Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 1154/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Przasnyszu z 2014-02-19

Sygn. akt: I C 1154/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 lutego 2014 r.

Sąd Rejonowy w Przasnyszu I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Rafał Chrzczonowski

Protokolant:

St. sekr. sądowy Bogusława Kozłowska

po rozpoznaniu w dniu 19 lutego 2014 r. w Przasnyszu na rozprawie

sprawy z powództwa S. C. (1), S. C. (2), S. C. (3) i K. C.

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w Ł.

o odszkodowanie

1. powództwo oddala,

2. odstępuje od obciążania powodów kosztami procesu.

(-) SSR Rafał Chrzczonowski

Sygn. akt: I C 1154/13

UZASADNIENIE

W pozwie z 19 lutego 2013r. powód T. C. wnosił o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w Ł. kwoty 15000 złotych z odsetkami od dnia 31 stycznia 2013r. do dnia zapłaty. W uzasadnieniu pozwu podnosił, że strony zawarły umowę obowiązkowego ubezpieczenia OC rolników i budynków rolniczych. 28 stycznia 2013r. zaczął zarywać się pod naporem ponad 40 cm warstwy śniegu dach na budynku gospodarczym. Powód zgłosił zdarzenie pozwanemu telefonicznie w dniu zdarzenia. Dwa dni później runęła całość dachu. Zdarzenie zgłoszono ponownie dnia 30 stycznia 2013r. W dniu, kiedy przyjechał przedstawiciel pozwanej do spraw likwidacji szkody, rozpoczęły się roztopy i pokrywa śniegu zmniejszyła się. Przedstawiciel pozwanej nie mierzył zalegającej pokrywy śnieżnej na zwalonym dachu. Dnia 31 stycznia 2013r. pozwana wydała decyzję odmowy wypłaty odszkodowania, motywując to okolicznością, iż zalegająca pokrywa śniegu nie przekroczyła 30 cm. Powód odwołał się od tej decyzji, jednak pozwana podtrzymała swoją poprzednią decyzję.

W odpowiedzi na pozew pozwany wnosił o oddalenie powództwa, kwestionując zasadność żądania i wysokość szkody. Pozwany nie kwestionował, że zawarł z powodem umowę ubezpieczenia na okres wskazany w pozwie. Odwołując się do przepisów ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, pozwany wskazywał, że za szkody spowodowane przez opady śniegu w rozumieniu tej ustawy uważa się szkody powstałe wskutek opadów śniegu przekraczających 85% wartości charakterystycznej (normowej) obciążenia śniegiem gruntu, właściwej dla strefy, w której znajduje się ubezpieczony budynek; warunkiem uznania szkody za spowodowaną opadami śniegu jest, aby przynajmniej jedna stacja meteorologiczna Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, zlokalizowanej na terenie tej samej strefy lub strefy o niższej wartości charakterystycznej obciążenia śniegiem w promieniu 100 km od ubezpieczonego budynku, zmierzyła ciężar pokrywy śnieżnej przekraczającej 85% wartości charakterystycznej właściwej dla miejsca lokalizacji budynku. Zdaniem pozwanej powód nie wykazał tej przesłanki odpowiedzialności za szkodę. Pozwany podkreślał, że już na etapie likwidacji szkody kwestionował powyższe okoliczności. To zaś na powodzie w tej sytuacji spoczywa obowiązek udowodnienia tych okoliczności. Pozwany podnosił nadto, że powód nie udowodnił też wysokości szkody, zaś pozwany kwestionuje wysokość kosztów naprawy wskazaną w pozwie.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny :

T. C. zawarł z (...) S.A. z siedzibą w Ł. umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej rolników z tytułu posiadania gospodarstwa rolnego oraz ubezpieczenia budynków wchodzących w skład gospodarstwa rolnego od ognia i innych zdarzeń losowych na okres od 1 stycznia 2013r. do 31 grudnia 2013r. Ubezpieczenie budynków obejmowało między innymi budynek gospodarczy o powierzchni 82,5 m 2. Jego wartość określono w polisie na kwotę 40000 złotych w stanie nowym, zużycie na 25%, zaś sumę ubezpieczenia na kwotę 30000 złotych.

Pod koniec stycznia 2013r. na budynku gospodarczym zawalił się dach. Dnia 30 stycznia 2013r. T. C. zgłosił szkodę (...) S.A. z siedzibą w Ł. podnosząc, że dach zawalił się pod naporem pokrywy śnieżnej.

Decyzją z dnia 31 stycznia 2013r. (...) S.A. z siedzibą w Ł. odmówiło wypłaty odszkodowania tłumacząc, że po przeprowadzeniu oględzin nie stwierdzono pokrywy śnieżnej przekraczającej 85% wartości charakterystycznej obciążenia gruntu, a w 2012 oraz 2013r. nie odnotowano opadów śniegu, które mogłyby tworzyć pokrywę wysokości 30cm.

T. C. wystosował odwołanie od powyższej decyzji z dnia 5 lutego 2013r. Decyzją z dnia 14 lutego 2013r. (...) S.A. z siedzibą w Ł. podtrzymało odmowę wypłaty odszkodowania.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie następujących dowodów: polisa nr (...) (k. 10-11), informacja dla poszkodowanego (k. 12), decyzja z 31.01.2013r. (k. 13), odwołanie od decyzji (k. 14), decyzja z 14.02.2013r. (k. 15).

Sąd Rejonowy zważył, co następuje :

Powód domagał się odszkodowania za szkodę związaną z zawaleniem się dachu na budynku gospodarczym - w ramach ubezpieczenia budynków wchodzących w skład gospodarstwa rolnego od ognia i innych zdarzeń losowych. Między stronami nie było sporu ani co do faktu zawarcia umowy ubezpieczenia, ani co do jej treści i określonego nią zakresu odpowiedzialności pozwanego. Pozwany kwestionował jednak istnienie przesłanek uzasadniających jego odpowiedzialność zgodnie z umową i ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych, a nadto wysokość szkody poniesionej przez powoda. Wobec tego na powodzie spoczywał obowiązek udowodnienia powyższych okoliczności, zgodnie z fundamentalną regułą wyrażoną w art. 6 kodeksu cywilnego, który stanowi, że ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. W ocenie Sądu powód nie wykonał tego obowiązku zupełnie, ani co do podstaw wypłaty odszkodowania, ani co do jego wysokości.

Już pierwsza istotna teza pozwu, że dach zarwał się pod naporem zalegającego śniegu, nie znajduje żadnego pokrycia w materiale dowodowym. Powód nie wskazał dowodów pozwalających w ogóle ustalić, dlaczego dach się zawalił. Poza twierdzeniami powoda nic nie wskazuje na to, by to faktycznie śnieg – niezależnie nawet od jego ilości – stanowił przyczynę sprawczą. W niniejszej sprawie kwestia ta ma tym większe znaczenie, że dla przyjęcia odpowiedzialności ubezpieczyciela nie wystarczy samo ustalenie, że to śnieg spowodował zarwanie dachu, ale nadto wielkość opadów śniegu musi przekraczać wartość określoną przez ustawodawcę. Należy bowiem przypomnieć, że w ramach zawartej umowy ubezpieczenia budynków rolniczych ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialności za szkody na warunkach określonych w umowie oraz ustawie z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j.: Dz. U. z 2013r., nr 392 ze zm.). Zgodnie zaś z art. 67 ust. 1 ustawy, z tytułu ubezpieczenia budynków rolniczych przysługuje odszkodowanie za szkody powstałe w budynkach na skutek zdarzeń losowych w postaci: ognia, huraganu, powodzi, podtopienia, deszczu nawalnego, gradu, opadów śniegu, uderzenia pioruna, eksplozji, obsunięcia się ziemi, tąpnięcia, lawiny lub upadku statku powietrznego. Natomiast kolejny ustęp cytowanego przepisu stanowi, że za szkody spowodowane przez opady śniegu uważa się szkody powstałe w wyniku opadów śniegu przekraczających 85% wartości charakterystycznej (normowej) obciążenia śniegiem gruntu, właściwej dla strefy, w której znajduje się ubezpieczony budynek, określonej według obowiązującej normy polskiej "Obciążenie śniegiem"; warunkiem uznania szkody za spowodowaną opadami śniegu jest, aby przynajmniej jedna stacja meteorologiczna Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, zlokalizowana na terenie tej samej strefy lub strefy o niższej wartości charakterystycznej obciążenia śniegiem w promieniu 100 km od ubezpieczonego budynku, zmierzyła ciężar pokrywy śnieżnej przekraczający 85% wartości charakterystycznej (normowej) właściwej dla miejsca lokalizacji budynku.

Powód domagając się odszkodowania za szkodę powstałą wskutek jednego ze zdarzeń wyliczonych w art. 67 ust. 1 ustawy, całkowicie przeszedł do porządku dziennego nad kwestią dalszych, szczegółowych warunków odpowiedzialności ubezpieczyciela za takie zdarzenie, określonych w art. 67 ust. 2 ustawy. Mimo, że ziszczenie się tych warunków pozwany co najmniej dwukrotnie zakwestionował w trakcie postępowania likwidacyjnego, powód żadnych dowodów w tym zakresie nie zgłosił ani w pozwie, ani potem w trakcie postępowania. Pomijając już nawet dane Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, brak dowodów świadczących choćby pośrednio o tym, ile śniegu spadło w istotnym dla sprawy okresie i ile faktycznie mogło go zalegać na dachu powoda w decydującym momencie. Trudno bezkrytycznie przyjąć twierdzenia samego powoda w tym zakresie. Przede wszystkim wskazać należy, że po raz pierwszy jakaś konkretna wartość grubości pokrywy śnieżnej w twierdzeniach powoda pojawia się w jego odwołaniu z dnia 5.02.2013r. , gdzie powód wskazywał, że było to 35 cm – z tym, że znał już wtedy stanowisko pozwanego, który kwestionował, by wielkość opadów śniegu przekraczała 30 cm. Co więcej, w uzasadnieniu pozwu grubość pokrywy śnieżnej to już 40 cm, a na rozprawie powód w ogóle przyznał, że tego śniegu nie mierzył, do tego leżał wtedy w łóżku chory.

Wreszcie stwierdzić trzeba, że zupełnie nie została wykazana wartość szkody, a tym samym wysokość odszkodowania. Kwota 15000 złotych jest zupełnie gołosłowna, niczym nie poparta, a zważywszy na wartość całego budynku wskazaną w polisie, wręcz nieprawdopodobna. Wyliczając poniesione koszty naprawy dachu na rozprawie powód nie zbliżył się nawet do takiej kwoty, jakiej żądał w pozwie. Żaden z wydatków nie został w jakikolwiek sposób udokumentowany, nie mówiąc już o jakimś obmiarze niezbędnych prac czy kosztorysie. Wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, który miałby oszacować wysokość szkody, powód - reprezentowany bądź co bądź przez fachowego pełnomocnika - zgłosił dopiero na rozprawie.

W tym miejscu samokrytycznie stwierdzić wypada, że dopuszczenie przez Sąd tego dowodu już wtedy było niewłaściwe z uwagi na prekluzję dowodową wynikającą z art. 207 kodeksu postępowania cywilnego. Tym bardziej za spóźniony uznać należało wniosek złożony na kolejnej rozprawie, dotyczący opinii biegłego z zakresu budownictwa, gdy okazało się, że bez takiej opinii biegły rzeczoznawca nie wiedziałby, co właściwie miałby szacować. Faktem jest, że strona powodowa nie złożyła żadnej dokumentacji technicznej czy choćby samodzielnego opisu obrazującego zakres prac niezbędnych do przywrócenia budynku do poprzedniego stanu. W tym stanie rzeczy uwzględnienie zgłoszonych na rozprawie wniosków bez wątpienia pociągałoby za sobą przedłużanie postępowania, strona nie uprawdopodobniła zaś, by zachodziły inne przesłanki umożliwiające uwzględnienie spóźnionych twierdzeń czy dowodów. Co więcej, w okolicznościach przedmiotowej sprawy wątpliwa jest w ogóle celowość dopuszczania dowodu z opinii jakiegokolwiek biegłego celem określenia rozmiaru szkody w sytuacji, gdy powód nie wykazał jakiejkolwiek inicjatywy w celu wykazania istnienia przesłanek samej zasady odpowiedzialności pozwanego za szkodę spowodowaną opadami śniegu, zwłaszcza w świetle wymogów art. 67 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, co wyżej już wyjaśniono. Wobec tego ustalenie wartości szkody, nawet, gdyby się powiodło, nie rozstrzygałoby sprawy, narażając jedynie następców prawnych zmarłego powoda na dodatkowe koszty.

Mając na względzie powyższe okoliczności, Sąd powództwo oddalił, jako nieudowodnione, jak w punkcie 1 sentencji.

Mając na względzie aktualną sytuację strony powodowej (koszt naprawy budynku gospodarczego, śmierć powoda, na którym do tej pory spoczywał głównie ciężar utrzymania rodziny) Sąd uznał, że zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek uzasadniający odstąpienie od obciążania kosztami procesu strony przegrywającej. Dlatego postanowiono, jak w punkcie 2 sentencji na podstawie art. 102 kpc.

R. Chrzczonowski

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Klaudia Milewska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Przasnyszu
Osoba, która wytworzyła informację:  Rafał Chrzczonowski
Data wytworzenia informacji: