Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 209/14 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2014-04-02

Sygn. akt III Ca 209/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 14 września 2012 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi w sprawie z powództwa T. W. (1) przeciwko (...) spółce akcyjnej w W. oddalił powództwa o zapłatę kwoty 50.000 złotych z tytułu zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 30 października 2010 roku do dnia zapłaty, kwoty 5.190,11 złotych z tytułu odszkodowania z ustawowymi odsetkami od dnia 30 października 2010 roku do dnia zapłaty, renty miesięcznej na zwiększone potrzeby w wysokości po 570,00 złotych począwszy od dnia 1 września 2010 roku i na przyszłość, płatnej z góry do 10 dnia każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami w zakresie rat wówczas wymagalnych oraz w przypadku uchybienia terminu płatności którejkolwiek z rat w przyszłości, ustalenia, że pozwany ponosi odpowiedzialność za dalsze, mogące powstać w przyszłości skutki wypadku, kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na następujących okolicznościach faktycznych.

Właścicielami nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...), na której doszło do zdarzenia są J. G., Z. G. i E. M., natomiast zarząd nad nieruchomością, na podstawie umowy o administrowanie nieruchomością wspólną z dnia 1 lipca 2006 roku, sprawowała wówczas firma prowadzona przez J. J. (1) M. (...) Administracja (...) w Ł., która posiadała ubezpieczenie w pozwanym towarzystwie (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.. Posesja jest zamykana, jest brama, są domofony, podwórko posesji ma twardą, betonową nawierzchnię, są tam niewielkie ubytki, które nie uniemożliwiają ruchu pieszego albo samochodowego. Na podwórku posesji znajdował się przenośny trzepak, nie był zakopany w ziemi ani w inny sposób trwale przytwierdzony do podłoża, stał na gruncie na solidnych trójkątnych podstawach. Stał stabilnie, nie bujał się, był zespawany z grubych rur, ze wspornikami na końcach. Trzepak nie był skorodowany ani nie miał widocznych uszkodzeń. Nie było potrzeby trzepaka malować ani specjalnie konserwować. Trzepak był używany do trzepania dywanów, jednak czasami bawiły się przy nim dzieci, używały go jako bramki. Trzepak nie miał swojego stałego jednego miejsca na podwórku. Waga trzepaka powodowała, że jedna osoba nie była w stanie przenieść trzepaka, musiało być dwóch mężczyzn. Nie było to możliwe, aby nawet dorosły przewrócił ten trzepak opierając się o niego, nikt nie zwracał uwagi, że coś się dzieje z trzepakiem, nikt nie zgłaszał zastrzeżeń odnośnie do stanu trzepaka ani zarządcy ani dozorcy. Na posesji jest regulamin, z którego wynikać miało w jakich godzinach można korzystać z trzepaka i w jakim celu. Matka powoda pozostawiła go pod opieką znajomego - S. S. (1), który zamieszkiwał przy ul. (...). W dniu 11 czerwca 2010 roku, powód za zgodą matki poszedł do S. S. (1) i był pod jego opieką, co zdarzało się już wcześniej.

T. W. (1) i jego kolega S. S. (2) wyszli bawić się razem na podwórku. Chłopcy byli sami, bowiem S. S. (1) przebywał w tym czasie w mieszkaniu. Około godziny 17.20 S. S. (1) usłyszał pukanie do drzwi i huk. O. drzwi i zobaczył za nimi swojego syna, natomiast z dołu słychać było płacz i krzyk. S. S. (1) wyjrzał przez okno, żeby zobaczyć co się stało, i na dole zobaczył przewrócony trzepak i powoda trzymającego się za dłoń i płaczącego. Zbiegł na dół i wówczas powód zapytany opowiedział mu, iż przewrócił się trzepak. Powód miał mocno napuchniętą rękę. S. S. (1) unieruchomił mu rękę, opatrzył i telefonicznie powiadomił o zdarzeniu matkę dziecka. T. W. (1) w dacie zdarzenia miał sześć i pół roku, przed wypadkiem był dzieckiem żywym i ruchliwym. A. W. nie tłumaczyła synowi aby nie wchodził na trzepak. Matka powoda zawiozła go na pogotowie, celem opatrzenia ran.

Powód po powrocie matki opowiedział jej, że wszedł na trzepak, a ten trzepak zaczął się przewracać, że chciał uciec, ale nie zdążył, że przykucnął i wyciągnął rączki a ten trzepak go uderzył. Świadkowie zdarzenia usłyszeli huk, wiedzieli, że dziecko leży przygniecione trzepakiem, trzepak leżał na ziemi. Nie widzieli przy dziecku żadnego opiekuna. Obecne wówczas na podwórku inne dzieci opowiadały rodzicom, iż dziecko wybiegło z klatki schodowej, wskoczyło na trzepak i odbiło się od ściany, przy której stał trzepak i trzepak się przewrócił.

Jak ustalił Sąd Rejonowy, Zarządca nie został poinformowany o wypadku. Nie powiedział mu o tym dozorca ani żaden z lokatorów, choć zarządca był od tego czasu kilkakrotnie na posesji. W dniu 22 września 2010 roku pełnomocnik przedstawicielki ustawowej powoda skierował pismo do firmy pozwanego J. J., w którym opisał w nim wypadek T. W. (1) i jego skutki na zdrowiu małoletniego, jak również przebieg leczenia. Wniósł o niezwłoczne przesłanie pisma współwłaścicielom nieruchomości i ubezpieczycielowi. Pozwany dowiedział się o wypadku dopiero wtedy, gdy otrzymał powyższe pismo. Już po dowiedzeniu się o zdarzeniu A. J. przyjrzała się trzepakowi i nie zauważyła, „żeby nie było coś nie tak z tym trzepakiem”; próbowała się na nim wieszać i „się nie ruszał”. Przeglądy dokonywane na przedmiotowej nieruchomości obejmowały ocenę stanu sprawności technicznej, wartości użytkowej i estetyki obiektu budowlanego. Podczas ostatniego przeglądu 5 letniego, który miał miejsce w dniu 31 stycznia 2007 roku dokonano również oceny trzepaka; jego stan ocenił jako dostateczny co w powszechnym rozumieniu oznacza, że nadawał się on do użytku. Na trenie nieruchomości przeprowadzane były ponadto od 2007 roku coroczne przeglądy stanu technicznego całej nieruchomości, oglądano całą posesję, ostatni przed zdarzeniem taki przegląd roczny został dokonany w dniu 27 kwietnia 2010 roku. Trzepak był stabilny. M. Z., który dokonywał dokonał nawet prostej próby, próbując wyprowadzić go ze stanu równowagi aby stwierdzić czy jest w stanie go przewrócić dorosły mężczyzna w miarę sprawny. Nie udało mu się to, więc uznał, że trzepak jest dostatecznie stabilny. Trzepak był ciężki, z rur stalowych. Dokonując przeglądu nie stwierdził wady trzepaka w postaci wygiętej nogi. Stabilność trzepaka mogła zależeć od rodzaju podłoża. Przegląd w zakresie trzepaka ogranicza się do jego oględzin i sprawdzenia stabilności, nie są wymagane inne badania. Od chwili zdarzenia do marca 2011 roku trzepak nadal stał na nieruchomości. Trzepak był przechowywany do grudnia 2011 roku, gdy było sprzątane pomieszczenie, wtedy został zezłomowany. Zdaniem Sądu Rejonowego kwestiami zasadniczymi w niniejszej sprawie było ustalenie rzeczywistego przebieg wypadku, jakiemu uległ powód w dniu 11 czerwca 2010 roku na podwórku kamienicy przy ul. (...) w Ł., a ponadto zbadanie działania i zaniechania pozwanego jako zarządcy nieruchomości na której doszło do zdarzenia, w świetle obowiązków ciążących na nim w związku z jego statusem zarządcy. Zdaniem Sądu Rejonowego powód nie sprostał wymogowi art. 6 k.c., bowiem nie wskazał ani razu w toku postępowania na czym miałoby polegać działanie albo zaniechanie J. J. (3), z którego wynikałby szkoda doznana przez powoda, jak również nie wskazał w czym upatruje bezprawności bądź winy tego pozwanego.

Sąd Rejonowy podniósł, iż analiza przebiegu zdarzenia podanego przez powoda pozwoliła na ustalenie, iż przy zdarzeniu nie było bezpośredniego dorosłego naocznego świadka. Matka powoda w ogóle nie była obecna wówczas na terenie nieruchomości, w której doszło do wypadku jej syna i powierzyła pieczę nad poszkodowanym swojemu znajomemu S. S. (1). Cała wiedzę o krytycznym zdarzeniu otrzymała od S. S. (1), miał interes w tym, aby wobec zaistnienia wypadku w stosunku do matki dziecka przedstawić się w jak najkorzystniejszym świetle. Sam małoletni będąc wystraszony zaistniałą sytuacją i obawiając się reakcji dorosłych także przedstawiał sytuację w jak najlepszym dla siebie świetle.

Sąd przyjął więc, iż do wypadku doszło z uwagi na to, iż T. W. (1) wybiegł z klatki schodowej, wskoczył z rozpędu na trzepak, odbił się od ściany, przy której trzepak w tym momencie się znajdował, co spowodowało przewrócenie się trzepaka i upadek powoda.

Sąd wziął pod uwagę przy ocenie materiału dowodowego, iż nikt wcześniej nie zwracał uwagi ani zarządcy ani dozorcy posesji na stan trzepaka. Do pozwanego nie docierały wcześniej sygnały, że konstrukcja trzepaka stanowi jakiekolwiek zagrożenie. W szczególności uwag tych nie wnosili zeznający w sprawie mieszkańcy nieruchomości przy ul. (...).

Sąd Rejonowy nie ujął w stanie faktycznym całości okoliczności związanych z zachowaniem powoda po zdarzeniu, dokonanym rozpoznaniem, podjętym leczeniem, jego przebiegiem, następstwami zdarzenia dla zdrowia fizycznego i psychicznego powoda, uszczerbkiem na zdrowiu i jego stopniem i natężeniem, wydatkami poniesionymi w związku z leczeniem, opieką osób trzecich z uwagi na treść wydanego rozstrzygnięcia.

W oparciu o powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi zważył, iż powództwo jest bezzasadne i podlegało oddaleniu w całości.

Zdarzeniem uzasadniającym wystąpienie z żądaniem był wypadek powoda.

Podstawę prawną odpowiedzialności pozwanego towarzystwa (...) SA w W. za skutki zdarzenia jest przyjęcie odpowiedzialności za firmę pozwanego J. J. (1) M. (...) w Ł., natomiast fakt związania firmy pozwanego J. J. (1) z pozwanym (...) stosunkiem ubezpieczenia OC był w sprawie bezsporny. Odpowiedzialność J. J. (1) wynika zatem z art. 415 k.c.

Wszelkie kolicznosci faktyczne pozwoliły zatem Sądowi I Instancji na ustalenie, iż na pozwanym – J. J. (3) jako zarządcy nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...) ciążył szereg prawnych ustawowych obowiązków składających się łącznie na podjęcie prawidłowego zarządu. Podstawowy zrąb obowiązków zarządcy nieruchomości określony jest w przepisie art. 185 ust. 1 i nast. Ustawy o gospodarce nieruchomościami.

Sąd szczegółowo przeanalizował podstawę odpowiedzialności pozwanego wynikającą z art. 155 ust. 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami i przepisy art. 61-70 ustawy z dnia 7 lipca 1994 roku – Prawo budowlane (t.j.: Dz. U. z 2010 roku, nr 243, poz. 1623 ze zm.). Dlatego też uznał, iż J. J. (3) można by postawić zarzut winy (co pociągałoby uznanie jego odpowiedzialności za skutki wypadku, jakiemu uległ T. W. (1) w dniu 11 czerwca 2010 roku na podwórku nieruchomości przy ul. (...)) tylko wówczas, gdyby zostało wykazane, że nie dopełnił któregoś z ciążących na nim obowiązków, związanych z wykonywaniem zarządu przedmiotową nieruchomością. Tymczasem, zdaniem Sądu, J. J. (3) wykonując czynności związane z zarządzaniem nieruchomością położoną w Ł. przy ul. (...) dołożył należytej staranności w wypełnianiu obowiązków związanych z zapewnieniem bezpiecznego użytkowania trzepaka, biorąc pod uwagę normalny sposób korzystania z tego urządzenia. Na zlecenie zarządy, w zgodzie z odnośnymi wymogami wynikającymi z Prawa budowlanego, na nieruchomości przeprowadzane były wymagane dla obiektu małej architektury, przeglądy - pięcioletnie w zakresie sprawdzenia stanu technicznego i przydatności do użytkowania obiektu budowlanego, estetyki obiektu budowlanego oraz jego otoczenia. Wynik tych przeglądów był jednoznaczny i wskazywał na dobry stan techniczny trzepaka. Trzepak był ciężki, masywny, stabilny, stał na równym, gładkim i bezpiecznym podłożu, służył mieszkańcom kamienicy, zgodnie z przeznaczeniem, do trzepania dywanów. Co znamienne zdaniem Sądu, nikt nigdy wcześniej nie zgłaszał żadnych uwag co do stanu bezpieczeństwa trzepaka, nie odnotowano innego tego typu zdarzenia. Mieszkańcy byli świadomi, że istnieje regulamin, obejmujący zasady korzystania z trzepaka. To opiekunowie dziecka – powoda (matka dziecka, czy S. S. (1), którego pieczy powoda powierzono) nie dopełnili swoich obowiązków. Przyjęcie odpowiedzialności pozwanego w ustalonych realiach faktycznych sprawy powodowałoby przyjęcie odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, co w myśl przepisu art. 415 k.c. jest niedopuszczalne. Granicę odpowiedzialności sprawcy stanowi bowiem jego wina, której, jak uznał Sąd Rejonowy dla Lodzi-Ś. nie sposób mu przypisać.

Mając powyższe na uwadze Sąd doszedł do przekonania, że J. J. (1) wykonujący w ramach działalności gospodarczej M. (...) czynności zarządcy nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...) dołożył należytej staranności w wykonaniu swoich obowiązków, wobec czego nie można zarzucić mu winy. Wyłącza to jego odpowiedzialność za skutki wypadku, jakiego doznał małoletni powód T. W. (1) w dniu 11 czerwca 2010 roku i jednocześnie zwalniało Sąd od konieczności badania zaistnienia pozostałych przesłanek odpowiedzialności deliktowej, wynikających z art. 415 k.c. W konsekwencji, zdaniem Sądu Rejonowego brak było podstaw odpowiedzialności ubezpieczyciela (TU (...)), którego odpowiedzialność ma charakter akcesoryjny, a więc odpowiada on tylko w razie odpowiedzialności sprawcy.

Mając powyższe na względzie – każde z powództw – tj. zarówno skierowane przeciwko zarządcy, jak i jego ubezpieczycielowi, uległo oddaleniu w całości.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., stosując jednocześnie przepis art. 102 k.p.c. i nie obciążając powoda kosztami postępowania.

Apelację od wyroku z dnia 14 września 2012 roku wniósł powód, który zaskarżył powyższy wyrok w całości zarzucając mu naruszenie:

- prawa materialnego, tj. art. 415 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji gdy spełnione zostały przesłanki uzasadniające odpowiedzialności pozwanych na zasadzie winy, a bezprawne działanie J. J. (1) polegało na niedołożeniu należytej staranności w wykonywaniu obowiązków jako zarządcy nieruchomości przy ulicy (...) w Ł., w tym na:

- naruszeniu przepisów Ustawy z dnia 7 lipca 1994 roku Prawo budowlane a w szczególności art. 61 pkt 1 w zw. z art. 5 ust 2 poprzez zaniechanie utrzymania metalowego trzepaka znajdującego się na podwórku przedmiotowej nieruchomości w należytym stanie technicznym i dopuszczenie do nadmiernego pogorszenia jego właściwości użytkowych i sprawności technicznej, co spowodowało zagrożenie bezpieczeństwa przebywających na podwórku osób, w tym dzieci;

- nie wykonywaniu przez zarządcę robót zleconych przez kontrolującego w kontrolach technicznych poprzedzających wypadek;

- prawa procesowego, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez zupełnie dowolne przyjęcie, iż metalowy trzepak, na którym doszło do wypadku był w dobrym stanie technicznym w sytuacji gdy z załączonej przez pozwanego karty przeglądu stanu sprawności technicznej, wartości użytkowej i estetyki obiektu budowlanego z dnia 31 stycznia 2007 roku wynika, że stan trzepaka był co najwyżej dostateczny, co obligowało dokonującego przegląd do określenia kolejnego terminu przeglądu technicznego , czego w niniejszej sprawie zaniechano.

Powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanych na rzecz powoda:

- kwoty 50.000 złotych tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 30 października 2010 roku do dnia zapłaty,

- kwoty 5 190,11 złotych z tytułu odszkodowania z ustawowymi odsetkami od dnia 30 października 2010 roku do dnia zapłaty,

- renty miesięcznej na zwiększone potrzeby w wysokości po 570 złotych począwszy od dnia 1 września 2010 roku i na przyszłość, płatnej z góry do 10 dnia każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami w zakresie rat wówczas wymagalnych oraz w przypadku uchybienia terminu płatności którejkolwiek z rat w przyszłości,

- ustalenia, że pozwani ponoszą odpowiedzialność za dalsze, mogące powstać w przyszłości skutki wypadku,

- kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych za obie instancje.

W uzasadnieniu powód podniósł, iż odstawą odpowiedzialności pozwanych jest art. 415 k.c. dlatego też zdaniem skarżącego nie sposób zgodzić się z Sądem I Instancji odnośnie tego, iż J. J. (1) nie sposób winy. Metalowy trzepak stanowi ze swojej natury konstrukcję niebezpieczną niezależnie od dokonywanych przeglądów. Trzepak był konstrukcją przenośną, nei był zakopany w ziemi ani w inny sposób trwale związany z gruntem, czasami był przenoszony w inne miejsce w zależności od potrzeb. Załączone do akt dokumenty wskazują, iż stan techniczny trzepaka był jedynie dostateczny, dlatego też rozważania poczynione przez Sąd Rejonowy nie znajdują zastosowania. Co więcej, ze złożonej dokumentacji wynika, iż zalecenia pokontrolne wynikające z protokołu kontroli przeprowadzonej w dniu 9 kwietnia 2009 roku nie zostały wykonane co zostało odnotowane. Wszelkie te okoliczności, zdaniem skarżącego wskazują na to, iż zarządca nie wywiązywał się w pełni z zaleceń nakładanych w toku przeprowadzonych kontroli, a to z kolei prowadzi do wniosku, iż zarządca nieruchomości co najmniej godził się na takie ryzyko i byłego świadomy.

W odpowiedzi na apelację pozwany J. R. wniósł o oddalenie wniesionego przez powoda środka odwoławczego oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa radcowskiego według norm przepisanych. Odnosząc się do apelacji podkreślił w pierwszym rzędzie, iż rozważania poczynione przez Sąd Rejonowy były słuszne, dokonane na podstawie przeprowadzonej wnikliwej analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Zalecenia pokontrolne, na które powołuje się powód dotyczyły budynku, nie zaś trzepaka, albowiem w stosunku do niego żadnych zaleceń nie było. Powód w trakcie procesu nie formułował żadnych twierdzeń, zastrzeżeń czy wniosków dotyczących stanu technicznego trzepaka, nie kwestionował nadto złożonych przez pozwanego protokołów przeglądów. Pozwany, iż trzepak nie przewrócił się a został przewrócony przez powoda. Nigdy wcześniej taka sytuacja nie miała miejsca.

Zdaniem pozwanego, powód nie sprecyzował na czym miało polegać zawinione zachowanie zarządcy, z którego wynikła szkoda. Trzepak użytkowany był od wielu lat, nie było żadnych zastrzeżeń co do jego funkcjonalności – na co zwrócił uwagę Sąd Rejonowy. Powód definiując odpowiedzialność zarządcy – pozwanego upatruje jej w ryzyku, a nie na zasadzie winy. Pozwany zgodził się z Sądem Rejonowym, który stwierdził, iż nie jest obowiązkiem zarządcy nieruchomości opieka nad dziećmi bawiącymi się na podwórku nieruchomości. Pozwany wniósł o oddalenie apelacji powoda jako pozbawionej usprawiedliwionych podstaw.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje :

Apelacja jest zasadna w części i zasługuje na uwzględnienie w określonym zakresie, w którym to skutkuje zmianą zaskarżonego wyroku.

Sąd Okręgowy podziela i uznaje za swoje ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi w sprawie o sygnaturze akt III C 1300/10.

Sąd Okręgowy nie podziela wysnutej w oparciu o powyższe ustalenia faktyczne oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i na jego podstawie dokonanej oceny prawnej zasadności żądań powoda w zakresie tak zadośćuczynienia jak i odszkodowania.

Sąd Okręgowy dodatkowo ustalił obrażenia jakich doznał powód T. W. (1) na skutek przedmiotowego wypadku a także aktualny stan jego zdrowia, co pominął Sąd Rejonowy w ustalonym przez siebie stanie faktycznym.

Biegła z zakresu chirurgii dziecięcej po zbadaniu powoda i zapoznaniu się dokumentacją medyczną stwierdziła, iż u T. W. (1) doszło do wieloszczeblowego złamania paliczków podstawowych palca III, IV, V oraz podgłówkowego złamania paliczka podstawnego II palca ręki lewej. W wyniku doznanych obrażeń ręki lewej - złamania paliczka podstawnego palców II – IV był hospitalizowany 4-krotnie i 4-ktornie był poddawany znieczuleniu ogólnemu, przebywał w szpitalu w okresie od 11 czerwca 2010 roku do 9 września 2010 roku z małymi przerwami i wówczas otrzymywał wlewy dożylne z lekami przeciwbólowymi oraz antybiotykami. Dziecko przebywało w obcym sobie środowisku, taki stan rzeczy trwał trzy miesiące. Aktualna sprawność poszczególnych palców ręki lewej i całej ręki jest dobra. Powód nie wymaga żadnej rehabilitacji, nie przyjmuje żadnych leków. Biegła stwierdziła, iż powód T. W. (2) doznał łącznie 8% uszczerbku na zdrowiu zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku wskazując, iż 5% dotyczy ograniczenia funkcji lewej ręki dla osoby praworęcznej (pkt 137a Rozporządzenia) i 3% dotyczy takich samych uwarunkowań palców III-IV po 1% za każdy palec lewej ręki (pkt 140a Rozporządzenia). T. W. (1) przez cały okres leczenia pozostawał w unieruchomieniu gipsowym co utrudniało mu samodzielne funkcjonowanie w życiu codziennym. Aktualnie nie przyjmuje żadnych leków do stosowania ogólnego ani miejscowego, powód nie wymaga rehabilitacji (k.215-217, 313odw.-314).

Biegły z zakresu chirurgii plastycznej rozpoznał u powoda bliznę pooperacyjną palca III ręki lewej stwierdzając, iż stanowi oszpecenie wyglądu określając tym samym 2% trwałego uszczerbku na zdrowiu stosownie do pkt 138 tabeli Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku. Co niezwykle ważne blizna ta nie powoduje utrudnień w życiu codziennym. Dolegliwości bólowe mogły występować w okresie przez pierwsze cztery doby po zszyciu rany, cierpienia psychiczne stanowią subiektywne odczucia. Blizna ta nie powodowała i nie powoduje utrudnień w życiu codziennym. Przez dwa miesiące po zdarzeniu stosowana była u powoda maść lecznicza i maści witaminowe, których miesięczny koszt wynosił około 20 złotych i z punktu widzenia chirurgii plastycznej było uzasadnione. Blizna palca III reki lewej występująca u powoda nie wymagała i nie wymaga korzystania z zabiegów rehabilitacyjnych (k.274-277).

Biegła z zakresu psychiatrii stwierdziła u powoda utratę poczucia bezpieczeństwa niezbędnego do prawidłowego rozwoju i stwierdziła T. W. (2) długotrwały uszczerbek na zdrowiu psychicznym, który na podstawie pkt 10a Rozporządzenia … określając go na 3%. Organizm dziecka wraca stopniowo do równowagi. Utrudnienia w życiu dziecka wynikały z konieczności przebywania rzez okres trzech miesięcy w szpitalu z koniecznością poddawania się zabiegom leczniczym. Dziecko nie wymagało przyjmowania leków psychiatrycznych (k.294-296).

Zdarzeniem uzasadniającym wystąpienie z żądaniem był wypadek powoda T. W. (1), do jakiego doszło w czasie, miejscu i okolicznościach wskazanych przez powoda, co bezspornie ustalono w stanie faktycznym.

Odpowiedzialność pozwanego J. J. (1) wynika z art. 415 k.c., zgodnie z którym „ kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia”, natomiast odpowiedzialność pozwanego Ubezpieczyciela za skutki tego zdarzenia jest przyjęcie odpowiedzialności za firmę pozwanego J. J. (1) M. (...) w Ł. zgodnie z art. 822 k.c.

Przesłankami odpowiedzialności z art. 415 k.c. są zaś zaistnienie zdarzenia (czynu niedozwolonego, deliktu), z którym ustawa wiąże obowiązek odszkodowawczy, powstanie szkody oraz związek przyczynowy między zdarzeniem a szkodą, ujęty w rozumieniu teorii tzw. adekwatnej przyczynowości, mającej swój wyraz normatywny w przepisie art. 361 § 1 k.c., stanowiącym, że zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W ramach odpowiedzialności deliktowej stopień („nasilenie”) winy ma dla zasady odpowiedzialności znaczenie drugorzędne w tym sensie, iż sprawca szkody odpowiada już przy wykazaniu mu nawet najmniejszego stopnia winy (wystarcza już tzw. culpa levissima).

Sąd Rejonowy dokonując szczegółowej analizy przepisu art. 415 k.c. uznał, iż nie sposób dopatrzyć się w realiach niniejszej sprawy winy zarządy – pozwanego J. J. (1). Biorąc jednak pod uwagę, iż do zdarzenia z dnia 11 czerwca 2010 roku doszło, należało baczniej przeanalizować konstrukcję winy jako czynnika warunkującego odpowiedzialność pozwanego, a co za tym idzie rozważyć czy konstrukcja trzepaka ale i jego ustawienie na gruncie nie zagrażało bezpieczeństwu użytkowników. Zauważyć w tym miejscu należy, iż dla przyjęcia odpowiedzialności w prawie cywilnym nie jest konieczne wystąpienie winy umyślnej czy też rażącego niedbalstwa ale wystarcza niedołożenie właśnie owej ogólnej staranności.

Zdaniem Sądu Okręgowego całokształt okoliczności sprawy wskazuje, iż gdyby trzepak był przytwierdzony w sposób trwały do gruntu do żadnego wypadku nie doszłoby. Nie może stanowić argumentu zwalniającego pozwanych od odpowiedzialności to, iż przed zdarzeniem z dnia 11 czerwca 2010 roku trzepak nigdy nie przewrócił się, a żaden z mieszkańców nie zgłaszał zastrzeżeń co do jego stanu technicznego. Gdyby, bowiem korzystanie z trzepaka było w pełni bezpieczne żaden wypadek z udziałem powoda nie miałby miejsca. Sąd wziął pod uwagę ekspertyzy dotyczące stanu technicznego trzepaka, co nie zmienia jednak faktu, iż do wypadku tragicznego w skutkach doszło.

Zgodnie z §25 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie przy budynkach wielorodzinnych trzepaki należy sytuować przy miejscach do gromadzenia odpadów stałych, z zachowaniem odległości nie mniejszej niż 10 m od okien i drzwi do pomieszczeń przeznaczonych na pobyt ludzi. Cechą charakterystyczną trzepaka jest to, iż jego konstrukcja zbudowana jako usztywniona rama, najczęściej z rur stalowych, mocowana do podłoża na stałe lub do ściany za pomocą uchwytów umożliwiających obrót trzepaka na ścianę lub prostopadle do niej. Zdaniem Sądu Okręgowego ta właściwość trzepaka winna determinować jego bezpieczne użytkowanie, nie powodujące zagrożenia dla użytkowników.

Przepisy powołane przez Sąd Rejonowy w sporządzonym uzasadnieniu, a mające związek z obowiązkami ciążącymi na zarządcy nieruchomości znajdują zastosowanie w realiach niniejszej sprawy. Wskazać jednak należy, iż to właśnie zarządca nieruchomości winien ustawić trzepak w taki sposób ażeby był on bezpieczny. Oczywistym jest, iż przeprowadzanie badań technicznych dotyczących stanu trzepaka jest koniecznością, jednak jak wskazuje chociażby stan faktyczny w niniejszej sprawie, wielość zagrożeń jest tak duża, iż nawet gdyby był to trzepak nowy, dopuszczony do użytkowania po przejściu przeglądu początkowego nie będzie to miało znaczenia jeśli przewróci się on na osobę stojącą w jego pobliżu.

Pomiędzy naruszeniem czynności narządów ciała powoda a winą pozwanego J. J. (1), zachodzi w okolicznościach sprawy adekwatny związek przyczynowy, o którym traktuje przepis art. 361 k.c. Doprowadzenie do sytuacja, w której trzepak był konsytuacją przenośną, bez trwałego przytwierdzenia, bez żadnych zabezpieczeń minimalizujących ryzyko przewrócenia, zwiększa bowiem każdorazowo prawdopodobieństwo upadku i powstania związanych z tym dolegliwości na zdrowiu użytkowników.

Spełnione są przeto przesłanki odpowiedzialności pozwanego względem powoda za skutki wypadku, a zatem wszelkie te okoliczności zdaniem Sądu Okręgowego świadczyć winny o tym, iż pozwany J. J. (1) winien ponosić odpowiedzialność za zdarzenie, do którego doszło w czerwcu 2010 roku.

Skoro więc pozwany ponosi odpowiedzialność za skutki zdarzenia z udziałem powoda należało odnieść się do kwestii wysokości świadczeń żądanych w niniejszej sprawie przez powoda.

Zgodnie jednak z art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Przepis ten zawiera normę adresowaną do sądu nakazującą mu zmniejszenie odszkodowania ustalonego zgodnie przepisem art. 361 k.c. w razie, gdy poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody. Interpretacji art. 362 k.c. nie można także dokonywać w oderwaniu od innych przepisów obowiązującego prawa. Zdaniem Sądu Okręgowego, biorąc pod uwagę, iż powód znajdował się na podwórku nieruchomości, na której ustawiony był trzepak bez żadnego nadzoru, sposób korzystania przez niego z trzepaka był niewłaściwy, mogący powodować zagrożenie dla jego stabilności.Jak bezsprzecznie wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego powód swoim zachowaniem przyczynił się do tego, że trzepak przewrócił się. Należy zauważyć, że do zdarzenia doszło, gdy poszkodowany wybiegł z klatki schodowej budynku. Poszkodowany T. W. (1) wybiegł z klatki schodowej, wskoczył z rozpędu na trzepak, odbił się od ściany, przy której trzepak w tym momencie się znajdował, co spowodowało przewrócenie się trzepaka i upadek powoda. Biorąc to pod uwagę w ocenie Sądu odwoławczego zasadnym jest ustalenie stopnia przyczynienia poszkodowanego w wysokości 25%.

Powód domagał się zasądzenia na jego rzecz kwoty 50.000 złotych tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 30 października 2010 roku do dnia zapłaty, kwoty 5.190,11 złotych z tytułu odszkodowania z ustawowymi odsetkami od dnia 30 października 2010 roku do dnia zapłaty, renty miesięcznej na zwiększone potrzeby w wysokości po 570 złotych począwszy od dnia 1 września 2010 roku i na przyszłość, płatnej z góry do 10 dnia każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami w zakresie rat wówczas wymagalnych oraz w przypadku uchybienia terminu płatności którejkolwiek z rat w przyszłości, a ponadto ustalenia, że pozwani ponoszą odpowiedzialność za dalsze, mogące powstać w przyszłości skutki wypadku.

Podstawę prawną żądania zadośćuczynienia stanowi art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 § 1 k.c. W myśl powołanych przepisów w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, rozumianą jako cierpienie fizyczne (ból), cierpienie psychiczne (ujemne odczucia przeżywane w związku z cierpieniami). Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień.

Ustalenie „odpowiedniej” sumy zadośćuczynienia pozostawione zostało przez ustawodawcę uznaniu sędziowskiemu, opartemu na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, wiek poszkodowanego, rozmiar jego cierpień (por. wyrok SN z dnia 12 grudnia 1972 roku, sygn. II CR 57/72, opubl. w OSNC z 1972 roku, nr 10, poz. 183). Orzecznictwo i doktryna wskazują dwie granice ustalania wysokości zadośćuczynienia. Po pierwsze nie może być ono jedynie symboliczne i winno stanowić realną wartość ekonomiczną. Po drugie, powinno ono być umiarkowane, utrzymane w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (tak m. in. Zachowujące nadal swoją aktualność orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965 roku, I PR 203/65, opubl. w OSPiKA z 1966 roku, poz. 92). Winno być przy tym adekwatne do stopnia poniesionego uszczerbku i związanego z nim trwałego następstwa dla zdrowia i egzystencji poszkodowanego. Akceptując powyższe kryteria ustalenia wysokości odszkodowania Sąd Rejonowy podziela jednocześnie wyrażony w piśmiennictwie pogląd, że zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia nie ma charakteru statycznego i zmienia się w zależności od wielu czynników, wśród których należy przykładowo wskazać spadek wartości pieniądza, czy poziom przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa (tak A. S. w Odpowiedzialność cywilna. Komentarz w formie glos, Wyd. Prawnicze LEX, S. 1997, str. 556). Treść art. 445 pozostawia z woli ustawodawcy swobodę Sądowi orzekającemu w ustalaniu wysokości zadośćuczynienia i pozwala, w zależności od realiów konkretnego przypadku – uwzględniać indywidualne właściwości i subiektywne odczucia osoby pokrzywdzonej (por. np. wyrok SN z dnia 19 maja 1998 roku, sygn. II CKN 756/97, niepubl.)

Odnosząc powyższe rozważania na grunt ustalonego w niniejszej sprawie stanu faktycznego należy wyjść od konstatacji, iż wystąpienie u T. W. (1) rozstroju zdrowia, jako następstwa wypadku, jakiemu uległ on w dniu 11 czerwca 2010 roku jest niewątpliwe. Biorąc pod uwagę obrażenia jakich doznał powód na skutek zdarzenia z dnia 11 czerwca 2010 roku w postaci wieloszczeblowego złamania paliczków podstawowych palca III, IV, V oraz podgłówkowego złamania paliczka podstawnego II palca ręki lewej, związany z tym ból, cierpienie i pewne ograniczenie, na które powód jako dziecko był narażony należy stwierdzić, iż zakres tych cierpień był znaczny. Sąd Rejonowy przeprowadził ponadto dowód z opinii biegłych lekarzy z zakresu chirurgii dziecięcej, psychiatrii i chirurgii plastycznej. Biegły z zakresu chirurgii stwierdził iż w wyniku doznanych obrażeń ręki lewej - złamania paliczka podstawnego palców II – IV był hospitalizowany 4-krotnie i 4-ktornie był poddawany znieczuleniu ogólnemu, doznał łącznie 8% uszczerbku na zdrowiu zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku wskazując, iż 5% dotyczy ograniczenia funkcji lewej ręki dla osoby praworęcznej (pkt 137a Rozporządzenia) i 3% dotyczy takich samych uwarunkowań palców III-IV po 1% za każdy palec lewej ręki (pkt 140a Rozporządzenia) (k.215-217). Natomiast biegła z zakresu psychiatrii sądowej z uwagi na stwierdzoną utratę poczucia bezpieczeństwa niezbędnego do prawidłowego rozwoju rozpoznała u powoda T. W. (2) długotrwały uszczerbek na zdrowiu psychicznym, który na podstawie pkt 10a Rozporządzenia … określiła na 3% (k.294-296). Natomiast biegła zakresu chirurgii plastycznej stwierdziła na zdrowiu powoda T. W. (1) bliznę pooperacyjną palca III ręki lewej, jako oszpecenie wyglądu określając tym samym 2% trwałego uszczerbku na zdrowiu stosownie do pkt 138 tabeli Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku. Co niezwykle ważne obecnie blizna ta nie powoduje utrudnień w życiu codziennym.

Powód żądał w zakresie zadośćuczynienia pierwotnie kwoty 50.000 złotych. W ocenie Sądu żądanie w tym zakresie jest wygórowane, natomiast zasadnym będzie jego określenie na poziomie 40 000zł. Biorąc więc pod uwagę wielkość uszczerbku, jego trwałość, zakres i rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych powoda, a także przyczynienie się do zdarzenia ustalone przez niniejszy Sąd na poziomie 25% usprawiedliwione jest zasądzenie na jego rzecz kwoty 30.000 złotych zadośćuczynienia.

Postawę prawną żądania zasądzenia odszkodowania stanowi art. 444 § 1 k.c., bowiem to właśnie na podstawie cytowanej normy powód może podnosić względem pozwanego roszczenie o zwrot wszelkich kosztów poniesionych w związku z doznaną szkodą na osobie. W niniejszej sprawie złożyły się na nie żądania zwrotu kosztów opieki osób trzecich, zwrotu kosztów zakupu leków. Konieczność pomocy i wyręki osób trzecich jest uzasadniona i nie budzi w ocenie tut. Sądu żadnych zastrzeżeń. Okoliczność ta została ponadto potwierdzona w opinii biegłej z zakresu chirurgii, która wskazała, iż powód przez okres sześciu miesięcy wymagał pomocy osób trzecich, w pierwszym okresie kiedy dziecko było unieruchomione w gipsie (przez okres trzech miesięcy) początkowo przez pierwsze trzy miesiące przez cztery godziny dziennie a następnie przez dwie godziny dziennie. Przyjmując stawkę godzinową na poziomie 9,50zł. uzasadniony koszt opieki wyniósł zatem 5 130,00zł. Pomoc ta obejmowała niezwykle ważne czynności, takie jak jedzenie, czy chociażby czynności higieniczne. Konieczność pomocy i wyręki osób trzecich była związana ze znacznymi dolegliwościami bólowymi i z koniecznością unieruchomienia lewej kończyny górnej w gipsie. Konieczność pomocy osób trzecich znajduje potwierdzenie także w przedstawionej dokumentacji lekarskiej, jak również we wskazaniach wiedzy i doświadczenia życiowego, tym bardziej, iż dotyczyła ona dziecka. Żądana z tego tytułu kwota podlega uwzględnieniu, biorąc pod uwagę długość okresu, w jakim powód zmuszony był do korzystania z pomocy i wyręki osób trzecich, dobowy wymiar godzinowy pomocy oraz wartość opieki zgodnie ze stawkami (...) Komitetu Pomocy (...). W zakresie żądania kosztów zwrotu opłat za leczenie, to stosownie do opinii biegłego z zakresu chirurgii plastycznej przez dwa miesiące po zdarzeniu stosowana była u powoda maść lecznicza i maści witaminowe, których miesięczny koszt wynosił około 40 złotych i z punktu widzenia chirurgii plastycznej wydatek ten był uzasadniony, dlatego też żądanie w tym zakresie także zasługiwało na uwzględnienie. Zasadnym było więc żądanie powoda w tym zakresie i przy uwzględnieniu 25% przyczynienia się T. W. (1) do zaistnienia zdarzenia na jego rzecz podlegała zasądzeniu kwota 3 880zł. ( 5 130 + 40 = 5170 -25%).

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądził od (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz T. W. (1) kwotę 30.000 złotych tytułem zadośćuczynienia i kwotę 3.880 złotych tytułem odszkodowania.

Odsetki od zasądzonych kwot należą się powodowi od daty wymagalności roszczenia (art. 481 k.c.).

Zgłoszenie szkody wobec pozwanego J. J. (1) nastąpiło w dniu 29 września 2010 roku. Zasadnym było wiec zasądzenie odsetek ustawowych od zasądzonych kwot od pozwanego J. J. (1) od dnia 30 października 2010 roku, a więc po upływie 30 dni od zgłoszenia szkody.

Wymagalność roszczenia w stosunku do zakładu ubezpieczeń powstaje w terminie 30 dni licząc od dnia otrzymania zawiadomienia o wypadku, chyba, że w powyższym terminie wyjaśnienie okoliczności koniecznych do ustalenia jego odpowiedzialności lub wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe. Biorąc pod uwagę fakt, iż pozwany (...) spółka akcyjna w W. wiedzę o zdarzeniu uzyskał dopiero na skutek zawiadomienia przez Sąd, odsetki od zasądzonych kwot należne są dopiero od dnia 4 czerwca 2011 roku do dnia zapłaty.

Biorąc jednak pod uwagę, iż odpowiedzialność każdego z pozwanych wynika z innej podstawy prawnej (o czym wskazano powyżej), w związku tym wierzyciel może dochodzić tego samego świadczenia od kilku dłużników na podstawie tytułów wynikających z odrębnych stosunków prawnych łączących go z każdym z tych dłużników, spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego.

Sąd oddalił żądanie powoda w pozostałym zakresie, a dotyczące zasądzenia na rzecz powoda renty miesięcznej tytułem zwiększonych potrzeb w wysokości po 570 złotych począwszy od dnia 1 września 2010 roku i na przyszłość, płatnej z góry do 10 dnia każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami w zakresie rat wówczas wymagalnych oraz w przypadku uchybienia terminu płatności którejkolwiek z rat w przyszłości, a ponadto oddalił żądanie ustalenia, że pozwani ponoszą odpowiedzialność za dalsze, mogące powstać w przyszłości skutki wypadku.

Żądanie zasądzenia renty tytułem zwiększonych potrzeb w wysokości po 570 złotych znajduje swoje odzwierciedlenie w treści art. 444§2 k.c., bowiem w przypadku gdy zwiększyły się potrzeby poszkodowanego lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Zwiększenie się kosztów poszkodowanego stanowi szkodę przyszłą, wyrażająca się w stale powtarzających się wydatkach na ich zaspokojenie. Przyznanie renty z tytułu zwiększonych potrzeb nie jest przy tym uzależnione od wykazania, że poszkodowany te potrzeby faktycznie zaspakaja i ponosi związane z tym wydatki. Do przyznania renty z tego tytułu wystarcza samo istnienie zwiększonych potrzeb jako następstwa czynu niedozwolonego (tak np. Wyrok SN z dnia 11 marca 1976 roku, sygn. akt IV CR 50/76, opubl. w OSNCP z 1977 roku, nr 1, poz.11).

Sąd uwzględnił więc opinię biegłych z zakresu chirurgii plastycznej, chirurgii ogólnej i z zakresu psychiatrii którzy stwierdzili, że obecnie nie jest celowe stosowanie przez powoda żadnych farmaceutyków. Biegły z zakresu chirurgii wprost stwierdził, iż aktualnie powód nie przyjmuje żadnych leków do stosowania ogólnego ani miejscowego, powód nie wymaga także rehabilitacji. Blizna palca III reki lewej występująca u powoda nie wymagała i nie wymaga korzystania z zabiegów rehabilitacyjnych (tak biegły sądowy z zakresu chirurgii plastycznej). Okoliczności powyższe przemawiają za oddaleniem żądania powoda w tym zakresie, bowiem roszczenie to nie mogło zostać uwzględnione z uwagi na brak ku temu przesłanek.

Szkoda na osobie ma z istoty swej charakter dynamiczny. Ten jej rozwojowy charakter sprawia, iż nie da się w wielu sytuacjach przewidzieć czy i w jakim rozmiarze w przyszłości powstanie dalsza szkoda niemajątkowa. Można więc żądać ustalenia na przyszłość odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku, tak jak uczynił to powód. Podstawę tego żądania stanowi przepis art. 189 k.p.c., zgodnie z którym powód może żądać ustalenia przez Sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Jest to w istocie rodzaj szczególnego żądania (powództwa) o ustalenie wytoczonego w ramach powództwa o zasądzenie określonej kwoty pieniężnej. Można zatem żądać, obok świadczenia- także ustalenia odpowiedzialności za szkody, jakie z danego zdarzenia (będącego podstawą już dochodzonego świadczenia) mogą wyniknąć w przyszłości (por. Uchwała składu 7 sędziów SN-zasada prawna – z 17 kwietnia 1970 roku, sygn. III PZP 34/69, opubl. w OSN z 1970 roku, nr 12, poz. 217).

W realiach niniejszej sprawy powód obecnie nie odczuwa żadnych dolegliwości związanych ze zdarzeniem z dnia 11 czerwca 2010 roku. Z opinii biegłych nie wynika ażeby w przyszłości mogły się ujawnić jakiekolwiek schorzenia spowodowane przedmiotowym wypadkiem, leczenie powoda zostało zakończone, nie wymaga on obecnie żadnych zabiegów rehabilitacyjnych ani tym bardziej przyjmowania środków farmakologicznych. Aktualny stan zdrowia powoda nie uzasadnia więc wniosku, iż bardzo prawdopodobnym jest ujawnienie się jeszcze innych, od dotychczasowych, dalszych skutków zdarzenia z dnia 11 czerwca 2010 roku, stanowiących jego konieczną konsekwencję, czyli szkody przyszłej (tak SN w uzasadnieniu uchwały składu 7 sędziów SN - zasady prawnej – z dnia 17 czerwca 1963 roku, sygn. III CO 38/62, opubl. w OSNCP z 1965 roku, nr 2, poz. 21).

W konsekwencji należało zmienić zawarte w wyroku z dnia 14 września 2012 roku rozstrzygnięcie o kosztach. Sąd I instancji oddalił powództwo w całości, co pociągało za sobą do rozliczenia kosztów procesu zastosowanie art. 98 k.p.c., statuującego zasadę odpowiedzialności za wynik procesu, zgodnie z którą strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Zmiana wyroku poprzez uwzględnienie części powództwa implikuje z kolei zastosowanie do rozliczenia kosztów procesu art. 100 k.p.c., czyli zasady stosunkowego rozliczenia kosztów.

Sąd zmieniając rozstrzygnięcie w zakresie żądania zadośćuczynienia i odszkodowania orzekł także o kosztach zastępstwa adwokackiego znosząc je wzajemnie między stronami, gdyż powód wygrał sprawę w ok.50%.

Na podstawie art. 102 k.p.c. Sąd nie obciążył powoda kosztami postępowania w zakresie oddalonej części powództwa. Zdaniem Sądu w realiach niniejszej sprawy zaszła okoliczność szczególna pozwalająca na takowe rozstrzygnięcie. Powód jest małoletni, nie posiada żadnego źródła dochodu, pozostaje na utrzymaniu rodziców. Należy wskazać, iż powód na skutek postanowienia Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi z dnia 28 lutego 2011 roku w sprawie o sygn. akt III C 1300/10 został zwolniony od kosztów sądowych w niniejszej sprawie w całości.

Sąd nakazał pobrać od (...) spółki akcyjnej w W. solidarnie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 2.200 złotych tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych w zakresie uwzględnionej części powództwa.

Biorąc powyższe pod uwagę, Sąd Okręgowy w Łodzi na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację w pozostałej części jako bezzasadną.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., obciążając nimi stronę pozwaną, jako przegrywającą spór w 50%. Na koszty procesu złożyło się po stronie pełnomocników 1.800 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, dlatego też sąd zniósł je wzajemnie między stronami (pkt III wyroku).

Na podstawie art.83 ust.1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z dnia 28 lipca 2005r. Sąd nakazał pobrać od (...) spółki akcyjnej w W. solidarnie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 1.550 złotych tytułem nieuiszczonej opłaty od apelacji.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy rozstrzygnął na podstawie art.102 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., nie obciążając powoda kosztami postępowania odwoławczego w zakresie oddalonej części apelacji mając na względzie, iż powód jako osoba małoletnia nie ma żadnego źródła dochodu. Powód nie pracuje, uczy się, pozostaje we wspólnym gospodarstwie domowym z rodzicami, nie posiada żadnego majątku ani oszczędności. Przy podejmowaniu tego rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie Sąd wziął pod uwagę jej szczególne okoliczności, fakt, iż zdaniem Sądu przekonanie powoda o słuszności swoich roszczeń mogło zostać zweryfikowane jedynie poprzez wszczęcie akcji sądowej. W takiej sytuacji Sąd jest uprawniony do nieobciążania przegranego powoda obowiązkiem zwrotu kosztów na rzecz pozwanej (por. orzeczenie SN z dnia 3 maja 1966 roku, sygn. akt II PR 115/66, opubl. w OSP z 1967 roku, nr 1, poz. 8, Postanowienie SN z dnia 13 listopada 1973 roku, sygn. akt II PZ 49/73, lex 7337). Fakt uprzedniego całościowego zwolnienia powoda z kosztów sądowych jest tylko jedną z szeregu okoliczności, jakie zostały uwzględnione przy dokonywaniu oceny, czy w realiach sprawy zachodzi „wypadek szczególnie uzasadniony” w rozumieniu art. 102 k.p.c.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: