Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VI Ka 1585/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie z 2018-07-03

Warszawa, dnia 20 czerwca 2018 r.

Sygn. akt VI Ka 1585/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Anita Jarząbek – Bocian

protokolant: protokolant sądowy stażysta Katarzyna Pawelec

przy udziale prokuratora Marka Traczyka

po rozpoznaniu dnia 20 czerwca 2018 r.

sprawy M. W. syna I. i H., ur. (...) w O.,

oskarżonego o czyn z art. 190 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionych:

przez prokuratora od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie

z dnia 17 października 2017 r., sygn. akt IV K 281/17

i obrońcę oskarżonego od uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie z dnia 17 października 2017 r., sygn. akt IV K 281/17

zaskarżony wyrok i jego uzasadnienie w zaskarżonej części - utrzymuje w mocy; zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa 30 zł tytułem opłaty za II instancję, przejmując wydatki postępowania odwoławczego na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt VI Ka 1585/17

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja prokuratora nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy nie dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych i prawidłowo ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w szczególności wyjaśnienia oskarżonego oraz zeznania świadków P. D., H. W. oraz K. B. i ustalając na tej podstawie, że oskarżonemu w zakresie zarzucanego mu czynu z art. 190 § 1 kk winy przypisać nie można.

Przeprowadzona kontrola odwoławcza zaskarżonego wyroku nie doprowadziła do stwierdzenia, aby po stronie Sądu Rejonowego doszło do naruszenia podstawowych obowiązków orzeczniczych, to jest tego, który polega na przeprowadzeniu postępowania dowodowego zgodnie z przepisami postępowania karnego oraz tego, który wiąże się z przeprowadzeniem prawidłowej oceny całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej, z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego (art. 7 kpk). Sąd I instancji uczynił zadość wymaganemu zadaniu zgromadzenia materiału dowodowego niezbędnego dla merytorycznego rozstrzygnięcia i przeprowadzenia jego wnikliwej analizy. Sporządził też uzasadnienie, które odpowiada wymogom przewidzianym w art. 424 § 1 i § 2 kpk. Sąd ten skrupulatnie i wnikliwie przeprowadził postępowanie dowodowe wyjaśniając wszystkie istotne okoliczności konieczne do prawidłowego wyrokowania.

Dla bytu przestępstwa z art. 190 kk istotne jest subiektywne odczucie zagrożonego. Do jego znamion należy, bowiem wzbudzenie w zagrożonym uzasadnionej obawy, że zapowiedź przestępczego działania zostanie spełniona, konieczne jest, aby groźba wzbudziła uzasadnioną obawę, iż będzie spełniona (wyr. SA w Krakowie z 17.12.2008 r., II AKa196/08, KZS 2009, Nr 2, poz. 35; analogicznie w wyr. SA w Lublinie z 11.10.2005 r., II AKa 233/05, KZS 2006, Nr 7–8, poz. 118; post. SN z 23.2.2006 r., III KK 262/05, OSNwSK 2006, Nr 1, poz. 421; zob. również wyr. SN z 16.2.2007 r., WA 5/07, OSNwSK 2007, Nr 1, poz. 465). Jak słusznie przywołał to Sąd Rejonowy z prawnokarnej oceny zachowania sprawcy nie można jednak zupełnie wykluczyć czynnika obiektywnego. Obawa zagrożonego, że groźba ma zostać spełniona, musi być uzasadniona. Oznacza to, że konieczne jest stwierdzenie w konkretnej sprawie, iż każdy przeciętny człowiek, o podobnej do ofiary osobowości, cechach psychiki, intelektu, umysłowości i warunkach wedle wszelkiego prawdopodobieństwa uznałby tę groźbę za realną i wzbudzającą obawę zrealizowania ( M. Filar, w: Filar, Kodeks karny, 2010, s. 910; tak też w wyr. SN z 16.2.2007 r., WA 5/07, OSNwSK 2007, Nr 1, poz. 465; zob. również wyr. SN z 9.12.2002 r., IV KKN 508/99, Legalis; wyr. SA w Lublinie z 30.1.2001 r., II AKa 8/01, Prok. i Pr. – wkł. 2001, Nr 10, poz. 24). Zachowanie sprawcy i jego odbiór ze strony pokrzywdzonego wymagają, zatem w pewnym sensie zrelatywizowania. Wynika to z tego, że dla bytu przestępstwa z art. 190 § 1 KK wystarczy wykazać, iż groźba subiektywnie (w odbiorze zagrożonego) wywołała obawę spełnienia i zweryfikować to obiektywnie, czy zagrożony istotnie mógł w danych okolicznościach w ten sposób groźbę odebrać (wyr. SA w Krakowie z 4.7.2002 r., II AKa 163/02, KZS 2002, Nr 7–8, poz. 44). Jak podniósł SN w wyroku z 6.04.2017 r., V KK 372/16, LEX nr 2284206: „uzasadniona obawa, w konstrukcji przepisu art. 190 § 1 k.k., jest tym elementem, który pozwala ująć i zweryfikować, czy subiektywna odczucie obawy pokrzywdzonego, co do spełnienia groźby miało obiektywne (uzasadnione) podstawy. Nie wystarczy, zatem to, że pokrzywdzony oświadczy, iż obawiał się spełnienia groźby; konieczne jest, bowiem dokonanie oceny, czy jego przekonanie miało obiektywne podstawy w ustalonych okolicznościach. Obiektywizacja podstawy wymaga zaś oceny w oparciu zarówno o osobowość pokrzywdzonego, jak i okoliczności, które pozwalają stwierdzić, że każdy przeciętny człowiek o podobnej osobowości, cechach psychiki, intelektu, co pokrzywdzony, w ustalonych okolicznościach, uwzględniając także wcześniejsze ewentualne relacje pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzonym, towarzyszące wypowiedziom zachowania, uznałby groźbę za rzeczywistą i wzbudzającą obawę jej spełnienia”. Podsumowując, zatem subiektywna obawa pokrzywdzonego i jego przekonanie o prawdopodobieństwie realizacji groźby muszą być uzasadnione, tzn., że zarówno okoliczności, w jakich groźba została wyrażona, jak i osoba grożącego robią wrażenie na obiektywnym, normalnie wrażliwym obserwatorze, iż groźba wyrażona została na serio i daje podstawy do uzasadnionej obawy.

Odnosząc te konieczne uwarunkowania na grunt rozpoznawanej sprawy i konfrontując z zebranymi dowodami należy podzielić stanowisko Sądu Rejonowego, iż obiektywnie oceniając wydarzenia z dnia 9 grudnia 2016r. i słowa wypowiedziane wówczas przez oskarżonego to nie miały one charakteru gróźb w rozumieniu art. 190 § 1 kk, do przyjęcia, czego koniecznym byłoby dowiedzenie, iż oskarżony wypadając te słowa działał z takim zamiarem, że oraz, że subiektywna obawa pokrzywdzonego ich spełnienia jest także obiektywnie uzasadniona. Tymczasem przebieg inkryminowanego wydarzenia przeczy takiemu przyjęciu.

Jak trafnie uczynnił to Sąd I instancji niewystarczającym jest „skupienie się” tylko na wypowiedzianych przez oskarżonego słowach bez koniecznego ich ulokowania w całości wydarzeń. Te zaś wskazują, iż przytoczone słowa padły ze strony oskarżonego w trakcie trwającego od dłuższego czasu konfliktu między podsądnym i pokrzywdzonym, podczas którego żadna ze stron nie oszczędzała sobie „uprzejmości”. Jak słusznie ustalił to Sąd meriti rzeczone słowa wypowiedziane przez oskarżonego były jego emocjonalną reakcją, wpisaną w trwający konflikt, a związaną z pismem upublicznionym przez pokrzywdzonego, w którym oceniając postępowanie oskarżonego dotyczące ułożenia płyt chodnikowych wskazuje z jego strony na przejaw „nieodpowiedzialności i głupoty, świadomego działania na szkodę innych lokatorów”, jak również podając, że działanie to ma charakter czynu przestępnego (k. 111). Jak wyjaśnił oskarżony okoliczności konfliktu pozwalały z łatwością zidentyfikować innym lokatorom, że w piśmie tym jest mowa o nim. W tej sytuacji należy podzielić ocenę zgromadzonego materiału dowodowego i wysnute przez Sąd Rejonowy wnioski, że słowa, jakie w dniu zdarzenia do pokrzywdzonego skierował oskarżony były dalszym wyrazem wzajemnie okazywanej pogardy, lekceważenia i konfliktu, podczas którego strony komunikowały się ze sobą właśnie w taki sposób, aby te negatywne emocje i wzajemne oceny były jak najbardziej jaskrawe. Nie można także zgodzić się z twierdzeniem apelujące, że właśnie trwający konflikt niejako materializował, czy urzeczywistniał, że wypowiedź oskarżonego miała charakter groźby pozbawienia życia, której pokrzywdzony miał obiektywne powody, aby się faktycznie obawiać. Wynika to z tego, że po opisanym zdarzeniu stosunki między oskarżonym i pokrzywdzonym nie uległy zmianie, a w każdym razie znacząco się nie zaostrzyły, co mogłoby ewentualnie sugerować realność słów oskarżonego. Nadal trwał konflikt z intensywnym udziałem obu stron, czego przykładem jest np. utrwalony w formie aktu notarialnego przebieg zebrania wspólnoty mieszkaniowej z dnia 15 marca 2017r., podczas którego – ponownie – oskarżony i pokrzywdzony spierali się, „dogadywali” sobie (k.117-132, 147). Odpowiedzi i riposty pokrzywdzonego na wypowiedzi oskarżonego nie zdradzają, aby obawiał się reagować, a tylko potwierdzają istniejący, silny konflikt między nimi. Warto także odnotować jeszcze jedną okoliczność, która wpisuje się w ustalenia Sądu meriti potwierdzając ich słuszność. Wydaje się, bowiem oczywiste, że jeżeli oskarżony faktycznie chciałby zagrozić pokrzywdzonemu, w sposób wypełniający znamiona występku z art. 190 § 1 kk, to omawianej wypowiedzi nie uczyniłby przy świadku, a takim był K. B..

Zamierzonego efektu w postaci zmiany pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku – w opisanym zakresie - nie osiągnęła także druga z wniesionych apelacji tj. przez obrońcę oskarżonego. Rozważania dotyczące prawidłowości ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Rejonowy opisane powyżej pozostają aktualnymi także w tym zakresie, a zatem dla ich pisemnego przełożenia.

Słowa, jakie w dniu zdarzenia skierował do pokrzywdzonego oskarżony zostały ustalone na podstawie relacji świadka K. B., które słusznie zostały obdarzone walorem wiarygodności. Świadek ten spójnie i konsekwentnie, zarówno w dochodzeniu jak i przed Sądem, opowiedział przebieg zdarzenia, a w tym wypowiedź oskarżonego. Słusznie Sąd I instancji omawiając powody oceny tego dowodu, jako prawdziwego odwołał się do postawy świadka, jako obiektywnie zauważającego konflikt między stronami, w którym nie opowiada się za żadną ze stron, a nawet był gotów do podjęcia prób pogodzenia ich. Snute w apelacji obrońcy podsądnego sugestie o sympatyzowaniu świadka z pokrzywdzonym z uwagi na obecność jego ciotki w zarządzie wspólnoty pozostają jedynie przypuszczeniami niepopartymi dowodami. Z całą pewnością gdyby faktycznie oskarżony w tak wyszukany i „dyplomatyczny” sposób zwrócił się wówczas do pokrzywdzonego, to trudno doszukać się powodów, dla których K. B. miałby ryzykować odpowiedzialność karną za składanie fałszywych zeznań przedstawiając tak nieprawdziwy obraz wydarzeń.

Suma powyższych rozważań prowadzi do konstatacji, że żadna z wywiedzionych apelacji nie zasługiwała na uwzględnienie, gdyż obie miały charakter polemiczny i nie wskazywały żadnych argumentów zdolnych podważyć stanowisko Sądu I instancji. Z tego też względu zaskarżony wyrok i jego uzasadnianie w zaskarżonej części należało utrzymać w mocy. W związku z uniewinnieniem oskarżonego wydatkami postępowania odwoławczego należało obciążyć Skarb Państwa, a samego podsądnego opłatą za II instancję.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy orzekł jak w wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Paweł Górny
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Anita Jarząbek – Bocian
Data wytworzenia informacji: