Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II AKa 24/11 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2011-02-22

Sygn. akt II AKa 24/11

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 lutego 2011 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku II Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Dorota Wróblewska

Sędziowie: SA Danuta Matuszewska (spr.)

SA Dariusz Kala

Protokolant: Monika Nowacka

przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Marii Baran

po rozpoznaniu w dniu 22 lutego 2011 r.

sprawy J. P.

oskarżonej z art. 148 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionych przez Prokuratora Prokuratury Rejonowej B. i obrońcę oskarżonej

od wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy

z dnia 22 listopada 2010 r., sygn. akt III K 148/10

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok uznając apelacje za oczywiście bezzasadne;

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. K. - Kancelaria Adwokacka w B. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) zł brutto tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym oraz kwotę 144 (sto czterdzieści cztery) zł tytułem zwrotu kosztów dojazdu;

III.  zwalnia oskarżoną J. P. z obowiązku uiszczenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, zaś poniesionymi w jego toku wydatkami obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

J. P. oskarżona została o to , że :

w dniu 13 marca 2010r w B. pomiędzy godziną 16 a 18 w mieszkaniu nr (...) budynku przy ulicy (...) działając umyślnie, z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia, dwukrotnie ugodziła H. P. nożem o długości ostrza około 20 cm po prawej i lewej stronie mostka , czym spowodowała ranę kłutą klatki piersiowej penetrującą do przez ścianę klatki piersiowej , IV żebro , worek osierdziowy , mięsień sercowy , ścianę lewej komory , światło lewej komory , przegrodę międzykomorową do światła prawej komory , z obecnością krwi płynnej w jamach opłucno wy ch , powierzchowną ranę kłutą klatki piersiowej po stronie prawej penetrującą przez tkanki podskórne i mięśnie , której kanał kończy się na zewnętrznej powierzchni żebra IV , przez co nastąpił zgon pokrzywdzonego wskutek tamponady worka osierdziowego krwią z rany klatki piersiowej uszkadzającej serce , to jest o czyn żart. 148§1 k.k.

Wyrokiem Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z dnia 22 listopada 2010r sygn. akt III K 148/10 oskarżona J. P. została uznana za winną popełnienia zarzucanego jej czynu z tym ustaleniem , że działała z zamiarem ewentualnym , to jest przestępstwa z art. 148§1 k.k. i za to na podstawie tego przepisu skazana została na karę 8 lat pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 63 § l k.k. na poczet kary pozbawienia wolności zaliczono oskarżonej okres rzeczywistego pozbawienia wolności , związany z jej zatrzymaniem i tymczasowym aresztowaniem , od dnia 14 marca 2010r .

Oskarżona została zwolniona od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych , wydatkami w sprawie obciążono Skarb Państwa .

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonej oraz Prokurator Prokuratury Rejonowej (...) w B. .

Obrońca oskarżonej wyrokowi zarzucił:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego mające istotny wpływ na treść orzeczenia , a mianowicie art. 25§2 i 3 w zw. z art. 148§1 k.k. poprzez ich niewłaściwą wykładnię i nie zastosowanie , co skutkowało błędną kwalifikacja prawną czynu jak przestępstwa z art. 148§1 k.k. , podczas gdy prawidłowa wykładnia w/w norm prowadzi do wniosku, iż oskarżona przekroczyła granice obrony konieczne , działając pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu ,

2.  naruszenie przepisów postępowania karnego mający istotny wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 4 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. w zw. z art. 92 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. przez dowolną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego w szczególności dowodu z wyjaśnień oskarżonej co skutkowało błędnymi ustaleniami co do stopnia aktywności H. P. w czasie zdarzenia i uznaniem, że był bezsilny, co do wzajemnego ułożenia pokrzywdzonego oskarżonej, a także co do przyznawanego przez oskarżoną faktu , iż sądziła że mężowi nie złego się nie stało .

Stawiając takie zarzuty obrońca wniósł o zmianę wyroku poprzez zmianę kwalifikacji prawnej czynu zarzucanego oskarżonej przez uznanie , iż stanowił on przestępstwo polegające na przekroczeniu granic obrony koniecznej , w ślad za tym o zmianę orzeczenia co do kary poprzez odstąpienie od jej wymierzenia bądź nadzwyczajne złagodzenie, albo uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania .

Prokurator Prokuratury Rejonowej (...) w B. wyrokowi zarzucił:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mający wpływ na jego treść a polegający na dopuszczeniu się przez Sąd logicznego błędu w rozumowaniu poprzez uznanie , iż oskarżona J. P. uderzając dwukrotnie swojego męża H. P. niebezpiecznym narzędziem w postaci noża w okolice serca działała jedynie z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia , podczas gdy okoliczności przedmiotowe ujawnione w trakcie procesu wskazują wprost, że chciała ona zabić H. P. dopuszczając się przypisanej jej zbrodni zabójstwa z zamiarem bezpośrednim ,

rażącą niewspółmierność orzeczonej wobec oskarżonej J. P. kary poprzez wymierzenie za zbrodnię zabójstwa kary 8 lat pozbawienia wolności, podczas gdy stopień winy oskarżonej, społecznej szkodliwości popełnionego przez nią czynu, a także cele zapobiegawcze i wychowawcze oraz potrzeba kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa , przemawiają za wymierzeniem wobec niej kary

surowszej .

Stawiając takie zarzuty oskarżyciel publiczny wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania albo zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez wymierzenie wobec oskarżonej za czyn z art. 148§1 k.k. kary 15 lat pozbawienia wolności .

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacje tak obrońcy oskarżonej J. P. jak i oskarżyciela publicznego są oczywiście bezzasadne.

Sąd Okręgowy prawidłowo przeprowadził przewód sądowy , gromadząc materiał dowodowy pozwalający na merytoryczne zakończenie sprawy .

W oparciu o wyniki postępowania dowodowego Sąd I instancji dokonał zasadnych ustaleń stanu faktycznego , doszedł do prawidłowych wniosków w kwestii winy oskarżonej , kwalifikacji prawnej przypisanego jej czynu , jak też co do wymiaru kary.

Nie ma racji obrońca oskarżonej zarzucając Sądowi I instancji dowolną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego , w szczególności wyjaśnień oskarżonej , co miało prowadzić do błędnych ustaleń faktycznych co do stopnia aktywności H. P. w czasie zajścia , wzajemnego ułożenia pokrzywdzonego i oskarżonej i w efekcie tego - skutkować błędną kwalifikację prawną czynu jako przestępstwa z art. 148 §1 k.k. zamiast przyjęcia , że oskarżona przekroczyła granice obrony koniecznej w rozumieniu art. 25 § 3 k.k.

Podobnie jako chybiony uznać należało podnoszony w skardze oskarżyciela publicznego zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku , który zdaniem skarżącego miałby wyrażać się w przyjęciu przez Sąd I instancji, że oskarżona działała jedynie z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia H. P. .

Dokonana szczegółowo przez Sąd I instancji ocena całokształtu okoliczności ujawnionych na rozprawie jest swobodna , ale nie zawiera cech dowolności i jako taka pozostaje pod ochroną prawa procesowego / art. 7 k.p.k. /. W przekonaniu Sądu odwoławczego , apelacje obrońcy oskarżonej J. P. i oskarżyciela publicznego nie zawierają takich argumentów, które by wskazywały, że Sąd orzekający w istocie dopuścił się błędów w zakresie zasad logicznego rozumowania w ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego .

Sąd odwoławczy podziela ustalenia Sądu I instancji co do przebiegu wydarzeń , jakie rozegrały się w dniu 13 marca 2010 r w mieszkaniu przy ulicy (...) w B. , jak też i przesłanki, jakimi kierował się Sąd orzekający dochodząc do ostatecznego stanowiska , że oskarżona działała z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia H. P. .

Oczywiste jest, że precyzyjne odtworzenie zachowania się J. P. , a także H. P. ma kluczowe znaczenie dla rozważań , jaki zamiar należy przypisać oskarżonej oraz , czy w istocie można uznać , że działała w warunkach obrony koniecznej z przekroczeniem j ej granic .

Przebieg zajścia, które jakie rozegrało się w mieszkaniu małżonków P. , kiedy pozostali już w nim sami, po wyjściu znajomych , z którymi wcześniej spożywali alkohol, Sąd I instancji odtworzył opierając się przede wszystkim na wyjaśnieniach oskarżonej - w szczególności składanych w toku postępowania przygotowawczego 14 marca 2010 r.

Trafnie oceniając wyjaśniania oskarżonej jako wiarygodne , Sąd I instancji ustalił, że po wyjściu sąsiadów pokrzywdzony używając słów wulgarnych żądał, aby oskarżona opuściła mieszkanie . Kiedy odmówiła , H. P. przyniósł z łazienki nóż , usiadł na wersalce po prawej stronie od oskarżonej i przyłożył jej to narzędzie do szyi . Trzymając nóż prawą ręką , pokrzywdzony trzymał lewą ręką , lewą rękę oskarżonej za jej plecami tak , aby nie mogła się ruszyć . J. P. odepchnęła męża nogą i prawym bokiem na skutek czego H. P. przewrócił się na plecy . W tym momencie J. P. wstała i pochylając się nad mężem zabrała mu nóż z ręki, po czym dwa razy wbiła go w klatkę piersiową pokrzywdzonego . Z uwagi na znaczny stan nietrzeźwości pokrzywdzonego , oskarżona nie miała problemu z odebraniem noża , w czasie zadawania ciosów pokrzywdzony nie bronił się , nie próbował wstawać , nie krzyczał ( str. 4-5 uzasadnienia).

Zgodzić się należy z obrońcą oskarżonej , że da się odróżnić trzy czasowe etapy zajścia - pójście przez H. P. po nóż ; powrót z nożem i przyłożenie go do szyi oskarżonej ; wreszcie odepchnięcie pokrzywdzonego przez oskarżoną i zadanie mu dwóch ciosów . Wbrew jednak stanowisku prezentowanemu przez obronę , każdej z tych faz Sąd I instancji przydał należytej wagi i dokonał właściwej jej oceny .

Sąd odwoławczy podziela stanowisko Sądu I instancji, że to tylko do momentu odepchnięcia E. P. , wyrwania mu noża , można mówić o obronie oskarżonej przed pokrzywdzonym , który unieruchamiając jej rękę i przykładając nóż do gardła wzbudził stan zagrożenia.

Całkowicie nieprzekonujące są wywody obrońcy oskarżonej , w których stara się wykazać , że skoro H. P. był zdolny do takich działań jak pójście po nóż , przyłożenie go do szyi oskarżonej , to nie mógł być tak zamroczony i bezsilny jak to ustalił Sąd I instancji, nawet przy tak znacznym stanie nietrzeźwości jaki u niego stwierdzono , a zatem wzbudzony przez niego stan zagrożenia przez cały czas się utrzymywał w świadomości J. P., tym bardziej jeśli się zważy , że od wielu lat pokrzywdzony znęcał się nad żoną.

Jak już wskazano wyżej , Sąd I instancji dokonał trafnej oceny wyjaśnień oskarżonej . To oskarżona opisując zajście w postępowaniu przygotowawczym 14 marca 2010r podawała, że kiedy odepchnęła męża , przewrócił się on na plecy , był pijany i dlatego łatwo jej przyszło odebranie noża , nie podniósł się od czasu jak go popchnęła, musiała się pochylić aby wyrwać nóż pokrzywdzony w czasie zadawania ciosów nie bronił się , nie próbował wstawać , nie krzyczał (k.48).

Prawdą jest, co podnosi obrońca , że po odczytaniu na rozprawie powyższych wyjaśnień J. P. stwierdziła , że była w czasie ich składania w takim szoku , że mogła coś pomylić ( k.381), jednak nie jest przecież tak , że w postępowaniu sądowym oskarżona przedstawiała odmienny przebieg zajścia od tego, jaki został przyjęty przez Sąd I instancji. Oskarżona wyjaśniała na rozprawie , że szeregu okoliczności nie pamięta - momentu zadania ciosów - czy w tym momencie pokrzywdzony siedział czy leżał, czy ona siedziała , czy stała; tego czy kiedy wyrwała nóż pokrzywdzony nadal siedział, czy przewrócił się na kanapę (k.380v); w jakiej pozycji w czasie zadawania ciosów była ona ,a w jakiej jej mąż ( k. 381-381 v). Także i na rozprawie J. P. nie wskazywała na jakąkolwiek aktywną postawę pokrzywdzonego po odepchnięciu go . Oskarżona przed Sądem stwierdziła : „ Gdy ja męża odepchnęłam , to on już nie miał siły , po prostu był bardzo pijany „(k.381v ).

Nie można zgodzić się z obrońcą , że w sprawie występują wątpliwości, które należy rozstrzygnąć na korzyść J. P., co do wzajemnego ułożenia pokrzywdzonego i oskarżonej w czasie zadawania ciosów .

Z pierwszych składanych przez J. P. wyjaśnień można by wnosić , że zadała ciosy w pozycji siedzącej, po wyrwaniu noża pokrzywdzonemu . Kiedy zadała cios nożem

pokrzywdzony puścił jej rękę , którą trzymał za jej plecami i dopiero po zadaniu uderzeń pokrzywdzony przewrócił się na plecy (k.20v ).

Ustalenia Sądu I instancji, że w czasie kiedy doszło do zadania uderzeń nożem pokrzywdzony leżał na kanapie , zaś oskarżona stała pochylona nad nim zasługują na pełną aprobatę w świetle tak całokształtu wyjaśnień J. P. jak i opinii biegłego z zakresu medycyny P. E., co trafnie akcentuje Sąd I instancji w pisemnych motywach wyroku.

Jak wypowiedział się biegły na rozprawie , nie da się jednoznacznie wykluczyć możliwości zadania ciosu , który powodowałby powstanie rany o takim kanale jak rana śmiertelna u pokrzywdzonego w sytuacji, kiedy sprawca trzyma nóż w prawym ręku siedząc po lewej stronie pokrzywdzonego i z tej pozycji wyprowadza cios , ale jest to mało prawdopodobne zważywszy fakt uszkodzenia żebra przy zadawaniu ciosu oraz to , że zadającym cios była kobieta . Biegły P. E. wskazał dalej , że w jego ocenie przeciętna kobieta nie jest w stanie w takiej konfiguracji wygenerować takiej siły, jaka jest niezbędna do uszkodzenia żebra ( k. 393v ) . Treść opinii biegłego z zakresu medycyny utwierdza tylko przekonanie , że opisując przebieg wydarzeń w dniu 14 marca 2010r J. P. przedstawiła je zgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy .

Wbrew wywodom apelacji obrońcy , słusznie Sąd I instancji odmówił wiary wyjaśnieniom oskarżonej w tej części, w jakiej utrzymywała , że po ugodzeniu męża nożem była przekonana , że nic złego mu nie zrobiła . Nie można przy tym nie postrzec , że nawet gdyby uznać za wiarygodne wyjaśnienia J. P. w tej części, to przecież nie miałoby to wpływu na formułowanie ocen co do możliwości przyjęcia działania oskarżonej w warunkach przekroczenia obrony koniecznej .

W istocie , z opinii biegłego P. E. wynika , że krwawienie na zewnątrz ciała mogło być z dużym prawdopodobieństwem opóźnione w stosunku do momentu zadania rany, zaś bezpośrednio po wyjęciu noża mogło pojawić się kilka - kilkanaście kropel krwi (k.393v). Nie negując , że oskarżona (jak utrzymuje ) przed wyjściem z mieszkania mogła początkowo nie widzieć krwi wypływającej z ran pokrzywdzonego - trafnie postrzega Sąd I instancji, że całokształt zachowania się J. P. przeczy jej twierdzeniom o przekonaniu , że męża tylko „ drasnęła „ . Gdyby tak było, to w istocie mało zrozumiałe byłoby natychmiastowe wyrzucenie przez nią noża jakim się posłużyła . Słusznie postrzega też Sąd I instancji, że skoro wielokrotnie dochodziło do awantur z pokrzywdzonym ,w tym też z użyciem przemocy , to dziwić musi postawa oskarżonej , która opuszcza mieszkanie aby „ochłonąć będąc w szoku" , gdyby w istocie nie zdawała sobie sprawy ze spowodowania poważnych obrażeń mężowi .

Podzielając trafność przytaczanych przez obrońcę judykatów sądów apelacyjnych i Sądu Najwyższego stwierdzić trzeba , że nie znajdują one przełożenia na realia przedmiotowej sprawy .

Kwestia dopuszczalności przyjęcia działania oskarżonej w warunkach obrony koniecznej nie pozostała także poza rozważaniami Sądu I instancji ( str. 40 uzasadnienia) . Sąd odwoławczy podziela stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w powołanej przez obrońcę uchwale z dnia 31 marca 1988r I KR60/88 w myśl której o tym , czy istnieje bezprawny i bezpośredni zamach na dobro chronione prawem , decyduje zachowanie się osoby atakującej w całym przebiegu zdarzenia , a nie tylko ten fragment, który odnosi się do momentu podjęcia akcji obronnej przez osobę zaatakowaną .

Nie jest jednak tak , aby teza ta, słuszna co do zasady mogła istotnie wesprzeć stanowisko obrońcy starającego się wykazać wystąpienie po stronie oskarżonej warunków przewidzianych art. 25§3 k.k.

Co wyżej podniesiono , Sąd odwoławczy w pełni akceptuje ustalenia Sądu I instancji co do szczegółów przebiegu wydarzeń w mieszkaniu małżonków P. w dniu 13 marca 2010 r . Stan faktyczny odtworzony przez Sąd Okręgowy nie pozostawia wątpliwości , że w czasie , kiedy oskarżona zadała dwa uderzenia nożem H. P. w klatkę piersiową , pokrzywdzony nie stwarzał już dla jej życia czy zdrowia żadnego zagrożenia . Nie sposób zatem przyjąć , że J. P. działała w warunkach przekroczenia granic obrony koniecznej . Wskazują na to także i wypowiedzi samej oskarżonej, z których wynika , że chciała męża postraszyć , tak jak on straszył, że ją zabije , dać mu nauczkę (k.48, 380v, 38 lv). Z pewnością takie wyjaśnienia oskarżonej nie uprawniają twierdzenia , że zadanie pokrzywdzonemu ciosów nożem było akcją obronną z jej strony , lub też kontynuacją takiej akcji. W tym stanie rzeczy apelację obrońcy oskarżonej uznano za oczywiście bezzasadną.

Sąd odwoławczy nie podzielił także argumentacji zawartej w apelacji Prokuratora Prokuratury Rejonowej(...)w B. . Uznając , że oskarżona działała z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia E. P. Sąd Okręgowy nie dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych .Stanowisko Sądu I instancji zasługuje na pełną akceptację w świetle całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy .

O zamiarze sprawcy w stosunku do popełnionego przezeń przestępstwa decyduje jego nastawienie psychiczne w chwili przystąpienia do działania przestępnego lub powstałe w czasie jego dokonywania / vide : wyrok SN z dnia 04.09. 1974r V KR 262/74 , OSNGP nr 3/1975,poz.31/.

Słusznie przyjął Sąd I instancji , że oskarżonej nie można przypisać takiego nastawienia psychicznego , które by wskazywało jednoznacznie , że uderzając nożem E. P. chciała pozbawić go życia i tym samym działała z zamiarem bezpośrednim popełnienia zbrodni z art. 148§1 k.k.

Rację ma Sąd Okręgowy ( odwołując się przy tym do utrwalonego orzecznictwa Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych) wskazując , że przy ustalaniu zamiaru zabójstwa obok okoliczności przedmiotowych takich jak rodzaj użytego narzędzia , kierunek i siła zadawania ciosów równie ważne są okoliczności podmiotowe takie jak stosunek oskarżonego do ofiary , dotychczasowy jego tryb życia , właściwości osobiste .

W przekonaniu Sądu odwoławczego, swoje stanowisko o działaniu oskarżonej z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia H. P. oskarżyciel publiczny wywodzi przede wszystkim z okoliczności przedmiotowych czynu , niedostatecznie dostrzegając jego stronę podmiotową .

Prawdą jest, że oskarżona zadała pokrzywdzonemu dwa ciosy nożem w okolice klatki piersiowej, w tym jeden z co najmniej średnią siłą . Z pewnością daje to podstawy do przypisania jej działania z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia H. P.. Szczegółowe rozważania Sądu I instancji w tym zakresie zasługują na aprobatę i nie ma potrzeby przytaczania ich w tym miejscu (str. 36-39 uzasadnienia). Paradoksalnie jednak to zadanie dwóch ciosów utwierdza przekonanie o braku po stronie oskarżonej zamiaru bezpośredniego . Stwierdzone u pokrzywdzonego rany klatki piersiowej (k.7,94v , 255v ) są znacznie od siebie oddalone , co wskazuje , że J. P. zadając je nie „ celowała „ w określoną okolicę ciała męża , ale jak podnosi Sąd I instancji działała w sposób nagły , nieprzemyślany , pod wpływem emocji. Słusznie także podkreśla Sąd Okręgowy , że oskarżona nie jest osobą skłonną do agresji ,wprost w przeciwnie - wiele lat znosiła naganne zachowania H. P. ,noszące niewątpliwie znamiona znęcania się .

Nie można zgodzić się ze skarżącym , że znaczny stan nietrzeźwości pokrzywdzonego, prowadzący do tego , że nie bronił się w czasie zadawania ciosów , możliwość pozostawienia przez oskarżoną męża na wersalce po odebraniu noża , a z czego nie skorzystała, przemawia za ustaleniem zamiaru bezpośredniego zabójstwa .

W istocie rzeczy okoliczności te należy zaliczyć do tych , które przekonywały za brakiem podstaw do przyjęcia działania oskarżonej w warunkach obrony koniecznej .

Nie ma także racji oskarżyciel publiczny podnosząc zarzut rażącej niewspółmierności wymierzonej oskarżonej kary.

W przedmiotowej sprawie nie zachodzi taka sytuacja o jakiej mowa w cytowanym przez oskarżyciela orzeczeniu Sądu Apelacyjnego w Łodzi.

O rażącej niewspółmierności kary w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k. nie można mówić w sytuacji, gdy sąd wymierzając karę uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z poszczególnymi ustawowymi wskaźnikami kary . O rażącej niewspółmierności kary nie można mówić wówczas , gdy - tak jak to jest w przedmiotowej sprawie -granice swobodnego uznania sędziowskiego , stanowiące ustawową / art. 53 §1 k.k. / zasadę wymiaru kary nie zostały przekroczone / vide: wyrok SN Rw 542/82, OSNKW 1982 , z. 12 , póz. 907.

Sąd I instancji miał świadomość tego , że orzeczona kara 8 lat pozbawienia wolności jest karą najniższą jaką ustawa karna za tego rodzaju przestępstwo przewiduje . W pełni jednak zgodzić się trzeba z Sądem orzekającym , że taka kara w stosunku do oskarżonej jest karą sprawiedliwą, należycie uwzględniającą okoliczności przemawiające tak na korzyść jak i na niekorzyść .

Oskarżyciel publiczny podkreślając znaczny stopień społecznej szkodliwości czynu wskazuje na naruszenie przez oskarżoną takich dóbr jak zdrowie i życie .

Podnieść trzeba , że skutek działania oskarżonej w postaci śmierci H. P. należy do ustawowych znamion zbrodni zabójstwa , a zatem sam przez siebie nie może być postrzegany jako okoliczność obciążająca przy wymiarze kary .

Także w ocenie Sądu odwoławczego poza działaniem oskarżonej pod wpływem alkoholu nie sposób dopatrzeć się takich okoliczności, które by przemawiały na jej niekorzyść i uzasadniały wymierzenie kary odbiegającej od dolnego ustawowego zagrożenia .Istnieje natomiast szereg okoliczności łagodzących , trafnie zaakcentowanych przez Sad I instancji w pisemnych motywach wyroku . Wśród tych okoliczności kluczowe znaczenie mieć musi wieloletnie , karygodne zachowanie się pokrzywdzonego wobec oskarżonej .

Nie znajdując podstaw do uwzględnienia apelacji obrońcy oraz oskarżyciela publicznego , zaskarżony wyrok jako trafny , utrzymano w mocy .

O kosztach obrony z urzędu oskarżonej w postępowaniu odwoławczym orzeczono na mocy art. 29 ustawy z dnia 26 maja 1982r Prawo o adwokaturze / tekst jedn. Dz.U. z 2002r nr 123 , póz. 1058 / § 14 ust. l pkt 5 w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu / Dz.U. nr 163 , póz. 1348 z późn. zm. / .

Sąd Apelacyjny na mocy art. 624§1 k.p.k. zwolnił oskarżoną od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze uznając , ze ich uiszczenie byłoby dla J. P. zbyt uciążliwe zważywszy jej sytuację materialną - nie posiada ona majątku o istotnej wartości , ma do odbycie wieloletnią karę pozbawienia wolności .

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Monika Nowacka
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Dorota Wróblewska,  Dariusz Kala
Data wytworzenia informacji: