Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 1914/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Krakowie z 2017-03-23

Sygn. akt I C 1914/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 marca 2017 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący : SSR del. Zygmunt Drożdżejko

Protokolant: Karolina Lipka

po rozpoznaniu w dniu 23 marca 2017 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. Ł.

przeciwko (...) Spółka Akcyjna w W.

o zadośćuczynienie

I.  zasądza od pozwanego (...) Spółka Akcyjna w W. na rzecz powódki A. Ł. kwotę 35 000 zł (trzydzieści pięć tysięcy złotych) z odsetkami od dnia 25.08.2015r. do dnia 31.12.2015r., a od dnia 1.01.2016r. do dnia zapłaty z odsetkami w wysokości ustawowej za opóźnienie;

II.  zasądza od pozwanego (...) Spółka Akcyjna w W. na rzecz powódki A. Ł. kwotę 15 000 zł (piętnaście tysięcy złotych) z odsetkami w wysokości ustawowej za opóźnienie od dnia 22.12.2016r. do dnia zapłaty;

III.  w pozostałej części powództwo oddala;

IV.  zasądza od pozwanego (...) Spółka Akcyjna w W. na rzecz powódki A. Ł. kwotę 2 323,36 zł (dwa tysiące trzysta dwadzieścia trzy złote i trzydzieści sześć groszy) tytułem kosztów procesu;

V.  nakazuje ściągnąć od pozwanego (...) Spółka Akcyjna w W. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 353,28 zł (trzysta pięćdziesiąt trzy złote i dwadzieścia osiem groszy) tytułem kosztów sądowych;

VI.  koszty wynagrodzenia pełnomocników wzajemnie znosi.

Sygn. akt I C 1914/16

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 23 marca 2017 r.

Powódka A. Ł. – w pozwie skierowanym przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. (k. 1-11) – wniosla o: 1. zasądzenie od strony pozwanej na jej rzecz kwoty 105.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 25 sierpnia 2015 r. do dnia zapłaty; 2. zasądzenie od strony pozwanej na jej rzecz kosztów procesu w wysokości dwukrotności stawki minimalnej określonej w § 15 ust. 3 w zw. z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r., poz. 1800), w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Motywując swoje roszczenie powódka podała, iż w dniu 5 maja 1999 r. w miejscowości K. jej mąż J. Ł. podczas uruchamiania ciągnika rolniczego, nieumyślnie spowodował śmierć w wyniku wielonarządowych obrażeń, w tym czaszkowo-mózgowych, ich 4-letniego syna D. Ł., który spadł z błotnika koła ciągnika. Sprawca zdarzenia został skazany na karą pozbawienia wolności w wymiarze 1 roku z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat. W dacie zdarzenia J. Ł. miał zawartą umowę ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych z pozwanym ubezpieczycielem – w związku z powyższym, pismem z dnia 24 lipca 2015 r. powódka zgłosiła stronie pozwanej w/w szkodę i wezwała ją do zapłaty zadośćuczynienia w wysokości 50.000,00 zł, jednak ubezpieczyciel przyznał jedynie kwotę 15.000,00 zł, która zdaniem powódka jest niewystarczająca. Powódka podkreśliła, iż więź łącząca ją z pierwszym synem była niezwykle silna, zmarły D. Ł. był radością jej życia i „oczkiem w głowie” całej rodziny, opiekowała się ona nim od pierwszych dni jego życia, dbała o niego i poświęcała mu każdą wolną chwilę. Powódka liczyła, że jako najstarsze jej dziecko, syn będzie osobą najbardziej odpowiedzialną o zaradną, która przejmie rodzinne gospodarstwo i będzie opiekować się ich dobytkiem dając przykład reszcie rodzeństwa i będąc chlubą swoich rodziców - wszystkie te plany i marzenia zostały jednak brutalnie przerwane na skutek jego śmierci, która była dla powódki ogromnym ciosem, po którym w jednej chwili cały jej świat zawalił się – straciła kontakt z rodziną, wpadła w depresję, stała się osobą niestabilną emocjonalnie, nadopiekuńczą, skłonną do załamań i przez dłuższy czas nie mogła normalnie funkcjonować. Powódka podała, iż próbowała zagłuszyć doskwierające jej ból i cierpnie, lecz pomimo upływu czasu wciąż nie pogodziła się ze śmiercią ukochanego dziecka. Jako podstawę prawną roszczenia o zapłatę kwoty 105.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia powódka wskazała art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 448 k.c. wskazując, iż w związku z tragicznym zdarzeniem doszło do naruszenia jej dobra osobistego w postaci zerwania więzi rodzinnej z synem. Uzasadniając z kolei żądanie zasądzenia odsetek od dnia 25 sierpnia 2015 r. powódka wskazała na art. 481 § 1 k.c. – jak wskazała, strona pozwana zobowiązana była do zapłaty należnego jej zadośćuczynienia w terminie 30 dni od dnia zgłoszenia roszczenia, czyli do dnia 24 sierpnia 2015 r.

W odpowiedzi na pozew (k. 66-67) strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na jej rzecz kosztów procesu, według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu swojego stanowiska strona pozwana nie zaprzeczyła, że została zawiadomiona przez powódkę o spowodowanym przez J. Ł. wypadku z dnia 5 maja 1999 r., w którym jej syn odniósł obrażenia ciała, skutkujące jego śmiercią. Strona pozwana oświadczyła, iż nie kwestionuje swojej odpowiedzialności za skutki w/w zdarzenia w granicach odpowiedzialności sprawcy zdarzenia. Jak zwróciła jednak uwagę, zgodnie z przepisami Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego również na powódce spoczywał obowiązek sprawowania pieczy nad 4-letnim dzieckiem. Według strony pozwanej, powódka wiedziała, że jej mąż ma naprawiać ciągnik rolniczy, wiedziała również że ulegając prośbom mąż będzie przewoził dziecko na ciągniku. Zdaniem strony pozwanej, dla każdego oczywistym jest, że w trakcie prac naprawczych czy uruchamiania ciągnika nie jest możliwe sprawowanie opieki nad małym dzieckiem w sposób gwarantujący mu bezpieczeństwo – oczywistym jest także, że przewożenie małych dzieci ciągnikiem rolniczym jest szczególnie ryzykowne, albowiem z naturalnych względów kierujący musi się koncentrować na bezpiecznej jeździe, a nie asekuracji dziecka. Odnosząc się do roszczenia powódki strona pozwana podkreśliła, iż Sąd powinien opierać rozstrzygnięcie na kryteriach zobiektywizowanych, a nie kierować się wyłącznie subiektywnymi odczuciami poszkodowanej. W ocenie strony pozwanej, roszczenie pieniężne powódki ma charakter zawyżony. Strona pozwana oświadczyła, iż nie kwestionuje, że śmierć dziecka powódki wiązała się dla jego bliskich z bardzo bolesnymi przeżyciami, a jedynie pragnie zwrócić uwagę, że trudno jest w istocie zbadać w jakim stopniu dane zdarzenie odcisnęło piętno na psychice konkretnej osoby. Zdaniem strony pozwanej należy wziąć pod uwagę, iż funkcją zadośćuczynienia za krzywdę związaną z utratą osoby osoby najbliższej jest przede wszystkim pomoc osobie pokrzywdzonej w dostosowaniu się do nowej rzeczywistości, wynagrodzenie poczucia samotności i złagodzenie doznanego szoku – skoro wysokość zadośćuczynienia jest ustalana na czas orzekania, to również powinien być brany pod uwagę stan emocjonalny powódki w chwili obecnej. W tym kontekście, według strony pozwanej, nie bez znaczenia dla oceny niniejszej sprawy powinien mieć fakt, że wypadek miał miejsce 17 lat temu, zaś po upływie dłuższego czasu po zakończeniu żałoby ujemne przeżycia psychiczne związane ze śmiercią osoby bliskiej zazwyczaj słabną. Ponadto, strona pozwana zakwestionowała żądanie powódki dotyczące zasądzenia na jej rzecz odsetek za czas poprzedzający wydanie wyroku – według niej, to bowiem na dzień wydania wyroku, zgodnie z regułą wyrażoną w art. 316 § 1 k.p.c., Sąd uwzględnia ogół okoliczności związanych ze stanem pokrzywdzenia (dyskomfortu psychicznego związanego z naruszeniem dobra osobistego).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 5 maja 1999 r. wieczorem powódka A. Ł. przebywała w domu w K. wspólnie z domownikami, tj. teściową oraz jednoroczną córką. W tym czasie, w domu przebywał również mąż powódki J. Ł. oraz ich czteroletni wówczas syn D. Ł.. Około godziny 20.00 J. Ł. wyszedł z domu, aby uruchomić ciągnik rolniczy, którym miał pracować na gospodarstwie. Wraz z nim poszedł syn, który prosił go o możliwość ewentualnego przewiezienia go. J. Ł. posadził syna na lewym tylnym nadkolu ciągnika, która nie posiadała drzwi. Następnie próbował on uruchomić silnik ciągnika, który choć generalnie był sprawny, to jednak posiadał uszkodzony rozrusznik. W momencie gdy ruszył ciągnikiem „na biegu jałowym” i po nabraniu szybkości puścił sprzęgło doszło do szarpnięcia pojazdu z uwagi na opór układu napędowego. Wówczas siedzący na lewym błotniku koła D. Ł. zachwiał się i wpadł pod lewe tylne koło toczącego się ciągnika, w wyniku czego pojazd przejechał go po jego ciele. Kiedy ojciec zorientował się, co się stało, natychmiast zatrzymał pojazd, następnie powiadomił żonę o całym zajściu i udał się z nią oraz poszkodowanym synem do szpitala w P., gdzie D. Ł. w wyniku wielonarządowych obrażeń – w tym czaszkowo-mózgowych - zmarł na sali operacyjnej.

Na skutek przeprowadzonego postępowania karnego, Sąd Rejonowy dla Krakowa - Nowej Huty w Krakowie II Wydział Karny wyrokiem z dnia 21 września 1999 r., sygn. akt II K 718/99/N uznał J. Ł. winnym nieumyślnego spowodowania śmierci syna i za to wymierzył mu karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący 3 lata.

dowód: akta sprawy karnej sygn. II K 718/99/N, w tym: notatki urzędowe z dnia 5 maja 1999 r. /k. 1 i 3-4 akt/, protokół oględzin miejsca wypadku /k. 5-8 akt/, notatka urzędowa z dnia 6 maja 1999 r. /k. 11 akt/, protokół oględzin pojazdu /k. 12 akt/, protokół zeznań J. Ł. /k. 18-19 akt/, protokół zeznań A. Ł. /k. 20-21 akt/, protokół sekcji zwłok /k. 29-31/, wyrok Sądu Rejonowego dla Krakowa-Nowej Huty w Krakowie z dnia 21 września 1999 r. II K 718/99/N /k. 45 akt/; zeznania świadka J. Ł. i zeznania powódki A. Ł. /zapis protokołu elektr. rozprawy z dnia 28 lutego 2017 r./.

Sprawca zdarzenia J. Ł. posiadał wykupioną u strony pozwanej – (...) S.A. z siedzibą w W. polisę ubezpieczeniową w zakresie ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych obejmującą okres, w którym doszło do wypadku.

W związku z powyższym, pismem z dnia 24 lipca 2015 r. powódka za pośrednictwem pełnomocnika – (...) Sp. z o.o. z siedzibą w R. zgłosiła pozwanemu ubezpieczycielowi szkodę osobową związaną ze śmiercią syna i wezwała go do zapłaty zadośćuczynienia w wysokości 50.000,00 zł. W odpowiedzi na w/w zgłoszenie decyzją z dnia 10 listopada 2015 r. ubezpieczyciel przyznał powódce zadośćuczynienie pieniężne w łącznej wysokości 15.000,00 zł.

dowód: zgłoszenie szkody wraz z wezwaniem do zapłaty z dnia 24 lipca 2015 r. /k. 76-78/; potwierdzenie pokrycia ubezpieczeniowego /k. 79/; kserokopie akt szkody nr (...)k. 80-252/.

Powódka posiada wykształcenie zasadnicze, jest cukiernikiem. Przed wypadkiem syna D. powódka pozostawała czynna zawodowo, dobrze funkcjonowała zarówno w życiu społecznym jak i rodzinnym.

W chwili tragicznego zdarzenia z dnia 5 maja 1999 r. powódka mieszkała wraz z mężem J., dziećmi D. (4 lata) i A. (1 rok) oraz teściową M. Ł.. Tworzyli oni normalną zgodną rodzinę. Rodzina utrzymywała się zarówno z dochodu uzyskiwanego z prowadzonego gospodarstwa rolnego, jak i z wynagrodzenia za pracę, jakie pobierała powódka. Pierworodny syn D. był „oczkiem w głowie” całej rodziny. Rodzice opiekowali się nim od pierwszych dni jego życia, dbali o niego i poświęcali mu każdą wolna chwilę. Powódka i jej mąż wiązali z D. bardzo duże nadzieje, chcieli aby przejął rodzinne gospodarstwo i w ten sposób odciążył ich w przyszłości.

Zmarły D. Ł. był bardzo wesołym i radosnym dzieckiem. Od najmłodszych lat D. bardzo lubił pomagać swojemu ojcu w gospodarstwie rolnym, aczkolwiek przed wypadkiem nigdy nie jeździł z nim traktorem.

dowód: zeznania świadka J. Ł. /zapis protokołu elektr. rozprawy z dnia 28 lutego 2017 r./; zeznania powódki A. Ł. /zapis protokołu elektr. rozprawy z dnia 28 lutego 2017 r./.

Śmierć D. Ł. była dla powódki najtragiczniejszym wydarzeniem w jej dotychczasowym życiu. Powódka straciła swoje ukochane dziecko, co było dla niej ogromnym ciosem. Po wypadku cały jej dotychczasowy świat się zawalił. Nie mogąc sobie samodzielnie poradzić z tak wielką ilością negatywnych uczuć w początkowej fazie po wypadku korzystała ona z pomocy specjalistów, którzy zdiagnozowali u niej depresję. Jej skutkiem był smutek, brak chęci do życia, ogólne poczucie rozbicia emocjonalnego. Te wszystkie dolegliwości w znaczący sposób wpłynęły na jej codzienne funkcjonowanie, co z kolei przełożyło się na jakość jej życia. W szczególności przez jakiś czas przestała opiekować się roczną córką ze względu na silny wpływ, jaki na jej samopoczucie wywierały leki jak zażywała. Po tragedii powódka dopiero po dwóch tygodniach wróciła do pracy, przy czym przez pierwszy okres po tym powrocie w związku ze złym stanem psychofiznycznym przy dojazdach musiała korzystać z pomocy znajomej. W zakresie opieki nad dziećmi powódkę wspomagał zaś jej mąż, który w czasie jej nieobecności w pracy przygotowywał dla nich posiłki oraz wyprawiał ich do szkoły.

Pomimo upływu wielu lat od tragedii pwódka nadal nie może zaakceptować i pogodzić się z tym wydarzeniem. Powódce doskwiera świadomość, że nigdy nie dowie się kim byłby jej syn i czym by się zajmował. Powódka bardzo często chodzi na cmentarz by odwiedzić grób tragicznie zmarłego. Wciąż zdarzają się u niej gorsze dni, kiedy powódka ma chandrę i tzw. doła, a wspomnienia o zmarłym synu nieustannie wracają do niej jak bumerang wywołując smutek i łzy rozpaczy. Nawrót tychże wspomnień jest u niej szczególnie widoczny podczas różnych uroczystości rodzinnych czy w czasie opieki nad rodzeństwem zmarłego. W chwili obecnej powódka wraz z mężem mają troje małoletnich dzieci (córkę i dwóch synów) – rodzina wzajemnie wspiera się. Choć powódka wciąż przeżywa śmierć syna, to stara się być twarda i nie okazywać emocji tym bardziej, że to na niej w gruncie rzeczy spoczywa obowiązek utrzymania rodziny, albowiem mąż – ze względu na zły stan zdrowia (w związku z operacją mózgu) i niezdolność do pracy – nie jest w stanie temu podołać. Obecnie powódka nie wymaga leczenia psychiatrycznego farmakologicznego.

dowód: zeznania świadka J. Ł. /zapis protokołu elektr. rozprawy z dnia 28 lutego 2017 r./; zeznania powódki A. Ł. /zapis protokołu elektr. rozprawy z dnia 28 lutego 2017 r./; opinia sądowo-lekarska z z dnia 27 lutego 2017 r. /k. 267-270/.

Ocena dowodów:

Powyższe ustalenia faktyczne zostały poczynione na podstawie powołanych powyżej, skutecznie niezakwestionowanych dokumentów urzędowych i prywatnych, których autentyczność nie budziła wątpliwości, podobnie jak treść, rozpatrywana w kontekście całokształtu ujawnionych w sprawie okoliczności.

Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd – w zakresie relewantnym dla rozstrzygnięcia sprawy – dał wiarę zeznaniom świadka J. Ł. i powódki A. Ł. (rodziców zmarłego) przesłuchanych na okoliczność ustalenia przebiegu zdarzenia z dnia 5 maja 1999 r. i jego skutków, oceniając je jako logiczne, w istotnych fragmentach stanowcze i rzeczowe. Trzeba podkreślić, że twierdzenia te były wyważone i ostrożne oraz miały odzwierciedlenie w pozostałym materiale dowodowym zebranym w sprawie. Za zrozumiałe Sąd uznał, że świadek i powódka nie pamiętali szczegółowo samego zdarzenia, skoro od jego upływu minęło już kilkanaście lat. Zdaniem Sadu natomiast, osoby te przedstawiły w sposób spójny i wiarygodny okoliczności związane z ustaleniem ich związku emocjonalnego z synem D., a nadto przekonująco opisały sposób ich funkcjonowania w życiu osobistym, społecznym i zawodowym po śmierci syna i skutki tego zdarzenia dla ich zdrowia zwłaszcza psychicznego. W ocenie Sądu nie ujawniły się żadne okoliczności pozwalające na zakwestionowanie wiarygodności ich zeznań w tym zakresie.

Sąd oparł również ustalony w sprawie stan faktyczny na opinii sądowo-lekarskiej z dnia 27 lutego 2017 r. sporządzonej przez biegłą sądową L. S. (lekarza specjalisty z zakresu psychiatrii), oceniając ją jako rzetelną i kompletną. W ocenie Sądu, opinia została sporządzona przez osobę dysponującą odpowiednią wiedzą i doświadczeniem. Zupełność przedmiotowej opinii w zestawieniu z logiką prezentowanego w niej rozumowania pozwalały w zasadniczej części zaakceptować oceny dokonane przez biegłą w przedstawionych jej kwestiach. Biegła przeprowadziła stosowne badanie powódki i wykorzystała zebrane w aktach istotne dokumenty dokonując wnikliwej analizy poczynionych w ten sposób ustaleń. W rezultacie biegła udzieliła kompletnej i profesjonalnej odpowiedzi w zleconym jej zakresie, wszystko w sposób bardzo przystępny i zrozumiały przedstawiając w treści opinii. O wiarygodności i rzetelności przedmiotowej opinii świadczy również fakt, iż żadna ze stron procesowych nie wniosła jakichkolwiek zastrzeżeń czy uwag do jej treści.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części.

Powódka A. Ł. domagała się zasądzenia od strony pozwanej (...) S.A. w W. na jej rzecz kwoty 105.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 25 sierpnia 2015 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia zgodnie z art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. oraz zasądzenia od strony pozwanej na jej rzecz kosztów postępowania sądowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości dwukrotności stawki minimalnej określonej w § 15 ust. 3 w zw. z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r., poz. 1800), w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych. Jako podstawę faktyczną swojego roszczenia powódka wskazała śmierć jej 4-letniego syna D. Ł. w wypadku z dnia 5 maja 1999 r. spowodowanym nieumyślnie przez jej męża, za którego skutki odpowiedzialność gwarancyjną ponosi pozwany ubezpieczyciel. W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów postępowania. Strona pozwana co prawda nie zakwestionowała swojej odpowiedzialności za skutki w/w zdarzenia w granicach odpowiedzialności sprawcy zdarzenia, jednak uznała, iż roszczenie to jest zbyt wygórowane w kontekście w szczególności faktu przyczynienia się samej powódki do zdarzenia poprzez niedopełnienie obowiązku sprawowania pieczy nad synem.

Na wstępie wskazać należy, że stosownie do art. 822 § 1 k.c. ubezpieczyciel jest zobowiązany do zapłaty określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Z treści art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152 ze zm.). wynika, że z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym (art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152 ze zm.). W niniejszej sprawie w granicach odpowiedzialności deliktowej szeroko określonej w art. 415-449 k.c. strona pozwana nie kwestionowała swojej odpowiedzialności gwarancyjnej za skutki wypadku, jakiemu uległ syn powódki D. Ł.. Sporną była natomiast kwestia wysokości należnego powódce zadośćuczynienia pieniężnego za tragiczną śmierć syn.

Bezsporne w sprawie było, iż w dniu 5 maja 1999 r. w miejscowości K. J. Ł. (mąż powódki i ojciec D. Ł.) podczas uruchamiania ciągnika rolniczego, nieumyślnie spowodował śmierć 4-letniego syna, który spadł z błotnika koła ciągnika – wyrokiem z dnia 21 września 1999 r. Sąd karny uznał bowiem J. Ł. winnym doprowadzenia do w/w wypadku i skazany. Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem Sądu Najwyższego (vide: uchwała z dnia 13 lipca 2011 r., III CZP 32/11, OSNC 2012/1/10, www.sn.pl, Biul.SN 2011/7/9), najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 r. (tj. dniem wejścia w życie nowelizacji Kodeksu cywilnego dodającej art. 446 § 4 k.c. umożliwiający bezpośrednio dochodzenie takiego roszczenia). W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjęta została koncepcja, że więź emocjonalna łącząca osoby bliskie jest dobrem osobistym, zatem doznany na skutek śmierci osoby bliskiej uszczerbek polega nie tylko na osłabieniu aktywności prowadzącej do pogorszenia sytuacji życiowej, lecz jest także następstwem naruszenia dobra osobistego, jakim jest relacja między zmarłym a osobą zainteresowaną. Jak słusznie wyjaśnił Sąd Najwyższy: „Wprowadzenie art. 446 § 4 k.c. nie powinno być natomiast rozumiane w ten sposób, że w dotychczasowym stanie prawnym art. 448 k.c. nie mógł stanowić podstawy przyznania zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej. Takie stwierdzenie oznaczałoby, że chwila, w której zaszło zdarzenie będące źródłem szkody, decydująca – zgodnie z wyborem ustawodawcy – o możliwości zastosowania art. 446 § 4 k.c., rozstrzygałaby definitywnie o istnieniu lub braku istnienia uprawnienia do uzyskania zadośćuczynienia za krzywdę spowodowaną śmiercią osoby bliskiej, bez względu na rodzaj tej krzywdy. Prowadziłoby to do radykalnego zróżnicowania sytuacji osób, które doznały krzywdy o podobnym charakterze, nawet w krótkich odstępach czasu, co jest trudne do zaakceptowania” (por. wyrok SN z dnia 14 stycznia 2010 r., IV CSK 307/2009). Skutkiem nowelizacji jest możliwość dochodzenia przez najbliższych członków rodziny zmarłego roszczenia o zadośćuczynienie obecnie zarówno na podstawie art. 446 § 4 k.c. jak i art. 448 k.c., z tym, że na podstawie pierwszego z tych przepisów jest to prostsze z uwagi na ułatwienia dowodowe – przed nowelizacją zaś jedyną podstawę dla tego rodzaju roszczenia stanowił art. 448 k.c. i to zarówno dla najbliższych członków rodziny zmarłego, jak i dla innych podmiotów (por. uchwała SN z dnia 13 lipca 2011 r., III CZP 32/11). Reasumując powyższe podkreślić więc należy, iż powódka trafnie co do zasady wskazała podstawę prawną dochodzonego przez siebie roszczenia, która zresztą nie była kwestionowana przez stronę pozwaną.

Podnieść następnie należy, iż roszczenie o zadośćuczynienie ma na celu kompensację doznanej krzywdy, tj. złagodzenie cierpienia wywołanego śmiercią osoby bliskiej oraz pomoc osobie pokrzywdzonej w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym rzeczywistości. Zgodzić się należy z poglądem, że określenie obiektywnych kryteriów przyznania zadośćuczynienia jest kwestią niezwykle trudną, albowiem mamy w tym aspekcie do czynienia z elementami zupełnie nieuchwytnymi i niemożliwymi do przybliżonego nawet obliczenia. Śmierć członka rodziny zawsze wywołuje cierpienie spowodowane utratą osoby bliskiej, głęboki ból, którego natężenie zależy od uczucia jakim darzono zmarłego. Doświadczenie życiowe nadto wskazuje, że śmierć osoby bliskiej wywołuje w położeniu pozostałych członków rodziny zmiany, które są samoistnym źródłem mniej lub więcej trwałych krzywd i cierpień. Krzywdą w rozumieniu zacytowanych powyżej przepisów jest cierpienie wywołane śmiercią osoby bliskiej, przy czym w literaturze i orzecznictwie sądowym zwraca się uwagę, że na rozmiar krzywdy mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem jego odejścia (np. nerwicy, depresji), roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności do jej akceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego (por. wyrok SN z dnia 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10, LEX nr 898254).

Uwzględniając powyższe w realiach przedmiotowej sprawy zauważyć należy, iż w wyniku zdarzenia z dnia 5 maja 1999 r. śmierć poniósł 4-letni syn powódki D. Ł., który był niewątpliwie jej najbliższym członkiem rodziny, tak z punktu widzenia stopnia pokrewieństwa, jak też szczególnej więzi osobistej i duchowej łączącej powódkę ze zmarłym. W szczególności powódka była silnie związana emocjonalnie z synem, spędzała z nim wspólnie wiele czasu, opiekowała się nim, dbała o niego i poświęcała mu każdą wolną chwilę. Powódka i jej mąż wiązali z synem bardzo duże nadzieje, chcieli aby przejął rodzinne gospodarstwo rolne i w ten sposób odciążył ich w przyszłości. Wiadomość o jego śmierci była dla powódki ogromną tragedią życiową i wstrząsem emocjonalnym i skutkowała załamaniem się dotychczasowej rzeczywistości. Z poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych wynika, iż zdarzenie to w sposób całkowity zmieniło życie powódki, zdezorganizowało codzienną aktywność oraz wpłynęło negatywnie na jakość jej życia – powódka wpadła w depresję, stała się osobą niestabilną emocjonalnie, skłonną do załamań i przez dłuższy czas nie mogła normalnie funkcjonować. W szczególności po wypadku - ze względu na stan psychiczny i konieczność zażywania silnych leków uspokajających - coraz trudniej było powódce wykonywać dotychczasową pracę (powróciła do niej dopiero po dwóch tygodniach), jak również miała trudności w sprawowaniu bieżącej opieki nad roczną wówcza córką. Do chwili obecnej powódka doświadcza smutku i niepokoju, towarzyszy jej poczucie straty i bólu, choć ze względu na obowiązki jakie na nią spadają wynikające z konieczności utrzymania domu i rodziny stara się tych emocji nie okazywać. Podkreślić należy, że strata osoby bliskiej, zwłaszcza gdy jest to śmierć nagła w tragicznych okolicznościach, wywołuje kryzys przejawiający się silnymi reakcjami emocjonalnymi, naruszeniem poczucia tożsamości i relacji z ludźmi. W miarę upływu czasu jednak następuje pogodzenie i powrót do normalnego życia. Ze sporządzonej na zlecenie Sądu opinii sądowo-lekarskiej jednoznacznie wynika, że choć w chwili obecnej powódka nie wykazuje cech głębokiej depresji i nie wymaga leczenia psychiatrycznego farmakologicznego, to jednak wciąż występują u niej łagodne sytuacyjne wahania nastroju, związane z faktem, iż pomimo upływu czasu wciąż nie pogodziła się ona ze śmiercią ukochanego dziecka.

Sąd wziął pod uwagę fakt, że zadośćuczynienie za doznaną krzywdę z powodu śmierci osoby bliskiej ma służyć złagodzeniu negatywnych doznań, ale nie może być jednocześnie źródłem wzbogacenia i powinno mieć przede wszystkim kompensacyjny charakter oraz musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Nie można uznać za prawidłowe i wystarczające powołanie się jedynie ogólnie na przesłankę sytuacji społeczno-gospodarczej, bez wskazania w czym się ona wyraża i co stanowi jej zasadnicze elementy. Zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia trafnie łączy tę wysokość z poziomem stopy życiowej społeczeństwa, ale nadto musi być realna i odpowiednia. Zasada ta ma jednak uzupełniający charakter w stosunku do kwestii zasadniczych, jakimi są rozmiar szkody niemajątkowej i kompensacyjna rola zadośćuczynienia. Stopa życiowa pokrzywdzonego nie może wyznaczać wysokości rekompensaty za wyrządzoną mu krzywdę. Co istotne, indywidualizm każdego przypadku i każdej krzywdy jest nacechowany subiektywizmem, co sprawia, że relatywizowanie in abstracto zadośćuczynienia bywa zawodne, dlatego nie można kierować się praktyką stosowaną w zakresie ustalania wysokości sum zadośćuczynienia, abstrahować od konkretnego przypadku. Praktyka sądowa, jeśli jest potwierdzona i weryfikowalna oraz poznawalna dla stron może być jedynie pomocniczym kryterium.

Sąd ustalając wysokość zadośćuczynienia wziął pod uwagę również i to że zdarzenia miało miejsce przed wejściem w życie art. 446 § 4 kc. W cytowanej wyżej uchwale z dnia 13 lipca 2011 r., III CZP 32/11, OSNC 2012/1/10, www.sn.pl, Biul.SN 2011/7/9 Sąd Najwyższy wypowiedział się, że zadośćuczynienie przysługiwało przed wejściem w życie art. 446 § 4 kc, a to na podstawie art. 448 kc w związku z art. 24 kc. Sąd nie do końca podziela ten pogląd. Faktycznie praktyka sądów w tym również Sądu Najwyższego była zupełnie odmienna. Nikt nie otrzymywał zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej. Pewne elementy zadośćuczynienia były „przemycane” poprzez bardzo liberalną interpretację art. 446 § 3 kc. Dopiero tą praktykę diametralnie zmieniła właśnie wskazywana uchwała i od tej pory sądy zaczęły zasądzać zadośćuczynienia za wcześniejsze zdarzenia. Ta okoliczność również nie może być pomijana, albowiem strona pozwana jest zakładem ubezpieczeń, która kalkuluje składkę w zależności od przewidywanych wypłat odszkodowań i zadośćuczynień. Żaden zakład ubezpieczeń nie kalkulował w składce za wcześniejsze okresy (przed wprowadzeniem normy z art. 446 § 4 kc) faktu wypłaty zadośćuczynień za śmierć osoby bliskiej. Oczywiście ta okoliczność sama w sobie nie powoduje ekskulpacji zakładu od odpowiedzialności, ale sąd w jakimś stopniu musi to brać pod uwagę.

Mając na uwadze te wszystkie powyższe okoliczności Sąd uznał, że właściwą kwotą zadośćuczynienia jest to kwota 65 000 zł. Przed wytoczeniem powództwa strona pozwana wypłaciła zadośćuczynienie w wysokości 15 000 zł., a wiec do uzupełnienia pozostała kwota

Zasądzając na rzecz powódki łączną kwotę 50.000,00 zł z tytułu zadośćuczynienia Sąd nie uwzględnił natomiast podnoszonego przez stronę pozwaną zarzutu przyczynienia się powódki do zaistnienia zdarzenia. Według strony pozwanej, powódka w dniu wypadku z dnia 5 maja 1999 r. wiedziała, że jej mąż ma naprawiać ciągnik rolniczy, wiedziała również że ulegając prośbom mąż będzie przewoził syna w ciągniku. Zdaniem strony pozwanej, dla każdego oczywistym jest, że w trakcie prac naprawczych czy uruchamiania ciągnika nie jest możliwe sprawowanie opieki nad małym dzieckiem w sposób gwarantujący mu bezpieczeństwo – jak zaznaczyła, oczywistym jest także, że przewożenie małych dzieci ciągnikiem rolniczym jest szczególnie ryzykowne, albowiem z naturalnych względów kierujący musi się koncentrować na bezpiecznej jeździe, a nie asekuracji dziecka. W ocenie Sądu, wyżej przedstawiony argument strony pozwanej jest o tyle nietrafny, że zgodnie z przepisami Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, to na obu rodzicach spoczywa obowiązek zapewnienia pieczy nad dzieckiem. Każdy z rodziców ma prawo i obowiązek wykonywać władzę rodzicielską nad dzieckiem niezależnie do drugiego. Zważyć zaś należy, iż w chwili wypadku mąż powódki i ojciec D. Ł. nie był pozbawiony władzy rodzicielskiej nad synem, a skoro tak to nie można obciążać powódki odpowiedzialnością za niewłaściwe postępowania męża wobec niego, tym bardziej, iż w toku postępowania nie wykazano, aby przed wypadkiem J. Ł. miał zachowywać się w sposób niewłaściwy w zakresie opieki nad synem, a tym samym powódka nie miała uzasadnionych podstaw do przypuszczania, że może dojść do tego rodzaju tragedii – zresztą ona sama traktuje to zdarzenie jako po prostu nieszczęśliwy wypadek.

Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd w punkcie I wyroku zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 35.000,00 zł z odsetkami od dnia 25 sierpnia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r., a od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty z odsetkami w wysokości ustawowej za opóźnienie. Z kolei w punkcie II wyroku Sąd zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 15.000,00 zł z odsetkami w wysokości ustawowej za opóźnienie od dnia 22 grudnia 2016 r. do dnia zapłaty. Zasądzając odsetki w sposób opisany powyżej Sąd miał na uwadze fakt, iż powódka zgłosiła stronie pozwanej roszczenie pismem z dnia 24 lipca 2015 r. i wtedy też wezwała ją do zapłaty kwoty 50.000,00 zł z tytułu zadośćuczynienia. Ponieważ w aktach sprawy brak jest dowodu doręczenia stronie pozwanej w/w wezwania do zapłaty, ale strona pozwana nie kwestionuje faktu otrzymania go w dniu 24 lipca 2015 r., to też Sąd przyjął, iż właśnie z tą datą doszło do wspomnianego doręczenia. W tym stanie rzeczy strona pozwana – na podstawie art. 817 § 1 k.c. w zw. z art. 14 ust.1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubzezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych – zobowiązana była do wypłaty bezspornej kwoty zadośćuczynienia w terminie do dnia 30 dni od dnia zgłoszenia roszczenia. Uwzględniając z kolei fakt, iż w w/w piśmie z dnia 24 lipca 2015 r. powódka wezwała stronę pozwaną do zapłaty kwoty 50.000,00 zł, a strona pozwana przyznała jej zadośćuczynienie w wysokości 15.000,00 zł, to też od zasądzonej w punkcie I. sentencji wyroku kwoty 35.000,00 zł należało zasądzić odsetki w wysokości ustawowej od dnia 25 sierpnia 2015r. do dnia 31 grudnia 2015 r., a – w związku z nowelizacją art. 481 k.c. - od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty odsetki w wysokości ustawowej za opóźnienie. Z kolei od pozostałej – zasądzonej w punkcie II. setencji wyroku – kwoty 15.000,00 zl należało zasądzić odsetki w wysokości ustawowej za opóźnienie od dnia 22 grudnia 2016 r., kiedy upłynęło 30 dni od doręczenia stronie pozwanej odpisu pozwu, do dnia zapłaty. W zakresie, w jakim roszczenie powódki nie znajdowało upsrawiedliwienia w okolicznościach faktycznych i prawnych sprawy Sąd wniesione powództwo - w punkcie III wyroku – oddalił.

W związku z częściowym uwzględnieniem żądania pozwu, o kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. Opłatę od pozwu sąd wyliczył dokładnie wyliczając ile powinna uiścić każda ze stron w związku z przyznana kwotą. Wydatki sąd rozliczył po połowie.

Powódkę obciąża opłata od pozwy w wysokości 2750 (5% z 55 000 zł), a pozwanego w wysokości 2500 zł (5% z 50 000zł). Wydatki wyniosły 353,28 zł, a więc każda ze stron ma do uiszczenia kwotę po 176,64 zł.

W sumie powódkę obciążają koszty w wysokości 2926,64 zł (2750 + 176,64). Powódka uiściła kwotę 5 250 zł, a więc ma nadpłatę w wysokości 2323,36 zł (5250 – 2926,64) i z tego względu sąd zasądził właśnie tą kwoty od strony pozwanej w punkcie IV wyroku.

Pozwaną obciążają koszty w wysokości 2 676,64 (2500 + 176,64). W pkt. IV wyroku sąd zasądził od pozwanej zwrot kosztów uiszczonych przez powódkę w wysokości 2323,36 zł, a zatem do uzupełnienia pokrycia kosztów pozostała kwota 353,28 zł i sąd nakazał ją ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – na podstawie art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych – w punkcie V wyroku.

W punkcie VI wyroku Sad – na podstawie art. 100 k.p.c. – koszty wynagrodzenia pełnomocników wzajemnie zniósł, albowiem jak wskazano wyżej strony wygrały/przegrały sprawę mniej więcej po połowie.

Mając powyższe na uwadze orzec należało jak w sentencji wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Stękowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Zygmunt Drożdżejko
Data wytworzenia informacji: