III AUa 456/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Białymstoku z 2018-07-18

Sygn.akt III AUa 456/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 lipca 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Barbara Orechwa-Zawadzka (spr.)

Sędziowie: SA Alicja Sołowińska

SA Marek Szymanowski

Protokolant: Magda Małgorzata Gołaszewska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 18 lipca 2018 r. w B.

sprawy z odwołania J. K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O.

o ponowne ustalenie wartości kapitału początkowego

na skutek apelacji wnioskodawcy J. K.

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 28 marca 2018 r. sygn. akt IV U 97/18

I.  oddala apelację;

II.  odstępuje od obciążania J. K. kosztami zastępstwa procesowego organu rentowego za II instancję.

SSA Marek Szymanowski SSA Barbara Orechwa-Zawadzka SSA Alicja Sołowińska

Sygn. akt III AUa 456/18

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. decyzją z 7 czerwca 2016 r. ustalił ponownie kapitał początkowy J. K. na dzień 1 stycznia 1999 r. Do ustalenia wartości kapitału początkowego przyjął podstawę wymiaru kapitału w kwocie 855,97 zł, zaś do obliczenia podstawy wymiaru kapitału początkowego oraz obliczenia wskaźnika wysokości tej podstawy przyjął przeciętną podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne z 10 kolejnych lat kalendarzowych, tj. od 1 stycznia 1981 r. do 31 grudnia 1990 r. Do obliczania kapitału początkowego organ rentowy uwzględnił okresy składkowe w wymiarze 25 lat, 3 miesięcy i 5 dni. Ustalony kapitał początkowy na dzień 1 stycznia 1999 r. wyniósł 104 800,96 zł. Jednocześnie organ rentowy, za wskazane w decyzji okresy, w tym za okres pracy w Spółdzielni (...) w O. od 16 lipca 1982 r. do 30 września 1985 r., do podstawy wymiaru przyjął wynagrodzenie minimalne.

Kolejną decyzją z 7 czerwca 2016 r., wobec nabycia przez wnioskodawcę prawa do emerytury, organ rentowy na podstawie art. 185 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. ponownie ustalił kapitał początkowy na dzień 1 stycznia 1999 r. Do ustalenia wysokości kapitału początkowego przyjął podstawę wymiaru kapitału początkowego w kwocie 864,02 zł. Ustalony wskaźnik wysokości podstawy wymiaru kapitału początkowego wyniósł 70,77%. Do obliczenia wartości kapitału przyjął 25 lat, 3 miesiące i 5 dni okresów składkowych. W związku z nabyciem prawa do emerytury na podstawie art. 184 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. do udowodnionych okresów składkowych dodano okres równy różnicy pomiędzy wiekiem emerytalnym wynoszącym 67 lat, a faktycznym wiekiem przejścia na emeryturę wynoszącym 60 lat. Dodany okres składkowy wyniósł 84 miesiące. W wyniku dokonanego obliczenia kapitał początkowy ustalony na dzień 1 stycznia 1999 r. wyniósł 121 786,39 zł.

Od powyższych decyzji wnioskodawca wniósł odwołanie, w którym domagał się ponownego ustalenia wysokości kapitału początkowego oraz zasądzenia od organu rentowego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Wnioskodawca podniósł, iż ZUS błędnie nie uwzględnił pracy świadczonej przez niego w okresie od 3 lutego 1981 r. do 14 lipca 1982 r. w przedsiębiorstwie (...) oraz od 1 września 1970 r. do 31 lipca 1973 r., kiedy pracował jako kierowca samochodu ciężarowego oraz elektryk samochodowy. Organ rentowy nie uwzględnił także, że odwołujący w okresie od 1 października 1985 r. do 10 października 1987 r. oraz od 27 listopada 1987 r. do 18 lipca 1991 r. pracował na stanowisku kierowcy straży pożarnej jako funkcjonariusz.

W odpowiedzi na odwołanie ZUS wniósł o jego oddalenie, podnosząc że za okres zatrudnienia od 1 września 1970 r. do 31 lipca 1973 r. odwołujący nie przedstawił dokumentacji potwierdzającej uzyskiwane wynagrodzenie, dlatego też do podstawy wymiaru przyjęto wynagrodzenie minimalne za okres od 1 sierpnia 1973 r. do 28 lutego 1976 r. Za okresy od 3 lutego 1981 r. do 14 lipca 1982 r., od 1 października 1985 r. do 10 października 1987 r. i od 27 listopada 1987 r. do 18 lipca 1992 r. przyjęto wynagrodzenia z zaświadczeń Rp-7. Wskazane okresy zostały uwzględnione przy ustalaniu wysokości kapitału początkowego w zaskarżonej decyzji.

Na rozprawie 25 listopada 2016 r. odwołujący ograniczył podnoszone zarzuty do kwestii przyjęcia wyższego przelicznika wynikającego z okresu zatrudnienia w Straży Pożarnej, który powinien być uwzględniony podwójnie oraz do zarzutu nieprawidłowego obliczenia zarobków za okres pracy w Spółdzielni (...) od 16 lipca 1982 r. do 30 września 1985 r., które były wyższe niż wynagrodzenie minimalne za pracę.

Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego w sprawie, sygn. akt IV U 1111/16, wyrokiem z 31 marca 2017 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie. Na skutek wniesionej przez skarżącego apelacji, wyrokiem z 5 grudnia 2017 r. Sąd Apelacyjny w Białymstoku III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Olsztynie, pozostawiając temu Sądowi orzeczenie o kosztach instancji odwoławczej.

Sąd Apelacyjny wskazał, że choć Sąd Okręgowy w uzasadnieniu wyroku wskazywał na decyzję z 12 sierpnia 2016 r. ponownie ustalającą kapitał początkowy, to nie wiadomo, czy swoje rozważania odniósł do powyższej decyzji. W uzasadnieniu orzeczenia nie ma nawiązania do żadnej konkretnej decyzji, o której Sąd Okręgowy orzekł, co w sytuacji istnienia 3 decyzji (dwóch decyzji z 7 czerwca 2016 r. i decyzji z 12 sierpnia 2016 r.), nie może być nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy. W istocie zatem Sąd Okręgowy nie ustalił wzajemnych relacji między tymi decyzjami, wskazując w wyroku jedną z nich, w uzasadnieniu wspominając o innej, przypisując wniesienie od niej odwołania (przed jej wydaniem). Sąd Apelacyjny zwrócił także uwagę, że z akt rentowych nie wynika, że decyzja z 12 sierpnia 2016 r. została skarżącemu doręczona, ani w jakim trybie ją wydano. Wydawanie decyzji w kwestii kapitału początkowego nie jest przy tym dowolne, zasadniczo organ rentowy po wniesieniu odwołania uprawniony jest wydać jedynie decyzję zamienną. Sąd Apelacyjny podniósł, ze zważywszy, iż decyzja z 12 sierpnia 2016 r. ustala mniejszą wysokość kapitału początkowego, trudno jest przypisać jej cechę decyzji zamiennej. Sąd zwrócił przy tym uwagę, że również prawomocne decyzje w zakresie kapitału początkowego nie mogą być w sposób dowolny zmieniane, zwłaszcza na niekorzyść. Zgodnie bowiem z treścią art. 175 ust. 4 ustawy o emeryturach i rentach z FUS, ponowne ustalenie wysokości kapitału początkowego następuje w okolicznościach określonych w art. 114 wymienionej ustawy. Nowe brzmienie art. 114 ma zastosowanie w niniejszej sprawie, co może mieć istotne znaczenie w zakresie dopuszczalności wydania decyzji z 12 sierpnia 2016 r.

Reasumując Sąd Apelacyjny wskazał, że po pierwsze nie jest jasne i na podstawie uzasadnienia nie można ustalić, od której decyzji Sąd Okręgowy oddalił odwołanie, co zmusza do uznania, że doszło do nierozpoznania istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c., po drugie – poczynienia ustaleń i wyjaśnienia wymaga, w jakim trybie doszło do wydania decyzji z 12 sierpnia 2016 r. (nie wymienionej w wyroku, za to wymienionej w uzasadnieniu i powiązanej z odwołaniem od innej decyzji), w szczególności czy uczyniono to na zasadach określonych w art. 114 ustawy z uwzględnieniem jego nowego brzmienia.

Marginalnie odnosząc się do prezentowanych poglądów Sądu Okręgowego co do standardów dowodowych w przypadku dowodzenia wysokości wynagrodzeń, Sąd Apelacyjny wskazał, że Sąd Okręgowy im sprostał. Sąd Okręgowy uwzględnił standardy dowodowe obowiązujące przy czynieniu ustaleń faktycznych w zakresie wysokości wynagrodzeń mających znaczenie do ustalenia podstawy wymiaru kapitału początkowego czy wysokości świadczenia.

Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy ustalił, że J. K. od 16 lipca 1982 r. do 30 września 1985 r. świadczył pracę w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku kierowcy w Spółdzielni (...). Wynagrodzenie kierowcy składało się z podstawowej stawki godzinowej w kwocie 23 zł, która była wypłacana niezależnie od tego, czy miał do pokonania jakąkolwiek trasę. W skład wynagrodzenia wchodził także stały dodatek za obsługę codzienną pojazdu bez przyczepy w kwocie 10 zł, a pojazdu z przyczepą w kwocie 12 zł. Z dniem 1 stycznia 1983 r. stawka za obsługę codzienną została ujednolicona i wynosiła 17,25 zł. W przeliczeniu na 8-godzinny dzień pracy odwołujący otrzymywał wtedy 201,25 zł dziennie. J. K. był wynagradzany w systemie akordowym w przewozach dystrybucyjnych i masowych, przewozach (...) oraz przewożeniu pasz, zboża, w zależności od długości trasy (liczby kilometrów ładownych) i obciążenia pojazdu. Dodatek za każdą godzinę prowadzenia pojazdu w zależności od załadowania pojazdu wynosił: 4 zł za 3,0-3,5 t, 5 zł od 3,5-5,0 t i 6 zł za pow. 5 t. W umowie przewidziano także dodatkowe odrębnie liczone należności za udział w załadunku i wyładunku towaru, za wykonywanie czynności ładowacza, za konwojowanie powierzonych towarów oraz łączną stawkę za wykonywanie tych dodatkowych zadań. Zarobki poszczególnych kierowców różniły się w zależności od liczby przejechanych kilometrów i tonażu. Nie zachowała się dokumentacja płacowa wnioskodawcy, z której wynikałaby wysokość jego zarobków za okres od 16 lipca 1982 r. do 30 września 1985 r.

W toku postępowania sądowego organ rentowy dokonał symulacyjnego wyliczenia wysokości kapitału początkowego. Przy założeniu, że w okresie od 16 lipca 1982 r. do 30 września 1985 r. (tj. w okresie zatrudnienia w (...)) wnioskodawca otrzymywał wynagrodzenie miesięczne obliczone według stawek godzinowych oraz godzinowych stawek za obsługę codzienną pojazdu z przyczepą, wynikających z akt osobowych – wskaźnik wysokości podstawy wymiaru obliczony z kolejnych 10 lat kalendarzowych (1981-1990) wyniósł 69,39%, zaś kapitał początkowy 118 381,78 zł. Przy założeniu zaś, że w wymienionym wyżej okresie odwołujący otrzymywał wynagrodzenie w wysokości identycznej, jak świadkowie R. W. i S. W., wskaźnik wyniósł 83,70%, natomiast kapitał 133 293,93 zł.

W okresie od 1 października 1985 r. do 10 października 1987 r. i od 27 listopada 1987 r. do 18 lipca 1992 r. wnioskodawca pracował w (...) S.A. w O. jako kierowca w zakładowej zawodowej straży pożarnej. Powyższe okresy zostały uwzględnione przy ustalaniu wysokości kapitału początkowego.

W dniu 15 września 2015 r. odwołujący złożył w ZUS wniosek o emeryturę. Decyzją z 10 listopada 2015 r. organ rentowy odmówił prawa do emerytury. Od powyższej decyzji skarżący wniósł odwołanie. Wyrokiem z 26 kwietnia 2016 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w sprawie IV U 2615/15 zmienił zaskarżoną decyzję i przyznał mu od 1 września 2015 r. prawo do emerytury.

Sąd Okręgowy wskazał, że przedmiotem sporu są decyzje z 7 czerwca 2016 r., dotyczące ustalenia wysokości kapitału początkowego. Obie decyzje zostały wydane w związku z nabyciem przez skarżącego prawa do emerytury na podstawie art. 184 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS. Podstawę obliczenia emerytury, stosownie do treści art. 25 powołanej wyżej ustawy, stanowi kwota składek na ubezpieczenie emerytalne, z uwzględnieniem waloryzacji składek zewidencjonowanych na koncie ubezpieczonego do końca miesiąca poprzedzającego miesiąc, od którego przysługuje wypłata emerytury oraz zwaloryzowanego kapitału początkowego. W związku z powyższym, a także mając na uwadze wprowadzone zmiany do art. 174 ustawy, dotyczącego ustalania kapitału początkowego, organ rentowy z urzędu decyzją z 7 czerwca ustalił wysokość kapitału, przyjmując do obliczenia podstawy wymiaru przeciętną podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne z 10 kolejnych lat kalendarzowych, tj. od 1 stycznia 1981 r. do 31 grudnia 1990 r. Wskaźnik wysokości podstawy wymiaru wyniósł 70,11 % i był większy od przyjętego w decyzji o ustaleniu kapitału z 3 lutego 2011 r. Do obliczania kapitału początkowego organ rentowy uwzględnił okresy składkowe w wymiarze 25 lat, 3 miesięcy i 5 dni. Ustalony kapitał wyniósł 104 800,96 zł. Następną decyzją z 7 czerwca 2016 r. organ rentowy ponownie ustalił wysokość kapitału początkowego. Przy obliczeniu wskaźnika wysokości podstawy wymiaru dla obliczenia stosunku podstawy wymiaru składek za rok 1981 organ rentowy zastosował regulację zawartą w art. 174 ust. 3b, zgodnie z którą jeżeli okres wskazany do ustalenia podstawy wymiaru kapitału początkowego obejmuje rok kalendarzowy, w którym ubezpieczony pozostawał w ubezpieczeniu społecznym na podstawie przepisów prawa polskiego jedynie przez część miesięcy tego roku, do obliczenia stosunku sumy kwot podstaw wymiaru składek i kwot, o których mowa w art. 15 ust. 3, w okresie tego roku do przeciętnego wynagrodzenia, przyjmuje się sumę kwot przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia ogłoszonego za ten rok kalendarzowy odpowiednią do liczby miesięcy pozostawania w ubezpieczeniu. W wyniku tego zabiegu wskaźnik wysokości podstawy wymiaru wzrósł do 70,77%. Nadto w oparciu o art. 185 ustawy emerytalnej, organ rentowy doliczył okres składkowy w wymiarze 7 lat. Wskazany przepis stanowi bowiem, że przy ustalaniu wysokości emerytury dla osób nabywających prawo do emerytury w wieku określonym w art. 184 kapitał początkowy podlega przeliczeniu poprzez dodanie do okresów składkowych okresu równego różnicy pomiędzy wiekiem emerytalnym, o którym mowa w art. 24, a faktycznym wiekiem przejścia na emeryturę. Do przeliczonego kapitału początkowego stosuje się przepisy art. 173 ust. 3-6. Okresy składkowe, o których mowa w ust. 1, ustala się z dokładnością do pełnego miesiąca. W wyniku tej operacji dochodzi do zwiększenia kapitału początkowego przez uzupełnienie faktycznych okresów składkowych o fikcyjny okres składkowy. W związku z ponownym ustaleniem wysokości kapitału, przy uwzględnieniu wyżej wskazanych uregulowań, ustalony na dzień 1 stycznia 1999 r. kapitał początkowy uległ zwiększeniu do 121 786,39 zł.

Z poczynionych w sprawie ustaleń wynika, że po przyznaniu odwołującemu prawa do emerytury jej wypłata została zawieszona wobec kontynuowania zatrudnienia. Skarżący złożył wniosek o wypłatę świadczenia w lipcu 2016 r., wobec czego decyzją z 12 sierpnia 2016 r. (od której wnioskodawca się nie odwołał) ZUS ponownie przeliczył wysokość kapitału początkowego, zgodnie z regulacją zawartą w art. 185. Różnica między obowiązującym wówczas wiekiem emerytalnym dla mężczyzn 67 lat, a faktycznym przejściem na emeryturę w lipcu 2016 r. (a nie we wrześniu 2015 r.) uległa zmniejszeniu do 6 lat i 2 miesięcy, konsekwencją czego było zmniejszenie wysokości kapitału do 119 819,70 zł. Decyzja ta została wysłana skarżącemu wraz z decyzją z 17 sierpnia 2016 r. podejmującą wypłatę emerytury od 1 lipca 2016 r.

Ostatecznie spór między stronami sprowadzał się do ponownego ustalenia wskaźnika wysokości podstawy wymiaru kapitału początkowego przy uwzględnieniu wynagrodzenia uzyskiwanego przez skarżącego w okresie pracy w Spółdzielni (...) od 16 lipca 1982 r. do 30 września 1985 r. Nie zachowała się dokumentacja płacowa ubezpieczonego pozwalająca na odtworzenie wysokości otrzymywanego w tym okresie wynagrodzenia.

Zgodnie z treścią § 20 pkt 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie postępowania o świadczenia emerytalno-rentowe i zasad wypłaty tych świadczeń (Dz. U. z 1983 r., Nr 10, poz. 49 ze zm.) środkiem dowodowym stwierdzającym wysokość zarobku lub dochodu stanowiącego podstawę wymiaru emerytury lub renty są dla pracowników zaświadczenia zakładów pracy wystawione według wzoru ustalonego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych (druk –Rp-7) albo legitymacja ubezpieczeniowa zawierająca wpisy dotyczące okresów zatrudnienia i wysokości osiąganych zarobków. W toku postępowania sądowego powyższe ograniczenie nie obowiązuje i skarżący za pomocą każdego dowodu przewidzianego procedurą cywilną może udowodnić wysokość uzyskiwanych zarobków.

Skarżący domagał się ustalenia wysokości jego wynagrodzenia w oparciu o dane wynikające z akt osobowych oraz relacje świadków. Zdaniem Sądu Okręgowego, przeprowadzone w sprawie dowody nie dawały podstaw do uwzględnienia żądania odwołującego. Zarówno z zeznań przesłuchanych świadków, zatrudnionych w spornym okresie na tym samym stanowisku co odwołujący, jak i z dokumentów zgromadzonych w aktach osobowych wynika, że wysokość wynagrodzenia pomiędzy kierowcami różniła się, a nawet ich wynagrodzenie w każdym kolejnym miesiącu miało inną wysokość, gdyż było przyznawane w formie akordu, a nadto było uzależnione od: liczby wykonywanych przewozów, liczby przejechanych kilometrów ładownych, każdorazowego obciążenia pojazdu, wykonywania dodatkowych zadań przy poszczególnych przewozach, jak załadunek, rozładunek, czynności ładowacza i konwojowanie, ewentualnych przestojów.

W świetle powyższego Sąd Okręgowy stwierdził, że nie można na podstawie zgromadzonych dowodów nawet w sposób przybliżony określić wysokości zarobków odwołującego. Wymieniony powoływał się jedynie na przybliżone wartości, wskazując, że miesięcznie przejeżdżał ok. 10 - 11 tysięcy kilometrów, a należną mu stawkę za tonaż można wyliczyć przyjmując, że woził 12 ton towaru. Sąd nie dysponował jednak jakimikolwiek dowodami do zweryfikowania podanych okoliczności. W sposób pewny i jednoznaczny można było uwzględnić jedynie zryczałtowaną stawkę w kwocie 23 zł za godzinę przyznawaną odwołującemu niezależnie od tego, czy wykonywał jakikolwiek przewóz, oraz stawkę za obsługę codzienną pojazdu z przyczepą. Uwzględnienie samych tych wartości nie spowodowało jednak ustalenia wyższego wskaźnika wysokości podstawy wymiaru kapitału początkowego z lat od 1981 r. do 1990 r. Jak wynika bowiem z symulacyjnego wyliczenia wwpw dokonanego przez organ rentowy, wskaźnik przy uwzględnieniu tych wartości wyniósł 69,39%, podczas gdy dotychczas ustalony wynosił 70,77%.

Zdaniem Sądu Okręgowego, w sytuacji w której wnioskodawca pracował, podobnie jak i inni kierowcy, w akordzie, nie jest możliwe ustalenie wysokości kapitału przy uwzględnieniu wynagrodzenia, jakie w tym czasie osiągali świadkowie R. W. i S. W.. Wynagrodzenie każdego z kierowców różniło się między sobą, a ten sam kierowca w każdym miesiącu otrzymywał wynagrodzenie w innej wysokości. Z porównania zarobków osób zatrudnionych na takim samym stanowisku jak ubezpieczony w spornym okresie wynikają znaczne wahania ich zarobków również w odniesieniu do średniej krajowej (z akt S. W. wynika, iż za rok 1982 osiągnął 77,64% średniej krajowej, za rok 1983 – 80,06% średniej krajowej, za rok 1984 - 83,77% średniej krajowej za rok 1985 - 73,16% średniej krajowej, z kolei z akt emerytalnych R. W. wynika iż za rok 1982 osiągnął 94,16% średniej krajowej, za rok 1983 – 86,51% średniej krajowej, za rok 1984 - 64,46% średniej krajowej, za rok 1985 - 57,76 % średniej krajowej). Już same znaczne różnice w zarobkach wymienionych kierowców, kształtujące się na poziomie od 57,76% do 94,16% średniej krajowej, nie pozwalają na ustalenie choćby w sposób przybliżony wynagrodzenia osiąganego w tym czasie przez wnioskodawcę. Na wysokość wynagrodzenia każdego z kierowców wpływały różne zmienne elementy, takie jak wynagrodzenie akordowe za przejechany kilometr uzależniony nadto od rodzaju składu (pojazd z przyczepą czy bez) oraz rodzaj kursu (wyliczony wedle przejechanych kilometrów czy tonażu), premie, prowizje, nadgodziny, wynagrodzenie za „dodatkowe czynności”, stażowe.

Sąd dał wiarę przesłuchanym w sprawie świadkom oraz odwołującemu. Niewątpliwie w spornym okresie J. K. osiągał wysokie wynagrodzenie, jednak nie jest możliwe jego odtworzenie w sposób przez niego wskazany.

Sąd Okręgowy zaznaczył, że przepisy z zakresu ubezpieczeń społecznych są normami bezwzględnie obowiązującymi i nie zawierają unormowań, które pozwalałyby na ustalenie wynagrodzenia będącego bazą do wyliczenia podstawy wymiaru świadczenia (kapitału) w sposób przybliżony lub prawdopodobny. Z ugruntowanego orzecznictwa Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych wynika, że podstawy wymiaru wysokości świadczenia nie mogą stanowić nieprecyzyjnie określone, hipotetyczne wartości. Generalnie uwzględnieniu mogą podlegać tylko takie wynagrodzenia, czy jego składniki, które są pewne, wypłacane były w danym okresie stale i w określonej wysokości (por. wyroki Sądu Najwyższego z 4 lipca 2007 r., I UK 36/07, Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 29 sierpnia 2012 r., III AUa 233/12, Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 4 października 2012 r. III AUa 305/12). Nie jest zatem możliwe przeliczenie wysokości emerytury w oparciu o jakąś hipotetyczną uśrednioną wielkość wynagrodzenia uzyskiwaną przez ubezpieczonego, wywiedzioną z wysokości pensji wypłaconej w innych okresach czy też innym pracownikom. Sąd odwołał się w tym zakresie również do podobnego poglądu wyrażonego przez Sąd Najwyższy w wyroku z 4 lipca 2007 r. w sprawie o sygn. I UK 36/07.

W ocenie Sądu pierwszej instancji nie było także możliwe uwzględnienie okresu zatrudnienia skarżącego w zakładowej zawodowej straży pożarnej przy zastosowaniu przelicznika wyższego niż 1,3% za każdy rok okresów składkowych. Taką możliwość przewiduje art. 15 ustawy z 18 lutego 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy (…). Ubezpieczony nie nabył jednak uprawnień emerytalnych na podstawie wskazanej ustawy, lecz w oparciu o przepisy ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, która w art. 53 ust. 1 pkt 2 przewiduje wskaźnik 1,3% podstawy wymiaru za każdy rok okresów składkowych. Przepisy tej ustawy nie przewidują możliwości określania wskaźnika podstawy wymiaru według innych zasad, charakterystycznych dla grup zawodowych nie podlegających systemowi ubezpieczeń społecznych. Mając powyższe na uwadze, Sąd z mocy art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołanie.

Apelację od tego wyroku wniósł J. K.. Zaskarżył wyrok w całości i zarzucił naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., polegające na braku wszechstronnego rozważenia całości zebranego w sprawie materiału, co w rezultacie doprowadziło do wydania orzeczenia opartego jedynie na pewnym wycinku okoliczności dotyczących skarżącego. W jego ocenie przedłożone na rozprawie dokumenty pozwalają odzwierciedlić sporne okoliczności i tym samym uwzględnić odwołanie.

Wskazując na powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie odwołania w całości, ewentualnie o uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd pierwszej instancji, a także o zasądzenie od organu rentowego na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna.

Sąd pierwszej instancji po ponownym rozpoznaniu sprawy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych oraz właściwej oceny prawnej spornych okoliczności. Nie zasługuje na uwzględnienie zarzut obrazy art. 233 § 1 k.p.c., bowiem Sąd Okręgowy dokonał wszechstronnej analizy całokształtu okoliczności sprawy i ocenił cały zebrany materiał dowodowy, nie pomijając żadnego z dowodów. Skarżący nie wskazuje w apelacji, jakiego fragmentu materiału dowodowego nie ocenił Sąd, a jedynie polemizuje z dokonaną oceną dowodów oraz przyjętą argumentacją prawną, która zdaniem Sądu Apelacyjnego jest trafna i zgodna z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego i sądów powszechnych.

Ponownie rozpoznając sprawę Sąd pierwszej instancji uwzględnił również wytyczne zawarte w wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 5 grudnia 2017 r., który uchylił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie z 31 marca 2017 r. i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. W szczególności Sąd ustalił, że przedmiot niniejszej sprawy wyznaczony jest odwołaniem od decyzji ZUS o ponownym ustaleniu kapitału początkowego J. K. z 7 czerwca 2016 r., natomiast skarżący nie składał odwołania od decyzji o ponownym ustaleniu kapitału początkowego z 12 sierpnia 2016 r.

Na obecnym etapie postępowania spór w sprawie sprowadzał się do kwestii ponownego ustalenia wskaźnika wysokości podstawy wymiaru kapitału początkowego J. K., a dokładniej uwzględnienia wynagrodzenia uzyskiwanego przez odwołującego w okresie zatrudnienia w Spółdzielni (...) w O. na stanowisku kierowcy w okresie od 16 lipca 1982 r. do 30 września 1985 r. Nie ulega wątpliwości, iż za ten okres zatrudnienia nie zachowała się dokumentacja płacowa odwołującego, co skutkowało tym, że organ rentowy uwzględniając ten okres do kapitału początkowego przyjął wynagrodzenie minimalne.

Zgodnie z art. 174 ust. 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, podstawę wymiaru kapitału początkowego ustala się na zasadach określonych w art. 15, 16, 17 ust. 1 i 3 oraz art. 18, z tym że okres kolejnych 10 lat kalendarzowych ustala się z okresu przed dniem 1 stycznia 1999 r. W myśl natomiast art. 15 ust. 2a ww. ustawy, jeżeli nie można ustalić podstawy wymiaru składek w okresie pozostawania w stosunku pracy wskazanym do ustalenia podstawy wymiaru emerytury i renty, za podstawę wymiaru składek przyjmuje się kwotę obowiązującego w tym okresie minimalnego wynagrodzenia pracowników, proporcjonalnie do okresu podlegania ubezpieczeniu i wymiaru czasu pracy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego rację ma Sąd pierwszej instancji, iż zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na odtworzenie faktycznej wysokości wynagrodzenia osiąganego przez J. K. od 16 lipca 1982 r. do 30 września 1985 r. Odwołujący również na etapie postępowania apelacyjnego nie przedłożył żadnych nowych dokumentów mogących wpłynąć na zmianę wskaźnika wysokości podstawy wymiaru kapitału początkowego w zakresie wynagrodzenia z tych lat.

Trzeba podkreślić, że przy ustalaniu wartości kapitału początkowego, a następnie wysokości emerytury, możliwe jest uwzględnienie tylko takiego wynagrodzenia uzyskiwanego przez ubezpieczonego w poszczególnych latach, które zostanie wykazane w sposób pewny i konkretny. Nie można w tym zakresie sugerować się wyłącznie wynagrodzeniem uzyskiwanym przez innych pracowników, czy też średnim wynagrodzeniem w danym zakładzie pracy czy w danym sektorze zatrudnienia. Trafnie Sąd pierwszej instancji wskazał, iż ugruntowane orzecznictwo Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych wskazuje na to, że podstawy wymiaru świadczenia nie mogą stanowić nieprecyzyjnie określone, hipotetyczne wartości, uśredniona wysokość wynagrodzenia uzyskiwanego przez ubezpieczonego wywiedziona z wysokości pensji wypłacanej innym pracownikom. Z utrwalonego orzecznictwa sądowego wynika jednoznacznie, że muszą zostać ustalone rzeczywiste zarobki danej osoby i wysokość wynagrodzenia nie może budzić wątpliwości. Możliwość przeliczenia wysokości kapitału początkowego uzależniona jest od tego, czy dane służące ustaleniu wskaźnika wysokości podstawy wymiaru są pewne i jednoznaczne. W sprawie, w której przedmiotem jest prawo do świadczenia emerytalnego lub wysokość tego świadczenia wymaga się bowiem dowodów niebudzących wątpliwości, spójnych oraz precyzyjnych - potwierdzających czy uprawdopodobniających w stopniu graniczącym z pewnością nie tylko fakt zatrudnienia, ale i pozostałe okoliczności związane ze świadczeniem pracy i wysokością uzyskiwanego wynagrodzenia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 4 grudnia 2012 r., III AUa 528/12). Dlatego też wysokość zarobków stanowiących podstawę obliczenia kapitału początkowego nie może być ustalana hipotetycznie, w oparciu jedynie o domniemanie i taki też pogląd zaprezentował Sąd Najwyższy w wyroku z 4 lipca 2007 r. (sygn. I UK 36/07). Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że dla celów obliczenia wysokości emerytury organ rentowy musi dysponować pewnymi danymi co do wysokości dochodów ubezpieczonego stanowiących podstawę obliczenia wysokości świadczeń emerytalnych. Wprawdzie w postępowaniu cywilnym sąd nie jest związany takimi ograniczeniami w dowodzeniu, jakie odnoszą się do organu rentowego w postępowaniu rentowym, jednak ustalenia dokonywane przez sąd muszą być oparte na konkretnych dowodach. Powyższe zatem daje podstawę do przyjęcia, iż wynagrodzenie należy wykazać w sposób nie budzący wątpliwości w określonej wysokości kwotowej (por. wyrok Sadu Apelacyjnego w Białymstoku z 16 lipca 2014 r., sygn. akt III AUa 1733/13).

Ponieważ nie zachowała się dokumentacja płacowa J. K. ze wskazanego spornego okresu, Sąd próbował ustalić, jakie były składniki wynagrodzenia odwołującego na podstawie jego akt osobowych oraz w oparciu o zeznania przesłuchanych świadków, będących w spornym okresie jego współpracownikami. Na tej podstawie Sąd Okręgowy uznał, iż na wynagrodzenie kierowcy zatrudnionego w spornym okresie w Spółdzielni (...) w O. składały się: podstawowa stawka godzinowa, dodatek za obsługę codzienną (zróżnicowany z uwagi na obsługę pojazdu z przyczepą lub tez bez przyczepy), wynagrodzenie akordowe w przewozach dystrybucyjnych i masowych przy przewożeniu pasz, zboża w zależności o długości trasy i obciążenia pojazdu. Dodatkowe wynagrodzenie przysługiwało również za udział w załadunku i wyładunku towaru. Przy tak dużej ilości i różnorodności składników wynagrodzenia oczywiste jest w ocenie Sądu odwoławczego, iż było ono ustalane indywidualnie dla każdego kierowcy. Akta osobowe wnioskodawcy nie zawierają danych szczegółowych, które pozwoliłyby na odtworzenie przebiegu jego pracy w poszczególnych miesiącach i latach. Znajdują się w nich jedynie dokumenty świadczące o zasadach ustalania jego wynagrodzenia, nie ma natomiast dokumentacji płacowej, która świadczyłaby o tym, jak ostatecznie ukształtowane było jego wynagrodzenie (koperta, k. 83). Co za tym idzie, zgromadzone w aktach osobowych dokumenty nie dawały podstaw do tego, aby ustalić jaką wysokość wynagrodzenia osiągał odwołujący. Wbrew zeznaniom odwołującego przesłuchanego w charakterze strony (k. 105odw.-106), na podstawie zgromadzonych dowodów nie można było przyjąć, iż przeciętnie miesięcznie przejeżdżał on w spornym okresie 10-11 tys. km i przewoził 12 ton towaru. Twierdzenia w tym zakresie nie zostały bowiem poparte żadnymi dowodami, nie zasługują zatem na uwzględnienie.

Zdaniem Sądu odwoławczego prawidłowo stwierdził również Sąd pierwszej instancji, że skoro kierowcy zatrudnieni w spornym okresie w Spółdzielni (...) pracowali w akordzie i ich wynagrodzenie było uzależnione od liczby wykonywanych przewozów, liczby przejechanych kilometrów, każdorazowego obciążenia pojazdu, wykonywania dodatkowych zadań przy poszczególnych przewozach, jak załadunek, rozładunek, czynności ładowacza, konwojowanie, dyżury weekendowe, to nie jest możliwe ustalenie wysokości wynagrodzenia odwołującego na podstawie wynagrodzenia osiąganego przez innych kierowców, tj. przesłuchanych w niniejszej sprawie świadków (k. 94odw.-95), którzy byli współpracownikami odwołującego: R. W. i S. W.. Z ich zeznań jak też z akt osobowych (koperta, k. 122) wynika, że w każdym miesiącu otrzymywali różnej wysokości wynagrodzenia. Z porównania zarobków kierowców zatrudnionych w analogicznym okresie (w przypadku których zachowała się dokumentacja płacowa) wynikają również znaczne wahania zarobków, w odniesieniu do średniej krajowej: od 57,76% do 94,16% średniej krajowej. Tak znaczne różnice w zarobkach wymienionych świadków nie pozwalają w ocenie Sądu odwoławczego nawet w sposób przybliżony na określenie rzeczywistego wynagrodzenia osiąganego w spornym okresie przez odwołującego. Zdaniem Sądu, z uwagi na przyjęty przez pracodawcę sposób wynagradzania pracowników, nielogiczne byłoby uznanie, że odwołujący otrzymywał wynagrodzenie w wysokości identycznej jak jego współpracownicy, mimo iż pracowali oni na takim samym stanowisku i jeździli takimi samymi samochodami ciężarowymi. Spornej okoliczności nie można ustalić również na podstawie zeznań świadka K. G., który w omawianym okresie był dyspozytorem. Jego zeznania, podobnie jak zeznania ww. świadków, odnosiły się wyłącznie do ogólnych zasad wynagradzania pracowników Spółdzielni (...), nie zaś konkretnie do wynagrodzenia odwołującego i nie zawierały szczegółów dotyczących jakichkolwiek kwot, czy też danych dotyczących przepracowanych przez odwołującego godzin, przejechanych kilometrów, obciążenia obsługiwanych pojazdów, czy wykonywania dodatkowych czynności (k. 134).

Zeznania świadków, ani też dokumenty zawarte w ich aktach osobowych nie pozwoliły zatem na ustalenie w sposób pewny i precyzyjny wysokości wynagrodzenia uzyskiwanego przez odwołującego w spornym okresie. Wynagrodzenie było ściśle uzależnione od efektów (wydajności) jego pracy, a ta okoliczność nie została w sprawie w żaden sposób wykazana. Pamiętać należy, że stosunek pracy ma zawsze charakter indywidualny, a określone na jego podstawie warunki pracy - charakter niepowtarzalny, gdyż zostały ustalone pomiędzy pracodawcą i konkretnym pracownikiem. A zatem uśrednione obliczenie wysokości wynagrodzenia - oparte na wynagrodzeniu otrzymanym przez innych pracowników - nie może oddać indywidualnych cech właściwych dla danego stosunku pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 4 lipca 2007 r., sygn. I UK 36/07, Legalis nr 181419). Dlatego ani zeznania świadków, ani też ich dokumentacja płacowa, nawet w zestawieniu z danymi wynikającymi z akt osobowych wnioskodawcy oraz jego twierdzeniami, nie pozwalają na dokładne określenie kwoty wynagrodzenia J. K. w spornym okresie.

Podkreślenia wymaga, że Sąd nie neguje tego, że odwołujący osiągał wyższe wynagrodzenie niż minimalne, tak jak przyjął to organ rentowy. Nie ma jednak podstaw do tego, aby ustalić ile konkretnie to wynagrodzenie wynosiło. Organ rentowy, przy braku pewnego udokumentowania wysokości wynagrodzenia skarżącego ze spornego okresu zatrudnienia, prawidłowo przyjął zatem wysokość wynagrodzenia minimalnego, w oparciu o art. 15 ust. 2a w zw. z art. 174 ust. 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Odnosząc się do zawartych w apelacji argumentów należy wskazać, że bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszego sporu jest okoliczność, iż żona odwołującego I. K. w latach 1984-1986 przebywała na urlopie wychowawczym niepłatnym (jak wynika z zaświadczenia (...) Społem w O. z 15 marca 2017 r., k. 133). Nawet jeżeli uznać, iż powodem nieuzyskania płatnego urlopu wychowawczego były wysokie dochody w rodzinie, to nie jest to podstawa do ustalenia wysokości wynagrodzenia odwołującego w poszczególnych miesiącach i latach. Mając na uwadze całokształt okoliczności niniejszej sprawy nie jest bowiem możliwe ustalenie tego wynagrodzenia w sposób konkretny i pewny, a, jak już wskazano, tylko takie ustalenia mogą zostać wzięte pod uwagę przy ustalaniu wysokości kapitału początkowego.

Odwołujący podnosił również w apelacji, iż do jego kapitału początkowego powinien zostać doliczony okres zatrudnienia w Straży Pożarnej na podstawie mianowania na stanowisku kierowcy. Z materiału dowodowego sprawy wynika, że w okresie od 1 października 1985 r. do 10 października 1987 r. i od 27 listopada 1987 r. do 18 lipca 1992 r. odwołujący pracował w (...) S.A. w O. jako kierowca w zakładowej zawodowej straży pożarnej. Powyższe okresy zostały uwzględnione przez organ rentowy przy ustalaniu wysokości kapitału początkowego, z uwzględnieniem wynagrodzenia wynikającego z druku Rp-7, według zasad określonych w art. 53 ust. 1 pkt 2 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Jak natomiast prawidłowo wskazał Sąd pierwszej instancji, przepisy tej ustawy nie przewidują możliwości określania wskaźnika podstawy wymiaru według innych zasad, charakterystycznych dla grup zawodowych, które nie podlegają systemowi ubezpieczeń społecznych.

Dlatego też należało uznać, iż wyrok Sądu pierwszej instancji odpowiada prawu, co skutkowało oddaleniem apelacji na podstawie art. 385 k.p.c. – punkt I sentencji wyroku.

O kosztach procesu Sąd orzekł zgodnie z zasadą słuszności wyrażoną w art. 102 k.p.c., zgodnie z którą w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Sąd miał na uwadze niewysoką kwotę emerytury otrzymywanej przez odwołującego i uznał, iż z tego względu istnieją podstawy do odstąpienia od obciążenia go kosztami zastępstwa procesowego organu rentowego w II instancji – punkt II sentencji wyroku.

SSA Marek Szymanowski SSA Barbara Orechwa-Zawadzka SSA Alicja Sołowińska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Romualda Stroczkowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Białymstoku
Osoba, która wytworzyła informację:  Barbara Orechwa-Zawadzka,  Alicja Sołowińska ,  Marek Szymanowski
Data wytworzenia informacji: