Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II C 677/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Łodzi z 2014-11-13

Sygn. akt II C 677/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 listopada 2014 roku

Sąd Okręgowy w Łodzi, II Wydział Cywilny w następującym w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SO Ewa Steckiewicz – Ochocka

Protokolant: sekr. sąd. Katarzyna Loska

po rozpoznaniu w dniu 23 października 2014 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy

z powództwa B. D.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. i Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej (...) Szpitalowi (...) Medycznej (...) w Ł. (...) Szpitalowi (...) w Ł.

o zapłatę i ustalenie

1.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. oraz Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) Szpitala (...) Medycznej (...) w Ł. (...) Szpitala (...) w Ł. na rzecz B. D. kwotę 30.000zł (trzydzieści tysięcy) złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z ustawowymi odsetkami od dnia 18 czerwca 2011 roku do dnia zapłaty z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego od obowiązku do wysokości dokonanej zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałej części;

3.  nakazuje pobrać od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. oraz Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) Szpitala (...) Medycznej (...) w Ł. (...) Szpitala (...) w Ł. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 1830zł (jeden tysiąc osiemset trzydzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów nieuiszczonej opłaty od pozwu oraz zwrotu wydatków, przy czym spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego od obowiązku do wysokości dokonanej zapłaty;

4.  przyznaje i nakazuje wypłacić adw. J. W. KA (...)-(...) Ł., pl. (...) ze Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 8.856zł(osiem tysięcy osiemset pięćdziesiąt sześć) złotych tytułem kosztów pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu;

5.  nie obciąża powódki kosztami procesu od oddalonej części powództwa, w tym kosztami zastępstwa procesowego pozwanych.

Sygn. akt II C 677/13

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 22 maja 2013 roku, skierowanym przeciwko (...) Spółce Akcyjnej – Centrum Operacyjnemu Likwidacji S. Zespołowi (...) z Sektora Ochrony (...) z siedzibą w Ł. oraz Klinice (...) w Ł. powódka B. D. wniosła o zasądzenie solidarnie od pozwanych kwoty 200.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 18 czerwca 2011 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku z nieprawidłowo przeprowadzoną operacją dróg żółciowych u powódki w dniu 20 czerwca 2006 roku. Nadto powódka wniosła o zasądzenie solidarnie od pozwanych kwoty 20.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 18 czerwca 2011 roku do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za poniesione koszty leczenia spowodowane wadliwym leczeniem w pozwanym szpitalu, a także zasądzenie solidarnie od pozwanych świadczenia rentowego w kwocie 2.000 zł z tytułu utraconych zarobków oraz zwiększonych potrzeb. Ponadto, B. D. wniosła o ustalenie odpowiedzialności pozwanych za mogące powstać u niej w przyszłości negatywne skutki źle przeprowadzonego zabiegu. Uzasadniając żądania pozwu podała, że w dniu 20 czerwca 2006 r. na Oddziale Chirurgicznym I Szpitala Miejskiego w Ł. im. dr. E. S. została poddana zabiegowi cholecyskotemii laparoskopowej, w czasie którego doszło do jatrogennego uszkodzenia dróg żółciowych. Skala uszkodzeń nie została rozpoznana w fazie pooperacyjnej, ani w czasie reoperacji w dniu 25 czerwca 2006 roku. Celem dalszego leczenia powódkę przeniesiono do Kliniki (...) w Ł.. W dniach 5 i 6 lipca 2006 roku u powódki wykonano zabiegi operacyjne, w toku których stwierdzono uszkodzenie dróg żółciowych oraz wykonano operację naprawczą. Następnie u powódki utrzymywały się objawy kalectwa żółciowego i nawracające stany zapalne dróg żółciowych. rozpoznano u niej WZW typu B, marskość wątroby, a w bliźnie pooperacyjnej wytworzyła się przepuklina. Nadto, w treści pozwu powódka podała, że o wszystkich cechach szkody powstałej w wyniku operacji z dn. 6 lipca 2006 roku dowiedziała się dopiero w sierpniu 2010 roku (pozew- k. 2-6).

W odpowiedzi na pozew Klinika (...) w Ł. wniosła o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów według norm przepisanych, podnosząc, że nie posiada zdolności sądowej, bowiem znajduje się w strukturach organizacyjnych (...) Szpitala (...) im. WAM w Ł.. W ocenie tego pozwanego zabieg naprawczy został przeprowadzony u powódki prawidłowo i z bardzo dobrym skutkiem (odpowiedź na pozew – k. 203-204).

Pismem z dnia 30 lipca 2013 roku powódka doprecyzowała, że pozywa Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej (...) Szpital (...) Medycznej (...) w Ł. (...) Szpital (...) w Ł. (pismo – k. 215).

Pismem z dnia 30 sierpnia 2013 roku B. D. wskazała jako pozwanego (...) Spółkę Akcyjną z siedzibą w W. z uwagi na przekształcenia podmiotowe, jakie zaszły w obrębie pozwanej spółki, w wyniku których dotychczasowy pozwany (...) S.A. – Centrum Operacyjne Likwidacji S. Zespół (...) z Sektora Ochrony (...) z siedzibą w Ł. został przejęty przez wskazany podmiot (pismo – k. 230).

Postanowieniem z dnia 5 września 2013 roku Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej I Szpital Miejski im. dr. E. S. w Ł. został wezwany do udziału w sprawie w charakterze pozwanego (postanowienie – k. 247).

Pozwany (...) S.A. w W. w odpowiedzi na pozew nie uznał żądań pozwu i wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego. Nadto potwierdził, że w okresie od dnia 1 kwietnia 2005 roku do dnia 31 marca 2008 roku ubezpieczał pozwanego – SPZOZ I Szpital Miejski im. dr. E. S. w Ł. na podstawie polisy nr (...) zarówno w zakresie odpowiedzialności cywilnej deliktowej, jak i kontraktowej w związku ze świadczonymi usługami medycznymi (odpowiedź na pozew – k. 256-260).

Pozwany Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej I Szpital Miejski im. dr. E. S. w Ł. także wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych. W treści pisma wskazano, że dolegliwości powódki związane z wykonanym zabiegiem są jego powikłaniem, nie zaś wynikiem zaniedbania ze strony pozwanego szpitala. Nadto, pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczeń powódki, wskazując, że powódka powzięła informację o powikłaniach zabiegu w dniu wypisu ze szpitala, tj. w dn. 4 lipca 2006 roku, a pierwsze wezwanie do próby ugodowej w niniejszej sprawie wpłynęło do pozwanego w dniu 31 marca 2011 roku, zatem po upływie terminu przedawnienia (pismo – k. 313-315).

Na rozprawie w dniu 23 października 2014 roku strony podtrzymały dotychczasowe stanowiska procesowe. Pełnomocnik powódki ustanowiony z urzędu wniósł o przyznanie kosztów zastępstwa adwokackiego, oświadczając, że nie zostały one uiszczone w całości, ani w części (protokół rozprawy – 01:48:12 - 02:09:21).

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W czerwcu 2006 roku u powódki B. D. zdiagnozowano kamicę żółciową i skierowano ją do leczenia operacyjnego. W dniu 20 czerwca 2006 roku w Oddziale Chirurgicznym I Szpitala Miejskiego im. dr. E. S. w Ł. powódkę poddano zabiegowi cholecystektomii laparoskopowej. Ś. rozpoznano u niej ropniak pęcherzyka żółciowego i zapalny naciek okołopęcherzykowy. W toku zabiegu doszło do uszkodzenia dróg żółciowych zewnątrzwątrobowych powódki. Operujący chirurg dokonał wówczas mylnej identyfikacji dróg żółciowych zewnątrzwątrobowych, a w rezultacie usunął część przewodu wątrobowego i przewodu żółciowego wspólnego.

(pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu chirurgii M. G. – k. 326-336; zeznania powódki – 01:02:42 - 01:46:36; karta informacyjna – k. 182-184)

Chirurg B. S., która operowała wówczas powódkę, posiada uprawnienia do przeprowadzania zabiegów endoskopowych. Wcześniej wykonywała zabiegi tego rodzaju.

(zeznania świadka B. S. – 00:18:50 - 00:22:39)

Zaistniałe w toku zabiegu zdarzenie miało charakter powikłania. Tego typu uszkodzenia dróg żółciowych występują u ok. 1% operowanych metodą laparoskopową. Współcześnie eksperci uważają, że głównym powodem prowadzącym do uszkodzenia dróg żółciowych jest zła interpretacja nietypowego obrazu anatomicznego, a rzadko niestaranność chirurga. Niewłaściwa interpretacja odpowiada za 66-97% urazów dróg żółciowych. U powódki doszło do utworzenia się ropniaka pęcherzyka żółciowego oraz do powstania nacieku zapalnego okołopęcherzykowego. Taki stan utrudnia identyfikację poszczególnych struktur anatomicznych drzewa żółciowego.

(pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu chirurgii M. G. – k. 326-336)

Po operacji powódka czuła się źle, bolał ją brzuch, doskwierał jej duży drenaż zewnętrzny żółci. B. S. zapewniała powódkę, że będzie dobrze, coraz lepiej. Po kilku dniach, wobec utrzymującego się drenażu żółci na zewnątrz, podjęto decyzję o otwarciu jamy brzusznej powódki w celu naprawienia zaistniałego powikłania. Zarówno ordynator oddziału, jak i chirurg, która operowała powódkę, byli przekonani, że przyczyną wycieku żółci było zsunięcie się klipsa z pęcherzyka. W dniu 25 czerwca 2006 roku wykonano zabieg laparotomii. Zidentyfikowano wówczas przewód pęcherzykowy, podwiązano go, podkłuto przewód wątrobowy i zdrenowano jamę brzuszną na zewnątrz. Zakres tej operacji był nieadekwatny do powikłań, które wystąpiły u powódki. Przed operacją nie wykonano badania (...) ( endoscopic retrograde cholangiopancreatography), które pozwoliłoby wyznaczyć zakres niezbędnej naprawy powikłania. Badanie (...) to skomplikowany zabieg stanowiący połączenie badania endoskopowego z badaniem radiologicznym.

(pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu chirurgii M. G. – k. 326-336; ustna opinia biegłego sądowego z zakresu chirurgii M. G. – k. 392-394; zeznania powódki – 01:02:42 - 01:46:36; zeznania świadka B. S. – 00:18:50 - 00:22:39; zeznania świadka M. G. (2) – 00:06:23 - 00:17:36; dokumentacja medyczna – k. 147)

Powtórna operacja nie przyniosła poprawy. U powódki nadal utrzymywał się znaczny drenaż żółci. B. D. miała założone dwa worki na żółć, które były opróżniane przez pielęgniarki kilka razy dziennie. Powódka czuła się z dnia na dzień coraz gorzej, nie miała siły wstać z łóżka, pójść do łazienki. Wymagała ciągłej pomocy osób trzecich. B. D. pytała lekarzy, co jej jest, ale nikt nie udzielił jej odpowiedzi. Protokół operacyjny był niepełny, właściwie można było uznać, że go nie było.

(ustna opinia biegłego sądowego z zakresu chirurgii M. G. – k. 392-394; zeznania świadka E. D. – 00:51:15 - 01:00:19; zeznania świadka M. R. – 00:44:21 - 00:51:09; zeznania świadka G. M. – 00:22:52 - 00:32:51; zeznania świadka J. K. - 00:33:00 - 00:42:54; zeznania powódki – 01:02:42 - 01:46:36)

Po drugiej operacji ordynator poinformował powódkę, że nastąpiły powikłania i że to jest naturalne – prawdopodobnie klips się ściągnął. Ordynator powiedział, że powódka ma złą budowę anatomiczną, że tak musi być. Zapowiedział, że przewiozą powódkę do (...) im. M. K. na badania, a później wróci do domu. B. D. zastanawiała się, jak wróci do domu z dwoma workami żółci. W związku z tym zadzwoniła do siostry i przekazała jej informacje uzyskane od ordynatora.

(zeznania świadka G. M. – 00:22:52 - 00:32:51; zeznania świadka J. K. - 00:33:00 - 00:42:54; zeznania powódki – 01:02:42 - 01:46:36)

Powódka była już spakowana i gotowa do opuszczenia szpitala, gdy przyjechali jej brat J. K. i szwagier G. M.. Obaj mężczyźni udali się do ordynatora oddziału, by uzyskać informacje co do stanu zdrowia powódki. Ordynator nie miał dla nich czasu, udzielał wymijających odpowiedzi. W konsekwencji atmosfera stała się nerwowa. Ordynator oznajmił, że powódka zostanie wypisana do domu. W tym samym dniu ordynator na obchodzie poinformował powódkę, że jednak zostanie przewieziona do innego szpitala.

(zeznania świadka G. M. – 00:22:52 - 00:32:51; zeznania świadka J. K. - 00:33:00 - 00:42:54; zeznania powódki – 01:02:42 - 01:46:36)

W dniu 4 lipca 2006 roku B. D. przewieziono do Kliniki (...) na Placu (...) w Ł.. W dniu 5 lipca 2006 roku u powódki wykonano badanie diagnostyczne ERCP. Powyższe badanie wykazało, że u powódki istniał kilkucentymetrowy, dolny, przydwunastniczy odcinek przewodu żółciowego wspólnego, natomiast całkowicie przerwana została ciągłość dróg żółciowych zewnątrzwątrobowych w odcinku pomiędzy wnęką wątroby a dwunastnicą. Wskazane badanie ujawniło, że u powódki doszło do jatrogennych powikłań śródoperacyjnych – uszkodzenia dróg żółciowych wskutek pomylenia przewodu pęcherzykowego z główną drogą żółciową. Część głównej drogi żółciowej została zaklipsowana i wycięta. W ten sposób oddzielono miąższ wątroby od dwunastnicy. We wnioskach zawartych w treści wyniku badania wpisano „niedrożność i uszkodzenie (prawdopodobnie jatrogenne)”.

(pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu chirurgii M. G. – k. 326-336; wynik badania – k. 156)

Opisany stan nie jest powikłaniem śmiertelnym pod warunkiem wdrożenia chirurgicznego leczenia naprawczego. Metody naprawy tego powikłania sprowadzają się do wytworzenia skutecznego połączenia istniejących odcinków dróg żółciowych albo do zapewnienia skutecznego odpływu żółci z miąższu wątroby do dwunastnicy. W dniu 6 lipca 2006 roku przeprowadzono w Klinice (...) w Ł. operację naprawczą, w toku której dokonano rekonstrukcji dróg żółciowych powódki. Operacja ta została przeprowadzona prawidłowo.

(pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu chirurgii M. G. – k. 326-336; dokumentacja medyczna – k. 161)

Gdy rodzina powódki udała się do szpitala na Placu (...), by dowiedzieć się o stan jej zdrowia, powódka była już po operacji. Lekarz udzielił rodzinie powódki informacji, że B. D. była w tak złym stanie, że musieli „ściągnąć ją z tamtej strony”.

(zeznania świadka M. R. – 00:44:21 - 00:51:09; zeznania świadka J. K. - 00:33:00 - 00:42:54)

Po powrocie ze szpitala na Placu (...) powódka zaczęła powracać do zdrowia. Czuła się lepiej, niż przed operacją naprawczą, jednak była bardzo wychudzona i słaba. Najbliżsi udzielali jej pomocy w zakresie czynności samoobsługowych. Córka powódki, E. D., zmieniała jej opatrunki, pomagała jej wstać. Dopiero po pewnym czasie powódka mogła się sama myć. Matka powódki gotowała jej obiady, a siostra robiła zakupy. Powódka wymagała pomocy osób trzecich przez pierwszy miesiąc po leczeniu chirurgicznym przez 6-8 godzin dziennie, przez następny rok wymagała pomocy przy cięższych pracach domowych i przy zakupach.

(zeznania świadka E. D. - 00:51:15 - 01:00:19; zeznania powódki – 01:02:42 - 01:46:36; pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu chirurgii M. G. – k. 326-336)

Obecnie powódka jest osobą z tzw. kalectwem żółciowym. Wskutek uszkodzenia dróg żółciowych i wątroby u powódki wystąpił uszczerbek na zdrowiu rzędu 50%.

(pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu chirurgii M. G. – k. 326-336)

W 2010 roku w (...) Publicznym Szpitalu (...) w W. u powódki przeprowadzono kolejną operację rekonstrukcyjną dróg żółciowych, albowiem doszło do zwężenia wytworzonego połączenia żółciowo-jelitowego. Dobry wynik tej operacji utrzymuje się do dziś. Dalsze losy powódki zależą od precyzji wykonania i stabilności dobrego wyniku kolejnej operacji naprawczej oraz indywidualnych właściwości jej organizmu. W organizmie B. D. funkcjonuje niefizjologiczne i nieanatomiczne połączenie pomiędzy układem żółciowym a przewodem pokarmowym. Połączenie to zapewnia spływ żółci z wątroby do jelit, ale nie zabezpiecza powódki przed zarzucaniem treści jelitowej do dróg żółciowych. Ponadto, powódka nie ma mechanizmów regulacyjnych zarządzających spływem żółci, w związku z czym może się zdarzyć, że produkcja żółci nie odpowiada aktualnemu zapotrzebowaniu ustroju, co skutkuje dolegliwościami dyspeptycznymi. Kolejną wadą wykonanego u powódki protezowania dróg żółciowych jest ryzyko jego zarastania się. W konsekwencji istnieje możliwość, że kolejny raz dojdzie do zwężenia lub zarośnięcia miejsca zespolenia przewodów żółciowych z przewodem pokarmowym, podobnie jak miało to miejsce po pierwszej operacji naprawczej przeprowadzonej w Klinice (...) w Ł..

(pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu chirurgii M. G. – k. 326-336)

Dopiero w czasie hospitalizacji w (...) klinice w sierpniu 2010 roku powódka uzyskała wiedzę, że wyrządzono jej szkodę, za którą odpowiada Szpital im. dr. E. S. w Ł.. Profesor z (...) kliniki poradził jej wówczas, by udała się do adwokata. Wcześniej powódka czytała wynik badania ERCP, jednak nie wiedziała, co oznacza sformułowanie „uszkodzenie jatrogenne”.

(zeznania powódki – 01:02:42 - 01:46:36)

W okresie hospitalizacji powódki pozwany (...) S.A. ubezpieczał pozwanego – SPZOZ (...)im. dr. E. S. w Ł. na podstawie polisy nr (...) zarówno w zakresie odpowiedzialności cywilnej deliktowej, jak i kontraktowej w związku ze świadczonymi usługami medycznymi. Sumę gwarancyjną określono na 500.000 złotych do wyczerpania na wszystkie i na jedno zdarzenie.

(okoliczność bezsporna)

Z dniem 1 kwietnia 2014 roku pozwany SPZOZ (...). dr. E. S. w Ł. został przejęty przez SPZOZ (...) Szpital (...) Medycznej (...) w Ł. (...) Szpital (...) w Ł.. Zobowiązania i należności Szpitala Miejskiego im. dr. E. S. w Ł. po jego likwidacji stały się zobowiązaniami i należnościami podmiotu przejmującego.

(uchwała Rady Miejskiej w Ł. – k. 388-389; odpis postanowienia KRS – k. 390; porozumienie – k. 380-383)

Pismo powódki stanowiące wezwanie do zapłaty dotarło do pozwanego zakładu ubezpieczeń w dniu 12 kwietnia 2011 roku. Z kolei do pozwanego szpitala wezwanie do próby ugodowej wpłynęło w dniu 31 marca 2011 roku.

(okoliczność bezsporna)

Dokonując ustaleń faktycznych Sąd oparł się na powołanych dowodach, w szczególności: dowodach z dokumentów - nie budzących wątpliwości co do ich zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy i nie kwestionowanych przez którąkolwiek ze stron, zeznaniach powódki i świadków oraz na pisemnej opinii biegłego z zakresu chirurgii ogólnej, chirurgii naczyniowej i torakochirurgii, jak i ustnej uzupełniającej opinii złożonej przez biegłego na rozprawie w dniu 3 czerwca 2014 roku. Zarówno opinia pisemna, jak i ustna przedłożone przez biegłego em. prof. nadzw. dr. hab. n. med. M. G. są wyczerpujące, rzetelne oraz udzielają jednoznacznych odpowiedzi na postawione pytania. W ocenie Sądu zostały one sporządzone zgodnie z wymaganiami fachowości. Biegły udzielił odpowiedzi na wszystkie postawione mu pytania, na które zgodnie z zakresem posiadanych wiadomości specjalnych i udostępnionym mu materiałem dowodowym mógł i powinien był udzielić, przeprowadził szczegółową analizę przebiegu choroby u powódki oraz wyników badań diagnostycznych. Sporządzona przez biegłego opinia jest zupełna, komunikatywna oraz wnikliwie uzasadniona. W toku rozprawy biegły w sposób logiczny, kategoryczny i racjonalny odniósł się do wszelkich zarzutów zgłoszonych przez strony.

Sąd nie uczynił podstawą ustaleń faktycznych zeznań świadków T. W. i M. K. (2), ponieważ wymienione osoby nie miały żadnej wiedzy, która mogłaby przyczynić się do oceny zasadności powództwa.

Sąd w całości pominął dokonane ustalenia w zakresie ponoszonych przez powódkę kosztów związanych z wydatkami na leczenie, opiekę i utraconymi wydatkami, wobec tego, że okazały się zbędne dla rozstrzygnięcia sprawy, o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo okazało się częściowo zasadne.

W niniejszej sprawie powódka wskazała, że dochodzona pozwem kwota wiąże się ze stanem zdrowia, będącym następstwem nieprawidłowości, które zaistniały w toku leczenia powódki w placówce medycznej pozwanego szpitala, a zwłaszcza w czasie operacji dróg żółciowych powódki przeprowadzonej w dniu 20 czerwca 2006 roku w (...)im. dr. E. S. w Ł.. W związku z przejęciem w toku procesu (...)im. dr. E. S. w Ł. odpowiedzialność deliktową za działania/zaniechania wskazanej placówki medycznej przejął SPZOZ (...) Szpital (...) Medycznej (...) w Ł. (...) Szpital (...) w Ł., jednakże podstawy tej odpowiedzialności należy oceniać przez pryzmat odpowiedzialności placówki, w której miał miejsce zabieg.

Podstawę odpowiedzialności publicznego zakładu opieki zdrowotnej za szkody wyrządzone w związku z udzielaniem świadczeń zdrowotnych stanowi art. 430 k.c., zgodnie z którym kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności. Powołany przepis statuuje odpowiedzialność z tytułu czynu niedozwolonego na zasadzie ryzyka za szkody wyrządzone osobie trzeciej przez podwładnego z jego winy, a więc przyjęcie odpowiedzialności publicznego zakładu opieki zdrowotnej na podstawie art. 430 k.c. wymaga uprzedniego stwierdzenia, iż pracownik zakładu wyrządził szkodę w sposób zawiniony i odpowiada z tego tytułu na zasadach ogólnych (art. 415 k.c.). Należy nadmienić, iż personel medyczny, w tym także lekarz, mimo dalece posuniętej samodzielności w zakresie wyboru sposobów leczenia pacjenta, jest podmiotem podlegającym kierownictwu organizacyjnemu zakładu opieki zdrowotnej, a także ma obowiązek stosowania się do jego wskazówek w zakresie np. grafików operacji, dyżurów.

Spowodowanie szkody na osobie w warunkach błędu w sztuce medycznej jest specyficzną postacią deliktu prawa cywilnego, którego zaistnienie wymaga zaistnienia przesłanek odpowiedzialności z tytułu czynu niedozwolonego, czyli szkody, winy i adekwatnego związku przyczynowego. Ściśle biorąc, błąd w sztuce medycznej jest jedynie obiektywnym elementem winy lekarza wykonującego czynności medyczne, stanowi bowiem czynność lekarza w zakresie diagnozy i terapii niezgodną z nauką medycyny w zakresie dla lekarza dostępnym. Subiektywnym natomiast elementem koniecznym dla przypisania winy lekarzowi jest jego umyślność lub niedbalstwo (M. Filar, S. Krześ, E. Marszałkowska-Krześ, P. Zaborowski, Odpowiedzialność lekarzy i zakładów opieki zdrowotnej, Warszawa 2004, s. 29 i n.; orzeczenie SN z dnia 1 kwietnia 1955 r., IV CR 39/54, OSNCK 1/1957, poz. 7 oraz Lex nr 118379). Stwierdzenie błędu w sztuce medycznej, w kontekście odpowiedzialności zakładu opieki zdrowotnej, w którym miał miejsce zabieg, jest natomiast całkowicie niezależne od osoby konkretnego lekarza oraz od okoliczności podjęcia czynności medycznej. Istotne jest bowiem to, iż czynność tę wykonał pracownik zakładu w ramach jego działalności. Od błędu jako odstępstwa od wzorca i zasad należytego postępowania z uwzględnieniem profesjonalnego charakteru działalności sprawcy szkody, odróżnić należy natomiast powikłanie, które stanowi określoną, niekiedy atypową, reakcję pacjenta na prawidłowo podjęty i przeprowadzony zespół czynności leczniczych.

Z kolei źródeł odpowiedzialności pozwanego zakładu ubezpieczeń dopatrywać się należy w regulacji art. 822 k.c., zgodnie z którym przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz zostaje zawarta umowa ubezpieczenia. Ustalenie odpowiedzialności ubezpieczyciela wymaga uprzedniego wykazania, że odpowiedzialność cywilną wobec powódki za doznane przez nią szkody, zarówno o charakterze majątkowym, jak i niemajątkowym, na podstawie art. 430 k.c. ponosi SPZOZ I (...)im. dr. E. S. w Ł., który w dacie hospitalizacji powódki był ubezpieczony przez (...) S.A. w zakresie odpowiedzialności cywilnej deliktowej, jak i kontraktowej w związku ze świadczonymi usługami medycznymi.

Dopiero ustaliwszy, że pozwana jednostka odpowiada za powstałe u powódki szkody na podstawie art. 430 k.c., należy rozważać zaistnienie przesłanek dodatkowej ochrony udzielanej przez prawo pokrzywdzonemu, który doznał szkody na osobie, którymi obok odszkodowania są zadośćuczynienie i renta, opisane w treści przepisów art. 444 i 445 k.c.

W niniejszej sprawie analiza materiału dowodowego pod kątem prawidłowości postępowania medycznego względem B. D. została przeprowadzona w kilku płaszczyznach, a mianowicie w zakresie prawidłowości wykonania zabiegu w dniu 20 czerwca 2006 r. oraz postępowania medycznego z powódką po zabiegu.

Odnosząc się do głównego zarzutu strony powodowej dotyczącego sposobu przeprowadzenia operacji, należy wskazać, że w ocenie biegłego chirurga została ona przeprowadzona zgodnie ze sztuką lekarską. Wybór metody zabiegu był prawidłowy, a zastosowana technika była właściwą, odpowiadającą wiedzy medycznej. Chirurg, która operowała powódkę miała kompetencje do wykonywania zabiegów tego rodzaju. W toku zabiegu doszło do mylnej identyfikacji dróg żółciowych zewnątrzwątrobowych przez operatora. Z opinii biegłego chirurga wynika, że niewłaściwa interpretacja odpowiada za 66-97% urazów dróg żółciowych, jednak z reguły nie jest ona zawiniona przez niestaranność chirurga, a wynika z nietypowości obrazu anatomicznego. Stan powódki, zwłaszcza zaistniały ropny naciek, utrudniał identyfikację poszczególnych struktur anatomicznych drzewa żółciowego. Tym samym, w świetle opinii biegłego samo uszkodzenie dróg żółciowych powódki podczas zabiegu laparoskopowego nie było błędem w sztuce lekarskiej. Jednakże na kolejnych etapach leczenia wystąpiły ze strony lekarzy pozwanego szpitala znaczące uchybienia, pozwalające uznać roszczenia powódki oparte o art. 430 k.c. za usprawiedliwione co do zasady.

Nieprawidłowości w postępowaniu z powódką ujawniły się w toku leczenia pooperacyjnego. Błędem personelu pozwanego szpitala było podjęcie operacji naprawczej w dniu 25 czerwca 2006 roku, niepoprzedzonej badaniem diagnostycznym ERCP. Jego uprzednie wykonanie pozwoliłoby wówczas postawić jednoznaczną diagnozę i zaoszczędziłoby powódce cierpień związanych z kolejnym zabiegiem operacyjnym, przeprowadzonym metodą klasyczną, a zatem bardziej obciążającą dla organizmu, który nie miał szans powodzenia ze względu na błędną diagnozę. Placówka, w której B. D. była wówczas hospitalizowana, nie dysponowała sprzętem potrzebnym do wykonania takiego badania, jednak jak okazało się kilka dni później, możliwym było przewiezienie powódki do innego szpitala, zaopatrzonego w sprzęt niezbędny dla skutecznej diagnostyki przypadków takich jak powódki. Zaistniały błąd spowodował opóźnienie w prawidłowym rozpoznaniu zagrożenia i wyborze właściwego sposobu leczenia. Badanie ERCP wykonano u powódki dopiero po przewiezieniu do Kliniki na Placu (...), w dniu 5 lipca 2006 roku.

Na marginesie wypada zauważyć, że mimo niepowodzenia operacji naprawczej z dnia 25 czerwca 2006 roku, nie zważając na bardzo zły stan zdrowia powódki przejawiający się znacznym drenażem żółci i słabością uniemożliwiającą wstawanie z łóżka, ordynator oddziału zamierzał wypisać powódkę ze szpitala. Prawdopodobnie za sprawą interwencji rodziny powódki, od zamiaru tego odstąpił. Niewykluczone, że w przeciwnym razie skala zniszczeń w organizmie powódki uległaby zwiększeniu, a z pewnością zwiększyłby się zakres cierpień powódki powodowany poczuciem bezsilności i braku pomocy ze strony służby zdrowia.

Należy odnieść się także do stanu dokumentacji medycznej powódki z pozwanego szpitala. Protokół operacyjny zabiegu z dnia 25 czerwca 2006 roku był niepełny, jak ocenił biegły chirurg, właściwie można było uznać, że go nie ma. Odpowiedzialność za błędy i niepełność dokumentacji medycznej obciążają placówkę medyczną, która była obowiązana do jej prowadzenia.

W tym miejscu podkreślenia wymaga, że lekarz winien wykazywać się starannością podwyższoną, wyższą niż przeciętna, z uwagi na przedmiot jego działań, jakim jest zdrowie i życie ludzkie. W konsekwencji należało uznać, że na gruncie niniejszej sprawy przesłanka odpowiedzialności pozwanego szpitala w postaci winy podwładnego mu lekarza przy wykonywaniu powierzonych mu czynności została spełniona.

Do rozważenia pozostała kwestia związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem strony pozwanej a powstałą u powódki szkodą. Ustawodawca, wprowadzając w art. 361 § 1 k.c. ograniczenie odpowiedzialności zobowiązanego do naprawienia szkody tylko do normalnych następstw działań lub zaniechań, z których szkoda wynikła, nie zdefiniował pojęcia związku przyczynowego w rozumieniu prawnym. W piśmiennictwie przyjmuje się, że pojęcie „normalnych następstw” należy rozumieć zgodnie z jego znaczeniem potocznym. Zakłada się, że typowym jest skutek występujący w zwykłym porządku rzeczy, taki, który na podstawie zasad doświadczenia życiowego można uznać za charakterystyczny dla danej przyczyny, jako jej normalny rezultat (zob. m.in. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 maja 2000 r., III CKN 810/98, niepubl. i z dnia 19 marca 2008 r., V CSK 491/07, niepubl.). Natomiast anormalne jest następstwo, do którego dochodzi na skutek nadzwyczajnego zbiegu okoliczności, którego przeciętnie nie bierze się w rachubę. Nie wyłącza normalności w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. okoliczność, że mimo identycznych warunków zdarzenia określone następstwo nie zawsze występuje, ani też jego statystyczna rzadkość (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 2006 r., III CSK 135/05, niepubl.). Stwierdzenie wystąpienia związku przyczynowego wymaga zbadania za pomocą testu conditio sine qua non, czy pomiędzy określonymi elementami sytuacji faktycznej zachodzi jakakolwiek obiektywna zależność, tj. czy oceniany skutek stanowi obiektywne następstwo zdarzenia, które wskazano jako jego przyczynę. W realiach niniejszej sprawy należało uznać, że nie każde z uchybień, których dopuścili się lekarze zatrudnieni przez pozwanego może stanowić przyczynę szkody poniesionej przez powódkę, albowiem powstanie uszczerbku na zdrowiu pacjenta nie jest normalnym następstwem choćby nieprawidłowości w prowadzeniu dokumentacji medycznej, jednak suma niekompetencji, którą wykazali się pracownicy pozwanego już może być przyczyną takiej szkody. W adekwatnym związku przyczynowym z zaistniałą szkodą pozostawały zwłaszcza uchybienia o charakterze błędów w toku leczenia pooperacyjnego – próba naprawy powikłania przeprowadzona w dużej mierze „na oślep” - niepoprzedzona niezbędnym badaniem diagnostycznym, która skutkowała zbyt późnym rozpoznaniem rodzaju powikłania.

Podstawę zasądzenia zadośćuczynienia na rzecz powódki stanowił przepis art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. Zadośćuczynienie jest formą rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej i obejmuje swym zakresem wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te które mogą powstać w przyszłości. Ma w swej istocie ułatwić pokrzywdzonemu przezwyciężenie ujemnych przeżyć. Powinno stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość. Wielkość zadośćuczynienia zależy od oceny całokształtu okoliczności sprawy, w tym w szczególności rozmiaru doznanych cierpień, ich intensywności, długotrwałości czy nieodwracalnego charakteru. Przy ustalaniu rozmiaru cierpień i ujemnych doznań psychicznych powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, jednakże w relacji do indywidualnych okoliczności danego przypadku.

Zważywszy na okoliczności faktyczne rozpatrywanej sprawy Sąd uznał za zasadne żądanie zasądzenia na rzecz powódki zadośćuczynienia w kwocie 30.000 złotych.

W pozostałej części żądanie zadośćuczynienia podlegało oddaleniu.

Przy określeniu wysokości zadośćuczynienia, Sąd miał na względzie, że w wyniku zaistniałego deliktu, powódka była narażona na przedłużający się okres leczenia, pogarszanie stanu zdrowia oraz konieczność przeprowadzenia drugiego zabiegu naprawczego. Gdyby lekarze szpitala (...) podeszli z należytą starannością do swoich obowiązków zawodowych, przeprowadzili pełną diagnostykę konieczną do oceny zaistniałego powikłania po operacji usunięcia pęcherzyka żółciowego, wiedzieliby że koniecznym jest zrekonstruowanie przeciętych dróg żółciowych, a nie zaopatrzenie zsuniętego klipsa, co w sposób dowolny założyli z uchybieniem podstawowych zasad sztuki medycznej.

Tylko powyższe okoliczności mogły stanowić i stanowiły podstawę przyznania zadośćuczynienia.

Określając wysokość zadośćuczynienia, Sąd miał także na uwadze ból, którego doznawała w związku z operacją stanowiącą efekt nietrafnej diagnozy co do zaistniałego powikłania, a także stres i bezsilność, jakie powódka przeżyła, zważywszy że powikłanie, które u niej zaistniało mogło mieć charakter śmiertelny, gdyby na czas nie wdrożono skutecznego leczenia.

Nie ulega wątpliwości, że powódka doświadczyła nieodwracalnej szkody.

W organizmie B. D. funkcjonuje niefizjologiczne połączenie pomiędzy układem żółciowym a przewodem pokarmowym, które zapewnia spływ żółci z wątroby do jelit, ale nie zabezpiecza powódki przed zarzucaniem treści jelitowej do dróg żółciowych. Ponadto, powódka nie ma mechanizmów regulacyjnych zarządzających spływem żółci, w związku z czym może się zdarzyć, że produkcja żółci nie odpowiada aktualnemu zapotrzebowaniu ustroju, co również skutkować może dolegliwościami ze strony układu pokarmowego.

Wszystkie wymienione dolegliwości nie mogły być brane pod uwagę przy ocenie powództwa, bowiem wynikały z powikłania operacyjnego, za które pozwani nie odpowiadają. Przecięcie dróg żółciowych u powódki jak wynika z dokonanych ustaleń nie stanowi błędu w sztuce lekarskiej, jedynie ustalenie że powyższe nastąpiło w wyniku błędu dawałoby podstawę do przypisania odpowiedzialności pozwanym.

Dlatego, też powództwo, gdy chodzi o żądanie odszkodowania i renty podlegało oddaleniu w całości.

Na marginesie należy podnieść, iż w niniejszym postępowaniu w braku wskazania przez powódkę reprezentowaną przez profesjonalnego pełnomocnika, podstaw faktycznych powództwa co do ewentualnego naruszenia obowiązków pozwanych w zakresie prawidłowego informowania o możliwych powikłaniach zabiegów, brak było podstaw do oceny pod wymienionym kątem powództwa, wobec treści aer.321§1k.p.c.

O odsetkach od zasądzonych kwot sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c., zasądzając je zgodnie z żądaniem pozwu, uznając iż data początkowa odsetek wskazywana przez powódkę znajduje uzasadnienie w terminach wymagalności świadczenia wobec każdego z pozwanych.

Kwestie związane z przyjmowaniem wymagalności żądania zadośćuczynienia od daty wezwania, były szeroko komentowane w orzecznictwie i na dzień dzisiejszy uznać należy, że w sytuacji kiedy leczenie pacjenta zostało zakończone w dacie wezwania do zapłaty zadośćuczynienia i wszelkie okoliczności związane z przyczynami odpowiedzialności są ustalone w tej dacie, data wezwania jest datą rozpoczynającą bieg terminu płatności.(por. np. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach - I Wydział Cywilny z dnia 10 lipca 2014 r.I ACa 439/14, gdzie wskazano, że zasądzenie odsetek od daty wyrokowania uzasadnione jest w sytuacjach, gdy w dacie wcześniejszego wezwania proces leczenia uprawnionego do zadośćuczynienia nie został zakończony, a jego stan zdrowia ustabilizował się dopiero w toku procesu. W takim przypadku podstawą ustalania przez sąd zadośćuczynienia jest stan zdrowia uprawnionego z daty wyrokowania, odmienny od stanu z daty wezwania do zapłaty.)

Mając na względzie, że w dacie hospitalizacji powódki SPZOZ (...)im. dr. E. S. w Ł. był ubezpieczony przez (...) S.A. w zakresie odpowiedzialności cywilnej deliktowej, jak i kontraktowej w związku ze świadczonymi usługami medycznymi, zaś w sprawie ustalono odpowiedzialność ubezpieczanego podmiotu, Sąd uznał, że powództwo było zasadne wobec obu tych podmiotów i w konsekwencji zasądził wskazane kwoty odszkodowania, zadośćuczynienia i renty z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych będzie zwalniało drugiego z nich od obowiązku do wysokości dokonanej zapłaty.

Sąd oddalił żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanych na przyszłość, mając na uwadze, iż odpowiedzialność pozwanych związana z zakresem szkody za który pozwani ponoszą odpowiedzialność została wyczerpana w ramach niniejszego postępowania.

Odnosząc się do podniesionego przez pozwanych w toku procesu zarzutu przedawnienia roszczeń powódki, należy wskazać, że z samego faktu, iż powódka już w 2006 roku miała dostęp do dokumentacji medycznej, z której wynikało, iż doznała jatrogennego uszkodzenia przewodów żółciowych, nie można wywodzić, ze w tej dacie wiedziała ona o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Zważywszy, że powódka w tym okresie była hospitalizowana w kilku placówkach, przechodziła liczne zabiegi, nie można od niej wymagać, ażeby była w stanie zidentyfikować podmiot odpowiedzialny za powstałe u niej szkody. Sąd nie znalazł podstaw, by odmówić wiary zeznaniom powódki, iż dopiero w czasie hospitalizacji w (...) klinice w sierpniu 2010 roku uzyskała wiedzę, że wyrządzono jej szkodę, za którą odpowiada Szpital im. dr. E. S. w Ł.. Mając na uwadze, że wezwanie do próby ugodowej w niniejszej sprawie, które przerwało bieg przedawnienia, wpłynęło do pozwanego szpitala w dniu 31 marca 2011 roku, należało uznać, że powódka zachowała termin, o którym stanowi art. 442 1 § 3 k.c.

O kosztach pomocy prawnej udzielonej powódce przez adw. J. W. z urzędu, Sąd orzekł na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 12 marca 2014 r. Prawo o adwokaturze (Dz. U. z 2014 r. poz. 635). Wynagrodzenie pełnomocnika powódki zostało określone zgodnie z § 6 punkt 7 w zw. z § 2 ust. 1 i 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 25 lutego 2013 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r. poz. 461).

Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 167, poz. 1398 ze zm.) nakazano pobranie od pozwanych na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Łodzi kwoty złotych tytułem należnych kosztów sądowych. Na powyższą kwotę składają się wydatki związane z wynagrodzeniem biegłego oraz stosowna część nieuiszczonej opłaty od pozwu. (powódka wygrała proces w 12%, koszty niepobrane wyniosły 12.200zł z tytułu opłaty i 2.669,22zł z tytułu wydatków).

Również w tym zakresie odpowiedzialność pozwanych ma charakter odpowiedzialności in solidum, a zatem uiszczenie należności przez jednego z nich zwalnia drugiego z nich od obowiązku do wysokości dokonanej zapłaty.

Na podstawie art. 102 k.p.c., z uwagi na sytuację materialną powódki oraz charakter sprawy Sąd nie obciążył jej kosztami procesu od oddalonej części powództwa, w tym kosztami zastępstwa procesowego pozwanych.

Mając powyższe na uwadze, orzeczono jak w sentencji.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Elżbieta Węgrzyn
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację:  Ewa Steckiewicz – Ochocka
Data wytworzenia informacji: