Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 744/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Białymstoku z 2018-01-29

Sygn. akt I A Ca 744/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 stycznia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Beata Wojtasiak (spr.)

Sędziowie

:

SA Jarosław Marek Kamiński

SA Dariusz Małkiński

Protokolant

:

Iwona Zakrzewska

po rozpoznaniu w dniu 25 stycznia 2018 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa A. M.

przeciwko (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Łomży

z dnia 30 maja 2017 r. sygn. akt I C 445/16

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie I i III - o tyle, że kwotę z punktu Ia) podwyższa do kwoty 155.000 (sto pięćdziesiąt pięć tysięcy) zł;

b)  w punkcie IV – w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 9.867,52 zł tytułem zwrotu części kosztów procesu;

c)  w punkcie V i VI w ten sposób, że nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łomży tytułem brakujących kosztów sądowych

- od pozwanego(...)w W. kwotę 3.425,35 zł;

- od powoda A. M. z zasądzonego roszczenia kwotę 967,41 zł;

II.  oddala apelację powoda w pozostałej części, zaś apelację pozwanego w całości;

III.  znosi pomiędzy stronami koszty instancji odwoławczej;

IV.  nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łomży od powoda i pozwanego kwoty po 1800 złotych, tytułem zwrotu brakującej części kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym.

B. J. M. D. M.

UZASADNIENIE

A. M. wniósł o zasądzenie od (...) S.A. V. (...) w W. kwot: 200.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i 5.069 zł tytułem odszkodowania w związku z wydatkami na paliwo przeznaczone na dojazdy do ośrodków szpitalnych i sanatoriów oraz za leki i sprzęt medyczny, badania diagnostyczne i konsultacje lekarskie oraz ustalenie odpowiedzialności strony pozwanej na przyszłość za skutki wypadku i zasądzenie kosztów procesu. Wyjaśnił, że w dniu 6 kwietnia 2012 r. uległ wypadkowi komunikacyjnemu, w wyniku którego doznał poważnych obrażeń ciała, skutkujących długotrwałym leczeniem i rehabilitacją oraz szeregiem cierpień fizycznych i psychicznych.

(...) S.A. V. (...) w W. wniosła o oddalenie powództwa. Podała, że zasądzone wyrokiem Sądu Rejonowego w Łomży na rzecz powoda od sprawcy wypadku zadośćuczynienie w kwocie 75.000 zł jest adekwatne do doznanej krzywdy.

Wyrokiem z dnia 30 maja 2017 r. Sąd Okręgowy w Łomży zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwoty: 100.000 zł oraz 4.108 zł - z ustawowymi odsetkami od 14 października 2015 r. do 31 grudnia 2015 r. i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r.; ustalił, że pozwana C. ponosi odpowiedzialność za szkody, które mogą wystąpić u powoda w przyszłości, jako skutki wypadku, któremu uległ w dniu 6 kwietnia 2012 r.; oddalił powództwo w pozostałej części i orzekł o kosztach postepowania.

Orzeczenie to zostało wydane w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

W dniu 6 kwietnia 2012 r. ok. godz. 11.30 w miejscowości P., T. K. kierując samochodem marki M. o nr rej. (...) umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że będąc w stanie nietrzeźwości oznaczonym na poziomie 0,71 ‰ alkoholu we krwi, nie zachował szczególnej ostrożności podczas kierowania pojazdem i zjechał na lewą stronę drogi, czym doprowadził do zderzenia z jadącym z przeciwka samochodem marki F. (...) o nr rej. (...), w wyniku czego kierujący tym samochodem A. M. doznał obrażeń ciała, w szczególności stłuczenia klatki piersiowej, złamania miednicy przezpanewkowego po stronie prawej, złamania kości łonowej lewej gałęzi górnej, stłuczenia głowy z raną okolicy czołowo-skroniowej prawej oraz stłuczenia kończyny górnej prawej z otarciami naskórka. Powód w chwili wypadku miał zapięte pasy bezpieczeństwa. Sąd Rejonowy w Łomży wyrokiem z 31 lipca 2014 r. skazał sprawcę wypadku na karę pozbawienia wolności, a także zobowiązał go do zapłaty na rzecz poszkodowanego kwoty 75.000 zł tytułem częściowego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę (sygn. akt II K 862/12).

Bezpośrednio po wypadku powód został przewieziony na Oddział (...) w Ł., gdzie był leczony bezoperacyjnie - bezpośrednim wyciągiem szkieletowym kończyny dolnej prawej. Szpital opuścił w dniu 18 maja 2012 r. z zaleceniem kontroli w (...) oraz (...) Następnie był rehabilitowany w (...) w Ł. przy ul. (...), gdzie odbył trzy tury zabiegów.

Ze względu na brak zrostu panewki prawego stawu biodrowego (powstanie stawu rzekomego), powód został zakwalifikowany do leczenia operacyjnego w Klinice (...) w (...) w O., gdzie przebywał od 8 lutego do 5 marca 2013 r. Po wypisaniu zalecono mu odciążanie prawego stawu biodrowego, wykonywanie ćwiczeń wg schematu wyuczonego oraz rehabilitację w warunkach ambulatoryjnych. W dniu 16 maja 2013 r. powód ponownie został przyjęty na Oddział (...) w O., gdzie przebył kinezyterapie i fizykoterapię.

Powód po wypadku przebywał na zwolnieniu lekarskim 182 dni, a następnie otrzymywał świadczenie rehabilitacyjne przez 12 miesięcy. Po tym czasie wrócił do pracy. Staw rzekomy panewki prawego stawu biodrowego został wygojony z pozostawieniem upośledzenia jego funkcji czynnościowej w tym z ograniczeniem ruchów w obrębie prawego stawu biodrowego (zgięcie 110°, odwiedzenie 40°, przywiedzenie 20°) oraz ograniczeniem ruchów rotacji wewnętrznej i zewnętrznej. W przyszłości może wymagać endoprotezoplatyki prawego stawu biodrowego z powodu wystąpienia pourazowych zmian zwyrodnieniowych będących konsekwencją przebytego złamania panewki i powikłania pod postacią stawu rzekomego i jego operacyjnego leczenia. Obecnie może okresowo wymagać leczenia rehabilitacyjnego.

Cierpienia fizyczne powoda w początkowym okresie po wypadku były znaczne i wiązały się z mnogością uszkodzonych narządów, sposobem leczenia (wyciąg bezpośredni) oraz trwały przez okres pobytu powoda w Oddziale Ortopedycznym w Ł. oraz w późniejszym okresie z koniecznością przeprowadzenia zabiegu operacyjnego w O.. Dolegliwości bólowe stopniowo zmniejszały się. Istotną uciążliwością powoda związaną z wypadkiem był w początkowym okresie zakaz chodzenia, w późniejszym okresie powód poruszał się przy pomocy kul inwalidzkich z zakazem obciążania chorej kończyny i był zdany na opiekę osób trzecich. Powód po wypadku i w związku z nim wymagał pomocy i opieki innych osób przez około 6 miesięcy po 3 godz. dziennie. Obecnie powód nie wymaga pomocy i opieki innych osób. Powód po wypisaniu z Oddziału Ortopedycznego był kontrolowany w (...) oraz skierowano go do (...). Rehabilitowany w (...) w Ł. przy ul. (...) powód odbył 3 tury zabiegów rehabilitacyjnych w tym jedną turę w Ośrodku (...). Po leczeniu operacyjnym w Klinice (...) w O. w dniu 16 maja 2013 r. powód został przyjęty do Oddziału (...) w O. gdzie przebył kinezyterapie i fizykoterapię i w Oddziale Rehabilitacyjnym przebywał do 14 czerwca 2013 r.

Powód był leczony sanatoryjne (rehabilitację lecznicza w ramach prewencji rentowej ZUS) w G. od 4 do 27 września 2013 r., w S. od 5 do 28 listopada 2014 r. oraz w R. od 2 do 25 listopada 2015 r.

Powód może okresowo odczuwać dolegliwości bólowe ze strony prawego stawu biodrowego oraz kręgosłupa niemniej w chwili obecnej zaadoptował się do istniejącego ubytku czynnościowego ze strony narządu ruchu. Przeprowadzone zabiegi operacyjne przyniosły oczekiwany efekt terapeutyczny uwalniając powoda od wielu negatywnych objawów, niemniej powód w przyszłości może wymagać leczenia rehabilitacyjnego. Przeciwwskazane jest również przeciążenie kończyn dolnych, szczególnie prawego stawu biodrowego co może się wiązać z ograniczeniami w życiu zawodowym i prywatnym.

Powód w przyszłości może wymagać endoprotezoplatyki prawego stawu biodrowego z powodu wystąpienia, co jest praktycznie pewne, pourazowych zmian zwyrodnieniowych będących konsekwencją przebytego złamania panewki i powikłania pod postacią stawu rzekomego i jego operacyjnego leczenia.

Uciążliwość leczenia powoda polegała na sposobie przeprowadzonego leczenia, i była związana z koniecznością odciążania chorej kończyny, częstymi wizytami w poradniach specjalistycznych zarówno w Ł. jak i w O. oraz koniecznością leczenia usprawniającego co wiązało się z wyjazdami i rozłąką z rodziną.

Sad I instancji w ślad za opinią biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii przyjął, że nie ma szans powrotu do zdrowia powoda sprzed wypadku. Powód może okresowo odczuwać dolegliwości bólowe ze strony prawego stawu biodrowego oraz kręgosłupa, niemniej w chwili obecnej zaadoptował się do istniejącego ubytku czynnościowego ze strony narządu ruchu. Przeprowadzone zabiegi operacyjne przyniosły oczekiwany efekt terapeutyczny uwalniając powoda od wielu negatywnych objawów, niemniej powód w przyszłości może wymagać leczenia rehabilitacyjnego. Przeciwwskazane jest również przeciążenie kończyn dolnych, szczególnie prawego stawu biodrowego co może się wiązać z ograniczeniami w życiu zawodowym i prywatnym. Stan czynnościowy narządu ruchu powoda w związku z wypadkiem jest na tyle ustabilizowany, że obecnie wydatki i potrzeby powoda nie uległy zwiększeniu. Natomiast potencjalne leczenie rehabilitacyjne powoda może w przyszłości obywać się bezpłatnie w ramach publicznej opieki zdrowotnej.

Sąd Okręgowy ustalił, że w dacie wypadku powód miał 32 lata (ur. (...)) i od 27 września 2011 r. był zatrudniony w (...) Sp. z o.o. w K. na umowę o pracę na czas określony do 26 czerwca 2013 r. na stanowisku przedstawiciela handlowego z wynagrodzeniem ok. 1.500 zł miesięcznie. Tuż przed wypadkiem został awansowany w pracy na kierownika regionu i miał zarabiać więcej. Od 2009 r. był rozwiedziony i na dwójkę dzieci płacił alimenty łącznie w kwocie 600 zł miesięcznie. Od 2011 r. żył w konkubinacie z A. T.. Powód otrzymywał świadczenie chorobowe w wysokości całego wynagrodzenia przez 180 dni po wypadku, a przez następny rok świadczenie rehabilitacyjne w kwocie ok. 1.000 zł miesięcznie. Orzeczeniem z 29 października 2013 r. został zaliczony do lekkiego stopnia niepełnosprawności na okres do 31 października 2015 r. ze wskazaniem pracy na otwartym rynku pracy (z uwzględnieniem przeciwwskazań wynikających ze stanu zdrowia). W 2014 r. podjął pracę w (...), gdzie był przedstawicielem na terenie Ł. z wynagrodzeniem 2.220 zł miesięcznie. Z uwagi na częste problemy zdrowotne po listopadzie 2014 r. nie przedłużono mu umowy o pracę.

Orzeczeniem z 4 grudnia 2015 r. zaliczono powoda do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności na okres do 31 grudnia 2016 r. ze wskazaniem pracy w warunkach chronionych. W dniu 2 marca 2015 r. zawarł on umowę o pracę z(...) (...) Sp. z o.o. sp.k. w W. na czas określony do 31 grudnia 2015 r. i jako pracownik tymczasowy zobowiązał się wykonywać pracę na rzecz (...) Sp. z o.o. w W. w charakterze młodszego przedstawiciela handlowego w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzenie zasadniczym 2.700 zł miesięcznie (+ premia przyznawana zgodnie z regulaminem premiowania).

Po wypadku powód nie chodził do psychologa i nie leczył się u lekarza psychiatry.

Aktualnie A. M. pracuje jako przedstawiciel handlowy firmy (...), gdzie zarabia 1.800 zł miesięcznie. Przemieszcza się samochodem w promieniu 40 km od Ł. i nie musi dźwigać ciężkich przedmiotów.

Nie może chodzić na dalsze odległości i odczuwa bóle od miednicy aż do prawej kostki prawej nogi. Ma wstawiony w kręgosłup element z tytanu i nie może dźwigać ciężarów. Bierze leki przeciwbólowe I. i K.. Jego dolegliwości mają charakter stały i ma zalecony oszczędny tryb życia. Powinien chodzić na basen w ramach rehabilitacji, co jednak go krępuje z uwagi na szpecące blizny na plecach.

Sprawca wypadku drogowego posiadał ubezpieczenie OC w (...) S.A. V. (...) w W.. Pozwana pismem z dnia 22 listopada 2012 r. poinformowała powoda o zarejestrowaniu szkody i zobowiązała go do dostarczenia pełnej dokumentacji medycznej potwierdzającej w szczególności zakres odniesionych w wypadku obrażeń ciała i przebieg leczenia oraz rehabilitacji.

Powód wezwał pozwaną do wypłaty kwot: 100.000 zł tytułem odszkodowania za utratę sprawności fizycznej i rozstrój zdrowia, 200.000 zł za doznaną krzywdę spowodowaną uszkodzeniem ciała i rozstrojem zdrowia, długotrwałym cierpieniem fizycznym i psychicznym, ciągłym wyeliminowaniem z życia rodzinnego, towarzyskiego i braku perspektyw, 1.500 zł tytułem kosztów związanych z wypadkiem i leczeniem, 5.000 zł zakup paliwa za dojazdy na leczenie i rehabilitacje w O., G., G., Ł., 1.000 zł za badania obrazowe – tomografie i rezonanse magnetyczne, 1.500 zł za pieluchomajtki, środki opatrunkowe, leki przeciwbólowe i maści, 400 zł za kule, ortezę lędźwiowo-krzyżową i wypożyczenie wózka inwalidzkiego. Pismem z 13 października 2015 r. pozwana odmówiła wypłaty zadośćuczynienia.

Powód przebywał na leczeniu sanatoryjnym w tym odbył rehabilitację leczniczą w ramach prewencji rentowej ZUS i przebywał w sanatorium w G. (4 - 27 wrzesień 2013 r.), w sanatorium w S. (5 - 28 listopada 2014 r.) oraz w R. (2 - 25 listopada 2015 r.).

W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie.

Przy ustaleniu wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia, Sąd uwzględnił sytuację osobistą poszkodowanego, stopień i czas trwania jego cierpień fizycznych, przebieg i czas leczenia, bolesność zabiegów i przebytych operacji, dolegliwości codziennego funkcjonowania oraz upokorzeń związanych z niemożliwością zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych bez pomocy innych osób, a także trwałość skutków takich jak doznany uszczerbek na zdrowiu, utratę sprawności fizycznej i rozstrój zdrowia. Zauważył, że przed wypadkiem powód był zdrowym, sprawnym fizycznie i aktywnym zawodowo mężczyzną. Przebyty wypadek wywarł znaczny wpływ na jego dalszą egzystencję. Przez długi okres czasu wymagał pomocy przy większości czynności życia codziennego, poruszał się na wózku inwalidzkim, a następnie przy pomocy kul. Był operowany i przeszedł długotrwałą rehabilitację. Mając to na uwadze, Sąd uznał, że należne powodowi zadośćuczynienie winno wynieść 175.000 zł i uwzględniając fakt, że sprawca wypadku wypłacił mu już 75.000 zł, zasądził dalszą kwotę 100.000.

Za częściowo zasadne uznał także żądanie zasądzenia odszkodowania. Wskazał, że powód w związku z koniecznością dojazdów do szpitali i sanatoriów przejechał łącznie 4970 km, w związku z czym zużył 397,6 litrów benzyny (8 l na 100 km) w cenie 4,30 zł, a zatem wydatki te zamknęły się w kwocie 1.709,68 zł. Dodatkowo dokonał zakupu lekarstw i sprzętu medycznego za 444,60 zł oraz poniósł koszty badań diagnostycznych i wizyt lekarskich w kwocie 1.953,63 zł, co znajduje potwierdzenie w kopiach faktur załączonych do akt. Dlatego też po zsumowaniu tych wydatków, Sąd zasądził od pozwanej na rzecz powoda dodatkowo 4.108 zł.

Orzekając o odsetkach od zasądzonych kwot, zwrócił uwagę, że najpóźniej w dacie wydaniu decyzji odmownej o braku podstaw do wypłaty świadczeń (pismo z dnia 13 października 2015 r.), pozwana dysponowała danymi niezbędnymi do ustalenia wysokości świadczeń. Dlatego też na podstawie art. 481 § 1 k.c. zasądził stosowne odsetki od dnia 14 października 2015 r.

Uwzględniając okoliczność, że powód w przyszłości może wymagać endoprotezoplatyki prawego stawu biodrowego, za zasadne uznał też żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanej za szkody, które mogą w przyszłości nastąpić jako skutki przebytego wypadku drogowego.

Jako podstawę prawną rozstrzygnięcia wskazał art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c., jak również art. 822 k.c. w zw. z art. 436 § 1 k.c. i art. 322 k.p.c.

O kosztach postępowania postanowił na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c. oraz art. 113 ust. 1 i 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Wyrok ten zaskarżyły obie strony.

Powód kwestionował rozstrzygnięcie Sądu I instancji w zakresie oddalającym powództwo zarzucając mu naruszenie:

- art. 445 § 1 k.c. przez ustalenie rażąco zaniżonej kwoty zadośćuczynienia w sposób rażąco zaniżony, nieadekwatny i nie w pełni kompensujący doznaną krzywdę,

- art. 481 § 1 i 2 k.c. i art. 817 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych przez uznanie, że pozwana pozostaje w opóźnieniu w spełnieniu świadczenia od dnia 14 października 2015 r., podczas należą mu się odsetki ustawowe już od dnia następnego po upływie 30 dni od otrzymania zgłoszenia szkody.

Wnosił o zmianę wyroku przez zasądzenie od pozwanej kwot 200.000 zł i 4.108 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 23 grudnia 2012 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i z ustawowymi odsetkami za opóźnienia od dnia 1 stycznia 2016 r.

Z kolei pozwana wniosła apelację od wyroku w części zasądzającej zadośćuczynienie ponad kwotę 27.500 zł i zarzuciła Sądowi Okręgowemu naruszenie:

- art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. przez błędne przyjęcie, że ubezpieczyciel zobowiązany jest do wypłaty zadośćuczynienia w zakresie przekraczającym odpowiednią sumę z tytułu doznanej krzywdy;

- art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. przez zwolnienie powoda z obowiązku wykazania wszystkich przesłanek uzasadniających roszczenie o zadośćuczynienie.

Wnosiła o zmianę wyroku przez oddalenie powództwa w zaskarżonej części, albo jego uchylenie i przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja powoda była częściowo zasadna, zaś apelacja pozwanej nie zasługiwała na uwzględnienie.

Wprawdzie ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji nie były kwestionowane przez żadną ze stron, tym niemniej podkreślić należy, że zostały one poczynione przy uwzględnieniu całego materiału dowodowego zebranego w sprawie oraz znajdują w tym materiale dostateczne oparcie. W związku z tym Sąd Apelacyjny podzielił i uznał za własne poczynione na podstawie opinii biegłego lekarza z zakresu (...), ustalenia Sądu Okręgowego odnoszące się do rozmiarów doznanych obrażeń, cierpień fizycznych i psychicznych A. M. oraz szeroko rozumianych skutków wypadku, zarówno tych, które już wystąpiły, jak i dających się przewidzieć w przyszłości.

Nie można natomiast w pełni zaaprobować wywiedzionych na podstawie tych ustaleń wniosków w zakresie wysokości zadośćuczynienia. Wskazać należy, że przepis art. 445 § 1 k.c. nie precyzuje przesłanek, które należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Wskazuje jedynie, że zadośćuczynienie to winno być „odpowiednie”. Kryteriów pomocnych dla takiej oceny dostarcza bogate w tym zakresie orzecznictwo.

Wskazuje się w nim także na tak istotną okoliczność, jak wiek poszkodowanego (por.: wyrok SN z 12 kwietnia 1972 r., II CR 57/72, OSNC 1972, nr 10, poz. 183; wyrok SN z 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00, nie publ.). Oczywistym jest bowiem, że intensywność krzywdy z powodu częściowego nawet kalectwa jest większa u osoby młodej, skazanej, jak w niniejszym przypadku, na rezygnację z wielu radości życia, jaką daje zdrowie, wykonywanie wybranego zawodu czy aktywne spędzanie czasu. Dlatego też należało przede wszystkim zwrócić uwagę, że powód uległ wypadkowi w wieku 32 lat. Był wówczas osobą aktywną zawodowo i towarzysko. Wskutek feralnego zdarzenia z dnia 6 kwietnia 2012 r. utracił i to trwale zdolność prowadzenia dotychczasowego trybu życia i osiągania wymarzonych celów zawodowych czy osobistych.

Wskazać także należy, że orzeczenie Sądu nie do końca uwzględniło zakres cierpień fizycznych i psychicznych powoda związanych chociażby z doznanym przez niego, a w zasadzie pominiętym przy ocenie wysokości należnego zadośćuczynienia, urazem głowy, który był na tyle poważny, że wymagał zaopatrzenia chirurgicznego twarzo-czaszki ((k.12). Na krzywdę doznaną przez powoda składały się dodatkowo problemy związane przebytą w szpitalu odmą płucną, jak również wyjątkowo bolesnym zapaleniem pęcherza związanym z koniecznością cewnikowania i ogromna trudność w realizowaniu potrzeb fizjologicznych, wynikająca ze złamania kości miednicy. Bezspornie ogromny dyskomfort psychiczny dla młodego mężczyzny stanowiła również konieczność korzystania z pomocy osób trzecich w zasadzie przy wszystkich czynnościach związanych z codzienną samoobsługą, w tym fizjologicznych. Dlatego także w ocenie Sądu Apelacyjnego właśnie aspekt wieku pokrzywdzonego, doznane cierpienia fizyczne, ale przede wszystkim psychiczne, jak również trwałość związanych ze skutkami wypadku cierpień psychicznych i fizycznych winny wpłynąć na wysokość zadośćuczynienia. W polu widzenia należało też mieć opisywane przez powoda cierpienia związane z mnogością ran ciętych i krwiaków. Nie można też zapominać, że powód poza urazami natury fizycznej, z którymi związana była ograniczona przez dłuższy czas możliwość samodzielnego funkcjonowania, doznał także na tyle poważnych uszkodzeń w obrębie kręgosłupa, miednicy i narządów ruchu, że pomimo zalecanego kontynuowania żmudnej rehabilitacji, która ma na celu w zasadzie utrzymania aktualnej sprawności, w zasadzie jest pewnym konieczność przeprowadzenia w przyszłości zabiegu endoprotoplastyki biodra.

Powyższe obrażenia fizyczne i cierpienia fizyczne zostały udokumentowane w sposób nie budzący wątpliwości i nie były kwestionowane przez żadną ze stron, stąd też za co najmniej niezrozumiały należało uznać zarzut pozwanej dotyczący rzekomego niewykazania przez powoda wszystkich przesłanek uzasadniających roszczenie o zadośćuczynienie. Zaznaczyć, że sam autor apelacji w zasadzie nawet nie pokusił się o wskazanie jakie to okoliczności mające wpływ na wysokość przyznanego świadczenia nie zostały uwzględnione, czy też wykazane, poprzestając na stwierdzeniu, że zadośćuczynienie jest zawyżone.

W związku z powyższym Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że nawet kwota 100.000 zł, przyznana przez Sąd Okręgowy ponad wypłacone już przez sprawcę wypadku zadośćuczynienie w kwocie 75.000 zł, jest sumą zaniżoną i to rażąco w stosunku do krzywdy, jakiej doznał powód. Kwota „odpowiednia” w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. winna zamykać się łącznie w sumie 230.000 zł, stąd zasądzone w punkcie I wyroku zadośćuczynienie podwyższono do kwoty 155.000 zł.

Nie było natomiast podstaw do uwzględniania apelację powoda w części, w której domagał się skorygowania rozstrzygnięcia dotyczącego odsetek z tytułu opóźnienia w wypłacie zadośćuczynienia. Podkreślić należy, że orzeczenie zasądzające zadośćuczynienie za doznaną krzywdę (art. 445 § 1 k.c.) ma charakter rozstrzygnięcia deklaratoryjnego, zaś zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia jest zobowiązaniem z natury rzeczy bezterminowym, dlatego też przekształcenie go w zobowiązanie terminowe następuje stosownie do treści art. 455 k.c. (niezwłocznie) - w wyniku wezwania wierzyciela (pokrzywdzonego) skierowanego wobec dłużnika (podmiotu zobowiązanego do naprawienia szkody) do spełnienia świadczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z 22 lutego 2007 r., I CSK 433/06, Lex nr 274209).

Reguła ta, w zakresie terminu spełnienia świadczenia, doznaje modyfikacji w przypadku, gdy podmiotem zobowiązanym do naprawienia szkody jest zakład ubezpieczeń. Wówczas termin do spełnienia świadczenia wyznacza regulacja art. 817 k.c. albo art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. Nr 124, poz. 1153 ze zm.). W przepisach tych ustawodawca zobligował ubezpieczyciela do spełnienia świadczenia w terminie 30 dni od daty otrzymania przez niego zawiadomienia o szkodzie (wypadku). Na wypadek, gdyby we wskazanym wyżej terminie nie było możliwe ustalanie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń lub wysokości świadczenia, datę wypłaty świadczenia wyznacza termin 14 – dniowy, liczony od momentu, gdy przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Ustawodawca wprowadził jednocześnie termin graniczny wypłaty odszkodowania ustalając go na 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie. Termin ten może być przekroczony tylko wtedy, gdy ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego (art. 14 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych).

Na gruncie omawianych regulacji wskazuje się na istniejący po stronie ubezpieczycieli obowiązek bezzwłocznego, samodzielnego i aktywnego działania w zakresie ustalenia przesłanek odpowiedzialności oraz badania okoliczności wpływających na określenie wysokości należnego pokrzywdzonemu świadczenia. Nie zmienia to jednak faktu, że bez współdziałania ze strony pokrzywdzonego przeprowadzenie postępowania likwidacyjnego może być co najmniej utrudnione. Z taką też sytuacją mamy miejsce w niniejszej sprawie, gdzie pozwany ubezpieczyciel po otrzymaniu zgłoszenia szkody wezwał pokrzywdzonego (powoda) do dostarczenia pełnej dokumentacji medycznej potwierdzającej w szczególności zakres odniesionych w wypadku obrażeń ciała i przebieg leczenia oraz rehabilitacji. Powód na to wezwanie nie odpowiedział jednak, wobec czego za tą jego bierność odpowiedzialności nie może ponosić ubezpieczyciel. Dlatego też za Sądem pierwszej instancji należało przyjąć, że datą od której można było oczekiwać spełnienia przez pozwaną świadczenia, był dzień 14 października 2015 r., a zatem następny po tym, w którym pozwana dysponowała wszystkimi danymi niezbędnymi do ustalenia wysokości świadczeń.

W związku ze zmianą wyroku w części zasądzającej zadośćuczynienie, korekty wymagało także rozstrzygnięcie o kosztach procesu za pierwszą instancję. Ostatecznie bowiem żądania pozwu zostały uwzględnione w ok. 78% (159.108 zł / 205.069 zł), wobec czego powód również w takim stopniu powinien być uznany za stronę wygrywającą sprawę. Dlatego też stosownie do ostatecznego wyniku procesu na mocy art. 100 k.p.c. rozliczenia kosztów należało dokonać w proporcji (78%-22%).

Na koszty sądowe poniesione przez powoda składały się: częściowa opłata od pozwu (2.000 zł), koszty zastępstwa procesowego (14.417 zł) oraz wydatki (300 zł), zaś pozwana poniosła koszty zastępstwa procesowego (14.417 zł). Stosowne rozliczenie tych kosztów prowadzi do przyjęcia, że pozwana winna zwrócić powodowi kwotę 9.867,52 zł (16.717 zł x 22% – 14.417 zł x 78%). W tej samej proporcji strony winny były również zwrócić Skarbowi Państwa nie uiszczone dotychczas koszty sądowe (3.206 zł – brakująca opłata od pozwu + 1.186.76 zł – opinia biegłego).

Z tych też przyczyn, Sąd Apelacyjny, na mocy art. 385 k.p.c. i art. 386 § 1 k.p.c., orzekł jak w sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego, postanowił zgodnie z art. 100 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. znosząc je wzajemnie między stronami. Na mocy art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nakazano również pobrać od obu stron w równych częściach (po 1.800 zł) nieuiszczone dotychczas koszty postępowania odwoławczego.

B. J. M. D. M.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Barbara Basiel
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Białymstoku
Osoba, która wytworzyła informację:  Beata Wojtasiak,  Jarosław Marek Kamiński ,  Dariusz Małkiński
Data wytworzenia informacji: