Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 106/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Białymstoku z 2016-06-03

Sygn. akt I ACa 106/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 czerwca 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Krzysztof Chojnowski

Sędziowie

:

SSA Elżbieta Bieńkowska (spr.)

SSA Beata Wojtasiak

Protokolant

:

Urszula Westfal

po rozpoznaniu w dniu 3 czerwca 2016 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa J. W. (1)

przeciwko (...)w B. i (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda i obu pozwanych

od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku

z dnia 4 grudnia 2015 r. sygn. akt I C 2046/09

I.  oddala apelacje;

II.  znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

(...)

UZASADNIENIE

Powódka J. W. (1) wniosła o zasądzenie od pozwanych (...)w B. (dalej: „pozwanego szpitala”) i (...) S.A. (dalej: „pozwanego ubezpieczyciela”) kwoty: 2.500 zł miesięcznie tytułem renty uzupełniającej oraz 250.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od 5 maja 2009 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z zastrzeżeniem, że spełnienie powyższych świadczeń przez jednego z pozwanych zwolni w takim zakresie drugiego. Ponadto wniosła o zasądzenie solidarnie na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

Pozwani wnieśli o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych.

Wyrokiem z 4 grudnia 2015 r. Sąd Okręgowy zasądził na rzecz powódki: od pozwanego szpitala kwotę 40.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami w stosunku rocznym od dnia 9 stycznia 2010 r. do dnia zapłaty, natomiast od pozwanego ubezpieczyciela kwotę 36 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami w stosunku rocznym od dnia 23 maja 2009 r. do dnia zapłaty z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z dłużników zwalnia drugiego z obowiązku zapłaty w zakresie kwoty 36 000 zł. Sąd oddalił powództwo w pozostałej części, a nadto: zasądził od powódki na rzecz pozwanych po 2.741,50 zł tytułem zwrotu części kosztów zastępstwa procesowego i odstąpił od obciążenia jej pozostałymi kosztami procesu. Nakazał również pobrać od pozwanych na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Białymstoku - po 1.705,26 zł tytułem brakujących kosztów sądowych.

Za podstawę swojego rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy przyjął następujące ustalenia faktyczne: W 1983 r. J. W. (1) przebyła krwotok, który skutkował wykonaniem operacji klipsowania tętniaka. W dniu 31 marca 2008 r. powódkę przyjęto do pozwanego szpitala w celu wykonania kontrolnej angiografii mózgowej. W tym samym dniu pisemnie wyraziła zgodę na dokonanie oczekującego ją zabiegu. Został on przeprowadzony następnego dnia. Lekarze stwierdzili wtedy obecność tętniaka w pobliżu klipsa założonego w 1983 r. (karta informacyjna leczenia k. 8, zgoda na badanie z 31 marca 2008 r. k. 92). Uznali, że istnieje konieczność przeprowadzenia angiografii mózgowej i leczenia embolizacyjnego. Pacjentce podano w związku z tym formularz zgody na wymienione zabiegi. Nie udzielono jej jednak pełnych informacji odnośnie ryzyka operacji oraz potencjalnych powikłań. W chwili składania podpisu nie była też w pełni świadoma (dokument z 1 kwietnia 2008 r. k. 92, opinia i przesłuchanie dr M. S. k. 177, 191 - 192, opinia Instytutu k. 406 - 410, przesłuchanie powódki).

Planowane umieszczenie spirali do tętniaka zostało przeprowadzone prawidłowo. W trakcie zabiegu, w wyniku jej przemieszczenia, doszło jednak do powikłań. Po próbie ewakuacji przedmiotu drogą wewnątrznaczyniową podjęto decyzję o jego usunięciu w drodze operacji. Niezwłocznie wykonali ją trzej lekarze specjaliści, którzy jednak nie zapobiegli powstaniu zakrzepu. Pomimo podania dotętniczo leku nie uzyskano prawidłowego przepływu krwi. Finalnie tętniak został wypreparowany z blizny razem z założonym uprzednio klipsem (zeznania K. K. (1), historia choroby k. 92, opinia Instytutu k. 406-410).

W wyniku zabiegu pacjentka doznała udaru niedokrwiennego mózgu z masywnym niedowładem połowicznym lewostronnym. W chwili przeprowadzenia operacji miała 58 lat, była sprawna, gotowała, chodziła na zakupy, opiekowała się wnukami. Po wystąpieniu powikłań porusza się na wózku inwalidzkim. Nie jest w stanie sama wykonać podstawowych codziennych czynności, jak umycie się czy ubranie. Na dzień orzekania zajmował się nią mąż, który musiał zrezygnować z pracy zarobkowej. Finansuje on również konieczną dla żony rehabilitację. Przed zabiegiem powódka przyjmowała jedynie środki farmakologiczne przeciwko nadciśnieniu. Obecnie stale zażywa również leki przeciwbólowe i przeciwpadaczkowe. Miewa w nocy ataki bólowe. Cierpi na stany depresyjne.

Otrzymuje ona rentę inwalidzką w wysokości 922,61 zł netto. Koszt leków wynosi ok. 200 zł miesięcznie, a rehabilitacji 40 zł za godzinę (zeznania: J. W. (2) k. 75 - 76, E. M. k. 76, przesłuchanie powódki).

Sąd Okręgowy zważył, że podstawą faktyczną powództwa były nieprawidłowości w uzyskaniu zgody na zabieg. Powódka akcentowała też okoliczność wadliwej organizacji oraz opóźnienia w jego wykonaniu. Analizując podstawę prawną dochodzonego roszczenia Sąd w oparciu o przeprowadzoną opinię Instytutu uznał, że nie doszło do zaniedbania zarówno podczas wykonywania embolizacji, jak i przy usuwaniu przemieszczonej spirali z tętnicy. Przeprowadzone przez lekarzy czynności nie uchybiały bowiem przyjętym wymaganiom. Organizacja personelu medycznego była poprawna, a lekarze nie dopuścili się żadnej zwłoki w przeprowadzeniu operacji ratującej. Z uwagi m.in. na brak winy podstawą odpowiedzialności pozwanego szpitala nie mógł być zatem art. 415 k.c. w zw. z art. 444 k.c. i art. 445 § 1 k.c.

Sąd Okręgowy uznał przy tym, że powódka zdołała wykazać przesłanki, obowiązującego w dniu zabiegu, art. 19a ust. 1 w zw. z art. 19 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (t.j. Dz.U. z 2007 r., nr 14, poz. 89; dalej: „Ust.ZOZ”). Pracownicy pozwanego szpitala przedstawili bowiem powódce niepełny formularz zgody. Nie zawierał on danych o przebiegu planowanej angiografii i embolizacji oraz ich konsekwencjach i skutkach ubocznych, a jedynie ogólne stwierdzenie o poinformowaniu o wszelkich następstwach, ryzyku i powikłaniach. Udzielenie informacji nie nastąpiło również ustnie, bowiem przeczyły temu zeznania powódki, a pozwany, na którym spoczywał ciężar dowodu w tym zakresie nie wykazał okoliczności przeciwnej. Zgoda nie została nadto wyrażona świadomie, bowiem w chwili podpisywania dokumentu strona znajdowała się pod wpływem leków zaburzających jej percepcję. Pozwany nie dopełnił w rezultacie wymogu przewidzianego przez art. 31 ust. 1, art. 32 ust. 1 oraz art. 34 ust. 1 i ust. 2 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (tj. z dnia 2 listopada 2005 r. Dz.U. Nr 226, poz. 1943; dalej: „Ust.ZL”). Tym samym naruszone zostało prawo powódki do wyrażenia lub odmowy zgody na udzielenie określonych świadczeń zdrowotnych po uzyskaniu odpowiedniej informacji. Jej krzywda wyrażała się w dyskomforcie wynikającym z wywołanego działaniem personelu pozwanego odczuciem niewielkiego zainteresowania lekarzy jej problemem i utratą do nich zaufania.

Mając powyższe na uwadze Sąd oznaczył należne powódce zadośćuczynienie na kwotę 40.000 zł, która w jego ocenie była niewygórowana i adekwatna do stopnia naruszenia dóbr poszkodowanej.

Odpowiedzialność pozwanego ubezpieczyciela Sąd ustalił na podstawie art. 822 § 1 k.c. w zw. z art. 4 oraz art. 11 ust 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 392). Uznał, że łącząca strony umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej określiła 10% udział własny ubezpieczającego w szkodach rzeczowych i osobowych. Z tych względów odpowiedzialność pozwanego uległa ograniczeniu do 90% świadczenia zasądzonego od ubezpieczonego.

Za datę początkową wymagalności odsetek od świadczenia zasądzonego od pozwanego szpitala Sąd przyjął dzień następny od daty otrzymania odpisu pozwu (9 stycznia 2010 r.). Zadośćuczynienie z tytułu naruszenia praw pacjenta, zostało bowiem sformułowane dostatecznie precyzyjnie dopiero w powyższym piśmie procesowym.

O odsetkach od pozwanego ubezpieczyciela Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 817 § 2 k.c. Miał na względzie, że dokumentacja medyczna konieczna do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczonego została doręczona ubezpieczycielowi już po upływie 30 dni od otrzymania wezwania do zapłaty. Termin spełnienia świadczeń odsetkowych rozpoczął zatem bieg po upływie 14 dni od tamtego zdarzenia, to jest 23 maja 2009 r. (art. 817 k.c.)

Sąd na podstawie art. 102 k.p.c. odstąpił od obciążania powódki: kosztami sądowymi w całości oraz kosztami procesu w 50%. Miał na uwadze charakter sprawy, a więc to, że poszkodowana, na skutek zabiegu przebytego bez jej zgody, do chwili obecnej funkcjonuje w przeświadczeniu popełnionego błędu lekarskiego. Uwzględnił również okoliczność, że strona utrzymuje się z niewielkiej renty, wymaga rehabilitacji i leczenia oraz stałej pomocy w codziennym funkcjonowaniu, a zatem nie dysponuje środkami, z których mogłaby pokryć koszty związane z procesem.

Sąd obciążył pozwanych brakującymi kosztami sądowymi w oparciu o art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Apelację od całości powyższego wyroku złożył pozwany szpital. Zarzucił mu:

1)  obrazę przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną ocenę materiału dowodowego i błędne przyjęcie, że powódka nie została właściwie poinformowana o przebiegu udzielanych jej świadczeń medycznych, dokonywanej angiografii i embolizacji oraz ich następstwach czy skutkach ubocznych.

Uzasadniając powyższy zarzut pozwany poniósł, że powódka od chwili pierwszego klipsowania tętniaka (1983 r.) była pod stałą opieką specjalistów z zakresu neurochirurgii. Tym samym była informowana o wszelkich zagrożeniach związanych z tą chorobą i o ryzyku ewentualnych procedur medycznych, również w odniesieniu do zabiegów oznaczonych w formularzu zgody. Dodał, że jak wynika z materiału dowodowego, w trakcie rozmowy z dr K. powódka została poinformowana o: przebiegu planowanego leczenia operacyjnego, wiążącym się z nim ryzyku, wszelkich powikłaniach śródoperacyjnych i pooperacyjnych. Mogła nadto zadawać pytania, a następnie potwierdziła to podpisaniem zgody.

2)  obrazę przepisów prawa materialnego tj. art. 31 ust. 1 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że dokument zgody na zabieg medyczny podpisany przez powódkę w dniu 1 kwietnia 2015 r. nie spełnia wymagań stawianych w powyższym przepisie;

3)  obrazę przepisów prawa materialnego tj. art. 19a ust. 1 pkt 3 Ust.ZOZ w zw. art. 448 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i zasądzenie zadośćuczynienia z tytułu uzyskania wadliwej zgody powódki za zabieg medyczny pomimo nieziszczenia się ustawowych przesłanek warunkujących przyznanie tego świadczenia, a więc pomimo braku naruszenia obowiązku uzyskania zgody na zabieg oraz braku winy w zachowaniu pozwanego.

Uzasadniając powyższy zarzut pozwany wskazał, że moment przedłożenia powódce formularza do podpisu nie miał znaczenia, gdyż przed zabiegiem rozmawiała z lekarzem prowadzącym, który wyjaśnił jej wszelkie kwestie związane z operacją. Nadto przeprowadzone na pacjentce procedury medyczne oraz udzielona jej pomoc nie uchybiały przyjętym wymaganiom i zostały udzielone z należytą starannością, w sposób prawidłowy i optymalny. Z tych względów ewentualne niedociągnięcia formalne w treści formularza nie miały znaczenia dla jej życia, zdrowia oraz wiedzy na temat istoty choroby i możliwościach leczenia.

Z ostrożności procesowej skarżący podniósł, że świadczenie zasądzone na rzecz powódki było rażąco wygórowane. Nie było ono bowiem utrzymane w rozsądnych granicach, które odpowiadały aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Było też nieadekwatne do rodzaju naruszeń praw powódki, które nie skutkowały pogorszeniem się jej stanu zdrowia, a jedynie dyskomfortem, ujemnymi odczuciami psychicznymi i zmniejszeniem zaufania do lekarzy. Zasądzona suma jest tymczasem orzekana jedynie w sytuacjach bardzo poważnych uszkodzeń ciała. Nadto miarkując kwotę zadośćuczynienia Sąd nie wziął pod uwagę okoliczności: leczenia się powódki od 1983 r., jej wiedzy o istocie choroby i możliwościach leczenia, poinformowania jej przed zabiegiem o przebiegu operacji i jej skutkach, przeprowadzenia zabiegu zgodnie ze sztuką medyczną z dołożeniem należytej staranności.

Pozwany wniósł w rezultacie o: zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych. Ewentualnie wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie od powódki kosztów postępowania sądowego w obu instancjach według norm przepisanych.

Apelację od powyższego wyroku złożył także pozwany ubezpieczyciel. Zaskarżył go w części, to jest w zakresie: zasądzenia od niego 36.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami (pkt I), nie zasądzenia 4.458,50 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (pkt III) oraz nakazującym pobranie od niego 1.705,26 zł na rzecz Skarbu Państwa (pkt IV). Wyrokowi zarzucił:

1)  naruszenie prawa materialnego poprzez:

a)  zastosowanie art. 19a ust. 1 w związku z art. 19 ust. 1 pkt 3 Ust.ZOZ w zw. z art. 448 k.c., w sytuacji gdy w sprawie nie zaistniały przesłanki do ich zastosowania,

b)  z ostrożności procesowej zarzucił również: błędną wykładnię art. 448 k.c. poprzez przyznanie powódce rażąco zawyżonej kwoty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, podczas, gdy ewentualnie odpowiednim świadczeniem powinna być kwota nie wyższa niż 1.000 zł, bowiem naruszenie jej praw jako pacjenta nie spowodowało następstw w postaci pogorszenia się jej stanu zdrowia, a jedynie: dyskomfort, ujemne odczucia psychiczne i zmniejszenie zaufania do lekarzy;

2)  naruszenie prawa procesowego to jest art. 233 § 1 k.p.c., poprzez sprzeczność ustaleń Sądu z treścią materiału dowodowego i błędne uznanie, że pozwany szpital nie spełnił minimalnych standardów odnośnie informowania pacjenta zgodnie z ustawowymi wymogami, a tym samym dopuścił się zawinionego naruszenia praw powódki jako pacjenta w rozumieniu art. 19a ust. 1 Ust.ZOZ

Z uwagi na powyższe pozwany wniósł o: zmianę wyroku poprzez oddalenie w całości wytoczonego przeciwko niemu powództwa oraz zasądzenie od powódki kosztów procesu według norm przepisanych.

W odpowiedzi na obie powyższe apelacje powódka wniosła o ich oddalenie i zasądzenie na jej rzecz in solidum od pozwanych kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

J. W. (1) złożyła nadto apelację od wyroku Sądu Okręgowego. Zaskarżyła go w części, to jest w zakresie: oddalającym powództwo o zapłatę kwoty 160.000 zł wraz z żądanymi odsetkami ustawowymi od pozwanego szpitala (pkt II w zw. z pkt I), oddalającym powództwo o zapłatę 144.000 zł wraz z żądanymi odsetkami od pozwanego ubezpieczyciela, rozstrzygnięcia o należnych od powódki kosztach procesu (pkt III). Wyrokowi zarzuciła naruszenie prawa materialnego i procesowego, to jest:

1.  art. 19a ust. 1 w zw. z art. 19 ust. 1 pkt 3 Ust.ZOZ w zw. z art. 448 k.c. poprzez przyznanie jej zadośćuczynienia w wysokości rażąco zaniżonej w stosunku do charakteru i konsekwencji naruszonego dobra osobistego przejawiającego się w niedostatecznym poinformowaniu o ryzyku oraz powikłaniach, jakie mogą wystąpić w trakcie wykonywania zabiegu angiografii mózgowej i embolizacji, a które było następstwem przedłożenia jej do podpisu jedynie formularza zgody w sytuacji, gdy w momencie uzewnętrzniania swej woli znajdowała się pod wpływem silnych leków i nie była świadoma rodzaju i celu przeprowadzanego w zabiegu, co skutkowało pozbawieniem jej możliwości wyboru i współdecydowania o sposobie podjętego leczenia, i wywołało u niej utratę zaufania do służby zdrowia oraz dyskomfort psychiczny, podczas gdy rezultatem zabiegu wykonanego bez jej zgody był udar niedokrwienny mózgu pod postacią niedowładu połowicznego lewostronnego;

2.  art. 102 k.p.c. poprzez zasądzenie od niej kosztów zastępstwa procesowego podczas gdy w sprawie wystąpiły wyjątkowe, niecodzienne okoliczności związane z: funkcjonowaniem powódki w, wywołanym przez niedostateczne poinformowanie jej o stopniu skomplikowania zabiegu i wysokim ryzyku możliwych powikłań, przeświadczeniu błędu medycznego popełnionego przez lekarzy pozwanego szpitala, z faktem utrzymywania się przez nią z niewielkiej renty, potrzebą rehabilitacji i leczenia oraz stałej pomocy w codziennym funkcjonowaniu, co uzasadniało aby ze względów słuszności nie obciążać skarżącej tymi kosztami procesu.

W oparciu o powyższe zarzuty skarżąca wniosła o zmianę wyroku i zasądzenie od pozwanego szpitala 200.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 9 stycznia 2010 r. do dnia zapłaty i od pozwanego ubezpieczyciela 180.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 23 maja 2009 r. do dnia zapłaty z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia w zakresie kwoty 180.000 zł z obowiązku zapłaty drugiego. Wniosła również o rozstrzygniecie o kosztach procesu za pierwszą instancję stosownie do wyniku sprawy, a w przypadku nieuwzględnienia apelacji o odstąpienie od obciążania nimi powódki oraz o zasądzenie in solidum od pozwanych kosztów procesu za instancję odwoławczą.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Apelacje pozwanych oraz powódki nie były zasadne.

Rozpoznając środki odwoławcze stron Sąd Apelacyjny oparł się na ustaleniach sądu pierwszej instancji gdyż poczyniono je z uwzględnieniem całego zebranego w sprawie materiału dowodowego, ocenionego bez naruszenia reguł wynikających z art. 233 § 1 kpc. Z tych przyczyn zostały one zaaprobowane i przyjęte na potrzeby niniejszego postępowania apelacyjnego.

Oceny powyższej nie zmieniła analiza zarzutów procesowych ujętych w apelacjach pozwanych, które jako dalej idące zostały rozpoznane przed środkiem odwoławczym powódki. Skarżący powołali się w nich na uchybienia art. 233 § 1 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem sąd ma obowiązek rozważyć wszystkie przeprowadzone w sprawie dowody z uwzględnieniem okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla ich mocy i wiarygodności. Swobodna ocena w tym zakresie polega na logicznym powiązaniu ujawnionych w postępowaniu faktów w całość zgodną z doświadczeniem życiowym (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z 20 marca 1980 r. II URN 175/79). Strona kwestionująca prawidłowość zastosowania art. 233 § 1 k.p.c. powinna zatem przedstawić argumenty świadczące o niezachowaniu przez sąd powyższych reguł. Zarzut ten nie może natomiast polegać na zaprezentowaniu stanu faktycznego ustalonego przez skarżącego na podstawie własnej oceny dowodów (patrz: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 12 lutego 2010 r. VI ACa 356/10; wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 14 kwietnia 2010 r. I ACa 240/10).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy Sąd Apelacyjny zważył, że jak wynikało z materiału dowodowego, powódka przeszła w 1983 r. zabieg klipsowania tętniaka w mózgu. Wbrew stanowisku skarżących, fakt ten oraz ewentualne pozostawanie przez nią pod specjalistyczną opieką lekarską nie świadczył jednak a priori, że samodzielnie posiadała ona pełną wiedzę o zabiegach medycznych, którym została poddana 1 kwietnia 2008 r. (zarzut: 1. apelacji pozwanego szpitala oraz 2. apelacji pozwanego ubezpieczyciela). Wybiegając w przód Sąd zważył, że nawet dysponowanie przez nią niektórymi z powyższych wiadomości nie zwolniłoby lekarzy z ciążących na nich z mocy prawa obowiązków. Również wtedy powinni oni bowiem przedstawić jej informacje ujęte w art. 31 ust. 1 Ust.ZL. Tymczasem brak było w sprawie dowodów na powyższą okoliczność. Wprawdzie jak zasadnie podnieśli pozwani, powódka podpisała formularz, zgodnie z którym m.in.: odbyto z nią rozmowę na temat istoty jej schorzenia oraz metod leczenia operacyjnego; zadała ona wszystkie interesujące ją pytania dotyczące zabiegu i ewentualnych powikłań; a nadto poinformowano ją o przebiegu planowanego leczenia i o wiążącym się z tym ryzykiem. Niemniej dokument powyższy był dowodem jedynie tego, że J. W. (1) złożyła oświadczenia w nim zawarte (art. 245 k.p.c.). Jego formalna moc dowodowa nie rozciągnęła się natomiast na ocenę, że opisane w nim zdarzenia były zgodne z rzeczywistością. Co więcej, jak wynikało z ustaleń Sądu Okręgowego, powódka nie otrzymała przed zabiegiem angiografii i embolizacji pisemnej bądź ustnej informacji o ich przebiegu oraz możliwych skutkach. Sąd Apelacyjny podzielił powyższą ocenę organu orzekającego, gdyż była ona oparta o dowód z przesłuchania J. W. (1), który był wewnętrznie spójny oraz nie kolidował z pozostałym materiałem procesowym. Odnosiło się to w szczególności do zeznań lekarza operującego poszkodowaną, bowiem nie podnosił on, by skarżąca uzyskała stosowną informację o czekających ją zabiegach (k. 340 – 341). Pozwani nie zaprzeczyli nadto oświadczeniu strony, że w dniu przeprowadzenia embolizacji pacjentka pozostawała pod wpływem leków ograniczających jej percepcję. Ta okoliczność z kolei nie była sprzeczna z faktem podpisania przez nią formularza zgody na czynności medyczne. Sąd Apelacyjny zgodził się w rezultacie z zasadnym stanowiskiem doktryny, że jeżeli z materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to jego ocena nie narusza reguł art. 233 k.p.c. i musi się ostać nawet wówczas, gdyby w równym stopniu dawały się wysnuć wnioski odmienne (patrz: Kodeks postępowania cywilnego. Tom I. Komentarz. Art. 1–366 red. prof. dr hab. A. M., prof. dr hab. K. P. 2016 r. Wydanie: 7, ust. 1 art. 233, L.). W tym stanie rzeczy, to na skarżących spoczął ciężar wykazania faktów przeciwnych do zaprezentowanych przez powódkę (patrz: treść uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 2004 r. II CK 303/04). Nie podołali oni jednak temu obowiązkowi, bowiem poprzestali jedynie na podniesieniu gołosłownych twierdzeń o udzieleniu J. W. (1) przewidzianych prawem informacji.

Przechodząc do rozpoznania zarzutów materialnych podniesionych przez skarżących Sąd Apelacyjny zważył, że podstawa faktyczna roszczenia została ograniczona przez powódkę do okoliczności stanowiących hipotezę art. 19a ust. 1 Ust.ZOZ w zw. z art. 448 k.c. (pismo procesowe z 27 października 2015 r. k. 432 – 434; zarzuty: pkt 2. i 3. apelacji pozwanego szpitala oraz pkt 1.a. pozwanego ubezpieczyciela). Ta bowiem norma prawna, a nie zawierający podobną konstrukcję normatywną i powołany przez skarżącą art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta, obowiązywała w dniu przeprowadzenia zabiegu embolizacji oraz operacji ratunkowej. Zgodnie z treścią powołanego na wstępie przepisu sąd może na podstawie art. 448 k.c. przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Świadczenie to jest należne w razie zawinionego naruszenia wskazanych w Ust.ZOZ praw pacjenta. Do tych natomiast zalicza się m.in. przywołany przez powódkę wymóg wyrażenia zgody na udzielenie określonych świadczeń zdrowotnych, lub ich odmowy po uzyskaniu odpowiedniej informacji (art. 19 ust. 1 pkt 3 Ust.ZOZ). Sąd Okręgowy słusznie wywiódł, że prawo to zostało skonkretyzowane w Ust.ZL.

Zasadnie też uznał, że lekarze, którzy wykonywali czynności w pozwanym szpitalu, nie spełnili w stosunku do powódki obowiązków, które ciążyły na nich z mocy przytoczonej ustawy. Jak bowiem była mowa wyżej, wobec poszkodowanej nie dokonano uprzedniego ustnego poinformowania jej o: proponowanych i możliwych metodach leczniczych tętniaka mózgu oraz dających się przewidzieć następstwach zastosowania, albo zaniechania angiografii oraz embolizacji (art. 31 ust. 1 Ust.ZL, art. 34 ust. 1 w zw. z ust. 2 w zw. z art. 31 ust.1 Ust.ZL). Również przedstawiony jej formularz, z uwagi na stopień ogólności zawartych w nim treści, nie zawierał informacji o przebiegu i skutkach planowanych metod diagnozy i leczenia.

Sąd Okręgowy zasadnie nadto ustalił w oparciu o treść wiarygodnej opinii Instytutu, że embolizacja, w przeciwieństwie do badania angiografii, tworzyła podwyższone ryzyko dla pacjentki (k. 408 v., 409, 409 v.). Lekarze mieli w konsekwencji obowiązek uzyskania od powódki zgody na przeprowadzenie obu powyższych zabiegów, w tym w formie pisemnej w odniesieniu do drugiego z nich (art. 32 ust. 1 i art. 34 ust 1 Ust.ZL). Nie podołali tej powinności, gdyż, jak wynikało z poczynionych ustaleń, nie uzyskali wymaganej akceptacji zarówno w drodze ustnej, jak i w oparciu o podpisany przez nią dokument załączony do akt szkody. Tą ostatnią okoliczność Sąd Okręgowy zasadnie wywiódł z prawidłowego stanowiska judykatury, zgodnie z którym zgoda powinna mieć charakter świadomy, a zatem być rezultatem zrozumienia oraz uwzględnienia czekającego pacjenta ryzyka (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 24 października 2012 r. I ACa 962/12). Przesłanka powyższa nie została spełniona w niniejszej sprawie, gdyż powódce nie udzielono uprzedniej informacji o przebiegu leczenia. Co więcej, w chwili składania podpisu pod formularzem, z uwagi na działanie pod wpływem leków, nie miała ona rozeznania co do wykonywanej czynności.

Sąd Okręgowy zasadnie w rezultacie uznał, że lekarze dopuścili się wobec J. W. (1) czynów bezprawnych. Nie dochowali tym samym wymaganej od nich należytej staranności, którą oznacza się przez porównanie postępowania sprawców szkody z przyjętym standardem ich działania. Wzorzec ten bezsprzecznie wymagał od personelu pozwanego szpitala przestrzegania praw pacjenta (art. 355 § 1 k.c.). Takie zachowanie należało również ocenić jako naganne, co w rezultacie pozwoliło na zakwalifikowanie go jako czynu zawinionego (bezprawny, co najmniej nieumyślny i naganny).

Skarżący niezasadnie przy tym podnieśli, że powyższą kwalifikację prawną wykluczył fakt zgodnego ze sztuką przeprowadzenia zabiegu angiografii, embolizacji oraz operacji ratunkowej. Jak bowiem zasadnie uznał Sąd Okręgowy, odpowiedzialność oparta o naruszenie prawa pacjenta do informacji (art. 19a ust. 1 zw. z art. 19 ust. 1 pkt 3 Ust.ZOZ) kształtuje się niezależnie od deliktu wywodzonego z roszczenia o zadośćuczynienie, który jest związany z powstaniem szkody na osobie wywodzonej m.in. popełnieniem błędu medycznego (art. 445 § 1 k.c.; patrz: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2012 r. V CSK 142/11).

Sąd Okręgowy prawidłowo również ocenił, że w związku przyczynowym z zawinionymi działaniami lekarzy była szkoda niemajątkowa doznana przez powódkę. Polegała ona na cierpieniach psychicznych wywołanych naruszeniem dóbr osobistych poszkodowanej – godności i autonomii do podejmowania decyzji (patrz: przytoczony wyżej wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2012 r.).

W tych okolicznościach Sąd Apelacyjny nie uwzględnił zarzutów skarżących i uznał, że pozwany szpital spełnił przesłanki art. 19a ust. 1 Ust.ZOZ. Co za tym idzie powinien uiścić na rzecz J. W. (1) stosowne zadośćuczynienie. Odpowiedzialność w tym zakresie ponosił również ubezpieczyciel skarżącego. Zasady i granice jej ponoszenia nie były przedmiotem zarzutów stron, a nadto zostały wyczerpująco i prawidłowo opisane w uzasadnieniu skarżonego wyroku. Znalazły one również aprobatę Sądu Apelacyjnego, zatem nie było potrzeby ich ponownego przytaczania.

Oceniając zarzuty pozwanych dotyczące wysokości zasądzonego na rzecz powódki zadośćuczynienia Sąd Apelacyjny zważył, że celem tego świadczenia było złagodzenie skutków szkody poniesionej przez stronę (funkcja kompensacyjna zadośćuczynienia; zarzut: pkt 3. apelacji pozwanego szpitala oraz pkt 1.b. apelacji pozwanego ubezpieczyciela). Ta natomiast była wypadkową cierpień spowodowanych ingerencją w prawa pacjenta do informacji oraz do podejmowania swobodnej decyzji o własnym leczeniu. Naruszenie tych przywilejów przez lekarzy ugodziło nie tylko w poczucie samodzielności powódki. Zadecydowanie za pacjentkę o podjęciu ryzyka trwałego uszkodzenia zdrowia stanowiło przejaw ignorowania jej woli oraz autonomii będąc objawem braku szacunku oraz naruszenia jej godności ludzkiej (co do pojęcia godności patrz: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 5 kwietnia 2013 r. I ACa 1196/122). Sąd Apelacyjny ocenił w rezultacie, że podnoszona przez skarżących okoliczność braku winy lekarzy w powstaniu powikłań pooperacyjnych nie zmniejszyła opisanych wyżej cierpień powódki. Co więcej, jej zobiektywizowane poczucie krzywdy wzrosło przez świadomość, że gdyby miała możność dokonania wyboru co do zastosowanych metod leczenia, to istniałaby dla niej szansa uniknięcia doznanych obrażeń.

Sąd Apelacyjny miał nadto na uwadze, że zadośćuczynienie zasądzane w oparciu o art. 19a ust. 1 Ust.ZOZ w zw. z art. 448 k.c. spełnia również funkcję dyscyplinującą (patrz: przytoczony wyżej wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2012 r.). Jego celem powinno być bowiem obciążenie odpowiedzialnego za szkodę sankcją wystarczającą do tego, by wymusić na nim podjęcie działań zapobiegających popełnianiu deliktów w przyszłości.

Z powyższych względów Sąd Apelacyjny uznał, że objęta skarżonym wyrokiem kwota została orzeczona w prawidłowej wysokości. Była bowiem wystarczająca, by pomóc w złagodzeniu krzywd powódki wywołanych bezprawnym działaniem lekarzy. Jednocześnie, w ocenie Sądu, dopiero suma w zasądzonej wysokości zmobilizuje pozwany szpital do wdrożenia standardów koniecznych do przestrzegania praw pacjenta.

Świadczenie to nie było nadto nieodpowiednie, bowiem Sąd Okręgowy utrzymał je w granicach aktualnych warunków i przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa.

Brak było też podstaw, by zgodnie z treścią apelacji powódki uznać przyznane jej zadośćuczynienie za zaniżone (zarzut pkt 1. apelacji powódki). Jak wskazano wyżej, w sposób dostateczny uwzględniło ono skalę cierpień wywołaną naruszeniem dóbr osobistych skarżącej. Nie można było też zapomnieć, że nie mogło ono stanowić rekompensaty za krzywdy wywołane uszkodzeniem ciała J. W. (1), które powstały na skutek powikłań pooperacyjnych. Orzeczenie wyższej kwoty na rzecz powódki prowadziłoby w rezultacie do jej nieuzasadnionego wzbogacenia.

Z powyższych przyczyn Sąd Apelacyjny nie miał możliwości dokonania korekty świadczenia zasądzonego w skarżonym wyroku. Ta bowiem może nastąpić tylko wtedy, gdy zadośćuczynienie orzeczone w ramach swobody sędziowskiej, byłoby niewspółmiernie nieodpowiednie, czyli albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie, co jak wskazano wyżej nie miało miejsca w niniejszym postępowaniu (patrz, wyroki Sądu Najwyższego z: 18 listopada 2004 r. I CK 219/04; 24 stycznia 2000 r. III CKN 536/98; 26 lipca 2001 r. II CKN 889/00; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 27 września 2012 r. I ACa 607/12).

Również terminy wymagalności odsetek zasądzonych od pozwanych zostały oznaczone prawidłowo. Uzasadnienie Sądu Okręgowego zawarte w skarżonym wyroku prawidłowo i wyczerpująco wyjaśniło podstawę ich ustalenia, zatem, w braku zarzutów stron w tym zakresie, nie było potrzeby ich powielania.

Brak było nadto podstaw do uwzględnienia podniesionych przez powódkę uchybień przy zastosowaniu art. 102 k.p.c. Nie jest sporne w judykaturze, że zarzut w powyższym zakresie może zostać skutecznie podniesiony w ramach kontroli instancyjnej jedynie w razie oczywistego naruszenia objętego nim przepisu (patrz: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 sierpnia 2012 r. V CZ 26/12). Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się natomiast tych nieprawidłowości w skarżonym rozstrzygnięciu. Miał przy tym na względzie, że powódka została w całości zwolniona od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych. Wprawdzie art. 102 k.p.c. nie znalazł zastosowania w odniesieniu do 50% należnych od niej kosztów procesu. Niemniej wysokość zobowiązań z tego tytułu została wykreowana w dużej mierze przez samą skarżącą. Będąc zastępowaną przez profesjonalnego pełnomocnika miała bowiem możliwość cofnięcia powództwa w zakresie w jakim żądała zasądzenia renty, skoro ograniczyła swoje roszczenie wyłącznie do zapłaty zadośćuczynienia. Powinna nadto zdawać sobie sprawę, że jej żądanie oparte wyłącznie o naruszenie prawa do informacji oraz zgody na zabiegi medyczne, nie zostanie uwzględnione w kwocie tożsamej z sumą dochodzoną wcześniej za krzywdy spowodowane rozległymi powikłaniami po zabiegu operacyjnym (250.000 zł). Sąd Okręgowy prawidłowo zatem wyważył konieczność uwzględnienia trudnej sytuacji materialnej i zdrowotnej powódki z regułą odpowiedzialności za wynik sprawy (art. 98 k.p.c.). Również zasady współżycia społecznego nakazywały, by pozwani nie ponosili negatywnych konsekwencji zaniechań procesowych ich przeciwnika procesowego.

Z uwagi na powyższe Sąd Apelacyjny orzekł jak w pkt I sentencji na podstawie art. 385 k.p.c.

Koszty procesu za instancję odwoławczą podlegały wzajemnemu zniesieniu w oparciu o art. 100 k.p.c., bowiem apelacje, zarówno powódki jak i pozwanych, nie zostały uwzględnione.

Z uwagi na powyższe Sąd Apelacyjny orzekł jak w pkt II sentencji na podstawie art. 108 § 1 k.p.c.

(...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Barbara Basiel
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Białymstoku
Osoba, która wytworzyła informację:  Krzysztof Chojnowski,  Beata Wojtasiak
Data wytworzenia informacji: