Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

V ACz 1209/13 - postanowienie z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2013-12-17

Sygn. akt V ACz 1209/13

POSTANOWIENIE

Dnia 17 grudnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach, Wydział V Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSA Tomasz Pidzik

Sędziowie: SA Zofia Kołaczyk

SA Urszula Bożałkińska (spr.)

po rozpoznaniu w dniu 17 grudnia 2013 r. w Katowicach

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa(...) w M. (Niemcy)

przeciwko P. S.

o zapłatę

na skutek zażalenia pozwanego

na postanowienie Sądu Okręgowego w Częstochowie

z dnia 27 sierpnia 2013 r., sygn. akt V GC 103/12

postanawia:

oddalić zażalenie, pozostawiając rozstrzygnięcie o kosztach postępowania zażaleniowego w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie.

Sygn. akt V ACz 1209/13

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem, po ponownym rozpoznaniu sprawy, Sąd Okręgowy odmówił odrzucenia pozwu wskazując, iż w sprawie nie było podstaw do stwierdzenia braku jurysdykcji sądów polskich. Zgodnie z art. 2 ust. 1 Rozporządzenia Rady (WE) nr 44/2001
w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych (Dz.U.UE.L.2001.12.1 – dalej: „rozporządzenie”) osoby mające miejsce zamieszkania na terytorium Państwa Członkowskiego mogą być pozywane, niezależnie od ich obywatelstwa, przed sądy tego Państwa Członkowskiego. Z kolei
art. 59 rozporządzenia stanowi, że do ustalenia, czy strona ma miejsce zamieszkania na terytorium Państwa Członkowskiego, którego sądy rozpoznają sprawę, sąd stosuje swoje prawo. Miejsce zamieszkania pozwanego ustalić należało więc w oparciu o treść art. 25 k.c., stosownie do którego miejscem zamieszkania osoby fizycznej jest miejscowość, w której osoba ta przebywa z zamiarem stałego pobytu. W ocenie Sądu Okręgowego, przeprowadzone w sprawie postępowania dowodowe pozwalało na ustalenie, iż pozwany posiada miejsce zamieszkania w C.. Tutaj bowiem wraz z żoną posiada dom, ma zarejestrowane trzy samochody, prowadzi działalność gospodarczą, jest zameldowany na pobyt stały oraz posiada dokument potwierdzający prawo stałego pobytu obywatela UE. W C. okolicach bierze również udział w turniejach squosza. W Polsce pozwany składa także rozliczenia podatkowe. Poza tym aktualnie pełni funkcję prezesa zarządu spółki z siedzibą
w T., gdzie jak zostało wykazane wykonuje czynności zawodowe. Fakt zawarcia umowy konsultingowej ze spółką niemiecką, której przedmiotem jest poszukiwanie inżynierów z Polski do zatrudnienia na terenie Niemiec, jak i postanowienia tej umowy
nie precyzujące miejsca wykonywania zlecenia uzasadniają stanowisko, iż również obowiązki z niej wynikające realizowane będą na terenie Polski. W świetle zaś powyższych okoliczności częste wizyty pozwanego w Niemczech, czy to wynikające ze współpracy ze spółkami niemieckimi, czy też uzasadnione odwiedzinami rodziny (w Niemczech mieszkają rodzice pozwanego oraz dzieci z pierwszego małżeństwa), nie pozwalały na wniosek, aby tam przebywał on z zamiarem stałego pobytu. W świetle więc art. 2 ust. 1 rozporządzenia dopuszczalna była jurysdykcja sądów polskich wynikająca z faktu posiadania przez pozwanego miejsca zamieszkania w Polsce. Jednocześnie za sprekludowany uznał Sąd Okręgowy zarzut dotyczący zawarcia przez strony umowy prorogacyjnej na podstawie art. 23 rozporządzenia przyjmując, iż pozwany miał możliwość jego podniesienia w odpowiedzi na pozew, czego jednak nie uczynił, tracąc tym samym możliwość powoływania się na niego na dalszym etapie postępowania.

W zażaleniu na powyższe postanowienie pozwany wnosił o jego zmianę poprzez odrzucenie pozwu. Podniósł, iż w sprawie brak było podstaw do uznania za spóźniony zarzutu dotyczącego zawarcia pomiędzy stronami umowy prorogacyjnej. Nawet jednak gdyby podzielić w tym zakresie stanowisko Sądu Okręgowego, to i tak, w ocenie skarżącego, powyższa okoliczność uwzględniona winna zostać z urzędu zwłaszcza, iż stanowiła ona jedynie rozwinięcie zarzutu braku jurysdykcji (do której badania sąd zobligowany jest
z urzędu), podniesionego już w odpowiedzi na pozew. Niezależnie od powyższego pozwany argumentował, iż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy uzasadniał stanowisko, że miejsce zamieszkania pozwanego znajduje się w Niemczech i stąd też brak jest podstaw do przyjęcia jurysdykcji sądu polskiego w oparciu o art. 2 ust. 1 rozporządzenia.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Zażalenie nie zasługiwało na uwzględnienie, zaś Sąd Apelacyjny w całości podzielił motywy, które legły u podstaw zaskarżonego postanowienia.

Należało wyjść od stwierdzenia, że z art. 2 ust. 1 i art. 3 ust. 1 rozporządzenia wynika generalna zasada, według której osoba mająca miejsce zamieszkania na terytorium Państwa Członkowskiego może być pozwana – z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych
w rozporządzeniu – przed sądy tego Państwa Członkowskiego. Ta zasada jurysdykcyjna miejsca zamieszkania pozwanego znajduje zastosowanie wszędzie tam, gdzie brak jest podstaw do wyznaczenia jurysdykcji w oparciu o inny łącznik. Zgodnie z pkt 11 preambuły rozporządzenia, powinna być stosowana zawsze, z wyjątkiem kilku dokładnie określonych przypadków, w których ze względu na przedmiot sporu uzasadniony jest inny łącznik i tego łącznika dotyczą przepisy sekcji 2 – 7 rozdziału II rozporządzenia. Stanowi ona zatem element prawa do sądu, ma charakter gwarancyjny, stąd każdy z przepisów sekcji 2 – 7 rozdziału II rozporządzenia przewidujący wyjątki od zasady jurysdykcji sądów miejsca zamieszkania pozwanego wymaga takiej interpretacji, aby nie podważała tej zasady
(por. postanowienie Sądu Najwyższego z 26 stycznia 2011 r., sygn. IV CSK 264/12,
Lex nr 784967).

Ponieważ przepisy o jurysdykcji powinny być w wysokim stopniu przewidywalne
i powinny zależeć zasadniczo od miejsca zamieszkania pozwanego (pkt 11 preambuły),
w interesie zgodnego wymiaru sprawiedliwości, o czym mówi stanowi pkt 18 preambuły leży nie tylko prowadzenie równoległych postępowań, ale też przenoszenie postępowania wszczętego w jednym Państwie Członkowskim do innego, gdy pozwany w toku procesu zmieni swe miejsce zamieszkania.

Wprawdzie rozporządzenie kwestii tej wprost nie reguluje, ale przepis art. 67 rozporządzenia zezwala na sięgnięcie do regulacji niewątpliwie zharmonizowanej, zwartej
w art. 1097 § 1 k.p.c., zgodnie z którą jurysdykcja krajowa istniejąca w chwili wszczęcia postępowania trwa nadal, choćby jej podstawy odpadły w toku postępowania. Stąd nawet stwierdzenie pozwanego, że zmienił miejsce zamieszkania w toku procesu, nie mogłoby odnieść zamierzonego rezultatu.

Jednocześnie Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, iż stosownie do z art. 2 ust. 2 rozporządzenia dostateczną przesłanką warunkującą jurysdykcję sądów polskich było ustalenie, iż pozwany ma miejsce zamieszkania w Polsce. Pojęcie to zaś z mocy art. 59 rozporządzenia rozumieć należało zgodnie z treścią przepisów polskich, tj. art. 25 k.c., wedle którego miejscem zamieszkania osoby fizycznej jest miejscowość, w której osoba ta przebywa z zamiarem stałego pobytu.

Odnosząc treść powyższych uwag do okoliczności faktycznych sprawy wskazać należało, iż w świetle zgromadzonego materiału dowodowego uzasadnione było stanowisko,
że miejsce zamieszkania pozwanego zarówno w chwili wytoczenia powództwa, jak i obecnie znajduje się na terenie Polski. W Polsce zamieszkuje żona pozwanego, tutaj spędza on wolny czas – gra w squosza, przyjeżdża na weekendy i nie tylko. Niewątpliwie fakt posiadania obywatelstwa niemieckiego, rodziny w Niemczech oraz prowadzenia współpracy z firmami niemieckimi uzasadnia częste wizyty skarżącego w tym kraju, niemniej jednak brak jest obiektywnych podstaw do stwierdzenia, aby tam przebywał on z zamiarem stałego pobytu.
Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż w Niemczech pozwany jedynie wynajmuje mieszkanie, czy też okresowo zamieszkuje u sowich rodziców, nie ma jednak żadnego trwałego majątku. W Polsce natomiast jest współwłaścicielem domu, posiada trzy samochody (tutaj zarejestrowane). Oprócz tego w Polsce jest zameldowany na pobyt stały, posiada kartę stałego pobytu obywatela UE, tutaj też rozlicza się z urzędem skarbowym. Także w Polsce niezależnie od częstych podróży zagranicznych pozwany prowadzi działalność gospodarczą oraz wykonuje czynności zawodowe, pełniąc funkcję członka organów spółek prawa polskiego. Wszystkie te okoliczności przemawiają zaś za tym,
iż w Polsce mieści się centrum jego interesów życiowych, natomiast wyjazdy zagraniczne uzasadnione są specyfiką wykonywanej pracy oraz faktem posiadania rodziny
w Niemczech, w żadnym jednak wypadku nie świadczą o tym, aby pozwany zamierzał zrezygnować z tego co posiada w Polsce i na trwałe przenieść się do Niemiec. Same natomiast odmienne deklaracje skarżącego, nie poparte dostatecznymi, obiektywnymi dowodami, są w tym zakresie niewystarczające i nie pozwalają na podważenie oceny co do miejsca jego zamieszkania w Polsce. W konsekwencji nie sposób również podzielić zarzutów zażalenia dotyczących poczynienia przez Sąd Okręgowy błędnych ustaleń faktycznych
i naruszenia art. 233 k.p.c. Ustalenia te znajdowały bowiem odzwierciedlenie
w zgromadzonym materiale dowodowym, który Sąd Okręgowy wziął pod uwagę w całości
i wyjaśnił w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia motywy wydanego rozstrzygnięcia, nie przekraczając przy tym granic swobodnej oceny dowodów.

Uwagi Sądu Apelacyjnego nie mogło ujść równocześnie to, że pozwany zarzut braku jurysdykcji krajowej z uwagi na umowę prorogacyjną podniósł dopiero w toku procesu, już po wdaniu się w spór, a mianowicie w piśmie procesowym z 1 maja 2013 r. (k. 517).

W związku z powyższym konieczne były dodatkowe rozważania prawne w tym przedmiocie i są one następujące:

Badanie jurysdykcji przez sąd z urzędu następuje w dwóch przypadkach przewidzianych w rozporządzeniu, a mianowicie, gdy dotyczy sprawy należącej na podstawie art. 22 rozporządzenia do wyłącznej jurysdykcji sądu innego Państwa Członkowskiego,
o czym stanowi art. 25 rozporządzenia, oraz w przypadku którego dotyczy hipoteza ust. 1
art. 26 rozporządzenia. W tym drugim przypadku stwierdzenie braku swej jurysdykcji, jeżeli nie wynika ona z przepisów rozporządzenia, uzależnione jest między innymi od okoliczności, że pozwany nie wdaje się w spór. Jest to tym samym okoliczność istotna z punktu widzenia jurysdykcji, której brak stwierdza sąd na zarzut, albowiem jest o niej mowa również w art. 24 rozporządzenia dotyczącym pozyskania jurysdykcji przez sąd, który nie miał jurysdykcji,
a przed którym pozwany wdał się w spór. Wdanie się w spór przez pozwanego, jest w tym przypadku traktowane jako domniemana zgoda na objęcie jurysdykcji w danej sprawie przez sąd, który jej do tej pory nie posiadał, a nie jako czynność przedsięwzięta w tym celu, aby podnieść zarzut braku jurysdykcji. Taki „ciężar gatunkowy” wdania się w spór nie może być zatem obojętny z punktu widzenia cezury czasowej podniesienia w procesie zarzutu co do braku jurysdykcji w związku z umową prorogacyjną.

Stąd zarzut braku jurysdykcji z uwagi na zawartą umowę prorogacyjną mógłby być podniesiony w pierwszym piśmie procesowym pozwanego, a gdy tym byłaby odpowiedź na pozew, jeżeli pozwany czyni to (wdając się w spór) w tym wyłącznie celu, aby podnieść zarzut braku jurysdykcji. To zaś w stanie faktyczny sprawy, nie miało miejsca, gdy Sąd Okręgowy (lex fori) był uprawniony do oceny tak dopuszczalności jak i skuteczności zarzutu prorogacyjnego i obowiązkowi temu nie uchybił.

Nie jest więc tak, jak wydaje się argumentować skarżący, że brak jurysdykcji wynikający z umowy prorogacyjnej podlega uwzględnieniu z urzędu na każdym etapie postępowania. W żadnym wypadku braku jurysdykcji wynikającej z łącznika miejsca zamieszkania, nie można też utożsamiać z brakiem jurysdykcji wynikającej z zawarcia przez strony umowy propagacyjnej. Podniesiony zarzut braku jurysdykcji sądów polskich w oparciu o przepis art. 2 ust. 2 rozporządzenia powodował to, że Sąd z urzędu zobligowany był jedynie do stwierdzenia, czy w oparciu o przepisy rozporządzenia zachodzą podstawy do przyjęcia jurysdykcji sądów polskich, a nie do badania istnienia i ważności ewentualnej umowy prorogacyjnej zwłaszcza, że nie posiadał wiedzy co do jej istnienia. W konsekwencji,
nie można podzielić stanowiska skarżącego, aby zarzut z umowy prorogacyjnej stanowił dopuszczalne rozwinięcie generalnego zarzutu braku jurysdykcji krajowej. Wobec jego
nie zgłoszenia przed podniesieniem zarzutów merytorycznych (czemu nie stał na przeszkodzie fakt niemożności odnalezienia dokumentu umowy prorogacyjnej), jako spóźniony, nie podlegał on uwzględnieniu.

Z przedstawionych względów zażalenie, jako bezzasadne, podlegało oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Elżbieta Pieknik-Tkacz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Tomasz Pidzik,  Zofia Kołaczyk
Data wytworzenia informacji: