. do bezwzględnego zatrzymania pojazdu. Wbrew zarzutom skarżącego umiejscowienie radiowozu w którym znajdowali się funkcjonariusze policji pozwalało na obserwację miejsca zdarzenia i ukształtowanie terenu nie uniemożliwiało pewnej i skutecznej widoczności. Fakt braku rejestracji na monitoringu przebiegu zdarzenia , na co w sposób szczególny zwraca uwagę skarżący , w żadnym razie nie dowodzi ,że nie doszło do popełnienia wykroczenia . Trudno ponadto ustosunkowywać się w sposób merytoryczny do dowodu ,który w postępowaniu nie był przeprowadzany i nie był przedmiotem oceny Sądu I instancji. Przekonanie R. R. , że zapis nagrania świadczyłby o jego niewinności pozostaje tylko i wyłącznie subiektywnym odczuciem skarżącego nie mającym przełożenia na materiał dowodowy. Takim natomiast materiałem dowodowym poddającym się merytorycznej ocenie są zeznania M. M. i P. I.. Sąd I instancji w zakresie czynu opisanego w punkcie I wniosku o ukaranie słusznie uznał, że są one spójne ,logiczne, konsekwentne i wzajemnie się uzupełniają. Ich dokładna analiza pozwala na przyjęcie ,że polegają one na prawdzie i dokładnie odzwierciedlają to co świadkowie widzieli. Trudno przyjąć za racjonalną argumentację ,że funkcjonariusze podejmowaliby interwencję a wręcz udali się w pościg za obwinionym ,używając sygnałów świetlnych ,zupełnie bezpodstawnie i bez jakiejkolwiek przyczyny. Samochód R. R. nie był bowiem zatrzymany do rutynowej kontroli drogowej , ale był pojazdem zatrzymywanym po stwierdzonym przez funkcjonariuszy wykroczeniu drogowym. Sąd Okręgowy nie podzielił argumentacji skarżącego ,że do oceny zeznań funkcjonariuszy Sąd I instancji zastosował inną ocenę kryminalistyczną niesłusznie uznając ,że są to osoby niezainteresowane wynikiem sprawy a przez to bardziej obiektywne. Natomiast zdaniem skarżącego nie sposób uznać ich za takie osoby z uwagi na to, że to właśnie ich zeznania stanowiły podstawę do wszczęcia postępowania a ponadto funkcjonariuszom zależy na statystykach wykrywalności wykroczeń. Kierując się takim rozumowaniem można dojść do absurdalnego wniosku ,że w każdej sprawie funkcjonariusze mówią nieprawdę ,tworzą fikcyjne sytuacje i obciążają niewinnych ludzi tylko i wyłącznie dla poprawienia statystyki. Trudno w sposób racjonalny odnieść się do takiego argumentu . Oczywistym jest ,że zeznania funkcjonariuszy podlegają ocenie na takich samych zasadach jak zeznania innych świadków. Trudno jednak zarzucić Sądowi ,że w sposób nieprawidłowy stwierdził iż ich wypowiedzi niosą mniejszy ładunek subiektywnej oceny zachowań R. R. niż zeznania towarzyszących mu tego dnia dwóch koleżanek. Jest to bowiem ocena zgodna z zasadami racjonalnego rozumowania i nie nosi w sobie cech dowolności. Skarżący zdaje się nie zauważać ,że zarówno zeznania A. B. jak i M. S. w sposób skuteczny nie podważyły zeznań funkcjonariuszy w tym zakresie albowiem żadna z nich w sposób pewny i nie budzący wątpliwości nie stwierdziła ,że R. R. dojeżdżając do przejazdu kolejowego zatrzymał pojazd zgodnie z widniejącym znakiem ruchu. Dlatego też Sąd Okręgowy nie uwzględnił apelacji R. R. w zakresie uniewinnienia go od czynu opisanego w punkcie I wniosku o ukaranie uznając rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego i argumentację zawartą w pisemnym uzasadnieniu w zakresie tego czynu za prawidłowe i w pełni odpowiadające prawdzie. Natomiast w ocenie Sądu O. rację ma skarżący przywołując naczelną zasadę prawa procesowego ,że sformułowana w art. 2§2 kpk zasada prawdy materialnej wprowadza wymóg opierania wszelkich rozstrzygnięć na zgodnych z prawdą ustaleniach faktycznych ,przy czym ustalenie to ma być udowodnione, a więc takie gdy w świetle przeprowadzonych dowodów fakt przeciwny dowodzonemu jest niemożliwy lub wysoce nieprawdopodobny słusznie podnosząc ,że brak jest dostatecznych dowodów wskazujących bez żadnych wątpliwości ,że prowadził pojazd nie mając zapiętych pasów bezpieczeństwa. Bezsprzecznym jest ,że podstawą zatrzymania R. R. do kontroli było niezatrzymanie się przed przejazdem kolejowym wbrew znakowi B-20 „stop”. Natomiast drugi zarzut – jazdy bez zapiętych pasów został obwinionemu postawiony przez funkcjonariuszy niejako w trakcie kontroli. Analiza materiału dowodowego wskazuje , że zachowanie R. R. podczas zatrzymania nacechowane było zdecydowanie negatywnym i lekko lekceważącym stosunkiem obwinionego do policjantów. Niewątpliwie mogło to wynikać z dużej wiedzy obwinionego na temat prawa z racji stosownego wykształcenia. W żadnym razie jednak nie może to stanowić usprawiedliwienia dla słów obwinionego o znajomościach w organach policji , o których zeznawali obaj funkcjonariusze. Być może jednak zachowanie obwinionego wywołało większą kontrolę jego pojazdu ,o czym zresztą wspominały jadące z nim A. B. i M. S. . Niezależnie od powyższego brak jest pewnych i niepodważalnych dowodów na to ,że obwiniony bezpośrednio przed zatrzymaniem prowadził pojazd nie mając zapiętych pasów bezpieczeństwa. Analizując jego wyjaśnienia oraz zeznania dwóch jadących z nim koleżanek należy stwierdzić ,że zarówno w postępowaniu przygotowawczym jak i bezpośrednio przed Sądem I instancji konsekwentnie i stanowczo twierdzili ,że podczas jazdy R. R. miał zapięte pasy bezpieczeństwa. Nie mieli co do tego żadnych wątpliwości i na żadnym etapie postępowania nie zmienili swojej wersji w tym zakresie. Przeciwwagą dla powyższych dowodów miałyby być zeznania M. M. i P. I.. Tymczasem dokładna analiza zeznań tych świadków nie podważa w sposób pewny wyjaśnień obwinionego i zeznań A. B. i M. S.. Słusznie zauważa skarżący iż zeznania P. I. są niejako relacją drugiego z funkcjonariuszy i tak naprawdę P. I. nie widział czy R. R. przejeżdżając przez przejazd miał zapięte pasy bezpieczeństwa. Składając zeznania po raz pierwszy użył sformułowania ,że kierujący pojazdem zjeżdżając na parking „ widać było jak drugą ręką zapinał pasy bezpieczeństwa” . Bezpośrednio przed Sądem stwierdził, że nie jest w stanie powiedzieć czy kierujący w momencie który widział zapinał czy też odpinał pas bezpieczeństwa. A przypomnieć należy ,że taką wersję odpinania pasa w celu sięgnięcia po dokumenty podawał obwiniony. Natomiast świadek M. M. ,który dokładnie miał zaobserwować zachowanie kierowcy pojazdu bezpośrednio przed Sądem najpierw stwierdził, że jadąc za pojazdem zaobserwował jak kierowca zapina pas w czasie jazdy ( czego nie zauważył siedzący obok drugi funkcjonariusz) by następnie stwierdzić ,że nie jest w stanie powiedzieć kiedy widział moment zaciągania pasa czy w trakcie jazdy czy też już na parkingu w momencie zatrzymania pojazdu. Nie można w ocenie Sądu Odwoławczego na tak niepewnych zeznaniach w tej kwestii opierać ustaleń o niekwestionowanym zawinieniu obwinionego w tym zakresie. Również treść uzasadnienia Sądu I instancji wskazuje ,że ustalenia w odnośnie tego wykroczenia nie były stanowcze i były obarczone dużą dozą niepewności. Dlatego też Sąd Okręgowy nie znajdując pewnych i nie budzących wątpliwości dowodów ( nawet po uzupełniającym przesłuchaniu M. M. bezpośrednio na rozprawie odwoławczej ) uniewinnił R. R. od stawianego mu zarzutu popełnienia wykroczenia z art. 97 kw. W ocenie Sądu Odwoławczego istnieją w tym zakresie poważne wątpliwości ,które zgodnie z zasadą in dubio pro reo należy tłumaczyć na korzyść obwinionego.

Sąd II instancji podziela natomiast ustalenia poczynione przez Sąd Rejonowy w zakresie sprawstwa R. R. odnośnie wykroczenia z art. 92§1 kw ,o czym była mowa w pierwszej części uzasadnienia. W realiach przedmiotowej sprawy Sąd Okręgowy stanął na stanowisku ,że istnieją pełne podstawy do zastosowania wobec obwinionego R. R. art. 39§1 kw. Zgodnie z dyspozycją tego artykułu w wypadkach zasługujących na szczególne uwzględnienie można – biorąc pod uwagę charakter i okoliczności czynu lub właściwości i warunki osobiste sprawcy – zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary albo odstąpić od wymierzenia kary i środka karnego. W ocenie Sądu Odwoławczego w przedmiotowej sprawie zarówno charakter i okoliczności czynu jak i warunki osobiste sprawcy pozwalają na odstąpienie od wymierzenia kary. Niewątpliwie wykroczenie jakiego dopuścił się obwiniony nosi w sobie ładunek ujemnej oceny i stopień jego społecznej szkodliwości wymaga reakcji karnej. Biorąc jednakże pod uwagę miejsce popełnienia wykroczenia , przejazd kolejowy o bardzo niskim natężeniu ruchu , nie można aksjomatycznie zakładać ,że tylko wymierzenie kary będzie jedyną i niezbędną reakcją wymiaru sprawiedliwości , która skutecznie wdroży obwinionego do zachowań zgodnych z prawem i spełni wobec niego cele zapobiegawcze i wychowawcze. Zdaniem Sądu Okręgowego dotychczasowy sposób życia R. R. wskazuje ,że zaistniałe wykroczenie miało charakter bardzo jednostkowy a wręcz incydentalny, a wybór drogi życiowej pozwala na przyjęcie założenia, że przestrzeganie obowiązującego prawa musi być przez niego bezwzględnie respektowane każdego dnia . Dlatego też Sąd Okręgowy doszedł do przekonania ,że nie ma potrzeby wymierzania wobec R. R. kary a sprawiedliwym rozstrzygnięciem, biorąc pod uwagę rodzaj popełnionego wykroczenia a także właściwości osobiste i dotychczasowy sposób życia obwinionego będzie odstąpienie od wymierzenia kary.

Mając zatem na uwadze powyższe Sąd Okręgowy zmienił zaskarżone rozstrzygnięcie w sposób opisany w wyroku , kierując się przesłankami o których mowa w pisemnym uzasadnieniu uznając , że istnieją podstawy prawne i faktyczne do dokonania powyższych zmian.

O kosztach sądowych w części związanej z uniewinnieniem R. R. orzeczono na podstawie art. 118§2 kpw obciążając nimi Skarb Państwa, zaś w części związanej z odstąpieniem od wymierzenia kary orzeczono na podstawie art. 624§1kpk w zw z art. 634 kpk w zw z art. 119 kpw zwalniając obwinionego od ich ponoszenia z uwagi na jego sytuację materialną.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Iwona Sacharewicz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Białymstoku
Osoba, która wytworzyła informację:  Marzanna Chojnowska
Data wytworzenia informacji: