Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II K 673/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Sokółce z 2015-07-24

Sygn. akt II K 673/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 lipca 2015 roku

Sąd Rejonowy w Sokółce w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SSR Marta Mazerska

Protokolant Julity Szoka

przy udziale Prokuratora – M. F.

po rozpoznaniu w dniu 10.04.2015 r., 29.05.2015 r., 26.06.2015 r. i 24.07.2015 r. na rozprawie sprawy:

D. G. (1), urodzonego w dniu (...) w B.

syna J. i I. z domu S.,

oskarżonego o to, że :

1.  w dniu 28 lipca 2014 roku około godziny 19.45 w miejscowości B. gm. K. umyślnie spowodował uszkodzenie ciała u zamieszkującej wspólnie z nim byłej żony A. G. (1) w ten sposób, że uderzył ją pięścią w twarz w wyniku czego doznała ona obrażeń ciała w postaci stłuczenia stawu skroniowo- żuchwowego, a uszkodzenia te spowodowały naruszenie czynności narządu jej ciała i rozstrój zdrowia trwające nie dłużej niż 7 dni,

tj. o czyn z art. 157 § 4 kk

2.  w dniu 10 września 2014 roku około godziny 18.30 w miejscowości B. gm. K. groził dla byłej żony A. G. (1) i syna Ł. G. (1) w ten sposób, iż wyciągnął spod bluzy nóż kuchenny i trzymając go demonstracyjnie w ręku skierował do pokrzywdzonych słowa „to na was” po czym oddalił się w nieznanym kierunku przy czym z uwagi na okoliczności w jakich zostały wypowiedziane te słowa wzbudziły w pokrzywdzonych uzasadnioną obawę spełnienia groźby uszkodzenia ciała lub pozbawienia życia,

tj. o czyn z art. 190 § 1 kk

3.  w dniu 10 września 2014 roku około godziny 18.10 w miejscowości B. gm. K. umyślnie uśmiercił kurę w ten sposób, że złapał ją w ręce, a następnie uniósł do góry i z całej siły cisnął o ziemię w wyniku czego kura poniosła śmierć,

tj. o czyn z art. 35 ust. 1 Ustawy z dnia 21.08.1997 roku o ochronie zwierząt

I.  Oskarżonego D. G. (1) uznaje za winnego:

a)  tego, że w dniu 28 lipca 2014 roku około godziny 19.45 w miejscowości B. gm. K. uderzył pięścią w twarz byłą żonę A. G. (1) w wyniku czego doznała ona obrażeń ciała w postaci stłuczenia lewego stawu skroniowo- żuchwowego, a uszkodzenia te spowodowały naruszenie czynności narządu jej ciała i rozstrój zdrowia trwające nie dłużej niż 7 dni, to jest popełnienia czynu z art. 157 § 2 kk i za to na mocy art. 157 § 2 kk skazuje go i wymierza mu karę grzywny w wymiarze 60 (sześćdziesięciu) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 30 (trzydziestu) złotych,

b)  tego, że w dniu 10 września 2014 roku około godziny 18.30 w miejscowości B. gm. K. groził dla byłej żony A. G. (1) i syna Ł. G. (1) popełnieniem na ich szkodę przestępstwa w ten sposób, iż w trakcie awantury wyciągnął spod bluzy nóż kuchenny i trzymając go demonstracyjnie w ręku skierował do pokrzywdzonych słowa „to na was” po czym oddalił się w nieznanym kierunku przy czym z uwagi na okoliczności w jakich zostały wypowiedziane te słowa wzbudziły w pokrzywdzonych uzasadnioną obawę spełnienia groźby uszkodzenia ciała lub pozbawienia życia, to jest popełnienia czynu z art. 190 § 1 kk i za to na mocy art. 190 § 1 kk skazuje go i wymierza mu karę grzywny w wymiarze 60 (sześćdziesięciu) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 30 (trzydziestu) złotych,

II.  Oskarżonego D. G. (1) uniewinnia od popełnienia czynu zarzuconego mu w pkt 3 części wstępnej wyroku

III.  Na mocy art. 85 § 1 kk, art. 86 § 1 i 2 kk orzeka wobec oskarżonego karę łączną grzywny w wymiarze 90 (dziewięćdziesięciu) stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 30 (trzydziestu) złotych.

IV.  Zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 270 (dwieście siedemdziesiąt) złotych tytułem opłaty oraz obciąża go pozostałymi kosztami sądowymi w sprawie.

Sygn. akt II K 673/14

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu zebranego i ujawnionego w toku przewodu sądowego materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

D. G. (1) jest 42 – letnim (...) o wykształceniu zawodowym. Prowadzi gospodarstwo rolne o powierzchni około 40 ha, z czego osiąga dochody w wysokości około 1000 zł miesięcznie. Od listopada 2013 roku jest rozwiedziony. Jego była żona A., wraz z dwójką ich dzieci: córką E. w wieku 13 i synem Ł. w wieku 18 lat, zamieszkuje w domu, który wcześniej zajmowali wspólnie. Natomiast D. G. (1) urządził sobie mieszkanie w oddzielnej części tego samego budynku, posiadające oddzielne wejście. W 2014 roku korzystał jednak jeszcze czasami z kuchni i łazienki w części domu zajmowanej przez byłą żonę. Byli małżonkowie A. G. (1) i D. G. (1), pomimo formalnego rozwiązania łączącego ich związku małżeńskiego, są ze sobą silnie skonfliktowani, zaś prowadzone w stosunku do nich od 2012 roku procedury (...) nie odniosły zamierzonego skutku. D. G. (1) płaci alimenty na rzecz byłej żony oraz na rzecz dzieci.

W dniu 28 lipca 2014 roku około godziny 19.45 D. G. (1), będąc pod wpływem alkoholu, przyszedł do pomieszczeń zamieszkiwanych przez A. G. (1). Pomiędzy nim, a A. G. (1) wywiązała się kłótnia. W jej trakcie D. G. (1) uderzył pięścią w twarz byłą żonę, w wyniku czego doznała ona obrażeń ciała w postaci stłuczenia lewego stawu skroniowo- żuchwowego. Wówczas do pokoju wszedł Ł. G. (1), który stanął w obronie matki. Po podjętej przez syna interwencji D. G. (1) wyszedł z domu.

W dniu 10 września 2014 roku około godziny 16.20 D. G. (1) wzywał Policję informując, że kury i indyki jego byłej żony chodzą po oborze i zanieczyszczają paszę dla krów. W trakcie interwencji Policji D. G. (1) twierdził, że obora jest jego własnością, zaś A. G. (1) informowała Policjantów, że ona także jest współwłaścicielką obory. Po zakończeniu czynności przez Policjantów A. G. (1) udała się do domu. Około godz. 18:10 Ł. G. (1), który przebywał w swoim pokoju, spostrzegł przez okno, że znajdujący się na zewnątrz D. G. (1) trzyma w rękach kurę, po czym rzuca nią o ziemię. W reakcji na powyższe wybiegł do matki i zawołał, że „tata kury bije”, po czym wraz z matką oraz siostrą – E. G. udał się za ojcem. Między D. G. (1) a A. G. (1) i Ł. G. (1) wywiązała się wówczas kłótnia, podczas której D. G. (1) ubliżał im, wypowiadał się o członkach rodziny A. G. (1) oraz wulgarnie o Policjantach, którzy byli na wcześniejszej interwencji, a także między innymi okazywał członkom rodziny swoje genitalia. A. G. (1) i Ł. G. (1) przemieszczali się za D. G. (1) po terenie posesji i budynkach, nagrywając fragmenty wzajemnej awantury. W trakcie tej kłótni D. G. (1) wszedł do swojej części domu, skąd wziął nóż kuchenny. Następnie wyszedł na podwórko. Będąc w pobliżu A. G. (1) i Ł. G. (1) wyciągnął nóż spod bluzy i demonstracyjnie trzymając go w ręku skierował do nich słowa: „to na was”, po czym oddalił się w nieznanym kierunku. Powyższe zachowanie oskarżonego wzbudziło w Ł. G. (1) i A. G. (1) uzasadnioną obawę spełnienia groźby uszkodzenia ciała lub pozbawienia życia.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w szczególności w oparciu o: zeznania świadków A. G. (1) (k. 3v, 44v, 65 – 66, 132v – 134), Ł. G. (1) (k. 19v, 59 -60, 134, 156v – 158, 171v – 172), M. K. (k. 24 -25, 134v – 135), D. R. (k. 80 – 81, 135), T. M. (1) (k. 72v, 135v), W. C. (1) (k. 74 -75, 135v – 136), kserokopii karty informacyjnej A. G. (k. 5, 28), sprawozdania sądowo-lekarskiego wraz z opinią (k. 27), protokołu oględzin nagrania na płycie CD (k. 69-71) wraz z płytą CD z nagraniem (k. 67), kserokopii (...) (k. 9-12, 35-38, 49-52), notatek urzędowych (k. 48, 53), opinii sądowo psychiatryczno – psychologicznej (k. 193-200).

D. G. (1) w toku całego postępowania konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Oskarżony przesłuchiwany podczas dochodzenia odmawiał składania wyjaśnień (k. 32- 33, 77 -78, 87 -88). Podczas rozprawy w dniu 10 kwietnia 2015 roku wyjaśnił natomiast, iż z pokrzywdzoną A. G. (1) od kilku lat zamieszkują w oddzielnych lokalach - położonych na tej samej posesji. Podał, że nóż ma zawsze przy sobie, gdy jest na gospodarstwie, używa go do swojej pracy, na przykład rozpoczynania bel ze słomą czy sianokiszonką, przy rozcinaniu worków z nawozem. W dniu 10 września 2014 roku, jak zazwyczaj, szedł przez posesję z wykorzystywanym przy pracach gospodarskich nożem w ręku. W tym czasie syn i była żona stali, a syn nagrywał telefonem komórkowym. Idąc powiedział do nich, że „to nie jest na was”. Wówczas A. G. (1) poleciła synowi go nagrywać, nie oddalili się od niego. Podkreślił, że po powyższym zdarzeniu nic nie zmieniło się w ich stosunku do niego, była żona nie tylko nie obawiała się go, ale i prowokowała kolejne spory. Odnosząc się natomiast do zarzutu umyślnego spowodowania uszkodzenia ciała u A. G. (1) D. G. (1) podał jedynie, iż „pamięta to inaczej”. Wyjaśniając w przedmiocie uśmiercenia kury zwrócił uwagę na rozbieżności w zeznaniach żony i syna, odnoszących się do sposobu, w jaki miał uśmiercić zwierzę. Oświadczył, iż w jego ocenie nie da się zabić kury w opisany w zarzucie sposób, gdyż w takim przypadku zwierzę odfrunęłoby. Wskazał, iż czasami należące do byłej żony martwe kury leżą na podwórku, co rodzi konflikty między nim a jego byłą żoną (k. 131v – 132).

Sąd zważył, co następuje:

W opinii Sądu całokształt materiału dowodowego ujawnionego w toku przewodu sądowego jednoznacznie potwierdził zasadność postawionego oskarżonemu zarzutu popełnienia przestępstwa naruszenia czynności narządu ciała i spowodowania rozstroju zdrowia A. G. (1) - trwających nie dłużej niż 7 dni, a także kierowania wobec A. G. (1) i Ł. G. (1) gróźb karalnych. Zebrane w sprawie dowody nie pozwoliły natomiast na jednoznaczne ustalenie, iż oskarżony w dniu 10 września 2014 roku umyślnie uśmiercił kurę.

W realiach niniejszej sprawy, mając na uwadze pozostały materiał dowodowy, wyjaśnienia oskarżonego Sąd uznał za wiarygodne jedynie w części niesprzecznej z ustalonym stanem faktycznym, w tym w zakresie przedstawionej przez niego sytuacji mieszkaniowej jego i byłej żony. Za niezgodne z prawdą Sąd uznał natomiast zajęte przez oskarżonego stanowisko, co do popełnienia czynów zarzucanych mu w pkt 1 i 2 aktu oskarżenia. Sąd zważył przy tym, iż wyjaśnienia oskarżonego w przedmiocie pierwszego z zarzucanych mu czynów były niezwykle lakoniczne, wskazał on wyłącznie, że inaczej zapamiętał zdarzenia z dnia 28 lipca 2014 roku. Z twierdzeń tych nie wynikało jednak, ani w jakiej części nie zgadza się z postawionym mu zarzutem, ani też, z jakich powodów świadkowie mieliby obciążać go niezgodnie z prawdą. Twierdzeniom D. G. (1) w sposób jednoznaczny sprzeciwiał się zgromadzony w sprawie, a uznany za wiarygodny, materiał dowodowy, w szczególności zeznania przesłuchanych w sprawie A. i Ł. G. (1), poparte kserokopiami kart informacyjnych A. G. i sprawozdaniem sądowo-lekarskim wraz z opinią. Natomiast lansowana przez oskarżonego teza o braku po stronie A. i Ł. G. (1) podstaw do obaw oraz o skierowaniu w stosunku do nich słów w brzmieniu „to nie jest na was”, a nie jak wskazywali świadkowie: „to na was”, jawi się jako sprzeczna z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Nie sposób bowiem logicznie wytłumaczyć, dlaczego oskarżony, w przypadku gdyby nóż niósł jedynie w celach związanych z pracą w gospodarstwie rolnym i byłoby ty typowym jego zachowaniem, miały go eksponować i wskazywać pokrzywdzonym, iż nie jest on skierowany przeciwko nim. Brak jest również racjonalnych podstaw, dla których oskarżony miałby uważać, iż kierowane przez niego groźby, w szczególności mając na uwadze rodzaj okazywanego narzędzia, miały nie wzbudzać strachu u pokrzywdzonych. Dlatego też w ocenie Sądu, złożone przez oskarżonego wyjaśnienia w powyższym zakresie są wyłącznie przyjętą przez niego linią obrony i mają na celu uniknięcie odpowiedzialności karnej za przedmiotowe przestępstwa.

Najistotniejszymi dowodami w sprawie były zeznania A. G. (1) i Ł. G. (1). Zauważyć przy tym należy, iż z uwagi na chorobę psychiczną świadka Ł. G. (1) i związane z tym wątpliwości, co do stanu psychicznego świadka, jego zdolności postrzegania lub odtwarzania przez niego spostrzeżeń, zasięgnięto opinii biegłego sądowego lekarza psychiatrii V. N. i biegłego sądowego psychologa A. I.. Jak wynika ze sporządzonej przez nie opinii Ł. G. (1) posiada prawidłowo rozwiniętą zdolność spostrzegania, zapamiętywania, przechowywania i odtwarzania spostrzeżeń. W trakcie składania zeznań nie ujawniał zaburzeń czynności psychicznych ani zachowania, które mogłoby wpływać zniekształcająco na sposób składania przez niego zeznań i na ich treść. Opiniujące wskazały przy tym, iż postawa prezentowana przez świadka podczas przesłuchania w toku rozprawy, polegająca na niechętnym składaniu zeznań w przedmiocie okoliczności zdarzeń z dnia 28 lipca 2014 roku i 10 września 2014 roku, częstym zasłanianiu się niepamięcią, była postawą obronną, związaną z konfliktem lojalnościowym, nie zaś pochodną zdolności Ł. G. (1) do odtwarzania spostrzeżeń. Z opinii wynikało przy tym, iż w przypadku gdyby świadek uzależniony był od gier komputerowych, bagatelizowałby agresywne zachowania, nie dostrzegałby ich niewłaściwości, nie byłby wrażliwy na zdarzenia przemocowe, zaś w przypadku świadka zachodzi sytuacja odwrotna (k. 193 -200). Powyższa opinia biegłych psychiatrów, jako jasna, wyczerpująca, zawierająca stanowcze wnioski, a zarazem wykonana przez osoby posiadające odpowiednie wiadomości specjalistyczne oraz kwalifikacje, w ocenie Sądu stanowiła wiarygodny materiał dowodowy w przedmiocie zdolności świadka do postrzegania i odtwarzania spostrzeżeń. Jednocześnie w świetle przeprowadzonej przez biegłych analizy i zawartych w opinii wniosków wątpliwości Sądu nie budziło, iż Ł. G. (1) zdolny był do składania zgodnych z rzeczywistością zeznań w niniejszej sprawie, zaś zainteresowanie świadka grami komputerowymi nie mogło powodować wzmocnienia odbioru zachowań oskarżonego jako agresywnych. Zeznania świadka uznano zatem za wiarygodne. W ocenie Sądu za takim wnioskiem przemawiał też osobisty kontakt na rozprawie ze świadkiem, który przyznawał, że pewnych okoliczności nie pamięta, po przypomnieniu mu pewnych elementów, przedmiotów związanych ze zdarzeniami, przypominał sobie zdarzenia; odpowiadając na pytania odnosił się do konkretnych okoliczności, nie starając się swoich wypowiedzi ubarwiać i wzbogacać o wątki dodatkowe, których pytania nie dotyczyły.

Ustalając, iż oskarżony w dniu 28 lipca 2014 roku około godziny 19.45 w miejscowości B. gm. K. uderzył pięścią w twarz byłą żonę A. G. (1), w wyniku czego doznała ona obrażeń ciała w postaci stłuczenia lewego stawu skroniowo- żuchwowego, Sąd oparł się w pierwszej kolejności na wiarygodnych w tymże zakresie zeznaniach A. G. (1). Przesłuchiwana w toku postępowania przygotowawczego wskazała, iż w dniu 28 lipca 2014 roku około 19:45 oskarżony przyszedł do domu będąc pod wpływem alkoholu, byli małżonkowie pokłócili się o sprawy dotyczące wychowania ich córki, po czym D. G. (1) uderzył A. G. pięścią w lewy policzek. Wówczas ona, by się bronić, chwyciła psią zabawkę – listewkę. D. G. (1) odebrał jej jednak ten przedmiot. W tym czasie z łazienki wyszedł Ł. G. (1), zabrał listewkę oskarżonemu, i broniąc się, uderzył nią ojca. Po interwencji syna D. G. (1) wyszedł na podwórko (k. 3v). Powyższe zeznania pokrzywdzona, co do zasady, podtrzymała również podczas przesłuchania w toku rozprawy (k. 132v – 134). Zeznając w postępowaniu sądowym zmieniła jedynie treść swojej wypowiedzi skierowanej do oskarżonego podczas kłótni. Powyższe – z uwagi na upływ znacznego czasu od dnia zdarzenia – nie powinno jednak w ocenie Sądu dyskwalifikować wiarygodności jej zeznań, w szczególności, iż okoliczność ta nie miała istotnego znaczenia dla rozstrzygnięciu niniejszej sprawy. A. G., odnosząc się do kwestii zamieszkiwania z oskarżonym, podała, że mieszkają oni co prawda w jednym budynku, lecz w osobnych lokalach, D. G. jedynie czasami korzysta z kuchni i łazienki w lokalu zajmowanym przez nią, bierze również stamtąd pościel i ręczniki. A. G. (1) wskazała ponadto, iż dzień po uderzeniu – z uwagi na siniaki, problemy z jedzeniem i ziewaniem - udała się do lekarza. Jak wynika z zeznań przesłuchanych w sprawie funkcjonariuszy policji, pokrzywdzona zasadniczo tożsamo opisała przebieg zdarzeń bezpośrednio po nich interweniującym Policjantom M. K. (k. 24 -25, 134v – 135) i D. R. (k. 80 - 81, 135).

Z twierdzeniami A. G. korelowały zeznania świadka Ł. G. (1). Podczas postępowania przygotowawczego wskazał on, iż jego rodzice mieszkają osobno – w różnych częściach domu. Gdy w dniu 28 lipca 2014 roku w godzinach wieczornych ojciec wszedł do pomieszczeń zajmowanych przez nich, świadek znajdował się w łazience. Wybiegł z niej dopiero, gdy podczas kłótni rodziców zrobiło się bardzo głośno. Zobaczył wówczas, że ojciec stoi w pokoju, trzyma w dłoni listewkę, ręce ma wyciągnięte w kierunku siedzącej lub leżącej na podłodze matki, nie widział natomiast samego uderzenia. Wobec zastanej sytuacji zaczął szarpać się z ojcem, zabrał listewkę z jego rąk, odciągał go od matki. Czuł wówczas od D. G. woń alkoholu, od matki zaś słyszał, że boli ją twarz w okolicy szczęki (k. 19v). Twierdzenia powyższe podtrzymywał również w postępowaniu sądowym, podał wówczas, iż widział jak ojciec „zabiera rękę jakby od wyprowadzenia ciosu”, dłoń oskarżonego znajdować się miała wówczas w okolicach głowy A. G. (1) (k. 134, 156v – 158, 171v – 172). Opisanym powyżej zeznaniom świadków Sąd w pełni dał wiarę, mając na uwadze, że ich relacje cechują się wewnętrzną logiką i konsekwencją, w pełni zazębiają się i potwierdzają się wzajemnie. Przedstawione przez nich okoliczności miały odzwierciedlenie w kserokopii (...) (k. 9-12). W ocenie Sądu wiarygodności zeznań Ł. G. (1) nie mogły też podważać jego trudności w ustaleniu czasu popełnienia przez oskarżonego poszczególnych czynów. Zauważyć bowiem należy, iż rodzice świadka są skonfliktowani od znacznego czasu, w związku z toczącymi się między nimi awanturami do miejsca zamieszkania świadka często przyjeżdżają na interwencje policjanci, zaś od zdarzeń objętych zarzutami do dnia przesłuchania na pierwszej rozprawie upłynęło 7 miesięcy.

Zakres uszkodzeń ciała - powstałych na skutek zadanego przez oskarżonego w dniu 28 lipca 2014 roku uderzenia pięścią w twarz pokrzywdzonej, tj. obrażenia ciała w postaci stłuczenie lewego stawu skroniowo - żuchwowego, powodujące naruszenie czynności narządu ciała i rozstrój zdrowia A. G. (1) trwające nie dłużej niż 7 dni - Sąd ustalił w oparciu o sprawozdanie sądowo-lekarskie wraz z opinią (k. 27) oraz kserokopię karty informacyjnej (k.5, 28). Powyższe dokumenty w ocenie Sądu w sposób wiarygodny wskazywały na uszkodzenia ciała pokrzywdzonej, nie były również kwestionowane przez oskarżonego.

Dysponując wskazanym wyżej materiałem dowodowym Sąd zyskał całkowite przekonanie o winie oskarżonego w zakresie przypisanego mu czynu z art. 157 § 2 kk. Wątpliwości nie mogło budzić, iż D. G. - uderzając pokrzywdzoną w twarz pięścią - działał celowo, przewidując i godząc się na zaistnienie u niej obrażeń. Swoim zachowaniem spowodował u A. G. (1) obrażenia ciała w postaci stłuczenia lewego stawu skroniowo- żuchwowego, a uszkodzenia te spowodowały naruszenie czynności narządu jej ciała i rozstrój zdrowia trwające nie dłużej niż 7 dni. Sąd nie podzielił jednak tezy aktu oskarżenia w zakresie, w jakim przyjęto w nim, że oskarżony w chwili popełnienia czynu zamieszkiwał wspólnie z byłą żoną A. G. (1). Zgromadzony w sprawie materiał dowody, tak w postaci wyjaśnień oskarżonego, jak i zeznań A. G. (1) i Ł. G. (1) oraz częściowo funkcjonariuszy policji M. K. (k. 24 -25, 134v – 135), D. R. (k. 80-81, 135), W. C. (2) (k. 135v - 136) i T. M. (1) (k. 135v) w sposób jednoznaczny wskazywał, że chociaż byli małżonkowie mieszkają w jednym budynku, to zajmują odrębne lokale, korzystają z różnych wejść, prowadzą osobne gospodarstwa domowe. Sąd nie znalazł przy tym podstaw, by powyższym twierdzeniom odmówić wiarygodności. Wobec powyższego koniecznym stało się wyeliminowanie z opisu czynu stwierdzenia, iż pokrzywdzona jest osobą zamieszkującą wspólnie z oskarżonym. Konsekwencją dokonanej oceny dowodów i zmiany opisu czynu przypisanego oskarżonemu w pkt I lit. a) części dyspozytywnej wyroku, w stosunku do odpowiadającego mu zarzutu aktu oskarżenia, była również zmiana kwalifikacji prawnej czynu z art. 157 § 4 kk na art. 157 § 2 kk. O możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynu strony, stosownie do art. 399 § 1 k.p.k., zostały uprzedzone, a nadto prokurator złożył oświadczenie, w którym z uwagi na interes społeczny objął ściganiem z oskarżenia publicznego ścigany w trybie prywatnoskargowym czyn z art. 157§ 2 kk (k.158v).

Całokształt materiału dowodowego przedstawionego do oceny Sądowi oraz ujawnionego w toku rozprawy głównej uzasadniał przypisanie oskarżonemu D. G. (1) również popełnienie czynu kwalifikowanego z art. 190 § 1 kk, polegającego na tym, że w dniu 10 września 2014 roku około godziny 18.30, w B., w trakcie awantury, wyciągnął spod bluzy nóż kuchenny i trzymając go demonstracyjnie w ręku skierował do A. G. (1) i Ł. G. (1) słowa „to na was” po czym oddalił się w nieznanym kierunku, grożąc w ten sposób popełnieniem przestępstwa na ich szkodę. Słowa te, z uwagi na okoliczności, w jakich zostały wypowiedziane, wzbudziły w pokrzywdzonych uzasadnioną obawę spełnienia groźby uszkodzenia ciała lub pozbawienia życia. Pomimo nie przyznania się oskarżonego do winy, treść pozostałych dowodów (przede wszystkim o charakterze osobowym) potwierdza jednoznacznie jego sprawstwo. Wyjaśnienia oskarżonego, skonfrontowane z pozostałym materiałem dowodowym, okazały się niewiarygodne i jako takie zostały uznane przez Sąd za złożone w celu uniknięcia odpowiedzialności karnej.

Za przypisaniem oskarżonemu popełnienia powyższego czynu w pierwszej kolejności przemawiały wiarygodne w ocenie Sądu zeznania pokrzywdzonych A. G. (1) (k. 44v, 65 – 66, 132v – 134) i Ł. G. (1) (k. 59 -60, 134, 156v – 158, 171v – 172). Z przedstawionej przez nich relacji wydarzeń z dnia 10 września 2014 roku wynika, iż tego dnia A. G. (1) i D. G. (1) kłócili się m.in. o chodzące po oborze kury. Z tego też powodu do prowadzonego przez oskarżonego gospodarstwa rolnego wzywani byli funkcjonariusze policji. Już po wyjeździe policjantów Ł. G. (1) dostrzegł przez okno, iż oskarżony ciska jedną z kur o ziemię. W reakcji na powyższe krzyknął do matki, iż „tata kury bije”, po czym Ł. G. (1), E. G. i A. G. (1) udali się do miejsca, w którym znajdował się D. G. (1). Wówczas też rozpoczęli nagrywanie części wydarzeń za pomocą telefonu komórkowego. Po przybyciu do obory spostrzegli, iż D. G. wygania kury z obory za pomocą kija, wywiązała się wówczas pomiędzy oskarżonym, a A. G. (1) i Ł. G. (1) kłótnia. Podczas awantury D. G. obrażał pokrzywdzonych, okazywał im swoje genitalia. Następnie oskarżony wszedł do domu, gdy wyszedł z niego wyciągnął nóż i oświadczył pokrzywdzonym, iż to na nich, po czym odszedł. Powyższe zachowanie D. G. (1) wzbudziło w A. G. i Ł. G. obawę o swoje życie i zdrowie, z uwagi bowiem na wcześniejsze zachowania oskarżonego jego groźby traktują jako realne.

T. bieg wydarzeń przedstawili interweniujący w sprawie funkcjonariusze policji T. M. (1) (k. 72v, 135v) i W. C. (1)(k. 74 -75, 135v – 136). Co prawda nie byli oni bezpośrednimi świadkami zdarzeń, jednakże mogli osobiście zaobserwować zachowanie A. G. (1) i Ł. G. (1) w niedługi czas po zdarzeniu i którym wówczas, przynajmniej ogólnie, naświetlony został przez nich obraz sprawy. Zauważyć jednocześnie należy, iż policjanci byli osobami postronnymi zarówno w stosunku do pokrzywdzonych, jak i oskarżonego i nie byli zainteresowani wynikiem sprawy. Ich zeznania potwierdzone przy tym zostały kserokopią (...) (k. 35-38, 49-52) oraz treścią notatek urzędowych (k. 48, 53). Pomocne z punktu widzenia oceny wiarygodności zeznań A. G. (1) i Ł. G. (1) okazały się również nagrania z dnia 10 września 2014 roku wraz z protokołem ich odtworzenia (k. 67, 69 – 71). Co prawda nie został na nich utrwalony moment, w którym oskarżony groził pokrzywdzonym z użyciem noża, jednakże przedstawione zostały tam inne opisywane przez świadków zachowania D. G. (1) – takie jak obnażenie się, rzucanie kijem, a także stosunek oskarżonego do nich. Powyższe okoliczności, a także sposób zachowania oskarżonego, trzymającego w dłoni nóż, wskazuje, iż groźby oskarżonego bez żadnej wątpliwości wzbudziły w zagrożonych uzasadnioną obawę ich spełnienia, a więc uszkodzenia ciała lub pozbawienia życia. O takiej obawie wprost mówili pokrzywdzeni w swoich zeznaniach.

Dowody z dokumentów Sąd uznał za wiarygodne, z uwagi na ich – w większości urzędowe pochodzenie oraz fakt, że żadna ze stron nie kwestionowała ich prawdziwości lub autentyczności, a Sąd nie miał powodu, żeby uczynić to z urzędu.

Istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy nie miała natomiast pozostała załączona do sprawy dokumentacja z Gminnego Ośrodka Pomocy (...) w K. zwierającą dokumenty (...) dotyczących oskarżonego i A. G. (1) (k. 1 – 91). Wynikało z nich jedynie, iż byli małżonkowie, pomimo formalnego rozwiązania łączącego ich związku małżeńskiego, od dawna są ze sobą silnie skonfliktowani, zaś prowadzone procedury nie odniosły zamierzonego skutku. Dokumentacja (...) (poza oczywiście kserokopiami dołączonymi do akt sprawy, a dotyczącymi zdarzeń będących przedmiotem niniejszego postępowania), a także odpisy postanowień z k. 191, 13, 14, 15, dotyczyły innych zdarzeń, nie mających bezpośredniego znaczenia w niniejszej sprawie, poza ukazaniem istnienia konfliktu pomiędzy D. G. a jego byłą żoną i synem.

Zebrane w sprawie dowody nie pozwoliły natomiast na jednoznaczne ustalenie, iż D. G. (1) swoim działaniem w dniu 10 września 2014 roku około godziny 18.10 w miejscowości B. gm. K. umyślnie uśmiercił kurę.

W pierwszej kolejności zauważyć należy, że jedynym dowodem, który w bezpośredni sposób wskazywać miał na winę oskarżonego były zeznania Ł. G. (1) (k. 59 -60, 134, 156v – 158, 171v – 172 ). Wedle jego twierdzeń, przypadkowo spostrzegł on przez okno D. G. (1), trzymającego kurę w uniesionych rękach, a następnie rzucającego zwierzęciem o ziemię. Zauważyć jednocześnie należy, iż choć zeznania powyższego świadka w ocenie Sądu stanowiły szczerą relację z wydarzeń, wątpliwości budzi, czy przyczyną śmierci kury było zachowanie oskarżonego, w szczególności czy zwierzę to - w chwili unoszenia przez oskarżonego – było żywe. Zauważyć bowiem należy, iż Ł. G. (1), opisując dostrzeżone przez siebie okoliczności, w jakich jego ojciec miał uśmiercić kurę, podał, iż podniesiony ptak nie ruszał się, świadek nie słyszał również by wydawał on jakieś dźwięki. Powyższe rodzi przypuszczenie, iż brak było wówczas przedmiotu, na jakim oskarżony miałby popełnić czyn zabroniony kwalifikowany z art. 35 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o ochronie zwierząt, bowiem zwierzę to mogło być wówczas martwe.

Pozostałe przesłuchane w sprawie osoby nie były bezpośrednimi świadkami czynu, jaki został zarzucony oskarżonemu, wiedzę w powyższym przedmiocie czerpali wyłącznie z doniesień innych osób. Funkcjonariusze policji T. M. (2) i W. C. (1) o zdarzeniu i jego okolicznościach dowiedzieli się z przekazu A. G. (1), przy czym zasłyszana przez nich relacja w znacznej mierze opierała się na domysłach i przypuszczeniach relacjonującej. Natomiast A. G. (1) na podstawie własnych spostrzeżeń relacjonować mogła wyłącznie okoliczności następujące już po interwencji Ł. G. (1), a więc okoliczności poboczne, obrazujące sposób jego zachowania, niemogące zaś w sposób bezpośredni wskazywać na sprawstwo oskarżonego.

Również na załączonym do akt sprawy nagraniu (płyta CD z nagraniem k. 67, protokół oględzin nagrania na płycie CD k. 69-71) utrwalone zostały wydarzenia późniejsze, przedstawiające reakcję oskarżonego na interwencję syna. Choć widoczne na odtworzonym zapisie zachowanie D. G. (1) niewątpliwie ocenić należało jako zasługujące na stanowcze potępienie, jednak samodzielnie w żaden sposób nie mogło dowodzić ono, iż oskarżony uprzednio umyślnie uśmiercił kurę. Zauważyć przy tym należy, że co prawda na zapisie utrwalono, iż dokonanie powyższego czynu zarzucała mu A. G. (1), jednakże oskarżony już wówczas nie przyznawał się do jego popełnienia.

Podkreślić jednocześnie należy, że zgodnie z wyrażoną w art. 5 § 2 kpk zasadą in dubio pro reo nie dające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego. Sąd skazując oskarżonego za określone przestępstwo nie może opierać się na przypuszczeniach, spekulacjach, czy hipotetycznych możliwościach zaistnienia pewnych okoliczności. Udowodnienie winy oskarżonemu musi być całkowite, pewne, wolne od wątpliwości. W realiach niniejszej sprawy – w zakresie zarzutu 3 aktu oskarżenia - nie można było do podobnych wniosków dojść. Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego i wyczerpaniu wszystkich dostępnych środków dowodowych, w niniejszej sprawie pozostały nie dające się usunąć wątpliwości odnośnie popełnienia przestępstwa przez oskarżonego, a w związku z tym istniała konieczność jego uniewinnienia.

Wymierzając oskarżonemu kary za poszczególne czyny Sąd miał na uwadze całokształt okoliczności popełnienia przestępstw, jak też warunki i właściwości osobiste D. G. (1), bacząc, by dolegliwość kar nie przekraczała stopnia winy oskarżonego, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynów oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze w zakresie oddziaływania jednostkowego jak i ogólnospołecznego.

Zgodnie z art. 115 § 2 kk przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu sąd bierze pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia.

Biorąc pod uwagę okoliczności sprawy, Sąd ocenił społeczną szkodliwość popełnionych czynów, jako przeciętną. Oskarżony godził swoimi czynami w ważne prawnie chronione dobra, jakim są zdrowie człowieka i jego wolność. Do okoliczności obciążających Sąd zaliczył przede wszystkim lekceważenie przez oskarżonego jakichkolwiek reguł społecznych, a także działanie pod wpływem alkoholu. Przejawiając agresywne zachowania wobec byłej żony i syna, oskarżony starał się wyłącznie okazać swoją wyższość wobec nich, nie kierowały nim jakiekolwiek nadzwyczajne okoliczności, nie zwracał również uwagi, jaki wpływ ma jego zachowanie na funkcjonowanie i rozwój jego najbliższych, a więc jego dzieci, w tym będącej świadkiem gróźb wypowiadanych przez niego 10 września 2014 roku trzynastoletniej córki E.. Wykorzystywał przy popełnieniu tych czynów przewagę fizyczną oraz wykazywał agresję słowną. Nie może być wątpliwości, że takie zachowanie zasługuje na jednoznaczne potępienie. T. należy odnieść do motywacji i postaci zamiaru oskarżonego. Jako okoliczność łagodzącą Sąd uznał uprzednią niekaralność oskarżonego oraz działanie pod wpływem wzburzenia, spowodowanego kłótnią z A. G. (1) i Ł. G. (1).

Sąd zważył przy tym, iż zarówno z uwagi na popełnienie przestępstwa stypizowanego w art. 157 § 2 kk, jak i art. 190 § 1 k.k. oskarżonemu groziła kara grzywny, ograniczenia wolności i pozbawienia wolności do lat 2. Sąd doszedł do przekonania, iż biorąc pod uwagę powyżej wymienione okoliczności, w tym uprzednią niekaralność i poprawę relacji z synem i byłą żoną, że karą adekwatną do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu, stanowiącą realną dolegliwość dla oskarżonego, a zarazem zdolną spełnić swe cele prewencji indywidualnej i generalnej - zarówno w odniesieniu do popełnionego przez niego czynu kwalifikowanego z art. 157 § 2 kk, jak i czynu kwalifikowanego z art. 190 § 1 kk - stanowić będzie kara grzywny w wymiarze sześćdziesięciu stawek dziennych za każde z popełnionych przestępstw. Ustalając wysokość stawki dziennej w obu przypadkach na kwotę 30 zł Sąd miał na względzie sytuację majątkową oskarżonego. Zauważyć bowiem należy, że prowadzi on gospodarstwo rolne o powierzchni około 40 ha, posiada przy tym niezbędne maszyny i ciągniki. Sąd uwzględnił również obciążenie alimentacyjne D. G. (1). Dlatego też ustalił wysokość jednej stawki dziennej na niewiele tylko wyższym od najniższego poziomie – na 30 złotych. W ocenie Sądu orzeczone wobec oskarżonego kary grzywny podkreślać będą nieopłacalność popełniania przestępstw, a tym samym skutecznie zniechęcać go do podobnego zachowania w przyszłości.

Przy wymiarze kary łącznej Sąd uwzględnił, że oba czyny związane były z długoterminowym już konfliktem pomiędzy oskarżonym, a jego byłą żoną i stojącym po stronie matki synem, a także niewielką odległość czasową pomiędzy tymi zachowaniami. Stąd też Sąd orzekł karę łączną grzywny w wysokości 90 stawek dziennych. Przy ustaleniu wysokości jednej stawki dziennej na kwotę 30 złotych wzięto pod uwagę okoliczności, jakie miały znaczenie przy ustalaniu wysokości stawek dziennych przy karach jednostkowych. Wymierzona kara łączna będzie stanowiła realną dolegliwość dla oskarżonego i uświadomi mu niewłaściwość jego postępowania, a jednocześnie wysokość tej kary jest w zakresie jego możliwości finansowych.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na mocy art. 627 kpk, w tym o opłacie na podstawie art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz U z 1983 r., nr 49, poz. 223 ze zm.). Trzeba przy tym podkreślić, że w sprawach z oskarżenia publicznego zasadą jest, że jeżeli sąd nie znajduje podstaw do zwolnienia skazanego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, to ma obowiązek zasądzić je na rzecz Skarbu Państwa. W opinii Sądu w niniejszym przypadku nie było żadnych podstaw ku temu, by D. G. (1) zwolnić od kosztów sądowych i przerzucać je na ogół społeczeństwa; dysponuje on bowiem wymiernym majątkiem i osiąga systematyczne dochody z gospodarstwa rolnego.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Dorota Sańko
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Sokółce
Osoba, która wytworzyła informację:  Marta Mazerska
Data wytworzenia informacji: