Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VI Ka 935/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Gliwicach z 2014-02-21

Sygnatura akt VI Ka 935/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 lutego 2014 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Kazimierz Cieślikowski (spr.)

Sędziowie SSO Arkadiusz Łata

SSO Marcin Mierz

Protokolant Aleksandra Studniarz

przy udziale Elżbiety Ziębińskiej

Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 21 lutego 2014 r.

sprawy W. O. syna A. i M.,

ur. (...) w B.

oskarżonego z art. 244 kk, art. 157§1 kk, art. 190§1 kk

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżyciela publicznego i obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Zabrzu

z dnia 30 kwietnia 2013 r. sygnatura akt VII K 880/11

na mocy art. 437 § 1 kpk i art. 624 § 1 kpk

1. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. K. kwotę 516,60 zł (pięćset szesnaście złotych i sześćdziesiąt groszy) obejmującą kwotę 96,60 zł (dziewięćdziesiąt sześć złotych i sześćdziesiąt groszy) podatku VAT, tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów obrony oskarżonego z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

3. zwalnia oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych postępowania odwoławczego, obciążając wydatkami Skarb Państwa.

VI Ka 935/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 30 kwietnia 2013 r. Sąd Rejonowy w Zabrzu w sprawie VII K 880/11 uznał oskarżonego W. O. za winnego czynu z art. 157 § 1 kk i art. 244 kk przy zast. art. 11 § 2 kk i wymierzył mu za to karę 1 roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności. Uniewinnił Sąd oskarżonego od popełnienia innego czynu zarzucanego mu aktem oskarżenia, zakwalifikowanego przez prokuratora z art. 190 § 1 kk. Sąd orzekł o kosztach obrony z urzędu a oskarżonego zwolnił od kosztów sądowych, obciążając nimi Skarb Państwa.

Od powyższego wyroku wywiedli apelacje: oskarżyciel publiczny i obrońca oskarżonego.

Prokurator zaskarżył wyrok w części dotyczącej uniewinnienia oskarżonego na jego niekorzyść. Zarzucił orzeczeniu obrazę prawa procesowego mającą wpływ na treść orzeczenia a to art. 2 § 2 kpk w zw. z art. 410 kpk, art. 4 kpk w zw. z art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk, art. 5 § 2 kpk w zw. z art. 410 kpk, art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk, art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk i art. 7 kpk w zw. z art. 170 kpk w zw. z art. 391 § 1 kpk a także błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść. Domagał się prokurator uchylenia wyroku w tym zakresie i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Obrońca oskarżonego zaskarżył wyrok w zakresie rozstrzygnięcia o karze. Zarzucając rażącą niewspółmierność kary wymierzonej temu oskarżonemu wniósł o warunkowe zawieszenie wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja prokuratora nie jest zasadna. Mimo postawienia orzeczeniu wielu zarzutów prawa procesowego żadnego niemal z tych zarzutów apelujący nie uargumentował w sposób przekonujący. Zdumiewające jest powoływanie się przez oskarżyciela publicznego na przepis art. 410 kpk w sytuacjach, gdy o jego naruszeniu nie mogło być nawet mowy. Przypomnieć więc wypada, że przepis ten nakazuje sądowi orzekającemu, by podstawą rozstrzygnięcia był całokształt okoliczności ujawnionych na rozprawie głównej. Nie miało więc sensu powoływanie się na ten przepis przez apelującego w sytuacji gdy w istocie kwestionowane rozstrzygnięcie opierało się na braku dowodu wykazującego, że oskarżony chciał by słowa (mające stanowić groźbę karalną) dotarły do K. Ł.. Podkreślić trzeba, że prokurator nie zakwestionował poglądu Sądu I instancji, że zamiar sprawcy groźby, by dotarła ona do adresata musi być zamiarem bezpośrednim. Przy braku dowodów okoliczność tę wykazujących oskarżyciel publiczny odwołuje się do tego, że oskarżony czuł do pokrzywdzonej dużą niechęć i że spotkanie M. C. stanowiło dla oskarżonego okazję do odegrania się na pokrzywdzonej.

Argumentacja ta w żadnym wypadku nie przekonuje. To, że oskarżony czuł do pokrzywdzonej niechęć nie dowodzi w żadnym wypadku zamiaru oskarżonego. Okoliczności krótkiej rozmowy mającej miejsce między oskarżonym a M. C. (2) w dniu 2 czerwca 2011 r nie pozwalają na wysnucie tezy, że oskarżony chciał zrewanżować się pokrzywdzonej za pośrednictwem właśnie M. C. (2). Przypomnieć wypada, że to właśnie M. C. (2) zwrócił się do oskarżonego z pytaniem, zaś oskarżony takiego kontaktu z tym świadkiem nie szukał. Wbrew wywodowi prokuratora także kontekst wypowiedzi oskarżonego (taki, jaki przytoczył w pierwszych swoich zeznaniach M. C. (2)) nie pozwala na wysnucie wniosku, że oskarżony chciał by groźba dotarła do K. Ł.. Niezrozumiałe jest natomiast dlaczego oskarżyciel publiczny dopatruje się naruszenia art. 2 § 2 kpk. Całkowicie chybiony jest zarzut naruszenia art. 5 § 2 kpk. Sąd I instancji ma rację, że zamiaru oskarżonego (by groźba dotarła do pokrzywdzonej) nie można domniemywać. Sad Okręgowy to stanowisko podziela i jednocześnie ocenia, że wyprowadzenie takiego zamiaru oskarżonego z tego, że oskarżony czuł wobec pokrzywdzonej niechęć czy też z tego, iż oskarżony mógł skorzystać z okazji (jaką było przypadkowe spotkanie M. C. (2)) by groźbę wobec pokrzywdzonej za pośrednictwem innej osoby przekazać, nadal stanowiłoby niedozwolone domniemanie, wyprowadzone wbrew regule z art. 5 § 2 kpk.

W istocie to samo uchybienie (błędna ocena zamiaru oskarżonego) prokurator sygnalizuje w zarzucie błędu w ustaleniach faktycznych.

Trafne jest natomiast spostrzeżenie prokuratora dotyczące wniosku dowodowego odnośnie przesłuchania J. Ś.. Nie może ulegać wątpliwości, że Sąd I instancji dowód ten pominął. Nie odniósł się do wniosku prokuratora (po myśli art. 333 § 1 pkt 1 kpk) co z pewnością stanowi uchybienie procesowe. Z pewnością nie jest to jednak uchybienie przepisowi art. 391 § 1 kpk, na który prokurator się powołuje. Jest to natomiast naruszenie art. 167 kpk, który mówi m.in. to, że dowody przeprowadza się na wniosek strony. Sąd, chcąc być w zgodzie z przepisami a jednocześnie nie zamierzając uwzględnić wniosku dowodowego musi taki wniosek oddalić w oparciu o określone podstawy prawa karnego procesowego. Przypuszczalnie jednak Sąd I instancji dopuścił się uchybienia nie dlatego, że zapomniał wydać postanowienie oddalające wniosek dowodowy ale dlatego, że o przeprowadzeniu tego dowodu zapomniał. Stwierdzenie uchybienia nie oznacza samo w sobie przyczyny odwoławczej. Uchybienie takie (aby stanowiło tzw. względną przyczynę odwoławczą) musiało by mieć wpływ na treść orzeczenia. W kontekście tego zarzutu prokurator pisze, że nie ustalono czy J. Ś. był świadkiem gróźb wypowiedzianych przez oskarżonego. Problem w tym, że badając wpływ uchybienia Sądu I instancji na treść rozstrzygnięcia, Sąd Okręgowy był zobowiązany zapoznać się z relacją J. Ś. z etapu postępowania przygotowawczego i na podstawie tej relacji doszedł do przekonania, że przy pomocy tego środka dowodowego prokurator nie mógłby wykazać zamiaru oskarżonego. Nie może ulegać wątpliwości natomiast, że takie uchybienie było na niekorzyść oskarżonego, gdyż przy pomocy tego środka dowodowego obrona mogłaby próbować wykazać okoliczność, że słowa stanowiące groźbę w ogóle nie padły (oskarżony, podobnie jak J. Ś. przeczy zeznaniom M. C. (2)).

Z tego względu mimo istnienia uchybienia ze strony Sądu I instancji, Sąd Okręgowy apelacji na niekorzyść oskarżonego nie uwzględnił.

Co się tyczy apelacji obrońcy oskarżonego to jest ona całkowicie bezzasadna. W pierwszej kolejności należy stwierdzić, że kara 1 roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności za takie przestępstwo, jakie zostało opisane w punkcie 1 wyroku w żadnym wypadku nie może być uznana jako surowa (nie wspominając nawet o rażącej surowości) gdy chodzi o sam wymiar kary. Nie ulega bowiem wątpliwości, że oskarżony mimo istniejącego sądowego zakazu kontaktowania się z pokrzywdzoną wbrew jej woli w sposób mogący prowadzić do agresji fizycznej i werbalnej, zastosował wobec pokrzywdzonej przemoc fizyczną i doprowadził do obrażeń ciała. Uczynił to wykorzystując niejako ustępstwo ze strony pokrzywdzonej (ona sama zgodziła się na wizytę oskarżonego a także na kontakt seksualny). Ten przejaw agresji wymagał odpowiedniej reakcji karnej, zwłaszcza w kontekście popełnienia przez oskarżonego trzeciego już przestępstwa z użyciem przemocy.

Zresztą argumentacja obrońcy oskarżonego dopatruje się rażącej niewspółmierności nie w wymiarze kary ale w braku orzeczenia o warunkowym zawieszeniu wykonania kary. Nie brzmią przekonująco tezy o „ojcowskiej pomocy i trosce” w kontekście dwukrotnego skazania oskarżonego za przestępstwa przeciwko rodzinie. Trudno też dopatrywać się „krytycznego stosunku oskarżonego do przypisanych mu wyrokiem czynów” w sytuacji gdy tym czynem (w liczbie pojedynczej) oskarżony złamał orzeczony przez Sąd zakaz. Wielokrotna karalność oskarżonego dowodzi jego demoralizacji i nie pozwala na wysnucie pozytywnej prognozy kryminologicznej wobec oskarżonego a tym samym warunkowe zawieszenie wykonania kary nie ma podstaw.

Z tych względów Sąd Okręgowy apelacji obrońcy oskarżonego nie uwzględnił i utrzymał wyrok Sądu I instancji w mocy.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Natalia Skalik - Paś
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Gliwicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Kazimierz Cieślikowski,  Arkadiusz Łata ,  Marcin Mierz
Data wytworzenia informacji: