Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

XVI C 2870/16 - uzasadnienie Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie z 2018-07-30

Sygn. akt XVI C 2870/16

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 25 października 2016 roku powodowie T. S. i M. S. wnieśli o zasądzenie do strony pozwanej (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. (dalej: Bank) kwoty 4 581,22 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dat i kwot wskazanych szczegółowo w pozwie tytułem zwrotu nienależnego świadczenia z Umowy kredytu mieszkaniowego Własny K. hipoteczny, w postaci nadpłaty dokonanej przez powodów rat po kursie (...) ustalanym arbitralnie przez Bank w okresie od grudnia 2006 roku do sierpnia 2011 roku oraz w postaci środków należnych powodom, a zatrzymanych przez Bank z tytułu wypłaty kredytu po kursie (...) ustalanym arbitralnie przez pozwanego. Powodowie wnieśli nadto o zasądzenie zwrotu kosztów postępowania według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa prawnego w podwójnej stawce.

Argumentując swoje stanowisko wskazali, iż kwota zaciągniętego przez nich kredytu została wypłacona powodom w PLN zgodnie z § 5 ust 4 Umowy według kursu kupna dewiz, wskazanego w aktualnej Tabeli kursów, obowiązującego w (...) S.A. w dniu realizacji zlecenia płatniczego. Zgodnie natomiast z § 13 ust. 1 i 7 Umowy, spłata następowała w drodze potrącenia według kursu sprzedaży dla dewiz wskazanego w Tabeli Banku. Także spłata zadłużenia przeterminowanego odbywała się po przeliczeniu ich na PLN według kursu sprzedaży. Powodowie zawierając Umowę nie mieli wpływu na jej treść, ta zaś opierała się na abuzywnym wzorcu. A. postanowień Umowy powodowie upatrywali w braku wskazania w Umowie sposobu ustalenia kursu walut, stosowanego przez Bank do przeprowadzanych operacji. Bank zapewnił więc sobie dowolność w ustalaniu kursów. W konsekwencji postanowienia § 5 ust. 4 i § 13 ust. 7 oraz § 18 ust. 1 Umowy stanowią niedozwolone postanowienia umowne o których mowa w art. 385 1 § 1 k.c., a zatem pozostają bezskuteczne. Skutkiem wyeliminowania abuzywnych postanowień z Umowy jest zaś konieczność zastosowania art. 358 § 2 k.c., czyli dokonanie przeliczenia należności po średnim kursie NBP. Jako podstawę do takiego wniosku wskazano zaś § 12 Rozporządzenia Ministra Finansów w sprawie ogólnych zezwoleń dewizowych z dnia 3 września 2002 roku oraz art. 2 ust. 3 ustawy prawo dewizowe. Zastosowanie kursu średniego NBP byłoby także w zgodzie z pozostałymi postanowieniami umownymi np. § 22 Umowy, gdzie ten właśnie kurs wskazano jako właściwy dla ustalenia czy doszło do całkowitej spłaty kredytu.

Jednocześnie powodowie podnieśli „z ostrożności procesowej” argumentację, iż kwestionowane postanowienia Umowy są nieważne, jako sprzeczne z art. 58 § 1 i 3 k.c., a w szczególności z art. 69 ust. 4 i 4a ustawy Prawo bankowe, jako że nie regulują one zasad i sposobu ustalenia kursów walut stosowanych przez Banku. Nadto taki sposób uregulowania zasad rozliczania kredytu jest sprzeczny z zasadami współżycia społecznego i także z tego powodu nieważny (art. 58 § 2 k.c.). W rezultacie należałoby zastosować konwersję umowy na jej rozliczanie po średnim kursie NBP, co pozwoliłoby utrzymać w mocy łączącą strony Umowę.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie solidarnie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania według norm przepisanych.

Argumentując swoje stanowisko Bank wskazał, iż powodom zaoferowano przed zawarciem Umowy, kredyt w walucie polskiej, z którego zrezygnowali. Powodowie zostali także poinformowani o ryzyku kursowym i spreadach walutowych. Strona pozwana podniosła także, że stosowała kurs rynkowy przy obliczaniu kursu franka szwajcarskiego. Odnosząc się do oceny prawnej przedstawionej przez powodów Bank wskazał, iż umowa pozostaje w zgodzie z art. 69 pr. bank. w jego brzmieniu obowiązującym w dniu zawarcia Umowy. Następnie wskazano, iż kwestionowane zapisy Umowy nie są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, ani nie są abuzywne. Podniesiono, iż spready walutowe są zgodne z rynkową praktyką, powszechni akceptowaną. Natomiast spready stosowane przez Bank nie odstawały od spreadów stosowanych w innych bankach. Bank nie miał przy tym możliwości dowolnego ustalania wysokości spreadu, gdyż na podstawie art. 56 k.c. i 354 k.c. powinien wykonywać swoje zobowiązanie zgodnie z zasadami współżycia społecznego i respektować ustalone zwyczaje. Określenie kursów walut w sposób błędny mogłoby zaś rodzić jedynie odpowiedzialność z tytułu nienależytego wykonania zobowiązania, nie prowadzi zaś do nieważności Umowy, Jednocześnie wykładnia treści Umowy z uwzględnieniem art. 56 k.c. nie daje podstaw by twierdzić, iż są one abuzywne. Niezależnie od tej kwestii, strona pozwana wskazała, iż wykorzystanie klauzul denominacyjnych przy określeniu kwoty kredytu przeznaczonej do wypłaty oraz kwoty podlegającej zwrotowi, decyduje o zakwalifikowaniu tych uregulowań jako główne świadczenia stron. Regulacje te zostały przy tym unormowane w sposób jednoznaczny, prostym i zrozumiałym językiem. Następnie wskazano, iż kwestionowane postanowienia były przedmiotem indywidualnych uzgodnień z powodami, poprzez wybór jednego z kilku oferowanych produktów. Wreszcie argumentowano, iż postanowienia te nie naruszają rażąco interesów konsumenta, ani nie są sprzeczne z dobrymi obyczajami. Powodom wyjaśniono istotę i konstrukcję kredytu denominowanego w walucie obcej, w tym stosowane kursy przy wypłacie kredytu oraz kursy przeliczania spłat, szczegółowo wskazano kurs walutowy. Na wypadek zaś, gdyby uznać, iż kwestionowane postanowienia są abuzywne, to powstałą po ich wyeliminowaniu lukę, należałoby uzupełnić w drodze zastosowania przepisów ogólnych o zasadach wykonywania zobowiązań (art. 56 k.c. i art. 354 § 1 k.c.), gdyż zasada spełnienia zobowiązania w złotych polskich pozostaje wiążąca. Zastosowanie miałby tu więc kurs rynkowy, który nie może być jednakże utożsamiany z kursem średnim NBP.

Pismem procesowym datowanym na dzień 22 maja 2017 roku powodowie zmodyfikowali powództwo w ten sposób, że wnieśli o zasądzenie od strony pozwanej kwoty 4 938,33 zł wraz z odsetkami od kwot i dat szczegółowo opisanymi w piśmie, tytułem zwrotu nienależnego świadczenia z Umowy za okres 10 maja 2007 roku do 10 października 2007 roku. Dotychczasowe żądanie główne, zgłosili natomiast jako ewentualne.

Podstawą nowego roszczenia głównego było twierdzenie o nieważności Umowy na podstawie art. 58 k.c., jako sprzecznej z definicją legalną kredytu zawartą w ustawie Prawo bankowe. Powodowie domagali się w konsekwencji zwrotu całości świadczeń dokonanych na rzecz Banku w w/w okresie, jako zwrotu świadczeń nienależnych.

W piśmie przygotowawczym stanowiącym ustosunkowanie się do zmodyfikowanego powództwa, strona pozwana wskazała, iż umowa jest ważna, a kwestionowane świadczenia nie są niedookreślone. Bank wskazał nadto na konieczność interpretacji oświadczeń woli stron w duchu życzliwej interpretacji Umowy nakierunkowanej na jej utrzymanie w mocy. Do takich rezultatów prowadzić musi wykładnia umowy na korzyść konsumenta (art. 385 § 2 zd. 2 k.c.).

W odpowiedzi na powyższe argumenty powodowie wskazali, iż przedmiotowa Umowa w istocie była kredytem złotówkowym, jedynie waloryzowanym do waluty obcej. Pominięcie abuzywnych postanowień umownych skutkuje więc tym, że nie doszło do określenia kwoty kredytu. W konsekwencji cała umowa jest nieważna, jako sprzeczna z art. 69 ust. 1, art. 69 ust. 2 pkt 2 pr. i art. 58 §1 k.c.

W kolejnym piśmie przygotowawczym strona pozwana wskazała na kwestię, iż nawet ewentualne wyeliminowanie klauzul przeliczeniowych wobec uznania ich za abuzywne nie podważa możliwości spełnienia świadczeń wynikających z Umowy określonych w (...) w złotych polskich. Należy bowiem w tym zakresie uznać wieloletnią praktykę obydwu stron i ocenić ją przez pryzmat art. 453 k.c. Powodowie nigdy wcześniej nie kwestionowali prawidłowości uruchomienia kredytu w PLN, ani prawidłowości wyliczenia udostępnionej im kwoty. Nie żądali dopłaty. Nie żądali także wypłaty kwoty w (...) przy równoczesnym zwrocie środków otrzymanych w PLN. W konsekwencji, zdaniem Banku należy przyjąć, iż doszło do uzgodnienia zmiany przedmiotu świadczenia pomiędzy stronami, co najmniej w sposób dorozumiany. Podkreślono także, iż ustalenie czy stosowane przez Bank kursy były rynkowe, ma kluczowe znaczenie dla stwierdzenia czy kwestionowane postanowienia umowne mogły być sprzeczne z dobrymi obyczajami. Zasygnalizowano także, iż nawet w wypadku uznania, że pobranie przez stronę pozwaną z rachunku bankowego powodów kwot było bezzasadne, ewentualne roszczenia z tego tytułu powinny być analizowane na gruncie przepisów regulujących umowę rachunku bankowego, a nie przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu. Zaznaczono także, że skoro powodowie są jednocześnie zobowiązani wobec strony pozwanej (wobec otrzymanej od Banku wypłaconej kwoty kredytu) to nie można uznać, że ich świadczenie na rzecz Banku było nienależne. Podniesiono również argument, że spełnienie przez powodów świadczeń na rzecz Banku stanowiło w istocie o umorzeniu wierzytelności Banku, ewentualnie że to świadczenie powodów czyniło zadość zasadom współżycia społecznego. Nadto, następnie strona pozwana podniosła zarzut zatrzymania świadczenia do czasu aż powodowie zaoferują zwrot świadczenia otrzymanego od pozwanego Banku – wypłaconej kwoty kredytu tj. kwoty 154 896,92 zł (k. 191).

W odpowiedzi na zgłoszony zarzut zatrzymania, powodowie podnieśli zarzut przedawnienia roszczenia Banku kierowanego wobec nich, przedstawionego jako podstawa zatrzymania.

Ustosunkowując się do powyższego, strona pozwana ponownie zakwestionowała, by miały w sprawie miejsca „świadczenia” powodów na rzecz Banku. Podniosła, że zgodnie z umową dochodziło do potrąceń wzajemnych wierzytelności. Zaznaczyła następnie, iż prawo zatrzymania może być skutecznie realizowane także wobec wierzytelności przedawnionych, podniesiony zarzut przedawnienia nie niweczy go. Jednakże w okolicznościach sprawy niniejszej zarzut ten nie był zasadny. Podniosła bowiem, iż świadczenia spełnione przez powodów na rzecz Banku stanowiły zwrot wcześniej otrzymanego nienależnego świadczenia (przy hipotetycznym założeniu, że był nienależne), tymczasem nie jest możliwe podniesienie zarzutu przedawnienia w stosunku do już zaspokojonej części tego świadczenia. Strona pozwana podniosła kolejno, że powodowie zrzekli się zarzutu przedawnienia, o czym miałaby świadczyć kontynuacja spłaty kredytu, po wniesieniu powództwa, opartego na zarzucie nieważności tych umów. Niezależnie od powyższego zaznaczono również, że podniesienie tego zarzutu stanowi nadużycie prawa podmiotowego. Pozwany Bank pozostawał bowiem cały czas w przekonaniu, że Umowa jest ważna i w pełni skuteczna, a wszelkie dokonywane spłaty są należne. Przeświadczenie to było podtrzymywane przez powodów., wykonujących umowę.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Dnia 17 października 2006 roku T. S. i M. S. złożyli w Banku (...) S.A. wniosek o udzielenie kredytu mieszkaniowego Własny K. hipoteczny. Oznaczyli wnioskowaną kwotę na wysokość 157 200 zł. Jako wnioskowana waluta kredytu została wskazana (...).

Dowód: wniosek – k. 56 - 58.

Dnia 26 października 2006 roku T. S. i M. S. zawarli z (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. Umowę Kredytu Własny K. hipoteczny nr 203- (...) (spłacanego w ratach annuitetowych, udzielonego w walucie wymienialnej) ( w uzasadnieniu określana skrótowo: (...)) .

Strony wskazały, iż na warunkach określonych w (...) S.A. zobowiązuje się postawić do dyspozycji kredytobiorcy kredyt w kwocie 65 724,56 CHF. Kredyt jest zaś przeznaczony na zakup lokalu mieszkalnego w P., ul. (...) (§ 2 pkt 1 Umowy).

Wypłata kredytu miała być dokonana jednorazowo – zbywcy (...).M. w formie przelewu na wskazane rachunki – zgodnie z pisemną dyspozycją kredytobiorcy.

(§ 5 ust. 1 Umowy).

Całkowita wypłata kredytu miała nastąpić do dnia 25 października 2007 roku.

Zgodnie z treścią Umowy kredyt może być wypłacany:

1)  w walucie wymienialnej – na finansowanie zobowiązań za granicą i w przypadku zaciągnięcia kredytu na spłatę kredytu walutowego;

2)  w walucie polskiej – na finansowania zobowiązań w kraju.

(§ 5 ust. 3 Umowy)

W przypadku wypłaty kredytu w walucie polskiej, Umowa wskazuje, iż stosuje się kurs kupna dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązujący w (...) S.A. w dniu realizacji zlecenia płatniczego.

(§ 5 ust. 4 Umowy).

Zgodnie z przewidzianą w Umowie definicją Tabela kursów jest to tabela kursów (...) S.A. obowiązująca w chwili dokonywania przez (...) S.A. określonych w umowie przeliczeń kursowych, dostępna w (...) S.A. oraz na stronie internetowej (...) S.A.

(§ 1 pkt 8 Umowy).

Kredyt jest oprocentowany stawką referencyjną w dniu sporządzenia umowy 1,8642%, stała marża (...) wynosi 1,57 p.p., łączne oprocentowanie 3,4342% w stosunku rocznym, rrso – 4,21%. Zmiana wysokości stawki referencyjnej powoduje zmianę wysokości oprocentowania kredytu o taką samą liczbę punktów procentowych.

(§ 7 ust. 1, 2 i 4 Umowy).

Dla celów ustalenia stawki referencyjnej (...) S.A. miał się posługiwać stawką LIBOR lub (...) publikowaną odpowiednio o godzinie 11:00 (...) lub 11:00 na stronie informacyjnej R., w drugim dniu poprzedzającym dzień rozpoczynający pierwszy i kolejne trzymiesięczne okresy obowiązywania stawki referencyjnej (…). Wzrost stawki referencyjnej wpływa na podwyższenie oprocentowania kredytu, które spowoduje wzrost spłaty raty kredytu.

(§ 6 ust. 3 i 5 Umowy).

Szacunkowy całkowity koszt kredytu w dniu zawarcia umowy wynosi 82 493,22 zł, szacunkowa wysokość kosztu, który kredytobiorca będzie zobowiązany ponieść z tytułu odsetek 32 243,12 CHF.

(§ 10 ust 3 i 4 Umowy).

Docelowym zabezpieczeniem spłaty kredytu była hipoteka zwykła w kwocie 65 724,56 CHF oraz hipoteka kaucyjna do kwoty 14 459,40 CHF, weksel in blanco z deklaracją wekslową, cesja praw z polisy ubezpieczenia lokalu, ubezpieczenie kredytowanego wkładu finansowego w wysokości 13 144,91 CHF.

(§ 11 ust. 1 pkt 1 - 4 Umowy)

Strony umówiły się, iż spłata zadłużenia i odsetek rozpoczyna się odpowiednio w pierwszym lub drugim miesiącu kalendarzowym po wypłacie kredytu. Kredytobiorca został zobowiązany do spłaty całości wynikającego z umowy zadłużenia w terminie do dnia 10 października 2013 roku, w ratach annuitetowych.

(§ 12 ust. 1 – 5 Umowy).

W Umowie stwierdzono następnie, iż spłata zadłużenia kredytobiorcy z tytułu kredytu i odsetek następuje w drodze potrącenia przez (...) S.A. swoich wierzytelności z tytułu udzielonego kredytu z rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego kredytobiorcy nr (...). Kredytobiorca zobowiązany jest do posiadania środków w dziesiątym dniu każdego miesiąca kalendarzowego, na rachunku o którym mowa w ust. 1, w wysokości umożliwiającej uregulowanie należności z tytułu kredytu przez (...). Potrącenie środków z rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego w walucie polskiej następuje w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, według obowiązującej w (...) S.A. w dnu wymagalności, kursu sprzedaży dla dewiz (aktualna Tabela kursów)

(§ 13 ust. 1 i 7 Umowy).

Niespłacone przez kredytobiorcę części albo całość raty w terminie umownym spowoduje, że należność z tytułu zaległej spłaty staje się zadłużeniem przeterminowanym i może zostać przez (...) S.A. przeliczana na walutę polską według kursu sprzedaży dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązującego w (...) S.A. w dniu o którym mowa w § 13 ust 1 Umowy.

(§ 18 ust. 1 Umowy).

Kredyt uważa się za spłacony jeżeli zadłużenie po spłacie ostatniej raty kredytu i odsetek wynosi „zero” albo jeżeli w wyniku ostatecznego rozliczenia wystąpi nadpłata lub niedopłata, wyrażona w walucie polskiej przy zastosowaniu średniego kursu NBP (aktualna tabela kursów), obowiązującego w dniu spłaty z rachunku, o którym mowa w § 13 ust. 1, w wysokości nie wyższej niż dwukrotność poleconej przesyłki pocztowej.

(§ 22 ust. 1 Umowy).

Umowa ulega rozwiązaniu jeżeli w terminie 12 miesięcy od dnia zawarcia umowy nie nastąpiła wypłata kredytu albo pierwszej transzy.

(§ 32 Umowy).

Dowód: Umowa – k. 19 - 24 .

Dnia 26 października 2016 roku Bank (...) S.A. z siedzibą w W. wypłacił T. S. i M. S. kwoty 59 860,96 CHF, co stanowiło 142 936 zł oraz 5 009,18 CHF, co stanowiło 11 960,92 zł. Łącznie 64 870,14 CHF, co stanowiło 154 896,92 zł. Kwota ta jest niższa od wnioskowanej o prowizję w wysokości 854,42 CHF.

Okoliczność bezsporna, a nadto : zestawienie – k. 25 - 27.

Tytułem spłaty kredytu i odsetek, wynikających z Umowy T. S. i M. S. wpłacili na rzecz Banku (...) S.A. następujące kwoty:

10 maja 2007 roku – 799,75 zł, równa 342,93 CHF,

11 czerwca 2007 roku – 823,31 zł, równa 342,93 CHF,

10 lipca 2007 roku – 797,72 zł, równa 342,93 CHF,

10 sierpnia 2007 roku – 844,89 zł, równa 357,46 CHF,

10 września 2007 roku – 852,97 zł, równa 357,46 CHF,

10 października 2007 roku – 819,69 zł. równa 357,46 CHF.

Łącznie 4 938,33 zł.

Okoliczność bezsporna, a nadto zestawienie – k. 25 – 27.

(...) Banku (...) S.A. istniała możliwość założenia rachunku walutowego i dokonywania spłat kredytu bezpośrednio w walucie w której kredyt był zaciągnięty

Dowód: zeznania świadka M. K. – akta I Cps 43/17, k. 21, czas nagrania 00:05:40 – 00:06:00, 00:07:00 – 00:07:20, płyta CD – k. 22.

Nie było możliwości negocjowania zapisów dotyczących denominowania i oprocentowania z tym związanego.

Dowód: zeznania świadka M. K. – akta I Cps 43/17, k. 21, czas nagrania 00:10:00 – 00:13:29, płyta CD – k. 22, zeznania powoda – k. 192, czas nagrania 00:06:14 – 00:07:38, płyta CD – k. 193.

Pracownicy Oddziału gdzie umowa była zawierana nie wiedzieli w jaki sposób ustalana jest Tabela kursowa Banku, nie mogli więc o tym informować klientów.

Dowód: zeznania świadka M. K. – akta I Cps 43/17, k. 21, czas nagrania 00:17:30 – 00:17:45, płyta CD – k. 22; zeznania powoda – k. 192, czas nagrania 00:06:14 – 00:07:38, płyta CD – k. 193.

Powyższy stan faktyczny nie był między stronami sporny. Złożone do akt sprawy dokumenty służyły jedynie potwierdzeniu tychże niespornych okoliczności. W zakresie twierdzenia odpowiedzi na pozew, iż powodowie byli poinformowani o spreadzie walutowym, oraz odnośnie kwestii co do negocjowania warunków umowy, Sąd przeprowadził dowód z zeznań świadka M. K. oraz stron. Zeznania świadka oraz powoda były spójne i uzupełniające się, toteż Sąd uznał je za wiarygodne i oparł na nich ustalenia stanu faktycznego.

Zgłoszony w pozwie dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu rachunkowości, został cofnięty.

Jednocześnie zgłoszony przez stronę pozwaną wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego okazał się być zbędny dla wyniku sprawy, gdyż w ocenie Sądu kwestia zwyczajów w zakresie dokonywania rozliczeń na rynku walutowym, czy oceny kursu stosowanego przez Bank jako „rynkowego”, nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie, gdyż przy ocenie abuzywności postanowień wzorca umowy kluczowy jest stan z chwili zawarcia Umowy, nie zaś sposób jej wykonania, o czym szczegółowo będzie mowa w dalszej części uzasadnienia. Sposób wykonania zobowiązania nie może być też argumentem dla oceny czy dane, potencjalnie abuzywne postanowienie umowne, jest czy nie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami. Kluczowa dla tej oceny jest bowiem ocena indywidualna danego stosunku prawnego, ale z punktu widzenia jego konstrukcji prawnej, nie zaś potencjalnego prawidłowego sposobu wykonania.

Natomiast kwestia powszechności stosowania marży przy dokonywaniu wymiany walutowej przez uczestników rynku walutowego nie budziła wątpliwości Sądu.

Złożone do akt sprawy prywatne opinie prawne – Sąd potraktował jako część stanowiska strony pozowanej, nie zaś jako dowody. Podobny walor należało nadać złożonym kopiom wyroków innych Sądów. Oczywiste jest bowiem, iż żaden z załączonych do akt sprawy judykatów nie miał mocy wiążącej w sprawie niniejszej.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało, w większej części na uwzględnienie, podobnie jak zasadny okazał się być zarzut zatrzymania.

Oceniając w pierwszej kolejności charakter Umowy łączącej strony wskazać należy, iż był to kredyt walutowy, denominowany w relacji PLN/ (...). Jednocześnie ustawodawca nie zdefiniował pojęcia kredytu walutowego, denominowanego czy indeksowanego w ustawie z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (Dz.U. Nr 140, poz. 939 – dalej: (...)). W chwili zawierania umowy kredytu jedynym więc punktem odniesienia w kwestii oceny zgodności umowy z prawem (w ramach zasady swobody umów) był art. 69 (...).

Przed przystąpieniem do oceny zgodności Umowy z wymogami art. 69 (...), odnieść należało się jeszcze do skutków tzw. ustawy „antyspreadowej” tj. ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz. 984), na mocy której wprowadzono do art. 69 (...), ust. 2 pkt 4a oraz ust. 3, tj. zapisy w których posłużono się pojęciem kredytu denominowanego czy indeksowanego.

Szczegółową ocenę tego faktu przeprowadził Sąd Okręgowy dla Warszawy – Pragi w Warszawie w wyroku z dnia 2 grudnia 2016 roku w sprawie o sygn. akt III C 75/16, obszernie przywoływanym także przez powodów. Sąd w składzie niniejszym podzielając w pełni tę argumentację przychyla się do konkluzji, iż wprowadzenie tzw. ustawy „antyspreadowej” nie miało żadnego znaczenia z punktu widzenia oceny ważności Umowy, czy też abuzywności niektórych jej postanowień. Zmiana ta miała na celu jedynie doprowadzenie do sytuacji w której kredytobiorca już na etapie zawierania umowy będzie szczegółowo poinformowany o kluczowych dla niego zasadach związanych ze spłatą kredytu, dzięki czemu banki będą konkurowały ze sobą wysokością spreadu. Uregulowanie to nie miało jednakże skutku „sanacyjnego” dla już istniejących umów, które ze względu na sprzeczność z prawem mogłyby być dotknięte sankcją nieważności czy abuzywności. Jedyny skutek, jaki nowelizacja ta miała na umowy zawarte wcześniej polegał na zobligowaniu banków do wprowadzenia do umów postanowień, które usunęły by na przyszłość, z ich treści ewentualnie abuzywne regulacje. Sąd w składzie niniejszym podziela także wyrażoną w w/w orzeczeniu krytykę poglądu zaprezentowanego przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 marca 2015 roku w sprawie o sygn. akt IV CSK 362/14. Regulacja ta nie daje bowiem konsumentowi podstawy do konstruowania żądania w oparciu o dyspozycję art. 64 k.c. w zw. z art. 1047 k.p.c., nie usuwa więc z mocą wsteczną ewentualnych wadliwości wcześniej zawartych umów. Odnośnie zaś oceny sposobu wykonywania umowy, wskazać należy, iż z punktu oceny abuzywności konkretnych postanowień umownych, nowelizacja ta nie mogła mieć żądnego wpływu na ich kwalifikację, gdyż badanie postanowień umownych zawartych we wzorcach – tak w wypadku kontroli abstrakcyjnej jak i indywidualnej – musi odbywać się według stanu z chwili zawarcia umowy (art. 385 2 k.c.). Nadto, stwierdziwszy, iż nowelizacja ta nie ma skutku wstecznego, uznać należało, iż nie może ona mieć także znaczenia dla ustalenia ważności umowy – w rozumieniu zgodności jej zapisów z art. 69 (...). Wprowadzenie bowiem czytelniejszych zasad ustalania kursów kupna i sprzedaży waluty wymienialnej na przyszłość, nie mogłoby skutkować sanowaniem zdarzeń jakie miały już miejsce, tj. przyjętych kursów przy ustalaniu wartości środków kredytu przeznaczonych do wypłaty kwot w PLN i ewentualnego badania jednoznaczności określenia tych kwot. Ostatecznie kwestia ta nie miała jednakże znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie, gdyż Sąd uznał, iż Umowa była umową walutową, denominowaną do (...), a suma kredytu została ustalona właśnie w (...).

Strony pozostawały w sporze co do wykładni zawartej Umowy. Powodowie twierdzili ostatecznie, zgłaszając nowe roszczenie główne, iż jest to kredyt złotówkowy, jedynie z klauzulą waloryzacyjną. Strona pozwana konsekwentnie zaś twierdziła, iż walutą zobowiązania był frank szwajcarski.

Sąd przychylił się w tym aspekcie do stanowiska strony pozwanej.

Zgodnie z treścią art. 69 (...) (w brzmieniu obowiązującym w dniu zawarcia umowy) przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu (ust. 1). Umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: 1) strony umowy, 2) kwotę i walutę kredytu, 3) cel, na który kredyt został udzielony, 4) zasady i termin spłaty kredytu, 5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, 6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, 7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, 8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, 9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, 10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

Forma pisemna nie została zastrzeżona pod rygorem nieważności a zatem jest wymagana jedynie dla celów dowodowych. Oznacza to, że wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny.

Sięgając do zasad wykładni oświadczeń woli wskazać należy, iż wykładnia art. 65 § 1 k.c., przeważająca w doktrynie oraz orzecznictwie (por. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 1995 r., III CZP 66/95, OSNC 1995 nr 12, poz. 168; wyroki z dnia 10 grudnia 2003 r., V CK 46/03; z dnia 3 stycznia 2008 r., V CSK 474/07, OSNC-ZD 2008 nr 4, poz. 109; z dnia 17 grudnia 2008 r., I CSK 250/08) oparta została na kombinowanej metodzie wykładni oświadczeń woli składanych innej osobie. Pierwszeństwo ma znaczenie tego oświadczenia, jakie rzeczywiście nadały mu obie strony w chwili jego złożenia. Jeżeli strony różnie określały znaczenie oświadczenia, to za prawnie wiążące uznaje się znaczenie ustalone według obiektywnego wzorca, czyli takie, jakie w świetle reguł wynikających z art. 65 § 2 k.c. powinien mu przypisać odbiorca oświadczenia. Przeważa ochrona zaufania odbiorcy nad rozumieniem składającego oświadczenie, który powinien zredagować je w sposób zgodny z wolą zrozumienia go przez odbiorcę. Interpretacja oświadczeń woli ujętych w formie pisemnej dokonywana jest przede wszystkim na podstawie tekstu dokumentu. Zasadnicze znaczenie mają językowe reguły znaczeniowe, a wykładnia poszczególnych wyrażeń powinna uwzględniać kontekst i związki znaczeniowe, występujące między zawartymi w tekście postanowieniami. Wątpliwości interpretacyjne, nie dające się usunąć za pomocą ogólnych reguł, powinny być rozstrzygane na niekorzyść strony, która zredagowała tekst wywołujący wątpliwości. Decydujące jest obiektywne rozumienie oświadczenia woli w chwili, w której zostało złożone adresatowi (por. wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 8 września 2016 r. sygn. akt II CSK 750/15).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt ustalonego stanu faktycznego wskazać należy po pierwsze, iż niewątpliwie zgodnie z literalną treścią Umowy, wysokość kredytu została wyrażona w (...), także wysokość spłat kredytu wyrażona została w ratach we frankach szwajcarskich. Oczywistym jest przy tym, że powodowie faktycznie nie potrzebowali jakiejkolwiek sumy franków szwajcarskich. Kredyt zaciągnęli bowiem na zakup mieszkania w złotówkach. Nie było także sporne, iż powodowie nie osiągali wynagrodzenia w walucie wymienialnej, a ich wolą było także dokonywanie spłat w złotówkach. Wobec powyższego pojawia się więc pytanie, dlaczego powodowie nie zaciągnęli kredytu w złotówkach? W ocenie Sądu nieskorzystanie przez powodów z kredytu złotówkowego wynikało tylko i wyłącznie z ich woli. Uznali po prostu ten model finansowania za korzystniejszy, gdyż wiązało się to z niższą ratą kredytu. Tym samym uznać należało, iż powodowie stojąc przed wyborem czy zamierzoną kwotę chcą uzyskać zaciągając zobowiązanie w PLN, oprocentowane stopą referencyjną WIBOR powiększony o marżę, czy też chcą skorzystać z niższego oprocentowania opartego na stawce LIBOR powiększony o marżę, co jednak wiąże się z koniecznością zaciągnięcia kredytu w walucie obcej, co z kolei wiąże się z ryzykiem kursowym, świadomie zgodzili się na kredyt walutowy.

Konstrukcję, iż kredyt ten miałby być w istocie kredytem złotówkowym powodowie opierali na postanowieniach Umowy, a konkretnie na § 5 ust. 3 pkt 2 i ust. 4 Umowy, cytowanych w ustaleniach faktycznych. Powodowie podnosili zatem, iż był to kredyt złotówkowy w sytuacji, w której celem kredytu było sfinansowanie zakupu nieruchomości w Polsce, zaś Umowa stanowiła, że na ten cel środki wypłacane będą w PLN, na rachunek powodów prowadzony w złotówkach. W tym miejscu należy jednak odwołać się do interpretacji umowy kredytu w myśl art. 69 (...). Z przepisu tego wynika, iż na umowę kredytu składają się kolejne fazy jej realizacji tj.: oddanie środków do dyspozycji, wypłatę środków, a następnie zwrot środków. W ocenie Sądu analizowaną Umowę należy interpretować w ten sposób, iż zgodnie z wolą stron, wyrażoną w Umowie, jak i wcześniej we wniosku kredytowym, powodom oddano w chwili zawarcia Umowy do dyspozycji kwotę 65 724,56 CHF. Wypłata natomiast, zgodnie z wolą stron nastąpiła w złotówkach w chwili złożenia przez powodów dyspozycji wypłaty. Rozliczanie kredytu w złotówkach miało więc co do zasady stanowić realizację zgodnej woli stron co do sposobu wypłaty środków, nie modyfikowało zaś uzgodnień stron co do waluty w której środki zostały oddane do dyspozycji. To wolą powodów, wyrażoną w umowie i wniosku kredytowym, było uzyskanie kwoty kredytu w walucie, w której mogliby oni dokonywać dalszych rozliczeń, tj. w złotówkach, bez konieczności dokonywania wymiany we własnym zakresie oddanych im do dyspozycji franków szwajcarskich na złotówki. Analizując zaś treść Umowy, należało dojść do wniosku, iż § 5 ust. 3 Umowy stanowi w istocie nienegocjowalny wzorzec umowy, zawierający uregulowania znacznie szersze niż mające zastosowania jedynie do przedmiotowej Umowy. Gdyby uznać bowiem ten przepis za indywidualnie i unikatowo uzgodniony, nie sposób byłoby wyjaśnić w jakim celu znalazł się tam ust. 3 pkt 1 dopuszczający wypłatę kredytu w walucie wymienialnej na sfinansowanie zobowiązań zagranicą, skoro cel umowy został jednoznacznie określony jako mający swój związek jedynie z Polską. Uznając ten zapis za element wzorca umowy stwierdzić należało, iż jego postanowienia nie mogły wiązać w takim zakresie w jakim pozostawałyby w sprzeczności z indywidualnie negocjowanymi postanowieniami Umowy, wskazującymi jednoznacznie na kwotę kredytu wyrażoną w (...). Zgodnie bowiem z dyspozycją art. 385 § 1 k.c. w razie sprzeczności treści umowy z wzorcem umowy strony są związane umową. Innymi słowy, gdyby Bank wobec żądania powodów, odmówił im wypłaty środków w (...), powołując się na § 5 ust. 3 pkt 2 Umowy, stwierdzić należałoby, iż działa wbrew Umowie i tym samym naraża się na sankcję odszkodowawczą z tytułu nienależytego wykonania Umowy. Jak już bowiem wcześniej wskazano zgodną wolą stron było pozostawienie do dyspozycji powódki kwoty wyrażonej w (...). Jednocześnie jak wynika z zeznań świadka M. K., pozwany Bank zawsze umożliwiał klientom dokonywanie rozliczeń bezpośrednio w walucie zaciągniętego kredytu, za pośrednictwem rachunku walutowego. Powodowie nie zgłosili w tym zakresie twierdzeń przeciwnych, tym bardziej nie przywołali dowodów przeciwnych. Sąd doszedł więc do przekonania, iż w sytuacji w której umowa mogła być rozliczana bezpośrednio w (...), tym bardziej brak jest podstaw dla twierdzeń, że był to kredyt złotówkowy. W okolicznościach analizowanej sprawy oczywistym jest przy tym, iż powodowie nigdy nie chcieli uzyskać środków bezpośrednio w walucie kredytu, gdyż i tak musieliby je następnie wymienić na PLN, by zrealizować cel zawartej Umowy. Zawarcie więc w Umowie porozumienia, iż wypłata środków nastąpi w PLN, po przeliczeniu tej kwoty przez Bank stanowiło wynik zgodnej woli stron – element akcesoryjny, nie przesądzający o wadliwości całej konstrukcji kredytu.

Jednocześnie celowość i przydatność takiego rozwiązania wynikała z faktu, iż Bank dysponujący kapitałem w walucie polskiej pozyskiwanym z depozytów musiałby (gdyby strony nie osiągnęły w tym zakresie porozumienia) dokonać wymiany tych środków na walutę obcą, by móc wypłacić kredytobiorcy kwotę kredytu wyrażoną w tej walucie. Z kolei kredytobiorca potrzebujący kapitału w walucie polskiej musiałby po otrzymaniu kwoty kredytu dokonać sprzedaży waluty wyłącznie w celu pozyskania złotych niezbędnych mu do realizacji celu, na który kredyt został udzielony. Następnie zaś praktycznie co miesiąc musiałby dokonywać kolejnych transakcji wymiany walut w celu pozyskania waluty niezbędnej do uregulowania raty kredytowej. O ile przy tym dzisiaj dokonywanie takich transakcji jest dość proste, dzięki powszechnemu elektronicznemu dostępowi do usług wymiany walut (internetowych kantorów) to kilkanaście lat temu wiązało się to z dużymi trudnościami praktycznymi (por. wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 22 sierpnia 2016 roku w sprawie o sygn. akt III C 1073/14 – dostępny w portalu orzeczeń sądów powszechnych).

W konsekwencji uznać należało, iż zawarta umowa odpowiadała w swej treści dyspozycji art. 69 (...), jako że określała kwotę i walutę kredytu (ust. 2 pkt 2). Za ważnością tego typu umów opowiedział się także Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 marca 2011 roku w sprawie o sygn. akt IV CSK 377/10 oraz z w wyroku z dnia 29 kwietnia 2015 roku w sprawie o sygn. akt V CSK 445/14, czy wyroku z dnia 14 lipca 2017 roku w sprawie o sygn. akt II CSK 803/16.

W tym kontekście wskazać następnie należy, iż Umowa nie była także sprzeczna z zasadą walutowości (art. 358 § 1 k.c.). Przepis ten, w brzmieniu obowiązującym w chwili zawarcia przez strony spornej umowy, stanowił, iż z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, zobowiązania pieniężne na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej mogą być wyrażone tylko w pieniądzu polskim. Uregulowanie to statuujące tzw. zasadę walutowości powodowało, że każde zobowiązanie pieniężne powinno było być wyrażone w walucie polskiej, z wyjątkiem tych zobowiązań, dla których odmienną regulację wprowadzały ustawy szczególne. Tymczasem ustawą wprowadzającą takie regulacje była przede wszystkim ustawa z dnia 27 lipca 2002 roku Prawo dewizowe (Dz.U. Nr 141, poz. 1178), która przewidywała w dacie zawarcia umowy łączącej strony zasadę swobody dewizowej, a w szczególności jej art. 3 ust. 1 i 3. Pogląd ten znajduje pełne potwierdzenie w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 2004 roku (III CZP 10/04, Legalis nr 62291), wydanej co prawda na gruncie art. 4 ust. 2 poprzednio obowiązującej ustawy Prawo dewizowe z dnia 2 grudnia 1994 roku (Dz.U. Nr 136, poz. 703), którego treść odpowiada jednak treści art. 3 ust. 1 ustawy obecnie obowiązującej.

Jednocześnie należy zwrócić uwagę, iż mamy tu do czynienia z obrotem wartościami dewizowymi w kraju. Zgodnie bowiem z definicją zawartą w art. 2 ust. 1 pkt 18 tejże ustawy, obrotem takim jest już samo zawarcie umowy powodującej lub jedynie mogącej powodować dokonywanie w kraju rozliczeń w walutach obcych. W związku z zawarciem Umowy w walucie (...), Bank zobligowany był zabezpieczyć niezbędne środki w tej walucie dokonując transakcji na rynku międzybankowym. Bank musiał więc być gotowy by świadczyć w wykonaniu Umowy kwoty bezpośrednio we frankach szwajcarskich, a jedynie na mocy porozumienia stron, leżącego w interesie obu stron, do obrotu tego ostatecznie nie doszło (choć zgodnie z treścią Umowy dojść mogło), gdyż powódka ostatecznie nie wystąpiła o wypłatę kwot w (...).

W ocenie Sądu Umowa ta nie pozostawała także w sprzeczności z regułami waloryzacji, gdyż wobec uznania, iż Umowa ta wyraża zobowiązanie we frankach szwajcarskich, która to wartość jest kwotą nominalną kredytu, nie mamy to do czynienia z klauzulami waloryzacyjnymi.

Uznając zatem, iż Umowa wypełnia wymogi formalne określone w art. 69 (...), a więc z tego punktu widzenia jest ważna, zastanowić należało się nad podnoszonymi przez powódkę argumentami, co do abuzywności klauzul przeliczeniowych i ewentualnych konsekwencji z tego wynikających.

Powódka powoływała się na abuzywność następujących zapisów:

a)  w przypadku wypłaty kredytu w walucie polskiej, stosuje się kurs kupna dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązujący w (...) S.A. w dniu realizacji zlecenia płatniczego (§ 5 ust 4 w zw. z ust. 3 pkt 2 Umowy).

b)  potrącenie środków z rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego w walucie polskiej następuje w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, według obowiązującej w (...) S.A. w dniu wymagalności, kursu sprzedaży dla dewiz (aktualna Tabela kursów) (§ 13 ust. 7 Umowy).

c)  niespłacone przez kredytobiorcę części albo całość raty w terminie umownym spowoduje, że należność z tytułu zaległej spłaty staje się zadłużeniem przeterminowanym i może zostać przez (...) S.A. przeliczana na walutę polską według kursu sprzedaży dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązującego w (...) S.A. w dniu o którym mowa w § 13 ust 1 Umowy. (§ 18 ust. 1 Umowy).

Zgodnie z dyspozycją art. 385 1 § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Zgodnie zaś z dyspozycją art. 385 2 k.c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.

W sprawie nie było wątpliwości, iż stronami Umowy był przedsiębiorca – Bank, oraz konsumenci – powodowie oraz że wskazane klauzule zawarte zostały we wzorcu umowy inkorporowanym do treści Umowy.

W ocenie Sądu nie mogło także budzić wątpliwości, iż treść tych klauzul przeliczeniowych nie była w sposób indywidualny negocjowana z powodowani. Ciężar wykazania, iż w/w klauzule były indywidualnie uzgodnione z powodami spoczywał na stronie pozwanej, jako wywodzącej z tego twierdzenia skutki prawne (art. 385 1 § 4 k.c.). Strona w tym zakresie skutecznego dowodu nie przeprowadziła. Wręcz przeciwnie, zgłoszony przez nią świadek zeznał, iż elementy konstrukcyjne Umowy były nienegocjowalne. W zakresie zasad ustalania kursu, nie miał zaś wiedzy co do sposobu powstawania Tabel, tym bardziej więc nie mógł ich z powodami negocjować. Nadto sam fakt wyboru jednego spośród gotowych wzorców umów kredytowych (PLN/ (...)/EURO/USD) nie stanowi jeszcze o możliwości przyjęcia, iż sposób ustalania kursu był indywidualnie negocjowany (por. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku - I Wydział Cywilny z dnia 20 grudnia 2017 r., sygn. akt I ACa 606/17).

W ocenie Sądu kwestionowane klauzule umowne nie dotyczyły jednocześnie głównych świadczeń stron. W tym zakresie przywołać należy argumentację przedstawioną przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 stycznia 2016 r. w sprawie o sygn. akt I CSK 1049/14, którą Sąd w składzie niniejszym w tym temacie, przyjmuje za własną. Orzeczenie to co prawda odnosi się do tzw. klauzuli indeksacyjnej, niemniej uwagi tam poczynione pozostają aktualne także na gruncie sprawy niniejszej. W szczególności zauważyć jednak należało, iż w sytuacji w której Sąd uznał, iż przedmiotowa Umowa stanowiła umowę o kredyt walutowy, zarówno przedmiotem świadczenia Banku jak i powodów, był frank szwajcarski. Jak już wskazano wcześniej, Umowa pozwalała na świadczenie bezpośrednio w tej walucie. Tym samym, w ocenie Sądu, skoro możliwe było rozliczenie Umowy bezpośrednio w (...), to tym bardziej klauzule przeliczeniowe nie mogły być uznane za główne świadczenia stron.

Niezależnie zaś nawet od powyższej konstatacji wskazać należy, iż nawet gdyby przyjąć, iż ta regulacja wzorca umowy stanowi jednak świadczenie główne stron, to nie odpowiada wymogom jednoznaczności jakie stawia art. 385 1 § 1 k.c., interpretowany zgodnie z celami dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (dalej: „Dyrektywa 93/13”). Jak wskazał zaś w tym względzie Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie o sygn. akt C-26/13 ( (...)) rozpoznając zagadnienie analogiczne jak w sprawie niniejszej tj. klauzuli przeliczeniowej kredytu denominowanego do waluty obcej, artykuł 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że w przypadku warunku umownego takiego jak ten rozpatrywany w postępowaniu głównym wymóg, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne. Kwestionowane klauzule, choć napisane językiem prostym i jednoznacznym, w żaden sposób nie próbują nawet opisać mechanizmu wymiany waluty. Ich sens normatywny można sprowadzić do twierdzenia, iż kurs będzie taki, jaki wskaże bank.

Mając na uwadze powyższe, można było przejść do kontroli abuzywności kwestionowanych klauzul, tj. ustalenia czy są one sprzeczne z dobrymi obyczajami i czy rażąco naruszają interesy konsumenta.

W ocenie Sądu tak właśnie klauzule te należało ocenić.

Istotą dobrego obyczaju jest szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka. Z dobrymi obyczajami kłóci się zatem takie postępowanie, którego celem jest zdezorientowanie konsumenta, wykorzystanie jego niewiedzy lub naiwności, ukształtowanie stosunku prawnego z naruszeniem zasady równości stron.

W sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszają interesy konsumenta postanowienia umowne, które powodują rażącą dysproporcję praw i obowiązków umownych na niekorzyść konsumenta, jak również te, które są nietransparentne. Za działanie wbrew dobrym obyczajom – przy kształtowaniu treści stosunku zobowiązaniowego – należy rozumieć wprowadzenie do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron tego stosunku, zaś rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków stron wynikających z umowy, na niekorzyść konsumenta (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2015 r., I CSK 945/14).

W orzecznictwie (...) zwrócono uwagę, że dla oceny, czy zachodzi sprzeczność z dobrymi obyczajami stosownie do dyrektywy 93/13/EWG, istotne jest, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument zgodziłby się na sporne postanowienie wzorca w drodze negocjacji indywidualnych (wyrok (...) z 14 marca 2013 r., C-415/11, (...):EU:C:2013:164, pkt 69).

W ocenie Sądu, w wypadku pełnego wyjaśnienia kwestionowanych klauzul przeliczeniowych, na takie zawarcie umowy Bank liczyć by nie mógł. Jak wynika bowiem z kwestionowanych regulacji wzorca umowy, sposób ustalenia wartości podawanych w Tabeli banku nie został w żaden sposób określony, postanowienia te są zatem całkowicie niejednoznaczne i nieprzejrzyste. Nie wiadomo po pierwsze jakie wartości są punktem wyjścia w określaniu kursu waluty (kurs NBP, a może informacje transakcyjne zawarte w systemie R., czy inne), nie wiadomo także kiedy kurs jest ustalany (na jaki konkretnie moment przed nadejściem terminu zapłaty raty), wreszcie nie wiadomo jaka jest wysokość stosowanego przez Bank spreadu walutowego, a w konsekwencji czy w kursie ustalonym przez Bank jest zawarty jedynie spread walutowy (koszt zabezpieczenia dostępu do (...) na rynku międzybankowym), czy także jakiegoś rodzaju dalsze świadczenie, np. marża za dokonanie wymiany waluty, czyli wynagrodzenie Banku. Należy przy tym pamiętać, że konstrukcja kredytu zgodnie z art. 69 (...) wymaga precyzyjnego określenia wszystkich składników wynagrodzenia banku. W umowie zaś nie ma żadnych regulacji dotyczących ewentualnego wynagrodzeniu banku z tytułu dokonywania za konsumentów operacji walutowych na rynku międzybankowym. Nadto w warunkach umownych nie określono nawet zależności w zmianie kursu w tabeli banku od zmian wartości walut na rynku międzybankowym. Klauzula ta może być więc wykorzystywana przez Bank w sposób całkowicie dowolny i niczym nie skrępowany. Występuje tu więc znaczna dysproporcja informacyjna co do sposobu realizacji Umowy między stronami. Wobec powyższego powodowie przy zawieraniu Umowy nie byli w stanie, nawet w przybliżony sposób ustalić, czy decydując się na skorzystanie z usługi banku spłaty kredytu w PLN, postępują racjonalnie ekonomicznie. Pozbawieni zostali możliwości porównania warunków na jakich dokonywać będą spłaty kredytu w PLN z propozycjami innych banków (poszukując oferty w której sposób ustalania kursu sprzedaży waluty jest jednoznacznie określony z węziej zakreślonym spreadem). Wyeliminowany został w ten sposób czynnik konkurencyjności w ofercie Banku. Powodowie pobawieni zostali także możliwości kontroli, czy stosowany przez Bank kurs jest prostą pochodną rzeczywiście dokonywanych na rynku międzybankowym transakcji wymiany waluty, czy też zawiera w sobie jakiś dodatkowy margines, stanowiący de facto zysk Banku. Nadto, nawet już decydując się na kredyt w pozwanym Banku powodowie nie mogli mieć pewności kiedy nastąpią zmiany kursów, a w konsekwencji czy też w dacie zapłaty konkretnej raty kredytu korzystniejsze dla nich będzie zgodzenie się na kurs Banku, a może lepszym wyjściem byłaby spłata bezpośrednio w walucie (...), uzyskanej w innym miejscu po korzystniejszej cenie. Umowa nie zawiera bowiem żadnych regulacji co do częstotliwości zmian Tabel. Konsument mógł być więc zaskakiwany nagłą zmianą wartości tabel w dniu w którym miałoby dojść do potrącenia środków z jego konta, a zatem pozbawiony możliwości wyboru spłaty bezpośrednio w walucie wymienialnej, pozyskanej gdzie indziej, taniej.

Ten stan rzeczy oznacza wyraźną nierówność informacyjną obu partnerów i w sposób zasadniczy wpływa niekorzystnie na sytuację konsumenta w stosunku kredytowym.

Za koniecznością utrzymania kwestionowanej klauzuli przeliczeniowej nie przemawia także praktyka tworzenia przez pozwany Bank uniwersalnych podmiotowo tabel kursów walut, skierowanych zarówno do konsumentów, jak i innych podmiotów, aktualnych w zakresie wszystkich transakcji handlowych. Skoro bowiem konsument nie zna, choćby w przybliżeniu parametrów warunkujących wartości kursowe tworzonych przez Bank tabel, pozbawiony jest możliwości oceny, czy opłaca mu się korzystać w tym zakresie z (...) Banku, czy też bardziej ekonomicznie opłacalne będzie dla niego skorzystanie z możliwości zakupu waluty w innymi miejscu, po korzystniejszym kursie i zapłata raty bezpośrednio w (...). Nie można bowiem wykluczyć, że w sytuacji znacznego portfela kredytów walutowych dla Banku może okazać się korzystniejsze ustanowienie nieco wyższych kursów w tabeli, nawet kosztem zmniejszenia atrakcyjności i konkurencyjności dla pozostałych klientów nie związanych umowami kredytów, względem innych banków.

Sytuacji tej nie zmienia fakt, iż Bank zobowiązany był, na mocy powszechnie obowiązujących przepisów (art. 56 k.c. i art. 354 k.c.) do wyznaczania kursów zgodnie z zasadami współżycia społecznego. O ile bowiem można by się w konkretnych okolicznościach faktycznych zastanawiać, czy zastosowanie rażąco wygórowanego kursu spłaty kredytu byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego czy ustalonymi zwyczajami (co mogłoby skutkować przeniesieniem sporu na płaszczyznę nienależytego wykonania umowy), o tyle trudno byłoby mówić o sprzeczności z zasadami współżycia społecznego przyjęcia kursu walutowego nieznacznie większego niż możliwy do uzyskania u innych podmiotów finansowych (mowa tu oczywiście cały czas o zasadach wykonywania zobowiązań). Zwłaszcza, że nie jest wiadome, o czym już wyżej wspomniano, jakie elementy stanowią zmienne ustalanego kursu. Czy na przykład akurat pozwany Bank nie uważa za stosowne by ustalić ten kurs (poprzez rozciągnięcie spreadu) na wyższym poziomie, gdyż z jego wewnętrznych analiz wynika, że taka jest właściwa cena waluty na rynku międzybankowym, podczas gdy według analiz innych banków wartość ta może być bardziej korzystna dla konsumenta. Należy przy tym pamiętać, iż nawet kilkugroszowy wzrost wartości kursu waluty ustalonej przez bank skutkował podwyższeniem wartości raty spłacanej w PLN, wyrażonej w (...). Mając zaś na uwadze wieloletni okres kredytowania, suma tych drobnych wzrostów przekładała się na istotną sumę. Brak dookreślenia tych wartości pozbawia konsumenta możliwości oceny czy decyduje się na spłatę kredytu po kursie ustalonym przez Bank, czy też bezpośrednio we frankach szwajcarskich pozyskanych w innym miejscu.

W tym kontekście wrócić więc należy z całą mocą do kwestii obowiązku informacyjnego przedsiębiorcy wobec konsumenta. Istotą oceny postanowień jako abuzywnych jest bowiem właśnie niedoinformowanie klienta co do sposobu ustalania kursów przeliczeniowych. Gdyby sposób ten był opisany jasno, granice nierównowagi uprawnień i obowiązków przedsiębiorcy i konsumenta mogłyby być znacznie szersze, przy ocenie ich abuzywności. Konsument ma prawo bowiem zawrzeć umowę niekorzystną dla siebie, pod warunkiem, że ma tego świadomość.

Nadto jak już wcześniej sygnalizowano, niedopuszczalne było przy ocenie abuzywności wzorców umów badanie sposobu realizowania umowy przez strony, tj. ustalanie czy w istocie kurs przyjęty przez Bank w tabeli odstawał, czy też nie odstawał od innych kursów oferowanych na rynku. Istotna pozostaje w tym zakresie jedynie chwila zawarcia umowy (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z dnia 21 grudnia 2016 r., połączone sprawy C – 154/15, C-307/15 i C-308/15 (...), w szczególności teza 75 i 61, w której TS wyraźnie stwierdza, że abuzywne postanowienia należy uważać za nigdy nieistniejące) Przeciwne stanowisko mogłoby bowiem doprowadzić do sytuacji, w której w zależności od momentu dokonywanej oceny, rozstrzygnięcia w przedmiocie abuzywności tego samego wzorca umownego mogłyby być odmienne.

Reasumując, Sąd uznał, iż kwestionowane klauzule wzorca umowy były abuzywne, jako że nie dotyczyły głównych świadczeń stron, nie były jednoznaczne (w zakresie opisania mechanizmów ustalania kursu), nie były indywidualnie uzgodnione, a poprzez pozbawienie powodów jakichkolwiek możliwości przewidzenia zmiany kursów ustalanych przez Bank, zostali pozbawieni możliwości podjęcia warunkowanej ekonomicznie decyzji, ofertę którego banku wybrać, a następnie czy daną ratę spłacać po kursie Banku czy też bezpośrednio w walucie kredytu. Jednocześnie uznając, iż taki stan rzeczy rażąco naruszał interesy konsumenta, Sąd miał na uwadze, iż pomimo że sposób przeliczania kwoty rat kredytu nie stanowił głównego świadczenia stron, to miał bardzo istotne znaczenie dla określenia wysokości zobowiązań powodów.

W konsekwencji stwierdzić więc należało, iż zakwestionowane postanowienia wzorca umowy nie wiążą powodów.

Stwierdzenie powyższe nakazywało zastanowić się jaki skutek okoliczność ta ma dla całej umowy. Zgodnie bowiem z dyspozycją art. 385 1 § 2 k.c. jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie.

W ocenie Sądu wyeliminowanie abuzywnych postanowień z treści umowy nie będzie miało takiego skutku, że cała Umowa jest nieważna. Jak już bowiem wcześniej wskazano, kwotą kredytu był (...) i w takiej też kwocie możliwe było dokonywanie rozliczeń Umowy. Jednocześnie nie było w sprawie sporne, iż pozwany Bank wypłacił powodom kwotę kredytu nie w walucie (...), lecz w złotych polskich, stosując przy tym zakwestionowaną normę wzorca. Z drugiej strony powodowie realizując Umowę przekazali Bankowi środki w PLN, także w wartości ustalonej w oparciu o abuzywny wzorzec.

W tym kontekście rozważyć należało, czy dopuszczalne jest zastąpienie przez Sąd zakwestionowanych postanowień wzorca innymi uregulowaniami wynikającymi z przepisów prawa i w ten sposób zbadanie czy strony prawidłowo zrealizowały postanowienia Umowy, czy też zabieg taki jest wykluczony. W sytuacji, w której powodowie w zmodyfikowanym żądaniu głównym, oponowali próbom wypełniania tak powstałej „luki” w umowie, (wnosząc o zwrot uiszczonych przez siebie świadczeń za wskazany okres w całości) godząc się więc z potencjalnym ryzykiem konieczności zwrotu wszystkich uzyskanych od Banku środków, Sąd uznał, iż nie ma możliwości, by ustalić czy uiszczane kwoty mogły prowadzić do wykonania jakiejkolwiek części umowy zgodnie z jej treścią.

Na gruncie Dyrektywy 93/13 przyjmuje się generalny zakaz tzw. „redukcji utrzymującej skuteczność”. (por. wskazywane już wcześniej orzeczenie TS C 26/13 (...)) Oznacza to, że nie jest dopuszczalne przez sąd takie zmodyfikowanie treści klauzuli uznanej za sprzeczną z kryteriami art. 3 ust. 1 Dyrektywy, tj. przepisu który do polskiego porządku prawnego został implementowany w art. 385 1 § 1 k.c. Sąd nie może zatem modelować klauzuli, pozbawiając ją cech niedopuszczalnych, dążąc do zachowania jej istoty. Zakaz ten wyprowadza się z art. 5 zd. 1 Dyrektywy, który ustanawia wymóg tzw. transparentności klauzul, ale także z wymogu zapewnienia efektywności dyrektywie jako takiej. Uznaje się bowiem, że w przypadku gdyby sąd miał możliwość tego rodzaju ingerencji w treść klauzuli, to ryzyko dla przedsiębiorcy stosowania klauzul niedopuszczalnych byłoby bardzo ograniczone, skoro w najgorszym razie jej treść zostałaby „zredukowana” przy pozostawieniu klauzuli w pozostałym zakresie. (por. F.Zoll, Klika uwag na temat tzw. zakazu redukcji utrzymującej skuteczność. Transformacje Prawa Prywatnego 1-2/2000). Szerszej analizy sposobu wykładni Dyrektywy 93/13 dokonał Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 14 czerwca 2012 r. w sprawie o sygn. akt C-618/10, które warto w tym miejscu przytoczyć:

62. Jeśli chodzi o brzmienie rzeczonego art. 6 ust. 1 należy stwierdzić, po pierwsze, że pierwsza część zdania tego przepisu wprawdzie przyznaje państwom członkowskim pewien zakres autonomii w odniesieniu do definicji systemów prawnych mających zastosowanie do nieuczciwych warunków, niemniej wyraźnie zobowiązuje do stwierdzenia, że rzeczone warunki „nie będą wiążące dla konsumenta”.

63. W tym kontekście Trybunał miał już okazję zinterpretować ten przepis w taki sposób, że do sądów krajowych stwierdzających nieuczciwy charakter warunków umownych należy wyciągnięcie wszelkich wynikających z tego zgodnie z prawem krajowym konsekwencji w celu zapewnienia, by warunek ten nie był wiążący dla konsumenta (zob. ww. wyrok w sprawie A. T., pkt 58; postanowienie z dnia 16 listopada 2010 r. w sprawie C-76/10 P., dotychczas nieopublikowane w Zbiorze, pkt 62; a także ww. wyrok w sprawie P. i P., pkt 30). Jak bowiem przypomniano w pkt 40 niniejszego wyroku, chodzi o przepis bezwzględnie obowiązujący, który zmierza do zastąpienia formalnej równowagi praw i obowiązków stron, ustanowionej w umowie, równowagą rzeczywistą, która przywraca równość stron.

64. Po drugie należy stwierdzić, że prawodawca Unii w drugiej części zdania art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, a także w jej motywie 21 wyraźnie przewidział, iż umowa zawarta między przedsiębiorcą a konsumentem „w pozostałej części” będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe „po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków”.

65. Z brzmienia ust. 1 rzeczonego art. 6 wynika zatem, że sądy krajowe są zobowiązane wyłącznie do zaniechania stosowania nieuczciwego warunku umownego, aby nie wywierał on obligatoryjnych skutków wobec konsumenta, przy czym nie są one uprawnione do zmiany jego treści. Umowa ta powinna bowiem w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego.

66. Wykładnię tę potwierdzają ponadto cel i ogólna struktura dyrektywy 93/13.

67. Zgodnie bowiem z utrwalonym orzecznictwem Trybunału ta dyrektywa jako całość stanowi środek niezbędny do osiągnięcia zadań powierzonych Unii, a w szczególności podniesienia poziomu i jakości życia na całym jej obszarze (zob. ww. wyroki: w sprawie M. C., pkt 37; w sprawie P. G., pkt 26; oraz w sprawie A. T., pkt 51).

68. Zatem na podstawie charakteru i znaczenia interesu publicznego, na którym oparta jest ochrona zagwarantowana konsumentom znajdującym się na słabszej pozycji względem przedsiębiorców, dyrektywa 93/13 zobowiązuje państwa członkowskie, jak wynika z jej art. 7 ust. 1 w związku z jej motywem 24, do zapewnienia stosownych i skutecznych środków „mających na celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami”.

69. W tym kontekście należy zatem stwierdzić, jak podniósł rzecznik generalny w pkt 86-88 opinii, że gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów (zob. podobnie ww. postanowienie w sprawie P.’, pkt 41 oraz przytoczone tam orzecznictwo), ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców.

70. Z tego względu, nawet gdyby takie uprawnienie zostało przyznane sądowi krajowemu, samo nie mogłoby zagwarantować równie skutecznej ochrony konsumenta, jak ta wynikająca z niestosowania nieuczciwych warunków. Ponadto uprawnienie to nie może być też oparte na art. 8 dyrektywy 93/13, który pozostawia państwom członkowskim możliwość przyjęcia lub utrzymania bardziej rygorystycznych przepisów prawnych zgodnych z prawem Unii w dziedzinie objętej ową dyrektywą w celu zapewnienia wyższego stopnia ochrony konsumenta (zob. wyrok z dnia 3 czerwca 2010 r. w sprawie C-484/08 C. de A. y M. de P. M., Z. O.. s. I- (...), pkt 28, 29; a także ww. wyrok w sprawie P. i P., pkt 34).

71. Z rozważań tych wynika zatem, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie można rozumieć jako umożliwiającego sądowi krajowemu, w wypadku gdy stwierdzi on istnienie nieuczciwego warunku w umowie zawartej pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem, zmianę treści rzeczonego warunku zamiast zwykłego niestosowania go.

Powyższa argumentacja przemawiająca za zakazem wprowadzania przez sąd do postanowień Umowy treści zastępujących klauzule abuzywne, jest przez Sąd w składzie niniejszym w pełni podzielana.

Nadto, by w ogóle móc rozważać zastąpienie abuzywnej normy innym przepisem prawa, należałoby wpierw rozważyć czy norma taka istniała w chwili zawarcia umowy. W tym kontekście nie może być więc brany pod uwagę art. 358 § 2 k.c. w myśl którego wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej, gdyż norma ta została wprowadzona do Kodeksu Cywilnego dopiero dnia 24 stycznia 2009 roku. Umowa kredytu nie kreuje „ciągłego” stosunku prawnego (jak najem czy dzierżawa), a jedynie stosunek długotrwały. Podstaw takich nie mogą też stanowić art. 56 k.c., ani art. 354 k.c. czy tez art. 65 § 2 k.c. Przepisy te nie kreują bowiem żadnych norm dyspozytywnych, które mogłyby zastąpić kwestionowaną klauzulę (por Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 14 grudnia 2017 r. w sprawie o sygn. akt I ACa 447/17). Nadto ich ewentualne zastosowanie, wbrew woli konsumenta, doprowadzić mogłoby do zniweczenia długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13, tj. zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami, co byłoby działaniem niedopuszczalnym (por. Wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 14 czerwca 2012 r. C-618/10).

W konsekwencji Sąd uznał, iż kwestionowane klauzule nie wiążą konsumenta, a wobec braku możliwości ich zastąpienia, w Umowie brak jakichkolwiek podstaw do ustalenia sposobu przeliczenia kwot wyrażonych w (...) na PLN i odwrotnie.

Sąd nie zgodził się przy tym z argumentacją strony pozwanej, iż doszło tu do świadczenia w miejsce wykonania (art. 453 k.c.). Dla zastosowania tej konstrukcji niezbędne jest bowiem działanie przez dłużnika (tu powodów) w celu zwolnienia się ze zobowiązania poprzez dokonanie innego świadczenia. Kluczowa jest tu zatem świadomość działania dłużnika. Tymczasem w sprawie niniejszej powodowie swoją świadomością obejmowali chęć spełnienia świadczenia wynikającego z Umowy, które jak się ostatecznie okazało było nienależne. Nie zostało w sprawie udowodnione, by powodowie chcieli płacić podyktowaną przez Bank kwotę w PLN, którą to kwotą chcieli spłacić wyliczoną przez Bank wartość raty w (...), przy czym świadczenie to miałoby być w świadomości powodów czymś innymi niż umówiony sposób wypełnienia zobowiązania.

Skutkiem powyższego musi być zaś uznanie, iż wszelkie kwoty świadczone przez powódkę w złotych polskich stanowiły świadczenia nienależne – art. 410 § 2 k.c. Nie jest bowiem możliwe ustalenie czy świadczenia te zaspokoiły obowiązki umowne wyrażone we frankach szwajcarskich. Z kolei przyczyny nienależności świadczenia należy upatrywać w przesłance condictio indebiti, gdyż powodowie nie byli w ogóle zobowiązani do świadczenia, skoro w wyniku stwierdzenia abuzywności klauzul przeliczeniowych, umowa wiązała strony w pozostałym zakresie, lecz Bank nie spełnił swojego świadczenia (zgodnie z umową w (...)), a więc obowiązek spłaty rat kredytu także się nie uaktualnił. W tym kontekście strona pozwana argumentowała, że powódka jednocześnie zobowiązana jest do zwrotu świadczenia nienależnego, jakie przekazał jej Bank (kwota wypłacona w PLN) a więc nie można mówić, by „powódka nie była zobowiązana wobec strony pozwanej”. Sąd nie przychyla się jednak do powyższego poglądu, jakoby możliwość domagania się zwrotu nienależnego świadczenia w oparciu o condictio indebiti wyłączała okoliczność pozostawania zobowiązanym wzajemnie wobec accipiensa z tytułu innego nienależnego świadczenia. Są to bowiem dwa niezależne od siebie świadczenia oparte o inne podstawy. Mogą być one podstawą do kompensacji, ale nie do przyjęcia konstrukcyjnego założenia, iż świadczący nienależnie nie może domagać się zwrotu świadczenia, ponieważ ten na czyją rzecz świadczył ma w stosunku do niego inną wierzytelność.

W tym kontekście, mając na uwadze wcześniejsze rozważania, stwierdzić także należało, że również świadczenie Banku polegające na wypłacie powódce kwoty 154 896,92 zł, wobec oparcia go o abuzywną klauzulę wzorca, także nie mogło być uznane za wykonanie umowy w zakresie wypłaty kwoty uzgodnionej w Umowie, wyrażonej we frankach szwajcarskich, a więc stanowiło również świadczenie nienależne (art. 410 § 2 k.c.). Nie istniało bowiem skuteczne postanowienie umowne zobowiązujące Bank do wypłaty kwoty w PLN. Świadczenie sumy w tej walucie nie było więc wykonaniem umowy.

Nie sposób przy tym uznać, by można było przypisać powodom wiedzę, co do faktu, iż nie są zobowiązani do świadczenia w chwili spełniania tych świadczeń (art. 411 ust. 1 k.c.). Świadczenia były bowiem realizowane zgodnie z wyliczeniami Banku i przezeń przyjmowane. Sąd nie dopatrzył się także w spełnianiu przez powodów świadczeń na rzecz Banku w oparciu o abuzywny wzorzec skonstruowany przez Bank, zadośćuczynienia zasadom współżycia społecznego. Powodowie świadczyli bowiem kwoty, które jak się okazało, na skutek jednostronnie i nieprecyzyjnie skonstruowanych przez Bank klauzul przeliczeniowych, nie zmierzały do wywiązania się z Umowy (art. 411 ust. 2 k.c.). Nie można także uznać, by świadczenie miało miejsce w celu zadośćuczynienia przedawnionemu roszczeniu. Skoro nie doszło do skutecznego wykonania umowy przez Bank – wypłaty kwoty zgodnej z umową – nie można przyjąć, że świadczenia w wykonaniu niewymagalnego zobowiązania może być uznane za zadośćuczynienie roszczeniu przedawnionemu.

Odnosząc się jeszcze do twierdzeń strony pozwanej, jakoby powodowie nie „świadczyli” na rzecz Banku, Sąd uznał, iż niewątpliwie doszło ze strony powodów do świadczenia na rzecz Banku, a fakt, że odbyło się to w drodze potrącenia (§ 13 ust. 1 Umowy) nie zmienia postaci rzeczy, że to powodowie świadomie zapewniali obecność odpowiedniej ilości środków pieniężnych danego dnia na prowadzonym dla nich rachunku bankowym, a zatem w ten sposób „świadczyli” w wykonaniu umowy. Sąd nie uwzględnił przy tym twierdzeń strony pozwanej, jakoby ewentualną podstawą oceny prawnej żądań powodów mogły tu być jedynie przepisy dotyczące umowy rachunku bankowego. Roszczenia powodów nie są bowiem oparte o twierdzenia, jakoby umowa rachunku bankowego wykonywana była w sposób nienależyty. Powodowie kwestionują podstawę umowną, która stanowiła przyczynę dokonywania dalszych rozliczeń na rachunku bankowym. Nie mamy tu więc do czynienia z nieprawidłowym wykonaniem zlecenia dotyczącego rozliczeń na rachunku bankowym, a z twierdzeniem, iż samo zlecenie było nieprawidłowe. Fakt, iż Umowa była rozliczana poprzez rachunek bankowy stanowi więc jedynie kwestię techniczną, wtórną dla głównej osi sporu.

Sąd nie podzielił także koncepcji strony pozwanej, jakoby świadczenia powodów mogły skutkować jedynie umorzeniem wzajemnych świadczeń Banku. Słusznie podnosili bowiem powodowie, iż każda ze stron świadczyła w przekonaniu, że wykonuje ważną i skuteczną umowę. Skoro jednak tak się nie stało, nie można przyjąć, by wolą powodów było umorzenie innego zobowiązania niż zobowiązanie kredytowe. Jak już przy tym wskazano, do spełnienia przez Bank świadczenia określonego w Umowie nigdy nie doszło.

Mając na uwadze powyższe, argumenty strony pozwanej wskazujące, że możemy tu mieć do czynienia ewentualnie z nienależytym wykonaniem zobowiązania, lub też jedynie z problematyką bezpodstawnego wzbogacenia (przy braku zubożenia po stronie powodów), pozostawały nieadekwatne do stanu faktycznego sprawy.

W konsekwencji Sąd uznał, iż żądanie zapłaty kwot stanowiących wartość całych rat kredytowych za okres wskazany w pozwie, jako zwrot świadczeń nienależnych, zasługiwało na uwzględnienie.

Tym samym zbędne stało się badanie roszczenia ewentualnego.

Przechodząc do zgłoszonego przez pozwany Bank zarzutu zatrzymania (art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c.) Sąd uznał zarzut ten za skuteczny. Uprawnienie do zgłoszenia zarzutu zatrzymania powstaje w sytuacji odstąpienia od umowy (art. 496 k.c.) lub odpowiednio rozwiązania umowy czy stwierdzenia jej nieważności (art. 497 k.c.). Wskazane sytuacje wiążą się zaś z założeniem, że wzajemne świadczenia stron wobec zakończenia stosunku umownego są wymagalne. Wobec braku wykonania Umowy przez stronę pozwaną (nie wypłacono umówionej kwoty kredytu w (...)) umowa uległa rozwiązaniu (§ 32 ust. 1 Umowy). Następnie, w sprawie nie było sporne, iż powodowie świadczyli na rzecz strony pozwanej co najmniej kwotę 4 938,33 zł, zaś pozwany Bank świadczył na rzecz powodów kwotę 154 896,92 zł. W ocenie Sądu, do takiej sytuacji faktycznej – świadczenie w wykonaniu abuzywnych postanowień umownych, a więc bezskutecznych – poprzez w drodze analogii stosowany art. 497 k.c., należy odpowiednio stosować art. 496 k.c. Skuteczne było więc, złożone powodom w toku niniejszego postępowania, oświadczenie o zatrzymaniu świadczenia od czasu spełnienia świadczenia wzajemnego w kwocie 154 896,92 zł.

Dla uwzględnienia tego zarzutu, niezbędne było udowodnienie przez stronę pozwaną, iż przedstawiona do zatrzymania wierzytelność istnieje i jest wymagalna. W tym kontekście niezbędne stało się więc zbadanie zgłoszonego przez powodów zarzutu przedawnienia wzajemnej wierzytelności Banku. Sąd nie podzielił przy tym argumentacji strony pozwanej, jakoby kwestia przedawnienia wierzytelności nie miała tutaj znaczenia, gdyż wówczas z uwagi na postępowania dłużnika wzajemnego mogłoby dojść do iluzoryczności tej konstrukcji prawnej. Zauważyć bowiem należy, iż instytucja zatrzymania nie stanowi celu samego w sobie. Skorzystanie z niej jest warunkowane pozostawaniem dwóch podmiotów we wzajemnych relacjach zobowiązaniowych, ukształtowanych w ten sposób, że każda z nich świadczyła coś drugiej stronie, a następnie okazało się, że świadczenia te należy nawzajem zwrócić. Możliwość skorzystania z zarzutu zatrzymania nie uniemożliwia żadnej ze wzajemnie zobowiązanych stron zgłoszenia roszczenia o świadczenie, jeśli tylko świadczenie to jest wymagalne. Innymi słowy, strona czekająca ze zgłoszeniem żądania świadczenia, pomimo iż jest ono już wymagalne, do czasu aż druga strona zobowiązana wzajemnie, zgłosi żądanie świadczenia wzajemnego, naraża się na zarzut przedawnienia. Brak bowiem podstaw prawnych dla obchodzenia w ten sposób regulacji dotyczących przedawnienia roszczeń.

Przechodząc zatem do oceny zgłoszonego zarzutu przedawnienia
Sąd przychylił się do argumentacji strony pozwanej, iż podniesienie zarzutu przedawnienia wierzytelności wzajemnej przez powodów, stanowi nadużycie prawa podmiotowego (art. 5 k.c.). Przyczyną uwzględnienia co do zasady powództwa nie była bowiem nieważność umowy, a jedynie abuzywność niektórych jej postanowień, skutkująca – zgodnie z wolą konsumentów – niemożnością wyliczenia wartości wzajemnych świadczeń spełnianych w przekonaniu stron zgodnie z treścią umowy i koniecznością zasądzenia ich zwrotu jako świadczeń nienależnych. Zgodnie z przedstawionymi wyżej poglądami o dopuszczalności uzupełniania „luk” powstałych w umowie na skutek stwierdzenia abuzywności poszczególnych ich zapisów, w zależności od stanowiska konsumenta, stwierdzić należało, iż wobec braku wcześniejszego zgłaszania przez powodów roszczeń związanych z umową (gdy kursy (...)/PLN były dla niej korzystne), Bank miał prawo pozostawać w przekonaniu, że dokonywanie rozliczeń kredytu w PLN (co prawda na podstawie abuzywnych uregulowań) może okazać się skuteczne, nawet gdyby miało okazać się, że będzie miało miejsce przeliczenie świadczeń wyrażanych w (...) po kursie średnim NBP (bez korzyści spreadowych). Zgodnie z przytoczonym wyżej orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości, Sądu Najwyższego, czy sądów powszechnych, to konsument ma bowiem w swej gestii decyzję, czy w ogóle dopuszczalne być może rozważanie uzupełnienia „luk” w umowie innymi regulacjami dyspozytywnymi. Te okoliczności nakazują więc przyjąć, że bezczynność Banku we wcześniejszym dochodzeniu zwrotu nienależnego świadczenia na rzecz powodów, pozostawała w pełni usprawiedliwiona. W tym kontekście, domaganie się obecnie przez powodów stwierdzenia nieważności Umowy, kiedy upłynął już 3 – letni termin przedawnienia roszczeń pozwanego Banku (związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą) o zwrot nienależnie świadczonej kwoty w PLN, przy jednoczesnym podniesieniu zarzutu przedawnienia roszczeń Banku jest działaniem sprzecznym z zasadami współżycia społecznego i jako takie nie może korzystać z ochrony prawnej (art. 5 k.c.). Uwzględnienie zarzutu przedawnienia skutkowałoby bowiem de facto darowizną przez Bank na rzecz powodów kwoty 154 896,92 zł.

Wyczerpując jeszcze kwestie podnoszone przez stronę pozwaną na tle zarzutu przedawnienia, Sąd nie uznał, by w okolicznościach faktycznych sprawy mogło dojść do zrzeczenia się zarzutu przedawnienia przez powodów, co miałoby wynikać z faktu uiszczania dalszych świadczeń na rzecz Banku, pomimo toczącego się już niniejszego sporu sądowego. Uznanie niewłaściwe polega na tym, że dłużnik nie składa wprawdzie wyraźnego oświadczenia o uznaniu roszczenia, lecz na podstawie objawów jego zachowania kontrahent może zasadnie przyjmować, że dłużnik ma świadomość ciążącego na nim zobowiązania. Innymi słowy chodzi o każde zachowanie dłużnika, z którego wynika jego świadomość bycia dłużnikiem (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 sierpnia 2011 r., I CSK 703/10, LEX nr 898249). Przy tym zgodnie z dominującym w orzecznictwie poglądem, który podziela również Sąd w niniejszym składzie, uznanie niewłaściwe jest jedynie oświadczeniem wiedzy dłużnika o tym, że określony dług istnieje i przysługuje określonemu wierzycielowi, aczkolwiek wywołującym konsekwencje prawne w postaci przerwania biegu terminu przedawnienia roszczenia (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 19 marca 1997 r., II CKN 46/97, OSNC 1997, nr 10, poz. 143, wyrok SN z 22 kwietnia 2002 r., IV CKN 977/2000, LEX nr 8052088; wyrok SN z 4 lutego 2005 r., I CK 580/2004, LEX nr 373862; wyrok SN z 15 listopada 2007 r., II CSK 347/2007, LEX nr 2098123; wyrok SN z 8 grudnia 2011 r., IV CSK 488/2011, LEX nr 1131137)

W tym kontekście zważyć więc należy, że przedmiotowe świadczenia, mogły być traktowane jako uznanie niewłaściwe i w konsekwencji co do zasady przerwać bieg przedawnienia. Odróżnić jednakże należy świadczenia powodów ze świadomością wypełniania umowy oraz świadczenia już po uzyskaniu przez nich świadomości, że nie mają obowiązku wypełniać umowy, skoro oparta ona była o abuzywne postanowienia umowne – czyli po wytoczeniu powództwa. Skoro jednakże w dacie najwcześniejszego uznania niewłaściwego roszczenia (zapłaty kolejnej „raty” już w toku procesu po podniesieniu kwestii abuzywności czy nieważności) było ono już przedawnione (3-letni bieg terminu przedawnienia upłynął), to oczywistym jest, iż wskutek tego uznania nie mogło dojść do przerwania biegu przedawnienia (tak też Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 3 lipca 2015 r. I ACa 277/15, LEX nr 1770682).

Wreszcie wskazać należy, iż Sąd nie doszukał się istnienia jakichkolwiek przesłanek, aby uznać, że kontynuacja spłacania kredytu była równoważna ze złożeniem przez powodów oświadczenia o zrzeczeniu się zarzutu przedawnienia.

Zrzeczenie się korzystania z zarzutu przedawnienia ma bowiem zupełnie odmienny charakter prawny od uznania długu i obie instytucje nie mogą być ze sobą utożsamiane. Ta pierwsza jest oświadczeniem woli prowadzącym do unicestwienia przysługującego dłużnikowi prawa do uchylenia się od zaspokojenia przedawnionego roszczenia. Składający oświadczenie o zrzeczeniu się przedawnienia musi wprost lub w sposób dorozumiany objawić swoją wolę, że rezygnuje z przywileju, jaki stwarza przedawnienie, tzn. iż pomimo upływu okresu przedawnienia można będzie dalej skutecznie dochodzić od niego spełnienia świadczenia. Nie wystarczy, aby było to tylko oświadczenie wiedzy, tak jak to jest przy uznaniu roszczenia, lecz oświadczenie o zrzeczeniu się zarzutu przedawnienia powinno zawierać wyraźny zamiar rezygnacji przez dłużnika z możliwości podniesienia wobec wierzyciela tego zarzutu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 października 2004 r. II CK 68/04, LEX nr 500196 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2006 r., I CSK 119/06, LEX nr 395217).

Przedmiotowe świadczenia dokonywane przez powodów mogą mieć wiele znaczeń, w tym chociażby mogą być podyktowane względami ostrożnościowymi, w celu zapobiegnięcia ryzyku postawienia kredytu w stan natychmiastowej wykonalności, w wypadku nieuwzględnienia żądań powodów co do abuzywności klauzul umowy. Odróżnić je należy więc od świadomego oświadczenia woli o zrzeczeniu się zarzutu przedawnienia, które musi być wyrażone w sposób niewątpliwy. Samo powołanie się przez stronę pozwaną na dokonywanie przez powodów wpłat nie może zaś być wystarczające dla udowodnienia, że ich zamiarem było zrzeczenie się zarzutu przedawnienia, wobec obowiązku zwrotu nienależnie świadczonych na ich rzecz kwot przez Bank.

Mając na uwadze powyższe, Sąd zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów do ich majątku wspólnego kwotę 4 938,33 zł (zachodziło po stronie powodów, jako małżonków, współuczestnictwo materialne, jednolite, czynne por. wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 6 sierpnia 2015 roku w sprawie o sygn. akt II Ca 912/15, publikowany w portalu orzeczeń), stanowiącą spełnione przez nich świadczenie nienależne.

Wobec uwzględnienia zarzutu zatrzymania, nie mogło zaś zostać uwzględnione żądanie zasądzenia odsetek. Zgodnie bowiem z poglądem wyrażonym w Wyroku Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2002 r. w sprawie o sygn. akt IV CKN 651/00, do którego to stanowiska Sąd w składzie niniejszym się przychyla, skuteczne skorzystanie przez stronę z prawa zatrzymania wzajemnego świadczenia pieniężnego (na podstawie art. 496 KC) wyłącza opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia (art. 481 § 1 KC). (por. także Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 7 stycznia 2005 r. w sprawie o sygn. akt IV CK 204/04, czy też Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 września 2014 r. sygn. akt I ACa 1720/13 – publikowane w L.).

Mając na uwadze powyższe, orzeczono jak w pkt 1 sentencji.

Oddaleniu podlegało jedynie żądanie odsetkowe, o czym orzeczono w punkcie 2 sentencji.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 101 k.p.c. Sąd uznał bowiem żądanie powodów za słuszne co do zasady (z wyłączeniem żądania odsetkowego), jednakże argumentacja powodów co do nieskuteczności podniesionego przez stronę pozwaną zarzutu zatrzymania, nie była trafna. W ostatecznym rozrachunku, do chwili zaoferowania świadczenia wzajemnego przez powodów, strona pozwana nie jest obowiązana świadczyć, a w konsekwencji, nie można stwierdzić, że żądanie pozwu zostało uwzględnione w całości. W tej sytuacji, w ocenie Sądu prawidłowe było przyjęcie, iż każda strona pozostaje przy poniesionych w sprawie kosztach. Przy czym powodowie winni uiścić całą opłatę od rozszerzonego powództwa, dotąd przez nich nie pokrytą (art. 113 ust. 1 u.k.s.c.). Obciążenie solidarnie powodów obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania wynikało z odpowiedniego zastosowania dyspozycji art. 105 § 1 i 2 k.p.c. (por. Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 7 kwietnia 1975 r. w sprawie o sygn. akt III CZP 6/75, publ. w L. online nr (...)).

Z/ (...).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Średnicka
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie
Data wytworzenia informacji: