Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 864/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2014-02-06

Sygn. akt I C 864/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 lutego 2014 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR (del.) Rafał Wagner

Protokolant: stażysta Agnieszka Skolimowska

po rozpoznaniu w dniu 6 lutego 2014 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. Ł.

przeciwko M. T.

o zachowek

I.  oddala powództwo;

II.  odstępuje od obciążania powódki kosztami zastępstwa procesowego pozwanej.

Sygn. akt: IC 864/13

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 29 lipca 2013 roku powódka A. Ł. (małoletnia zastępowana przez przedstawicielkę ustawową A. M.) wniosła o zasądzenie od pozwanej M. O. (1) kwoty 300.000 zł z ustawowymi odsetkami od daty wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu powódka wskazała, że powyższej kwoty domaga się tytułem zachowku po zmarłym 13 maja 212 roku ojcu – M. Ł. (k. 2-5).

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości, a także zasądzenie od powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych (k. 23-25).

W dalszym toku postępowania stanowisko stron nie uległo zmianie.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powódka, A. Ł., jest córką zmarłego M. Ł. i jednocześnie jego jedynym ustawowym spadkobiercą (postanowienie Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia z dnia 7 stycznia 2013 roku – k.6).

W maju 2007 roku M. Ł. doznał udaru niedokrwiennego mózgu. W związku z tym zdarzeniem wystąpiła u niego padaczka pourazowa. Cierpiał także na zanik mięśni, niedowład połowiczny prawostronny, nadciśnienie tętnicze, mięsaka podudzia lewego i afazję (historia choroby – k. 54-100, zeznania stron i świadków: M. O. (2), W. O., P. T., J. Ł., K. C., R. W. – protokół rozprawy z dnia 6 lutego 2014 r.).

Dnia 8 lutego 2008 r. M. Ł. został przyjęty do Zakładu (...) – Leczniczego (...), K.B.. Od chwili przyjęcia, do śmierci wymagał całodobowej opieki oraz pomocy we wszystkich sferach życia – zaczynając od przemieszczania się a kończąc na higienie osobistej czy spożywaniu posiłków (historia choroby – k. 54-100, zeznania świadków i stron).

W dniu 14 lipca 2008 r. M. Ł. upoważnił notarialnie M. O. (1) oraz M. K. do zarządu i administracji jego majątkiem ruchomym i nieruchomym, reprezentowania we wszelkich sprawach dotyczących jego osoby i majątku przed sądami, urzędami, instytucjami, organami administracji państwowej i samorządowej, osobami prawnymi i fizycznymi, bankami, składania potrzebnych oświadczeń, wyjaśnień, wniosków, pism, podań, dokumentów, odbioru dokumentów, korespondencji ze skutkiem doręczenia, odbioru przesyłek pocztowych i pieniężnych mogących przypadać z jakiegokolwiek tytułu, dokonywania wszelkich innych czynności prawnych i faktycznych, które okażą się konieczne do wykonania celu pełnomocnictwa (upoważnienie – k.33)

M. Ł. na podstawie umowy dożywocia z dnia 5 czerwca 2009 roku zawartej w formie aktu notarialnego przeniósł na M. O. (1) cały swój udział w zabudowanym gospodarstwie rolnym stanowiącym działkę nr (...) o obszarze 1 ha 3600 m 2, w zamian za co M. O. (1) zobowiązała się do przyjęcia M. Ł. jako domownika, zapewnienia mu dożywotniego utrzymania, ubrania, światła, wyżywienia i opału, odpowiedniej pomocy i pielęgnowania w chorobie i starości oraz sprawienia własnym kosztem i staraniem pogrzebu odpowiadającego miejscowym zwyczajom. Wartość umowy dożywocia strony określiły na 400.000 zł (akt notarialny – k.8-10).

Po zawarciu umowy dożywocia sytuacja M. Ł. nie uległa zasadniczym zmianom. Nadal podstawowe potrzeby miał zapewniane w ramach usług świadczonych przez (...). Dodatkowo opiekowali się nim blisko (...) ojciec J. Ł., siostrzenice – M. O. (1) i M. O. (2). Odwiedzał go również szwagier – ojciec pozwanej oraz przyjaciel K. C.. Matka powódki wraz z powódką mieszkały w tym czasie w K.. Z uwagi na problemy finansowe A. M. odwiedzała M. Ł. raz, dwa razy w roku.

Rodzina M. Ł. zajmowała się czynnościami pielęgnacyjnymi, takimi jak przemywanie twarzy, rąk, golenie, obcinanie paznokci, strzyżenie. Najbliżsi przywozili choremu jego ulubione środki spożywcze, słodycze, napoje, kosmetyki i środki higieniczne, prali jego ręczniki, piżamę, bieliznę. Koordynacją działań rodziny zajmowała się pozwana, która informowała pozostałe osoby, co danego dnia jest potrzebne. Pozwana ponadto zajmowała się sprawami urzędowymi chorego, w tym m.in. jako kurator reprezentowała go w sprawie o alimenty z powództwa A. Ł.. Wypłacała też A. Ł. zasądzone na jej rzecz przez sąd alimenty. W związku z tym, że wysokość kosztów pobytu w (...) i alimentów przekraczały kwotę świadczeń pobieranych przez M. Ł. różnicę pozwana pokrywała z własnych środków. W tym czasie pozwana była stanu wolnego, w odróżnieniu od siostry, nie miała dzieci i w związku z tym miała więcej czasu na pomoc wujkowi (zeznania świadków i stron – protokół rozprawy z 6 lutego 2014 r.).

M. Ł. zmarł dnia 13 maja 2012 roku w (...) (historia choroby – k. 54-100). Organizacją pogrzebu zajmowali się ojciec M. Ł. i pozwana. Początkowo wydatki z tym związane pokrył J. Ł., a następnie część z nich zwróciła mu pozwana (zeznania J. Ł. i pozwanej – protokół rozprawy z 6 lutego 2014 r.).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wyżej powołanych dowodów (z dokumentów, zeznań świadków, oraz stron), których wartość dowodowa nie była kwestionowana przez żadną ze stron, ani nie budziła wątpliwości Sądu. Dowody z dokumentów w postaci decyzji aktów notarialnych oraz orzeczenia Sądu, korzystając z materialnej mocy dowodowej wynikającej z treści art. 244 k.p.c., stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone. Zaś dowody z zeznań świadków: M. O. (2), W. O., P. T., J. Ł., K. C., R. W. i stron, Sąd ocenił jako spójne, logiczne oraz ukazujące obraz zaistniałych zdarzeń w sposób wiarygodny i jasny.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Małoletnia powódka, zastępowana przez ustawową przedstawicielkę A. M., wywodziła swoje roszczenie z art. 991 k.c. w zw. z art. 993 k.c. twierdząc, że umowa zawarta dnia 5 czerwca 2009 r. między M. Ł. a M. O. (1), wbrew nazwie, faktycznie była umową darowizny, a jej przedmiot wchodzi do masy spadku, od której wyliczany jest zachowek.

Ochrona praw najbliższej rodziny zmarłego należy do podstawowych założeń prawa spadkowego. Znajduje ona wyraz w wielu instytucjach uregulowanych w księdze czwartej kodeksu cywilnego, w tym też i w instytucji zachowku (art. 991-1011 k.c.) zapewniającej osobom wskazanym w ustawie określoną korzyść ze spadku nawet wbrew woli zmarłego. W systemie prawa polskiego instytucja zachowku została ukształtowana jako wierzytelność, tj. roszczenie o zapłatę określonej sumy pieniężnej, czyli jest to prawo o charakterze względnym (A. Szpunar, Uwagi o pojęciu prawa dziedziczenia, op. cit., s. 13). Spadkobierca uprawniony do zachowku jest wierzycielem spadkobiercy. Wierzytelność z tytułu zachowku jest dziedziczna (art. 1011 k.c.) i zbywalna, może być przeniesiona w drodze przelewu na inną osobę (uchw. SN z dnia 13 lutego 1975 r., III CZP 91/74, OSN 1976, nr 1, poz. 6). Wysokość zachowku określa art. 991 § 1 k.c., wynosi on połowę wartości udziału, jaki przypadałby uprawnionemu przy dziedziczeniu ustawowym, natomiast jeżeli uprawniony do zachowku jest osobą małoletnią albo trwale niezdolną do pracy, wysokość ta wynosi dwie trzecie wartości tego udziału. Co do zasady więc powódce przysługuje zachowek po zmarłym M. Ł. w wysokości 2/3 części udziału, jaki przypadałby jej przy dziedziczeniu ustawowym.

Jednakże Sąd uznał roszczenie za nieuzasadnione, bowiem nie wykazane zostały składniki wchodzące w skład masy spadkowej. Nie mogą być to składniki ujęte w umowie dożywocia. Umowa ta nie jest bowiem umową darowizny, jak to wywodziła w pozwie powódka. Badając ww. umowę Sąd ustalił cel jaki przyświecał stronom w czasie jej podpisywania. W ocenie Sądu, zarówno M. Ł. jak i M. O. (1) mieli zamiar zawrzeć umowę dwustronnie zobowiązującą, wzajemną, odpłatną, o charakterze losowym – dożywocia, a zatem nie przysługuje na jej podstawie zachowek (tak np. Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 5 czerwca 2013 roku, I ACa 200/13).

Racjonalnym wydaje się być działanie M. Ł. zmierzające do zapewnienia sobie jak najlepszej opieki na czas choroby. Zmarły zdawał sobie sprawę ze swojego stanu zdrowia, miał swoje przyzwyczajenia, jadł konkretne produkty. Miał świadomość, że póki jest w stanie utrzymywać kontakt z odwiedzającymi, zainteresowanie rodziny jest większe niż za jakiś czas, kiedy całkowicie przestanie się kontaktować z otoczeniem. Jak zeznała R. W., lekarze mówili, że stan chorego jest ciężki i że w każdym czasie może być drugi udar (protokół rozprawy z 6 lutego 2014 r., 00:40:40). Częste są przypadki opuszczenia przez rodzinę chorego po oddaniu go do ośrodka zapewniającego całodobową opiekę. Osoba świadoma pogarszającego się stan zdrowia, ma prawo bać się o to, że zostanie opuszczona, zaniedbana, pozostawiona sama sobie w ośrodku. W takiej sytuacji jednym z możliwych rozwiązań jest zawarcie umowy dożywocia między chorym a osobą, która w jego ocenie zapewni mu opiekę. M. O. (1) z racji wykonywanego zawodu – tyflopedagog – a także pokrewieństwa i sytuacji rodzinnej, wydawała się być słusznym wyborem. Osoba, która na co dzień poświęca się pomocy ludziom niewidomym, wymagającym pomocy czasami w najprostszych czynnościach, ale także ciepła i wsparcia w przystosowaniu się do sytuacji w jakiej się znaleźli, a dodatkowo jest członkiem rodziny chorego może zapewnić poczucie bezpieczeństwa, o które przecież chodzi przy zawarciu umowy dożywocia.

W niniejszej sprawie chory miał szczęście, bo do końca była przy nim rodzina – ojciec, szwagier, siostrzenice - chętna do pomocy, żywo zainteresowana stanem jego zdrowia i potrzebami. W takiej sytuacji, nie można oczekiwać, czy stawiać zarzutu, że nabywca z umowy dożywocia, w związku z zawartą umową ograniczy świadczoną dobrowolnie przez innych bliskich pomoc, tylko dlatego, że obowiązek ten spoczywa na nim. Pozwana do pomocy wujkowi była zobowiązana prawnie, natomiast pozostali członkowie rodziny mieli prawo (i ewentualnie moralny obowiązek) takiej pomocy udzielać.

Sąd nie ma prawa badać czy i w jakim stopniu umowa została zrealizowana. Umowa dożywocia z uwagi na swój losowy charakter może znacznie obciążyć stronę zobowiązaną do świadczenia opieki, a może okazać się, że takowa opieka nigdy nie była ostatecznie potrzebna. Umowa może być realizowana latami lub raptem kilka dni. Żaden z tych czynników nie wpływa na jej ważność. Oświadczenie woli stron umowy jest jasne i nie pozostawia jakichkolwiek wątpliwości interpretacyjnych. Nie zawiera niczego co mogłoby świadczyć o odmiennych niż zawarte w tekście dokumentu intencjach stron. Sąd nie miał wątpliwości co do tego, iż kwestionowana przez stronę powodową umowa była umową dożywocia.

Rozstrzygając o kosztach Sąd uznał, że strona powodowa miało prawo wystąpić z roszczeniem o zachowek. Nie znając do końca sytuacji powódka, zastępowana przez ustawową przedstawicielkę, mogła zakładać, że zachowek jest jej należny. W związku z tym, a także biorąc pod uwagę sytuację osobistą i majątkową powódki, Sąd na podstawie art. 102 k.p.c. odstąpił od obciążania powódki kosztami zastępstwa procesowego pozwanej (7.217 zł).

Z tych wszystkich przyczyn Sąd orzekł jak w sentencji.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Damian Siliwoniuk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Rafał Wagner
Data wytworzenia informacji: