Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 1139/13 - wyrok Sąd Rejonowy w Dzierżoniowie z 2015-06-12

Sygn. akt I C 1139/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 maja 2015 roku

Sąd Rejonowy w Dzierżoniowie I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSR Elżbieta Kuryło-Maciejewska

Protokolant: Edyta Szmigiel

po rozpoznaniu w dniu 19 maja 2015 roku w Dzierżoniowie

na rozprawie

sprawy z powództwa R. K.

przeciwko K. S.

o zapłatę kwoty 15 972,92 zł

I.  zasądza od pozwanego K. S. na rzecz powoda R. K. kwotę 15 972,92 zł (piętnaście tysięcy dziewięćset siedemdziesiąt dwa złote dziewięćdziesiąt dwa grosze) z odsetkami ustawowymi od dnia 01 września 2011 roku do dnia zapłaty;

II.  zasądza od pozwanego K. S. na rzecz powoda R. K. kwotę 5 771 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

III.  nakazuje pozwanemu K. S. uiścić na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie kwotę 1290,95 zł tytułem zwrotu wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa.

(...)_01

[Przewodnicząca 00:01:41.598] ...Powód R. K.wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego K. S.kwotę 15.972 złote 92 grosze, wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 1 września 2011 roku. W uzasadnieniu pozwu wskazał, że zawarł z pozwanym ustną umowę o roboty budowlane, której przedmiotem była budowa domu jednorodzinnego. Podał, że prace budowlane rozpoczął w marcu 2011 roku i miał je wykonać do końca października 2011 roku, a wynagrodzenie miało być wypłacone zaliczkami po wykonaniu części pracy. Oświadczył następnie, że współpraca stron układała się dobrze do lipca 2011 roku, kiedy to pozwany odmówił wypłaty kolejnej zaliczki. Podał, że pozostała do zapłaty kwota 15.927 złotych 92 grosze i wzywał pozwanego do jej uiszczenia, jednakże w odpowiedzi pozwany odstąpił od umowy i odmówił zapłaty. W odpowiedzi na pozew z dnia 13 stycznia 2012 roku pozwany wnosił o oddalenie powództwa. Motywując swoje stanowisko potwierdził, że w lutym 2011 roku strony zawarły ustną umowę o roboty budowlane oraz podał, iż budynek miał być oddany w stanie surowym otwartym z wykonanym pokryciem dachowym, oknami dachowymi, posadzkami i ścianami działowymi w terminie trzech, trzy i pół miesiąca. Następnie wskazał, że w wykonaniu umowy wypłacił powodowi kwotę 41.147 złotych oraz zarzucił, iż nie zobowiązywał się do wypłaty powodowi kolejnej zaliczki w dniu 31 lipca 2011 roku, gdyż powód w lipcu 2011 roku był już w zwłoce w wykonaniu istotnych robót, a część robót wykonał niezgodnie z projektem. Podał, że w dniu 31 lipca 2011 roku powód opuścił teren budowy i nie wykonał wszystkich robót, więc zlecił ich dokończenie innym osobom, wskazał, że w dniu 21 września 2011 roku doręczono powodowi oświadczenie o odstąpieniu przez niego od przedmiotowej umowy, ze względu na nie zakończenie prac w umówionym terminie. W związku z tym zarzucił, że łączący ich stosunek prawny wygasł i powodowi nie przysługuje roszczenie o wynagrodzenie. Rozpoznając sprawę po raz pierwszy Sąd Rejonowy w Dzierżoniowie wyrokiem z dnia 29 stycznia 2013 roku oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 2.417 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu oraz nakazał powodowi zapłacić na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie kwotę 1.254 złote 1 grosz, tytułem zwrotu wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa. Na skutek apelacji powoda, wyrokiem z dnia 28 maja 2013 roku Sąd Okręgowy w Świdnicy uchylił powyższy wyrok i sprawę przekazał tutejszemu Sądowi do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu swojego orzeczenia Sąd Okręgowy wskazał, że przy ponownym rozpoznaniu sprawy rzeczą Sądu Rejonowego będzie w szczególności rozważenie zebranego materiału dowodowego na podstawie dotychczasowych dowodów oraz ewentualnie innych zaproponowanych przez strony, z zachowaniem zasad wymienionych w przepisie art. 233 kpc i ustalenie stanu faktycznego, który będzie podstawą zgłoszonego żądania. Sąd zatem, przede wszystkim powinien ustalić umówiony przez strony zakres prac oraz termin ich wykonania, a nadto czy z przyczyn niezależnych od powoda podlegał on przesunięciu i w konsekwencji, czy powód pozostawał w opóźnieniu, a pozwany z tych przyczyn skutecznie odstąpił od umowy. Zdaniem Sądu Okręgowego dla ustalenia zakresu umówionych prac, szczególnie czy wchodziły do niego wylewki na parterze i ścianki działowe, gdy strony oznaczyły przedmiot umowy jako budowa domu jednorodzinnego w stanie surowym otwartym, wykorzystana może być także opinia biegłego sądowego. Gdyby zaś Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że istotnie do nieusprawiedliwionego opóźnienia w terminie wykonania umowy ze strony powoda doszło, należy mieć na uwadze zasadę, że rzeczą powoda jest przytoczenie okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie i ten obowiązek powód wykonał. Sąd Okręgowy zaznaczył, że Sąd I instancji nadmiernie rygorystycznie zinterpretował przedstawione w pozwie okoliczności faktyczne, wywodząc zdaniem Sądu Okręgowego w sposób nieuprawniony, że powód domaga się wynagrodzenia za wykonanie umowy o roboty budowlane, co miałoby przy uwzględnieniu treści przepisu art. 321 par. 1 kpc, stanowić o przeszkodzie w uwzględnieniu żądania na innej podstawie faktycznej. Sąd Okręgowy wskazał nadto, iż wziąć pod rozwagę powinien Sąd Rejonowy, że z mocy art. 494 Kodeksu cywilnego, strona która odstępuje od umowy wzajemnej obowiązana jest zwrócić drugiej stronie wszystko, co otrzymała od niej na mocy umowy. Może żądać nie tylko zwrotu tego, co świadczyła, lecz również naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania. Z literalnego brzmienia tego przepisy wynika natomiast, że świadczenie pozwanego jako osoby odstępującej od umowy, do której kierowany jest przepis art. 494 kc, powinno polegać na zwrocie wykonanego obiektu, co z przyczyn oczywistych jest niemożliwe. Obowiązek pozwanego w świetle powołanej zasady może być zatem tylko obowiązkiem zwrotu wartości wzniesionego obiektu z wyłączeniem wartości materiałów. Ponieważ jednak pozwany nie może zwrócić świadczenia otrzymanego od powoda w takiej formie, winien zwrócić mu wartość uzyskanych od niego i zatrzymanych robót. Jest to ekwiwalent tej wartości, którą dla pozwanego przedstawia rozpoczęta budowa. W tej kwestii wypowiedział się Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 7 marca 2001 roku I ACa 512/00, a pogląd ten Sąd Okręgowy w pełni podzielił. W konsekwencji Sąd Okręgowy zaznaczył, iż trzeba przyjąć, że powodowi przysługiwałoby, nawet w przypadku skutecznego odstąpienia przez pozwanego od umowy, roszczenie o zapłatę kwoty, która pokrywa wartość wykonanych przez niego prac mieszczących się w budowanym domu i wystarczające do oceny zasadności tego żądania są okoliczności faktyczne przytoczone przez powoda w pozwie. W piśmie procesowym z dnia 18 września 2014 roku pozwany z ostrożności procesowej złożył oświadczenie, a zarazem zgłosił zarzut procesowy potrącenia wierzytelności powoda do pozwanego o zapłatę kwoty odpowiadającej wartości wykonanych przez niego robót z przysługującą mu na podstawie art. 494 kc wierzytelnością o zwrot uiszczonego powodowi wynagrodzenia w łącznej kwocie 45.147 złotych i o zapłatę odszkodowania w kwocie 16.500 złotych z tytułu niewykonania przez powoda zobowiązania w części odpowiadającej wydatkom poniesionym przez pozwanego na wynagrodzenie uiszczone w sierpniu i wrześniu 2011 roku E. W.i P. P. (1)za roboty budowlane polegające na wylaniu posadzek na parterze i postawieniu ścianek działowych oraz na pokryciu dachu wraz z obróbkami i wstawieniu siedmiu okien dachowych. Zaznaczył, iż w następstwie powyższego oświadczenia o potrąceniu zgłoszona przez powoda pozwem wierzytelność o zapłatę kwoty 15.972 złote 92 grosze uległa umorzeniu w całości. Dodatkowo podniósł, że oświadczenie o potrąceniu dotyczące sfery prawa materialnego pozostawionej swobodnemu uznaniu uprawnionego, może być zgłoszone wraz ze stosownym zarzutem procesowym na każdym etapie postępowania. W pierwszym rzędzie należy podkreślić, że rozpoznając niniejszą sprawę ponownie, Sąd związany był oceną prawną i wskazaniami co do dalszego postępowania wyrażonymi w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego w Świdnicy z dnia 28 maja 2013 roku stosownie do przepisu art. 386 par. 6 Kodeksu postępowania cywilnego. Podkreślenia przy tym wymaga, iż ocena prawna i wskazania co do dalszego postępowania dokonane przez Sąd II instancji nie mogą być podważane nawet przy istnieniu poważnych wątpliwości co do ich prawidłowości, tak przez Sąd I instancji, jak i przez ponownie rozpoznający sprawę Sąd Apelacyjny. Było to przedmiotem rozstrzygnięcia w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2009 roku III CZP 75/09, wyrokiem Sądu Najwyższego 2009 numer 10, postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 8 maja 2007 roku II UZP 1/07 OSNP 2008 numer 3, 4 poz. 48, wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2004 roku III CK 335/02, Lex numer 585801, wyroku Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1999 roku I CKN 175/99, Lex Polonica numer 390901. Należy również zaznaczyć, iż ponownie rozpoznając sprawę zgodnie z zaleceniami Sądu Okręgowego Sąd w pierwszej kolejności ustalił stan faktyczny sprawy. I tak w oparciu o przesłuchanie powoda i pozwanego, zarówno przy pierwszym, jak i ponownym rozpoznaniu sprawy, Sąd jednoznacznie ustalił, iż na przełomie 2010 roku i 2011 roku, powód R. K.i pozwany K. S.prowadzili negocjacje co do zawarcia umowy o roboty budowlane, której przedmiotem była budowa domu jednorodzinnego w J.. Ostatecznie strony zawarły ustnie taką umowę. Na jej podstawie powód był obowiązany natomiast wybudować dom do stanu surowego otwartego, to znaczy miał wykonać fundamenty, ściany fundamentowe, ściany konstrukcyjne budynku, strop nad parterem, więźbę dachową, wraz z pokryciem i oknami dachowymi. Prace te wbrew twierdzeniom pozwanego, jego żony świadka T. S.oraz świadka R. J.nie obejmowały zaś wylewek na parterze i postawienia ścianek działowych. Sąd nie dał wiary tym twierdzeniom, albowiem stoją one w sprzeczności z zeznaniami pozostałych świadków słuchanych przy pierwszym i ponownym rozpoznaniu sprawy: M. B., T. C., K. K., A. C.oraz E. W.. Co więcej znamienne jest to, że w stanie surowym otwartym nie wykonuje się posadzek wewnątrz budynku i nie stawia się ścianek działowych, gdyż stan surowy otwarty to budynek, który ma wymurowane ściany nośne i kominy, strop nad parterem, schody wewnętrzne, a także więźbę i pokrycie dachu, czasami według ustaleń wraz z oknami dachowymi. Nie ma drzwi, okien, ścianek działowych i posadzek. Na podstawie wyżej wskazanych dowodów oraz dodatkowo zeznań świadka T. L.Sąd ustalił nadto, że strony nie ustaliły ściśle terminów związanych z realizacją tej umowy. Prace te miały być wykonane do września lub października 2011 roku tak, by zadaszyć budynek przed zimą. Również i w tej kwestii poza przesłuchaniem pozwanego i jego żony o zakreślonym na 3- 4 miesiące terminie wykonania robót budowlanych, mogą świadczyć tylko zeznania jednego świadka R. J., który określił nawet krótszy termin wykonania robót niż pozwany- na trzy miesiące. Nie mniej jednak nie było podstaw do przyjęcia ich wiarygodności, skoro nie korelują one z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. W szczególności podkreślić bowiem należy, iż twierdzeniom tym przeczy dokumentacja ze (...) D., a w szczególności decyzja numer (...)z dnia 10 czerwca 2011 roku w przedmiocie zatwierdzenia projektu budowlanego i udzielenia pozwolenia na budowę. Zdaniem Sądu w świetle zasad logicznego rozumowania oraz zasad doświadczenia życiowego niemożliwym było zakończenie prac przez powoda przed uzyskaniem przez inwestora decyzji w przedmiocie pozwolenia na budowę. Z tych też względów nie można przyjąć, że na prawdzie polegają twierdzenia pozwanego czy jego żony, jakoby powód nie wykonał prac w terminie, czy też miał jakiekolwiek opóźnienia. Ponadto o niewiarygodności tych twierdzeń świadczą zeznania pozostałych świadków wyżej już wymienionych, M. B., T. C., K. K.i A. C., jak również T. L., M. W.oraz S. T.. Sąd ustalił nadto, na podstawie dowodu z przesłuchania stron, że powód za wyżej wymienione prace miał otrzymać wynagrodzenie w granicach 63.000- 66.000 złotych, przy czym wynagrodzenie to miało być płatne zaliczkowo. W niniejszej sprawie nie ulegało natomiast wątpliwościom, iż powód rozpoczął prace na tej budowie w dniu 8 marca 2011 roku. Fakt ten wynika przy tym bezpośrednio z zeszytu z zapiskami pozwanego, znajdującego się na karcie 211. Niestety w trakcie budowania ścian fundamentowych okazało się, że budynek należy podnieść trochę wyżej, a zatem powód musiał wykonać dodatkowe prace nie objęte pierwotną umową, polegające na podniesieniu ścian fundamentowych o około pół metra w stosunku do projektu. Podniesienie ścian fundamentowych było związane z większym nakładem pracy, nadmurowanie ściany na wykonanie izolacji przeciwwilgociowej, cieplnej. Wiązało to się również z większymi pracami dotyczącymi wypełnienia środka budynku pospółką, zagęszczeniem tej pospółki. Trudności przysporzyły również prace ziemne, w związku z wysokim poziomem wód gruntowych, wodę należało przez cały czas na okrągło pompować. Pracownicy powoda wykonali także studzienki odwadniające, do których spływała woda, a którą następnie odpompowywali. Były to również dodatkowe prace nie objęte pierwotną umową. Wysoki poziom wód gruntowych bardzo utrudnił i spowolnił przy tym prowadzenie prac, głównie w kwestii dostarczania materiałów z uwagi na błotnisty teren. Wszystkie te okoliczności, to jest podniesienie budynku i dodatkowe prace z tym związane spowolniły z przyczyn niezależnych od powoda wykonanie prac o jakieś trzy, cztery tygodnie. Co więcej gdy zasypano podłoże wewnątrz budynku firma powoda wykonała drenaż wokół budynku, który także był dodatkową pracą nie uzgodnioną w pierwotnej umowie, gdyż decyzja o wykonaniu prac powstała w trakcie prac fundamentowych. Wykonanie drenażu zajęło natomiast tydzień do półtorej tygodnia. Kolejne prace przebiegały już zgodnie z umową, wyżej wskazane okoliczności Sąd ustalił zaś w oparciu o twierdzenia powoda, albowiem znalazły potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym, w szczególności w zeznaniach świadków M. B., T. C., K. K., A. C., T. L.i M. W., a także w zdjęciach znajdujących się na karcie 21, 22. W niniejszej sprawie poza sporem pozostawała okoliczność, iż w czasie wykonywania prac pozwany zapłacił powodowi na poczet jego wynagrodzenia łącznie kwotę 45.147 złotych. Fakt ten został również potwierdzony dowodami w postaci dowodu wpłaty z dnia 6 kwietnia 2011 roku, dowodu wpłaty numer 2 z dnia 4 maja 2011 roku, dowodu wpłaty numer 3, dowodu wpłaty numer 6 z dnia 17 czerwca 2011 roku, dowodu wpłaty numer 5 z dnia 17 czerwca 2011 roku i dowodu wpłaty numer 4 z dnia 17 czerwca 2011 roku, karty 5, 6 do 6 akt sprawy. Istotnym przy tym jest to, że w trakcie pierwszego przesłuchania powoda na karcie 72, 73 oświadczył on, iż tak naprawdę to otrzymał od pozwanego tytułem wynagrodzenia kwotę 48.000 złotych, w związku z powyższym Sąd nie mógł pominąć tej okoliczności. Między stronami nie było również sporu, że kiedy pod koniec lipca 2011 roku powód zażądał od pozwanego kolejnej zaliczki w kwocie 15.000 złotych, ten ostatecznie oświadczył, że wypłaci ją dopiero po zakończeniu prac. W tej sytuacji powód w obawie o to, iż nie otrzyma całego wynagrodzenia, zrezygnował ze współpracy z pozwanym i w dniu 28 lipca 2011 roku wraz ze swoimi pracownikami i sprzętem opuścił bezpowrotnie teren budowy. Fakt ten został przyznany przez obie strony. Na podstawie zaś twierdzeń powoda i pozwanego, złożonych w trakcie przesłuchania przed Sądem I instancji przy pierwszym rozpoznaniu sprawy, Sąd ustalił, że do wykonania powodowi pozostało wówczas pokrycie około 50 procent połaci dachu dachówką oraz wstawienie okien dachowych. Z kolei z zeznań świadków E. W.karta 63, 64 i 193 i P. P. (1), karta 64 i 193 do 194, wynikało zaś, że prace te pozwany zlecił później P. P. (1)za wynagrodzeniem 11.000 złotych, natomiast wylewki i postawienie ścian działowych, które jak już wyżej wskazano nie były objęte umową stron, pozwany powierzył E. W.za wynagrodzeniem w łącznej kwocie 5.524 złote, rachunki na karcie 208 akt. Wskazane prace zostały przy tym wykonane na przełomie sierpnia i września. Analizując dalej zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, a mianowicie odpis faktury VAT numer (...)z dnia 17 sierpnia 2011 roku na karcie 7, odpis pisma pozwanego do powoda, karta 8 do 9, odpis oświadczenia o odstąpieniu od umowy z dnia 16 września 2011 roku, karta 15, 16 oraz przesłuchanie stron, Sąd ustalił na koniec, że po zerwaniu umowy powód w dniu 17 sierpnia 2011 roku wystawił za wykonane prace fakturę VAT opiewającą na kwotę 64.152 złote, której pozwany nie zaakceptował, a następnie w piśmie z dnia 16 września 2011 roku złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy o roboty budowlane ze względu na opóźnienie w wykonaniu umówionych robót w ustalonym terminie. Z kolei w oparciu o pisemną opinię biegłego sądowego R. M.z dnia 10 września 2012 roku karta 83-101 akt oraz ustne wyjaśnienia do tej opinii złożone przez biegłego na rozprawie w dniu 15 stycznia 2013 roku Sąd jednoznacznie ustalił, że wartość wykonanych przez powoda robót budowlanych wynosi kwotę 66.142 złote 34 grosze i to przy przyjęciu, że dach został ukończony w 40 procentach. Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego Sąd zważył, że powództwo zasługiwało w całości na uwzględnienie. W rozpoznawanej sprawie w ocenie Sądu nie budziło żadnej wątpliwości, iż strony zawarły ustną umowę o roboty budowlane, albowiem zgodnie z treścią art. 647 Kodeksu cywilnego przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i zasadami wiedzy technicznej a inwestor zobowiązuje się do wykonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności oraz do odebrania obiektu i do zapłaty umówionego wynagrodzenia. W ocenie Sądu umowa ta wygasła w skutek odstąpienia od niej, również w formie ustnej, przez powoda. Fakt ten niejako potwierdził również sam pozwany w swoim piśmie skierowanym do powoda znajdującym się na karcie 8 akt sprawy, w którym przyznał, że to powód zerwał łączącą ich umowę. Oczywistym przy tym pozostaje fakt, że prawo odstąpienia od umowy o roboty budowlane przysługuje wykonawcy w sytuacji, kiedy inwestor nie wykonuje w ustalonym terminie swoich obowiązków. Dotyczy to przede wszystkim braku współdziałania inwestora z wykonawcą, co uniemożliwia lub utrudnia wykonawcy wykonanie robót. Zaniechanie inwestora może polegać na braku dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, to jest przekazanie terenu budowy lub dostarczenie projektu. Podstawą do odstąpienia od umowy są także zaniechania inwestora polegające na terminowym odebraniu obiektu lub zapłacie umówionego wynagrodzenia, w tym także jego określonej części. Taka też sytuacja miała miejsce w niniejszej sprawie, albowiem powód właśnie z tego ostatniego powodu odstąpił od umowy. Nie ulega również kwestii, że również i pozwany złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy w piśmie z dnia 16 września 2011 roku, niemniej jednak nie mogło ono być skutecznie złożone, a przynajmniej na wskazanej przez niego podstawie, to jest art. 635 Kodeksu cywilnego i 656 paragraf 1 Kodeksu cywilnego. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwolił bowiem jednoznacznie ustalić, że nie istniała przesłanka uprawniająca pozwanego do odstąpienia od umowy o roboty budowlane w związku z opóźnieniem przez powoda, z zakończeniem prac budowlanych, który rzekomo miał upłynąć w dniu 22 czerwca 2011 roku. Taka sytuacja oczywiście w niniejszej sprawie nie zachodziła, a przynajmniej pozwany jej nie wykazał. Sąd przy tym szczegółowo wyżej opisał, z jakich względów i na podstawie których dowodów ustalił umówiony termin zakończenia prac, który nota bene, uległ wydłużeniu z uwagi na dodatkowe prace. Bezspornie bowiem doszło do opóźnienia w wykonaniu robót objętych wskazaną umową, przy czym nie można przyjąć, że było to zawinione przez powoda, nie mógł on bowiem przewidzieć wszystkich dodatkowych prac, głównie związanych z podmokłym terenem. Co więcej, jak już Sąd wyżej wyjaśnił pozwanemu nie było na rękę, by prace budowlane były szybko wykonane, skoro dopiero w czerwcu uzyskał pozwolenie na budowę. Zdaniem Sądu jedyną przyczyną wygaśnięcia umowy było to, że pozwany nie wypłacił powodowi kolejnej części wynagrodzenia. W ocenie Sądu także pozwany nie zdołał podważyć takiego stanowiska. Niemniej jednak nie ulega wątpliwościom, że strony odstępując od spornej umowy o roboty budowlane skorzystały z ustawowego uprawnienia do złożenia takiego oświadczenia przewidzianego w przepisach o wykonaniu i skutkach nie wykonania zobowiązań z umów wzajemnych, a dokładnie w przepisach art. 491 Kodeksu cywilnego. Skutki odstąpienia od umowy wzajemnej regulują w tym wypadku przepisy art. 494 Kodeksu cywilnego, wedle których strona, która odstępuje od umowy wzajemnej obowiązana jest zwrócić drugiej stronie wszystko, co otrzymała od niej na mocy umowy i może żądać nie tylko zwrotu tego, co świadczyła, lecz również naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania. Na podstawie tego przepisu kształtował się w judykaturze i doktrynie pogląd, iż odstąpienie od umowy wzajemnej powoduje rozwiązanie takiej umowy ze skutkiem ex tunc, a tym samym skutkuje powstaniem takiego stanu, jakby do zawarcia tej umowy nie doszło. Tu należy sięgnąć do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2008 roku II CSk 477/07 Lex nr 385595, wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2005 roku V CK 165/05, Lex nr 369417, uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 3 grudnia 2004 roku IV CK 340/04 Lex nr 284215, wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 7 marca 2011 roku I ACa 512/00, OSA 2002 nr 6 pozycja 34, wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 27 lutego 2001 roku I ACa 981/00, a także komentarza P.do Kodeksu cywilnego, Komentarz, tom I, W.2002, strona (...). Nie jest to jednak zasada bezwzględnie obowiązująca, gdyż orzecznictwo dopuszcza pewne wyjątki od niej. Przykładowo można wskazać, iż przyjmuje się, że powstałe już roszczenie o zapłatę kar umownych nie traci bytu prawnego także po odstąpieniu od umowy, zwłaszcza, jeżeli wolą stron zostało ono przewidziane na wypadek odstąpienia od umowy. Tak w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2005 roku V CK 105/05 Lex nr 395072. Poprzednio zaakceptowano także pogląd, iż w przypadku umów wzajemnych, których świadczenie jednej ze stron ma charakter ciągły odstąpienie od umowy wywołuje skutek ex nunc, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2008 roku II CSk 477/07, Lex 385595, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 maja 2007 roku V CSk 30/07, OSNC 2008 nr 6 pozycja 66. Wskazane przykładowe wyjątki od ogólnej zasady całkowitego zniweczenia umowy wzajemnej w skutek odstąpienia od niej są z reguły uzasadnione okolicznością, iż ze względu na wystąpienie pewnych trwałych skutków wykonania umowy wzajemnej, a wynikających z charakteru zobowiązań składających się na stosunek prawny powstałe na podstawie takiej umowy wzajemnej żądane zwrotu spełnionych świadczeń lub przyjęcie wygaśnięcia określonych roszczeń byłoby sprzeczne z istotą lub celem społeczno-gospodarczym takich zobowiązań. Nie ma jednocześnie wątpliwości, że strony mogą także utrzymać określone zobowiązania wynikające z umowy wzajemnej, pomimo odstąpienia od niej, jeżeli tylko zgodnie wyrażą taką wolę. Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 marca 2008 roku II CSk 477/07. W świetle tych rozważań należy podzielić zapatrywanie, iż odstąpienie od umowy wzajemnej powoduje w zasadzie zawsze zniweczenie skutków obligacyjnych, jej istotnych postanowień, czyli w tym przypadku składających się na istotę umowy o roboty budowlane. Z literalnego brzmienia przepisu art. 494 Kodeksu cywilnego wynika przy tym, że świadczenie powoda powinno polegać na zwrocie otrzymanego dotąd wynagrodzenia, którego wysokość Sąd ustalił na kwotę 48.000 złotych, zaś świadczenie pozwanego powinno polegać na zwrocie wykonanego obiektu, co jak zauważył Sąd Okręgowy z przyczyn obiektywnych jest niemożliwe. Tym samym wykonawca powinien uzyskać zwrot wartości prac dotyczących wykonanego lub częściowo wykonanego obiektu budowlanego wycenionych na dzień odstąpienia od umowy, a inwestor zwrot wypłaconego już wynagrodzenia. Tak w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 7 marca 2001 roku, I ACa 512/00, OSA 2002 nr 6 pozycja 34. W tym zakresie Sąd oparł swoje ustalenia na dowodzie z opinii pisemnej biegłego sądowego R. M.z dnia 10 września 2012 roku oraz ustnych wyjaśnieniach biegłego tej opinii. Oceniając wskazane dowody Sąd stwierdził, że nie zwierają one luk, są pełne, jasne i wyczerpujące, a przedstawione w nich wnioski zostały należycie i rzeczowo uzasadnione. Biegły przytoczył bowiem wszystkie argumenty, którymi się kierował sporządzając opinię, jednocześnie poparł je fachowymi wyjaśnieniami odwołującymi się do posiadanej wiedzy specjalistycznej. Należy także wyraźnie stwierdzić, iż przedstawiony w niej tok rozumowania jest logiczny i zgodny z doświadczeniem życiowym oraz wskazaniami wiedzy. Nie ujawniły się także żadne powody, które osłabiłyby zaufanie do wiedzy lub bezstronności tego biegłego. Co istotne biegły sądowy wyceniając wartość prac wykonanych przez powoda na kwotę 66.142 złote 34 grosze wziął pod uwagę wyłącznie prace wykonane przez pracowników powoda i przy użyciu jego sprzętu. Sporządzony przez niego kosztorys nie obejmuje natomiast prac wykonanych przez pozwanego, ani także kosztów użytkowania sprzętu użyczonego przez pozwanego. Co więcej, biegły przyjął nawet mniejszy zakres prac, albowiem uznał, że dach jest wykonany w 40 procentach, podczas gdy strony zgodnie twierdziły, że wynosi on 50 procent. Istotne było również to, że w ocenie biegłego stawki powoda były zdecydowanie zaniżone i nikt za te pieniądze takiego zakresu prac by nie wykonał. W tej sytuacji skoro wartość prac powoda wyniosła 66.142 złote 34 grosze po potrąceniu otrzymanego już przez niego dotychczas wynagrodzenia w wysokości 48.000 złotych pozwany winien był zapłacić dodatkowo na jego rzecz kwotę 18.142 złote 34 grosze. Należy jednak podkreślić, że Sąd jest związany żądaniem pozwu zgodnie z art. 321 paragraf 1 Kodeksu postępowania cywilnego, a powód żądał zasądzenia kwoty 15.972 złote 92 grosze. Z tego powodu Sąd był obowiązany zasądzić kwotę wskazaną w pozwie. Odnosząc się z kolei do podniesionego przez pozwanego zarzutu potrącenia należało uznać go w istocie za niezasadny. Rację miał przy tym pozwany, że zgodnie z poglądami judykatury od potrącenia jako czynności materialno-prawnej odróżnić trzeba zarzut potrącenia będący czynnością procesową. To do dokonania potrącenia może dojść zarówno w trakcie postępowania sądowego, jak i poza nim. Oświadczenie o potrąceniu, o którym mowa w art. 499 Kodeksu cywilnego jest czynnością materialno-prawną powodującą w razie wystąpienia przesłanek określonych w art. 498 paragraf 1 Kodeksu cywilnego odpowiednie umorzenie wzajemnych wierzytelności, natomiast zarzut potrącenia jest czynnością procesową polegającą na żądaniu oddalenia powództwa w całości lub części z powołaniem się na okoliczność, że roszczenie objęte żądaniem pozwu wygasło w skutek potrącenia. Oświadczenie o potrąceniu stanowi więc materialno-prawną podstawę zarzutu potrącenia. Podnosząc w piśmie procesowym z dnia 18 września 2014 roku zarzut potrącenia jednocześnie pozwany złożył oświadczenie o potrąceniu kwoty 45.147 złotych tytułem zwrotu uiszczonego powodowi dotąd wynagrodzenia oraz kwoty 16.500 złotych z tytułu niewykonania przez powoda zobowiązania w części odpowiadającej wydatkom poniesionym przez pozwanego na wynagrodzenia dla E. W.i P. P. (1). Podstawą potrącenia jest istnienie po obu stronach wymagalnych wierzytelności, których przedmiotem są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku i które to wierzytelności mogą być dochodzone przed Sądem lub innym organem państwowym. Pozwanemu przysługiwała względem powoda wymagalna wierzytelność z tytułu wypłaconego dotąd wynagrodzenia, którą to kwotę, a w istocie nawet wyższą, bo 48.000 złotych powód sam potrącił. Nie można natomiast uznać, by pozwanemu przysługiwała wobec powoda wierzytelność z tytułu poniesionych przez niego kosztów dokończenia prac budowlanych. Nie ulega bowiem kwestii, że pozwany nie może żądać naprawienia szkody przez powoda wynikłej z tytułu niewykonania posadzek i postawienia ścian działowych, skoro jak ustalono, umowa stron nie przewidywała tych prac. Jeśli zaś chodzi o szkodę w postaci niewykonania prac na dachu w całości, to podnieść należy, że pozwany winien był najpierw wykazać podstawowe przesłanki tego żądania, a mianowicie, iż z winy powoda poniósł szkodę w kwocie 11.000 złotych. To bowiem on wywodził z tego faktu określony skutek, art. 6 Kodeksu cywilnego, a czemu pozwany nie sprostał, a nawet nie próbował cokolwiek udowodnić. Tym samym nie można uznać, że przysługuje mu wobec powoda wierzycielność w kwocie 16.500 złotych, która zgodnie z art. 498 paragraf 1 k.c. nadawałby się do potrącenia, a którą Sąd mógłby w toku postępowania odliczyć od kwoty dochodzonego roszczenia. Żądanie zaś powoda zasądzenia odsetek za opóźnienie znajduje uzasadnienie w przepisie art. 481 paragraf 1 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym gdy dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Stosownie natomiast do paragrafu 2 cytowanego przepisu, jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona należą się odsetki ustawowe. Ustalenie początkowej daty naliczania odsetek uzależnione było od określonego w fakturze VAT nr (...)terminu płatności należności, to jest 30 sierpnia 2011 roku. Pozwany najpóźniej do tego dnia winien był uregulować należność, a skoro tego nie uczynił, to od dnia następującego po tym dniu winien uiścić odsetki za opóźnienie. Wobec powyższego w oparciu o powołane przepisy Sąd orzekł jak w punkcie I wyroku. Zgodnie z przepisem art. 98 paragraf 3 k.p.c. do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez adwokata zalicza się wynagrodzenie jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego adwokata, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez Sąd osobistego stawiennictwa strony. W świetle opisanych powyżej zasad należało przyjąć, że na koszty procesu poniesione przez powoda składają się: opłata od pozwu, w kwocie 799 złotych, opłata od apelacji w kwocie 799 złotych, wynagrodzenie reprezentującego go adwokata przed Sądem I instancji w kwocie 2.400 złotych oraz przed Sądem II instancji w kwocie 1.200 złotych, opłata skarbowa od odpisu pełnomocnictwa w kwocie 17 złotych oraz zgodnie ze spisem kosztów znajdującym się w aktach sprawy, koszty dojazdu w kwocie 356 złotych, co daje łącznie kwotę 5.771 złotych. Wedle z kolei przepisu art. 98 paragraf 1 k.p.c. strona przegrywająca rozprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony, koszty procesu. W związku z tym, że pozwany w całości przegrał proces należało obciążyć go obowiązkiem zwrotu wskazanych powyżej kosztów procesu na rzecz powoda. Mając powyższe na uwadze, na podstawie przytoczonych przepisów Sąd orzekł jak w punkcie II sentencji. W rozpoznawanej sprawie Sąd z urzędu dopuścił dowód z opinii pisemnej biegłego sądowego z zakresu budownictwa i (...)oraz ustnych wyjaśnień opinii pisemnej i z tego tytułu Sąd poniósł wydatki na jego wynagrodzenie w kwotach 1.254 złote i 1 grosz i 36 złotych 94 grosze. Z tego względu stosownie do przepisu art. 113 ustęp 1 w związku z art. 83 ustęp 2 Ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd nakazał pozwanemu, aby zapłacił na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie kwotę 1.290 złotych 95 groszy tytułem zwrotu wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa, zgodnie bowiem ze wskazanymi przepisami wydatkami poniesionymi tymczasowo przez Skarb Państwa Sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąża strony przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu, a więc w tym przypadku przepisu art. 98 paragraf 1 Kodeksu postępowania cywilnego. Na podstawie wskazanych przepisów orzeczono jak w punkcie 3 wyroku. To...

[koniec części 00:39:26.148]

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Marta Chęcińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Dzierżoniowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Elżbieta Kuryło-Maciejewska
Data wytworzenia informacji: