Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

V W 4240/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie z 2017-04-27

Sygn. akt VW 4240/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 kwietnia 2017 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie V Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Piotr Grzędziński

Protokolant: sekr. sądowy Paulina Kowalczyk

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 30 listopada 2016r. i 27 kwietnia 2017r. sprawy T. B. s. S. i B., ur. (...) w K.

obwinionego o to, że:

w dniu 09 maja 2016r. około godz. 17:15 w W. na drodze publicznej na ul. (...) na wysokości posesji nr (...) naruszył zasady w art. 23 ust. 1 pkt 1 P. w ten sposób, że kierując samochodem marki H. o nr rej. (...) przy wymijaniu nie zachował należytej ostrożności oraz bezpiecznego odstępu od wymijanego samochodu marki P. o nr rej. (...), w wyniku czego doprowadził do zderzenia z nim, powodując jego uszkodzenie, czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym,

tj. o czyn z art. 86§1 KW w związku art. 23 ust. 1 pkt 1 Ustawy z dn. 20.06.1997r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2012 r. poz. 1137 z późniejszymi zmianami)

orzeka

I.  obwinionego T. B. uniewinnia od popełnienia zarzucanego mu czynu;

II.  kosztami postępowania obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt V W 4240/16

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

Dnia 9 maja 2016 roku w W., około godziny 17:15, kierowany przez obwinionego T. B. samochód H. (...) o nr rej. (...) poruszał się z małą prędkością ul. (...) w kierunku skrzyżowania z ul. (...). W tym samym czasie kierujący samochodem marki P. nr rej. (...) D. G. poruszał się ul. (...). Po zabraniu pasażerki S. S. (2) D. G. kontynuował jazdę ul. (...), a następnie skręcił w ul. (...) z zamiarem dojechania nią do ul. (...). Poruszał się przy tym z prędkością około 40 km/h. Gdy D. G. zauważył jadącego z naprzeciwka T. B. zjechał na prawo w zakresie, w jakim pozwalały mu na to stojące prostopadle do kierunku jazdy samochody na parkingu. Z kolei od strony kierunku jazdy obwinionego stały równolegle zaparkowane samochody, co również utrudniało manewry. Na wysokości posesji położonej przy ul. (...), T. B. i D. G. próbowali się wyminąć i doszło do kolizji (k. 1-2 - notatka urzędowa, k. 3 - szkic, k. 16, e-protokół rozprawy z 27 kwietnia 2017 roku - zeznania świadka D. G., k. 20, e-protokół rozprawy z 27 kwietnia 2017 roku - zeznania świadka S. S. (2), k. 24, e-protokół rozprawy z 30 listopada 2016 roku - wyjaśnienia obwinionego, k. 55-66 - fotografie).

Na skutek zdarzenia w obu pojazdach doszło do zarysowania zewnętrznej obudowy oraz uszkodzenia szklanego wkładu lewego lusterka bocznego (k. 6, 7 - protokoły oględzin).

Kierowcy obu pojazdów byli trzeźwi w chwili zdarzenia (k. 4, 5 - protokoły badań alkomatem).

Miejsce zdarzenia nie było objęte systemem monitoringu miejskiego (k. 26 - notatka służbowa).

Obwiniony T. B. w postępowaniu wyjaśniającym i przed Sądem nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W swoich wyjaśnieniach wskazał, że 9 maja 2016 roku około godziny 17 na ul. (...) w W. uczestniczył w kolizji drogowej. Zdaniem obwinionego nie przyczynił się on do zajścia zdarzenia. Obwiniony podkreślił, że ulica ta nie ma wytyczonej osi jezdni oraz że na całej jej długości zaparkowane są samochody. Obwiniony pokonał około 2/3 odcinka ul. (...) długości 500 m, kiedy doszło do kolizji z samochodem dostawczym, który z dużą prędkością wyjechał z ul. (...) skrzyżowanej z ul. (...). Obwiniony wskazał, że samochód dostawczy powinien był się zatrzymać i umożliwić mu swobodny przejazd.

Sąd zważył, co następuje:

Wyjaśnienia obwinionego w całości zasługiwały na wiarę. Były one spójne i logiczne, jak również znajdowały potwierdzenie w pozostałym, zgromadzonym materiale dowodowym, w szczególności szkicu zdarzenia oraz fotografiach. Również konfrontując treść wyjaśnień z zeznaniami świadków stwierdzić należy, że to właśnie obwiniony przedstawił przebieg zdarzenia w sposób, który odpowiadał rzeczywistym okolicznościom powstania kolizji.

Ponadto w swoich ustaleniach Sąd oparł się na dowodach z dokumentów w postaci notatek służbowych, szkicu zdarzenia oraz zdjęciach, których prawdziwość i rzetelność nie budziła wątpliwości Sądu i nie była kwestionowana przez strony.

Jedynie w części podstawę ustaleń faktycznych stanowiły zeznania świadków D. G. i S. S. (2). Dotyczy to wskazywanej przez świadków trasy poruszania się i prędkości ich pojazdu, faktu kolizji oraz jej skutków - okoliczności te znajdowały potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym. Sąd nie dał natomiast wiary zeznaniom świadków w zakresie przedstawionego przez nich przebiegu samego zdarzenia oraz jego przyczyn, gdyż były one niespójne i wewnętrznie sprzeczne. Świadek S. S. (2) wskazywała początkowo, że z uwagi na to, iż chwilę wcześniej wsiadła do samochodu, to nie obserwowała drogi, zatem nie wie, kiedy kierowany przez obwinionego samochód stał się widoczny. Później zaś kategorycznie twierdziła, że gdy D. G. skręcił w ul. (...) to samochodu obwinionego nie było widać. Z kolei D. G. zeznał, że zauważył obwinionego po przejechaniu około 50 metrów. Mając na uwadze, że do kolizji doszło na wysokości posesji przy ul. (...), należałoby uznać, że stało się to chwilę przed kolizją, co jest mało prawdopodobne. Gdyby jednak rzeczywiście tak było, to wydaje się, że przy prędkości poruszania około 40 km/h D. G. nie zdążyłby wykonać żadnego manewru. Pozostaje to w sprzeczności z innym fragmentem zeznań świadka, w którym wskazywał on, że maksymalnie zjechał na prawo, by uniknąć kolizji. Wskazywane już miejsce, w którym doszło do zdarzenia, przeczy także podanej przez S. S. (2) wersji, jakoby to samochód, którego była pasażerem, przebył połowę odcinka ul. (...) pomiędzy ul. (...) a ul. (...), zaś obwiniony nagle wyjechał zamiast zatrzymać się i pozwolić im przejechać. Warto również zauważyć, że gdyby to samochód D. G. poruszał się z minimalną prędkością, to nie zdołałby pokonać połowy wskazanego wyżej odcinka drogi, bo wcześniej napotkałby samochód obwinionego.

T. B. został obwiniony o to, że w dniu 9 maja 2016 roku około godziny 17:15 w W. na drodze publicznej na ul. (...) na wysokości posesji nr (...) naruszył zasady z art. 23 ust. 1 pkt 1 ustawy prawo o ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem marki H. o nr rej. (...) przy wymijaniu nie zachował należytej ostrożności oraz bezpiecznego odstępu od wymijanego samochodu marki P. nr rej. (...), w wyniku czego doprowadził do zderzenia z nim, powodując jego uszkodzenie, czym spowodował zagrożenie w ruchu drogowym, tj. o czyn z art. 86 § 1 k.w. w zw. z art. 23 ust 1 pkt 1 ustawy prawo o ruchu drogowym.

W świetle ujawnionych w toku postępowania okoliczności stwierdzić należało, że w niniejszej sprawie brak było podstaw do uznania, że obwiniony dopuścił się popełnienia zarzucanego mu czynu. Wypada zaznaczyć, że dla przypisania odpowiedzialności za wykroczenie nie wystarczy, by czyn wypełniał znamiona wynikające z konkretnego przepisu ustawy, o czym stanowi art. 1 § 1 k.w. Konieczne jest również uznanie, zgodnie z art. 1 § 2 k.w., że możliwe jest przypisanie obwinionemu winy w czasie czynu. Chodzi tu o tzw. zarzucalność czynu czyli stwierdzenie, że sprawca rozpoznawał jego znaczenie oraz miał możliwość zachowania się zgodnie z normami prawa, a mimo to popełnił czyn zabroniony.

Przenosząc powyższe na grunt rozpoznawanej sprawy wskazać trzeba, że niewątpliwie obwiniony naruszył wynikającą z art. 86 § 1 k.w. normę. Zgodnie z treścią tego przepisu karze grzywny podlega ten, kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Wykonując manewr wymijania, obwiniony naruszył dyspozycję art. 23 ust. 1 pkt 1 ustawy prawo o ruchu drogowym, który stanowi, że kierujący pojazdem jest obowiązany przy wymijaniu zachować bezpieczny odstęp od wymijanego pojazdu lub uczestnika ruchu, a w razie potrzeby zjechać na prawo i zmniejszyć prędkość lub zatrzymać się. Z okoliczności sprawy wynikało, że obwiniony wymijając kierowany przez D. G. samochód, nie zachował od niego bezpiecznego odstępu. Pomimo niskiej prędkości jazdy spowodowało to zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, które zmaterializowało się w postaci kolizji obu pojazdów i ich lekkiego uszkodzenia (zarysowanie zewnętrznej obudowy oraz uszkodzenie szklanego wkładu lewych lusterek bocznych).

Inaczej sytuacja przedstawia się w odniesieniu do winy, czyli wspomnianej zarzucalności czynu. W tym kontekście istotnym jest, że w przedmiotowej sprawie, wbrew opisowi czynu wynikającego z wniosku o ukaranie, nie tylko obwiniony wykonywał manewr wymijania. Równocześnie taki sam manewr wykonywał jadący w przeciwnym kierunku D. G., na którym ciążyły takie same, wynikające z art. 23 ust 1 pkt 1 ustawy prawo o ruchu drogowym, obowiązki. Podkreślić także trzeba, że w świetle dokonanych ustaleń to obwiniony przejechał dłuższą część ul. (...) na odcinku pomiędzy ul. (...) a ul. (...). Po prawej stronie od poruszającego się obwinionego znajdowały się, zaparkowane równolegle do ul. (...) samochody, w związku z czym niemożliwe było zachowanie zgodne z art. 23 ust. 1 pkt 1 ustawy prawo o ruchu drogowym w postaci zjechania na prawo. W obliczu zbliżającego się samochodu D. G. obwiniony miał w tej sytuacji ograniczone możliwości działania. Mógł całkowicie zatrzymać samochód, co jednak w okolicznościach sprawy (po drugiej stronie ulicy również stały zaparkowane samochody, co z kolei uniemożliwiało D. G. zjechanie na prawo) nie przyczyniłoby się do stworzenia warunków umożliwiających bezkolizyjne wyminięcie się. Mógł zjechać na prawo co niewątpliwie skutkowałoby uderzeniem w zaparkowane samochody. Wreszcie obwiniony mógł, pomimo wskazanych wyżej okoliczności, podjąć próbę wyminięcia samochodu kierowanego przez D. G., co w ostatecznym rozrachunku skończyło się kolizją. W takiej sytuacji, zwłaszcza mając na uwadze, że to obwiniony przejechał większy dystans, zaś D. G. skręcając z ul. (...) i jadąc z prędkością bliską maksymalnej (administracyjnie dozwolonej) nagle pojawił się na ul. (...), to właśnie ta ostatnia opcja była najbardziej racjonalnym działaniem. Nie sposób zatem stwierdzić, że w okolicznościach sprawy obwiniony miał możliwość zachowania się zgodnego z normą wynikającą z powołanych przepisów, lecz zamiast tego świadomie i swobodnie ją naruszył. Po stronie obwinionego brak zatem winy w rozumieniu art. 1 § 2 k.w., czego konsekwencją musiało być uniewinnienie, w związku z czym orzeczono jak w punkcie 1. wyroku.

Wobec uniewinnienia obwinionego od zarzucanego mu czynu, o kosztach postępowania Sąd orzekł w punkcie 2. wyroku na podstawie art. 118 § 2 k.p.w., obciążając nimi Skarb Państwa.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anna Kublik
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla miasta stołecznego Warszawy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Piotr Grzędziński
Data wytworzenia informacji: