Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 441/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie z 2016-06-29

Sygn. akt I C 441/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 czerwca 2016 r.

Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie, I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Marcin Kołakowski

Protokolant: sekr. sądowy Żaneta Rewczuk

po rozpoznaniu w dniu 15 czerwca 2016 r. w Warszawie, na rozprawie

sprawy z powództwa D. T.,

przeciwko Skarbowi Państwa – Aresztowi Śledczemu W. (...), Aresztowi Śledczemu w R.,

o zapłatę;

1.  oddala powództwo;

2.  zasądza od powoda D. T. na rzecz Skarbu Państwa
– Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 120,00 zł (stu dwudziestu złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

SSO Marcin Kołakowski

Sygn. akt I C 441/15

UZASADNIENIE

Powód D. T. w pozie wniesionym do Sądu w dniu 08 września 2014 r., (k. 20) (pierwotnie pozew wniesiony między dniem 19, a 25 lutego 2013 r., został skutecznie zwrócony – akta I C 238/13 załączone do akt niniejszej sprawy) wniósł o zasądzenie od pozwanego Skarbu Państwa – Aresztu Śledczego W. (...) w W. i Aresztu Śledczego w R. kwoty 550.000,00 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wydania wyroku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za naruszenie jego dóbr osobistych w okresie od dnia 19 października 2006 r. do dnia 1 maja 2010 r. tj., w czasie jego przebywania w ww. jednostkach penitencjarnych oraz dożywotniej renty w wysokości 8.000,00 zł miesięcznie.

W uzasadnieniu pozwu powód twierdził, że w okresie od dnia 19 października 2006 r. do dnia 1 dnia maja 2010 r. przebywał w Areszcie Śledczym W. (...) w W. i Areszcie Śledczym w R., gdzie doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu (kontuzji nogi) i długotrwałych, bezprawnych naruszeń dóbr osobistych w tym prawa respektowania i poszanowania życia osobistego, godności jednostki wskutek niewywiązywania się przez pozwanego z obowiązków zapewnienia humanitarnych warunków bytowych w myśl art. 110 § 2 k.k.w. Podniósł, że standardy wprowadzone do jednostek penitencjarnych są sprzeczne z nakazem humanitarnego traktowania więźniów, normami międzynarodowymi, które Rzeczpospolita Polska ratyfikowała, tj. z art. 3 Europejskiej Konwencji o Obronie Praw Człowieka. W ocenie powoda pozwany ponosi odpowiedzialność za nadmierne przeludnienie w celach mieszkalnych, nieludzkie i poniżające traktowanie (konieczność spożywania posiłków na łóżku lub taborecie, brak możliwości utrzymania higieny osobistej, brak wystarczającej liczby artykułów sanitarnych np. mydła, proszku, ręczników), niezapewnienie zajęć kulturowych i sportowych, niewłaściwe oświetlenie pomieszczeń, nieszczelność okien. Nadto podniósł, że okoliczność przebywania w przeludnionych celach negatywnie wpłynęła na jego stan zdrowia oraz stan emocjonalny (depresja, fobie), że cele były zagrzybione, bez kratek wentylacyjnych, ciepłej wody i klepek parkietu, toalety zaś pozostały niezabudowane, co skutkowało utrzymywaniem się w celi nieprzyjemnego zapachu i brakiem intymności podczas wykonywania czynności fizjologicznych. Powyższe zachowanie pozwanego – zdaniem powoda – świadczy o tym, że powód został poddany nieludzkiemu, poniżającemu i niehumanitarnemu traktowaniu.

W odpowiedzi na pozew pozwany Skarb Państwa – Areszt Śledczy W. (...) w W. i Areszt Śledczy w R., reprezentowany przez Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa, wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda kosztów procesu.

W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew pozwany zaprzeczył twierdzeniom faktycznym, na które powołał się powód w pozwie poza tym, że przebywał on
w Areszcie Śledczym W. (...) w W. i Areszcie Śledczym w R. w okresie od października 2006 r. do maja 2010 r. Ponadto pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczeń powoda, wskazując, że art. 442 ( 1) § 1 k.c. wprowadza trzyletni termin na dochodzenie roszczeń z tytułu szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym, co oznacza, że skoro roszczenia powoda obejmują okres od dnia 19 października 2006 r., do dnia 1 maja 2010 r., to uległy one przedawnieniu najpóźniej z upływem dnia 1 maja 2013 r. Odnosząc się zaś do twierdzeń merytorycznych pozwu pozwany zarzucił, że powód nie wykazał przesłanek wymaganych do zaktualizowania odpowiedzialności Skarbu Państwa z tytułu naruszenia dobra osobistego powoda, a w szczególności nie dowiódł istnienia działania lub zaniechania sprawcy krzywdy niemajątkowej, krzywdy wynikającej z naruszenia przez pozwanego dobra osobistego powoda oraz związku przyczynowego między krzywdą niemajątkową, a działaniem lub zaniecaniem sprawcy krzywdy niemajątkowej. Nadto zarzucił, że powód nie wykazał, że w okresie izolacji przebywał w warunkach uwłaczających jego godności (np. to, że przebywał w celach mieszkalnych, w których powierzchnia przypadająca na jednego współwięźnia była mniejsza niż przyjęte standardy). Podniósł, że wszystkie cele w tym te, w których przebywał powód, wyposażone są w sprzęt kwaterunkowy zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa w których zapewnione jest dla każdego skazanego osobne miejsce do spania oraz odpowiednie warunki higieny. Powód korzystając z węzła sanitarnego miał zapewnioną intymność, gdyż w celach, w których przebywał, był wyodrębniony kącik sanitarny pozwalający na zachowanie intymności, a powód otrzymywał środki higieny osobistej zgodnie z obowiązującymi przepisami. Zdaniem pozwanego niezasadne są zarzuty powoda dotyczące niewłaściwej wentylacji oraz niezapewnienia świeżego powietrza w celach mieszkalnych. Odczuwany zaś przez powoda dyskomfort jest elementem odbywania kary pozbawienia wolności, z którym powinien on się liczyć popełniając przestępstwo. Pozwany zarzucił ponadto, że powód nie wykazał naruszenia jego dóbr osobistych, a dochodzona przez niego kwota 550.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia jest niewspółmiernie wysoka i rażąco wygórowana.

W piśmie z dnia 23 marca 2015 r. powód podniósł nowy zarzut w stosunku do pozwanego wskazując, że został pobity przez służbę więzienną, co doprowadziło go do trwałego kalectwa.

W dniu 27 lipca 2015 r. powód złożył pismo, w którym wyjaśnił, że wysokość dochodzonego zadośćuczynienia determinowana jest tym, że jest on osobą nieubezpieczoną, a zatem będzie zmuszony samodzielnie ponosić wszelkie koszty leczenia i rehabilitacji oraz zakupić i dostosować mieszkanie dla potrzeb osoby schorowanej. W związku z urazem nogi nie może również podjąć odpowiedniej pracy i tym samym regulować swoich zobowiązań alimentacyjnych. Zarzucił, że w areszcie śledczym nie zapewniono mu właściwej opieki medycznej. Mimo wiedzy pozwanego o okoliczności wielokrotnego pobicia powoda pałką policyjną oraz wynikających z tych zdarzeń dolegliwości fizycznych (opuchlizna nogi, wylew) nie był on leczony prawidłowo. Nadto wskazał, że w 2011 r. informował on pozwanego o problemach zdrowotnych, żądał także przeprowadzenia specjalistycznych badań, ale pozwany odmówił takiego świadczenia medycznego, zalecając wyłącznie doraźne leczenie. Wyjaśnił, że dopiero w 2012 r. przeprowadzono u powoda odpowiednie badania, a lekarz prowadzący stwierdził, że prawdopodobnie nogi nie da się już wyleczyć. Odnosząc się do zarzutów zawartych w odpowiedzi na pozew wyjaśnił, że o możliwości dochodzenia naprawienia szkody dowiedział się dopiero w 2013 r. Nie mógł również sporządzić we wcześniejszym terminie pozwu, gdyż pozwany nie wyraził zgody na przesyłanie mu korespondencji zawierającej materiały prawnicze.

W piśmie z dnia 1 września 2015 r. pozwany wskazał, że skargę powoda, jaka została przez niego złożona do Dyrektora Generalnego Służby Więziennej w związku z niezapewnieniem mu opieki medycznej, uznano za bezzasadną, a przeprowadzone czynności wyjaśniające wykazały, że w areszcie śledczym respektowane było prawo powoda do ochrony zdrowia.

Na rozprawie w dniu 30 września 2015 r. powód oświadczył, że pierwszy raz został pobity przez pracowników służby więziennej Aresztu Śledczego W. (...) we wrześniu 2009 r. (na korytarzu) i doznał wówczas urazu stopy. Nie zgłaszał jednak nikomu tego zdarzenia. Po raz kolejny pobito go w pokoju u wychowawcy zimą 2009 r., trzeci raz w marcu lub kwietniu 2010 r., na świetlicy, a czwarty raz na świetlicy, jak został zabrany ze spaceru, przy czym sprostował, że drugi i trzeci maił miejsce na celi izolacyjnej, po czym stwierdził, że drugi raz został pobity, jak był u wychowawcy, po czym wskazał, że trzeci raz był u wychowawcy, a drugi jak został zabrany z celi izolacyjnej – na korytarzu.

Na rozprawie w dniu 11 grudnia 2015 r. powód stwierdził, że dwa pobicia miały miejsce w 2009 r., a pozostałe w 2010 r. bądź trzy pierwsze pobicia zdarzyły się w 2009 r., a jedno w 2010 r. Wylewy na nodze pojawiły się zaś w 2010 r. albo w 2011 r., a noga mu puchła od 2009 r.

W pismach z dnia 11 lutego 2016 r. i 7 marca 2016 r. powód wskazał, że dotychczas nie wykonano u niego rezonansu magnetycznego, a nieprawidłowo prowadzone leczenie doprowadziło go do kalectwa. Wielokrotnie domagał się również badań gastroskopowych, które ostatecznie wykonano dopiero po 6 latach jego pobytu w placówce penitencjarnej i ujawniono wówczas istnienie bakterii przyczyniającej się do licznych problemów z trawieniem. Wskazał, że od wielu lat ma także dolegliwości w okolicy woreczka żółciowego, a ustalenie przez więzienną służbę zdrowia, czy kwalifikuje się on na operację trwało ponad dwa lata. Dodatkowo podniósł, że personel medyczny nie ujawnił w jego książeczce zdrowia okoliczności pobicia i skutków z tym związanych, oraz że działanie pozwanego miało na celu ukrycie faktu pobicia powoda przez funkcjonariuszy więziennych.

Na rozprawie w dniu 02 marca 2016 r., wskazał, że jego zarzuty dotyczą okresu obejmującego lata 2009 – 2010.

W toku dalszego postępowania strony podtrzymały dotychczasowe stanowiska w sprawie.

Sąd ustalił i zważył, co następuje:

Powód D. T. przebywał w Areszcie Śledczym W. (...) w W. oraz w Areszcie Śledczym w R. w okresie od dnia 19 października 2006 r. do dnia 25 maja 2010 r.

Dowód: informacja o pobytach i orzeczeniach k. 18 – 19.

Wobec powoda zastosowano środki przymusu bezpośredniego. W dniu 13 grudnia 2009 r. odmówił on opuszczenia placu spacerowego, następnie umyślnie uderzył głową w mur ochronny, stawiał czynny opór, wznosił głośne okrzyki i utrudniał funkcjonariuszom założenie kajdanek. Użyto wówczas względem powoda siły fizycznej na czas doprowadzenia i umieszczenia go w celi zabezpieczającej, założono mu kask oraz pas obezwładniający. Nie stosowano jednak w stosunku do niego praktyk niezgodnych z prawem. W związku z tym zdarzeniem powód został dwukrotnie poddany badaniu lekarskiemu, w którym stwierdzono wyłącznie otarcie naskórka prawej okolicy czołowo – skroniowej.

W Areszcie Śledczym W. (...) w W. oraz w Areszcie Śledczym w R. powód miał zapewnioną właściwą opiekę medyczną stopnia podstawowego, a w razie konieczności także specjalistycznego. W dniu 12 lutego 2010 r. stwierdzono u niego obrzęk prawej kończyny dolnej i skierowano na konsultację w warunkach wolnościowych. Podczas wizyty lekarskiej powód negował uraz, niemniej jednak z uwagi na podejrzenie rozpoczynającego się stanu zapalnego paciorkowcowego wdrożono leczenie. Powód początkowo odmawiał przyjmowania leków i nie był zainteresowany dalszymi konsultacjami medycznymi. W dniu 25 maja 2010 r., po przetransportowaniu do Aresztu Śledczego w R., zdiagnozowano u powoda zespół pozakrzepowy kończyn dolnych ze zmianami troficznymi skóry (zasinienia, opuchlizna), bez wylewów krwotocznych. Schorzenie to wynikało z przebytego stanu zapalnego kończyny, nie zaś z urazu mechanicznego. Powód nie zgłaszał służbie zdrowia jakiegokolwiek pobicia.

W ww. okresie izolacji powód nie przebywał w celach mieszkalnych, w których powierzchnia przypadająca na jednego współwięźnia była mniejsza niż przyjęte standardy. Cele w których przebywał powód, wyposażone były w sprzęt kwaterunkowy zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa w których zapewnione jest dla każdego skazanego osobne miejsce do spania oraz odpowiednie warunki higieny. Powód korzystając z węzła sanitarnego miał zapewnioną intymność. W celach w których przebywał był wyodrębniony kącik sanitarny pozwalający na zachowanie intymności. Powód otrzymywał środki higieny osobistej zgodnie z obowiązującymi przepisami. Cele miały właściwą wentylację oraz dopływ świeżego powietrza.

W 2013 r. powód złożył za pośrednictwem Centralnego Zarządu Służby Więziennej do Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej skargę, w której zarzucił niezapewnienie mu właściwej opieki medycznej w Areszcie Śledczym w R. oraz Areszcie Śledczym W. (...). Po przeprowadzonym postępowaniu wyjaśniającym Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w dniu 16 października 2013 r. uznał skargę za bezzasadną.

Od sierpnia 2014 r. do lutego 2015 r. powód wielokrotnie zwracał się do dyrekcji Aresztu Śledczego w R. o wyrażenie zgody na wykonanie na swój koszt rezonansu magnetycznego całego ciała oraz dowiezienia go na konsultację lekarską w związku z „kalectwem nogi”. W odpowiedzi na powyższe dyrektor placówki wskazał, że z dokumentacji medycznej, w szczególności z notatki z dnia 29 października 2014 r. sporządzonej przez kierownika ambulatorium, nie wynika, aby powód wymagał wykonania badania rezonansem medycznym. Do pisma załączono cennik celem umożliwienia powodowi zapoznania się z ewentualnymi kosztami poszczególnych badań. U powoda nie było jednak wskazań medycznych i konieczności wykonania badań, o które wnioskował. Na takie badania specjalistyczne każdorazowo kieruje lekarz, o ile widzi taką konieczność. W listopadzie 2015 r. skierowano powoda na gastroskopię, która wykazała obecność w jamie brzusznej bakterii Helicobacter pylori. Bakteria ta przyczynia się do powstawania owrzodzeń żołądka, nie zaś przepukliny rozoru przełykowego przepony.

Dowód: pismo z 16.10.2013 r. k.122 – 124; dokumentacja medyczna k.169 – 183, k. 234; pisma powoda k.200 – 208, k.233, k. 241 – 242; zeznania świadka B. T. od 00:14:11 do 00:23:07 k.210; pismo z 4.12.2014 r. k.229; cennik k.230; pismo z 17.11.2014 r. k.231; pismo z 7.01.2016 r. k.232, k.235; zeznania świadka N. K. od 00:16:33 do 00:24:30 k.250; pismo z 22.04.2016 r. k.293.

Dokonując powyższych ustaleń i mając je na uwadze, Sąd zważył,
co następuje:

W rozpoznawanej sprawie niesporne było to, że powód przebywał w Areszcie Śledczym W. (...) w W. i Areszcie Śledczym w R. w okresie od dnia 19 października 2006 r. do dnia 25 maja 2010 r.

Spornymi okolicznościami pozostawało to, czy w czasie przebywania w ww. Aresztach Śledczych zapewniono powodowi humanitarne warunki bytowe, czy powód był nieludzko i poniżająco traktowany, czy miał zapewnioną właściwą opiekę lekarską, czy stosowano wobec niego przemoc fizyczną, czy doznał uszczerbku na zdrowiu wskutek niewłaściwego zachowania pozwanego, a w konsekwencji, czy pozwany przez swoje działanie bądź zaniechanie naruszył dobra osobiste powoda uzasadniające zasądzenie na jego rzecz zadośćuczynienia oraz przyznanie renty.

Zajęcie stanowiska w powyższych kwestiach pozwoliło Sądowi rozstrzygnąć, czy powództwo jest uzasadnione.

Sąd przyznał moc dowodową wszystkim dowodom z dokumentów zgromadzonym w niniejszej sprawie, uznając, że stanowią one pełnowartościowy materiał dowodowy. Ich wiarygodność i autentyczność nie była bowiem przez strony procesu kwestionowana. Sąd, co do zasady oparł się również na zeznaniach świadków N. K. i B. T., którzy wprawdzie zaobserwowali u powoda troficzne zmiany na nogach, lecz nie potwierdzili okoliczności, w jakich doszło do powstania tych urazów. N. K. wskazał, że o ewentualnym pobiciu powoda wie tylko „ze słyszenia”, zaś B. T. dowiedział się o tym od powoda. N. K. i B. T. nie byli bezpośrednimi świadkami zdarzeń, na które wskazywał powód, nie pamiętali także, aby doszło do jakiegokolwiek incydentu podczas spacerów. Świadek A. B. nie uczestniczył w zdarzeniu i nie był świadkiem zdarzenia, podczas którego powód został lub mógłby zostać pobity, nie stwierdził przy tym tego, aby powód skarżył się na dolegliwości związane z kończyną dolną, a wszelkie informacje na temat rzekomego pobicia posiadał od współwięźniów. Podobnie P. K. zeznał, że o okoliczności stosowanej przemocy dowiedział się od powoda. Zeznał przy tym, że powód miał ślady pobicia na plecach i nogach od kolan w górę, mimo że D. T. wskazywał w niniejszym postępowaniu na zupełnie inne dolegliwości, tj. uraz stopy. Świadek Ł. J. - mimo wezwania – nie stawił się na wyznaczony termin rozprawy i nie złożył zeznań.

Sąd oddalił wnioski powoda o przesłuchanie zawnioskowanych świadków W. B., A. W., M. T., R. R. i S. K.. Świadkowie ci nie byli osadzeni z powodem w okresie objętym pozwem. Ponadto ze stanowiska powoda wynikało, że nie byli oni świadkami rzekomego pobicia powoda, wobec czego przesłuchiwanie ich na okoliczności związane z wydarzeniami, o których nie mieli wiedzy było zbędne.

Sąd oddalił również wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka Ł. J., który nie stawiał się na wyznaczane terminy rozpraw. Nie stawił się także na ostatni termin rozprawy, mimo wyznaczenia w trybie art. 242 k.p.c. ostatecznego terminu na przeprowadzenie tego dowodu właśnie na rozprawie w dniu 15 czerwca 2016 r.

Sąd oddalił również wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych uznając, że wszelkie okoliczności sporne w niniejszej sprawie zostały dostatecznie wyjaśnione, a zgromadzony materiał dowodowy jest wystarczający dla rozstrzygnięcia sprawy. Nadto przeprowadzenie tego dowodu było zbędne z uwagi na podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia i jednocześnie niewykazanie przez powoda, że został pobity podczas przebywania w ww. Aresztach Śledczych – nie popełniono wobec niego przestępstwa.

Sąd oddalił także wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka H. R. – pielęgniarki, która w książeczce zdrowia powoda wpisała, adnotację, że obrzęk kończyny dolnej prawej powoda pochodzą prawdopodobnie po samookaleczeniu. Po pierwsze, w ocenie Sądu dowód ten był spóźniony, gdyż powodowi książeczka zdrowie została doręczona w wykonaniu zarządzenia z dnia 18 listopada 2015 r., tj. w dniu 03 grudnia 2015 r., (k. 197v), a wniosek o przeprowadzenie ww. dowodu powód zgłosił dopiero w piśmie z dnia 03 czerwca 2016 r., a zatem po 6 miesiącach i w czasie, gdy nie było możliwości wezwania tego świadka bez konieczności odroczenia rozprawy wyznaczonej na dzień 15 czerwca 2016 r., co uzasadniało oddalenie tego wniosku dowodowego, jako spóźnionego w trybie art. 217 k.p.c. Nadto zaznaczyć należy, że tego typu praktykę powód stosował przez cały proces zgłaszając kolejne dowody w kolejnych pismach procesowych i na kolejnych terminach rozprawy, poszukując materiału dowodowego, który mógłby potwierdzić jego stanowisko procesowe de facto przedłużając postepowanie. Niezależnie od powyższego należy stwierdzić, że zeznania ww. świadka nie wpłynęłoby na wynik procesu, gdyż świadek ten jedynie uczynił adnotację, że obrażenia powoda pochodzą „prawdopodobnie” z samookaleczenia, co stanowi tylko przypuszczenie tego świadka o pochodzeniu obrzęku, a nie stwierdzenie tego faktu. Nie było przy tym potrzeby prowadzenia postepowania dowodowego na okoliczność tego, kto uczynił powyższą adnotację, gdyż z książeczki zdrowia powoda wprost wynika, że uczyniła to pielęgniarka H. R..

Sąd nie dał przy tym wiary zeznaniom powoda, gdyż powód za każdym razem wskazywał inne miejsca, gdzie rzekomo został pobity, wysłuchiwany informacyjnie przed Sądem Okręgowym w Radomiu oraz przed Sądem Okręgowym Warszawa – Praga w Warszawie, a następnie składając zeznania podawał inne okoliczności pobicia tak za pierwszym, drugim, trzecim, jak i czwartym razem. Ponadto nie potrafił wskazać czasu, kiedy pobicia te miały miejsce, podając jedynie przybliżone okresy, ale i w tym zakresie między jego zeznaniami, a wysłuchaniem informacyjnym były rozbieżności. W ocenie Sądu powyższe świadczyło o tym, że powód składał nieprawdziwe zeznania wyłącznie w celu uzyskania korzystnego dla siebie rozstrzygnięcia. Powyższe zachowanie stanowiło przyjętą przez powoda taktykę procesową. Gdyby w rzeczywistości powód zostałby pobity przez pracowników służby więziennej pamiętałby gdzie i kiedy to miało miejsce, a nie za każdym razem wskazywał inne okoliczności pobić, miejsca i czas. Ponadto fakt ten zgłosiłby już w pozwie a nie dopiero w dalszym piśmie procesowym.

Powództwo było niezasadne, nie zostało udowodnione i jako takie w całości zostało oddalone.

Powód zgłoszone roszczenia oparł na art. 23 i 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c. Przepisy te stanowią podstawę do przyznania poszkodowanemu odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w razie naruszenia jego dobra osobistego. Powód dochodził również zasądzenia na swoją rzecz dożywotniej renty. W myśl art. 444 § 2 k.c. jeżeli poszkodowany – w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia – utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo, jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty.

Na powodzie z uwagi na treść art. 6 k.c. w związku z art. 232 k.p.c. spoczywał ciężar dowodu wykazania przesłanek odpowiedzialności deliktowej, w tym zawinionego zachowania pozwanego, jako zdarzenia, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy oraz związku przyczynowego między tym zachowaniem, a zaistniałą szkodą. Obowiązkowi temu powód nie zadośćuczynił. Nie wykazał żadnej z przesłanek uzasadniających odpowiedzialność pozwanego. Nie zaoferował wiarygodnych dowodów na potwierdzenie podnoszonych twierdzeń i zarzutów. Powód nie wykazał działania lub zaniechania sprawcy krzywdy niemajątkowej, krzywdy wynikającej z naruszenia przez pozwanego dobra osobistego powoda oraz adekwatnego związku przyczynowego między krzywdą niemajątkową, a działaniem lub zaniecaniem sprawcy krzywdy niemajątkowej.

Rozpoznając zasadność dochodzonego przez powoda roszczenia w pierwszej kolejności należało rozpoznać podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia. Przedawnienie roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym podlega ogólnym regułom przedawnienia ustanowionym w przepisach art. 117 i n. k.c., z modyfikacjami określonymi w art. 442 1 k.c., z odmiennościami dotyczącymi początku biegu i sposobu liczenia terminu przedawnienia. Zgodnie bowiem z tym przepisem, roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia, jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Zgodnie z § 2 tego przepisu, jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. W razie wyrządzenia szkody na osobie, przedawnienie nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia (§ 3).

Odpowiedzialność jednostki penitencjarnej za naruszenie dóbr osobistych jest odpowiedzialnością deliktową (art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c.) związaną z wykonywaniem władzy publicznej (art. 417 k.c.), stąd też zastosowanie znajduje tutaj art. 442 1 k.c. Powód wniósł pozew w dniu 08 września 2014 r., (k. 20 akt sprawy, gdyż pierwotnie wniesiony pozew między dniem 19, a 25 lutego 2013 r., został skutecznie zwrócony – akta I C 238/13 załączone do akt niniejszej sprawy), a zatem roszczenia objęte pozwem z tytułu czynu niedozwolonego, jakim miało być naruszenie dóbr osobistych powoda przez stronę pozwaną, przedawniło się, co do okresu wcześniejszego niż trzy lata przed dniem wniesienia powództwa, a zatem za okres sprzed 08 września 2011 r. W niniejszej sprawie powód wskazywał pierwotnie, że jego roszczenia obejmują okres od dnia 19 października 2006 r., do 01 maja 2010 r., a następnie sprecyzował ten okres wskazując na lata 2009 i 2010, a pozew wniósł skutecznie dopiero w dniu 08 września 2014 r., a zatem po upływie terminu przedawnienia. Roszczenia obejmujące okres od dnia 19 października 2006 r., do 01 maja 2010 r., uległy przedawnieniu najpóźniej z dniem 02 maja 2013 r., a roszczenia za lata 2009 i 2010 r., najpóźniej z dniem 1 stycznia 2014 r., gdyż powód – nawet gdyby przyjąć za prawdziwe jego twierdzenia, mimo, że nie zostały wykazane, miał świadomość ewentualnego przeludnienia i braku sprzętu kwaterunkowego, niewłaściwego traktowania, zagrzybionych cel, braku warunków do utrzymania higieny i nie w całości zabudowanego kącika sanitarnego, braku zajęć kulturalno – oświatowych i sportowych, niewłaściwych warunków oświetlenia, oraz temperatury, wentylacji ciepłej wody, klepek w podłodze oraz rzekomo niewystarczającej opieki medycznej, a także podmiotu odpowiedzialnego za taki stan rzeczy – tj. Skarbu Państwa. W konsekwencji wskazać należy, że powód od razu mógł tak sygnalizować dyrekcji zakładów karnych w których przebywał na ww. nieprawidłowości, o ile w ogóle występowały, albo wytoczyć powództwo przed upływem okresu przedawnienia, czego nie uczynił. Wytoczenie powództwa po upływie tego okresu nie mogło wywołać zamierzonego przez powoda skutku, w szczególności w sytuacji podniesienia przez pozwanego zarzutu przedawnienia roszczeń powoda objętych pozwem. Zbędne było zatem prowadzenie postepowania dowodowego w ww. zakresie, skoro nawet gdyby zostało ono przeprowadzone i potwierdziło stanowisko powoda i tak powództwo w ww. zakresie podlegałoby oddaleniu z uwagi na skutecznie podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia. Inaczej mówiąc w stosunku do roszczeń powoda w ww. zakresie w chwili wnoszenia pozwu do Sądu upłynął już termin przedawnienia i roszczenia te na skutek podniesionego zarzuty przez pozwanego – uległy przedawnieniu, wobec czego powództwo nie mogło zostać uwzględnione i zostało oddalone.

Jak podnosi się w orzecznictwie – jeżeli następstwem czynu niedozwolonego jest kilka zdarzeń kolejno następujących w czasie, a pozostających w związku przyczynowym z tym czynem i szkodą lub krzywdą, to w celu określenia początku biegu trzyletniego terminu przedawnienia należy rozważyć wzajemny stosunek tych zdarzeń: czy są one ze sobą tak ściśle związane, że stanowią tylko elementy jednej szkody lub krzywdy, czy też mają samodzielny byt i stanowią odrębne szkody lub krzywdy, powstałe w różnych przedziałach czasowych. W pierwszym wypadku punktem odniesienia dla określenia biegu trzyletniego terminu przedawnienia jest zdarzenie początkowe, a dalsze zdarzenia stanowią tylko powiększenie tej samej szkody. W drugim wypadku – poszczególne zdarzenia mają w odniesieniu do wywołanych nimi szkód samodzielny byt i wyznaczają własny trzyletni termin przedawnienia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 31 października 1974 r., II CR 594/74, OSNCP 1975 r. Nr 12, poz. 175; a także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 września 1998 r., II CKN 607/97).

W ocenie Sądu, w sprawie niniejszej wskazywane przez powoda jako źródło szkody niemajątkowej zdarzenia mają, co do zasady samodzielny byt i składają się w istocie nie na jedną, a na kilka odrębnych szkód, powstałych w różnych okresach czasu. W konsekwencji poszczególne zdarzenia (związane z naruszeniem dóbr osobistych przez odbywanie kary pozbawienia wolności w warunkach przeludnienia oraz przy zaniżonych standardach bytowo-sanitarnych) określają własny trzyletni termin przedawnienia. Chwilą rozpoczynającą bieg tych terminów jest zaś moment „dowiedzenia się o szkodzie” i „osobie obowiązanej do jej naprawienia”, a nie o zakresie szkody na osobie, czy trwałości jej następstw, dlatego uznaje się, że jest to moment, gdy poszkodowany zdaje sobie sprawę z ujemnych następstw zdarzenia wskazujących na fakt powstania szkody (krzywdy) i ma jej świadomość (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 września 2002 r. III CKN 597/2000; wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 21 marca 2006 r., I ACA 1116/05; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 5 maja 2010 r., III APA 4/10, OSA 2011 r. z 3, poz. 91).

W orzecznictwie podkreśla się, że tak wyznaczony początek terminu przedawnienia należy oceniać według kryteriów obiektywnych (zob. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 2009 r., III CZP 47/09 i z dnia 17 maja 2006 r., I CSK 176/05). Jak wskazał Sąd Najwyższy – wymóg ustalenia momentu, w którym poszkodowany dowiedział się o osobie obowiązanej do naprawienia szkody, dotyczy konkretnej szkody i konkretnego poszkodowanego. Chodzi nie o chwilę, w której poszkodowany uzyskał jakąkolwiek wiadomość na temat sprawcy, lecz o chwilę uzyskania takich informacji, które – oceniając obiektywnie – pozwalają z wystarczającą dozą prawdopodobieństwa przypisać sprawstwo konkretnemu podmiotowi. Poszkodowany powinien przy tym zachować się w swoich sprawach w sposób zapobiegliwy i dołożyć starań o uzyskanie informacji istotnych z punktu widzenia przesłanek odpowiedzialności za doznaną szkodę (zob. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 24 września 2009 r., IV CSK 43/09).

W przypadku, gdy zdarzeniem szkodzącym (krzywdzącym) jest osadzenie osoby bez zapewnienia jej należytych warunków bytowych, sanitarnych, medycznych czy kulturalnych, ujemne następstwa tegoż zdarzenia (naruszenia dóbr osobistych) takie jak poczucie poniżenia, upokorzenia, cierpienia są odczuwane w dacie zaistnienia tych zdarzeń, a nie kilka lat później. Nie chodzi tu o krzywdę przyszłą, ale dziejącą się, odczuwaną wówczas, gdy miały miejsce zdarzenia ją wywołujące (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 7 sierpnia 2012 r., sygn. akt I ACA 260/12).

Roszczenia powoda w zakresie naruszenia jego prawa poszanowania życia osobistego i godności jednostki wskutek niewywiązywania się przez pozwanego z obowiązków zapewnienia powodowi humanitarnych warunków bytowych od dnia 19 października 2006 r. do 1 maja 2010 r. (ewentualnie za lata 2009 i 2010) uległy przedawnieniu, na co już wskazano. W ocenie Sądu za ewentualną odczuwaną krzywdę z związaną z tym okresem izolacji powód mógł dochodzić stosownej rekompensaty w okresie trzech lat od momentu wystąpienia tych zdarzeń. Nie istniały bowiem obiektywne przeszkody, uniemożliwiające mu niezwłoczne podjęcie stosownych działań prawnych w celu ochrony swoich dóbr osobistych. Bez znaczenia pozostaje przy tym to, w której chwili powód dowiedział się o możliwości dochodzenia swoich roszczeń, rozpoczęcie biegu przedawnienia jest bowiem niezależne od świadomości uprawnionego, co do przysługującego mu roszczenia.

W konsekwencji powyższego powód – z uwagi na upływ terminu – nie może skutecznie dochodzić rekompensaty związanej z warunkami odbywania kary pozbawienia wolności w pozwanej jednostce penitencjarnej, jakie zaistniały przed datą 8 września 2011 r.

W toku procesu powód wywodził, że miał utrudniony dostęp do opieki medycznej, odmawiano mu bowiem wykonania niezbędnych badań, przez co wyrządzono mu krzywdę, narażono na cierpienia i trwałe kalectwo. Zdarzenia, na jakie powołuje się powód w ww. zakresie dotyczą okresu 2009 – 2010 r. Z okoliczności sprawy w tym stanowiska powoda i jego zeznań wynika, że o szkodzie – bólach nogi, obrzęku etc., powód wiedział już w tamtym okresie, kiedy one wystąpiły. Już wówczas miał świadomość problemów zdrowotnych związanych z nogami. To, czy nóg nie da się wyleczyć, czy da, ewentualnie w jakim zakresie i czasie, ma wtórne znaczenie, skoro powód miał już wówczas świadomość problemów zdrowotnych i już wówczas wskazywał na niewłaściwe – jego zdaniem jego leczenie. Już wówczas także świadomy był twego, że odpowiedzialnym, za proces jego leczenia jest Skarb Państwa. W konsekwencji powód już wówczas świadomy był tak ewentualnej „szkody”, jak i podmiotu odpowiedzialnego za tą szkodę i już wówczas mógł wytoczyć powództwo obejmujące odpowiednie roszczenia, czego nie uczynił. Zgłoszenie tych roszczeń po upływie terminu ich przedawnienia skutkować musiało oddaleniem powództwa w przypadku podniesienia przez pozwanego zarzutu przedawnienia, nawet gdyby roszczenia te były zasadne, czego jednak nie potwierdza Sąd rozpoznający niniejszą sprawę.

Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że powód zarówno w Areszcie Śledczym W. (...) w W., jak i w Areszcie Śledczym w R. miał zapewnioną właściwą opiekę medyczną. W lutym 2010 r. stwierdzono u niego obrzęk prawej kończyny dolnej, a z uwagi na podejrzenie rozpoczynającego się stanu zapalnego paciorkowcowego wdrożono leczenie. Powód początkowo odmawiał przyjmowania leków i nie był zainteresowany dalszymi konsultacjami medycznymi. W maju 2010 r. zdiagnozowano u niego zespół pozakrzepowy kończyn dolnych ze zmianami troficznymi skóry (zasinienia, opuchlizna), bez wylewów krwotocznych. Powód nie wykazał, aby istniał związek przyczynowo – skutkowy między obrażeniami jego nogi i działaniem funkcjonariuszy służby więziennej. Schorzenie kończyny dolnej wynikało bowiem z przebytego stanu zapalnego, nie zaś z urazu mechanicznego. Nawet gdyby jednak istniał związek przyczynowy między ww. schorzeniami powoda, a opieką medyczną, jaką zapewniał pozwany, to roszczenia powoda w ww. zakresie uległy przedawnieniu z upływem lat trzech. Skoro powód już w lutym 2010 r., wiedział o schorzeniach nogi, to trzyletni termin przedawnienia upłynął z końcem lutego 2013 r. (odpowiednio odnośnie diagnozy postawionej w maju 2010 r.- w maju 2013 r.) i po tym okresie jego roszczenia w ww. zakresie przekształciły się w zobowiązania naturalne, które nie mogą być skutecznie dochodzone przed Sądem w przypadku podniesienia przez pozwanego zarzutu przedawnienia, co nastąpiło w niniejszej sprawie.

O niewłaściwie zapewnionej opiece medycznej nie świadczy również okoliczność niewyrażenia przez pozwanego zgody na wykonanie rezonansu magnetycznego stopy. Z dokumentacji medycznej powoda wynika, że powód nie domagał się takiego leczenia. Dopiero w 2014 r., w toku niniejszego procesu, podniósł takie żądania. Z notatki z dnia 29 października 2014 r., sporządzonej przez kierownika ambulatorium, wynika, że stan zdrowia powoda nie wymaga zastosowania takiego specjalistycznego leczenia. Podobnie bezzasadny był zarzut doprowadzenia powoda do rozstroju zdrowia przez zaniechanie wykonania badań gastroskopowych. W listopadzie 2015 r. skierowano bowiem powoda na gastroskopię, która wykazała obecność w jamie brzusznej bakterii Helicobacter pylori. Bakteria ta przyczynia się do powstawania owrzodzeń żołądka, nie zaś – jak podnosił powód – do przepukliny przełyku. Niemniej okoliczności te miały miejsce po okresie wskazanym przez powoda, jako okres z którego wywodzi roszczenia objęte pozwem wniesionym w niniejszej sprawie.

W ocenie Sądu przeprowadzone postepowanie dowodowe nie potwierdziło także, aby w odniesieniu do osoby powoda dopuszczono się przestępstw (występków) polegających na jego pobiciu. Jak już wskazano termin przedawnienia roszczeń wynikających z występków jest dłuższy i wynosi dwadzieścia lat od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. W niniejszej sprawie powód nie wykazał jakimikolwiek dowodami, aby został pobity przez pracowników służby więziennej we wskazywanych przez niego okresach. Zaoferowani przez niego świadkowie okoliczności pobicia nie potwierdzili. Żaden z nich nie był bezpośrednim świadkiem rzekomego pobicia powoda. Ich zeznania nie korespondowały ze sobą, wskazywali różne miejsca na nogach powoda, które rzekomo miały zostać uszkodzone. Swoją wiedzę w ww. zakresie czerpali albo od powoda, albo od innych współwięźniów z których żaden nie był świadkiem pobicia. Samo przekazywanie przez powoda twierdzeń, że został pobity przez służbę więzienną nie stanowi dowodu potwierdzającego, że takie fakty miały miejsce w rzeczywistości. W szczególności, gdy powód za każdym razem podczas dwóch informacyjnych wsyłuchań i składania zeznań, wskazywał inne miejsca, gdzie został pobity za pierwszym, drugim, trzecim i czwartym razem, nie potrafił wskazać, kiedy dokładnie pobicia te miały miejsce i w jakich okolicznościach do nich doszło. Takie zachowanie powoda powodowało, że zeznania powoda były niewiarygodne i dlatego Sąd nie dął im wiary i nie przyznał mocy dowodowej. Gdyby w rzeczywistości doszło do pobicia powoda, pamiętałby on, jeśli nie wszystkie to większość okoliczności w jakich do pobić tych doszło, tak, co do miejsca i daty oraz pozostałych okoliczności np. miejsca. Nadto powód zapewne zawiadomiłby o tych zdarzeniach dyrekcję, wychowawcę, czy lekarzy, a tak się nie stało. Jednocześnie niewiarygodnie są zeznania powoda, że informował o tym ww. osoby, skoro powód nie zgłosił takich zastrzeżeń na piśmie, mimo, że takie pisma kierował do dyrekcji aresztów, czy zakładów w których przebywał. Nadto powód nie może zasłaniać się tym, że bał się zgłosić powyższe, skoro sporządzał skargi w innych kwestiach, a nadto wniósł pozew do Sądu. Kolejnym argumentem przemawiającym za tym, że powód nie został pobity jest także i to, że o rzekomych pobiciach nie wskazał w pozwie, a dopiero później w toku niniejszego procesu – kolejnym piśmie. Gdyby rzeczywiści do pobicia doszło, powód najpóźniej w pozwie powołałby się na te okoliczności faktyczne, a w kolejnym piśmie, przy czym powód nie wyjaśnił, dlaczego nie zgłosił tych faktów w pozwie.. W chwili wnoszenia pozwu powód nie mógł już obawiać się sankcji, skoro samo wniesienie pozwu stanowiło wystąpienie przeciwko dyrekcji aresztów śledczych i tym samym Skarbowi Państwa.

Powód nie zgłaszał przy tym więziennej służbie zdrowia pobicia i nie informował o takich zdarzeniach wychowawcy. Twierdził, że „każdy o tym wiedział” i dlatego zachował bierną postawę wobec bezprawnego (jego zdaniem) zachowania funkcjonariuszy. Niewiarygodne były również jego zarzuty, że lekarz odmówił wprowadzenia do karty zdrowia informacji o pobiciu. W ocenie powoda personel medyczny oraz wychowawca ignorowali tego rodzaju incydenty. Gdyby jednak zaistniała taka sytuacja, powód mógłby zgłosić swoje uwagi także dyrekcji Aresztu Śledczego. Taką skargę złożył dopiero w 2013 r., w toku niniejszego procesu, mimo że zdarzenia, na które powołuje się powód dotyczą lat 2009 – 2010. W dniu 16 października 2013 r. Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej uznał skargę powoda za bezzasadną. Powód zapoznał się z tym pismem i nie podjął żadnych działań zmierzających do wzruszenia tej decyzji. Nie podniósł argumentów poddających w wątpliwość wskazane w tym piśmie argumenty. Z odpowiedzi Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej można było wywnioskować, że incydent na „spacerniaku”, o którym wspominał powód i podawał, jako jedno z zajść pobicia, w istocie miał miejsce 13 grudnia 2009 r., a nie jak twierdził powód - na początku 2010 r. (albo marzec / kwiecień 2010 r. lub wrzesień 2009 r. przy przesłuchaniu informacyjnym). Powód nie negował okoliczności towarzyszących temu zdarzeniu oraz przyczyn zastosowania względem niego środków przymusu bezpośredniego. Użyto wówczas wobec powoda siły fizycznej na czas doprowadzenia i umieszczenia w celi zabezpieczającej, założono mu kask oraz pas obezwładniający. Nie stosowano jednak w stosunku do niego praktyk niezgodnych z prawem. W związku z tym zdarzeniem powód został dwukrotnie poddany badaniu lekarskiemu, w którym stwierdzono wyłącznie otarcie naskórka prawej okolicy czołowo – skroniowej. Innych obrażeń nie stwierdzono. Powód nie zgłaszał wtedy dolegliwości zdrowotnych, nie informował nikogo z personelu więziennego o tym, że został pobity. Żaden ze świadków nie potwierdził również tego, aby powód został pobity przez funkcjonariuszy. Wiedzę na ten temat mieli przede wszystkim od powoda. Powód - na pytanie pełnomocnika pozwanego o przyczyny wyprowadzenia go z placu spacerowego – wskazał, że użył obraźliwych słów odnoszących się do sędziego i prokuratora. Nie negował przy tym przebiegu zdarzenia, jakie zostało opisane w odpowiedzi na jego skargę. Nie można pominąć niekonsekwencji w zeznaniach powoda składanych w toku niniejszego procesu. Podczas przesłuchania informacyjnego powód podkreślał, że został pobity czterokrotnie: pierwszy raz we wrześniu 2009 r. na korytarzu, drugi raz zimą 2009 r. w pokoju wychowawcy, trzeci raz na półpiętrze w drodze do celi izolacyjnej (tzw. „dźwięki”), czwarty raz w marcu lub kwietniu 2010 r. na świetlicy po przymusowym odprowadzeniu ze spaceru. Na rozprawie w dniu 11 grudnia 2015 r. powód nie potrafił sprecyzować dokładnego okresu, w jakim stosowano wobec niego przemoc. Natomiast na rozprawie w dniu 15 czerwca 2016 r. powód wskazywał, że został pobity nawet osiem razy, z czego pierwszy raz miał miejsce w pokoju wychowawcy na przełomie 2009/2010 r. W tym okresie został pobity również na korytarzu i na półpiętrze przed salą izolacyjną. Na początku 2010 r., – gdy wracał ze spaceru – funkcjonariusze zaprowadzili go na świetlicę i tam dotkliwie pobili oraz straszyli psem policyjnym. Powód twierdził, że po pierwszym zdarzeniu miał sine plecy, mimo że na rozprawie w dniu 11 grudnia 2015 r. podnosił, że doznał wówczas urazu stopy. Nie można również pominąć, że świadek P. K. zeznał, że widział u powoda zasinione plecy dopiero w lutym lub marcu 2010 r., gdy przebywał z nim we wspólnej celi. Powyższe rozbieżności nie pozwalają zatem stwierdzić, że dolegliwości powoda związane z kończyną dolną były skutkiem bezprawnego zachowania pozwanego. Nie sposób tym samym przypisać mu jakiejkolwiek odpowiedzialności za zdarzenia, na które wskazuje powód. De facto powód nie wykazał, aby został pobity podczas pobytu w ww. aresztach śledczych, co skutkować musiało oddaleniem jego roszczeń, jako nieudowodnionych.

W następstwie braku zasadności skutecznego domagania się ochrony w oparciu o art. 23 i 24 k.c. w związku z art. 448 k.c., żądanie z tytułu zadośćuczynienia podlegało oddaleniu. Bezzasadne pozostawało również żądanie renty z tytułu uszczerbku na zdrowiu. Sąd miał na uwadze, że takie świadczenie jest uzasadnione wyłącznie wówczas, gdy zostanie udowodniony związek między istnieniem szkody i działaniem sprawcy, a poszkodowany dodatkowo wykaże konieczność ponoszenia wyższych kosztów swojego utrzymania w zakresie usprawiedliwionych potrzeb w porównaniu ze stanem sprzed wyrządzenia szkody. Żadna z powyższych okoliczności nie została udowodniona w niniejszym postępowaniu.

Mając na uwadze powyższe Sąd orzekł, jak w pkt 1 wyroku.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., według którego strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Zgodnie z art. 99 k.p.c. stronom reprezentowanym przez radcę prawnego lub rzecznika patentowego oraz Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa zwraca się koszty w wysokości należnej według przepisów o wynagrodzeniu adwokata. Zasądzona kwota 120,00 złotych wynika z § 11 ust. 1 pkt. 25 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej z urzędu z dnia 28 września 2002 r. (tekst jednolity z dnia 25 lutego 2013 r. Dz. U. 2013, poz. 461).

Mając na uwadze powyższe Sąd orzekł, jak w pkt 2 wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Paweł Górny
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Marcin Kołakowski
Data wytworzenia informacji: