Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 188/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Białymstoku z 2017-10-30

Sygn. akt I ACa 188/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 października 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Elżbieta Kuczyńska (spr.)

Sędziowie

:

SA Irena Ejsmont - Wiszowata

SA Leszek Kulik

Protokolant

:

Sylwia Radek-Łuksza

po rozpoznaniu w dniu 23 października 2017 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa A. J.

przeciwko Gminie B.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku

z dnia 18 października 2016 r. sygn. akt I C 1765/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

- w pkt I zasądza od pozwanej Gminy B. na rzecz powódki A. J. kwotę 33.539 (trzydzieści trzy tysiące pięćset trzydzieści dziewięć) zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 14.04.2015 r. do dnia zapłaty i oddala powództwo w pozostałej części,

- w pkt II zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 459,09 (czterysta pięćdziesiąt dziewięć 09/100) zł tytułem zwrotu części kosztów procesu,

- dodaje pkt III w brzmieniu: nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Białymstoku od powódki kwotę 1.351,52 (tysiąc trzysta pięćdziesiąt jeden 52/100) zł i od pozwanej kwotę 675,76 (sześćset siedemdziesiąt pięć 76/100) zł tytułem części brakujących kosztów sądowych;

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  zasądza od pozwanej Gminy B. na rzecz powódki A. J. kwotę 283,60 zł tytułem zwrotu części kosztów postępowania odwoławczego.

E. I. E. L. K.

Sygn. akt I A Ca 188/17

UZASADNIENIE

Powódka A. J. wnosiła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanej Gminy B. kwoty 100 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od doręczenia odpisu pozwu tytułem odszkodowania za zmniejszenie wartości nieruchomości oznaczonej numerem geodezyjnym (...), położonej w B., przy ul. (...), w następstwie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Uzasadniając swoje stanowisko wskazała, że jest właścicielką w/w nieruchomości. Na skutek uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego dla osiedla (...) przeznaczenie części jej nieruchomości zostało zmienione z dotychczasowego budowlanego na „pod zieleń i wody powierzchniowe”, co spowodowało utratę jej wartości. Powódka podnosiła, że nieruchomość przeznaczona była na cele budowlane, zaś w obecnym stanie prawnym, po prawomocnym uchwaleniu planu zagospodarowania przestrzennego, nie może być wykorzystana zgodnie z jej wolą, jako właściciela.

Na rozprawie dnia 22 września 2016 r. powódka ograniczyła swoje żądanie do kwoty 90 000 zł i wniosła o umorzenie postępowania w zakresie przewyższającym tę kwotę – bez zrzeczenia się roszczenia, na co pozwana nie wyraziła zgody.

Pozwana Gmina B. wnosiła o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych. Przyznała, że część nieruchomości powódki położona jest na terenie objętym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego części osiedla (...) w B. i przeznaczona pod zieleń urządzoną i wody powierzchniowe śródlądowe, w tym także w formie zieleni urządzonej towarzyszącej zabudowie. Podnosiła, że po wejściu w życie planu miejscowego powódka nadal może zrealizować swoje zamierzenie inwestycyjne. W jej ocenie, ponieważ nie doszło do zmiany przeznaczenia nieruchomości, a powódka może korzystać z nieruchomości w dotychczasowy sposób, nie zachodzą przesłanki do zasądzenia odszkodowania na podstawie art. 36 ust. 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.

Wyrokiem z dnia 18 października 2016 r., uzupełnionym postanowieniem z 20 stycznia 2017 r., Sąd Okręgowy w Białymstoku oddalił powództwo i zasądził od powódki na rzecz pozwanej kwotę 3 617 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz kwotę 1 500 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że powódka A. J. jest właścicielką nieruchomości położonej w B. przy ul. (...), oznaczonej numerem geodezyjnym (...), która jest usytuowana w obrębie D. i użytkowana rolniczo. W aktualnej ewidencji gruntów dla działki tej wykazano łąki trwałe V klasy bonitacyjnej (ŁV). Część przedmiotowej nieruchomości – 793 m z ogólnej powierzchni wynoszącej (...) – położona jest na terenie objętym uchwałą Nr (...) Rady Miejskiej B. z dnia 25 czerwca 2012 r. w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części osiedla (...) w B. (obszar systemu przyrodniczego miasta). Przedmiotowa część działki przeznaczona jest w w/w planie pod zieleń urządzoną i wody powierzchniowe śródlądowe – w tym także w formie zieleni urządzonej towarzyszącej zabudowie .

Sąd Okręgowy ustalił również, że przed wejściem w życie planu na nieruchomości nie obowiązywał miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. W obowiązującym od 26 maja 2008 r. „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego B.” (uchwała Nr (...)Rady Miejskiej B.), działka nr (...) położona jest w systemie przyrodniczym miasta. Przed wejściem w życie planu dla przedmiotowej nieruchomości wydano dwie decyzje administracyjne określające sposób zagospodarowania terenu – decyzję nr (...) z dnia 5 października 2006 r. o warunkach zabudowy dla inwestycji dotyczącej budowy wolnostojącego, parterowego budynku mieszkalnego jednorodzinnego – z poddaszem użytkowym mieszkalnym i wbudowanym garażem – na działce o nr geod. (...) położonej przy ul. (...) w B. – wraz z niezbędną infrastrukturą techniczną, oraz decyzję nr (...) z dnia 21 lutego 2011 r. o warunkach zabudowy dla inwestycji polegającej na budowie budynku mieszkalnego jednorodzinnego, parterowego z poddaszem użytkowym i wbudowanym garażem – na działce o nr geod. (...) (...) położonej przy ul. (...) w B. – wraz z niezbędną infrastrukturą techniczną. Decyzja pierwsza skierowana była do M. i J. K., druga do powódki.

Plan miejscowy, uchwalony dnia 25 czerwca 2012 r., został ogłoszony w Dzienniku Urzędowym Województwa (...) 24 lipca 2012 r. i wszedł w życie po upływie 14 dni, tj. z dniem 8 sierpnia 2012 r.

Powódka w dniu 26 września 2013 r. wycofała swój wniosek z 16 sierpnia 2013 r. w sprawie pozwolenia na budowę budynku mieszkalnego jednorodzinnego, parterowego z poddaszem na działce o nr ewid. gr. (...) położonej przy ul. (...) w B., wraz z czterema egzemplarzami projektu. Postępowanie zakończyło się decyzją umarzającą

W związku z uchwaleniem planu miejscowego, którego ustalenia były inne, niż w wydanej decyzji, decyzją z dnia 7 października 2013 r. Nr (...) Prezydent Miasta B. stwierdził wygaśnięcie decyzji z dnia 21 lutego 2011 r. nr (...) znak: (...)wydanej na rzecz powódki, w części która znajduje się w granicach obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części osiedla (...) w B. (obszar systemu przyrodniczego miasta), tj. na części działki o nr geod. (...), zgodnie z załącznikiem nr 1 do decyzji.

Z dalszych ustaleń Sądu wynikało, że skutkiem uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części osiedla (...) (obszar sytemu przyrodniczego miasta) było ustalenie, że część działki (ok. 53%) może być zagospodarowana, jako przydomowy ogród z możliwością częściowego utwardzenia i lokalizacji m.in. altan, obiektów małej architektury i urządzeń infrastruktury technicznej. Pozostała jej część (ok. 47%), nie objęta ustaleniami tego planu może zostać zabudowana w oparciu o art. 59 ust. 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, tj. w drodze decyzji o warunkach zabudowy.

Parametry nieruchomości powódki i jej obecny stan prawny nie wykluczają realizacji na jej obszarze budynku mieszkalnego wraz z niezbędnymi elementami zagospodarowania. Przedmiotowa nieruchomość nie jest zabudowana, nie jest też ogrodzona. Jest użytkiem rolnym klasy ŁV – łąki trwałe (rejestr gruntów). W najbliższym sąsiedztwie istnieją budynki mieszkalne jednorodzinne lub trwa budowa innych. Na pozostałej, nie objętej decyzją Prezydenta Miasta B. Nr (...) z dnia 7 października 2013 r., części działki aktualne są warunki ustalone w decyzji Nr (...)z dnia 21 lutego 2011 r. Ta część nieruchomości, o powierzchni około 711 m ( 2), nadal przeznaczona jest pod zabudowę. Zarówno przed, jak i po uchwaleniu planu miejscowego, planowany budynek powinien być zlokalizowany w zachodniej części nieruchomości ze względu na uwarunkowania związane z położeniem działki i ukształtowaniem jej powierzchni. Część wschodnia jest wyraźnie obniżona, przebiega przez nią linia średniego napięcia 15 kV, od której obowiązuje zachowanie odległości, oraz inne obostrzenia zgodnie z przepisami. Przyleganie do wschodniej granicy działki (...) rowu melioracyjnego, położonego na sąsiedniej działce, powoduje także ograniczenia w jej zagospodarowaniu. Biorąc pod uwagę przede wszystkim ład przestrzenny tej części osiedla, najbardziej logiczna lokalizacja planowanej inwestycji (również ze względu na koszty budowy związane z przygotowaniem gruntu), to zachodnia część działki .

Prezydent Miasta B. decyzją z 2011 r. określił warunki zabudowy dla całej nieruchomości należącej do powódki, bez podziału na część wschodnią i zachodnią. Gdyby jednak we wniosku o wydanie decyzji o warunkach zabudowy i w załączniku do tego wniosku (na mapie), powódka wskazała wschodnią część działki, na której planuje zlokalizować budynek mieszkalny, to organ wydający decyzję mógłby odmówić ustalenia warunków zabudowy dla tej części działki z uwagi na względy dotyczące ochrony zdrowia, bezpieczeństwa ludzi i mienia oraz wymagania dotyczące ochrony środowiska. Również biorąc pod uwagę istniejące w sąsiedztwie zagospodarowanie, a co za tym idzie ład przestrzenny, wschodnia część działki, znajdująca się pod napowietrzną linią elektroenergetyczną średniego napięcia 15 kV i na wschód od tej linii, powinna zostać wyłączona spod zabudowy. W związku z tym organ wydający decyzję obejmującą jedynie wschodnią część działki mógłby odmówić jej wydania.

Zachodnia część nieruchomości, czyli położona na zachód od pasa linii elektroenergetycznej, nadająca się do zabudowy, w sytuacji przed uchwaleniem planu miejscowego była nieco większa (o około 172,5 m 2), niż po uchwaleniu planu. Projekt budowlany, opracowany zgodnie z decyzją o warunkach zabudowy z dnia 21 lutego 2011 r., był gotowy w końcu marca 2011 r. Projektowany budynek usytuowany został w odległości 7 m od osi napowietrznej linii elektroenergetycznej średniego napięcia na zachód od tej linii, czyli w „części zachodniej” działki powódki. Uzyskanie pozwolenia na budowę możliwe było nawet jeszcze przed dniem podjęcia uchwały o przystąpieniu do sporządzenia planu miejscowego (przed dniem 19 września 2011 r.), gdyby niezwłocznie po dniu 5 maja 2011 r., powódka – mając już gotowy projekt – złożyła wniosek o pozwolenie na budowę. Ponad dwuletnia zwłoka powódki w złożeniu wniosku o pozwolenie na budowę spowodowała, że projekt zagospodarowania działki stał się niezgodny z planem miejscowym. Na skutek wejścia w życie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego projekt budynku nadal zgodny jest z decyzją o warunkach zabudowy, natomiast lokalizacja budynku – już nie, gdyż decyzja została w części wygaszona.

Sąd Okręgowy ustalił, że uzyskanie pozwolenia na budowę budynku, zaprojektowanego zgodnie z decyzją o warunkach zabudowy z 2011 r., było możliwe do dnia wejścia w życie planu miejscowego. Po jego wejściu w życie, czyli po 8 sierpnia 2012 r., uzyskanie pozwolenia na budowę budynku również było możliwe po wykonaniu nowego projektu zagospodarowania działki nr (...) zgodnie z decyzją o warunkach zabudowy oraz zgodnie z ustaleniami obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego. Obecnie nadal możliwa jest realizacja projektowanego budynku po wykonaniu aktualnego, zgodnego z planem miejscowym, projektu zagospodarowania działki, na podstawie obecnie obowiązującego prawa budowlanego.

Różnica pomiędzy wartością rynkową nieruchomości powódki przed wejściem w życie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego a po jego wejściu w życie wynosi 33 539 zł.

Ustalając powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy oparł się o przedłożone w sprawie dokumenty urzędowe, zeznania świadka K. C. oraz o opinie biegłych sądowych z zakresu urbanistyki K. K. i z zakresu szacowania nieruchomości M. S.. Opinię biegłego M. S. Sąd podzielił w zakresie jej zasadniczej części wobec jego wyjaśnień, że przeprowadzona w opinii uzupełniającej metoda wyceny, uwzględniająca wniosek powódki, nie jest miarodajna. Sąd Okręgowy pominął wnioski dowodowe powódki złożone na rozprawie dnia 22 września 2016 r. podkreślając, że wszystkie dowody miała ona obowiązek przedstawić w pierwszym piśmie procesowym, zaś zgłaszając nowe dowodowy, nie uprawdopodobniła okoliczności z art. 207 § 6 k.p.c.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd pierwszej instancji zauważył, że powódka wywodziła swoje roszczenie z art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz.U.2015.199.j.t.). W myśl tego przepisu, jeżeli w związku z uchwaleniem planu miejscowego albo jego zmianą, korzystanie z nieruchomości lub jej części w dotychczasowy sposób lub zgodny z dotychczasowym przeznaczeniem stało się niemożliwe bądź istotnie ograniczone, właściciel albo użytkownik wieczysty nieruchomości może żądać od gminy odszkodowania za poniesioną rzeczywistą szkodę albo wykupienia nieruchomości lub jej części. Sąd podkreślił, że realizacja tego uprawnienia uzależniona jest od wykazania przez właściciela, że sytuacja ta wystąpiła „w związku z uchwaleniem planu miejscowego albo jego zmianą”. Musi, więc zachodzić związek przyczynowy pomiędzy uchwaleniem planu miejscowego bądź jego zmianą, a skutkiem w postaci ograniczenia prawa własności polegającego na uniemożliwieniu lub istotnym ograniczeniu korzystania z nieruchomości. Chodzi tu o korzystanie faktyczne lub zgodne z dotychczasowym przeznaczeniem, tj. w taki sposób, w jaki właściciel może to potencjalnie czynić w granicach określonych przepisami prawa. Sąd Okręgowy zauważył, że korzystanie z nieruchomości w dotychczasowy sposób oznacza faktyczny sposób wykorzystywania nieruchomości przed uchwaleniem planu zagospodarowania przestrzennego, natomiast korzystanie z nieruchomości w sposób zgodny z dotychczasowym przeznaczeniem oznacza, że decydujące jest przeznaczenie nieruchomości bądź w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, bądź w akcie administracyjnym. Dalej Sąd pierwszej instancji podkreślił, że przewidziane w powyższym przepisie środki ochrony właścicieli nieruchomości objętych nowym lub zmienionym planem uzależnione są od kumulatywnego spełnienia dwóch przesłanek: istotnej ingerencji regulacji planistycznej w treść prawa własności i zmiany w stosunku do stanu dotychczasowego, którą zobowiązany jest udowodnić właściciel. Zaznaczył, iż dla ustalenia, czy doszło do zmiany korzystania z nieruchomości w sposób dotychczasowy lub zgodny z dotychczasowym przeznaczeniem wskutek uchwalenia nowego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, należy dokonać porównania przeznaczenia nieruchomości w dotychczasowym planie, z przeznaczeniem wynikającym z nowego planu.

Sąd Okręgowy stwierdził, że powódka korzystała z działki o nr (...), która częściowo została objęta planem zagospodarowania przestrzennego, przeznaczając ją do celów budowlanych (cel mieszkaniowy). Okoliczność ta wynika z treści decyzji nr (...) Prezydenta Miasta B. z dnia 21 lutego 2011 r., jak i ze stanowiska samej powódki. Sąd zauważył, że przez zachowania powódki, przejawiające się w uzyskaniu projektu budowlanego i decyzji o warunkach zabudowy, objawiał się dotychczasowy sposób korzystania przez nią z własnej nieruchomości i był on zgodny z obowiązującym wówczas studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego B. (uchwała Nr (...) Rady Miejskiej B.). W dacie wyżej wskazywanej decyzji, wydanej jeszcze przed ustaleniem planu zagospodarowania przestrzennego, możliwe było realizowanie jej zamiaru według projektu opracowanego na jej zlecenie dla uzyskania decyzji o warunkach zabudowy. Uzyskanie pozwolenia na budowę możliwe było nawet jeszcze przed dniem podjęcia uchwały o przystąpieniu do sporządzenia przedmiotowego planu miejscowego (przed dniem 19 września 2011 r.), gdyby niezwłocznie po dniu 5 maja 2011 r., kiedy to decyzja o warunkach zabudowy stała się ostateczna, powódka złożyła wniosek o pozwolenie na budowę. Sąd odwołał się do treści art. 65 ust. 2 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym i wskazał, że przepisu o wygaśnięciu decyzji o warunkach zabudowy wobec jej ustaleń innych niż w planie miejscowym, nie stosuje się w sytuacji, gdy została wydana ostateczna decyzja o pozwoleniu na budowę. Stwierdził, że uzyskanie przez powódkę pozwolenia na budowę przed wejściem w życie planu miejscowego, uchroniłoby ją przed wygaśnięciem w części decyzji z 2011 r. o warunkach zabudowy. Sąd pierwszej instancji przyznał, że to w gestii powódki leżała decyzja, jakie i kiedy podejmuje kroki celem zrealizowania swojej inwestycji, zaznaczył jednak, że zwłoka powódki w złożeniu wniosku o pozwolenie na budowę spowodowała, że projekt zagospodarowania działki stał się niezgodny z planem miejscowym, który wszedł w życie w sierpniu 2012 r. Na skutek wejścia w życie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego projekt budynku nadal zgodny jest z decyzją o warunkach zabudowy, natomiast lokalizacja budynku – już nie, gdyż decyzja z 2011 r. została w części wygaszona. Po wejściu w życie planu miejscowego, czyli po 8 sierpnia 2012 r., uzyskanie pozwolenia na budowę budynku również jest możliwe po wykonaniu nowego projektu zagospodarowania działki nr (...) zgodnie z decyzją o warunkach zabudowy oraz zgodnie z ustaleniami obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego.

Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że nie można uznać, że dotychczasowy sposób korzystania z nieruchomości przez powódkę na skutek uchwalenia planu miejscowego jest niemożliwy lub istotnie ograniczony. Powódka może w dalszym ciągu realizować swoje zamierzenie inwestycyjne. Zaznaczył, że zarówno przed uchwaleniem i wejściem w życie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, jak i po uchwaleniu i wejściu w życie planu miejscowego, lokalizacja budynku nie mogłaby obejmować części wschodniej działki z uwagi na przebieg napowietrznej linii elektroenergetycznej i sąsiedztwo rowu melioracyjnego. Obecnie nadal możliwa jest realizacja projektowanego budynku po wykonaniu aktualnego, zgodnego z planem miejscowym, projektu zagospodarowania działki, na podstawie obecnie obowiązującego prawa budowlanego. Powódka nadal może wybudować dom, z uwagi zaś na obowiązujący plan miejscowy musi być on jedynie o kilka metrów przesunięty w stosunku do pierwotnego założenia. Zdaniem Sądu, przeczy to spełnieniu przesłanki „uniemożliwienia” lub „istotnego ograniczenia” dotychczasowego sposobu korzystania przez powódkę z jej nieruchomości i związek

przyczynowy pomiędzy uchwaleniem planu miejscowego, a wywodzoną przez powódkę szkodą, nie zachodzi.

Za nieskuteczne Sąd uznał twierdzenia powódki o obecnej niemożności sprzedaży nieruchomości, podkreślając, że zostały one wykreowane jedynie na potrzeby procesu. Zaznaczył, że dla oceny spełnienia przesłanek z art. 36 ust. 1 i 2 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym istotny był dotychczasowy sposób korzystania przez powódkę z nieruchomości, którym był zamiar powódki wzniesienia na przedmiotowej działce budynku mieszkalnego.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 6 pkt. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. nr 163, poz. 1348) w zw. § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r., poz. 1800).

Powyższy wyrok zaskarżyła apelacją powódka zarzucając mu:

1. naruszenie przepisu art. 36 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym przez przyjęcie, że uchwalenie przez Radę Miejską B. uchwałą nr (...)z dnia 25 czerwca 2012 r. aktualnie obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego osiedla (...) w B. nie spowodowało „istotnego ograniczenia” dotychczasowego sposobu korzystania przez powódkę z jej nieruchomości, ani też nie stało się dla powódki „niemożliwe” dalsze z niej korzystanie, skutkiem czego – zdaniem Sądu I instancji – nie zaistniał związek przyczynowy między przyjęciem opisanej uchwały i wynikłą z niej szkodą, której wyrazem jest niemożność wybudowania na niej zaprojektowanego przed jej podjęciem, odpowiadającego powódki zamiarom i potrzebom budynku mieszkalnego, stosownie do opisanego w decyzji nr (...) z 5 dnia 5 października 2006 r. o warunkach zabudowy działki o nr (...) jego posadowienia na nabytej przez powódkę nieruchomości oraz spadek atrakcyjności tej nieruchomości, a także jej wartości rynkowej o co najmniej 54 670 zł w stosunku do tej, jaką miała ona przed datą wejścia w życie tej uchwały;

2. naruszenie przepisów postępowania:

- art. 232 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. i w zw. z art. 207 § 6 k.p.c. przez odmowę dopuszczenia następujących, istotnych dla wyjaśnienia przedmiotu sprawy dowodów, zgłoszonych w toku postępowania do protokołu na rozprawie w dniu 22 września 2016 r.:

a) uzupełnienie informacyjnego przesłuchania powódki, albo w trybie art. 299 k.p.c. w zw. z art. 304 k.p.c. na okoliczności zlecania przez powódkę biurom nieruchomości sprzedaży przedmiotowej nieruchomości po wprowadzeniu planu jej zagospodarowania przestrzennego przez pozwaną Gminę i rezultatów tych prób,

b) przesłuchanie w charakterze świadka D. D. zatrudnionego w Biurze (...) na okoliczności podejmowanych przez to biuro, na zlecenie powódki, prób sprzedaży nieruchomości, po wejściu w życie planu zagospodarowania przestrzennego miejsca jej położenia i oferowanych przez potencjalnych nabywców cen za całą działkę i jej część zakwalifikowaną jako „zieleń”,

c) ewentualne przesłuchanie właścicieli innych biur nieruchomości, którym powódka zlecała sprzedaż działki na okoliczność wyników ich prób sprzedaży tej nieruchomości i proponowanych cen przez potencjalnych nabywców,

d) zlecenie wykonania prawidłowego oszacowania nieruchomości i wpływu na jej wartość uchwalenia przez pozwana Gminę planu zagospodarowania przestrzennego innemu biegłemu, po uzupełnieniu postępowania dowodowego poprzez wnioskowane wyżej dowody osobowe i z dokumentów, przy zastosowaniu przy wycenie właściwie dobranych nieruchomości porównawczych, zarówno pod względem cech fizycznych, wielkości, położenia i podobieństwa ich przeznaczenia gospodarczego, zgodnie z uzasadnieniem powódki zgłoszonym na rozprawie 22 września 2016 r., których konieczność przeprowadzenia wynikła dopiero wskutek wykonania wadliwej, zdaniem powódki opinii uzupełniającej biegłego M. S. (2) z dnia 7 września 2016 r. podtrzymywanej na rozprawie w dniu 22 września 2016 r. co powodowało, że ich zgłoszenie stało się konieczne dopiero na tej rozprawie i nie było spóźnione, a ich przeprowadzenie było konieczne z uwagi na wyjątkowe znaczenie okoliczności, których miały te dowody dotyczyć dla prawidłowego rozstrzygnięcia w sprawie, nadto ich przeprowadzenie nie spowodowałoby istotnej zwłoki w rozpoznaniu sprawy,

- art. 232 k.p.c. poprzez sprzeczność ustaleń Sądu I instancji z treścią zebranych dowodów, której skutkiem było dowolne przyjęcie, wbrew dowodom w sprawie, następujących ustaleń, będących przyczyną wydania skarżonego wyroku:

a) że gdyby w 2011 r. powódka wystąpiła z wnioskiem o wydanie decyzji o warunkach zabudowy działki nr (...) i w wskazałaby wschodnią część jako tę, na której planuje lokalizację budynku mieszkalnego, to organ wydający decyzję mógłby odmówić ustalenia warunków zabudowy dla tej części działki z uwagi na względy ochrony zdrowia, bezpieczeństwa ludzi i mienia oraz wymagania dotyczące ochrony środowiska, m.in. dlatego, że mogłoby to naruszać ład przestrzenny i nadto z uwagi na znajdującą się na tej działce linie napowietrzną średniego napięcia 15 kV, mimo że taka hipoteza Sądu była sprzeczna z rzeczywistą decyzją Prezydenta Miasta B. w warunkach zabudowy działki z 21 lutego 2012 r., która przewidywała posadowienie projektowanego budynku również na części – ściśle na 172,5 m 2 – części działki przekwalifikowanej Uchwałą Rady Miasta B. nr (...)z dnia 25 czerwca 2012 r. na tzw. tereny zieleni, wyłączone spod zabudowy w planie zagospodarowania przestrzennego, a organ wydający te decyzję znał doskonale nieruchomość i jej uwarunkowania, w tym również wiedział o planowanym w niedalekiej przyszłości usunięciu linii napowietrznej średniego napięcia 15 kV,

b) że z własnej winy powódka nie wykorzystała prawa do ubiegania się o wydanie pozwolenia na budowę budynku na warunkach opisanych w decyzji z 21 lutego 2012 r., tuż po dacie jej uprawomocnienia się w dniu 5 maja 2011 r. i zwlekała przez dwa lata ze złożeniem takiego wniosku przez co doprowadziła do wygaszenia częściowego decyzji z 5 maja 2011 r. o warunkach zabudowy, kiedy weszła w życie Uchwała Rady Miasta B. nr (...)z dnia 25 czerwca 2012 r. i tym samym pozbawiła siebie prawa do odszkodowania, podczas, gdy w toku rozprawy powódka informowała Sąd, czego ten nie uwzględnił, że to urzędnicy pozwanej Gminy – po złożeniu przez powódkę wniosku o wydanie pozwolenia na budowę niezwłocznie po uprawomocnieniu się decyzji o warunkach zabudowy z 21 lutego 2012 r. – podstępnie nakłonili powódkę do wycofania tego wniosku uzasadniając, że jest to konieczne i uzasadnione przepisami prawa, a nadto że będzie to korzystne dla powódki,

c) że jedynymi miarodajnymi dla rozpoznania sprawy są przedłożone w sprawie dokumenty urzędowe, których treść nie była kwestionowana przez żadną ze stron, podczas gdy w swoich wyjaśnieniach i pismach procesowych powódka informowała Sad o rzeczywistym przebiegu procesów podejmowania przez pozwaną Gminę decyzji o warunkach zabudowy działki o nr. (...) oraz o okolicznościach ubiegania się o pozwolenie na budowę budynku mieszkalnego na tej działce, których Sąd I instancji zupełnie nie dostrzegł i pominął ich ocenę w swoim uzasadnieniu wyroku,

d) że ewentualna różnica między wartością rynkową nieruchomości powódki przed wejściem w życie planu i po jego wejściu w życie wynosi 33 539 zł, co miałoby wynikać z opinii biegłego M. S. z 8 kwietnia 2016 r., która Sąd uznał za jedynie miarodajną mimo, że ten sam biegły w opinii uzupełniającej z 26 lipca 2016 r. przyjął, że różnica wartości wyniosła 54 447 zł, a następnie w opracowaniu z 7 września 2016 r. przyjął, że mogła ona wynieść 54 670 zł, jako że wartość rynkowa tego gruntu o przeznaczeniu jednorodzinnym przed uchwaleniem tego planu wynosiła 237 030 zł, zaś po jego uchwaleniu 182 360 zł, co świadczy, że Sąd ten nie dokonał wszechstronnej oceny wszystkich opinii szacujących wartość nieruchomości i ustalających wysokość szkody wynikłej ze spadku jej wartości rynkowej w następstwie przyjęcia Uchwały Rady Miasta B. nr (...)z 25 czerwca 2012 r.,

e) że mimo wprowadzenia planu zagospodarowania przestrzennego osiedla (...) nieruchomość powódki nie utraciła dla niej funkcji działki budowlanej i, zdaniem Sądu, opartym na opinii biegłej z zakresu urbanistyki K. K., powódka ma również po uchwaleniu planu możliwość korzystania z niej w sposób zgodny z dotychczasowym przeznaczeniem, w szczególności może ją zabudować budynkiem mieszkalnym jednorodzinnym, nie uwzględniając przy tym, że biegła architekt reprezentowała interesy Gminy, jako że uzyskuje od niej zlecenia na szereg płatnych usług oraz pomijając, że to do powódki jako właścicielki należy ocena możliwości wykorzystania tej nieruchomości przed jej nabyciem za kwotę 250 000 zł, co powódka udowodniła przedkładając akt notarialny kupna, wybudowania na niej wymarzonego przez powódkę domu, jak również do powódki należy obecnie ocena przydatności tej działki do realizacji jej planów inwestycyjnych,

f) że powódka nie udowodniła, iż wskutek wprowadzenia przez pozwaną planu zagospodarowania przestrzennego osiedla (...) nastąpiła „istotna ingerencja regulacji planistycznej” w treść jej prawa własności do działki o nr (...), a także zmiana w stosunku do stanu dotychczasowego, mimo że powódka udowodniła, że wprowadzone tym planem ograniczenia w posadowieniu projektowanego budynku uniemożliwiły powódce osiągniecie celu, w jakim nabyła tę nieruchomość, a także dowiodła, że plan ten spowodował utratę pożądanej przez powódkę atrakcyjności tej nieruchomości i sprawił, że mimo, iż powódka nie chce już być jej właścicielką to jednak nie może jej sprzedać za cenę nabycia ani nawet za cenę zbliżoną – gdyż wartość 752 m 2 objętych tym planem „o przeznaczeniu zieleni” o cenie 76,60 zł za 1 m 2 obniża, co wynika z opinii biegłego M. S., cenę całej nieruchomości odpowiednio o 54 447 zł albo o 54 670 zł,

g) że skoro powódka miała zamiar wybudować budynek mieszkalny na nieruchomości, którą w tym celu kupiła, a którego to celu nie może już zrealizować w związku z uchwaleniem planu, to mimo tego oczywistego związku przyczynowego między uchwaleniem tego planu a spadkiem wartości nieruchomości, powódka nie może – zdaniem Sądu Okręgowego – domagać się od Gminy wyrównania tej straty, bowiem zdaniem Sądu w dalszym ciągu – mimo uchwalenia planu – nie nastąpiła zmiana przeznaczenia tej nieruchomości i może ten cel zrealizować, co nie odpowiada prawdzie, jako że nie jest zgodne z wcześniejszymi potrzebami powódki dla których nabyła nieruchomość oraz stanowi naruszenie jej prawa własności, gwarantowanego również przez Konstytucję RP, a także obraża przepis art. 36 ust. 1 pkt 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z dnia 27 marca 2003 r.

Powołując się na powyższe powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie na jej rzecz kwoty 54 670 zł oraz obciążenie pozwanej kosztami postępowania za obie instancje lub uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powódki jest częściowo uzasadniona.

Sąd pierwszej instancji poczynił w oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy trafne ustalenia faktyczne w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia sprawy. Sąd Apelacyjny, po dokonaniu własnej oceny materiału dowodowego nie znajduje podstaw do ich zmiany lub uzupełnienia. Za prawidłowe uznaje w szczególności ustalenie, że wskutek uchwalenia planu miejscowego część nieruchomości powódki została przeznaczona na tereny zielone, w związku z czym zmniejszeniu uległa powierzchnia nieruchomości na której powódka może zlokalizować budynek mieszkalny. Nie zostało zakwestionowane ustalenie, że przed uchwaleniem planu, w oparciu o uzyskaną decyzję – warunki zabudowy i zagospodarowania nieruchomości – powierzchnia, na której można było posadowić budynek mieszkalny wynosiła 525 m 2, a po uchwaleniu planu uległa ograniczeniu do 405 m 2. Prawidłowym jest również ustalenie znajdujące oparcie w opinii biegłej z zakresu planowania przestrzennego i urbanistyki K. K., że po uchwaleniu planu miejscowego powódka może nadal działkę zabudować, ale nie może tego uczynić w oparciu o projekt zagospodarowania działki opracowany przed uchwaleniem planu i uwzględniający warunki zabudowy i zagospodarowania nieruchomości wynikające z decyzji wydanej 21 lutego 2011 r. Opinia biegłej K. K. była jednoznaczna, należycie i przekonywująco uzasadniona i w toku procesu przed Sądem Okręgowym nie została skutecznie przez powódkę zakwestionowana. Nie jest wystarczającym do podważenia jej mocy dowodowej zarzut sformułowany w apelacji, a sprowadzający się do stwierdzenia powódki, że to do niej, jako właścicielki nieruchomości należy ocena możliwości wykorzystania nieruchomości i przydatności działki do realizacji planów inwestycyjnych. Opinia biegłej zawiera fachową, bo dokonaną przez specjalistę w dziedzinie urbanistyki, analizę stanów faktycznych przed i po uchwaleniu planu w kontekście obowiązujących norm prawnych i nie sposób jej przeciwstawić subiektywnego przekonania powódki, bliżej nie uzasadnionego, co do braku możliwości wykorzystania nieruchomości i przydatności działki do realizacji jej planów inwestycyjnych. Powódka nie zgłaszała formalnie wniosku o wyłączenie biegłej (art. 281 k.p.c.), w konsekwencji bezskuteczny, jak i gołosłowny jest jej zarzut, w którym wskazuje, że biegła „reprezentowała interesy Gminy, jako, że uzyskuje od niej zlecenia na szereg płatnych usług”.

Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił także, że wartość nieruchomości powódki po uchwaleniu planu uległa obniżeniu szacunkowo o 33 539 zł. Sąd Apelacyjny przyjął, podobnie jak Sąd Okręgowy, za miarodajną pierwszą wersję opinii biegłego z zakresu szacowania nieruchomości M. S.. Z opinii biegłego wynika, że dokonując szacunku stosował podejście porównawcze. Polega ono na określeniu wartości nieruchomości przy założeniu, że wartość ta odpowiada cenom, jakie uzyskano za nieruchomości podobne, które były przedmiotem obrotu rynkowego. Jak wynika z art. 4 pkt 16 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (t.j. Dz.U. 2016, poz. 2147 ze zm.) nieruchomością podobną z nieruchomością stanowiącą przedmiot wyceny jest nieruchomość porównywana ze względu na położenie, stan prawny, przeznaczenie, sposób korzystania oraz inne cechy wpływające na jej wartość. Położenie nieruchomości jest istotną cechą wpływającą na jej wartość i cenę, zatem skoro biegły w zakresie wyceny części budowlanej nieruchomości, dysponował wystarczającym materiałem porównawczym z tego obrębu miasta, w którym położona jest nieruchomość powódki, to nie było potrzeby sięgania po materiał porównawczy z innych obrębów, na co słusznie wskazał na rozprawie w dniu 4 października 2016 r. (k. 382) i co ostatecznie słusznie uwzględnił, czyniąc swoje ustalenia, Sąd I instancji. Oznacza to jednocześnie, że faktycznie zbyteczne było zlecenie opracowywania opinii w wersji II (k. 323) uwzględniającej obrót nieruchomościami przeznaczonymi do zabudowy mieszkaniowej na szerszym rynku regionalnym i położonych w innych obrębach miasta B.. Jednocześnie okoliczność, że wynik opracowania drugiego operatu, w oparciu o tak rozszerzony materiał porównawczy skutkował ustaleniem innej wartości nie oznacza, że operat w wersji I jest wadliwy ani, że zachodziła potrzeba zlecenia wykonania szacunku innemu biegłemu. Słusznie wskazał Sąd pierwszej instancji, że biegły składając ustne wyjaśnienia do sporządzonej na piśmie opinii wyjaśnił przekonywująco wszystkie kwestie, które były przedmiotem zastrzeżeń do jego opinii. Biegły wyjaśnił też różnicę między ceną, którą uiściła powódka kupując nieruchomość, a szacunkową wartością nieruchomości wynikającą z operatu i uzasadnił dlaczego cena nieruchomości uiszczona przez powódkę w 2010 r. nie może być miarodajna dla określenia o ile uległa obniżeniu wartość nieruchomości po uchwaleniu planu miejscowego (k. 350).

W tych okolicznościach, oddalenie wniosku powódki o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego po uzupełnieniu postępowania dowodowego o przesłuchanie pracowników, czy właścicieli biur nieruchomości, którym powódka zleciła sprzedaż nieruchomości nie naruszało wskazanych w zarzutach apelacyjnych przepisów proceduralnych.

Nadto, odnośnie zarzutu sformułowanego w pkt. 2 lit. a) – c), należy wskazać, że niezależnie od opóźnienia w złożeniu powołanych w nim wniosków dowodowych o przesłuchanie świadków – właścicieli i pracowników biur nieruchomości, uzasadnione było oddalenie tych wniosków dowodowych także z tego względu, że nie dotyczyły one okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, a jako takie były dowodami powołanym jedynie dla zwłoki w rozumieniu art. 217 § 3 k.p.c. Tego rodzaju dowody nie byłby przydatne ani do sporządzenia operatu szacunkowego, ani do podważenia jego prawidłowości. Zeznania wnioskowanych przez powódkę świadków miały dotyczyć oferowanych przez potencjalnych nabywców cen za jej nieruchomość. Tymczasem, rzeczoznawca majątkowy zobligowany jest uwzględniać przy szacowaniu ceny, jakie faktycznie uzyskano za nieruchomości podobne, które były przedmiotem obrotu rynkowego, a nie ceny proponowane przez potencjalnych nabywców. Marginalnie wskazać można, że z przedłożonego zaświadczenia wystawionego przez D. D. (k. 368) wynika jednakże, że za nieruchomość powódki oferowano ceny w granicach 180 000 – 190 000 zł, podczas gdy z operatu biegłego w wersji I wynika, że szacunkowa wartość nieruchomości po uchwaleniu planu wynosi 177 773 zł.

Nie mogły być uznane za zasadne także pozostałe zarzuty dotyczące naruszenia przepisów procesowych, w szczególności w zakresie zarzucanej sprzeczności ustaleń z zebranymi dowodami i dowolności ustaleń Sądu bowiem chociaż odnosiły się do kwestii, które Sąd pierwszej instancji objął swoimi ustaleniami i oceną (związane z ubieganiem się przez powódkę o pozwolenie na budowę budynku i cofnięciem wniosku), w istocie dotyczą kwestii nieistotnych dla rozstrzygnięcia sprawy w kontekście przepisu, który stanowił podstawę żądania powódki i nie mogą mieć wpływu na treść wyroku.

W ustalonym stanie faktycznym uzasadniony okazał się natomiast zarzut naruszenia art. 36 ust. 1 pkt 1 ustawy z 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Z przepisu tego wynika, że jeżeli w związku z uchwaleniem planu miejscowego albo jego zmianą, korzystanie z nieruchomości lub jej części w dotychczasowy sposób lub zgodny z dotychczasowym przeznaczeniem stało się niemożliwe bądź istotnie ograniczone, właściciel albo użytkownik wieczysty może, z zastrzeżeniem ust. 2, żądać od gminy odszkodowania za poniesioną rzeczywistą szkodę. Prawo do odszkodowania za poniesioną szkodę nie zostało w nim ograniczone, tak jak to przyjął Sąd Okręgowy, tylko do sytuacji niemożności bądź istotnego ograniczenia w korzystaniu – na skutek uchwalenia planu miejscowego – z całej nieruchomości, ale odnosi się także do sytuacji, gdy skutek taki wystąpił tylko w odniesieniu do części nieruchomości, tak jak to miało miejsce w sprawie. Przy dokonywaniu wykładni tego przepisu, który reguluje określone kwestie związane z ingerencją w prawo własności, nie można pomijać przepisów Konstytucji RP, które gwarantują ochronę własności (art. 21 ust. 1, art. 64). Skutek, jaki może wyniknąć z uchwalenia planu własności (uniemożliwienie bądź istotne ograniczenie w korzystaniu z nieruchomości lub jej części) można porównywać do skutku jaki wynika z wywłaszczenia, o którym stanowi art. 21 ust. 2 Konstytucji, a które może nastąpić tylko za słusznym odszkodowaniem (por. wyrok SN z 13 czerwca 2013, IV CSK 680/12, LEX nr 1365729). Jak wyjaśnił w powyższym wyroku Sąd Najwyższy, pod pojęciem wywłaszczenia rozumie się bowiem zarówno formalne odjęcie własności, skutkujące pozbawieniem kogoś tego prawa, jak i tzw. faktyczne wywłaszczenie. Pod pojęciem faktycznego wywłaszczenia mieszczą się przejawy ingerencji władzy publicznej, skutkujące naruszeniem istoty prawa (własności), którym nie towarzyszy formalne odjęcie (odebranie) tego prawa. Z owymi przejawami mamy do czynienia wówczas, gdy uchwalenie nowego lub nowelizacja dotychczasowego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego doprowadzi do tego, że właściciel utraci możliwość korzystania ze swej nieruchomości w sposób dotychczasowy lub zgodny z dotychczasowym przeznaczeniem, albo gdy w sposób drastyczny organ dysponujący tzw. władztwem planistycznym takie możliwości mu ograniczy. Ingerencja w prawo własności wywołująca skutek podobny do wywłaszczenia formalnego wymaga więc stosownego odszkodowania i to niezależnie od tego czy dotyczy całej, czy tylko części nieruchomości. Sposób sformułowania art. 36 ust. 1 ustawy z 27 marca 2003 r. nie może być więc interpretowany wbrew jego literalnemu brzmieniu i bez uwzględnienia konstytucyjnych norm gwarantujących ochronę prawa własności.

Cytowany wyżej wyrok Sądu Najwyższego, jest także przykładem stanowiska judykatury w zakresie wykładni pojęcia „rzeczywista szkoda” użytego w art. 36 ust. 1 pkt 1 ustawy z 27 marca 2003 r. Wynika z niego, że pojęcie „rzeczywista szkoda” obejmuje obiektywny spadek wartości nieruchomości, który wynika z uniemożliwienia lub istotnego ograniczenia możliwości korzystania z niej w wyniku uchwalenia planu miejscowego. Podobne stanowisko zostało wyrażone także w innych judykatach (np. wyroki SN z dnia: 12 października 2007 r., V CSK 230/07, nie publ., 17 grudnia 2008 r., I CSK 191/08 także nie publ.).

Z poczynionych ustaleń wynika więc, że ziściły się przesłanki dochodzenia odszkodowania przez powódkę. Nie ulega wątpliwości, że konsekwencją uchwalenia planu miejscowego jest faktyczne ograniczenie powierzchni działki, na której możliwe jest obecnie zlokalizowanie budynku mieszkalnego. Okoliczność, że powódka może nadal działkę zabudować, tyle że na ograniczonym i innym obszarze, niż wynikało to z warunków zabudowy i opracowanego na ich podstawie planu zagospodarowania działki nie wyłącza odszkodowania, skoro jednocześnie ustalono, że wartość nieruchomości po uchwaleniu planu uległa obiektywnie obniżeniu o ok. 33 539 zł. W konsekwencji stwierdzić należy, że spełniony został także warunek wykazania rzeczywistej szkody, o której mowa w cytowanym przepisie. Taki stan rzeczy uzasadniał zmianę zaskarżonego wyroku w pkt I i zasądzenie na rzecz powódki odszkodowania w kwocie 33 539 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie żądanymi w pozwie od dnia doręczenia pozwanej Gminie odpisu pozwu, co nastąpiło 13 kwietnia 2015 r. (k. 60).

Powyższe skutkuje także potrzebą zmiany orzeczenia Sądu Okręgowego w przedmiocie kosztów procesu w pierwszej instancji i orzeczenie o nich w oparciu o art. 100 k.p.c., poprzez stosunkowe rozdzielenie. Żądanie powódki w stosunku do zgłoszonego w pozwie zostało uwzględnione w ok. 1/3, co oznacza, że powinna ona ponieść koszty procesu w 2/3, a pozwana Gmina w 1/3. Powódka poniosła koszty w wysokości: opłata od pozwu – 5 000 zł, wynagrodzenie pełnomocnika i opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 3 617 zł, wydatki na opinie z uiszczonych zaliczek – 2 994,28 zł tj. łącznie 11 611,28 zł. Pozwana poniosła koszty w wysokości: wynagrodzenie pełnomocnika i opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 3 617 zł, wydatki na opinie z uiszczonej zaliczki – 1 500 zł, tj. łącznie 5 117 zł. Razem koszty procesu wyniosły 16 728,28 zł (11 611,28 zł + 5 117 zł), z czego na powódkę przypada 11 152,18 zł (2/3), a na pozwaną 5 576,09 zł (1/3). Z powyższego wynika, że w ostatecznym rozrachunku to pozwana winna zwrócić powódce kwotę 459,09 zł tytułem zwrotu części kosztów procesu.

Nadto, na podstawie art. 113 ust 1 i 2 pkt 1 ustawy z 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. 2016, poz. 623 – t.j.) w zw. z art. 100 k.p.c. uzasadnionym było obciążenie we wskazanej wyżej proporcji tj. powódkę w 2/3, a pozwaną w 1/3 brakującymi wydatkami na opinię biegłego M. S., pokrytymi tymczasowo ze Skarbu Państwa do kwoty 2 027,28 zł (k. 299).

Uwzględniając powyższe, na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono, jak w pkt. 1 sentencji i na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. oddalono apelację w pozostałym zakresie (pkt 2).

O kosztach instancji odwoławczej orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. poprzez stosunkowe rozdzielenie kosztów tej instancji w stosunku 2/5 (powódka) i 3/5 (pozwana), biorąc pod uwagę stopień uwzględnienia wniosku apelacji. Koszty instancji odwoławczej wyniosły 10 834 zł, z czego powódka wyłożyła 6 784 zł (opłata od apelacji – 2 734 zł + koszty pełnomocnika 4 050 zł wg § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia MS z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie - Dz.U. 2015, poz. 1800 ze zm.), a pozwana 4 050 zł (wynagrodzenie radcy prawnego wg § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia MS z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych - Dz.U. 2015, poz. 1804 ze zm.). Z powyższego wynika, że w ostatecznym rozrachunku pozwana winna zwrócić powódce kwotę 283,60 zł tytułem zwrotu części kosztów postepowania odwoławczego.

E. I. E. L. K.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Barbara Basiel
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Białymstoku
Osoba, która wytworzyła informację:  Elżbieta Kuczyńska,  Irena Ejsmont-Wiszowata ,  Leszek Kulik
Data wytworzenia informacji: