Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III AUa 701/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2017-04-25

Sygn. akt III AUa 701/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 kwietnia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Małgorzata Gerszewska (spr.)

Sędziowie:

SSA Jerzy Andrzejewski

SSA Alicja Podlewska

Protokolant:

st.sekr.sądowy Wioletta Blach

po rozpoznaniu w dniu 12 kwietnia 2017 r. w Gdańsku

sprawy Z. S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.

o prawo do emerytury

na skutek apelacji Z. S.

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku VIII Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 18 lutego 2016 r., sygn. akt VIII U 1326/15

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że przyznaje Z. S. prawo do emerytury począwszy od dnia 1 lipca 2015r.;

2.  nie stwierdza odpowiedzialności organu rentowego za nieustalenie ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji;

3.  zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. na rzecz wnioskodawcy kwotę 180,00 (sto osiemdziesiąt 00/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za I instancję;

4.  zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. na rzecz wnioskodawcy kwotę 300,00 ( trzysta 00/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

SSA Alicja Podlewska SSA Małgorzata Gerszewska SSA Jerzy Andrzejewski

Sygn. akt III AUa 701/16

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 7 sierpnia 2015 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. odmówił Z. S. prawa do emerytury z tytułu pracy w warunkach szczególnych.

W odwołaniu od powyższej decyzji ubezpieczony domagał się jej zmiany poprzez ustalenie, że przysługuje mu prawo do emerytury od lipca 2015 r. z tytułu zatrudnienia w szczególnych warunkach.

W odpowiedzi na odwołanie pozwany wniósł o jego oddalenie.

Wyrokiem z dnia 18 lutego 2016 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku VIII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie, wskazując następujące motywy rozstrzygnięcia:

Z. S., urodzony (...), w okresie od dnia 1 września 1977 r. do dnia 31 lipca 1986 r. zatrudniony był w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej Szpitala (...) w P., gdzie stale i w pełnym wymiarze czasu wykonywał pracę w szczególnych warunkach.

Następnie, w okresie od dnia 18 sierpnia 1986 r. do dnia 30 września 2003 r. Z. S. był zatrudniony w Instytucie (...) w G. na stanowisku Kierownika Pracowni (...) H. (później Zakładu (...)). Początkowo Instytut powierzył Z. S. zorganizowanie Pracowni (...) H. i (...) Morskiego, która miała zostać utworzona w nowo budowanym ośrodku w G.. Budowa Zakładu trwała do 1990 r. Do tego czasu, obowiązki Z. S. koncentrowały się na pracach nadzorczych w związku z tworzoną pracownią. Dopiero od 1990 r. ubezpieczony rozpoczął pracę w Zakładzie.

W ramach prowadzonej działalności leczniczej, ubezpieczony wykonywał czynności na oddziale intensywnej terapii w stanach zagrożenia życia pacjentów, a także na oddziale kardiologicznym. Z. S. opiekował się także pacjentami wymagającymi terapii hiperbarycznej. W ramach terapii odbywały się tzw. sesje hiperbaryczne, w trakcie których lekarz nadzorował pacjenta i opiekował się nim wewnątrz komory hiperbarycznej. Czynności te wymagały od lekarza przebywania w komorze hiperbarycznej, w warunkach podwyższonego ciśnienia. Jedna sesja hiperbaryczna trwała ok 1,5 godziny. W spornym okresie, komory hiperbaryczne obsługiwało od 2 do 5 lekarzy, a od 1997 r. uprawnienia do opieki nad pacjentami w komorach uzyskały również pielęgniarki. Do osób nieprzytomnych oraz niestabilnych krążeniowo do kabiny wchodził lekarz z pielęgniarką. Poza tym, Z. S. prowadził działalność leczniczo – ambulatoryjną dla pacjentów nie wymagających hospitalizacji oraz brał udział w akcjach ratowniczych na morzu, śmigłowcu i statku ratowniczym.

Z dniem 1 listopada 1986 r. wnioskodawca został jednocześnie powołany na stanowisko adiunkta gospodarczego, a do zakresu jego obowiązków należało załatwianie wszelkich spraw organizacyjno - administracyjnych jednostki.

Z. S. w ramach pracy w Instytucie prowadził także prace naukowo-badawcze z zakresu fizjopatologii i nurkowania, terapii hiperbarycznej pod kątem wykorzystania tej metody w różnych gałęziach medycyny oraz ratownictwa morskiego. W ramach prac naukowo - badawczych z zakresu terapii hiperbarycznej wykonywano badania i obserwacje pacjentów narażonych na wysokie ciśnienie gazów i wypadków nurkowych, co wiązało się z koniecznością pracy w warunkach podwyższonego ciśnienia.

Od 1990 r. ubezpieczony wykonywał obowiązki związane z kierowaniem oddziałem intensywnej terapii. Szkolił także nowy personel wdrażając nowe procedury.

Do obowiązków ubezpieczonego, jako Kierownika Zakładu (...) należało również prowadzenie działalności dydaktycznej, w ramach której prowadził wykłady m.in. dla studentów Akademii Medycznej, lekarzy, nurków, ratowników morskich. W okresie od dnia 1 października 1992 r. do dnia 31 grudnia 1997 r. wnioskodawca prowadził działalność profilaktyczną, leczniczą i diagnostyczną, w związku z którą otrzymywał dodatek do wynagrodzenia.

Z. S. wielokrotnie brał udział w różnego rodzaju szkoleniach poza zakładem pracy: w dniach 20-30 czerwca 1987 r. - w ratowniczym obozie szkoleniowym, jako szkoleniowiec teoretyczny i praktyczny z zakresu udzielania pierwszej pomocy oraz fizjopatologii nurkowania; w okresie od dnia 24 listopada 1987 r. do dnia 5 grudnia 1987 r. - w kursie (...); w 4 - 11 czerwca 1988 r. - w kursie z zakresu fizjologii nurkowania; w okresie od dnia 26 czerwca do dnia 5 lipca 1989 r. - w obozie szkoleniowym z zakresu ratowania na morzu przy użyciu śmigłowca; w okresie dnia 6 czerwca do dnia 12 czerwca 1993 r. - w szkoleniu „Fizjopatologia nurkowania”. Ponadto wykonywał prace należące do ordynatora, zajmował się zamawianiem leków, narkotyków, zamawiał sprzęt medyczny, dbał o przeglądy aparatury medycznej, zajmował się szkoleniami personelu, które odbywały się cyklicznie

W związku z zajmowanym stanowiskiem, Z. S. sprawował administracyjno- ekonomiczną kontrolę nad podległym mu Zakładem (...).

W razie potrzeby ubezpieczony był wzywany do reanimacji na innych oddziałach Instytutu (...), celem wykonania kardiowersji i wkłucia do żyły, bywał też wzywany do innych szpitali do podłączania pacjentów np. do hemofiltracji tętniczo-żylnej, konsultował pacjentów do leczenia w komorze.

Dokonując ustaleń faktycznych, Sąd Okręgowy oparł się na dokumentach zgromadzonych w aktach sprawy, w tym w aktach ubezpieczeniowych, aktach osobowych oraz na zeznaniach świadków: lekarzy i pielęgniarek pracujących z ubezpieczonym w spornym okresie, tj. J. K., L. N. i I. P. oraz E. R., którzy potwierdzili, że w okresie zatrudnienia Z. S., wykonywał on prace na oddziale intensywnej terapii oraz opiekował się pacjentami w czasie terapii hiperbarycznej. Wskazani świadkowie zeznali także, że w ramach pełnionych obowiązków na stanowiskach Kierownika Zakładu (...) w Instytucie (...) wykonywał także czynności w ramach działalności dydaktycznej, prace naukowo - badawcze, brał udział w akcjach ratunkowych, pracował na oddziale kardiologicznym, a także wykonywał różnorodne czynności administracyjne związane z kierowaniem podległą mu komórką.

W analizowanej sprawie poza sporem pozostawał fakt, że wnioskodawca ukończył 60 lat, udokumentował okres składkowy i nieskładkowy w wymiarze 25 lat oraz 9-letni okres pracy w szczególnych warunkach od dnia 1 września 1977 r. do dnia 31 sierpnia 1986 r., jak również to, że nie jest członkiem OFE. Pozwany nie zaliczył Z. S. do stażu szczególnego, okresu jego zatrudnienia w Instytucie (...) w G. od dnia 18 sierpnia 1986 r. do dnia 31 grudnia 1998 r., w konsekwencji czego Sąd prowadził postępowanie dowodowe mające na celu ustalenie, czy we wskazanym okresie ubezpieczony wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracę w szczególnych warunkach lub pracę w szczególnym charakterze.

Analiza dokumentów zgromadzonych w aktach osobowych oraz zeznań przesłuchanych w toku postępowania świadków i ubezpieczonego przesłuchanego w charakterze strony wskazuje, że ubezpieczony w spornym okresie wykonywał prace w szczególnych warunkach wymienione w wykazie A, dziale XII, pozycji 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, tj. prace na oddziale intensywnej opieki medycznej w bezpośrednim kontakcie z pacjentami oraz w dziale XIV pod pozycją 3, tj. prace wykonywane w warunkach zwiększonego ciśnienia, przy czym nie wykonywał ich stale.

W toku postępowania, ubezpieczony wykazał, że jako lekarz opiekował się pacjentami w czasie terapii hiperbarycznej przebywając tym samym w warunkach zwiększonego ciśnienia. W pewnym zakresie, przebywania w komorach hiperbarycznych wymagały również prace naukowo - badawcze, a także zajęcia dydaktyczne prowadzone przez ubezpieczonego. Do pracy w szczególnych warunkach należała również praca na oddziale intensywnej terapii, przy czym żadna z nich nie była wykonywana stale.

Sąd podkreślił, iż w początkowym okresie zatrudnienia w Instytucie (...), Z. S. w ogóle nie wykonywał pracy w szczególnych warunkach. Pracownia hiperbaryczna była bowiem wówczas dopiero w budowie, a komory hiperbaryczne zostały zainstalowane po jakimś czasie. Podobnie, w okresie od 1986 r. do 1990 r. nie funkcjonował jeszcze oddział intensywnej terapii. Niezależnie jednak od powyższego, Z. S. pełniąc funkcję Kierownika Zakładu (...) wykonywał cały szereg zadań związanych z kierowaniem i organizowaniem zakładu, które nie stanowiły pracy w szczególnych warunkach. Nadto, prace naukowo - badawcze, które prowadził nie wiązały się tylko z terapią hiperbaryczną, a zatem nie wszystkie wymagały pracy w szczególnych warunkach. Podobnie należało ocenić zajęcia dydaktyczne prowadzone przez Z. S. - nie wszystkie wymagały przebywania w komorach hiperbarycznych i na oddziale intensywnej terapii. Z zeznań świadków wynika, iż ubezpieczony nie codziennie brał udział w sesjach hiperbarycznych, a od 1997 r. czynności te wykonywały również pielęgniarki, lekarz natomiast pozostawał w gotowości. Dokumenty znajdujące się w aktach osobowych świadczą o tym, że ubezpieczony w spornym okresie wielokrotnie prowadził zajęcia w ramach kilkudniowych kursów odbywających się w wielu miejscach w Polsce, które nie wiązały się z pracą w szczególnych warunkach. Ponadto ubezpieczony wykonywał szereg czynności charakterze administracyjnym, szkoleniowym i organizacyjnym.

W ocenie Sądu I instancji ze zgromadzonego materiału dowodowego nie wynika, by ubezpieczony w okresach od dnia 18 sierpnia 1986 r. do dnia 31 grudnia 1998 r. był zatrudniony stale i w pełnym wymiarze czasu pracy przy pracach na oddziale intensywnej opieki medycznej, anestezjologii w bezpośrednim kontakcie z pacjentami oraz w warunkach zwiększonego ciśnienia, dlatego też Sąd, przy uwzględnieniu treści przepisów art. 184 w zw. z art. 32 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2016 r., poz. 887) oraz § 2 i § 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, na mocy art. 477 14 § 1 k.p.c. orzekł, jak w sentencji.

Apelację od wyroku wywiódł wnioskodawca zaskarżając go w całości i zarzucając mu:

1. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 184 ustawy o emeryturach i rentach z FUS w zw. § 2 ust. l i § 4 ust. l pkt 3 rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze poprzez ich niezastosowanie polegające na uznaniu, że ubezpieczony nie wykonywał pracy w warunkach szczególnych stale i w pełnym wymiarze czasu pracy,

2. naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § l k.p.c. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę dowodów zgromadzonych w sprawie polegającą na:

a) uznaniu przez Sąd I instancji, że w okresie od dnia 18 sierpnia 1986 r. do dnia 31 grudnia 1998 r. ubezpieczony nie wykonywał pracy w warunkach szczególnych stale,

b) uznaniu przez Sąd I instancji, iż w okresie od dnia 1986 r. do 1990 r. ubezpieczony w ogóle nie wykonywał pracy w szczególnych warunkach,

c) uznaniu przez Sąd I instancji, iż czynności dodatkowe jakie wykonywał ubezpieczony nie miały związku z pracą na oddziale intensywnej terapii oraz w komorach hiperbarycznych.

Mając na uwadze powyższe skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie odwołania w całości oraz o zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Ubezpieczony za błędne uznał stanowisko Sądu Okręgowego jakoby dokumenty znajdujące się w aktach osobowych świadczyły o wielokrotnym prowadzeniu przez niego w spornym okresie zajęć w ramach kilkudniowych kursów odbywających w wielu miejscach w Polsce, a które nie wiązały się z pracą w szczególnych warunkach, wskazując że przeprowadził zaledwie kilka kursów poza zakładem pracy i większość z nich odbyła się pomiędzy 1986 a 1990 rokiem (4) i jeden w okresie od 1986 do 1998 r.

Nie zgodził się ze stanowiskiem Sądu I instancji, że prace naukowo - badawcze, które prowadził nie wiązały się tylko z terapią hiperbaryczną, a zatem nie wszystkie wymagały pracy w szczególnych warunkach. Podobnie Sąd ocenił prowadzone przez niego zajęcia dydaktyczne nie wskazując jednocześnie, jak dużo czasu spędzał w komorze hiperbarycznej i poza nią w ramach działalności dydaktycznej oraz działalności badawczo - naukowej. Ponadto Sąd nie zwrócił uwagi na fakt, iż duża część czynności dydaktycznych i badawczych była wykonywana przez niego poza godzinami pracy.

W ocenie apelującego Sąd I instancji nie miał również podstaw do tego, aby uznać, iż szkolił personel Zakładu (...) w godzinach pracy, wskazując, że z reguły takie szkolenia odbywały się po zakończeniu pracy, a nadto realizowane były w warunkach podwyższonego ciśnienia.

Skarżący wskazał także, że w okresie od 1986 r. do 1990 r., tj. w czasie gdy powstawał Zakład (...), znajdowała się już komora hiperbaryczna startego typu i w niej podejmowano leczenie wypadków nurkowych. Był wówczas jedynym lekarzem zatrudnionym do leczenia przypadków wymagających terapii hiperbarycznej od pierwszego dnia zatrudnienia. Natomiast nowe komory były sukcesywnie instalowane w nowym budynku do tego specjalnie przeznaczonym. W związku z powyższym jego obowiązki nie koncentrowały się na pracach nadzorczych w związku z tworzonym nowym Zakładem (...) lecz na leczeniu pacjentów.

Ubezpieczony zarzucił Sądowi, że nawet w przybliżeniu nie ustalił ile czasu z 8-godzinnego dnia pracy poświęcał na czynności związane z kierowaniem i administrowaniem Zakładu, a ile faktycznie przebywał w komorach hiperbarycznych.

Z. S. zaznaczył także, że jako lekarz anestezjolog wykonywał prace w spornym okresie w zakładzie leczniczym zamkniętym na oddziale intensywnej terapii w stanach zagrożenia życia pacjentów, wymagających terapii hiperbarycznej a przywożonych z całego kraju. Udzielał świadczeń medycznych ofiarom wypadków, katastrof ekologicznych, zatruć i ostrych schorzeń powstałych w związku z zatrudnieniem w gospodarce morskiej również w ramach oddziału intensywnej terapii przy zastosowaniu terapii hiperbarycznej. Te same obowiązki wykonywał również od dnia 1 października 2003 r. do dnia 14 stycznia 2009 r. w Klinice (...) wskutek włączenia Instytutu (...) w struktury Akademii Medycznej ( na zasadzie art. 23 1 k.p. Po połączeniu z Akademią Zakład (...) zmienił nazwę na Klinikę (...) a kierownik zakładu pełnił obowiązki ordynatora. Okres ten ( od dnia 1 października 2003 r. do dnia 14 stycznia 2009 r. ) został uznany przez pracodawcę Uniwersyteckie Centrum (...), jako praca w warunkach szczególnych - wykaz A Dział XII pkt l oraz Dział XIV punkt 3 Rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja wnioskodawcy zasługiwała na uwzględnienie w sposób skutkujący zmianą zaskarżonego wyroku i przyznaniem Z. S. prawa do emerytury w wieku obniżonym począwszy od dnia 1 lipca 2015 r.

Przedmiotem sporu między stronami było, czy Z. S. spełnia kumulatywnie przesłanki warunkujące nabycie prawa do emerytury na podstawie art. 184 ustawy z dnia
17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
(Dz. U. z 2016 r., poz. 887), a w szczególności przesłankę 15 – letniego stażu pracy wykonywanej w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego we wskazanym powyżej zakresie Sąd Okręgowy,
dokonał błędnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i w konsekwencji poczynił nieprawidłowe rozważania prawne, co skutkowało nieuzasadnionym oddaleniem odwołania wnioskodawcy, spełniającego przesłanki ustalenia mu prawa do emerytury w wieku obniżonym z uwagi na wykonywanie pracy w szczególnych warunkach.

W kontekście powyższego należy podkreślić, że prawidłowe rozstrzygnięcie każdej sprawy uzależnione jest od spełnienia przez Sąd orzekający dwóch naczelnych obowiązków procesowych, tj. przeprowadzenia postępowania dowodowego w sposób określony przepisami kodeksu postępowania cywilnego oraz dokonania wszechstronnej oceny całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej. Rozstrzygnięcie to winno również znajdować oparcie w przepisach prawa materialnego adekwatnych do poczynionych ustaleń faktycznych. Kontrola instancyjna zaskarżonego orzeczenia ma natomiast na celu ustalenie, czy w sprawie będącej przedmiotem rozpoznania, Sąd pierwszej instancji sprostał tym wymogom. Istotą postępowania apelacyjnego jest zbadanie zasadności zarzutów skierowanych przeciwko orzeczeniu sądu pierwszej instancji. Sąd odwoławczy orzeka jednak w oparciu o całokształt zgromadzonego materiału dowodowego, dokonując na nowo jego własnej, samodzielnej i swobodnej oceny, w tym oceny zgromadzonych w postępowaniu przed sądami obu instancji dowodów. Jako Sąd merytoryczny, bazując na tym samym materiale dowodowym, co Sąd pierwszej instancji, Sąd odwoławczy może czynić własne, odmienne ustalenia, może również, na podstawie art. 382 in fine k.p.c., przeprowadzić uzupełniające postępowanie dowodowe. Sąd drugiej instancji, jako sąd nie tylko odwoławczy, lecz także merytoryczny, nie może poprzestać na zbadaniu zarzutów apelacyjnych. Powinien poczynić własne ustalenia i samodzielnie ocenić je z punktu widzenia prawa materialnego. Sąd Najwyższy wyraźnie też akcentuje, że ustalenia sądu pierwszej instancji nie są dla sądu drugiej instancji wiążące, stąd też obowiązek dokonywania ustaleń istnieje niezależnie od tego, czy wnoszący apelację podniósł zarzut dokonania wadliwych ustaleń faktycznych lub ich braku (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 1999 r., III CZP 59/98, OSNC 1999, nr 7-8, poz. 124).

Zasadność żądania ubezpieczonego należało ocenić w oparciu o przepis art. 184 w zw. z art. 32 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz przepisy rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U. z 1983, nr 8, poz. 43).

I tak, prawo do wcześniejszej emerytury z tytułu pracy w warunkach szczególnych lub w szczególnym charakterze, stosownie do treści art. 184 ust. 1 ustawy emerytalnej, przysługuje ubezpieczonym urodzonym po 31 grudnia 1948 r., po osiągnięciu wieku przewidzianego w art. 32, 33, 39 i 40, jeżeli w dniu wejścia w życie ustawy osiągnęli: okres zatrudnienia w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze wymagany w przepisach dotychczasowych do nabycia prawa do emerytury w wieku niższym niż 60 lat - dla mężczyzn oraz okres składkowy i nieskładkowy, o którym mowa w art. 27 (tj. 25 lat dla mężczyzn). W myśl ust. 2 emerytura, o której mowa w ust. 1, przysługuje pod warunkiem nieprzystąpienia do otwartego funduszu emerytalnego albo złożenia wniosku o przekazanie środków zgromadzonych na rachunku w otwartym funduszu emerytalnym, za pośrednictwem Zakładu, na dochody budżetu państwa.

Podkreślić dodatkowo należy, iż obniżenie wieku emerytalnego niektórym grupom zawodowym uzasadnia się narażeniem tych osób na szybsze niż przeciętne zrealizowanie się emerytalnego ryzyka z powodu wystąpienia w ich zawodach czynników negatywnych (najczęściej szkodliwych dla zdrowia lub obniżających sprawności psychofizyczne), które doprowadzają do wcześniejszej niż powszechnie utraty sił do wykonywania dotychczasowej pracy. Stąd też prawo do emerytury w wieku niższym nie jest tu przywilejem, lecz co do zasady wynika ze szczególnych właściwości wykonywanej pracy.

W rozpoznawanej sprawie nie budziło wątpliwości osiągnięcie przez ubezpieczonego tak określonego wieku emerytalnego jak i stażu zatrudnienia w warunkach szczególnych przekraczającego 15 lat. Spór między stronami dotyczył wyłącznie spełnienia przez wnioskodawcę warunku legitymowania się 15-letnim stażem pracy wykonywanej w warunkach szczególnych albowiem z ustaleń zarówno Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, jak i Sądu I instancji wynikało, że staż ten wynosi zamiast wymaganych 15 lat – 9 lat ( prawidłowo okres ten wynosi 7 lat, 8 miesięcy i 3 dni –zatrudnienie w SP ZOZ Szpitalu (...) w P. – świadectwo k. 7 a.e. ).

Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie zaliczył wnioskodawcy do stażu tzw. „szczególnego”, wykonywanej w okresie od dnia 18 sierpnia 1986 r. do dnia 31 grudnia 1998 r. pracy w Instytucie (...) Zakładzie (...) w G. wykonywanej na oddziałach intensywnej opieki medycznej oraz w warunkach zwiększonego lub zmniejszonego ciśnienia. Stanowisko pozwanego podzielił również Sąd I instancji wskazując, że choć wnioskodawca w spornym okresie wykonywał zatrudnienie wyszczególnione w załączniku do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, to jednak praca ta nie była wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu.

Sąd Apelacyjny nie zgadza się z tak dokonanym ustaleniem.

Przystępując do oceny okresu zatrudnienia ubezpieczonego w spornym okresie w Instytucie (...) Zakładzie (...) w G., Sąd Apelacyjny w pierwszej kolejności zważył, że - jak wynika zarówno z akt osobowych ubezpieczonego, jak i złożonych przez niego w toku postępowania sądowego, a w szczególności postępowania apelacyjnego zeznań - Z. S. pracę w Instytucie (...) w G. rozpoczął dnia 18 sierpnia 1986 r. na stanowisku starszego asystenta – kierownika Pracowni (...) H., przy czym – co znamienne z punktu widzenia dalszych ustaleń – był on jedynym lekarzem zatrudnionym we wskazanej pracowni. We wskazanej wyżej dacie, na terenie Pracowni (...) H. znajdowała się jedna komora i – co istotne – była to jedyna komora w Polsce przeznaczona do leczenia pacjentów cywilnych, a skoro tak to na leczenie byli przyjmowani pacjenci z całego kraju. Komorę obsługiwał ubezpieczony, przy czym praca przy niej polegała na tym, że wchodził on wraz z pacjentem do jej wnętrza na sesję trwającą wówczas od 1 do 5 godzin i przez cały czas jej trwania przebywał w warunkach zwiększonego ciśnienia. W ciągu dnia odbywało się zazwyczaj kilka sesji, zwłaszcza, że wówczas w Pracowni byli leczeni pacjenci z SM ( stwardnieniem rozsianym). Każdego dnia pacjentów ze wskazanym schorzeniem było kilku i każdy z nich poddawany był leczeniu w komorze, które trwało średnio 1-1,5 godz. W okresie od 1986 r. do 1990 r. do komór wchodzili wyłącznie lekarze, dlatego też obecność ubezpieczonego podczas sesji w komorze hiperbarycznej była konieczna. Jednorazowo na sesję do komory – z uwagi na jej wielkość - wchodził jeden pacjent – sporadycznie dwóch.

W dniu 2 listopada 1986 r. wnioskodawcy została dodatkowo powierzona funkcja adiunkta gospodarczego, co związane było z faktem rozpoczęcia prac budowlanych związanych z utworzeniem nowego ośrodka (...). W ramach powierzonej funkcji wnioskodawca prowadził część rozmów związanych z tworzeniem ośrodka oraz sporadycznie doglądał prowadzonych prac. Obowiązki te ( marginalne ) nie zajmowały mu dużo czasu, albowiem nie posiadał on uprawnień inspektora budowlanego i nie dysponował wiedzą na temat prawidłowości prowadzonych prac, stąd jakiekolwiek uwagi na temat realizacji projektu byłyby nie merytoryczne. Jako adiunkt gospodarczy, a de facto osoba sprawująca nadzór administracyjny nad budową nowego ośrodka - doglądał jedynie, czy prace budowlane realizowane są zgodnie z harmonogramem, co w żaden sposób nie wpływało na zakres jego obowiązków związanych z leczeniem pacjentów korzystających z komór hiperbarycznych. Przez cały bowiem okres budowy nowego ośrodka ubezpieczony - jako jedyna osoba posiadająca odpowiednie przygotowanie oraz kwalifikacje - odbywał sesje z pacjentami w komorach hiperbarycznych.

W okresie od 1986 r. do 1990 r. wnioskodawca brał również udział w szkoleniach mających na celu podwyższenie kwalifikacji, przy czym – wbrew twierdzeniom Sądu I instancji – takie szklenia nie odbywały się często. Z. S. w okresie od 1986 r. do 1990 r. ( co wynika z dokumentacji zawartej w jego aktach osobowych ) uczestniczył jedynie w czterech szkoleniach, zaś w okresie od 1990 r. do 1998 r. tylko w jednym kursie, co – zdaniem Sądu Apelacyjnego – w żaden sposób nie może zostać uznane za jednoznaczne z twierdzeniem, że praca lekarza w narażeniu na przebywanie w warunkach podwyższonego ciśnienia nie była wykonywana stale. Poza tym, w zasadzie wszystkie szkolenia były prowadzone w narażeniu na przebywanie w warunkach podwyższonego ciśnienia, również te, które prowadził sam ubezpieczony z przeznaczeniem czy to dla studentów, czy też dla osób które miały w przyszłości pomagać w przeprowadzaniu zabiegów w komorach hiperbarycznych. Nadto udział w szkoleniach był obowiązkowy, albowiem jednostka w której zatrudniony był wnioskodawca posiadała charakter instytutu badawczo – rozwojowego, dlatego też podlegli jej pracownicy byli zobligowani do stałego podnoszenia kwalifikacji, co wynika również z zakresu obowiązków ubezpieczonego z dnia 25 kwietnia 1994 r. Z przedmiotowego dokumentu wynika również, że wnioskodawca był zobowiązany do prowadzenia prac naukowo – badawczych w dziedzinach: fizjopatologii i nurkowania, ze szczególnym uwzględnieniem nurków saturowanych, terapii hiperbarycznej pod kątem wykorzystania tej metody w różnych gałęziach medycyny oraz ratownictwa morskiego. Poza tym wnioskodawca był zobligowany do prowadzenia działalności leczniczej zamkniętej w oparciu o oddział intensywnej terapii w sytuacjach zagrożenia życia pacjentów wymagających terapii hiperbarycznej oraz prowadzenia działalności dydaktycznej dla studentów i lekarzy w zakresie medycyny hiperbarycznej, reanimacji oraz ratownictwa morskiego. Do obowiązków ubezpieczonego należało również prowadzenie działalności usługowej dla komercyjnych przedsiębiorców oraz organizacji nurkowych w zakresie zabezpieczenia medycznego prac podwodnych z użyciem kontenerowej stancji dekompresyjnej, wykonywanie testu ciśnieniowego dla kandydatów na nurków, treningu nurków w komorach przed nurkowaniami specjalnymi oraz sprawowanie kontroli administracyjno – ekonomicznej nad działalnością podległej komórki organizacyjnej. Nadto, wnioskodawca, jako kierownik Oddziału Intensywnej (...) od 1990 r. sprawował również opiekę nad pacjentami przebywającymi na oddziale, którzy poddawani byli leczeniu w komorach hiperbarycznych. Do jego obowiązków należało także usypianie pacjentów przed zabiegami operacyjnymi, albowiem legitymował się uprawnieniami w zakresie anestezjologii.

W latach 1990 – 1998, kiedy w komorze mogły już przebywać pielęgniarki, zdarzało się, że nie brał udziału w sesji, chyba, że pacjent był niestabilny krążeniowo lub nieprzytomny – w takich sytuacjach lekarz musiał być obecny w komorze. Wnioskodawca, w okresach kiedy nie brał udziału w sesji w komorze wykonywał wszelkie czynności związane z opieką nad pacjentami znajdującymi się na oddziale intensywnej terapii.

Opisany przez ubezpieczonego zakres powierzonych mu w spornym okresie czynności potwierdził również świadek J. K. lekarz zatrudniony w spornym okresie w Instytucie, wskazując, że w trakcie pracy przy komorach hiperbarycznych ubezpieczony - jako lekarz bezpośrednio nadzorujący musiał być cały czas z pacjentem - sesja w komorze trwała od 1,5 godziny do 8 godzin. Każdego dnia odbywała się co najmniej jedna sesja, zdarzały się również takie okresy, kiedy lekarz musiał wejść do komory w sobotę lub w niedzielę a nawet w nocy ponieważ komory pozostawały w gotowości przez 24 godziny. W komorach realizowane były również sesje z kursantami, podczas których lekarz wchodził do komory i przebywał tam wraz z osobą uczącą się od kilku minut do godziny. Czynności administracyjne wnioskodawca wykonywał po godzinach pracy, ponieważ podczas dnia prac nie było na to czasu. W tożsamy sposób czynności wnioskodawcy opisał świadek L. N. - również lekarz – wyjaśniając, że Z. S., jako lekarz ale również jako pracownik naukowy wykonywał bardzo dużo badań związanych z obserwacją pacjentów narażonych na wysokie ciśnienie gazów, podczas których sam był narażony na powyższe czynniki. Zeznał, że w 1986 r. wraz z ubezpieczonym był zatrudniony tylko jeden pracownik, który nie był lekarzem, więc wszystkie wejścia do komór - a było ich w 1986 r. 2000 - wykonywał wnioskodawca. W okresie późniejszym zatrudnienie lekarzy wzrosło do 3 (wraz z ubezpieczonym). Wnioskodawca poza pracą w komorze był zatrudniony na oddziale intensywnej terapii, gdzie byli leczeni pacjenci w stanie zagrożenia życia. Ubezpieczony uczestniczył również w akcjach ratowniczych na morzu, a nadto brał udział przy zabezpieczeniu prac podwodnych z użyciem stacji dekompresyjnej. Podobnie zeznała świadek I. P. – pielęgniarka na oddziale intensywnej opieki medycznej, która otrzymała świadectwo wykonywania prac w warunkach szczególnych, wskazując, że wnioskodawca od 1991 r. pracował zarówno na oddziale intensywnej terapii, jak i w komorach hiperbarycznych. Przebywał w nich od 1,5 godzin do 8 godzin dziennie, choć zdarzały się dni, kiedy nie wchodził do komory. Gdy wnioskodawca nie brał udział w sesji w komorze to wówczas wykonywał pracę związaną z opieką nad pacjentami przebywającymi na oddziale intensywnej terapii. Kilkanaście razy w roku wnioskodawca jeździł do zabezpieczenia operacji nurkowych, w których również uczestniczył.

Niezależnie od nazwy stanowiska pracy, które - jak wynika z akt osobowych ubezpieczonego - wielokrotnie ulegało zmianie, ubezpieczony zajmował się pracą na oddziale intensywnej terapii, przeprowadzał sesje hiperbaryczne oraz brał udział w akcjach ratowniczych na morzu. Doraźnie wykonywane dodatkowe obowiązki związane z czynnościami nadzorczymi, kierowniczymi i administracyjnymi, nie zajmowały ubezpieczonemu zbyt wiele czasu, a nadto realizowane były zazwyczaj poza godzinami pracy, zaś czynności szkoleniowe, dydaktyczne i badawcze, które były wykonywane w godzinach pracy odbywały się w warunkach podwyższonego ciśnienia - w komorze hiperbarycznej, co oznacza, że były realizowane w warunkach szczególnych.

W początkowym okresie pracy w Instytucie, tj. w latach 1986 – 1990 Z. S. pracował od 7.45 do 14.45 i w tym podstawowym czasie pracy leczył pacjentów z SM - każdego dnia byli to 3-4 pacjenci, pacjentów z zatruciem tlenkiem węgla oraz cierpiący na zatory gazowe z hemodializy i zgorzel gazową. We wskazanym okresie zdarzało się, że przebywał w komorze nawet osiem godzin dziennie, co aktualnie jest niedopuszczalne, przy czym wówczas Instytut dysponował tylko jedną komorą, w której jednorazowo mógł przebywać tylko jeden pacjent (ewentualnie dwóch w pozycji siedzącej) i lekarz. Od 1990 r. sytuacja zmieniła się o tyle, że zakład (w nowym budynku) dysponował już 8 komorami (w tym 3 małe mieszczące jednego pacjenta), do których mogło wejść kilku pacjentów jednocześnie. Od 2000 r. pracownik medyczny może być obciążony pracą w komorze od 1 godziny do 5 godzin raz dziennie. Najczęściej jest to 1,5 godziny.

Zakres obowiązków wnioskodawcy nie uległ również zmianie po przejęciu Instytutu (...) przez Akademię Medyczną w G., co wynika wprost z pisma z dnia 28 sierpnia 2003 r., w którym zawarta została informacja, że „z dniem 1 października 2003 r. nastąpi przejście zakładu pracy na Akademię Medyczną w G. zgodnie z treścią Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 24 lipca 2003 r. w sprawie włączenia Instytutu Medycyny Morskiej i Tropikalnej do Akademii Medycznej w Gdańsku (Dz. U. nr 142, poz. 1386). Nowy pracodawca staje się z mocy prawa stroną w dotychczasowym stosunku pracy. Warunki dotychczasowej umowy o pracę zawartej między poprzednim pracodawcą nie ulegną zmianie.” Zastanawiające - w kontekście powyższego - jest to, że w świadectwie pracy wystawionym ubezpieczonemu przez Uniwersyteckie Centrum (...) w dniu 1 października 2012 r. została zawarta informacja, że w okresie od dnia 1 października 2003 r. do dnia 14 stycznia 2009 r. Z. S. wykonywał pracę w warunkach szczególnych wymienioną w wykazie A, dziale XII, pkt 1 oraz dziale XIV pkt 3 stanowiącym załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. Jeśli bowiem praca ubezpieczonego, po 1 października 2003 r. nie uległa zmianie, to oczywistym wydaje się być ustalenie, że przed 2003 r., tj. przed przejęciem Instytutu przez Akademię Medyczną, charakter powierzonych mu czynności również uzasadniał uznanie jego zatrudnienia za „szczególne”.

Przekładając powyższe na grunt analizowanej sprawy podkreślić należy, że Sąd Okręgowy dokonując oceny całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w sposób nieuprawniony uznał spójne, logiczne i znajdujące potwierdzenie w dokumentacji osobowej wnioskodawcy, zeznania powołanych w sprawie świadków za niewystarczające, do poczynienia jednoznacznych ustaleń faktycznych, skutkujących ostatecznie uznaniem zasadności wyprowadzonych przez ubezpieczonego żądań. Podkreślić trzeba, że Sąd dysponował bogatym materiałem dowodowym, w tym dokumentacją osobową oraz wyjaśnieniami ubezpieczonego, który to materiał w kontekście wiarygodnych zeznań świadków pozwalał na ustalenie, że w okresie od dnia 18 sierpnia 1986 r. do dnia 31 grudnia 1998 r. Z. S. stale i w pełnym wymiarze czasu wykonywał pracę w warunkach szczególnych, o której mowa w wykazie A, dziale XII, pozycji 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, tj. prace na oddziale intensywnej opieki medycznej w bezpośrednim kontakcie z pacjentami oraz w dziale XII pkt 1 poz. 1 (Prace na oddziałach intensywnej opieki medycznej opieki medycznej lub anestezjologii - lekarz) Zarządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z 12 lipca 1983 r. (Dz. Urz. Min. Zdrowia i Op. Społ. Nr 8, poz. 41-43), jak również w dziale XIV pod pozycją 3, tj. prace wykonywane w warunkach zwiększonego ciśnienia oraz w dziale XIII pkt 3 powołanego Zarządzenia (Prace wykonywane w warunkach zmniejszonego lub zwiększonego ciśnienia (pracownicy sprawujący opiekę nad pracownikami ksenonów, a mianowicie lekarze).

Przekładając powyższe na grunt analizowanej sprawy, Sąd Apelacyjny przypomina, że zgodnie z treścią § 2 powołanego wyżej rozporządzenia okresy pracy uzasadniające prawo do wcześniejszego świadczenia emerytalnego to okresy, w których praca w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze wykonywana jest stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku. Pełne zatrudnienie w warunkach szczególnych pojmowane jest więc jako bezwzględna cecha tego zatrudnienia jako uprawniającego do świadczeń z ubezpieczenia emerytalnego. Możliwe jest przy tym łączenie w przebiegu dniówki prac o różnym charakterze polegające na wykonywaniu nie jednego, lecz kilku rodzajów prac w szczególnych warunkach, wymienionych w wykazie. W takim wypadku do czasu pracy w warunkach szczególnych zlicza się czas równolegle wykonywanych czynności tylko wtedy, gdy różne prace wszystkie łącznie lub każda z osobna odpowiadają pracom w szczególnych warunkach i wszystkie razem wykonywane są stale i w pełnym wymiarze czasu pracy (por. wyroki Sądu Najwyższego z 27 stycznia 2012 r., II UK 103/11, niepubl. i 24 stycznia 2013 r., III UK 47/12, niepubl.). Należy bowiem mieć na względzie, że przewidziane w art. 184 w zw. z art. 32 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych prawo do emerytury w niższym wieku emerytalnym niż powszechnie przyjęty stanowi przywilej i odstępstwo od zasady wyrażonej w art. 27 cyt. ustawy emerytalnej, a zatem regulujące je przepisy należy wykładać w sposób ścisły i gwarantujący zachowanie celu uzasadniającego to odstępstwo.

Skarżący - jak wykazało przeprowadzone postępowanie dowodowe - udowodnił ponad 15 lat pracy w szczególnych warunkach świadcząc pracę na stanowisku lekarza na oddziałach intensywnej opieki medycznej oraz pracę w warunkach zwiększonego (zmniejszonego ) ciśnienia – komory hiperbaryczne ( przy czym wymiar czasu pracy obowiązującym na tym stanowisku odnieść należy do dopuszczalnej ilości sesji hiperbarycznych, nie zaś jednostek godzinowych). Spełnił zatem wszystkie, konieczne do przyznania wcześniejszej emerytury warunki (60 lat, 25 lat okresów składkowych i nieskładkowych), określone w przepisie art. 32 w zw. z art. 184 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U 2015 r., poz. 748) oraz rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 roku (Dz. U nr 8, poz.43), co skutkowało przyznanie mu prawa do żądanego świadczenia, począwszy od dnia 1 lipca 2015 r. tj. od miesiąca złożenia przez skarżącego wniosku (art.129 ustawy o emeryturach i rentach z FUS).

Ze względów wskazanych powyżej, Sąd Apelacyjny, na mocy art. 386 § 1 k.p.c., orzekł, jak w punkcie 1 sentencji.

Jednocześnie Sąd zważył, iż organ rentowy nie ponosi odpowiedzialności za niewyjaśnienie ostatniej okoliczności, o której mowa w art. 118 ust. 1a ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, istotnej do ustalenia prawa do świadczenia. Zgodnie z brzmieniem powołanego przepisu, w razie ustalenia prawa do świadczenia lub jego wysokości orzeczeniem organu odwoławczego za dzień wyjaśnienia ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji uważa się również dzień wpływu prawomocnego orzeczenia organu odwoławczego, jeżeli organ rentowy nie ponosi odpowiedzialności za nieustalenie ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji. Organ odwoławczy, wydając orzeczenie, stwierdza odpowiedzialność organu rentowego. Przez wyjaśnienie „ostatniej niezbędnej okoliczności” trzeba rozumieć wyjaśnienie ostatniej okoliczności koniecznej do ustalenia samego istnienia prawa wnioskodawcy do świadczenia. Wydanie przez organ rentowy niezgodnej z prawem decyzji odmawiającej wypłaty świadczenia w sytuacji, gdy było możliwe wydanie decyzji zgodnej z prawem, w szczególności, gdy ubezpieczony wykazał wszystkie przesłanki świadczenia oznacza, że opóźnienie w spełnieniu świadczenia jest następstwem okoliczności, za które organ rentowy ponosi odpowiedzialność, choćby nie można było mu zarzucić niestaranności w wykładni i zastosowaniu prawa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 stycznia 2005 r., sygn. akt I UK 159/04, OSNP nr 19/2005, poz. 308). Wydanie jednak błędnej decyzji w sytuacji, gdy organ rentowy nie dysponował wystarczającym materiałem dowodowym pozwalającym na ustalenie prawa wnioskodawcy do żądanego świadczenia, nie skutkuje obciążeniem organu odpowiedzialnością z tego tytułu. Skoro zatem w niniejszej sprawie do ustalenia prawa Z. S. do emerytury doszło dopiero na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w toku postępowania sądowego, w szczególności na podstawie zeznań świadków, niedopuszczalnych w postępowaniu przed organem rentowym, Sąd odwoławczy nie znalazł podstaw do stwierdzenia odpowiedzialności pozwanego za nieustalenie ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji, o czym orzekł, jak w punkcie 2 wyroku. Podkreślić należy, że pozwany analizując zasadność wniosku ubezpieczonego dysponował zaświadczeniem o zatrudnienia ubezpieczonego z dnia 14 kwietnia 2003 r. oraz świadectwem pracy z dnia 30 czerwca 2015 r., z którego wynikało, że wnioskodawca w spornym okresie zatrudnienia nie wykonywał pracy w warunkach szczególnych lub w szczególnym charakterze, w konsekwencji czego nie dysponował dokumentacją, która pozwalałby mu na wyprowadzenia wniosków zgodnych z żądaniem ubezpieczonego. Dopiero zgromadzony w toku postępowania sądowego materiał dowodowy pozwolił na dokonanie odmiennego ustalenia w następstwie którego Sąd Apelacyjny przyznał Z. S. prawo do emerytury w wieku obniżonym.

W punkcie 3, zgodnie z treścią § 11 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U 2013 r., poz. 490), przy uwzględnieniu treści art. 108 § l k.p.c., art. 98 § l i 3 k.p.c., zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. na rzecz wnioskodawcy kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów procesu za I instancję.

W pkt 4 wyroku Sąd Apelacyjny zgodnie z § 9 ust. 2 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804) w zw. z art. 36 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. z 2014 r., poz. 1025 ze zm.), przy uwzględnieniu treści art. 108 § l k.p.c., art. 98 § l i 3 k.p.c. zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. na rzecz wnioskodawcy kwotę 300 zł tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą ( w tym kwotę 30 zł tytułem zwrotu opłaty od apelacji ).

SSA Jerzy Andrzejewski SSA Małgorzata Gerszewska SSA Alicja Podlewska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Alicja Urbańska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Małgorzata Gerszewska,  Jerzy Andrzejewski ,  Alicja Podlewska
Data wytworzenia informacji: