Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 1849/18 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2019-03-20

Sygn. akt III Ca 1849/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 18 czerwca 2018 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi w sprawie z powództwa A. J. przeciwko (...) Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę:

1) zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 2.300 zł z ustawowymi odsetkami, przy czym od dnia 1 stycznia 2016 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, zaś od kwoty 2.000 zł od dnia 9 czerwca 2015 r. do dnia zapłaty, a od kwoty 300 zł od dnia 9 października 2015 r. do dnia zapłaty oraz koszty procesu w wysokości 663,40 zł;

2) oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

3) nakazał pobrać od pozwanego ubezpieczyciela na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi kwotę 5,58 zł tytułem zwrotu tymczasowo poniesionych kosztów w postaci wynagrodzenia biegłego;

4) zarządził zwrot z funduszy budżetowych dla powódki A. J. kwoty 90 zł w ramach nadpłaconej części opłaty od pozwu.

Powyższy wyrok w zakresie pkt 1 i 3 zaskarżył apelacją pozwany zakład ubezpieczeń, zarzucając rozstrzygnięciu:

I. naruszenie prawa materialnego:

1. art. 826 § 4 k.c. poprzez jego niezastosowanie, co skutkowało przyjęciem, że łączna wartość szkody powstałej w wyniku kradzieży samochodu B. (...) o nr rej. (...), wyniosła 22.900 zł;

2. art. 826 § 4 k.c. poprzez jego niezastosowanie, co skutkowało przyjęciem, że wartość skradzionego pojazdu była wyższa niż kwota wypłacona przez ubezpieczyciela w toku likwidacji szkody 20.400 zł (wartość pojazdu ustalona została na sumę 20.900 zł, od której odjęta została franszyza redukcyjna w wysokości 500 zł);

3. art. 354 § 1 k. c. poprzez zastosowanie błędnej wykładni skutkującej pominięciem przy ocenie wartości skradzionego pojazdu korekty za jego pochodzenie, pomimo, że w dobrowolnej umowie auto casco powódka zgodziła się na zapis, by wartość pojazdu oparta została na E.-carwert, który takie korekty stosuje dla pojazdu powódki;

4. art. 354 § 1 k. c. poprzez uznanie, że rzekomy fakt posiadania przez pozwanego możliwości ustalenia historii ubezpieczonego pojazdu, ma pierwszeństwo przed dobrowolnie zawartą umową AC pomiędzy powódką, a pozwanym;

5. art. 354 § 1 k. c. poprzez uznanie, że wartość wyposażenia dealerskiego i dodatkowego w uszkodzonym pojeździe wynosiła 1.210 zł, podczas gdy w rzeczywistości wartość ta wynosiła jedynie 260 zł;

6. art. 361 § 1 poprzez błędne uznanie, iż poniesiony przez powódkę koszt sporządzenia prywatnej opinii w wysokości 300 zł, był normalnym następstwem działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda;

II. naruszenie prawa procesowego:

7. art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, iż powódka wykazała, że łączna wartość szkody wynosiła 22.900 zł;

8. art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, iż powódka wykazała, że do wyceny wartości skradzionego samochodu nie powinno stosować się korekty za pochodzenie;

9. art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że wyrok oprzeć należy o rozważania biegłego na temat braku zasadności stosowania korekty za pochodzenie pojazdu, a nie o zapisy dobrowolnie zawartej umowy AC;

10. art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. i art. 233 § 1 k.p.c. poprzez uznanie wykazania przez powódkę, iż ubezpieczyciel ma możliwość kontrolowania przebiegu samochodów sprowadzanych zza granicy przed ich ubezpieczeniem;

11. art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. i art. 233 § 1 k.p.c. poprzez uznanie wykazania przez powódkę, iż wartość wyposażenia dealerskiego i dodatkowego w uszkodzonym pojeździe wynosiła 1.210 zł, podczas gdy w rzeczywistości wartość ta wynosiła jedynie 260 zł;

12. art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez uznanie, że koszt sporządzenia prywatnej opinii w wysokości 300 zł, był normalnym następstwem działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zwrócił się o przyznanie mu kosztów procesu za obie instancje. Dodatkowo apelant zażądał dopuszczenia dowodu z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej i motoryzacji na okoliczność ustaleni wartości uszkodzonego pojazdu w stanie, w jakim znajdował się bezpośrednio przed kradzieżą z dnia 6 kwietnia 2015 r., tj. z uwzględnieniem m.in. korekty z uwagi na import prywatny, w oparciu o postanowienia łączącej strony umowy i ogólnych warunków ubezpieczenia auto casco.

W odpowiedzi na apelację A. J. wniosła o jej oddalenie w całości oraz obciążenie przeciwnika kosztami postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja jest niezasadna i jako taka nie zasługuje na uwzględnienie. Kontrolowane

orzeczenie należy ocenić w pozytywny sposób, ponieważ Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił jego podstawę faktyczną i prawną. Tym samym konfrontacja wyroku z wywiedzioną apelacją prowadzi do generalnego wniosku sprowadzającego się do poprawności toku rozumowania Sądu I instancji co do analizy i oceny zasadności przedstawionych przez powódkę pod osąd roszczeń, mających swoje oparcie w przepisach traktujących o odpowiedzialności ubezpieczeniowej.

Zamierzonego przez skarżącego rezultatu nie mogła wywołać obszerna i rozbudowana grupa zarzutów procesowych. Tytułem wstępu zaznaczenia wymaga, że dla rozstrzygnięcia o zasadności żądań pozwu, Sąd musi dysponować stosownymi danymi i informacjami. Zadaniem powoda w procesie jest więc wykazanie wszystkich przesłanek odpowiedzialności. W myśl ogólnych zasad postępowania cywilnego strony mają obowiązek twierdzenia i dowodzenia tych wszystkich okoliczności (faktów), które stosownie do art. 227 k.p.c. mogą być przedmiotem dowodu. Ponadto z treści art. 232 k.p.c. wynika , że strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Art. 232 k.p.c. dotyczy ciężaru dowodu w znaczeniu formalnym tj. kto powinien przedstawiać dowody, a art. 6 k.c. – ciężaru dowodzenia w znaczeniu materialnym tj. kto poniesie skutki nieudowodnienia faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (por. wyrok SN z dnia 17 lutego 2006 r., V CSK 129/05, opubl. baza prawna LEX nr 200947). Skutkiem braku wykazania przez powoda prawdziwości swoich twierdzeń o faktach istotnych dla sprawy jest to, że twierdzenia te nie mogą leżeć u podstaw sądowego rozstrzygnięcia. Strona, która nie udowodni przytoczonych twierdzeń, utraci korzyści, jakie uzyskałaby aktywnym działań. Z powyższego ewidentnie zatem wynika, iż na powodzie spoczywa więc ciężar udowodnienia faktów uzasadniających jego roszczenie, a na stronie pozwanej obowiązek udowodnienia okoliczności uzasadniających jej wniosek o oddalenie pozwu. Reguły rozkładu ciężaru dowodu, stosowane przez Sąd w fazie wyrokowania, mają fundamentalne znaczenie dla dokonania prawidłowej oceny wykonania przez każdą ze stron obowiązku dowodzenia w zakresie przesłanek uzasadniających roszczenie lub zwalniających stronę pozwaną od konieczności jego spełnienia. Obowiązkiem Sądu jest ustalenie, czy strona inicjująca proces wykazała okoliczności faktyczne, których zaistnienie determinuje możliwość jego skutecznego wpisania (subsumcji) w odpowiednią podstawę prawną. Jeśli ustalenia takiego dokonać nie można, to fakt ten samoistnie niweczy zasadność powództwa i to niezależnie od tego, czy pozwany z kolei udowodnił podstawy faktyczne przyjętej linii obrony czy też nie (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 4 października 2012, I ACa 510/12, opubl. baza prawna LEX nr 1237866). Jeżeli zaś materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie daje podstawy do dokonania odpowiednich ustaleń faktycznych w myśl twierdzeń jednej ze stron, sąd musi wyciągnąć ujemne konsekwencje z braku udowodnienia faktów przytoczonych na uzasadnienie żądań lub zarzutów. Należy to rozumieć w ten sposób, że strona która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swych twierdzeń, ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu co do tych okoliczności na niej spoczywał (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 18 stycznia 2012 roku, I ACa 1320/11, opubl. baza prawna LEX nr 1108777).

W przedmiotowej sprawie Sąd I instancji należycie zważył racje i argumenty obu stron sporu, dochodząc do słusznego przekonania, że powódka w dużej mierze udowodniła swoje stanowisko, czyniąc to między innymi za pomocą dowodu z opinii biegłego. Wyrazem tego było zasądzenie na rzecz powódki określonego odszkodowania. Natomiast dalej idące żądanie z tego tytułu zostało już zdyskwalifikowane, jako nie mające oparcia w zgromadzonym materiale. Z tych też przyczyn nie sposób powiedzieć, aby Sąd dopuścił się obrazy art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c., nadmiernie faworyzując powódkę oraz posługując się tyko zaproponowanymi przez nią dowodami.

Racji bytu nie ma też następny zarzut naruszenia art. art. 233 § 1 k.p.c., polegający wedle apelanta na nieprawidłowym ujęciu stanu faktycznego oraz dowolnej ocenie dowodów, co skutkowało błędnymi konkluzjami i wnioskami w kontekście zgłoszonego pod osąd roszczenia. W myśl powołanego unormowania Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak SN w wyroku z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, opubl. baza prawna LEX nr 56906).

Natomiast w przedmiotowej sprawie ewidentnie nie zachodzi taki przypadek, ponieważ Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego. Z kolei wszelkie podniesione w tym zakresie zarzuty stanowią w istocie polemikę z prawidłowymi i nie obarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami Sądu I instancji. Stało się tak dlatego, iż skarżący zupełnie inaczej aniżeli Sąd postrzegał rangę poszczególnych okoliczności i dowodów, nadając im korzystne dla siebie znaczenie. Żadnych zastrzeżeń ani uwag nie wzbudza przy tym oparcie rozstrzygnięcia na opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej R. B.. Wywody tego specjalisty wzbudził sprzeciw apelanta, który uznał iż Sąd Rejonowy przyjął tę opinie w sposób całkowicie bezkrytyczny i bezrefleksyjny, a nade wszystko dał jej prymat nad treścią umowy łączącej strony. Nie może budzić wątpliwości, że Sąd nie jest związany opiniami biegłych i ocenia je na podstawie art. 233 k.p.c. Opinie biegłych mają na celu ułatwienie sądowi należytej oceny zebranego materiału wtedy, gdy potrzebne są do tego wiadomości specjalne. Na szczególny charakter dowodu z opinii biegłego zwrócił uwagę SN w postanowieniu z dnia 19 sierpnia 2009 r., III CSK 7/09 , opubl. baza prawna LEX nr 533130 mówiąc, że korzysta się z niego w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych, czyli takich które wykraczają poza zakres wiadomości i doświadczenia życiowego ogółu osób inteligentnych i ogólnie wykształconych. W takim przypadku dowód z opinii biegłego z uwagi na składnik wiadomości specjalnych jest dowodem tego rodzaju, że nie może być zastąpiony inną czynnością dowodową ani wnioskowaniem na podstawie innych ustalonych faktów. To stanowisko wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 lutego 2010 r. (II PK 192/09, opubl. baza prawna LEX nr 584735). Jednakże, tak jak przy każdym innym dowodzie, jego przeprowadzenie w postępowaniu jest możliwe tylko i wyłącznie, jeżeli dotyczy faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Przymiot istotności faktu w rozumieniu art. 227 k.p.c. jest oceniany z punktu widzenia prawa materialnego i konsekwencji jakie z udowodnienia przytaczanego faktu wynikają dla zastosowania określonej normy prawnej, stanowiącej podstawę rozstrzygnięcia sprawy (por. wyrok SN z dnia 23 sierpnia 2001 r., III CKN 207/99, opubl. baza prawna LEX nr 1211973) i jeżeli nie zostanie stwierdzony, wniosek dowodowy winien zostać oddalony. Ponadto apelujący musi mieć świadomość tego, iż w odniesieniu do dowodu z opinii biegłego – ze względu na jej przedmiot (wiadomości specjalne) – istnieją istotne ograniczenia w zakresie kontroli tego dowodu. Jakkolwiek dowód ten jest oceniany także na podstawie art. 233 § 1 k.p.c., to jednak obowiązują szczególne kryteria oceny do których należą poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska, stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej (por. postanowienie SN z dnia 7 listopada 2000 r., I CKN 1170/98, opubl. OSNC Nr 4/2001 poz. 64). Specyfika oceny tego dowodu wyraża się w tym, że sfera merytoryczna opinii kontrolowana jest przez sąd, który nie posiada wiadomości specjalnych. W kontroli tej chodzi o pozytywne lub negatywne uznanie wartości rozumowania zawartego w opinii i uzasadnienie, dlaczego pogląd biegłego trafił lub nie do przekonania sądu. Z jednej strony, konieczna jest kontrola z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania i źródeł poznania, z drugiej — istotną rolę odgrywa stopień zaufania do wiedzy reprezentowanej przez biegłego (por. W. Ossowski, Uwagi o korzystaniu z biegłych w sprawach cywilnych, NP 1960, nr 10, s. 1350). Sąd może oceniać opinię biegłego pod względem fachowości, rzetelności czy logiczności. Może pomijać oczywiste pomyłki czy błędy rachunkowe. Nie może jednak nie podzielać merytorycznych poglądów biegłego, czy zamiast nich wprowadzać własne stwierdzenia (porównaj – orzeczenie SN z dnia 19 grudnia 1990 r., I PR 148/90, opubl. OSP Nr 11–12/1991 poz. 300). Nadaje to pierwszorzędne znaczenie, przy tej ocenie, kryterium poziomu wiedzy biegłego. Gdy więc sąd zleca biegłemu wydanie opinii musi mieć na względzie to, czy dysponuje on wiadomościami specjalnymi niezbędnymi dla stwierdzenia okoliczności mających istotny wpływ dla rozstrzygnięcia sprawy. Wiadomości specjalne mogą wynikać zarówno z przygotowania teoretycznego, jak i wykonywanej w danej dziedzinie pracy i nabytych stąd umiejętności oceny występujących tam zagadnień. Idąc dalej podkreślenia wymaga, iż mimo fakultatywnej formuły art. 278 § 1 k.p.c., sąd musi zwrócić się do biegłego, jeśli dojdzie do przekonania, że okoliczność mająca istotne znaczenie dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy może zostać wyjaśniona tylko w wyniku wykorzystania wiedzy osób mających specjalne wiadomości (podobnie SN w wyroku z dnia 14 marca 2007 r., III UK 130/06, opubl. baza prawna LEX nr 368973). Dopuszczenie takiego dowodu pociąga ze sobą dalsze konsekwencje odnośnie podstaw orzekania, ponieważ skoro opinia biegłych dostarcza sądowi wiedzy specjalistycznej, sąd nie może – wbrew opinii biegłych – oprzeć ustaleń w tym zakresie na własnym przekonaniu (zob. wyrok SN z dnia 14 marca 2007 r., III UK 130/06, opubl. baza prawna LEX nr 368973). Z kolei, jeżeli biegły, z przekroczeniem granic swoich kompetencji, obok wypowiedzi wymagających wiadomości specjalnych, zamieści w opinii sugestie co do sposobu rozstrzygnięcia kwestii prawnych, sąd powinien je pominąć. Nie oznacza to jednak, że tylko z tej przyczyny opinia również w zakresie mieszczącym się w kompetencjach biegłego staje się nieprzydatna, gdyż jak każdy środek dowodowy podlega ona ocenie sądu orzekającego (zob. wyroki SN z dnia 3 lutego 2010 r., II PK 192/09, opubl. baza prawna LEX nr 584735 oraz wyrok SN z dnia 4 marca 2008 r., IV CSK 496/07, opubl. baza prawna LEX nr 465046). Jeżeli zatem z punktu widzenia tych kryteriów opinia biegłego nie budzi wątpliwości, to brak jest podstaw do jej kwestionowania (zob. postanowienie SN z dnia 7 kwietnia 2005 r., II CK 572/04, opubl. baza prawna LEX nr 151656 oraz wyrok SN z dnia 15 listopada 2002 r., V CKN 1354/00, opubl. baza prawna LEX nr 77046 ). Oznacza to, że tylko do tych kryteriów oceny winny nawiązywać zarzuty apelacyjne. Ani bowiem same strony, ani Sąd nie mogą w oparciu o własną wiedzę i doświadczenie nie podzielać merytorycznych poglądów biegłego, a w ich miejsce wprowadzać własnych stwierdzeń. Zakwestionowanie tych merytorycznych poglądów jest możliwe jedynie w wyniku przeprowadzenia dowodu z opinii innego biegłego, który sformułuje odmienne wnioski, przy jednoczesnej pozytywnej ocenie tej opinii z zastosowaniem powołanych wyżej kryteriów (zob. wyrok SN z dnia 19 grudnia 1990 r., I PR 148/90, opubl. OSP Nr 11-12/1991 poz. 300).

W kontrolowanej sprawie pozwany podjął wprawdzie takie starania, z tym tylko, że nie okazały się one skuteczne. Na tym bowiem gruncie ubezpieczyciel polemizował z wnioskami końcowymi opinii, nadając zbytnią rangę i znaczenie wyizolowanym z opinii stwierdzeniom, zwrotom i sformułowaniom , które były dla niego korzystne i spełniały jego oczekiwania. Z pola widzenia nie może zaś umknąć, że w kontrolowanej sprawie opinia została sporządzona przez specjalistę w dziedzinie mechaniki pojazdowej. Natomiast skarżący w istocie nie przedstawił żadnych zastrzeżeń, które dyskwalifikowałyby wartość przedstawionej opinii. W ocenie Sądu Okręgowego jest ona rzeczowa, rzetelna, logiczna oraz wyczerpująca, a ponadto przy wycenie pojazdu zastosowano metodę pozwalającą w sposób obiektywny ustalić wartość pojazdu. Trzeba też podnieść , iż metoda wyceny pojazdu zastosowana przez biegłego w niniejszej sprawie jest metodą zwykle stosowaną w sprawach tego rodzaju. Co ważne biegły dokonał wyceny w oparciu o notowania rynkowe pojazdów oraz na podstawie systemu eksperckiego E.. Oprócz tego biegły rzetelnie i dogłębnie zbadał wszelkie elementy i parametry przekładające się na możność zastosowania, w procedurze szacowania wartości pojazdu, wskaźników korekcyjnych o charakterze dodatnim i ujemnym. Na tej płaszczyźnie biegły wystarczająco wyjaśnił swoje stanowisko, dlatego też nie może się ostać przeciwny punkt widzenia skarżącego, sprowadzający się do nadmiernego zawyżenia wartości pojazdu. Na koniec zaznaczyć trzeba, iż biegły wcale nie działał na szkodę ubezpieczyciela, co zdawał się sugerować skarżący, czego dobitnym potwierdzeniem jest nieuwzględnienie niskiego przebiegu pojazdu, z racji nieudokumentowania, który niewątpliwie prowadziłby do jeszcze większego wzrostu wartości samochodu. Ponieważ nie ma racjonalnych powodów do podważenia wartości dowodowej opinii biegłego sądowego R. B., przeto uznać należy, że Sąd I instancji prawidłowo oparł swoje rozstrzygnięcie na tej właśnie opinii, co wyraźnie wyeksponował w swoim uzasadnieniu. Jednocześnie zbytecznym było dopuszczanie kolejnego specjalisty, gdyż wszystkie doniosłe kwestie zostały odpowiednio wyjaśnione.

Na pełną akceptację zasługuje także przedstawiony wywód jurydyczny, co czyni niezasadnym postawione zarzuty natury materialnej. W tej sferze wiedziony przez stron spór

sprowadzał się do wysokości odszkodowania przysługującego powódce w związku z kradzieżą jej samochodu marki B., a w szczególności okoliczności, czy pod uwagę powinno wziąć się korektę za pochodzenie pojazdu, za czym zdecydowanie optowało Towarzystwo (...). W ramach przypomnienia wskazać należy, że oparta na art. 805 k.c. odpowiedzialność ubezpieczeniowa jest odpowiedzialnością samoistną i szczególną, jako że nie opiera się ani na zasadzie winy, ryzyka czy zasadach słuszności, nie ma też więc charakteru subiektywnego czy obiektywnego. Należy przyjąć, że mamy tutaj do czynienia z odpowiedzialnością absolutną w granicach ochrony ubezpieczeniowej. Odszkodowanie ubezpieczeniowe przysługuje zawsze wtedy, gdy nastąpi wypadek ubezpieczeniowy, za który uważa się określone zdarzenie przewidziane w umowie. Cechą charakterystyczna odpowiedzialności absolutnej jest wprowadzenie obowiązku naprawienia wyrządzonej lub doznanej szkody niezależnie od tego czy była ona wynikiem działań ludzkich lub sił przyrody. Odszkodowanie ubezpieczeniowe jest wypełnieniem umowy, różni się więc wyraźnie od odszkodowania z tytułu odpowiedzialności kontraktowej lub deliktowej. Inna jest tu podstawa prawna oraz przesłanki wypłaty odszkodowania. Przesłanką odszkodowania ubezpieczeniowego jest realizacja przewidzianego w umowie niebezpieczeństwa, w określonym umownie przedmiocie ubezpieczenia. Prawną podstawą świadczenia jest istnienie stosunku ubezpieczeniowego oraz nastąpienie przewidzianego w umowie wypadku, powodującego szkodę. Wszelkie związane z tym kwestie poza samą umową regulują jeszcze Ogólne Warunki Ubezpieczenia właściwe dla zakresu udzielanej ochrony. Równocześnie nie ulega żadnych najmniejszych wątpliwości, że ogólne warunki ubezpieczenia oraz umowa ubezpieczenia powinny być formułowane jednoznacznie i w sposób zrozumiały. Zgodnie bowiem z art. 12 ust 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (tekst jednolity Dz. U. z 2015 r. poz. 1206), postanowienia sformułowane niejednoznacznie interpretuje się na korzyść ubezpieczającego, ubezpieczonego, uposażonego lub uprawnionego z umowy ubezpieczenia. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażane jest stanowisko, że ubezpieczyciel jako autor ogólnych warunków ubezpieczenia, a przy tym profesjonalista, ma obowiązek sformułować je precyzyjnie. W razie niejasności czy wątpliwości co do poszczególnych postanowień należy je interpretować na korzyść ubezpieczającego.

Tym wymogom zasadniczo sprostała firma (...). Uważna lektura OWU auto – casco prowadzi bowiem do wniosku, że wszystkie kluczowe kwestie, zagadnienia i pojęcia zostały obszernie i należycie wyłożone, dzięki czemu nie budzą one większych wątpliwości interpretacyjnych. Ogólnie rzecz biorąc zakład ubezpieczeń mógł wprowadzić do umowy za pośrednictwem OWU mechanizm ustalania wartości ubezpieczanego pojazdu, z wymienieniem czynników i kryteriów z tym związanych. W praktyce ubezpieczeniowej dość często można się spotkać z korektą dotyczącą pochodzenia pojazdu (pojazdu zakupionego indywidualnie poza granicami Polski). Tego typu rozwiązanie tłumaczy się zwłaszcza niską wiarygodnością dokumentów pochodzenia, wysokim zagrożeniem nielegalnego pochodzenia, nieznanym charakterem wcześniejszej eksploatacji oraz niedookreślonym przebiegiem. Takie czynniki mogą sprawić, iż wartość rynkowa tego typu pojazdów sprowadzonych indywidualnie będzie niższa aniżeli od pojazdów zakupionych po raz pierwszy na terytorium Rzeczypospolitej. Okres czasu liczony od daty pierwszej rejestracji w Polsce stopniowo zaciera te różnice, dlatego też stosowanie korekt wartości z tego tytułu nie powinno przekraczać 5-cio letniego okresu użytkowania w Polsce. Przeważnie zaleca się stosować korektę w odniesieniu do pojazdów sprowadzonych indywidualnie w granicach od minus 8% do 0%. Wymienione wytyczne są przy tym ujmowane w corocznych Instrukcjach określania wartości pojazdów zatwierdzanych uchwałą Zarządu Głównego Stowarzyszenia (...) i Ruchu Drogowego. Z kolei jej praktyczne zastosowanie przejawia się w działaniu (...), w którym istnieją odpowiednie algorytmy pozwalające na wprowadzenie rzeczonej korekty, gdy istnieje taka potrzeba. Od razu w tym miejscu zastrzec należy, iż wspomniana instrukcja jest jedynie narzędziem pomocniczym dla biegłych, wprowadzającym jednolite zasady wyceny pojazdów i ich ewentualnych kosztów naprawy. Rzeczona kwestia wbrew odmiennym twierdzeniom skarżącego nie została zbagatelizowana przez Sąd, ponieważ miał on na uwadze zarzut strony pozwanej, że biegły sądowy, dokonując wyceny wartości pojazdu B., nie uwzględnił okoliczności, że był on importowany z zagranicy. Zarzut braku korekty ujemnej z tytułu pochodzenia pojazdu był jednak nietrafny. Sąd odwoławczy również podziela stanowisko biegłego, że stosowanie korekty obniżającej wartość pojazdu z tytułu pochodzenia pojazdu, przy istniejącym rynku wewnątrzwspólnotowym, w dzisiejszych realiach rynkowych, traci na znaczeniu. Zakup pojazdu w każdym kraju UE należy traktować na równi z zakupem w Polsce. Z tego też względu korekta nie wchodziła w rachubę, skoro Polska w 2004 r. stała się członkiem Unii Europejskiej i od tego czasu należy do obszaru wspólnoty handlowej. Wielce istotne znaczenie miała też niekonsekwencja ubezpieczyciela co do wdrożenia tego zagadnienia. Tak naprawdę korekta winna znaleźć zastosowanie już na etapie zawarcia umowy ubezpieczenia AC, przekładając się na mniejszą wartość pojazdu. Tymczasem ubezpieczyciel w ogóle zaniechał ustalenia historii pojazdu, a zwłaszcza jego pochodzenia. Jakby nie patrzeć pozwany to przecież profesjonalista, dysponujący określonymi instrumentami umożliwiającymi weryfikację wartości pojazdu. Zawsze podstawowe informacje w tym zakresie niesie za sobą numer VIN pojazdu. Rutynowo dokonuje się też oględzin pojazdu celem weryfikacji stanu technicznego. Poza tym firmy ubezpieczeniowe mają dostęp do różnych baz danych, wobec czego pożądanym było sprawdzenie czy figuruje w nich samochód powódki. Obrazu rzeczy nie zmienia przy tym brak centralnego systemu w tym zakresie, gdyż ta okoliczność przekłada się ewentualnie na dłuższy czas znalezienia informacji, a nie całkowitą niemożność ich pozyskania. Pozwany zobligowany był do rzetelności i prawidłowości wykonania tych czynności. Jednocześnie od pozwanego należało wymagać podwyższonych standardów staranności, które w odniesieniu do przedmiotowej sprawy nie zostały dochowane. Problematykę korekty zakład ubezpieczeń przywołał dopiero po zdarzeniu szkodowym, dążąc do wypłaty jak najmniejszego odszkodowania, podczas gdy wcześniej sam ustalił wartość samochodu na dość dużym poziomie, po to aby uzyskać większą składkę. Przy takim ujęciu brak jest zatem przesłanek do zastosowania wyżej wskazanej korekty w jakiejkolwiek wysokości. Jednocześnie stwierdzić należy, iż TU (...) sama naruszyła obowiązek współdziałania w wykonaniu zobowiązania, statuowany przez art. 354 k.c., wobec czego nie mogła skutecznie zarzucić powódce uchybienia dyspozycji tego przepisu. Po stronie A. J. nie wystąpiły bowiem żadne negatywne przejawy zachowania, zarówno podczas zawierania umowy, jak w toku jej realizacji. Na koniec za nieporozumienie należy uznać posłużenie się przez skarżącego przepisem art. 826 § 4 k.c. Wobec treści i zawartości zarzutów sformułowanych na kanwie tego unormowania, jasnym jest iż apelantowi ewidentnie chodziło o obrazę art. 824 1 § 1 k.c. poprzez zasądzenie odszkodowania przewyższającego rozmiar szkody. Wbrew odmiennym twierdzeniom skarżącego nic takiego nie miało miejsca, albowiem zasądzenie uzupełniającego odszkodowania w kwocie 2.000 zł stanowiło wraz z uprzednio wypłaconą kwotą 20.400 zł należytą rekompensatę uszczerbku majątkowego powódki, wyrażającego się utratą wskutek kradzieży samochodu wartego 22.900 zł.

Elementem doznanej przez powódkę szkody były również koszty prywatnej ekspertyzy, co trafnie zostało dostrzeżone przez Sąd I instancji. Na tym gruncie Sąd odwoławczy podziela linię orzeczniczą, zgodnie z którą odszkodowanie przysługujące z umowy ubezpieczenia może – stosownie do okoliczności sprawy – obejmować także koszty ekspertyzy wykonanej na zlecenie poszkodowanego (tak min. uchwała SN z dnia 18 maja 2004 r. (III CZP 24/04, opubl. OSNC Nr 7-8/2005 poz. 117 oraz wyroki SN z dnia 30 lutego 2002 r., V CKN 908/00, niepubl. i z dnia 16 maja 2002 r., V CKN 1273/00, niepubl.). Każdorazowo ocena, czy koszty ekspertyzy powypadkowej poniesione przez poszkodowanego w postępowaniu likwidacyjnym mieszczą się w ramach szkody i normalnego związku przyczynowego winna być dokonywana na podstawie konkretnych okoliczności sprawy, a w szczególności po dokonaniu oceny, czy poniesienie tego wydatku było obiektywnie uzasadnione i konieczne. Dokładnie tak też było przypadku powódki. W sytuacji, w której ubezpieczyciel zaniżył wysokość odszkodowania, celowym było zlecenie przez nią prywatnej opinii, dzięki której przynajmniej w przybliżeniu, możliwe było określenie żądania w niniejszej sprawie. Poszkodowany – w przypadku negatywnej bądź niesatysfakcjonującej go decyzji ubezpieczyciela w przedmiocie wypłaty odszkodowania – ma przecież prawo do skontrolowania zasadności tej decyzji jeszcze przed wszczęciem procesu dla zbadania słuszności swych racji i podjęcia świadomie dalszych kroków w sprawie. Z pola widzenia nie może przy tym umknąć, iż A. J. nie miała wiadomości specjalnych, które pozwoliłyby jej na samodzielne ocenienie rozmiarów szkody i wysokości odszkodowania. Zatem odwołanie się przez niego do pomocy specjalisty mającego niezbędne kwalifikacje zawodowe, było ze wszechmiar racjonalne i usprawiedliwione. W tym stanie rzeczy roszczenie powódki o zwrot kosztów prywatnej kalkulacji szkody w kwocie 300 zł było w pełni zasadne.

Z tych wszystkich względów, Sąd Okręgowy oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c.

W odniesieniu do kosztów postępowania odwoławczego zastosowanie znalazła zasada odpowiedzialności za wynik sprawy, przewidziana w art. 98 k.p.c. W tym zakresie powódka wydatkowała kwotę 450 zł na wynagrodzenie pełnomocnika, w związku z czym do jej pokrycia została zobligowana strona pozwana, która w całości przegrała sprawę w II instancji. Należną z tego tytułu stawkę ustalono na podstawie § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r. poz. 1800).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: