Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

V K 217/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie z 2017-07-21

Sygn. akt V K 217/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 lipca 2017 roku

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie w V Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SSO Piotr Gocławski

Ławnicy -----

Protokolant Joanna Fudecka, Aneta Kiersnowska, Joanna

Matusiak, Kinga Mistewicz, Agnieszka Świeczka,

Martyna Zakrzewska

w obecności

Prokuratora Jacka Gałązki, Grzegorza Łaby

oraz oskarżycieli posiłkowych Banku (...) S.A. i (...) S.A.

po rozpoznaniu w dniach 28.06, 09.09 i 03.11.2016 roku oraz 05.01, 02.03, 10.04, 19.06 i 17.07.2017 roku

sprawy A. S. (1) urodz. (...)

w W.

córki P. i E. z d. L.

oskarżonej o to, że: w okresie od 15 do 27 lipca 2015 r. w W. i R., województwa (...), działając wspólnie i w porozumieniu z innymi nieustalonymi osobami, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, będąc obowiązana do zachowania tajemnicy bankowej, wykorzystała informacje stanowiące tajemnicę bankową, niezgodnie z upoważnieniem określonym w ustawie, dokonała kradzieży z włamaniem mienia wielkiej wartości, przy czym jej rola polegała na tym, że znając hasło dostępu do konta bankowego T. R. (1) o numerze (...) prowadzonego w Banku (...) S.A., podrabiając jego podpis na potwierdzeniu zlecenia przelewu oraz korzystając z nielegalnie uzyskanych kodów dostępu do tego rachunku, przy pomocy nieustalonego współsprawcy podającego się za T. R. (1) przedstawiającego w placówce banku podrobiony dowód osobisty na dane T. R. (1), założyła nowe konto o numerze (...) na dane w/w umożliwiające dokonanie transakcji drogą elektroniczną, po czym przelała na nowo utworzone konto kwotę 913.310 zł z konta T. R. (1), którą to kwotę następnie przelała na konta Banku (...) o numerach (...)J. B., (...)K. K. (1) oraz (...)A. B., a następnie z rachunku bankowego nr (...) należącego do M. N. dokonała przelewu łącznie kwoty 2.005.000 zł na w/w konta J. B., K. K. (1) i A. B. prowadzone w Banku (...), działając na szkodę T. R. (1), M. N., (...) S.A. oraz Banku (...) S.A. – tj. o czyn z art. 279 § 1 k.k. w zb. z art. 287 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zb. z art. 171 ust. 5 prawa bankowego w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 11 § 2 k.k.

orzeka:

1. oskarżoną A. S. (1) uznaje za winną popełnienia zarzucanego jej czynu, przy czym ustala, że oskarżona na wskazane w zarzucie konta, działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, dokonała przelewu: z konta należącego do T. R. (1) łącznie kwoty 913.000,00 złotych, zaś z konta należącego do M. N. łącznie kwoty 2.007.000,00 złotych, i za to na podstawie art. 279 § 1 k.k. w zb. z art. 287 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zb. z art. 171 ust. 5 prawa bankowego w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. skazuje ją, zaś na podstawie art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. i art. 33 § 2 k.k. wymierza jej karę 4 (cztery) lat pozbawienia wolności i grzywny 200 (dwieście) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 50 (pięćdziesiąt) złotych;

2. na podstawie art. 39 pkt 2 k.k., art. 41 § 1 k.k. i art. 43 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonej środek karny w postaci zakazu zajmowania stanowisk związanych z dostępem do środków finansowych na okres 5 (pięć) lat;

3. na podstawie art. 46 § 1 k.k. zobowiązuje oskarżoną do naprawienia w całości wyrządzonej przestępstwem szkody poprzez uiszczenie na rzecz pokrzywdzonego Banku (...) S.A. kwoty 2.797.200,00 (dwa miliony siedemset dziewięćdziesiąt siedem tysięcy dwieście) złotych;

4. na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zalicza oskarżonej okres pozbawienia wolności w sprawie od dnia 24 sierpnia 2015 roku do dnia 21 lipca 2017 roku;

5. na podstawie art. 616 § 1 pkt 2 k.p.k. i art. 627 k.p.k. zasądza od oskarżonej na rzecz oskarżyciela posiłkowego(...) S.A. kwotę 2.140,20 (dwa tysiące sto czterdzieści, 20/100) złotych, w tym stawka podatku VAT, tytułem wydatków poniesionych na ustanowienie pełnomocnika;

6. zasądza od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe, w tym opłatę w kwocie 2.400,00 (dwa tysiące czterysta) złotych.

Sygn. akt V K 217/15

UZASADNIENIE

Na podstawie ujawnionego w toku rozprawy głównej materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 6 marca 2015 r. A. S. (1) podjęła pracę w(...) w R.. Wcześniej zajmowała się pośrednictwem kredytowym. Wówczas poznała trzech bliżej nieustalonych mężczyzn o imionach: A., L. i P., którzy wiedząc, że w/wym. ma problemy finansowe w maju 2015 r. zaproponowali jej zarobienie pieniędzy. Mężczyźni zaproponowali jej, aby przelała pieniądze z konta jednego z klientów Banku (...) S.A. na inne wskazane konto. Wspólnie ustalili, że na początku lipca do placówki pocztowej przyjdzie nieustalony mężczyzna, który poda się za T. R. (1), na polecenie którego wykona przelew.

W dniu 15 lipca 2015 r. po godz. 08:00 do (...) w R. przyszedł starszy mężczyzna podający się za T. R. (1). Mężczyzna podszedł do stanowiska obsługiwanego przez A. S. (1). O godz. 08:03 A. S. (1) wyszukała w systemie Banku ((...)) klienta o nazwisku T. R. (1) i przeglądała jego dane, produkty i kanały dostępu do rachunku. Następnie o godz. 08:12 w/wym. przeszła do innej aplikacji i dokonała zmiany numeru telefonu T. R. (1) z numeru telefonu „(...)” na numer telefonu „(...)”. Zmiana została dokonana w systemie (...) (Moduł Bankowości (...)). Następnie o godz. 08:21 A. S. (1) otworzyła nowy rachunek bankowy na dane T. R. (1) o nr (...) wraz z dostępem do usługi internetowej „ (...)”. Do wniosku dołączona została kserokopia dowodu osobistego. Osoba podszywająca się pod T. R. (1) w ten sposób uzyskała dostęp do rachunku bankowego o nr (...) należącego do T. R. (1), na którym widniały środki w wysokości 913.310,00 zł. Następnie o godz. 08:34 A. S. (1) skontaktowała się z Contact Center Banku(...)S.A. (z numeru telefonu (...)) i przekazała słuchawkę osobie podającej się za T. R. (1) w celu odblokowania możliwości uzyskiwania informacji o stanach rachunków w (...). W trakcie rozmowy z klientem przeprowadzono identyfikację w oparciu o pytania dotyczące numeru PESEL, godności, nazwiska panieńskiego matki i udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy posiada kredyt w Banku (...). Identyfikacja przebiegła poprawnie, ale konieczne było nadanie identyfikatora i hasła do obsługi telefonicznej, co zostało nadane (identyfikator został przekazany telefonicznie, natomiast hasto przekazane zostało na numer telefonu komórkowego) przez M. H. – pracownika Contact Center Banku(...) S.A. Podczas tego połączenia nie dokonano zmiany dostępu do sald na rachunkach w placówkach (...). O godz. 08:38 A. S. (1) ponownie skontaktowała się z tego samego numeru telefonu i przekazała słuchawkę osobie podającej się za T. R. (1). Po połączeniu z Contact Center i poprawnej identyfikacji odblokowano możliwość sprawdzania salda na rachunkach w (...) poprzez aktywację jej przez A. P. (1) – pracownika (...) Banku (...) S.A. Następnie o godz. 08:44 osoba podająca się za T. R. (1) zalogowała się do portalu „ (...)” z numeru IP (...). O godz. 08:48 z rachunku bankowego (...) o nr (...), poprzez bankowość elektroniczną, osoba podająca się za T. R. (1) dokonała przelewu środków w kwocie 850.000,00 zł na nowy rachunek bankowy (...) o nr (...). O godz. 09:03 osoba podająca się za T. R. (1) dokonała transakcji w (...) w R., a osobą rejestrująca operację w systemie Banku (...) była A. S. (1) z numeru IP (...). Następnie A. S. (1) zarejestrowała operację przelewu z rachunku klienta o nr (...) na kwotę 850.000,00 zł tytułem zaliczki do umowy (...) na rachunek bankowy o nr (...) prowadzony w (...) Bank (...) S.A. Beneficjentem transakcji był J. B. zam. przy ul. (...), (...) G.. A. S. (1) dokonała wydruku, a następnie wyświetliła skan podpisu klienta. Potwierdzenia – kontroli przedmiotowej operacji dokonał pracownik (...) E. L.. Na rachunku o nr (...) nie odnotowano jakichkolwiek obrotów po dniu 15 lipca 2015 r. Bank zidentyfikował aktywność na rachunku przez pracownika (...) A. S. (1) oraz pobranie skanu wzorów podpisów i sprawdzanie listy rachunków klienta, listy kanałów dostępu klienta oraz sprawdzenie szczegółów o rachunkach. O godz. 09:30 A. S. (1) przegląda rachunki T. R. (1), zaś w godz. 10:28-10:32 przegląda posiadane przez niego rachunki, historię operacji i skany wzorów podpisów. Uzyskane w ten sposób kody dostępu osoba podająca się za T. R. (1) zabrała ze sobą, zaś A. S. (1) dodatkowo przekazała je mężczyźnie o imieniu A.. W trakcie wykonywania powyższych operacji, ponieważ podpis złożony przez nieustalonego mężczyznę na przelewie różnił się od podpisu T. R. (1), A. S. (1) osobiście nakreśliła na przelewie podpis T. R. (1).

W momencie otwarcia rachunku na dane T. R. (1) z dnia 15 lipca 2015 r. o godz. 08:21 wraz z dostępem do usługi (...) osoba podająca się za T. R. (1) uzyskała dostęp do rachunku bankowego o nr (...) należącego do jego córki M. N., na którym widniały środki w wysokości 2.012.383,00 zł, a do którego T. R. (1) był ustanowiony jako pełnomocnik.

W dniu 21 lipca 2015 r. o godz. 08:16 z adresu IP (...) z rachunku M. N. o nr (...), na którym posiadała środki pieniężne w kwocie 2.007.363,70 zł, nieustalone osoby dokonały przelewu środków w kwocie 900.000,00 zł na rachunek (...) o nr (...) tytułem „zaliczka 2/2 do umowy nr (...)”. Beneficjentem przelewu był A. B. zam. przy ul. (...), (...) Ł.. Transakcji dokonano poprzez bankowość internetową. Następnie, tego samego dnia o godz. 14:10 z IP (...) dokonano kolejnego przelewu środków w kwocie 900.000,00 zł na rachunek (...) S.A. o nr (...) tytułem „zapłata do umowy (...)”. W dniu 24 lipca 2015 r. o godz. 10:12 z nr IP (...) z rachunku M. N. o nr (...) dokonano z kolei przelewu środków na rachunek w Banku (...) S.A. o nr (...) w kwocie 200.000,00 zł tytułem „opłata do umowy (...)”. Tym razem beneficjentem był K. K. (1). W tym samym dniu, tj. 24 lipca 2015 r. o godz. 10:15 z nr IP (...)z rachunku T. R. (1) na ten sam rachunek, pod tym samym tytułem i dla tego samego beneficjenta, przelano kwotę 50.000,00 zł. W dniu 27 lipca 2015 r. o godz. 10:15 z nr IP (...) z rachunku M. N. o nr (...) ponownie dokonano przelewu środków na rachunek w Banku (...)S.A. o nr (...) w kwocie 7.000,00 zł. tytułem „dopłata do umowy (...)”; beneficjent K. K. (1). W tym samym dniu 27 lipca 2015 r. o 10:17 z rachunku T. R. (1) z nr IP (...) na ten sam rachunek, pod tym samym tytułem i dla tego samego beneficjenta, przelano kwotę 13.000,00 zł. Bank (...) S.A. w dniu 14 sierpnia 2015 r. zwrócił się do (...) S.A. o blokadę środków pochodzących z przestępstwa na rachunkach o nr nr: (...), (...) i (...) oraz informację dotyczącą formy wypłaty środków i zabezpieczenie monitoringu. W odpowiedzi z dnia 20 sierpnia 2015 r. Bank (...) S.A. poinformował Bank (...), że posiadaczem i jedyną osobą upoważnioną do rachunków o nr nr: (...) – jest J. B. (Pesel (...)), (...) – jest K. K. (1) (Pesel (...)), (...) – jest A. B. (Pesel (...)). Jednocześnie Bank (...) S.A. pismem z dnia 20 sierpnia 2015 r. poinformował Bank (...), że nie ma możliwości dokonania blokad, gdyż środki zgromadzone na rachunkach zostały wypłacane w formie gotówkowej.

W dniu 14 sierpnia 2015 r. A. S. (1) dobrowolnie zwróciła kwotę 122.800,00 zł, którą uzyskała z popełnienia przestępstwa.

Wobec wątpliwości co do poczytalności A. S. (1) została w toku postępowania sądowego poddana badaniu przez dwóch biegłych lekarzy psychiatrów oraz biegłego psychologa.

Biegli rozpoznali u A. S. (1) zaburzenia adaptacyjne oraz cechy osobowości neurotycznej. Wskazali również, że nie przejawia ona objawów choroby psychicznej ani upośledzenia umysłowego, jak i innych zakłóceń czynności psychicznych, które miałyby znaczenie w ocenie jej poczytalności wobec postawionego zarzutu. Stwierdzony stan psychiczny nie znosił ani nie ograniczał u w/wym. zdolności rozpoznania znaczenia zarzucanego czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Ponadto, w ocenie biegłych, aktualny stan psychiczny zezwala A. S. (1) na udział w dalszym postępowaniu, ale ze względu na ujawnione objawy o obrazie zaburzeń adaptacyjnych oraz cechy zaburzenia osobowości o obrazie neurotycznym wymaga ona pomocy obrońcy w prowadzeniu obrony. Biegli dodali nadto, że brak jest jakichkolwiek przesłanek do stwierdzenia, że A. S. (1) nie wiedziała co robi, jak również, aby w okresie zarzucanym występowały jakiekolwiek przesłanki wpływające na możliwość postrzegania przez A. S. (1) zarzucanego czynu. Jednocześnie wskazali, że w aktach sprawy nie ma danych na temat takiego napięcia emocjonalnego u A. S. (1), które by wpływało na jej zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem, podkreślając przy tym, że nie był to czyn o charakterze emocjonalnym, zaś groźby miały miejsce już po zdarzeniu, gdy w/wym. podejmowała decyzję o ujawnieniu jego okoliczności (k.488-491, 527v-534v akt sąd.).

Także z opinii biegłej psycholog wyrażonej przed Sądem wynika, że cechy osobowości neurotycznej stwierdzone u oskarżonej nie mają wpływu na jej zdolność rozumienia zarzucanych czynów oraz zdolność kierowania swoim postępowaniem (k.527v akt sąd.).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: częściowo wyjaśnień oskarżonej A. S. (1) (k.98-99, 103, 114-115, 152-153, 163, 232-237 akt sąd., 239v akt sąd., 240v akt sąd., 533-533v akt sąd., 675v akt sąd., 677 akt sąd.); zeznań świadków – T. R. (1) (k.237-237v akt sąd.), M. N. (k.237v-238 akt sąd.), T. I. (1) (k.72-75, 238-240v akt sąd.), E. L. (k.253v-254 /k.325v-326 akt sąd./, 318v-319 akt sąd.), J. K. (k.255v-256 /k.327v-328 akt sąd./, 319v-320v akt sąd.), R. T. (k.257v-258, 382-386 akt sąd.), J. B. (k.596-600 akt sąd., 609v-610 akt sąd); a także – zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa wraz z załącznikami (k.11-48), płyty zawierającej historię rachunku (k.51), protokołu zatrzymania osoby (k.58-58v), protokołu przeszukania osoby (k.60-64), protokołu przeszukania (k.65-68), kserokopii dowodu osobistego (k.112-112v, 147), płyty z monitoringu (...) (k.122), pism Banku (...) (k.126-127, 252), wykazu logowań (k.130-131), pisma (...) (k.133), dokumentacji bankowej (k.134-146), płyt (k.148, 307), pism Banku (...) wraz z załącznikami (k.183-198, 259-273, 285-306), protokołu zatrzymania rzeczy (k.238-240v), protokołu oględzin (k.241-243v), wniosku o wydanie dowodu osobistego (k.245-248v), pisma (...) wraz z załącznikami (k.309-326), materiału poglądowego (k.330-353), informacji o dochodach (k.365), oświadczenia (k.56 akt sąd.), pisma A.Ś. (k.125 akt sąd.), pism Grupy L. (k.281, 311 akt sąd.), pisma (...) S.A. (k.283 akt sąd.), dokumentacji medycznej (k.471-476, 486) oraz opinii sądowo-psychiatryczno-psychologicznej (k.488-491, 527v-534v akt sąd.).

Analizie poddano również zeznania świadków: A. B. (k.361-364 akt sąd., 356-367 akt sąd., 387 akt sąd.) i P. C. (k.674-676v akt sąd., 647-650 akt sąd.).

Oskarżona A. S. (1) przesłuchana w dniu 25 sierpnia 2015 r. w toku śledztwa wyjaśniła, że w (...) w R. pracuje od 6 marca 2015 r., zaś od połowy kwietnia 2015 r. pracuje w charakterze pracownika obsługi klienta – prowadzi osobom fizycznym rachunki oszczędnościowe, obsługuje kredyty. Zajmując się wcześniej pośrednictwem kredytowym poznała pracowników banków i osoby, które współpracowały z bankami. Byli to m.in. dwaj mężczyźni: A. i P., którzy zaproponowali jej możliwość zarobienia sporych pieniędzy. Proponowali, aby dostała się do kont klientów, którzy mają duże środki finansowe. Zgodziła się, gdyż od około 6 lat miała duże problemy finansowe, pożyczkami spłacała kolejne pożyczki. W zeszłym roku miała zadłużenie rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych, którego już nie była w stanie spłacać. A. i P. zaproponowali jej, by znalazła konta klientów, na których zgormadzone są duże środki, tj. w wysokości kilku milionów. Nie chciała tego robić w placówce, w której pracuje. Na ich prośbę otworzyła jednak dla trzech osób konta w placówce, w której pracowała, co oni wykorzystali do tzw. chwilówek. Prosili ją, aby sprawdzała różne operacje, takie jak kredyty. W tym czasie jej sytuacja finansowa jeszcze się pogorszyła. Pod koniec maja A. i P. powiedzieli jej, że w Banku (...) jest osoba, która ma dużo pieniędzy. Zaproponowali przelanie pieniędzy z konta tego klienta na inne wskazane przez nich konto. Umówiła się z nimi, że na początku lipca 2015 r. przyjdzie do placówki mężczyzna podający się za T. R. (1). Faktycznie, w umówionym dniu do banku wszedł starszy mężczyzna, który od razu do niej podszedł i przedstawił się jako „T. R. (1)”. Dał jej dowód osobisty, który skserowała. Zmieniła następnie numer telefonu na numer, który podał rzekomy T. R. (1) i na nazwisko T. R. (1) założyła konto internetowe. Na to nowo założone konto przelała kwotę 850.000 zł, a z tego konta przelała środki do Banku (...) w G. lub G.. W dokonaniu przelewu do G. pomagała jej E. L., która sprawdziła też dowód T. R. (1). Podpis jaki złożył mężczyzna, który przedstawił się jako R. był inny od oryginału. Właściwie to ona zatelefonowała na infolinię Banku (...) i przekazała telefon T. R. (1). Gdy zobaczyła podpis i porównała go ze wzorem to się przeraziła i zatelefonowała na infolinię. Odpowiedzieli, że podpis ma być identyczny. Podczas tej rozmowy mężczyzna podający się za T. R. (1) wyszedł, a ona sama zdecydowała się podpisać przelew. Po jego wyjściu przekazała A.logi i hasło dostępu do konta T. R. (1) (k.98-99).

Oskarżona przesłuchana w dniu 26 sierpnia 2015 r. podtrzymała złożone wcześniej wyjaśnienia i dodała, że nie pamięta telefonów do A. i P.. Wyjaśniła, że wraz z P. i A. zamierzali z kont klientów Banku (...) przelać pieniądze na konto przez nich wskazane. Podczas urlopu przyszła w środę 18 sierpnia 2015 r. do pracy w celu dokonania przelewu środków z konta K. M. (2), ale gdy chciała wejść do systemu okazało się, że ma zablokowany dostęp. Wraz z nią była rzekoma K. M. (2), wskazana przez A., który podał jej nadto numer PESEL. Dodała, że kilka dni przed urlopem sprawdziła jej konto. Nie chciała robić tego przelewu, gdyż chciała już z tym skończyć (k.103).

W trakcie posiedzenia Sądu w przedmiocie tymczasowego aresztowania w dniu 26 sierpnia 2015 r. oskarżona podtrzymała swoje wcześniejsze wyjaśnienia. Wskazała, że gdy stawiła się na komendzie miała ponad 100.000 zł, którą to kwotę przekazali jej wspólnicy. Nie chciała, aby ta sytuacja dłużej trwała. Nie zna bliższych danych osób, z którymi dopuściła się przedmiotowego przestępstwa (k.114-115).

Oskarżona przesłuchana ponownie w dniu 3 września 2015 r. oświadczyła, że dobrowolnie składała dotychczas wyjaśnienia i je podtrzymuje. Oświadczyła, że na zdjęciach byłaby w stanie rozpoznać A. i jego kolegów. A. chyba miał na nazwisko „D.”. Nie zna jego numeru telefonu, ale kontakt do niego miała zapewne zapisany w swoim telefonie (k.152-153).

Przesłuchana w dniu 11 września 2015 r. A. S. (1) wyjaśniła, że nie zna nazwisk mężczyzn, z którymi współdziała podczas kradzieży. Jest w stanie ich rozpoznać z fotografii lub na żywo. Czasami przebywają na bazarze przy ul. (...). Pieniądze otrzymała od A. w trzech – czterech transzach. W sumie to było koło 20 % od kwoty 850.000 zł. Część pieniędzy dała P., część wpłaciła na rachunek, a ponad 122 tysiące zaniosła na Policję. Ci dwaj mężczyźni mieli ksywkę (...) – jeden miał około 30-u, drugi około 60-u lat. Zna jeszcze mężczyznę o pseudonimie (...), który miał organizować całą tę sprawę. Potwierdziła znajomość z E. R.. Przyznała, że posiada skrzynkę email: (...) i (...), na których mogę znajdować się wiadomości od W., A. i A. P. (2) (k.163).

Przesłuchana w toku rozprawy głównej w dniu 28 czerwca 2016 r. oskarżona przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Potwierdziła, że faktycznie założyła konto, ale nie potrafiła podać przyczyny swojego zachowania. Konto miało służyć wyłudzeniu pieniędzy, ale to nie był jej pomysł. Był to pomysł dwóch panów: P. i L., a także A. D.. Kiedy zdała sobie sprawę z tego co zrobiła, chciała wskazać sprawców, ale nie znała ich bliższych danych. W jej ocenie jedyną możliwością wskazania ich jest obejrzenie kartotek osób skazanych za podobne przestępstwa, gdyż odnosi wrażenie, że mówili jej, iż byli już za takie przestępstwa skazywani. Podobnie powinni być na monitoringach. Powiedzieli jej, że przed upływem 7 dni nie może nic powiedzieć. Oświadczyła nadto, że pracowała w (...) w R. od kwietnia lub marca 2015 r. W ramach powierzonych jej obowiązków bezgotówkowo obsługiwała klientów. Była zatrudniona przez (...), ale wykonywałam usługi jakby dla Banku (...). W ograniczonym zakresie miała dostęp do kont klientów w Banku (...). Dokonywała transakcji bezgotówkowych na życzenie klientów, otwierała konta, zamieniała zwykłe konta na konta internetowe. A. D. poznała jeszcze przed podjęciem pracy. Rzadko się z nim spotykała, może kilka-kilkanaście razy. Kilkakrotnie był też w R. na poczcie. P. i L. poznała za jego pośrednictwem. Z nimi widywała się znacznie rzadziej. Dodała, że pamięta jeszcze jakąś kobietę. Nie pamiętała, kiedy zmieniła konto T. R. (1), ale podała, że doszło do tego latem 2015 r. Do placówki przyszła osoba podająca się za T. R. (1). To był mężczyzna. Dzwonił też na infolinię, bo coś było nie tak. Przygotowała potrzebne aplikacje, które pozwoliły na zmianę tego konta. Nie pamiętała, żeby to było konto na nazwisko „N.”. Hasło i kod dostępu przyszły na telefon komórkowy mężczyzny, który się za niego podawał. On miał telefon ze sobą, to było jakby koniecznością, że trzeba podać numer telefonu. Ona dokonywała przelewu, tj. robił to klient z konta R.. Ten mężczyzna dzwonił, bo pierwszy kod dostępu nie dotarł. Nie pamięta jaka była to kwota. Mężczyzna podający się za R. wziął hasła ze sobą. Wydaje jej się, że podała je też A. D.. W zamian otrzymała pieniądze w kilku „kwotach”, ale nie pamięta ile. Te pieniądze miała w domu i je właśnie zaniosła na policję. Nie dokonywała przelewu z konta N.. Wyjaśniła nadto, że była zapoznawana z instrukcją obsługi rachunków(...) kont. Przelew wykonywany przez mężczyznę podającego się za R. był autoryzowany przez drugiego pracownika (...). W pewnym momencie zdała sobie sprawę, że ten mężczyzna jedynie podaje się za T. R. (1). Każda większa transakcja była potwierdzana sms-em na telefon. Ten sms długo nie dochodził. Otwierając konto w systemie miała również podgląd na numer telefonu, na który miał przychodzić sms potwierdzający dokonanie transakcji. Nie pamięta, czy numer, którym posługiwał się mężczyzna podający się za T. R. (1) był zgodny z numerem w systemie. Nigdy wcześniej go nie widziała. Pewnie ją informowano, że będzie taka wizyta. Z A. spotykali się w różnych celach, m.in. rozmawiali o koncie R.. Nie informowała go o kontach klientów, na których były stosunkowo wysokie kwoty. Wydaje jej się, że wspominał, iż wiedzę o tych kontach ma z G.. A. mówił, że w banku jest ktoś, kto ją obserwuje i wie co robi. Miała dostęp do rachunków w godzinach pracy. Teoretycznie idąc na przerwę blokowała komputer. Rano obejmując stanowisko musiała się zalogować do systemu, więc system odnotowywał kto ma dostęp i kiedy. Nie pamiętała kto podpisał się na potwierdzeniu przelewu, ale wcześniej powiedziała, że to ona. Nie wie co się stało z resztą pieniędzy z rachunków R. i N.. Dokonując operacji z osobą podającą się za R. wiedziała, że to nie jest R.. Pieniądze przynosił jej A. w transzach. Nie wiedziała, czy to ma być przelew, czy pobranie pieniędzy, ale wiedziała, że to ma być operacja na rachunkach. Nie powiedziała osobie autoryzującej przelew, że dochodzi do wyłudzenia. Miała w pamięci to, że przez tydzień nie może nic nikomu powiedzieć. Nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego wcześniej nie zawiadomiła o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Wiedziała, że bank pokrzywdzonemu zwróci pieniądze. Dodała, że obawiała się osób, o których mówiła. Bała się chodzić wieczorem i miała poczucie strachu. Miała nadzieję, że bank się wcześniej zorientuje co się dzieje. Dzwoniła na infolinię, kłóciła się, wiedziała, że te rozmowy będą nagrywane. Myślała, że bank wejdzie na salda tych ludzi i to wykryje. Nikt jednak wyraźnie jej nie groził. Zgłosiła się na policję, gdyż wolała trafić do aresztu. Mąż mówił jej, że się budziła w nocy i krzyczała. Nazwisko R. T. nic jej nie mówi. Nie ruszała pieniędzy, które dostała za współudział w tym przestępstwie.

Po ujawnieniu przez Sąd wyjaśnień złożonych w dniu 25 sierpnia 2015 r. oskarżona potwierdziła, że są to jej wyjaśnienia, przy czym wskazała, że nie zgadzają jej się tylko kwoty. Nie pamiętała jak przebiegała rozmowa z infolinią.

Oskarżona potwierdziła także ujawnione jej wyjaśnienia z dnia 26 sierpnia 2015 r. wskazując przy tym, że jest w nich błąd, gdyż tam, gdzie jest „P.”, powinien być „L.”, co było następstwem jej omyłki.

Po ujawnieniu wyjaśnień z dnia 26 sierpnia 2015 r. złożonych w trakcie posiedzenia Sądu w przedmiocie zastosowania środka zapobiegawczego, oskarżona potwierdziła je i wskazała, że A. miał na nazwisko D. albo D..

Oskarżona potwierdziła również ujawnione jej wyjaśnienia z dnia 3 września 2015 r., jak i wyjaśnienia z dnia 11 września 2015 r. Dodała, że nadal nie pamięta kwot, o których mówiła. Nie wie, czy A. P. (2) miała coś z tym wspólnego. W. to był wysoki pracownik, chyba w policji, na emeryturze, który kiedyś miał z A. sprawę. Nie potrafiła podać, dlaczego jego nazwisko się tu pojawiło. Nie dostrzega jego związku z tą sprawą. Wydaje jej się, że nie zna A.. W tej chwili nie pamięta, czy wiedziała wcześniej, na jaką kwotę ma opiewać przelew. Była pewna, że po wejściu na konto pojawia się informacja o dostępnych środkach (k.232-237akt sąd.).

W toku rozprawy w dniu 28 czerwca 2016 r. oskarżona oświadczyła, że po dokonaniu przelewu ktoś do niej dzwonił z prośbą o sprawdzenie rachunku R. i dalej saldo było niewidoczne. Dzwonił wówczas starszy mężczyzna, który nie przedstawił się. A. mówił, że to od niego i on mu przekazał słuchawkę (k.239v akt sąd.). Nadto oświadczyła, że nic nie wie o placówce (...) w Ł.. Oni powiedzieli jej o „wyjęciu” pieniędzy z Banku (...). Szukany był oddział banku (...)., gdzie też miał być klient z dużą sumą pieniędzy na koncie. Dodała, że z A. P. (2) była w Banku (...) w Ł. (k.240v akt sąd).

Na rozprawie w dniu 2 marca 2017 r. oskarżona odniosła się do przebiegu badania przeprowadzonego w związku z koniecznością wydania opinii psychiatryczno-psychologicznej. Jednocześnie oskarżona ponownie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i wyjaśniła, że kiedy mówiła o wrażeniu, że jest obserwowana przez pracowników banku, to dotyczyło to tego co stało się po tym czynie (k.533-533v akt sąd.).

Także w trakcie składania zeznań przez świadka P. C. na rozprawie głównej w dniu 17 lipca 2017 r. oskarżona oświadczyła, że osoby, z którymi pił on alkohol wraz z J. B. to nie są osoby, o których mówiła (k.675v). Ponadto przyznała, że ten jedyny przelew podpisała sama, zaś obok podpisał się mężczyzna podający się za T. R. (1). Zaprzeczyła, aby po jego wyjściu z placówki „dotykała” konta T. R. (1) lub jego córki (k.677 akt sąd.).

W ocenie Sądu w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wina i okoliczności popełnienia przez oskarżoną zarzucanego jej czynu nie budzą jakichkolwiek wątpliwości.

Dokonując oceny zebranych w sprawie dowodów nie można pominąć faktu, iż w niniejszej sprawie przebieg zdarzenia został zarejestrowany przez systemy operacyjne Banku (...). Zapisy w systemach bankowych potwierdzają nie tylko godziny logowania się do niego oskarżonej, ale również podejmowane przez nią czynności, w tym wprowadzane zmiany i zatwierdzane operacje oraz wysokość kwot na jakie opiewały. Zapisy z systemu bankowego obrazują przy tym całość zdarzenia, zaś ich uzupełnieniem są przede wszystkim wyjaśnienia oskarżonej, która odtworzyła jego przebieg, w którym bezpośrednio uczestniczyła, w sposób dużo bardziej ogólny, ale który znajduje odzwierciedlenie w rejestrach bankowych. Wskazać przy tym również należy, że oskarżona nigdy nie kwestionowała swojego udziału w zarzucanym jej czynie, przyznając się do jego popełnienia.

W ocenie Sądu brak jest jakichkolwiek podstaw, aby odmówić wiary wyjaśnieniom oskarżonej w zakresie, w jakim wskazywała ona na udział osób trzecich w przedmiotowym przestępstwie. Zarówno wyjaśnienia oskarżonej, jak i zeznania świadków: J. B., czy też E. L. potwierdzają, że cały proceder został uprzednio przygotowany, a na kolejnych etapach jego realizacji brały w nim udział osoby, które się wzajemnie nie znały. W ocenie Sądu wyjaśnienia oskarżonej w tym zakresie należy uznać za wiarygodne pomimo tego, że z upływem czasu oskarżona coraz częściej zasłaniała się niepamięcią lub pewne zdarzenia, co do których wcześniej odnosiła się bez jakichkolwiek wątpliwości przedstawiała już jako jej własne domysły. W tym zakresie jej wyjaśnienia były jednak w pełni konsekwentne, a także spójne i logiczne. Zaufanie, jakim oskarżona obdarzyła obu mężczyzn nie przełożyło się co prawda na ich bliższe poznanie do tego stopnia, że oskarżona była w stanie jedynie podać ich imiona i opisać wygląd zewnętrzny. Podane przez nią dane nie doprowadziły wprawdzie do ustalenia tożsamości współsprawców, co jednak z uwagi na wskazane wyżej okoliczności nie podważa wiarygodności wyjaśnień w/wym. w zakresie współuczestnictwa osób trzecich i zakresu ich udziału w popełnieniu przestępstwa. W dniu 15 lipca 2015 r. w placówce bankowej bez wątpienia stawił się mężczyzna podający się za T. R. (1) wraz z podrobionym dowodem osobistym, mający przy tym wiedzę o posiadaczu rachunku bankowego, co umożliwiło mu przejście przez procesy weryfikacyjne banku, a których to informacji nie uzyskał od oskarżonej, zaś kolejne osoby wypłacały w gotówce środki pochodzące z rachunków T. R. (1) i M. N..

Również wyjaśnienia oskarżonej złożone w postępowaniu sądowym potwierdzają ustalony przez Sąd przebieg zdarzeń. Mimo iż z upływem czasu coraz bardziej dystansowała się i zasłaniała niepamięcią, opisując kolejne zdarzenia coraz to bardziej lakonicznie, to nie zmienia to faktu, że jej wyjaśnienia na kolejnych etapach postępowania zasadniczo korespondują ze sobą, dlatego też Sąd dał im wiarę we wskazanym zakresie. Z uwagi na upływ czasu od zdarzenia i związane z tym naturalne zacieranie się w ludzkiej pamięci szczegółów zdarzenia, jak też ich przeinaczanie w miarę upływu czasu, Sąd za najbardziej wiarygodne uznał wyjaśnienia złożone tuż po zatrzymaniu, kiedy to oskarżona miał przedmiotowe zdarzenie świeżo w pamięci. Jednoznacznie wówczas oskarżona przyznała między innymi, że całe zdarzenie zostało wcześniej zaplanowane, a w umówionym dniu stawił się w placówce pocztowej mężczyzna podający się za T. R. (1), którego dowód osobisty skserowała, obsłużyła, sama zatelefonowała na infolinię banku i przekazała telefon podstawionemu klientowi, a po zobaczeniu podpisu, który nie odpowiadał wzorowi, sama zatelefonowała na infolinię, a gdy ów mężczyzna wyszedł, sama podpisała przelew. Swoje wyjaśnienia w tym zakresie oskarżona wielokrotnie później przesłuchiwana podtrzymywała, ale już na etapie postępowania sądowego nie była w stanie wskazać kto podpisał się pod przelewem, zasłaniając się niepamięcią. Potwierdziła przy tym odczytane jej wyjaśnienia z dnia 25 sierpnia 2015 r., a dopiero później zaprzeczyła, aby podrobiła podpis klienta T. R. (1). Sąd nie dał wiary późniejszym zaprzeczeniom oskarżonej w tej kwestii, uznając, że wynikają one jedynie z przyjętej linii obrony. Wskazać przy tym należy, że oskarżona wycofując się ze złożonych uprzednio wyjaśnień, nie podała logicznej przyczyny zmiany swojego stanowiska. Chwiejność relacji, brak podania racjonalnych argumentów, które mogłyby przekonywać, że poprzednie wyjaśnienia były niewiarygodne, spowodowało, że jej zmienione wyjaśnienia z rozprawy nie mogły być potraktowane jako dowód, który winien stanowić podstawę ustaleń faktycznych.

W toku rozprawy oskarżona wykazywała przekonanie, że wskazane kwoty wyłudzenia były inne, nie podała jednak jakie, kwestionując je jedynie ogólnie. Wskazać jednak należy, że kwoty przelewów z rachunku T. R. (1), jak i M. N., znajdują potwierdzenie w systemach operacyjnych banku i załączonej do akt sprawy dokumentacji bankowej (k.37, 46-48). Niemniej jednak w tym zakresie Sąd zmienił opis czynu modyfikując wysokość kwot jakie zostały wypłacone z rachunków, przyjmując, że z konta należącego do T. R. (1) łącznie przelano kwotę 913.000,00 zł, zaś z konta należącego do M. N. kwotę 2.007.000,00 zł, gdyż jednoznacznie potwierdza to dokumentacja bankowa w postaci wyciągów bankowych.

Sąd za polegające na prawdzie uznał zeznania świadka T. I. (2) (k.72-75, 238-240v akt sąd.), kierującego komórką Departamentu Bezpieczeństwa Banku (...) S.A. Świadek w sposób szczegółowy, a co najważniejsze również spontaniczny, przedstawił procedury banku związane ze zmianą danych, założeniem rachunku bankowego, dostępem do produktów, czy z dokonywaniem przekazów pieniężnych odnosząc się przy tym bezpośrednio do okoliczności sprawy. Treść zeznań świadka koresponduje nadto ze zgromadzoną dokumentacją bankową, zaś w zestawieniu z wyjaśnieniami oskarżonej tworzy pełen obraz zdarzenia. Zważywszy na charakter, strukturę i spójność tych zeznań, nie ulega – zdaniem Sądu – wątpliwości, iż świadek składając je opierał się na wspomnieniu dotyczącym rzeczywistego doświadczenia, które stało się jego udziałem, a nie na fabularyzowaniu zdarzeń. Zeznania świadka złożone na rozprawie uzupełniają się z jego zeznaniami z postępowania przygotowawczego, są spójne i konsekwentne, co zdaniem Sądu wskazuje na to, że są one wiarygodne. Sąd nie dopatrzył się nadto żadnych okoliczności podważających wiarygodność zeznań w/wym. świadka.

W ocenie Sądu brak jest również podstaw, aby odmówić wiarygodności zeznaniom świadka E. L. (k.253v-254 /k.325v-326 akt sąd./, 318v-319 akt sąd.). Świadek w sposób dokładny i spójny odtworzyła zapamiętane przez nią okoliczności zdarzenia związane z koniecznością potwierdzenia przez nią przelewu w placówce pocztowej. Świadek jednoznacznie przy tym wskazała, że zaufała oskarżonej i nie weryfikowała danych klienta, który podawał się za T. R. (1), z dokumentem tożsamości, mimo iż taki obowiązek wynikał z wewnętrznych regulacji. Brak jest przy tym podstaw by podważać wiarygodność jej zeznań zwłaszcza, że w pełni korespondują one z wyjaśnieniami oskarżonej.

Za w pełni wiarygodne, ale mające drugorzędny charakter dla sprawy, Sąd uznał zeznania świadków T. R. (1) (k.237-237v akt sąd.) i M. N. (k.237v-238 akt sąd.) – posiadaczy rachunków bankowych w Banku (...) S.A., którzy w sposób spójny przedstawili okoliczności, w jakich dowiedzieli się o kradzieży pieniędzy ze „swoich” rachunków bankowych. Zarówno T. R. (1), jak i M. N. nie znali w ogóle sprawców przestępstwa, ani nie kojarzyli wskazywanych przez oskarżoną osób. Wyszczególnić przy tym należy, że świadkowie nie byli bezpośrednimi świadkami zdarzenia objętego aktem oskarżenia i dowiedzieli się o nim od innych osób, a tym samym w toku postępowania sądowego świadkowie nie mogli odnieść się wprost do okoliczności zdarzenia.

Za w pełni wiarygodne Sąd uznał także zeznania J. K. (k.255v-256 /k.327v-328 akt sąd./, 319v-320v akt sąd.), która nie była bezpośrednim świadkiem zdarzenia, a jedynie będąc zaufanym doradcą T. R. (1), w czasie telefonicznej rozmowy z nim zorientowała się, że należące do niego środki finansowe zniknęły z rachunku bankowego. Jednocześnie świadek potwierdziła, że zarejestrowany na odtworzonym jej nagraniu z rozmowy z pracownikiem Contact Center głos nie należał do T. R. (1). Odtworzone przez świadka okoliczności znajdują przy tym potwierdzenie w zeznaniach T. R. (1) i M. N.. Brak było przy tym jakichkolwiek podstaw by odmówić im wiarygodności.

Wiarygodne, ale niewnoszące do sprawy istotnych szczegółów związanych z przedmiotem postępowania są zeznania świadka R. T. (k.257v-258, 382-387 akt sąd.) – pracownika Banku (...) w W., który w okresie poprzedzającym zdarzenie przeglądał skany podpisów T. R. (1) i jego dane w systemach informatycznych banku. Treść tych zeznań nie pozwala jednak powiązać świadka bezpośrednio z niniejszą sprawą. Brak jest bowiem jakichkolwiek dowodów, które potwierdzałyby, że to świadek przekazał nieustalonym dotąd współsprawcom dane do rachunku T. R. (1). Świadek nie był nadto w stanie przypomnieć sobie, czy faktycznie przeglądał dane klienta T. R. (1) i czy się z nim kontaktował. Jedynie systemy informatyczne banku potwierdzają, że prócz oskarżonej to właśnie w/wym. świadek przeglądał dane rachunku. Zważywszy na zakres obowiązków świadka, który dawał mu dostęp do wrażliwych danych, jak np. wzór podpisu, nie oznacza to jeszcze, że to właśnie on przekazał dane klienta banku. Zeznania świadka potwierdzają przy tym, że uprawnieni pracownicy Banku (...) z obszaru całego kraju mieli dostęp do informacji o rachunkach bankowych, co pośrednio potwierdza wiarygodność wyjaśnień oskarżonej, która wskazała, że osoba podająca się za T. R. (1) znała jego dane potrzebne do weryfikacji, przy czym nie otrzymała ich od niej. Wskazać przy tym należy, że również świadek T. I. (2) wskazał, iż także wewnętrzne postępowanie sprawdzające prowadzone w ramach Banku (...) nie wykazało związku R. T. z niniejsza sprawą, ani jakichkolwiek nieprawidłowości.

Sąd dał wiarę również zeznaniom świadka J. B. (k.596-600 akt sąd., 609v-610 akt sąd), które są logiczne i konsekwentne. Zeznania świadka odnoszą się co prawda do kwestii pobocznych, albowiem nie dotyczących bezpośrednio samego zdarzenia, ale potwierdzają one, że w popełnienie przedmiotowego przestępstwa zaangażowanych było kilka osób, zaś świadek z racji swojego w nim udziału był w stanie opisać okoliczności dotyczące jedynie wypłaty skradzionych środków z konta T. R. (1) i M. N.. Z zeznań świadka wynika również, że cały proceder został uprzednio przemyślany i dopracowany, zaś na kolejnych jego etapach angażowane były nowe osoby, które współdziałały ze sprawcami. Zeznania świadka znajdują przy tym potwierdzenie w rejestrach bankowych, w których odnotowywano kolejne wypłaty. Mając na uwadze spontaniczność relacji świadka, jak również brak dowodów, które podważały by wiarygodność jego zeznań Sąd uznał ja za wiarygodne.

Sąd odmówił natomiast wiary zeznaniom świadka A. B. (k.361-364 akt sąd., 356-367 akt sąd., 387 akt sąd.), który w swoich zeznaniach przedstawił okoliczności wypłaty kwoty 1.800.000,00 zł, a która miała wpłynąć omyłkowo na należący do niego, a założony kilka dni wcześniej, rachunek bankowy. Za całkowicie nieprawdopodobną należy wręczy uznać sytuację, gdy na niedawno otwarty rachunek bankowy ktoś omyłkowo przekazuje tak dużą kwotę, a dodatkowo zna numer telefonu do jego posiadacza. Zeznania świadka miały w ocenie Sądu na celu jedynie umniejszenie jego udział w popełnieniu przestępstwa i ukazanie osoby świadka w pozytywnym światle. Nie zmierzały przy tym do obiektywnego zrelacjonowania przebiegu zdarzeń, w których świadek uczestniczył.

Brak było także podstaw, aby przyznać walor wiarygodności zeznaniom świadka P. C. (k.674-676v akt sąd., 647-650 akt sąd.), które pozostają w rażącej sprzeczności z zeznaniami J. B.. Zeznania świadka stanowią przede wszystkim nieudolną próbą uniknięcia odpowiedzialności za zarzucany mu czyn. Nadto stanowią jedynie przypuszczenie świadka o pomówieniach ze strony J. B. i są wyłącznie próbą zdyskredytowania materiału dowodowego, w tym w szczególności wersji zdarzeń przedstawionych przez J. B.. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że składając obciążające P. C. zeznania, J. B. nie pomniejszał swojego udziału w tym zdarzeniu, składając obciążające również jego zeznania. Ponadto nie stwierdzono powodów, dla których J. B. miałby go pomawiać, jak również powodu, dla którego J. B. miałby to robić. Nie zmienia to jednak faktu, że zeznania świadka dotyczą już kwestii wypłat pieniędzy z rachunków bankowych, na które zostały one przekazane z rachunku T. R. (1) i M. N.. Zeznania świadka nie przyczyniły się przy tym do ustalenia tożsamości współsprawców czynu przypisanego oskarżonej, jak i kwestii odpowiedzialności jej samej.

W tym miejscu podnieść należy, że rekonstruując na wstępie przedstawiony stan faktyczny Sąd w pełni uwzględnił ujawnione w sprawie dowody w postaci dokumentów. Sporządzone zostały one w sposób rzetelny i fachowy, przez osoby o wysokich kwalifikacjach i specjalistycznej wiedzy. Ponadto sporządzone dokumenty korespondują z dowodami ze źródeł osobowych, jak i między sobą, ale także zostały sporządzone w przepisanej formie, zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami, przez uprawnione do tego osoby, zaś ich treść nie budzi wątpliwości, których nie podnosiły również strony.

Za w pełni wiarygodne Sąd uznał także: opinie sporządzone przez biegłych lekarzy psychiatrów: M. J. i I. K. oraz psychologa K. K. (2) (k.488-491, 527v-534v akt sąd.), które zostały oparte na aktualnej wiedzy w wymienionych dziedzinach, badaniu oskarżonej i analizie dokumentacji zgromadzonej w aktach sprawy. W ocenie Sądu opinie te są pełne, jasne, nie zawierają wewnętrznych sprzeczności, a ponadto zostały sporządzone przez osoby kompetentne, posiadające doświadczenie i wiedzę niezbędną w danych dziedzinach. Opinie te cechuje fachowość oraz rzetelność i Sąd nie znalazł podstaw do ich zakwestionowania. Opinie te są również logiczne i zgodne z wymogami procedury karnej.

Mając na względzie powyższe ustalenia – w ocenie Sądu – wina A. S. (1) w zakresie inkryminowanego czynu nie budzi żadnych wątpliwości i została jej udowodniona zgodnie z zasadami Kodeksu postępowania karnego. Realizacja bowiem przez oskarżoną znamion przestępstwa z art. 279 § 1 k.k. w zb. z art. 287 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zb. z art. 171 ust. 5 prawa bankowego w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. nie nasuwa jakichkolwiek zastrzeżeń.

Przestępstwo określone w art. 270 § 1 k.k. penalizuje fałszerstwo materialne dokumentu. W orzecznictwie podkreśla się, że z podrobieniem dokumentu mamy do czynienia, gdy nie pochodzi od tej osoby, w imieniu której został sporządzony. W istocie chodzi więc o nadanie jakiemuś przedmiotowi pozorów dokumentu w celu wywołania wrażenia, że zawarta w nim treść pochodzi od wymienionego w nim wystawcy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 27 listopada 2000 r., III KKN 233/98, Orz. Prok. i Pr. 2001, nr 5, poz. 4). Należy dodać, że podrobieniem będzie spreparowanie dokumentu w imieniu osoby istniejącej lub fikcyjnej, a nawet podpisanie autentycznego dokumentu cudzym nazwiskiem, chociażby za zgodą osoby zainteresowanej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 października 1979 r., II KR 10/79, OSNPG 1980, nr 11, poz. 127). Zarówno podrobienie, jak i przerobienie dokumentu musi być dokonane przez sprawcę w celu użycia dokumentu za autentyczny, co jest realizowane także wtedy, gdy celem działania sprawcy jest użycie dokumentu nie przez niego samego, lecz przez inną osobę (zob. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 17 marca 2005 r., I KZP 2/05, OSNKW 9§ 2005/3/25). Przestępstwo z art. 270 § 1 in principio ma charakter kierunkowy. Do zespołu jego znamion należy działanie „w celu użycia (dokumentu) za autentyczny”. Może być zatem popełnione wyłącznie w zamiarze bezpośrednim. Odmianą omawianego przestępstwa jest używanie jako autentycznego dokumentu podrobionego lub przerobionego. Sprawca może używać dokumentu, który sam sfałszował, albo który został sfałszowany przez inną osobę. Warunkiem odpowiedzialności jest jednak świadomość, iż używany przedmiot jest dokumentem fałszywym, przy czym wystarczy, że sprawca godzi się z taką możliwością. Nadto oskarżona podrabiając podpis klienta T. R. (1) na potwierdzeniu zlecenia przelewu uczyniła to będąc pracownikiem (...), mającym dostęp do systemów Banku (...) S.A. i obowiązanym do zachowania tajemnicy bankowej przez co nie miała prawa ujawniać, jak i wykorzystywać, informacji stanowiących tajemnicę bankową w postaci hasła dostępu do konta bankowego T. R. (1) celem zmiany danych kontaktowych umożliwiających wykonanie przelewu i dających dostęp do rachunków, których posiadaczem lub pełnomocnikiem był T. R. (1), co z kolei umożliwiło wykonywanie przelewów poprzez bankowość elektroniczną. Tym samym oskarżona swoim zachowaniem wypełniła także dyspozycję art. 171 ust. 5 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe.

Czyn zarzucony oskarżonej wypełnia również znamiona przestępstwa kradzieży z włamaniem opisanego w art. 279 § 1 k.k. oraz przestępstwa oszustwa komputerowego opisanego w art. 287 § 1 k.k. Pierwsze z nich polega na zaborze mienia po pokonaniu przez sprawcę zabezpieczenia. Z kolei do istoty oszustwa komputerowego należy to, że sprawca, działając bez upoważnienia, wpływa na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przesyłanie informacji albo zmienia, usuwa lub wprowadza nowy zapis na danych informatycznych. Czyn ten polega na zaborze mienia po pokonaniu przez sprawcę zabezpieczenia. Z kolei do istoty oszustwa komputerowego należy to, że sprawca, działając bez upoważnienia, wpływa na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przesyłanie informacji albo zmienia, usuwa lub wprowadza nowy zapis na danych informatycznych.

Te zachowania sprawcy motywowane są chęcią osiągnięcia korzyści majątkowej lub wyrządzenia innej osobie szkody. Za typowe zachowanie wypełniające znamiona obu tych przestępstw należy uznać dokonanie przez oskarżoną przelewu pieniędzy przez internet z rachunku bankowego na inny rachunek skutkujący osiągnięciem korzyści majątkowej. Oskarżona dokonała tej operacji po pokonaniu zabezpieczenia elektronicznego do konta bankowego, poprzez uzyskanie kodu dostępu do bankowości elektronicznej umożliwiającego wykonywanie przelewów, po uprzedniej zmianie numeru telefonu do kontaktu z klientem. W realiach niniejszej sprawy podkreślić nadto należy, że oskarżona uzyskując dostęp do rachunku bankowego T. R. (1) uzyskała jednocześnie dostęp do rachunku jego córki – M. N., z którego to konta, przy pełnej akceptacji A. S. (1), nieustaleni dotychczas sprawy dokonali zaboru zgromadzonych tam środków.

Opisane przestępstwo jest określane jako tzw. oszustwo komputerowe. Nie zawiera jednak elementów klasycznego oszustwa z art. 286 § 1 k.k., ponieważ jego popełnienie nie wiąże się z wprowadzeniem w błąd innej osoby, wyzyskaniem jej błędu tudzież niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania. Przestępny atak sprawcy nie jest bowiem skierowany na osobę, lecz na maszynę, z czym nie musi wiązać się wytworzenie po stronie kogokolwiek mylnego wyobrażenia o rzeczywistości czy też pozostawanie w takim wyobrażeniu. Realizacja znamion oszustwa komputerowego polega zatem na manipulowaniu danymi informatycznymi, a zatem dokonanie tego czynu zabronionego nie jest uzależnione od spełnienia tego elementu.

Do znamion czynności prawnych czynu z art. 287 § 1 k.k. zalicza się wpływanie na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie danych informatycznych; zmienianie zapisu danych informatycznych; usuwanie zapisu danych informatycznych; wprowadzanie nowego zapisu danych informatycznych. Wpływać na operacje na danych informatycznych można w różny sposób, jednakże nie ulega wątpliwości, że w niniejszej sprawie oskarżona wprowadziła do komputera nieprawdziwe dane to jest zmieniła numer telefonu do kontaktu z klientem, otworzyła rachunek bankowy na fikcyjnego posiadacza i dokonała wypłaty pieniędzy przez Internet z rachunków bankowych klientów banku.

Nie ulega wątpliwości, że oskarżona nie będąc do tego upoważniona weszła w posiadanie narzędzi autoryzacyjnych do konta bankowego T. R. (1), a następnie po zalogowaniu się do niego dokonała operacji na tymże koncie bankowym bez upoważnienia pokrzywdzonego w postaci przelewów bankowych, co stanowi dokonanie nowych zapisów informatycznych w rozumieniu przepisu art. 287 § 1 k.k. Oskarżona czyniła to wielokrotnie w okresie wskazanym w zarzucie do czasu aż przelała niemalże całe środki znajdujące się na tym koncie. Świadczy to o tym, iż działała ze z góry powziętym zamiarem, w krótkich odstępach czasu, co stanowi czyn ciągły, o którym mowa w art. 12 kk.

Nadto w art. 294 § 1 k.k. określony został typ kwalifikowany określonych w tym przepisie przestępstw przeciwko mieniu – w tym również przestępstwa z art. 287 § 1 k.k. Wartość dokonanych drogą elektroniczną transakcji polegających na przelewie środków pieniężnych, legła u podstaw uwzględnienia w kwalifikacji prawnej art. 294 § 1 k.k. Ponadto wszystkie wskazane wyżej przestępstwa pozostają ze sobą w realnym zbiegu w rozumieniu art. 11 § 2 k.k.

Bez wątpienia oskarżoną należy uznać za współsprawcę przestępstwa, a nie za osobę, która jedynie udzieliła pomocy w jego popełnieniu. Zachowanie oskarżonej nie ogranicza się bowiem do funkcji pomocniczych. Miała ona bowiem jako jedyna dostęp do instrumentów bankowych, które pozwoliły na dokonanie zmian i w konsekwencji na zabór pieniędzy z rachunków bankowych pokrzywdzonych, do których pozostali współsprawcy dostępu nie mieli. Rolą pomocnika, o jakim mowa jest w art. 18 § 3 k.k., jest tymczasem wyłącznie „ułatwienie” popełnienia czynu przez osobę, która powzięła zamiar jego popełnienia, co oznacza, że osoba ta bez wsparcia ze strony pomocnika także osiągnęła by zamierzony cel, jednakże byłoby to dla niej trudniejsze. Jak już wskazano wyłącznie oskarżona miała dostęp do systemów bankowych umożliwiających zmianę numeru telefonu do kontaktu. Wiedziała także, że mężczyzna, który przyszedł do placówki banku jedynie podawał się za T. R. (1), ale naprawdę nim nie był, a mimo to założyła na jego dane rachunek bankowy, a następnie przelała pieniądze. Gdyby oskarżona nie dokonała zmian w systemie, w ogóle nie doszłoby do popełnienia przestępstwa. Jej rola była zatem istotna, gdyż to wyłącznie od niej zależało, czy dojdzie do popełnienia przestępstwa i zrealizowania wcześniej podjętego zamiaru. Nie można zatem powiedzieć, że A. S. (1) działała jedynie z zamiarem udzielenia innym współdziałającym pomocy w dokonaniu przez nich czynu zabronionego. Nie budzi również wątpliwości, że jest współsprawcą każdy, kto realizuje choćby część znamion czynu zabronionego.

Z zaprezentowanych powyżej powodów Sąd I instancji uznał zatem, że zaproponowana przez Rzecznika Oskarżenia kwalifikacja prawna zarzucanego oskarżonej czynu jest prawidłowa.

Tym samym Sąd nie uwzględnił wniosku pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego –(...) S.A. o uzupełnienie kwalifikacji prawnej przedmiotowego czynu o art. 266 § 1 k.k., art. 271 § 3 k.k. i art. 296 § 1 i 2 k.k. jako niezasadny.

Podkreślić bowiem należy, że – zdaniem Sądu – powołany w kwalifikacji prawnej przepis prawa bankowego, tj. art. 171 ust. 5, stanowi przepis szczególny względem art. 266 § 1 k.k., a zatem przyjęcie kwalifikacji prawnej jedynie określonej w prawie bankowym jest wystarczające.

Odnośnie uzupełnienia kwalifikacji prawnej przedmiotowego przestępstwa o art. 271 § 3 k.k. wskazać z kolei należy, iż oskarżona podrabiając podpis T. R. (1) swoim zachowaniem wypełniła dyspozycję m.in. art. 270 § 1 k.k. Próbę wspólnego kwalifikowania przestępnego działania na podstawie art. 270 § 1 k.k. i art. 271 § 1 (lub § 3) k.k. lub choćby próbę wspólnego ujmowania znamion obu tych przepisów w opisie jednego czynu uznać należy za nieprawidłową, gdyż dyspozycje obu przepisów dotyczą odmiennych, wykluczających się sytuacji. Nie można bowiem poświadczyć nieprawdy w falsyfikacie.

Także przepis art. 296 § 1 i 2 k.k. nie ma – zdaniem Sądu – w omawianej sytuacji procesowej zastosowania. Za osobę zajmującą się cudzymi sprawami majątkowymi można bowiem uznać tylko tego, czyje obowiązki i uprawnienia obejmują łącznie dbałość o uchronienie cudzego mienia przed jakimkolwiek uszczerbkiem, a także jego wykorzystanie tak, by zostało ono powiększone. Nie jest więc osobą zajmującą się sprawami majątkowymi ten, kto ma obowiązek tylko dbać o niepogorszenie cudzego mienia. Nie stanowi też zajmowania się cudzymi sprawami majątkowymi i działalnością gospodarczą podejmowanie czynności o charakterze ściśle wykonawczym. Tym samym, w realiach sprawy niniejszej nie sposób uznać A. S. (1), która w placówce (...) zajmowała się obsługą klientów, za osobę zajmującą się cudzymi sprawami majątkowymi w rozumieniu art. 296 k.k.

Jednocześnie Sąd uznał, że w realiach niniejszej sprawy nie zachodzą przesłanki do zastosowania wobec A. S. (1) art. 60 § 3 k.k., o co wnosił obrońca oskarżonej. W/wym. przepis wyraźnie bowiem wskazuje przesłanki zastosowania instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary, którą stosuje się w stosunku do sprawcy współdziałającego w popełnieniu przestępstwa z innymi osobami, jeżeli ujawni on wobec organu powołanego do ścigania przestępstw informacje dotyczące osób uczestniczących w popełnieniu przestępstwa oraz istotne okoliczności jego popełnienia. Zauważyć natomiast należy, że oskarżona w śledztwie jedynie deklarowała chęć współpracy z organami ścigania, czego jednak w rzeczywistości nie uczyniła, zaś żadna z podanych przez nią informacji nie przyczyniła się do ustalenia i zatrzymania innych sprawców przedmiotowego czynu.

Zgodnie z art. 53 § 1 k.k. sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego. Z kolei § 2 wskazanego przepisu wskazuje, że wymierzając karę sąd uwzględnia w szczególności motywację i sposób zachowania się sprawcy, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie po jego popełnieniu.

Z powyższego przepisu w szczególności wynika zasada współmierności kary do stopnia winy co oznacza, że sąd wymierzając karę musi baczyć by jej dolegliwość nie przekroczyła stopnia winy.

Oceniając stopień społecznej szkodliwości czynu, sąd kieruje się kryteriami wskazanymi w art. 115 § 2 k.k., czyli rodzajem i charakterem naruszonego dobra, rozmiarami wyrządzonej lub grożącej szkody, sposobem i okolicznościami popełnienia czynu, wagą naruszonych przez sprawcę obowiązków oraz postacią zamiaru, motywacją sprawcy, rodzajem naruszonych reguł ostrożności jak i sposobem ich naruszenia.

Wymierzając oskarżonej karę Sąd miał na uwadze wyżej wymienione dyrektywy wymiaru kary, a w szczególności okoliczności popełnienia czynu, rodzaj i charakter naruszonego dobra, stopień społecznej szkodliwości czynu, zachowanie oskarżonej po popełnieniu przestępstwa, stopień zawinienia, a także względy prewencji ogólnej i szczególnej. Mając na uwadze powyższe okoliczności orzeczona wobec oskarżonej kara musiała być na tyle surowa, aby z jednej strony pozwoliła oskarżonej na zrozumienie naganności postępowania, którego się dopuściła i stanowiła sprawiedliwą odpłatę za popełniony przez oskarżoną czyny oraz spełniała cel zapobiegawcze i wychowawcze.

Niewątpliwie czynu, z uwagi na jego stopień społecznej szkodliwości związany z ingerencją w tajemnicę bankową i prawo własności, jak i wiarygodność dokumentów oraz pewność obrotu prawnego, nie można bagatelizować, zwłaszcza, że są to przestępstwa o charakterze umyślnym.

Zachowanie oskarżonej uderzyło bowiem w dobro o istotnym znaczeniu społecznym, podważało autorytet to instytucji finansowych, a więc ważnej w odczuciu społecznym, jakim jest bank. O znacznej społecznej szkodliwości czynu oskarżonej świadczy postać jej umyślności. W przedmiotowej sprawie oskarżona popełniając przypisany jej czyny działała umyślnie, w zamiarze bezpośrednim, w sposób przemyślany.

Okoliczności niniejszej sprawy wskazują także jednoznacznie, że czyn przypisany oskarżonej był zaplanowany i realizowany etapami, którego początkiem była zmiana numeru telefonu do kontaktu z klientem, co nastąpiło w dniu 15 sierpnia 2015 r., zaś zwieńczeniem było wypłacenie przez współsprawców ostatnich pieniędzy z przelewów wykonanych z rachunków T. R. (1) i M. N.. Nie został on popełniony zatem w jednej chwili, ale na przestrzeni pewnego odcinka czasowego.

Za okoliczność obciążającą uznać należy również niebagatelną wartość wyrządzonej szkody. Okolicznością obciążającą jest także motywacja oskarżonej, która działając w zamiarze bezpośrednim, w sposób wyrachowany, wykorzystała zakres powierzonych jej przez pracodawcę uprawnień.

Jako okoliczność wpływającą zaostrzająco w stosunku do oskarżonej Sąd uznał także wypełnienie jednym czynem znamion przestępstw opisanych w czterech przepisach w ustawie karnej.

Do okoliczności łagodzących Sąd zaliczył natomiast dotychczasową niekaralność oskarżonej (k.308, k. 135 akt sąd., k. 425 akt sąd. - dane o karalności), jak i okoliczność tego rodzaju, że kwota uzyskana z popełnienia przestępstwa została w dużej mierze przez oskarżoną zwrócona.

Nadto Sąd wziął pod uwagę, że oskarżona przyznała się do popełnienia przestępstwa i złożyła obszerne wyjaśnienia oraz sama zgłosiła się na policję wyrażając tym samym skruchę.

Mają na uwadze konieczność zapewnienia realizacji zarówno dyrektyw prewencji indywidualnej jak i generalnej, Sąd uznał, że karą sprawiedliwą za czyn przypisany oskarżonej będzie kara pozbawienia wolności w wymiarze 4 lat oraz grzywna w wymiarze 200 stawek dziennych po 50 zł każda stawka. Jest to kara w dolnej granicy ustawowego zagrożenia, albowiem przestępstwo z art. 279 § 1 k.k. w zb. z art. 287 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zb. z art. 171 ust. 5 prawa bankowego w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. jest zagrożone karą pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Dodać należy, że kształtując taki wymiar kary Sąd nie tracił oczywiście również z pola widzenia możliwości zastosowania art. 60 § 1, czy też § 2 k.k., które implikują możliwość zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary. W ocenie Sądu nadzwyczajne złagodzenie kary należy jednak uznać za coś wyjątkowego i takimi też wyjątkowymi okolicznościami musi wykazać się sprawca, aby mógł z takiego złagodzenia kary skorzystać. Sąd wziął zatem pod uwagę wszelkie okoliczności obciążające, jak i łagodzące wskazane powyżej i na tle niniejszej sprawy uznał, iż nagromadzenie a zwłaszcza waga okoliczności obciążających sprzeciwiają się skorzystaniu z dobrodziejstwa nadzwyczajnego złagodzenia kary, zarówno z uwagi na cele kary jakie ta powinna odnieść w stosunku do sprawcy, czyli prewencję indywidualną, ale również w zakresie społecznego oddziaływania w kierunku kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, czyli prewencji ogólnej. Czyn, którego dopuściła się oskarżona w odbiorze społecznych zasługuje na potępienie, gdyż cechuje się wysokim stopniem społecznej szkodliwości wyrażającym się w szczególnej zuchwałości. Mimo, iż oskarżona dobrowolnie przekazała kwotę 122.800,00 zł, to jednak zauważyć należy, że z jej wyjaśnień wynikało, że miała uzyskać kwotę około 170.000,00 zł. Ponadto przyznała, że uzyskane pieniądze przekazała osobie trzeciej, część wpłaciła na rachunek, a dopiero resztę zaniosła na Policję, co oznacza, że oskarżona w pierwszej kolejności zaspokoiła swoje potrzeby, nie uznając przy tym zwrotu całości uzyskanej z popełnienia przestępstwa korzyści za priorytet.

Wyważenie powyższych okoliczności doprowadziło Sąd do przekonania, iż adekwatną karą dla oskarżonej jest kara pozbawienia wolności w wymiarze 4 lat. W ocenie Sądu tylko adekwatna do stopnia zawinienia kara uświadomi oskarżonej znaczenie przestępczego działania i będzie stanowić jednocześnie przestrogę przed ponownym popadnięciem w konflikt z prawem.

Przeciwko nadzwyczajnemu złagodzeniu kary przemawia także wzgląd na społeczne oddziaływanie kary, nieuzasadnione w przedmiotowej sprawie łagodne potraktowanie oskarżonej (wyrażające się nadzwyczajnym złagodzeniu kary) byłoby odebrane jako jej bezkarność i osłabiłoby społeczne przekonanie o nieuchronności kary za popełnione przestępstwo. W tej sytuacji jedynie bezwzględna kara pozbawienia wolności w wymiarze 4 lat i grzywna w wymiarze 200 stawek dziennych po 50 zł każda stawka, stanowi – w ocenie Sądu – sprawiedliwą odpłatę za przypisany oskarżonej czyn i jest w stanie zmusić ją do krytycznej oceny swojego zachowania.

W związku z tym, iż oskarżona przypisanego jej czynu dopuściła się w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, Sąd miał możliwość orzeczenia wobec niej – na podstawie art. 33 § 2 k.k. – także kary grzywny obok kary pozbawienia wolności. Uwzględniając skalę procederu oskarżonej Sąd uznał za jak najbardziej uzasadnione skorzystanie z tej możliwości. Biorąc pod uwagę wysoki stopień społecznej szkodliwości przestępstwa popełnionego przez oskarżoną oraz opisane wyżej szczegółowo przesłanki przemawiające zarówno na jej korzyść jak i niekorzyść, których nie ma potrzeby ponownie powtarzać, a które zachowują aktualność przy rozważaniach odnośnie kary grzywny, którą należy orzec, Sąd uznał karę grzywny w wymiarze 200 stawek dziennych za karę sprawiedliwą, odpowiadającą wszystkim okolicznościom czynu oraz karę, która spełni swoje cele w zakresie zarówno prewencji indywidualnej, jak i w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Ustalając wymiar jednej stawki dziennej grzywny Sąd wziął pod uwagę, iż oskarżona w chwili obecnej nie pracuje i ma na utrzymaniu jedno dziecko. Z drugiej strony nie można zapominać, że jest współwłaścicielką domu i przed popełnieniem przestępstwa uzyskiwała wynagrodzenie w kwocie 2.000 zł. Biorąc pod uwagę te okoliczności Sąd ustalił wysokość jednej stawki dziennej grzywny na kwotę 50 złotych.

Na podstawie art. 39 pkt 2 k.k., art. 41 § 1 k.k. i art. 43 § 1 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonej środek karny w postaci zakazu zajmowania stanowisk związanych z dostępem do środków finansowych na okres pięciu lat, gdyż A. S. (1) mając dostęp do środków finansowych nie tylko nadużyła swoich uprawnień, ale przede wszystkim je przekroczyła i umyślnie wykorzystała je do popełnienia przestępstwa.

Na podstawie art. 46 § 1 k.k. Sąd zobowiązał także oskarżoną do naprawienia w całości szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez uiszczenie na rzecz pokrzywdzonego Banku (...) S.A. kwoty 2.797.200,00 zł, zgodnie z wnioskiem pokrzywdzonego. Jednocześnie nie uwzględniono analogicznego wniosku pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego (...) S.A., gdyż oskarżyciel posiłkowy nie wykazał, aby w wyniku działania oskarżonej poniósł jakąkolwiek szkodę.

Stosownie do art. 63 § 1 k.k. Sąd zaliczył oskarżonej na poczet orzeczonej wobec niej kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 24 sierpnia 2015 r. do dnia 21 lipca 2017 r.

Nadto zasądzono od oskarżonej na rzecz oskarżyciela posiłkowego (...) S.A. koszty związane z ustanowieniem jednego pełnomocnika uwzględniając obowiązujące w tym zakresie przepisy i stawki.

O kosztach sądowych orzeczono na podstawie art. 627 k.p.k., obciążając nimi oskarżoną.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Paweł Górny
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Piotr Gocławski
Data wytworzenia informacji: