Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II K 455/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2015-11-20

Sygn. akt II K 455/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 listopada 2015 roku

Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SR Małgorzata Krupska- Świstak

Protokolant: sek. sąd. staż. Dorota Słomka

w obecności Prokuratora xxx

po rozpoznaniu dnia 20 listopada 2015 roku na rozprawie sprawy

1. M. L.

s. M. i B. zd. K.

ur. (...) w P. (...)

oskarżonego o to, że:

w dniu 17 listopada 2014 roku w P. (...) woj. (...) na parkingu osiedlowym przy ul. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z D. R. dokonał uszkodzenia mienia w postaci wgniecenia oraz porysowania przedniej maski, uszkodzenia lewego lusterka, wgniecenia drzwi lewych przednich i tylnych, uszkodzenia prawego lusterka, wgniecenia drzwi prawych i tylnych w pojeździe marki V. (...) o nr rej. (...) o łącznej wartości start 18762,69 zł na szkodę A. N., przy czym czynu tego dopuścił się za przestępstwo podobne umyślne w okresie 5 lat po odbyciu kary za co najmniej sześciu miesięcy pozbawienia wolności.

tj. o czyn z art. 288 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

2. D. R.

s. A. i A. zd. B.

ur. (...) w P. (...)

oskarżonego o to, że :

1)  w dniu 17 listopada 2014 roku w P. (...) woj. (...) na parkingu osiedlowym przy ul. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z M. L. dokonał uszkodzenia mienia w postaci wgniecenia oraz porysowania przedniej maski, uszkodzenia lewego lusterka, wgniecenia drzwi lewych przednich i tylnych, uszkodzenia prawego lusterka, wgniecenia drzwi prawych i tylnych w pojeździe marki V. (...) o nr rej. (...) o łącznej wartości start 18762,69 zł na szkodę A. N.,

tj. o czyn z art. 288 § 1 kk

2)  w dniu 17 listopada 2014 roku w P. (...) woj. (...) przy ul. (...), groził pozbawieniem życia i pobiciem oraz zniszczeniem mienia K. O. i A. N. przy czym groźba ta wzbudziła uzasadnioną obawę, że może zostać spełniona

tj. o czyn z art. 190 § 1 kk

3)  w dniu 13 października 2014 roku w P. (...) woj. (...) przy ul. (...), groził pozbawieniem życia i pobiciem K. O., przy czym groźba ta wzbudziła uzasadnioną obawę, że może zostać spełniona

tj. o czyn z art. 190 § 1 kk

orzeka:

1.  oskarżonego M. L. w miejsce zarzuconego mu czynu oraz oskarżonego D. R. w miejsce czynu zarzuconego mu w punkcie 1 aktu oskarżenia uznaje za winnych tego że, w dniu 17 listopada 2014 roku w P. (...)woj. (...) na parkingu osiedlowym przy ul. (...), działając wspólnie i w porozumieniu oraz z oczywiście błahego powodu dokonali umyślnego uszkodzenia mienia w postaci wgniecenia oraz porysowania przedniej maski, uszkodzenia lewego lusterka, wgniecenia drzwi lewych przednich i tylnych, uszkodzenia prawego lusterka, wgniecenia drzwi prawych przednich i tylnych w pojeździe marki V. (...) o nr rej. (...) o łącznej wartości start 18762,69 zł na szkodę A. N. i okazując przez to rażące naruszenie porządku prawnego, przy czym M. L. czynu tego dopuścił się przed upływem pięciu lat od odbycia kary co najmniej sześć miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej za podobne przestępstwo umyślne tj. czynu wyczerpującego dyspozycję art. 288 § 1 kk w zw. z art. 57a § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk w przypadku oskarżonego M. L., a w przypadku oskarżonego D. R. art. 288 § 1 kk w zw. z art. 57a § 1 kk i za to wymierza im:

- oskarżonemu M. L. na podstawie art. 288 § 1 kk w zw. z art. 57a § 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności,

- oskarżonemu D. R. na podstawie art. 288 § 1 kk w zw. z art. 57a § 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności,

2.  oskarżonego D. R. uznaje za winnego popełnienia czynów zarzuconych mu w punktach 2 i 3 aktu oskarżenia, z których każdy wyczerpuje dyspozycję art. 190 § 1 kk, z tą zmianą, iż przyjmuje, że stanowią one ciąg przestępstw i za to na podstawie art. 190 § 1 kk w zw. z art. 91 § 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk wymierza mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności,

3.  na podstawie art. 85 kk, art. 86 § 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk jednostkowe kary pozbawienia wolności orzeczone wobec D. R. w pkt. 1 i 2 łączy i wymierza mu karę łączną 1 (jednego) roku i 2 (dwóch) miesięcy pozbawienia wolności,

4.  na podstawie art. 46 § 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk orzeka wobec oskarżonego M. L. środek karny w postaci obowiązku częściowego naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej A. O. (1) kwoty 1.754,24 (jeden tysiąc siedemset pięćdziesiąt cztery złote, dwadzieścia cztery grosze) złotych,

5.  na podstawie art. 46 § 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk orzeka wobec oskarżonego D. R., w związku ze skazaniem za czyn przypisany w punkcie 1 wyroku środek karny w postaci obowiązku częściowego naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej A. O. (1) kwoty 1.754,24 (jeden tysiąc siedemset pięćdziesiąt cztery złote, dwadzieścia cztery grosze) złotych,

6.  na podstawie art. 41a § 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk w związku ze skazaniem za ciąg przestępstw z art. 190 § 1 kk orzeka wobec oskarżonego D. R. środek karny w postaci zakazu zbliżania się na odległość mniejszą niż 50 (pięćdziesiąt) metrów do A. O. (1) oraz K. O. oraz zobowiązuje go do powstrzymania się od przebywania w lokalach handlowych, w których oboje wyżej wymienieni lub chociażby jedno z nich prowadzi działalność gospodarczą, na okres 3 (trzech) lat,

7.  na podstawie art. 63 § 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk na poczet wymierzonych kar pozbawienia wolności zalicza oskarżonym M. L. oraz D. R. okres zatrzymania od 17 listopada 2014 roku do dnia 18 listopada 2014 roku, przy czym jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności,

8.  na podstawie art. 230 § 2 kpk nakazuje zwrócić:

-D. R. dowód rzeczowy wymieniony w wykazie dowodów rzeczowych na karcie 177 akt pod pozycją 3,

-E. R. dowód rzeczowy wymieniony w wykazie dowodów rzeczowych na karcie 177 akt pod pozycją 2,

-M. L. dowód rzeczowy wymieniony w wykazie dowodów rzeczowych na karcie 177 akt pod pozycją 4,

9.  zasądza od oskarżonych M. L. i D. R. na rzecz Skarbu Państwa kwoty po 737,78 (siedemset trzydzieści siedem złotych, siedemdziesiąt osiem groszy) złotych tytułem zwrotu wydatków postępowania oraz wymierza im opłaty w kwotach po 300 (trzysta) złotych.

UZASADNIENIE

Małżonkowie A. O. (1) i K. O. prowadzą osiedlowy sklep pod szyldem (...) przy ul. (...) w P. (...). Jego stałymi klientami byli m.in. oskarżeni M. L. i D. R., przy czym ten ostatni miał szczególnie złą opinię u właścicieli. Pokrzywdzeni podejrzewali, że osoby z jego otoczenia dokonują uciążliwych kradzieży sklepowych. Bezpośrednio po jednej z nich, K. O. został zaatakowany i pobity przez znajomych w/w oskarżonego próbując odzyskać wyniesione ze sklepu mienie. Sam D. R. nigdy nie został na takiej kradzieży przyłapany, ale manifestował solidarność z kolegami i osobiście nakłaniał K. O. do wycofania oficjalnie zgłoszonego zawiadomienia. Małżonkowie O. byli jednak zdeterminowani w dochodzeni swoich praw i stosunki z D. R. stały się mocno napięte. Oskarżony zachowywał się wobec nich wyzywająco i ordynarnie, zakłócał spokój w sklepie, zdarzyło mu się splunąć na sprzedawczynię A. T..

W dniu 13 października 2014 r., kiedy K. O. rozmawiał ze znajomym A. P. stojąc przed sklepem D. R.obrzucił go wulgaryzmami, zapowiedział, że dopiero teraz będzie kraść, pokrzywdzonego roz...bie i zniszczy jego samochód. Małżonkowie O. przestraszyli się pogróżek i od tego czasu starali się pilnować auta, zwłaszcza, że zwykle parkowało ono z drugiej strony budynku, w którym mieścił się sklep. Obawy były tym większe, że użytkowany przez A. O. (1) pojazd tj. V. (...) nr rej. (...) był przedmiotem leasingu. Po incydencie tym K. O. ze strachu o bezpieczeństwo swoje i żony wyposażył się w pojemnik z gazem łzawiącym. Oboje bali się D. R., ale mieli nadzieję, że sytuacja się unormuje. Nie chcieli pokazać, że czują się zastraszeni, choć zdawali sobie sprawę, że sytuacja staje się groźna, pracownice boją się, a prowadzenie działalności gospodarczej jest w tych warunkach bardzo trudne.

Dowód: zeznania: A. O. (1) k. 213-213v, K. O. k. 214-214v

i k. 30v; A. T. 216,

W dniu 17 listopada 2014 r. późnym wieczorem oboje pokrzywdzeni przyjechali zamknąć sklep parkując g. z tyłu budynku na osiedlowym parkingu, w miejscu, które nie jest objęte zasięgiem kamer przemysłowych. Kiedy oboje byli na terenie sklepu i rozmawiali z pracownicą E. P., kolejny raz tego dnia przyszli tam oskarżeni w towarzystwie E. R.. D. R. zachowywał się niegrzecznie i prowokująco toteż K. O. kazał mu opuścić lokal. W chwili gdy pokrzywdzony próbował zamknąć drzwi zewnętrzne za wychodzącymi oskarżonymi, D. R. otworzył je silnym kopnięciem uszkadzając zamek. Wykonał jednocześnie w kierunku pokrzywdzonego zamach ręką, w której trzymał piwo. K. O. był przekonany, że oskarżony go w ten sposób uderzy, toteż prysnął w jego kierunku gazem i ponownie zamknął drzwi polecając pracownicy uruchomienie alarmu antynapadowego. D. R. był rozjuszony, nadal kopał w drzwi, a dobijając się krzyczał, że pokrzywdzonych „ roz... bie” oraz że dorwie K. O. i jego „sukę” mając na myśli ciężarną wówczas A. O. (1). Sytuacji tej przyglądał się M. L. i E. R.. Po chwili cała trójka opuściła rejon sklepu. Gdy okazało się, że zamek drzwi wejściowych został poważnie uszkodzony K. O. zadzwonił do mieszkającego w pobliżu konkubenta jednej z pracownic- A. P., który dysponował zapasowym kompletem kluczy i poprosił go o pomoc.

Dowód: zeznania: A. O. (1) k. 213-213v, K. O. k. 214-214v;

nagranie monitoringu k. 36, protokół oględzin rzeczy k. 92-92v

A. P. i A. T. przyjechali na miejsce, ale okazało się, że konieczne jest rozwiercenie i wymiana wkładki zamka. A. P. szedł do swojego samochodu po odpowiednie narzędzia, kiedy oboje z konkubiną usłyszeli huk i charakterystyczne odgłosy uderzania w metal. Hałas dobiegał z miejsca, gdzie stał zaparkowany W. (...) oskarżycielki posiłkowej. W/w pobiegli w tamtym kierunku. A. P. biegł szybciej i pierwszy zauważył, że ktoś kopie w samochód pokrzywdzonej. Krzyknął wówczas do sprawców, aby zostawili auto po czym ruszył w pościg za dwoma mężczyznami, którzy na jego okrzyk zareagowali ucieczką. W tym czasie dobiegła także A. T., dostrzegając zarysy dwóch mężczyzn o widocznej dysproporcji wzrostu, oddalających się od samochodu A. O. (1). Wystraszona sytuacją kobieta krzyknęła do A. P., aby wracał, a sama stanęła przy aucie pokrzywdzonej i telefonicznie powiadomiła ją o widocznych uszkodzeniach.

Dowód: zeznania: A. P. k. 24-25 i częściowo k. 215, 215v, A. T.

k. 87-88 i k. 215v-216

Charakterystyczne odgłosy słyszała także E. R., która po awanturze w (...) pobiegła w innym kierunku niż obaj oskarżeni i oczekiwała na nich na tyłach sklepu, między kamienicami. Dziewczyna była ciekawa, czy pokrzywdzeni zawiadomią policję. Po kilku minutach usłyszała odgłos uderzeń i zaraz potem krzyczący, męski głos, nie pochodzący od żadnego z oskarżonych. Po chwili zobaczyła M. L. i D. R. biegnących razem ul. (...) w kierunku zabudowań. Dobiegła wówczas do nich i razem udali się do kamienicy nr 5 przy ul. (...) wyzywając po drodze K. O.. Wszyscy spodziewali się policji i kiedy ta się faktycznie pojawiła na klatce schodowej w/w kamienicy - obaj oskarżeni rzucili się do ucieczki. Po krótkim pościgu obaj zostali ujęci i zatrzymani.

Dowód: zeznania E. R. k. 26-27, protokoły zatrzymania osoby k.9-9v i12-12v

notatka urzędowa k. 1

W pojeździe marki V. (...) użytkowanym przez A. O. (1) ujawniono liczne uszkodzenia karoserii, w tym wgniecenia, zadrapania i obsceniczne rysunki wyryte w powłoce lakierniczej, oberwane zostało prawe lusterko i zniszczona jego plastikowa obudowa. Na karoserii zachowały się ślady podeszwy obuwia, w tym takie, które nadawały się do identyfikacji.

Dowód: protokół oględzin k. 7-8

W toku badań traseologicznych ustalono, że jeden z zabezpieczonych śladów podeszwy obuwia pozostawiony na karoserii uszkodzonego pojazdu pochodzi od prawego buta D. R..

Dowód: protokół zatrzymania rzeczy k. 41-41v, opinia kryminalistyczna 1/06/15/rh k. 139-

146

Koszt naprawy uszkodzonego pojazdu wyniósł 18.762,69 zł, przy czym A. O. (1), jako leasingobiorca, była zmuszona z własnej kieszeni wyłożyć na ten cel kwotę 3.508,69 zł odpowiadającą podatkowi vat od wykonanej usługi. W pozostałym zakresie koszt naprawy pokrył zakład ubezpieczeń z polisy Auto Casco.

Dowód: faktura vat k. 89, zeznania A. O. (1) k. 214v

Po zdarzeniu z 17 listopada 2014 r. M. L. i D. R. przestali bywać w (...), ale pokrzywdzeni nadal odczuwają obawę o swoje bezpieczeństwo. Za pośrednictwem klientów odbierają sygnały świadczące o utrzymującym się, wrogim do nich stosunku D. R., byli również zachęcani do „wycofania sprawy” dla własnego dobra. Dochodzą do nich pogłoski, że w/w oskarżony zapowiada, że jeżeli tego nie uczynią to „ ślad po nich zaginie”. Jego koledzy nadal dopuszczają się w sklepie drobnych kradzieży, a on sam podczas przypadkowych spotkań zachowuje się prowokująco i ostentacyjnie. Atmosfera zagrożenia utrudnia małżonkom O. prowadzenie działalności gospodarczej, a w ostatnim czasie celowemu uszkodzeniu uległo ich drugie auto. Nie chcą okazać, że czują się prześladowani i zastraszeni, ale w prywatnych rozmowach ze znajomymi nie kryją obaw i rozgoryczenia oraz przyznają, że chcieliby zamknąć sklep.

Dowód: zeznania A. O. (1) k. 213-213v, K. O. k. 214-214v

A. P. k. 215

Oskarżony M. L. nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. Na etapie przygotowawczym korzystał z prawa do milczenia, zaś w toku rozprawy sądowej, ograniczając swoją relację do odpowiedzi na zadawane pytania początkowo twierdził, że krytycznego dnia nie wchodził do sklepu A. O. (1), ale ostatecznie przyznał, że był tam kilka razy w towarzystwie D. R., przy czym tylko podczas pierwszej wizyty obaj byli trzeźwi. Utrzymywał, że w sklepie nie był świadkiem żadnej awantury, ani sam się w taką nie wdał, natomiast nie wie co się działo po opuszczeniu sklepu gdyż był pijany. M. L. dodał, że nie wie co się stało z samochodem A. O. (1) i nie jest prawdą, aby to on miał coś wspólnego z jego uszkodzeniem. Oświadczył nadto, że nie jest mu wiadome, aby miał z tym związek współoskarżony D. R., tym bardziej, że po wizycie w (...) na krótki czas poszedł do domu, gdzie pokłócił się z konkubiną.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego M. L. k. 211-212, k. 43-44, k. 116-116

Oskarżony D. R. złożył zmienne wyjaśnienia. W postępowaniu przygotowawczym kwestionował sprawstwo wszystkich zarzuconych u czynów i odmówił składania wyjaśnień. Przed sądem przyznał się do uszkodzenia pojazdu i nie kwestionował wartości wyrządzonej w ten sposób szkody w mieniu, jednak nadal przeczył zarzutom wypowiadania gróźb pod adresem A. O. (1) oraz jej męża K. O.. Wyjaśnił, że będąc pod wpływem alkoholu wdał się w wymianę zdań z pokrzywdzonym, który psiknął mu w oczy gazem. Zdaniem oskarżonego była to „ prowokacja”, po której rzeczywiście kopnął w drzwi sklepu, po czym podszedł do auta oskarżycielki posiłkowej i je „skopał”, choć dokładnie nie pamiętał, jak dokonał poszczególnych uszkodzeń. Dodał, że w chwili, gdy dokonywał uszkodzenia samochodu nie było z nim M. L., który w tym czasie poszedł do domu, a był obecny dopiero w chwili zatrzymania przez policję.

D. R. dostrzegał różnice we własnych wyjaśnieniach, ale nie chciał się do nich odnieść.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego D. R. k. 212-212v, k. 38-39, k. 114-114v

M. L. ma 30 lat, jest kawalerem, ojcem jednego dziecka w wieku 3 lat. Legitymuje się wykształceniem podstawowym, pracuje jako przedstawiciel handlowy z uposażeniem ok. 3.000 zł miesięcznie, nie ma majątku o istotnej wartości.

Dowód: oświadczenie oskarżonego M. L. k. 211-211v

W przeszłości był wielokrotnie karany, w tym:

- wyrokiem Sądu Rejonowego w P. (...) z dnia 10 grudnia 2004r. w sprawie o sygn. akt II K 742/04 m.in. za dwa czyny z art. 278 § 1 kk na kary po 1 roku i 3 miesiące pozbawienia wolności;

- wyrokiem Sądu Rejonowego z dnia 22 lutego 2005 r. w sprawie o sygn. akt II K 745/04 za czyn z art. 280 § 1 kk i art. 157 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk na karę 2 lat pozbawienia wolności;

- wyrokiem Sądu Rejonowego w P. (...) z dnia 22 września 2005 r. w sprawie o sygn. akt II K 655/04 m.in. za dwa czyny z art. 279 § 1 kk na kary po 1 roku pozbawienia wolności.

Wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego w P. (...)z dnia 26 kwietnia 2006 r. w sprawie o sygn. akt II K 79/06, obejmującym m.in. wymienione wyżej czyny M. L. wymierzono karę łączną 6 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, którą oskarżony odbywał w okresie od 20 sierpnia 2006 r. do 11 maja 2011 r., kiedy to uzyskał warunkowe przedterminowe zwolnienie.

Dowód: dane z KRK k. 64-66; odpisy wyroków: II K 742/04 k. 165-165v;II K 745/04 k.

160-160v; II K 655/04 k.167- 167v i II K 79/06 k. 169-170, obliczenie kary k. 172 i

zawiadomienie o zwolnieniu k. 171

D. R. ma niespełna 20 lat, wykształcenie podstawowe, jest bezdzietnym kawalerem. Nie ma wyuczonego zawodu, pracuje jako robotnik budowlany osiągając dochód 400 zł tygodniowo. W przeszłości był karany.

Dowód: oświadczenie oskarżonego D. R. k. 211v; dane z KRK k. 68

Oskarżony D. R. nie jest chory psychicznie ani upośledzony umysłowo, ale zdradza inne zakłócenia psychiczne pod postacią uzależnienia mieszanego oraz zaburzenia osobowości. Prezentuje stały nieprawidłowy wzorzec zachowania ze skłonnością do łamania obowiązujących norm, impulsywnością, niską tolerancją frustracji, nieumiejętnością uczenia się w oparciu o wcześniejsze doświadczenia społeczne.

W czasie popełnienia zarzuconych mu czynów oskarżony miał zachowaną zdolność rozpoznania ich znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem. Nie wystąpiły nadto przeszkody do udziału w/w w postępowaniu karnym i miał on w tym czasie możliwość prowadzenia samodzielnej, rozsądnej obrony.

Dowód: opinia sądowo-psychiatryczna k. 156-159

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Rezultaty przeprowadzonego postępowania dowodowego nieodparcie prowadzą do wniosku, że D. R. i M. L. popełnili zarzucone im przestępstwa, a wina żadnego z nich nie budzi wątpliwości.

Do wysnucia powyższego wniosku upoważniają w pierwszej kolejności konsekwentne, rzeczowe i wzajemnie spójne zeznania obojga pokrzywdzonych, które znajdują dodatkowe oparcie w zapisie wewnętrznego monitoringu sklepu (...) , zeznaniach A. P. i A. T., ale także w pierwszej, spontanicznej relacji E. R.. Koleżanka oskarżonych dopiero na etapie postępowania sądowego znacznie nagięła swoją wersję wydarzeń do linii obrony przyjętej przez M. L.. Znamienne, że zarówno ona, jak i D. R. diametralnie zmienili swoje stanowiska dopiero po tym, kiedy znane były już wyniki badań traseologicznych jednoznacznie łączące w/w oskarżonego z uszkodzeniami samochodu oskarżycielki posiłkowej. Warto przypomnieć, że na etapie przygotowawczym D. R. kategorycznie przeczył dokonaniu uszkodzeń samochodu A. O. (1).

Sąd nie znajduje żadnego racjonalnego powodu, dla którego pokrzywdzeni mieliby bezzasadnie pomawiać D. R. o zachowania przestępcze, które nie miały miejsca. Ryzykowaliby w ten sposób nie tylko utratę klienta, ale i niepotrzebny konflikt z całą grupą młodych mieszkańców pobliskiego osiedla solidaryzujących się z oskarżonym. Jest rzeczą oczywistą, że każda działalność gospodarcza, a sklep spożywczy w szczególności, buduje swoją pozycję na rynku i rachunek ekonomiczny m.in. dzięki atmosferze spokoju i dobrym relacjom z okolicznymi mieszkańcami. Elementarna logika podpowiada więc wniosek, że to nie złośliwość i pieniactwo procesowe, ale poważne potraktowanie gróźb wypowiadanych przez D. R. i autentyczny strach o bezpieczeństwo skłoniły pokrzywdzonych do podjęcia przeciwko niemu kroków prawnych za incydenty z 13 października i 17 listopada 2014 r. Notabene – oba zajścia pozostają ze sobą w wyraźnym związku, bowiem zapowiadając w dniu 13 października 2014 r. m.in. zniszczenie samochodu pokrzywdzonych, D. R. istotnie do tego doprowadził zaledwie miesiąc później. A. O. (1) i jej mąż przekonująco odmalowali tło narastającego konfliktu z D. R., a opisywane przez nich wydarzenia bynajmniej nie stoją w sprzeczności z warunkami i właściwościami osobistymi w/w oskarżonego celnie wyłuszczonymi w opinii psychiatrycznej. Skoro sam D. R. ostatecznie przyznał, że „skopał” samochód pokrzywdzonej doprowadzając do jego masywnych uszkodzeń, to tym bardziej należy uznać go za osobę zdolną do okazania agresji werbalnej, która okazała się być tylko preludium do o wiele większej determinacji i działania pod wpływem niepohamowanego szału. Jego rezultaty wyjątkowo dobitnie dokumentuje protokół oględzin pojazdu i skala wyrządzonej szkody. Nie ma więc żadnych wątpliwości, że D. R. dwukrotnie dopuścił się występku gróźb karalnych wypowiadając pod adresem K. O. i jego żony słowa będące oczywistą zapowiedzią popełnienia na ich szkodę przestępstwa. Konkurencyjna w tej części wersja oskarżonego jest równie gołosłowna i nieprawdziwa, jak jego pierwotne stanowisko co do czynu z art. 288 kk.

Sprawstwo D. R. w zakresie występku zniszczenia mienia jest równie ewidentne, a jego koronnym świadectwem jest ślad traseologiczny pozostawiony na karoserii V. (...), ponad wszelką wątpliwość pochodzący od buta w/w oskarżonego. Sprawstwo to ostatecznie potwierdził sam D. R., podejmując równocześnie wysiłek uwolnienia od jakichkolwiek związków z w/w przestępstwem współoskarżonego M. L..

Tymczasem współudział M. L. w występku z art. 288 kk jest w ocenie Sądu oczywisty, mimo że nie dokumentuje go zapis kamery wideo ( jak zresztą w zdecydowanej większości przestępstw). Wskazuje nań nieodparta logika sytuacyjna oraz cały zespół okoliczności składających się na spójną i racjonalnie uzasadnioną całość. Po pierwsze, w dniu 17 listopada 2014 r. oskarżeni trzymali się razem, wielokrotnie przychodząc do (...) po alkohol i wspólnie spożywając go w rejonie Domu Dziecka, o czym zeznała E. R.. Obaj byli w sklepie pokrzywdzonych również wtedy, gdy doszło do zatargu pomiędzy K. O. a D. R., razem go opuścili i razem zostali zatrzymani po wspólnie podjętej próbie ucieczki przed funkcjonariuszami policji. Trudno w tych okolicznościach znaleźć racjonalne uzasadnienie dla sugestii, że w toku dynamicznie rozgrywających się wydarzeń, na przestrzeni zaledwie kilkunastu minut, w czasie których samochód A. O. (2) uległ poważnym uszkodzeniom, a oskarżeni zostali ujęci i zatrzymani – M. L. znalazł czas, aby udać się do swojego mieszkania, odbyć w nim sprzeczkę z konkubiną, a następnie wrócić na osiedle i bezbłędnie odnaleźć w gąszczu zabudowań D. R.. Wprost przeciwnie, logika narzuca wniosek, że od momentu opuszczenia sklepu po burzliwej awanturze z jego właścicielem sytuacja się nie zmieniła, a niesieni emocjami i upojeni alkoholem oskarżeni zgodnie wzięli odwet na aucie pokrzywdzonej. Po drugie, na taki właśnie przebieg wypadków wskazują pierwsze zeznania E. R. - świadka ewidentnie sprzyjającego oskarżonym i rekrutującemu się z ich otoczenia towarzyskiego. Na etapie przygotowawczym w/w nie miała wątpliwości, że tuż po zasłyszanych odgłosach uderzeń i krzyku nieznanego jej wówczas mężczyzny widziała obu oskarżonych biegnących po ulicy (...). Jest więc oczywiste, że oskarżeni mięli wspólny powód do ucieczki i trudno nie skojarzyć go z interwencją A. P., który krzykiem przerwał niszczenie samochodu i wypłoszył oskarżonych z miejsca zdarzenia. Po trzecie, A. P. i jego konkubina naocznie widzieli dwóch mężczyzn oddalających się od uszkodzonego pojazdu A. O. (1), przy czym ten pierwszy widział, że auto jest kopane. Zestawiając wszystkie te fakty nie sposób nie dojść do wniosku, że zniszczenie G. (...) było wspólną akcją M. L. i D. R., niezależnie od tego, że tylko jeden z nich zdecydował się przyjąć za nią odpowiedzialność. Trudno zresztą oprzeć się wrażeniu, że rola jedynego sprawcy przestępstwa, jaką zdecydował się odegrać D. R. jest dobrze przemyślaną i wyrachowaną strategią procesową. Z dwojga oskarżonych to on, jako sprawca młodociany, o stosunkowo skromnej kartotece karnej mógł teoretycznie spodziewać się łagodniejszej kary. Dla odmiany M. L. to wielokrotny przestępca, o wyraźnym progresie demoralizacji, łamiący rygory okresy próby w sprawie II K 783/12 ( k. 174) i w pełni świadomy czekających go konsekwencji. Nie może więc specjalnie dziwić to, że wbrew wszelkiej logice i bez jakichkolwiek skrupułów wobec współoskarżonego, próbował on odżegnywać się od swoich związków z przestępstwem. Nawet jeśli w dniu zdarzenia zdarzyło mu się zajrzeć do własnego mieszkania i posprzeczać z konkubiną, to z pewnością nie miało to miejsca w czasie pomiędzy ostatnią, zarejestrowaną przez kamerę, wizytą w (...), a zatrzymaniem przez policję o godz. 22:40. Sam M. L. zresztą nie potrafił wystarczająco precyzyjnie wskazać pory swojego pobytu w domu zasłaniając się niepamięcią i spożytym alkoholem. Ta wewnętrzna sprzeczność jego relacji, wyrażająca się w słowach „ po wyjściu ze sklepu nie wiem dokładnie co było, bo byłem pijany” ( k. 212) z eksponowanym jednocześnie przekonaniem, że z całą pewnością nie wziął udziału w zniszczeniu pojazdu jest kolejnym czynnikiem podważającym jego wiarygodność. Nie sposób także nie zauważyć, że M. L. przecząc jakiejkolwiek wiedzy o awanturze rozgrywającej się w (...) zaprzeczył tym samym faktowi oczywistemu, udokumentowanemu przez monitoring sklepu. Trudno logicznie wyjaśnić fakt, że furia D. R., wyrażająca się wielokrotnym kopnięciem w drzwi sklepu i wykrzykiwaniem wyzwisk oraz gróźb w kierunku jego właścicieli pozostała niedostrzeżona przez M. L.. Kopanie w drzwi zauważyła przecież E. R., a sam M. L. nie był na tyle zamroczony alkoholem, żeby zapomnieć o ucieczce przed A. P., a później przed interweniującymi policjantami. Nie ma nadto powodów, aby odmówić wiary pokrzywdzonym, którzy twierdzili, że dzięki kamerze skierowanej za zewnątrz zauważyli biegnącego w stronę ich auta w/w oskarżonego. Wprawdzie nagranie to nie zachowało się , ale opisywany przez świadków przebieg wypadków nie stoi w sprzeczności ani z atmosferą wydarzeń, ani z ich logiką.

Nie bez znaczenia jest wreszcie i to, że rozluźnione alkoholem hamulce moralne, wespół z emocjami wzbudzonymi zatargiem na terenie sklepu stanowiły dla obu oskarżonych doskonały motyw do zemsty i zaatakowania mienia użytkowanego przez ludzi uważanych tamtym momencie za wspólnych wrogów. Sprzeczna ze zdrowym rozsądkiem byłaby teza, iż dobrze bawiący się w towarzystwie D. R. M. L., który nie uczynił nic, aby zatarg w sklepie załagodzić, nagle poczuł się zniesmaczony zachowaniem kolegi i nawoływał go do zachowania zgodnego z prawem. Gdyby jednak hipotetycznie założyć, że M. L. mający za sobą wieloletni pobyt w więzieniu istotnie nie chciał się mieszać w sytuację grożącą kolejnym konfliktem z prawem, to próżno szukać racjonalnego wytłumaczenia dla jednoczasowego zatrzymania obu oskarżonych, poprzedzonego wspólną ucieczką z miejsca zdarzenia, a następnie przed policją. Przeciwnie, kolejność poszczególnych wydarzeń, ich ścisłe związki logiczne oraz wspólne obu oskarżonym poczucie bezkarności i widoczna demoralizacja zupełnie jednoznacznie uzasadniają przekonanie, że w zniszczeniu samochodu A. O. (1) uczestniczyli obaj oskarżeni, dobrze się przy tym bawiąc i uważając akcję przestępczą za wspólną. Trzeba z całą mocą podkreślić, że współsprawstwo, jako zjawiskowa forma przestępstwa bynajmniej nie wymaga wspólnych działań fizycznych, choć taka forma współpracy z pewnością występuje najczęściej.

Zarówno w doktrynie jak i orzecznictwie przyjmuje się, że działanie wspólne i w porozumieniu obejmuje dwa elementy - współsprawstwo fizyczne - polegające na zachowaniu obiektywnie dostrzegalnym dla obserwatora oraz współsprawstwo psychiczne - polegające na pełnej akceptacji zachowania współsprawców i pojmowaniu przestępstwa, jako wspólnego (por. wyrok Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 3 czerwca 2009 r., II KK 28/2009, LexPolonica nr 2402237). Okoliczność, że pośród odcisków obuwia pozostawionych na uszkodzonej karoserii g. udało się zidentyfikować jedynie ten, jaki pozostawił D. R. nie może mieć i nie ma przesądzającego znaczenia. A. P. zastał obu oskarżonych w trakcie popełnianego przestępstwa i obu ich spłoszył podnosząc alarm i podejmując w pierwszym odruchu za nimi pościg. Ani jednym gestem M. L. nie dał wówczas do zrozumienia, że dystansuje się od zachowania kolegi, próbuje go powstrzymać nie akceptując tego, co się w jego obecności dzieje. Wprost przeciwnie, na krzyk świadka zareagował identycznie jak D. R. i razem z nim rzucił się do ucieczki, którą widziała także E. R.. Notabene E. R. nawet słowem nie wspomniała o tym, aby już po zdarzeniu M. L. dawał wyraz swojemu niezadowoleniu, czy wyrażał jakiekolwiek pretensje do D. R. mogące sugerować, że uszkodzenie samochodu było wybrykiem tylko jednego z nich.

Jest więc oczywiste, że przestępstwo z art. 288 § 1 kk jest wspólnym dziełem obu oskarżonych, a odmienne twierdzenia M. L., zdeterminowanego do uniknięcia kolejnej, dotkliwej kary stanowią wyłącznie linię obrony. Jej podstawy logiczne są zdaniem Sądu niezwykle kruche i stoją w sprzeczności z pozytywnie ocenionym materiałem dowodowym. Żadnego wsparcia nie stanowią dla nich ani gołosłowne i oderwane od realiów sytuacyjnych wyjaśnienia D. R., ani zeznania E. R. w wersji zaprezentowanej na rozprawie. Te ostatnie są uderzająco tendencyjne, dopasowane do obranej przez M. L. taktyki obronnej, a przede wszystkim sprzeczne z pierwszą, spontaniczną relacją w/w, która jako jedyna odpowiada rzeczywistości.

Zeznania E. P. nie miały większego znaczenia dla ustaleń faktycznych, zwłaszcza , że świadek zeznawała wyraźnie powściągliwie, niechętnie przyznając, że w dniu 17 listopada 2014 r. doszło w sklepie do awantury z udziałem D. R., która „tylko trochę” ją przestraszyła. Trudno dać wiarę twierdzeniu, że „szarpanina” z szefem, kopanie w drzwi i konieczność użycia alarmu antynapadowego nie zrobiły wrażenia na ekspedientce.

Rozbieżności w zeznaniach A. P. i A. T. nie miały zaś takiej wagi, aby deprecjonować w/w jako wiarygodne źródła informacji. Powszechnie wiadomo, że w sytuacji stresującej, a przy tym dynamicznej i odbieranej jako niebezpieczna pewne szczegóły mogą ulecieć z pamięci i są zwykle przedstawiane z różnych perspektyw. Należy więc zgodzić się z A. P., że składanym na gorąco zeznaniom towarzyszyło zdenerwowanie, a upływ czasu nie sprzyja fotograficznemu odtwarzaniu poszczególnych sekwencji wydarzeń. Bez wątpienia sytuacja, jaką oboje w/w zastali udając się w miejsce będące źródłem charakterystycznego hałasu była relacjonowana wystarczająco konsekwentnie i precyzyjnie, aby w sposób wolny od wątpliwości wnioskować o wspólnym udziale M. L. i D. R. w niszczeniu pojazdu oskarżycielki posiłkowej.

Materiał nieosobowy wątpliwości nie budził i nie był w sprawie kwestionowany.

Wobec tak przeprowadzonej oceny dowodów M. L. i D. R. należało przypisać popełniony w warunkach współsprawstwa występek z art.288 § 1 kk, przy czym ustalone okoliczności zdarzenia zobowiązywały do ulokowania go w kategorii tzw. występku o charakterze chuligańskim. Oskarżeni dopuścili się umyślnego zamachu na cudzą rzecz, działając publicznie, z oczywiście błahego powodu okazując tym samym rażące lekceważenie porządku prawnego. Pojazd A. O. (1) stał na osiedlowym parkingu, pośród bloków i kamienic, na publicznym widoku, co nie przeszkodziło im dokonać jego umyślnych, rozległych uszkodzeń. Liczne wgniecenia karoserii i głębokie zarysowania powłoki lakierniczej nie powstały pod wpływem jednorazowego wybuchuemocji , ale całej serii kopnięć, uderzeń i zadrapań ostrym narzędziem dowodząc dużej determinacji w dążeniu do wywołania szkody materialnej i dokuczenia pokrzywdzonej. Z tego względu występek ten zakwalifikowano z art. 288 § 1 kk w zw. z art. 57a§ 1 kk, a w przypadku M. L., działającego w warunkach powrotu do przestępstwa odpowiadających tzw. recydywie zwykłej, nadto z art. 64 § 1 kk. Należy przypomnieć, że warunkiem odpowiedzialności na podstawie art. 288 kk jest ustalenie, że sprawca obejmował swą świadomością co najmniej możliwość spowodowania szkody majątkowej wskutek zniszczenia, uszkodzenia lub uczynienia rzeczy niezdatna do użytku i – albo chciał ją spowodować, albo na to się godził ( tak w Kodeks Karny część szczególna pod red. prof. A.Wąska, wydawnictwo C.H. Beck, wydanie 3. Warszawa 2006 r. str. 1056). W opisanych okolicznościach trudno żywić choć cień wątpliwości, że oskarżeni z pełną premedytacją dążyli do uszkodzenia auta i zamiar swój konsekwentnie, z dużą determinacją realizowali doprowadzając do uszkodzeń oszacowanych na blisko 20.000 zł.

Zachowania D. R. podejmowane w dniach 13 października i 17 listopada 2014 r., a polegające na wypowiadaniu wobec ( odpowiednio) K. O. i K. O. oraz A. O. (1) gróźb pozbawienia życia i zniszczenia mienia zrealizowały pełnię ustawowych znamion przestępstwa z art. 190 § 1 kk.

Przestępstwo określone w w/w przepisie charakter skutkowy i może być popełnione tylko przez działanie. Warunkiem jego dokonania jest wzbudzenie w adresacie groźby uzasadnionej obawy, że zostanie ona spełniona. Jak podkreślił Sąd Najwyższy w wyroku z 17 kwietnia 1999 r., II KKN 171/96, LexPolonica nr 352430 (Orz. Prok. i Pr. 1997, nr 10, poz. 4), do wypełnienia stanu faktycznego groźby karalnej „nie jest konieczne, aby sprawca miał rzeczywiście groźbę wykonać, ani też by istniały obiektywne możliwości jej spełnienia [...] wystarczy, aby groźba wzbudziła w zagrożonym przekonanie, że jest poważna i zachodzi prawdopodobieństwo jej ziszczenia” Oznacza to, że dla bytu przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. nie ma znaczenia, czy jego sprawca chce w przyszłości wypowiadane groźby zrealizować. To, czy groźba wzbudziła obawę w zagrożonym, musi być oceniane subiektywnie (zob. wyrok SN z 26 stycznia 1973 r., III KR 284/72, LEX nr 21544). Natomiast ocen obiektywnych wymaga to, czy obawa taka była w danych okolicznościach uzasadniona (zob. wyrok SA w Krakowie, II AKa 163/02, LexPolonica nr 363772, KZS 2002, nr 7-8, poz. 44,). Bez wątpienia sytuacje z dnia 13 października i 17 listopada 2014 r. odpowiadają hipotezie art. 190 § 1 kk, tym bardziej, że w ślad za groźbami zniszczenia mienia faktycznie poszła ich realizacja. Nie można także rozsądnie zakwestionować odczuwanej przez pokrzywdzonych obawy o bezpieczeństwo osobiste, ponieważ D. R. jest człowiekiem zdemoralizowanym, o skłonności do działań impulsywnych, a przy tym o utrwalonym poczuciu bezkarności.

Krótki odstęp czasowy pomiędzy w/w incydentami, zbliżone tło motywacyjne i podobny sposób działania przemawiały za potraktowaniem ich jako ciąg przestępstw, o którym mowa w art. 91 § 1 kk w brzmieniu obowiązującym do 30 czerwca 2015 r. z konsekwencją w postaci wymiary jednej kary.

Zgodnie z art. 53 § 1 kk – czynnikami limitującymi wymiar kary są stopień winy oraz społecznej szkodliwości czynu.

Wymierzając zatem karę za przypisane oskarżonym przestępstwa, należało baczyć, aby jej rozmiar pozostawał we właściwej proporcji do obu w/w wskaźników.

W sprawie nie ujawniły się żadne okoliczności zdolne ograniczyć, czy tym bardziej wyłączyć winę M. L. i D. R., toteż stopień ich zawinienia nie ulega znaczącej redukcji i należy uznać go za wysoki.

Stopień społecznej szkodliwości czynów oceniany przez pryzmat elementów podmiotowo- przedmiotowych wymienionych w art. 115 § 2 kk. jest w ocenie Sądu równie wysoki, choć bez wątpienia wyższy w przypadku występku z art. 288 § 1 kk skutkującego znaczną szkodą materialną i utrwaleniem w pokrzywdzonych lęku przed nieobliczalnym zachowaniem D. R. i osób, wśród których w/w się obraca. Bezpośredni zamiar popełnienia przestępstwa, bulwersujący sposób i okoliczności jego popełnienia oraz towarzysząca mu demonstracja siły i próba narzucenia własnych reguł życia w społeczeństwie wymagały stanowczej reakcji, tym bardziej, że żaden z oskarżonych nie okazał skruchy i nie kwapił się do zrekompensowania wyrządzonych szkód. Zdawkowe przeprosiny D. R., jako forma okazania żalu absolutnie nie przekonują, bowiem były wymuszone atmosferą sali sądowej i nie stało za nimi nić, prócz wypowiadanych bez żadnej refleksji słów. Warto zauważyć, że dla tego typu przestępstw nie może być wyrozumiałości, bo paraliżują życie społeczne, utrudniając nie tylko prowadzenie działalności gospodarczej, ale zwykłe funkcjonowanie w ramach ulicy, czy osiedla. Pobłażanie dla tak jawnego przypadku chuligańskiego wybryku wiązałoby się ryzykiem dalszego utrwalenia poczucia bezkarności i niepożądanego przekonania opinii publicznej o faktycznej bezradności organów wymiaru sprawiedliwości. Z tego względu D. R. wymierzono karę 1 roku, a M. L. 1 rok i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Za ciąg przestępstw z art. 190 § 1 kk orzeczono nadto wobec D. R. karę 6 miesięcy pozbawienia wolności i w konsekwencji karę łączną 1 roku i dwóch miesięcy pozbawienia wolności, mając na uwadze bliski związek czasowo-przestrzenny popełnionych przestępstw oraz ich ścisłe związki przedmiotowo-podmiotowe. Dla porządku trzeba zauważyć, że zmiana stanu prawnego dokonana pomiędzy datą czynów, a datą orzekania zobowiązywała do wyboru tej z ustaw karnych, której regulację okazały się dla oskarżonych względniejsze. Walor ten mają przepisy materialnoprawne obowiązujące do dnia 30 czerwca 2015 r. i to je właśnie zastosowano z mocy art. 4 § 1 kk.

Ani D. R., ani tym bardziej M. L. nie należą do sprawców, którym wolno postawić pozytywną prognozę kryminologiczną. Obaj mają za sobą konflikty z prawem, przy czym ten ostatni na drogę przestępstwa powraca systematycznie, mimo odbytej w przeszłości długoterminowej kary izolacyjnej. Nie powstrzymuje go przed tym ani życie rodzinne, ani rygory wciąż biegnącego okresu próby, ani wreszcie świadomość grożących konsekwencji. Czyny, za jakie był skazywany w przeszłości ( np. rozbój, włamania, podpalenie mieszkania) nie postawiają cienia wątpliwości, że M. L. jest jednostką aspołeczną, o pogłębiającej się demoralizacji, dla której ani życie i zdrowie ludzkie, ani cudza własność nie są dobrami godnymi szacunku. Trudno żywić jakąkolwiek nadzieję, że bez kolejnej, intensywnej resocjalizacji penitencjarnej powstanie realna szansa na wdrożenie go do poprawnego funkcjonowania w społeczeństwie. W tym stanie rzeczy o warunkowym zawieszeniu wykonania kary nie mogło być mowy.

Negatywne czynniki rokownicze dotyczące D. R., to przede wszystkim jego buńczuczność i ewidentnie wybujałe poczucie bezkarności, które wymaga rychłego opanowania. Już w okresie szkolnym w/w oskarżony wkroczył na drogę wiodącą ku destrukcji i kara orzeczona uprzednio z dobrodziejstwem probacji nie skłoniła go do zmiany stylu życia. D. R. stanowi zdaniem Sądu oczywiste zagrożenie dla porządku publicznego i bezpieczeństwa pokrzywdzonych, toteż należy zawczasu uświadomić mu, że przestępstwo nie popłaca i to nie on będzie komukolwiek dyktował reguły postępowania i warunki prowadzenia działalności gospodarczej.

Z mocy art. 46 § 1 kk na obu oskarżonych nałożono obowiązek częściowego naprawienia szkody wyrządzonej uszkodzeniem mienia, pamiętając, że o jej wysokości w dacie orzekania decydowała suma rzeczywiście wyłożona przez A. O. (1) z własnej kieszeni. Wspomniana zmiana stanu prawnego uchroniła oskarżonych od obowiązku zrekompensowania pokrzywdzonej dodatkowo utraconych korzyści, odsetek i kosztów wynajęcia samochodu zastępczego, do czego daje prawo aktualnie obowiązujący art. 46 kk. Zważywszy, że D. R. i M. L. do szkody przyczynili się w jednakowym stopniu, na identycznych zasadach powinni partycypować w jej naprawieniu zwracając pokrzywdzonej po ½ kwoty uiszczonego podatku VAT.

Na podstawie art. 41a § 1 kk w związku ze skazaniem D. R. za ciąg przestępstw z art. 190 § 1 kk orzeczono wobec niego środek karny w postaci zakazu zbliżania się do obojga pokrzywdzonych na odległość mniejszą niż 50 m oraz zobowiązano go do powstrzymania się od przebywania w lokalach handlowych, w których A. O. (1) i K. O. bądź przynajmniej jedno z nich prowadzą działalność gospodarczą – na okres 3 lat. W przekonaniu Sądu, słuszny interes ofiar przestępstwa wymagał, aby sięgając po ten podstawowy instrument prewencyjny, przywrócić ich względny spokój i wiarę w sens prowadzonej działalności.

Na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet wymierzonych kar pozbawienia wolności zaliczono oskarżonym okres zatrzymania, przyjmując, że jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności jest równy jednemu dniowi kary pozbawienia wolności.

Stosownie do brzmienia art. 230 § 2 kpk orzeczono o zbędnych dowodach rzeczowych decydując o ich zwrocie osobom uprawnionym.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu znajduje umocowanie w treści art. 627 kpk, zaś opłatę wymierzono na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 4 Ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz. U. 1983 r. Nr 49 poz. 223).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Mirosława Krzaczyńska-Motyl
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim
Osoba, która wytworzyła informację:  Małgorzata Krupska-Świstak
Data wytworzenia informacji: