Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VIII Ga 8/13 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2013-10-25

Sygn. akt. VIII Ga 8/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 października 2013r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Barbara Jamiołkowska

SO Elżbieta Kala (spr.)

SR del. Wiesław Łukaszewski

Protokolant

sekr. sądowy Marzena Karpińska

po rozpoznaniu w dniu 25 października 2013r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: M. L.

przeciwko: M. W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwaną

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 6 listopada 2012r. sygn. akt VIII GC 466/10

1.  Oddala apelację.

2.  Zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 600 zł ( sześćset złotych ) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Sygn. akt VIII Ga 8/13

UZASADNIENIE

Powód M. L. wystąpił w przeciwko pozwanej M. W., z powództwem o zapłatę kwoty 15 346,05 zł z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 3 września 2009 r. do dnia zapłaty wraz z kosztami procesu.

Z uzasadnienia pozwu wynikało, że strony zawarły w dniu 12 stycznia 2009 r. umowę

o roboty budowlane, na podstawie której powód zobowiązał się wykonać na rzecz pozwanej budowę pawilonu handlowego w O.. Strony ustaliły, iż wynagrodzenie powoda zostanie

wypłacone w czterech ratach, po zakończeniu każdego z czterech etapów prac budowlanych.

Powód podał, iż wykonał prace w sposób należyty, a ponadto powód że strony zawarły

także dodatkową umowę o roboty budowlane na etapie realizacji prac budowlanych, które

obejmowały położenie tynków wewnętrznych. Umowa ta została zawarta bez zachowania

formy pisemnej. Pozwana nie zapłaciła powodowi wynagrodzenia za IV etap prac

budowlanych w kwocie 7.747,44 zł. Powód nie otrzymał także wynagrodzenia za prace

dodatkowe w kwocie 7.417,00 zł brutto oraz dopłatę do płyt OSB, wynoszącą 1.500,00 zł

netto. Pozwana zapłaciła za powoda zaległą fakturę VAT (...) opiewającą na kwotę 1.643,95 zł za beton, w związku z czym po potrąceniu tej kwoty pozostało jej do zapłaty 6.103,49 zł.

Powód uznał zarzut potrącenia kwoty 1.643,95zł.

W odpowiedzi na pozew, pozwana wnosiła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

Pozwana zarzucała, że powód nie dotrzymał warunków umowy, ponieważ wykonał swoje zobowiązanie sprzecznie z zasadami sztuki budowlanej, nie podjął się wykonania niektórych prac oraz terminy realizacji robót budowlanych zostały przedłużone. W ocenie pozwanej powód w ogóle nie udowodnił, iż pozwana nie zapłaciła powodowi należnego wynagrodzenia pomimo należytego wykonania przez niego swych obowiązków. Pozwana podała także, że już w piśmie z dnia 4 września 2009r. odmówiła zapłaty z powodu wadliwości prac i opóźnienia w ich realizacji poprzez obniżenie ceny do zera. Oznacza to iż już wcześniej żądała naprawy błędów budowlanych na co powód pozostał obojętny. Z kolei wskazane przez powoda rzekome prace dodatkowe zostały ujęte w kosztorysie powoda, który został dołączony do pozwu, wskazując je jako usługę ujętą w normalnym porządku prac a nie jako praca dodatkowa. Ponadto pozwana zarzucała, iż przedłożony przez powoda kosztorys nie był podstawą jakichkolwiek rozliczeń pomiędzy stronami, ani nie stanowił załącznika do umowy. Pozwana wskazała, iż powód pominął fakt, iż pismem z dnia 16 grudnia 2009r. skutecznie złożyła oświadczenie o potrąceniu należności z tytułu wadliwego wykonania usług przez powoda. Pozwana wskazała, iż kwota

7 747,44 zł, której domagał się powód za IV etap prac uległa potrąceniu z kwotą 1 643,95 zł za materiały budowlane oraz istniejącą w sensie prawnym wierzytelnością pozwanej z tytułu wadliwego wykonania spornego budynku, którego koszty oceniono na 45 919,58 zł, co stworzyło wierzytelność jedynie po stronie pozwanej.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 6 listopada 2012 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 6 103,49 zł z odsetkami w wysokości ustawowej od dnia 3 września 2009r. do dnia zapłaty; oddalił powództwo w pozostałej części i ustalił, iż strony ponoszą koszty procesu według zasady stosunkowego rozdzielenia przy uwzględnieniu, że powód wygrał w 40% a pozwana w 60%, z zastosowaniem pojedynczej stawki minimalnej kosztów zastępstwa procesowego, pozostawiając szczegółowe wyliczenie kosztów referendarzowi sądowemu.

W uzasadnieniu powyższego wyroku Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 12 stycznia 2009 r. strony zawarły umowę o roboty ogólnobudowlane nr 01/09 na podstawie, której pozwana zleciła powodowi wykonanie prac budowlanych obejmujących budowę pawilonu handlowego w O.. Strony ustaliły, iż wynagrodzenie powoda wyniesie 25.390,00 zł netto wraz z podatkiem VAT oraz będzie wypłacane w czterech ratach po 6.347,00 złotych po zakończeniu każdego z etapu prac.

Pracownicy powoda założyli płyty OSB na zewnątrz budynku oraz w środku na drewniany stelaż. Prace wykonywane przez hydraulików oraz elektryków nie wpływały na tempo prac prowadzonych przez powoda. Ponieważ na skutek wadliwego zamówienia została dostarczona inna farba niż zamówiona przez pozwaną, więc pracownicy powoda pomalowali elewację na inny kolor niż wybrała pozwana. W trakcie wykonywania prac budowlanych wykonano także pewne odstępstwa od projektu, które były aprobowane przez pozwaną. Odstępstwa te dotyczyły umiejscowienia bojlera w kotłowni oraz umiejscowienia okna Pracownicy powoda mieli wykonać także otwory w ścianach, w których elektrycy mieli położyć instalacje elektryczną. Ponieważ otwory zostały zrobione na różnych wysokościach, elektrycy musieli to poprawić, tj. wywiercić nowe otwory.

Prace wykonywane przez pracowników powoda z ramienia poznawaj doglądał jej mąż J. W., który miał dużo zastrzeżeń co do jakości prac wykonywanych przez powoda. Zastrzeżenia te dotyczyły m. in. źle osadzonych drzwi, impregnacji drewnianej konstrukcji pawilonu, nie położenia wełny mineralnej pod posadzkę, pomalowania elewacji na inny kolor niż wybrany przez pozwaną. W czasie, kiedy na budowie pracowali pracownicy powoda, pracę wykonywali także hydraulicy i elektrycy Strony nie zawierały dodatkowej umowy na wykonanie tynków wewnętrznych.

Po zakończeniu prac budowlanych wykonywanych przez pracowników powoda, J. M. na zlecenie powódki wykonał położenie glazury oraz terakoty na ścianach i podłodze. J. M. przy wykonywaniu tych prac uznał, iż wylewki betonowe były wykonane nieprawidłowo - były nierówne, jednakże, te nierówności były niewielkie, aby położyć glazurę, trzeba było zużyć trochę więcej kleju. Jedna ze ścian posiadała wadę, ponieważ trzeba było wyciąć około 0,5 m2 siatki i styropianu wraz z klejem. J. M. usunął ten styropian i nałożył nowy, z cieńszą warstwą kleju. Świadek w związku z tymi czynnościami nie zwiększył swojego wynagrodzenia.

W październiku 2010 r. po deszczach na suficie zaczęły pojawiać się mokre plamy, a tynk odpadał. Pozwana zleciła wtedy K. A. usunięcie przecieków z instalacji wentylacyjnej. K. A. ustalił, iż kominki wentylacyjne nie zostały ocieplone. Następnie K. A. powiększył otwory wentylacyjne, założył ocieplenie na kominki, a także uszczelnił wszystko papą termozgrzewalną. K. A. założył także na kominie centralnego ogrzewania górną, metalową czapę. Pozwana zapłaciła K. A. za wszystkie pracę kwotę 600,00 zł brutto.

Pozwana zapłaciła powodowi łącznie kwotę 23.229,00 zł tytułem wynagrodzenia za 3 etapy prac budowlanych.

Dnia 25 sierpnia 2009 r. powód poprzez swojego pełnomocnika skierował do pozwanej wezwanie do zapłaty kwoty 16 990,00 zł z tytułu niezapłaconych należności za wykonane roboty budowlane. W odpowiedzi z dnia 4 września 2009 r. pełnomocnik pozwanej odmówił zapłaty żądanej kwoty twierdząc, że pozwana nie otrzymała właściwej faktury oraz zakwestionował wysokość zapłaty oraz jakość wykonanych prac i wyliczała wady budynku. Według pozwanej kwota, która pozostała do zapłaty to 7.747,44 zł, gdyż strony umówiły się na łączną kwotę 80.766,64 zł, a pozwana zapłaciła już powodowi kwotę 73.019,00 zł.

W piśmie z dnia 10 września 2009 r. pozwana poinformowała powoda, iż w dniu 9 września 2009 r. zapłaciła za powoda zaległą fakturę VAT (...) opiewającą na kwotę 1.643,95 zł za beton. W związku z czym po potrąceniu tej kwoty do zapłaty pozostało 6.103,49 zł tytułem IV raty wynagrodzenia.

W odpowiedzi na powyższe, powód nie uznał zarzutów pozwanej, iż prace budowlane zostały wykonane w sposób wadliwy. Powód podał, iż jego roszczenie obejmuje również wysokość wynagrodzenia za wykonanie kolejnej umowy dotyczącej prac dodatkowych związanych z wykonaniem tynków wewnętrznych Powód uznał także zarzut potrącenia pozwanej dotyczący kwoty 1.643,95 zł. Powód przyznał, że opóźnienie w wykonaniu prac faktycznie miało miejsce, jednakże nie nastąpiło z jego winy, bo było ono wynikiem złych warunków atmosferycznych, uzyskania z opóźnieniem przez pozwaną dokumentacji prawno-budowlanej, w tym pozwolenia na budowę oraz poprzez zlecenie prac dodatkowych.

W piśmie z dnia 16 grudnia 2009 r. pozwana przedstawiła powodowi opinię techniczną sporządzoną na jej zlecenie przez rzeczoznawcę A. G.. W opinii tej przedstawiono wykaz wad technicznych, które zdaniem rzeczoznawcy były wadami istotnymi, których koszt usunięcia oszacował na kwotę 45.919,58 złotych. W powyższym piśmie, pozwana przyznała, iż nie zapłaciła powodowi kwoty 7.747,44 złote. Pozwana odmówiła zapłacenia powodowi kwoty 7.417,00 zł tytułem wynagrodzenia za rzekomo wykonane dodatkowe prace budowlane. Pozwana przedstawiła także powodowi roszczenie wynikające ze złej jakości usług, które po potrąceniu raty za IV etap prac wyniosło 39.816,09 zł na korzyść pozwanej. Pozwana zażądała zapłaty kwoty 39.816,09 zł.

Sąd Rejonowy ustalił, iż powód wykonał wadliwie prace budowlane zlecone przez pozwaną. Niezgodnie ze sztuką budowlaną nie założono izolacji przewodów wentylacyjnych, zakończenie przewodu wentylacyjnego wykonano bez tzw. czapki, nie było podkładu i wyprawy tynkarskiej pod dachem, a blacha była silnie pofałdowana. Ponadto, był niewłaściwy spadek rynny, a w przestrzeni stropodachu wykonano izolację z wełny mineralnej o grubości 15 cm, niezgodnie z projektem budowlanym. Oględziny tego budynku wykonane przez biegłego wykazały także wadę dotyczącą nieodpowiedniej grubości ścian w stosunku do grubości ram ościeżnic drzwi oraz na znaczne różnice otworu drzwiowego w ścianie w stosunku do wymiarów ościeżnicy drzwi wejściowych do kotłowni. Ponadto, w ścianie wewnętrznej S3 brak było izolacji z wełny mineralnej, a na ścianie zachodniej i wschodniej budynku były widoczne przebarwienia. Sąd ustalił także iż wartość niezbędnych napraw w celu usunięcia wad wyniosła 22 217,66 zł brutto.

Sąd Rejonowy zważył, że strony łączyła umowa o roboty budowlane określona w art. 647 k.c. oraz że do skutków opóźnienia się przez wykonawcę z rozpoczęciem robót lub wykończeniem obiektu albo wykonywania przez wykonawcę robót w sposób wadliwy lub sprzeczny z umową, do rękojmi za wady wykonanego obiektu, jak również do uprawnienia inwestora do odstąpienia od umowy przed ukończeniem obiektu stosuje się odpowiednio przepisy o umowie o dzieło (art. 656 § 1 k.c).

W ocenie Sądu Rejonowego, umowa o roboty budowlane charakteryzuje się zobowiązaniem osiągnięcia materialnego rezultatu w postaci końcowego efektu przewidzianego w umowie. Zgodnie z jej treścią wykonawca zobowiązany jest do wykonania określonych umową robót, zaś inwestor do ich odbioru i zapłaty umówionego wynagrodzenia (art. 647 k.c). Niewątpliwie wynikające z tej umowy roszczenie wykonawcy o zapłatę wynagrodzenia powstaje z chwilą zrealizowania przedmiotu umowy oddania go, a zatem wykonania obciążającego go zobowiązania niepieniężnego, rodzącego po stronie inwestora obowiązek odebrania wykonanych robót.

Sąd Rejonowy wskazał następnie, że odbiór robót jest elementem przełomowym w stosunkach pomiędzy stronami umowy o roboty budowlane, gdyż z jednej strony potwierdza wykonanie zobowiązania i otwiera wykonawcy prawo do żądania wynagrodzenia, bądź wskazuje na jego niewykonanie lub nienależyte wykonanie w całości lub w części wobec istnienia wad i rodzi odpowiedzialność za wady ujawnione przy odbiorze, a z drugiej strony wyznacza początek biegu terminów rękojmi za wady .

W przypadku robót budowlanych o niewykonaniu zobowiązania z reguły nie można mówić, jeżeli wykonawca wykonał roboty, lecz są one wadliwe. Decydujące znaczenie ma charakter wad. Z niewykonaniem zobowiązania z umowy o roboty budowlane mamy do czynienia wówczas, gdy roboty budowlane nie zostały wykonane w ogóle bądź, gdy wada jest tego rodzaju, że uniemożliwia normalne wykorzystanie rezultatu robót lub odbiera im cechy wyraźnie oznaczone w umowie istotnie zmniejszając ich wartość.

Dalej Sąd Rejonowy omówił rodzaje wad i ich znaczenie z punktu widzenia obowiązków stron i stwierdził, że przewidziane w art. 637 k.c. rozróżnienie na wady dające się usunąć (usuwalne) i wady nie dające się usunąć (nieusuwalne) oraz na wady istotne i wady nieistotne, są podziałami rozłącznymi, obejmującymi całą kategorię wad fizycznych dzieła. U podstaw pierwszego podziału leży obiektywna możliwość lub niemożliwość usunięcia wady. Drugi natomiast podział pokrywa się, jak się przyjmuje w piśmiennictwie i orzecznictwie z rozróżnieniem na wady, które czynią dzieło niezdatnym do zwykłego użytku, albo które sprzeciwiają się wyraźnej umowie. Za istotne uważa się te pierwsze (wady, które czynią dzieło niezdatnym do zwykłego użytku, albo które sprzeciwiają się wyraźnej umowie), pozostałe - za wady nieistotne.

Uprawnienia zamawiającego z tytułu rękojmi za wady dzieła zostały uszeregowane i zależą od tego, czy wady dają się usunąć i czy są istotne.

W sytuacji gdy wady dają się usunąć, zamawiający może żądać ich usunięcia i wyznaczyć w tym celu odpowiedni termin z zagrożeniem, że po bezskutecznym jego upływie nie przyjmie naprawy dzieła. Wady są usuwalne, jeżeli z perspektywy aktualnego poziomu nauki i techniki mogą być zlikwidowane w sposób pozwalający na osiągnięcie rezultatu, którym charakteryzuje się dzieło wolne od wad.

W wypadku gdy wady dzieła nie dają się usunąć albo z okoliczności wynika, że ich usunięcie nie może nastąpić w czasie odpowiednim albo usunięcie wad nie następuje pomimo wyznaczenia przez zamawiającego terminu na dokonanie naprawy, zamawiającemu przysługuje prawo: do odstąpienia od umowy - jeżeli wady są istotne, albo do żądania obniżenia wynagrodzenia w odpowiednim stosunku - jeżeli wady są nieistotne.

Sąd Rejonowy ustalił, że w przedmiotowej sprawie, pozwana w pozwie powoływała się na swoje oświadczenie dotyczące żądania obniżenia ceny oraz podnosiła zarzut potrącenia kwoty wynikającej z kosztorysu naprawy usterek istniejących w pracach powoda, które to zarzuty zgłaszane były już przed procesem.

W ocenie Sądu Rejonowego, nie ulega wątpliwości, iż powód wadliwie wykonał przedmiot umowy stron. Jednakże powyższe wady, były wadami usuwalnymi oraz nie uniemożliwiały użytkowania obiektu, więc nie były wadami istotnymi, których wystąpienie uzasadniałoby żądanie przez pozwaną obniżenia wynagrodzenia powoda. Na marginesie Sąd rejonowy zważył, iż pozwana podnosiła w odpowiedzi na pozew, że już w piśmie z dnia 16 grudnia 2009r. żądała obniżenia wynagrodzenia z tytułu IV raty do zera, lecz okoliczność takiej wysokości obniżenia nie została w żaden sposób udowodniona. Strona pozwana wnosząc o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego nie wnosiła, aby dotyczył on ustalenia, w jakim stosunku wynagrodzenie powoda powinno ulec obniżeniu w stosunku do umówionego wynagrodzenia.

Skoro pozwana stwierdziła istnienie wad powinna w ocenie Sądu Rejonowego wyznaczyć powodowi termin do ich usunięcia, a w przypadku nie usunięcia wad przez powoda, żądać obniżenia wynagrodzenia. Natomiast jeśli zamierzała naprawić wady w sposób zastępczy również powinna wezwać powoda do ich usunięcia w odpowiednim czasie pod rygorem usunięcia ich na koszt powoda. Pozwana nie skorzystała z tych uprawnień. Wprawdzie kilka wad usunęła, lecz nigdy nie wzywała powoda do ich usunięcia pod rygorem wykonania zastępczego. Zatem nie może w ocenie Sądu Rejonowego żądać zwrotu kosztów poniesionych na usunięcie tych wad. W ocenie Sądu nietrafny był także zarzut pozwanej dotyczący potrącenia wyliczonych teoretycznie kosztów usunięcia wad. Roszczenie takie dotyczy bowiem zarzutu potrącenia wierzytelności będącej roszczeniem odszkodowawczym pozwanej. W przedmiotowej sprawie pozwana dochodząc zapłaty odszkodowania z tytułu nienależytego wykonania zobowiązania powinna wykazać, iż wskutek działań lub zaniechań powoda poniosła uszczerbek majątkowy, że jej majątek uległ pomniejszeniu lub nie powiększył się, a w tym konkretnym stanie faktycznym wykazać, jaka jest różnica w wartości budynku bez wad i budynku obarczonego wadami. Pozwana nie powołała jednak dowodów na okoliczność ustalenia tak rozumianej szkody, a teza dowodowa na okoliczność dowodu z opinii biegłego z dziedziny budownictwa nie miała na celu zbadania czy w majątku pozwanej powstał uszczerbek, czy i w jakim stopniu wady wpłynęły na obniżenie wartości budynku wykonanego przez powoda.

Ostatecznie Sąd Rejonowy uznał, że ponieważ pozwana nie wezwała powoda do usunięcia wad, a odebrała wykonane przez powoda roboty budowlane i nie wykazała wysokości szkody, powinna zapłacić powodowi wynagrodzenie zgodnie z ustaloną przez strony umową. Zważywszy, że powód uznał zarzut potrącenia pozwanej dotyczący kwoty 1.643,95 zł, więc wynagrodzenie należne powodowi za wykonanie ostatniego etapu prac budowlanych winno zostać pomniejszone o tę kwotę (art. 498 § 1 k.c.)

Mając powyższe na uwadze, Sąd na podstawie art. 647 k.c. zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 6.103,49 zł. O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c.

W ocenie Sadu Rejonowego, powód nie udowodnił zaś, że strony zawarły umowę o wykonanie s dodatkowych prac, jak również nie udowodnił, iż wykonał inne dodatkowe prace w stosunku do umowy zawartej przez strony, w związku z czym Sąd oddalił powództwo ponad kwotę 6.103,49 zł na mocy art. 6 kc w zw. z art. 647 kc a contrario (punkt 2 sentencji).

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 108 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku Sądu Rejonowego złożyła pozwana, zaskarżając wyrok w części zasądzającej od pozwanej na rzecz powoda kwotę 6.103,49 zł z odsetkami w wysokości ustawowej od dnia 3 września 2009 r. do dnia zapłaty (pkt 1 wyroku) oraz orzekającej o kosztach procesu (pkt 3 wyroku).

Powyższemu wyrokowi pozwana zarzuciła :

- naruszenie prawa procesowego tj. art. 217 S 2 kpc (w brzmieniu sprzed nowelizacji obowiązującej od 3 maja 2012 r.) w zw. z art. 227 kpc, polegające na pominięciu wyjaśnienia i ustalenia kwestii 15% o upustu z wynagrodzenia powoda, na jaki strony umówiły się, pomimo, iż była to okoliczność sporna pomiędzy stronami, a zarazem okoliczność mająca dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie i nie została ona wyjaśniona z wynikiem zgodnym z twierdzeniem pozwanej;

- ewentualnie nierozpoznanie istoty sprawy poprzez pominięcie wyjaśnienia i ustalenia kwestii 15% upustu z wynagrodzenia powoda, na jaki strony umówiły się, które rzutuje na wysokość żądania powoda będącego przedmiotem niniejszego procesu;

- naruszenie prawa procesowego tj. art. 233 § 1 kpc poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę dowodu z opinii biegłego sądowego M. Ś., nasuwającą zastrzeżenia z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania, poprzez bezpodstawne uznanie, iż pozwana nie udowodniła wysokości obniżenia wynagrodzenia, bowiem (cyt, str. 11 uzasadnienia) „strona pozwana wnosząc o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego nie wnosiła, aby dotyczył on ustalenia, w jakim stosunku wynagrodzenie powoda powinno ulec obniżeniu w stosunku do umówionego wynagrodzenia", podczas gdy zawnioskowany przez nią dowód z opinii biegłego sądowego wykazał dokładną wysokość kosztów koniecznych do usunięcia wad (por. str. 7 uzasadnienia), zaś obniżenie wynagrodzenia stosownie do przepisu art.. 637 § 2 kc powinno nastąpić w „odpowiednim stosunku" co, jak się powszechnie przyjmuje oznacza obniżenie wynagrodzenia właśnie o koszt usunięcia wad;

- sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego polegająca na przyjęciu, że pozwana nie udowodniła, iżby zgłaszała powodowi wady i wzywała go do ich naprawy, podczas gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy, w tym zwłaszcza pisma wymienione pomiędzy stronami na etapie przedsądowym i zeznania świadków oraz pozwanej, nakazuje wniosek taki wyprowadzić;

- naruszenie prawa procesowego tj. art. 328 § 2 kpc poprzez nie wyjaśnienie podstawy faktycznej — całkowity brak odniesienia w treści uzasadnienia do kwestii upustu 15% z wynagrodzenia powoda, na jaki strony umówiły się, przez co uzasadnienie nie spełnia wymagań zawartych we wskazanym przepisie i uniemożliwia pełną kontrolę instancyjną wyroku w zakresie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia;

- naruszenie prawa materialnego tj. art. 637 § 2 kc w zw. z art. 656 § 1 kc poprzez uznanie -pomimo ustalenia, że powód wadliwie wykonał przedmiot umowy, a wady nie były wadami istotnymi - że wady takie nie uzasadniały żądania pozwanej obniżenia wynagrodzenia, podczas gdy w świetle powołanego przepisu właśnie jeżeli wady nie są istotne, namawiający może żądać obniżenia wynagrodzenia w odpowiednim stosunku.

Mając powyższe na uwadze, pozwana wniosła o :

1. zmianę wyroku w części zaskarżonej w kierunku oddalenia powództwa w tej części oraz

zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania także w tej części,

a także kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego

wg norm przepisanych,

ewentualnie — z uwagi na pkt 2. petitum

2. uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi

I instancji z zaleceniem uzupełnienia przez ten Sąd ustaleń faktycznych w zakresie kwestii

upustu 15 % z wynagrodzenia powoda, na jaki strony umówiły się oraz pozostawieniem

temu Sądowi orzeczenia o kosztach postępowania.

Powód na rozprawie przed Sądem Okręgowym wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanej na jego rzecz zwrotu kosztów postepowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Okręgowego, w realiach niniejszej sprawy nie było żadnych racji, które przemawiałyby za koniecznością zmiany zaskarżonego orzeczenia lub jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Podkreślić trzeba, że organ pierwszoinstancyjny przeprowadził postępowanie dowodowe zgodnie z dyspozycją art. 233 k.p.c, nie przekraczając zarazem zasady swobodnej oceny dowodów.

Sąd Okręgowy podziela przy tym ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy i w związku z tym, wobec braku konieczności ich powtarzania przyjmuje je jako własne.

Odnosząc się natomiast do podniesionych w apelacji zarzutów stwierdzić należy co następuje.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutu naruszenia prawa procesowego tj. art. 217 § 2 k.p.c w zw. z art. 227 k.p.c, polegającego na pominięciu wyjaśnienia i ustalenia kwestii 15 % upustu z wynagrodzenia powoda, na jaki strony zdaniem pozwanej się umówiły, stwierdzić należy, że pozwana, zwalczając roszczenie powoda, ani w odpowiedzi na pozew, ani w toku procesu, nie podniosła zarzutu obniżenia wynagrodzenia o 15% w związku z ustaleniami stron. Pozwana zgłosiła taki zarzut dopiero w apelacji. Zarzutem takim nie mogą być bowiem zeznania świadków czy strony, którzy wspomnieli w nich o tej kwestii, skoro pozwana formalnie takiego zarzutu nie postawiła, i nie zgłosiła dowodów na tę okoliczność. Świadkowie nie byli zaś wnioskowani i przesłuchani na taką okoliczność. Pozwana powinna okoliczność tę podnieść już w odpowiedzi na pozew, zwłaszcza, że z dokumentów dołączonych przez powoda do pozwu wynikało że strony w korespondencji wymieniały twierdzenia dotyczące tej kwestii. Między innymi z pisma powoda z dn. 9.11.2009 r. wynikało, że powód traktował takie ustalenia jako nieporozumienie. W związku z czym trudno w ocenie Sądu Okręgowego stawiać zarzut Sądowi Rejonowemu, iż w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia do kwestii tej się nie odniósł. To bowiem strony zgłaszają w toku procesu zarzuty i twierdzenia oraz dowody na ich potwierdzenie. Skoro więc pozwana nigdy w toku procesu nie postawiła zarzutu, iż wynagrodzenie powoda powinno ulec obniżeniu o 15% z uwagi na ustalony między stronami upust, Sąd nie miał obowiązku badania tej kwestii w procesie, zwłaszcza gdy kwestia 15% upustu nie wynika też z pisemnej umowy stron.

Niezasadny też jest zarzut pozwanej dotyczący bezprzedmiotowych zdaniem pozwanej rozważań Sądu Rejonowego na temat kwestii odszkodowawczych. W apelacji pozwana podniosła, iż jej obrona przed roszczeniem powoda polegała jedynie na zgłoszeniu uprawnienia z tytułu rękojmi tj. żądania obniżenia ceny. W tym miejscu wskazać należy, że co prawda w odpowiedzi na pozew pozwana istotnie podniosła, że odmawia zapłaty gdyż z uwagi na wadliwość przedmiotu umowy żąda obniżenia ceny do zera, ale jednocześnie w dalszej części odpowiedzi na pozew wskazała także, że roszczenie powoda nie istnieje, gdyż uległo ono umorzeniu na skutek potrącenia z wierzytelnością powoda, wierzytelności pozwanej powstałej na skutek wadliwego przedmiotu umowy, którego koszty naprawy pozwana oceniła na kwotę 45.919,58 zł. Trzeba w tym miejscu zauważyć, że żądanie obniżenia ceny z powodu wady, istotnie nie powoduje powstania roszczenia odszkodowawczego. Taki charakter ma już jednak wierzytelność powstała z tytułu naprawienia wad, której wysokość pozwana oceniła na kwotę 45.919,58 zł. i którą jak wskazała w odpowiedzi na pozew potrąciła z wierzytelnością powoda. Również w dalszym piśmie procesowym z dn. 9.06.2010 r. pozwana nadal podtrzymywała swój zarzut o potrąceniu wskazując, iż stosowne oświadczenie o potrąceniu złożyła w piśmie z dn. 16.12.2009 r. W tym momencie przejawia się dwoistość stanowiska pozwanej, poprzez przedstawienie stanowisk przeciwstawnych, gdyż albo pozwana podnosi zarzut zbyt wysokiego wynagrodzenia i żąda jego obniżenia korzystając z takiego uprawnienia z tytułu rękojmi, bądź też pozwana broni się zarzutem potrącenia roszczenia odszkodowawczego i stwierdzić trzeba że są to dwie różne formy obrony pozwanej. Nic więc dziwnego w tym, że Sąd Rejonowy zwrócił uwagę w uzasadnieniu wyroku na te dwie formy obrony pozwanej i się do nich odniósł. Sąd Rejonowy słusznie przy tym stwierdził, że wierzytelność wskazana przez pozwaną jako potrącona z wierzytelnością powoda jest wierzytelnością odszkodowawczą.

Słusznie też Sąd Rejonowy dokonał podziału wad na wady istotne i nieistotne i słusznie uznał, że w przedmiotowej sprawie, wady miały charakter nieistotny. Pozwana przecież odebrała od powoda przedmiot umowy i prowadzi działalność w pawilonie handlowym zbudowanym przez powoda. Uznać więc należy, że przedmiot umowy jest zdatny do użytku i posiada cechy umożliwiające jego eksploatację. Poza tym ochrona zamawiającego na podstawie przepisów o rękojmi za wady (art. 637 § 1 i 2 k.c) realizuje się dopiero po odebraniu dzieła. Nieuzasadnione są przy tym zarzuty apelacji, że Sąd Rejonowy błędnie ustalił, iż pozwana nie wzywała powoda do usunięcia wad, gdyż chodzi tu o wezwanie do ich usunięcia po odebraniu przedmiotu umowy. Jak bowiem ustalił Sąd Rejonowy, mąż pozwanej doglądał prac w trakcie ich wykonywania i wzywał do zmiany sposobu wykonywania dzieła, ale mieliśmy tu do czynienia z sytuacją opisaną w art. 636 k.c, czyli z sytuacją kiedy dzieło nie jest jeszcze ukończone. A jak już wyżej wskazano, uprawnienia z rękojmi na które powołuje się pozwana, uaktywniają się dopiero po oddaniu dzieła. Pozwana nie wykazała zaś jak słusznie ustalił Sąd Rejonow, aby po odebraniu dzieła wzywała powoda do usunięcia wad i wyznaczyła mu w tym celu odpowiedni termin. Sąd Okręgowy podziela zaś stanowisko Sądu Rejonowego, że aby skorzystać z uprawnienia z tytułu rękojmi w postaci żądania obniżenia ceny, niezbędnym jest wcześniejsze wezwanie wykonawcy do usunięcia wady przy czym teza ta jest aktualna w stosunku do wad nieistotnych i usuwalnych. A w sprawie nie było sporu co do tego że wady były nieistotne i usuwalne.

Uprawnienia zamawiającego z tytułu rękojmi za wady dzieła zależą wiec od tego, czy wady dają się usunąć i czy są istotne. Jeżeli wady są usuwalne, przyjmujący zamówienie może przystąpić do ich usunięcia. Gdy bowiem wady dają się usunąć, zamawiający może żądać ich usunięcia i wyznaczyć w tym celu odpowiedni termin z zagrożeniem, że po bezskutecznym jego upływie nie przyjmie naprawy dzieła. W takim wypadku skuteczne usunięcie wad wyczerpuje uprawnienia zamawiającego z tytułu rękojmi za wady dzieła.

Zasadnie więc Sąd Rejonowy przyjął, iż w celu realizacji uprawnień z tytułu rękojmi, w tym żądania obniżenia ceny, zamawiający wcześniej powinien wezwać wykonawcę do usunięcia wad i wyznaczyć mu w tym ceku odpowiedni termin. Dopiero bowiem w razie odmowy usunięcia wad przez wykonawcę w tym terminie, powstaje po stronie zamawiającego uprawnienie do żądania obniżenia ceny. Tak więc, obecnie obowiązujący stan prawny wymaga w każdym przypadku wstępnej oceny zamawiającego co do rodzaju wady, gdyż usuwalny jej charakter determinuje kolejność przysługujących mu uprawnień, stawiając na pierwszym miejscu żądanie naprawy. Stanowisko takie zajął także Sąd Najwyższy w wyroku z dn. 22.11.2012 r. (II CSK 183/12, Lex nr 1288629), w którym stwierdził, że konstrukcja art. 637 k.c nakazuje przyjęcie, że obowiązek wyznaczenia terminu do usunięcia wady obciąża zamawiającego w każdym wypadku gdy dzieło obarczone jest wadą usuwalną, bowiem bezwzględne pierwszeństwo w hierarchii uprawnień z tytułu rękojmi ma żądanie usunięcia wad.

Sąd Najwyższy w wyroku z dn. 1.04.2003 r. (II CKN 1417/00, OSNC 2004/6/97) stwierdził , że jedynie w przypadku gdy wady dzieła są istotne i nieusuwalne lub nie dadzą się usunąć w odpowiednim czasie, skuteczność odstąpienia od umowy nie jest uzależniona od wcześniejszego wyznaczenia terminu do usunięcia wad. Sąd Najwyższy stwierdził, że w takim wypadku obciążanie zamawiającego obowiązkiem wyznaczenia dodatkowego terminu do usunięcia takich wad , byłoby dyspozycja nielogiczna i nieracjonalną. Jednak z takimi wadami nie mieliśmy do czynienia w przedmiotowej sprawie.

Sąd Okręgowy podziela również stanowisko Sądu Rejonowego, poparte też w doktrynie, że w celu ustalenia zakresu obniżenia ceny, konieczne jest porównanie wartości dzieła dotkniętego wadami i wartości dzieła, jakiego na podstawie umowy zamawiający miał prawo oczekiwać. Zgodnie bowiem z wyrokiem Sądu Najwyższego z dn. 25.01.2006 r. (I CK 247/05, Lex nr 346091) przewidziane w art. 637 § 2 k.c w zw. z art. 560 §1 i 3 k.c uprawnienie do żądania obniżenia ceny z powodu istnienia wady, nie jest roszczeniem odszkodowawczym i dlatego brak jest podstaw do stosowania do niego unormowań przyjętych w art. 363 § 2 k.c , dotyczących w szczególności naprawienia szkody . Dlatego w ocenie sądu niemiarodajne jest ustalanie „odpowiedniego stosunku” w rozumieniu art. 637 § 2 k.c na podstawie kosztów ewentualnego usunięcia wad, które mają charakter odszkodowawczy.

Niezasadny jest też zarzut pozwanej, jakoby Sąd Rejonowy stwierdził w uzasadnieniu wyroku, że roszczenie powoda było zasadne z uwagi na fakt, że pozwana odebrała przedmiot umowy. Sąd Rejonowy stwierdził bowiem, że pozwana powinna zapłacić powodowi wynagrodzenia, gdyż odebrała wykonane przez powoda roboty budowlane, ale nie wezwała go do usunięcia wad, a tylko wtedy uaktywniają się jej roszczenia z tytułu rękojmi oraz ponieważ nie wykazała wysokości szkody. Warto w tym miejscu wskazać, że pozwana w odpowiedzi na pozew, w ogóle nie wnioskowała o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność ustalenia wysokości o jaką należy obniżyć wynagrodzenie powoda, a jedynie na okoliczność wadliwego wykonania przedmiotu umowy.

Wskazać też należy, że podniesione przez skarżącą zarzuty naruszenia przepisów postępowania cywilnego polegające na sprzeczności istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego (art. 233 k.p.c) także są nieuzasadnione. W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji wyjaśnił w toku przeprowadzonego postępowania wszystkie istotne okoliczności mające wpływ na rozstrzygnięcie niniejszej sprawy. Sąd ten przeprowadził w sprawie postępowanie dowodowe, ustalając stan faktyczny na podstawie dokumentów przedstawionych przez strony, które nie budziły wątpliwości co do swej autentyczności i nie były kwestionowane przez strony. Ponadto, Sąd przeprowadził również dowód z zeznań świadków, stron i opinii biegłego. Wnioski, które Sąd Rejonowy wywiódł są w pełni uzasadnione i nie naruszają zasady swobodnej oceny dowodów.

Okoliczność, że określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją strony skarżącej nie oznacza, iż Sąd Rejonowy dopuścił się naruszenia przepisów prawa. Ocena dowodów należy bowiem do sądu orzekającego i nawet w sytuacji, w której z dowodu można było wywieść wnioski inne niż przyjęte przez sąd, nie dochodzi do naruszenia art. 233 § 1 kpc. Podkreślić należy, iż dla skuteczności zarzutu naruszenia wskazanej normy nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (wyrok SA w Szczecinie z 19.6.2008 r., I ACa 180/08, niepubl.). Co więcej, skuteczne postawienie takiego zarzutu wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (wyrok SA w Poznaniu z 21.5.2008 r., I ACa 953/07, niepubl.).

Mając zatem na uwadze wszystkie powyższe okoliczności na podstawie art. 385 kpc oddalił apelację pozwanej i orzekł o kosztach postępowania odwoławczego.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Bożena Przewoźniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Data wytworzenia informacji: