Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VIII C 2385/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi z 2018-09-26

Sygnatura akt VIII C 2385/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 września 2018 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi - Widzewa w Łodzi VIII Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: S.S.R. Małgorzata Sosińska-Halbina

Protokolant: Przemysław Staszczyk

po rozpoznaniu w dniu 26 września 2018 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego - (...) z siedzibą w W.

przeciwko: E. S.

o zapłatę

oddala powództwo.

Sygn. akt VIII C 2385/17

UZASADNIENIE

W dniu 30 czerwca 2017 roku powód (...) Fundusz Inwestycyjny Zamknięty – (...) z siedzibą w W., reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika, wytoczył przeciwko pozwanej E. S. w elektronicznym postępowaniu upominawczym powództwo o zapłatę kwoty 1.243,53 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz wniósł o zasądzenie zwrotu kosztów sądowych w kwocie 30 zł oraz kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 180 zł.

W uzasadnieniu powód podniósł, że dochodzona wierzytelność wynika z braku zapłaty przez pozwaną należności wynikającej z umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych zawartej w dniu 10 stycznia 2011 roku. Na dochodzoną wierzytelność składają się opłaty abonamentowe (za pakiety) za sierpień i wrzesień 2015 roku w łącznych kwotach 79,90 zł i 38,80 zł, należności wynikające z not obciążeniowych w kwocie 2 x 340 zł + 346,15 zł oraz należności odsetkowe. Ponadto powód wskazał, że przedmiotową wierzytelność nabył od pierwotnego wierzyciela w drodze umowy cesji.

(pozew w elektronicznym postępowaniu upominawczym k. 2-7)

W dniu 29 sierpnia 2017 roku Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie wydał w przedmiotowej sprawie nakaz zapłaty w elektronicznym postępowaniu upominawczym, którym zasądził od pozwanej na rzecz powoda dochodzoną wierzytelność wraz z kosztami procesu.

Nakaz ten pozwana zaskarżyła sprzeciwem w całości. Pozwana wyjaśniła, że zwróciła urządzenia pierwotnemu wierzycielowi, który anulował wierzytelności wynikające z nieterminowego zwrotu sprzętu.

Postanowieniem z dnia 24 października 2017 roku Sąd Rejonowy Lublin – Zachód w Lublinie stwierdził skuteczne wniesienie sprzeciwu i utratę mocy nakazu zapłaty w całości oraz przekazał rozpoznanie sprawy do Sądu Rejonowego dla Łodzi
W. w Ł..

(nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym k. 7v.-8, sprzeciw k. 7-8, postanowienie k. 12)

W piśmie procesowym z dnia 9 stycznia 2018 roku powód zmodyfikował pozew i wniósł o zasądzenie od pozwanej kwoty 513,97 zł z odsetkami jak w pozwie (powód cofnął pozew w zakresie kwot 2 x 340 zł wynikających z not obciążeniowych wystawionych za niezwrócenie sprzętu oraz kwot 2 x 24,78 zł z tytułu odsetek naliczonych od należności wynikających z w/w not).

W toku dalszego procesu strony podtrzymały stanowiska w sprawie, przy czym powód w odpowiedzi na sprzeciw powtórzył, że wywodzi roszczenie pozwu z umowy abonenckiej zawartej przez pozwaną w dniu 10 stycznia 2011 roku. E. S. z kolei wniosła o oddalenie powództwa w całości, jako nieudowodnionego. W uzupełnieniu wcześniejszych twierdzeń oświadczyła, że nigdy nie otrzymała drugiego dekodera, zaś pierwszy dekoder zwróciła. Dodała, że wprawdzie w dacie podpisywania drugiej umowy sygnowała swoim podpisem protokół odbioru dekodera, to jednak nie miała wówczas środków na pokrycie kosztów jego udostępnienia, dlatego też ostatecznie urządzenie to nie zostało jej wydane. Pierwotny wierzyciel wzywał
ją do odebrania drugiego dekodera, czego jednak nie uczyniła.

(pismo procesowe powoda k. 17-17v., k. 74-74v., k. 83-83v., protokół rozprawy k. 96-97)

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwana E. S. w dniu 10 stycznia 2011 roku zawarła z pierwotnym wierzycielem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. umowę abonencką nr (...) o świadczenie pakietu usług polegającego na dostarczaniu programów telewizyjnych. Stosownie do postanowień umowy pierwotny wierzyciel zobowiązał się świadczyć wybrane przez pozwaną usługi w ramach pakietów: familijny hd (pakiet podstawowy) oraz cinemax hd, extra hd, (...) i sport hd (pakiety dodatkowe), zaś pozwana obowiązana była do terminowego uiszczania w okresach rozliczeniowych należności. Umowa została zawarta na okres podstawowy 29 miesięcy (a więc do czerwca 2013 roku), a ulga udzielona pozwanej wyniosła 1.192,40 zł. W umowie nie oznaczono wysokości opłaty abonamentowej obciążającej pozwaną, wysokość ta pojawia się dopiero w aneksie podpisanym w dniu 27 maja 2011 roku przez strony w/w umowy, w którym wskazano, że opłata za pakiet podstawowy (familijny hd) wynosi 39,90 zł.

Zgodnie z postanowieniami regulaminu, opłaty abonamentowe podlegały uiszczeniu z góry, z częstotliwością odpowiadającą okresom rozliczeniowym, rozpoczynającym się z dniem zawarcia umowy, chyba, że co innego wynika z umowy, regulaminu, bądź warunków promocji. Termin płatności opłaty abonamentowej upływał w pierwszym dniu okresu rozliczeniowego, chyba, że umowa, bądź warunki promocji stanowiły inaczej. Na pisemne żądanie abonenta operator wystawiał fakturę VAT. W regulaminie wskazano ponadto, że w przypadku rozwiązania bądź wygaśnięcia umowy abonent jest zobowiązany do zwrotu na własny koszt i ryzyko udostępnionego mu urządzenia dekodującego i karty w terminie 30 dni od rozwiązania/wygaśnięcia umowy. Uchybienie powyższemu obowiązkowi uprawniało operatora do naliczenia kary umownej w wysokości określonej w cenniku. Dokument, o którym mowa wyżej, nie został załączony w poczet materiału dowodowego.

Pierwotny wierzyciel mógł zawiesić świadczenie w całości bądź w części usług albo wypowiedzieć umowę ze skutkiem natychmiastowym m.in. jeżeli abonent opóźniał się z zapłatą całości lub części opłaty za aktywację, opłaty abonamentowej lub dowolnej innej opłaty okresowej lub opłaty niebędącej opłatą okresową, przewidzianej umową, promocyjnymi warunkami umowy, regulaminem lub cennikiem, o co najmniej 14 dni.

W ramach umowy, o której mowa, pozwanej został udostępniony dekoder podstawowy HD 5000 o nr (...)- (...).

(umowa k. 56-57, protokół odbioru dekodera k. 57v., potwierdzenie zmiany warunków umowy k. 58, regulamin świadczenia usług k. 84-87, okoliczności bezsporne)

W dniu 28 stycznia 2013 roku pozwana E. S. zawarła z pierwotnym wierzycielem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. kolejną umowę abonencką nr (...) (Id kontraktu: (...)) o świadczenie pakietu usług polegającego na dostarczaniu programów telewizyjnych. Stosownie do postanowień umowy pierwotny wierzyciel zobowiązał się świadczyć wybrane przez pozwaną usługi w ramach pakietów: familijny max hd (pakiet podstawowy) oraz film hd i sport hd (pakiety dodatkowe), zaś pozwana obowiązana była do terminowego uiszczania w okresach rozliczeniowych należności. Umowa została zawarta na okres podstawowy 29 miesięcy (a więc do czerwca 2015 roku), a ulga udzielona pozwanej wyniosła 1.500 zł. Opłata abonamentowa obciążająca pozwaną została w umowie określona na kwotę 39,90 zł w okresie rabatowym ( tj. w okresie pierwszych 9 miesięcy) oraz na kwotę 79,90 zł po upływie okresu promocyjnego/rabatowego.

Zgodnie z postanowieniami umowy, w przypadku jednostronnego rozwiązania umowy abonenckiej, zawartej na czas określony okresu podstawowego przez abonenta lub przez operatora z winy abonenta, przed upływem okresu podstawowego, abonent był zobowiązany do zapłaty kary umownej w wysokości nieprzekraczającej ulgi przyznanej abonentowi w związku z zawarciem umowy na okres podstawowy, pomniejszonej o proporcjonalną jej wartość za okres od dnia zawarcia umowy do dnia jej rozwiązania.

W dacie podpisania drugiej umowy pozwana podpisała również protokół odbioru dekodera dodatkowego model HD 3000 o nr d6db- (...), którego to urządzenia jednak nie odebrała wobec nie posiadania przy sobie wystarczających środków finansowych na jego odbiór. Pierwotny wierzyciel w piśmie z marca 2013 roku zwrócił
się do pozwanej, aby zgłosiła się do punktu Cyfrowego P. w celu odebrania dekodera multiroom wraz z umową oraz uiszczenia opłaty za ten dekoder w kwocie 29 zł, przypominając, że umowa została przez pozwaną podpisana w dniu 28 stycznia 2013 roku na pakiet familijny max hd oraz drugi dodatkowy dekoder. W aktach sprawy brak jest potwierdzenia odbioru przez pozwaną drugiego dekodera - pozwana ostatecznie nie odebrała dekodera.

(umowa k. 59-60v., protokół odbioru dekodera k. 61, potwierdzenie zmiany warunków umowy k. 58, wezwanie do odbioru dekodera wraz z kopertą k. 99-100, okoliczności bezsporne)

W dniu 19 stycznia 2016 roku pierwotny wierzyciel wystawił na pozwaną notę obciążeniową nr (...) opiewającą na kwotę 346,15 zł tytułem kary umownej za rozwiązanie umowy w okresie podstawowym. Termin płatności oznaczono w nocie na dzień 9 lutego 2016 roku.

Następnie, w dniu 30 maja 2016 roku, pierwotny wierzyciel wystawił na pozwaną dwie noty obciążeniowe nr (...) i (...), opiewające na kwoty po 340 zł każda, z tytułu kary umownej za brak zwrotu sprzętu: (...)- (...) i (...)- (...). Nałożone kary podlegały zapłacie do dnia 13 czerwca 2016 roku.

(nota obciążeniowa k. 70, k. 71, k. 72, okoliczności bezsporne)

W dniu 30 czerwca 2016 roku pozwana zwróciła dekoder HD 5000 o nr (...)- (...). W piśmie z dnia 13 kwietnia 2017 roku, dotyczącym kontaktu o nr Id (...) (a więc umowy z dnia 28 stycznia 2013 roku) pierwotny wierzyciel, w odpowiedzi na otrzymane zgłoszenie dotyczące umorzenia kary umownej z tytułu niezwrócenia w terminie udostępnionego sprzętu, poinformował pozwaną, że przychyla się do jej wniosku o anulowanie tego obciążenia. Następnie, w piśmie z dnia 17 maja 2017 roku, pierwotny wierzyciel, w odpowiedzi na otrzymane zgłoszenie, poinformował pozwaną, że podjął decyzję o anulowaniu wierzytelności wynikającej z terminu nieterminowego zwrotu udostępnionego sprzętu.

(pismo k. 78, k. 79, protokół zwrotu sprzętu, k. 81)

W dniu 3 marca 2017 roku (...) Spółka Akcyjna w W. zawarła z powodem umowę o przelew wierzytelności m.in. wobec dłużnika E. S.. W załączniku do umowy wierzytelność względem pozwanej została oznaczona na kwotę 1.144,85 zł. Jednocześnie, w wyciągu z elektronicznego załącznika do umowy cesji wskazano, że wysokość zobowiązania dłużnika wynosi 464,85 zł, na które to zobowiązanie składają się: kwota oznaczona w nocie obciążeniowej (...) – 346,15 zł oraz opłaty za okres sierpień i wrzesień 2015 roku za: usługę multiroom – 2 x 10 zł, pakiet familijny max hd – 8,80 zł + 49,90 zł, pakiet film hd – 2 x 5 zł, pakiet sp hd – 2 x 10 zł i pakiet x hd – 2 x 10 zł. W przypadku zobowiązania wynikającego z not obciążeniowych (...) i (...) w wyciągu wskazano, że wynosi ono 0,00 zł (!!!).

(umowa przelewu wierzytelności k. 25-29v., załącznik k. 31-33, oświadczenie o zapłacie ceny k. 34, wyciąg k. 53, okoliczności bezsporne)

Do dnia wyrokowania pozwana nie zapłaciła spornej kwoty dochodzonej przedmiotowym powództwem.

(okoliczność bezsporna)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy, których prawidłowość i rzetelność sporządzenia nie budziła wątpliwości Sądu.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo jest niezasadne w całości.

Na wstępie czynionych w sprawie rozważań przypomnieć należy, iż w treści pozwu pełnomocnik powoda jednoznacznie wskazał, że dochodzi zapłaty należności wynikających z umowy abonenckiej z dnia 10 stycznia 2011 roku zawartej przez pozwaną z Cyfrowym P.. Na tę właśnie umowę powód powołał się również w odpowiedzi na sprzeciw. Jednocześnie powód załączył w poczet materiału dowodowego także umowę z dnia 28 stycznia 2013 roku, nie wyjaśniając jednak, jaki ma ona związek z dochodzonym w sprawie roszczeniem. Jeśli hipotetycznie przyjąć, iż intencją powoda była zmiana żądania z opartego na umowie z dnia 10 stycznia 2011 roku na żądanie oparte o zupełnie inny stosunek zobowiązaniowy, to taką zmianę należało uznać za zmianę podstawy faktycznej pozwu. Zmiana podstawy faktycznej żądania polega bowiem na uzasadnieniu tego samego żądania innymi okolicznościami faktycznymi. O zastąpieniu podanej pierwotnie podstawy faktycznej, nową podstawą w sprawie o świadczenie można mówić wtedy, gdy zmiana okoliczności faktycznych powoduje, że żądanie (choć tak samo sformułowane, np. dotyczące zapłaty takiej samej sumy pieniężnej) nie jest już tym samym, gdyż inne jest materialnoprawne źródło obowiązku, którego realizacji powód dochodzi ( por. m.in. postanowienie SN z dnia 9 listopada 2004 roku, V CK 246/04, L.; wyrok SN z dnia 19 listopada 1998 roku, III CKN 32/98, OSNC 1999/5/96). W konsekwencji o żądaniu w kształcie nadanym przez powoda w odpowiedzi na sprzeciw Sąd nie mógł orzekać w toku niniejszego procesu, przedmiotowa sprawa była bowiem rozpoznawana w postępowaniu uproszczonym, co zgodnie z art. 505 4 § 1 k.p.c. wyklucza zmianę powództwa, i co w konsekwencji ma taki skutek, że w przypadku próby dokonania przez powoda zmiany powództwa sąd pomija tę czynność procesową i rozpoznaje pierwotne żądanie ( por. M. Malinowska (red.), Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Tom I. Art. 1-505(38), wyd. III, WK 2015). W realiach rozpatrywanej sprawy powyższe oznacza, że Sąd był zobowiązany ocenić, czy żądane przez powoda należności znajdują swoje źródło w powołanej w uzasadnieniu pozwu i odpowiedzi na sprzeciw umowie z dnia 10 stycznia 2011 roku.

W dalszej kolejności przypomnienia wymaga, że w myśl przepisu art. 6 k.c., ciężar udowodnienia twierdzenia faktycznego spoczywa na tej stronie, która z tego twierdzenia wywodzi skutki prawne. Reguła ta znajduje również swój procesowy odpowiednik w treści art. 232 k.p.c., w świetle którego to strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Oznacza to, że obecnie Sąd nie jest odpowiedzialny za wynik postępowania dowodowego, a ryzyko nieudowodnienia podstawy faktycznej żądania ponosi powód. Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że powód, jako strona inicjująca proces, jest obowiązany do udowodnienia wszystkich twierdzeń pozwu, w oparciu o które sformułował swe roszczenie. Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, zadaniem sądu nie jest zarządzenie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie, ani też sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy ( por. wyrok SN z dnia 17 grudnia 1996 roku, I CKU 45/96, OSNC 1997/ 6-7/76). Podkreślić jednak należy, że dowodzenie własnych twierdzeń nie jest obowiązkiem strony ani materialnoprawnym, ani procesowym, a tylko spoczywającym na niej ciężarem procesowym i w konsekwencji sąd nie może nakazać, czy zobowiązać do przeprowadzenia dowodu i tylko od woli strony zależy, jakie dowody sąd będzie prowadził. Jeżeli strona uważa, że do udowodnienia jej twierdzeń wystarczy określony dowód i dlatego nie przytacza innych dowodów, to jej błąd nie jest usprawiedliwiony, sama ponosi winę niezgłoszenia dalszych dowodów i nie może zarzucać nieuzasadnionego uniemożliwienia wykazania jej praw.

W niniejszej sprawie to zatem powód winien wykazać, że pozwana obowiązana jest zapłacić mu oznaczone w pozwie kwoty tytułem należności wynikających
z not obciążeniowych oraz opłat abonamentowych. W ocenie Sądu powinności tej powód jednak nie sprostał. Nie powielając poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych przypomnienia wymaga, że opłaty abonamentowe podlegały uiszczeniu z góry, z częstotliwością odpowiadającą okresom rozliczeniowym, rozpoczynającym się co do zasady z dniem zawarcia umowy, przy czym termin płatności opłaty abonamentowej upływał w pierwszym dniu okresu rozliczeniowego. Zdaniem Sądu powód w ogóle nie udowodnił jednak wysokości opłat obciążających pozwaną. W umowie stanowiącej źródło żądania powoda wysokość opłat nie została oznaczona, pierwotny wierzyciel uczynił to dopiero w maju 2011 roku w piśmie zatytułowanym „potwierdzenie zmiany warunków umowy”, w treści którego miesięczna opłata za pakiet podstawowy – pakiet familijny hd, została oznaczona na kwotę 39,90 zł miesięcznie. Brak jest natomiast na gruncie umowy ze stycznia 2011 roku informacji, jaką opłatę pozwana zobowiązana była uiszczać z tytułu pakietów dodatkowych. Rzecz jednak w tym, że powód dochodzi na gruncie przedmiotowej sprawy opłat z tytułu pakietu familijnego max hd, a więc z innego pakietu, pakietu pakietu, z którego pozwana wprawdzie korzystała, ale czyniła to na mocy umowy ze stycznia 2013 roku, oraz pakietów film hd, sp hd, x hd oraz usługi multiroom, które albo nie były objęte umową ze stycznia 2011 roku, bądź też nieznana jest ich cena (umowa ze stycznia 2011 roku obejmowała pakiet sport hd, który zapewne odpowiada pakietowi sp hd). W konsekwencji niemożliwa jest weryfikacja kwot dochodzonych przez powoda, wobec niewykazania, że na gruncie umowy z dnia 10 stycznia 2011 roku z tytułu pakietu familijnego max hd pozwana winna uiszczać kwotę 49,90 zł miesięcznie, z tytułu pakietu film hd – kwotę 5 zł miesięcznie, z tytułu pakietu sp hd – kwotę 10 zł miesięcznie, zaś z tytułu pakietu x hd – kwotę 5 zł miesięcznie, przy czym, za wrzesień 2015 roku powód dochodził z tytułu pakietu familijnego max hd kwotę 49,90 zł, zaś za miesiąc wcześniejszy kwotę 8,80 zł, nie wyjaśniając przyczyn takiego zróżnicowania.

W ocenie Sądu powód nie udowodnił również, iż pierwotny wierzyciel miał prawo nałożyć na pozwaną kwotę 346,15 zł za rozwiązanie umowy w okresie podstawowym. Przypomnienia wymaga, że okres podstawowy został oznaczony w umowie ze stycznia 2011 roku na 29 miesięcy, tak samo zresztą, jak w umowie ze stycznia 2013 roku. Okres ten mijał zatem na gruncie pierwszej umowy w czerwcu 2013 roku, zaś na gruncie drugiej umowy (która jednak nie stanowi podstawy żądań powoda) – w czerwcu 2015 roku, brak jest w niej bowiem adnotacji, iż okres podstawowy rozpoczyna swój bieg po zakończeniu okresu podstawowego oznaczonego w pierwszej umowie. Nawet jednak gdyby przyjąć, że okres podstawowy z drugiej umowy rozpoczynałby się w czerwcu 2013 roku, to jego koniec przypadałby na listopad 2015 roku, tymczasem nota obciążeniowa z tytułu rozwiązania umowy została wystawiona dopiero w styczniu 2016 roku, a więc już po upływie okresu podstawowego zastrzeżonego w obu umowach podpisanych przez pozwaną. Nie może przy tym ujść uwadze, że w nocie tej wskazano wyłącznie nr „ (...)”, który jednak nie odpowiada ani numerom umów ze stycznia 2011 roku ( (...) ) i stycznia 2013 roku ( (...)), ani też numerowi Id kontraktu ( (...)). W istocie nie wiadomo zatem, jakiego dokładnie stosunku zobowiązaniowego dotyczy przedmiotowa nota, nie sposób jej bowiem powiązać z umowami zawartymi przez pozwaną z Cyfrowym P.. W świetle powyższych rozważań jedynie na marginesie podnieść należy, że powód w ogóle nie wykazał, że po stronie pierwotnego wierzyciela ukonstytuowało się uprawnienie do naliczenia kary umownej za przedterminowe rozwiązanie umowy. Powód nie tylko nie złożył do akt sprawy oświadczenia pierwotnego wierzyciela o rozwiązaniu/wypowiedzeniu umowy, ale nie wskazał nawet, w jakiej dacie skutek w postaci rozwiązania umowy nastąpił, co czyni kwotę oznaczoną w omawianej nocie całkowicie nieweryfikowalną (pierwotny wierzyciel mógł naliczyć karę umowną w wysokości przyznanej ulgi pomniejszonej proporcjonalnie za okres obowiązywania umowy).

Zdaniem Sądu niezasadne było również żądanie powoda zapłaty przez pozwaną kwot 2 x 340 zł tytułem kary umownej za niezwrócenie sprzętu w terminie. Na wstępie tej części rozważań godzi się przypomnieć, że w zakresie w/w kwot oraz naliczonych od nich odsetek, powód cofnął powództwo bez zrzeczenia się roszczenia. Sąd, z przyczyn, które zostaną omówione niżej, uznał jednak cofnięcie powództwa za niedopuszczalne, jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Pierwsze
na co należy zwrócić uwagę, to wątpliwość odnośnie legitymacji czynnej powoda do dochodzenia kwot z tytułu not obciążeniowych wystawionych w dniu 30 maja 2016 roku. Analiza dokumentów załączonych do cesji wierzytelności z dnia 3 marca 2017 roku wskazuje bowiem na ich wzajemną sprzeczność, która w sprawie w ogóle nie została wyjaśniona. Jak wynika z załącznika z k. 31-33, na mocy umowy cesji powód miał nabyć względem pozwanej wierzytelność w kwocie 1.144,85 zł, przy czym treść tego dokumentu nie pozwala ustalić, jakie jednostkowe kwoty i z jakiego tytułu, składają się na tę zbiorczą kwotę. Tymczasem w wyciągu z elektronicznego załącznika do umowy cesji z dnia 3 marca 2017 roku podano, że kwota niezapłacona z tytułu not nr NO/125948791/16/05/01 i NO/125948791/16/05/02 wynosi 0,00 zł, zaś całość zadłużenia 464,85 zł. W świetle opisanej niespójności nie sposób ustalić, jaką wierzytelność względem pozwanej powód w istocie nabył. W drugiej kolejności przypomnienia wymaga, że pozwana w toku procesu oświadczyła, że nigdy nie otrzymała drugiego dekodera (HD 3000), odnośnie którego podpisała protokół wydania, które to twierdzenie koresponduje w pełni z pismem pierwotnego wierzyciela z marca 2013 roku, w którym wzywa on pozwaną do odbioru dekodera, którego dotyczyła umowa ze stycznia 2013 roku. Skoro pozwana zaprzeczyła, aby otrzymała drugi dekoder i przedstawiła stosowny dowód w tym zakresie, powinnością powoda było wykazanie twierdzenia przeciwnego, czego jednak powód nie uczynił, do akt sprawy nie został bowiem złożony żaden dokument, który potwierdzałby fakt odebrania przez pozwaną drugiego dekodera. Wskazać również należy, że zgodnie z postanowieniami regulaminu, abonent był zobowiązany do zwrotu sprzętu w terminie 30 dni od daty rozwiązania/wygaśnięcia umowy, pod rygorem nałożenia kary umownej przewidzianej w cenniku. W niniejszej sprawie nie wykazano jednak, że umowa łącząca pierwotnego wierzyciela z pozwaną została rozwiązana, albo wygasła, jak również daty zakończenia stosunku zobowiązaniowego, co prowadzi do wniosku, iż powód w ogóle nie wykazał, że po stronie pierwotnego wierzyciela ukonstytuowało się uprawnienie do nałożenia kary umownej. Powód nie udowodnił również samej wysokości nałożonej kary, ta bowiem była regulowana cennikiem, który to dokument nie został jednak załączony do akt sprawy. Oczywiste jest przy tym, że wysokości kary umownej nie dowodzą złożone przez powoda noty obciążeniowe, wyjaśnić bowiem należy, że sama nota nie stanowi dowodu na wysokość zobowiązania dłużnika. W przeciwnym razie wierzyciel mógłby wystawiać dokumenty księgowe na dowolne kwoty i w oparciu o nie dochodzić ich zapłaty w drodze powództwa cywilnego. Podobnie, w przypadku zaistnienia omyłki pisarskiej w treści noty, wierzyciel mógłby skutecznie dochodzić zapłaty omyłkowo wpisanej kwoty. Tak jednak nie jest, albowiem nota obciążeniowa, tak jak każdy dokument prywatny, stanowi jedynie dowód tego, że określona osoba złożyła oświadczenie zawarte w tym dokumencie. Dlatego też dokumenty te, o ile nie zostały podpisane przez dłużnika, należy uznawać za dokumenty obejmujące wyłącznie oświadczenie wierzyciela. Tylko w takim zakresie przedstawione przez pozwaną dokumenty księgowe nie budzą wątpliwości Sądu. Sąd podziela przy tym w pełni pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 listopada 2007 roku (II CNP 129/07, LEX nr 621237), iż nie sposób, w świetle art. 245 k.p.c. uznać, aby faktura VAT (a więc per analogiam także nota obciążeniowa) miała inną moc dowodową, niż inne dokumenty prywatne (tak też: wyrok SA w Białymstoku z dnia 9 stycznia 2014 roku, I ACa 622/13, LEX nr 1425358, wyrok SO w Krakowie z dnia 6 grudnia 2013 roku, XII Ga 412/13, LEX nr 1715416; wyrok SO w Gdańsku z dnia 7 lipca 2011 roku, III Ca 126/11, LEX nr 1713955). Jednocześnie przypomnienia wymaga, że treść oświadczenia zawartego w dokumencie prywatnym nie jest objęta domniemaniem zgodności z prawdą zawartych w nim twierdzeń. Zatem dokument prywatny nie jest dowodem rzeczywistego stanu rzeczy ( por. wyrok SN z dnia 25 września 1985 roku, IV PR 200/85, OSNC 1986, nr 5, poz. 84). Co istotne, pozwana w czerwcu 2016 roku zwróciła dekoder HD 5000, co wobec niewykazania przez powoda terminu na zwrot sprzętu, nie pozwala przyjąć, iż zwrot ten nastąpił po terminie. Wskazać wreszcie należy, że pierwotny wierzyciel w piśmie z dnia 13 kwietnia 2017 roku, dotyczącym kontaktu o nr Id (...) (a więc umowy z dnia 28 stycznia 2013 roku), w odpowiedzi na otrzymane zgłoszenie dotyczące umorzenia kary umownej z tytułu niezwrócenia w terminie udostępnionego sprzętu, poinformował pozwaną, że przychyla się do jej wniosku o anulowanie tego obciążenia. Następnie, w piśmie z dnia 17 maja 2017 roku, pierwotny wierzyciel, w odpowiedzi na otrzymane zgłoszenie (dotyczące umowy ze stycznia 2011 roku), poinformował pozwaną, że podjął decyzję o anulowaniu wierzytelności wynikającej z terminu nieterminowego zwrotu udostępnionego sprzętu.

W kontekście powyższych rozważań Sąd uznał cofnięcie powództwa w zakresie kwoty 729,56 zł za niedopuszczalne, powód cofnął bowiem pozew bez zrzeczenia się roszczenia, zostawiając sobie „furtkę” do późniejszego dochodzenia należności w tej kwocie albo jej sprzedaży, w sytuacji, gdy należność ta w rzeczywistości mu nie przysługiwała, albowiem pierwotny wierzyciel anulował ją w całości, czemu dał wyraz w pismach kierowanych do pozwanej.

Wysokości zobowiązania pozwanej z tytułu opłat abonamentowych oraz kar umownych w żaden sposób nie dowodzi również wezwanie do zapłaty oraz zawiadomienie o cesji, które to dokumenty mogą być postrzegane wyłącznie w kategoriach dokumentów prywatnych. Nie może przy tym ujść uwadze, że w aktach sprawy w ogóle brak jest dowodu nadania, czy też doręczenia przedmiotowych pism pozwanej, co podważa ich moc dowodową nawet jako dokumentów prywatnych.

W niniejszej sprawie nie ulega wątpliwości, że powołanie dowodów na wykazanie zasadności roszczenia, zarówno w aspekcie „czy się należy”, jak i aspekcie „ile się należy”, obciążało powoda już w pozwie, a najpóźniej w odpowiedzi na sprzeciw. Powód powinien był w pozwie nie tylko jasno wykazać czego się domaga, ale też powołać dowody na wykazanie zasadności swojego żądania. Poza sporem bowiem pozostaje, że zawsze zachodzi obiektywna potrzeba powołania w pozwie dowodów na wykazanie zasadności swoich roszczeń w zakresie żądanej ochrony prawnej. W przedmiotowej sprawie powód nie udowodnił zasadności i wysokości swojego roszczenia, w tym sensie, że nie powołał wszystkich niezbędnych dowodów do wykazania swoich roszczeń w żadnym ze złożonych pism procesowych.

Na marginesie należy w tym miejscu przytoczyć treść art. 207 § 6 k.p.c., zgodnie z którym Sąd pomija spóźnione twierdzenia i dowody, chyba że strona uprawdopodobni, że nie złożyła ich w pozwie, odpowiedzi na pozew lub dalszym piśmie przygotowawczym bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności. Zgodnie z treścią powołanego powyżej przepisu zaniedbania strony w zakresie zgłoszenia na oznaczonym etapie postępowania twierdzeń i dowodów rodzą poważne konsekwencje, bowiem strona ta traci prawo ich powołania na późniejszym etapie postępowania. W niniejszej sprawie uznać należy, że to pierwsze posiedzenie przeznaczone na rozprawę wyznaczało dla powoda ostateczny termin na zgłoszenie stosownych wniosków dowodowych, czego jednak powód nie uczynił. Konstatacji tej nie zmienia okoliczność, iż Kodeks postępowania cywilnego daje stronom możliwość przedstawienia nowych dowodów w postępowaniu odwoławczym (art. 381 k.p.c.). Możliwość ta jest bowiem obostrzona określonymi warunkami - potrzeba powołania się na dany dowód musi się ujawnić już po zakończeniu postępowania przed Sądem pierwszej instancji - przy czym strona nie może skutecznie żądać ponowienia lub uzupełnienia dowodu w postępowaniu apelacyjnym li tylko dlatego, że spodziewała się korzystnej dla siebie oceny określonego dowodu przez Sąd pierwszej instancji (por. wyrok SN z dnia 10.07.2003 r., I CKN 503/01, LEX nr 121700; wyrok SN z dnia 24.03.1999 r., I PKN 640/98, OSNP 2000/10/389). Na gruncie przedmiotowej sprawy uznać należy, że konieczność wykazania zadłużenia pozwanego istniała już na etapie postępowania przed Sądem pierwszej instancji, skoro twierdzenie to stanowiło podstawę roszczenia dochodzonego niniejszym powództwem. Strona powodowa musiała mieć świadomość niedostatecznej mocy dowodowej złożonych do akt sprawy dokumentów, zwłaszcza, że od początku postępowania była ona reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika.

Z opisanych powyżej przyczyn uznać należy, że powód nie udowodnił, że pozwana E. S. ma obowiązek zapłaty na jego rzecz kwoty 1.243,53 zł wraz z odsetkami, co skutkowało oddaleniem powództwa w całości.

Z powyższych względów orzeczono, jak w sentencji.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Monika Karajewska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację:  Małgorzata Sosińska-Halbina
Data wytworzenia informacji: